PDA

Zobacz pełną wersję : DamianR i KasiaR - dziennik Budowy



damianr
05-11-2005, 22:08
Witam Wszystkich !!!
:lol: :D :lol: :D
Pod wpływem lektury kilku dzienników na naszym forum zapragnąłem zachować wspomnienia z naszej budowy :wink:

Ostrzegam, proszę nie spodziewać się zbyt wysokich lotów poetyckich. ale jak gdzieś w komentarzach czytałem - "tutaj nie wymaga się zbytnio talentów" :wink:

Jak większość dzienników również nasz będzie zaczynał się od rysu historycznego - nasz będzie zaliczał się do tych obszerniejszych
Łatwiej popisać z perspektywy czasu i na chłodno o pewnych rzeczach ale niektóre emocje pozostają wieczne żywe ( :evil: :oops: :wink: )

postaram się dzielić to na kawałki do przełknięcia ale mogę się rozpędzać - sorrki
:roll:

damianr
05-11-2005, 23:05
Obiecany RYS HISTORYCZNY

O budowie nie myśleliśmy - (powiedzmy)
ale nasze podejście zweryfikowało życie 8) jak zwykle to bywa tyle że w naszym przypadku na szczęście w górę niż w dół :D

W połowie 2002 roku jako młody chłopak z prowincji ze stałą posadą w „Warszawce” i perspektywą na rodzinne życie, patrzyłem na mieszkania w Warszawie - jak się spodziewałem było wysoko ale osiągalnie - pozostało na wywiadzie.
Od początku 2003 roku zacząłem mój pomysł na mieszkanie wdrażać w moje przyszłe życie rodzinne tj z moją ówczesną narzeczoną (obecnie szanowną małżonką) zaczęliśmy rozważać zakup mieszkania :-?
I tu pierwsze nieporozumienia się pojawiły.
Małżonka moja ma wrodzony opór zapobiegawczy (delikatnie powiedziawszy) tj. ponieważ inwestycja mogła mieć tylko szansę powodzenia przy wykorzystaniu znacznego kredytu Narzeczona widziała w tym tylko zagrożenia - mniejsza z tym jak doszliśmy jednak do wniosku że kredyt to jedyne wyjście jeśli chcemy być na swoim jednak żona ograniczała kwotę :-?
Ja oponowałem, że jeśli mamy kupić mieszkanie na kredyt to już docelowe a więc do mieszkania całą rodziną, czyli ok 60m2 - niestety musi kosztować...
Dyskusje trwały.............
w tz. między czasie ceny mieszkań o których rozmawialiśmy wzrosły o 50 tysięcy i zaczęliśmy rozmawiać o ponad 200 tysiącach za małe mieszkanie w stanie surowym na Tarchominie + jakieś wykończenie :P może nic rewelacyjnego ale o takim czymś myśleliśmy

i tu zaczyna się historia domu - zaczęło mi świtać że za 200 tysięcy to można dom postawić 8) :lol: :lol: :lol: (naiwne ale jednak niektórym się udaje- poza tym należy uwzględnić mechanizmy psychologi człowieka które pomagają i stymulują nas do działania w różny sposób)
Narzeczona, mimo oporów, ale jednak z olbrzymią ciekawością zaczęła sprawdzać informacje w Internecie i przy którymś moim kolejnym wywodzi zaczęła ostrą dyskusję : po ile można kupić działki, gdzie itd - ale w kwestii kosztów budowy pytała się mnie o zdanie - a ja oczywiście.
Zaczęliśmy konkretyzować lokalizację.
Ja nie godziłem sie na żadne okolice Warszawy a argumentacja była prosta - musi być w granicach Warszawy - codzienne dojazdy samochodem 10 kilometrów od Warszawy to + 15 km do centrum (do pracy) czyli 50 km a gdzie jeszcze jakiś sklep i przedszkole czy szkoła w sumie czas i pieniądze w samochód... - Argumentacja przyjęta bez zastrzeżeń i nawet jak zaczęliśmy się orientować w cenach działek to nie odeszliśmy od przekonania, że to musi pozostać Warszawa.

Założenia były takie: mała działka 600 góra 800 m2 (jak mniejsza to nie ma sprawy ) i bardzo mały domek parterowy 100m2 ewentualnie z poddaszem na przyszłość bez piwnicy.
Początkowo zastanawialiśmy się że może na raty wybudujemy dom a potem jakoś resztę dokończymy (garaż ogrodzenie wykończenie) ale jednak doszliśmy do wniosku że skoro kredyt to na wszystko tak żeby wybudować, zamieszkać i spłacać w spokoju kredyt i myśleć o wakacjach a nie mieć nieskończony dom, kredyt i kombinować skąd wziąć na dokończenie... - Nadal uważamy to za słuszną drogę.

Teraz kilka wątków działo się równocześnie :lol: 8) i bardzo intensywnie
W marcu 2004 po wstępnych orientacjach padło na Białołękę (względy finansowe) i od razu zaczęliśmy zwiedzać okolicę jeździć po zaułkach i polnych drogach - był pewien problem bo to co było ok było poza zasięgiem finansowym a to dalej to stepy i pola bez cywilizacji - jednak po 3 miesiącach zobaczyliśmy że te stepy to już ulice mają i coś sie dzieje więc może jednak ... ale czekało nas inne ważne wydarzenie tego roku 8)
Praktycznie równolegle (od lutego) czyniliśmy intensywne poczynania do naszej ceremonii ślubnej, która przypieczętowała nasz związek 21 sierpnia 2004 roku :lol:
I jak to na prowincji bywa weselicho musiało być że hej :lol: :lol: co nam się samym bardzo odpowiadało - organizacją wesela zajęli się rodzice, ale my, zdala od domu (na szczęście z jednej miejscowości) musieliśmy zorganizować i dograć takie drobiazgi jak zaproszenia, wystój sali, stroje, fryzury, kwiaty, fotografa, video i wogóle - ten kto brał ślub wie ile to latania :oops:
W każdym razie szczegółów było wiele a suknia Panny młodej to niekończące się szczególiki.
Bardzo mocno oboje się zaangażowaliśmy w całą sprawę - narzeczona sama z projektantką(konstruktorką, kolorystką i bóg wie z kim jeszcze) tworzyła strój, detale biżuterię - ja wcale niepozostawałem obojętny i naprawdę sporo im tam mieszałem -długo by opowiadać 8)
W każdym razie przedsięwzięcie wielkie (jak dla nas) i bardzo zajmujące :D
Finał tych działań ...


http://bi.gazeta.pl/im/7/2263/z2263107I.jpghttp://bi.gazeta.pl/im/3/2263/z2263103I.jpghttp://bi.gazeta.pl/im/4/2263/z2263084I.jpghttp://bi.gazeta.pl/im/8/2263/z2263108I.jpghttp://bi.gazeta.pl/im/2/2263/z2263102I.jpg

http://bi.gazeta.pl/im/6/2263/z2263106G.jpghttp://bi.gazeta.pl/im/0/2262/z2262910G.jpghttp://bi.gazeta.pl/im/6/2263/z2263086G.jpg

(musiałem zmienić bo mnie żoncia oknociła że za dużo sie obnażam :oops: )
Więc w kwestii działki, już w czerwcu wiedzieliśmy, że białołęka, że mały domek i że może być na odludziu, bo jak skończymy to i tak pewnie będziemy mieli sąsiadów i będzie ok - Białołęka podobał się nam coraz bardziej z każą wycieczką po okolicy.
Żona zaczęła wertować setki projektów, katalogi przychodziły pocztą po 2 dziennie - palce bolały od kartkowania...

dużo tego więc przerwa na kawę
w następnym odcinku
o finansowaniu, projekcie i zakupie działki
:P

damianr
06-11-2005, 00:45
PROJEKT
W sumie chyba wybraliśmy - znaczy żona miała tu prym ja tylko negowałem totalne nieporozumienia, ale propozycje byłe jej i w sumie trafne - wiedzieliśmy, co chcemy (tak nam sie wydawało)
Padło na Wierzbę z Domu na Horyzoncie z małymi zmianami - generalnie trochę zmiksowaliśmy i dołożyliśmy kilka swoich twardych gwoździ, które musiały być, ale trzon to
http://www.domnahoryzoncie.pl/pl/index.php?s=78&a=177&sid=5

Więc generalnie wiedzieliśmy, jaki dom -trochę, niepokoleji bo jeszcze działki nie było a już dom mieliśmy wymyślony jak się okazuje nie taki mały - działka też musiała być super wymiarów...
Jednak zmiany które nas interesowały to w sumie nowy projekt i poprawki kosztują :evil: , do tego postawienie na mapce sytuacyjnej i w sumie sporo rośnie - my to przeliczyliśmy przed zakupem Willie - to się nam udało.
Więc poradziłem żonie że może jednak projekt indywidualny - ale ile to kosztuje ... no i tu moja biegła żoncia wykopała z podziemi Panią architekt z Raszyna która w sumie była bardzo atrakcyjna 8) (cenowo i czasowo) bo za cały projekt bez branżówek które nie są wymagane ale z postawieniem na Mapie i bardzo sprawnie czytaj szybko, (w 4 dni) narysowała nasz domek za 2200 PLN :D
Też nie było tak pięknie bo rozmawialiśmy z kilkoma - najpierw próbowaliśmy ze znajomymi architektami, z naszego rodzinnego miasta , potem z poleconymi wszyscy byli jacyś dziwni: :( :o terminy diabelne, i ceny strasznie rozbiegane a generalnie to sami narysowaliśmy co chcemy , zwymiarowaliśmy, wszystko grało, elewacje pokazaliśmy na zdjęciach - trzeba było to przerysować i przeliczyć - nic prostszego - żadnej kreatywności czy kilku propozycji do wyboru.
Udało się, jak się zdecydowaliśmy to rzeczywiście 3 dni i odbieraliśmy projekt - o projekcie wzmienię jeszcze później :-?

Finansowanie
Oczywiście zaczynamy od naszego banku tj PKO BP jako wieloletni klient liczyłem że sie ucieszą :roll: - myliłem się, ich radość nie była taka jak bym sobie życzył poza tym ujawniły się procedury peerelowskie i wogóle to o co chodzi :-?
Na szczęście liczne reklamy pośredników przywiodły mnie do takiego jednego biura - trzy dni latania i już miałem przekrój ofert w pamięci :P

Październik - wróciliśmy z podróży poślubnej więc mieliśmy mnóstwo energii do działania :lol:
Zaczynają się targi mieszkaniowe a tym samym i finansowe... - ze świeżutką opalenizną (paździenik) jako "dobrzy" klienci zaczęliśmy chadzać na liczne spędy w temacie i nieomijaliśmy żadnego stoiska z ofertą kredytową 8) a co niech zabiegają o klienta :lol: 8) :lol: 8)
a tu okazuje się że normalnie po trzech dniach studiów to ja więcej wiedziałem niż niejedna panienka (ponoć nie hostessa) na tych stoiskach
Zdolność potrafili mi wszędzie wyliczyć - wiele banków potwierdzało, że mamy dużo większą zdolności - nie to żebym się chwalił, ale wiecie jak to mnie podniosło na duchu (moją żonę przerażał mój rosnący duch i podkreślała, że nigdy w życiu)
W sumie oboje zyskaliśmy pewność siebie - w domu jeszcze raz po swojemu przeliczyliśmy czy napewno nas stać na taki wysiłek poczyniliśmy daleko idące plany i ok - musi być dobrze :lol:
po kolejnych targach zadzwoniła Pani Kasia z Omega F..
Sensowna kobieta której po części zawdzięczamy sukces powodzenia w realizacji naszych marzeń :lol:
Jednak musiała zapracować na nasze zaufanie - sprawdzana wielokrotnie przeze mnie tj, po każdej rozmowie z nia biegłem po kolejnych Bankach sprawdzając aktualne promocje i warunki jakie jesteśmy w stanie wynegocjować - zdała egzaminy wszystkie i od tamtej pory dumnie oświadczaliśmy wszystkim, że sprawą finansowania naszych marzeń zajmuje się profesjonalna "BROKERKA FINANSOWA" 8) 8) :lol: :lol:
Skąd pośpiech z projektem - do końca października była promocja w BPH i musieliśmy zdążyć żeby utrzymać korzystne warunki - potem wiedzieliśmy, że warunki zostaną utrzymane, ale nie chcieliśmy juz tego odkładać 8)

ZAKUP DZIAŁKI
Kurcze musze przyznać że ci nasi "starzy sąsiedzi" na Białołęce (tubylcy) to mają kasy jak lodu i nie spieszno im do pozbywania się ojcowizny :-?
znaczy się były trudności ze znalezieniem działki. :evil: :cry: :oops:
Oczywiście żoncia internet co dzień wertowała to co rusz nowości i co wieczór na białołęką a potem za telefon.
Okazuje się że takiej małej działki 600m2 to niezabardzo dostaniemy ewentualnie już wśród zabudowy ale cena szła do góry więc ustawiliśmy kryterium kwoty a nie wielkości i tu zaskoczenie za 100 tys możan było kupić 500 i 1500 na białołęce - oczywiści mnie się oczka zaświeciły ale żoncia czujna - nie przesadzaj kto to będzie kosił :-? KOZE KUPIMY bedziesz miała świeże mleczko do cery :lol: :lol: :lol:
Nic to, po intensywnych poszukiwaniach idziemy do agencji nieruchomości...
Już prawie zapomniałem - jacy źli byliśmy :evil: , normalnie krew zalewa - szliśmy do agencji z ofertami z internetu na konkretne działki - i co - nie ma :evil: :evil: :evil: i w ogóle to jesteśmy śmieszni z taką kwotą, na co my że są i konkretny numer oferty - no to rzeczywiście jest ale generalnie to w warszawie poniżej 150tysięcyt to nic nie kupimy :evil: :evil:
Za mała prowizja od takiej kwoty - więc sie nieopłaca zajmować takim klientem - najlepiej to jak by Państwo sami pojechali i poszukali - to po co zamieszczają oferty na stronach jak nic o nich nie wiedzą :evil: :evil:
jednak jedna młoda zapalona Pani agent umówiła się z nami na białołęce i zaczęła nas obwozić podsuwając wcześniej umowę o lojalce - hola hola ale owszem podpisze jeśli pokaże mi pani coś nowego bo jak narazie to nie wiem czy nie zamknę sobie kilku ofert - ok Pani zgodziła sie w sumie powiedzieliśmy jej o kilku działkach więcej niż sama wiedziała ale kilka działem pokazała - jednak nic nas nie zainteresowało.
Tego dnia mieliśmy spotkać się jeszcze z jednym Panem w sprawie działki pod linią energetyczną - nic ciekawego, ale cena atrakcyjna - jechaliśmy z olbrzymią niechęcią no normalnie NIE I JUŻ
A tu prosze działka 1540m2 kształtna i linia rzeczywiście jest w tle, ale wysoka i podobno nieużywana 110 KW w samej granicy. Mało tego Facet wiedział co ma, :o był bardzo dobrze zoriejtowany na temat pozwoleń , ludzi, i wszystkiego co dotyczyło tej działki, to była ostatnia działka w osiedlu 15 działek, zrobiona podmurówka, słupki, utwardzona droga, podpisana umowa ze stoenem... w sumie bez mediów ale prąd ma byc już niedługo... -może być dobrze :) - brak mediów wydał się banalnym problemem 8)
Żonie mojej to poprostu niesamowicie przypadła a mnie to wszystko jedno co do tej lini.
W drodze powrotnej już wyczailiśmy, że kilka domów stoi bezpośrednio pod tą samą linią energetyczną :o :o czyli można :-? :) a my mielibyśmy ją obok a nie nad domem 8)
Potem okazało się że nasze obecne mieszkanie znajduje sie 20 metrów od lini 220 kw a na ursynowie to wszędzie jest podobna sytuacja i chyba ludzie nie świecą.
Jeździliśmy tam kilka razy w różnych porach dnia i nocy, sprawdzaliśmy kilometry do centrum, do pracy, a jaka droga po deszczu, jak słońce świeci etc..., Kasia (małżonka) sprawdziła, że działka już była przeceniana -COŚ NIE TAK Z NIĄ :(
Zacząłem SPRAWDZAĆ PAPIERY - wszystko dawał p. Tomek (właściciel) - i nawet aktualne, ale sam musiałem sprawdzić
więc zaczął się maraton, gmina, sąd (3 godziny kolejek), STOEN, ZE Warszawa Teren, Gmina spowrotem - no i wszystko tak jak mówił P. Tomek, mało tego u tych samych osób co on wymieniał po imieniu i te same osoby jego znały - Facet zachowywał się jak z filmu "podaj dalej" - bardzo pomocny za co bardzo jesteśmy wdzięczni
W tamtym momencie to wręcz podejrzane było :o
ale ok sprawdzone papierowo - jest ok. zaświtał jeszcze jeden pomysł - niech to sprawdzą rzeczoznawcy majątkowi - jak oni to wycenią - opinie były różne - generalnie warta pieniędzy o których mowa ale opinie były naprawdę różne. Gmina mówiła, że warunki są aktualne i żadnych przeciwwskazań na PnB nie ma :lol: - jest dobrze - teraz tylko czy chcemy? :-? :o 8) :P

CHCEMY -warunki ustalone, finansowane z kredytu - żadnego problemu, finalizacja za 3 miesiące - żadnego problemu, umowa przedwstępna nasza - proszę bardzo, no wszystko pod linijkę
:lol: .
Mamy umowę przedwstępną, zaczynamy taniec z Bankiem
Do nas należy wycena rzeczoznawcy i zaświadczenia reszta załatwia nasza Brokerka 8)

Mówiłem, że rzeczy dzieją się równocześnie - wszystko na przełomie 20 września - 31 października 2004
Do aparatu szacunkowego potrzebne są papiery z gminy, ale na nas i projekt domu... i tu już zacząłem bardzo się zaprzyjaźniać z wydziałem architektury i urbanistyki ( okienko nr 18) w naszej Gminie - wszystkie dokumenty załatwiałem od ręki i naprawdę sprawnie
na to nakładał się projekt o którym pisałem wcześniej i Pani Rzeczoznawca też bardzo sprawna i z dobrym podejściem (oczywiście również konkurencyjna cenowo).
Aparat powstał piorunująco i był bardzo korzystny jak dla nas, mimo że był bez żadnych naszych wytycznych. nic tylko domy budować i sprzedawać :lol: :lol: :lol: czysty zysk :lol: :lol:
Niestety musieliśmy go trochę okroić bo nam wartość inwestycji niepotrzebnie podwyższał :P
Do tej pory trafialiśmy na dobrych ludzi :lol:

I tak z sukcesem 15 stycznia 2005 roku zostaliśmy właścicielami kawałka ziemi w skrócie ziemniaki :lol: :lol: :lol: Złożyliśmy podanie o pozwolenie na budowę
potrzebna opinia z zakładu energetycznego w sprawie sąsiedztwa linii - ok wiedziałem o tym i już wcześniej udało mi się ustalić skąd to mam wziąć (ale nie było to łatwe) opierali się, W końcu wydali notatkę informacyjną - Gmina przyjęła - pozwolenie mamy :lol: :lol: :lol: - teraz 30 dni na uprawomocnienie :evil: - po co tyle czekać :evil:
Teraz konkretnie wykonawcy...
Materiały mieliśmy wycenione do kosztorysu - niestety nie były trafne i zaniżone :evil:
Z wykonawcami okazał się problem, jak chcieliśmy kogoś na ten sezon rozmawiając w lutym :cry: było kilku, potem jeszcze kilku, w sumie to już Kasia zaczeła dyskutować na tematy techniczne z fachmanami, tak się wyrobiła - spotkania bardzo uczące - im bardziej uczące tym wyższe ceny padały.
Co do technologii to chcąc zrealizować nasze marzenia poczyniliśmy jedno ważne ustalenia - bez szaleństw jak najtaniej , nieprzesadzać w sumie chodziło o to że bez wynalazków i po najmniejszej linii oporu - żoncia zaufała mnie i zdała sie na moją opinię w tej sprawie deklarując jednocześnie oszczędność w formie - miał być gazobeton+ 12 cm styropian, gont, okna PCV wszystko w miarę dobre i atrakcyjne cenowo - o technologii będę pisać po kawałku :D
Technologię, powiedzmy że wybraliśmy już w fazie projektu - oczywiście architekt wiedział ale po co uwzględniać w projekcie - przecież to zmian nieistotna - mniejsza z tym.
Pani architekt , osoba bardzo komunikatywna i przyjazna środowisku, przeszkoliła nas co jest w projekcie, na co uważać i generalnie pracowała w takim samym duchu jak chcieliśmy - czyli oszczędnie 8) - powiedzmy
Przeszkoliła nas co w projekcie jest przesadzone a czego należy się trzymać oraz wyjaśniła kilka niuansów wykonawczych - była to dla nas świętość bo od osoby niezainteresowanej, dobrze w temacie zorientowanej no z autorytetem :roll:
I tak rozmawiając z każdym wykonawcą robiliśmy teścik - "prosze popatrzeć w projekt i powiedzieć jak pan to widzi?"
no i tutaj padało - projekt rzecz święta - ok ale czy możemy to zrobić oszczędnie? - nie no ja to bym jeszcze dodał zbrojenia :evil: - dureń - p. Architekt powiedziała - projekt jest policzony z dużym zakładem, mądry wykonawca wie jak na nim oszczędzić nie narażając konstrukcji na żadne straty, kierownik też powinien wiedzieć, że może to zrobić - no jak nam tak Projektant mówi to świętość a oszczędzać to my chcemy. Spokój dodało zdanie że konstruktor też stwierdził że zbrojenie to Bardzo na wyrost zrobił bo tak sie robi żeby gmina nie miała wątpliwości – poza tym nie wiedział jaki grunt - a grunt pierwsza klasa - piaseczek twardy, żadnych przeciwwskazań wg mnie to i bez zbrojenia by sie trzymało 8)

Wróćmy do wykonawcy - zaczęła się jazda - ja upierałem się żeby wykonawca wziął na siebie jak najwięcej roboty żeby uniknąć potem zwalania winy na poprzednie ekipy - czyli stan surowy zamknięty z zewnątrz na czysto (dach, rynny, tynki itp)
Długo by opowiadać o negocjacjach - wybraliśmy p. Roberta (już go nie mamy)
Teraz się okazało że wykonawca to nie kierownik budowy :o a ja święcie przekonany że to -to samo i można łączyć stanowiska :o
Ok szukamy kierownika 8)
No polowanie rozpoczęte... zwierzyna okazała się wogóle niepłochliwa a rzekł bym wręcz bezczelna - normalnie Panowie i Panie to tyle pracy maja że przez telefon mi rzucali takie kwoty że dobrze że siedziałem bo bym padł na miejscu :evil: nic to szukamy po kontaktach - sąsiadka się budowała ... - ale baba fest sama cały dom budowała mąż tylko przejął stery na miesiąc jak poszła rodzić ale to już na samym malowaniu ścian... -niezła była normalnie miałem kompleksy jak z nią rozmawiałem :oops: - nieważne , jako doświadczona w materii poleciła kierownika który budował z innymi sąsiadami (wykonanwców też polecałą ale operowali innymi kwotami), zadzwoniłem , okazał się że Halinów - hektar od nas i niechętnie ale za to jakby już to jaka cena :o normalnie sam bym mu dał więcej więc chętni my bardzo - kierownik mniej, nic to popatrzmy za innymi - i znów ręce opadają,
W tak zwanym międzyczasie dowiedziałem się że kierowniczka trzeba pomolestować, że z Białego Stoku, młody na dorobku ale warto męczyć :o Z Białęgo Stoku mówicie :roll: ja to znam kogoś z tej wsi , (nie chcę obrazić nikogo) wsi bo myślałem, że tam się wszyscy znają taka to mieścina - naiwniak ze mnie,- ale jak się okazało, mimo że metropolia to jednak 8) moja koleżanka z Pracy (bardzo komunikatywna i zapadająca w pamięć) sprzedawała osobiście swoje mieszkanie w Białymstoku, swojej dobrej znajomej a prywatnie siostrze rodzonej naszego kierownika :roll: - no to my już kumple - kierownik zaskoczony że go tam chapnąłem, ale miód na serce poleciał i jakoś tak o tako o się milej zrobiło :lol: :lol: :lol:
Super facet, z góry uprzedził, że może nie dokończyć, bo planuje wyjazd, ale jak coś to poleci zastępstwo. - szkoda, ale dobre tyle ile może :oops: :lol:
No z fachurą to wogóle inna rozmowa :lol: - wiedział gdzie oszczędzić, zachwycony byłem ze spotkania że żona to normalnie podejrzenia jakieś miała co do płci p. Kierownika 8) :lol: ale uległa.
SUPER, :lol: kierownik jest :lol: zgłoszenie poszło do ... gdzieś tam w centrum ...
za tydzień łopatę można wbijać :lol: :lol:

Po drodze było jeszcze oczywiście spotkanie p. Kierownika z P. Wykonawcą - przypadli sobie do gustu jeden o drugim z gadki dobrze wnioskował,

Ale to fakt :oops: - człowiek musi się w życiu wiele nauczyć... :oops: - po tych wszystkich spotkaniach stwierdziłem że już spokojnie mogę branże zmienić na budowlaną bo już chyba niewiele mi pozostało. :P

damianr
06-11-2005, 07:11
Dochodzę do wniosku że nie mogę czytać innych dzienników dopóki nie wyjdę ze swoim na prostą bo mi się odrazu kopiują i tracę kolejność wątków :oops:

Ależ to pisanie wciąga - normalnie chyba sie uzależniłem :oops: , ale tak od pierwszego razu :-? :oops:

damianr
06-11-2005, 08:52
tutaj będzie technologia i materiały ...

musze sobie pisac bo naprawdę wątki mi się mieszają

O techmnologi mówiłem po krótce - zdominowani bardzo mocno ograniczeniem finansowym wybór był niepodważalny sciana jednowarstwowa z docviepleniem lekkim 10-12 cm styropianu + tynk jakiś niedrogi, ale ma byc na gotowo i łącznie od razu a nie za rok, domek parterowy bez udziwnień, bez piwnicy z poddaszem bo szkoda niezrobić - może kiedyś sie przyda, i dach oczywiście kopertowy (wtedy nie wiedziałem ile to kosztuje)na gachu ma być gont - bo najtaniej i ładny i nie blacha a na dachówkę nas nie stać...

No to będzie jeszcze trochę o projekcie...

Z projektu byliśmy bardzo zadowoleni - wkońcu sami rysowaliśmy - tyle że moje wymiary nie uwzględniały grubości ścian i mały tani domek urósł o 2 metry z każdej strony co uczyniło do o 25 metrów większym niż chcieliśmy - ok może być , damy radę a mniejszego nie ma sensu bo klitki wyjdą :lol: oczywiście pół życia wyhodowałem się w mieszkaniu dzieląc 7 metrowy pokój z bratem a teraz sypialnia z oddzielną garderobą MUSI mieć 20 m2 :evil: - to oczywiście z perspektywy czasu komentarz, żona to nawet przeciwna był moim wymysłom o garderobie ale ja twardo twierdziłem że musi być - teraz jest zadowolona - zobaczymy jak później okaże się za mała 8)
Klika słów o projekcie w ogóle : zgodnie z naszym założeniem dół ma byc do mieszkania a góra tylko ma być - dzieci dokończą jak będą chciały (dzieci jeszcze nie mamy to trochę ta góra poczeka :lol: ) więc na dole ma być (jest) sypialnia z garderobą, pokuj dziecięcy nieduży salon (wyszedł 46 m2) jadalnia połączona z salonem kuchnia dwie łazienki i kotłownia - wszystko jest - przekonałem żonę że jedna łazienka ma byc tylko domowników czyli jest do niej wejście z sypialni i pokoju dziecięcego a druga jest dla gości i musi mieć prysznic żeby uniknąć bójek rano - z pewnymi oporami ale żoncia przystała,

Spostrzeżenie dla potomnych - na kartce bardzo łatwo się pisze pewne wymiary i nie dają one wyobrażenie ile to jest 4 mb ściany - przecież tam się nic nie zmieści :lol: - zastanówcie się gdzie teraz mieszkacie i czy potrzeba wam dużo większych pomieszczeń, czy tylko więcej pomieszczeń?
więc domek po naszych optymalizacjach został jeszcze zoptymalizowany przez Projektanta no i urósł i teraz kolejny zabieg psychologiczny - całkowicie wyparliśmy ze świadomości że nasz domek ma strop a nad nim kolejne 125 m2 - to w ogóle się nie liczy tak samo jak 40 metrowy garaż który przecież też się nieliczny ale musiał być duży bo nie mamy piwnicy :lol: no i tak nasze minimum socjalne pocichu przed nami uzyskało w proejkcie 288 m2czego mu absolutnie niezauważaliśmy i dalej dublowaliśmy mały domek 100-120 m2 :lol:
Rzeczoznawca zwrócił moją uwagę na powierzchnię ale powiedziałem że to napewno błąd 8) - sprawdziłem - nie był to błąd, jak to powiedzieć żonce - przecież zaraz gotowa wogóle zrezygnować z pomysłu, więc na okrędke zacząłem że w sumie jak się go rozwinie za te kilkadziesiąt lat to bedzie spory dom 8) - żoncia też już oczami wyobraźni widziała całość już nawet tryptyk do salonu upatrzyła, że o meblach i kolorach ścian nie wspomnę -w każdym razie oboje bardzo chcieliśmy nasze cudo :lol: :lol: i tak oboje w świadomej nieświadomości zaczęliśmy działania.
Wytyczanie działki - sie zaczęło geodeta miał pewne zastrzeżenia do wymiarów w projekcie, 5,7 i 7,8 nie chciało dać 12 metrów z jednej strony a z drugiej coś brakowało ale poradził sobie chłop i coś wytyczył 8)
Oczywiście przekonany że 20cm w tę czy we w te nie zrobi mi żadnej różnicy śmiało zarządziłem że są to wymiary muru bez docieplnie co wykonawca przyjął bez jąknięcia (i już troszkę mój mały domek powiększyłem) ... ale to już wykonanie - nadmienię jeszcze że w projekcie poddasze mieliśmy nieużytkowe ale to można wykorzystać inaczej 8)
Miało być o materiale
do szacowania kosztów oczywiście zażądałem wyceny naszego projektu - oczywiście :lol: chętnych było tyle że w naszym autorskim projekcie kosztorysu nie było - świadomie zrezygnowaliśmy bo i tal niebyło sensu robić bo ceny materiałów inne i ilości tez się zmienią i w ogóle w trzy dni to po co Panią męczyć 8) ale miałem roboty jak zaczęły schodzić wyceny - jedni liczyli 30 m betonu inni 90, jedni liczyli 2 samochody piasku inni 250 m3 no normalnie Sajgon
w każdym razie wyceny wyglądające na kompletne opiewały na różne kwoty :oops:
i tu znowu podręcznikowy mechanizm wyparcia z psychologii człowieka :wink: pozwolił nam na wybór najtańszej wersji (nie uwzględniającej kilku szczegółów :evil: ) :lol: szczęśliwi w przekonaniu że może się udać :lol: bo przecież mamy wycenę, przystąpiliśmy do negocjacji materiałowych - i tutaj ja jako wybitny znawca sztuki handlowej i uczony w temacie 8) przystąpiłem do triumfalnego dzieła ocalenia naszej formtuny a raczej wydania jej z rozmachem ale na bardzo wiele sposobów - przecież miało mi na wszystko starczyć a co oszczędzę będzie na rzeczy nieprzewidziane i inne używki :lol: :lol:
no więc się zaczęło
Pierwszy etap wizyty i małe szkolonko na miejscu co by zapoznać się z materią - pierwsze szlify już miałem przy okazji wycen ale teraz czas na nowe horyzonty 8)
wystrzegaj się marketów bo tam wielkie g mają, tylko firmowe materiały pamiętaj o gwarancjach itp rady po głowie chodziły - ok
Gwarancje jak się okazało wszyscy dają (nie wszyscy uwzględniają poprostu reklamacje)
Zestawienie porównawcze w excelu nakilka sposobów, przygotowanie tabel do uzupełnienia nowych cen itp. żoncia zanosiła się ze śmiechu ale sprawę traktowaliśmy poważnie 8) :D
po trzech dniach miałem obraz ponegocjacyjny
nadmienię scenariusz negocjacyjny który radziłem już kilku forumowiczom - wchodzę do składu i na pytanie w czym możemy pomóc od razu waliłem z grube rury że owszem mam do wydania jakieś 200 - 300 tysięcy i chciałem sie dowiedzieć jak to mogę zrobić u was 8) (kwota z goła przesadzona do stanu naszego konta ale robi wrażenie no i złotówki w oczkach sprzedawcy odrazu widać :lol: hehe działa jak h...a
Byłem królem 8) ale jak na króla przystało nie chciałem być głupi i żeby wydawać takie pieniądze to musiałem mieć naprawdę dobre warunki - no to sie starali jak nie wiem z wyjątkiem jednej Pani która zastosowała innyc sposób negocjacji i mrugając oczętami podsuwała mi co i rusz nic konkretnego i pytała się kiedy przywieść - wiecej tam nie poszedłem
w czasie negocjacji stosowałem wszystkie znane mi techniki powołując się również na medium środowiskowe i bardzo rozwojową okolicę 8)
Zaskoczyli
Wszedłem do marketów - ceny mnie powaliły, w każdym z nich mieli wszystko ale ceny hoho, jednak nieśmiale ale jednak, podszedłem do sprzedawcy zapytać sie o rabaty przy dużych zakupach- trafiło na LM na Modlińskiej - ok miły człowiek ale powiedział że za dużo nie mogą bo oni tu tylko pracują jeśli coś to kierownik, który teraz nie może rozmawiać ale może zadzwonić - oczywiście podałem telefon ale juz czułem że niepohandlujemy :cry:
no nic, " popatrzmy na tapety" rzekła żoncia (jeszcze fundamentów nie było) no to popatrzmy :lol: coś tam przejrzeliśmy w tych 30 katalogach coś tam nawet się podobało... ledwo przez kasy przeszedłem dzwoni komórka i słyszę głos faceta który bardzo chce ze mną rozmawiać o owym zapytaniu i jeśli możliwe to sie spotkać -ok jeszcze jestem :o
no i tak poznałem się z dobroczyńcą w naszej inwestycji (kolejnym)Pan Przemek - wspaniałym Kierownik działu budowlanego w LM ( o którym tez już wspominaliśmy na forum) okazał się wyśmienitym graczem któremu prawdopodobnie brakowało obrotu... i naprawdę chciał nam to sprzedać. Po kilku rozmowach facet wzbudził we mnie takie zaufanie że wyjaśniłem mu żeby wzioł poprawkę na te moje kwoty bo to będzie mniej i w ogóle powiedziałem chłopu o co mi chodzi - a on jak to swój chłop powiedział dobrze ja to załatwie na tyle na ile będę mógł :o
no i zaczeły się tańce - on mi cenę ja do sprawdzenia, do negocjajci u innych i zpowrotem do niego że tyle to nie że może być tyle (dodając jeszczę moje oszczędności w dół) a on ok albo mówił że poniże czegoś to nie może zejść - no normalnie pierwsza klasa bo okazywał się w wielu przypadkach tańszy i to sporo na tym samym materiale, bloczków betonowych nie polecałem bo wtedy mieli słade i kupiłem gdzie indziej ale większość naprawdę dobra. potem to już z pracownikami na dziale rozmawiałem (poza kolejnością jak były kolejki) i tylko telefonicznie potwiedzali - "KOD 7" :lol:
Pisałem już na forum że jesteśmy zadowoleni z LM i opisywałem jak to wyrobiliśmy sobie markę u nich - przypomnę - zapoznanie miało miejsce w hali głównej tak żeby wszyscy widzieli i kierownik na kolejnym spotkaniu przedstawił mnie jako najlepszego klienta samemu dyrektorowi co musieli zobaczyć wszyscy pracownicy, do tego doszło kilka nieporozumień z rabatami i transpotrem kiedy to nasz p. Przemek (kierownik LM) podawał bez zająknięcia kod 7 -wszyscy stawali na baczność - bo były to uprawnienia ów dyrektorka przed którym każdy pracownik stawał na baczność 8) więc po krókiej chwili wszyscy znali nas z imienia i nazwiska i już nawet o adres transporu się nie pytali :lol: - bardzo miłe.

Po ostatecznych rozliczeniach max czy gazobeton, wygrał gazobeton niewielką kwotą ale należało do tego dodać oszczędnośc na robociżnie i innych materiałach systemowych.
Wykonawca powiedział że on gazobeton tylko na klej - ok, jak se chłop życzy - dla mnie lepiej, mostków termicznych nie będzie - teraz mam inne zdanie ale ta złość już mi mija :cry:

O czym to ja miałem pisać ???
przepraszam za wątki poboczne ale pisze spontanicznie a nie powieściowo - akcja będzie później, narazie zawiązanie akcji :lol:
a i w tym miejscu muszę zrobic przerwę ... co potem :P :-?
nie wiem, może zacznę już o murarce ... :-?
Podsumuje, że narazie wszystko dzieję się równolegle czyli nadal jesteśmy gdzieś na marcu 2005r.


ale to pisanie wciąga - miałęm dzisiej piasek przesiewać z gruzu i podsypać schody - ostatnio mam pracowite niedziele...

damianr
06-11-2005, 22:17
Zanim o murarce to jeszcze troszkę powiem o prądzie - PRĄD MUSI BYĆ
Na działce nie ma ale ma być :lol: - MIAŁ być we wrześniu :evil: , jednak w przekonaniu, że będzie, ruszyliśmy z budową od 17 kwietnia bez prądu (na prądzie od sąsiada - na nieszczęście - TA ZŁOŚĆ DŁUGO NIE MINIE :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: )
Przyzwoity chłop się wydawał - bardzo dobre nastawienie do tubylców miałem i oni do nas chyba też,,,
Potem wyszło, kto miał w tym większy interes
Nie wiem czy powinienem tak otwarcie na forum ale zaryzykuje,
Normalnie kulturka, poszedłem, przedstawiłem się :P zaraz się wszystkiego o okolicy dowiedziałem ... interesujące 8) ... wyjaśniłem w czym rzecz, dogadaliśmy się, wszystko ustalone :lol: , żadnych liczników żadnych wskazań tylko twarda kwota za całość i możemy do grudnia używać - ok fajnie jest :lol:
Jednak im bardziej sąsiad kochaniutki nalegał na wpłate całości tym bardziej ja niechciałem... ciekawe dlaczego ??? i niech ktoś mi powie, że powinienem podpisac na tę okoliczność umowę to normalnie zatłukę - niech sam spróbuje a jak mu się uda to zapraszam do mojego sąsiada :evil:
Po drodze musiałem skombinować 500 metrów kabla odpowiedniej grubości bo pole mamy piękne ... można by rzec - na swoistym zaciszu (żeby nie powiedzieć za... inaczej)
Z kablem się udało bez większych trudów, kilka .. dziesiąt telefonów, szybkie szkolenie z zasad elektryczności, przepływów, oporów, moskowania, warkoczy itp. wizyta w słomczynie na giełdzie i wszystko było jasne, Cześć kabla załatwił okazyjnie Tata, cześć przyjechała spod Siedlec - też w okazyjnej cenie - w sumie miałem mieć zapas - aha jak się odległość na kroki liczy a potem poprawia miarką co ma 5 metrów to może się wymiar troszkie niezgadzać co nie 8) - zapas się przydał akurat :P
Mamy elektryczność !!!
Spokojny, że STOEN ma czas i mając poustalane wszystko z miłym sąsiadem zaczęliśmy budowę ... - o tym będzie szerzej później - teraz czas na akcje :evil: zwroty są zaskakujące i gwałtowne :evil:
Więc miesiąc nie minął, sąsiad wzywa roztrzęsiony :o że energii to oni (znaczy się moi wykonawcy co to śpią na budowie i tak miało być od początku) ciągną więcej niż on w domu, że on już nie chce i że te 500 złoty zaliczki to mu na ten jeden miesiąc niestarczy -HOLA :evil: jak to 500 miesięcznie :evil: :evil: przecież ja palcem nie robiony :evil: tyle to rocznie może wyjdzie...
ale nic :evil: , politycznym trzeba być - zaczynam wywód - tyle że sąsiad de...l nie ma rachunku bo kobita schowała i już nie wie gdzie ale jest tak jak mówi - no przecie by ,mnie nie oszukał :evil: :evil: (no poczułem się jak na dalekiej prowincji - co obce mi nie jest ale zaskakujące we stolycy, co nie???)
No dobra, start robót (powiedzmy, ale o tym później) a tu już kłopoty :oops: , nic, dajmy z siebie zrobić debila bo inaczej klapa... ILE ?- no niewiem ja tu nie chcę nikogo naciągać ... blablabla, ILE ?!?! jeszcze siedemset :o - czkawka mnie dopadła i wcale nie od piwa okocim, ale ok i ja montuje podlicznik i już twardziej, że to tak nie będzie bo umawialiśmy się inaczej - sąsiad na to ... żadnych liczników on tu pajęczyny nie da zrobić przecież on mnie nie oszuka :-? i jak ja mogę, jego nic takiego nie interesuje a i tak do tego dokłada - ok odstąpiłem od licznika - sprawa załagodzona - ciekawe na jak długo - może i dłużej bo rozłożyłem wpłatę na mniejsze raty i rozciągnąłem w czasie...
wakacje mijają , ja z ratami się specjalnie opóźniam ale sąsiad ma sposób - wtyczkę wyjmuje i nie ma rady musze iść :roll: - wiedziałem po co idę i nie chodziło o te 300 które mam wpłacić ale o kolejną podwyżkę - normalnie inflacja tego roku to szalała (kolejne 300) :evil: :evil: przeprosiłem za zwłoką ale w ferworze walki umknęło mi - no oczywiście sąsiad to nic nie ma, a wtyczkę to przez przypadek wyciągnął i zapomniał włożyć - no nie... :evil: 8) :-?
ale tutaj znowu zimno i tam wakacje sobie zrobili, całą rodziną siedzą, czajnik elektryczny mają - sąsiad w domu nie ma bo oszczędza a oni na budowie nonstop (z tymi wakacjami to miał rację ale to inny temat) no ale przygotowany byłem nic nie słyszałem i odrazu jak to słowiańskim sposobem litr spirytusu na stół i tu już go zachwalam że super i nalewka na cytrynach piersza klasa - temat zachwycił sąsiada - spokój mamy znowu na jakiś czas :oops:
ale już dawałem znać wykonawcy że żona i dzieciak to niekoniecznie na tych miesięcznych wakacjach muszą akurat u mnie przebywać bo to kosztuje :evil: - brutal jestem - pozbawiam dziecko kontaktu z ojcem :evil:

Sąsiad słowianinem poczuł się mocnym bo krótko trwał spokój, znaczy się nie wcierał tylko doustnie używał :P
Kolejna przerwa w dostawach energii - jak to mój wykonawca stwierdził - on to robił celowo... - zagarnąłem sąsiada który nieco bliżej ale też na kablu przez płot tyle że z innego domu się buduje - o sąsiedzie, rozumiemy się bez zbędnych wyjaśnień, ja mam prąd od rodziców Pana dobroczyńcy - krew z krwi :oops: - nic pocieszającego ale dowiedziałem sie przy okazji że przerwy owszem są bo są różne roboty prowadzone i zawsze wcześniej uprzedzają na słupach tylko trzeba czytać obwieszczenia ... :evil: a mój wykonawca przecież na słupach nie czyta bo poco :evil: :evil: :evil: :evil:
ok jak następna przerwa to najpierw sprawdzić na słupach a potem samemu do sąsiada 8) no i sąsiad owszem włączył ale niech p. Damian do mnie szybko zajrzyj... - ciekawe po co...
Wiedziałem jaki temat spotkania będzie - livemotyw naszej sąsiedzkiej pomocy...
Szedłem już bardziej nabuzowany - no nie pomyliłem się ale tym razem nie chciałem ulec kolejnej 500 za miesiąc (bo sąsiad najniższą cyfrę to 500 znał ) ok przyślę wykonawcę - wkońcu to za jego wygody mam płacić niech sie facet dogaduje 8)
Dogadał się podobno :evil: :evil: ale na co innego - znaczy się sąsiad wciskał mi różne drobiazki a to plandekę a to barak, a może przyczepę, szklarnie ze dwie w dzierżawę ... no i wykonawca wziął Barak bo miał budować obok i więcej ludzi potrzeba.
Tydzień minął - mamy końcówkę sierpnia - sąsiad daje znać że on tylko ze mną chce rozmawiać - no przecież żeś sie Pan dogadał - gdzie tam nic nie mówiłem, nic nie dawałem a ten pana wykonawca to chachment, sam zabrał barak i nie zapłacił a za prąd to ma pan zapłacić :evil: :evil: :evil:
Dobra sąsiedzie, 8) ja też już mam dosyć tego mojego wykonawcy, nie będziemy prądu brać dłużej więc nie płace - jeszcze tylko kilka dni na dokończenie tak jakżeśmy się umawiali . No dobra ale ani dnia dłużej..
Sytuacja był napięta do mój wykonawca miał termin na 15 września a robota w lesie i powiedziałem jasno ja do końca umowy prąd zapewniam a resztę jest na Pana głowie :evil: zgodził się on terminu dotrzyma... i tak po robieniu z siebie debila do potęgi entej i dawania satysfakcji sąsiadowi że jest sprytniejszy przez 5 miesięcy wkońcu mogę powiedzieć prawdę - jeszcze mu nie wygarnąłem ale czeka go gorzka prawda i zero uprzejmości :evil: :evil: :evil:
No a tutaj zaczyna się historia robocizny naszego domku i p. Roberta -naszego wykonawcy 8) :evil: :evil:

te czerwone oczka już sugerują o czym będzie... oj będzie się działo ...

[b]Na początku odrazu powiem


Do tego wątku musze wypocząć bo będzie się ciągnął hoho...

A dzisiaj spędziłem interesujący dzień na budowie; ja taczki i łopata - co to były za pogawędki :lol: :P jutro będzie mnie bolało od tej "gestykulacji" ale lubię zmęczyć się właśnie tam w jakikolwiek sposób - mam do obsuwania trochę metrów i mam też kilka metrów super piaseczku z niesuper gruzem - bo się bałem wpakować w śmietnik okazyjnie - a teraz trzeba coś z tym zrobić - no to robię sobie powolutku - taczki mam takie że fest .. z podwyższonymi burtami (chałupniczo) - kurcze ten kto to mi zrobił to nie wiem ile miał krzepy w łapach ale ciężko jest a ja jakoś nie mogę się zatrzymać w połowie jak je ładuje i tak za każdym razem się szarpie...
ale jaka satysfakcja :lol: większa niż wtedy gdy stwierdziłem że murowanie prostych ścianek to nic wielkiego i po 6 warstwach zrezygnowałem ze stawiania pijanej ścianki 8) :oops: - o tym też opowiem :lol:

damianr
07-11-2005, 12:15
Pozostając nadal w tyle z nasza historią na bieżąco będę wtrącał co się dzieje :lol:
Właśnie wczoraj nowa ekipa przywiozła swoje graty i dzisiaj już od za 5 siódma czekali na robotę - dobrze sie zapowiada 8) ale aż sie boje cieszyć bo nie wiem czy to tylko mrzonki czy może jednak tym razem się nam uda :oops:
Oj bardzo mi zależy i jeszcze bardziej się boję :oops: jechać i zobaczyć co robią czy nie ???
może pojadę wieczorem - mają robić po ciemku, kazali kupić halogeny - może pojadę teraz (ale co powiem ) no przecież chyba mogę ich sprawdzić nie.. a jak nie będzie po mojej myśli to co, od razu ich wywalać - Nie, prosze żeby było ok - chyba sie przemęczę do wieczora :oops: - dam im szansę - zobaczymy wieczorem...

damianr
07-11-2005, 22:42
Panowie trochę porobili :lol: :D - nawet chyba dużo ale ja chciałęm juz dzisiaj zobaczyć jak sie już kończą kłopoty a nie że dopiero zaczynają się rozwiązywać - nic nie kraczę zobaczymy jak jutro im pójdzie 8)

damianr
08-11-2005, 22:22
8 listopad - wtorek
Miałem dzisiaj inne problemy... :evil: ale oczywiście inwestycja wymaga odmeldowania :) - byłem na moment z wielkimi obawami :roll: - Panowie murują dalej ścianki na poddaszu - wygląda nieźle :) jak jutro nie skończą to będzie źle :evil: ale pytali się o jakieś szczegóły do ogrodzenia na jutro więc chyba im sie uda skończyć - oby...
Cały czas walczę z myślami czy mają robić szambo czy kupić gotowe - robione ma być tańsze - ale nie mam obrazu całości więc się obawiam że skórka za wyprawkę - zobaczymy co mi jutro odpowiedzą :-?

Miałem dzisiaj bardzo interesujące spotkanie z brokerką od kredytów - chcemy chyba sprzedać swój obecny kredyt na tańszy :-? znaczy obecny bank po naszej interwencji :evil: dokonał korekty (narazie czeka na naszą zgodę 8) )ale konkurencja daje lepsze warunki - nawet różnice kursowe by nie wystąpiły 8) oszczędność znaczna, oczywiście biorę poprawkę na wartość pieniądza w czasie ale chyba i tak się opłaca - ale te wszystkie papiery i znowu latanie... :oops: - zastanawiamy się , no i przy okazji czy przypadkiem nie zwiększyć ... - żoncia jest totalnie przeciwna zwiększaniu i ja w sumie też powinienem być ,ale okazja powoduje przemyślenia :-? może drzwi były by inne, może kostka, itp... - złe myśli, oj złe :evil:
Jak nie skorzystamy, to będę żył ze świadomością że przepłacam i sam się na to godzę z ...lenistwa?... :evil: - MUSIMU SIE ZASTANOWIĆ

damianr
09-11-2005, 23:11
Wstęp do murarki i sama ... mordęga ...

Pana Roberta wybraliśmy z tysiąca ekip 8) - no może nie tysiąca ale ze 300 to napewno ich było ... - najbardziej mi sie podobała taka jedna co po dostaniu projektu do ręki zadzwonili po tygodniu oświadczając że fundamenty wykopią za 17 tysięcy i czy mają liczyć dalej :o :o :o :lol: - ja uznałem to za żart ale oni mówili poważnie - chciałbym zobaczyć te złote łopaty którymi by kopali te fundamenty :lol: :o :lol:

wracając do naszego szanownego wykonawcy: zapoznał się z projektem - powiedział cenę - ok, rozmawialiśmy o naszych oczekiwaniach - potwierdził cenę -ok, zapoznał się z warunkami budowy, omówiliśmy warunki współpracy, cenę ostateczną zakres czynności i podpisaliśmy umowę - SUPER jak do tej pory nawet profesjonalnie
Na budowie miało się dziać, 3,4 ludzi (trochę mało ale podobno wystarczająco) i 5 do dachu za półtora miesiąca, sprzęt, samochód dostawczy, rusztowania - słowem wszystko po ich stronie tak jak miało być
Dzień przybycia na budowe ... ktoś przyciągnął przyczepę i trochę różnych gratów - reszta ma dojechać jak tylko przyjedzie samochód dostawczy bo jest w trakcie kupowania- ok
na początek podłączanie prądu - Panie Robercie da pan radę czy mam przywieść elektryka - nie oczywiście sam dam radę robiłem nie raz :o złota rączka pomyślałem - będzie dobrze, dostałem mnóstwo wytycznych co potrzeba do przyłączenia i na zakupy, wszystko przywiozłem no i przyłączenie - kabel mamy 4x4 czyli albo 3 fazy na 4 (grubość) ale trzeba uwzględnić stratę na 360 mb albo 2x4 w jednej fazie - powinny byc mniejsze straty.
nie zrobimy inaczej - skończyło się na 1 fazie i na 4 - to po co ja kurcze szukałem takiego kabla , mogłem kupić 2x4 byłoby taniej :x ale nic podobno jak trzeba będzie to przełączymy –w każdym razie żarówka w przyczepie i czajnik działają - to najważniejsze.
kolejna sprawa do studnia - zamówiłem fachowca od studni - sam nie miałem czasu zabardzo się przyglądać ale p. Robert przypilnuje wkońcu to on tutaj teraz rządzi (niestety) , studnia stanęła na 6 m (rozmawiałem o 9- 12m) ale tam podobno jest najlepsza woda i nie śmierdzi - szybko po południu po pąpę -oczywiście na prąd (jaki ja naiwniak byłem :evil: ) - ale zadowolony z zakupu bo w sumie niedrogi na i nie trzeba ręką machać - podłączone wszystko (oczywiście nie było tak słodko bo nie uwzględniłem na pierwszych zakupach że potrzebna będzie jakąś dodatkowa mufka i musiałem dygać do sklepu jeszcze raz :-?
ok mamy już wodę no i prąd -i to w dwa dni - ALE TEMPO :lol: :lol: :lol:

17 kwietnia geodeta już po ściągniętym humusie naniósł budynek - pewne zastrzeżenia do projektu do wymiary się nie sumowały ale jakoś wybrnęli 8) . Prace mogły się rozpocząć pełną parą tylko że na budowie szanowny p. Robert i jeszcze jeden wypłoszony człowiek sie kręcił i specjalnie to robota nie szła :( ale może początek i czekają na innych - takie też tłumaczenie usłyszałem
Ok po kilku dniach powolnego kopania pod ławy p. Robert oznajmił że dadzą sobie sami radę :-? kopania niewiele zostało a do wylewania ław oczywiście gruszka przyjedzie i wszystko gotowe - tylko żeby z pompą była!
juz po tych kilku dniach zauważyłem ż P. Rober pracę bardzo szanuje 8) :evil: 8) tj nie nadmiernie ją realizuje żeby na dłużej starczyła, poza tym na budowie pośpiech niewskazany :-? 8) . Zauważyłem mianowicie że jadąc przed 8 na działkę mijałem kilka ekip w ferworze walki , mocno rozgrzanych w pracy a dojeżdżając na swoją budowę ok 7,40 (co znaczy że sam wstawałem pewnie ok 6,20) to osobiście p. Roberta wyrywałem ze snu :o , ów skrępowany pomocni już mocno rozgrzany w pracy ale na paluszkach co by szefa niebudzić :o , następne dni mimo mojego niekrytego zdziwienia nie były lepsze bo zdarzyło mi się wyrwać pana majstra o 9 ze snu :o :o :o .Pewien niepokój we mnie wzbierał ale uspokoiłem się jak stwierdziłem że alkoholu na budowie ni widu ni słychu - facet poprostu lubi sie wyspać -ok ma czas pewnie wie co robi 8) nie będę mu się wtrącać.
Po niespełna 2 tygodniach ściany fundamentów zarysowywały już kształt domu - ściany to chyba najpiękniejszy widok pnącej się do góry inwestycji - rosną w oczach z godziny na godzinę :lol: :lol: :lol:
już na ławach okazało się że projektant do dupy i czegoś tam nieuwzględnił a czegoś za dużo wyrysował (jak sie potem okazało było ZADUŻO niepotrzebnych ścianek nośnych :evil: :evil: :evil: ) ale oczywiście czujny p. R poprawił błędy architektów :lol: - będzie dobrze - czujny :lol: :lol: - cieszyło mnie to bo mogłem oddać się szałowi zakupów materiałów budowlanych i ciężkim negocjacjom - a sukcesy odnosiłem że chocho.
Zabrałem p. R do składu i pokazałem co zamierzam zakupić aby swoim fachowym okiem oceni czy spełnia jego wymagania + spełnia + no to zamawiam :lol: oczywiście przyszedł podobno inny niż w składzie , zupełnie nie taki, nie trzyma wymiaru, parametrów itp :evil: :evil: :evil:
do tego jeszcze przy rozładunku spadły dwie palety i się potłukły :evil: :evil: :evil: - na szczęście sprzedający nie widział problemu ale przecieki mówiły że mam "b..del" na budowie :o - u mnie gdzie tam na początku budowy :o :o no powiedzmy że rzeczywiście wszędzie było wszystko ale to przecież budowa nie salony nie ? :-? :cry:
nie minął miesiąc a zajeżdżając któregoś razu na budowę zastałem tylko p. Roberta zamartwiającego się - Ludzie są niewdzięczni , na nikogo nie można liczyć :o - pomocnik uciekł do domu :o :evil: - przed zniknięciem powiedział mi kilka niepochlebnych opinii na temat charakterku majstra ale co mnie to :cry: nic w Kołobrzegu ma ful ludzi tylko musi ich tu ściągnąć... ok czekamy , guzik - gdyby ta budowa była w gdańsku to by miał ze cztery ekipy i dom w miesiąc... ale do Warszawy nie ma chętnych - zało szukac po okolicy, potem dał ogłoszenie w Internecie - zgłaszali sie ludzie ale nie było z kogo wybierać - kogoś tam w końcu przygarnął - mnie to nie przeszkadzało - miała robota ruszyć bo narazie przestój juz do 3 tygodni sięga ... - mimo to wszystko ma być o czasie...
ruszyli dalej - sprawa zasypania fundamentów - żeby mnie uprzedził to bym tu nazwoził kilka koparek ze zwałki i to całkiem ok - nic z tego =- potrzeba na już i to już - więc co szukasz na już i na jutro no i w dobrej cenie - mistrzostwo świata - dogadałem się z gostkiem który miał materiał na placu u klienta
(...)

damianr
15-11-2005, 00:03
Ostatnio przypomniało mi się jak to kupiliśmy drzwi zewnętrzne :evil: :lol: :evil: - oczywiście okazyjnie ale to nie o to tutaj chodzi
Wiedzieliśmy że drzwi mają być białe bo taką mieliśmy stolarkę okienną i tak nam pasowało do elewacji a ponad wszystko wybór był podyktowany oszczędnością i przekonaniem że biały to kolor podstawowy i nie potrzeba żadnych dopłat 8)
Jakież zdziwienie nas dopadło jak się okazało że to przekonanie jest prawdziwe tylko w przypadku stolarki okiennej :o ale do drzwi zewnętrznych już nie – za białe drzwi trzeba dopłacić i sporo czekać
:o :evil: :evil: Mniejsza z tym - wybraliśmy bardzo ładne drzwi które nie wymagały dopłaty za „kolor” i były w miarę cenowo :lol: . Super – trzeba trochę poczekać, dostawa będzie we wtorek ... :)
Owszem miała być ale nie dojechały nie wiedzieć czemu ... :evil: :evil: Panie wymyśl coś – miły człowiek znalazł drzwi do odbioru na już tylko musza je przewieść z innego sklepu :D . to od razu do mnie, nie musza przyjechać do nas i dopiero do Pana, :cry: jadę sam , ale tam jest inna cena (oczywiście wyższa) żeby mieć odpowiedni rabat muszą przyjechać tutaj ... :cry: :cry: :cry:
Mija kolejny tydzień ale i tak są trzy tygodnie wcześniej niż miało być zrealizowane opóźnione zamówienie. Drzwi są ale nie ma transportu – ok. przecież mam kombi :lol: :lol: :lol: teraz kolejny raz jestem z tego zadowolony, zabieram osobiście, Pan pomoże mi zapakować – powiedzmy – siedzenia leżą, przednie na maksa wyprostowane, a drzwi wystają :evil: no ale jest rada – sznurek i wiązanko jest ok., można jechać :P
A cha, :o :o :o ale jak tam wsiąść :oops: :-?
Musiałem zluzować trochę sznurek, fotel kierowcy lekko się cofnął , na tyle że wsiadłem :o :o :o – powiedzmy można jechać (jestem na Okęciu a mam dojechać na Białołękę) 8) wieczorkiem mniejszy ruch ...
Sztywniutki byłem że szok :o :D , modliłem się i śmiałem sam do siebie żeby nikogo znajomego nie spotkać , ludzie na światłach też patrzyli z politowaniem jak zębami trzymałem kierownicę ... – widok komiczny :lol: :lol: :evil: :lol: :lol:
Dojechałem na miejsce – jakoś Panowie rozładowali jest ok.
Ychy do czasu montażu – to inny motyw bo drzwi na wariata wiezione, ale na montaż musiały poczekać ponad tydzień żeby panowie humoru nabrali :x :evil: :x to po co ja się szarpałem :evil: :evil:
Zaczęli montować – zaczęli to za dużo powiedziane :evil: , werdykt DRZWI SĄ ZŁE TOTALNIE !!! :o :o :o :o :o :o :o :o , zawiasy maja na zewnątrz i każdy może je wykręcić i wejść, otwierają się nie na tą stronę i do tego lusterko jest nie z tej strony ... :evil: :evil: :evil: :evil:
Drzwi miały się otwierać na zewnątrz i wszystko było ok., a lusterko no może rzeczywiście powinno być odwrotnie ale Pan w sklepie nie miał pewności jednak jeśli coś to wymienią ale to może potrwać :x zostają no to kolejny problem – DRZWI SIĘ NIEOTWIERAJĄ!!! :evil: :evil: :evil: :evil: :cry: :cry: :evil: :evil: :evil: :evil: Siłowali, szarpali , na klamce się wieszali (na szczęście przed wstawieniem) i nic – na pewno języczek za duży dali i zatrzasnęli a teraz problem – „bo tak to jest z tymi drzwiami z promocji” :o – pojęcia nie miał co to są za drzwi i ile kosztowały :( - nie ma rady zabieram je z powrotem, musiałem znowu przytulić się do kierownicy bo transportu nie mieli i poczekać 2 tygodnie za nowymi :cry: :cry: :cry: , Pan w sklepie przyjął drzwi bez szemrania nie widząc w nich nic nie tak :o :o ale Klient się upiera to proszę – porządny sklep . Teraz już o czasie drzwi do odbioru ale znowu problem z transportem – i znowu moje uzębienie zapoznało się bliżej z kierownicą samochodu a moje stopy ćwiczyły ćwiczenia precyzyjne :lol: :lol: 8) 8) :lol: :evil: różne uczucia mną targały – zanim jednak wyjechałem poprosiłem o dokładna instrukcję i oględziny – Drzwi obejrzeliśmy dokładnie – takie same jak te które 2 tygodnie temu oddałem i wszystko ok :o . tak ma być, zawiasy są zabezpieczone i nie ma możliwości jakiegokolwiek wykręcania, są jakieś listwy i bolce generalnie ok. przekonali mnie że tak ma być, teraz otwieranie :o – „każde drzwi poza zamkiem klamki są zamknięte na zamek – trzeba włożyć jakąkolwiek wkładkę yellwoską i przekręcić klucz!!!” :o :o :o :evil: :evil: :evil: – a przecież moi panowie tysiące drzwi wstawiali i nigdy takiej głupoty nie spotkali :evil: :evil: :evil:
I tak po miesiącu miałem wstawione drzwi , podobno złe ale mi odpowiadają

Wcześniej miałem motyw z bramą garażową .. z której jeste(śmy) bardzo zadowoleni i dumni. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Motyw z bramą był bardzo miły i jak najbardziej na czasie 8) Projekt projektem ale chciałem być pewny że z bramą nie przegnę – chcieliśmy mieć taką wielka na dwa samochody i w ogóle super :lol: 8) ale baliśmy się kosztów, przezornie zrobiłem rozpoznanie jakie bramy są standardem i ile kosztują – ogromne pieniądze i zacząłem mieć wątpliwości czy może jednak dwie mniejsze :roll: przypadkowo, mimo że szukałem bramy 4,70 –4,80 okazało się że możemy mieć super bramę 5 m w ekstra wyposażeniu (jak dla mnie) za naprawdę korzystna cenę – niestety i tak ogromną. Jednak wykorzystując że jestem dopiero przed robieniem otworu można było się dopasować do „bubla” jaki ktoś nie odebrał 8) ale cena musi być atrakcyjniejsza 8) 8) 8) no i była :lol: :lol: :lol: , do tego jak zacząłem się dokładnie przyglądać ofertą to okazał się że żeby brama nadawała się do używania to należy zamontować kilka drobnych elementów :evil: :evil: w sumie Oferta na „bubel” była naprawdę atrakcyjna !!! Irytacja na handlowców sięgała zenitu :evil: :evil: – nie chcieliśmy poświęcać za dużo czasu (którego nie mieliśmy) na łażenie po punktach z bramami – przecież jest internet, fax, ale oczywiście przysyłali oferty i co :roll: – przecież mówiłem że ja jestem zorientowany i oczekuje konkretnej oferty i nie będę dzwonić dwa razy :evil: :evil: :evil: dzwoniłem do kilku którzy rokowali, że są atrakcyjni ale reszta – za droga – no i zaczęło się , dzwonili czy się podoba :o , ja na to że za droga i nie ma o czym mówić bo już wybraliśmy, a oni że trzeba było zadzwonić to byśmy się dogadali :o i z pretensja do mnie :o :o :evil: :evil: no jak się wkurzyłem w końcu to ja jestem klientem i niech zważają bo chyba coś nie tak robią – uprzedzałem co mnie interesuje i nie toleruje oszustwa i naciągaczy i nawet jeśli teraz Pani proponuje mi rabat 35 procent to o czym to świadczy – że macie mnie za naiwniaka i głupca który poleci z gotówka i zapłaci od słowa !!! :evil: :evil: :evil: no podłość ludzka nie zna granic

Oczywiście mój wykonawca miał w umowie montaż bramy i oczywiście nie widział żadnej trudności 8) :o żeby zamontować 5 metrową bramę z automatem – przecież setki takich montował :o :o w sumie to brama była do odbioru już na etapie fundamentów ale uprzedziłem że odbiorę ją dopiero za 3 tygodnie – ok. Panie Robercie mamy bramę to może byśmy szybciutko garaż zrobili żeby go zamknąć i już by było jedno pomieszczenie na sprzęt i materiał (był maj) oczywiście dobry pomysł. No niestety garaż jakoś nie chciał się zbudować przez kolejne trzy miesiące ale p. Robert nie wiedział nadal żadnego problemu :evil: :evil: :cry: – zdąży a przecież to na razie nie potrzeba :o :o po trzech miesiącach poszedłem skruszały do Pan od bramy :( – przeprosiłem za zwłokę i zapytałem ile chce za montaż – zgodziliśmy się :lol: i tak w październiku mamy piękna porządną bramę taką jaką sobie wymarzyłem :lol: :lol: :lol: tj. Brama kasetonowa Normsthal, ocieplony 4 cm z dwiema blachami GŁADKIMI (nie brudzącymi się wg mnie), z chowanymi zawiasami, jakimiś specjalnymi prowadnicami, automatem (odpowiednio mocnym a nie jakimś tam), dodatkowym niezbędnym sprzętem


i to wszystko za jedyne .... (bardzo korzystna – Wiśniewski chudy bez automatu był droższy)

Jak już pisze o otworach to jeszcze okna
Z tym tematem miałem łatwiej bo sam kiedyś tym handlowałem 8) i to w szerokim zakresie sporo ucząc się przy tym i o technologii i o konkurencji . Żoncia w pełni w tej kwestii ufała mi i nawet mnie polecała jako doradcę na forum 8) :lol: :lol: Mieliśmy przekonanie, że nie ma co przesadzać mają być normalne i bez zbędnych kosztownych dodatków które i tak wiele nie zmienią, a tak żeby było z prawdziwego zdarzenia to i tak nas nie stać. Bez sensu było inwestować w jedno nie wyposażając w drugie więc koszty rosły galaksalnie – pozostajemy przy standardzie ale z trwałością, Najpierw zbieranie informacji i producentów. Nieomieszkałem odwiedzić swojego dawnego pracodawcy . niestety jak się spodziewałem nie był rewelacyjny, resztę konkurencji tj. namiary na producentów wykopała żoncia 8) :o – nie chciała gadać z sprzedawcami ale jak już jej zrobiłem szablon z oknami i wymiarami oraz wstępnym opisem wymagań, była już bardziej zainteresowana, potem zaczęliśmy omawiać oferty to już naprawdę wiedziała o jakie szczegóły pytać – uczy się bestyja szybko :lol: :lol: 8)
W sumie ofert spłynęło ... sporo czyli standard ok. 50 ofert – 5 było konkretnych, badania techniczne i wiarygodności należały do mnie 8) . Oczywiście pojawiła się pokusa czy nie wziąć ładniejszych ale trochę droższych – jednak nie . w sumie skończyło się na całkiem dobrych bo profil VEKA 5 KOMOROWY (więcej niż chcieliśmy) całkiem sztywnych bo profil poszerzony, z dobrą szybą i o co chodziło z pełnymi szybami w naszym salonie – marzyły mi się wielkie przeszklenia w jednej szybie i udało się !!! do tego totalne zaskoczenie udało mi się też wynegocjować system przesuwny tarasu patio !!!! no to już przerastało nasze marzenia i radość była wielka :lol: :lol: :lol: :lol: . Nikt nam nie uwierzy ile nas te okna kosztowały ale to już nieistotne. – wykonawcę mogę polecić
Tylko terminy trzeba pilnować – u nas się udało , prawie bo w międzyczasie z dwóch okien garażowych które miałem już wcześniej jedno zaginęło jeszcze gdzie indziej i poprosiłem o dorobienie – niestety z tym terminem już jest dużo gorzej, ale tak to termin i montaż jest pierwsza klasa. A z Montażem też oczywiście miał to robić p. Robert (wszechstronny) ale wziąłem go przezornie na rozmowę i wyjaśniłem że w tych oknach jest kilka przeszkleń powyżej 2,5 m2 tafli szkła cięższego niż normalnie i trzeba to zamontować i dopiero zaszklić – zwątpił i odpuścił oczywiście koszt montażu potrącony z wynagrodzenia (dużo większe niż liczył sobie p. Robert – tu zachował się ok. a my oszczędziliśmy VAT)
I Tak w połowie sierpnia mieliśmy już wstawione okna!!! :lol: :lol: :lol:

Okna dachowe kupiliśmy już dużo wcześniej – oczywiście też okazyjne wyczaiłem że firma ROTO wypuszcza nową linię okien o trochę innych wymiarach a w OBI zalegają jeszcze stare i jak to się w takich akcjach robi z dużo lepszym wyposażeniem żeby się ich pozbyć a tu i tak brak chętnych :o 8) . Nam góra nie jest potrzebna i jest ona robiona (ale nie wykańczana) na wyrost :-? najprawdopodobniej będzie potrzebna za jakieś 14 –15 lat jak nie więcej więc pewnie okna i tak będą do wymiany. Jednak niech będą to już dziur w dachu nie trzeba będzie robić. Zgłębiłem temat i okazało się że całkiem porządne okna za 35 –40 % wartości można kupić nówki tylko przykurzone 8) :o :o – wiem o tym że gaz w zespoleniu (argon) po 3, 5 latach obojętnieje i ze współczynnika u 1,1 robi się 1,4 ale co tam prędzej czy później i tak tak będzie – bierzemy – oszczędność naprawdę super odpowiednik VELUX’A (który bardzo mi się podobał i bardzo bym je chciał :( ) kosztował średnio po rabatach 1000 – 1500 netto + kołnierz - nie ma co się zastanawiać tylko brać 8) – i znowu kombik jak znalazł, :lol: bo w Warszawce nie było tych lepszych, były w Płocku (blisko rodzinnego mojego miasta więc po drodze prawie) 8)
Dachówki mieliśmy już gdzieś w czerwcu :lol: (dach był w sierpniu :evil: )
Tyle o oknach 8)
http://foto.onet.pl/upload/39/9/_549003_s.jpg http://foto.onet.pl/upload/6/95/_549001_s.jpg
http://foto.onet.pl/upload/48/97/_522522_n.jpghttp://foto.onet.pl/upload/41/8/_518297_n.jpg

damianr
15-11-2005, 00:38
Z rzeczy aktualnych
Właśnie mamy wymurowane nowe ścianki na poddaszu i wylaną podmurówkę na ogrodzeniu - udało się sprawnie zamówić betoniarkę (bo betonu sporo poszło a jak na razie nie mamy prądu :evil: więc było to zasadne) :lol:
Zaczęto też robić ocieplenie - fundamenty już docieplili :lol: ale krew zalewa jakie nierówności p. Robert po sobie zostawił :evil: :evil: :evil: :evil: Panowie już marudzą że praca to tu ciężka będzie ale zachowują fason 8)
Dzisiaj rano odebrałem transport styropianu - piękny :lol: :lol: :lol: porządny :lol: :lol: :lol: bo nasz ... oczywiście uparłem się na konkretny i musieli "ściągać" extra :P w styropian zaangażowałem Szfagra - robił w tej branży dość długo - więc gorąca linia - wymiana informacji o markach i jakościach - listę polecanych miałem - niestety jakoś drożsi się okazywali ale znalazłem to co mnie interesuje i w tej cenie jak chcę :lol: i to jeszcze w moim pobliskim składzie :lol: 8)
Jednak w weekend niestety jeszcze raz przeliczyłem potrzebne ilości na docieplenie - znowu więcej potrzeba :o na szczęście w cenach udaje się troszkę więcej wynegocjować niż liczyłem ale i tak nie kompensują nadwyżek :o liczyliśmy jeszcze raz na szybko czy damy radę i chyba się uda.
W weekend wybieraliśmy tynki - miał być banan - fajnie tylko jak to określić na przykładzie małych kawałków, wiedząc że na domu może wyglądać inaczej ... żoncia wybrała kolor, żeby nie był za blady - okazał się oczywiście droższy ... ja skupiłem się na ofercie cenowej, okazało się że weber akryl jest w najlepszej cenie ale musimy się śpieszyć ...
Żoncia przemyślała sprawę i ze spokojem wybrała inny (tańszy kolor) :P 1000 w kieszeni jest dobrze ale teraz pytanie - tynki potrzebują warunków - jak się nie uda położyć teraz to musimy je zmieścić w mieszkaniu bo muszą być w dodatniej temperaturze :o do wiosny, tylko gdzie :o :o teraz jeszcze trzeba znaleźć tynki mozaikowe w kolorze zielonym - jest pewien problem ... nie ma takiego zielonego jak chcemy ale żoncia już przetrzepała zasoby www i trzeba teraz pojeździć i popatrzeć 8) Znowu brakuje czasu - ciekawe jak im pójdzie ocieplanie - pogoda ma się popsuć - dlaczego teraz :cry: :cry: :cry:
Zamówiliśmy też kominek (chyba jeszcze o tym nie pisałem) TARNAVA 14 KW NOWA!!! - lepiej oddaje ciepło - super :) , boję się tylko go podłączyć bo nie wiem czy ten nasz komin jest zrobiony zgodnie ze sztuką - robił go wszechwiedzący Robert :evil: :evil: :evil: , musimy poczekać jak obecny wykonawca oceni to swoim okiem ... :(

Byłem na rozmowie w zakładzie energetycznym - p. dyr obiecuje że prąd będzie do końca listopada (nawet tego roku) - mają plan szybkiego podłączenia - boję się że on już kiedyś deklarował termin i nic, a jakoś nie widzę żeby coś się działo w tym temacie na naszej ulicy :evil: obym się mylił - święta idą może coś na Mikołajki dostaniemy od stoenu :D :D :D
Zamówiliśmy też oczyszczalnie ścieków - ciężkie negocjacje - facet zna swoja wartość na rynku, zamówiliśmy 2,5 m3 dla 3-4 osób z tolerancją na gości - producent sam nam taką polecał - nie wiem czy nie zamała ale można ją rozbudowywać w miarę potrzeb no i dają gwarancję. Teraz musze zrobić badania geologiczne ... Do oczyszczalni dorośliśmy jak zacząłem konkretnie przyciskać nowego wykonawcę o koszty wykonania szamba - w sumie wyszło porównywalnie :o a jednak POS jest z gwarancja i nic mnie nie obchodzi, z całą dokumentacja i atestami - a tu samo szambo, tyle że dużej pojemności i co - szambiarka co miesiąc :evil: - nie opłaca się, inwestujemy więcej (nie po myśli z tym kosztem ale ma się szybko zwrócić :-? )
znowu latania ...
a, musze opisać jak do sąsiada przywieźli coś na utwardzenie drogi :lol:

damianr
22-11-2005, 22:31
22 listopada
wiele działo się w ostatnich dniach ale niestety nie u nas na budowie :evil:
fakty : w środę nie było na budowie nikogo, w czwartek byli panowie ale bez majstra. W poniedziałek i dzisiaj też nikogo nie było - wczoraj zapili a dzisiaj nie mieli jak przyjechać podobno :evil: :evil: :evil: - szkoda gadać
Prąd - zostało stoenowi 6 dni na wykopanie ok 200 mb kabla niskiego napięcia i 500 m napowietrznej lini ze słupami - ciekawe czy zdążą 8) chciałbym żeby mnie zadziwili :o
Do tego ten śnieg :oops: no piękny jest ale nie teraz :evil: :evil: :evil:
Jutro mają przyjechać w końcu panowie do pracy - ta budowlanka to fajna praca, wprawdzie w soboty się robi ale zaczyna się dopiero w środę :lol: :P :o
Słów mi brak :oops: :evil: :roll: ale nadzieje jeszcze mam - pocieszam się już takimi małymi postępami jak zakończona sprawa w łazience z wpuszczaną wanną i prysznicem gdzie mieliśmy tylko dziury a teraz już mamy wymurowane tak jak trzeba :P no to chociaż jedna sprawa dotarła do końca.
Panowie powiedzmy, że wzięli się za dach - i jakby skończyli ale jeszcze jest do poprawki tyle że już nie pada do środka przez szczeliny w szczycie dachu - też staram się z tego cieszyć.
Martwi mnie jednak fakt, że styropian jest tak wolno kładziony, :oops: ktoś mi powie ile czasu może być nieosłonięty zanim będzie zaciągnięty klejem i siatką ? wiem że na to powinien jeszcze pójść grunt i wtedy mogę czekać do wiosny ale nie mam pojęcia jak to z tym styropianem :(

damianr
07-12-2005, 23:39
Prąd ciąg dalszy – motyw ze STOENEM
Jak wcześniej pisałem masz serdeczny sprzedający podpisał ponad dwa lata temu umowę na wykonanie przyłączy ... – termin minął z dniem 1 września – DWA LATA TO ZA MAŁO NA WYKONANIE TEGO PRZYŁĄCZENIA - ale o tym już mówiłem w każdym razie po ostatniej (kolejnej) deklaracji pana Dyrektora prąd miał być do końca listopada sratatata będzie wiosna :evil:
W ostatnich dniach listopada wykopali nam kawałem dołka pod linie NN dalej maja być słupy napowietrzne – tylko kiedy . Wykonawca kreci się po terenie – oczywiście już miał czas na to żeby przestawić mi swoją ofertę na wykonanie przyłącza licznikowego do domu – zdzierstwo ale w warszawce sa takie ceny i już a tu powiedzmy że mam full servis więc nie powinno być problemów z odbiorem.
No tak tylko, że na ustaleniach się skończyło a no i deklaracji że do końca tygodnia będzie prąd – tydzień minął prądu ni widu ni słychu – podobno są pilniejsze roboty – wykonawca powiedział że on ma zlecenie do końca roku- (a Dyr., OBIECYWAŁ DO KOŃCA LISTOPADA), mało tego wykonawca ze stoenu mi mówi jedno a moim panom na budowie drugie :evil: – prądu to tu długo nie będzie, pewnie w przyszłym roku!!!!!! :evil: :cry: NO KREW MNIE ZALEWA. :evil: :evil: :evil:
Sukces – mamy wstawioną skrzynkę z licznikiem w ogrodzenie – musieli rozpruć moją nowiutką podmurówkę...
Ale skrzynka stoi dumnie :D – tyle że jedna ale nadal nie ma tej właściwej z prądem, no i oczywiście pana dyr. też nie ma – mam dzwonić w czwartek – jak nie zapomnę
Rzecz o wykonawcach
Nowi panowie, oczywiście z polecenia(nie mam pretensji do kobiety bo naprawdę się przejęła i chciała dobrze i jak teraz mówi – nigdy go pijanego nie widziałam) są murarzami z krwi i kości i to w pełnym zakresie... :lol: :cry: :evil:
Krótko mówiąc w sobotę wypłacam pieniądze za wykonaną robotę (nic więcej tylko za zakończone etapy) no i mamy spokój na kilka dni , no może dwa tygodnie 8) :evil: – tak to śmieszy jak i doprowadza do furii :evil: finał -właśnie jestem po kolejnych rozmowach z następnym wykonawcą i mają zacząć w piątek –zacząć a raczej skończyć bo mamy do skończenia docieplenie, kominy, ogrodzenie i szkoda mówić co jeszcze... a w sumie to tylko jeszcze tynki w kilku miejscach, potem podbitka i pewnie kilka innych rzeczy o których jeszcze nie wiemy. Nie chce mi się myśleć o ile w sumie już wzrosły koszty – próbujemy nad tym panować ale nasza bezradność powoduje pewien dysonans i zatracanie wartości poszczególnych robót. :oops:
Mam nadzieje że chociaż jeden sukces się kroi – mamy mieć oczyszczalnie :D znaczy się w sumie po przeliczeniach wid-bud ma zrobić wszystko od początku do końca i to już niedługo, mamy już decyzję więc może w przyszłym tygodniu już będzie ... ale powiem że w sumie to opóźnienie może wyjść nam na dobre – gorączka przedświątecznych zakupów – kochanie co chcesz na gwiazdkę,?, może oczyszczalnie do domu? :lol: :P Hehe

No i cały czas czekamy na kominek – miał być kiedyś już ma być tylko teraz nie ma kogoś kto go rozładuje czyli 4 chłopa musi być żeby to 200 kg cudo wnieść nam do domku – tyle że nigdy nie wiem kiedy oni są na budowie – już kilka transportów wróciło z kwitkiem bo nikogo nie było na budowie :evil: :evil: mam nadzieje że następna ekipa będzie lepsza :lol:

damianr
09-12-2005, 22:43
Dziś jest piątek …
Wczoraj pożegnaliśmy się definitywnie z wykonawcą z krwi i kości :cry: – sprawa była krótka :P – oczywiście nie odbierał telefonu, ale pomógł nam w tym jego uczciwy pracownik, zapowiedziałem się i poprosiłem o zlokalizowanie delikwenta – nie zdarzył – pojechaliśmy na wioskę, pod domem pustki no to gdzie :-? – do miejskiego przybytku – obiekt pożądania każdego pożądanego chłopa we wsi - wyglądał jak :o …2m na 2m lekko przytłumiona atmosfera gwarno i tłoczno i pewnie zawsze otwarte … Nieopodal nasz kochaniutki wykonawca miał pecha że go zauważyliś :evil: :evil: :evil:
Rozmowa naprawdę była krótka 8) : chwila milczenia, totalnie rozbrajająca mnie postawa skruszonego dziecka, ja zagryzałem wargi żeby się nie śmiać…poproszę klucze i informacje kiedy Pan odbierze rzeczy – ustaliliśmy że wkrótce – do widzenia :evil:
Dzisiaj od rana urzęduje nowa ekipa – :D troszkę w osłabionym stanie, ale jednak – już się zaczyna, też może być wesoło… no nic, bądźmy dobrej myśli-święta idą
:lol: Przyjechałem wieczorem zobaczyć jak front robót – dużo nie było widać – :( obramówki wokół okien są i sześć cegieł położone na podmurówce – ale nie wiem czy przymarzły czy trzymają się na zaprawę 8)
Panowie się rozpędzili i zrobili ramkę wokół drzwi wejściowych :-? :cry: – musze sprawdzić w symulacji jak to będzie wyglądało …ciekawe
Jutro jestem z elektrykiem umówiony na zakończenie skrzynek – ale nadal nie mam prądu – wrócił pan dyr. ale nic nie wie, ma się dowiedzieć…
:evil: :evil: :evil: Zbliża się sukces :P – oczyszczalnie potwierdzają na poniedziałek konkretnie – mam uprzątnąć teren pod drenaż i stawić się na 8 rano w poniedziałek na działce – z przyjemnością. :lol: :lol: :lol:
Weekend zapowiada się bardzo pracowity :lol:
Musimy poodbierać kafelki ze sklepów, bo jak nie to wystawią je z powrotem na sklep – na szczęście rodzice mają przyjechać i zabrać do naszego „magazynku”. :wink:

W ostatnich dniach, całkiem przypadkowo, 8) przeprowadziłem kilka rozmów z użytkownikami ogrzewania elektrycznego w domu – podobno jest to jedne z najtańszych obecnie sposobów na grzanie :-? – najmniejszy nakład inwestycyjny przy instalacji, minimalna bezwładność systemu i precyzyjna sterowność i rachunki przy normalnej taryfie takie same jak drożejącego gazu a jak się załatwi drugą taryfę to już w ogóle – nie wiem co myśleć :o :roll: :-? ,
żonaci oczywiście znowu mnie krótko podsumowała ze stwierdzeniem że mi przejdzie – może nie bo wydaje się ciekawe rozwiązanie. Nie mam jak sprawdzić tego w szerszym gronie użytkowników – może ktoś zna opinie – bo my mamy znajomych którzy mieli to w mieszkaniu i byli strasznie niezadowoleni?
:roll: :roll:

damianr
11-12-2005, 21:18
Oj weekend był pracowity
Próbowałem skuć nadmiar betonu na naszej działce …
:evil: :evil: :evil:
Skąd się wziął nadmiar betonu na naszej działce? :-?
Ano nasz rzeczony wspaniały wykonawca miał pomysła :evil: 8) , że ostatni wieniec będzie lany z gruszki :-? a my się zgodziliśmy – zamówiłem tyle ile wyliczył magik 8)
Efekt - pół ogródka jest utwardzone na amen betonem :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: – bo było za dużo i nie miał co z tym zrobić. 8) Nadmienię, że w tym czasie nie mieliśmy jeszcze zrobionych schodów, tarasu, wylanych chudziaków w dziurze na wannę, podmurówki, podjazdu itp. :(
Cały nadmiar betonu – odnoszę wrażenia, że cała betoniarka – został wylany dookoła domu, z każdej strony :evil: :evil: , ominięte zostały jedynie miejsca gdzie przewidziano: taras, schody i podjazd :evil: 8) :evil:
Już kilka razy robiłem podchody do skucia tego dziadostwa, na pierwszy rzut musiałem poradzić sobie z drogą na której ulane bruzdy betonu (podobno z mycia betoniarki) uniemożliwiały przejazd sąsiadom – tam tylko trochę je stępiłem i ziołem z wysokości ale na ogrodzie to chciałem je w ogóle usunąć a tu supris’ik ów górzysta tektonika naszego betonowego terenu nie wynikała z uwarunkowań gruntowych tylko z grubości betonu. Do tej pory udawało skuwać mi się tylko cieńsze kawałki na obrzeżach, w ten weekend miałem przy okazji elektryka do dyspozycji młot pneumatyczny i :lol: :lol: planowałem rozprawić się z tym tematem ostatecznie 8) – niestety próba nieudana :oops: , młot radził sobie sprawnie, moje dłonie tego nie wytrzymywały :oops: :oops: – skułem kolejne kawałki, ale sedno pozostało, okazuje się, że warstwa betonu to ok. 50 cm litego betonu B20 więc łatwo nie będzie – myślę, że poproszę pana od koparki który będzie lada dzień żeby może to wykopał… oops:

Po nieudanych próbach skucia betonu musiałem rozprawić się z górą pustaków stojących nie w tym miejscu, w którym powinny- temat odkładany ale w związku z planowanymi robotami POS musiał nabrać wagi – udało się nawet sprawnie :lol: – teren gotowy na przyjęcie ekipy. :D
Elektryk nie spisał się w 100% ale wystarczy na razie, resztę ma wykonać następnym razem, w sumie nie naciskałem bo poprzednim razem też go poganiałem żeby zdążył przed tynkami (to było w sierpniu a tynków nie mamy do tej pory 8) ). Zapowiedział się, że jeszcze przyjedzie za niedługa, a my mamy mieć prąd może w tym tygodniu… a może ja się tylko łudzę obietnicami dyrektorka… zobaczymy co jutro powie (jak uda mi się z nim porozumieć).
Nowa ekipa to się strasznie nie narobiła, ale byli w osłabieniu, więc od poniedziałku ma ruszyć pełną parą
8)
Z nowych dolegliwości, które właśnie wychodzą: :evil: :evil: :evil:
1. W garażu widać piękny, malowniczy zaciek w rogu, który pewnie z czasem będzie się rozwijał – przyczyna; dach na garażu w miejscu łączenia z domem (na który jest spływ z połaci ) nie został zakończony i obrobiony tak jak trzeba (nie został zakończony wcale!!! :evil: ) , podobno jest to do zrobienia ale musi zejść lud z dachu. 8)
2. Komin do pieca gazowego (systemowy presto) został bardzo dokładnie ocieplony watą (czy czymśtam) – szkoda, że tylko ten, a komin od kominka nie został ocieplony niczym…. To wyjaśnia dlaczego zostało tyle ocieplenia do komina (komin do kominka jest 2 razy wyższy od komina kotłowni) :evil:
3. W związku z brakiem obróbek przy kominie oraz w ogóle brakiem zakończenia kominów występują obfite przecieki i zamoczenia kominów i okolic – efekt; malowidło na kominach wewnątrz domu, malowidło na nie wytynkowanych jeszcze sufitach parteru, :evil: - prace do zrobienia i oby problem minął 8)

Panowie twierdzą, że jak tylko będzie można na dach wejść to wszystko to postarają się usuną i pozakańczać… tymczasem mają robić ogrodzenie bo na zaciąganie klejem też jest za zimno.
:cry: 8)

damianr
20-12-2005, 22:28
Roboty się posuwają
:lol: Cały domek już zszarzał – i bardzo nas to cieszy – udało się położyć siatkę i nawet dwa razy zaciągnąć
Od razu się cieplej zrobiło... :lol:
http://domekkdr.photosite.com/~photos/tn/60_348.ts1135117193646.jpg
http://domekkdr.photosite.com/~photos/tn/62_348.ts1135117209340.jpg http://domekkdr.photosite.com/~photos/tn/63_348.ts1135117220507.jpg
http://domekkdr.photosite.com/~photos/tn/65_348.ts1135117240074.jpg http://domekkdr.photosite.com/~photos/tn/66_348.ts1135117249797.jpg http://domekkdr.photosite.com/~photos/tn/67_348.ts1135117258454.jpg http://domekkdr.photosite.com/~photos/tn/68_348.ts1135117265872.jpg http://domekkdr.photosite.com/~photos/tn/69_348.ts1135117274501.jpg
Panowie uwijali się i gwarantują że przy tej temperaturze przy jakiej robili nic sie nie bedzie działo - mam nadzieje bo nie wiem co zrobie jak bedzie inaczej. W każdym razie jesteśmy juz dumni z naszego domku :lol: zaczyna nabierać wyglądu jak dom...
[/img]

damianr
20-12-2005, 22:56
Zwiastun elektryczności wyglada tak...
http://domekkdr.photosite.com/Album1/12_12_05__dom_006.jpg

a skrzynak elektryczna wewnątrz domu powstawała tak...
http://domekkdr.photosite.com/Album1/12_12_05__dom_002.jpg http://domekkdr.photosite.com/Album1/12_12_05__dom_035.jpg

:lol: :lol: :lol: :lol:

damianr
20-12-2005, 23:06
Założyliśmy nowy albun naszej budowy :lol:
nowe odcinki można oglądać...

http://domekkdr.photosite.com/

miłego oglądania :lol:

damianr
28-12-2005, 08:45
ŚWIĘTA, ŚWIETA ... A ROBOTA WRZE :lol: :lol: :lol:

Znaczy już przed świętami, 8) bardzo się ucieszyliśmy jak okazało się że ogrodzenie rośnie w oczach :lol: jeszcze w piątek przed świętami musiałem dowieźć klinkieru i zaprawyę żeby panowie na wtorek mieli co robić , wczoraj dowieźli zwykłej cegły a dzisiej maja dwieźć piasek... - sam nie mogę się nadziwić ale dobrze niech się posówa do przodu.

