Zobacz pełną wersję : Ściany z silki bez ocieplenia na zimę - można?
GrzesioO
21-11-2005, 08:01
Witam,
Mam chyba problem. Otóż moja ekipa jeszcze nie zdążyła ocieplić ścian wybudowanych z silki.
Jest stan surowy, jest dach, kominy.
Czy można mury zrobione z silki zostawić na zimę bez ocieplenia?
Czy silka nie nasiąknie?
A jeśli nie, to do jakich temperatur można prowadzić roboty ociepleniowe? - na kleju czytałem, że minimalna temperatura podłoża ma wyności 5 stopni, a teraz temperaturza powietrza od kilku dni waha się o 0 do 5 stopni?
Bardzo proszę o odpowiedź, bo zaczynam się mocno denerwować.
Agnieszka1
21-11-2005, 08:16
Witam,
Mam chyba problem. Otóż moja ekipa jeszcze nie zdążyła ocieplić ścian wybudowanych z silki.
Jest stan surowy, jest dach, kominy.
Czy można mury zrobione z silki zostawić na zimę bez ocieplenia?
Czy silka nie nasiąknie?
A jeśli nie, to do jakich temperatur można prowadzić roboty ociepleniowe? - na kleju czytałem, że minimalna temperatura podłoża ma wyności 5 stopni, a teraz temperaturza powietrza od kilku dni waha się o 0 do 5 stopni?
Bardzo proszę o odpowiedź, bo zaczynam się mocno denerwować.
oczywiscie ze mozna zostawic sciany bez ocieplenia na zime, okna tylko pozabijac i drzwi
Spoko, wyschnie na wiosnę.
Silka jak żaden inny materiał jest odporna na wilgoć.
25 lat stał budynek nieotynkowany z silki, bez zabitych okien. Teraz ktoś go kupił i wykańcza.
GrzesioO
21-11-2005, 08:38
Uff!
Kamień mi spadł z serca.
A jeśli ekipa będzie ocieplać, to czy można to robić w ujemnych temperaturach, albo bliskich zeru?
Nie będzie się potem styropipan odklejać?
W którymś z dodatków Muratora czytałem, że są odpowiednie zaprawy(kleje) do pracy w temperaturze do 0 stopni.
Sa systemy tzw. zimowe do stosowania od 0 stopni - bodajże np. Bolix takie ma.
To jest właśnie jedna z większych zalet silikatów. Że oddadzą wchłoniętą wilgoć. Nie to co poniektóre, co jak zamokną to już kaplica...
Nic się nie martw. Będzie ok.
Swoją drogą ja bym nie ocieplała mokrych styropianem. No po jak wtedy wyschną, skoro będą zaizolowane takim nieprzepuszczalnym materiałem???
Ale może to moja fobia? (jestem z tych wełnomaniaczek :lol: )
Luzik. Ja też zostawiam bunkier z silki na zimę. Silikat to najmniej nasiąkliwy materiał na ściany.
Są systemy do pracy w dodatnich temperaturach, powyżej zera, ale poniżej wymaganych plus 5, które po kilku godzinach może bez szkody przemrozić.
Jednak nie radzę, sa techniczne dużo gorsze od zwykłych. Służą wyłącznie do umożliwienia zakończenia budowy,a nie zaczynaniu.
jak muszisz - to oplandekować i grzać...
Znam jednak lepsze pomysły.
Ponoć STO ma kleje do temperatur ujemnych.
Nie widziałem,słyszałem tylko.
A mieszkał ktoś zimą w domu nieocieplonym z silki? Nawet nie chodzi mi o koszty grzania domu, tylko czy na nieocieplonych ścianach w ogrzewanym domu nie pojawi się wilgoć bądź pleśń?
Anka, silikat to materiał, na którym pleśń ani grzyb się nie rozwija. Ale nie praktykowałem :lol:
Ponoć STO ma kleje do temperatur ujemnych.
Nie widziałem,słyszałem tylko.
Jak wyżej pisałem, m.in. właśnie Sto
A mieszkał ktoś zimą w domu nieocieplonym z silki? Nawet nie chodzi mi o koszty grzania domu, tylko czy na nieocieplonych ścianach w ogrzewanym domu nie pojawi się wilgoć bądź pleśń?
Na każdym domu, z dowolnego materiału, nieogrzewanym, może się pojawić wilgoć i pleśń, najpierw z reguły najpierw glony. Zależy od pogody , ekspozycji materiału, temperatury itd..
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin