PDA

Zobacz pełną wersję : Wybory i po wyborach, czas rzadzic ale jak?



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 [12] 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23

mTom
27-07-2006, 13:26
to tylko niecałe 2% przychodów.

:o :o :o
Oto jak zwolennik PiS podchodzi do publicznych pieniędzy. 4 mld zł, to tylko 2% budżetu, nie ma o czym mówić.

Żeby zrozumiec skalę, podam przykład:
Przedstawione wstępnie przez Ministerstwo Finansów, nie uwzględniały pełnych skutków finansowych obiecanej obniżki składki rentowej. W planie finansowym FUS może zabraknąć netto ok. 8 mld zł.

boguslaw
27-07-2006, 14:12
mTom. Nie podniecaj się niezdrowo!

to tylko niecałe 2% przychodów.
Jeszcze się może zmienić i w górę i w dół.

Ale i tak będzie coraz lepiej i lepiej i lepiej.

boguslaw
27-07-2006, 14:18
Nie chwytaj mTom, jak jakiś napalony dziennikarz jakiegoś newsa.
To są kolego tylko szacunki, a nie pewne wyliczenie.
Poczekajmy. Może przyspieszy to znacznie reformę finansów publicznych..

Tak samo z twoimi tabliczkami "zakaz foto..".
Okazuje się, żę ma to dotyczyć obiektów wojskowych i innych w szczególnie uzasadnionych przypadkach. Stało się coś złego ? :roll:
Chwytasz się każdej negatywnej informacji jak powietrza, czego by ona nie dotyczyła.

rrmi
27-07-2006, 14:21
Chwytasz się każdej negatywnej informacji jak powietrza, czego by ona nie dotyczyła.
mTom sie nie chwyta
mTom rozumie co sie wokol Niego dzieje
Tak mi sie wydaje

boguslaw
27-07-2006, 14:22
Nie jestewm zwolennikiem PIS lecz jestem jedynie zwolennikiem zdrowego rozsądku.
Odróżniam działanie zidiociałych urzędników różnych instytucji od działania partii J.K.

boguslaw
27-07-2006, 14:27
działania pro publico bono.

Jeszcze się taki nie urodził, który by wszystkim dogodził.


Chcąc dać jednym musisz zabrać drugim, w tym wydrenowanym, złupionym finansowo i moralnie państwie.
Będziesz biadolił na temat każdego aktualnie niedocenionego zawodu?

stander
27-07-2006, 14:28
Ja właśnie też chciałam zapytać wreszcie Bogusława o konkrety, o to, co mu się tak podoba z dotyczczasowych posunięć władzy ustawowej i wykonawczej.
Jak się przegląda codzienne informacje, to dostrzec można same tematy zastępcze. Aby uzdrowić np. system edukacji, trzeba się wziąć za Kartę nauczyciela - przestać wreszcie ochraniać niekompetencję - a pan wice wymyśla mundurki (osobiście nawet specjalnie nic nie mam przeciwko, ale to nie może być temat roku w edukacji!). A np. taki temat gospodarczo-społeczno-etyczny - znów powraca jak natrętny sen sprawa handlu w niedzielę. Czy oni nie mają naprawdę czym się zajmować?
A do tego Cymański mi mówi, że w niedzielę, jako że to dzień święty, to nie wypada chodzić do kina, tylko na spacer, więc w niedzielę kina mogą być zamknięte.

Zresztą jak tak bardzo dbają cyt. "o pewne grupy zawodowe", to jaka jest różnica, czy ta matka pracująca "za ladą" będzie siedziała przez całą niedzielę w markecie, czy w małym sklepiku. Przecież ja widzę, jak pracują w osiedlowym sklepiku małej sieci 8) - normalnie bite osiem godzin przypada na każdą zmianę.

stander
27-07-2006, 14:32
Nie jestewm zwolennikiem PIS lecz jestem jedynie zwolennikiem zdrowego rozsądku.
Odróżniam działanie zidiociałych urzędników różnych instytucji od działania partii J.K.

No to nas wreszcie uświadom, jak i jakież to działania partii J.K. udało ci się pozytywnie "odróżnić"!!!

mTom
27-07-2006, 14:43
Jest całkiem dobrze!
A będzie jeszcze lepiej.

Chcąc dać jednym musisz zabrać drugim, w tym wydrenowanym, złupionym finansowo i moralnie państwie.
Wiem, straszny upał dzisiaj... 8)
Tyle, że Ty zaprzeczasz sam sobie nawet jak jest chłodniej.

Czy dowiem się wreszcie, co takiego pozytywnego zrobił obecny rząd dla poprawy stanu gospodarki? Wystarczą 3 punkty. Obiecuję, że będę go wychwalał pod niebiosa... :wink:

stander
27-07-2006, 15:02
No i oczywiście cisza. No, kurczę lody, to już ja bym przecież zdążyła te trzy rzeczy podać. :-? Przecież coś by się znalazło...

boguslaw
27-07-2006, 15:12
mTom. Ja widzę szansę na lepsze jutro dla większej niż dotychczas części narodu. Szansę na przywrócenie znaczenia niektórym zapomnianym i ośmieszonym słowom i tym elementom Państwa, które tworzą autentyczną więź narodu.

Wyobraź sobie, że jesteś gospodarzem starego, zniszczonego domu, nadający się być może tylko do rozbiórki.
Od czego zacząłbyś jego remont?
Wyobraź sobie, że w domu tym mieszkają ludzie o różnym statusie finansowym a dookoła jest szereg nowych bądź już wyremontowanych domów.....
Kasa: Jak zrobisz izolację i drenaż, nie będziesz miał kasy na remont
dachu i odwrotnie.
Wszyscy !!! lokatorzy budynku krzyczą, żebyś podniósł standard domu
przynajmniej do standardu sąsiadów.
Ważne! Jak coś spaprzesz lokatorzy nie wybiorą Cię ponownie na
gospodarza i wyśmieją na cały świat.......

stander
27-07-2006, 15:30
mTom. Ja widzę szansę na lepsze jutro dla większej niż dotychczas części narodu. Szansę na przywrócenie znaczenia niektórym zapomnianym i ośmieszonym słowom i tym elementom Państwa, które tworzą autentyczną więź narodu.

Wyobraź sobie, że jesteś gospodarzem starego, zniszczonego domu, nadający się być może tylko do rozbiórki.
Od czego zacząłbyś jego remont?
Wyobraź sobie, że w domu tym mieszkają ludzie o różnym statusie finansowym a dookoła jest szereg nowych bądź już wyremontowanych domów.....
Kasa: Jak zrobisz izolację i drenaż, nie będziesz miał kasy na remont
dachu i odwrotnie.
Wszyscy !!! lokatorzy budynku krzyczą, żebyś podniósł standard domu
przynajmniej do standardu sąsiadów.
Ważne! Jak coś spaprzesz lokatorzy nie wybiorą Cię ponownie na
gospodarza i wyśmieją na cały świat.......

Wiesz, Bogusław, Ty to idź w politykę. Marnujesz się. Potrafisz mówić dużo, banalnie i nie na temat.

Tomasz M.
27-07-2006, 15:41
OK, szanse zawsze trzeba widzieć, póki życia, póty nadziei itd.
Widocznie jednak w sferze gospodarki ciężko coś znaleźć. To spróbujmy wyliczyć co się zdarzyło od zeszłej jesieni w kierunku przywracania znaczenia różnym słowom itp.? Osobiście najlepiej mam utrwalone: "cel uświęca środki" - może pod wpływem koalicji z Lepperem.

boguslaw
27-07-2006, 15:51
Widzisz stander.
Jesteś dobrym przykładem tej postawy, którą mam na myśli.
Dla Ciebie to jest banał.

Było kiedyś takie opowiadanie. Główni bohaterowie przerywali sobie wzajemnie wypowiedzi słowem: banał! Doszło do tego, ze ledwie ktoś zaczynał mówić, pozostali przerywali mu mówiąc "banał!"
Przestali ze sobą całkowicie rozmawiać...........
.....po jakimś czasie zaczęli dialog ze sobą od nowa a każde wypowiedziane słowo nabrało nowego, właściwego, pełnego znaczenia...


Tomasz M.
Albo: Jak się nie ma co się lubi.........
Ale wolałbym: Nie oceniaj dnia przed zachodem Słońca.
A później ... Finis coronat opus.

Majka
27-07-2006, 16:00
ile mamy czekać?
przecież oni robią tylko ruch, rezultatów nie ma i nie będzie.

Dropsiak
27-07-2006, 16:34
Wiesz, Bogusław, Ty to idź w politykę. Marnujesz się. Potrafisz mówić dużo, banalnie i nie na temat.
Masz rację, ja bym nawet zaryzykowała tezę, że on ma w tym duuuże doświadczenie.

stander
27-07-2006, 17:06
Widzisz stander.
Jesteś dobrym przykładem tej postawy, którą mam na myśli.
Dla Ciebie to jest banał.


Przywiązanie do swojego kraju i praca dla niego to nie jest banał. Ale słowa wycierane po tysiąc razy stają się banalne. Jeśli ktoś mówi samymi sloganami, metaforami i na siłę w tonie kaznodziejskim, to wydaje się tak nieprawdziwy, żeby nie powiedzieć sztuczny, jak chłopiec z plakatu.
Zejdź na ziemię! Naprawdę chcesz, żeby na ulicach miast pojawiły się na powrót transparenty "Ojczyzna to wielki zbiorowy obowiązek"?

I nie mów mi, że dla mnie przyszłość tego kraju jest nieważna i wszystko jest banalne. Nie zaglądałabym na ten wątek.

Tomasz M.
27-07-2006, 17:09
Ja widzę szansę na lepsze jutro dla większej niż dotychczas części narodu. Szansę na przywrócenie znaczenia niektórym zapomnianym i ośmieszonym słowom i tym elementom Państwa, które tworzą autentyczną więź narodu.
Myślałem, że coś napiszesz o konkretach z tej branży po stronie rządu. Coś co by nas podbudowało. Czy może to jest taka dziedzina, gdzie wszystko się zaczyna i kończy na słowach? A może trzeba poczekać na sukcesy sportowe, np. wielki comeback Małysza, żeby naród się scementował?

boguslaw
27-07-2006, 20:18
stander.
Plakatów z napisem: "Ojczyzna.............." nie musi być na ulicach, gdy naród sam chce się do tego hasła stosować.
Czy jednak każdy chce tak myśleć?
Czy warto takie myślenie zaszczepiać dzieciom?

Takie właśnie są dwie wizje tej samej Polski.....
Wizja liberalna i wizja patriotyczna(?).
Problem leży w tym czy w świecie globalnym, w świecie wyścigu kosmopolitycznych szczurów, myślenie kategoriami dobra Państwa, dobra narodu ma rację bytu, czy też jest to postawa anachroniczna.

W świecie biznesu kosmopolita ma na starcie przewagę nad, nazwijmy go, "patriotą". Nie jest ograniczony różnymi "więziami".

Dlaczego tak jest że:
Amerykanie mają bzika na punkcie swoich symboli narodowych.
A nas razi nadmiernie okazywany patriotyzm?
Czy jest to uczucie zbyt osobiste czy też nie ufamy takim demonstracjom,
poprzez brak wiary w szczerość naszą i naszych polityków?

lewakk
27-07-2006, 22:29
Racja, racja bez krytykanctwa, nienawiści, narzekania, czarnowidztwa nie da się żyć. Wszystkiemu jest winne PIS i Kaczyńscy. Sprowadzili epidemie szarańczy, kraj upada. Wreszcie partia im gorzej tym lepiej będzie szczęśliwa. Smutni ludzie na moment się uśmiechną.

CO tam w KRLD....
Kupujemy dosłownie wszystko. Nie ma w Polsce branży która nie odczułaby ożywienia gospodarczego. Firmy budowlane, motoryzacyjne, huty pracują pełną parą. Ekonomiści nie mają wątpliwości - nadchodzi czas boomu inwestycyjnego.
Wzrost sprzedaży w Polsce jest imponujący. Wg najnowszych danych GUS w czerwcu zwiększyła sie ona o 10,7% (w porównaniu z czerwcem 2005) Jednak nie tylko my kupujemy (co świadczy o optymiźmie społeczeństwa). Polskie firmy świetnie radzą sobie za granicą. Od stycznia do czerwca wyeksportowały towarów za 34 mld euro. To o 23 % więcej niż rok wcześniej. Wielkimi krokami zbliża się moment kiedy firmy bez rozbudowy fabryk i zwiększenia zatrudnienia nie bedą mogły zrealizować napływających zamówień.
...
Warto inwestować teraz. Koniunktura jest dobra, perspektywy gospodarcze też mówi M. Nienałtowski główny analityk firmy Asset Menagment.

za.: R. Omachel

W Polsce jest coraz więcej pracy. Tylko w czerwcu jak podał wczoraj GUS liczba bezrobotnych spadła o ponad 95 tys.
Stopa bezrobocia spadła do 16 % z 18, ekonomiści nie mają wątpliwości - firmy zwiekszają zatrudnienie, bo trwa dora koniunktura w gospodarce. W ciągu najbliższych miesięcy pojawi się aż 300 tys nowych miejsc pracy. Wówczas bezrobocie spadnie do 15%. To zasługa inwestorów zagranicznych którzy budują kolejne zakądy w SSE.
Oczywiście należy dodać że to niejedyne powody spadku bezrobocia, ubywa także dlatego że rośnie liczba polaków podejmujących prace za granicą.
Za.: RO

Jeśli dodać poziom inflacji (wręcz deflacji BRAWO BALCEROWICZ!!!!!), spadek bezrobocia, sytuacja Polski dziś jest taka o jakiej nikt nie marzył kilka lat temu...

Dobrze że "gospodarka" nie czyta tego forum, czytając smutnych ludzi na pewno uciekłaby do KRLD

Mały
27-07-2006, 22:31
stander.
Plakatów z napisem: "Ojczyzna.............." nie musi być na ulicach, gdy naród sam chce się do tego hasła stosować.
Czy jednak każdy chce tak myśleć?
Czy warto takie myślenie zaszczepiać dzieciom?

Takie właśnie są dwie wizje tej samej Polski.....
Wizja liberalna i wizja patriotyczna(?).
Problem leży w tym czy w świecie globalnym, w świecie wyścigu kosmopolitycznych szczurów, myślenie kategoriami dobra Państwa, dobra narodu ma rację bytu, czy też jest to postawa anachroniczna.

W świecie biznesu kosmopolita ma na starcie przewagę nad, nazwijmy go, "patriotą". Nie jest ograniczony różnymi "więziami".

Dlaczego tak jest że:
Amerykanie mają bzika na punkcie swoich symboli narodowych.
A nas razi nadmiernie okazywany patriotyzm?
Czy jest to uczucie zbyt osobiste czy też nie ufamy takim demonstracjom,
poprzez brak wiary w szczerość naszą i naszych polityków?
A co to takiego???

Mały
27-07-2006, 22:34
Racja, racja bez krytykanctwa, nienawiści, narzekania, czarnowidztwa nie da się żyć. Wszystkiemu jest winne PIS i Kaczyńscy. Sprowadzili epidemie szarańczy, kraj upada. Wreszcie partia im gorzej tym lepiej będzie szczęśliwa. Smutni ludzie na moment się uśmiechną.

CO tam w KRLD....
Kupujemy dosłownie wszystko. Nie ma w Polsce branży która nie odczułaby ożywienia gospodarczego. Firmy budowlane, motoryzacyjne, huty pracują pełną parą. Ekonomiści nie mają wątpliwości - nadchodzi czas boomu inwestycyjnego.
Wzrost sprzedaży w Polsce jest imponujący. Wg najnowszych danych GUS w czerwcu zwiększyła sie ona o 10,7% (w porównaniu z czerwcem 2005) Jednak nie tylko my kupujemy (co świadczy o optymiźmie społeczeństwa). Polskie firmy świetnie radzą sobie za granicą. Od stycznia do czerwca wyeksportowały towarów za 34 mld euro. To o 23 % więcej niż rok wcześniej. Wielkimi krokami zbliża się moment kiedy firmy bez rozbudowy fabryk i zwiększenia zatrudnienia nie bedą mogły zrealizować napływających zamówień.
...
Warto inwestować teraz. Koniunktura jest dobra, perspektywy gospodarcze też mówi M. Nienałtowski główny analityk firmy Asset Menagment.

za.: R. Omachel

W Polsce jest coraz więcej pracy. Tylko w czerwcu jak podał wczoraj GUS liczba bezrobotnych spadła o ponad 95 tys.
Stopa bezrobocia spadła do 16 % z 18, ekonomiści nie mają wątpliwości - firmy zwiekszają zatrudnienie, bo trwa dora koniunktura w gospodarce. W ciągu najbliższych miesięcy pojawi się aż 300 tys nowych miejsc pracy. Wówczas bezrobocie spadnie do 15%. To zasługa inwestorów zagranicznych którzy budują kolejne zakądy w SSE.
Oczywiście należy dodać że to niejedyne powody spadku bezrobocia, ubywa także dlatego że rośnie liczba polaków podejmujących prace za granicą.
Za.: RO

Jeśli dodać poziom inflacji (wręcz deflacji BRAWO BALCEROWICZ!!!!!), spadek bezrobocia, sytuacja Polski dziś jest taka o jakiej nikt nie marzył kilka lat temu...

Dobrze że "gospodarka" nie czyta tego forum, czytając smutnych ludzi na pewno uciekłaby do KRLD
Hmmm...jak to jest bezrobotnych 2,5 mln ...z kraju wyrwało 2 mln ludzi, a bezrobocie spadło o...niecałą połowę? Cud jakiś? Aha zapomniałem dodać, że rąk do pracy nadal brak...

tomek1950
28-07-2006, 02:20
Racja, racja bez krytykanctwa, nienawiści, narzekania, czarnowidztwa nie da się żyć. Wszystkiemu jest winne PIS i Kaczyńscy. Sprowadzili epidemie szarańczy, kraj upada. Wreszcie partia im gorzej tym lepiej będzie szczęśliwa. Smutni ludzie na moment się uśmiechną.

CO tam w KRLD....
Kupujemy dosłownie wszystko. Nie ma w Polsce branży która nie odczułaby ożywienia gospodarczego. Firmy budowlane, motoryzacyjne, huty pracują pełną parą. Ekonomiści nie mają wątpliwości - nadchodzi czas boomu inwestycyjnego.
Wzrost sprzedaży w Polsce jest imponujący. Wg najnowszych danych GUS w czerwcu zwiększyła sie ona o 10,7% (w porównaniu z czerwcem 2005) Jednak nie tylko my kupujemy (co świadczy o optymiźmie społeczeństwa). Polskie firmy świetnie radzą sobie za granicą. Od stycznia do czerwca wyeksportowały towarów za 34 mld euro. To o 23 % więcej niż rok wcześniej. Wielkimi krokami zbliża się moment kiedy firmy bez rozbudowy fabryk i zwiększenia zatrudnienia nie bedą mogły zrealizować napływających zamówień.
...
Warto inwestować teraz. Koniunktura jest dobra, perspektywy gospodarcze też mówi M. Nienałtowski główny analityk firmy Asset Menagment.

za.: R. Omachel

W Polsce jest coraz więcej pracy. Tylko w czerwcu jak podał wczoraj GUS liczba bezrobotnych spadła o ponad 95 tys.
Stopa bezrobocia spadła do 16 % z 18, ekonomiści nie mają wątpliwości - firmy zwiekszają zatrudnienie, bo trwa dora koniunktura w gospodarce. W ciągu najbliższych miesięcy pojawi się aż 300 tys nowych miejsc pracy. Wówczas bezrobocie spadnie do 15%. To zasługa inwestorów zagranicznych którzy budują kolejne zakądy w SSE.
Oczywiście należy dodać że to niejedyne powody spadku bezrobocia, ubywa także dlatego że rośnie liczba polaków podejmujących prace za granicą.
Za.: RO

Jeśli dodać poziom inflacji (wręcz deflacji BRAWO BALCEROWICZ!!!!!), spadek bezrobocia, sytuacja Polski dziś jest taka o jakiej nikt nie marzył kilka lat temu...

Dobrze że "gospodarka" nie czyta tego forum, czytając smutnych ludzi na pewno uciekłaby do KRLD
Hmmm...jak to jest bezrobotnych 2,5 mln ...z kraju wyrwało 2 mln ludzi, a bezrobocie spadło o...niecałą połowę? Cud jakiś? Aha zapomniałem dodać, że rąk do pracy nadal brak...

:D :D :D :D
Brawo Mały :D

boguslaw
28-07-2006, 05:54
To proste Mały i tomku.
Wyjeżdżają nie tylko bezrobotni lecz przede wszystkim ci, ktorzy uważają, że stać ich na więcej, ludzie dynamiczni, wierzący we własne siły, często dobrze wykształceni i znający język.
Wyjeżdżają często tacy, ktorzy i u nas w kraju bez problemów znaleźliby pracę a często nawet ją mieli.
Wyjeżdżają, odchodząc z już posiadanej pracy z wizją znacznie łatwiejszego życia i wyższych zarobków.
Wyjeżdżają również absolwenci, którzy nigdy nie zarejestrowali się jako bezrobotni.
Niektórzy wrócą i wprowadzą nową jakość w polskie życie. Powalczą trochę z tym "zaściankiem" i .... być może wyjadą znów, tym razem na zawsze.

Zawsze były problemy by znaleźć solidnego pracownika. Pracodawcę polskiego jeszcze długo nie będzie stać na to, by dobrym, solidnym pracownikom dać pensję równą "zachodniej" + gwarancję dłuższej pracy.

mTom
28-07-2006, 06:33
Boguś, skoro najlepsi wyjeżdżają, to jak interpretować słowa byłego premiera, że możliwość wyjazdów to jeden z większych sukcesów Polski?
Potwierdzam słowa przedmówców, rąk do pracy brak, a bezrobocie wynosi 16%. Kolejny cud? Czy raczej szara strefa? A jak zlikwidować szarą strefę? W podręczniku ekonomii piszą, że wystarczy zmniejszyć koszty pracy i zliberalizować prawo pracy. Tyle, że PiS i LPR są za zaostrzenie prawa pracy, a Kaczyński ostatnio stwierdził, że podatki mamy bardzo niskie (w domyśle - nie liczcie na obniżkę).

Wizja liberalna i wizja patriotyczna(?).
A co to za wygibas intelektualny? Wiem, że Kaczyński stosował te chwyty w kampanii, ale sam przyznał, ze jest już po wyborach i należy zmienić retorykę.
Skoro chcesz Boguś przenosić na Polskę model amerykański z ich powierzchownym obnoszeniem się z symbolami narodowymi, to pamiętaj jakie tam panują... liberalne (sic!) zasady w gospodarce.
A'propos gospodarki. W 3 punktach popraszę, za co rząd można chwalić w tym temacie? Miałeś dać przykłady.
Pomogę. Ten fatalny rząd SLD:
1. Obniżył CIT do 19% napędzając inwestycje czego efekty widzimy obecnie. Przyczynił się w ten sposób także do ukrócenia praktyki transferowania zysków za granicę.
2. Zrobił pierwszy krok i uchwalił ustawę o wolności gospodarczej.
3. Dał podatnikom możliwość otrzymywania na piśmie wiążących odpowiedzi z US.
Teraz Twoja kolej.

Deficytu ciąg dalszy...

W przyszłorocznym budżecie może brakować jeszcze ośmiu miliardów - powiedział w radiu Tok FM główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu

Janusz Jankowiak (główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu): Ministerstwo zrobiło pierwszy krok ale według mnie czeka nas jeszcze jedna odsłona tych niespodzianek przyszłorocznego budżetu. Chodzi o to, że moim zdaniem są niezbilansowane w dalszym ciągu skutki finansowe w limitach wydatków. Niezbilansowane skutki zapowiedzi redukcji składki rentowej o 4 punkty procentowe. To oznacza, że w bilansie funduszu ubezpieczeń społecznych może brakować około 8 miliardów złotych z tego tytułu. Jest pytanie, co z tym zrobić. Myślę, że tu paleta rozwiązań jest dosyć dobrze rozpoznana. Albo ministerstwo przyzna się do tego i na rządzie zostaną zaproponowane nowe limity wydatków uwzględniające to, że trzeba sfinansować i zbilansować koszty tej operacji - obniżki pozapłacowych kosztów pracy - to jest pierwszy wariant. Najbardziej moim zdaniem optymistyczny. On będzie wymagał cięć w limitach, czyli cięć w wydatkach na nowo.

Marek Tejchman(Tok FM) - Czy to znaczy, że oprócz tej informacji, że w przychodach może zabraknąć 4 miliardów, czeka nas jeszcze informacja, że może zabraknąć ośmiu miliardów?

Janusz Jankowiak: Tak, tak myślę. Według moich szacunków brakuje po prostu dla zbilansowania kosztów operacji obniżki składki rentowej kwoty ok. 8 miliardów złotych netto. Każdy punkt procentowy obniżki składki rentowej to jest około 2 miliardów ubytku dochodów Funduszu Ubezpieczeń Społecznych netto i około 3 miliardy brutto. Wynika z wydatków -kosztów tej operacji nie ma.

Marek Tejchman: A to musiałyby być pieniądze przekazane z budżetu do FUS-u?

Janusz Jankowiak: Tak, to jest w ramach zrekompensowania FUS-owi ubytku w dochodach. Drugi wariant to jest taki, że zostawiamy wszystko jak jest, kotwica budżetowa tkwi niewzruszenie na tych 30 miliardach. A my pozwalamy FUS-owi zadłużyć się w bankach, w sektorze komercyjnym na tę brakującą kwotę. To by oznaczało powtórzenie sytuacji, która już kiedyś w przeszłości była stosowana. Ona polega na tym, że mamy nominalnie deficyt budżetu państwa na poziomie satysfakcjonującym, a w rzeczywistości wzrastający deficyt sektora finansów publicznych.[/b]

boguslaw
28-07-2006, 06:57
Zawsze wyjeżdżają ci najbardziej ruchliwi, także ci, ktorzy są najbardziej niezadowoleni z tego co już mają a uważają, że stać ich na więcej.
Czy to jest sukces? W żadnym wypadku.
Sukces będzie wówczas, gdy najlepsi będą się czuć dobrze u siebie w domu. Sukcesem jest tylko to, że nas chcą, że otwarto przed nami rynek pracy, lecz zasługa jakiegokolwiek rządu jest tu żadna.
Gdy, jeśli wrócą, może zmienią ten zaścianek (zapiecek) nową wizją współżycia, lub uciekną ponownie, gdy zobaczą, że w "polskim piekle" nie da się normalnie żyć.

mTom
28-07-2006, 07:37
Masz Boguś, artykuł jak na zamówienie.
Dalej czekam na 3 przykłądy pozytywnych działań rządu w sferze gospodarki. Naprawdę nic nie zrobili przez prawie rok?? :o :o :o
Masz jeszcze szansę się wykazać... :D

PO: Ulgi podatkowe zatrzymają emigrację

Tylko zmniejszenie klina podatkowego zatrzyma ucieczkę Polaków z kraju - twierdzi PO. I proponuje ułatwienia dla absolwentów.

Platforma wyliczyła, że proponowane przez nią ulgi i zwolnienia dla absolwentów, którzy podejmą pracę w Polsce albo otworzą firmę, będą kosztować budżet państwa ok. 6 mld zł. - To wyliczenia już po uwzględnieniu korzyści. - Absolwentom, którzy pozostali w kraju, budżet nie będzie bowiem płacił zasiłku, a ci, którzy wrócą z zagranicy, będą inwestować, także pieniądze, który już zarobili np., w Anglii - wyjaśnia Zbigniew Chlebowski z PO.

omysł podoba się przedsiębiorcom. Ryszard Pietrzyk, prezes łódzkiej firmy Eldar zatrudniającej 150 osób przy produkcji bielizny. - Tylko poprzez obniżanie kosztów pracy można zatrzymać młodzież w Polsce. Pracodawca będzie mógł wtedy zatrudniać więcej osób. A one będą dostawać wyższe pensje. Jeśli ta ustawa wejdzie w życie, sam chętnie zatrudnię dodatkowo kilku młodych.

Czy emigranci, którzy w Anglii czy Irlandii zarabiają kilkakrotnie więcej, niż mogliby dostać w Polsce po obniżeniu składek i podatków, skuszą się na powrót? - Wszyscy nie przyjadą, ale część na pewno tak. Ważniejsze jest jednak to, że dzięki tym zmianom jest szansa, że wielu absolwentów w ogóle nie wyjedzie - mówi Andrzej Arendarski, prezes Krajowej Izby Gospodarczej.

- Nie da się zatrzymać wyjeżdżających samymi tylko prostymi ulgami, choć dobrze, że PO próbuje - mówi Jeremi Mordasewicz z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych "Lewiatan". Ekspert PKPP twierdzi, że tylko kilka procent obywateli ma predyspozycje do tego, aby prowadzić własną działalność gospodarczą. - Oczywiście trzeba to wykorzystać. Ale co z pozostałymi? - zastanawia się. Jego zdaniem jedynym wyjściem jest zwiększenie nakładów inwestycyjnych. - I to nie o 1-2 mld zł, ale o 20-30 mld zł - mówi. Dodaje, że Polska, stojąc przed wyborem inwestycje czy świadczenia socjalne, wybiera to drugie. Inaczej niż np. Czesi. - Czesi budują autostrady, zbroją tereny pod inwestycje. To sprzyja inwestowaniu, przyciąga zagraniczny kapitał, tak powstają nowe miejsca pracy. My zaś mamy ogromną rzeszę rencistów i najmłodszych na świecie emerytów - mówi Mordasewicz. - Efekt jest taki, że Polacy masowo emigrują za chlebem, a Czesi nie.

A Pan Premier Kaczyński twierdzi, ze mamy bardzo niskie podatki... :-?

boguslaw
28-07-2006, 08:14
Żadne ułatwienia nie zatrzymają młodych, chcących poznać świat ludzi.
Żeby zmienić tendencje w tym rozwalanym niemal od zawsze, istniejącym tylko jakimś cudem państwie, trzeba dwóch rzeczy: silnego przywództwa i społeczeństwa, pewnego dobrych skutków realizowanych zmian i gotowego na przejściowy okres wyrzeczeń.
Takiego przywództwa i takiej świadomości nie ma.
.........................I obawiam się, że już nie będzie.

Nie ma żadnego porówniania pomiędzy małymi, nieźle zintegrowanymi
społecznościami (lub bardzo dobrze - jak właśnie Czesi) a dość dużym, słabym i biednym państwem.
Dodam państwem nadal stale osłabianym i podgryzanym przez własnych obywateli i silne otoczenie gospodarek ościennych.

Mały
28-07-2006, 08:47
To proste Mały i tomku.
Wyjeżdżają nie tylko bezrobotni lecz przede wszystkim ci, ktorzy uważają, że stać ich na więcej, ludzie dynamiczni, wierzący we własne siły, często dobrze wykształceni i znający język.Wyjeżdżają często tacy, ktorzy i u nas w kraju bez problemów znaleźliby pracę a często nawet ją mieli.
Wyjeżdżają, odchodząc z już posiadanej pracy z wizją znacznie łatwiejszego życia i wyższych zarobków.
Wyjeżdżają również absolwenci, którzy nigdy nie zarejestrowali się jako bezrobotni.
Niektórzy wrócą i wprowadzą nową jakość w polskie życie. Powalczą trochę z tym "zaściankiem" i .... być może wyjadą znów, tym razem na zawsze.

Zawsze były problemy by znaleźć solidnego pracownika. Pracodawcę polskiego jeszcze długo nie będzie stać na to, by dobrym, solidnym pracownikom dać pensję równą "zachodniej" + gwarancję dłuższej pracy.
Cóż i z wiarš, chęciš i znajomoœciš języka wożš taczki na zachodnich budowach...w pewnym momencie ideały można wsadzić w buty. Liczy się kasa na przeżycie i tyle.

boguslaw
28-07-2006, 09:21
Nie tylko Mały.
Vide - lekarze, czy potencjalni pracownicy naukowi........

mTom
28-07-2006, 09:27
Za co w końcu mam pochwalić obecny rząd? Znajdziesz chociaż 3 punkty?
Jeżeli nie odpowiesz merytorycznie i bez wodolejstwa, stwierdzę, że moja krytyka rządzących jest jak najbardziej uzasadniona.

Na marginesie, masz bardzo duże wahania nastrojów. :wink:

boguslaw
28-07-2006, 09:53
Nie mam żadnych wahań nastrojów mTom.
Moja diagnoza sytuacji jest po prostu nieco inna niż Twoja.

Kaczyńscy i PIS to jednak mimo wszystko pierwsza formacja polityczna, która ma cień szansy na odwrócenie pewnych tendencji, które być może jeszcze nie są utrwalone. Szanse byłyby nieco większe, gdyby robiono to wspólnie z Platformą.
Czy plan polityczny L.K. się powiedzie? Trudno teraz to orzec. Szansę powodzenia ma niewielką, ale ma.
Priorytety na początek drogi są inne, tym bardziej, że nie wie ile czasu mu zostało... Koalicja zawsze może się sypnąć lub być za droga.

Krytyka zawsze jest uzasadniona, jeśli jest sprawiedliwa i twórcza...

mTom
28-07-2006, 10:02
1. Jakich "pewnych tendencji"? Konkretnie
2. Pisząc o priorytetach przyznajesz, że rząd nic nie zrobił dal gospodarki?
3. Czy moja krytyka nie jest uzasadniona? W którym miejscu?

Po prostu facet, tak pływasz, że inaczej jak w punktach nie da się z Tobą rozmawiać. Nadawałbyś się na rzecznika prasowego jakiejś partii. 8)

Gryfpc
28-07-2006, 10:10
... Kaczyńscy i PIS to jednak mimo wszystko pierwsza formacja polityczna, która ma cień szansy na odwrócenie pewnych tendencji, które być może jeszcze nie są utrwalone ...
To może przybliżysz mi, jakie to tendencje, bo ja tego swoim małym rozumkiem nie ogarnę... :oops: :-? :roll:
Wg mnie, od prawie roku niczym konkretnym się nie zajmują oprócz grzebania w przeszłości, podkopywania dołkow pod przeciwników politycznych, zapominając o Narodzie i swoich przedwyborczych obietnicach na temat taniego państwa, obniżenia podatków, likwidacji zbędnych urzędów, itp. I jak Cię proszę, nie zwalaj winy za obecną sytuację polityczno-gospodarczą na np. PO.

boguslaw
28-07-2006, 10:32
Gryfpc. Zjedz sobie więcej miodku....
Jak nie wiesz o co chodzi, to ja Ci tego objaśniać nie zamierzam.

Obecny rząd niewiele zrobił dla gospodarki. Póki co.

Podałeś mTom trzy pozytywne przykłady działań niedobrego rządu SLD:
W jakim czasie te działania nastąpiły?
Pół roku od objęcia władzy przez Millera, czy też po dziewięciu miesiącach?
A politycznie co się stało pozytywnego w tym czasie?

Majka
28-07-2006, 10:35
Bogusław, polityką narodu nie nakarmisz. Przestań juz pierniczyć głodne kawałki :roll:

Gryfpc
28-07-2006, 10:47
Gryfpc. Zjedz sobie więcej miodku....
Jak nie wiesz o co chodzi, to ja Ci tego objaśniać nie zamierzam.

Obecny rząd niewiele zrobił dla gospodarki. Póki co.

Podałeś mTom trzy pozytywne przykłady działań niedobrego rządu SLD:
W jakim czasie te działania nastąpiły?
Pół roku od objęcia władzy przez Millera, czy też po dziewięciu miesiącach?
A politycznie co się stało pozytywnego w tym czasie?

Skoro nie zamierzasz mi tego wyłuścić, to bardzo mi przykro z tego powodu, bo dotąd uważałem Cię za konkretnego i konsekwentnego w udawadnianiu swoich racji :( Teraz pokazałeś, że Twoje wypowiedzi wynikają tylko i wyłącznie z czystego pieniactwa i właściwej takim osobnikom skłonnościom do przeciwstawiania się "dla zasady", bez konkretnych powodów, byle tylko coś skrobnąć... Chyba, że sam czujesz się ogromnie zawiedziony "pracą" swoich wybrańców, ale jesteś względem nich z jakiegoś niezrozumiałego dla mnie powodu, niezwykle lojalny i bronisz ich do upadłego... :-? W tym momencie, uważam, że dyskusja z Tobą o wszystkim i o niczym bez podania konkretów jest jak papier toaletowy - długa, szara i do d...py :oops: ;) :)
Ponawiam więc raz jeszcze mój (i nie tylko) apel o konkrety...

Pozdrawiam
:D :D :D

mTom
28-07-2006, 10:52
Ani polityką, ani ideologią. Marcinkiewiczowi udwało się mamić społeczeństwo przez parę miesięcy, a Rada Ministrów pogrążona była w tym czasie w błogim nieróbstwie.

SLD miało jeden z najgorszych rządów w historii III RP, a jednak coś im się udało (późno bo późno, ale jednak). Oprócz tego, jak mało kto pozostawili po sobie znikomy defict. Chyba jednak nie chcesz PiS porównywać do SLD? To już by była totalna klęska.

PiS szedł do wyborów z obietnicą na ustach, że zmiany będą szybkie i odczuwalne. W efekcie za chwilę społeczeństwo zacznie tęsknić za lewicą, niestety - do tego zmierzam.

Przez kilka stron wypisywałeś Boguś jak to jest dobrze. Teraz zapytam co jest dobre i komu jest dobrze?
Chyba, że Ty Bogusław żyjesz ideologią i nie masz nad łóżkiem napisane "gospodarka głupcze!"? :wink:

boguslaw
28-07-2006, 10:54
Gryfpc. Wybacz ale jeśli ktoś czegoś nie widzi gołym okiem, to ja na to nic nie poradzę.
Ponieważ jestem lekarzem, to diagnoza to mój konik.
Inna diagnoza - inne leczenie.

Również pozdrawiam :D

mTom
28-07-2006, 11:00
To żeś Bogusław zawiedziony rządzącymi, widać nieuzbrojonym okiem. Teraz wyjaśnij dlaczego jesteś wciąż taki lojalny?

Gryfpc
28-07-2006, 11:01
Gryfpc. Wybacz ale jeśli ktoś czegoś nie widzi gołym okiem, to ja na to nic nie poradzę.
Ponieważ jestem lekarzem, to diagnoza to mój konik.
Inna diagnoza - inne leczenie.

Również pozdrawiam :D

Skoro jesteś lekarzem, to stawiając diagnozę, opierasz się na jakichś konkretach, dowodach, które przemawiają za tym, że Twoja diagnoza jest właściwa i niezaprzeczalna. Ponadto, wydaje mi się, że raczej informujesz swoich pacjentów, co im dolega, bo chociaż dla Ciebie widać wszelkie objawy choroby gołym okiem, to dla pacjenta są one po prostu niedostrzegalne lub niezrozumiałe. Mało tego, jako dobry lekarz, powinieneś uczulać pacjenta "na przyszłość", by w porę zauważył niepokojące symptomy...

:D :D :D

boguslaw
28-07-2006, 11:02
mTom.
Jestem pracodawcą licząc z kooperantami dla kilkuset osób.

Każdy rząd jest jak biegacz prze tor przeszkód.
Chciałby może i pobiec szybko do celu ale chwyta się go z tyłu za koszulkę, podkłada nogi, jedni krzyczą "szybciej", drudzy krzyczą "wolniej". Jedni kibicują, drudzy nie.
Przez megafon podaje się głośno recenzje o dotychczasowym przebiegu
i wywiady mądrali, którzy radzą, jak byloby lepiej biec.....
I.t.d............

Majka
28-07-2006, 11:04
Gryfpc. Wybacz ale jeśli ktoś czegoś nie widzi gołym okiem, to ja na to nic nie poradzę.
Ponieważ jestem lekarzem, to diagnoza to mój konik.
Inna diagnoza - inne leczenie.

Również pozdrawiam :D

Skoro jesteś lekarzem, to stawiając diagnozę, opierasz się na jakichś konkretach, dowodach, które przemawiają za tym, że Twoja diagnoza jest właściwa i niezaprzeczalna. Ponadto, wydaje mi się, że raczej informujesz swoich pacjentów, co im dolega, bo chociaż dla Ciebie widać wszelkie objawy choroby gołym okiem, to dla pacjenta są one po prostu niedostrzegalne lub niezrozumiałe. Mało tego, jako dobry lekarz, powinieneś uczulać pacjenta "na przyszłość", by w porę zauważył niepokojące symptomy...

:D :D :D

Bogusław wyznaje zasadę, że umierającemu pacjentowi trzeba opowiadać, że wnuki bedzie jeszcze miał :roll:

boguslaw
28-07-2006, 11:07
gryfpc.
Na profilaktykę jest czas w pełni zdrowia a nie przy w pelni rozwiniętej wielonarządowej chorobie z licznymi również wielonarządowymi powikłaniami.
W organizmie, w stanie zagrożenia życia istnieje tzw. centralizacja, organizm chroni swoje najważniejsze dla życia funkcje - mózg, serce i nerki.
Nie ma w nim demokracji.
Nie ma w nim mediów i fałszywych sygnałów.

Jeśli zakłócimy przekaz informacji - organizm zginie!!

mTom
28-07-2006, 11:13
(...)
Jeśli zakłócimy przekaz informacji - organizm zginie!!
łomatko! :o :o :o
Zaczynam jednak rozumieć język Bogusłwa. Chciał powiedzieć, że PiS powinien przejąć media. 8)

Boguś, komu więc jest dobrze?

1950
28-07-2006, 11:18
Gryfpc. Wybacz ale jeśli ktoś czegoś nie widzi gołym okiem, to ja na to nic nie poradzę.
Ponieważ jestem lekarzem, to diagnoza to mój konik.
Inna diagnoza - inne leczenie.

Również pozdrawiam :D

Skoro jesteś lekarzem, to stawiając diagnozę, opierasz się na jakichś konkretach, dowodach, które przemawiają za tym, że Twoja diagnoza jest właściwa i niezaprzeczalna. Ponadto, wydaje mi się, że raczej informujesz swoich pacjentów, co im dolega, bo chociaż dla Ciebie widać wszelkie objawy choroby gołym okiem, to dla pacjenta są one po prostu niedostrzegalne lub niezrozumiałe. Mało tego, jako dobry lekarz, powinieneś uczulać pacjenta "na przyszłość", by w porę zauważył niepokojące symptomy...

:D :D :D

Bogusław wyznaje zasadę, że umierającemu pacjentowi trzeba opowiadać, że wnuki bedzie jeszcze miał :roll:

:o :o :o :o
no co Ty Majka :o
przecież będzie miał,
co z tego, że ich nie zobaczy, :cry: :cry:

czepiasz się bogusława :-?

Gryfpc
28-07-2006, 11:33
gryfpc.
Na profilaktykę jest czas w pełni zdrowia a nie przy w pelni rozwiniętej wielonarządowej chorobie z licznymi również wielonarządowymi powikłaniami.
W organizmie, w stanie zagrożenia życia istnieje tzw. centralizacja, organizm chroni swoje najważniejsze dla życia funkcje - mózg, serce i nerki.
Nie ma w nim demokracji.
Nie ma w nim mediów i fałszywych sygnałów.

Jeśli zakłócimy przekaz informacji - organizm zginie!!
Chyba znowu się nie zrozumieliśmy, albo robisz to celowo, odwracając kota ogonem... :-?


łomatko!
Zaczynam jednak rozumieć język Bogusłwa. Chciał powiedzieć, że PiS powinien przejąć media.
mTom - chyba masz rację!!! :o :o :o

boguslaw
28-07-2006, 11:40
Łomatko mTom!! :o
Zła diagnoza!

Media osłabiają każdą władzę wykonawczą a nie tylko władzę PIS-u.
W kontekście walki władz jest to dla mnie zjawisko normalne co nie znaczy pozytywne.


gryfpc.
Na profilaktykę jest czas w pełni zdrowia a nie przy w pelni rozwiniętej wielonarządowej chorobie z licznymi również wielonarządowymi powikłaniami.
W organizmie, w stanie zagrożenia życia istnieje tzw. centralizacja, organizm chroni swoje najważniejsze dla życia funkcje - mózg, serce i nerki.
Nie ma w nim demokracji.
Nie ma w nim mediów i fałszywych sygnałów.

Jeśli zakłócimy przekaz informacji - organizm zginie!!

Gryfpc
28-07-2006, 11:49
Czyli dalej po Twojemu - ble ble ble, gadu gadu, konkrety sami sobie przytoczcie, ale i tak racji nie macie...

Przykre, ale jakież to polskie... Niezależnie od frakcji...

Gryfpc
28-07-2006, 11:51
A propos, gdzie podziewa się nasz Lewakk?!
Hop, hop, może wesprzesz Bogusia?!

:D :D :D

Luc Skywalker
28-07-2006, 12:06
Media osłabiają każdą władzę wykonawczą a nie tylko władzę PIS-u.

Za komuny media wspieraly wladze z calych sil . Zjawisko to zostalo nazwane propaganda sukcesu . Ty masz jakis uraz do mediow . Co one ci zrobily ?

Luc Skywalker
28-07-2006, 12:09
Jestem pracodawcą licząc z kooperantami dla kilkuset osób.

Wydaje mi sie , ze jednak nie jestes . Gdybys mial malutki nawet biznesik , to bys pisal wiecej o gospodarce . I tym samym polityka zeszlaby na plan dalszy .

boguslaw
28-07-2006, 12:16
luc
Rząd ma niewielki wpływ na to co robię.
Jest cała masa czynnikow zewnętrznych, na które Polski rząd na obecnym etapie globalizacji gospodarki światowej nie ma wpływu w ogóle.
I mieć nie będzie.
Podatek liniowy mi bardzo odpowiada.
Koniunktura się poprawia.
Co tu narzekać.....
Bywało znacznie, znacznie gorzej..

mTom
28-07-2006, 12:55
Podsumowując, należy się cieszyć ze światowego wzrostu gospodarczego oraz tego, że Polska jest częścią globalnej gospodarki i członkiem UE i NATO oraz WTO?
No to ja się cieszę. Z tego, że rząd ma mały wpływ na to co się w gospodarce dzieje, również się cieszę. :D :D :D
I to by chyba było na tyle dyskusji w temacie z wyjątkowo rozmownym, acz mało konkretnym Bogusławem. :wink:

Ten tekst pasuje idealnie do tego co pisze Bogusław:

"Władza w Polsce podobna do władzy rosyjskiej"
Rosyjski dziennik "Gazieta" stawia tezę, że władza w dzisiejszej Polsce coraz bardziej przypomina obecną władzę rosyjską.
Na uzasadnienie tej tezy autor przytacza spis "wydarzeń politycznych w ostatniego tygodnia", m.in.: uwagi o możliwej nacjonalizacji, także w sferze energetycznej, rezygnację z konkursów na wyższe stanowiska w administracji państwowej, zaostrzenie zasad lustracji, "plany nasilenia kontroli nad samorządem lokalnym", propozycję ministra edukacji narodowej Romana Giertycha przywrócenia mundurków w szkołach i oświadczenie premiera Jarosława Kaczyńskiego o szczególnej roli Kościoła w życiu społecznym.

"I rząd, zamęczony dzikimi upałami, panującymi w Polsce już od ponad miesiąca, zamawia mszę o deszcz. Wydaje się, że to jedyny instrument, jaki jest w dyspozycji gabinetu ministrów. W rzeczywistości i on jednak okazał się nieskuteczny" - czytamy w "Gaziecie". Zdaniem dziennika, polscy obywatele wstydzą się za swoje władze. Tezę tę uzasadnia on badaniami opinii publicznej dla "Gazety Wyborczej", według których 79 proc. Polaków uważa, że bieda, korupcja, niestabilna sytuacja polityczna i pijaństwo to podstawowe problemy kraju.

"Gazieta" pisze, że chociaż "poziom kwalifikacji finansowo-ekonomicznych urzędników jest wyraźnie niższy niż w poprzednich rządach", gospodarka polska dynamicznie się rozwija.

"Powstaje nieodparte wrażenie, że Polacy nauczyli się żyć bez kierownictwa swojego kraju. Władza - sobie, a społeczeństwo - sobie. Rząd przychodzi i odchodzi - liberałowie, lewica, konserwatyści. A na realne życie ta karuzela nie ma wpływu" - konkluduje dziennik.

boguslaw
28-07-2006, 13:04
mTom
Mnie nie interesuje ginięcie w szczegółach i kłócenie się z faktami :wink:
Jednak, jeśli wzrost u nas ma być trwalszy i ma byc udziałem obywateli polskich polskiego pochodzenia, należy wiele pracować nad wzmacnianiem państwa i uzdrawianiu społeczeństwa.
I to nie państwa łupieżczego, zbiurokratyzowanego i słabego ale państwa zwartego i sprawnego.
Są niestety na to różne recepty, podsuwane przez rozmaite konsylia....
Pytanie brzmi, kto to chce zrobić naprawdę i jakie państwo jest najlepsze dla możliwie najszerszego grona obywateli?

Mały
28-07-2006, 15:28
Nie tylko Mały.
Vide - lekarze, czy potencjalni pracownicy naukowi........
No pewnie jest ich tam zatrzęsienie... :wink:

stander
28-07-2006, 21:39
... Kaczyńscy i PIS to jednak mimo wszystko pierwsza formacja polityczna, która ma cień szansy na odwrócenie pewnych tendencji, które być może jeszcze nie są utrwalone ...
To może przybliżysz mi, jakie to tendencje, bo ja tego swoim małym rozumkiem nie ogarnę... :oops: :-? :roll:

Wygląda na to, że... demokratyczne.

tomek1950
28-07-2006, 22:05
... Kaczyńscy i PIS to jednak mimo wszystko pierwsza formacja polityczna, która ma cień szansy na odwrócenie pewnych tendencji, które być może jeszcze nie są utrwalone ...
To może przybliżysz mi, jakie to tendencje, bo ja tego swoim małym rozumkiem nie ogarnę... :oops: :-? :roll:

Wygląda na to, że... demokratyczne.

Tiaaaaaaaaaa, cień szansy... jutro ma być w cieniu do 35 stopni. Nie mówili tylko w telewizorni czy to w cieniu szansy... :wink:

lewakk
28-07-2006, 22:38
Jest tu bardzo interesujący wątek, merytorycznej treści chyba dawno tu nie było, jedynie spazmy zdartej płyty im gorzej tym lepiej, bo cóż zostało zagorzalcom w swoim żalu, krytykanctwie i negatywiźmie, zwłaszcza gdy coraz częściej smutni ludzie zaczynają być śmieszni....

Gdy już brak argumentów pozostaje jedno, zamiast merytorycznej dyskusji pozostaje personalny atak i chyba własnie to potrafią najlepiej..... z ostatniej strony dyskusji......

wybrane:



Wiesz, Bogusław, Ty to idź w politykę. Marnujesz się. Potrafisz mówić dużo, banalnie i nie na temat.





Wiesz, Bogusław, Ty to idź w politykę. Marnujesz się. Potrafisz mówić dużo, banalnie i nie na temat.
Masz rację, ja bym nawet zaryzykowała tezę, że on ma w tym duuuże doświadczenie.




Na marginesie, masz bardzo duże wahania nastrojów. :wink:




Po prostu facet, tak pływasz, że inaczej jak w punktach nie da się z Tobą rozmawiać. Nadawałbyś się na rzecznika prasowego jakiejś partii. 8)


Bogusław, polityką narodu nie nakarmisz. Przestań juz pierniczyć głodne kawałki :roll:




Skoro nie zamierzasz mi tego wyłuścić, to bardzo mi przykro z tego powodu, bo dotąd uważałem Cię za konkretnego i konsekwentnego w udawadnianiu swoich racji :( Teraz pokazałeś, że Twoje wypowiedzi wynikają tylko i wyłącznie z czystego pieniactwa i właściwej takim osobnikom skłonnościom do przeciwstawiania się "dla zasady", bez konkretnych powodów, byle tylko coś skrobnąć... Chyba, że sam czujesz się ogromnie zawiedziony "pracą" swoich wybrańców, ale jesteś względem nich z jakiegoś niezrozumiałego dla mnie powodu, niezwykle lojalny i bronisz ich do upadłego... :-? W tym momencie, uważam, że dyskusja z Tobą o wszystkim i o niczym bez podania konkretów jest jak papier toaletowy - długa, szara i do d...py :oops: ;) :)




Przez kilka stron wypisywałeś Boguś jak to jest dobrze. Teraz zapytam co jest dobre i komu jest dobrze?
Chyba, że Ty Bogusław żyjesz ideologią i nie masz nad łóżkiem napisane "gospodarka głupcze!"? :wink:


To żeś Bogusław zawiedziony rządzącymi, widać nieuzbrojonym okiem. Teraz wyjaśnij dlaczego jesteś wciąż taki lojalny?




Skoro jesteś lekarzem, to stawiając diagnozę, opierasz się na jakichś konkretach, dowodach, które przemawiają za tym, że Twoja diagnoza jest właściwa i niezaprzeczalna. Ponadto, wydaje mi się, że raczej informujesz swoich pacjentów, co im dolega, bo chociaż dla Ciebie widać wszelkie objawy choroby gołym okiem, to dla pacjenta są one po prostu niedostrzegalne lub niezrozumiałe. Mało tego, jako dobry lekarz, powinieneś uczulać pacjenta "na przyszłość", by w porę zauważył niepokojące symptomy...

:D :D :D




Bogusław wyznaje zasadę, że umierającemu pacjentowi trzeba opowiadać, że wnuki bedzie jeszcze miał :roll:


A propos, gdzie podziewa się nasz Lewakk?!
Hop, hop, może wesprzesz Bogusia?!

:D :D :D



Jestem pracodawcą licząc z kooperantami dla kilkuset osób.

Wydaje mi sie , ze jednak nie jestes . Gdybys mial malutki nawet biznesik , to bys pisal wiecej o gospodarce . I tym samym polityka zeszlaby na plan dalszy .

Luc nawet wie lepiej niż Bogusław kim on jest.....

Personalnie, personalnie, atak, atak i nic więcej....

lewakk
28-07-2006, 22:45
Pomogę. Ten fatalny rząd SLD:
1. Obniżył CIT do 19% napędzając inwestycje czego efekty widzimy obecnie. Przyczynił się w ten sposób także do ukrócenia praktyki transferowania zysków za granicę.
2. Zrobił pierwszy krok i uchwalił ustawę o wolności gospodarczej.
3. Dał podatnikom możliwość otrzymywania na piśmie wiążących odpowiedzi z US.


tak, ja też tęsknię za tym rządem, wspamniałe pociągnięcia, zwłaszcza gospodarcze
zapomniałeś dodać jeszcze o akcyzie 25 groszy na paliwo, to też pomysł SLD ma to ożywić gospodarke i budżety domowe
http://podatki.wp.pl/POD,2,b,1,wid,8421660,wiadomosci.html?rfbawp=11541 20872.511&ticaid=120b7

lewakk
28-07-2006, 23:00
I jak Cię proszę, nie zwalaj winy za obecną sytuację polityczno-gospodarczą na np. PO.

W żadnym razie nikt nie ma zamiaru zwalać winy za obecną sytuację gospodarczą na PO, przecież nie mają nic z tym wspólnego.

Gdyby ktoś jednak chciał pogadać merytorycznie, to jest o czym, choć wątpie że niektórzy byliby w stanie wyjść poza personalne ataki (patrzcie niżej)

Stopa bezrobocia w Polsce może spaść nawet do 15%. Dodatkowe 300 tys. miejsc pracy zafundują nam inwestorzy zagraniczni. CZkawką
zaczyna sie jednak odbijać wyciekanie młodych wykształconych (no ale główna obietnica wejścia Polski do UE spełniona wszyscy mogą wyjechać....) Na zgodę na budowę w Polsce zakładów i fabryk czeka ponad setka bogatych międzynarodowych koncernów. Firmy deklarują że zainwestują 40 mld zł i zatrudnią 60 tys. Każde miejsce pracy u stabilnego zagranicznego pracodawcy generuje do 5 do 7 nowych etatów u jego dostawców i podwykonawców. Mówi prof W. Orłowski ekonomista z NIEZALEŻNEGO OŚRODKA BADAŃ EKONOMICZNYCH.

Inflacja ani drgnie. Z badań NBP które nie uwzglednia cen kontraktowych, wynika nawet że mamy deflacje 0,5%
Stabilna inflacja najwyraźniej sprzyja przedsiębiorcom. GUS po przeprowadzonej ankiecie wsród pracodawców stwierdził że planują oni zwiększenie produkcji, zatrudnienia i podwyższenie wynagrodzeń.

Wybaczcie że w wątku im gorzej tym lepiej zamieściełem informacje z KRLD (co poniżej wiadomo )

CO tam w KRLD....
Kupujemy dosłownie wszystko. Nie ma w Polsce branży która nie odczułaby ożywienia gospodarczego. Firmy budowlane, motoryzacyjne, huty pracują pełną parą. Ekonomiści nie mają wątpliwości - nadchodzi czas boomu inwestycyjnego.
Wzrost sprzedaży w Polsce jest imponujący. Wg najnowszych danych GUS w czerwcu zwiększyła sie ona o 10,7% (w porównaniu z czerwcem 2005) Jednak nie tylko my kupujemy (co świadczy o optymiźmie społeczeństwa). Polskie firmy świetnie radzą sobie za granicą. Od stycznia do czerwca wyeksportowały towarów za 34 mld euro. To o 23 % więcej niż rok wcześniej. Wielkimi krokami zbliża się moment kiedy firmy bez rozbudowy fabryk i zwiększenia zatrudnienia nie bedą mogły zrealizować napływających zamówień.
...
Warto inwestować teraz. Koniunktura jest dobra, perspektywy gospodarcze też mówi M. Nienałtowski główny analityk firmy Asset Menagment.

za.: R. Omachel

"W lipcu ogólna koniunktura w budownictwie oceniana jest optymistycznie, korzystniej niż w czerwcu i lepiej niż w analogicznym miesiącu ostatnich dziesięciu lat. Na poprawę tę wpływają optymistyczne, lepsze niż przed miesiącem, oceny bieżącego portfela zamówień, produkcji budowlano-montażowej i sytuacji finansowej przedsiębiorstw. W najbliższych miesiącach oczekiwany jest dalszy, znaczący wzrost portfela zamówień i produkcji oraz poprawa sytuacji finansowej przedsiębiorstw budowlano-montażowych" - napisał GUS w komentarzu do badania.

Luc Skywalker
29-07-2006, 00:06
luc

Blad ortograficzny . Moje forumowe imie , pisze sie z duzej litery .




Rząd ma niewielki wpływ na to co robię.

Moim zdaniem , jest to pozostalosc minionego systemu . No bo jak inaczej wyjasnic , ze rzad naprawde nie ma wplywu na to co robisz ? Produkujesz , wytwarzasz ... Ma za to wplyw na Twoje podatki . I tu jest pies pogrzebany . To jest wplyw rzadu na Twoja prosperity . Moje obawy sa takie , ze rzad braci nie dba o nasze biznesy tak , jak powinien . Samo haslo : "solidarne panstwo" , narzuca skojarzenie , ze bede musial tyrac na nieudacznikow .

Luc Skywalker
29-07-2006, 00:12
Jestem pracodawcą licząc z kooperantami dla kilkuset osób.

Wydaje mi sie , ze jednak nie jestes . Gdybys mial malutki nawet biznesik , to bys pisal wiecej o gospodarce . I tym samym polityka zeszlaby na plan dalszy .

Luc nawet wie lepiej niż Bogusław kim on jest.....

Personalnie, personalnie, atak, atak i nic więcej....

Kim jest Boguslaw - tego nie wie nikt (za wyjatkiem mnie , Mtoma , Dropsiaka i kilku innych) . Pisze na podstawie jego postow .

Luc Skywalker
29-07-2006, 01:33
za.: R. Omachel

"W lipcu ogólna koniunktura w budownictwie oceniana jest optymistycznie, korzystniej niż w czerwcu i lepiej niż w analogicznym miesiącu ostatnich dziesięciu lat. Na poprawę tę wpływają optymistyczne, lepsze niż przed miesiącem, oceny bieżącego portfela zamówień, produkcji budowlano-montażowej i sytuacji finansowej przedsiębiorstw. W najbliższych miesiącach oczekiwany jest dalszy, znaczący wzrost portfela zamówień i produkcji oraz poprawa sytuacji finansowej przedsiębiorstw budowlano-montażowych" - napisał GUS w komentarzu do badania.


Świątynia Opatrzności ''głęboko w sercu'' premiera


Świątynia Opatrzności Bożej

PAP, pi 28-07-2006, ostatnia aktualizacja 28-07-2006 13:31

Premier Jarosław Kaczyński zapewnił w piątek po spotkaniu z kardynałem Józefem Glempem, że "ma głęboko w sercu" sprawę budowy świątyni Opatrzności Bożej.

"To jest inicjatywa wielka, historyczna, powinna być skończona, powinniśmy traktować ją jako zadania narodowe i w ramach, które dopuszcza prawo, a takie ramy można znaleźć, ją wesprzeć" - powiedział premier po spotkaniu z prymasem, który kończy w tym roku sprawowanie funkcji metropolity warszawskiego i przechodzi na emeryturę.

"Polska - duży europejski kraj - jest uboga, jeśli chodzi o wielkie budynki i tego rodzaju elementy krajobrazu, które tworzą jego wymiar kulturowy" - ocenił premier.

Świątynia warta miliony

Do tej pory na budowę świątyni Kościół wydał ok. 30 mln zł. Na doprowadzenie jej do stanu surowego potrzeba kolejnych 35 mln. W marcu 20 mln na budowę przekazał samorząd województwa mazowieckiego (formalnie na budowę Instytutu Jana Pawła II, który ma się mieścić przy świątyni). Kolejne 20 mln w tegorocznym budżecie przeznaczyli posłowie. Te pieniądze będą mogły zostać przekazane jednak dopiero, gdy Ministerstwo Kultury opracuje ustawę wyliczającą "dobra kultury", które za tę kwotę powstaną.



Podkreslenia pochodza ode mnie . Tekst z "Wyborczej" .
Koniunktura w budownictwie , sie poprawi . Po wpompowaniu pieniedzy podatnikow w Kosciol .

stander
29-07-2006, 06:38
Sposób na 3 mln mieszkań
"Życie Warszawy": Andrzej Lepper znalazł sposób, jak zrealizować program budowy 3 mln mieszkań. Skoro brak gruntów, postanowił oddać ludziom ziemię należącą do państwa.
- Agencja Nieruchomości Rolnych może przecież przekazać 70 tysięcy hektarów ziemi w miastach samorządom, a te mogą nieodpłatnie udostępnić je mieszkańcom - powiedział Andrzej Lepper w rozmowie z "Życie Warszawy".
Kto mógłby się starać o taką działkę? Jakie dochody należałoby wykazać, żeby ją dostać? Duże czy też może raczej małe? Takich rzeczy premier nie precyzuje.
- Ustalaniem kryteriów zajmą się samorządy - mówi jedynie. Zdaniem Leppera, Agencja mogłaby ziemię zacząć przekazywać praktycznie natychmiast, konieczna byłaby jednak nowa ustawa.
- Pomysł przekazania ziemi z zasobów Agencji pod budownictwo mieszkaniowe mi się podoba. Ale nie za darmo - komentuje tę ideę Antoni Mężydło, poseł PiS.

Po pierwsze primo, dlaczego jedni mają dostać, a drudzy nie?
Po drugie, jeśli "ustalaniem kryteriów zajmą się samorządy", to znów jakiś koleś jeden z drugim dostanie hektary w mieście za darmo, a potem sprzeda pod supermarket.
Po trzecie, czy trzeba będzie się wykazać, że się jest "na tyle biednym, żeby dostać", czy "na tyle bogatym, żeby potem mieć jak tę ziemię spożytkować"?
I co z tymi, co harowali latami, żeby miejską czy niemiejską działeczkę kupić? Im się oczywiście już nic nie będzie należało. To jak w piosence Młynarskiego o koniach dwóch - ten, co haruje, bity jest dla przykładu.

Andrew ma kolejny superpomysł, jak wziąć i rozdać co nie moje.
Pomysł przedwyborczy.

boguslaw
29-07-2006, 08:16
I tak źle i tak niedobrze :lol: :lol: :lol:
stander w każdym zdarzeniu natychmiast znajdzie jego negatywny aspekt.

Zawsze mówię swoim pracownikom: Wy mi nie mówcie dlaczego tego się nie da zrobić, wy mi mówcie dlaczego to się właśnie da zrobić.
Chcę słyszeć argumenty na tak a nie argumenty na nie.
I da się?
Daje się.
Lekutko!!
Lewym cyckiem.
Z palcem w d...e.

mTom
29-07-2006, 08:42
Jestem pracodawcą licząc z kooperantami dla kilkuset osób.

Wydaje mi sie , ze jednak nie jestes . Gdybys mial malutki nawet biznesik , to bys pisal wiecej o gospodarce . I tym samym polityka zeszlaby na plan dalszy .

Luc nawet wie lepiej niż Bogusław kim on jest.....

Personalnie, personalnie, atak, atak i nic więcej....

Kim jest Boguslaw - tego nie wie nikt (za wyjatkiem mnie , Mtoma , Dropsiaka i kilku innych) . Pisze na podstawie jego postow .
Moim zdaniem to jakiś funkcjonariusz partyjny, kóremu jest dobrze (a będzie jeszcze lepiej), jak "nasi" są u władzy. Zresztą jak widać nie on jedyny... Mamy więc przedstawiciela PiS, LPR/MW, brakuje jeszcze SO. Doczekamy się? 8) :wink: :D


(...) no ale główna obietnica wejścia Polski do UE spełniona wszyscy mogą wyjechać....(...)
To jest nieprawda. Wcześniej (po '89) także mogli wyjeżdżać. Tyle, że nie mogli pracować legalnie (mogli jedynie nieliczni). To za PRL-u był zakaz wyjazdu za granicę, a paszporty leżały u milicjanta w biurku. Ale, ale... może to jest jakiś pomysł? 8) :wink:

Zastanawiam się dlaczego niejaki Lewakk twierdzi, że zwrot "Nadawałbyś się na rzecznika prasowego jakiejś partii", jest personalnym atakiem? Czyżbyśmy po tych paru miesiącach trwania nowej kadencji doszli do stanu, kiedy to należy się wstydzić bycia w jakiejkolwiek partii? :-? :o

Majka
29-07-2006, 08:46
I tak źle i tak niedobrze :lol: :lol: :lol:
stander w każdym zdarzeniu natychmiast znajdzie jego negatywny aspekt.

Zawsze mówię swoim pracownikom: Wy mi nie mówcie dlaczego tego się nie da zrobić, wy mi mówcie dlaczego to się właśnie da zrobić.
Chcę słyszeć argumenty na tak a nie argumenty na nie.
I da się?
Daje się.
Lekutko!!
Lewym cyckiem.
Z palcem w d...e.

Bogusław :o tyś poeta :D

może by naj-sam-pierw oddać ludziom to, co im sie zabrało 8) Te zapędy, aby rozdawać nie swoje przypominają troche bolszewizm

Majka
29-07-2006, 08:47
I tak źle i tak niedobrze :lol: :lol: :lol:
stander w każdym zdarzeniu natychmiast znajdzie jego negatywny aspekt.

Zawsze mówię swoim pracownikom: Wy mi nie mówcie dlaczego tego się nie da zrobić, wy mi mówcie dlaczego to się właśnie da zrobić.
Chcę słyszeć argumenty na tak a nie argumenty na nie.
I da się?
Daje się.
Lekutko!!
Lewym cyckiem.
Z palcem w d...e.

Bogusław :o tyś poeta :D

może by naj-sam-pierw oddać ludziom to, co im sie zabrało 8) Te zapędy, aby rozdawać nie swoje przypominają troche bolszewizm

lewakk
29-07-2006, 08:57
A NIE MÓWIŁEM!!!! 8) 8) 8) Przecież państwa "im gorzej tym lepiej" nie interesuje dyskusja merytoryczna, dlatego byłem pewny że nadal bedą personalne ataki a dyskusji 0!!!!

Luc zauważ ile razy powyżej Bogusław czy Lewakk jest z małej i sam sie bij w piersi...

Kim jest Bogusław wie on sam, kilka "inteligentnych" inaczej stwierdziło że może to lewakk co doskonale świadczy o ich poziomie inteligencji, przepraszam raczej o jej zaniku.... :lol: :lol: :lol:

Jeśli już mamy chwalenie osiągnięć SLD to przynajmniej wiemy że mamy tu etatowych pracowników SLD no i ze 2 dziennikarzyn z Faktów i mitów co doskonale świadczy że nie będzie tu dyskusji merytorycznej tylko ciągłe ataki personalne co Ci państwo najlepiej potrafią....

Dropsiak
29-07-2006, 09:08
Proponuję olać ten forumowy folklor, który unika konkretów i pisze cały czas to samo, gdy ktos się zbliża do faktów , stosuje zasady Kalego /ja o innych mogę, inni o moich postach i tym co z nich wynika to nie, bo łamia regulamin, są tacy i owacy/. Olać do czasu aż zacznie pisać konkretnie i odnosić się problematyki zawartej w postach.
Jak się rzadzi ?? Ot tak: cos się uchwala a potem się przeciw temu dymi. Przykłady:
Rzepa
Lepper mówi głosem SLD - wprowadzenie

Samoobrona chce zmienić dwa sztandarowe projekty PiS. Za niezgodną z konstytucją uważa nie tylko ustawę o CBA, ale także o nowych służbach wojskowych

Partia Andrzeja Leppera napisała projekt nowelizacji ustawy o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym. Jej pomysły ujawniła w piątek "Rzeczpospolita". Samoobrona uważa, że ustawa autorstwa PiS (za którą zresztą kilka dni temu sama głosowała) jest niekonstytucyjna, bo ingeruje w prywatność i swobodę gospodarczą. (...)
Pełna odpowiedzialność za stanowione prawo. Pełna.

Majka
29-07-2006, 09:12
A NIE MÓWIŁEM!!!! 8) 8) 8) Przecież państwa "im gorzej tym lepiej" nie interesuje dyskusja merytoryczna, dlatego byłem pewny że nadal bedą personalne ataki a dyskusji 0!!!!

Luc zauważ ile razy powyżej Bogusław czy Lewakk jest z małej i sam sie bij w piersi...

Kim jest Bogusław wie on sam, kilka "inteligentnych" inaczej stwierdziło że może to lewakk co doskonale świadczy o ich poziomie inteligencji, przepraszam raczej o jej zaniku.... :lol: :lol: :lol:

Jeśli już mamy chwalenie osiągnięć SLD to przynajmniej wiemy że mamy tu etatowych pracowników SLD no i ze 2 dziennikarzyn z Faktów i mitów co doskonale świadczy że nie będzie tu dyskusji merytorycznej tylko ciągłe ataki personalne co Ci państwo najlepiej potrafią....

lewakk, gościu kiepski :lol: - sam zalogowałeś się małą literą, bogusław też. Uzywa się nazw userów według ich logowania 8)

czy ty przypadkiem nie atakujesz personalnie innych dyskutantów, czy może twoje zdania to merytoryczna dyskusja? Weź głęboki oddech, przeczytaj spokojnie jeszcze raz, przemysl, a potem pisz.

lewakk
29-07-2006, 09:17
CEL WĄTKU
To chyba racja z tym rozmywaniem wątku. Bo przecież powstał między innymi po to, by analizować kolejne posunięcia nowej władzy?[/b]

A o to jaki jest prawdziwy cel wątku, rozmyć dyskusję, zamienić w personalną pyskówke, byle nie było dyskusji na temat:




Wiesz, Bogusław, Ty to idź w politykę. Marnujesz się. Potrafisz mówić dużo, banalnie i nie na temat.





Wiesz, Bogusław, Ty to idź w politykę. Marnujesz się. Potrafisz mówić dużo, banalnie i nie na temat.
Masz rację, ja bym nawet zaryzykowała tezę, że on ma w tym duuuże doświadczenie.




Na marginesie, masz bardzo duże wahania nastrojów. :wink:




Po prostu facet, tak pływasz, że inaczej jak w punktach nie da się z Tobą rozmawiać. Nadawałbyś się na rzecznika prasowego jakiejś partii. 8)


[b]Bogusław, polityką narodu nie nakarmisz. Przestań juz pierniczyć głodne kawałki :roll:




Skoro nie zamierzasz mi tego wyłuścić, to bardzo mi przykro z tego powodu, bo dotąd uważałem Cię za konkretnego i konsekwentnego w udawadnianiu swoich racji :( Teraz pokazałeś, że Twoje wypowiedzi wynikają tylko i wyłącznie z czystego pieniactwa i właściwej takim osobnikom skłonnościom do przeciwstawiania się "dla zasady", bez konkretnych powodów, byle tylko coś skrobnąć... Chyba, że sam czujesz się ogromnie zawiedziony "pracą" swoich wybrańców, ale jesteś względem nich z jakiegoś niezrozumiałego dla mnie powodu, niezwykle lojalny i bronisz ich do upadłego... :-? W tym momencie, uważam, że dyskusja z Tobą o wszystkim i o niczym bez podania konkretów jest jak papier toaletowy - długa, szara i do d...py :oops: ;) :)




Przez kilka stron wypisywałeś Boguś jak to jest dobrze. Teraz zapytam co jest dobre i komu jest dobrze?
Chyba, że Ty Bogusław żyjesz ideologią i nie masz nad łóżkiem napisane "gospodarka głupcze!"? :wink:


To żeś Bogusław zawiedziony rządzącymi, widać nieuzbrojonym okiem. Teraz wyjaśnij dlaczego jesteś wciąż taki lojalny?




Skoro jesteś lekarzem, to stawiając diagnozę, opierasz się na jakichś konkretach, dowodach, które przemawiają za tym, że Twoja diagnoza jest właściwa i niezaprzeczalna. Ponadto, wydaje mi się, że raczej informujesz swoich pacjentów, co im dolega, bo chociaż dla Ciebie widać wszelkie objawy choroby gołym okiem, to dla pacjenta są one po prostu niedostrzegalne lub niezrozumiałe. Mało tego, jako dobry lekarz, powinieneś uczulać pacjenta "na przyszłość", by w porę zauważył niepokojące symptomy...

:D :D :D




Bogusław wyznaje zasadę, że umierającemu pacjentowi trzeba opowiadać, że wnuki bedzie jeszcze miał :roll:


A propos, gdzie podziewa się nasz Lewakk?!
Hop, hop, może wesprzesz Bogusia?!

:D :D :D



Jestem pracodawcą licząc z kooperantami dla kilkuset osób.

Wydaje mi sie , ze jednak nie jestes . Gdybys mial malutki nawet biznesik , to bys pisal wiecej o gospodarce . I tym samym polityka zeszlaby na plan dalszy .




Kim jest Boguslaw - tego nie wie nikt (za wyjatkiem mnie , Mtoma , Dropsiaka i kilku innych) . Pisze na podstawie jego postow .

Brawo, brawo jak szczerze wymieniasz..... 8) 8) 8) Mamy dowód hahahaha...





Kim jest Boguslaw - tego nie wie nikt (za wyjatkiem mnie , Mtoma , Dropsiaka i kilku innych) . Pisze na podstawie jego postow
Moim zdaniem to jakiś funkcjonariusz partyjny, kóremu jest dobrze (a będzie jeszcze lepiej), jak "nasi" są u władzy. Zresztą jak widać nie on jedyny... Mamy więc przedstawiciela PiS, LPR/MW, brakuje jeszcze SO. Doczekamy się? 8) :wink: :D



Zastanawiam się dlaczego niejaki Lewakk twierdzi, że zwrot "Nadawałbyś się na rzecznika prasowego jakiejś partii", jest personalnym atakiem? Czyżbyśmy po tych paru miesiącach trwania nowej kadencji doszli do stanu, kiedy to należy się wstydzić bycia w jakiejkolwiek partii? :-? :o.[/quote]

Mtom to dobrze że po roku przestałeś się wstydzić własnej partii, ja na szczęście do żadnej nie należę to się i wstydzić nie muszę.


2 *


Bogusław :o tyś poeta :D

może by naj-sam-pierw oddać ludziom to, co im sie zabrało 8) Te zapędy, aby rozdawać nie swoje przypominają troche bolszewizm

SLD dodając 25 groszy akcyzy do benzyny na szczeście nie przypomina bolszewizmu bo chciało zabrać a nie rozdać.... to tak apropos, bo i tak Cię nie interesuje rozmowa merytoryczna...

mTom
29-07-2006, 09:19
O tak, tak. Pełna zgoda, Dropsiak. Lanie wody, rozmywanie, pisanie nie na temat, brak konkretów... szkoda gadać. Szkoda klawiatury i... prądu (szczególnie teraz jak wprwadzają stopnie zasilania). :D

Sprytny ten Andrzej (on Jarosławowi da jeszcze popalić). Niby, że się nie zgadza, pokazuje, jak to PiS łamie swobody i wolności... a i tak zagłosuje jak mu Jarek nakazał. Tyle, że w eter pójdzie jaka to Samoobrona jest dobra, a PiS zły. Sprytnie... Zresztą Angrzej może sobie na to pozwolić bo mu notowania rosną w takim tempie, jak Giertychowi spadają.

Kampania samorządowa PiS ma być wymierzona w Samoobronę. PiS chce odebrać partii Leppera głosy na wsi

Joachim Brudziński, sekretarz generalny PiS, mówi wprost: - Co z tego, że jesteśmy w koalicji. Będziemy ładnie się spierać o wyborców.

To kolejny krok PiS, żeby osłabić partię Andrzeja Leppera. Jeśli PiS przeforsuje zmiany w ordynacji samorządowej i podpisze z Samoobroną umowę wyborczą, to może zyskać przewagę w samorządach.


PS. Bogusław czekam na 3 punkty, tylko 3 (w temacie dobrych wiadomości odnośnie działań rządu na rzecz gospodarki).

lewakk
29-07-2006, 09:26
CEL WĄTKU
To chyba racja z tym rozmywaniem wątku. Bo przecież powstał między innymi po to, by analizować kolejne posunięcia nowej władzy?[/b]

A o to jaki jest prawdziwy cel wątku, rozmyć dyskusję, zamienić w personalną pyskówke, byle nie było dyskusji na temat:




Wiesz, Bogusław, Ty to idź w politykę. Marnujesz się. Potrafisz mówić dużo, banalnie i nie na temat.





Wiesz, Bogusław, Ty to idź w politykę. Marnujesz się. Potrafisz mówić dużo, banalnie i nie na temat.
Masz rację, ja bym nawet zaryzykowała tezę, że on ma w tym duuuże doświadczenie.




Na marginesie, masz bardzo duże wahania nastrojów. :wink:




Po prostu facet, tak pływasz, że inaczej jak w punktach nie da się z Tobą rozmawiać. Nadawałbyś się na rzecznika prasowego jakiejś partii. 8)


[b]Bogusław, polityką narodu nie nakarmisz. Przestań juz pierniczyć głodne kawałki :roll:




Skoro nie zamierzasz mi tego wyłuścić, to bardzo mi przykro z tego powodu, bo dotąd uważałem Cię za konkretnego i konsekwentnego w udawadnianiu swoich racji :( Teraz pokazałeś, że Twoje wypowiedzi wynikają tylko i wyłącznie z czystego pieniactwa i właściwej takim osobnikom skłonnościom do przeciwstawiania się "dla zasady", bez konkretnych powodów, byle tylko coś skrobnąć... Chyba, że sam czujesz się ogromnie zawiedziony "pracą" swoich wybrańców, ale jesteś względem nich z jakiegoś niezrozumiałego dla mnie powodu, niezwykle lojalny i bronisz ich do upadłego... :-? W tym momencie, uważam, że dyskusja z Tobą o wszystkim i o niczym bez podania konkretów jest jak papier toaletowy - długa, szara i do d...py :oops: ;) :)




Przez kilka stron wypisywałeś Boguś jak to jest dobrze. Teraz zapytam co jest dobre i komu jest dobrze?
Chyba, że Ty Bogusław żyjesz ideologią i nie masz nad łóżkiem napisane "gospodarka głupcze!"? :wink:


To żeś Bogusław zawiedziony rządzącymi, widać nieuzbrojonym okiem. Teraz wyjaśnij dlaczego jesteś wciąż taki lojalny?




Skoro jesteś lekarzem, to stawiając diagnozę, opierasz się na jakichś konkretach, dowodach, które przemawiają za tym, że Twoja diagnoza jest właściwa i niezaprzeczalna. Ponadto, wydaje mi się, że raczej informujesz swoich pacjentów, co im dolega, bo chociaż dla Ciebie widać wszelkie objawy choroby gołym okiem, to dla pacjenta są one po prostu niedostrzegalne lub niezrozumiałe. Mało tego, jako dobry lekarz, powinieneś uczulać pacjenta "na przyszłość", by w porę zauważył niepokojące symptomy...

:D :D :D




Bogusław wyznaje zasadę, że umierającemu pacjentowi trzeba opowiadać, że wnuki bedzie jeszcze miał :roll:


A propos, gdzie podziewa się nasz Lewakk?!
Hop, hop, może wesprzesz Bogusia?!

:D :D :D



Jestem pracodawcą licząc z kooperantami dla kilkuset osób.

Wydaje mi sie , ze jednak nie jestes . Gdybys mial malutki nawet biznesik , to bys pisal wiecej o gospodarce . I tym samym polityka zeszlaby na plan dalszy .




Kim jest Boguslaw - tego nie wie nikt (za wyjatkiem mnie , Mtoma , Dropsiaka i kilku innych) . Pisze na podstawie jego postow .

Brawo, brawo jak szczerze wymieniasz..... 8) 8) 8) Mamy dowód hahahaha...





Kim jest Boguslaw - tego nie wie nikt (za wyjatkiem mnie , Mtoma , Dropsiaka i kilku innych) . Pisze na podstawie jego postow
Moim zdaniem to jakiś funkcjonariusz partyjny, kóremu jest dobrze (a będzie jeszcze lepiej), jak "nasi" są u władzy. Zresztą jak widać nie on jedyny... Mamy więc przedstawiciela PiS, LPR/MW, brakuje jeszcze SO. Doczekamy się? 8) :wink: :D



Zastanawiam się dlaczego niejaki Lewakk twierdzi, że zwrot "Nadawałbyś się na rzecznika prasowego jakiejś partii", jest personalnym atakiem? Czyżbyśmy po tych paru miesiącach trwania nowej kadencji doszli do stanu, kiedy to należy się wstydzić bycia w jakiejkolwiek partii? :-? :o.[/quote]

Mtom to dobrze że po roku przestałeś się wstydzić własnej partii, ja na szczęście do żadnej nie należę to się i wstydzić nie muszę.


2 *


Bogusław :o tyś poeta :D

może by naj-sam-pierw oddać ludziom to, co im sie zabrało 8) Te zapędy, aby rozdawać nie swoje przypominają troche bolszewizm

SLD dodając 25 groszy akcyzy do benzyny na szczeście nie przypomina bolszewizmu bo chciało zabrać a nie rozdać.... to tak apropos, bo i tak Cię nie interesuje rozmowa merytoryczna...



UWAGA tekst merytoryczny:

O tak, tak. Pełna zgoda, Dropsiak. Lanie wody, rozmywanie, pisanie nie na temat, brak konkretów... szkoda gadać. Szkoda klawiatury i... prądu (szczególnie teraz jak wprwadzają stopnie zasilania). :D



UPAŁOM WINNY JEST PIS :lol: :lol: :lol:




lewakk, gościu kiepski :lol: .

weekend bez zbluzgania kogoś jest dla niektórych weekendem straconym... 8)

Dropsiak
29-07-2006, 09:30
(...)
PS. Bogusław czekam na 3 punkty, tylko 3 (w temacie dobrych wiadomości odnośnie działań rządu na rzecz gospodarki).
Ja tez bym chętnie przeczytała, dołączam się więc do mToma....

Co do SO uwazam, ze masz rację.Cynicznie walczy o wplywy, myślę, ze do samorzadowych zobaczymy jeszcze niejedna taka voltę a potem się.......zalezy pewnie od wyników...
Chociaz w jakims wywiadzie Andrew chlapnął coś, ze wybory na wiosnę by mu odpowiadały, bo projekt budżetu dla niego jakiś nie taki.....
ps. Majka, ty zakładasz chęć dyskusji. A ja tam jej nie dostrzegam. Dlatego proponuję co powyzej 8)
pozdrawiam

lewakk
29-07-2006, 09:38
Proponuję olać ten forumowy folklor, który unika konkretów i pisze cały czas to samo, gdy ktos się zbliża do faktów , stosuje zasady Kalego /ja o innych mogę, inni o moich postach i tym co z nich wynika to nie, bo łamia regulamin, są tacy i owacy/. Olać do czasu aż zacznie pisać konkretnie i odnosić się problematyki zawartej w postach.


Podziwiam Twoją zasadę że zawsze oceniasz najpierw siebie dopiero innych, rzeczywiście Dropsiak da się zauważyć że Ty o innych możesz pisać, ale inni o Twoicj postach nie....

Ciekawe KIEDY PAŃSTWO IM GORZEJ TYM LEPIEJ zaczną rozmawiac na temat a nie o innych?????

Kolejny raz zaproponuję może porozmawiajmy o gospodarce, o świetnej koniunkturze, boomie inwestycyjnym, malejącej inflacji (wręcz Deflacji tu moje brawa dla BAlcerowicza), o tym jak powstrzymać exodus młodych na zachód, o malejącyjm bezrobociu, o planach uproszczenia podatków i ich zmniejszenia, o sytuacji w budownictwie (boom kredytowy)....., koniunktura gospodarki jest bardzo dobra..... Brawo Polska, jest lepiej oby było jeszcze lepiej, piękny kraj choć trudno wam w to uwierzyć....

Majka
29-07-2006, 10:06
,




[b]lewakk, gościu kiepski :lol: .

weekend bez zbluzgania kogoś jest dla niektórych weekendem straconym... 8)

chcesz faktycznie aby ktoś cię zbluzgał?
znowu poczułes się za pewnie, przyjdzie pora utemperowac 8)

boguslaw
29-07-2006, 10:49
Rolnik ocenia czy rok był dobry po zakończeniu cyklu wegetacji,
przedsiębiorca po zakończeniu roku obrachunkowego lub po zakończonym sezonie na jego produkty lub usługi,
rząd oceniać się powinno po zakończeniu jego kadencji.

Dla przedsiębiorcy ważne są nie tylko podatki bezpośrednie i pośrednie
lecz klimat do robienia interesów.
Jeśli pod względem korupcji Polska jest na czołowym miejscu w Europie
to dla gospodarki jednym z priorytetów jest walka z nią.
Jest CBA.
Sam fakt, że istnieje taka struktura o takich uprawnieniach działa prewencyjnie w tej materii. Największe przekręty i największe fortuny powstały na styku państwa i biznesu.
Dla rozwijania korupcji na tym styku jest czerwone światło.
To jeden punkt o kardynalnej wadze dla gospodarki mTom.

boguslaw
29-07-2006, 10:55
Kolejny punkt o kardynalnej wadze to infrastruktura.
Czym są sprawne szlaki komunikacyjno-transportowe dla gospodarki, nie trzeba nikogo przekonywać.
Straciliśmy kilka ważnych inwestycji na rzecz naszych sąsiadów z powodu właśnie słabej infrastruktury...
Przykład Kobierzyc k/Wrocławia świadczy o tym, że łatwy transport + aglomeracja o dużych zasobach ludzkich potrafią przyciągnąć nie jednego lecz bardzo wielu inwestorów.
Punkt ciężkości w tym zakresie jest wyraźnie ulokowany.
Dzieje się.

boguslaw
29-07-2006, 10:57
Lokomotywą wszystkich działów gospodarki jest budownictwo.
To trzeci filar nakręcenia długotrwałej koniunktury gospodarczej.
Nie mam czasu teraz tego rozwijać. Każdy może to zrobić sam.

Dropsiak
29-07-2006, 12:32
1. zwalczanie korupcji - zapowiadał kazdy rzad po kolei, po czym było jak zwykle. Póki co jest nowy urzad o superuprawnieniach, który juz zostaje oprotestowywany przez koalicjanta, zaden to plus.
2. infrastruktura - póki są zapowiedzi, Pol tez zapowiadał. Żaden to plus
3. budownictwo - rosnace galopujaco ceny mieszkań, plany opodatkowania sprzedajacych mieszkania po 01.01.2007 i brak definicji budownictwa społecznego, której konsekwencja będzie wzrost vatu do stawki podstawowej /22%/, co znowu podniesie ceny. Żaden to plus, podobnie jak utrudnienia w kredytach, które już banki obchodzą.
W dziale budownictwo jedynym plusem może być niezajmowanie sie przepisami wprowadzającymi kataster. I chwała Bogu.

boguslaw
29-07-2006, 13:42
Żaden skorumpowany urzędnik nie będzie spał spokojnie, wiedząc o istnieniu CBA, nawet o nieco zmniejszonych uprawnieniach.
Żaden skorumpowany urzędnik już nie śpi spokojnie widząc rozszerzającą się falę aresztowań w np. PZPN.
Solidarność układu powszechnej korupcji pękła, kolejny wskazuje kolejnego.....
Aby próbować choć trochę uzdrowić sytuację, potrzebny jest okres kwarantanny, okres nazwijmy go "manii prześladowczej".
Amerykanie po 11.09 są inwigilowani na wszystkie strony i godzą się z tym. Traktują to jako zło, ale zło konieczne.
Korupcja jest narzędziem niemerytorycznego podejmowania decyzji urzędniczej.
Porządny, rzetelny fachowiec czy przedsiębiorca, nie musi uciekać się do korupcji. Wygrywa swoją rzetelnością.
Jeśli musiałby korumpować, to mamy do czynienia z chorym sposobem podejmowania decyzji.

Pieniądze, które tu można odzyskać i uzyskać są niewyobrażalnie wielkie.
Bez podnoszenia podatków !!!

mTom
29-07-2006, 13:48
Klimat do robienia interesów i korupcja, zgoda. Tyle, że Polska ma obecnie niższe oceny w ratingach. Poza tym prywatyzację zmniejszono prawie do zera. Byle udała się walką z korpcją, to będzie to największy sukces tego rządu.

Infrastruktura? Co się dzieje? Póki co Kaczyński otworzył kolejny odcinek autostrady do nikąd, budowany ładnych parę lat. Liczyłem, że wzorem naszych sąsiadów powstanie ustawa umożliwiająca wywałaszczanie i przeznaczanie terenów pod budownictwo drogowe... Póki co, cisza.

Budownictwa - tu mamy do czynienia z obstrukcją rządu. Jest próba wyduszenie jak najwyższych wpływów do budżetu z budujących. Bo to przecież ludzie/firmy majętni, bogaci, stać ich. Czyli to samo co zawsze. Przypominam tym co nie pamiętają, że kiedyś był niższy VAT oraz mała i duża ulga budowlana. Obecny zwrot różnicy VAT kończy się w 2007 r i co dalej?

rrmi
29-07-2006, 13:52
Amerykanie po 11.09 są inwigilowani na wszystkie strony i godzą się z tym. Traktują to jako zło, ale zło konieczne.

Ojej , naprawde?
Gdzie to wyczytales ?
:-?

boguslaw
29-07-2006, 14:07
Będzie dalej. Pomalutku. Tak szczerze Tom to nie chce mi się rozpisywać o rzeczach jasnych i oczywistych. :wink: Dla mnie.

Kolejny temat, dla którego jest czerwone światło to protekcjonizm w
gospodarce.
Z protekcjonizmem związanym z powiązań biznesowych nie da się walczyć.
Ale jest parakorupcyjny protekcjonizm "drużyny", polityczny, szantaż "hakowy" z powodu nie wyczyszczenia spraw przeszłości.
Jest Rzeczpospolita Kolesiów.
Nie trzeba płacić by dostać odpowiednią protekcję.

I tu rzeczą kardynalnie ważną dla całej gospodarki jest podjęcie próby dokonania lustracji. Jednym ruchem.

Jest takie powiedzenie chirurgiczne "ubi pus, ibi evacuo" - jeśli jest ropa, należy ją usunąć. Gangreny nie leczy się zachowawczo, ognisko gangreny należy wyciąć. Im szybciej tym lepiej.
Im radykalniej tym skuteczniej.
Za błąd zaniechania, za błąd "grubej kreski" zapłaciło całe pokolenie skażonych i zniechęconych, zawiedzionych i sfrustrowanych.

Jakie to ma przełożenie na gospodarkę, na optymizm i dobry klimat do wszystkiego? Kardynalne !!! Zupełnie zasadnicze.

Są politycy, którzy wolą się dać ośmieszać, niż się odkryć !!!!
Gdyby zrobiono to wcześniej, dawno już byśmy wszyscy o temacie zapomnieli, a tak kręcimy się jak pies wokół własnego ogona, stojąc w miejscu.

Dropsiak
29-07-2006, 14:18
Taa, walka z protekcją widoczna jest gołym i nieuzbrojonym.. :-? na przykładzie Romana chociazby.Zero kolesiostwa doprawdy.
Ja to widzę jako TKM i tyle.
Co 4 lata przychodzą nowi i "czyszczą do sprzataczki". Tyle, że teraz jeszcze SO walczy o swój kawałek tortu coraz agresywniej. A tam sami czysci jak łza.
AWS z Marianem tez swego czasu uzywali wielkich słów.
A wyszło jak wyszło.

boguslaw
29-07-2006, 15:28
Wszystkie rządy i za komuny i teraz splamione są grzechem protekcjonizmu i kolesiostwa.
Pytanie brzmi, czy w tak funkcjonującym świecie istnieją wogóle ludzie uczciwi w administracji, i jaka jest ich potencjalna skuteczność.
Obawiam się, że są to unikaty. Tym bardziej należy ich chronić jak skarb największy.

Najlepszy szef może zostać ud...ony, jeśli nie ma wokół siebie rozumnego, uczciwego personelu pomocniczego.
To sekretarka- asystent dokonuje selekcji informacji i podaje mu na górze
to co uważa za stosowne. Ważne dla sprawy lub dla.... siebie.

Opór i niechęć do zmian skostniałej średniej administracji wszelkich instytucji jest zawsze największą trudnością do pokonania.
To ona decyduje co puścić "na obwód" w dół i co przepuścić "na górę" do centrali.

Gryfpc
29-07-2006, 18:14
Idea bezwarunkowej i całkowitej lustracji i walka z kolesiostwem i układami być może są fascynujące i suma sumarum przyniosłyby może same korzyści... niestety powyższe kończą się z chwilą, gdy zaczynają bezpośrednio, lub pośrednio dotyczyć obecnie rządzących. Wydaje mi się, że tzw. "czystkę" powinno się zacząć właśnie wśród swoich szeregów, bo przykład powinien iść z góry! Skoro wypowiada się z wielkim szumem medialnym walkę korupcji i protekcjom wszelkiej maści, to może zobaczymy jej (walki) efekty w najbliższym otoczeniu Miłościwie Nam Panujących?! ( :o O ja naiwny!!! :oops: :lol: )

boguslaw
29-07-2006, 18:27
I tu jest pies pogrzebany Gryfpc.
Problem jest w tym, że TW niewielu będzie w SLD a będą oni przede wszystkim będą w PO, PD i byłym PC czyli w PIS.
Niezależnie od tego jednak ilu polegnie, to jest to działanie, którego tym razem nie wolno w żadnym wypadku przerwać.
Można powiedzieć nawet, że przy powszechnym kattharsis wielu się poniekąd upiecze, tak jak to widać po Kościele.
Media pisząc o pojedynczych osobach, siłą rzeczy na nich ogniskują społeczne "potępienie".
Przy masowej lustracji wiele nazwisk po prostu zniknie z pola widzenia.
Będzie wówczas miejsce dla nowego pokolenia.
Okazja, która zdarza się rzadko. :wink:

Gryfpc
29-07-2006, 18:40
Tylko pytanie, jak taką ewentualną okazję dostrzec w porę i wykorzystać?! :lol:

lewakk
29-07-2006, 20:40
,




[b]lewakk, gościu kiepski :lol: .

weekend bez zbluzgania kogoś jest dla niektórych weekendem straconym... 8)

chcesz faktycznie aby ktoś cię zbluzgał?
znowu poczułes się za pewnie, przyjdzie pora utemperowac 8)

oto przejaw "kultury" DORADCY MURATORA 8) 8) niektórzy bez ataków personalnych nie potrafią żyć, groźby to chleb powszechny, to tak żałosne że pozostawiam bez komentarza....

lewakk
29-07-2006, 20:56
Gdyby jednak ktoś chciał normalnie porozmawiać i nie brac przykładu z Majki....

Sytuacja Polski wbrew "im gorzej tym lepiej" i innych codziennych krytykantów idą w dobrym kierunku....

wiele posunięć PIS gospodarczych jest bardzo celnych chocby wspomnę odsuwanie kukułczego jaja SLD podwyżki akcyzy na paliwa czy nowelizację zamówień publicznych i dostosowanie prawodastwa do standardów unijnych co daje wielkie perspektywy dla naszych firm w Europie...

dziś już nie tylko należy wspomnieć niską inflację (wręcz deflacje to zawsze będe bił BRawo Balcerowiczowi!!!!!!!!!!!!), boom inwestycyjny, spadające bezrobocie, świetną sytuację w budownictwie (wyżej za GUS), to do tego dochodzi według Konfederacji Pracodawców Polskich tegoroczny wzrost PKB wyniesie 5,4 % To zasługa wzrostu eksportu i rosnącej konsumpcji...

co ważne ta poprawa koniunktury powoli zaczyna być odczuwalna dla szarego obywatela....
http://biznes.onet.pl/0,1363486,wiadomosci.html

Owszem obecny rząd jest na początku drogi i wiele spraw do załatwienia (wszyscy je odsuwali na przyszłośc, ale jest szansa że PIS wreszcie te sprawy uporządkuje) emerytury to wielki problem przyszłości, wzrastająca składka do Unii, powstrzymanie fali wyjazdów młodych wykształconych do Unii....

Gryfpc
30-07-2006, 08:55
Andrzej Lepper chce, by rolnikom umarzano część kredytów. Podstawą do umorzenia byłyby straty spowodowane klęskami żywiołowymi.

Wicepremier, minister rolnictwa odwiedził Dolny Śląsk w związku z tegoroczną suszą. Jak powiedział, wielu rolników szczególnie na Dolnym Śląsku ma po 2, 3 kredyty. Należałoby więc choć jeden z nich umorzyć, a spłatę innych korzystnie rozłożyć.

Andrzej Lepper obiecał, że postara się przekonać rząd, by znacząco zwiększyć sumę przeznaczoną na odszkodowania z powodu suszy. W piątek mówił o 100 milionach złotych, w sobotę zapewniał, że będzie to zapewne 200 milionów, a może i 500, jeśli inne resorty wspomogą ministerstwo rolnictwa.

Wicepremier oświadczył, że będzie się domagał większych środków dla rolnictwa nawet gdyby miało to doprowadzić do nieprzyjęcia przyszłorocznego budżetu. - z portalu wp.pl

Moje pytanie brzmi:
Czy ta susza dotknęła tylko rolników?! Czy tylko oni będą uprzywilejowani?! Przecież nawet, gdy rząd im pomoże, to czy ceny żywności utrzymają się na obecnym poziomie?! A poza tym, od czego są ubezpieczenia rolnicze?! Jeśli moje rozumowanie jest błędne, to może ktoś mi to wyjaśni? :lol:

mTom
30-07-2006, 09:20
Po prostu Polska bardzo dba o 20% swoich obywateli, którzy wytwarzają 2% PKB. Zagwarantowała im KRUS, ceny skupu, zwrot VAT, dopłatę do paliw rolniczych, tanie kredyty. Po wejściu do UE pojawiły się dopłaty. Teraz być może będzie jeszcze współfinansowanie ubezpieczeń.
Może wartoby zostać rolnikiem? :wink:

Gryfpc
30-07-2006, 09:24
A wiesz, że też o tym pomyślałem... ;) Tylko zamiast uprawy ziemi, czy hodowli zwierząt, myślałem bardziej o uprawach lasu... Tu podobno jest kasiora! :D Ale musiałbym pewnie zostać najpierw członkiem SO... ;) a to mi się wcale nie uśmiecha!

mTom
30-07-2006, 09:37
Zostań członkiem PSL. Za 3 lata oni będą rządzić, niestety.

Gryfpc
30-07-2006, 09:39
Ja tam wolę jednak żyć skromnie, ale UCZCIWIE, więc polityką brudzić sobie sumienia nie zamierzam!!!

boguslaw
30-07-2006, 10:51
Każdy prowadzący działalność gospodarczą musi liczyć się z mozliwością nie tylko straty ale i plajty - bankructwa.
To samo dotyczy rolników.
Muszą oni jak każdy bilansować swoją działalność.
Kredyt z powodu działań siły wyższej może i powinien zostać prolongowany o okres wpływu siły wyższej lecz w żadnym wypadku nie powinien zostać umorzony. Półroczna lub roczna karencja spłaty jest logiczna z punktu widzenia i banku i kredytobiorcy.

To co Andrew mówi ostatnio to jedynie harcownictwo w dawnym stylu.
Czasem go ponosi. Wie, że takie "gadanie" podoba się słuchaczom.
Oby tylko nie chciano go trzymać za słowo.
Obiecanego wiele się zmieści.....

Mały
30-07-2006, 20:15
Ale zauważyłem coś ciekawego tak jak dla Lewakk-a poczucie humoru jest jakby obce, tak dla Boguslawa niezupełnie...
"Zawsze mówię swoim pracownikom: Wy mi nie mówcie dlaczego tego się nie da zrobić, wy mi mówcie dlaczego to się właśnie da zrobić.
Chcę słyszeć argumenty na tak a nie argumenty na nie.
I da się?
Daje się.
Lekutko!!
Lewym cyckiem.
Z palcem w d...e. "
Chyba mógłbym u Ciebie pracować... :D
PS - więc nie mówcie że Lewakk i Boguslaw to jedna i ta sama osoba.

lewakk
31-07-2006, 06:44
No Mały zaskakujesz mnie.... Ale nie przeszkadzaj im w tym od czego nie potrafią się uwolnić, od ciągłego personalnego sprawdzania, przyzwyczajeń nie da się zmienić, poza tym jest to tak zabawne że te kilka osób dało do zrozumienia że Bogusław to lewakk, pokazało jawnie dowód swej "inteligencji", a że ta odmiana chodzi grupowo.... 8) 8) 8)

Swoją drogą widzę że działacze partyjni nawet w niedzielę muszą pracować... :lol: :lol: :lol:

Wracając do polityki, poprawa sytuacji gospodarczej jest odczuwalna dla społeczeństwa, aczkolwiek niepokoji mnie powolne doganianie PO przez SLD (jeszcze przed zjednoczeniem lewicy przez Kwaśniewskiego....)
http://www.gazetaprawna.pl/wydarzenia/index.php?action=showNews&id=eGP20060730113527235

Dropsiak
31-07-2006, 07:16
Rzepa dla refleksji - przewrotny, do niedawna tak lubiany przez zwolllenników działań PiS, R. Ziemkiewicz. Jak się okazało publicysta niezalezny:
Lepperonomika

Dziennik "Fakt" ogłosił sezon polowań - na szczęście chodzi o lansowane niegdyś "bezkrwawe łowy", z kamerą. Gazeta obiecuje pieniądze za zdjęcie polityka rządzącej koalicji na niedzielnych zakupach. Pod groźbą sfotografowania działacze rządzących partii będą teraz musieli zrezygnować z kultywowania ulubionej niedzielnej rozrywki Polaków. I dobrze im tak, skoro z maniackim uporem wciąż ponawiają próby, żeby jej ludziom zabronić.

Niepojęta zajadłość LPR, Samoobrony i PiS w walce z hipermarketami jest zbyt wielka, aby dało się ją wytłumaczyć jakimiś sprawami doraźnymi. Upór ten wynika z samych podstaw gospodarczej ideologii koalicjantów. Nie jest to oczywiste, bo swe przemyślenia o gospodarce władza trzyma w dyskrecji, ale z różnych skrawków wypowiedzi można ową ideę ludowo-narodowej gospodarki zrekonstruować.

Otóż podstawą dobrobytu są wysokie ceny. To może dziwić, i pewnie dlatego nie jest ogłaszane, ale proszę wierzyć, wszystko się trzyma kupy. Jeśli ceny są wysokie, to sprzedawca i producent godziwie zarabiają. Wysokie ceny to więc wysokie dochody chłopa i robotnika, którzy, jak wiadomo, dźwigają na sobie ciężar narodowej gospodarki. Dlatego właśnie hipermarkety, zaniżając ceny produktów, szkodzą gospodarce, że bardziej nie można, i dlatego trzeba je zniszczyć.

Malkontent zauważy, że ogólna drożyzna może sprawić, iż najubożsi nie będą sobie mogli pozwolić nawet na proste zakupy. Spokojnie, władza o tym pomyślała: potrzebującym przyzna się dotacje z budżetu państwa. Kiedy ceny będą odpowiednio wysokie, to i zarobki staną się na tyle duże, że obywatele będą mieli z czego zapłacić wyśrubowane podatki, z których się im dopłaci do życia, żeby ich było na nie stać. Proste i logiczne. Niektórzy twierdzą, że premier przejęzyczył się w exposé nie tylko wtedy, gdy mówił, że czarne nie jest czarne, ale także gdy powiedział, że podstawą rozwoju gospodarczego jest mocny złoty. Strach bierze, że może mówią prawdę.
Rafał A. Ziemkiewicz

:roll: :roll: :roll: :roll:

lewakk
31-07-2006, 10:25
Ziemkiewicz jest doskonały jak nigdy!!!! Ostatnio jego teksty wrecz są uderzająco celne. Zauważmy jego art. o przegranym Tusku, mówiący jakże niecelne sa ostatnio posunięcia lidera PO.... ten tekst był kilka tygodni temu i już dziś widzimy to w sondażach...., prawdziwy guru sceny politycznej...

lewakk
31-07-2006, 16:36
http://biznes.onet.pl/0,1364106,wiadomosci.html

BRAWO!!!!

Oby więcej takich pociągnięć gospodarczych......

lagerfeld
31-07-2006, 16:52
tak dla odprężenia: były premier a obecnie komisarz miasta stołecznego marcinkiewicz - obiecankiewicz założył sobie bloga pod adresem:

http://kmarcinkiewicz.blog.onet.pl/

pierwszy odcinek pod znamienitym tytułem CZUJĘ SIĘ WOLNY :)

poniżej treść dla tych którym się nie chce klikać (zwracam uwagę na tylko NIEKTÓRE jego sukcesy):

Skończyłem z premierostwem mocnym akcentem. Pojechałem do Sopotu, do przyjaciół, żeby odpocząć, ale też popracować. Kapitalnie. Czuję się wolny. To był doskonały pomysł. Trzy dni dyskusji, analizy, burzy mózgów, sporów i kłótni na temat Warszawy i fizyczna „orka”. Tego mi było potrzeba. Sama rozmowa o Warszawie jest fascynująca. Potencjał tego wspaniałego miasta. Ogromny. Ciągle uwięziony, ale ogromny. Ta fascynująca historia i determinacja, a dziś młodość, tryskająca młodość. Przyzwyczaiłem się do stert papierów, ale tyle dokumentów na temat Warszawy poraża. Wiem, wiem … muszę to wszystko przeczytać. Ale debata jest przyjemniejsza i bardziej twórcza. Znów muszę przyznać, że różnorodność naszego teamu jest jego podstawową wartością. Każdy „od innej matki”, każdy z innymi talentami i wiedzą, każdy z zupełnie innym temperamentem, a wszyscy razem możemy wszystko. No może prawie wszystko.

Zastanawiałem się jak wyrzucić z siebie cały balast rządzenia, cały stres i ogromne napięcie gromadzone przez 9 miesięcy. Jak urodzić coś nowego, zupełnie innego? Co zrobić by nie wpadać w rutynę i dać powiew świeżości. Wybór sportowej walki okazał się trafiony. Walczenie rękoma i nogami a właściwie całym ciałem z morzem, z falami dawały świetny rezultat. Jak dobrze pływać delfinem, można bić, walić nie robiąc nikomu krzywdy. Czułem jak zostawiam w wodzie „coś” co mi nie jest już potrzebne. Później katamaran i ekscytująca wywrotka. Dalej motorówka, skuter wodny, kajak na ponad metrowej fali,… to jest to „co misie lubią najbardziej”.

Jeszcze tylko gdzieś jakaś dyskoteka /I’m 47. Can I dance? Yes, I can, I need, I love/ i mogę wracać do Warszawy, do pracy. Tak jak w SPATiFie dawno się nie wybawiłem. Bardzo krótka, ale jednak kapitalna dawka wolności /z zachowanie zasad oczywiście – ciemniaki/. Sporo ładnych i świetnie tańczących dziewczyn. To zawsze cieszy. Pewnie znów tu wrócę. Trudno nie wracać do Trójmiasta, do przyjaciół.

Jestem cierpliwy, ale ta stała melodia opozycji, części publicystów i ekspertów, a nawet zawsze wspaniałomyślnych przyjaciół z PiS zaczyna być denerwująca – Marcinkiewicz to PR i nic więcej, dobry PR, ale tylko to. Jakież to bzdury. Jestem pewien, że Oni wszyscy /duża litera – bo szanuję wszystkich adwersarzy/ mają pełną świadomość, że nie da się sprzedać powietrza jako mięsa, ani ropuchy jako królewicza. W polityce to niemożliwe.

Jak ten leń siedzący na tapczanie powinienem wymienić wszystkie podjęte działania. Ale jak na lenia przystało mnie się nie chce. Wymienię więc tylko niektóre. Kto nie podwyższył akcyzy na benzyny? Kosztowało to budżet 2 mld zł, a przyniosło gospodarce dobry pożytek. Kto dopchnął kolanem dochody budżetu państwa na 2006 rok? Wszyscy wieścili załamanie budżetu. A tu proszę wykonanie jest doskonałe i deficyt będzie niższy od planowanych 30 mld zł. To może krasnoludki działają w państwie?

A kto wskazał w budżecie środki finansowe na becikowe, 2 tygodnie urlopów macierzyńskich, dożywianie dzieci, pomoc socjalną dla rolników, stypendia dla młodzieży i studentów, dopłaty do paliwa rolniczego i tysiące innych ważnych zadań państwa wobec obywateli? Kto to zrobił? Może opozycja, a może eksperci. To wszystko to też PR? Dalej… Kto przygotował ustawę o zamówieniach publicznych, sadach gospodarczych, biopaliwach, podatkach, sądach 24 godzinnych…. Kto przyciągnął wielkich i średnich inwestorów zagranicznych do naszego kraju? Przychodzą na piękne oczy? Może, ale w takim razie czyje? Może błękitne oczy? Wówczas zgoda. Chyba się chwalę. Więc kończę.

Do jutra. Jutro 1 sierpnia ważny dzień dla Polski, dla Warszawy i dla mnie.
Kazimierz Marcinkiewicz

stander
31-07-2006, 19:29
Co to ma być?! :o

Tomasz M.
31-07-2006, 20:38
To przykład ex-premiera i kandydata na prezydenta (na razie stolicy), który ma wysoką samoocenę, a przede wszystkim idzie z postępem, nowoczesnoscią i wie jak trafiać do młodzieży. O Boże, jakim ja jestem zgredem na tym tle :wink:

lewakk
01-08-2006, 06:35
Co to ma być?! :o

to ma być przypomnienie że dzięki MArcinkiewiczowi np. nie mamy benzyny po 5 zł (dopiero co "im gorzej tym lepiej" to wieścili) bo zachwyceni pociągnięciami SLD zapomnieli dodac że bombe 25 groszy akcyzy SLD zostawiło na następny rząd...., aczkolwiek w sukcesach MArcinkiewicza gospodarczo najbardziej podkreślił bym zamówienia publiczne to wielka sprawa....

wilcza75
01-08-2006, 07:28
tak dla odprężenia: były premier a obecnie komisarz miasta stołecznego marcinkiewicz - obiecankiewicz ...
... czasem mówi prawdę – Marcinkiewicz to PR i nic więcej, dobry PR, ale tylko to.

a i J.Kurski ma wreszcie łże-elitę
kto przygotował ustawę o zamówieniach publicznych, sadach gospodarczych, biopaliwach, podatkach, sądach 24 godzinnych;.
:o :o :o

Kto przyciągnął wielkich i średnich inwestorów zagranicznych do naszego kraju?
:o :o :o - tys łun , nie wiedzioł

Przychodzą na piękne oczy? Może, ale w takim razie czyje? Może błękitne oczy? Wówczas zgoda.
no to Kaziu - zakładaj spodnie w wycięciem w tylnej częsci i jazda na paradę równości 8)

mTom
01-08-2006, 07:48
A co powiecie na to, żeby rząd opracował (i sfinansował) program internetyzacji Polski? Internet w każdej gminie, dostępny dla każdego... To jest wyzwanie.
Zamiast tego jeździł po wsiach jakiś autobus, mający na celu upowszechniać internet... tam gdzie nie ma nawet telefonów.

Informatyzacja, czyli kompromitacja

W Polsce wciąż niemożliwe jest załatwienie drogą elektroniczną jakiejkolwiek sprawy od początku do końca. Na informatyzację państwa wydajemy ponad 2 mld zł rocznie, ale bez ładu i składu. A w dodatku to czterokrotnie mniej niż średnia w Unii

Korzystnych dla obywateli i firm efektów nie przynoszą ani coraz większe pieniądze wydawane na państwową informatykę, ani kolejne plany i strategie ogłaszane niemal corocznie. Mamy za to kilka ważnych przedsięwzięć odłożonych w czasie.

Od 1 lipca w Internecie miał być publikowany Monitor Polski B, zawierający sprawozdania finansowe podmiotów gospodarczych. Prawdopodobnie do sieci trafi dopiero za dwa lata.

Podobnie z e-podpisem. Jego wprowadzenie w administracji miało nastąpić już po 16 sierpnia, ale zostało odłożone o kolejne dwa lata. Te opóźnienia rząd tłumaczy nieprzygotowaniem urzędów.

Według prezesa Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji Wacława Iszkowskiego z IT u nas jest podobnie jak z drogami. Każdy rząd ma pomysł, jak przyśpieszyć ich budowę. Z tym że w przeciwieństwie do dróg, których mapa jest od dawna znana, w informatyce nie ma takiego celu. Co więcej, rozproszone w budżecie pieniądze na IT nie pozwalają ocenić rzeczywistej skali inwestycji.

Fakt, że wiele dotychczasowych strategii pozostało na papierze, sprawia, iż pod względem możliwości korzystania z internetowych usług publicznych jesteśmy w unijnym ogonie. Tylko 2 proc. takich usług jest w Polsce dostępnych drogą elektroniczną, podczas gdy w innych państwach Wspólnoty - kilkadziesiąt procent. Wydatki na informatykę i telekomunikację w przeliczeniu na mieszkańca są w Polsce (374 euro) nie tylko mniejsze niż średnia Unii - 1376 euro, ale sprawiają, że ustępujemy już Czechom, Słowakom, Łotyszom i Litwinom.

Dropsiak
01-08-2006, 08:23
Ja tam polecam rozmowę z P. Tymochowiczem:
Piotr Tymochowicz: można wykreować dowolnego człowieka na dowolne stanowisko
.
tu całośc (http://wiadomosci.wp.pl/kat,5631,wid,8430325,wiadomosc.html)

lagerfeld
01-08-2006, 08:58
wracając do WIADOMEGO BLOGA to mam takie wrażenie (graniczące z pewnością :wink: ) że to dzieło nie KAZIMIERZA WĄSKIE USTA YES YES YES tylko jego młodego TEAMU z konradem c. na czele - jesteśmy w podobnym wieku (tzn. ja i konrad c. a kazik :wink: i pewnie pod zamówienie też bym tak napisał :D
najlepsze jest to, że nasz KOMISARZ STOLICZNYJ okazał się - ku zaskoczeniu wielu - jednym z najwierniejszych kiboli LEGII siedząc tyle lat na obczyźnie (tzn. w gorzowie :lol: )

Dropsiak
01-08-2006, 09:10
PiS docenia zasługi Kazia:
PiS bierze się za spółki Skarbu Państwa, obsadzone ludźmi kojarzonymi z byłym "premierem z Gorzowa" - informuje "Super Express".

"Nowy premier, nowa miotła. W ostatnich dniach za 'marcinkiewiczowskie odchylenie' ze stołkami pożegnali się: Lech Gorywoda (jako pierwszy, natychmiast) - prezes Przedsiębiorstwa Eksploatacji Rurociągów Naftowych (rodem z Gorzowa). Adam Żołnowski wiceprezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych, Bartek Pawlak z Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. "Kosy ostrzą już na innych" - pisze w swoim blogu europoseł Samoobrony, dobrze poinformowany w kulisach krajowej polityki, Ryszard Czarnecki.

Jak pisze dziennik Czarnecki w PiS ma wielu starych znajomych, choćby z czasów wspólnego działania w ZChN.

Według plotek, dymisji spodziewać może się także były szef gabinetu politycznego Kazimierza Marcinkiewicza, zasiadający w radzie nadzorczej Agencji Rozwoju Przemysłu i spółki Lotos Jacek Tarnowski. W radzie nadzorczej Banku Gospodarstwa Krajowego wciąż zasiada były sekretarz stanu w gabinecie Kazimierza Marcinkiewicza Zbigniew Derdziuk.

"Cóż, w strategicznych miejscach kontroli nad Skarbem Państwa prezes woli mieć ludzi lojalnych wobec siebie, nie wobec swego poprzednika" - tłumaczy gazecie jeden z posłów PIS, proszący o nieujawnianie nazwiska.

Ale - jak twierdzą fachowcy - na takich zmianach tracą same spółki. "One ciągle traktowane są jako łupy polityczne, a to myślenie paskudne, bo każda taka zmiana odbija się na kondycji firmy" - uważa redaktor naczelny portalu finansowego Money.pl Tomasz Bonek. "Mieszanie polityki z biznesem odbywa się zawsze ze szkodą. Dla biznesu oczywiście" - podkreśla rozmówca "Super Expressu".

Źródło informacji: PAP

lagerfeld
01-08-2006, 09:16
dziś w radio usłyszałem NEWS DNIA - podczas obchodów powstania w wawie po południu na uroczystości będą OBECNI JEDNOCZEŚNIE NASZ PREMIER JARAS I NASZ PREZIO LECHU !!!!!!!!!!!!!
szykujcie aparaty i magnetowidy - taka sytacja może się długo nie zdarzyć ! :wink: a obiecywali - cwaniaczki - że nie będą się razem pokazywać coby nie odwracać uwagi ludzi od uroczystości.
spryciulki....
:D

boguslaw
01-08-2006, 12:40
Tymochowicz potwierdza wszystkie moje tezy, które wypowiedzialem dotychczas na temat mediów i ich realnej władzy.
W większości łykacie bez mrugnięcia wszystkie takie "produkty" i zachłystujecie się nimi.


Lagerfeld. Ło jezu :o Dwóch naraz :o Co to będzie??
A to ci spryciulki :o
Ja sie potne!

Majka
01-08-2006, 12:57
nie generalizuj. Nic nie łykam, a tym bardziej nie zachłystuje się.

mTom
01-08-2006, 13:48
No proszę, Tymochowicz mówił o politykach, a Bogusław swoje; o mediach. Symptomatyczne. 8) :lol:
Otóż, to Ty Bogusławie zachłystujesz się tekstami polityków i bierzesz to wszystko za dobrą monetę. O ile widzę, to większość forumowiczów widzi jakość naszych polityków i dostrzega sztuczki jakie stosują (np. PiS-kampania wyborcza, obietnice; SLD - porzednia kampania; zagrywki Cimoszewicza z górnikami i takie tam, PO nie wyłączając), nie pozwalając tym samy robić z siebie przysłowiowej już ciemnej masy.
Niezależnie media na szczęście pomagają to dostrzec, zdemaskować. Dlatego niektórym ich istnienie nie jest w smak.

PS. Bogusław, czy jesteś politykiem? :wink:

lewakk
01-08-2006, 13:54
Ja tam polecam rozmowę z P. Tymochowiczem:
Piotr Tymochowicz: można wykreować dowolnego człowieka na dowolne stanowisko
.
tu całośc (http://wiadomosci.wp.pl/kat,5631,wid,8430325,wiadomosc.html)


Brawo, brawo Dropsiak genialny tekst.....!!!!!!!!!!!!!!!!

"To, jak bardzo nasi politycy, nie precyzując nazwisk, mają poglądy, widać jak bardzo linia podziału politycznego pokrywa się z linią biznesową interesów tychże polityków. Wierzcie mi Państwo, biznes polityczny tzw. politbiznes, nie ma nic wspólnego z wyznawanymi poglądami. Nie ma nic wspólnego z podziałem partyjnym. Tam, gdzie są pieniądze polityk jest w stanie zmienić barwy natychmiast. A zresztą, nie chciałbym wymieniać nazwisk, bo natychmiast będą pozwy sądowe."

Swego czasu najczęściej przez Dropsiaka cytowany Ziemkiewicz odważył się rzec podobnie o pewym szefie partii opozycyjnej...

boguslaw
01-08-2006, 14:19
Majeczko droga !
Napisałem "w większości". Jest to dwuznaczne, ale jest :wink:

boguslaw
01-08-2006, 14:24
MTom piszesz:

Niezależnie media na szczęście pomagają to dostrzec, zdemaskować
:lol: Truman-mTom show :lol:

boguslaw
01-08-2006, 14:28
Prawdziwa, pełna władza jest wtedy, gdy ogromne kłamstwo oklaskuje większość.
Taką władzę mają systemy totalitarne i..... media.

Dropsiak
01-08-2006, 14:36
z wywiadu z P.T.
(...)I ostatnia rzecz, o którą chciałem zapytać, bo "Gazeta Wyborcza" dziś pisze, że powstaje centralne biuro ds. wizerunku Polski. Panie Piotrze, może by Pan zajął się promocją Polski w świecie, bo to jest deficytowa dziedzina? Tutaj mamy braki. Jak widać władza dość szybko reaguje, bo to jest pokłosie artykułu w Die Tageszeitung.

- Bierut miał podobne pomysły, żeby wszystko załatwiać centralnie. Centralna polityka była dzielona na fragmenty i wszystkim zajmowano się centralnie. Z góry mogę powiedzieć, że jest to poroniony pomysł. Uważam, że to, co buduje dobry wizerunek Polski, to piłkarze i politycy. Głównie tak naprawdę, plus rzecz jasna pewne osiągnięcia. I choć byśmy stawali na głowie, głowiąc się nad tym, jak budować dobry wizerunek, to niestety polityk czy ci ważniejszi politycy w ciągu pięciu minut mogą ten wizerunek albo zniszczyć, albo go sensownie zbudować. (...)
bez komentarza.

lagerfeld
01-08-2006, 14:44
a mi się najbardziej podoba określenie politbiznes czyli biznes polityczny - szczerze pisząc to pierwszy raz słyszę te określenie :oops: być może nie jestem w temacie PR tak dobrze obeznany jak Pan Piotr T. :wink:
ciekawe kiedy pojawi się ponownie określenie poltbiuro (biuro polityczne :lol: )
IV RP już nadeszła czy jeszcze stoi w poczekalni.....?

boguslaw
01-08-2006, 15:56
Niektórzy wykazują patologiczny brak krytycyzmu wobec "prawd"
objawionych w mediach.
Tak jakby nie chcieli przyjąć do wiadomości, że większość informacji
i zdarzeń przypomina fale: nadciągają, wyglądają coraz groźniej przewalają się... po czym znikają pokryte następnymi falami wody.
"Wody na młyn".

Dropsiak
01-08-2006, 17:59
Niektórzy wykazują patologiczny brak krytycyzmu wobec "prawd"
objawionych przez polityków.
Tak jakby nie chcieli przyjąć do wiadomości, że większość tego, co głoszą politycy przypomina fale: nadciągają, wyglądają coraz groźniej przewalają się... po czym znikają pokryte następnymi falami wody.

I od wyborów do wyborów.
A media słuzą do tego politykom. Zwłaszcza jak politycy odpowiednio wyszkoleni w motaniu ,mieszaniu i obiecywaniu. Ale o tym juz było powyżej.....
Ale skutki tego odczuwa każdy na co dzień. Najczęsciej w portfelu.
Teraz na tapecie rolnicy i maturzyści.

mTom
01-08-2006, 18:59
Niektórzy wykazują patologiczny brak krytycyzmu wobec "prawd" objawionych w mediach.
Ech, za PRL-u to były czasy, nie? Jak pięknie media pisały pod dyktando polityków. :wink:
I pomyśleć, że gdby nie media, a w szczególności ich elektronicznme archiwa, wszyscy by się wyparli swoich przedwyborczych obietnic i wcześniejszych poglądów. A tak wywlekają różne sprawy, afery i osłabiają bezczelnie autorytet władzy.
Ja Cię Boguś nawet trochę rozumiem z tym Twoim atakiem na media. 8)

W zasadzie, Boguś już nie muszę pytać czyś polityk.

boguslaw
01-08-2006, 19:26
Gdybyś mTom zadał sobie kiedyś trud i przejrzał wszystko to co powiedziałem na temat mediów i na temat polityków, może byś nieco zrozumiał mój pogląd w tej sprawie.
Otóż krótko: jestem jak najgorszego zdania na temat polityków wszelkich [/b[b]]opcji, (w tym dużej części PIS) lecz winą za osłabienie i żenującą słabość klasy politycznej obarczam w głównej mierze media, które bardziej bądź mniej świadomie
rozbijają władzę wykonawczą jako swojego naturalnego konkurenta do władzy.
Afery można znależć wszędzie, w każdym ugrupowaniu, gdyż władza jak lep na muchy, ściąga do siebie wszelkie szumowiny lub czyni z ludzi słabych i głupich szumowiny.

Głownie poprzez media i szantaż hakowy, "służby" i inni nieczysto grający "biznesmeni" mogą w biznesie uzyskiwać nienależną, nie wynikającą z czystej walki konkurencyjnej , przewagę.

Jeśli ktoś takiej oczywistości nie zauważa, to znaczy, że ma o wiele za słabą wyobraźnię i nie tylko.

lewakk
02-08-2006, 00:04
z wywiadu z P.T.
(...)I ostatnia rzecz, o którą chciałem zapytać, bo "Gazeta Wyborcza" dziś pisze, że powstaje centralne biuro ds. wizerunku Polski. Panie Piotrze, może by Pan zajął się promocją Polski w świecie, bo to jest deficytowa dziedzina? Tutaj mamy braki. Jak widać władza dość szybko reaguje, bo to jest pokłosie artykułu w Die Tageszeitung.

- Bierut miał podobne pomysły, żeby wszystko załatwiać centralnie. Centralna polityka była dzielona na fragmenty i wszystkim zajmowano się centralnie. Z góry mogę powiedzieć, że jest to poroniony pomysł. Uważam, że to, co buduje dobry wizerunek Polski, to piłkarze i politycy. Głównie tak naprawdę, plus rzecz jasna pewne osiągnięcia. I choć byśmy stawali na głowie, głowiąc się nad tym, jak budować dobry wizerunek, to niestety polityk czy ci ważniejszi politycy w ciągu pięciu minut mogą ten wizerunek albo zniszczyć, albo go sensownie zbudować. (...)
bez komentarza.

BRAWO, BRAWO DROPSIAK!!!!

Wizerunek Polski to nasze wspólne dobro, jeśli jest dobry to mamy np. dużo turystów którzy zostawiają miliony dolarów i euro u nas (REKORDOWY 2006!!!!!!!!!!!) ale wystarczy że kilka "gwiazd" chcą zaistnieć i dadzą parę wywiadów na zachodzie, plotąc wszelkie bzdury, byle zaistnieć, niestety dzięki oczernianiu Polski i naszego wizerunku (często robią to te same osoby które krzyczały by ukrywac pijackie wybryki Kwasa dla dobra Polski)....

Dziękuje Dropsiak za danie linku do wywiadu i za danie tu tego cytatu...

Dropsiak
02-08-2006, 07:40
Nie ma to jak dyscyplina i wpajanie zasady, ze prawa nalezy przestrzegać. Tak własnie czyni Roman wprowadzając zasadę, ze prawo działa wstecz i ze w sumie zawsze mozna go nagiąc lub ominac.

"Rz" dotarła do treści rozporządzenia. Wynika z niego, że korzystniejsze zasady, oprócz tegorocznych i przyszłych maturzystów, obejmą także tych, którzy maturę zdawali rok temu. MEN nie precyzuje, jakich przedmiotów uczniowie mogli nie zdać. A to oznacza, że świadectwa dojrzałości odbiorą nawet osoby, które nie poradziły sobie z podstawowym egzaminem: z języka polskiego.

Cóż za mądre i odpowiedzialne decyzje :o :o :o :o :o :o :roll: :evil:
Tacy politycy /np. Roman and tatus Romana/ tworzą Polsce prwdziwie godny wizerunek w swiecie.
Proponuję Romka z rodziną do tego biura ds. wizerunku.
:roll: :-?

Dropsiak
02-08-2006, 08:22
No nareszcie!
PiS i Samoobrona chcą, by bogaci rolnicy zapłacili wyższe składki na renty i emerytury - pisze "Gazeta Wyborcza".

Jesteśmy za zmianami w KRUS, tak aby składka była uzależniona od dochodu rolnika. Im ktoś jest bogatszy, tym więcej powinien płacić - twierdzi Tadeusz Cymański, poseł PiS.

Dziś rolnik płaci 251 zł kwartalnej składki, a jeśli prowadzi firmę - 502 zł (to cztery raz mniej niż zwykły przedsiębiorca płaci na ZUS). Z tych pieniędzy rolnicy dostają renty i emerytury. Rocznie budżet państwa dopłaca do KRUS 15 mld zł, to o 5 mld zł mniej niż do ZUS. Tylko, że w KRUS-ie jest 1,5 mln osób, a w ZUS-ie - 23 mln.(...)
Byle tylko na gadaniu się nie skończyło...

markus_gdynia
02-08-2006, 11:17
- Po przeprowadzeniu konsultacji społecznych, głównie z duchownymi, postaramy się redukować przypadki aborcji. Nie może być tak, jak jest teraz, że zagrożenie zdrowia kobiety jest używane jako precedens do zabijania istoty ludzkiej. Czasem istnieje możliwość, że w wyniku ciąży pogorszy się wzrok, i już kobiety chcą dokonywać aborcji. To jest niedopuszczalne. Trzeba to wyeliminować - uważa Wierzejski.


Pozostawiam bez komentarza

mTom
02-08-2006, 13:55
A'propos radykalnego projektu LPR:

"Politycy Ligi przyznają nieoficjalnie, że większość ich postulatów nie będzie spełniona. Mają pomóc im zaistnieć w mediach i choć trochę odróżnić się od PiS."

Oto w jaki sposób politycy cynicznie wykorzystują media, by manipulować społeczeństwem, a dokłądniej elektoratem przed nadchodzącymi wyborami. Pewnie wg Bogusłwa lekarstwem na to jest ubezwłasnowolnienie mediów?
Same pomysły Ligi... cóż przynajmniej po części nie są takie złe.

PS. Bogusławie, nie musisz się tłumaczyć. Ja na Twój temat mam już wyrobione zdanie. 8)

boguslaw
02-08-2006, 15:23
Bełkot!
Głupi bełkot.

Tomasz M.
02-08-2006, 15:26
Bełkot!
Głupi bełkot.
A może "banał" :wink:

lewakk
02-08-2006, 23:24
NARESZCIE

DZiwny jest ten nasz fiskus. Urzędnicy zgarniali wysokie nagrody za to, że z premedytacją szkodzili i skarbówce i gospodarce. Inaczej nie można nazwać sytuacji, gdy kontroler wydawał naciąganą decyzję po to by dostac nagrodę. I nie było siły - nawet gdy firma, w której rzekomo dochodziło do nadużyć skarbowych, po żmudnym procesie potrafiła dojśc sprawiedliwości. Fiskus musiał zwrócić pieniądze wraz z odsetkami, a nagroda i tak zostawała w kieszeni urzędnika.
Ministerstwo Finansów po kilkunastu latach udawania że problem nie istnieje doszło do wniosku że należy to zmienić.
To prawda coś drgnęło w resorcie finansów dla dobra podatników.
Za M. Piaseckim

Brawo rząd....

Jerzysio
03-08-2006, 07:03
... a'propos finansów, może CBA zainteresuje się skąd pan min. finansów w wieku 34 lat dorobił się skromnego mająteczku w wysokości 9 mln pln ???
Czyżby nastąpi spektakularna odstawka w celu "oczyszczania szeregów" i tryumfalny powrót Zyty ?
J

Gierki Jarka stają się coraz bardziej przejrzyste .....

boguslaw
03-08-2006, 09:50
Po co CBA?
CBA zajmuje się bandziorami natomiast dla finansistów wystarczy Urząd
Skarbowy.....
Jesli Kluza należy do najlepszych finansistów swojego pokolenia, to 9 mln
przez kilkanaście lat, to nie jest żaden oszałamiający wynik.
W tym samym czasie ("okresie transformacji") np. Kulczyk dorobił się 6 mld dolarów a inni też całkiem niezgorszych fortun, powstałych głównie na styku państwo- biznes.

Premier umówił się z Kluzą, iż ten ustąpi sam, w momencie gdy Zyta wyrazi chęć powrotu do rządu. Po co miałby się odwolywać do jakiejś intrygi.
Jarosław zachowuje się badzo racjonalnie.

Jerzysio
03-08-2006, 11:52
... bardzo prosta odpowiedź :
By tworzyć w społeczeństwie mit WADZY o czystych rękach, która niczym surowy, aleć sprawiedliwy ociec wszelkie niegodziwości tępić będzie .....
Zakałapućkał się Jarosław we własną pułapkę 8)
J

CBA to raczej nie bandziorami ale KORUPCJĄ :roll:

Majka
03-08-2006, 12:30
Po co CBA?
CBA zajmuje się bandziorami natomiast dla finansistów wystarczy Urząd
Skarbowy.....
Jesli Kluza należy do najlepszych finansistów swojego pokolenia, to 9 mln
przez kilkanaście lat, to nie jest żaden oszałamiający wynik.
W tym samym czasie ("okresie transformacji") np. Kulczyk dorobił się 6 mld dolarów a inni też całkiem niezgorszych fortun, powstałych głównie na styku państwo- biznes.

Premier umówił się z Kluzą, iż ten ustąpi sam, w momencie gdy Zyta wyrazi chęć powrotu do rządu. Po co miałby się odwolywać do jakiejś intrygi.
Jarosław zachowuje się badzo racjonalnie.

Jakie kilkanaście lat? To juz dorabiał sie milionów przed skończeniem studiów? A może jeszcze przed maturą?

Jest pracownikiem naukowym Instytutu Statystyki i Demografii w Szkole Głównej Handlowej. Pracował m.in. w firmach McKinsey&Co (1998-1999) i Unilever Polska (1994-1998). Od 2002 roku był związany z Bankiem Gospodarki Żywnościowej SA, gdzie pełnił funkcję dyrektora oraz głównego ekonomisty.

Na swoim koncie ma liczne stypendia i nagrody: Dyplom Top Ten SGH (1995), Stypendium Krajowe Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej (1998), Stypendium Fulbrighta na Washington Univ. w Saint Louis (1999-2000), Stypendium Dekaban-Liddle na Glasgow Univ. w Szkocji (2001), Nagrodę Rektora II stopnia za rozprawę doktorską (2001/2002), Nagrodę Prezesa Rady Ministrów za rozprawę doktorską w dziedzinie ekonomii (2002).

znaczy która praca lub które opracowanie naukowe bylo płatne w milionach? Bo wygląda, że on sie dorobił w 7 lat

lewakk
03-08-2006, 12:59
Może wartoby zostać rolnikiem? :wink:


A wiesz, że też o tym pomyślałem... ;) Tylko zamiast uprawy ziemi, czy hodowli zwierząt, myślałem bardziej o uprawach lasu... Tu podobno jest kasiora! :D Ale musiałbym pewnie zostać najpierw członkiem SO... ;) a to mi się wcale nie uśmiecha!


Zostań członkiem PSL. Za 3 lata oni będą rządzić, niestety.


Widzę u Panów głeboko realistyczną i obiektywną znajomośc realiów rolników, myśle że właśnie ta świadomośc jak łatwo zarobic pieniazki na wsi, jak wysokie są emerytury na wsi, jaka wspaniała infrastruktura jest na wsi i innych wiele wspaniałości powodują tą chęć zostania rolnikiem, CZEGO WAM BARDZO ŻYCZĘ w ciekawości jak długo podtrzymacie waszą chęć 8)

Członkiem SO zdecydowanie to zły ruch, przecież za 3 lata bedzie rządziło PSL z PO (już im PSL nie przeszkadza, aż biedny Smoktunowicz ma odejśc z PO)...

SO obecnie nie ma szans na wsi w nastepnych wyborach, Lepper się ośmieszył żałosnymi 500 mln złotych, przecież opozycja która akurat jedyne co ma do roboty to rozdmuchiwać wydatki budżetu wprost powiedziała że obecna susza to straty rzędu kilkunastu miliardów złotych a nie jakiś SYMBOLICZNYCH 500 mln.....

ZAKRES WSPARCIA JEST SYMBOLICZNY, pomoc socjalna, a taką przewiduje rząd to jałmużna uważa Aleksander Grad poseł Platformy Obywatelskiej

Podobnie uważa OLEJNICZAK - trudno powiedziec by te środki były wystarczające....

Za rządów PO i PSL (jak tu prorokują niektórzy) wieś spłynie miodem wielu miliardów z budżetu....

Gryfpc
03-08-2006, 13:06
Lewakk, aż dziw bierze, że Ty, jako człowiek mający poczucie humoru i władający ciętą ironią, jak wytrawny szermierz, nie zauważyłeś nutki ironii w naszych wypowiedziach!!! :o :o :o
No cóż, pisałeś niedawno, aby zaprzestać osobistych wycieczek i utarczek słownych, a zamiast tego cieszyć się życiem (bo ponoć jest takie piękne i przyjemne... :-? ), a sam jesteś niekonsekwentny w tym, co sam głosisz i rzekomo propagujesz...

Wstydź się!!! :oops: ;) :lol:

Dropsiak
03-08-2006, 13:18
Sie czepiacie ministra :cry: na giełdzie chłopnia zarobił to ma, a co!
Minister wytłumaczył, że zainwestował przed laty ćwierć miliona zł w akcje. Potem ich wartość wzrosła, a on na tym zarobił.
Żadna to wszak nowośc u naszych polityków.
:roll:

boguslaw
03-08-2006, 15:42
Majeczko
Jeśli Kluza ma 34 lata, to zarabiać swoje pieniądze może już od dwudziestu lat. (Ja osobiście pracowałem w różnych spółdzielniach przy pracach wysokościowych już w szkole średniej i zarabiałem wówczas więcej niż mój ojciec - prawnik.)
W dzisiejszych czasach pieniądz to przede wszystkim dobrze wykorzystana informacja.
Dobry finansista grający na giełdzie może jak Soros zarobić niewyobrażalną fortunę.
Pomartwcie się trochę o 6 mld dolarów Kulczyka i innych kombinatorów, którzy nigdy nic nie wyprodukowali i nic wartościowego nie stworzyli.
Wykorzystywali tylko umiejętnie posiadaną informację i dojście do ludzi władzy, również dzięki hakom na nich..
Kluza jak na takiego mądralę od finansów słabo się postarał. No ale wszystko jeszcze przed nim, świat wirtualnych pieniędzy tworzonych przy grze kapitałowej jest w jak najlepszym rozkwicie.

Majka
03-08-2006, 15:45
Majeczko
Jeśli Kluza ma 34 lata, to zarabiać swoje pieniądze może już od dwudziestu lat. (Ja osobiście pracowałem w różnych spółdzielniach przy pracach wysokościowych już w szkole średniej i zarabiałem wówczas więcej niż mój ojciec - prawnik.)
W dzisiejszych czasach pieniądz to przede wszystkim dobrze wykorzystana informacja.
Dobry finansista grający na giełdzie może jak Soros zarobić niewyobrażalną fortunę.
Pomartwcie się trochę o 6 mld dolarów Kulczyka i innych kombinatorów, którzy nigdy nic nie wyprodukowali i nic wartościowego nie stworzyli.
Wykorzystywali tylko umiejętnie posiadaną informację i dojście do ludzi władzy, również dzięki hakom na nich..
Kluza jak na takiego mądralę od finansów słabo się postarał. No ale wszystko jeszcze przed nim, świat wirtualnych pieniędzy tworzonych przy grze kapitałowej jest w jak najlepszym rozkwicie.

mówisz, że wykorzystywał poufne informacje :o Toż to jest karalne :roll:

boguslaw
03-08-2006, 16:16
Mówisz Majeczko o Kulczyku i jego bandzie?
Zapewne przede wszystkim wykorzystwał poufne informacje.
Przykład: przebieg autostrady wielkopolskiej
Inaczej nie zarobiłby 6 mld dolarów amerykańskich a nie głupich 9 mln PLN czyli 3 mln dolarów.

Finansista potrafi wyciągnąć wnioski z informacji powszechnie dostępnych
a finansista wielkości Sorosa tworzy tę rzeczywistość własną grą kapitałową.

Dropsiak
03-08-2006, 17:03
No właśnie Majka!! jak mozesz miec takie watpliwosci!! Nie wstyd Ci?? :oops: :oops:
Wszak wiadomo ze są ci dobrzy i ci źli. Tych dobrych poddawać w watpliwośc pytając, nie uchodzi. A nawet nie wolno.
I nie ty ustalasz kto ten dobry, przypominam.
No to się popraw dziewczyno 8)
:roll: :roll: :roll:

boguslaw
03-08-2006, 17:50
W Polsce, jeśli ma się głowę do interesów można spokojnie wypracować przez kilka- kilkanaście lat kwotę 9 mln PLN, natomiast wypracowanie majątku, uważaj Dropsiak: 6 miliardów dolarów, to już nie łeb do interesów lecz co najmniej gra służb specjalnych lub dużych grup interesów i to na poziomie szczytów władzy.
Od kontroli dochodów jest Urząd Skarbowy lub wcześniej CBŚ.
Jeśli któś ukradł, pójdzie do pudła.

Dropsiak
03-08-2006, 18:31
No toz mówię: patrz post poprzedni.
Nie czytasz zbyt dokładnie chyba :roll: :roll: :roll:

ps. Czyzby takie teksty o ministrze to medialne przygotowywanie miejsca na powrót Zyty?? :roll: :roll: :roll:

boguslaw
03-08-2006, 20:30
Dropsiak! To tylko tak dla utrwalenia podjętej kwestii.
To Ty nie czytasz zbyt dokladnie postów, przynajmniej moich.
No ale nie masz takiego obowiązku. Lecz tym sposobem często Twój komentarz biegnie obok.
Może Ty też masz takie wrażenie... :roll:

Powrót Zyty byl zapowiadany już w momencie jej odejścia a Kluza zawsze był w resorcie, pod jej kierownictwem. W ogóle nie widzę tu problemu. Chyba ktoś tworzy go całkiem na siłę.

lewakk
03-08-2006, 23:23
Gryfpc, aż dziw bierze, że Ty, jako człowiek mający poczucie humoru i władający ciętą ironią, jak wytrawny szermierz, nie zauważyłeś nutki ironii w naszych wypowiedziach!!!

Dlatego nadal życzę Ci byś został rolnikiem!

Swoją drogą jak widac powyżej, nigdy nie uciekasz się do ucieczek osobistych - zapewne i w tym zdaniu nie znajdziesz ironii...

Gryfpc chyba nie jesteś przeciwko gromkim postulatom PO, PSL, SLD (jaka piękna koalicja .... już za 3 lata) by wielokrotnie pomnożyć te marne 500 milionów dla rolników??? Tak zapytam gdybyś chciał na temat wątku pogadać w co wątpię.....

lewakk
03-08-2006, 23:29
Swoją drogą ciekawe to PO, PAlikot Zycie dał popalić, teraz Pitera już chce zająć miejsce HAnii w wyborach...., no ale co tam rozgrywki wewnętrzne, ważne że z PSL chcą miliardy na wsi rozdawać....., wreszcie jakać partia dla której nie jest problemem dziura w budżecie a ważni są ludzie, wreszcie ktoś nie modli sie o deszcz z nieba a chce deszcz mialiardów na susze posłać..... BRAWO

Jerzysio
04-08-2006, 06:54
... nie, lepppppppppppszy jest PiS z Samoobroną, w której szeregach to co drugi to PZPR-owski aparatczyk !
Jarek w rządzie zasiadać będzie z komuchami !

I gdzie te wasze sensacje o rozpadzie PO sprzed 1/2 roku !!?
I takie same sensacyjki o Gronkiewicz, której komisja Zawiszy ma przylepić łatkę malwersantki i złodzieja !

A co do PO-PSL to skoro PiS posuwa się do tanich sztuczek z ordynacją, to czemu tu się dziwić ?
Przynajmniej PO nie gada z SLD w odróżnieniu od PiSu, który garściami bierze ludzi z czerwonymi legitymacjami na różne stołki, bo nie ma kompetentnych, za to same BMW* !
J

* cytat z b.premiera, obecnego p.o. prezydenta :
Bierny, mierny ale wierny

mTom
04-08-2006, 07:12
Gryfpc, aż dziw bierze, że Ty, jako człowiek mający poczucie humoru i władający ciętą ironią, jak wytrawny szermierz, nie zauważyłeś nutki ironii w naszych wypowiedziach!!!

Z ciekawości zapytam - to ilu was jest (sam doliczyłem się chyba 6)? :lol: :wink:

No proszę, a podobno Kurski nigdy się nie myli...

Afera billboardowa: prokuratura nie potwierdza oskarżeń Kurskiego

Prokuratura nie potrafi potwierdzić oskarżeń Jacka Kurskiego. (...)

Co potwierdziło się z oskarżeń Kurskiego? Według naszych źródeł nic.

Nazwa kampanii nie została zmieniona. Firma syna Olechowskiego nie współpracowała przy niej. Plakaty "Stop wariatom..." wisiały na wykupionych billboardach. Dowodów na niszczenie dokumentów nie ma.

Jedynym świadkiem wspierającym wersję Kurskiego (choć nie w szczegółach) jest Włodzimierz Soiński, b. pracownik PZU, który z tymi rewelacjami zgłaszał się wcześniej do PiS.

Zawiadomienie Kurskiego zbiegło się w czasie ze zmianą na stanowisku szefa PZU - Cezarego Stypułkowskiego zastąpił związany z PiS Jaromir Netzel. Media ujawniły, że Netzel współpracował z firmą Drob-Kartel podejrzewaną o pranie brudnych pieniędzy. Według PO rewelacje Kurskiego miały "przykryć" tę sprawę.

CBŚ i prokuratorzy weszli do PZU kilka godzin po zawiadomieniu Kurskiego. Dziś nieoficjalnie wiemy, że prokuratorzy podzielili się wówczas na dwie grupy.

Ci, którzy nadzorują śledztwo, spotkali się z Netzelem. Ci, którzy wykonują ich polecenia, zabrali z biura ds. marketingu (odpowiedzialnego za kampanię "Stop wariatom...") segregatory i zaczęli przesłuchania.

Ze skąpych informacji, które płyną z organów ścigania, wyłania się taki obraz - prokuratura nie ma koncepcji śledztwa. Mniejszą uwagę przywiązuje do zbadania przepływu pieniędzy w kampanii Donalda Tuska, co mogłoby szybko prowadzić do umorzenia sprawy. Mozolnie weryfikuje to, co podsuwa jej nowa ekipa w PZU.

Myślałem, że Zbyszek lepiej sobie z tym poradzi...
A'propos gdzie on się podział?

lewakk
04-08-2006, 08:13
Lewakk, aż dziw bierze, że Ty, jako człowiek mający poczucie humoru i władający ciętą ironią, jak wytrawny szermierz, nie zauważyłeś nutki ironii w naszych wypowiedziach!!! :o :o :o


ale mtom się wyłożyłeś, chyba nie zauważyłeś że nie jestem autorem tych słów (bo że ironi nie rozpoznałeś to sie nie dziwię), jakoś "naszych" dotyczy Ciebie i gryfpca, ale miło że wreszcie wyszło że nie jeden nick masz mtomiku.... :lol: 8)

ale nie mam zamiaru wchodzić w kolejne personalne gadaniny mtoma.....

Jerzysio PO się wcale nie rozpada oj tylko jakieś pojedyncze odejścia, teraz Smoktunowicz się zastanawia....., poza tym PO jest silne, zwarte i gotowe jak nigdy, sojusze z PSL i SLD (tam nie co drugi a każdy to PZPR-owski aparatczyk) doprowadzą partię do rządów a ostatnio wreszcie PO pokazało ludzką twarz wyraźnie dając do zrozumienia że deficyt w budżecie jest niewazny byle popłynęły miliardy na susze (kasa a nie jakie marne 500 milionów i modlitwy) nic tylko bić brawo i trzymać kciuki


Sensacyjki o Gronkiewicz zawdzięczamy koleżance z PO Piterze która także chce wystartować na Prezydenta Wawy i przyznaje że atmosfera w Warszawskiej Platformie jest zła (za P.Grusztyn)

czytając ten wątek i te wszystkie wpisy "im gorzej tym lepiej", można by odnieść wrażenie że Polska to upadający kraj którego każde pociągnięcie PISU ciągnie na dno...., nasi urodzeni pesymiści jakos nie chcą zauważyć że Polska ma sie dobrze, gospodarka się świetnie rozwija, bezrobocie spada, mamy boom inwestycyjny...., ale to co jest niewidoczne dla zaslepionych jadem nienawiści jest już widoczne dla każdego.....

http://biznes.onet.pl/0,1366112,wiadomosci.html

markus_gdynia
04-08-2006, 09:09
lewakk napisał
czytając ten wątek i te wszystkie wpisy "im gorzej tym lepiej", można by odnieść wrażenie że Polska to upadający kraj którego każde pociągnięcie PISU ciągnie na dno...., nasi urodzeni pesymiści jakos nie chcą zauważyć że Polska ma sie dobrze, gospodarka się świetnie rozwija, bezrobocie spada, mamy boom inwestycyjny...., ale to co jest niewidoczne dla zaslepionych jadem nienawiści jest już widoczne dla każdego.....


Na nasze szczęście sytuacja gospodarcza, boom inwestycyjny już od dłuższego czasu są niezależne od polityków, bez względu czy są na lewicy czy na prawicy.
A co do spadku bezrobocia - ewidentnie nie masz pojęcia co się dzieje na pokładach samolotów tanich linii. Praktycznie co miesiąc latam do Londynu. Jeszcze rok temu kupowałem bilet poza sezonem za 150-200 PLN brutto w obie strony, a samolot był zapełniony w 70% i jeden lot dziennie na tej trasie Dzisiaj są trzy loty dziennie, cena biletu nie spada poniżej 350 PLN, a w samolocie nie ma wolnego miejsca bez względu na dzień tygodnia i porę dnia.

Niestety rządzący obecnie sprawiają wrażenie jakby byli ekonomicznymi krótkowidzami. Zamiast prywatyzacji spółek Skarbu Państwa mamy drenaż ich zysków do państwowej kasy. Za 3-4 lata pozbawione pieniędzy na inwestycje firmy zaczną tracić oddech. Wtedy (po prawdopodobnej zmianie ekipy rządzącej) będzie można powiedzieć że jak my rządzilismy to było świetnie, a nowi doprowadzili "narodowe klejnoty" do ruiny.
Wzrost gospodarczy i dobra koniunktura nie są dane raz na zawsze. Zamiast wykorzystać wzrost gospodarczy na reformę finansów publicznych, uporządkowanie służb publicznych, inwestycje w oświatę, mamy wydawanie pieniędzy na konsumpcję bieżącą.

Premier tak bohatersko opluwający przeciwników politycznych nie jest już takim bohaterem, gdy przychodzi do stawienia czoła wszelkim agendom rządowym marnotrawiącym pieniądze podatników.
Premier bohatersko nazywający ekonomistów "łże-liberałami" nie jest już takim bohaterem, gdy przychodzi do reformy podatkowej tylko obiecuje gruszki na wierzbie w ..... 2009 roku. Pytanie czy będzie wtedy u władzy ?

Mamy obecnie rząd, który w bezwładzie decyzji ekonomiczno-finansowych bije na głowę rządy SLD. Zero ryzyka, maksimum kapitulanctwa. Rząd, który boi się przeciwstawić jakiejkolwiek grupie interesu żerującej na reszcie społeczeństwa, vide: górnictwo, energetyka, KRUS. W wazeliniarstwie ekonomicznym pobili nawet towarzysza Millera, kto tylko zastrajkuje, kto tylko tupnie nogą w Warszawie, ten od razu coś zyskuje.

W zamian mamy wojnę polityczną ze wszystkimi.
Premier z bratem Prezydentem tak mocno budują pozycję Polski na arenie międzynarodowej, że niedługo staniemy się pośmiewiekiem nawet w krajach azjatyckich. Prezydent, biedak tak się napracował, tyle wizyt zagranicznych i spotkań na wysokim szczeblu odbył, że uciekł na miesiąc wakacji. To jest pewnie to słynne "przyspieszenie" w polityce zagranicznej.

PiS szedł do wyborów pod hasłem sprawiedliwości i odnowy moralnej. Tymczasem ma koalicjantów którzy stosują "relatywizm moralny". Jednemu wicepremierowi nie przeszkadzają wyroki sądowe, drugi natomiast udowadnia, że można otrzymać świadectwo maturalne nie zdając matury.

Faktycznie - rząd ma same sukcesy

Dropsiak
04-08-2006, 09:20
Gryfpc, aż dziw bierze, że Ty, jako człowiek mający poczucie humoru i władający ciętą ironią, jak wytrawny szermierz, nie zauważyłeś nutki ironii w naszych wypowiedziach!!!

Dlatego nadal życzę Ci byś został rolnikiem!

Swoją drogą jak widac powyżej, nigdy nie uciekasz się do ucieczek osobistych - zapewne i w tym zdaniu nie znajdziesz ironii...

Gryfpc chyba nie jesteś przeciwko gromkim postulatom PO, PSL, SLD (jaka piękna koalicja .... już za 3 lata) by wielokrotnie pomnożyć te marne 500 milionów dla rolników??? Tak zapytam gdybyś chciał na temat wątku pogadać w co wątpię.....
To faktycznie nie lewakk napisał, zupełnie nie on...
Wstyd mtom :oops:
Jak mogłes :oops: :oops: :oops:

Dropsiak
04-08-2006, 09:30
(...)
PiS szedł do wyborów pod hasłem sprawiedliwości i odnowy moralnej. Tymczasem ma koalicjantów którzy stosują "relatywizm moralny". Jednemu wicepremierowi nie przeszkadzają wyroki sądowe, drugi natomiast udowadnia, że można otrzymać świadectwo maturalne nie zdając matury.

No własnie, teraz jeszcze trzeba wmówić wszystkim, ze to jest własnie odnowienie moralne i będzie oki. Do tego potrzebne są posłusznie "gadajace" media. Pierwsze kroki zrobione.

lewakk
04-08-2006, 09:30
Owszem obecny rząd jest na początku drogi i wiele spraw do załatwienia (wszyscy je odsuwali na przyszłośc, ale jest szansa że PIS wreszcie te sprawy uporządkuje) emerytury to wielki problem przyszłości, wzrastająca składka do Unii, powstrzymanie fali wyjazdów młodych wykształconych do Unii....





A co do spadku bezrobocia - ewidentnie nie masz pojęcia co się dzieje na pokładach samolotów tanich linii. Praktycznie co miesiąc latam do Londynu. Jeszcze rok temu kupowałem bilet poza sezonem za 150-200 PLN brutto w obie strony, a samolot był zapełniony w 70% i jeden lot dziennie na tej trasie Dzisiaj są trzy loty dziennie, cena biletu nie spada poniżej 350 PLN, a w samolocie nie ma wolnego miejsca bez względu na dzień tygodnia i porę dnia.


MArkus pisałem wiele razy powyżej że spadek bezrobocia to efekt wyjazdów (ale także wreszcie tworzenia nowych miejsc pracy), ale że Ty nigdy nie czytasz co pisza inni....

Ciekawostką jest ten wątek, gdy czytamy dziesiątki tekstów jak to gospodarka upada, albo zostanie zniszczona, podatki, finanse są w kryzysie albo będzie jeszcze gorzej to wtedy winne jest PIS, rząd, KAczyńscy....., ale gdy jest mowa o faktycznej sytuacji gospodarki która kwitnie i koniunktura rośnie te same osoby pisza że rząd nie ma nic do gospodarki bo pływa sobie sama i sterują nią krasnoludki..... właśnie ten myśl tepego krytykanctwa i negatywizmu doprowadzi do tego co pisze JAcek Żakowski..:
"nie jest prawdą że PO wtgra najbliższe wybory parlamentarne. Sądze raczej że PO w obecnym kształcie może zagwarantować PIS kolejne zwycięstwo"
a trudno uznac Żakowskiego za fana PIS

mTom
04-08-2006, 09:35
Gryfpc, aż dziw bierze, że Ty, jako człowiek mający poczucie humoru i władający ciętą ironią, jak wytrawny szermierz, nie zauważyłeś nutki ironii w naszych wypowiedziach!!!

Dlatego nadal życzę Ci byś został rolnikiem!

Swoją drogą jak widac powyżej, nigdy nie uciekasz się do ucieczek osobistych - zapewne i w tym zdaniu nie znajdziesz ironii...

Gryfpc chyba nie jesteś przeciwko gromkim postulatom PO, PSL, SLD (jaka piękna koalicja .... już za 3 lata) by wielokrotnie pomnożyć te marne 500 milionów dla rolników??? Tak zapytam gdybyś chciał na temat wątku pogadać w co wątpię.....
To faktycznie nie lewakk napisał, zupełnie nie on...
Wstyd mtom :oops:
Jak mogłes :oops: :oops: :oops:
To nie Lewakk napisał? :o :o :o
Ktoś mu się włamał do skrzynki. Skandal! Niech natychmiast interweniuje w Redakcji (on już wie jak).

To, że rząd nie ma nic do gospodarki... napisał Bogusław. :D

lewakk
04-08-2006, 09:39
Wysłany : Czw, 3 Sierpień 2006 14:06

Lewakk, aż dziw bierze, że Ty, jako człowiek mający poczucie humoru i władający ciętą ironią, jak wytrawny szermierz, nie zauważyłeś nutki ironii w naszych wypowiedziach!!! :o :o :o


Wysłany : Pią, 4 Sierpień 2006 00:23

Gryfpc, aż dziw bierze, że Ty, jako człowiek mający poczucie humoru i władający ciętą ironią, jak wytrawny szermierz, nie zauważyłeś nutki ironii w naszych wypowiedziach!!!



Ależ Dropsiaku mistrzyni manipulacji słusznie zauważasz że to nie lewakk jest autorem tych słów.... szkoda tylko że ironii w mojej kopii nie zauważyłaś, ale trudno nie pośmiać się z tego że niektórzy tak ostentacyjnie przyznają się że wystepują tu na forum w liczbie mnogiej....:):):)

Dropsiak
04-08-2006, 09:57
To myslisz mTom, że mu się do skrzynki włamano?? I to:

Gryfpc, aż dziw bierze, że Ty, jako człowiek mający poczucie humoru i władający ciętą ironią, jak wytrawny szermierz, nie zauważyłeś nutki ironii w naszych wypowiedziach!!!

Dlatego nadal życzę Ci byś został rolnikiem!

Swoją drogą jak widac powyżej, nigdy nie uciekasz się do ucieczek osobistych - zapewne i w tym zdaniu nie znajdziesz ironii...

Gryfpc chyba nie jesteś przeciwko gromkim postulatom PO, PSL, SLD (jaka piękna koalicja .... już za 3 lata) by wielokrotnie pomnożyć te marne 500 milionów dla rolników??? Tak zapytam gdybyś chciał na temat wątku pogadać w co wątpię.....
bezczelnie ktos napisał podpisując się jego nickiem??? :o
Skandal.
Tez mysle myslę, ze lewakk /w końcu mistrz cytowania / powinien cos z tym zrobić.
al;e ale... ktos tu pisał, ze ludnosc na gwałt kredyty bierze. I jak donoszą wredne media nie tylko lud prosty:

Posłowie toną w długach
"Metro": Parlamentarzystów zżerają długi. Co czwarty pożycza z sejmowego funduszu socjalnego. Najwięcej biorą członkowie Samoobrony.
Zadłużenie polskich posłów wynosi prawie 40 mln zł. Połowa z nich ma pozaciągane kilkusettysięczne kredyty w bankach. Co czwarty nie radzi sobie ze spłatą zobowiązań, więc wielu po ratunek pędzi do sejmowego funduszu socjalnego. Z niego każdy poseł może dostać do 20 tys. zł pomocy. I to na niezłych warunkach.

"Pożyczka oprocentowana jest tylko na cztery procent i mamy aż dwa lata na spłacenie długu" - przyznaje poseł PiS Tadeusz Cymański, który właśnie wziął 15 tys. zł z funduszu na nowe beżowe kafelki do kuchni i zmywarkę. "To prezent dla żony. Bez tej pożyczki nie byłoby mnie na to stać" - tłumaczy. "Skoro jest taka pomoc, to dlaczego miałabym z niej nie skorzystać? Wszystko jest dla ludzi" - przekonuje posłanka Samoobrony.

Zbigniew Łyżwiński (winny bankom 510 tys. zł) też wziął pożyczkę, bo mu po prostu "zabrakło". "Potrzebowałem kasy na bieżące sprawy, a przecież muszę aktywnie działać w Sejmie" - przekonuje.

Ale brak pieniędzy to nie wyłączny problem ludzi z Samoobrony. Czesławowi Fiedorowiczowi z PO kapało na głowę, więc z sejmowej kasy za 15 tys. zł wyremontował dach. Natomiast Katarzyna Piekarska z SLD postanowiła pomalować na nowo ściany, pożyczyła na to 15 tys. zł. Anna Sobecka, jeszcze do niedawna posłanka LPR, za 15 tys. zł powiększyła sobie mieszkanie - wylicza "M
Dobrych humorów zyczę 8) :lol: :lol: :lol: :lol:

lewakk
04-08-2006, 09:58
na szczęście choć rząd nie ma podobno wplywu na gospodarke (chyba że jak coś źle się dzieje to PIS), drenuje spółki państwowe z kasy (np. PKP), jest bezład decyzji ekonomiczno-politycznych (np. wstrzymuje kolejny miesiąc podwyżki akcyzy na paliwa uchwalone przez SLD, znowelizował zamówienia publiczne itd) i jeszcze biedny Lepper dał tylko 500 milionów rolnikom gdy opozycja chce dac wiele razy więcj....

http://wiadomosci.onet.pl/1366093,11,item.html (sorry Dropsiak wiem że byś wkleiła ten link :wink: )

lewakk
04-08-2006, 10:05
Wysłany : Czw, 3 Sierpień 2006 14:06

Lewakk, aż dziw bierze, że Ty, jako człowiek mający poczucie humoru i władający ciętą ironią, jak wytrawny szermierz, nie zauważyłeś nutki ironii w naszych wypowiedziach!!! :o :o :o


Wysłany : Pią, 4 Sierpień 2006 00:23

Gryfpc, aż dziw bierze, że Ty, jako człowiek mający poczucie humoru i władający ciętą ironią, jak wytrawny szermierz, nie zauważyłeś nutki ironii w naszych wypowiedziach!!!





To myslisz mTom, że mu się do skrzynki włamano?? I to:
bezczelnie ktos napisał podpisując się jego nickiem??? :o
Skandal.
Tez mysle myslę, ze lewakk /w końcu mistrz cytowania / powinien cos z tym zrobić.




Albo Dropsiak chce się ośmieszyć i biednemu gryfpc chce zabrać autorstwo jego słów.... :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Albo Dropsiak wie coś więcej że mtomowi na na nicku gryfpc włamali się do skrzynki..... :o :o :o :o

ale zostawiam te tematy Dropsiak jeszcze je powałkuje do bólu

markus_gdynia
04-08-2006, 11:31
MArkus pisałem wiele razy powyżej że spadek bezrobocia to efekt wyjazdów (ale także wreszcie tworzenia nowych miejsc pracy), ale że Ty nigdy nie czytasz co pisza inni....


Jak zwykle uprawiasz taktykę personalnych wojenek, ale cóż taka już Twoja uroda. Od dwóch miesięcy napisałem raptem trzy posty w tym dziale, z czego dziś po raz pierwszy Cię zacytowałem, więc skąd opinia że nigdy nie czytam co piszą inni ???
Aha, zapomniałem - lewakk, wareczka, .... to zupełnie inne osoby :lol:

Ku Twojemu zaskoczeniu powiem, że zgadzam się z tezą Żakowskiego że PO przerżnie wybory samorządowe.
Po prostu "za dużo wodzów, a za mało indian". Brak wyraźnego przywództwa, brak wyraźnego programu, brak celnych i rzeczowych ripost na propozycje koalicji rządowej. Tak po prostu nijak. A brakiem wyrazistości z PiS się nie wygra.

Dropsiak
04-08-2006, 13:58
Nadal twierdzisz, ze nie napisałeś tego postu?????


Gryfpc, aż dziw bierze, że Ty, jako człowiek mający poczucie humoru i władający ciętą ironią, jak wytrawny szermierz, nie zauważyłeś nutki ironii w naszych wypowiedziach!!!

Dlatego nadal życzę Ci byś został rolnikiem!

Swoją drogą jak widac powyżej, nigdy nie uciekasz się do ucieczek osobistych - zapewne i w tym zdaniu nie znajdziesz ironii...

Gryfpc chyba nie jesteś przeciwko gromkim postulatom PO, PSL, SLD (jaka piękna koalicja .... już za 3 lata) by wielokrotnie pomnożyć te marne 500 milionów dla rolników??? Tak zapytam gdybyś chciał na temat wątku pogadać w co wątpię.....
:o :o :o
:lol: :lol:
widzisz lewakk, wiem że chciałes być finezyjnie złosliwy wiem....ale jak się wyłożyłes tobyś nie brnął i nie manipulował sam swoimi własnymi wypowiedziami :lol: :lol: :lol: :lol:

ps.
Nareszcie mamy fachowca, który ochroni wizerunek kraju w świecie
Rzecznik MSZ Andrzej Sadoś został pełnomocnikiem ds. ochrony i promocji wizerunku Polski w świecie - poinformowała szefowa polskiej dyplomacji Anna Fotyga.

Według niej, Andrzej Sadoś nadal będzie sprawował funkcję rzecznika i dyrektora Departamentu Systemów Informacyjnych w MSZ.

ciekawa jestem jak się do tego zabierze :o

mTom
04-08-2006, 15:02
Dropsiak, czyżby nasz ulubieniec wypierał się swojego własnego postu? :D :D :D :D

Moim skromnym zdaniem nikt się pod niego nie podszywa (bo i po co?). Po prostu biedak na siłę chciał zastosować pewną znaną tu, :wink: sprytną metodę "odbijania piłeczki". Tyle, że przekopiował bezrefleksyjnie wszystko i mamy radosny efekt. Tak kończy się nieudolne naśladownictwo. :D :D :D :D

A swoją drogą, to ciekawe, nazywać kogoś manipulatorem, gdy ten przypisuje autorowi jego własne posty. :wink: 8) Co powiecie na to by stopień manipulacji liczyć w jednostkach zwanych gregmenami? :D Wyparcie się swojego własnego postu - 4 gregmeny (w skali od 1 do 10). :lol:

Całkowicie zgadzam się z tezą, że PO furrory w wyborach nie zrobi. Niestety jest to bardzo słaba opozycja, bez wyrazistego przywództwa.

lewakk
04-08-2006, 22:39
...., aż dziw bierze, że Ty, jako człowiek mający poczucie humoru i władający ciętą ironią, jak wytrawny szermierz, nie zauważyłeś nutki ironii w naszych wypowiedziach!!! :o :o :o


Jak widzisz Dropsiak nie jestem autorem tego tekstu..... ale miło się pośmiac, należy Ci się tytuł komisarza śledczego forum :lol: :lol: :lol: od przyzwyczajeń trudno Ci się uwolnić... :D

a manipulatorem jest osoba która przypisuje mi autorstwo nie moich słów 8)

mtom znów czujesz sie jak ryba w wodzie, znów merytory :lol: :lol: cznie personalnie.....

stander
04-08-2006, 23:07
Ciekawostką jest ten wątek, gdy czytamy dziesiątki tekstów jak to gospodarka upada, albo zostanie zniszczona, podatki, finanse są w kryzysie albo będzie jeszcze gorzej to wtedy winne jest PIS, rząd, KAczyńscy....., ale gdy jest mowa o faktycznej sytuacji gospodarki która kwitnie i koniunktura rośnie te same osoby pisza że rząd nie ma nic do gospodarki bo pływa sobie sama i sterują nią krasnoludki...

O efektach możemy pogadać za jakieś dwa lata. Na razie to karty są wciąż rozdawane... rozdawane, rozdawane... Pieniądze chce się wydawać na różne zapchajdziury, obiecanki, opatrzności itp. Aparat władzy się umacnia, a w samorządach nie ma pieniędzy na podstawowe rzeczy. Wyrównywanie szans? Dbanie o rodzinę, dobro dziecka? Czcze słowa. Przykład? W całej Polsce mnóstwo dzieci nie dostaje się do przedszkoli, bo likwidowane są oddziały lub nie ma pieniędzy na powstanie nowych.
To jest przyszłość, o którą się trzeba zatroszczyć, a nie opłacać kolejne agencje anty-. Zamiast anty- niech zrobią wreszcie coś pro-. Ja nie chcę, żeby ktoś mojemu dziecku w przyszłości darował oblaną maturę. Wolałabym, żeby miało dostęp do wszystkiego, co najlepsze - bez konieczności przeprowadzania się do wielkiego miasta. Ja mogę płacić za to przedszkole, ale jak go nie ma... W naszym miasteczku sześćdziesięciorgu dzieciom odmówiono w tym roku miejsca. Ile takich dzieci jest w całym kraju? Gdzie polityka prorodzinna LPR-u i PiS-u (chyba że według nich dzieciak powinien siedzieć w domu z matką, bo najlepiej jak matka też siedzi), o SO nie piszę, bo oni mają swoją ochronkę - dla rolników. Ważniejszy jest temat kary śmierci? Nie, ale jaki medialny i w sumie bezpieczny - nic to nie kosztuje, pokrzyczy się, pokrzyczy, a wiadomo, że i tak nie ma szans przejść.

boguslaw
05-08-2006, 06:44
stander
może zacytuję Ciebie samą:

O efektach możemy pogadać za jakieś dwa lata

Nie od razu ....... zbudowano.

Dropsiak
05-08-2006, 06:50
No faktycznie, jeśli tego nie napisałeś:


Gryfpc, aż dziw bierze, że Ty, jako człowiek mający poczucie humoru i władający ciętą ironią, jak wytrawny szermierz, nie zauważyłeś nutki ironii w naszych wypowiedziach!!!

Dlatego nadal życzę Ci byś został rolnikiem!

Swoją drogą jak widac powyżej, nigdy nie uciekasz się do ucieczek osobistych - zapewne i w tym zdaniu nie znajdziesz ironii...

Gryfpc chyba nie jesteś przeciwko gromkim postulatom PO, PSL, SLD (jaka piękna koalicja .... już za 3 lata) by wielokrotnie pomnożyć te marne 500 milionów dla rolników??? Tak zapytam gdybyś chciał na temat wątku pogadać w co wątpię.....
to masz rację
straszny ze mnie komisarz i manipulator.
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: zaznaczaj może, piszac coś, czego będziesz potem autorem a czego się będziesz wypierał. Tak dla jasnosci. :)


.....ale widze lewakk z ostatniego twojego postu, ze znów czujesz sie jak ryba w wodzie, znów merytorycznie .....

Wrócę więc do tematu, oto sobotni Ziemkiewicz na temat poruszanej tu sprawy rolnictwa. zaznaczam, ze tekst jest mocno przesycony ironią. //Rzepa/

Listy Leppera

Jako właściciel gospodarstwa rolnego dostałem list od mojego ministra Andrzeja Leppera z informacją, że należy mi się zwrot VAT za paliwo, oraz instrukcją, jak go odebrać. Pochlebiam sobie, że jak na rolnika jestem dość oczytany, ale nawet ja odniosłem wrażenie - choć zaznaczam uczciwie, nic podobnego nie było w liście expressis verbis stwierdzone - że to właśnie Lepper mi tę kasę daje. Czekam teraz na dalszy ciąg tak obiecująco rozpoczętej korespondencji. Z następnej koperty przysłanej przez KRUS wypadnie zapewne list, w którym Andrzej Lepper poinformuje, że załatwił mi rekompensatę za straty spowodowane przez suszę.

Straty faktycznie poniosłem, ale jeśli kto spyta, jakie konkretnie, nie będę umiał odpowiedzieć. Co tam ja - do jesieni żaden rolnik tego nie powie, choćby nie wiem, jak liczył. Można z grubsza oszacować, o ile niższe będą plony. Ale przecież niskie plony oznaczają wyższe ceny skupu. W Unii Europejskiej, która wspieranie rolnictwa publicznymi pieniędzmi doprowadziła do absurdu, wyznacza się pewien minimalny roczny dochód i dopłaca tym, którzy go w danym roku nie osiągnęli. U nas rząd jest świętszy od papieża: już uruchamia kasę, choć nikt jeszcze nic nie wie. Na wszystko może nie być pieniędzy, ale na walkę o głosy wsi znaleźć się muszą.

U nas zresztą unijnej metody zastosować się nie da, bo sam diabeł nie wie, jaki polski rolnik ma dochód. Podatku przecież nie płaci, księgowości prowadzić nie musi. Właściwie już dawno umarł z głodu, tylko tak jest zapracowany, że tego nie zauważył. Co innego, kiedy ten sam rolnik idzie do banku po kredyt. Wtedy potrafi udowodnić, że zarabia całkiem, całkiem, i jako kredytobiorca jest zupełnie pewny. Ponieważ Andrzej Lepper zaproponował ostatnio, by składkę KRUS uzależnić nie od powierzchni gospodarstwa, a od dochodu właśnie, bardzo jestem ciekaw, którą metodą będzie go liczył. Może wyjaśni mi to w następnym liście?
Rafał A. Ziemkiewicz

boguslaw
05-08-2006, 07:16
Dropsiak
Rząd wypłaca pomoc socjalną a nie rekompensuje straty z tytułu suszy w całości.

Pan Ziemkiewicz ponadto kilka tematów wrzucił do jednego wora.
Ostatnio widać po nim, ze jego felietony pisane są na łapu capu.
Idzie na łatwiznę. No ale cóż: "nikt nie jest mądry w każdej chwili" jak mawiali Rzymianie...

mTom
05-08-2006, 07:51
stander
może zacytuję Ciebie samą:

O efektach możemy pogadać za jakieś dwa lata

Nie od razu ....... zbudowano.
Czyli teraz odczuwamy efekty SLD-wskiego rządu Belki...
No Boguś, powoli zaczynam rozumieć Twoje peany. :wink:

Mówiąc o zapowiedzianych na przyszły rok przez ministra edukacji podwyżkach dla nauczycieli, Kaczyński powiedział: "w ramach budżetu, który mamy przed nami, będzie to zadanie - nie ukrywam - bardzo, ale to bardzo trudne. Chociaż będziemy się starać w jakiejś przynajmniej mierze to zadanie zrealizować".

Czyli co? Jest problem z kasą w MEN-ie? No tak, skoro organizuje się pokazową maturę dla dziennikarzy czy też decyduje się na amnestię dla zeszłorocznych maturzystów... A to kosztuje. Poza tym, słyszałem, że nauczyciele nie dostali jeszcze pieniędzy za matury, a OKE tłumaczą się, że nie ma kasy w ministerstwie.

Premier pojechał na wakcje. Też chciałbym mieć taką pracę, gdzie już po miesiącu udziela się urlopu... 8)


Pan Ziemkiewicz ponadto kilka tematów wrzucił do jednego wora.
Hmmmm, polecam zapoznać się z definicją felietonu...

Felieton (fr. feuilleton - zeszycik, odcinek powieści), specyficzny rodzaj publicystyki, krótki utwór dziennikarski (prasowy, radiowy, telewizyjny) napisany w sposób lekki i błyskotliwy, utrzymany w osobistym tonie wyrażający - często skrajnie i złośliwie - wyłącznie ściśle prywatny punkt widzenia autora.

Czyżby Ziemkiewicz okazał się zbyt niezależny? :wink:

markus_gdynia
05-08-2006, 09:30
Mamienie Polaków


Coraz wyraźniej widać, że wybory samorządowe zbliżają się wielkimi krokami. W piątek premier Jarosław Kaczyński przedstawił ocenę prac resortów w rządzie. Zrobił to tak, aby stworzyć wrażenie, że prace idą pełną parą. Wyborco, dokonałeś dobrego wyboru, realizujemy to, co ci obiecywaliśmy. Stąd pojawiło się zdanie o zagwarantowaniu pieniędzy na budowę mieszkań, zapewnienie, że państwo dba o bezpieczeństwo energetyczne kraju. Był też ukłon w stronę rolników i obietnica, że działania w sprawie biopaliw i ubezpieczeń rolniczych będą kontynuowane. Uśmiech posłany przedsiębiorcom - damy wam pieniądze, abyście łatwiej mogli korzystać z pomocy unijnej itp. Tyle tylko, że jeśli chcielibyśmy wyłonić z tego jakieś konkrety, okazałoby się, że ich nie ma. Nie padło ani jedno zdanie, które świadczyłoby o tym, że rząd choćby część z zapowiedzi przedwyborczych zrealizował. Wprost przeciwnie. Mieszkania będą budowane... ale efektu możemy się spodziewać dopiero za 30 lat. Reforma finansów publicznych będzie, ale podzielona na trzy etapy, przy czym ostatni zostanie zrealizowany w bliżej nieokreślonej perspektywie. A zaliczki dla przedsiębiorców tak naprawdę są palcem na wodzie pisane, bo w budżecie ich nie zaplanowano.

Premier mami więc swoich wyborców licząc, że uda mu się powtórzyć sukces wyborów parlamentarnych. Uwierzyli wtedy, dlaczego teraz miałoby się nie udać? Ja jednak mam nadzieję, że Polacy nie tylko słuchają, ale również analizują i oceniają. A trudno pozytywnie oceniać działania, których efektów na co dzień jakoś nie widać.

Jednego Jarosławowi Kaczyńskiemu nie mogę zarzucić - braku konsekwencji. Gdyby porównać to, co mówi teraz, z tym, co powiedział kilka miesięcy temu, okazałoby się, że są to dokładnie te same zdania, te same obietnice. Minus za działania, plus za konsekwencję, panie premierze!

Elżbieta Glapiak

boguslaw
05-08-2006, 10:38
mTom
Ty też niepotrzebniew obniżasz swój poziom, jak Ziemkiewicz.
Sezon ogórkowy?
Ziemkiewicz nie jest zbyt niezależny, lecz idzie na łatwiznę.
Zamiast samemu napisać coś "mądrego", cytuje.
Ale jak może zauważysz, usprawiedliwiam go" nikt nie jest mądry zawsze".

Rząd pojechał na urlop, więc premier siłą rzeczy również......

Głupio się czepiasz, mTom.
Naprawdę nie widzisz poważniejszych tematów do skomentowania?
Czepiasz się każdego drobiażdżku......, każdej pierdoły.

Np: sprawa tycząca Polski z uwagi na udział naszych żołnierzy. Liban.

Dropsiak
05-08-2006, 11:05
Bogusław, jak dobrze że chociaz ty prezentujesz w postach najwyzszy z mozliwych poziom. :):):):):)
Doprawdy szczęscie, ze piszesz same mądre rzeczy, w sposób merytoryczny, niezalezny, poruszasz same obiektywnie najwazniejsze tematy, przenigdy nikogo i niczego się głupio nie czepiasz i w ogóle posty subcio. Ustalone. wszyscy sie zgodzą :)
Prawda?
:P :P :P :P :P
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
No.

lewakk
05-08-2006, 11:55
...., aż dziw bierze, że Ty, jako człowiek mający poczucie humoru i władający ciętą ironią, jak wytrawny szermierz, nie zauważyłeś nutki ironii w naszych wypowiedziach!!! :o :o :o


Nie Dropsiak, nie jestem autorem tych słów...., jak widac i jak każdy widzi powyżej...:):) ale na pewno jeszcze wiele razy napisze że ja jestem autorem tych słów..., ale rozumiem lato było gorące, dla niektórych zbyt... :lol: :lol: :lol:

Może załóż komisję śledcza, tyle wiesz kto komu się włamuje na skrzynek, gryfpc i mtom tak łatwo przyznają się że piszą grupowo, pokazałas na forum że jesteś świetnym komisarzem ludowym..., może załóż nowy wątek... bo tu przypomnij sobie jaki jest temat....


Co do faktów forumowych:
Dropsiak, jak dobrze że chociaz ty prezentujesz w postach najwyzszy z mozliwych poziom.
Doprawdy szczęscie, ze piszesz same mądre rzeczy, w sposób merytoryczny, niezalezny, poruszasz same obiektywnie najwazniejsze tematy, przenigdy nikogo i niczego się głupio nie czepiasz i w ogóle posty subcio. Ustalone. wszyscy sie zgodzą
Prawda?

lewakk
05-08-2006, 12:00
O efektach możemy pogadać za jakieś dwa lata. Na razie to karty są wciąż rozdawane... rozdawane, rozdawane... Pieniądze chce się wydawać na różne zapchajdziury, obiecanki, opatrzności itp. .


Stander masz rację, patrz ten rząd i Lepper dali tylko 500 milionów na suszę, Platforma i PSL i Olejniczak jasno powiedzieli że to wiele razy za mało, bo budżet przy suszy jest nieważny, już nie mogę się doczekac ich wspólnych rządów....

nie kumam tylko jednego jak Bogusław mówił że na efekty tego rządu trzeba poczekać kilka lat, to było beeee, a jak Ty mówisz że za dwa lata to OK????

lewakk
05-08-2006, 12:11
Stander mówi za dwa lata beda efekty...

"Dziennik": Coraz mniej pieniędzy zostawiamy w sklepach, bo jest coraz taniej. A na dodatek możemy sobie pozwolić na więcej, bo więcej zarabiamy - wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego.
Jeszcze nigdy nie było tak dobrze. Nie dość, że bezrobocie systematycznie spada, pensja statystycznego Polaka rośnie, to jeszcze zaczęły spadać ceny. W ostatnich miesiącach potaniała żywność, napoje, usługi telekomunikacyjne i używane samochody, ale w największym stopniu ubrania i buty.


Wkrótce może nam się żyć napwrawdę lepiej

Dodatkowo malejąca inflacja, owszem emigracja zarobkowa ma swoje minusy, ale sprzyja wzrostowi zamośności polaków, Duża część zarobionych pieniędzy wraca do Polski. Widac to po wpływach akcyzy i vat, które rosna szybciej niż by wskazywało tempo rozwoju gospodarczego. Rośnie wynagrodzenie, bo liczna emigracja powoduje że pracodawcy chcą zatrzymac pracowników....
Za. R. Omachel

I pomyśleć że to wszystko w kraju opisywanym w tym wątku.....

Gryfpc
05-08-2006, 12:15
...może załóż nowy wątek... bo tu przypomnij sobie jaki jest temat....
Dropsiak, jak dobrze że chociaz ty prezentujesz w postach najwyzszy z mozliwych poziom.
Doprawdy szczęscie, ze piszesz same mądre rzeczy, w sposób merytoryczny, niezalezny, poruszasz same obiektywnie najwazniejsze tematy, przenigdy nikogo i niczego się głupio nie czepiasz i w ogóle posty subcio. Ustalone. wszyscy sie zgodzą
Prawda?

Nie żebym się czepiał, ale idźże Ty się Chłopie wyśpij, bo coraz bardziej bredzisz... :oops: Jak nie potrafisz pogodzić się z cudzą opinią i zdaniem, to może załóż jakiś nowy wątek, np.: KLUB SFRUSTROWANYCH ZWOLENNIKÓW PIS... albo KLUB CZEPIALSKICH, czy może KLUB TURYSTÓW PERSONALNYCH...

Przepraszam Forumowiczów, ale Lewakk z tymi swoimi ciągłymi docinkami i czepianiem się wszystkich, którzy mają odmienne zdanie niż On, po prostu mnie zdenerwował! Czy tak wygląda dyskusja dorosłych ludzi?! Mnie to przypomina trochę politykę Kaczyńskich i PiSu... (sam chyba powoli ulegam wpływom takich dyspót, bo zaczynam robić to samo... :oops: :( )

mTom
05-08-2006, 12:41
Gryfpc, lewakk to podobno MW, a jak wiadomo młodość ma swoje prawa, musi się wyszaleć. :wink:
Zresztą zgadzam się z Tobą. Ty to ująłeś tylko dosadniej.


Ziemkiewicz nie jest zbyt niezależny, lecz idzie na łatwiznę.
Czyli od kogo jest zależny? :o
A teraz odpowiedz mi na pytanie, bardzo proste zresztą. Którego rządu zasługą jest obecny stan gospodarki - rządu Belki czy Kaczyńskiego (pytam w kontekście słów Bogusława, że na efekty trzeba poczekać co najmniej 2 lata)?

Jak to jest z tymi wakacjami rządu? Pojechali? Hmmm, a biedny Roman wysłał swoje słynne rozporządzenie do uzgodnień międzyresortowych. Byle się wyrobił do końca wakacji...
Czyli co? Nie będzie jednak podwyżek dla nauczycieli? Wypłacą chociaż za matury (jestem tym żywo zainteresowany).

Trwanie w uporze i permanentne wypieranie się swojego własnego postu - 6 gregmenów. :D

Jeżeli jest w tym chociaż trochę prawdy, to jest to skandal.

Albo startujesz pod szyldem PiS, albo zapomnij o wsparciu rządu dla Katowic - tak śląski PiS namawia bezpartyjnego faworyta w wyborach prezydenta Katowic

Piotr Uszok rządzi miastem już drugą kadencję. Do tej pory wygrywał wybory na prezydenta Katowic jako kandydat bezpartyjny, cztery lata temu już w pierwszej turze. Nie dał wtedy szans nawet Andrzejowi Sośnierzowi, bardzo popularnemu politykowi w mieście, który niegdyś był w PO, a dziś jest kandydatem PiS na prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia.

Również w tegorocznych wyborach Uszok jest wyborczym pewniakiem - mieszkańcy cenią go, ma opinię dobrego gospodarza. Za jego kadencji zbudowano w Katowicach nowe drogi, remontowana jest kanalizacja, odnawia się zabytkowe kamienice w śródmieściu.

Od kilku miesięcy Platforma i PiS namawiają Uszoka, by startował pod ich szyldem. Nic dziwnego, partia, której udałoby się go namówić na start w jej barwach, mogłaby się potem chwalić, że zdobyła władzę w stolicy Górnego Śląska.

Uszok się jednak opiera, chce walczyć o wyborców tylko pod własnym nazwiskiem.

PiS nie daje za wygraną. Jego działacze mówią, że zrobią wszystko, by przekonać Uszoka do startu w barwach ich partii. Jeśli się nie zgodzi, przygotowali mocny argument. - Inwestycje w mieście zależą od rządu - mówi w rozmowie z "Gazetą" jeden z lokalnych polityków PiS. A Piotr Pietrasz, rzecznik śląskiego PiS, nie pozostawia wątpliwości: - Rozumiem, że prezydent Uszok ceni sobie swoją bezpartyjność, ale powinien wziąć pod uwagę argument o inwestycjach.

Katowice potrzebują kolejnych inwestycji. Ma tu powstać Międzynarodowe Centrum Kongresowe, trzeba przebudować zaniedbany i brudny dworzec kolejowy, na dokończenie czeka trasa szybkiego ruchu prowadząca przez miasta aglomeracji śląskiej. Nie da się tego zrobić bez pomocy z budżetu państwa.

Informacje o tym, że PiS chce szantażować Uszoka pieniędzmi na inwestycje, dotarły już do katowickiego magistratu. - Oglądamy telewizję i zdajemy sobie sprawę, że PiS chce zdominować samorządy. Jesteśmy przekonani, że prezydent sobie z tym poradzi - komentują anonimowo w rozmowie z "Gazetą" katowiccy urzędnicy.

Piotr Uszok nigdy nie należał do żadnej partii. O swoich poglądach mówi: - Prawicowe. Wiadomo jednak, że wiele pomysłów Prawa i Sprawiedliwości, w tym ostatnie dotyczące zmiany samorządowej ordynacji wyborczej, bardzo mu się nie podobają. Zresztą niedawno samorządowcy z Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu, której współprzewodniczącym jest właśnie Uszok, ostro skrytykowali PiS-owski projekt zmiany tej ordynacji (chodzi o możliwość tzw. blokowania list). - To jaskrawy przykład koniunkturalnego działania wynikającego z aktualnej oceny preferencji wyborczych partii politycznych - stwierdzili samorządowcy.

Uszok zapowiedzi szantażowania go przez PiS komentuje krótko: - Kluczowe inwestycje dla stolicy regionu nie powinny być przedmiotem targów politycznych. Powinny zależeć jedynie od rzetelnych i merytorycznych argumentów.

Śląski senator Kazimierz Kutz: - To zwykły polityczny szantaż. Rzeczywiście Uszok jest jedynym wiarygodnym kandydatem na prezydenta. Stroni od partii i powinien się tego trzymać. Im bardziej będzie niezależny, tym więcej osób będzie go popierać i więcej dobrego będzie mógł zrobić dla Katowic. Zachowanie działaczy PiS wcale mnie nie dziwi. Oni uważają, że państwo jest ich własnością i chcą upartyjnić również samorządy. One jednak powinny być własnością obywateli, a nie partii.

I jeszcze dla tych zwolenników Kaczyńskiego, co chcieli zakładać organizacje antyunijne. 8)

Premier po raz pierwszy tak stanowczo podkreślił, że to właśnie wykorzystanie pieniędzy z UE jest - obok "odrzucenia uwikłań z lat 1989-2005" i podtrzymania koniunktury gospodarczej - najważniejszym celem rządu.

Gryfpc
05-08-2006, 12:58
Czyżby faktycznie ustrój naszego Państwa zaczynał przemieniać się w dyktaturę i Państwo policyjne?! :o :o :o
http://biznes.interia.pl/news?inf=777823
Czyli polityka sobie, a gospodarka sobie... ciekawe, jak długo jeszcze?!

boguslaw
05-08-2006, 16:07
Jeśli mTom jestes nauczycielem i nieustannie czepiasz się słówek u swoich wychowanków, to im współczuję serdecznie.

Są doraźne działania i działania długofalowe.
Krytyka posunięć rządu PIS przez jaśnie oświeconych forumowych politykierów polega na tym, że omawiając działania długofalowe oczekują
ich natychmiastowego oddziaływania, omawiając zaś działania doraźne, mówią o oczekiwaniach długofalowych.
Czyli tak źle, tak niedobrze.
Poza tym im gorzej tym lepiej.
Gdzie tu jest ta dziura w całym? Szukać, szukać, szukać.
Dla niektórych jednak nie warto się wysilać panie J.K. Nie docenią tego.
Dla niektórych zawsze będzie za ciepło lub za zimno.
Dla niektorych zawsze będzie klęska urodzaju.
Dziwią się niektórzy, że nie ma w Polsce dróg.
Nie ma planów zagospodarowania przestrzennego.
A jak w społeczeństwie rozkapryszonych, rozgrymaszonych kogutków dojść do wspólnego stanowiska, dojść do konkluzji.
Każdy kogutek pilnuje swojego opłotka
Szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie - wszystkie kogutki mają to za swoje życiowe credo.
Państwo be !!
Państwo to oni !!
Solidarni w negacji !!!
Solidarni w kręceniu nosem, w marudzeniu, w narzekaniu .....
Solidarni w rozbijaniu.

boguslaw
05-08-2006, 16:22
mTom
zasada podwójnego zaprzeczenia..............

Dropsiak. Ty jesteś panienką?

mTom
05-08-2006, 19:55
Jeśli mTom jestes nauczycielem i nieustannie czepiasz się słówek u swoich wychowanków, to im współczuję serdecznie.
A jednak czytasz nieuważnie posty adwersarzy.

Są doraźne działania i działania długofalowe.
Krytyka posunięć rządu PIS przez jaśnie oświeconych forumowych politykierów polega na tym, że omawiając działania długofalowe oczekują
ich natychmiastowego oddziaływania, omawiając zaś działania doraźne, mówią o oczekiwaniach długofalowych. (...)
Czy krytyka jest dozwolona? Tak? No to fajnie...
Boguś, jak Cię już znam jak zły szeląg. Dokładnie takiej pokrętnej odpowiedzi oczekiwałem. Doraźne, długofalowe, bla bla, a z tego nic nie wynika.
Pytam więc po raz kolejny - które działania PiS związane z gospodarką już przełożyły się na obserwowane pozytywy, które natomiast musimy przypisać Belce.

Rzuciła mi się w oko taka wypowiedź pewnego forumowicza (ekonomisty zresztą):

Ostatni miesiąc - to kampania oszczerstw Kurskiego pobłogosławiona przez Jarosława. Eliminacja Zyty Gilowskiej z rządu. Sprawy Netzla i Marca. Zapowiedz zatrudnienia nowych 1200 urzędników w skarbówce. Cel - wzrost ściągalności podatków... bo wydatki budżetu rosną. Do tego głupia, chora, nieporadna, samoośmieszajaca dyplomacja duetu Kaczyński-Fotyga.

Właśnie tego obawiam się najbardziej, wzrostu wydatków budżetu. Obyśmy nie powtórzyli błędu Węgier. Do tego tworzony jest supernadzór finansowy, mocno zależny od rządu. Będzie fajnie jak to (i temu podobne) ciało przejmie kiedyś koalicja SLD i Leppera. Prawda Bogusławie?
I jeszcze reakcje na wystąpienie premiera:

Rozczarowanie i niepokój - tak w skrócie można opisać emocje, jakie w kołach biznesowych wywołało piątkowe wystąpienie premiera, podczas którego dokonał przeglądu pracy poszczególnych ministerstw. Konfederacja Pracodawców Polskich za bardzo wymowne uważa to, że Jarosław Kaczyński zaczął przemówienie od recenzji pracy ministerstw siłowych. "Można wnioskować, że nastąpi zdecydowane zwiększenie represyjności państwa" - uważa KPP.
(...)
Zabrakło zapowiedzi uproszczenia systemu podatkowego, zmniejszenia kosztów pracy, czy planów rządu w kwestii ładu korporacyjnego - uważa KPP.

"Nie usłyszeliśmy też nic na temat zmian w Kodeksie pracy, a przecież trwają prace komisji kodyfikacyjnej nad zupełnie nowym prawem pracy. Niestety, nie dowiedzieliśmy się, ani na jakim są etapie, ani kiedy się zakończą" - ocenia Konfederacja.

KPP nie wie też, jakie są plany rządu w kwestii ładu korporacyjnego. "Jest to kwestia bardzo istotna, ponieważ wiele firm od miesięcy pozostaje bez zarządów i nie może podejmować żywotnych decyzji rozwojowych. Premier nie odniósł się również do sprawy tzw. ustawy kominowej (regulującej płace kadry kierowniczej w spółkach SP). Oczekiwaliśmy radykalnych zmian w tym zakresie" - napisali pracodawcy.

Konfederacja jest też rozczarowana paktem społecznym. "W swoim wystąpieniu premier J. Kaczyński wielokrotnie podkreślał rolę związków zawodowych w rozmowach dotyczących tej umowy, ani słowem nie wspominając o pracodawcach. Wierzymy jednak, że właściwie rozumie ideę dialogu społecznego i w związku z tym podejmie równorzędną współpracę ze wszystkimi partnerami społecznymi w ramach Trójstronnej Komisji ds. Społeczno-Gospodarczych" - stwierdziła KPP.

Z satysfakcją Konfederacja przyjęła zapowiedź zmiany zasad tworzenia budżetu państwa na zadaniowy.

Dropsiak
05-08-2006, 20:18
mTom
zasada podwójnego zaprzeczenia..............

Dropsiak. Ty jesteś panienką?
Musze cię rozczarowac :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Niestety nie.
Jak szukasz panienek to nie wiem czy to forum jest odpowiednie :o :o :o
Może spróbuj w psychologu....Ja ci na pewno nie pomogę....
:roll: :roll: :roll: :roll:

boguslaw
05-08-2006, 20:26
W półtoragodzinnym wystąpieniu premiera zabrakło:........................................ .................................................. .................................................. . etc.
( Uwaga! Każdy forumowicz dopisuje sobie czego jego akurat zdaniem zabrakło)

Gdyby wystąpienie trwało trzy godziny, pewnie również czegoś tam by zabrakło. Jeszcze sie taki nie urodził, który by wszystkim dogodził - jak już się rzekło.
Większość wypowiedzi zarówno cytowanych jak i formułowanych to wieszczenie.
Wieszczenie nieszczęść, które spadną na Ojczyznę lubą z powodu rządów dwóch nielubianych przez niektorych bliźniaków a nie wyciąganie rzetelnych, wyważonych wniosków.

Zacytuję mTom Ciebie:

Hmmm, a biedny Roman wysłał swoje słynne rozporządzenie do uzgodnień międzyresortowych. Byle się wyrobił do końca wakacji...
Czyli co? Nie będzie jednak podwyżek dla nauczycieli? Wypłacą chociaż za matury (jestem tym żywo zainteresowany).

boguslaw
05-08-2006, 20:28
Chodziło mi raczej o to Dropsiak czy jesteś ..... panną :lol: :wink:

Mały
05-08-2006, 20:38
Rządzić?Jak? Ano tak :
http://www.webprovider.pl/roman.htm
:lol: :lol: :lol:

Dropsiak
05-08-2006, 20:43
Chodziło mi raczej o to Dropsiak czy jesteś ..... panną :lol: :wink:
:o :o :o :o
Boguś :o :o to ty szukasz panny??? Samotnyś biedaku :( . :(
Mowię ci, uderz do psychologa, tam było o ślubach i wiankach. Pomogą ci jak nic.
Na mnie nie licz:
stan cywilny- mężatka.

Mały
05-08-2006, 20:44
Chodziło mi raczej o to Dropsiak czy jesteś ..... panną :lol: :wink:
:o :o :o :o
Boguś :o :o to ty szukasz panny??? Samotnyś biedaku :( to wiele tłumaczy. :(
Mowię ci, uderz do psychologa, tam było o ślubach i wiankach. Pomogą ci jak nic.
Na mnie nie licz:
stan cywilny- mężatka.
A co że mężatka...? Jakaś gorsza?Przynajmniej wie co i jak... 8)

Dropsiak
05-08-2006, 20:47
Wiesz Mały, konserwatyzm ...... 8) 8) 8) 8) 8)
W sumie zły nie jest. U męzów.
:wink:

Mały
05-08-2006, 20:51
Wiesz Mały, konserwatyzm ...... 8) 8) 8) 8) 8)
W sumie zły nie jest. U męzów.
:wink:
W sensie że "menszczyźni" konserwy wp...przają? :lol: :lol: :lol:
PS: i vice versa... :wink:

Dropsiak
05-08-2006, 20:53
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
ps nie mam nic naprzeciwko, zeby było i vice versa :wink:

boguslaw
05-08-2006, 21:05
Dropsiak, gdybym był samotny, nie szukałbym wg stanu cywilnego lecz wg swego gustu.
Bałem się po prostu o Ciebie :oops: Ale jest w porządku. Chyba.


Mały! ....są często przeterminowane. Sprawdzaj zawsze datę ważności.
Czy nie jest podrobiona. Nawet jak są dobrze zakonserwowane.

Mały
05-08-2006, 21:09
Dropsiak, gdybym był samotny, nie szukałbym wg stanu cywilnego lecz wg swego gustu.
Bałem się po prostu o Ciebie :oops: Ale jest w porządku. Chyba.


Mały! ....są często przeterminowane. Sprawdzaj zawsze datę ważności.
Czy nie jest podrobiona. Nawet jak są dobrze zakonserwowane. :lol: :lol: :lol: dokładnie je selekcjonuję... :lol:

boguslaw
05-08-2006, 21:19
Prawidłowo Mały.
Niektóre są do lekkiego podgrzewania.
Niektóre można od razu na surowo bez próbowania.
A te z jadem....... od razu na śmietnik.
I żeby nie pomylić ...bomby z bombażem.

Mały
05-08-2006, 21:22
Prawidłowo Mały.
Niektóre są do lekkiego podgrzewania.
Niektóre można od razu na surowo bez próbowania.
A te z jadem....... od razu na śmietnik.
I żeby nie pomylić ...bomby z bombażem.
:lol: :lol: :lol:

Dropsiak
06-08-2006, 08:37
Dropsiak, gdybym był samotny, nie szukałbym wg stanu cywilnego lecz wg swego gustu.
Bałem się po prostu o Ciebie :oops: Ale jest w porządku. Chyba.


(...)
O, dzieki za troskę.
Pomartw sie raczej o siebie, bo twe posty brzmiały jakby desperacko.....czy aby na pewno z toba w porzadku? :):) Kolejny raz radzę dział psycholog, bo ten watek o czym innym.
O ile oczywiscie nie chodziło ci o rozmydlenie tematu i próbę zdyskredytowania rozmówcy poprzez pospolite buractwo :roll: :roll: :roll: :P
ps. Ale jak juz jestesmy przy poruszonym przez Bogusia temacie rodzinnym, czytaliscie o coraz licznejszych przypadkach zostawiania dzieci przez rodziców? Dzieci u babci lub pod dom dziecka a rodzice zarabiać na zachód i slad po nich ginie. Sama mam taka sasiadkę- kobita została z trójka wnuków a po ich matce ślad od grudnia zaginął /tatus się nie poczuwa od dawna/.
To dopiero tragedie, tyle, ze trzeba się nieco rozejrzeć i patrzec nie tylko na słoneczko i wate cukrowa. :-? -

mTom
06-08-2006, 08:59
Ziemkiewicz nie jest zbyt niezależny, lecz idzie na łatwiznę.

mTom
zasada podwójnego zaprzeczenia..............
Boguś miałeś w szkole logikę? Zdawałeś starą maturę, to pewnie tak.
Twoje zdanie bez tych zakręconych negacji brzmi: 'Ziemkiewicz jest trochę zależny'. Pytam od kogo?

Bogusławie czy musisz we wszystkim naśladować premiera? :wink: (wiesz co mam na myśli 8) )
To chyba nie ta grupa wiekowa. Proponuję zmienić forum. :D
Przepraszam za zaniżanie poziomu, ale staram się dostosować do Ciebie.

Wracając do tematu, które działania rządu można zaliczyć do doraźnych, które do długofalowych? Które z widocznych już efektów przypisujemy Belce, które odpoczywającemu po ciężkiej miesięcznej pracy rządowi?
Mam nadzieję, że uzyskam wreszcie merytoryczną odpowiedź.

PS. Dla Twojej informacji (skoro Cię to tak interesuje) - stan cywilny żonaty - o mnie też nie musisz się martwić. :wink: :D

Gryfpc
06-08-2006, 09:06
Coś mi się widzi, że Bogusław nigdy nas nie uświadomi co do tych pozytywnych posunięć obecnego rządu - długo i krótkofalowych... On niestety z tych, co tylko "leją wodę...", bez konkretów, ale i tak to On ma rację, a wszyscy są be... :lol:

Ja też jestem żonaty :D

boguslaw
06-08-2006, 10:04
Ziemkiewicz nie jest "zbyt niezależny", lecz idzie na łatwiznę.
Zadowolony mTom? Brakowało cudzysłowu. Sorry :oops:
MTom, moje zdanie brzmi jak należy. Twoje interpretacje "logiczne" robisz sobie na własny użytek?
Nie próbój mi sugerować co ja chcę powiedzieć. I tak tego nie zrozumiesz
skoro dotąd nie zrozumiałeś.

Panowie. Wasz stan cywilny nikogo nie interesuje.
Nie musicie się chwalić, że ktoś Was jednak zechciał.....
Chyba, że uważacie to za swoje szczególne osiągnięcie.

Osłabienie rangi rodziny jest skutkiem posunięć lub zaniechań rządów
liberalno-lewicowych.

lewakk
06-08-2006, 10:45
Pomartw sie raczej o siebie, bo twe posty brzmiały jakby desperacko.....czy aby na pewno z toba w porzadku? :):) Kolejny raz radzę dział psycholog, bo ten watek o czym innym.
O ile oczywiscie nie chodziło ci o rozmydlenie tematu i próbę zdyskredytowania rozmówcy poprzez pospolite buractwo :roll: :roll: :roll: :P
-

Dropsiak czy Ty nawet w niedziele nie możesz odpocząć od oceniania innych i ich obrażania????

Przecież Ty ciągle rozmydlasz temat pisząć o innych, może sama zaczniesz pisać o polityce, gospodarce, podatkach, finansach a nie tylko kopiowac wybrane teksty z netu i opisywać innych???

lewakk
06-08-2006, 11:02
Coś mi się widzi, że Bogusław nigdy nas nie uświadomi co do tych pozytywnych posunięć obecnego rządu - długo i krótkofalowych... On niestety z tych, co tylko "leją wodę...", bez konkretów, ale i tak to On ma rację, a wszyscy są be... :lol:

Ja też jestem żonaty :D

gryfpc/mtom nie przypisuj Boguławowi swoich zasług, dopiero przecież co ogłosiłeś że ja jestem be a ty cacy..., zresztą tylko im gorzej tym lepiej są cacy....

gryfpc nie udowadnija że nie czytasz co piszą inni, o posunięciach rządu pisałem, o gospodarce pisałem, ale jest tak dobrze że nawet tych tekstów nie chcecie zauwazyć...
pozytywne krótkofalowe i długofalowe podawałem wcześniej, ale prosze jeszcze raz z ostatnich posunięć... zawieszenie podwyżki akcyzy na paliwa SLD-owskiej (tak chwalonego dopiero co tu rządu)...., nowelizacja zamówień publicznych.... to przykłady pozytywów...., negatywy wg opozycji to danie tylko 500 milionów na susze wg PO, SLD i PSL jest to wiele razy za mało....

rząd codziennie robi wiele posunieć które maja mniejszy lub większy wpływ na gospodarke....

apropos poruszanego problemu wyjazdów zarobkowych... jakoś w całej ogromnej kampanii prounijnej przed referendum gdzie codziennie krzyczano że będą wszyscy mogli wyjechać za pracą ni epamiętam liderów obecnych partii koalicyjnych by namawiali za wyjezdzaniem.... więc chyba odpowiedzialnośc za zostawione dzieci trzeba gdzie indziej poszukać...

Gryfpc
06-08-2006, 11:07
Lewakk, przecież cytując z neta różne teksty, Dropsiak świetnie trzyma się niniejszego wątku, w dodatku podaje nam na tacy gotowe tematy do publicznej dysputy!!! Co do wycieczek personalnych, to jesteś w nich Mistrzem, podobnie jak Mistrzem rozmydlania tematów jest Boguslaw... :-? Chociaż nie przeczę, że wątek ów bez Waszych barwnych wypowiedzi nie istniałby i nie byłby taki ciekawy...

Pozdrawiam!!!

:D :D :D

Gryfpc
06-08-2006, 11:18
gryfpc nie udowadnija że nie czytasz co piszą inni, o posunięciach rządu pisałem, o gospodarce pisałem, ale jest tak dobrze że nawet tych tekstów nie chcecie zauwazyć...
pozytywne krótkofalowe i długofalowe podawałem wcześniej, ale prosze jeszcze raz z ostatnich posunięć...

Czyli chcesz jednak przyznać się, że Ty i Boguslaw, to ta sama postać?! Bo prośbę o przedstawienie posunięć obecnie rządzących postawiliśmy z mTomem Bogusławowi:


Wracając do tematu, które działania rządu można zaliczyć do doraźnych, które do długofalowych? Które z widocznych już efektów przypisujemy Belce, które odpoczywającemu po ciężkiej miesięcznej pracy rządowi?
Mam nadzieję, że uzyskam wreszcie merytoryczną odpowiedź.


Coś mi się widzi, że Bogusław nigdy nas nie uświadomi co do tych pozytywnych posunięć obecnego rządu - długo i krótkofalowych...

Ale dzięki za odpowiedź. Wcześniejsze Twoje wypowiedzi również czytałem. Zawsze je czytam z uwagą, tak jak i pozostałych Adwersarzy!

:D :D :D

mTom
06-08-2006, 12:57
Ziemkiewicz nie jest "zbyt niezależny", lecz idzie na łatwiznę.
Zadowolony mTom? Brakowało cudzysłowu. Sorry :oops:
MTom, moje zdanie brzmi jak należy. Twoje interpretacje "logiczne" robisz sobie na własny użytek?
Nie próbój mi sugerować co ja chcę powiedzieć. I tak tego nie zrozumiesz
skoro dotąd nie zrozumiałeś.

Panowie. Wasz stan cywilny nikogo nie interesuje.
Nie musicie się chwalić, że ktoś Was jednak zechciał.....
Chyba, że uważacie to za swoje szczególne osiągnięcie.

Osłabienie rangi rodziny jest skutkiem posunięć lub zaniechań rządów
liberalno-lewicowych.
Nie wiedziałem, że uważasz to za jakieś szczególne osiągnięcie. Masz trudności, żeby Cię ktoś zechciał? :o
To wiele wyjaśnia. 8)
Ja tam problemów nie miałem i nie ukrywam, że jestem z tego dumny. :lol:
Wiesz Bogusław, rodzina to podstawa. Serio. Olej politykę...
Zresztą nawet poseł Cymański wpisał żonę do rejestru korzyści majątkowych.

Wracając do tematu: które z osiągnieć rządu związanych z gospodarką należy przypisać SLD, które PiS/LPR/SO.


Lewakk, przecież cytując z neta różne teksty, Dropsiak świetnie trzyma się niniejszego wątku, w dodatku podaje nam na tacy gotowe tematy do publicznej dysputy!!!
Właśnie. Uważam, że nasi ulubieńcy myślą, że jak się jakiegoś tematu nie poruszy, to problemu nie ma? Może stąd bierze się atak na Dropsiaka?

boguslaw
06-08-2006, 13:47
mTom

PS. Dla Twojej informacji (skoro Cię to tak interesuje) - stan cywilny żonaty

gryfpc

Ja też jestem żonaty





Panowie. Wasz stan cywilny nikogo nie interesuje.
Nie musicie się chwalić, że ktoś Was jednak zechciał.....
Chyba, że uważacie to za swoje szczególne osiągnięcie.

mTom
06-08-2006, 14:14
Panowie. Wasz stan cywilny nikogo nie interesuje.
Nie musicie się chwalić, że ktoś Was jednak zechciał.....
Słowa te wskazują, że problem nie jest Ci obcy. :D Mnie nawet taki komentarz nie przyszedłby do głowy. Czyli co? Masz chociaż kota?

Rada: skończyłbyś ten żenujący temat, który wprowadziłeś nie wiem po co.
Chyba, że kręcisz, bo nie wiesz jak odpowiedzieć na moje pytanie. Wtedy wszystko jasne.

Umówmy się więc tak: jak nie odpowiesz w następnym poście na pytanie, które działania rządu w sprawie gospodarki przypisujemy PiS, a które SLD, to znaczy, że się wykręcasz (rozmydlasz). Umowa stoi? :wink:

boguslaw
06-08-2006, 14:59
Wiele rzeczy nie przychodzi Ci do głowy mTom? :wink:
Nie moja to wina :-?
Myslę sobie, że niektórym charakterom trudno znaleźć sobie partnera :roll:

mTom
06-08-2006, 19:21
:D :D :D Czyli przyznajesz, iż rozmydlasz problem dokonań rządu. Reszta bez komentarza, bo wiesz, ie przychodzi mi też do głowy kopanie leżącego. :lol: :lol: :lol:

Brawo Kaczyński:
Dziennikarze po raz kolejny mogli usłyszeć, że "arcypriorytetem rządu" jest zróżnicowanie źródeł dostaw paliw, czyli budowa gazociągu z Norwegii i gazoportu koło Gdyni.
Może doczekamy się i inwestycji związanej z przerabianiem węgla w paliwo płynne?
Dziennikarze usłyszeli, my może zobaczymy...

Mały
06-08-2006, 20:01
Ziemkiewicz nie jest "zbyt niezależny", lecz idzie na łatwiznę.
Zadowolony mTom? Brakowało cudzysłowu. Sorry :oops:
MTom, moje zdanie brzmi jak należy. Twoje interpretacje "logiczne" robisz sobie na własny użytek?
Nie próbój mi sugerować co ja chcę powiedzieć. I tak tego nie zrozumiesz
skoro dotąd nie zrozumiałeś.

Panowie. Wasz stan cywilny nikogo nie interesuje.
Nie musicie się chwalić, że ktoś Was jednak zechciał.....Chyba, że uważacie to za swoje szczególne osiągnięcie.

Osłabienie rangi rodziny jest skutkiem posunięć lub zaniechań rządów
liberalno-lewicowych.
:D Osz w mordę, a ja zaczynam byc jakiś tam zazdrosny o moją łajw... :lol: :lol:

lewakk
07-08-2006, 23:24
Lewakk, przecież cytując z neta różne teksty, Dropsiak świetnie trzyma się niniejszego wątku, w dodatku podaje nam na tacy gotowe tematy do publicznej dysputy!!! Co do wycieczek personalnych, to jesteś w nich Mistrzem, podobnie jak Mistrzem rozmydlania tematów jest Boguslaw... :-? Chociaż nie przeczę, że wątek ów bez Waszych barwnych wypowiedzi nie istniałby i nie byłby taki ciekawy...

Pozdrawiam!!!

:D :D :D

Gryfpc wnosisz dokładnie tyle do dyskusji co mtom, nie dziw że piszesz w liczbie mnogiej 8) jak widać unikasz personalnych wycieczek i nie rozmydlasz dyskusji..... :lol: :lol: :lol:

lewakk
07-08-2006, 23:29
POlska to piękny kraj, sprawy wreszcie idą w dobrym kierunku.

Za GAzetą wyborczą

W Łodzi zaczyna się boom inwestycyjny. Wielkie koncerny lokują tam swoje strategiczne inwestycje, bezrobocie spada, a niektóre firmy już podnoszą pensje pracownikom. Coraz zamożniejsi łodzianie zaczynają wydawać pieniądze - budują domy i kupują mieszkania, chodzą do kin i restauracji



Ziemia obiecana pięknieje w oczach



W Łodzi zaczyna się boom inwestycyjny. Wielkie koncerny lokują tam swoje strategiczne inwestycje, bezrobocie spada, a niektóre firmy już podnoszą pensje pracownikom. Coraz zamożniejsi łodzianie zaczynają wydawać pieniądze - budują domy, kupują mieszkania, chodzą do kin i restauracji

Przez ponad sto lat miasto niewiele zmieniało się od kiedy zbudowali je znani z "Ziemi obiecanej" fabrykanci. Włókiennicza monokultura przemysłowa spowodowała, że w latach 90. padły największe łódzkie zakłady, a miasto długo szukało nowego pomysłu na rozwój. Przed rokiem władze wynajęły profesjonalnego doradcę - światową firmę McKinsey&Company. Opracowana przez nią strategia zaleca rozwój w logistyce (przy Łodzi krzyżować się będą autostrady A1 i A2), produkcji AGD (wciąż tania siła robocza to niskie koszty produkcji) i centrach księgowo-informatycznych (miasto akademickie mogące kształcić wysoko kwalifikowane kadry).

Ta strategia zaczyna przynosić rezultaty. W Łodzi ostatnio zainwestowały tak znane marki jak Gillette, Indesit czy Bosch&Siemens, a centrum księgowe na całą Europę otworzył Philips. Popyt na pracę, a zwłaszcza na kwalifikacje powoduje, że pracodawcy nie straszą już pracowników: "Jak się nie podoba, to się zwolnij, na twoje miejsce czeka dziesięciu chętnych".

Bezrobocie w Łodzi maleje. Po raz pierwszy od kilku lat stopa bezrobocia spadła poniżej 16 proc. (wynosi teraz 15,5). Ciągle jest dużo wyższa niż w innych miastach Polski. Na przykład w Poznaniu wynosi 5,9 proc., w Krakowie - 6,6 proc., w Warszawie 5,4 proc., a we Wrocławiu 10,5 proc. Ale bezrobocie w Łodzi, które na początku transformacji grubo przekraczało 20 proc. i było jednym z najwyższych w kraju, teraz spada najdynamiczniej w Polsce.

- Mimo nadal wysokiego bezrobocia, coraz mniej jest osób, które są gotowe podjąć każdą oferowaną pracę - zauważa Zygmunt Łopalewski, rzecznik Indesitu.

Firma ta - zatrudnia prawie tysiąc pracowników - prowadzi stałą rekrutację. Na stanowiska produkcyjne przyjmuje osoby z wykształceniem technicznym, ale także kandydatów niewykwalifikowanych. Tym ostatnim proponuje tysiąc złotych na rękę. - Dla wielu bezrobotnych taka oferta jest nieatrakcyjna, mimo że proponujemy stałą pracę - mówi Łopalewski. - Ludzie sugerują się wskaźnikami, które pokazują, że w kraju jest lepiej, i oczekują wyższych płac.

Sytuacja zmieniła się także w małych i średnich firmach. Szczególnie w transporcie wynagrodzenia rosną. - Jeszcze kilka miesięcy temu jeździliśmy za minimalne stawki. Teraz zgadzają się na to tylko nowo przyjęci - opowiada Jacek Durczek, zawodowy kierowca.

Wspomina, jak rok temu chciał podpisać umowę o pracę na jak najdłuższy okres. Teraz wcale o to nie prosi. Krótki okres wypowiedzenia daje mu szansę na szybką poprawę warunków. - A skok może być duży. Jak ktoś ma uprawnienia, może zarabiać w jednej firmie 1,5 tys., a inna zaoferuje mu od razu 2,5 tys. zł - opowiada Durczek.

Firmy przyznają zgodnie, że pracownicy są bardziej pewni siebie. - Kiedyś zwracali pieniądze za rozmowy prywatne wykonane telefonami służbowymi. Musieliśmy to znieść, bo się buntowali - mówi szef firmy odzieżowej z Pabianic (zatrudnia 20 pracowników).

Podobnie jest w dużych firmach. Pracownicy chętniej niż przed rokiem umawiają się na rozmowy z kierownikami i rozmawiają o warunkach pracy. Pokazują dane z Głównego Urzędu Statystycznego, które mówią o tym, ile średnio wzrosły pensje w poszczególnych województwach.

Duże firmy nie podnoszą jeszcze płac hojną ręką. Gdy przy produkcji pracuje tysiąc osób, podwyżki dla wszystkich za bardzo zwiększyłyby koszty. - Ale żaden pracownik nie odchodzi z kwitkiem - zapewnia Łopalewski z Indesitu. - Zawsze mamy jakąś propozycję. Jeśli jest dobry, a chce zarabiać więcej, możemy wysłać go na szkolenie, po którym awansuje. Oczywiście zmiana stanowiska będzie się wiązała ze zwiększeniem pensji - mówi.

Dane urzędu statystycznego pokazują jednak, że w Łodzi systematycznie rosną wynagrodzenia. W pierwszej połowie tego roku średnia pensja w przedsiębiorstwach wyniosła 2,3 tys. zł brutto i była o 5 proc. wyższa niż przed rokiem (średnio w Polsce wzrosła o 4 proc.) Równocześnie firmy coraz chętniej spełniają oczekiwania socjalne pracowników, co nie zawsze jest dla nich dużym kosztem, a setki osób czują się dzięki temu docenione. - Prośby o stołówkę już spełniliśmy, prawdopodobnie powstanie też druga. Pracujemy nad tym, by znacznie powiększyć parking. Najnowszy pomysł - siłownia - też pewnie zostanie zrealizowany - zdradza Łopalewski.

Gdy standardy socjalne w jednej firmie rosną, szybko daje to do myślenia kolejnym. - Powinniśmy wiedzieć, co dzieje się na rynku - mówi Małgorzata Mejer, rzecznik P&G, właściciela Gillette. - Nie chcemy leczyć, wolimy zapobiegać chorobie. Stąd nasze obserwacje konkurencji i dbałość o to, by pracownicy czuli się u nas dobrze.

O pracowników walczą centra logistyczne. Podkupywani są szczególnie operatorzy wózków widłowych. Konkurencyjne centra logistyczne ze Strykowa (skrzyżowanie autostrad A1 i A2), zamierzają połączyć siły i wymóc na władzach miasta, by uruchomiły linię autobusową z oddalonej o kilka kilometrów Łodzi. Dzięki temu będzie im łatwiej o pozyskanie pracowników.

Na razie jednak muszą zatrzymać tych, których mają. - Szefowie organizują spotkania, na których pytają, jak nam się pracuje. Wcześniej tego nie było - mówi Kamil, operator wózka widłowego w firmie pod Piotrkowem.

Firmy włączają też pracowników do dyskusji o rozwoju. Część z nich nagradza za najlepsze pomysły mogące usprawnić produkcję. Inne - tak jest w zatrudniającym 750 osób centrum księgowym Philipsa - płaci pracownikom za rekomendowanie nowego, wartościowego kandydata do pracy w biurze. - Łódź nadal ma ogromny potencjał dobrze wykształconej kadry. Nie jest nam trudniej niż kilkanaście miesięcy temu znaleźć dobrych kandydatów. Ale zauważamy większą mobilność młodych, którzy mają już doświadczenie zawodowe - mówi Beata Ptaszyńska-Jedynak, rzecznik Philipsa. - Szukają nowych możliwości rozwoju kariery zarówno w innych miastach Polski (Warszawa, Wrocław, Kraków), jak i za granicą (Wielka Brytania, Irlandia, Holandia).

Wynagrodzenia w Łodzi rosną, ale na tle innych miast pozostają jeszcze na niższym poziomie. Łodzianie zarabiają o 6 proc. mniej od mieszkańców Wrocławia, 9,5 od Krakowa i aż 34 proc. dzieli ich od Warszawy. Przede wszystkim jest to skutek niskich zarobków w przemyśle. - Bo w pozostałych przedsiębiorstwach - budowlanych, handlowych czy transportowych - wynagrodzenia w Łodzi są zbliżone do tych w innych miastach - mówi Stanisław Kaniewicz, rzecznik Urzędu Statystycznego w Łodzi. Jednak przez ostatnie pięć lat płace najszybciej rosły w Krakowie, Wrocławiu i Łodzi.

Coraz zamożniejsi łodzianie zaczynają wydawać pieniądze. Zauważają to bankowcy. W ciągu roku liczba kredytów hipotecznych zaciągniętych przez łodzian na budowę domu lub zakup mieszkania zwiększyła się w MultiBanku o ponad 20 proc. Dynamika ta znacznie przewyższyła inne miasta. Na pniu sprzedają się lofty - drogie apartamenty w odrestaurowanej starej fabryce w centrum miasta.


Odżywają łódzkie kina i restauracje. Tłumy oblegają Manufakturę - nowe centrum rozrywkowo-handlowe, powstałe w zabytkowym kompleksie fabryk. Tysiące łodzian każdego dnia odwiedzają je i w butikach czy kawiarniach zostawiają coraz więcej pieniędzy.

lewakk
07-08-2006, 23:51
Poziom sporu między niedoszłymi (czy ktoś to dziś jeszcze pamięta?) koalicjantami zaczyna sięgać dna. PO i PiS okładają się z coraz większym zacietrzewieniem i coraz większą bezmyślnością. I coraz częściej przekraczają granice politycznych gierek, wchodząc na podmokłe tereny zwykłego cynizmu i obłudy.

Długie lata spędzone na wystawaniu pod "ważnymi" drzwiami i bieganiu po politycznych korytarzach powinny człowieka nieco znieczulić. I znieczulają. Często - wzorem pewnego rabina sprzed dwóch tysiącleci - powtarzam sobie w duchu "wszystko już było", dziwiąc się ekscytacji i podnieceniu kolegów po fachu. Ale i mnie czasami trafia szlag, gdy słyszę odgłosy politycznej dżungli. Zwłaszcza, jeśli dochodzą do mnie z okolic, które - nie ukrywam - darzę sympatią.

Oto były sobie dwie partie. Ich liderzy znali się jeszcze z czasów podziemia. Mieszkali w tym samym mieście, razem knuli, razem wchodzili w jawną politykę i na fali obietnicy "wspólnie idziemy po władzę" wygrali wybory. Koalicji nie udało im się zawiązać - trudno, ale posługując się sztuką epistolograficzną obiecali sobie solennie "jeśli spór - to bez inwektyw, pomówień i argumentów ad personam" (znajdźmy "rozwiązanie eliminujące z polskiej polityki ów gen agresji, histerii i insynuacji" pisał jeden do drugiego, a drugi z ochotą podchwytywał propozycję). No pięknie!


Zapału starczyło im na kilka tygodni. Potem i jedni i drudzy zaczęli "poluzowywać" sobie kaganiec, przytyki zaczęły zamieniać się w obelgi, a polemiki w oskarżenia. Nie dam głowy, kto zerwał ten chwilowy "treuga dei", ale mam wrażenie, że do boju pierwszy ruszył pewien zasłużony wielce polityk , który w "skrzekliwym głosie prezydenta" dostrzegł proces upodabniania się do Gomułki.

Potem było coraz gorzej, a ostatni tydzień przelał czarę goryczy. Te sugestie, że Kaczyńscy chcą zmieniać ustawę lustracyjną, bo kieruje nimi tylko i wyłącznie osobisty strach przed teczkową jawnością (podczas gdy wiadomo, że dyskusja dotyczy tajemnic alkowy i życia ludzi, nie będących dziś politykami, a zmian w ustawie lustracyjnej chce też senacki klub PO) i zapowiedź premiera, że Kurskiemu, nawet jeśli afera billboardowa okaże się wyssaną z palca bzdurą, "włos z głowy nie spadnie", to już przekroczenie granic uczciwości, przyzwoitości, że o "eliminowaniu genów agresji i insynuacji" nie wspomnę.

Wzajemne PO-PiS-owe chłostanie miałoby sens tylko w jednym przypadku: gdyby było iście makiaweliczną grą, mającą kumulować i skupiać na sobie uwagę, "przykrywając" inne partie i udowodniając, że w polskiej polityce tak naprawdę liczy się tylko PO-PiS-owa dwójka. Ale ten manewr próbowała już wykonać niegdyś Platforma wyprowadzając swe hufce na wojnę z samoobrończymi barbarzyńcami. I tamto starcie panów Rokity i Leppera wygrali... bracia Kaczyńscy.

KOnrad Piasecki

p.s. Przypomnijmy ulubionego Dropsiaka Ziemkiewicza jakże dosadnie i celnie skomentował ostatnie porażki Tuska z Kaczyńskimi...

Dropsiak
08-08-2006, 07:07
Fajny sondaż z Rzepy. Mam tak samo jak ankietowani z tą nieufnoscia do polityków i politykierów
.Nie wierzymy politykom i menedżerom

Polacy zdecydowanie bardziej od innych narodów ufają dziennikarzom. W największych krajach zachodniej Europy żurnalistom ufa średnio co trzeci badany, to w Polsce zaufanie to jest niemal dwa razy większe.

Badanie przeprowadzono w 19 krajach, aby sprawdzić zaufanie do zawodów zaufania publicznego. (..) Na przeciwległym końcu - wśród profesji o najmniejszym zaufaniu społecznym - znaleźli się prawnicy (45 proc.), menedżerowie (23 proc.) oraz politycy (9 proc.).

Pod względem nieufności do polityków jesteśmy w ścisłej czołówce przebadanych krajów. Wyprzedzają nas tylko Włochy i Grecja (po 8 proc.), w których sytuacja polityczna słynie z niestabilności. Za nami znaleźli się Niemcy, gdzie politykom ufa tylko co dziesiąty badany (10 proc.) - i to mimo niedawnych wyborów parlamentarnych w tym kraju. (...)
polecam też tekst publicystyczny na temat tego co się w przyszłych emeryturach powoli dzieje ...
rzepa online (http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_060808/publicystyka/publicystyka_a_7.html)

mTom
08-08-2006, 08:37
Cóż za piękna propaganda sukcesu.

Tyle, że jest pewien dylemat. Czyj sukces autor komantarza miał na myśli? Może jego nick ma jednak więcej wspólnego z rzeczywistością niż nam się wydaje? :wink:

Otóż, inwestycja Gillette powstała przed 2005.

Indesit to lata 2003 - 2004.
Przy okazji tej firmy znalazłem coś takiego:
"W wielu miejscach Łodzi pojawiły się plakaty zatytułowane „Wyzysk zabija!” wydane przez Nową Lewicę, a informujące o tragicznej śmierci Tomasza J., byłego pracownika zakładu „Indesit”. Kiedy 3 września mężczyzna sprawdzał stan stempla, prasa zmiażdżyła mu głowę. Łodzianie z plakatu dowiadują się m.in., że „zmiażdżyła go prasa mechaniczna, z której zdjęto zabezpieczenia, żeby zwiększyć produkcję i zyski właścicieli”."

Bosch&Siemens to również 2004 rok.

Może Bogusłwa miał rację, że na efekty czeka się co najmniej 2 lata? :wink:

Osobiście uważam, że jest to wynik obniżenia podatku CIT. Pora na podobny ruch obecnie rządzących.

A'propos, Bogusławie, nie cały rząd pojechał na wakacje. Wicepremier Lepper (cóż za piękna koalicja) :D pracuje pełną parą.

mTom
08-08-2006, 08:47
My tu gadu gadu o obniżce podatków...

Za Millera/Belki wprowadzono VAT na usługi taksówkarskie i fryzjerskie.
Ten rząd chce pojść dalej:

Twórcy, naukowcy, artyści, wynalazcy, dziennikarze, menedżerowie na
kontraktach, kierownicy projektów, a nawet sprzątaczki zostaną uznani za osoby prowadzące działalność gospodarczą. Będą musieli płacić VAT - mówi prof. Witold Modzelewski, prezes Instytutu Studiów Podatkowych.

Potwierdza to Mirosław Barszcz, do niedawna wiceminister finansów i współtwórca projektu.

- To świadoma decyzja rządu - informuje były wiceminister.

:cry:

mTom
08-08-2006, 08:56
I mamy kolejny sukces. Prezydent był, otwierał, wszyscy się cieszyliśmy, że mamy nowe 103 km autostrady, a tu taka niespodzianka. :o :D :lol:

Oddanie do ruchu 103 km nowo wybudowanej autostrady A-2 Konin-Stryków ogłosił p.o. generalny dyrektor dróg krajowych i autostrad Zbigniew Kotlarek 26 lipca na węźle koło Dąbia. - Tu jest 100 km, a przed nami tysiące kilometrów autostrad i dróg ekspresowych do zbudowania - podchwycił otwierający arterię premier Jarosław Kaczyński. Dzień po uroczystości przejechaliśmy trasę od węzła Stryków koło Łodzi do węzła Modła koło Konina. Okazało się, że autostrada ma 99 km! Tylko tyle pokazał licznik w fabrycznie nowym samochodzie wyprodukowanym przez potentata europejskiej motoryzacji. Gdzie są brakujące 4 km?

Inaczej mówiąc zapłacono za 4 kilomentry autostrady więcej. To jest interes. 8)

markus_gdynia
08-08-2006, 09:27
Jakie szczęście że KAZIU juz nam nie premieruje, bo by juz pewnie w telewizji ogłosił o poytywnym wpływie prac rządu na sukcesy Kubicy w F-1 oraz zagrzewał pływaków w szatni :lol:

Dropsiak
08-08-2006, 10:14
Jakie szczęście że KAZIU juz nam nie premieruje, bo by juz pewnie w telewizji ogłosił o poytywnym wpływie prac rządu na sukcesy Kubicy w F-1 oraz zagrzewał pływaków w szatni :lol:
Co racja to racja. I wtedy pływacy mogliby wypaść analogicznie jak zagrzewani piłkarze :D

Dropsiak
09-08-2006, 10:30
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :-?
Jak podaje dzisiejszy Dziennik" politycy postanowili obłożyć akcyzą samochodowy płyn do spryskiwaczy.

Ministerstwo Finansów uważa, że Polacy używają płynu do mycia szyb w celach spożywczych i zamierza zastosować odpowiedzialność zbiorową - wyjaśnia gazeta. Dziennik" ujawnia, że resort finansów pracuje nad projektem rozporządzenia, które zakłada, że alkohol etylowy używany do produkcji artykułów przemysłowych będzie obłożony takim samym podatkiem akcyzowym, jak w przypadku artykułów spożywczych, na przykład wódki.

Więcej w dzisiejszym wydaniu "Dziennika"

(INTERIA.PL)

lewakk
09-08-2006, 21:38
ciekawy sondaż
http://wiadomosci.onet.pl/1367826,11,item.html
sondaż ten pokazuje jakże wychwalany przez Dropsiaka Ziemkiewicz celnie odczytuje polską scenę polityczną, ostatnio porażka za porażką Tuska z Kaczyńskimi (szerzej w niedawnym tekście Ziemkiewicza) doprowadza do zdziwienia wielu, że ta partią prowadzi koleś który jedynie potrafi robic rozłamy w partiach...(dlaczego Rokita nie obejmie przywódctwa??), opozycja jedyne co prezentuje to puste krytykanctwo, negatywizm, chya jeszcze nie było w żadnym sejmie opoizycji która poza obstrukcją nie przejawia jakichkolwiek pozytywnych działań, pewnie dlatego nawet niekochający PIS Żakowski stwierdził że ewentualna wygrana PIS w następnych wyborach parlamentarnych to będzie tylko zasługa PO...., nie pomaga nawet krzyczenie pod publiczke PO że 500 mln na susze dla rolników to wielokrotnie za mało (bo co niby opozycje ma obchodzić dziura w budżecie)...

jedyne co PO pozytywnego zaprezentowało to jawne metody ustalania list wyborczych,, to musi się wyborcom PO spodobać....
http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/Wyborczy_cennik_PO_7_tys._z%B3_za_pierwsze_miejsce ,779698,2943

lewakk
09-08-2006, 21:59
Czy Kaczyński to wie?
Środa, 9 sierpnia (11:31)

Z sondaży wynika, że im bardziej media walą w PiS, tym bardziej mu rośnie społeczne poparcie, a im bardziej lansują PO, tym mniej jest ona popularna. Nie wiem, czy ktokolwiek wyciągnie z tego właściwe wnioski.

Wniosków do wyciągnięcia jest zresztą kilka. Pierwszy, oczywisty: krytyka rządzących za wszystko, w czambuł, jest przeciwskuteczna. Zwłaszcza, kiedy krytykujący nie próbują ukryć, że krytykowanych szczerze nie znoszą i nie potrafią zachować norm przyzwoitości. Postępowi publicyści, cieszący się, że młodzi ludzie obnoszą hasła w rodzaju "strzelaj do kaczek" albo "Giertych do wora, wór do jeziora" powinni zdawać sobie sprawę, że duża część społeczeństwa patrząc na tę histerię i na podburzoną nią gówniażerię z odrazą, instynktownie opowiada się po stronie atakowanych. Przynajmniej do pewnego momentu, o którym za chwilę.

Wniosek drugi, ciekawszy, dotyczy opozycji. Najkrócej da się go ująć w słowach: nie wystarczy być. Platforma Obywatelska tymczasem najwyraźniej wierzy, że właśnie wystarczy. Być, zaznaczać swą obecność ciągłym krytykowaniem rządzących i narzekaniem (utuskiwaniem, jak to ktoś ładnie nazwał) i czekać. Pewnego dnia wyborcze wahadło odbije, ludzie rozczarują się do ludowo-narodowej koalicji, a wtedy przyjdą do nas, bo do kogóż innego by mogli.



Tak się oczywiście może stać. Ale wcale nie musi. Była kiedyś taka partia, nazywała się KPN, która bardzo wierzyła, że kiedy Polacy rozczarują się rządami innych, to oddadzą rządy jej. Bardzo się zawiodła. Nie jest powiedziane, że PO nie powtórzy jej losu i nie spali się w podobny sposób w opozycji. Na razie wyraźnie nie ma pomysłu, jak do tego nie dopuścić.

Jest wreszcie wniosek trzeci, ale ten wymaga cofnięcia się myślą do poprzedniej kadencji. Można go ująć w słowach: wciąż jeszcze trwa miodowy miesiąc.

Polacy są politycznie mniej wyrobieni niż obywatele demokracji zachodnich; rzecz przecież oczywista, wciąż się tego ustroju uczymy. Nie wdają się w niuanse, nie potrafią rozbierać polityki na "za" i "przeciw". Nasze decyzje są proste: ufamy albo nie ufamy. Jeśli ufamy, to przez długi czas partii, której ufamy, uchodzi bezkarnie wszystko, a głosy komentatorów atakujących ją w mediach odrzucamy z gniewnym pomrukiem. Ale jeśli stracimy zaufanie, to z punktu przeradza się ono w nienawiść. I wtedy nic nie pomoże, choćby sama Matka Boska zaapelowała ze świętego obrazu.

Przypominam, jak wyglądała krzywa popularności SLD: przez prawie dwa lata stabilne, wysokie poparcie, cokolwiek lewica wyrabiała. A potem nagle krach, i koniec. Proszę przypomnieć sobie losy wcześniejszych rządów. W większości wypadków (wyjątkiem jest rząd Olszewskiego, ale można to wyjaśnić) daje się wyróżnić ów okres pierwotnej sympatii, a potem moment odrzucenia całkowitego, natychmiastowego i bezwzględnego.

Bo w Polsce nikt - NIKT, żadna prawica, lewica ani różne centrowe diabliwiedząco - nie ma stabilnego elektoratu. Polska polityka, to, jak ktoś zauważył, lotne piaski.

Miller chyba tego nie zrozumiał, w każdym razie nie wtedy, gdy należało - przekonanie o stabilnym poparciu raczej jego formacji zaszkodziło, bardzo ją rozzuchwalając.

Czy rozumie to Kaczyński? Dobre pytanie. Z jednej strony chyba tak, bo jest politykiem z dużym doświadczeniem. Z drugiej - może jednak nie, bo za dobrze mu ostatnio idzie, a to zawsze usypia czujność.

Myślę, że do wyborów samorządowych wiele się w nastrojach nie zmieni. Natomiast krytycznym momentem będzie mniej więcej połowa przyszłego roku. Jeśli koalicji uda się do tego czasu przekonać Polaków, że pod jej rządami sprawy idą w dobrą stronę, to może liczyć na sukces, który na razie nikomu się w III RP nie udał, czyli na utrzymanie władzy przez dwie kadencje.


Moralistyka mocarstwowa


Europa znowu zaniosła się świętym oburzeniem na polskich "strasznych bliźniaków".


Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej wyznał, że w głębi duszy opowiada się za karą śmierci i chciałby o niej podyskutować. Unia w odpowiedzi straszy nas karami. Ponieważ nie było w słowach Kaczyńskiego żadnej konkretnej zapowiedzi przywrócenia "kaesu", jasno widać, że kary ze strony Unii grożą nie tylko za działania sprzeczne z ideą postępu, ale nawet za niepoprawne myśli. Rocco Butiglione mógłby o tym powiedzieć więcej.

To swoją drogą bardzo ciekawe, dlaczego kara śmierci - a raczej jej znoszenie - stała się fetyszem tak drogim mędrcom z Brukseli. Argumenty etyczne brzmią tu słabo, zważywszy, że wypowiadają je politycy, którzy bez cienia zażenowania robią interesy z najgorszymi zbrodniarzami świata i ściskają się z nimi do zdjęć. Nie przeszkadza im ludobójstwo w Czeczenii ani w Tybecie, nie przeszkadzały zbrodnie Husajna - a na myśl, że powieszono by w Polsce zbrodniarza pedofila, doznają nagle kołatania sumień? Także argument estetyczny, że nie wypada demokratycznym politykom robić tego, czego domaga się większość wyborców (bo na Zachodzie nastroje społeczne są podobne jak u nas), bo to populizm, słabo brzmi, dopóki zachodnioeuropejskie rządy nie odważą się naruszyć socjalnego ciepełka swoich obywateli i podjąć wbrew opiniom "ciemnego tłumu" jakichś pożytecznych reform.

Skąd ta obsesja? Chyba stąd, że kara śmierci mimo wszystkich europejskich protestów obowiązuje i jest z poparciem większości wyborców wykonywana w USA. A Unia Europejska wciąż roi sobie, że będzie od Ameryki lepsza. Niestety, na wszystkich polach idzie to Europie fatalnie: gospodarczo pozostaje w tyle, jej nauka grzęźnie, nie powstają i nie są wdrażane nowe technologie, społeczeństwa starzeją się, imigracja staje się problemem nie do rozwiązania... I tylko jedno się jej udało: znieść karę śmierci. Tylko to daje jej poczucie wyższości. Moralnej.

Rafał A. Ziemkiewicz

Hańba pacyfizmu
Środa, 26 lipca (07:38)

W różnych miastach Europy - w Warszawie też - pacyfiści urządzają manifestacje przeciwko wojnie w Libanie. Oczywiście pod ambasadami Izraela. No bo niby gdzie indziej, skoro Hezbollah ambasad nie ma?

Ale, prawdę mówiąc, nie jestem pewien, czy gdyby miał, to dziarskiej młodzieży wydzierającej się w różnych językach "stop wojnie" przyszłoby do głowy pojawić się tam. W tym właśnie wyraża się najbardziej charakterystyczna cecha pacyfizmu. Ideologii, która z pozoru jest szlachetna, a w istocie - cuchnie. Pacyfiści zawsze są po stronie agresora.

Kiedy w 1939 na Polskę waliły się hitlerowskie armie pancerne, oburzeni intelektualiści z Francji i Anglii krzyczeli, że tę wojnę wywołali Polacy, bo nie chcieli Niemcom oddać Gdańska. A gwiazdor piosenki, Maurice Chevalieur, rozanielał słuchaczy śpiewając "niech głupi idą umierać za Gdańsk". Choćby przez pamięć tych wydarzeń, już kto jak kto, ale Polak żadną miarą nie powinien się przyłączać do antyizraelskiego plugastwa.


Można by o tym długo. O kudłatych idiotach z Woodstock, kibicujących agresji komunistów na południowy Wietnam, o prosowieckich agenturach w zachodniej Europie i w USA, przez dziesięciolecia gardłujących za moskiewskie srebrniki na rzecz jednostronnego rozbrojenia Zachodu, czy o embargu na sprzedaż broni nałożonym przez Unię Europejską na Bośniaków właśnie wtedy, gdy rozpaczliwie próbowali obronić się przed uzbrojonymi wcześniej przez tę samą Unię Europejską po zęby rzeźnikami Karadżicza, a swoje matki, żony i córki przed masowymi gwałtami.

Zawsze są po stronie bandyty przeciwko ofierze. Nigdy odwrotnie. I dziś też nie mogą wybaczyć Izraelczykom, że usiłują się bronić. Że zamiast grzecznie dać się wymordować i "zepchnąć" do morza, mają czelność rozpętywać zbrojny konflikt. Bo przecież na wojnie giną ludzie. Z czyjej winy? Oczywiście z winy tego, kto się broni. Gdyby się nie stawiał, to by wojny nie było.

Poza wszystkim, arabski terroryzm jest skierowany przeciwko Stanom Zjednoczonym i ich sojusznikom, i samo to wystarcza, żeby lewactwo było jego wiernym "poputczikiem".

Kreują się na ludzi szlachetnych. W istocie są odrażający.

Rafał A. Ziemkiewicz

wilcza75
09-08-2006, 22:03
ciekawy sondaż
http://wiadomosci.onet.pl/1367826,11,item.html
sondaż ten pokazuje jakże wychwalany przez Dropsiaka Ziemkiewicz celnie odczytuje polską scenę polityczną, ostatnio porażka za porażką Tuska z Kaczyńskimi

....człowieku a czemu nie cytowałeś sondaży sprzed miesiąca czy dwóch, albo dzisiejszego z Rz (PiS - 27%, PO - 26%)


opozycja jedyne co prezentuje to puste krytykanctwo, negatywizm, chya jeszcze nie było w żadnym sejmie opoizycji która poza obstrukcją nie przejawia jakichkolwiek pozytywnych działań

Czy lewakk/boguslaw/wareczka, potraficie jedynie powtarzać bełkot swoich mocodawców partyjnych z Kurskim na czele.
Na początku roku, tygodniami "becikowe", "becikowe", przetykane obstrukcją opozycji, teraz (zgodnie ze spotami wyborczymi Pis) propaganda sukcesu jak za Gierka, a w wolnych chwilach znowu... obstrukcja opozycji.
jakby tyle tej obstrukcji było, to już dawno goście się odwodnili :roll: ...
lewakku/bouslawie, a może tak od siebie czasem jakieś zdanie.... 8)

Jeden akapit Ziemkiewicza o Tusku, pewnie znasz na pamięć - tyle razy powołując się na niego, to może naucz się też i cytuj strofy RZ o 3 gwiazdach polskiej politki - bandycie, faszyście i "małym, zakompleksiałym człowieku"

markus_gdynia
10-08-2006, 06:28
Kiedy 20 lipca klub PiS modlił się o deszcz, wydawało się, że to po prostu akt wiary, choć zbiorowo wyrażony. Sam PiS modlitwy nie eksponował, zwłaszcza że mijał dzień za dniem, a deszcz nie padał.


We wtorek Andrzej Lepper pokazał, że to on dyktuje trendy. A dodatkowo Lepper jako minister rolnictwa musi przecież wiedzieć konkretnie, co zrobić, żeby deszcz padał w odpowiedniej ilości. W tym celu spotkał się z prymasem Józefem Glempem.

Zaczął Lepper: - W tym roku nie dość, że klęska suszy, to teraz, kiedy prosiliśmy i Boga, i wszystkich o deszcz, to w niektórych rejonach mamy tego deszczu za dużo.

Wicepremier zadaje zatem kluczowe pytanie dla polityki rolnej IV RP: czy Boska reakcja (ilość deszczu) jest proporcjonalna do nasilenia modłów?

Prymas wielkodusznie nie dopytuje Leppera, do jakich to „wszystkich” modlili się politycy. Za to wyjaśnia: - Wszystko się da wymodlić u Pana Boga, jeśli się poprosi, tylko myśmy prosili za mało. A gdybyśmy prosili intensywniej, toby przysłał ten deszcz. A jeżeli wody jest teraz za dużo, to wsiąknie.

I żeby rozwiać wszelkie wątpliwości, Prymas mówi, że "z Panem Bogiem nie jest tak jak w biurze, że się prosi i się od razu ma. Pan Bóg lubi być poproszony".

Sugestia premiera, że trzeba szukać optymalnego dla danej sprawy poziomu modlitwy, okazała się niestety fałszywa. Trochę to utrudni kierowanie państwem, bo nie da się określić np., ile modlitwy trzeba, by utrzymana została kotwica budżetowa.

Jedyna rada dla rządzących, to modlić się jak najwięcej.

mTom
10-08-2006, 07:58
Czy lewakk/boguslaw/wareczka, potraficie jedynie powtarzać bełkot swoich mocodawców partyjnych z Kurskim na czele.
Na początku roku, tygodniami "becikowe", "becikowe", przetykane obstrukcją opozycji, teraz (zgodnie ze spotami wyborczymi Pis) propaganda sukcesu jak za Gierka, a w wolnych chwilach znowu... obstrukcja opozycji.
W jednym nasi forumowi koledzy (i ich partyjni mocodawcy) mają rację. Opozycja jest wyjątkowo słaba.

Czyżby powrót centralizmu?

Gabinet PiS chce nową ustawą podporządkować sobie samorządy - alarmują regiony w Polsce. Ministerstwo Rozwoju prostuje: nie chcemy podporządkować, ale uporządkować; i nie samorządy, ale politykę rozwoju w regionach

Projekt ustawy o zasadach prowadzenia polityki rozwoju powstał w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego. Pod koniec sierpnia ma ją przyjąć rząd.
(...)
Największe emocje budzi art. 13 ustawy. Zgodnie z nim rząd może odmówić samorządom pieniędzy na tę część strategii regionu, którą rząd uzna za niezgodną ze Strategią Rozwoju Kraju, czyli rządowym planem rozwoju Polski.

- Jeżeli rząd uzna, że remont szpitali czy budowa drogi wojewódzkiej są niezgodne z SRK, może nie dać pieniędzy. To może być pole do nacisków politycznych - wyjaśnia marszałek Janusz Sepioł.

Jak wynika z ustawy, o zgodności projektu z SRK ma orzekać Ministerstwo Rozwoju, a od jego opinii będzie się można odwołać... do Rady Ministrów!

- To niebezpieczny pomysł, bo zostawia pole do popisu dla dowolnej interpretacji, co jest zgodne ze Strategią Rozwoju Kraju, a co nie. Dopóki nie będzie co do tego dokładnych wytycznych, samorządowcy mają podstawy, by się obawiać - mówi prof. Jerzy Regulski, jeden ze współtwórców reformy samorządowej w Polsce.

markus_gdynia
10-08-2006, 09:10
Szklane domy Kaczyńskiego
10.08.2006 06:00

Rząd obiecał wybudować 3 mln mieszkań w osiem lat. Plan jest równie wydumany, jak szklane domy Żeromskiego. Mimo to i ministrowie, i premier upierają się przy swoim z taką pasją, jak prezydent Kwaśniewski przy pomyśle organizacji zimowej olimpiady w Zakopanem.

Obietnice polityków mają to do siebie, że po wyborach szybko się dewaluują. Aleksander Kwaśniewski też kiedyś wmawiał młodym małżeństwom, że załatwi im klucze do własnego M, ale gdy już został prezydentem, szybko o tym zapomniał. Co innego PiS. W kampanii wyborczej zapowiedziało, że wybuduje 3 mln mieszkań w osiem lat. Na realizację obietnicy zostało już tylko siedem lat, bo cały jeden rok zleciał rządowi tylko na gadaniu.

Od zaklęć polityków mieszkań nie przybędzie. Trzeba działać, bo nie ma czasu do stracenia - mówi Janusz Schmidt, rzecznik Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości.

Budownictwo mieszkaniowe to temat niesłychanie nośny. W Polsce na własny kąt czeka 1,5 mln rodzin. Do tego trzeba jeszcze doliczyć osoby żyjące samotnie, które także chętnie przeprowadziłyby się do własnego lokum, ale na razie nie mają dokąd. Lekko licząc "na teraz" potrzeba co najmniej 2 mln mieszkań.

Na tym potrzeby się nie kończą. W ciągu najbliższych lat trzeba będzie wyburzyć stare budynki i zastąpić je nowymi. Nie chodzi o przedwojenne kamienice, lecz bloki postawione w latach 70., których żywotność oceniano w momencie budowy na góra 50 lat.

Razem w ciągu najbliższych lat będziemy potrzebować ponad 2 mln nowych mieszkań. Tymczasem wszystko, na co nas obecnie stać, to 100-120 tys. mieszkań rocznie. Moce budowlańców to 200 tys. Przy ich maksymalnym wysiłku wspomniane 2 mln mieszkań stanie więc w dziesięć lat.

PiS obiecuje tymczasem, że wybuduje nie dwa, ale trzy miliony i nie w dziesięć, tylko w osiem lat. - 3 mln to liczba zupełnie nierealna. Jeśli wybudujemy 1,5 mln, to będzie sukces i to pod warunkiem, że rząd i parlament zabiorą się do pracy - mówi Leszek Michniak, prezes WGN Giełda Nieruchomości we Wrocławiu.

Co trzeba zrobić? - Przede wszystkim zmienić ustawę o zagospodarowaniu przestrzennym, bo obecnie obowiązujące prawo jest złe, hamuje rozwój budownictwa mieszkaniowego i winduje ceny gruntów w górę - przekonuje Michał Bitner z Polskiego Związku Firm Deweloperskich.

W całym kraju wolnych działek pod inwestycje jest tyle, co kot napłakał. W Krakowie tylko 8 proc. obszaru miasta posiada plany zagospodarowania przestrzennego. Jeszcze gorzej jest w Poznaniu, gdzie aktualne plany ma tylko 6 proc. terenów. W Warszawie rajcy uchwalili, co będzie się budowało na 17 proc. terenów stolicy. Z uchwalaniem planów spieszą się wrocławianie, którzy uzgodnili plan zagospodarowania dla 26 proc. terenów miasta. Najlepiej prezentuje się Trójmiasto z siatką planów pokrywających 70 proc. obszaru miast.

Wszyscy są zgodni, że przepisy są zbyt drobiazgowe, procedury czasochłonne i zawodne, dlatego trzeba je jak najszybciej zmienić. Tuż po wyborach rząd obiecywał, że w ciągu kilku miesięcy prześle do Sejmu stosowne poprawki . Minął już prawie rok, a projekt ustawy nawet nie opuścił budynku Ministerstwa Budownictwa.

- W takim tempie nowe przepisy ujrzą światło dzienne w połowie przyszłego roku. Samorządy zaczną się do nich stosować jeszcze później. Faktycznie zaczną więc działać dopiero w 2008 r. - wylicza prezes Michniak.

Kolejna pilna sprawa do załatwienia to jak najszybsze spisanie definicji budownictwa społecznego, która określi, jakie mieszkania będą objęte 7-proc., a jakie 22-proc. stawką VAT. Rząd proponuje, by wyższy podatek płacili tylko nabywcy apartamentów, których cena przekracza 100 tys. euro. To bardzo korzystne rozwiązanie, bo oznacza, że w praktyce 95 proc. mieszkań byłoby objętych podatkiem w wysokości 7 proc. Tyle tylko, że rząd zamiast definicję spisać, tylko o tym mówi. Komisja Europejska powoli traci cierpliwość i zapowiada, że jeśli definicji nie będzie do końca roku, to o preferencyjnej stawce możemy zapomnieć.

- Czas już najwyższy na ostateczną decyzję. Już teraz ludzie kupują mieszkania z terminem odbioru w 2008 r. Deweloperzy uzależniają ceny od wysokości stawki VAT, której wciąż nie znamy. Za dwa lata może się okazać, że za mieszkanie trzeba zapłacić o 15 proc. więcej, bo podatek poszedł w górę do 22 proc. - ostrzega Łukasz Madej z serwisu Tabelaofert.pl.

Rząd doskonale zna te argumenty, ale pozostaje głuchy na apele deweloperów. Póki co woli bardziej spektakularne, chociaż mniej skuteczne posunięcia. Przed wakacjami Sejm uchwalił ustawę o dopłatach do kredytów mieszkaniowych dla mniej zamożnych rodzin. Pomysł jest dobry, tylko w żaden sposób nie rozwiązuje problemów na rynku mieszkaniowego. A nawet je pomnaża.

- Przybędzie klientów, których stać na kupno mieszkania, lecz liczba mieszkań nie wzrośnie. Wzrosną za to ceny nieruchomości - tłumaczy Leszek Michniak.

Zupełnie inaczej widzi to premier, który niedawno obciążył odpowiedzialnością za wzrost cen zagranicznych inwestorów, bo kupują mieszkania w Polsce po to, żeby je odsprzedać z zyskiem. Stąd już tylko krok do ogłoszenia krucjaty przeciw spekulantom.

- Takie zarzuty nie mają żadnych podstaw. Ceny rosną, bo popyt jest ogromny, a podaż niewielka. Inwestorzy zagraniczni nie mają tutaj nic do rzeczy - przekonuje Łukasz Madej.

Na rynku po prostu brakuje ofert. W Krakowie na nowe mieszkanie trzeba co najmniej do końca przyszłego roku, a mieszkania używane sprzedają się w tydzień od daty ukazania się anonsu. Podobnie jest w innych miastach.

Eugeniusz Twaróg

(INTERIA.PL)

Jerzysio
10-08-2006, 10:57
Wszelkiego rodzaju "centralizacja władzy" świadczy tylko o słabości obecnej władzy, która nie ufa nikomu i za wszelką cenę chce wszystko kontrolować !
Jarek stosuje typowy dla komunizmu zestaw : kij i marchewka...
na niepokorne samorządy kij w postaci odebrania funduszy, a dla swojaków dodatkowe miliardy ojro, których nie będą w stanie skonsumować !
Dlatego tak istotne są wybory samorządowe i w pełni widać jak zdeterminowany jest Jarek ( posunie się do quasi koalicji - blok list , czy inne badziewie ) by tylko wyrwać parę mandatów więcej...
smutne, że człowiek z mównicy krzyczy o odnowie moralnej, a sam stosuje sztuczki małego Kazia z piaskownicy !
J

boguslaw
10-08-2006, 11:20
Pierdoły.

Majka
10-08-2006, 11:27
Pierdoły.


niestety nie takie pierdoły. Kiedys obudzisz się z reką nocniku :roll:

Jerzysio
10-08-2006, 11:31
boguslaw

...może i pierdoły, ale jeśli zerkniesz na to co wcześniej napisałem, to w 90% jak do tej pory się sprawdza .....
J

A Ty jaki masz % skuteczności ???

boguslaw
10-08-2006, 11:37
Dlaczego tak uważasz?
A ja uważam, że po raz pierwszy od lat, sprawy kraju idą, może nie w dobrym, lecz w lepszym niż dotychczas kierunku.
Uważam to jako przedsiebiorca. Uważam to jako obywatel.
Nie obudzę się z ręką w nocniku a jeśli tak, to tylko z własnej winy.
Każdy jest kowalem swego losu.
Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz.
I.T.D.

I Jarek ma rację.
Warto być Polakiem!
Największą przeszkodą w rozwoju tego pięknego kraju stanowi brak wiary większości w sukces i skłonność do pesymizmu, do czarnowidztwa..

markus_gdynia
10-08-2006, 11:43
Pierdoły.

nareszcie komentarz, który mi się podoba :lol:

Dropsiak
10-08-2006, 11:43
To ja skomentuję post powyzszy kol bogusława słowami kol. bogusława:
pierdoły
nawet dodam jak diabli
uzasadnienie: w wielu konkretnych postach w tym watku.

Jerzysio
10-08-2006, 11:56
boguslaw

.. a nie widzisz jak same beemwice* zajmują kierownicze stanowiska, to nic że panienka po teatrologii jest dyrektorem kadr w spółkach państwa, a pielegniarka decyduje o wizerunku dużej technicznej firmy ( także SP )....
i nie przeszkadza Ci to ???
Kiedyś komuniści to przynajmniej zapytali ;
- jaki zawód ?
- rolnik !
- To będziesz ministrem rolnictwa !
.... a teraz :-?
J

* cytat byłego premiera K.M. o kadrze urzędniczej w ratuszu m. st. Wwy
"bierny, mierny ale wierny"

boguslaw
10-08-2006, 15:17
Widzisz Dropsiak.
Te Twoje "konkrety", to istota toku Twojego myślenia.
Tymczasem ja zdaję sobie doskonale sprawę z tego, że to ode mnie zależy w głównej mierze, czy odniosę sukces czy też nie.
Państwo może zadbać o moje otoczenie i o sprawność instytucji budżetowych. Od przeszło sześćdziesięciu lat robiono wszystko by nic nie działało tak jak należy z selekcją negatywną włącznie.
Skąd nagle ma się wziąć setki tysięcy sprawnych, doświadczonych, "właściwych ludzi na właściwe stanowisko" ??
Co jest lepsze ??????
Zostawić to co jest? Czy zmieniać to co jest?
Jeśli zostawić to to powiedzieć głośno:
niech tak zostanie, to nam odpowiada!
Jeśli jednak zmieniać:
Jak zmieniać to co jest?
Kto wie jak zmieniać to co jest?
Kto jest upoważniony i kompetentny?

boguslaw
10-08-2006, 15:25
wilcza75:

Jeden akapit Ziemkiewicza o Tusku, pewnie znasz na pamięć - tyle razy powołując się na niego, to może naucz się też i cytuj strofy RZ o 3 gwiazdach polskiej politki - bandycie, faszyście i "małym, zakompleksiałym człowieku"

Z Twojej wypowiedzi wilcza, zionie faszyzmem i nienawiścią do ludzi.
A Giertych ...... to książkowy polski, normalny, zwykły endek.

Tomasz M.
10-08-2006, 15:37
Pytania są dobre. Chętnie bym usłyszał na nie odpowiedzi. Zakładam, że jeśli ktoś uważa, że trzeba zmienić (setki tysięcy ludzi, ho, ho ho!) i deklarował, że zmieni, ma też plan jak to zrobić, żeby było lepiej, a nie gorzej niż było. Dla mnie dość słabym powodem do uruchamiania karuzeli stanowisk jest to, że ktoś jest z jakiegoś układu, a ściślej, z innego układu niż właśnie panujący. Może ktoś lubi ruch dla ruchu, mnie jednak przykłady z historii dawniejszej i nowszej nie nastrajają specjalnie dobrze do proponentów takich idei.

wilcza75
10-08-2006, 16:46
Z Twojej wypowiedzi wilcza, zionie faszyzmem i nienawiścią do ludzi.
A Giertych ...... to książkowy polski, normalny, zwykły endek.

Powinienem skomentować Twoim językiem - Pierdoły, ale nie powiem, bo uważam się za kulturalnego człowieka.

Przy okazji, nie wiem czemu wymieniasz to nazwisko :roll: , ale jeśli już, to w jednym się zgadzam:
Giertych ...... to książkowy polski, normalny, zwykły endek.
... historia uczy, że mieliśmy w ostatnich 100 latach dwie antypolskie/litewskie/ukraińskie, za to prorosyjskie i przy okazji antysemickie ruchy polityczne: narodową-demokrację (wg.J.Piłsudkiego - "zaplute karły reakcji") i komunistów , dlatego zgadzam się całkowicie ... to normalny, zwykły endek.
Od początku XX wieku - Dmowski w matuszce Rosjii pokładał wszelkie nadzieje, aż do końca lat 80-tych XXw. - gdy papa smerf - zasiadał w radzie konsultacyjnej przy W.J i zapewniał, że sojusz z ZSRR jest nienaruszalny.

Dropsiak
10-08-2006, 16:50
Widzisz Dropsiak.
Te Twoje "konkrety", to istota toku Twojego myślenia.
Tymczasem ja zdaję sobie doskonale sprawę z tego, że to ode mnie zależy w głównej mierze, czy odniosę sukces czy też nie.
Państwo może zadbać o moje otoczenie i o sprawność instytucji budżetowych. Od przeszło sześćdziesięciu lat robiono wszystko by nic nie działało tak jak należy z selekcją negatywną włącznie.
Skąd nagle ma się wziąć setki tysięcy sprawnych, doświadczonych, "właściwych ludzi na właściwe stanowisko" ??
Co jest lepsze ??????
Zostawić to co jest? Czy zmieniać to co jest?
Jeśli zostawić to to powiedzieć głośno:
niech tak zostanie, to nam odpowiada!
Jeśli jednak zmieniać:
Jak zmieniać to co jest?
Kto wie jak zmieniać to co jest?
Kto jest upoważniony i kompetentny?
blebleble.....rozmydlanie i piana to własnie "istota" twojego bogusławie toku myslenia..
Zalezy ode mnie duzo ale i nie do końca, ponieważ zawikłane prawo, tysiace jego interpretacji /uzaleznionych od tysiecy niekompetentnych lub strachliwych lub skorumpowanych ale bmw urzedników/ moga w kazdej chwili wykonczyć kazdego, któremu się wydaje, ze jest wyłacznym kowalem własnego losu.
Ostatnio czytam, iz prawo podatnika do wiązacej interpretacji przepisów podatkowych jest przez sprytnych urzedników omijane. Jak? Otóz płatnik występuje o interpretację na pismie a urzad tuz przed upływem terminu odpowiedzi wszczyna kontrolę u pytajacego pod katem pytania, i udziela odpowiedzi ze interpretacji przedstawić nie moze, bo....wszczął kontrolę...
Sprytne, nie?
Zmieniac, więc zmieniac....od góry począszwszy, od prawa począwszy....ale jakos o tym nie słychac. Może gdzies kiedys, po 2009
:D :D , nie???
A że zapowiadano inaczej? kij w oko tym co uwierzyli....... :evil:

wilcza75
10-08-2006, 17:17
Skąd nagle ma się wziąć setki tysięcy sprawnych, doświadczonych, "właściwych ludzi na właściwe stanowisko" ??


odpowiedź jest prosta - Z NIKĄD

Przyjąć zasady
- jak najmniej Państwa we wszystkich dziedzinach życia z wyłączeniem bezpieczeństwa i oświaty
- proste regulacje prawne, nie pozwalające na interpretację urzędniczą
- jak najwięcej samorządności i jak najmniej radnych i parlamentarzystów,
i nagle okaże się, że z tych urzędników, których mamy można wybrać i zostawić tych nielicznych kompetentnych ....
I dalej - bardzo dobrze im płacić i w żaden sposób nie poddawać naciskom politycznym, a więc nie zmieniać co 4 lata.

Pis idzie dokladnie w przeciwnym kierunku, jak najwiecej Panstwa np. w gospodarce i jak najmniej smorządności..... ciesz się przedsiębiorco

mTom
10-08-2006, 19:28
(...)
Tymczasem ja zdaję sobie doskonale sprawę z tego, że to ode mnie zależy w głównej mierze, czy odniosę sukces czy też nie.
Państwo może zadbać o moje otoczenie i o sprawność instytucji budżetowych. Od przeszło sześćdziesięciu lat robiono wszystko by nic nie działało tak jak należy z selekcją negatywną włącznie.
(...)
Widzisz Bogusławie. Coraz mniej zależy od nas. W coraz mniejszym stopniu mamy do czynienia ze społeczeństwem obywatelskim. Coraz więcej decyzji będzie zapadało w centrali obsadzonej przez "naszych" (dlategoś taki zadowolony :wink: ). Pewnie pamiętasz jak onegdaj Warszawa decydowała nawet o tym ile par butów danego numeru należy wyprodukować. :roll:
W Austrii na ten przykład to gmina czy związki gmin decydują o tym jak wydawane są fundusze wspólnotowe...

Musisz to robić bardziej inteligentnie. 8)

boguslaw
10-08-2006, 19:52
Pomieszanie z pop.........em!
Kogutkowo i mitomania!
Faszyzm, ruja i poróbstwo!
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Dropsiak
10-08-2006, 20:09
Pomieszanie z pop.........em!
Kogutkowo i mitomania!
Faszyzm, ruja i poróbstwo!
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
No i to by było na tyle :roll: :roll: :roll:
Melisę radzę.

boguslaw
10-08-2006, 20:15
W Austrii na ten przykład to gmina czy związki gmin decydują o tym jak wydawane są fundusze wspólnotowe
Ło ja cie!! To w tej Austrii jest tak fajowo?
To ja chcę do Austrii!!

ps.
A mieli tam liberum veto?
A mieli tam "od Sasa do Lasa"?
A mieli tam ruskich, prusaków i różnych takich...?
A mieli tam komunę?
A mieli tam piętnaście lat złodziejskiego rozkradania czyli tzw. pożal się Boże "transformacji" ?
A mieli tam "na górze" Bolków, Delegatów, i tysięcy innych t.p.?
A mieli tam korupcję, kolesiostwo, korupcję na skalę niewyobrażalną?
A mieli tam 7% ludzi z wyższym wykształceniem?
A mieli tam fale emigracji politycznej i emigracji "za chlebem" eliminujące ze społeczności najbardziej ruchliwą i dynamiczną jej część?
A mieli tam przeszło 20% bezrobocie i likwidację w ciągu kilku lat całych gałęzi przemyslu?
A mieli tam tyle osób, które z braku pracy, zatrudnione są w zawodzie
innym niż wyuczony?
A mają tam tylu mądrali, z których każdy zna najlepszą receptę na wszystko?
A mają ???????

boguslaw
10-08-2006, 20:18
boguslaw napisał:

Skąd nagle ma się wziąć setki tysięcy sprawnych, doświadczonych, "właściwych ludzi na właściwe stanowisko" ??



odpowiedź jest prosta - Z NIKĄD


No toś mnie chłopie zażył :o

wilcza75
10-08-2006, 20:22
boguslaw napisał:

Skąd nagle ma się wziąć setki tysięcy sprawnych, doświadczonych, "właściwych ludzi na właściwe stanowisko" ??



odpowiedź jest prosta - Z NIKĄD


No toś mnie chłopie zażył :o

to nie było trudne,
niech centrala da kogoś bystrzejszego 8)

lewakk
10-08-2006, 21:32
....człowieku a czemu nie cytowałeś sondaży sprzed miesiąca czy dwóch, albo dzisiejszego z Rz (PiS - 27%, PO - 26%)



tutejsi fani Ziemkiewicza zaraz Ci odpowiedzą

Wniosków do wyciągnięcia jest zresztą kilka. Pierwszy, oczywisty: krytyka rządzących za wszystko, w czambuł, jest przeciwskuteczna. Zwłaszcza, kiedy krytykujący nie próbują ukryć, że krytykowanych szczerze nie znoszą i nie potrafią zachować norm przyzwoitości. Postępowi publicyści, cieszący się, że młodzi ludzie obnoszą hasła w rodzaju "strzelaj do kaczek" albo "Giertych do wora, wór do jeziora" powinni zdawać sobie sprawę, że duża część społeczeństwa patrząc na tę histerię i na podburzoną nią gówniażerię z odrazą, instynktownie opowiada się po stronie atakowanych. Przynajmniej do pewnego momentu, o którym za chwilę.

Wniosek drugi, ciekawszy, dotyczy opozycji. Najkrócej da się go ująć w słowach: nie wystarczy być. Platforma Obywatelska tymczasem najwyraźniej wierzy, że właśnie wystarczy. Być, zaznaczać swą obecność ciągłym krytykowaniem rządzących i narzekaniem (utuskiwaniem, jak to ktoś ładnie nazwał) i czekać.

lewakk
10-08-2006, 21:37
* cytat byłego premiera K.M. o kadrze urzędniczej w ratuszu m. st. Wwy
"bierny, mierny ale wierny"

Warszawa zasługuje na takiego prezydenta????

"Z kolei zwolennicy Pitery rozpowiadają wszystkie obciążające szczegóły z życiorysu Gronkiewicz-Waltz. - Dlaczego nie przedłużono jej kontraktu w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju? - pyta jeden z warszawskich radnych i od razu sam odpowiada: - Bo miała tam opinię osoby intelektualnie nieudolnej"

lewakk
10-08-2006, 21:51
gospodarka się rozwija, koniunktura swietna, boom inwestycyjny i dodatkowo http://biznes.onet.pl/0,1369436,wiadomosci.html