No i perspektywy na prąd są coraz bliższe - STOEN zgłasza gotowość do podłączenia!!!... - co kolwiekt to onacza jest postęp - teraz trzeba dopełnić formalności (ciekawe ile to może potrwać :-? )
Czeka nas pracowita końcówka roku 8)

damianr
28-12-2005, 21:50
W sumie prace postępują :lol: tylko jakaś taka pogoda niesprzyjająca zdjęciom - jakoś tak wszystko za mgłą wychodzi :evil: bo i pogoda mglista 8)
zdjęć ogrodzenia mam sporo ale nie wszystko na www wrzucamy bo znowu nam się album wyczerpie :oops:
a tak wygląda mniejwięcej ogrodzenie...
http://domekkdr.photosite.com/~photos/tn/75_348.ts1135804369947.jpg

http://domekkdr.photosite.com/~photos/tn/74_348.ts1135804343325.jpg

Oczywiscie to nie wszystko - docelowo to czerwone będzie otynkowane takim samym kolorem jak domek (zółty) a słupki klinkierowe będą cztery, w wolnych przestrzeniach będą przęsła z zielonymi dechami, brama i furtka będzie , powiedzmy kuta... :D zobaczymy jak to wszystko wyjdzie :wink:

Teraz ogrodzenie wygląda inaczej - ewoluuje z godziny na godzine - może jutro będzie pogoda na zdjęcia... :lol:
Jestem zmuszony pochwalic moich wykonawców, którym chce się jeszcze robić w taka pogodę i dostawcę który jakoś na koniec roku strasznie punktualny i bezproblemowy się zrobił - pewnie mają mało roboty - ale fajnie to działą :lol: :lol: :lol: mam tylko nadzieje że nie chwale przedczasem :P lepiej żeby się niedowiedzieli
chwalę składy ale z tymi od piasku to już inna sprawa - śpią i już no i załąt tu jedną wywrotkę wislaka sortowanego... :evil: ale się udało jeszcze w tym roku, było nerwowo :P
Dzisiej byliśmy w Urzedzie Gminy - Pani w okienku 17 kolejny raz była bardzo pomocna :lol: , co nie zmienia faktu, że potrzebne są kolejne stosy oświadczeń i kopi dokumentów :evil: - a chodzi o pierdułkę, formalność którą musimy dopełnić i już, pewnie wszystko skompletujemy do końca roku. chociaż znowu nie możemy skontaktowac się z naszym kierownikiem budowy, który ma nasze dzienniki :evil: :evil: facet grabi sobie zdrowo :evil: :evil:
Z prądem to niekończąca się opowieść :evil: udało się że osoba na którą jest umowa z zakłądem pofatygowała się do nich ale poco... zakład zgłaszał gotowość ale mi i to telefonicznie - na miejscu nic niewiedzą , nie ma protokołu przekazania od wykonwacy co powoduje że oni tez nie zrobili swojego protokołu :evil: :evil: :evil: kolejne dni zwłoki. Wykonawca mówi że jutro dopełni formalności jak tylko jakiś tam dyrektor coś podpisze.... Pan Tomek ma dzwinić do Stoenu w piątek rano - może sie uda... tyle że musi wyłożyc kasę za wszystkich a niezabardzo mu się to usmiecha ale już próbuje sciągać, wiekszość sąsiadów jest ok więc nie powinno byc problemu.
Pan Tomek to osoba od której kupowaliśmy działkę :lol: , nie tylko my bo on kupił pole , podzielił na działki, wydzielił drogi, utwardził je, zrobił podmurówki i obsadził słupki po zewnątrz no i podpisał umowę ze stoenem na przyłącze 2,5 roku temu wpłacając cześć należności i teraz on musi ją zakończyć, tzn uregulować resztę, a umowy na przyłącze podpisujemy na siebie indywidualnie. - Bardzo porzadny chłop, naprawdę super gość :lol: ale o tym przy innej okazji 8)

damianr
30-12-2005, 22:00
wczoraj był piękny dzień na zdjęcia
ogrodzenie też urosło :lol: ale nie chcę wrzucać tych samych zdjęć tylko w innym, świetle bo stanie się to nudne 8)
http://www.domekkdr.photosite.com/~photos/tn/76_348.ts1135955786695.jpg
dzisiej juz praktycznie skończyli całe ogrodzenie tylko na koniec przyjechałem i wymysliłem im w nagrodę koleny kawałem... 8) ucieszyli się
ale jestem pełen podziwu że w takich warunkach chce się im robić :o

Nie obeszło sie jednak bez kolejnych kłopotów...
wchodzę sobie dumny na nasze poddasze a tam zaspy śniegowe :o :o :o
nadmienie że dach jest skończony (prawie) i okna dachowe obrobione na gotowo ... a tu pod oknami po dwie kupki sniegi :evil: :evil: :evil:
Pytanie skąd??? okno zamknięte a śnieg jak malowany... :o sprawa tym dziwniejsza że powtarza sie tylko w 3 na 7 przypadków :-?
Siła dedukcji daje o sobie znać...
Śnieg jest zawiewowy od wschodniej i północnej strony, zawiwa na bokach okien - są tam obróbki blaszane, papa i gont - NIESTETY CHYBA W ZŁEJ KOLEJNOŚCI ALBO COŚ INNEGO
zbladłem :oops: ale nie chce o tym myśleć bo i tak teraz nic z tym nie zrobimy, aż będzie cieplej, trudno trzeba to będzie to poprawić... na wiosnę
Ale swoja droga jak sie cieszę że niezdążyliśmy wykończyć naszego domku bo strasznie bym się ... jak by się okazało po dociepleniu dachu wełna i wykończeniach, że nagle wata jest mokra... :evil: :evil:
szkoda gadać
Udanego sylwestra - reszta problemów dopiero w przyszłum roku
ten rok chcę zakończyć kolejnym sukcesem - ogrodzenie prawie ukończone :lol: :lol:
DOSIEGO ROKU :lol: :lol:

damianr
05-01-2006, 23:00
Witam wszystkich w nowym roku... :lol: 8)

Nowy Rok już mamy no i co , nowe problemy - niektóre stają się wieczne...
:evil:
Oczywiście pamiętacie jak pisałem o tym że mamy mieć prąd – MAMY MIEĆ
:lol: :evil: :evil: :evil:
Wykonawcy już nawet się nie pytam na którą sobotę mam te flaszki szykować bo w końcu sam w nałóg wpadnę ... prąd teoretycznie już ladamoment mamy mieć :o – teraz produkują się liczne protokoły które oczywiście się gubią i nie trafiają tam gdzie trzeba –najśmieszniejsze że już człowiek na którego jest podpisana całościowa umowa chciał wpłacić pieniądze ale nie może ... bo nie ma protokołu – w sumie może 2 a może 5 a może 9 ... szlak mnie strzela i już nawet nie chce się denerwować i nie dzwonie do niego ale w końcu będę musiał...
Będę musiał bo pojawił się inny problem :o – padł masz wspaniały agregat :evil: – chodzi ale podobno prądu nie daje... podobno bo dowiedziałem się o tym wczoraj a jestem na wyjeździe i dopiero w sobotę będę mógł go obejrzeć (jak by to coś dało) pewnie trzeba będzie go zawieść do sprzedającego – oj daleko to było :cry: ... pomyślę co zrobić
Tym czasem roboty stanęły na dobre – kazałem panom odpoczywać i nabierać sił i jak tylko będę coś miał to dam znać... ciekawe kiedy będzie prąd . Panowie mieli skończyć prawie ukończone ogrodzenie i zacząć robić ostre tynki w środku – i nic
Co do ogrodzenia – oczywiście okazało się że to co ja liczyłem za ogrodzenie to nie jest to samo co liczy p. Mietek... :evil: :evil: :evil: oczywiście ja nie liczę wszystkiego :evil: a on oczywiście tak – będzie problem jak się patrzy bo już kolejny raz nie dam się naciągnąć, do tego zaczyna mi cos przebąkiwać że on się na dachu nie widzi... masakra będzie :evil: :evil: :evil:
Na szczęście inna szczęśliwa forumowiczka (dziękuje Nulla) :lol: chwaliła sowich dekarzy (też częściowo na poprawkach) w swoim dzienniku i mam nowy kontakt – niebawem się spotkam i porozmawiam więc dowiem się więcej – oby nie kosztowało to dużo dużo więcej bo już żoncia zaczyna lamentować że tak się dobrze czuła jak widziała okrągłe sumki na koncie a teraz to jakoś tak to gorzej wygląda... :P
A żoncia teraz zaczyna być w swoim żywiole – coraz bliżej jest urządzania więc coraz bardzie realne są projekty wnętrz których do tej pory się trochę narobiło : kuchnia kolejna odsłona.
(tu miało być ... coś czego niem umiem wstawić - żoncia pomocy... :oops: )
Mnie się bardzo widzi :lol: :lol: ale żoncia sama robiła i sama ma strasznie dużo zastrzeżeń (ale zrobiła aranżacje bardzo pod mój gust i to z wielka premedytacją bo sama zawsze była przciwna takim rozwiązaniom)– projekt jest niekompletny bo po lewej stronie jest kolejny blat przy oknie ze zlewozmywakiem itp. ale ma to co dla mnie najfajniejsze :lol: :lol: zabudowe od podłowi do sufitu na całej ścianie z forniru!!!! :lol: :lol:
:lol: Ostatnio mieliśmy nalot na szukanie wanien – koszmar, :( już były wybrane ale pojawiły się nowe (sam ja upatrzyłem ) oczywiście za drogie więc żoncia uparcie szukała tańszych (nadmienie że te które wybraliśmy rok temu okazują sie zamałe dla nas obojga na raz - niby duże ale wcale nie) - znalazła ... TA I ŻADNA INNA – następnego dnia zmieniła zdanie ta nigdy – materiał do du... trzeba szukać inne, coś tam jest ale... – ja już się wyłączyłem i powiedziałem że włączę się jak będziemy w sklepie przy kasie bo to nie ma sensu, podobna sytuacja z kaflami do łazienek (a mamy już kilka komplecików - jak się okazuje niekompletnych) sam jednak nie całkiem obojętnie przechodzę przy innych tematach 8) – przypadkiem wpadł na mnie piec o jakim myślimy (no dobra ja myślę 8) ) i znowu jakieś głupoty mi ktoś nagadał :o i musiałem siedzieć i szukać w necie – oczywiście bzdury ale co, sprzedawca wie lepiej :( – chodziło o to że piec 22 kw moduluje się od 4 kw :o – no bzdura totalna :evil: – w żadnym katalogi WOLF’a (bo taki kondensat ma być 8) ) nie ma takiego produktu... po nocnej eskapadzie po necie stwierdziłem że nie mogę dawać się wciągać w kolejne dywagacje :evil: – mam juz wybranego doradcę – sprawdzonego wielokrotnie między innymi w takich sytuacjach 8) – napewno doradzi coś aktualnie najlepszego – mamy jeszcze czas – piec nie teraz – TERAZ PRĄD!!!! :evil: :evil: :evil:
ZOBACZYMY CO SIĘ UDA...

damianr
09-01-2006, 22:03
Witam :D zimę mamy okrutną :oops: – jak nas zasypoało to to pięknie wyglądało ale teraz jak ten śnieżek stwardniał to już gorzej – jakbym orał tę droge do naszego domku :evil:
Przypomina mi się jeden dziennik (nie pamiętam czy to z forum czy inna opowieśc) o kimś jak z wielka radością postawił ukochany domek na spokojnej, malowniczej połoninie w Bieszczadach i jego konkretnych odczuć zimy i pojawiającego się cyklicznie pługu śnieżnego niekoniecznie błogosławionego… :oops:

No i słuchajcie wszyscy :o
Dzisiaj a raczej już przez cały weekend żonaci mnie buntuje na wspominany zakład energetyczny, a tu proszę dzisiaj, ni z tego ni z owego telefon od wykonawcy, że już wszystko jest gotowe i trzeba się zgłosić do pokoju 307 po fakturę i uregulować a następnego dnia będzie odbiór licznika i prąd już płynie :o – w jego mniemaniu jutro tj. wtorek lub najdalej w środę mamy elektryczność!!!!! :lol: :o :lol:
Nosz nie wiem co powiedzieć, ale może się wstrzymam aż ta elektryczność nam pierwszą żarówkę zaświeci…
8) Pozatym weekend był owocny – właśnie zamontowaliśmy meble kuchenne …
:lol: Wizualizacja na całego. W wyniku licznych przemyśleń żonci na temat zabudowy kuchni oraz owoców tych przemyśleń (projekt kuchnia nowa 11 :oops: ) postanowiłem najbardziej mnie odpowiadający projekt i jednocześnie budzący najwięcej dylematów żonci urzeczywistnić… :lol: oczywiście dostępnymi środkami znajdującymi się na budowie – tj. paczka styropianu, kilka desek i dwie stare palety oraz kilka ścinek styropianu – narządzie niezbędne – miarka 8) - jak niewiele potrzeba do szczęścia
O to efekt:
http://domekkdr.photosite.com/~photos/tn/78_348.ts1136843002914.jpg

prawda że piękna :lol: :lol: :lol:
a dla mniej wyrozumiałych wersja elektronicznej animacji tej samej kuchni...

http://domekkdr.photosite.com/~photos/tn/79_348.ts1136968581490.jpg

objaśniam - ta ciemna ścian to zestaw mojej wymarzonej "szafy" kuchennej czyli licznych szafek na całej ścianie :lol: , widoczne są również dwa blaty: jeden na środku z płytą nad którą jest wirtualny wyciąg i drugi - mniej widoczny- przy oknie ze zlewozmywakiem. Dyskusji podlegało czy będzie dość miejsca między blatami - BĘDZIE :lol:
No i pomogło, :lol: żoncię dylematy opuściły i chyba już jest to ta jedyna ... :lol: :lol: teraz jeszcze tylko wycena tego cudeńka no i drobne szczegóły: kolor blatu, uchwyty ... - może być jeszcze ciężka bo w sumie żoncia jeszcze ma zastrzeżenia co to frontów :( a nadmienię że w animacji jest fornir egzotyczny jakby ktoś nie poznał... 8)

Drobna uwaga dla wszystkich bardziej zaawansowanych - w weekend byliśmy w mieszkaniu znajomej która właśnie je wykańcza - proponuje zwrócić uwagę na obsadzenie ubikacji do zabudowy a konkretnie jej wysokość. Dla nas oraz dla nadmienionej koleżanki tj. dla ludzi nieco wyższych niż średnia krajowa w czasach PRL (kobieta 165cm 8) ) należy stosować wysokość jak dla inwalidów - proponuje przymierzyć się do siadania na muszli obsadzonej na wysokości 40 i 46 cm i pomyśleć kiedy będą bolały nas kolana, a dzieciaczek jak już będzie mógł sięgać to i chodzić też będzie potrafił i wejść na podescik a szybko z tego wyrośnie - drobiazg ale jednak - podobne przemyślenia należy poczynić przy ustalaniu wysokości blatów w kuchni przy których lepiej uniknąć garbienia... 8)

kasiaR
11-01-2006, 10:03
11 stycznia 2006 r.




Udało się !!!!

MAMY ELEKTRYCZNOŚĆ (prąd)!!!!
:D :D :D :D :D


KasiaR :wink:
http://adi.tiu.pl/aaa/emc/osprzet/gniazdo_poj_z_uz.jpg

damianr
13-01-2006, 22:45
no to czas podziałać z tym prądem...
po nieudanej sesi z elektrykiem i szkoleniu medialnym z podstaw elektryki (wstyd się przyznać że mam dyplom elektryka :oops: ) jestem gotowy do działania, oczywiście najpierw odwiedziliśmy z żoncią odpowiedni przybytek z akcesoriami 8)
no to jutro bądź co bądź czekają mnie prace zręcznościowe - montaż kilku gniazd żeby panowie mieli jak korzystać z tego naszego upragnionego prądu... 8)
Będzie dobrze ... :P

damianr
15-01-2006, 23:23
no to podziałałem...
zamontowałem dwa gniazdka zwykłe w spiżarni - bo tam jest rozdzielnia i było najbliżej i najłatwiej żeby znaleźć odpowiedni bezpiecznik i jedno gniazdo trójfazowe w kuchni – bo też było najłatwiejsze do zlokalizowania i na osobnym bezpieczniku (a jest przeznaczone do płyty elektrycznej)
oczywiście nie było tak łatwo…
dymek musiał być…
Najpierw coś pier… :o . Potem się pokazało światło ale w gniazdku a nie w żarówce… :oops: potem nic nie było :-? , potem stwierdziłem że taki fajny śrubokręt ze świecidełkiem w środku nie działa, :evil: potem stwierdziłem że jednak może działa :-? tylko ja pierdoła nie ten bezpiecznik włączył :oops: ,potem stwierdził że jak pier… to wyłączyło wszystko i trzeba pozałączać wszystko pd nowa :) ( jakieś różnicówki i coś tam jeszcze) potem było losowanie :roll: – które kabelki jak podłączyć do gniazdka i to w sumie nie było problemem w przypadku gniazdek z bolcem :P ale miałem też gniazdko bez bolca no i :x … trzy druty , dwie dziury… ale na szczęście jestem dyplomowanym elektrykiem 8) …. Nauka jednak nie poszła w las :lol: – efekt: mamy światło i gniazdka – JUŻ JEST DOBRZE :lol: :lol: :lol:

Teraz ciekawe jaka będzie pogoda :-?
Ciekawe bo upragniony prąd jest nam przede wszystkim potrzebny do zrobienia tynków wewnątrz… :lol: 8) a do tego potrzebujemy dodatnią temperaturę w środku – którą teoretycznie mamy ale zbyt bliska zeru no i trzeba będzie dogrzewać ale lepiej żeby było ok. 0 na zewnątrz to wtedy na pewno w środku będzie więcej.
W czasie mojej walki praktycznej z wspomnianym dyplomem moja żonaci zajęła się praktyką uszczelniania pianką poliuretanową … - podjęła się uszczelnienia pewnych dziurek w piance przy oknach powstałych w wyniku wypierania przy montażu podkładkami – norma.
Główne spostrzeżenie dla Panów na budowie … a inne spostrzeżenia: uzbroić się przede wszystkim w ROBOCZE rękawice – zwykłe skórzane ulegną zniszczeniu i trzeba będzie kupić nowe… nie mniej jednak z dumą twierdze że okna są bardzo uszczelnione – pianka roście w czasie a żonaci zauważyła to dopiero jak już urosła :P – grunt że jest szczelnie i będzie ciepło!! :lol:
Z innych zaplanowanych prac zrezygnowaliśmy – następnym razem się zrobi…
8) Poświęciliśmy też trochę czasu na kolejne tourne po sklepach 8)
Powód – już nam się nie podoba granit który mamy od 4 miesięcy do odebrania w LM :oops: :evil: 8) – teraz, znaczy wcześniej też, nam się podoba inny gres :oops: – prawie biały w delikatne kreski brązowo czarne, stwierdziliśmy że granit jest piękny ale jak na nasz gust jednak nie pasuje kolorystycznie i był zbyt pochopnie kupiony, na szczęście dowiedzieliśmy się że możemy z niego zrezygnować bez żadnych konsekwencji – no i trzeba będzie wydać znowu więcej :cry:
Na Bartycką chciałem jechać jeszcze z jednego powodu 8) – wcześniej wpadł mi w oko WC’et do zabudowy GROHA z piękną miską - no po prostu szaleństwo w BARDZO ALE TO BARDZO atrakcyjnej cenie… 8)
http://www.kolo.com.pl/rysunki/ceramika/ego/K13000/K13000.jpg
Żonaci oczywiście już z mojego opisu wiedziała że to KOŁO EGO i wymieniana przeze mnie cena 1000 za wszystko :lol: (kompletny stelaż z przyciskiem i miską) to obłęd ale ja w zaparte że przecież widziałem – no i znalazłem , już jednak bez tej miski … Pan twierdzi że owszem wisiała ale w tej cenie jest inna… :evil: a ta kosztuje 1200 :evil: :evil: (sama miska) no i co ja biedny mam zrobić… :cry: pewnie stanie na gebericie ze sklepu internetowego i jakiejś misce zwykłej…
No i znowu na wanny popatrzyliśmy – no i tu znowu … mnie wpadła w oko EVOLUTION :lol:
http://www.ravak.pl/img/pv/evolution_nahled.jpg
No znowu istne szaleństwo… ale miała być zwykła nie wymyślna i goła (znaczy bez hydromasarzu) no ale po bliższym przyjrzeniu jak już chyba wcześniej pisałem no to zwykłą tez nie jest taka najtańsza a moje cudeńko mimo że żonaci całkowicie jemu jest przeciwna z niewiadomych względów znalazła w BARDZO BARDZO dobrej cenie no i nie mówi że bierzemy ale że jest – tak informacyjnie … no dla mnie bomba
:lol:
Oglądaliśmy też wspominane gresy do holu – no jest tego sporo i o dziwo nawet to co nam się podobało po 500/m2 ma swoje dużo tańsze odpowiedniki 8) więc chyba się uda :P . Przy okazji żonaci wpadła na kafle, które aktualnie chcemy na podłogę do łazienki ... znowu w lepszej cenie, więc prawie już kupowaliśmy… :evil:
:oops: Jednak na razie wszystkie takie zakupy są wstrzymane –z braku miejsca i zbyt często zmieniających się koncepcji 8)

Zdjęcia dzieła elektrycznego wkleję jutro... :lol: - uczywiście musiałem to uwietrznić!!!

damianr
16-01-2006, 23:30
witam
oto moje dzieło z dziedziny przełomu cywilizacyjnego na naszej budowie...

http://domekkdr.photosite.com/~photos/tn/82_348.ts1137453121063.jpg

damianr
22-01-2006, 22:13
Witam
Ta zima jest bardzo mroźna :evil: , ale wcale to nie znaczy że mam więcej czasu na pisanie co się dzieje :( – wręcz przeciwnie… trochę się dzieje: a to już trzeba konkretniej do mebli kuchennych podejść, a to już sprzęt zamawiać (a tu same nowości – co to jest płyta sensorowa???) no i przy okazji okazuje się że to co żeśmy upatrzyli to nie to jednak co potrzebujemy :oops: :evil: – ALE O TYCH HISTORIACH TO ODDAM PIÓRO ŻONCI 8)

Z naszych bieżących spraw to jak już chwaliłem się i pewnie jeszcze nie raz przypomnę… MAMY PRĄD :lol: :lol: :lol:
A tak wygląda jego dalszy efekt: :lol:
http://foto.onet.pl/upload/24/56/_571361_n.jpg
pięknie świeci, co nie...
No ale po kolei:
Trzeba było zacząć grzać w naszym domku i tu od razu zagadka…
co to jest?? :o

http://foto.onet.pl/upload/10/35/_571363_n.jpg
:o

damianr
23-01-2006, 17:59
No więc nie jest to cudo techniki i nie jest to koncepcyja, ekstrawagancka aranżacja kominka w naszym salonie 8)

http://foto.onet.pl/upload/8/88/_571362_n.jpg

Jest to sposób na ogrzanie naszego domku na potrzeby tynkowania - musi być dużej wydajności...
:o :o :o

damianr
23-01-2006, 23:52
Więc jak już przywykliśmy do widoku ogniska w naszym salonie :o :oops: :evil: :oops: – co nie było łatwym przeżyciem w szczególności dla mojej żonci :oops: i nastręcza nadal wiele wątpliwości – zaczęliśmy doceniać ciepło jakie przyjemnie rozprowadza się po naszym domku, oraz efekt ostatnich prac – TYNKI… :lol:
http://foto.onet.pl/upload/26/89/_571360_n.jpghttp://foto.onet.pl/upload/2/1/_571847_n.jpg
http://foto.onet.pl/upload/43/83/_571364_n.jpg

:lol: :lol: :lol:
Zdecydowaliśmy się na tynki tradycyjne w niektórych pomieszczeniach tj tam gdzie będą kafle na ścianach: w łazienkach, kotłowni, spiżarni i w garderobie, no i w kuchni bo w sumie to jedna ściana jest całą zabudowana a na drugiej jest oświetlenie (ogromne :P ) i zostaje niewiele…
Teraz doceniam jednak tradycyjne tynki bo można je spokojnie robić a do wymarzonych gipsów musi być naprawdę ciepło i musi być dużo wody… :cry: a ta pogoda nie do końca daje takie możliwości :evil: :evil: :evil:
Jednak chyba poczekamy bo jakoś nie uśmiecha nam się płacić dwa razy za robotę (tynki i gładzie) no i tak dochodzimy do kolejnego przestoju – już nie wiem co wymyśleć :roll: … może zajmę się teraz troszkę hydrauliką :-? – chodzi mi to po głowie ale nie wiem czy temu znowu nie będzie za zimno 8) , no i jeszcze elektryka niedokończona do końca bo podobno przy mrozach izolacja nie wytrzymuje prac… :evil: musimy poczekać znowu :evil: (tzn. w domu może robić ale na poddaszu i w garażu i tak nic nie zrobi… )
No i w kwestii zimy – droga do nas jest wspaniałą – biała, zamieciona – po prostu puch 8) :wink:
Nasz samochód robi za pług :oops: i przedziera się dzielnie przez dzikie, niezmącone niczym zaspy a ja za każdym razem jestem dumny że :P … dojechałem pod sam garaż… :oops: - no muszę się z czegoś cieszyć co nie…
:lol: :lol: :lol: Mam obietnicę od wykonawcy elektryki na naszej ulicy że wyrówna wszystko na wiosnę i utwardzi :lol: – więc na pewno będzie lepiej , teraz jest nie źle poza tym że wspomnianego pługu nie widać na naszej DRODZE POWIATOWEJ ale obawiam się wiosny – widziałem jednak watek o utwardzaniu i zagęszczaniu drogi więc damy radę.
:lol: :lol: :lol:
no żoncia opisz te historie ze sprzętam do kuchni... :wink:

damianr
26-01-2006, 23:40
Dzisiaj zapadła decyzja co do tynków … :-?

Będą gipsowe – Pan Mietek (obecny wykonawca) starał się bardzo tym knaufem zarzucać (czy coś tam) ale nic z tego dobrego nie wynikło :cry: – ale mamy fajna kuchnie 8) ; dwie ściany są zwykłym tynkiem pokryte – taki kamyczek – ale przyznam że nawet równo wyszło, jedna jest; na tynk wapienny zaciągnięta jest zaprawa gipsowa – ale jeszcze to nie jest to, a kolejna jest już podwójnie zacierana knaufem – miało być miodzie ale wyszło chyba najgorzej z nich wszystkich – CO NIEUKRYWAM POMOGŁO PODJĄĆ DECYZJĘ – a więc maja być gipsy… - jutro mam spotkanie z jednym konkretnym panem z polecenia – trochę drogi więc to już go jakby dyskryminuje ale chciał przyjechać i pogadać – może coś nowego powie…
:roll: Pyzatym nadają ocieplenie więc chyba jest szansa na roboty…
No i z najnowszych rzeczy – właśnie zdobywam praktykę palacza 8) :oops: :lol: i muszę przyznać że jest to niełatwe zadanie. Mamy już dwie „kozy” – jedna już znacie…, a druga to już taka normalna i palimy w nich koksem i węglem – dzisiaj dwie godziny walczyłem ale zakończyło się sukcesem, teraz już wiem że ni można zostawiać paczki zapałek w pomieszczeniu zaraz po tynkach w takich warunkach… :oops: 8) :evil:
Mimo wszystko tynki schną i bieleją … - fajnie już jakoś czyściej i tych strasznych nierówności nie widać. :lol:
Dzisiaj też próbowałem zamówić styropian do wylewek – jest problem z transportem :evil: – martwy sezon :oops: :evil: :evil: - dzisiaj ja potrzebuję na już bo musze strop zaizolować żeby mi ciepło nie uciekało

Rozmawialiśmy dzisiaj też z glazurnikiem 8) – chyba jednak podłogi nam położy fachowiec – niezła facet i roboty robi dobrze ale szczęśliwy :o – pracy nie szuka- obgonić się nie chce – i ktoś mi powie że bezrobocie…
Ma się zastanowić – sam stwierdził że łatwe pieniądze ale termin jeszcze mało konkretny jak dla niego – dla nas niestety też bo nie wiemy już sami jakimi terminami operować… :evil: :oops: :evil: :cry:

No więc plan taki że od następnego poniedziałku (początek marca), może wtorku tynki by ruszyły… ale zobaczymy jak się ugadam…
No i hydraulika trzeba wołać… koniecznie już a i jeszcze ten elektryk
No to mam co robić…
:lol: 8) :o

damianr
30-01-2006, 23:57
Jest poniedziałek
– po tragedii na Wystawie Gołębi w Katowicach

Bywałem w tej hali nieraz … również tej soboty ale szczęśliwie wyjechaliśmy z Tatą z Katowic o 13 i o 17 byliśmy już w domach – jednak strasznie to rusza , w szczególności moją żoncie, która nie była z nami, tylko czekała na mnie w domu i chociaż wiedział, że jestem już 250 km od Katowic strasznie to przeżywa.
Wielu z tych ludzi widziałem tego dnia, kilka osób kojarzyłem, innych znałem – myślenie o tym … dlaczego … i w ogóle … a jak by to stało się wcześniej – to budzi mieszane uczucia, mieszane, naprawdę różne ...
Ludziom których ja poznałem nic się nie stało, nas w ogóle tam w tym momencie nie było … a emocje są bardzo różne i bardzo silne

Dzisiaj też byłem na pogrzebie mojej Koleżanki z pracy, która w piątek w wieku 40 lat zmarła na złośliwego raka …
Radosna, spełniona kobieta, w pełni szczęścia, korzystająca z życia pełnymi garściami … chorowała 3 miesiące …

http://www.candela.lodz.pl/grafika/top_znicze_2.jpg

Te wydarzenia dają do myślenia i mimo tego, że uważam się za silną osobę, świadomą swoich emocji i uczuć, to jednak te ciągłe relacje i informacje złamały i mnie…

TRZEBA SIĘ CIESZYĆ ŻYCIEM … I TRZEBA KOCHAĆ LUDZI - TAK SZYBKO ODCHODZĄ (za Ks. Twardowskim – którego też niedawno żegnaliśmy)

http://foto.onet.pl/upload/31/72/_574152_n.jpg

:cry: :cry: :cry:

damianr
08-02-2006, 21:15
Zebrać się nie mogę do pisania tego dziennika :oops:

Ale jestem i czuwam…
8)
W piątek rozmawialiśmy z tynkarzami :P , mieli zacząć w poniedziałek :lol: … ale im samochód zamarzł :evil: więc przyjechali we wtorek :D – maluchem dwóch chłopa :o :evil:
Podobno dzień organizacyjno – rozruchowy :roll: – bo za dużo sprzętu to im w tego malucha niewesoło… :(
Dzisiaj (środa) mieli zacząć :-? … jak byłem o 9.30 to jeszcze nikogo nie było :evil: :evil: :evil: :oops: więc obdzwoniłem kolejne ekipy – są chętne… 8) ale potem zadzwoniłem do pani Moniki (szefowo) i od razu dowiedziałem się, że już dojeżdżają… :P - zwieźli sprzęt i mieli zacząć
:lol: W południe dostałem telefon :o , że studnia wyschła :o :evil: :oops: :o musiałem sam ja … reanimować :evil: – panowie doświadczenia nie mieli jak się z takim cudem obchodzić… :x - po pół godziny walki na śniegu woda pojawiał się ponownie. :lol: ZWYCIĘSTWO I KOLEJNY SUKCES :lol: :lol: :lol:
Przy okazji rzuciłem okiem na postęp robót 8) – obsadzono kolejne 4 narożniki :cry: (bo poprzedniego dnia tez obsadzili 4) i jeszcze raz zagruntowali ściany ale na zarzucanie dzisiaj to mam już nie liczyć :evil: jutro mają zacząć na całego :-? , do tego ponarzekali na krzywe ściany a raczej ja ponarzekałem, że te narożniki to tak trochę za bardzo odstają :o ale nie miałem czasu wysłuchiwać i uciekłem. Kontem oka zauważyłem 2 buteleczki po piwku – więc robota pewnie będzie szła 8) – oj już straciłem cierpliwość więc jutro może być dzień ostateczny dla tej ekipy… :evil: :evil: :evil:

Z nimi czy bez nich i tak będzie dobrze!!!

kasiaR
10-02-2006, 11:45
Teraz trochę ja się udzielę w naszym dzienniku.

Jak to było z tym okapem….

Przez 2 tygodnie przeglądałam różne strony internetowe ze sprzętem AGD :roll: . Porównywałam ceny i oglądałam okapy. Na początku chciała taki z wygiętą szybą + stal (inox). Przeglądałam przeróżne oferty i nawet znalazłam kilka ciekawych ofert :wink: , ceny od 900 w górę.

Bardzo się ucieszyłam, że jest możliwość „zamknięcia się w cenie około 1 200,00 zł. :) No i co i się grubo myliłam. Co się okazało… Niestety z braku wiedzy i z powodu wymyślnej kuchni nie możemy zamontować okapu kominowego tylko okap wyspowy. :x Tylko skąd ja o tym miałam wiedzieć!!!! :evil: :x :x Myślałam, że przy zamawianiu okapu kominowego jest możliwość domówienia zabudowy tzw. Rury dookoła. A tu nie. Nie da rady :evil: .
Jeżeli chce się mieć okap na środku kuchni, trzeba patrzeć na okapy WYSPOWE, które kosztuje od 2 500,00 zł do nawet 20 000,00 zł :o :o .
No i się wkurzyłam :evil: . Więc poszukiwania rozpoczęłam od nowa. Kolejy tydzień siedzenia w necie i poszukiwania ładnego okapu w rozsądnej cenie. W miedzy czasie zmieniła się koncepcja wyglądu okapu. Jednak chcemy prosty metalowy (inox) 90cm bez żadnych udziwnień (oczywiście już teraz wiem ,że wyspowy) :) .

Znalazłam :D !!!
1. wyspowy
2. prosty
3. Inox
4. ładny
5. 90cm
6. cena ???..promocja + negocjacje z 2350zł na 2100zł z dowozem(obecnie jest juz cena 2120 :evil: , czasami pospiech niepopłaca)

Dostawa ekspresowa 1 dzień od zamówienia, płatność przy odbiorze. Bardzo miła obsługa, Pan wyliczył, jaką moc powinien mieć okap do naszej kuchni. Przedstawił kilka propozycji i wybrałam.


http://www.okapykuchenne.pl/images/produkty_zdjecia/1757/s42fk2rf4w2xuk8hbkhq.jpg

Polecam stronę
http://www.okapykuchenne.pl/

Tak przebiegły moje poszukiwania okapu.................



[Pozdrawiam :wink: :D :lol: ,
KasiaR

damianr
13-02-2006, 21:44
Nie chcę zapeszyć ale w niedziele oglądaliśmy pracę tynkarzy u nas na pięterku 8) – no powiem, że robi wrażenie 8) ale to podobno u siebie zawsze jest najlepiej i najładniej... :lol: 8)
Byłem w sobotę jeszcze przed panami i sam sobie popatrzyłem i posprawdzałem – tynki głaciutkie :lol: :o tylko gdzieniegdzie lekkie chropowate, płaskie, czasami na dole troszkę uciekały na dwie szpilki :-? :wink: – ale co - czepliwy będę :-? wszak szefowa prosiła żeby o niezadowoleniu od razu mówić... 8) no to poprosiłem pana Randka na górę żeby mi pokazał czy wszystko jest równo i prosto :roll: – no i oczywiście prawie było – moje rendgenowskie oko wychwyciło kilka nieścisłości – Pan Radek mrugał okiem i zaczął coś o normach ale źle zaczął bo mówił, że w normach może być do ... a ja poprosiłem że może to nie znaczy musi – i Pan Radek zaczął szybciutko te kilka nieścisłości zaznaczać do poprawek, zwróciłem uwagę też że na podłodze strasznie dużo materiału leży – mają się poprawić ale trochę odpadu musi być ale na koniec wszystko posprzątają...
Przy okazji okazuje się jak to kolejni murarze prosto ściany stawiali :evil: :o :oops: – wszystkie są krzywe :evil: – materiału idzie oczywiście... :evil: :oops:

W niedziele razem z żoncią oglądneliśmy prace tynkarzy – i oboje byliśmy zachwyceni ale to dopiero 120m2 z 500 więc jeszcze nie zapeszamy :-? – zobaczymy jak będzie na koniec – pewnie to potrwa jeszcze do końca tygodnia.
Trochę im z tym schodzi ale w sumie nie jest źle, w sobotę jeszcze zarzucili sufit w kuchni :o – na nasze nieszczęście - bo jeszcze musimy skorygować oświetlenie (przenieść z sufitu na ścianę – zmiana koncepcji), zastanawiamy też się jaki pierwszy rachunek za prąd nam przyjdzie... – ciekawe... :o :oops: :oops:
No i rozmawialiśmy z wylewkarzami – nie chcą robić w mrozy bo zamarznięty piasek to zły pomysł :oops: – trzeba poczekać na cieplejsze dni tj. na początku marca – to i tak nam pewnie pasuje bo jeszcze hydraulik musi swoje zrobić... :-? – prace zaczynają nabierać tempa 8) :lol:

Rozmawialiśmy też już z glazurnikiem, który ma nam położyć podłogi – resztę traktujemy ambicjonalnie – sami będziemy układać... 8) – glazurnik nie widzi problemu – termin też pewnie na koniec marca więc jakoś wszystko zaczyna grać tylko jeszcze musimy uwzględnić poślizgi (nieuniknione) ale fajnie, że zaczyna się coś dziać – w tym tygodniu będziemy też rozmawiać o kuchni (meble) i chyba finalizować zamówienie sprzętu kuchennego :o :P
Dzwonili też od wkładu kominkowego - więc pewnie niebawem i kominek się pojawi... 8) - no już nie mogę się doczekać kiedy to JA rusze do pracy z tymi wszyskiemi nowinkami i z małym majsterkowiczem za pasem :P :P :P

kasiaR
19-02-2006, 21:29
MAMY TYNKI !!! :lol: :lol: :lol:
Jeszcze mokre i miejscami miękkie :P :roll: , troszke jeszcze wymagają dopieszczenia :-? ale podobno we wtorek będzie po wszystkim, posprzątane, uwzgledniając nasze życzenia :lol: 8)

http://domekkdr.photosite.com/~photos/tn/85_348.ts1140378683088.jpg
http://domekkdr.photosite.com/~photos/tn/86_348.ts1140378755376.jpg
http://domekkdr.photosite.com/~photos/tn/83_348.ts1140378498490.jpg
http://domekkdr.photosite.com/~photos/tn/81_104.ts1140378344215.jpghttp://foto.onet.pl/upload/31/24/_579702_s.jpghttp://domekkdr.photosite.com/~photos/tn/84_104.ts1140378602615.jpg
http://foto.onet.pl/upload/29/23/_579707_n.jpg
no to tak to wygląda jeszcze przed efektem końcowym - o zadowoleniu napiszę po wtorku 8) narazie to tylko stwierdzę, że czasowo się Panowie rozjechali o kilka dni :( ale robili cały czas :roll: - podobno dokładnie 8) a poprawki jednak są...

no i jestem na żoncie zalogowany :lol: :lol: :lol:

kasiaR
13-03-2006, 10:30
Mšż zajęty to może ja troszeczkę popisze.......

HYDRAULIKA
Od czwartku po doœ intensywnych poszukiwaniach i spotkaniach mojego męża z hydraulikami rozpoczeły sie prace hydrauliczne.
Zdecydowalismy się na hudraulika polecanego przez jednego z Forumowiczów -taz z Białołeki :wink: .
Z relacji męża wynikało,że polecany hydraulik okazqł si.e najbardziej konkretny, mšdrze "gadał" doradził troche rzeczy no i cenowo tez był doœc atrakcyjny. Panowie robiš doœć szybko zaczeli w czwartek a, podobno prace zakończš sie w œrodę. Robia w cztery osoby.

Nie rozumiem tylko jednej rzeczy - dlaczego ceny za usługi hydrauliczne - sa tak zróznicowane - cena za punkt przedstawiała sie od 60 zł do 130zł !!! a za podłogówke od 8 zł/m2 do 45zł/m2. W głowie sie nie mieœci jak mozna sie "nacišć". :evil: :(

Przyczym jedni hydraulicy liczš sobie za m2 połozonej rzeczywiœcie podłogówki, a inni za m2 pomieszczenia w którym tš podłogówke zakładajš, mimo,że instalacje nie jest zrobiona od œciany doœciany.

To by było na tyle i hydraulice. Może mšż rozpisze się bardziej.... :wink:

Teraz jeszcze wylewki i juz możemy brac się za wykończeniówkę...

KUCHNIA (zabudowa kuchenna - MEBLE)

Od miesiac prowadzilismy rozmowy z 3 Panami, którzy wykonuja meble kuchenne pod wymiar. Po kilku spotkaniach, wyjazdach i ogladaniu kilku wykonanych przez nich kuchni zdecydowalismy się na jednego z nich - p. Andrzeja.

Kuchni które robił sa naprawde bardzo ładne, solidnie wykonane z dobrych materiałów i co wazne z dobrych sysytemów, zawiasów BLUM.

Cena jest doœc atrakcujna, choc liczylismy, że nasza kuchnia wyniesie nas troche mniej.

ObjeŸdziłam kilku producentów frontów , wybrałam sobie kolor frontów, korpusów i blat, roletek meblowych , uchwyty, listwy wykończeniowe itp.
Pan Andrzej dodatkowo sprawdził ceny (hurtowe ) dla wykonawców /stolarzy i decyzja została juz podjęta. Wybrałam fronty z firmy LUPUS, korpusy z Kronopolu (bo najbardzie pasowały kolorem do frontów) i blaty laminowane też z Kronopolu. Dodatkowo listy wykończeniowe aluminiowe które pogrubiš blaty - fajny efekt - widzielismy to w jednej z kuchni wykonanej przez Pana Andrzeja. Dodatkowo jeszcze roletki aluminiowe , które bardzo fajnie wygladajš w zabudowie kuchennej no i sa funkcjonalne (roletki z firmy GRYC).

Jeżeli jest ktoœ zainteresowany zabudowš kuchenna to moge polecic i przekazac namiary na Pana Andrzeja :D . Mimo to,że jeszcze nasza kuchnia nie została wykonana, wydaję sie byc uczciwym i silidnym wykonawcš. Osoby które majš kuchnie zrobione przez tego Pana sa bardzo zadowolone. Ogladałam kuchnie która byłš robiona 3 lata temu, nic sie nie dzieje, wszystko równe, dokładnie dobrane kolory i uchwyty, listwy bardzo dobrze wprzymocowane, zlew i sprzęd AGD bardzo dobrze obsadzony. Szafkli wewnatrz i półeczki super wykończone, ciekawesystemy no i szuflady "chodza' jak "po maœle" :lol: . No naprawde SUPER :o .

To tyle o kuchni........... :wink:

Pozdrawiam,
KasiaR

kasiaR
23-03-2006, 09:48
HYDRAULIKA
Hydraulike juz mamy, prace zakonczyły się w pištek (17.03.2006)

http://domekkdr.photosite.com/~photos/tn/90_348.ts1143403230265.jpg

http://domekkdr.photosite.com/~photos/tn/95_348.ts1143403800594.jpg

http://domekkdr.photosite.com/~photos/tn/96_348.ts1143403875394.jpg




WYLEWKI


Podłogi już wybrane

W 2 sypialniach i w częœci salonu, beda PANELE DREWNIANE z firmy BALIC WOOD S.A
http://www.balticfloor.com.pl/

Jest to to samo ce deska Barlinecka, podobno lepsza jakoœć. :wink:
http://www.balticfloor.com.pl/imgs/nalicencji.jpg

sypialnia KLON
http://www.drefamet.pl/balticfloor/maple07-sml.jpg

sypialnia ORZECH
http://www.drefamet.pl/balticfloor/walnut01-sml.jpg

salon WENGE
http://www.drefamet.pl/balticfloor/wenge01-sml.jpg


W œrodę(22.03.2006) zakończyły sie prace nad wylewkami- trwały tylko 2 dni. :o :wink: Bardzo sprawna ekipa, polecana zreszta na tym Forum.

Jak tylko zrobimy zdjęcia to je dodamy.

Jak tylko przeschnš wylewki - startujemy z glazurš i podłogami. :wink: najpierw gres, potem drewno (na połozenie podóg drewnianych trzeba dłużej czekać, aż wylewki wyschnš i "mokre" prace glazurnicze sie zakończš).
Pozdrawiam,
KasiaR :wink:


http://foto.onet.pl/upload/44/20/_595413_n.jpg

http://foto.onet.pl/upload/11/70/_595416_n.jpg

http://foto.onet.pl/upload/31/26/_595415_n.jpg

http://foto.onet.pl/upload/19/36/_595414_n.jpg

:wink:

kasiaR
05-04-2006, 13:30
Witam :D

Malo piszemy , bo brakuje nam czasu.

Nic sie nie dzieje bo wylewki musza wyschnac. Po swietach 18.04.2006 wchodza glazurnicy. Oj bedzie sie dzialo :wink: :lol:


pozdrawiam,
KasiaR :wink: :D

kasiaR
20-04-2006, 14:57
Witam, niestety nadal brakuje nam czasu na pisanie , ale prace nadal sie odbywają - zgodnie z planem.
Od wczoraj weszli Panowie od glazury i zabudowy g-k.
Zaskoczyli mnie bardzo pozytywnie. Dośc szybko im to idzie - ale ,żeby nie zapeszyć :wink:
Wieczorem (około 21.30) jeszcze robili , no i niespodzianka, juz sa płytki na ścianie w kuchni i zrobili zabudowe g-k w kuchni.Została im do zrobienia w kuchni podłoga.
Od poniedziałku-wtorku zabieraja się za g-k w salonie i podłogę w hallu i salonie. Nastepnie mała łazienka (g-k i glazura i podłoga)
Ale sie cieszę :lol: :D :lol: :D :wink:

Zdjęcia wkleję może dzisiaj wieczorkiem

Pozdrawiam serdecznie,
KasiaR :wink:

kasiaR
23-04-2006, 17:22
Wklejam kilka zdjęć z prac wykończeniowych, a raczej są to dopiero początki


Kuchnia podłoga gres Travertino

http://foto.onet.pl/upload/14/98/_595403_n.jpg

Płytki na ścianie w kuchni (dekor z kawą i cytryną)

http://foto.onet.pl/upload/28/53/_595405_n.jpg

http://foto.onet.pl/upload/23/93/_595402_n.jpg


Schody i zabudowa g-k

http://foto.onet.pl/upload/38/35/_595411_n.jpg

http://foto.onet.pl/upload/16/47/_595409_n.jpg

http://foto.onet.pl/upload/10/11/_595407_n.jpg

http://foto.onet.pl/upload/1/63/_595412_n.jpg

to by było jak narazie na tyle..

pozdrawiam,
KasiaR :wink: :D


http://domekkdr.photosite.com/~photos/tn/79_348.ts1136968581490.jpg

kasiaR
24-04-2006, 13:18
Witam ,

Od dziś rozpoczęły się prace elewacyjne - kładą nam tynk strukturalny. Fajnie domek bedzie juz w kolorze.


:D :lol: :D
Pozdrawiam,
KasiaR :wink:

kasiaR
02-05-2006, 22:32
Jeszcze raz projekt naszej kuchni. Niezgadza sie tylko kolor - będzie WENGE i nie bedzie nóżek tylko cokoły w kolorze mebli. Nóżki będą tylko w a'la wyspie.. A i słoje/usłojenie będzie w poziomie.

http://foto.onet.pl/upload/30/72/_597198_n.jpg

http://foto.onet.pl/upload/12/10/_597201_n.jpg



http://foto.onet.pl/upload/10/78/_597202_n.jpg

http://foto.onet.pl/upload/14/66/_597199_n.jpg

http://foto.onet.pl/upload/43/39/_597200_n.jpg


pozdrawiam,
KasiaR :wink: :D

kasiaR
17-05-2006, 09:30
Prace trwajš :D :wink: .....

Co zostało zrobione przez ostatni miesišc:
1. podłoga z gresu z hallu i częsciowo w salonie
2. mała łazienka : glazura i gres na podłodze, obsadzony brodzik i kabina, pomalowane œciany
3. pomalowana garderoba i prawie zakończona podłoga w garderobie
4. podłoga i płytki na œcianie w kuchni
5. podłoga i częœciowo glazura w pomieszczeniu gospodarczym
6. elewacja (kolor na załamał :evil: ) wyszedł inny niz na wzorniku :cry: Pozostało wykończenie okien w innym kolorze - białym.
7. Ustawiony kominek , jeszcze nie podłšczony
8. obudowa g-k w kuchni , salonie, sufit w pom. gospodarczym i łazience.
9. parapety zewnetrzne gotowe.


:D
Meble kuchenne i sypialniane juz powoli sie robiš. Od czwartku zaczynaja robic podłogi drewniane.
Chcielismy juz malować sufity i œciany, ale tynki jak na złoœc jeszcze nie wyschły do końca. Musimy nadal czekać. Mamy zamiar malowac za kilka dni.

Szukalismy dobrych farb, Tikkurilla odpadła( po 3 krotnym malowaniu nadal sa plamy). Becker okazał sie super. Teraz zakupilismy Dekorala do sypialni - zobaczymy jak wyjdzie.


Jak tylko znajdę czas :roll: to dodam kilka nowych zdjęć.


Pozdrawiam
KasiaR
:wink: :D


P.S. zapomniałam dodac jeszcze jednego pkt
pkt nr 10.

10. zostało też wyczyszczone konto bankowe - wykończeniówka wykańcza.

kasiaR
17-05-2006, 15:40
Witam ponownie, Mam troche czasu to piszę... :wink:

Ostanio dobieraliœmy kolory do pomieszczeń . Nie było łatwo, ale chyba sie udało.


KUCHNIA

http://www.cucine.pl/okleiny_drewniane/wenge_02_s.jpg

Jak juz pisalismy meble kuchenne będš w kolorze wnege, I ze względu na ten ciemny kolor postanowilismy pomalowac œciany w kuchni na jasno-zielony kolor , a zabudowę g-k na ciemni-zielony ale ostra zieleń.
Podłoga w kuchni bedzie z gresu travertino , cos takiego


http://www.trawertyny.pl/zdj/mediumlight_m.jpg

blaty też jasne w podobnym kolorze co podłoga i płytki na œcianie też:
http://foto.onet.pl/upload/28/53/_595405_n.jpg


SALON

Ze względu na to,że rok temu kupilismy czerwony wypoczynek, to musielismy jakoœ dobrac kolory do niego.
kolor podłogi i mebli WENGE

http://www.cucine.pl/okleiny_drewniane/wenge_02_s.jpg

œciany będš białe, czerwone z akcentami czerni, takie jak na zdjęciu -tylko my mamy czerowne fotele :wink:
http://foto.onet.pl/upload/23/51/_600844_n.jpg

œciany będš jak na zdjęciu na zmianę : troche czerwieni trochę œciany jasnej w czarne kwiatki.

SYPIALNIA

podłoga klon http://www.wikpan.pl/oferta/balticfl/zoom/klon_wolin_elegance.jpg

Meble 2 mieszane kolory

http://www.kronopol.pl/pictures/dekor/1120202325946795.jpg

http://www.kronopol.pl/pictures/dekor/1120202426315565.jpg

kolor œcian bardzo ciemna œliwka i jasny fiolet.


to by było tyle
kuchnia, salon, sypilania

http://domekkdr.photosite.com/~photos/tn/1255177_1024.ts1147875688309.jpg

cały czas zastanawiamy się nad kolorem w hallu, ja myslałam o rudym bršzie i janych drzwiach -klon, Zobaczymy


Pozdrawiam,
KasiaR :wink:

damianr
20-05-2006, 08:24
no to się odezwę
sie dfzieje
czasu nie mam bo sam próbuje robić różne rzeczy ale ciężko jest
widzę że żoncia zdjęć nie dołancza - poprosze co by uzupełniła
no a z nowości - mamy drewniane podłogi w salonie i sypialni, na resztę trzeba poczekać, no i meble kuchenne nabierają formy już w miejscu docelowym...
no i elewacja powoli się wykańcza...

damianr
21-05-2006, 06:53
ze zdjęciami to oczywiście zaczyna się robić problem
postaram się coś zarzucić do naszego albumu a tutaj tylko pokażę naszą piękna elewacje :x
http://domekkdr.photosite.com/~photos/tn/1321707_348.ts1148189677476.jpg
nie taki kolor wybieraliśmy :cry: 8) ale nie wiem czy z dnia na dzień ja sie oswajam czy on blednie - w sumie taki zostanie więc musielismy się pogodzić, zmieniliśmy tylko koncepcję kolorystyczną na bonie - beda białe - chyba będzie ok

no i jeszcze coś ze środka - duma mojej małżonki... :lol: (moja też)
http://domekkdr.photosite.com/~photos/tn/1321732_348.ts1148189983702.jpg w komplecie do łazienki http://domekkdr.photosite.com/~photos/tn/1321733_348.ts1148189996488.jpg

no i jeszcze kawałek podłogi - kawałek bo zdjęcia w dzień na tej podłodze niezabardzo wychodzą...
http://domekkdr.photosite.com/~photos/tn/1321736_348.ts1148190030791.jpg a gres jest taki
http://domekkdr.photosite.com/~photos/tn/1321734_348.ts1148190006609.jpg

no i na koniec jeszcze moja duma - wkońcu wykończyli nam bardzo ładnie dziury przy schodach - dla mnie BOOMBA :P 8) :lol:
http://domekkdr.photosite.com/~photos/tn/1321735_348.ts1148190017245.jpg
to tyle pokrótce, na resztę trzeba poczekać ... - teraz jeszcze te rzeczy nie wygladają jak należy bo nie ma kolorów - np podłoga w sypialni jest wogóle bez wyrazu - mdła ale poczekamy na kolor i meble i wtedy powinno być ok..

damianr
21-05-2006, 06:56
się dublujemy z tymi zdjęciami ... 8) :oops:

kasiaR
21-05-2006, 22:15
dodaje troche zdjęć :wink:
http://kdamian2.photosite.com/~photos/tn/1331713_1024.ts1148244493218.jpg

http://kdamian2.photosite.com/~photos/tn/1332070_1024.ts1148245085907.jpg

http://kdamian2.photosite.com/~photos/tn/1331697_348.ts1148244455763.jpg

http://kdamian2.photosite.com/~photos/tn/1331720_1024.ts1148244510861.jpg

i jeszcze troche wnętrz

http://kdamian2.photosite.com/~photos/tn/1331867_1024.ts1148244787288.jpg

http://kdamian2.photosite.com/~photos/tn/1331852_1024.ts1148244764274.jpg

podłoda salon (WENGE)


http://kdamian2.photosite.com/~photos/tn/1331835_1024.ts1148244746695.jpg


http://kdamian2.photosite.com/~photos/tn/1332061_1024.ts1148245028793.jpg


podłoga sypialnia (KLON)

http://kdamian2.photosite.com/~photos/tn/1331734_1024.ts1148244543119.jpg

http://kdamian2.photosite.com/~photos/tn/1331732_1024.ts1148244527986.jpg


kolejne zdjęcia może za tydzień :( , brak czasu :( - duuuuzo pracy :-?

damianr
22-05-2006, 21:41
Witam, no to troszkę uzupełnię 8)
Ostatni czas upłynął pod znakiem kafelkowania;
Tzn chcę się pochwalić że po intensywnym szkoleniu prowadzonym przez moja doświadczoną żoncię :o (sama układała kafelki tydzień wcześniej pod okiem fachurów ) udało mi się po niespełna trzech tygodniach 8) ułożyć gres w garderobie – całe zawrotne 8,5 metra z docinanymi kafelkami włącznie :P
Efektów jeszcze nie pokażę bo nieprzezornie nie wybierałem kleju pod fugi i teraz jest tak dziadosko mocny że trochę to zajmie... :oops:
Ale zrobiłem i napewno bedzie się trzymało ... :D
W tzw międzyczasie szkolę się z technik malarski :roll: – metodą prób i błędów poprzedzoną wykładem teoretycznym – znaczy jestem na etapie przygotowania ścian – uzupełniania i zacierania dziurek i kresek... 8)

kasiaR
12-06-2006, 13:46
Witam , ostatnio urwanie głowy. Brak czasu.
Instalacja alarmowa gotowa.
Butla z gazem juz jest :wink:

Ale jeszcze torche pracy zostało.

Jesteśmy źli bo na drzwi musimy czekac 7 tygodni!!

trochę zdjęć

I jeszcze zdjęcia jednego pokoju, a dokładniej ściany i podłogi :wink:


http://kdamian2.photosite.com/~photos/tn/1856732_1024.ts1150115882850.jpg

http://kdamian2.photosite.com/~photos/tn/1856728_1024.ts1150115860683.jpg

http://kdamian2.photosite.com/~photos/tn/1856729_1024.ts1150115871939.jpg
:lol: :lol:

kasiaR
12-06-2006, 13:50
A więc kilka zdjęc kuchni


http://kdamian2.photosite.com/~photos/tn/1856578_348.ts1150114572729.jpg

http://kdamian2.photosite.com/~photos/tn/1856574_348.ts1150114556279.jpg
http://kdamian2.photosite.com/~photos/tn/1856583_348.ts1150114586225.jpg

http://kdamian2.photosite.com/~photos/tn/1856586_348.ts1150114599208.jpg

http://kdamian2.photosite.com/~photos/tn/1856592_348.ts1150114630307.jpg

http://kdamian2.photosite.com/~photos/tn/1856604_348.ts1150114664382.jpg

http://kdamian2.photosite.com/~photos/tn/1856589_348.ts1150114615791.jpg

http://kdamian2.photosite.com/~photos/tn/1856621_348.ts1150114735135.jpg
http://kdamian2.photosite.com/~photos/tn/1856597_1024.ts1150114645820.jpg

http://kdamian2.photosite.com/~photos/tn/1856589_1024.ts1150114615791.jpg


http://kdamian2.photosite.com/~photos/tn/1856574_1024.ts1150114556279.jpg

:wink: :D

kasiaR
20-06-2006, 09:17
Witam po przerwie :lol: :D

Ostanie dni były wykańczajšce - tzn odbyło się wielkie sprzatanie i szybka przeprowadzka. Spalismy po 4 godziny.
bieganie, bieganie, bieganie http://kartki.onet.pl/_i/m/marzenia.jpg
Ale juz mieszkamy!!
Co prawda jeszcze bez drzwi wewnetrznych :oops: :-? :( (musimy czekac na realizacje zmóienia) , ale już :wink:
Jeszcze jest wielki bałagan, nie rozpakowalismy jeszcze wszystkich rzeczy :( , nie wiem co gdzie,w której torbie. Od rana latanie i poszukiwania.
Telefon mam rozładowany bo nie wiem gdzie mam ładowarke itp
:( :o
Jeszcze zostało duzo pracy.

padamy ze zmeczenia http://kartki.onet.pl/_i/m/rokszkolny_2002.gif

ale jedniczeœnie juz poliwi cieszymy się z domu.

Jutro dodam zdjęcia salonu i sypialni, bo niestety nie mamy w domu internetu (tylko w pracy) buuuuuuuuuuuuuu :cry:

Pozdrawiam serdecznie,
KasiaR

A , zapomniałam się pochwalić,że mamy pieknego kotka w domu. Mšż zrobił mi niepodzianke i kupił mi kotka brytyjskiego - pieknoœci :lol:


http://kdamian2.photosite.com/~photos/tn/1841485_104.ts1150060417981.jpg

http://kdamian2.photosite.com/~photos/tn/1841516_104.ts1150060481266.jpg

http://foto.onet.pl/upload/45/3/_607487_n.jpg

http://img285.imageshack.us/img285/1604/nefiplfoto9vb.jpg

kasiaR
21-06-2006, 09:56
Witam,
Zrobiłam zdjęcia naszych niedokończonych wnętrz. A więc tak może zaczne od salonu, jeszcze nie jest wszystko zrobione , ale już koncepcje widać. :wink: A i sš usmarowane szyby :oops: :oops: bo nie mogłam ich domyć zwykłym płynem :oops: :( a zdjęcia były robione podczas mycia :-? :oops: Nie ma jeszcze mebli a dokładniej stolika i 2 komód w kolorze wenge.

SALON

http://images4.fotosik.pl/52/235437083592a02bmed.jpg

http://images3.fotosik.pl/89/7b5c4d727f0e2488med.jpg

http://images2.fotosik.pl/89/a809575ac358343fmed.jpg

http://images1.fotosik.pl/89/516598e54f10ea61med.jpg

http://images1.fotosik.pl/89/93d921809b2261e3med.jpg

http://images3.fotosik.pl/89/bc7d6c72e46de2aamed.jpg

http://images1.fotosik.pl/89/95a52f5678f39ecdmed.jpg
a to tryptyk który bedzie na œcianie w salonie
http://images4.fotosik.pl/52/1250595a463d4078med.jpg


ŁAZIENKA MAŁA
http://images3.fotosik.pl/89/6a3edfa4ccec3fe8med.jpg

http://images4.fotosik.pl/52/619033044304bb3dmed.jpg
http://images2.fotosik.pl/89/0af6def4dba30897med.jpg
http://images2.fotosik.pl/89/ee87f23d08a908a1med.jpg
http://images4.fotosik.pl/52/7afdd8281eefec4cmed.jpg
http://images3.fotosik.pl/89/ec0492ecc60012eemed.jpg
http://images2.fotosik.pl/89/d46155d5b47a43a8med.jpg


SYPIALNIA

http://images4.fotosik.pl/52/c09508c807ec2ae8med.jpg
http://images3.fotosik.pl/89/6278b1c5f806d661med.jpg
http://images4.fotosik.pl/52/467c271710762b96med.jpg
http://images2.fotosik.pl/89/db4ef9d6c497523amed.jpg

i to by było na tyle z wnetrz i jeszcze na koniec nasza kotka Nefi :lol: :lol:

http://images2.fotosik.pl/89/aecf1dafbdb4e4c2med.jpg
http://images2.fotosik.pl/89/3c0ec04dfe6dbb17med.jpg

Serdecznie pozdrawiam,
KasiaR :wink: :D

kasiaR
04-07-2006, 09:15
Witam,
No minęły juz ponad 2 tygodnie od naszej przeprowadzki.
Mieszka sie już dobrze. Choc pierwsze dni były straszne. Wszędzie kartony i torby z ubraniami. Od rana bieganina : "..a gdzie ja mam tš zilona bluzkę?", a gdzie sa moje spodnie?..." No i jeszcze była burza i czasowy brak pršdu. No najmniej to mi sie podobała ta burza i bardzi silny wiatr. Oby nie było ich za wilele. :-?

Ale juz wkońcu mamy zrobiona gaderobe i juz prawie wszystko zostało rozpakowane.

Wczoraj wstawiali nam drzwi wewnetrzne no i były problemy. Za wysokie otwory :evil: :x
Ale sie udało, prawie - przez noc musiała wyschnšc pianka, dzisiaj od nowa jeszcze mocowanie drugiej częœci oœcieznic obejmujacych, zawiasów i skrzydeł :roll: .

Kolejna rzecz do zrobienia to parapety wewnetrzne- bo jeszcze ich nie mamy :( .

W domu robi sie juz coraz przytulniej i tak swojsko. :lol: :lol: No już nawet upiekłam pierwsze ciasto w nowym domku :lol: :lol: :wink: - to juz chyba jest dobrze :lol: :lol: :wink: .


Pozdrawiam serdecznie,
KasiaR :wink:

damianr
14-07-2006, 09:15
Oj zaniedbałem nasz dzienni :oops: ,
Ale widzę że żoncia co nie co monitoruje 8) .
Powiem wszystkim - fajne jest uczucie posiadania swojego domu – tak w przebłyskach kiedy nie myślimy co jest do zrobienia...
Ale i momenty kiedy takie myśli docierają do nas że marzenia się spełniają są niezwykłe i powodują że skrzydeł dostajemy... :D :D :D :D :P
No a tak w ogóle to pracy jeszcze strasznie dużo jest ale staram się patrzeć ile już zrobiliśmy ...
Nawet już mi nie przeszkadza skalisty krajobraz naszego tarasu 8) , który kiedyś zasypiemy i wyrównamy (na razie są tam kawałki betonu którym zbrojona nam działkę ) no i powiem pewnie za większością budujących ... jak się czegoś przed przeprowadzka nie zrobi to potem strasznie z tym schodzi... :oops: mam do zamalowania kilka maźnięć co nie w tym miejscu wyszły i wstyd mi strasznie za każdym razem jak je widzę ale jakość zebrać się nie mogę żeby to zrobić :oops: - straszne jak się człowiek rozleniwia jak mu już para zejdzie – nic się nie chce ale to nic kompletnie , głupią skrzynkę na listy 4 dni mocowałem na 4 wkręty do ogrodzenia... no sam się siebie wstydzę... :oops: :evil:
No ale wracając do wontku budowy – ja uważam już ją prawie[/size] za skończoną... prawie i nie chce mi się wymieniać dlaczego prawie stanowi wielka różnicę...
Teraz niektóre prace maja charakter dopieszczający :-? to znaczy są bardzo czasochłonne i mozolne a efekt niewidoczny na pierwszy rzut oka... z ostatnich rewelacji to przy wstawianiu drzwi wewnętrznych otwory okazały się o parę centymetrów zaduże... więc co ... a no cekol i jedziemy – efekt – trzeba dotrzeć i pomalować – no właśnie pomalować każdy kawałem innym kolorem :( , bosze ile to zmian farby i mycia pędzla po każdym kolorze :( – kiedyś to zrobię ale na razie żoncia nie chce słyszeć o żadnym kurzeniu więc nie ma mowy o tarciu, więc nie pomaluję :cry: – obym do Bożego narodzenia zdążył... z drugiej strony lepiej że są otwory za duże do tych drzwi niż były by za niskie i trzeba by było wyrywać belkę nadproża która jest wpuszczana po paredziesiąt centymetrów w ścianę... :wink:

Ogród wręcz mnie błaga o to żeby w końcu powstał, ale twardy jestem 8) , zastanawiam się czy nie kupić polewaczki ale obawiam się że z tej radości to kszuny takie wyrosną że kosą sobie nie poradzę a tam to mam chociaż klepisko i gdzieniegdzie pełzającą zieleń...
Pięknie mieliśmy miesiąc temu... :) zaraz jak się wprowadziliśmy zakwitły polne rumianki :) – no wysyp białych kwiatków mieliśmy dookoła domu , porastały nasze hałdy humusu co w efekcie wyglądało na rumiankowe wzgórza :D – cieszyło oczy ... ale teraz już przekwitły i widać tylko zielska :( ... no i coś z tym trzeba zrobić...
No i musze się wziąć za porządki z jakimiś deskami, deseczkami itp. nawet wiem w którym miejscu powinny leżeć tyle że ostatnio musiałem je zburzyć do nam się jakieś pszczoły zalęgły... :evil: nie to żebym nie lubił miodku , miodek jest dobry ale wolę go ze słoika niż w ula i to w obstawie rozwścieczonym pszczół :cry: . Pierwszą walkę wygrałem :D , z drugiej wyszedłem z obrażeniem :( , teraz się do trzeciej ostatecznej przygotowywuje :evil: znaczy zbieram się w sobie.
Ostatnio też śledzę zużycie gazu :roll: – nie jest źle , tyle że jak nam liczba osób w domu drastycznie wzrosła 3,5 krotnie to 1m3 na dzień szedł... co w perspektywie miesiąca wcale nie cieszyło... :oops: ale juz sytuacja opanowana

No to tak po krótce, o postępach postaram się informować już na bierząco :wink: .

kasiaR
09-08-2006, 08:57
Witam :D ,
W weekend pomalowaliœmy z Damianem (wkońcu na biało )przedpokój/hall. Miał być w innym kolorze, ale koncepcja sie zmieniła.

No i zrealizowałam mój pomysł - tzn namalowałam motym kwiatowy :lol: :wink:


No i dodam zdjęcia.

Jest to hall
http://images2.fotosik.pl/121/b199a3bf6618ac73med.jpg

http://images2.fotosik.pl/121/39a20febef4addffmed.jpg

http://images2.fotosik.pl/121/f4dd89da21b5c7ffmed.jpg

http://images3.fotosik.pl/121/df69a78d6ae98461med.jpg

http://images4.fotosik.pl/84/f238197f18fbc706med.jpg

A tu ten sam motym tylko mniejszy - przy wejœciu do domu/hallu no i nowa szafka na buty.

http://images2.fotosik.pl/121/436daf41e45739f9med.jpg

http://images3.fotosik.pl/121/f19dbd812d869afdmed.jpg

http://images4.fotosik.pl/84/3adef739b703dfe3med.jpg

Pozdrawiam,
KasiaR :wink:

kasiaR
09-08-2006, 10:38
A zapomniałam dodać, że mój mšż nazwał te kwiaty nokiofonami
:lol: :lol: :lol: :wink: :lol: :lol: :lol:
A dlatego bo :http://www.nokia.com.pl/nokia/telefony/modele/7370/



Pozdrawiam,
KasiaR :lol: :lol:

damianr
14-08-2006, 10:03
Witam po krótkim rozstaniu ...
Serce mi rośnie ... 8)

Bo działka nam urosła ... 8) 8) 8)

W sobotę popołudniu udało się nam zamówić koparkę, znaczy na sobotę . :oops: ..
za kontakt serdecznie dziękuję sąsiadom z Baiłołęki bo operator naprawdę warty polecenia ... :P :o :P

No facet nam cudo na działeczce zrobił :o – znaczy może nie są to wielkie rzeczy ale robota mu się paliła w ...hy ... łychach ? ?? :-? :wink: :o :P

No ale przybliżę ...
do tej pory mieliśmy dwie olbrzymie hałdy humusu, które mimo porastaniu sezonowo różnymi zielskami (rumiankowe wzgórza były piękne :P ale przekwitły :oops: ) zakłócały trochę obraz całości ,jedna była na wprost witryny w salonie i w nocy przy zapalonym zewnętrznym halogenie dawało odczuć się klimat "akwarium" za oknem :-? (złośliwi radzili żebyśmy jeszcze rybki na nitkach poprzyczepiali i będzie super...) :lol: ,
do tego mieliśmy skalny taras tzn. wszystek gróz z budowy utwardzał przyszły taras powodując ryzyko złamania kończyn przy próbie wyjścia nań... :oops: 8)
No i tutaj wkracza ów operator z takim niepozornym sprzętem ... :-? :roll: 8) ...
podsypał dom i to w miejscach i z dokładnością jakiej bym się nigdy niespodziewał (bo trochę wąsko - ale miał swoje sposoby) o dziwo nawet ziemi wystarczyło, potem po sobie wyrównał i jeszcze raz wyrównał i trochę poprawił , i jeszcze raz wyrównał, nawiózł ziemi przed dom i z naszego dotychczasowego stawu po jednej stronie ścieżki do furtki i dzikiego buszu po drugiej :o :oops: :P powstał równy blat gotowy do siania trawki... no chałupa zupełnie się inaczej prezentuje :lol: :lol: :lol: że nie wspomnę o znikających metrowych chaszczach z różnego rodzaju zielska polnego (no wyrośnięte nader dobrze :oops: :evil: :o ) . W efekcie działań popołudiowych zniknęła również największa hałda niepozornie zaparkowana w rogu naszej działeczki na wyskokości sypialni ... :) no i się okazało że działki to my mamy jeszcze ohohohoho :o :o :o :o :o :lol: – trzeba zmienić koncepcję ogrodu bo naprawdę szkoda nie wykorzystać.

No i ostatni efekt kopania to usypanie tarasu – zniknęły groźno wyglądające zwały betonu :( :lol: za to pojawiła się góra piochu mniej więcej rysująca kształt tarasu :) – okazał się że jeszcze trochę ziemi by się przydało ale trudno następnym razem... taras powiększymy ...

