PDA

Zobacz pełną wersję : Junkers Cerasmart i wybuch przy uruchamianiu



szczyglo
20-11-2005, 17:15
Witam!
Być może ktoś z Szanownych forumowiczów pomoże mi rozwiązać problem. Mój kocioł to Junkers Cerasmart (kondensacyjny) o mocy 22 kW, jest to kocioł jednofunkcyjny z zasobnikiem a sterowany za pomocą automatyki pogodowej.
Od jakiegoś czasu (ok. tygodnia) zdarza się że w momencie uruchamiania kotła następuje detonacja gazu (gwałtowne spalenie znajdującego się w komorze gazu, połączone z dość głośnym hukiem). Oczywiście natychmiast zgłosiłem sprawę w serwisie, w wyniku tego skontaktował się ze mną serwisant, i po wyjaśnieniu mu w czym rzecz, zarządził że mój kocioł dojrzał do przeglądu. Wydawało mi się to niedorzeczne (kocioł został uruchomiony w ubiegłym roku w grudniu - czyli według producenta jeszcze przynajmniej miesiąc do przeglądu), no ale fachowiec zarządził... Na moje protesty powiedział że na pewno zmieniło się ciśnienie gazu w sieci, albo "coś się zabrudziło". Fachowiec przyszedł, kocioł odkurzył, przypiął do niego mini kasę fiskalną, kazał podpisać rachunek (180 zł!!!), wypił kawę i poszedł.
Przez jakiś czas było w porządku ale już w sobotę wieczorem jak nie walnie, aż się przestraszyłem (nie mówiąc o żonie która jest przeświadczona że kupiła sobie drogą bombę z opóźnionym zapłonem zamiast kotła). Dziś już też kilka razy mnie postraszyło. Oczywiście jutro zadzwonię do fachowca i poproszę o wyjaśnienia i kolejną wizytę, ale być może ktoś już miał taki problem i wie jak go rozwiązać.
Z utęsknieniem czekam na pomoc.
Szczyglo

kirkris
20-11-2005, 18:44
witam, mam co prawda zwykłego dwufunkcyjnego Junkersa, ale podobne zjawisko ma miejsce i u mnie :(
Ja robię przegląd swojemu piecowi 2 razy w roku, i po przeglądzie jest OK. Niemniej jednak są okresy że wybucha. Nie wiem nietety dotąd co jest tego przyczyną

szczyglo
19-03-2006, 19:03
Wiem że minęło trochę czasu, ale dopiero teraz zdarzyło mi się tu zajrzeć. Otóż serwisant, po zbadaniu kotła orzekł że uszkodzona jest płyta główna kotła. Na szczęście kocioł jest na gwarancji, więc naprawa nic mnie nie kosztowała. Mam nadzieję że to się więcej nie powtórzy. Na razie kocioł pracuje prawidłowo i bez wybuchów.