No radość przeolbrzymia, że zaczęło to tak wyglądać jak wygląda i powstrzymać się nie mogę żeby nie wylecieć z grabiami i pogłaskać naszą działeczkę tu i tam :lol: :lol: :P - jak na złość siąpi i pada na zmianę :( więc pozostaje mi na razie tylko się zachwycać... :P ale teraz już widać co, jak i gdzie, plany są mocne tylko teraz trzeba powoli (niestety wymagają kolejnych nakładów finansowych :( ) zacząć je realizować... poza brukowaniem (plan pewnie na przyszły rok) i podsypaniem wokół domku, musimy zrobić odprowadzenie deszczówki bo rynny mają być zakopane w ziemi – znaczy już są tylko bez drenażu :oops: i już musiałem je odkopać żeby się w rynnach nie zagotowało... no i można się za krzaki zabrać... :P :P :P
oj będzie się działo, jeszcze musimy to zaplanować jakoś bo projektu nie mamy ale i na to przyjdzie czas 8) 8)

Oj radość mi wielką uczyniła taka mała kopareczka ... :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :P :P :P
no i przy okazji musiałem trochę uprzątnąć (znaczysię przerzucić na jedną dużą kupę) trochę walających się tu i tam desek róznych co też poprawiło krajobraz :lol:
Zdjęć narazie nie mam, ale porobię...

kasiaR
05-09-2006, 14:18
Witam ,
dodałam kilka nowych zdjęć tu:
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?p=1367373#1367373

pozdrawiam,
KasiaR :wink:

iwciach
24-09-2006, 13:10
Witam serdecznie! wystrój powalił mnie na kolana, a szczególnie podłoga w salonie- też tak chcę!!! Mam 1 pytanko: gdzie kupowaloście okna i ile kosztowały te duże z salonu, tez takie będę miała. pozdrawiam

kasiaR
26-10-2006, 12:57
Witam i zapraszam do lektury:
http://www.budujemydom.pl/artykuly/1081_jedz_w_strone_slonca/
Historia naszej budowy w skrócie - w jednym z miesieczników budowlnych :wink: Wersja elektroniczna bo papierowš wersję trudno by mi było dodać :lol: :lol:

:lol: :lol:
Pozdrawiam
KasiaR :wink:

kasiaR
13-11-2006, 09:24
W domku pojawiło sie klika nowych rzeczy, na kilka jeszcze czakamy , ale maja byc na daniach.
Postaram się zrobić nowe foty.
Bo jest już stół w jadalni, ława/stolik i kawałek dywanu w salonie oraz nasze wymyœlone oœwietlenie salonu zostało zrobione- z tego się najabardziej cieszymy. Efekt oœwitlenie w salonie -wg. nas - super :wink: :D :D :D
Zrobione zostało też oswitlenie tej œciany z cegieł - fajny efekt- bo oœwietlona jest od dołu :wink: .


Krzesłš do jadalni maja przyjechac dzisiaj - ciekawe czy będš. :-?

Pozdrawiam serdecznie,
Jutro postaram sie dodac nowe zdjęcia.
KasiaR :wink:

kasiaR
15-11-2006, 09:37
Witam serdecznie :D , tak jak obiecałam dodaje nowe zdjęcia :wink: naszego salonu z oœwietleniem i schodów (jeszcze nie skończonych, stopnie sa narazie z płyty osb :cry: , ale nie wszystko na raz). Powoli staramy się dopieszczas nasz domek.
Niestety zdjęcia jadalni dodam troche pózniej bo krzesła jeszcze do nas nie dojechały :cry:


schody (co prawda jeszcze nie sa gotowe , ale ..)


pozdrawiam serdecznie :D :D :D ,
KasiaR :wink:

Beata i Jarek
22-11-2006, 19:31
witam serdecznie. Piękne wnętrza, wszystko urządzone naprawde super! a schody robią niesamowite wrażenie! Moje gratulacje :)

kasiaR
21-12-2006, 09:57
Wszystkim Forumowiczom i ich Rodzinom życzymy
Szczęśliwych i radosnych Świąt
Bożego Narodzenia oraz
Wszelkiej pomyślności i sukcesów
w Nowym 2007 roku.
Pozdrawiamy,
KasiaR & DamianR :wink:

http://drukowane.100lat.pl/pliki/radosne_swieta_max_t2.jpg

kasiaR
03-01-2007, 11:28
Zrobiłam kilka nowych zdjęć (jadalnia i inne)




pozdrawiam,
KasiaR :wink:

kasiaR
05-01-2007, 09:28
Witam :D ,
Chciałam zakomunikować,że nasz domek został juz "odebrany" i już się zameldowaliśmy na Białołęce :D . Co prawda najpier bylismy "bezdomni" :-? przez 3 dni, ale co tam najpier trzeba było się wymeldować, żeby się zameldować pod nowym adresem.
Jeśtesmy mieszkańcami Białołeki pełną gębą :wink: :D

Pozdrawiam serdecznie :wink:
KasiaR

kasiaR
26-01-2007, 13:14
No i mamy zimę, zaspy śniegu i zaczęło się .... odśnieżanie.

no ale co zrobić takie sa uroki posiadania własnego domu :wink: na zad**iu

Osprzęt do odśnieżania mąż zakupił, nawet jedna sztuka znalazła sie dla mnie :lol: :evil: :lol:

http://www.muratordom.pl/zdjecia/odsniezanie2_1_.jpeg
Nasza jest ładniejsza ma niebieski kolor :wink:

:wink: :wink: :wink:

kasiaR
05-04-2007, 08:38
Wszystkim Forumowiczom oraz ich najbliższym, życzę pogodnych świąt, smacznego jajka i mokrego dyngusa.

http://images22.fotosik.pl/85/06c20da30a427e88med.jpg

kasiaR
09-05-2007, 12:27
Witam serdecznie, http://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/heej2.gif
Po bardzo długiej przerwie, czas cos napisać. Nadal mieszkamy i nadal jesteśmy zadowolenia z własnego domu.http://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/smile2.gif

Rozpoczęliśmy prace, nad przeobrażeniem działki z pola w ogród - jest ciężka i pracochłonna praca (pozdrawiam wytrwałego Męża).
Dział została przeorana blegogryzarką przez mojego męża. Było ciężko mimo iż miało być tak lekko i prosto. Mieliśmy bardzo ubitą ziemię.

Po zaoraniu całej działki, zabraliśmy się za zagrabienie, choć części działki i za zasianie trawy przed wejściem (przed frontem domu). Trawka została zasiana jekieś 2-3 tyg temu i już ładnie ja widac , co prawda na razie kępkami, ale została ponownie posiada czekamy na końcowe efekty naszych prac.http://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/smile2.gif

Mąż posadził kilka drzewek i krzewów i kwiatów (dwa modrzewie, wierzbę mandżurska, pigwowiec japoński, i pigwowiec Nicoline, kalinę, 6 róż, klon, azalie itd.)
W zeszłym roku posadzone zostały już Thuje (Kurnik) szpaler wzdłuż ogrodzenia.
Działka zaczyna nabierać innego charakteru, bardzo bym chciała, aby ta trawa już wyrosła była gęsta tworząc zielony dywan.

Z nowych i cieszących nas rzeczy to mamy w końcu bramę wjazdowa oraz furtkę. Pozostaje tylko pomalować ogrodzenie (mur) na biało i będzie już ładnie. Został położony tez już gres na schody wejściowe do domu , udało nam się dobrać kolor identyczny jak podmurówka.


Jak tylko znajdę czas postaram się zrobić kilka nowych fotek.http://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/aparat3.gif

Pozdrawiam serdecznie,
KasiaR

P.S. Teraz czeka nas ciężka praca, zagrabienie drugiej części działki i zasianie trawy (oraz inne czynności wymagane przy zakładaniu trawnika).

kasiaR
10-05-2007, 11:56
Nie polecam Firmy BIMs Plus ani urządzeń firmy Broetje NIKOMU!!!
http://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/zly3.gifhttp://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/zly3.gifhttp://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/zly3.gifhttp://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/zly3.gifhttp://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/zly3.gifhttp://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/zly3.gifhttp://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/zly3.gifhttp://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/zly3.gifhttp://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/zly3.gifhttp://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/zly3.gif

Brak kompetentnych osób, brak możliwości usunięcia awarii, nawet gdy tłumaczy sie ,że nie ma się ciepłej wody!! Nic nikogo nie interesuje, a szczególnie Szefa Serwisu , który zachował sie jak "burak" nie chciał ze mną rozmawiać i powiedział mi, abym zadzwoniła pod numer tel 0-801 Brotje i abym sie tam nagrała!!! Szok.
Czasami na przyjazd serwisanta czekaliśmy kilka dni!! Bo nie miał czasu. A jak juz przyjechał po kilku dniach Szef serwisu to nic nie naprawił tylko powiedział,że przyjedzie ktoś inny.

Postanowiliśmy napisać na nich skargę/reklamacje do Zarządu firmy BIMS a także do głównego oddziału Broetje w Niemczech.

Same problemy, począwszy od pierwszej wizyty przy uruchamianiu, kolejno dokupowaniu części o których handlowiec "zapomniał ' przy przygotowywaniu oferty, usterek / zawieszania sie pieca, 4- rokrotnej wymiary sterownika pokojowego!! i Oczywiście dopłaty do niego bo Pan sie pomylił 4 razy dobrał zły niekompatybilny do całego zestawu. Historia bardzo długa a wydatki jeszcze większe. Bark profesjonalizmu!!!!

Kolejna rzecz piec który jest piecem kondensacyjnym i powinien pracować na niskich temperaturach , rozgrzewa grzejniki do takiej temperatury ,że nie można ich dotknąć przez moment. No i Oczywiscie wiąże się to ze zużyciem gazu - rachunki od 800 zł - 1300 zł miesięcznie !!!! Kondensat - no nie , bardzo oszczędny.

Granice naszego wkur.... zostały przekroczone i mamy tego dość .
http://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/zly3.gifhttp://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/zly3.gifhttp://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/zly3.gifhttp://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/zly3.gifhttp://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/zly3.gifhttp://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/zly3.gifhttp://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/zly3.gifhttp://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/zly3.gifhttp://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/zly3.gifhttp://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/zly3.gif

Radzę zastanowić się przed zakupem tego sprzetu!

KasiaR

kasiaR
19-06-2007, 10:06
Kilka aktualnych zdjęć naszego domu

Mamy wkońcu kominek (wykonany z g-k + stiuk wenecji w kolorze ciemny grafit, prawie czarny).

Ogrodzenie bedzię otynkowane - tynko w kolorze białym , stad kolor bramy i furtki- biały. Między murem, sa zielone szerokie deski, niestety na zdjęciu nie widać.

Ogród - w trakcie prac- ciężkich prac mojego Męża.


http://images29.fotosik.pl/1/5339e9b8ad6ffe29med.jpg

http://images30.fotosik.pl/1/018655d2c616006bmed.jpg

http://images30.fotosik.pl/1/ad5cf0b41341f5e1med.jpg

http://images24.fotosik.pl/1/6776074c12cab454med.jpg

http://images26.fotosik.pl/1/8fd5a498ba0abe7emed.jpg

http://images28.fotosik.pl/1/a7d7153432da6a18med.jpg

http://images27.fotosik.pl/1/a397fae7037e124cmed.jpg

http://images25.fotosik.pl/1/1fd250600e5f7059med.jpg

http://images26.fotosik.pl/1/82f7881bae68e800med.jpg





pozdrawiam,
KasiaR

kasiaR
02-08-2007, 08:21
Wiele osób wysłało mi maila z prośbą o zrobienie zdjęcia - zbliżenie na ramkę wokół kominka. Wiec, zrobiłam i wklejam,

http://images23.fotosik.pl/44/afb32f1740f1ef25med.jpg
http://images25.fotosik.pl/44/89d03d041c250d8emed.jpg

Pozdrawiam,
KasiaR :wink:

kasiaR
02-08-2007, 15:11
Z nowości...

Mamy wkońcu stacje uzdatniania wody i co najwazniejsze DZIAŁA :D
Troche na nią naczekalismy, ale już jest :wink:

Wczoraj odebralismy wyniki badan wody i Pani z Sanepidu powiedziała,że wyniki baaardzo dobre - wode można pić. Mangan niewykrywalny, a żelazo , 0,07 , a norma to 0,20. Reszta wyników też baaardzo dobra. Ale sie cieszymy :lol:


Jesteśmy bardzo zadowoleni, szczegolnie ja bo nie musze juz szorować sanitariatów z rdzawych zacieków :evil: .

Pozdrawiam :wink: ,
KasiaR :wink:

damianr
07-08-2007, 15:44
hehe wpisuje się od tak bo to mój 500 wpis :lol: 8) :lol: 8)
pozdrawiam wszystkich czytających 8)

damianr
31-08-2007, 08:37
Nie polecam Firmy BIMs Plus ani urządzeń firmy Broetje NIKOMU!!!
http://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/zly3.gifhttp://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/zly3.gifhttp://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/zly3.gifhttp://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/zly3.gifhttp://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/zly3.gifhttp://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/zly3.gifhttp://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/zly3.gifhttp://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/zly3.gifhttp://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/zly3.gifhttp://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/zly3.gif

Brak kompetentnych osób, brak możliwości usunięcia awarii, nawet gdy tłumaczy sie ,że nie ma się ciepłej wody!! Nic nikogo nie interesuje, a szczególnie Szefa Serwisu , który zachował sie jak "burak" nie chciał ze mną rozmawiać i powiedział mi, abym zadzwoniła pod numer tel 0-801 Brotje i abym sie tam nagrała!!! Szok.
Czasami na przyjazd serwisanta czekaliśmy kilka dni!! Bo nie miał czasu. A jak juz przyjechał po kilku dniach Szef serwisu to nic nie naprawił tylko powiedział,że przyjedzie ktoś inny.

Postanowiliśmy napisać na nich skargę/reklamacje do Zarządu firmy BIMS a także do głównego oddziału Broetje w Niemczech.

Same problemy, począwszy od pierwszej wizyty przy uruchamianiu, kolejno dokupowaniu części o których handlowiec "zapomniał ' przy przygotowywaniu oferty, usterek / zawieszania sie pieca, 4- rokrotnej wymiary sterownika pokojowego!! i Oczywiście dopłaty do niego bo Pan sie pomylił 4 razy dobrał zły niekompatybilny do całego zestawu. Historia bardzo długa a wydatki jeszcze większe. Bark profesjonalizmu!!!!

Kolejna rzecz piec który jest piecem kondensacyjnym i powinien pracować na niskich temperaturach , rozgrzewa grzejniki do takiej temperatury ,że nie można ich dotknąć przez moment. No i Oczywiscie wiąże się to ze zużyciem gazu - rachunki od 800 zł - 1300 zł miesięcznie !!!! Kondensat - no nie , bardzo oszczędny.

Granice naszego wkur.... zostały przekroczone i mamy tego dość .
http://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/zly3.gifhttp://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/zly3.gifhttp://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/zly3.gifhttp://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/zly3.gifhttp://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/zly3.gifhttp://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/zly3.gifhttp://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/zly3.gifhttp://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/zly3.gifhttp://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/zly3.gifhttp://www.forum.aisha.pl/templates/subSilver/images/smiles/zly3.gif

Radzę zastanowić się przed zakupem tego sprzetu!

KasiaR

powoli się sprawa klaruje, jesteśmy po kilku rundach i narazie firma jest skłonna wymienić nam urzadzenia na nowe lepsze, inne oraz instalację do takiego stanu że bedzie działało tak jak miało - niechętni są do odebrania całej kotłowni ale nie unikaja odpowiedzialności za to co sp.... - tyle dobrego.
dzisiaj był juz inny instalator i oglądał co jest do wywalniea a co do wymiany.
pożyjemy zobaczymi

agula1966
06-09-2007, 07:55
Super że doszliście do porozumienia z firmą. Jedno małe, ale, które musze napisać. Wiem że bims ta firma której daleko jest do ideału też miałam małe zatarcia. ale czy aby napewno to tylko oni zawinili bo z doświadczenia wiem że np u mnie to instalator sperniczył robote a ja wyżywałam się na bimsie . Fakt kocioł dobrali tylko nie ta utomatyka , ale nie było bu problemów z automatyką gdyby nie żle zrobiona instalacja. Pomyślcie może nie dokońca zawinił BIms( i nie mówcie że ich bronie bo tak nie jest) Obserwuje to forum bo interesuje mnie opinia o kotle ponieważ zamierzam kupić dla dzieci drugi. Ale z doświadczenia moe tylko powiedzieć że wezme lepszych hydraulików do instalcji a swojego serwisanta do zrobienia kotłowni.
pozdrawiam Aga

kasiaR
06-09-2007, 13:48
Super że doszliście do porozumienia z firmą. Jedno małe, ale, które musze napisać. Wiem że bims ta firma której daleko jest do ideału też miałam małe zatarcia. ale czy aby napewno to tylko oni zawinili bo z doświadczenia wiem że np u mnie to instalator sperniczył robote a ja wyżywałam się na bimsie . Fakt kocioł dobrali tylko nie ta utomatyka , ale nie było bu problemów z automatyką gdyby nie żle zrobiona instalacja. Pomyślcie może nie dokońca zawinił BIms( i nie mówcie że ich bronie bo tak nie jest) Obserwuje to forum bo interesuje mnie opinia o kotle ponieważ zamierzam kupić dla dzieci drugi. Ale z doświadczenia moe tylko powiedzieć że wezme lepszych hydraulików do instalcji a swojego serwisanta do zrobienia kotłowni.
pozdrawiam Aga

prosze nie pisac postów w Dzienniku, ---> prosze je pisac w Komentarzach do naszego dziennika.

odp na posta, niestety skoro oferte przygotowywał oraz dobierał wszystkie urzadzonka do kotłowni parcownik BIMSU i to wina BIMSU. Tu nie jest problem z instalacja , tylko ze źle dobranymi urzadzeniami, które nie współpracuja ze sobą. Ale sprawa się wyjasniła, jak tylko sie wszystko zakończy napiszemy cos w Dzinniku.

pozdrawiam,
KasiaR

kasiaR
26-10-2007, 11:07
[
powoli się sprawa klaruje, jesteśmy po kilku rundach i narazie firma jest skłonna wymienić nam urzadzenia na nowe lepsze, inne oraz instalację do takiego stanu że bedzie działało tak jak miało - niechętni są do odebrania całej kotłowni ale nie unikaja odpowiedzialności za to co sp.... - tyle dobrego.
dzisiaj był juz inny instalator i oglądał co jest do wywalniea a co do wymiany.
pożyjemy zobaczymi



nowy piec ("nówka sztuka" i do tego jakis nowszy model) został już zamontowany. Narazie wszystko OK. Mam nadzieje,że tak juz będzie cały czas.
:D :D
Pozdrawiam,
KasiaR :wink:

damianr
02-11-2007, 11:22
[
powoli się sprawa klaruje, jesteśmy po kilku rundach i narazie firma jest skłonna wymienić nam urzadzenia na nowe lepsze, inne oraz instalację do takiego stanu że bedzie działało tak jak miało - niechętni są do odebrania całej kotłowni ale nie unikaja odpowiedzialności za to co sp.... - tyle dobrego.
dzisiaj był juz inny instalator i oglądał co jest do wywalniea a co do wymiany.
pożyjemy zobaczymi



nowy piec ("nówka sztuka" i do tego jakis nowszy model) został już zamontowany. Narazie wszystko OK. Mam nadzieje,że tak juz będzie cały czas.
:D :D
Pozdrawiam,
KasiaR :wink:

rzeczywiście nowy piec ma zupełnie inną kulturę pracy...
niestety jest głośniejszy niż poprzedni - pewnie to zasługa wydzielenie drugiego obiegu już w piecu i dodania dodatkowej pompy co jednak nie do końca jest dla mnie zrozumiałe bo poprzednia pompa na zewnątrz była cichsza...
z widocznych zmian - piec nie ma żądnego problemu z podnoszeniem temperatury w domu (poprzednio było to chwiejne i nie było oczywistew przypadku kiedy chcieliśmy podnieść temperaturę znacznie powyżej normalnej)
okazało się że żeby utrzymać żądaną temperaturę w domu wszystkie grzejniki nie musza byc rozkręcana na 5... i piec nie musi tłoczyć 80 stopniowej wody w instalacje a podłoga wystarczy że jest przyjemna pod bosymi nogami a nie musi od razu grzać - generalnie jesteśmy na razie zadowoleni nawet ze zużycia (a jego zmniejszenia nie wymaga używania przycisku OFF/ON)
oczywiście nie obyło się bez pewnych niejasności przy programowaniu ale widzę wielką zmianę i naprawdę zupełnie inne podejście do klienta - pewnie dlatego że ostatecznie całość wykonywała firma inna niż BIM's przysłana/wskazana bezpośrednio przez producenta z niemiec.
Mam nadzieję że jest to już definitywny koniec naszych problemów z Kotłownią.

p.s. warunki serwisu 24 godzinnego nieuległy zmianie – dostępność serwisu a czas reakcji to dwie różne sprawy.
Pozdrawiam

damianr
27-01-2008, 17:33
się wątek zakurzył nieco to sie pochwalę że mamy wkońcu parapet w wykuszi - w jednym kawałki :lol: - niestety jeszcze nieobfocony ale prezentuje się dumnie...
a z uzupełnienia inforamcji - ktoś kiedyś pytał o naszą Kotkę to tutaj jest więcej informacji
www.gorgeous.bri.pl
pozdrawiam

OSSOWIKA
07-02-2008, 08:44
P. Kasiu!

mam pytanie w związku z Pani ślicznym domkiem czy podała by mi Pani namioar na Pani projektantkę, bardzo podoba mi się jej styl i jeszcze jedno pytanie jak nazywa się ten gres polerowany. pozdrawiam

kasiaR
07-02-2008, 16:03
P. Kasiu!

mam pytanie w związku z Pani ślicznym domkiem czy podała by mi Pani namioar na Pani projektantkę, bardzo podoba mi się jej styl i jeszcze jedno pytanie jak nazywa się ten gres polerowany. pozdrawiam

Aranżacje wnętrz oraz projekty mebli zresztą jaki i rzuty domu (rozmieszczenie pomieszczeń) robiliśmy sami, nie jestem architektem - zajmuje się tym tylko hobbystycznie. Jest to coś co lubię robić i co sprawia mi przyjemność.


Komentarze do naszego Dziennika prosze pisac w Komentarzach ---> tu http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=58418

Pozdrawm serdecznie,
KasiaR

kasiaR
25-04-2008, 14:41
R E A K T Y W A C J A

Wkońcu ruszyły prace nad naszym poddaszem i dużą łazienką. Mam nadzieję,że wszystko bedzie po naszej myśli. W domu straszny bałagan :( - takie są minusy pozostawienia niewykończonej góry. Ech oby do końca maja.

to projekt naszej łazienki, musze jeszcze zrobić projekt łazienki na poddaszu. Będą inne sanitariaty, w programie nie było takich jakie kupilismy, więc w projkecie dodałam co było.


http://images29.fotosik.pl/202/0f07f92dec8144f4.jpg
http://images24.fotosik.pl/202/9302f2e80d4b5759.jpg
http://images30.fotosik.pl/202/ef1378319ffb672b.jpg za fioletową ściana będą halogeny z boku i u góry. Prawdopodobnie po prawej stronie będa jeszcze diwe szafki po za prawa filetowa ściana jest spora wnęka.
http://images29.fotosik.pl/202/bea62268372b03c0.jpg


płytki Paradyż http://www.paradyz.com.pl/index.php?s=15&a=7&lang=pl&collID=225 na żywo wyglądaja duużo lepiej.
pozdrawiam,
KasiaR

damianr
18-09-2008, 11:21
powoli powoli podnosimy się po szokujących doświadczeniach z wykonawcę poddasza i łazienki
więcej tutaj http://forum.muratordom.pl/woj-mazowieckie-historia-jednego-zlecenia,t133122-60.htm
obecnie zaczeły się prace brukarskie...
mam nadzieje że wkrótce bedę mógł się pochwalić tym i owym

kasiaR
26-11-2008, 13:29
to może wkońcu dodam zdjęcia naszej łazienki z którą było tyyyle problemów

łazienka na parterze

http://images47.fotosik.pl/26/180d5905555687b1.jpg
http://images42.fotosik.pl/26/e929cebb2003e81c.jpg
http://images37.fotosik.pl/26/bacb36bb077235a1.jpg
http://images48.fotosik.pl/26/432e169d44709094.jpg

pozdrawiam :wink: