PDA

Zobacz pełną wersję : Wybory i po wyborach, czas rzadzic ale jak?



Strony : 1 2 3 4 [5] 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23

mTom
11-02-2006, 08:53
A siedział tam chyba z półtorej roku i wtedy Gazeta była jeszcze w porządku. Dziwne, że SLD tak im nie przeszkadzało jak PiS. Widać ciągnie lewy do lewego.

To całkiem podobnie jak w kampanii wyborczej głównym przeciwnikiem dla PiS była PO, a nie SLD. Ciekawe o czym to świadczy?

Majka - Nasz Dziennik i Najwyższy Czas. Forum daje działa? 8)

Dropsiak
11-02-2006, 09:01
Ależ GW robi tak od dawna. Mnie osobiscie zbrzydziło nachalne mieszanie komentarzy i opinii z faktami. I nie zaczeła tego robic 100 dni temu..

Jasne, tylko od tych kilkuset dni, to jest już po prostu nieznośne. Strasznie się zradykalizowali. Ja już kiedyś pisałem, że stało się to od czasu, gdy Michnik wrócił z sanatorium (ok. rok temu). A siedział tam chyba z półtorej roku i wtedy Gazeta była jeszcze w porządku. Dziwne, że SLD tak im nie przeszkadzało jak PiS. Widać ciągnie lewy do lewego.

Nie zgadzam sie. Robiła to/GW/ wcześniej. Nie mów, że nie dostrzegałes. :lol: :lol: a moze mniej cię raziło?
Bo manipulować można wszak i przeciw i za.


Ale to już nie jego wina. Myślę jednak, że jego stać na radzenie sobie z mrozami na wiele sposobów, a akurat tych 170 ludzi na osiedlu może nie miało innego wyjścia.
A ja myslę, że jego.
Taki klimat, ze ludzie wola łamac prawo niz potencjalnie narazić się tym na górze. Kto go tworzy /ów klimat/? :-? :-? :-?
ps. Czytam i Newsweeka i Rzepę.

Majka
11-02-2006, 12:03
ojoj, a temu co się stało
http://bi.gazeta.pl/im/2/2687/z2687362G.jpg

czyżby pap go zdenerwował? 8)

Monika B
11-02-2006, 12:07
Prosze o wskazanie mi jakie gazety codzienne nadaja się do czytania.
Anglojęzyczne :wink:

Widzieliœcie konferencję Zytki nt. zmian w podatkach?
Majš być teraz niskie podatki i bogate państwo!
Tak to pieknie wszystko brzmi, że można tylko drżeć komu, ile i w jaki sposób zabiorš :evil: Tym bardziej, że napewno nie będš to górnicy ani kolejarze.

1950
11-02-2006, 17:09
co do gazu,
żaden dyrektor gazowni z własnej inicjatywy nie zrobiłby czegoś takiego,
w to nie wierzcie,
wprawdzie ktoś tam się tłumaczył, że to było bezpieczne, bo nie mogło się zapalić czy wybuchnąć, przy uszkodzeniu,
zgoda,jeśli była to rura z gazem pod średnim ciśnieniem, to nawet jak ktoś by był przy przeciętym rurociągu z zapalonym palnikiem gazowym, nic by się nie stało, (roboty spawalnicze na sieci robi się pod ciśnieniem gazu, nie opróżniając rurociągu)
po pierwsze panuje zbyt duże ciśnienie które zdmuchnęło by płomień,
po drugie, zbyt duże stężenie metanu, który jest wybuchowy w granicach od około 4,5 - 14,5%, później tylko się pali, a jak jest go za dużo, to po prostu wypiera tlen potrzebny zarówno do spalania, jak i wybuchu,
ale, tak jedynie by było w miejscu uszkodzenia rury, im dalej od miejsca uszkodzenia niebezpieczeństwo wzrasta, bowiem następuje rozrzedzenie stężenia metanu,
każdy z gazowników zdaje sobie z tego sprawę i z własnej inicjatywy tego typu rozwiązania by nie zastosował,
tego typu sprawa to pewny prokurator,
dlatego nie mająć wyraźnego polecenia od osoby bardzo wpływowej, nikt nie będzie ryzykował

rrmi
11-02-2006, 18:41
czyżby pap go zdenerwował? 8)
moze mu ktos zagrozul odebraniem beretu , moherowego

Swoja droga bardzo mi Kaczor -Prezio zaimponowal tym , jak zagrozil amerykancom , ze wizy im wprowadzi . :lol: :lol: :lol:
Narazie nie widze rozpaczy wsrod narodu , ale sadze , ze kiedy ta grozba dotrze , kiedy zostanie juz zrozumiana to bedzie stan rozpaczy ogloszony.
Dobrze tylko , ze ostatecznie sie wycofal i nie powiedzial o tym glosno w Bialym Domu , bo ten tutejszy Prezio mogl sie ze strachu na zawal przekrecic :roll:

Z gazociagiem , to przeciez nie ma o czym gadac , wiadomo , ze to mieszkancy naciskali i gazownia sie zgodzila :lol: :lol: :lol: :wink:
To byla bajka na dobranoc

ckwadrat
11-02-2006, 19:09
co do gazu,
żaden dyrektor gazowni z własnej inicjatywy nie zrobiłby czegoś takiego,
w to nie wierzcie,
...
tego typu sprawa to pewny prokurator,
dlatego nie mająć wyraźnego polecenia od osoby bardzo wpływowej, nikt nie będzie ryzykował

Jeżeli taka sprawa, to pewny prokurator, tym bardziej nie wierz(ci)e, że mógł to zrobić jakiś gazownik z polecenia choćby bardzo wpływowej jednej osoby. Wassermann to nawet nie minister (tym bardziej nie prokurator generalny), nie mógłby się nawet odpowiednio "zrewanzować", więc między bajki można włożyć, że ktoś z gazowni ryzykowałby prokuratora nawet pod jego naciskiem. Stan wyższej konieczności i to wobec 170 ośob to zupełnie co innego.

Majka
11-02-2006, 19:15
ckwadrat, może masz rację. Tak jest w Warszawie, ale u nas na prowincji inaczej bywa. :roll:

ckwadrat
11-02-2006, 19:21
ckwadrat, może masz rację. Tak jest w Warszawie, ale u nas na prowincji inaczej bywa. :roll:

Nie no, od kiedy Kraków to prowincja.. Chciałbym na takiej prowincji mieszkać :D A zresztą, chyba do ludzi już dotarło, że jaka by to prowincja nie była, i tak, dzięki mediom, jest od jakiegoś czasu globlaną prowincją :lol:

1950
11-02-2006, 19:53
czy Ty nie rozumiesz, że przy gazie nie ma stanu wyższej konieczności,
po prostu nie ma,
chyba, żeby zakręcić z powodu groźby wybuchu,
innej możliwości przepisy nie przewidują,
a po wybuchu w Gdańsku gdy zginęlo ponad 20 osób, przepisy mamy bardzo restrykcyjne

ckwadrat
11-02-2006, 20:58
Przecież nie ja to wymyśliłem, tylko radni i mieszkańcy Bielan. Dla mnie to kuriozum. Moim zdaniem, jeśli było -27 i nie mogli ludziom zapewnić ogrzewania, powinni ich ewakuować do lokali zastępczych (na koszt gazowni, jeśli poprowadziła zły gazociąg) a nie wieszać rurę gazową na słupach.

1950
11-02-2006, 21:14
wyobraź sobie, że jesteś radnym i chcesz coś kazać dyrektorowi gazowni,
wiesz co on powie, "pocałujta w d..pę wójta, a jak chceta nie całujta"
co mogą radni?
w tym wypadku nic,

jareko
12-02-2006, 22:37
Musialem se znow ulzyc ;)
Musialem zacytowac
Musialem :)
Tlustym - moje podkreslenia


"Nowy Dzień" publikuje rozmowę z Magdaleną Środą, byłą pełnomocnik rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn.

Mamy wiceminister polityki społecznej Joannę Kluzik-Rostkowską i doradcę premiera Hannę Wujkowską. Jako kobieta i matka czuje Pani wsparcie rządu?

- O pani Wujkowskiej lepiej nie rozmawiajmy, bo takie nominacje ośmieszają Polskę. Natomiast Joanna Kluzik-Rostkowska proponuje zmiany idące we właściwym kierunku, na przykład zmianę podatków dla osób posiadających dzieci.

Tylko czy słowo stanie się ciałem? Jaka jest szansa wprowadzenia przez rząd takich zmian?

- Marnie to widzę, bo pamiętam swoje debaty z PiS. To jest partia, która jest przekonana, że po pierwsze, powrót do stereotypowego podziału ról płciowych jest możliwy i po drugie, że ten powrót jest sposobem na przezwyciężenie problemów demograficznych. PiS wierzy, że można powrócić do niewolnictwa i ubezwłasnowolnienia kobiet, że jak się je zamknie w domu i da parę złotych - to będą rodziły.

Joanna Kluzik-Rostkowska ma poglądy znacznie bardziej racjonalne i wie, że kobieta zechce rodzić, gdy będzie miała zabezpieczoną sytuację na rynku pracy i zapewnione minimum niezależności ekonomicznej. Ale w ekipie rządowej jest, jak sądzę, osamotniona. Polityka rodzinna uwzględniająca prawa kobiet do samostanowienia to perspektywa nieznana rządowi Marcinkiewicza. Dla tego rządu kobieta jest od tego, by rodziła dzieci.

A kobieta, która nie rodzi? Czy dla niej w ogóle jest miejsce w IV Rzeczpospolitej?

- To smutna prawda - w obecnej polityce naszego kraju kobieta jest w centrum zainteresowania jedynie, gdy rodzi, może rodzić lub powinna rodzić dzieci. Kobieta, która nie jest w stanie tego robić, jest jak tertium genos - trzecia płeć, czyli nie wiadomo co. To myślenie konserwatywne, w którym wartością jest naród, w ramach narodu rodzina, a w ramach rodziny najważniejszy jest ojciec walczący na rynkach pracy.

Kobieta stanowi jedynie część rodziny. Jako jej płodny element. Tylko to interesuje rząd. Daje się kobietom upokarzające 1000 zł. Zamiast myśleć o strukturalnych zmianach rynku pracy, zmianach podatków itd. Idą złe czasy i dla kobiet, i dla demografii, i dla Polski - podkreśla Magdalena Środa na łamach "Nowego Dnia".



i ja sie pod tym rencami i nogami podpisuje. Ani becikowe, ani Rzad populacji nie zwiekszy - no.... chyba ze w zaciszu wlasnych domow

1950
12-02-2006, 22:45
nie, jareko, nie,
oni już, albo nie mogą, albo są kawalerami - starymi
tyle ich co sobie pogadają

Dropsiak
13-02-2006, 06:35
Ktoś tu się domagał kary dla brzidkich dziennikarzy :D
I proszę :D nasi dzielni, zarabiajacy w euro wychodzą naprzeciw tym oczekiwaniom
/dzisiejsza Rzepa/
MEDIA Przeciw prowokacji dziennikarskiej
Ośmieszyli rząd i Kościół

Europosłowie wybrani z listy LPR chcą, by minister sprawiedliwości wszczął postępowanie karne wobec "Faktu".

Chodzi o prowokację dziennikarską, której ofiarą padł minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel.

Grupa europosłów uważa, że dziennik "Fakt", dopuszczając się prowokacji, złamał prawo. Złożyli oni wniosek u ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry o wszczęcie postępowania karnego wobec dziennika.

Wniosek, podpisany przez Urszulę Krupę, Bogusława Rogalskiego, Bogdana Pęka i Witolda Tomczaka znalazł się na stronie internetowej posłanki Krupy.

"W dniu 7 kutego 2006 r. dziennikarze dziennika "Fakt" dopuścili się prowokacji wraz ze znieważeniem ministra Rzeczypospolitej Polskiej, co jest czynem zabronionym z art. 226 kodeksu karnego. Był to już drugi incydent z udziałem dziennikarza tej gazety, który w ubiegłym roku podszywając się pod urząd ministra odbył wizytację w Urzędzie Miasta Ostródy" - piszą autorzy wniosku.

"Nastąpiła nie tylko zniewaga funkcjonariusza, przedstawiciela władzy wykonawczej organu administracji rządowej, ale także doszło do naruszenia godności człowieka, ministra RP" - dodają. Zdaniem europosłów (zostali wybrani z list LPR, ale kilka miesięcy temu opuścili Ligę) metody stosowane przez "znajdujący się w rękach niemieckiego kapitału" dziennik są "zaprzeczeniem rzetelnego dziennikarstwa", a celem "Faktu" jest ośmieszanie rządu i Kościoła. "Nie da się odbudować państwa bez racjonalnej ochrony rządu i instytucji państwowych. Zdecydowanie popieramy wolność wypowiedzi, ale musi jej towarzyszyć odpowiedzialność za słowa, a szczególnie za czyny" - czytamy w dokumencie.

Wniosek europosłów to już druga reakcja środowiska bliskiego Radiu Maryja na prowokację dziennikarską "Faktu" z ubiegłego tygodnia - dziennikarz tej gazety, podając się za asystenta ojca Tadeusza Rydzyka, poprosił o samochód od ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela. I samochód dostał. "Nasz Dziennik" również zarzucił "Faktowi" złamanie prawa (konkretnie art. 24 kodeksu karnego, mówiący o podżeganiu w celu skierowania postępowania karnego przeciwko innej osobie) i zasugerował, by politycy ukrócili prowokacje dziennikarskie.

Tymczasem specjaliści od mediów, o czym pisaliśmy w sobotę, są raczej zgodni - prowokacja dziennikarska jest jednym z istotnych elementów tego zawodu.

Posłanka Urszula Krupa napisała także indywidualny list do premiera Kazimierza Marcinkiewicza, który również znalazł się na jej stronie internetowej. Poparła w nim ministra Krzysztofa Jurgiela. Wcześniej premier oświadczył, że zwrócił uwagę Jurgielowi i przeprosił, że poddał się prowokacji "Faktu".
p.ś.

nie będą się bezczelnie nabijac z wiadomych czynników o złotym sercu

mTom
13-02-2006, 08:41
No i mamy wreszcie nowe propozycje podatkowe. Miało być pięknie... niestety jest jak zwykle. Najsmutniejsze jest to, że prawdziwa prorodzina znów nie doczekała się odzwierciedlenia w przepisach (nie będzie wspólnego opodatkowania dzieci i rodziców).

To jest dobre:

"Odmrożenie progów będzie oznaczać dla najuboższych Polaków dodatkowe 29,9 zł w skali roku. Dla osób, które płacą podatki według drugiego progu (o przychodach powyżej 3085 zł miesięcznie), zysk będzie już wyższy 290,26 zł rocznie. Najbogatsi, zarabiający dziś powyżej 6170 zł miesięcznie, zyskają na tych zmianach 745,26 zł rocznie."

No i rekacje polityków:

"Reakcje polityków na zapowiadane zmiany jak zawsze są różne. Samoobrona i LPR, sygnatariusze paktu stabilizacyjnego, ucieszyły się wprawdzie z niektórych zapowiedzi, ale jak twierdzi lider Ligi Polskich Rodzin Roman Giertych, brak oczekiwanej przez społeczeństwo ulgi prorodzinnej jest nie do przyjęcia. Waha się więc, czy poprzeć Zytę Gilowską. Rozczarowana jest Platforma Obywatelska. Jan Rokita uznał wycofanie się PiS z projektu ulg podatkowych na dzieci i możliwości wspólnego rozliczania się rodziców i dzieci w podatku PIT za sprzeniewierzenie się obietnicom wyborczym tej partii. Podobnie utrzymanie obowiązujących stawek podatkowych."

Nawet Nasz Dziennik jest rozczarowany polityką rządu w tym zakresie. :cry:

mTom
13-02-2006, 10:05
Tak trzymać! 8)

"Do swoich nie strzelamy

Posłowie PiS dopiero po akceptacji szefa klubu mogą zadać rządowi pytanie lub zgłosić interpelację - takie zasady przyjął ich klub parlamentarny.

Niemal identycznie postępował w poprzedniej kadencji SLD - stwierdza "Gazeta Wyborcza".

W przyjętej przez klub PiS uchwale, do której dotarła "GW", czytamy m.in.: Poseł składa interpelację lub treść zapytania poselskiego za pośrednictwem sekretariatu klubu PiS.

- Interpelacja lub zapytanie poselskie mogą zostać zgłoszone po uzyskaniu akceptacji od przewodniczącego klubu parlamentarnego PiS lub od wyznaczonego członka prezydium klubu parlamentarnego PiS.

- W uzasadnionych przypadkach, a w szczególności w razie niezgodności treści lub formy interpelacji lub zapytania poselskiego z zasadami ich zgłaszania, przewodniczący klubu parlamentarnego PiS lub upoważniony członek prezydium klubu PiS może wnieść uwagi lub zastrzeżenia co do wniesionej interpelacji lub zapytania poselskiego.

Interpelacje akceptuje najczęściej Tadeusz Cymański, wiceszef klubu. Poseł PiS ze Śląska tłumaczy: - To dobre rozwiązanie, bo Cymański jest doświadczonym politykiem i wie, jak takie pisma powinny wyglądać.

Jego kolega wyjaśnia: - Wielu posłów nie ma jeszcze wyczucia w pisaniu interpelacji. Cymański pilnuje, żeby nikt nie pisał głupot i niechcący nie zaatakował własnego rządu. Interpelacja to broń opozycji i my nie powinniśmy za dużo pisać - zwierza się polityk.

Cymański nie wypiera się, że przegląda interpelacje kolegów. Gdy coś mu się nie podoba, rozmawia z autorem pisma. - Ja posłów nie cenzuruję, tylko im służę. Dokonuję oceny formalno-prawnej interpelacji. To pomoc, a nie pręgierz. Ewentualnymi uwagami dzielimy się po koleżeńsku - mówi Cymański.

Senator Kazimierz Kutz: - Pomysły PiS to przykład radykalnej kontroli klubowej. I to na poziomie partii kadrowej, gdzie stopień ubezwłasnowolnienia jest pełny.

Prof. Piotr Winczorek, wybitny konstytucjonalista, przyznaje w rozmowie z "GW", że rozwiązania stosowane w PiS nie podobają mu się. - To wewnętrzny obyczaj, ale nie narusza on reguł prawnych. Bardziej odpowiada mi to, jak postępuje w sprawach interpelacji Platforma - mówi.

W PO nikt nie kontroluje interpelacji: - Mogą natomiast poprosić pracowników sekretariatu klubu o przepisanie interpelacji i przesłanie jej do marszałka Sejmu. Poseł to wolny człowiek, wierzymy, że jeśli chce się wypowiedzieć w Sejmie, to robi to w przemyślany sposób - mówi Grzegorz Dolniak, sekretarz klubu PO. "

Sallyko
13-02-2006, 12:30
A miało być tak pięknie...!
Wszystkim , którzy się jeszcze łudzą, że coś dobrego z tego wyniknie polecam naprawdę obejrzenie filmu pt. Pamiętnik podręcznej. Wszystkim , którzy nadal myślą że rządy kaczek, ich zapowiedzi odnowy moralnej, wywracania stolików, obniżenia kosztów administracji państowej, przynisą poprawę życia zwykłych ludzi powinien dać do myślenia.
Nie martwi mnie tak bardzo, rozwijana ochoczo przez kaczki zasada TKM, ale próba mącenia ludziom w głowach hasłami o odnowie moralnej, szukaniu diabłów i czarownic. A najbardziej się boję, że dopiero po wyborach samorządowych jesienią, pokażą swoją prawdziwą twarz. Teraz jeszcze muszą się hamować. Ale później .. nikt i nic ich nie powstrzyma.

jacekj
13-02-2006, 16:23
witam :)
No to co?? Szykuja się nam wybory. Ciekawe tylko z jakiego powodu :roll:

1950
13-02-2006, 16:38
Ktoś tu się domagał kary dla brzidkich dziennikarzy :D
I proszę :D nasi dzielni, zarabiajacy w euro wychodzą naprzeciw tym oczekiwaniom
/dzisiejsza Rzepa/
MEDIA Przeciw prowokacji dziennikarskiej
Ośmieszyli rząd i Kościół

Europosłowie wybrani z listy LPR chcą, by minister sprawiedliwości wszczął postępowanie karne wobec "Faktu".

Chodzi o prowokację dziennikarską, której ofiarą padł minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel.

Grupa europosłów uważa, że dziennik "Fakt", dopuszczając się prowokacji, złamał prawo. Złożyli oni wniosek u ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry o wszczęcie postępowania karnego wobec dziennika.

Wniosek, podpisany przez Urszulę Krupę, Bogusława Rogalskiego, Bogdana Pęka i Witolda Tomczaka znalazł się na stronie internetowej posłanki Krupy.

"W dniu 7 kutego 2006 r. dziennikarze dziennika "Fakt" dopuścili się prowokacji wraz ze znieważeniem ministra Rzeczypospolitej Polskiej, co jest czynem zabronionym z art. 226 kodeksu karnego. Był to już drugi incydent z udziałem dziennikarza tej gazety, który w ubiegłym roku podszywając się pod urząd ministra odbył wizytację w Urzędzie Miasta Ostródy" - piszą autorzy wniosku.

"Nastąpiła nie tylko zniewaga funkcjonariusza, przedstawiciela władzy wykonawczej organu administracji rządowej, ale także doszło do naruszenia godności człowieka, ministra RP" - dodają. Zdaniem europosłów (zostali wybrani z list LPR, ale kilka miesięcy temu opuścili Ligę) metody stosowane przez "znajdujący się w rękach niemieckiego kapitału" dziennik są "zaprzeczeniem rzetelnego dziennikarstwa", a celem "Faktu" jest ośmieszanie rządu i Kościoła. "Nie da się odbudować państwa bez racjonalnej ochrony rządu i instytucji państwowych. Zdecydowanie popieramy wolność wypowiedzi, ale musi jej towarzyszyć odpowiedzialność za słowa, a szczególnie za czyny" - czytamy w dokumencie.

Wniosek europosłów to już druga reakcja środowiska bliskiego Radiu Maryja na prowokację dziennikarską "Faktu" z ubiegłego tygodnia - dziennikarz tej gazety, podając się za asystenta ojca Tadeusza Rydzyka, poprosił o samochód od ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela. I samochód dostał. "Nasz Dziennik" również zarzucił "Faktowi" złamanie prawa (konkretnie art. 24 kodeksu karnego, mówiący o podżeganiu w celu skierowania postępowania karnego przeciwko innej osobie) i zasugerował, by politycy ukrócili prowokacje dziennikarskie.

Tymczasem specjaliści od mediów, o czym pisaliśmy w sobotę, są raczej zgodni - prowokacja dziennikarska jest jednym z istotnych elementów tego zawodu.

Posłanka Urszula Krupa napisała także indywidualny list do premiera Kazimierza Marcinkiewicza, który również znalazł się na jej stronie internetowej. Poparła w nim ministra Krzysztofa Jurgiela. Wcześniej premier oświadczył, że zwrócił uwagę Jurgielowi i przeprosił, że poddał się prowokacji "Faktu".
p.ś.

nie będą się bezczelnie nabijac z wiadomych czynników o złotym sercu
jestem przekonany, że prowokacja dziennikarska była wynikiem jakiejś informacji którą dostał rzeczony dziennikarz,
może anonimowy telefon, lub inna forma, bez tego, by nie próbował,

jareko
13-02-2006, 16:51
obysmy tylko nie dozyli czasow gdy najlepiej opalony wsrod politykow za stolem prezydenckim zasiadl - TV moglaby ku przestrodze spektakl poniedzialkowego teatru przypomniec
Taaaa.....ukradli ksiezyc.....ukradli umysly wielu Polakow i dzialaja dalej
Ja sie nie dam okrasc :evil: :evil: :evil:

mTom
13-02-2006, 16:58
Zauważcie, że o decyzji prezydenta przebąkują coś politycy PiS li i tylko. A ja myślałem, że to jest prezydent wszystkich Polaków...

I kwestia druga. Mamy już do czynienia z ostatecznym wycofaniem się z przedwyborczych obietnic reform gospodarczych (w tym głównie podatkowej). Jak sądzicie czy wynika to z tego, że PiS o gospodarce nie miał zielonego pojęcia czy raczej mieliśmy do czynienia z jawnym oszukiwaniem społeczeństwa w trakcie kampanii? Trzeciego wyjścia nie ma.

jareko
13-02-2006, 17:05
mTom
No wiesz - takie pytania zadajesz a odpowiedz dobrze znasz
I nie ma znaczenia kto mialby z nimi isc w koalicje - i tak wy... by zostal.
Powtarzaja sie czasy PC, wojny na gorze itepe
W mojej ocenie obu waaaadza tak uderzyla pod sufit ze inni przy nich sa maluczcy

jareko
13-02-2006, 17:09
i nie smialbym sie gdyby okazalo sie ze los jaki zgotowal Polsce Miller z cala swoja swita to byl czas miodem i mlekiem plynacy
I jak tak dalej pojdzie nie pozostanie nam naprawde nic innego jak glosowac na tzw. "Lewice" gdyz bardziej prorynkowa sie okazuje niz "prawica". Trzeba tylko wkalkulowac w cene ich rzadow iles tam kasy ktora portfele im zasili i bedzie git. A zreszta o czym ja mowie - teraz PiSowy podobnie skok na kase robia w swietle reflektorow a odbierane to jest jako walka o odnowe moralna i tym podobne bzdety
I jak tu byc optymista?

markus_gdynia
13-02-2006, 17:59
Ponieważ wszystkie wróble ćwierkają że mamy nowe wybory to proponuje nowe hasło wyborcze "oni juz kradli". Głosujmy na ludzi sprawdzonych :D :D :wink:

jareko
13-02-2006, 18:23
markus - dobra mysl :) Jak juz kradli to chyba ukradli tyle, ze teraz krasc mniej beda ;)
I moze za Ojca Dyrektora sie wezma?

jacekj
13-02-2006, 18:26
witam :)
Moim zdaniem było tak. Zdobyć władzę za wszelką cenę, nie ważne jaką a potem będziemy się martwić. Niestety zgniłe gruszki dla naiwnych całkiem ostatnio zgniły.
A może to kolejna próba przypomnienia i powiedzenia Samoobronie i LPR-owi kto tu rządzi??
Tylko dlaczego autorytet Prezydenta RP jest do tego używany?

Dropsiak
13-02-2006, 18:30
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3161456.html
Moim zdaniem po herbacie, chłopaki podpisały aneksik i po strachu.
No chyba, żeby..... :-? :-?

Zochna
13-02-2006, 18:34
obstawiamy ? :roll:

jareko
13-02-2006, 18:58
A czemu nie - nowe wybory - wszak sondaze daja PiS przewage
Tylko ze My wszyscy na tym tracimy :(

markus_gdynia
13-02-2006, 20:47
No i po przedstawieniu.

Małpy z powrotem pochowali do klatek, a dyrektor cyrku powiedział że przedstawienie zakończone bo zwierzęta zrozumiały tresurę i teraz będą wykonywać polecenia jak należy.

jareko
13-02-2006, 21:03
No i po przedstawieniu.

Małpy z powrotem pochowali do klatek, a dyrektor cyrku powiedział że przedstawienie zakończone bo zwierzęta zrozumiały tresurę i teraz będą wykonywać polecenia jak należy.
zenada. I to gadanie bez sensu o niemoznosci zawarcia koalicji upragnionej przez Polakow. Taaaa......100% Narodu pragnelo koalicji z LPR i SO
zalosne tlumaczenie sytuacji

Majka
13-02-2006, 21:04
jak zwykle igrzyska, aby ukryć brak chleba.

markus_gdynia
13-02-2006, 21:11
A ponieważ Prezio wrócił z Hameryki to chciałbym jego bratu przypomniec pamiętne hasło z tamtejszej kampanii wyborczej:
"Gospodarka durniu" a nie becikowe

wareczka
13-02-2006, 21:33
"Gospodarka durniu" a nie becikowe

MArkus przestań obrażać Platformę Obywatelską i Lige Polskich Rodzin, czy to coś złego że wspólnymi siłami wprowadzili becikowe, dla tych partii to jest wazniejsze niż gospodarka....

swoją drogą było wiele analiz co zrobił rząd....
a ciekawe że nikt nie przeprowadził analiz co przez 100 dni osiągnęła opozycja....:

PSL - totalne NIC

SLD - TOTALNE ZERO

PO, wielki sukces wprowadziło becikowe (Rybińskie jeszcze zapowiada że PO i LPR wprowadzą senioralne), to wreszcie cos pozytywnego po cudzie przegrania wygranych wyborów i to podwójnie, poza tym natychmiastowe wycofanie się z obietnic przedwyborczych i dla dobra obywateli sięgnięcie po kasę z budżetu na partię,
poza tym chyba podany przez mtoma w art. z newsweeka nieudany pucz parlamentarny razem z LPR i Samoobroną
jakies 2 tygodnie temu, wywiad Tuska i jakieś pokrzyki anarchi o wypowiedzeniu obywatelskiego posłuszeństwa.....

1950
13-02-2006, 21:48
Ponieważ wszystkie wróble ćwierkają że mamy nowe wybory to proponuje nowe hasło wyborcze "oni juz kradli". Głosujmy na ludzi sprawdzonych :D :D :wink:
smutne :cry:

wareczka
13-02-2006, 21:52
"oni juz kradli". Głosujmy na ludzi sprawdzonych :D :D :wink:

pewnie dlatego naród zawsze wybiera takich jak Lewandowski, Piskorski..... chyba po prostu polacy lubią takich o których całe księgi NIK zapisuje

SMUTNE :( :( :(

Jerzysio
14-02-2006, 06:35
Smutne to jest to, że potwierdza się opinia Wałęsy o Kaczyńskich :
".... na wojnę pierwsi, ale budować to oni nie potrafią" :( :( :(

i to jest naprawdę smutne
J

markus_gdynia
14-02-2006, 07:10
"oni juz kradli". Głosujmy na ludzi sprawdzonych :D :D :wink:

pewnie dlatego naród zawsze wybiera takich jak Lewandowski, Piskorski..... chyba po prostu polacy lubią takich o których całe księgi NIK zapisuje

SMUTNE :( :( :(

MAM DO CIEBIE OGROMNĄ PROŚBĘ

Nie cytuj mnie, nie polemizuj i tak w ogóle to się **** Nie mam najmniejszej ochoty wdawać się z Tobą w dyskusję.

mTom
14-02-2006, 07:16
Ponowię pytanie - czy to jest aby na pewno prezydent wszystkich Polaków? Nawet tych nie należących do PiS?
Kończąc swoje 5 minut (a dokładniej 4) na antenie zapomniał dodać: panie prezesie zadanie wykonane (aneks podpisany).
Czy on rzeczywiście tak wyglądał jak wygłaszał (słuchałem w radiu, niestety/na szczęście)? :o

http://www.rzeczpospolita.pl/teksty/wydanie_060214/kraj_a_1-1.F.jpg

A'propos radia, zauważyliście, że radyjo i tvtrwam nie poświęciły temu wydarzeniu uwagi? Od razu było wiadome, że to podpucha i straszak. Nieładnie się bracia bawią.

Ciekawa hipoteza:

"Rz: Prezydent nie zdecydował się na przyspieszone wybory, choć przez kilka godzin spekulacje na ten temat rozpalały polityków niemal do białości. Po co był ten szum?

Jadwiga Staniszkis: To jest niepoważne. Poziom, chyba naprędce przygotowanego orędzia, był żenujący.

Cała ta historia ujawniła wiele negatywnych spraw. Ucierpi na tym zarówno autorytet prezydenta, jak i Prawa i Sprawiedliwości. Zniszczono także resztki zaufania między partnerami paktu stabilizacyjnego. To, co się stało, było szokiem i dla Giertycha, i dla Leppera. Jednak będą współpracowali, bo takie mają interesy. Ale Prawo i Sprawiedliwość jako nielojalny partner to etykietka, która pozostanie również po kolejnych wyborach.

Ujawniło się również to, jak słabe jest PiS. Jego politycy byli wyraźnie zdezorientowani i zdenerwowani. Myślę, że prezydent poważnie myślał o skróceniu kadencji Sejmu. Podczas wizyty w USA przekonał się najprawdopodobniej, jak negatywnie odbierani są pozostali partnerzy paktu stabilizacyjnego. W ostatniej chwili przekonał go prezes Prawa i Sprawiedliwości...

Czyli brat.

No, tak, brat. Pokazał aneks precyzujący warunki współpracy w ramach paktu.

Czy to oznacza, że między braćmi są rozbieżności?

Być może prezydent po wizycie w Stanach, którą potraktował jako sukces, chciał pokazać swoją autonomię. Role, jakie odgrywają Lech oraz Jarosław, tworzą i będą tworzyły coraz więcej konfliktów. Jarosław Kaczyński zdaje sobie sprawę z ceny, jaką PiS zapłaciłoby za przyspieszone wybory. PiS nie zdobyłoby tylu głosów, aby rządzić samo. Jednocześnie oznaczałoby to, że oszukał swoich partnerów z planu stabilizacyjnego. Jarosław Kaczyński wyraźnie mówił, że jeśli dojdzie do podpisania paktu, nie będzie wcześniejszych wyborów. Po wyborach nikt nie chciałby z PiS, jako z niewiarygodnym partnerem, stworzyć koalicji. Co prawda groźba przyspieszonych wyborów nie została zrealizowana, ale samo postawienie sprawyłamie dobre obyczaje. Świadczy o braku wiarygodności i o doraźności działań polityków PiS.

Ale jak sprawnie rządzić z Lepperem i Giertychem, którzy walczą o przetrwanie swoich ugrupowań?

Im wystarczą stanowiska okołorządowe. To oczywiście też jest złe. Ale nie było innego dobrego wyjścia niż koalicja z PO, która była o włos. Trzeba było tylko zacisnąć zęby.

Przyspieszone wybory otwierałyby może nowe szanse na koalicję z Platformą?

Nie sądzę. Tylko w sytuacji, gdyby Platforma wygrała. Zresztą, PO w wyborach mogłaby tylko zyskać. Wypunktowała przy dyskusji nad 100 dniami rządu pozorne ruchy i brak odwagi do wprowadzania reform. Niestety, wybory mogłyby się skończyć rządem Platformy Obywatelskiej z Sojuszem Lewicy Demokratycznej.

To przyspieszone wybory mamy już z głowy?

Istnieje możliwość skrócenia kadencji poprzez kryzys rządowy. Ale taki scenariusz wymagałby poświęcenia premiera Marcinkiewicza. Zresztą, w sposób szokujący widać zarys podobieństwa prezydentury Lecha Kaczyńskiego do prezydentury Wałęsy, który pokazywał swoją władzę przede wszystkim przez rozgrywki personalne. I to jest bardzo niepokojące.
Rozmawiała Małgorzata Subotić"

Czy ktoś z was żałuje, że głosował tak jak głosował?

jacekj
14-02-2006, 07:50
witam :)

Czy ktoś z was żałuje, że głosował tak jak głosował?
Mam ten komfort, że nie przyłożyłem do tego ręki. A tym samym nie załuję w tym aspekcie.

Jerzysio
14-02-2006, 08:20
...nie no co takie minorowe nastroje !!!/

Przeca my tera mamy :
R(omcia)A(ndrzejka)J(areczka) !!!

I o co wam szystkim chodzi :roll: :wink:
J

wareczka
14-02-2006, 08:24
"Gospodarka durniu" a nie becikowe

Markus przestań pisac wielkimi literami, przestań się awanturowań i przestań obrażać Platformę Obywatelską i Ligę Polskich Rodzin przecież becikowe dla wszystkich to ich największe osiągnięcie i nie rozumiem dlaczego non stop czepiasz się tych partii.... gospodarka jest mniej ważna dla tych partii niż becikowe i chyba nie ma nic złego w postępowaniu tych partii....


14 luty 2007 Walentynki.... wątęk wiecznie żywy, kampania wyborcza trwa, polacy tak kochają narzekać....

jareko
14-02-2006, 08:26
mTom - niestety cala to prawda o Braciach
szkoda tylko zawiedzionych po raz kolejny nadzieii ze cos naprawde sie zmieni

markus_gdynia - daj sobie spokoj. Ten egzemplarz jest nieroformowalny. Po prostu olej go i tyle
A i tak Maksiu do nas sie przyczepi ;)

Dropsiak
14-02-2006, 08:47
Jareko masz rację.
Jedyne co mnie jeszcze dziwi w wiadomej sprawie to fakt, że z pełną konsekwencją pisuje wyraz "Polacy" mała literą.....czyżby to......... 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) ...... :wink:

markus_gdynia
14-02-2006, 08:53
"Gospodarka durniu" a nie becikowe

Markus przestań pisac wielkimi literami, przestań się awanturowań i przestań obrażać Platformę Obywatelską i Ligę Polskich Rodzin przecież becikowe dla wszystkich to ich największe osiągnięcie i nie rozumiem dlaczego non stop czepiasz się tych partii.... gospodarka jest mniej ważna dla tych partii niż becikowe i chyba nie ma nic złego w postępowaniu tych partii....


14 luty 2007 Walentynki.... wątęk wiecznie żywy, kampania wyborcza trwa, polacy tak kochają narzekać....

Jeżeli nie rozumiesz grzecznie i kulturalnie to powiem wprost:

***** się żałosny ****** i przestań wkładać nie moje słowa w moje usta. I wisi mi czy Maksiu da mi bana czy nie. Nie będę milczał gdy jeden parszywy gnojek pluje na mnie.

mTom
14-02-2006, 08:53
A niech se chłopak bełkoce jak musi. Zauważcie, że zawsze pisze z sensem i na temat. 8) :D
Markus, zmień posta, wykropkuj. Kto ma zrozumieć i tak zrozumie. :lol:

Dropsiak
14-02-2006, 08:57
Tak jest, Markus, zrób jak ci mtom radzi. Tu /i chyba nie tylko tu w klubie/ wszyscy wiedzą jak jest :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
Ten typ tak ma. Taka jego "uroda" Jak nie możesz zmienić, polub
:wink: :wink: :wink: :wink:

Majka
14-02-2006, 08:58
Ależ markusie :roll: Już śledzik w gazecie do Ciebie leci :lol:

Orędzie było wygłoszone przez prezydenta PiSu, nie przez prezydenta wszystkich Polaków.
brzydzi mnie to. :-?

mTom
14-02-2006, 09:02
hehe, właśnie w RMF Cymański powiedział wprost o co wczoraj chodziło. Otóż o zmuszenie ich PiS-u koalicjantów, o to żeby nie wycinali takiego numeru jaki mieli zamiar wyciąć. I wg Cymańskiego powiodło się to w 100%.

markus_gdynia
14-02-2006, 09:07
Tak jest, Markus, zrób jak ci mtom radzi. Tu /i chyba nie tylko tu w klubie/ wszyscy wiedzą jak jest :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
Ten typ tak ma. Taka jego "uroda" Jak nie możesz zmienić, polub
:wink: :wink: :wink: :wink:

To chciałem delikatnie przypomnieć, że "dajcie sobie spokój" powtarzali ludzie gdy Hitler dochodził do władzy.

Ew-ka
14-02-2006, 09:09
A ja mam nieodparte wrażenie ,że prezydent PIS-u chciałby zastosować powiedzenie pana Wołodyjowskiego

" Jak sie nie będą ciebie bali , to sie będą z ciebie śmiali"

pomachał szabelką i tyle go widzieli.........

Majka
14-02-2006, 09:11
Tak jest, Markus, zrób jak ci mtom radzi. Tu /i chyba nie tylko tu w klubie/ wszyscy wiedzą jak jest :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
Ten typ tak ma. Taka jego "uroda" Jak nie możesz zmienić, polub
:wink: :wink: :wink: :wink:

To chciałem delikatnie przypomnieć, że "dajcie sobie spokój" powtarzali ludzie gdy Hitler dochodził do władzy.

masz całkowitą rację, ale ja jestem uzależniona od forum :oops: Juz zółtą kartkę miałam, chociaż, jak mnie coś wqrzy, to................. :lol:

wareczka
14-02-2006, 09:12
"Gospodarka durniu" a nie becikowe

MArkus becikowe wprowadziło w Polsce PO i LPR i tylko tyle...

Majka
14-02-2006, 09:13
A ja mam nieodparte wrażenie ,że prezydent PIS-u chciałby zastosować powiedzenie pana Wołodyjowskiego

" Jak sie nie będą ciebie bali , to sie będą z ciebie śmiali"

pomachał szabelką i tyle go widzieli.........

jest drugi aspekt sprawy. Koalicjanci slinili się już na stanowiska, a tak będą musieli sie oblizać 8)

markus_gdynia
14-02-2006, 09:19
A ja mam nieodparte wrażenie ,że prezydent PIS-u chciałby zastosować powiedzenie pana Wołodyjowskiego

" Jak sie nie będą ciebie bali , to sie będą z ciebie śmiali"

pomachał szabelką i tyle go widzieli.........

jest drugi aspekt sprawy. Koalicjanci slinili się już na stanowiska, a tak będą musieli sie oblizać 8)

Endrju miał wczoraj prawie łzy w oczach i skomlał jak mój pies proszący o kość :lol: Razem z żelaznym Romanem aż się potem jąkali na konferencji prasowej :D

Dropsiak
14-02-2006, 09:25
Ale Roman stara się robić dobrą minę

Wtorek, 14 lutego 2006

Giertych: nie czuję się upokorzony
IAR - dodane 1 godzinę i 48 minut temu
Wiosennych wyborów nie będzie
Roman Giertych uważa, że ani jego partia, ani Samoobrona, nie doznały upokorzenia przez podpisanie aneksu do paktu stabilizacyjnego. Polityk LPR twierdzi, że podpisanie aneksu to duży sukces jego partii.

Poseł Giertych powiedział w radiowej Trójce, że aneks wyrównuje uprawnienia PiS, LPR i Samoobrony. Wyjaśnił, że żadna z tych trzech partii nie może przeprowadzić ustawy wbrew dwóm pozostałym. Giertych podkreślił, że teraz każda poprawka do jakiejkolwiek ustawy wymaga zgody trzech partii.

Gość Trójki przewiduje, że popierany przez LPR i Samoobronę rząd PiS przetrwa dłużej niż rok. Pakt stabilizacyny został podpisany na rok. Według Giertycha, są realne szanse na jego przedłużenie. (mn)
http://i.wp.pl/a/f/jpeg/9128/roman_giertych_mikrofony_sejm_130.jpeg

mTom
14-02-2006, 09:25
I to jest pozytywny aspekt tej sprawy. Negatywny to taki, że jak oni w końcu brykną Jarkowi, to będziemy to wspominać przez kolejnych milion postów. :D

wareczka
14-02-2006, 09:28
markus na przyszłośc prosze nie pisac o PO, Samoobronie i LPR "gospodarka durniu", proszę.... skoro wspominasz becikowe, obrażanie PO, Samoobrony i LPR naprawdę nic nie daje...., poza tym po co tak naprawdę przywracasz problem becikowego, przecież to słuszne że to przegłosowali, to największe osiągnięcie PO w sejmie


i jak to było z becikowym................. troche historii sprzed świąt


a teraz rozkład głosów 29.12

GŁOSOWANIE Nr 30 - POSIEDZENIE 6.
Dnia 29-12-2005 Godz. 10:07



Głosowało - 417 Za - 227 Przeciw - 189 Wstrzymało się - 1 Nie głosowało - 43


Klub/Koło Liczność Głosowało Za Przeciw Wstrzymało się Nie głosowało
PiS 155 148 - 148 - 7
PO 132 124 122 2 - 8
Samoobrona 56 50 49 1 - 6
SLD 55 40 2 371 15
LPR 32 31 30 1 - 1
PSL 25 20 20 - - 5
niez. 5 4 4 - - 1

mTom
14-02-2006, 09:30
Ojej, to socjaliści z PiS i SLD głosowali przeciwko rozdawnictwu naszych podatników pieniędzy? Koniec świata... :D :D :D :D

wareczka
14-02-2006, 09:53
Ojej, to liberałowie z PO, LPR i Samoobrony głosowali zarozdawnictwem naszych podatników pieniędzy? Koniec świata...:o :o :o
a markus coś pisał "gospodarka durniu a nie becikowe"

markus_gdynia
14-02-2006, 10:14
Ach to wstrętne PO. jakiż bysmy mieli raj gdyby nie oni.

A ja bym chętnie przeczytał co tak chwalebnego gospodarczo uchwaliło PiS. Tylko konkrety proszę, a nie zapowiedzi czegoś tam.

mTom
14-02-2006, 10:16
Na szczęście teraz liberałowie z SO i LPR są w koalicji z socjalistami z PiS. Koniec świata... :D :D :D
A socjaliści z PiS obiecywali prorodzinę, i teraz proszę - są przeciwko becikowemu i przeciwko ulgom podatkowym na dzieci.
Czy jest więc coś co łączy PiS z SLD? Z pewnością niechęć do dzieci. Przykład wszak idzie z "góry" :wink:
W efekcie jesteśmy bodaj jedynym państwem w UE, gdzie nie ma ulg podatkowych na potomstwo. Karygodne. :cry:

Wytłumaczcie mi czy normalnym zachowaniem głowy państwa jest występowanie z orędziem, w którym komunikuje się wszem i wobec, że... nie ma się zamiaru czegoś zrobić? To jakieś takie dziwne jest, nie sądzicie?

wareczka
14-02-2006, 10:21
MArkus jedyne chwalebne co ten sejm uchwalił to becikowe.... dlatego twój przytyk wobec PO i LPR "gospodarka durniu a nie becikowe" był nie na miejscu.... nie rozumiem dlaczego tak szkalujesz PO i LPR?????

na szczęście jak już pisał Rybiński każdy się teraz cieszy bo nie tylko becikowe ale i senioralne razem mają PO i LPR przepchnąć.... wreszcie są partie które dbają o ludzi

Majka
14-02-2006, 10:28
łoj, znowu paskudna gazeta atakuje mojego ulubieńca
http://bi.gazeta.pl/im/5/3040/z3040295G.jpg

ponoć rachunków telefonicznych za biuro poselskie nie płaci, czepiaja sie go, a on ma tyle na głowie. 8)

mTom
14-02-2006, 10:29
MArkus jedyne chwalebne co ten sejm uchwalił to becikowe.... dlatego twój przytyk wobec PO i LPR "gospodarka durniu a nie becikowe" był nie na miejscu.... nie rozumiem dlaczego tak szkalujesz PO i LPR?????
dobre, dobre :D :D
Nie znam nikogo innego na forum, kto bardziej szkalowałby PiS. Ej, panie piąta kolumna... A było od razu przedstawić się jako sympatyk, ba może nawet funkcjonariusz partyjny PO. :wink:

Ciekawe co i kiedy rząd zrobi z tym fantem:

"Najdroższe leki

Zostałem pracownikiem koncernu farmaceutycznego po to, by ratować życie, a nie po to, by je zabierać. Dlatego zdecydowałem się ujawnić prawdę" - powiedział w 2002 r. przed komisją Senatu USA Peter Rost, wiceprezes ds. marketingu koncernu Pfizer (zwolniony za tę wypowiedź z pracy), ujawniając jednocześnie, jak koncerny farmaceutyczne zawyżają ceny lekarstw i tym samym ograniczają do nich dostęp obywatelom. Czy znajdzie się polski Rost, który zdradzi, w jaki sposób drenowane są nasze kieszenie? Na razie pieniądze pacjentów giną w czarnej dziurze, a w tej sprawie trwa zmowa milczenia.

W 2002 r. w Polsce odkryto wielką aferę: prawie 80 koncernów farmaceutycznych (w tym wspomniany Pfizer), zdaniem fiskusa, oszukiwało skarb państwa. Od 2000 r. koncerny farmaceutyczne niezgodnie z przepisami zawyżały na granicy ceny importowanych leków. Kwota możliwych sankcji wobec oskarżonych o graniczne oszustwa wynosi - według rządowych szacunków - 5-8 mld zł. To prawie tyle, ile rocznie Polska wydaje na refundację leków. Do dzisiaj zwrotu pieniędzy od zagranicznych koncernów domaga się tylko Narodowy Fundusz Zdrowia, który skierował do sądów 30 pozwów przeciwko firmom farmaceutycznym (pieniędzy od koncernów powinien się domagać także skarb państwa).
Sprzedaż leków w Polsce w 2005 r. wzrosła o 7,2 proc. - do 17,26 mld zł. W 2006 r. wartość sprzedanych w Polsce leków przekroczy 20 mld zł, czyli wzrośnie niemal o jedną piątą! Za leki na receptę, uwzględniając parytet siły nabywczej, drożej od nas w Unii Europejskiej płacą tylko Łotysze. Cena dziennej dawki leków wzrosła w Polsce z 0,97 zł w 2001 r. do 1,07 zł w 2005 r. (w ostatnim roku spadła o 2 gr w stosunku do 2004 r., ale tylko ze względu na umocnienie się złotego wobec euro). Ciągle płacimy za te same leki od kilkudziesięciu do kilkuset procent więcej niż w innych krajach Unii Europejskiej. Na przykład lek przeciwnowotworowy Endoxan - Asta w Polsce ma cenę 49,71 zł, podczas gdy we Francji ten sam koncern sprzedaje go za równowartość 17,43 zł. Lek hormonalny Proviron kosztuje w Polsce 39,44 zł, a w Hiszpanii - równowartość 11,04 zł, za opakowanie viagry w Polsce trzeba zapłacić 161,43 zł, podczas gdy w Grecji - 119,54 zł. Takich przykładów jest kilkaset. Na dodatek Polacy płacą za leki z własnej kieszeni przeciętnie 67 proc. ich wartości (w 2005 r. wzrost o 3 punkty procentowe). To najwyższy wskaźnik w 25 krajach Unii Europejskiej. Winę za drożyznę w Polsce ponosi przede wszystkim rząd, bo koncerny farmaceutyczne wykorzystują tylko swoje prawo do maksymalizowania zysków. Problem tkwi w tym, że nasz system wystawiania recept oraz tworzenia listy refundacyjnej to zachęta do korumpowania urzędników i lekarzy. W Polsce nikt nie chce monitorować rynku - od lat nie wprowadza się na przykład rejestru usług medycznych (system sprawdzania pracy lekarzy), chociaż system, którego koszt wyniósłby około 500 mln zł, przyniósłby w pierwszym roku 2-3 mld zł oszczędności. To lobby firm farmaceutycznych i środowisk lekarskich robi wszystko, aby nigdy nie powstał.

Sam na sam z repem
Polski rynek leków jest ewenementem w skali światowej. Brak RUM przy złych przepisach dotyczących refundacji stworzył idealną możliwość korumpowania środowisk lekarskich i aptekarskich. Co więcej, zgodnie z obowiązującymi przepisami NFZ refunduje (do wysokości limitu) cenę wszystkich lekarstw z danej grupy, w tym tych drogich, oryginalnych, a nie tylko generyków, czyli dopuszczonych prawem tańszych kopii. Nic więc dziwnego, że lekarze bez skrupułów przepisują drogie lekarstwa, bo nikt tego nie sprawdzi i nie wyciągnie wobec nich konsekwencji. - Naszych lekarzy trzeba wręcz leczyć z przepisywania drogich markowych leków zamiast ich tańszych i nie gorszych generycznych odpowiedników - mówi "Wprost" Tadeusz Szuba z Polskiego Towarzystwa Farmaceutycznego. Nikt z Ministerstwa Zdrowia nie dba o to, aby dostarczyć lekarzom materiały, które byłyby odpowiedzią na reklamową papkę serwowaną im przez koncerny farmaceutyczne. Tymczasem na przykład w Niemczech Instytut Naukowy Kas Chorych co roku wydaje księgę z zaleceniami dla lekarzy, jakie leki mają zapisywać i dlaczego. W Wielkiej Brytanii dwa razy w roku Towarzystwo Lekarskie i Towarzystwo Farmaceutyczne wydają spis leków zalecanych i tych, których lekarze nie powinni przepisywać. W Polsce podobną publikację wydano dotychczas raz - w 1995 r. Naszych lekarzy zostawiono sam na sam z ponad 5 tys. reprezentantów handlowych (tzw. repów) zachodnich gigantów farmaceutycznych. To właśnie działalność "repów" sprawia, że decydują się przepisywać droższe leki, zwykle skuszeni obiecywanymi przez nich grantami.

Nadchodzą kolejne podwyżki
Nasze drogie leki mogą się stać jeszcze droższe, bowiem od 2008 r. większości spośród 11 tys. leków generycznych nie będzie można oferować pacjentom. Nasi negocjatorzy warunków wstąpienia do Unii Europejskiej zlekceważyli przemysł farmaceutyczny i zgodzili się, aby polskie firmy mogły ponownie rejestrować generyki tylko do końca 2007 r. To za mało czasu, bo w Polsce przy rejestracji leków pracuje około 120 osób (dziesięć razy mniej niż w Niemczech), co oznacza, że będą one mogły zarejestrować maksymalnie 500 leków rocznie. Skutkiem braku możliwości sprzedawania generyków będzie automatycznie podwyżka cen. Oprócz biurokratycznej bariery jest jeszcze jedna. Rejestracja generyków wymaga przeprowadzenia tzw. badania biorównoważności leków (sprawdzenie, czy lek generyczny jest taki sam jak oryginalny), którego koszt dla jednego leku wynosi 0,5 mln zł (koszt rejestracji wszystkich leków to 5,5 mld zł). To oznacza, że największych polskich firm, m.in. Polpharmy i Polf (Tarchomin, Pabianice, Warszawa), z których pochodzi 30 proc. krajowej produkcji leków, najzwyczajniej nie będzie stać na ich zarejestrowanie."

jareko
14-02-2006, 10:30
ciekawi mnei co innego - podana tabelka
Jest ona odzwierciedleniem glosowania za odrzuceniem 1 poprawki senatu do ustawy (za: http://orka.sejm.gov.pl/SQL.nsf/listaglos?OpenAgent&702)
ciekawe dlaczego nie zamieszczono tu innej - podobnie "prawdziwej"

Glosowanie minute pozniej (10:08 ) i wszyscy byli przeciw :lol:

Klub/Koło / Liczność /Głosowało / Za /Przeciw Wstrzymało się /Nie głosowało
PiS 155 /149 / - /149/ - /6
PO 132 /124 /- /123 /1 /8
Samoobrona 56 /48 /- /48 /- /8
SLD 55 /43 /40 /1 /2 /12
LPR 32 /31 /- /31 /- /1
PSL 25 /20 /- /20 /- /5
niez. 5 /4 /- /4 /- /1
A czepnal sie jej wareczka jak rzep psiego ogona :lol: :lol:

markus_gdynia
14-02-2006, 10:32
MArkus jedyne chwalebne co ten sejm uchwalił to becikowe.... dlatego twój przytyk wobec PO i LPR "gospodarka durniu a nie becikowe" był nie na miejscu.... nie rozumiem dlaczego tak szkalujesz PO i LPR?????

na szczęście jak już pisał Rybiński każdy się teraz cieszy bo nie tylko becikowe ale i senioralne razem mają PO i LPR przepchnąć.... wreszcie są partie które dbają o ludzi


Jak zwykle uchylasz się od odpowiedzi

mTom
14-02-2006, 10:33
łoj, znowu paskudna gazeta atakuje mojego ulubieńca

ponoć rachunków telefonicznych za biuro poselskie nie płaci, czepiaja sie go, a on ma tyle na głowie. 8)

Majka, tytuł w jutrzejszym NDz: "Brutalny atak Gazety na posła Gosiewskiego". Skandal. :wink:

mTom
14-02-2006, 10:38
MArkus jedyne chwalebne co ten sejm uchwalił to becikowe.... dlatego twój przytyk wobec PO i LPR "gospodarka durniu a nie becikowe" był nie na miejscu.... nie rozumiem dlaczego tak szkalujesz PO i LPR?????

na szczęście jak już pisał Rybiński każdy się teraz cieszy bo nie tylko becikowe ale i senioralne razem mają PO i LPR przepchnąć.... wreszcie są partie które dbają o ludzi


Jak zwykle uchylasz się od odpowiedzi

Markus, Ty widzę nie w temacie. Ten człowiek jest zagorzałym zwolennikiem PO. Na forum w sposób przewrotny (na zasadzie piątej kolumny) uprawia antypisową propagandę. Popatrz ile już złego tej partii przyniosły jego teksty. Nawet ostatni dwaj forumowi zwolennicy PiS wolą wstydliwie milczeć. :wink:

jacekj
14-02-2006, 10:54
witam :)

Ale Roman stara się robić dobrą minę

Wtorek, 14 lutego 2006

Giertych: nie czuję się upokorzony
IAR - dodane 1 godzinę i 48 minut temu
Wiosennych wyborów nie będzie
Roman Giertych uważa, że ani jego partia, ani Samoobrona, nie doznały upokorzenia przez podpisanie aneksu do paktu stabilizacyjnego. Polityk LPR twierdzi, że podpisanie aneksu to duży sukces jego partii.
Poseł Giertych powiedział w radiowej Trójce, że aneks wyrównuje uprawnienia PiS, LPR i Samoobrony. Wyjaśnił, że żadna z tych trzech partii nie może przeprowadzić ustawy wbrew dwóm pozostałym. Giertych podkreślił, że teraz każda poprawka do jakiejkolwiek ustawy wymaga zgody trzech partii.

Gość Trójki przewiduje, że popierany przez LPR i Samoobronę rząd PiS przetrwa dłużej niż rok. Pakt stabilizacyny został podpisany na rok. Według Giertycha, są realne szanse na jego przedłużenie. (mn)
[/color]
Ja może nie do końca inteligent polityczny ;) nijak nie rozumię słów Giertycha wykolorowanych przeze mnie. Jaki sukces?? O czym On mówi??
Na mój chłopski rozum sukcesem byłoby to w okolicznoąci kiegi wszystkie trzy partie miałyby po 33.33% udziałów w pakcie stabilizacyjnym.
Czy Giertych nyśli, że ja jestem idiota i nie potrafię liczyć do 100 i wyciągać logicznych wniosków? Cisną się na usta dosadniejsze słowa ale samocenzura zadziałała.

markus_gdynia
14-02-2006, 10:54
MArkus jedyne chwalebne co ten sejm uchwalił to becikowe.... dlatego twój przytyk wobec PO i LPR "gospodarka durniu a nie becikowe" był nie na miejscu.... nie rozumiem dlaczego tak szkalujesz PO i LPR?????

na szczęście jak już pisał Rybiński każdy się teraz cieszy bo nie tylko becikowe ale i senioralne razem mają PO i LPR przepchnąć.... wreszcie są partie które dbają o ludzi


Jak zwykle uchylasz się od odpowiedzi

Markus, Ty widzę nie w temacie. Ten człowiek jest zagorzałym zwolennikiem PO. Na forum w sposób przewrotny (na zasadzie piątej kolumny) uprawia antypisową propagandę. Popatrz ile już złego tej partii przyniosły jego teksty. Nawet ostatni dwaj forumowi zwolennicy PiS wolą wstydliwie milczeć. :wink:

:lol: :lol: :lol:

jareko
14-02-2006, 11:00
....Ja może nie do końca inteligent polityczny ;) nijak nie rozumię słów Giertycha wykolorowanych przeze mnie. Jaki sukces?? O czym On mówi??....
Jak to o czym? Ze posiedzi jeszcze na stolku jakis czas i MY za to placic mu bedziemy albo ja tez inteligentnym inaczej powoli sie staje ;)

mTom
14-02-2006, 11:02
Czyżby się wszystko sypało?

"Rokita: Niech Gilowska wyjaśni czyje to pomysły

Wiceszef Platformy Obywatelskiej Jan Rokita oczekuje, że minister finansów Zyta Gilowska wyjaśni, czy zaproponowane przez nią zmiany podatkowe są stanowiskiem rządu, czy jej prywatnymi pomysłami.


"Oczekiwałbym, ażeby Zyta Gilowska zabrała głos w tej sprawie - czy to, co prezentowała na konferencji prasowej w sobotę, to jest stanowisko Rady Ministrów czy też jej prywatne pomysły, bo to nadaje zupełnie inny status tym pomysłom" - powiedział Rokita we wtorek w Radiu Zet.

Rokita odniósł się do wypowiedzi wicepremiera, ministra SWiA Ludwika Dorna, który powiedział w poniedziałek w telewizyjnym programie "Prosto w oczy", że program zmian podatkowych, jaki w sobotę przedstawiła Zyta Gilowska, nie był uzgodniony z rządem.

"To jest zadziwiające. Pani premier Gilowska powinna w jakikolwiek sposób na to zareagować. Informacje, jakie wczoraj przedstawił jej kolega, wicepremier z rządu, są następujące: zapowiedzi podatkowe Zyty Gilowskiej są - jak mówił Dorn - niekonsultowane (z rządem) i niezręczne" - powiedział Rokita.

Przywrócenie waloryzacji w podatku PIT, możliwość odliczenia pełnej kwoty VAT przy zakupie samochodu osobowego do celów służbowych, zwolnienie małych firm z obowiązku instalowania kas fiskalnych - to najważniejsze zmiany w podatkach zaproponowane w sobotę przez wicepremier Zytę Gilowską.

Jak poinformowała Gilowska, resort finansów proponuje kilkadziesiąt zmian w ustawach o podatku PIT, CIT, VAT i akcyzie, chce też zmienić ordynację podatkową, ustawę o podatku od spadków i darowizn i o opłacie skarbowej. Gilowska oceniała, że koszt zmian wyniesie ok. 11 mld zł. Mają one wejść w życie od 2007 r.

Słuchając wypowiedzi Dorna, można było odnieść wrażenie, że te zapowiedzi są prywatną inicjatywą Zyty Gilowskiej i jej współpracowników, za które rząd nie będzie ponosił odpowiedzialności - ocenił Rokita.

Zdaniem wiceszefa PO, Gilowska "w jakiejś mierze pozostaje w rządzie ciałem obcym". "Jej poglądy na podatki i reformę finansów publicznych sa przecież inne od tego, co chce rząd, znam je doskonale, bo lata z nią pracowałem. Mam wrażenie, że po tym wszystkim, co się wczoraj stało, status Zyty Gilowskiej wymaga jakiegoś wyjaśnienia - czy minister finansów jest częścią rządu, czy też nie" - powiedział Rokita.

Tymczasem lider LPR Roman Giertych oświadczył we wtorek w radiowej Trójce, że to zapowiedzi podatkowe Gilowskiej wywołały poniedziałkowy kryzys parlamentarny

"W moim przekonaniu - tu się zgadzam z panem premierem Dornem - za całe zamieszanie w największym stopniu odpowiada pani premier Gilowska, dlatego że zaproponowała ustawy podatkowe, nie konsultując się z rządem, z premierem, z własnym zapleczem politycznym PiS-u i nie konsultując z zapleczem parlamentarnym, czyli z radą stabilizacyjną" - powiedział Giertych.

"To był najpoważniejszy błąd. Myślę, że teraz ten błąd zostanie wyprostowany i że będą podatki prorodzinne" - dodał szef Ligi."

wareczka
14-02-2006, 11:04
jareko czepiaj się Majki.... ona powoływała się na takie a nie inne głosowanie.... poza tym, policz ile razy obiecywałeś coś......

markus ja nie znam jakiekolwiek dobrej ustawy uchwalonej w Sejmie przez PIS a TY znasz??? ten Sejm tylko uchwalił jedno dobre becikowe PO i LPR dlatego żenujący był twój atak na te partie "gospodarka durniu a nie becikowe", teraz wszyscy czekamy na senioralne PO i LPR, a potem będzie czas na poparcie kasy dla wszystkich bezrobotnych nie z ich winy, wierzę że Samoobrona, LPR i PO to wprowadzą wbrew rządowi..... to są wreszcie prawdziwe realne zmiany w gospodarce.....

mTom
14-02-2006, 11:06
I co Markus? Nie miałem racji? :D :lol: :D :lol:

jacekj
14-02-2006, 11:10
a propos Ministerstwa Finansów, Pani Minister i bałaganu prawnego. Polecam dzisiejszą audycję Janusza Weissa "Dzwonię do ..." Będzie o kasach fiskalnych dla tych co rozpoczęli działalność gospodarczą w 2005r a do 11 lutego było kilka interpretacji US, IS i Ministerstwa Finansów w tej sprawie. Pomijam aspekty karnoskarbowe za niemanie kasy. Jest to koronny przykład na totalny bałagam w naszym prawodawstwie. Warto posłuchać spowiedzi MF.

wilcza75
14-02-2006, 11:14
Pierwszy raz spotykam się z podobnym przypadkiem :o .
Właśnie ujawniła nam się nowa jednostka chorobowa - becikofobia.
Obawiam się że na dźwięk "becikowe" Wareczka odczuwa fizyczny ból, z drugiej strony tak często się nim posługuje, że słowo to sprawia mu pewnie sporą przyjemność :o :wink: .


Jareko już zaczął, uzupełnijmy jeszcze wiedzę człowieka o jego ulubionej ustawie. Przypomnę:


kto głosował za becikowym w I głosowaniu sejmowym. Pisiacy wymyśli wówczas chyba najdziwniejszą rzecz w dziejach parlamentaryzmu. Razem ze swoimi faworytami uchwalili 2 rózne ustawy w tej samej sprawie :o :o .


Tak więc głosowania, o których przypomina nasz ulubieniec, dotyczyły odrzucenia poprawek PISowego senatu, do projektu PISowej ustawy, a w końcu podpisał ją (choć nie musiał) PISowy Prezydent.

Niejaki Jarosław K. zaplanował sobie, że w tej kadencji na straży budżetu będzie stała tylko PO - jako jedyna propaństwowa partia w parlamencie. I na nią spadnie całe odium anty-społeczne (tak jak to było przez lata z Unią Wolności). Tymczasem PO pokazała figę. Zasady zasadami, a w polityce liczy się skuteczność.

Dlatego postawa Platformy była szokiem dla Wareczki i jego prezesa, z którego biedacy nie mogą otrząsnąć się od miesiąca.

t

jareko
14-02-2006, 11:39
Wilcza - masz buziaka za ten post :) :) :) :) :)
a zwlaszcza slowa

Tak więc głosowania, o których przypomina nasz ulubieniec, dotyczyły odrzucenia poprawek PISowego senatu, do projektu PISowej ustawy, a w końcu podpisał ją (choć nie musiał) PISowy Prezydent.

wilcza75
14-02-2006, 11:43
Jareko, no wiesz....
Ja mam żonę i 3 córki.

a Wilcza to taka uliczka

t

jareko
14-02-2006, 12:03
to z dubeltowki dostaniesz w oba policzki ;)

markus_gdynia
14-02-2006, 12:13
Zawsze mi się wydawało że partia opozycyjna jest po to żeby robić partii rządzącej pod górkę, tym razem dowiaduję się że jak partia opozycyjna pomogła partii rządzącej przegłosować w parlamencie ich własne pomysły to są straszne świnie i wredoty.

Jakoś dziwne, że ani Senat w którym przewodnia siła narodu posiada 87% akcji, ani Brat Prezydent Bliźniak nie zaprotestowali.

jareko
14-02-2006, 12:17
markus - a kto tak mowi ? kto? ze swinie? ze wredoty? kto? ;) ;) ;)

markus_gdynia
14-02-2006, 12:19
markus - a kto tak mowi ? kto? ze swinie? ze wredoty? kto? ;) ;) ;)

Zaraz się dowiesz że ja tak powiedziałem 8)

jareko
14-02-2006, 12:22
aaaaaaa to juz wiem kogo masz na mysli :) No tak....zapomnialem o tym osobniku ;) zatwardzialym popleczniku PiSu az korci mnie byc te nazwe lekko zmodyfikowac ale jzu raz musialem "autocenzure" wprowadzic na te modyfikacje :(

Majka
14-02-2006, 12:24
Zawsze mi się wydawało że partia opozycyjna jest po to żeby robić partii rządzącej pod górkę, tym razem dowiaduję się że jak partia opozycyjna pomogła partii rządzącej przegłosować w parlamencie ich własne pomysły to są straszne świnie i wredoty.

Jakoś dziwne, że ani Senat w którym przewodnia siła narodu posiada 87% akcji, ani Brat Prezydent Bliźniak nie zaprotestowali.

opozycja ma w planach zgłoszenie projektu o obnizkach w progach podatkowych. Przecież z tym szedł do wyborów PiS :o Wszystkie projekty im zabiorą :roll:

wilcza75
14-02-2006, 12:43
koledzy...Wy nic nie wiecie.
Opozycja jest od czego innego.

Nasz Dziennik 14-02-2006:

...prosiłem z szacunkiem PO: obudźcie się po przegranej i zacznijcie twórczą pracę dla Rzeczypospolitej, dla jej dobra i przyszłości. Przecież PiS nie jest wieczne, a PO jest młoda. Nie weszliście w koalicję z PiS-em z własnego wyboru, przeczekajcie w sposób twórczy dla naszego wspólnego dobra rządy PiS-u. Naród jest dobrym recenzentem i dokona w przyszłości nowego wyboru. Jeśli będziecie uprawiać dalej swój proceder opozycji nihilistycznej, kwestionującej ewidentne dobro wypracowywane przez rząd PiS-u, to Naród was odrzuci. To, co dotychczas czynicie, jest naprawdę żałosne! Aż nie do wiary, że ludzie mający pretensję do wybitnie, a może jedynie inteligentnej klasy, mogą ulegać takiemu zaślepieniu z rzeczywistą szkodą dla dobra Rzeczypospolitej. Stańcie się opozycją konstruktywną. Krytykujcie to, co jest rzeczywiście złe, ale miejcie na tyle pokory, by uznać to dobro, które jest ewidentne nawet dla ludzi przeciętnego poziomu inteligencji; chyba że żywicie jedynie pogardę dla Polaków, którzy jednak umieją odróżniać dobro od zła; widzą to, co jest dobre i służy dobru Narodu i państwa nie tylko dziś, ale i w przyszłości, a także dostrzegają autorytet tego rządu zarówno w państwach ościennych, jak i za Oceanem.
...
Odpowiedzialni za Polskę politycy winni wyzbyć się ambicji naznaczonych prywatą. Dobro Polski i Europy trzeba budować wspólnymi siłami przy szacunku dla zasadnych i twórczych zróżnicowań. Nie wolno więc niszczyć wypracowywanego dobra tylko dlatego, że jest owocem innego ugrupowania politycznego, nie można wmawiać Narodowi pogardy dla ewidentnego dobra, gdyż ostatecznie ta pogarda stanie się udziałem jej głosicieli. Opozycja dla rządu jest potrzebna, jest konieczna, ale niech to będzie opozycja twórcza, zatroskana o wspólne dobro. Niech opozycja przyłoży swe ucho do serca Narodu, niech usłyszy, jak bije to serce, jakimi wartościami raduje się, a jakie zagrożenia wprawiają je w trwogę; niech usłyszy, z jakimi wartościami to serce się utożsamia, a jakie uważa za obce, za niszczycielskie.ks. prof. Walerian Słomka


młodzież nie pamięta, ale ten styl przypomina mi teksty prasowe z dawnych lat, i tu zagadka. Jakie to gazety?

Dropsiak
14-02-2006, 12:45
Pakt stabilizacyjny nakłada szczególne obowiązki na ugrupowania, które ten pakt zawarły, a w szczególności na te ugrupowania, które w skład rządu bezpośrednio nie wchodzą. Chciałbym wyrazić nadzieję, że ugrupowania te egzamin odpowiedzialności za Polskę, egzamin poważnych, liczących się sił politycznych zdadzą na ocenę co najmniej dobrą lub bardzo dobrą.
i
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3162895.html?skad=rss
tak mi się jakos skojarzyło /wzorowe zachowanie/:oops: :oops: :oops: :oops:
sorry :D :D

wareczka
14-02-2006, 12:50
do projektu PISowej ustawy, . [/i]

braki w wiedzy
http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=1342&wid=8139981&rfbawp=1136278012.433&ticaid=1d7a

projekt był LPR, przeszedł dzięki odrzuceniu poprawek Senatu przez LPR, PO i Samoobronę i dzięki temu Sejm uchwalił wreszcie coś dobrego, dlatego tak zaszokowało mnie że markus potrafił napisać "gospodarka durniu a nie becikowe", co by Schetyna na to powiedział?????

wilcza75
14-02-2006, 13:04
Wareczka, a ilu posłów ma LPR?
... ze 30.
PIS przecież poparł projekt własny i LPR-u - wniosek - obie ustawy są PISowe

Majka
14-02-2006, 13:11
a to widzieliście?, to z Rzepy

Rokita oczekuje wyjaśnień od GilowskiejWiceszef Platformy Obywatelskiej Jan Rokita oczekuje, że minister finansów Zyta Gilowska wyjaśni, czy zaproponowane przez nią zmiany podatkowe są stanowiskiem rządu, czy jej prywatnymi pomysłami. 'Oczekiwałbym, ażeby Zyta Gilowska zabrała głos w tej sprawie - czy to, co prezentowała na konferencji prasowej w sobotę, to jest stanowisko Rady Ministrów czy też jej prywatne pomysły, bo to nadaje zupełnie inny status tym pomysłom' - powiedział Rokita we wtorek w Radiu Zet. Rokita odniósł się do wypowiedzi wicepremiera, ministra MSWiA Ludwika Dorna, który powiedział w poniedziałek w telewizyjnym programie 'Prosto w oczy', że program zmian podatkowych, jaki w sobotę przedstawiła Zyta Gilowska, nie był uzgodniony z rządem.

Dropsiak
14-02-2006, 13:14
:o :o :o :o

mTom
14-02-2006, 13:19
Czyżby Zyta wyszła przed szereg?
A może jest tak jak myślałem? Budżet uchwalony (no, prawie), Zyta może odejść.

Czyj podpis widnieje na ustawie (w 90% PiS-owskiej) o becikowym? Pisowskiego prezydenta. Amen.
To jest ważne zdanie: "Tak więc głosowania, o których przypomina nasz ulubieniec, dotyczyły odrzucenia poprawek PISowego senatu, do projektu PISowej ustawy, a w końcu podpisał ją (choć nie musiał) PISowy Prezydent."
Pokazuje jak PiS sam siebie przechytrzył.

Zastanawiam się co się będzie działo, gdy nieodpowiedzialne PO zacznie zgłaszać projekty ustaw zgodne z programem PiS? A będzie się działo... :D

dobrzykowice
14-02-2006, 13:52
Orędzie było wygłoszone przez prezydenta PiSu, nie przez prezydenta wszystkich Polaków.
brzydzi mnie to. :-?


Jakoś nie było mi po drodze aby wysłuchać nie-mojego-prezydenta....ale z tego co czytam i słysze to niewiele mnie omineło ? :)
No i oczywiście wszystkiemu winna jest PO - juz mógłby sobie darować takie kwestie ktoś kto chce uchodzić za prezydenta wszystkich Polaków, za prezydenta który powinien być ponad podziałami i z dystansem do codziennej politykiery....

markus_gdynia
14-02-2006, 13:52
do projektu PISowej ustawy, . [/i]

braki w wiedzy
http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=1342&wid=8139981&rfbawp=1136278012.433&ticaid=1d7a

projekt był LPR, przeszedł dzięki odrzuceniu poprawek Senatu przez LPR, PO i Samoobronę i dzięki temu Sejm uchwalił wreszcie coś dobrego, dlatego tak zaszokowało mnie że markus potrafił napisać "gospodarka durniu a nie becikowe", co by Schetyna na to powiedział?????

To Ty jakieś relanium, prozak albo maślankę weź żeby wyjśc w końcu z tego szoku.

Po drugie jak jesteś taki dokładny to chciałem zaznaczyć że poprzesuwałeś akapity w moim cytacie, ale w końcu nie pierwszy raz manipulujesz czyimiś słowami.

Czyżbyś praktykował w Wydziale Propagandy KW PZPR ???

wareczka
14-02-2006, 13:53
"Wiceprzewodniczący klubu poselskiego Platformy Obywatelskiej, Grzegorz Schetyna powiedział w radiowej Trójce, że jego partia od początku popierała projekt Ligi Polskich Rodzin w sprawie becikowego dla wszystkich matek"

za http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=1342&wid=8139981&rfbawp=1136278012.433&ticaid=1114f&_ticrsn=5
ale zapewne wg mtoma i wilcza Schetyna kłamie, a oni wilcza i mtom wiedzą lepiej :o :o

becikowe dla wszystkich przeszło dzięki 30 głosom LPR i głosom PO i Samoobrony, to wielki sukces i to jest sprawa ważniejsza niz gospodarka, a markusowe "gospodarka durniu, a nie becikowe" było nie na miejscu

PO prowadzi jedyną słuszna polityke prorodzinną, oczekuje teraz senioralnego...

wilcza75
14-02-2006, 13:59
Pierwszy raz spotykam się z podobnym przypadkiem :o .
Właśnie ujawniła nam się nowa jednostka chorobowa - becikofobia.
Obawiam się że na dźwięk "becikowe" Wareczka odczuwa fizyczny ból, z drugiej strony tak często się nim posługuje, że słowo to sprawia mu pewnie sporą przyjemność :o :wink: .

t

..... a nie mówiłem

dobrzykowice
14-02-2006, 14:01
MarkusMoże wyjaśnij swojemu ulubionemu koledze z forum, że nie wyzywałeś od durniów polityków a jedynie zacytowałeś hasło wyborcze które tak naprawde pochodzi z kampanii wyborczej Billa Clintona i które później powiesił sobie w swoim gabinecie prezydenckim.
Nie miałbym nic przeciwko aby to samo zrobił nasz prezydent a najlepiej cały rząd :)

wareczka
14-02-2006, 14:05
dobrzykowice a dlaczego markus połączy hasło Clintona z becikowym, które akurat ma związek z PO i LPR jako partii je wprowadzających???

Monika B
14-02-2006, 14:07
Młodzież nie pamięta, ale ten styl przypomina mi teksty prasowe z dawnych lat, i tu zagadka. Jakie to gazety?

No cóż, niektórzy sa bardzo młodzi i nie pamietają! Szkoda, że niektóerzy (a może większość) z tej młodzieży jest po 40-ce.
No rozpacz...
Ale może inteligencja się opamięta i zrozumie co jest dobre dla naszej wspólnej Ojczyzny. :wink:

markus_gdynia
14-02-2006, 14:07
MarkusMoże wyjaśnij swojemu ulubionemu koledze z forum, że nie wyzywałeś od durniów polityków a jedynie zacytowałeś hasło wyborcze które tak naprawde pochodzi z kampanii wyborczej Billa Clintona i które później powiesił sobie w swoim gabinecie prezydenckim.
Nie miałbym nic przeciwko aby to samo zrobił nasz prezydent a najlepiej cały rząd :)

Chyba cudów oczekujesz.
Jemu juz się płyta zacięła: becikowe, becikowe, becikowe, becikowe,becikowe, i nie da się niczego wytłumaczyć :lol:

mTom
14-02-2006, 14:09
do projektu PISowej ustawy, . [/i]

braki w wiedzy
http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=1342&wid=8139981&rfbawp=1136278012.433&ticaid=1d7a

projekt był LPR, przeszedł dzięki odrzuceniu poprawek Senatu przez LPR, PO i Samoobronę i dzięki temu Sejm uchwalił wreszcie coś dobrego, dlatego tak zaszokowało mnie że markus potrafił napisać "gospodarka durniu a nie becikowe", co by Schetyna na to powiedział?????

To Ty jakieś relanium, prozak albo maślankę weź żeby wyjśc w końcu z tego szoku.
Proponuję pavulon dla rozluźnienia. :wink:

Podbno jeszcze Marcinkiewicz oberwał u Lisa. Kto oglądał?

Majka
14-02-2006, 14:29
do projektu PISowej ustawy, . [/i]

braki w wiedzy
http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=1342&wid=8139981&rfbawp=1136278012.433&ticaid=1d7a

projekt był LPR, przeszedł dzięki odrzuceniu poprawek Senatu przez LPR, PO i Samoobronę i dzięki temu Sejm uchwalił wreszcie coś dobrego, dlatego tak zaszokowało mnie że markus potrafił napisać "gospodarka durniu a nie becikowe", co by Schetyna na to powiedział?????

To Ty jakieś relanium, prozak albo maślankę weź żeby wyjśc w końcu z tego szoku.
Proponuję pavulon dla rozluźnienia. :wink:


Podbno jeszcze Marcinkiewicz oberwał u Lisa. Kto oglądał?

8) faktycznie był, program przeszedł bez echa. Premier odpowiadał na nie zadane pytania, a na te zadane nie bardzo. Zwykla metoda, pod koniec przysnęło mi się :oops:

markus_gdynia
14-02-2006, 14:34
Zapis rozmowy jest na www.wp.pl Lis ma tam swoja sekcję.

Romek mówi że wszystkiemu winna Zyta bo wyskoczyła z głupimi propozycjami podatkowymi :lol:

Sallyko
14-02-2006, 14:36
Ta wczorajsza szopka dowodzi tylko jednego, że kaczki zrobią wszystko żeby władzę utrzymać. Nie po to wyrolowali PO żeby teraz stanowiskami się z LPR i SO dzielić.
Jednocześnie coraz lepiej widać , że ich pomysły na rządzenie i reformy skończyły się wraz z becikowym. Celem PiS-u jest po prostu utrzymanie stołków , nic więcej ich nie obchodzi niestety.
A do tych co tak bardzo chwalą rząd za becikowe. Te 1 tys to po prostu ochłap, rzucony po to aby jakaś polityka prorodzinna była. Mam małe dziecko i wiem ile to naprawdę kosztuje, więc jak ktoś ma ochotę chwalić ten rząd za politykę prorodzinną to niech najpierw przejdzie się do sklepu i zobaczy ile kosztuje wózek, pampersy, ubranka, nie mówiąc o tak prozaicznych rzeczach jak mleko, oraz dowie się ile trzeba zapłacić opiekunce do dziecka :evil:

mTom
14-02-2006, 15:48
Co by nie powiedzieć podobało mi się jak Jarosław przeczołgał Romana i Andrzeja. Teraz z niecierpliwością czekam na rewanż. I będę to wtedy oglądał z co najmniej taką samą radością. :D

wilcza75
14-02-2006, 17:19
napewno się doczekamy mTomie

tom

Majka
14-02-2006, 18:49
zdaje się, że to czołganie kosztowało Polske ok. miliarda dolarów. Inwestorzy spieprzyli, dlug zagraniczny wzrósl. Drogie zabawy ma pis

Monika B
14-02-2006, 18:53
A ja dziœ z pocztš dostałam nowe wieœci.
Może już wiecie, ale dokręcajš drugš częœć filmu "O dwóch takich, co ukradli Księżyc". Roboczy tutuł squela: "PIS", co jet skrótem od "Podpie.dolimy i Słońce".
Na czasie, prawda?

Co do kosztownych zabaw Pis, to wszystko przed nami - owe 100 ustaw nas czeka.

Pozdrawiam wszystkich, którzy majš jescze zdrowie œledzić polskie życie polityczne. :wink:

mTom
14-02-2006, 19:23
Z tym miliardem to ja bym nie przesadzał. Kapitał spekulacyjny ma to do siebie, że dziś jest jutro go nie ma, ale pojutrze... znów wraca.

Jak wam się podobały "cieniasy" Marcinkiewicza czy jego syna raczej?
A szczerość wiceminister rolnictwa?
"W kampanii obiecywaliśmy różne bzdury. Rzeczywistość przedstawia się prościej, w ministerstwie panuje lobbing i grupy interesów, uczciwemu człowiekowi trudno sie tam znaleźć".
Co prawda Pani wiceministre zaprzecza, ale relacja z Nowego Sącza została zapisana na taśmie. A New Sącz to blisko wareczki jakby, nie? :D

Sypie się chyba jednak... :-?

PS. Wilcza, mów mi wuju! :wink:

jareko
14-02-2006, 20:02
Z tym miliardem to ja bym nie przesadzał. Kapitał spekulacyjny ma to do siebie, że dziś jest jutro go nie ma, ale pojutrze... znów wraca.
Hmmm....a jednak nie jest to przesada - http://wydarzenia.wp.pl/wiadomosc.html?wid=8188261&kat=33326 (warto ten material filmowy obejrzec i chwile sie nad jego trescia zastanowic-pomijam wareczke - jemu nic juz nie pomoze ;) )
To ze kapital odchodzi i przychodzi to normalka ale..... odchodzac kaski troche zabiera a przychodzi wtedy gdy wie ze nastepnym razem znow kasy sie oblowi.

jareko
14-02-2006, 20:10
Nie będę tego więcej komentował, nie jest moją intencją ganienie głowy państwa. Głowa państwa wymaga szacunku, stawiam tylko pytanie, czy tego rodzaju rozłożenie proporcji w czterominutowym wystąpieniu świadczy o stronniczości, czy o bezstronności prezydenta - zaznaczył Jan Rokita.

Prezydent powiedział w wystąpieniu m.in.: Większość Polaków oczekiwała koalicji między zwycięskim PiS a niewiele słabszą Platformą Obywatelską. Do koalicji tej, jak wiadomo, nie doszło. To, że Polską rządzi rząd mniejszościowy, obciąża tę partię, która do rządu wejść nie chciała.

Hmmm....co racja to racja ;) wszystkiemu winni INNI, kosmici, cyklisci i Balcerowicz ;) Ech... ale nam sie Prezydent trafil. Juz wolalem na Kwacha patrzec o jego slubnej nie wspomne. Przynajmniej jakas klase reprezentowali choc hmmm...czerwoni i klamali nie raz jak z nut.
A co Jana Marii Rokity - przyznam sie szczerze ze kilka lat temu nie darzylem go sympatia - pewnie z racji dwojga imion ;)
Ale coraz bardziej przekonuje sie do jego spokoju, inteligencji jak i wyczucia sceny politycznej.

jareko
14-02-2006, 20:26
fajny ton komentarza :)


Prezydent mógłby zakomunikować, że całe zamieszanie to efekt histerii drżących o własne posady polityków i nerwowych dziennikarzy i że on żadnych wahań nie przeżywał. Mógłby, ale nie zakomunikował i - jak się zdaje - w oczach opinii publicznej wyszedł na takiego, który chciał pomóc bratu w kolejnym rzucaniu na kolana dwójki Giertych - Lepper. Pomóc - pomógł, ale obaj panowie są tak upokorzeni i tak wściekli, że na miejscu Jarosława Kaczyńskiego unikałbym cichych i nieoświetlonych uliczek. Spotkanie w którejś z nich pary przemiłych dżentelmenów, z których jeden będzie wysoki a drugi mocno opalony - może zakończyć się fatalnie.


calosc: http://fakty.interia.pl/news?inf=717896

ckwadrat
14-02-2006, 21:14
Ta wczorajsza szopka dowodzi tylko jednego, że kaczki zrobią wszystko żeby władzę utrzymać. Nie po to wyrolowali PO żeby teraz stanowiskami się z LPR i SO dzielić.
Jednocześnie coraz lepiej widać , że ich pomysły na rządzenie i reformy skończyły się wraz z becikowym. Celem PiS-u jest po prostu utrzymanie stołków , nic więcej ich nie obchodzi niestety.
A do tych co tak bardzo chwalą rząd za becikowe. Te 1 tys to po prostu ochłap, rzucony po to aby jakaś polityka prorodzinna była. Mam małe dziecko i wiem ile to naprawdę kosztuje, więc jak ktoś ma ochotę chwalić ten rząd za politykę prorodzinną to niech najpierw przejdzie się do sklepu i zobaczy ile kosztuje wózek, pampersy, ubranka, nie mówiąc o tak prozaicznych rzeczach jak mleko, oraz dowie się ile trzeba zapłacić opiekunce do dziecka :evil:

Brawo! Cóż za przenikliwość..

ckwadrat
14-02-2006, 21:18
A co Jana Marii Rokity - przyznam sie szczerze ze kilka lat temu nie darzylem go sympatia - pewnie z racji dwojga imion ;)
Ale coraz bardziej przekonuje sie do jego spokoju, inteligencji jak i wyczucia sceny politycznej.

Wyczucie sceny politycznej to on faktycznie ma. Żebyś się nie zdziwił jak po raz kolejny przeksoczy do innego ugrupowania. Ale mimo wszystkich jego złośliwości, ja też cenię go bardzo. To ostatni sprawiedliwy w Platformie :P

ckwadrat
14-02-2006, 21:29
zdaje się, że to czołganie kosztowało Polske ok. miliarda dolarów. Inwestorzy spieprzyli, dlug zagraniczny wzrósl. Drogie zabawy ma pis

To już piramidalne nadużycie. Realnych kosztów wczorajszego zamieszania nie ma!, a jeśli były po wczorajszym zamknięciu sesji to na pewno nie miliard $. Tak, czy siak, dzisiaj giełda i waluty wróciły do normy, więc jak można jeszcze coś takiego pisać.. A zdaje się, że złotówka jeszcze niedawno była za mocna i zarzucano tutaj Marcinkiewiczowi, że jej nie osłabił. Więc w końcu o so chodzi..

boorg
14-02-2006, 21:42
A co Jana Marii Rokity - przyznam sie szczerze ze kilka lat temu nie darzylem go sympatia - pewnie z racji dwojga imion ;)
Ale coraz bardziej przekonuje sie do jego spokoju, inteligencji jak i wyczucia sceny politycznej.
Rokita był właśnie jednym z powodów dla którego nie głosowałem na PO.
Kiedy pani Suchocka była premierem a Jasio dzierżył posadkę w MSWiA, mnie los żołnierza rzucił na Załogę Ochronną nr.1 w Łańsku (Ośrodku Wypoczynkowym MSWiA). Piękne jezioro, las jak marzenie, żarcie w kuchni (dziczyzna, frykasy, do każdego obiadu 6-8 przystawek) palce lizać. I to wszystko odcięte od świata (do najbliżej mieściny 8 km). Oaza spokoju. I przez prawie 3 miesiące (kilka razy wyjeżdżając na 1-2 dni) nasz Jasio Rokita strasznie musiał odpoczywać w owym Łańsku, zmęczony brzemieniem ciężaru władzy jaki go przygniatał. Czasem było tak, że był jedynym gościem (bo ceny były zaporowe - za dobę około 600 zł) dla którego pracować musiało 18 osób (kuchnia, cukiernia, room service, zaopatrzenie). Normalnie mogli mieć wolny dzień - ale po co - Jasio musiał odpoczywać. Przez 3 miesiące (bo było za darmo tzn. za nasze pieniądze).
Na Rokitę bym uważał - to wilk w owczej skórze. Prawie jak premier z Krakowa :wink: - on jest zepsuty (przez chęć rządzenia) do szpiku kości... .

jareko
14-02-2006, 22:17
boorg - gdyby tym kryterium oceniac "politykow" to zaden z nich by sie nadawal - wszyscy zmeczeni ciezarem waaadzy lubia sobie odpoczywac za nasze pieniadze :(
Niektorzy jeszcze samolotami czy smiglowcami sie bez sensu rozbijaja ;)

1950
14-02-2006, 22:21
ciekawe czyje to :o

Skąd: z ciemnej puszczy
to chyba prawda, :o odpowiada komentarzom

jareko
14-02-2006, 22:25
...Wyczucie sceny politycznej to on faktycznie ma. Żebyś się nie zdziwił jak po raz kolejny przeksoczy do innego ugrupowania. Ale mimo wszystkich jego złośliwości, ja też cenię go bardzo. To ostatni sprawiedliwy w Platformie :P
No coz, nie on pierwszy nie ostatni co skacze z kwiatka na kwiatek. Ale wiesz co? Akurat w jego wypadku jakos mnie to nie razi. Bez wzgledu na jakim kwiatku siedzi jego wypowiedzi jakby ciaglas wlasnych pogladow mialy. A moze ja juz tak stetryczalem ze nie pamietam jak to bylo kilka lat wstecz?
Pal szesc politykow - przychylam sie do slow Kazika - ze politycy to prost....ki.
Szkoda tylko ze w dalszym ciagu zaprzepaszczamy rozwoj naszej wspolnej Ojczyzny. Tracimy energie na "wojny na gorze" i "wojny na dole" a powoli wyprzedzaja nas inni w wyscigu po dobrobyt.

Sallyko
14-02-2006, 23:12
Nie wysilaj się ckwadrat

boorg
15-02-2006, 06:55
boorg - gdyby tym kryterium oceniac "politykow" to zaden z nich by sie nadawal - wszyscy zmeczeni ciezarem waaadzy lubia sobie odpoczywac za nasze pieniadze :(
Niektorzy jeszcze samolotami czy smiglowcami sie bez sensu rozbijaja ;)
Ale to powinno ich dyskredytować w oczach wyborców i na trwale usunąć ze sceny politycznej. Nadużywanie władzy w momencie, kiedy społeczeństwo ma raczej skromne pensyjki - to skandal. Ja rozumiem, że w starej UE może palma odbijać - ludzi to tak nie boli (stać ich na w miarę przyzwoite życie). Ale w Polsce - to mnie szlag trafia! :evil: I ciagle słyszę, że nie starczyło czasu ... na jakieś istotne ustawy i przepisy... tfuuu na psa urok!
Może czas na rewolucję? :o

mTom
15-02-2006, 06:56
ckwadrat, wszystko pięknie ładnie - odpowiedziałeś, w Twoim mniemaniu pewnie i złośliwie, skomentowałeś parę mniej istotnych spraw. Co masz jednak do powiedzienia jeżeli chodzi o samo orędzie? Czy cała ta historia wzbudziła w Tobie, zagorzałym jakby nie było zwolenniku PiS, pozytywne czy negatywne emocje?
Osobiście muszę przyznać, że w swoim otoczeniu spotykam coraz więcej rozczarowanych zwolenników braci. Niestety.

Dropsiak
15-02-2006, 07:11
Newsik z trendy prasy :D :D
Sejmowa komisja finansów pozytywnie zaopiniowała większość poprawek Senatu do budżetu. Poparcie posłów znalazł najistotniejszy wniosek zakładający przywrócenie zabranych przez Sejm środków na funkcjonowanie Kancelarii Prezydenta, Premiera, Senatu oraz Ministerstwa skarbu.
Pozytywną rekomendację sejmowej Komisji Finansów Publicznych uzyskało 29 z 31 poprawek zgłoszonych przez Senat do ustawy budżetowej, w tym ta najistotniejsza z punktu widzenia budżetu - odwracająca skutki niektórych cięć w administracji dokonanych przez posłów. Senatorowie chcieli zwiększenia środków dla Kancelarii Prezydenta o 10 mln zł, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów - o 18 mln zł, Kancelarii Senatu - o 12 mln zł i Ministerstwa Skarbu Państwa - o 8 mln zł. Senat zakłada, że wydatki te zostaną sfinansowane z większych o 53 mln zł dochodów budżetu państwa z podatku VAT. - Po tych poprawkach budżet państwa da możliwość działania tym instytucjom państwowym, które w związku z zabraniem im przez Sejm pieniędzy nie mogłyby w należyty sposób funkcjonować - uważa Wojciech Jasiński (PiS), przewodniczący sejmowej Komisji Finansów Publicznych(...)
reszta
http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=po&dat=20060215&id=po02.txt

markus_gdynia
15-02-2006, 08:40
Może czas na rewolucję? :o

Pamiętaj że rewolucja w pierwszej kolejności pożera tych którzy ją wywołali

markus_gdynia
15-02-2006, 08:47
Newsik z trendy prasy :D :D
Sejmowa komisja finansów pozytywnie zaopiniowała większość poprawek Senatu do budżetu. Poparcie posłów znalazł najistotniejszy wniosek zakładający przywrócenie zabranych przez Sejm środków na funkcjonowanie Kancelarii Prezydenta, Premiera, Senatu oraz Ministerstwa skarbu.
Pozytywną rekomendację sejmowej Komisji Finansów Publicznych uzyskało 29 z 31 poprawek zgłoszonych przez Senat do ustawy budżetowej, w tym ta najistotniejsza z punktu widzenia budżetu - odwracająca skutki niektórych cięć w administracji dokonanych przez posłów. Senatorowie chcieli zwiększenia środków dla Kancelarii Prezydenta o 10 mln zł, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów - o 18 mln zł, Kancelarii Senatu - o 12 mln zł i Ministerstwa Skarbu Państwa - o 8 mln zł. Senat zakłada, że wydatki te zostaną sfinansowane z większych o 53 mln zł dochodów budżetu państwa z podatku VAT. - Po tych poprawkach budżet państwa da możliwość działania tym instytucjom państwowym, które w związku z zabraniem im przez Sejm pieniędzy nie mogłyby w należyty sposób funkcjonować - uważa Wojciech Jasiński (PiS), przewodniczący sejmowej Komisji Finansów Publicznych(...)
reszta
http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=po&dat=20060215&id=po02.txt


Jakoś tak całkiem przypadkiem ta niezwykle rzetelna i etyczna gazeta zapomniała napisać o dodatkowych 5 mln przyznanych dla Świątyni Opatrzności Bożej

Majka
15-02-2006, 09:14
zdaje się, że to czołganie kosztowało Polske ok. miliarda dolarów. Inwestorzy spieprzyli, dlug zagraniczny wzrósl. Drogie zabawy ma pis

To już piramidalne nadużycie. Realnych kosztów wczorajszego zamieszania nie ma!, a jeśli były po wczorajszym zamknięciu sesji to na pewno nie miliard $. Tak, czy siak, dzisiaj giełda i waluty wróciły do normy, więc jak można jeszcze coś takiego pisać.. A zdaje się, że złotówka jeszcze niedawno była za mocna i zarzucano tutaj Marcinkiewiczowi, że jej nie osłabił. Więc w końcu o so chodzi..

chyba nie takie piramidalne.


Czy ktoś zyskał na zamieszaniu z orędziem?


Andrzej Stec, Patrycja Maciejewicz 14-02-2006 , ostatnia aktualizacja 14-02-2006 23:30

Warszawska giełda odrabiała we wtorek poniedziałkowe straty. Inwestorzy w pośpiechu odkupywali też złotego. - Zawirowania wokół orędzia prezydenta nie pozostaną bez wpływu na nasz rynek, choć dziś już nie widać po nich śladu - mówią jednym głosem analitycy

Krajowy rynek finansowy lizał we wtorek rany. Główne indeksy giełdowe wzrosły o 0,8 proc. Euro kosztowało mniej niż 3,8 zł. Dzień wcześniej, niecałą godzinę przed zakończeniem handlu na giełdzie, PAP poinformowała, że prezydent Kaczyński jest bliski podjęcia decyzji o rozwiązaniu parlamentu. Chwilę później podobną informację podała agencja Reuters, a przedstawiciel Kancelarii Prezydenta ujawnił, że na wieczór zaplanowano wystąpienie telewizyjne najważniejszej osoby w kraju. Te informacje wywołały popłoch na rynkach finansowych. Indeksy szybko znalazły się pod kreską, a wartość wszystkich spółek notowanych na giełdzie spadła w ciągu godziny o blisko 1,6 mld zł. Tracili drobni inwestorzy, krajowe i zagraniczne instytucje, ale również 11 mln Polaków - klientów otwartych funduszy emerytalnych. Jeszcze większa wyprzedaż nastąpiła na rynku walutowym. Tutaj euro zdrożało po południu o prawie 3 grosze - do 3,82 zł. Wieczorem prezydent w orędziu telewizyjnym poinformował, że Sejmu jednak nie rozwiąże.

Analitycy krytykują

Dzień po całym zamieszaniu zdecydowana większość analityków pomstuje na polityków. - Sytuacja na rynku ustabilizuje się, ale to nie powinno skłaniać do optymizmu. Takie sytuacje, jak w poniedziałek jasno pokazują, że otoczenie polityczne w Polsce jest bardzo niestabilne i dotychczasowa premia za ryzyko może być niewystarczająca - napisali w komentarzu specjaliści Pekao SA. Suchej nitki na politykach nie pozostawia też Marek Nienałtowski, główny ekonomista firmy TMS Brokers. - W Polsce już wcześniej wiedziano, czego się można spodziewać po braciach Kaczyńskich, po PiS, Samoobronie, LPR. Jednak za granicą nasz kraj był postrzegany przez pryzmat premiera Marcinkiewicza. Doskonały PR wypracował mu świetne notowania. Teraz inwestorzy zagraniczni zobaczyli więcej - mówi. Jego zdaniem inwestorzy będą się zastanawiać, co zrobi PiS, jeśli za kilka miesięcy jego notowania wyraźnie się poprawią. Czy przypadkiem nie zechce użyć jakiejś sztuczki i rozwiązać parlament, by zdobyć większość? - Będzie większa skłonność do spekulacyjnej gry na umocnienie lub osłabienie naszej waluty w rytm wydarzeń politycznych - mówi Nienałtowski.

Poszkodowanych nie brakuje

Wśród tych, którzy na zamieszaniu stracili najwięcej, są przedsiębiorcy oraz spłacający kredyty walutowe. - Większa zmienność cen na rynku walutowym przeszkadza w planowaniu i zarządzania biznesem. Dzisiaj każdy myśli, czy i kiedy powtórzy się podobna sytuacja - powiedział "Gazecie" Jacek Wiśniewski, główny ekonomista Raiffeisen Banku Polska.

Ofiarami są też inwestorzy zagraniczni oraz skarb państwa. - Rynek finansowy już odrobił straty, ale każde wahnięcie kursów to wzrost ryzyka dla zagranicznych instytucji finansowych, które teraz będą domagać się dodatkowej premii, kupując polskie obligacje skarbowe - mówi jeden z naszych rozmówców, który prosi o anonimowość. W podobnym tonie wypowiada się też Wiśniewski. - Podważono wiarygodność kraju. Każdy właściciel polskich papierów wartościowych chciałby wiedzieć, że mamy odpowiedzialny rząd i parlament. Jeżeli wkrada się niepewność, to każdy inwestor ma do wyboru siedem krajów w regionie konkurujących o ich pieniądze - mówi Wiśniewski.

Czy ktoś wiedział i skorzystał?

Niektórzy internauci spekulują na forach internetowych, że politycy, którzy wiedzieli o przecieku wcześniej niż inwestorzy, mogli to wykorzystać na rynku walutowym lub giełdowym, aby się wzbogacić. Na krajowym rynku walutowym (jest częścią tzw. rynku międzybankowego, gdzie transakcje zawierają głównie instytucje finansowe) w praktyce nie ma możliwości sprawdzenia transakcji. Co innego na warszawskim parkiecie. Tutaj rynek reguluje i strzeże Komisja Papierów Wartościowych i Giełd. - Związek przyczynowo-skutkowy między informacją PAP o możliwości ogłoszenia wcześniejszych wyborów a zachowaniem rynku jest bezsprzeczny. Przy każdej nagłej zmianie kursów giełdowych sprawdzamy osoby, które skorzystały na zdarzeniu i badamy, czy nie doszło do naruszenia przepisów prawa - poinformował nas Łukasz Dajnowicz, rzecznik KPWiG. - Również tym razem, tak jak w każdym podobnym przypadku, Komisja bada okoliczności sprawy. Nie ma w tym nic sensacyjnego - jest to standardowe działanie strażników prawa na każdym rynku kapitałowym świata - dodał.

ckwadrat
15-02-2006, 10:11
Majka, zapomniałaś podać co to za wybiórcze źródlo.. Nie mówię, że to Twoje nadużycie. Jednodniowe wahania walutowe to strata zupełnie wirtualna, która mogła by być realna, gdyby np. raty naszego długu zagranicznego były płacone właśnie przedwczoraj. Że o zarzutach zbyt mocnej złotówki nie wspomnę. Nie wspomnę też o giełdzie, bo takie wahania to zupełna normalka i liczenie "strat" w ciągu jednego dnia jest bez sensu. Wystarczy rzut oka na wykres WIG i walut (za www.Money.pl):


http://www.enter.net.pl/www/phantom/mix/wig.jpg


http://www.enter.net.pl/www/phantom/mix/eur.jpg

żeby zobaczyć, że od początku do końca jest to kolejna propaganda Wyborczej, wynikająca z zoologicznej nienawiści jej redaktorów do PiS. Mam tylko nadzieję, że nawet takimi manipulacyjnymi artykułami nie będzie obniżone zaufanie inwestorów do Polski. Ale czas żeby Wybiórcza się opamiętała bo robi nam wszystkim koło d..!

Sallyko
15-02-2006, 10:54
Mam tylko nadzieję, że nawet takimi manipulacyjnymi artykułami nie będzie obniżone zaufanie inwestorów do Polski. Ale czas żeby Wybiórcza się opamiętała bo robi nam wszystkim koło d..!


Z tych wypowiedzi wynika, że masz ograniczoną, tzw pojemnośc RAM-u i nie pojmujesz meritum sprawy.
Lepiej nie wychylaj się z tej puszczy , zasłoń żlauzje i dodatkowo załóż ciemne okulary, bo jak słońce ( jak twierdzi mentor duchowyPIS-u to znak masonów) zacznie mocniej przygrzewać to PRAWDA może cię porazić.
Bez odbioru oczywiście.

Majka
15-02-2006, 11:21
ckwadrat, daj juz spokój z okresleniami typu "zoologiczna nienawiść", jestes zainteligentny na to 8)

mTom
15-02-2006, 13:23
ckwadrat, dalej nie wiem jak oceniasz (oceniacie) ostatnie wydarzenia (zadymkę wywołaną przez braci)?

Pytam bo dzisiaj rozmawiałem z kumplem, który był mocnym zwolennikiem PiS. Stwierdził, że władza nie na wszystkich działa pozytywnie i jeszcze jeden taki numer, a on przestanie pozytywnie oceniać dokonania bliźniaków. Póki co jest mocno zniesmaczony.
Może jednak lepiej, żeby te wybory się odbyły w miarę szybko? :wink: :D

markus_gdynia
15-02-2006, 13:45
Majka, zapomniałaś podać co to za wybiórcze źródlo.. Nie mówię, że to Twoje nadużycie. Jednodniowe wahania walutowe to strata zupełnie wirtualna, która mogła by być realna, gdyby np. raty naszego długu zagranicznego były płacone właśnie przedwczoraj. Że o zarzutach zbyt mocnej złotówki nie wspomnę. Nie wspomnę też o giełdzie, bo takie wahania to zupełna normalka i liczenie "strat" w ciągu jednego dnia jest bez sensu. Wystarczy rzut oka na wykres WIG i walut (za www.Money.pl):


http://www.enter.net.pl/www/phantom/mix/wig.jpg


http://www.enter.net.pl/www/phantom/mix/eur.jpg

żeby zobaczyć, że od początku do końca jest to kolejna propaganda Wyborczej, wynikająca z zoologicznej nienawiści jej redaktorów do PiS. Mam tylko nadzieję, że nawet takimi manipulacyjnymi artykułami nie będzie obniżone zaufanie inwestorów do Polski. Ale czas żeby Wybiórcza się opamiętała bo robi nam wszystkim koło d..!

Chyba źle ze mną i musze iść się leczyć :lol: , ale zgadzam się z Tobą co do zagadnień ekonomicznych.

Z tą zoologiczną nienawiścią do drobiu to bym nie przesadzał, niestety ze smutkiem przyznaję, że GW w zakresie informacji codziennej zmierza w kierunku Faktu i Super Expresu, a bywało znacznie lepiej.

markus_gdynia
15-02-2006, 13:56
Ministerstwo Transportu i Budownictwa proponuje, by definicją budownictwa społecznego były objęte prawie wszystkie mieszkania poza apartamentami, a także domy poniżej 350 metrów kwadratowych.


Na wyznaczenie własnej definicji zezwala unijne prawo. O tyle jest to ważne, że za dwa lata stawka VAT na budownictwo wzrośnie z 7 do 22 procent. 7-procentową stawką będzie objęte jedynie budownictwo społeczne. Minister Jerzy Polaczek tłumaczył, że zależy nam na tym, by ta definicja był jak najszersza.

Unijny komisarz do praw podatków Laszlo Kovacs proponował nam, by granicą zaliczenia do budownictwa społecznego była cena za mieszkanie w wysokości 100 tysięcy euro. My chcemy iść dalej - tłumaczył minister Polaczek - i granicą jest powierzchnia 350 metrów kwadratowych. Wyjątkiem będą mniejsze domy i meiszkania zawierające elementy luksusowe.

Propozycja resortu precyzuje o jakie elementy luksusowe chodzi. Minister Polaczek wyliczył, że są to korty tenisowe, basen kryty na terenie obiektu, tarasy bądź balkony większe niż 65 metrów kwadratowych. Za element luksusowy uznano również roboty wykończeniowe, których wartość przekracza 50 procent ceny lokalu. Jeśli dwa z tych elementów zostaną spełnione, zastosowanie preferenyjnej stawki VAT-u będzie niemożliwe.

Ministerstwo transportu chce, by ta propozycja obowiązywała od 1 stycznia 2008 roku. Wtedy bowiem wchodzi w życie 22-procentowa stawka VAT na budownictwo.


Czy u nas zawsze wszystko musi być skomplikowane i pozostawiać pole do manewru ??? Zamiast prostej bariery wartości w postaci stu tysięcy euro proponuje się taki kwiatek.
I teraz będziemy mieli:
kort tenisowy = boisko trawiaste
basen = oczko wodne
taras = ciąg komunikacyjny
apartament = lokal mieszkalny

a ja jestem tylko amatorem w tej dziedzinie, a co dopiero wymyślą zawodowcy

jareko
15-02-2006, 15:10
markus - a jakze by inaczej? Wszak kazdy chce zarobic ;)

jareko
15-02-2006, 19:19
ckwadrat
to nie jest tak ze to wirtualne pieniadze i nic sie nie stalo. Spojrz jakie byly obroty tego dnia. Spekuluje sie wlasnie na takich PiStoletowych sytuacjach i uwierz mi nie wirtualnie ktos sobie kabze na tym zamieszaniu nabil i na pewno nie byla to jedna zlotowka. Niech to bedzie tylko 1% z obrotow gieldy tego dnia i juz pojdzie to w setki tysiecy. Ostatnio nawet prawie jednoglosnie media sugeruja iz poza zgnojeniem Opalonego i Wysokiego wlasnie chodzilo o male zamieszanie walutowe - ale tego akurat udowodnic sie nikomu nie da
Piszac te slowa "...Jednodniowe wahania walutowe to strata zupełnie wirtualna..." widac ze pewne mechanizmy sa jeszcze wiekszosci nieznane. Nie jeden wlasnie na takich jednodniowych, ba!!! kilkugodzinnych wahaniach kursow zbil fortune i bynajmniej nie wirtualna

lukaszcies
15-02-2006, 20:08
Najbrzydsze Państwo na świecie?? :D :D



Państwo Kaczyńscy!! :roll: :D :D

boorg
15-02-2006, 22:56
Pamiętaj że rewolucja w pierwszej kolejności pożera tych którzy ją wywołali.
Ale róbmy coś. Ja czuję, że z każdym rokiem obojętnieję. Za kilka lat będę dokładnie taki jak oni - teraz k... ja!!! :evil:

Dropsiak
16-02-2006, 06:28
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :-? :-? :-?
TVP Nie zobaczyliśmy w "Wiadomościach"
Kogo można pytać o koleżanki

Dyrektor Jedynki zdjął materiał "Wiadomości" o nowym ministrze skarbu, w którym minister odpowiadał na pytania, czy chodził z Jarosławem Kaczyńskim "na piwko i koleżanki".

Zdecydowało o tym kilkusekundowe nagranie, w którym Wojciech Jasiński, mianowany we wtorek na nowego ministra skarbu, opowiadał o swojej 30-letniej bliskiej znajomości z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Jasiński przekonywał reportera, że byli z Kaczyńskim "normalnymi ludźmi" i robili to samo, co dziś robią młodzi. - Piwko? - pytał dziennikarz. - Bywało - odpowiadał Jasiński. - Koleżanki? - dopytywał reporter. - To akurat z Jarosławem Kaczyńskim nie - odpowiedział minister.

Tę wypowiedź pokazały polsatowskie "Wydarzenia", mogli je usłyszeć słuchacze Radia Zet i RMF FM. Znalazło się ona także w materiale przygotowanym dla "Wiadomości" przez Mikołaja Kunicę. Wyemitowania go odmówiła jednak wydająca program Marzena Paczuska. Jednak Kunicę wsparł szef tego dziennika Robert Kozak. - To nie było pytanie, którego nie można zadać politykowi. Pokazywało, jak bliskie relacje łączą Jasińskiego z Kaczyńskim - mówi.

Paczuska nie chciała się zgodzić z Kozakiem, więc ten zwolnił ją z dyżuru. Po chwili jednak został wezwany do centrali TVP. Tam dyrektor TVP 1 Maciej Grzywaczewski poinformował go, że bierze na siebie decyzję i materiał zostanie pokazany według wizji Paczuskiej. Zapytany o sprawę dyrektor TVP 1 Maciej Grzywaczewski najpierw udawał, że nie wie, o co chodzi. Potem powiedział: - "Wiadomości", jako najważniejszy dziennik w kraju, muszą trzymać pewne standardy. Dziennikarz "Wiadomości" powinien pytać ministra skarbu o prywatyzację, a nie o piwo i koleżanki. Nie możemy się tabloidyzować.

Kozak uznał decyzję Grzywaczewskiego za złamanie swego kontraktu, który gwarantował mu niezależność. Mikołaj Kunica poszedł na urlop. Nie chciał rozmawiać o sprawie. - Nie akceptuję takiego modelu funkcjonowania redakcji - powiedział jedynie.

- Jak ktoś robi takie materiały, to może faktycznie jest zmęczony - skomentował Grzywaczewski.
Rzepa

mTom
16-02-2006, 07:05
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :-? :-? :-?
TVP Nie zobaczyliśmy w "Wiadomościach"
Kogo można pytać o koleżanki

Dyrektor Jedynki zdjął materiał "Wiadomości" o nowym ministrze skarbu, w którym minister odpowiadał na pytania, czy chodził z Jarosławem Kaczyńskim "na piwko i koleżanki".

Zdecydowało o tym kilkusekundowe nagranie, w którym Wojciech Jasiński, mianowany we wtorek na nowego ministra skarbu, opowiadał o swojej 30-letniej bliskiej znajomości z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Jasiński przekonywał reportera, że byli z Kaczyńskim "normalnymi ludźmi" i robili to samo, co dziś robią młodzi. - Piwko? - pytał dziennikarz. - Bywało - odpowiadał Jasiński. - Koleżanki? - dopytywał reporter. - To akurat z Jarosławem Kaczyńskim nie - odpowiedział minister.

Rzepa

A ja tu czegoś nie rozumiem. Co się Jarosławowi w kobietach nie podoba...? 8)

długi
16-02-2006, 07:08
:-?A ja tu czegoś nie rozumiem. Co się Jarosławowi w kobietach nie podoba...? 8)


Może im czegoś brakuje ?? :lol: :lol: :lol:

Dropsiak
16-02-2006, 07:14
To telewizji /nomen omen/ publicznej się nie podobają koleżanki.....a wy zaraz na Jarosława......
Wstydźcie się koledzy :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:

długi
16-02-2006, 07:17
.....a wy zaraz na Jarosława......
:


My to akurat wolimy na koleżanki :lol: :lol: :lol:

Dropsiak
16-02-2006, 07:21
No to jeszcze raz Rzepa i kobiety :lol: :lol: :lol: w tonie lekkim:
Prysznic Wassermanna

Kto by pomyślał, że za poniedziałkowym chaosem parlamentarnym stoją kobiety. Tak przynajmniej twierdzą politycy. Najpierw Roman Giertych ujawnił, że sprowokowała go Zyta Gilowska. Ale minister od służb specjalnych Zbigniew Wassermann sprostował - nie Zyta, ale Monika. Dziennikarka Monika Olejnik. We wtorek w TVN 24 Wassermann dowodził: - Przy takiej małej prowokacji dziennikarskiej może dojść do rozbicia paktu stabilizacyjnego... - Jakiej prowokacji dziennikarskiej?! - przerwała zaskoczona Justyna Pochanke.

- Jeśli pani śledziła audycję w Radiu Zet, to tam narodził się problem. Minister mówi o porannej, niedzielnej audycji Moniki Olejnik w Zetce. Posłowie Ligi i Samoobrony nie wykluczyli tam poparcia pomysłów podatkowych Platformy Obywatelskiej, co rozzłościło PiS. Według jednej z teorii stało się to przyczyną kilkugodzinnego zamieszania, które, jak straszono, mogło zakończyć się skróceniem kadencji parlamentu.

- To jakieś szaleństwo. Nie nazywam się Mata Hari, tylko Monika Olejnik - wyjaśnia dziennikarka.

Minister się tłumaczy: - Być może niefortunnie użyłem określenia "prowokacja". Nie było moją intencją czynienie zarzutu dziennikarzowi.

- Pan Wassermann w swojej wannie ma chyba za ciepłą wodę. Może przydałby się zimny prysznic - radzi mu Wojciech Olejniczak (SLD).
ola
:lol: :lol: :lol:

mTom
16-02-2006, 07:24
ehm ehm, kolego długi masz żonę? Może czyta to forum... :roll:
To jakaś seksistwoska partia kurde jest. :wink:

długi
16-02-2006, 07:31
ehm ehm, kolego długi masz żonę? Może czyta to forum... :roll:
To jakaś seksistwoska partia kurde jest. :wink:

No .....mam. Ale mam też nadzieję ,że wszystkiego nie czyta ,.... ale nie wszyscy mają :lol: :lol:

mTom
16-02-2006, 07:33
Jedni nie mają wcale, inni mają kilka... :D

Dropsiak
16-02-2006, 07:33
No wiesz! Wszak łona /partia znaczy/ docenia rolę i znaczenie kobiety 8)
Nawet którys poseł ww wpisał swa małzonkę do rejetru korzysci majatkowych czy jakos tak..........
Ciekawe co na to rzeczona zona.... :-? :-? :-? Mnie by się to chyba nie spodobało :evil:

długi
16-02-2006, 07:35
Jedni nie mają wcale, inni mają kilka... :D

Nadziei ????????????? :lol: :lol: :lol:

długi
16-02-2006, 07:37
No wiesz! Wszak łona /partia znaczy/ docenia rolę i znaczenie kobiety 8)
Nawet którys poseł ww wpisał swa małzonkę do rejetru korzysci majatkowych czy jakos tak..........
Ciekawe co na to rzeczona zona.... :-? :-? :-? Mnie by się to chyba nie spodobało :evil:

Ciekawe jak to zinterpretuje minister Ziobro. Czerpanie korzyści z własnej żony :o :o :o ???????????????

Dropsiak
16-02-2006, 07:45
Cymański: Korzyści z żony trzeba opłacać

Krzysztof Katka, Gdańsk 02-02-2006 , ostatnia aktualizacja 02-02-2006 11:14

Poseł Tadeusz Cymański wpisał żonę - gospodynię domową - do sejmowego rejestru korzyści materialnych. W ten sposób chce zacząć dyskusję o prawach kobiet "niepracujących"(...)

http://serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,68586,3143119.html
dziwny sposób na rozpoczynanie dyskusji o prawach......urzeczowienie małzonki
:-? :-? :-? :-? :-? :-? :-? :-? :-? :-? :-?

boorg
16-02-2006, 08:18
A ja tu czegoś nie rozumiem. Co się Jarosławowi w kobietach nie podoba...?

A może pił, pił ... a potem nie mógł (a Kaczorki za kołnierz nie wylewali)??? :wink:

jareko
16-02-2006, 09:23
...A ja tu czegoś nie rozumiem. Co się Jarosławowi w kobietach nie podoba...? 8)
tez tego nie rozumiem. Powinno byc odwrotnie patrzac na zdjecia jego zonki ze wspolnego spotkania z Benedyktem :lol: ;)

http://www.jar-eko.home.pl/images/fotki_na_forum/baba_jaga_i_benedykt[1].jpg

Majka
16-02-2006, 10:10
...A ja tu czegoś nie rozumiem. Co się Jarosławowi w kobietach nie podoba...? 8)
tez tego nie rozumiem. Powinno byc odwrotnie patrzac na zdjecia jego zonki ze wspolnego spotkania z Benedyktem :lol: ;)

http://www.jar-eko.home.pl/images/fotki_na_forum/baba_jaga_i_benedykt[1].jpg

to żonka Lecha przecież 8)

mTom
16-02-2006, 10:11
Zaczynam Jarosława rozumieć... :D :D :D

Dropsiak
16-02-2006, 11:38
Ale z was wrednoty :P :P :P
Wstydźcie się!!! :oops:

jareko
16-02-2006, 12:22
poslusznie, wedle rozkazu :oops: :oops: :oops: :oops:
tak lepiej? :lol:

Bo coz na pozostaje ?
Chyba juz tylko robic sobie z tego wszystkiego jaja skoro wplywu na ten cyrk nie mamy :(

Dropsiak
16-02-2006, 12:26
A co wy na to:
SPOŁECZEŃSTWO Nieoczekiwane skutki nowych zasiłków?
Becikowe wydłuża drogę do adopcji

Becikowe jako sposób "zarobku"? Pracownicy ośrodków adopcyjnych przestrzegają, że może wzrosnąć liczba dzieci porzucanych w domach dziecka.

Co kilka tygodni na ulicach, śmietnikach znajdowane są porzucone noworodki - często, niestety, martwe. - Matki, które nie chcą zatrzymać dziecka, mogą zostawić je w szpitalu - przypominają lekarze i pracownicy zajmujący się niechcianymi noworodkami. Co jakiś czas organizują akcje, przypominające kobietom o możliwości zostawienia dziecka w miejscu, w którym nie tylko będzie mieć szanse na przeżycie, ale również - na normalne życie. Noworodek, porzucony przez matkę w szpitalu, ma szansę znaleźć prawdziwą rodzinę w ciągu kilku tygodni. Niemowlę, które trafi do domu dziecka, na adopcję czeka dużo dłużej.

Tymczasem pojawiło się nowe niebezpieczeństwo dla niechcianych dzieci. Chodzi o... wprowadzone w lutym becikowe, które ma być narzędziem prorodzinnej polityki.

Dlaczego? Od 9 lutego gminy wypłacają tysiąc złotych rodzicom dzieci urodzonych po 1 listopada 2005 roku. Drugi tysiąc dostają biedniejsi rodzice. Do wypłaty zasiłku niezbędny jest akt urodzenia dziecka. Jednak matki, które decydowały o pozostawieniu noworodka do adopcji zaraz po jego urodzeniu, takiego dokumentu nie dostają. To szpital zgłasza urodziny dziecka w urzędzie stanu cywilnego.

- Dwa tysiące to dla niektórych rodzin, nie tylko z tzw. marginesu, ogromna kwota. Może spowodować nie tylko wzrost liczby urodzin, ale dać okazję do zarobienia na dzieciach - mówi Mirosława Nowińska, dyrektor Ośrodka Adopcyjnego w Bielsku-Białej. Jej zdaniem, matki nie będą teraz zostawiać dzieci do adopcji w szpitalu. Wezmą je nawet na kilka dni do domu, tylko po to, aby otrzymać akt urodzenia. Zgłoszą się po becikowe, a potem - w najlepszym wypadku - podrzucą noworodka do domu dziecka.
TOMASZ SZYMBORSKI
Jareko, masz rację. Tylko to nam pozostaje. :D Ale....nie spoczniemy :wink:

jareko
16-02-2006, 13:15
To obrotni milionerami niebawem sie stana - troche wysilku i chetnych do rodzenia ;).
Jejku -- mimo wszystko to smutne

wareczka
16-02-2006, 21:49
Jakoś tak całkiem przypadkiem ta niezwykle rzetelna i etyczna gazeta zapomniała napisać o dodatkowych 5 mln przyznanych dla Świątyni Opatrzności Bożej

powyżej wyciąłem cytat z naszego dziennika.... kurde zapomnieli dodać że Platforma Obywatelska, partia która odbywa najczęstsze masowe rekolekcje w Łagiewnikach a nawet w Opus Dei nie wspominając że ma w sobie członków onegdaj namaszczonych przez Rydzyka na Prezia, obiecała swego czasu na kolanach 28 milionów biskupom na uczelnie katolickie.... oni to zawsze muszą przebić PIS.......

Dropsiak
17-02-2006, 06:33
Poranne newsiki:
Anna Sobecka będzie jednak Rzecznikiem Praw Dziecka? Pośrednia odpowiedź już dziś
Zabieg marszałka

Olbrzymie zamieszanie wywołała wczoraj w Sejmie informacja, że posłanka Ligi Polskich Rodzin Anna Sobecka zamierza jednak ubiegać się o stanowisko Rzecznika Praw Dziecka. Problem w tym, jak to zrobić, skoro złożyła pisemną rezygnację. Sprawą zajął się Konwent Seniorów. I choć rozwiązanie miało być łatwe (uznanie, że skoro kandydaturę zgłaszały kluby LPR i Samoobrony, to tylko one mogą ją wycofać), to jednak go nie przeforsowano. Wszystko dlatego, że marszałek Sejmu Marek Jurek postanowił, iż decyzja musi być jednogłośna. Przeciw byli oczywiście przedstawiciele SLD i Platformy Obywatelskiej, co oznacza, że Sobecka musi na swoją ewentualną szansę poczekać. Wszystko zależy od dzisiejszego głosowania nad kandydaturami Anny Leśnodorskiej i Anny Pakuły-Sacharczuk.(...)
do reszty podaję link
http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=po&dat=20060217&id=main
mozna poczytać, jak przebiegają, zupełnie rzecz jasna obiektywne wybory, dla których jedynym, rzecz jasna kryterium, są ,jak to w 4 RP, kwalifikacje i kompetencje.

markus_gdynia
17-02-2006, 06:51
Jakoś tak całkiem przypadkiem ta niezwykle rzetelna i etyczna gazeta zapomniała napisać o dodatkowych 5 mln przyznanych dla Świątyni Opatrzności Bożej

powyżej wyciąłem cytat z naszego dziennika.... kurde zapomnieli dodać że Platforma Obywatelska, partia która odbywa najczęstsze masowe rekolekcje w Łagiewnikach a nawet w Opus Dei nie wspominając że ma w sobie członków onegdaj namaszczonych przez Rydzyka na Prezia, obiecała swego czasu na kolanach 28 milionów biskupom na uczelnie katolickie.... oni to zawsze muszą przebić PIS.......

To nie TY przytoczyłeś cytat z Nowego Dziennika tylko JA. Więc nie manipuluj po raz kolejny czyimiś słowami.
PO odbyła jeden raz rekolekcje w Łagiewnikach. Ale oczywiście fakty nie przystają do Twojej tezy więc tym gorzej dla faktów.
Praktykowałeś u Goebbelsa ???

Dropsiak
17-02-2006, 07:00
I jeszcze
KOMENTARZ RZECZPOSPOLITEJ
Pokusa władzy

Włodzimierz Lenin mawiał, że najważniejsze są kadry. Choć PiS nie chce czerpać z leninowskich wzorców, koncepcja Centralnego Biura Antykorupcyjnego nasuwa skojarzenia właśnie z nimi.

Nie można zakwestionować tezy, że korupcja jest w Polsce ogromnym problemem. Porównywanie nas do Gabonu czy Burkina Faso, co posłowie PiS robili podczas debaty, jest lekką przesadą, ale wśród krajów europejskich jesteśmy w tej dziedzinie w niechlubnej czołówce. Trudno też nie zgodzić się, że potrzebne są nadzwyczajne środki.

Jednak skuteczniejsze w zwalczaniu patologii społecznych jest stwarzanie warunków, które nie będą im sprzyjały, niż powoływanie superorganów kontrolnych. Czy w przypadku korupcji nie lepsze byłoby maksymalne upraszczanie przepisów, eliminowanie sytuacji, w których urzędnicy podejmują uznaniowe decyzje, przy jednoczesnym zaostrzeniu kar za korupcyjne przestępstwa? PiS ma raczej tendencje do komplikowania systemu prawnego i jednoczesnego powoływania superurzędu nadzorczego.

Centralne Biuro Antykorupcyjne jest echem pomysłu, jaki w drugiej połowie lat 90. zgłosił mało wówczas znaczący polityk Porozumienia Centrum Ludwik Dorn. Pomysłu powołania superelitarnej grupy sprawdzonych ludzi, którzy otrzymaliby nadzwyczajne uprawnienia i naprawiali najpoważniejsze społeczne patologie.

W CBA też ma być zatrudniona sprawdzona elita. Będzie do niej kwalifikować Mariusz Kamiński, polityk PiS, przyszły szef CBA. Trudno nie podzielać obaw posłów opozycji, czy ci ludzie będą naprawdę apolityczni. Wart rozważenia jest pomysł, by szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego powoływał Sejm spośród osób rekomendowanych przez różne środowiska.

Mariusz Kamiński tłumaczy, że tylko on jest gwarantem skuteczności biura, jako człowiek "spoza układów", nieobawiający się występować nawet przeciw własnym towarzyszom partyjnym. Do tej pory nie dał powodów, by mu nie wierzyć. Musi jednak pamiętać o powiedzeniu Johna Actona, że każda władza demoralizuje, a władza absolutna demoralizuje absolutnie.
Piotr Śmiłowicz
W sumie niechby tworzyli urzad, ale jednoczesnie albo nawet wcześniej/a nie w nieokreslonej blizej ani dalej przyszłosci/ zmieniali dziurawe i sprzyjajace korupcyji prawo. Nawet wycinek tego forum wyraźnie ilustruje jaka jest jakośc chociazby prawa budowlanego i ile zależy od widzimisię urzednika X.
A o skarbówce to juz lepiej zmilczec. Co urzad to interpretacja...i to zmieni Kamiński wraz ze swym Biurem...hmm???? :-?

mTom
17-02-2006, 07:15
A to słyszeliście?

Marcinkiewicz narzeka, że PO nie wnosi ustaw jako partia opozycyjna: "Czy PO przez sto dni nie mogła napisać ani jednego projektu ustawy? Nie mogła wprowadzić do Sejmu swoich projektów? Czy opozycja nie może zmieniać rzeczywistości poprzez ustawy? Mowa, mowa, mowa. Jana Rokity i Donalda Tuska."

Tymczasem w pakcie stabilizacyjnem: "Jest wyraźne zobowiązanie sygnatariuszy, czyli trzech partii, do nie popierania jakiegokolwiek projektu wniesionego przez jakąkolwiek partię opozycyjną." Inaczej mówiąc pakt zakłada, że ustawy opozycji będą z definicji odrzucane.

wilcza75
17-02-2006, 07:17
Markus - trafna diagnoza.
Od pół roku nieprawi i niesprawiedliwi stosują metody zgodne z filozofią owego ministra propagandy, wierząc, że kłamstwo lub kłamliwa teza powtarzane tysiąc razy, staną się to prawdą.
Widać to zresztą na przykładzie naszego ulubieńca z jego becikowym, pewnie słowo to wpisał na tym forum już ze 200razy....
Wareczka... pobudka

mTom
17-02-2006, 08:13
Czytaliście o nowych gospodarczych pomysłach koalcjanta PiS czyli SO? :o
A o koncepcji renacjonalizacji? :o :o
Dziś głosowanie nad budżetem. Czżby to ostatnie dni minister Zyty? :wink:

wareczka
17-02-2006, 08:27
PO odbyła jeden raz rekolekcje w Łagiewnikach. Ale oczywiście fakty nie przystają do Twojej tezy więc tym gorzej dla faktów.
Praktykowałeś u Goebbelsa ???

kurski

co do faktów to posłowie PO odbywają częste rekolekcje i to nie tylko w Łagiewnikach... ale chyba to nic złego??????? Czy to coś złego że niektórzy pobierają nauki w OPUS DEI???? Cieszy że niektórzy także mocno działają w Odnowie Ducha Św a nawet mają mocne przeżycia. Nie mówiąc że HAnia Gronkiewicz to swego czasu ukochane dziecko Rydzyka namaszczone przez Konwent Św. Katarzyna na prezia..... PO to naprawdę godna silnie prokościelna partia,
cieszy że PO jako jedyne w Polsce dba o wykonanie konkordatu

pomyliłem PO walczy o 20 milionów ROCZNIE, a nie o 28 milionów na uczelnie katolickie.... jakże śmieszne jest 5 milionów PIS dla Świątyni.... dobrze że PO daje kościołowi więcej niż PIS.... to jest ważniejsze niż inne potrzeby w kraju.. trzeba dbać o edukację kościelną w Polsce
http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,65646,3134980.html

Osobiście cieszy mnie że Tusk jest mocno przeciwko prawnemu dozwalaniu eutanzji i tak stanowczo wyraża się przeciwko aborcji....

markus_gdynia
17-02-2006, 08:34
I znowu to samo.
Gadał dziad do obrazu a obraz ani razu.

wareczka
17-02-2006, 08:35
A do tych co tak bardzo chwalą rząd za becikowe.

to mamy rząd LPR, PO, Samoobrona??????? :o :o :o :o

markus_gdynia
17-02-2006, 08:44
A do tych co tak bardzo chwalą rząd za becikowe.

to mamy rząd LPR, PO, Samoobrona??????? :o :o :o :o

NIE. Ale premier w autoreklamie pt. "Jak w 100 dni zrobilismy wszystkim dobrze" nie omieszkał pochwalić się becikowym. Hmmmm, chyba mimo wszystko PiS poczytuje to sobie jako sukces :lol:

wareczka
17-02-2006, 08:56
A do tych co tak bardzo chwalą rząd za becikowe.

to mamy rząd LPR, PO, Samoobrona??????? :o :o :o :o

NIE. Ale premier w autoreklamie pt. "Jak w 100 dni zrobilismy wszystkim dobrze" nie omieszkał pochwalić się becikowym. Hmmmm, chyba mimo wszystko PiS poczytuje to sobie jako sukces :lol:

a to przepraszam bo wg głosowań sejmowych i np strony
http://pis.waw2.pl/

piszą "Posłowie są zgodni, że takie rozwiązanie przeszło dzięki poparciu Platformy Obywatelskiej. Za "podwójnym" becikowym głosowała także Samoobrona, PSL i oczywiście pomysłodawca - LPR. "

dlatego się zdziwiłem że sallyco pisze że ktoś chwali rząd skoro to sprawa PO, LPR, PSL i Samoobrony....

no ale widać w sondażach że mocny kurs prorodzinny i prokościelny daje coraz więcej punktów PO tak trzymać!!!

Majka
17-02-2006, 09:22
Oglądaliście wczoraj program Lisa? Był super, usmiałam się jak nigdy. A najlepsze to, że operator kamery uwielbia Romusia i z uwielbieniem filmował jego miny :lol:

mTom
17-02-2006, 09:33
Jak się nazywa pan, który podpisał ustawę o becikowym?
Mógł się zachować jak onegdaj pewien mąż stanu - Aleksander, co to rozwiązania liberalizujące gospodarkę przyblokował.

GW mówi, że poseł SO będzie ministrem rolnictwa. Moim zdaniem, to tylko balon próbny. PiS sprawdza jak zareaguje na to społeczeństwo. Więc reaguję - NIE ZGADZAM SIĘ. :wink:

Ja nie rozumiem, co widzicie złego w tym, że PO jeździ się modlić?

Majka
17-02-2006, 09:41
Ja nie widzę nic złego, bo jestem katoliczką. Za to razi mnie niezmiernie, jak politycyz pewnej partii z każda nowiną biegna do telewizji trwam 8)

wareczka
17-02-2006, 09:48
Ja nie rozumiem, co widzicie złego w tym, że PO jeździ się modlić?

ja też w pełni popieram, podobno w OPUS DEi naprawdę można się niesamowitych rzeczy dowiedzieć, ale to są rekolekcje dla wybrańców..., a pamięcie jak Hania Gronkiewicz opowiadało jakie to niezwykłe dary otrzymała od Ducha Św. (nie wiem czy dobrze pamiętam, ale chyba języków, latania.... może ktoś lepiej pamięta).... a pomysł z rekolekcjami w Łagiewnikach był bardzo godny i słusznie że zaraz Tusk obiecał biskupom 20 milionów rocznie na uczelnie katolickie... niech pokaże społeczeństwu że tu PO przebija PIS (jakies marne 5 milionów na Świątynie).... i przecież jakże mocno Donald podkreśla że jest przeciwko eutanazji i aborcji to ważne!!!! Prawdziwy katolik, a ślub przed wyborami, widać że człowiek z zasadami który chce żyć zgodnie z własną religią.

Majka
17-02-2006, 09:49
wareczka, bo kiedyś język kołkiem Ci stanie 8)

wareczka
17-02-2006, 10:05
zdaje się, że to czołganie kosztowało Polske ok. miliarda dolarów. Inwestorzy spieprzyli, dlug zagraniczny wzrósl. Drogie zabawy ma pis

http://waluty.onet.pl/1263074,wiadomosci.html

kurde napływ inwestorów, tania obsługa zadłużenia zagranicznego, radość kredytobiorców w walucie zagranicznej.... juz widze jak Majka krzyczy że Polska zarobiła kilka miliardów....

a pomyśleć że swego czasu były przepowiednie na forum że euro za PIS będzie na wiosnę po 4,6 zł......

mTom
17-02-2006, 10:56
Majka i Dropsiak, czy my wyglądamy na jakiś ciężko myślących? Elektoratem PiS chyba też nie jesteśmy? W takim razie, nie sądzicie, że wystarczy powiedzieć raz, a nie powtarzać dziesiątki razy to samo w koło Macieju? Inaczej mówiąc, ja już załapałem co nam chciał nasz forumowy kolega (zagorzały PO-wiec) przekazać - rząd jest super.

A'propos rządu bardzo mi się podobało jak premier tegoż rządu wił się u Lisa, nie potrafiąc odpowiedzieć na pytanie co zrobił by spało bezrobocie. Za to mamy deklarację: po wakacjach oficjalne bezrobocie będzie wynosiło 16 % z hakiem. Trzymamy kciuki...

jareko
17-02-2006, 10:59
wareczka, bo kiedyś język kołkiem Ci stanie 8)
Hmmm.....watpie. Palce gp tez nie zabola :(
Chlopak sie stara jak moze a My tacy nieodporni na jego posty
Ojjjj..... :lol: dajmu juz mu spokoj - tworzy koloryt Forum w tym temacie :) a ze plyta mu sie z lekka zaciela i papla o becikowym w kolko. coz. pewnikiem ma jakies zyciowe wzgledem tego plany ;)

Dropsiak
17-02-2006, 11:08
Tak jest Jareko!
Nawet mozemy /się dołączycie? :D myslę / trzymac kciuki za powodzenie tychze planów :D :D :D :D !!

Majka
17-02-2006, 11:12
Tak jest Jareko!
Nawet mozemy /się dołączycie? :D myslę / trzymac kciuki za powodzenie tychze planów :D :D :D :D !!

no co Wy, przecież juz ma trójkę dzieci :roll: Kto więcej wykarmi 8)

Dropsiak
17-02-2006, 11:18
Majka, no co ty :roll: :roll: :roll:
A po cóz wszak owo rzeczone becikowe, o którym na okragło nawija???
:D :D :D

Majka
17-02-2006, 11:31
Majka, no co ty :roll: :roll: :roll:
A po cóz wszak owo rzeczone becikowe, o którym na okragło nawija???
:D :D :D
może Gosiewski się stara o nastepne.......... :roll:

markus_gdynia
17-02-2006, 11:49
Cholera jaki pech :lol:

Sejm przyznał 20 mln zł na Świątynię Opatrzności Bożej
10:32


Sejm przyznał 20 mln zł na budowę Świątyni Opatrzności Bożej, przyjmując poprawkę Senatu do budżetu na 2006 r.

Na ten cel zabrano m.in. 9 mln zł z rekultywacji Jeziora Sławskiego i 10 mln zł z programu edukacyjnego Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.

Posłowie PO i SLD wskazywali, że poprawka jest niezgodna z ustawą o finansach publicznych. Wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska powiedziała w Sejmie, że w aktualnym stanie prawnym państwo nie dotuje kościołów. Z ustawy o finansach publicznych wynika, że rezerwa celowa na budowę świątyni będzie mogła być uruchomiona tylko na podstawie innej ustawy. Ministerstwo kultury ma przygotować podstawę prawną do wykorzystania tych środków.

Źródło:
» Polska Agencja Prasowa SA


I bynajmniej nie uchwalono tego głosami PO. Kolejny koronny argument jeb... w gruzy. Z całego katalogu zostało już tylko becikowe i Opus Dei :lol: :lol: :lol:

jareko
17-02-2006, 11:59
....Z całego katalogu zostało już tylko becikowe i Opus Dei :lol: :lol: :lol:
zapomniales o jeszcze jednym
Pozostal zapal w szerzeniu jedynie slusznych pogladow :lol: i ocen :lol: a tego naszemu nadwornemu nie brakuje jak widac :)
wareczka - nie odejde stad - tu smiesznie jest. PiSz .....PiSz jak najwiecej - od razu mi lepiej :)

mTom
17-02-2006, 12:07
Ale, ale... Mąż stanu - pan prezydent (zapomniałem nazwiska) zawetuje. Jeżeli jest to niezgodne z prawem lub dobrem państwa, to pewnikiem zawetuje.
Wszak przy becikowym się już wykazał. 8)

markus_gdynia
17-02-2006, 12:09
Ale, ale... Mąż stanu - pan prezydent (zapomniałem nazwiska) zawetuje. Jeżeli jest to niezgodne z prawem lub dobrem państwa, to pewnikiem zawetuje.
Wszak przy becikowym się już wykazał. 8)

Zapewne stanie na wysokości zadania.
Wszak jedno orędzie do narodu już ogłosił :lol:

Majka
17-02-2006, 12:09
Ale, ale... Mąż stanu - pan prezydent (zapomniałem nazwiska) zawetuje. Jeżeli jest to niezgodne z prawem lub dobrem państwa, to pewnikiem zawetuje.
Wszak przy becikowym się już wykazał. 8)

to wszystko zależy, czy jest to dobre dla PiS, bo teraz państwo to PiS.

markus_gdynia
17-02-2006, 12:11
Ale, ale... Mąż stanu - pan prezydent (zapomniałem nazwiska) zawetuje. Jeżeli jest to niezgodne z prawem lub dobrem państwa, to pewnikiem zawetuje.
Wszak przy becikowym się już wykazał. 8)

to wszystko zależy, czy jest to dobre dla PiS, bo teraz państwo to PiS.

Znaczy się, czerpią z najlepszych wzorców. Niegdyś I sekretarz mawiał "Partia to ja"

rrmi
17-02-2006, 12:13
Zapewne stanie na wysokości zadania.
Wszak jedno orędzie do narodu już ogłosił :lol:
Liczysz , ze podrosnie? :roll:

Fajnie u nas jest , 20 mln na Swiatynie , bogatym panstwem pisowskim jestesmy

markus_gdynia
17-02-2006, 12:16
Zapewne stanie na wysokości zadania.
Wszak jedno orędzie do narodu już ogłosił :lol:
Liczysz , ze podrosnie? :roll:

Fajnie u nas jest , 20 mln na Swiatynie , bogatym panstwem pisowskim jestesmy

Ty lepiej siedź w tej Hameryce i się nie ruszaj. Bo jak tak dalej pójdzie i wdrożą "koalicyjne" pomysły gospodarcze to znowu na Okęciu będzies musiała wymienić dolary na bony towarowe

markus_gdynia
17-02-2006, 12:36
Błazenady ciąg dalszy

http://biznes.interia.pl/news?inf=719461

mTom
17-02-2006, 13:02
Litościwie nie skomentuję:

Leonard Krasulski

Data i miejsce urodzenia: 08-11-1950, Sopot
Stan cywilny: żonaty
Zawód: pracownik administracyjny
Staż parlamentarny: brak
Klub parlamentarny: Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość
Wykształcenie: podstawowe

Zastępca przewodniczącego Komisji Gospodarki w Sejmie.

A do tego jeszcze to: http://interwencja.interia.pl/ekstra/news?inf=681627

Majka
17-02-2006, 13:08
Litościwie nie skomentuję:

Leonard Krasulski

Data i miejsce urodzenia: 08-11-1950, Sopot
Stan cywilny: żonaty
Zawód: pracownik administracyjny
Staż parlamentarny: brak
Klub parlamentarny: Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość
Wykształcenie: podstawowe

Zastępca przewodniczącego Komisji Gospodarki w Sejmie.

A do tego jeszcze to: http://interwencja.interia.pl/ekstra/news?inf=681627

nie matura lecz chęć szczera
zrobi z Ciebie.............. 8)

mTom
17-02-2006, 13:15
To ja jeszcze pozwolę sobie przekopiować kilka erotycznych :wink: pytań (PiS a SLD):

"Czym się różni wyrok Krasulskiego od wyroku Plewy - obaj pijani kierowcy, których naśladowcy zabili około 500 osób w zeszłym roku na drogach.

Czym się różni powołanie do KRRiT Borysiuka od powołania tam Czarzastego?

Czy bardziej kompetentna jest partyjniaczka historyczka Kruk czy partyjniaczka Waniek, których kontakty z mediami ograniczają się chyba do czytania Na Żywo i oglądania Mody na sukces?

Czy różni się wybór na wicemarszałka Leppera głosami PiS a głosami SLD?

Czym różni się nominacja Kryżego od nominacji Kaucza?

Czym różni się nominacja na ministra skarbu PZPRowca Jasińskiego (ukrywającego swoją biografię) od PZPRowca Kaniewskiego?

Czym różni się sprawa sędzi Styczyńskiej nominowanej przez Kaczyńskiego od sprawy ministra Sadowskiego?"


PS Pytania erotyczne (czy jak im tam) mają to do siebie, że nie oczekuje się na nie odpowiedzi. :D

wareczka
17-02-2006, 13:59
Co za wstyd... w PO tacy ludzie przy których Urban, Goebels i Krasulski to pajacyki....

Z Blogu Janke
Stop wariatom politycznym!

Od dnia przegranych przez PO wyborów niemal codziennie oglądam w telewizji Stefana Niesiołowskiego, który z radykalnego katolika ze Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego walczącego z liberałami i postkomunistami, przekształcił się w jeszcze bardziej radykalnego i zagorzałego liberała jeszcze bardziej zajadle walczącego z nowymi już wrogami.

Prawo i Sprawidliwość można dość łatwo krytykować, bo popełnia sporo błędów. Ale to, co wyprawia Niesiołowski przekracza granice zdrowego rozsadku i zniechęca do jakiejkolwiek debaty publicznej. Oto próbka myśli i języka Niesiołowskiego, tym razem z dzisiejszej „Gazety Wyborczej” (streszczenie):

Pakt stabilizacyjny to przejaw pogardy i zagrożenia dla demokracji.

Ludwik Dorn, który gdyby miał odrobinę honoru powinien podać się do dymisji w związku z tragedią na Ślasku. Ale nikt go nie usunie, bo obecnie w rządzie liczą się nie kompetencje a partyjne wazeliniarstwo.

PiS niszczy demokrację. PiS niszczy państwo. PiS niszczy Polskę. W PiS są straszni ludzie. Strasznym człowiekim jest Janusz Kochanowski, który w porównaniu do swojego wielkiego poprzednika (prof. Zolla), reprezentuje poziom pod każdym względem żenujący. Do telewizji wróciła cenzura, ale co gorsza – zaczął tam pojawiać się Piotr Semka (!).

Jarosław Kaczyński i jego pomagierzy z bezrozumną i zajadłą agresją atakują niemal całe środowisko dziennikarskie w Polsce. Kaczyński niszczy też Platformę Obywatelską poprzez szerzenie kłamstw, oszczerstw i insynuacji. Obecny Sejm coraz bardziej przypomina wasalny Sejm Polski Ludowej, kiedy wszystkim dyrygował najpierw Zenon Kliszko, potem Edward Babiuch. Teraz robi to Przemysław Gosiewski. Jako patriota będę tę partię zwalczał tak, jak zwalczałem kiedyś postkomunistów.

Rada dla przywodców Platformy Obywatelskiej: nakażcie Niesiołowskiemu zmniejszenie częstotliwości publicznych wypowiedzi o jakieś 80 procent. Inaczej przegracie z kretesem. Jego wystąpienia obrażają nie tylko przeciwników polityczych, ale inteligencję i wrażliwość odbiorców.

Prośba do kolegów dziennikarzy prowadzących polityczne dyskusje: nie zapraszajcie już Niesiołowskiego. Dbajcie o zdrowie widzów i poziom waszych programów.

http://igorjankepost.blog.onet.pl/2,ID69191478,index.html

więcej
w jak zwykle najbardziej obiektywnym i opiniotwórczym piśmie
http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34314,3156226.html
teraz wiadomo czemu identycznie na forum.....

wareczka
17-02-2006, 14:02
Apropos Niesiołowski o Platformie:

""Uważam, że PO to twór sztuczny i pełen hipokryzji. Oni nie mają właściwie żadnego programu. Nie wyrażają w żadnej trudnej sprawie zdania. Nie występują pod własnym szyldem, bo to ich zwalnia z potrzeby zajmowania stanowiska w trudnych sprawach. To jest oczywiście gra na bardzo krótką metę. Udają, że nie są partią, a nią są. Udają, że wprowadzają nową jakość, że są tam nowi ludzie.
(...)
O PiS nie chcę mówić. Tam są moi przyjaciele. (...) Samego PiS nie chcę
oceniać, jest tam dużo wspaniałych ludzi."

Życie 01.08.2001, "Naśladujmy Litwę" - wywiad ze Stefanem Niesiołowskim


"Platforma jest przede wszystkim wielką mistyfikacją. (...) W istocie jest
takim świecącym pudełkiem. Mamy do czynienia z elegancko opakowaną recydywą tymińszczyzny lub nowym wydaniem Polskiej Partii Przyjaciół Piwa, której kilku liderów znakomicie się odnalazło w PO."

Gazeta Wyborcza 19.09.2001, "Świecące pudełko" Stefan Niesiołowski


GRATULUJE PLATFORMIE OBYWATELSKIEJ POSŁÓW

wareczka
17-02-2006, 14:04
Pytanie retoryczne kto głosował na Niesiołowkiego??? albo Lewandowskiego????

Chciałbym złożyć serdeczne Gratulacje!

Dropsiak
17-02-2006, 14:07
Ale, ale... Mąż stanu - pan prezydent (zapomniałem nazwiska) zawetuje. Jeżeli jest to niezgodne z prawem lub dobrem państwa, to pewnikiem zawetuje.
Wszak przy becikowym się już wykazał. 8)

to wszystko zależy, czy jest to dobre dla PiS, bo teraz państwo to PiS.

Znaczy się, czerpią z najlepszych wzorców. Niegdyś I sekretarz mawiał "Partia to ja"
wzorce starsze są :lol: :lol: :lol:
Był taki, który powiedział "Francja to ja" - ale wtedy panował jakby absolutyzm :cry: :cry: :cry: :cry: :-?

mTom
17-02-2006, 14:08
Litościwie nie skomentuję:

Leonard Krasulski

Data i miejsce urodzenia: 08-11-1950, Sopot
Stan cywilny: żonaty
Zawód: pracownik administracyjny
Staż parlamentarny: brak
Klub parlamentarny: Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość
Wykształcenie: podstawowe

Zastępca przewodniczącego Komisji Gospodarki w Sejmie.

A do tego jeszcze to: http://interwencja.interia.pl/ekstra/news?inf=681627

"Leonard Krasulski z Prawa i Sprawiedliwości trafił na Wiejską z okręgu elbląskiego. Na posiedzenia Sejmu będzie musiał dojeżdżać pociągiem, bo niedawno stracił prawo jazdy za jazdę po pijanemu.

Ludwik Dorn nie chciał wskazać nam swojego partyjnego kolegi, na którym ciąży prawomocny wyrok. Mimo że to właśnie członkowie PiS-u szczególnie często domagają się poszanowania prawa.

- Nie chciałbym ludzi z prawomocnymi wyrokami w Sejmie - powiedział, jeszcze podczas kampanii wyborczej, sam prezydent Lech Kaczyński. Tymczasem w sejmowych ławach właśnie zasiadł poseł Leonard Krasulski skazany za - jazdę po pijanemu.

W przypadku pana posła chodzi nie o wykroczenie, a o przestępstwo. Leonard Krasulski miał we krwi 0,58 mg alkoholu, to jest ponad 1 promil. Przepisy definiują jasno: każdy kto prowadzi pojazd mechaniczny z zawartością alkoholu we krwi przekraczającą 0,5 promila popełnia już nie wykroczenie a przestępstwo.

Okoliczności spożycia alkoholu okazały się najwyraźniej bardzo istotne dla partyjnych kolegów Krasulskiego. Do sprawy jazdy po pijanemu odnieśli się z dużą wyrozumiałością.

Póki co, świeżo upieczony poseł Krasulski w polskim parlamencie czuje się już całkiem pewnie. Unika jeszcze tylko telewizyjnych kamer i niechętnie udziela wywiadów."

liczba głosów: 7777 - Gratuluję wyborcom. :D

wareczka
17-02-2006, 14:18
O Niesiołowskim Karnowski w blogu Newsweek


Stefan N.
Wyłonił się nagle, tak, że niemal się z nim zderzyłem. Szarzało. Wysiadaliśmy właśnie z Zarembą z samochodu zaparkowanego nielegalnie przed Szpilką na Placu Trzech Krzyży gdzie umówiliśmy się z pewnym politykiem. Był w długim płaszczu z wysokim kołnierzem. Zatrzymał się i spojrzał na mnie uważnie. "Dzień dobry panie senatorze" -powiedziałem szybko. Chwila ciszy, badawcze spojrzenie. "Dzień dobry" - odpowiedział. A po chwili: "Aaaa, to Pan. Witam, witam. Właśnie, może Pan zna tego skurwysyna Zalewskiego? Musi Pan go znać, szukam tego gnoja co o mnie takie rzeczy wypisuje". (Igor Zalewski, współautor rubryki z Życia opozycji i koalicji we Wprost)
Przyznam się szczerze - wyparłem się tej znajomości, choć niejedną kawę razem z Zalewskim wypiliśmy. Chwila strachu... Senator coś tam bąknął wściekły i szybko się oddalił.
Senator Stefan Niesiołowski, polityk ZCHN, AWS, potem PO. Człowiek za PRL bardzo dzielny, ostatnio często przekraczający cienką granicę dzielącą publicystyczną werwę od szaleństwa. Jego słowa, w telewizjach i gazetach, nakręcają spiralę nienawiści, kopią mur dzielący niepotrzebnie Polaków. Podział polityczny - w dużej mierze za sprawą działalności Niesiołowskiemu - przeradza się w pełen emocji spór dwóch światów.
Pal licho - sam się ośmiesza, ośmieszają się gazety drukujące jego wściekłe tyrady na kolumnach opinii. Teraz jednak zaczyna się Pan senator dobierać do dziennikarzy, nie wystarcza już wyzywanie konkurentów.
W piątkowej Wyborczej pisze: "W telewizji już pojawiają się elementy cenzury [...] a za to coraz częściej pokazuje się Piotr Semka. Nie wróży to niczego dobrego".
Powiem szczerze - to skandaliczne słowa. I chamskie. Bo Piotr Semka jest publicystą - owszem - wyrazistym, ale nigdy partyjnym, zawsze niezależnym. Nigdy nikogo nie cenzurował, jego zaś często próbowano. Jego publicystyka od lat wpisuje go w wąski krąg ludzi naprawdę myślących i analizujących sytuację.
Słowa Niesiołowskiego - to jest właśnie próba cenzury, zamknięcia i tak niewielkiej przestrzeni debaty publicznej.
Smutne panie senatorze. Rozmienia się Pan nie tyle na drobne, co na grosze. "


GRATULUJE WYBORCOM, GRATULUJE PLATFORMIE, taki poseł to skarb, jakże odzwierciedla poziom inteligencji partyjnej i stan psychiczny po wyborach.

wareczka
17-02-2006, 14:20
Stefan Niesiołowski liczba głosów: 65 432 - Gratuluję wyborcom. :lol: :lol:

Dropsiak
17-02-2006, 14:31
I pomyśleć, że był razem z wieloma obecnymi PiSami w ZChNie :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o
Cos ich musi jednak łączyć :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
65 tys ładna liczba. Wielu chciało miec tylu wyborców, a nie było dane 8) 8) 8) 8) 8)
ps ale po pijaku jakos chyba nie jeździ??? wyroku nie ma???

wareczka
17-02-2006, 14:37
każdy wyborca PO dumny ze Stefana..... i język codzienny taki swój :lol: :lol: :lol: ponad 60 tysięcy.... no no gratuluje wyborcom PO.... :lol: :lol: :lol: jakby doliczyć jeszcze ile głosów miał taki Lewandowski... to można rzec kwiat "inteligencji" głosuje na takich ........ :lol: :lol: :lol:

Dropsiak
17-02-2006, 14:38
Dlatego możesz byc dumny, ze nie zaliczasz sie do kwiatu inteligencji, prawda? :-?

wareczka
17-02-2006, 14:41
""Uważam, że PO to twór sztuczny i pełen hipokryzji. Oni nie mają właściwie żadnego programu. Nie wyrażają w żadnej trudnej sprawie zdania. Nie występują pod własnym szyldem, bo to ich zwalnia z potrzeby zajmowania stanowiska w trudnych sprawach. To jest oczywiście gra na bardzo krótką metę. Udają, że nie są partią, a nią są. Udają, że wprowadzają nową jakość, że są tam nowi ludzie.
(...)

Życie 01.08.2001, "Naśladujmy Litwę" - wywiad ze Stefanem Niesiołowskim


"Platforma jest przede wszystkim wielką mistyfikacją. (...) W istocie jest
takim świecącym pudełkiem. Mamy do czynienia z elegancko opakowaną recydywą tymińszczyzny lub nowym wydaniem Polskiej Partii Przyjaciół Piwa, której kilku liderów znakomicie się odnalazło w PO."

Gazeta Wyborcza 19.09.2001, "Świecące pudełko" Stefan Niesiołowski "


czytając Niesiołowskiego oraz jego ostanie wypowiedzi, można śmiało rzec NIESIOŁOWSKI w pełni pasuje do Platformy Obywatelskiej i tam jego miejsce... jak się nie ma programu i nie ma sie co mówić.... pewnie teraz taki wyborca Stefana czyta wyborczą i pierś dumnie napina z zachwytu że język Urbana wrócił w chwale i blasku gwiazdy codziennej w mediach

Majka
17-02-2006, 14:41
wareczka, a powiedz Ty nam milutki na kogo oddałeś swój drogocenny głos. 8)
ze świętokrzyskiego to np. takie osoby dostały się do Sejmu

* Cepil Józef, Samoobrona
* Gosiewski Przemysław Edgar, PiS
* Grzegorek Krzysztof, PO
* Lipiec Krzysztof, PiS
* Milcarz Henryk, SLD
* Miodowicz Konstanty, PO
* Olejnik Małgorzata, Samoobrona
* Olendzka Halina, PiS
* Pacelt Zbigniew, PO
* Pałys Andrzej, PSL
* Parda Radosław, LPR
* Pawlak Mirosław, PSL
* Rusiecki Jarosław, PiS
* Stępień Włodzimierz, SLD
* Sułek Leszek, Samoobrona
* Zuba Maria, PiS

wareczka
17-02-2006, 14:42
Dlatego możesz byc dumny, ze nie zaliczasz sie do kwiatu inteligencji, prawda? :-?

A Ty się zaliczasz??? :o :o :-? :lol: :roll:

Dropsiak
17-02-2006, 14:49
wareczka, a powiedz Ty nam milutki na kogo oddałeś swój drogocenny głos. 8)
ze świętokrzyskiego to np. takie osoby dostały się do Sejmu

* Cepil Józef, Samoobrona
* Gosiewski Przemysław Edgar, PiS
* Grzegorek Krzysztof, PO
* Lipiec Krzysztof, PiS
* Milcarz Henryk, SLD
* Miodowicz Konstanty, PO
* Olejnik Małgorzata, Samoobrona
* Olendzka Halina, PiS
* Pacelt Zbigniew, PO
* Pałys Andrzej, PSL
* Parda Radosław, LPR
* Pawlak Mirosław, PSL
* Rusiecki Jarosław, PiS
* Stępień Włodzimierz, SLD
* Sułek Leszek, Samoobrona
* Zuba Maria, PiS



ciekawe pytanie, chętnie się dowiem
Czekamy, czekamy.... z kogo jestes dumny?


Ja się się do Bielana do UE
:oops: :oops: z trudem ale przyznałam :o :o :o :o
W parlamentarnych mój kandydat nie przeszedł. :cry: :cry: :cry:

ps Co do inteligencji, dla mnie jej miernikiem nie jest ani Lewandowski ani Niesiołowski. Ale starałam sie byc miła i przyjąc na moment Twoje Wareczko kryteria :P :P :P

wareczka
17-02-2006, 16:34
przecież każdy wyborca PO chyba sie utożsamia z językiem i zachowaniami Niesiołowkiego o których pisza i JAnke i KArnowski, więc zapewne styl ten jest wyznacznikiem inteligencji dla wyborców tej partii.....

wilcza75
17-02-2006, 17:01
Wareczko, rozumiem Cię doskonale. Marzysz, ale marzenia PISu i Twoje by mieć u siebie inteligentnych ludzi nie spełnią się nigdy.
To jest powód Twojej zjadliwości wobec Lewandowskiego i Niesiołowskiego.

Przy okazji w 1995 Sąd Najwyższy orzekł że Mgr :o :roll: Kwaśniewski był kłamcą. Rozumiem z czyich doświadczeń korzysta PiS i jego tuby RM, NDz i TT, kłamliwie nazywając Kaczyńskiego profesorem :o :o :o .
Dla mnie to takie samo kłamstwo jak w przypadku Kwacha, tylko dlaczego nikt tego nie oprotestował w SN.

Dropsiak
17-02-2006, 17:49
przecież każdy wyborca PO chyba sie utożsamia z językiem i zachowaniami Niesiołowkiego o których pisza i JAnke i KArnowski, więc zapewne styl ten jest wyznacznikiem inteligencji dla wyborców tej partii.....
Jesli takie normy o jakich piszesz /ze wyborca UTOŻSAMIA się z Jaro czy Romanem/ są w PiSie czy innym LPRze to nie znaczy że obowiązuja wszedzie.....hmm. Wyobraź sobie, ludzie sami umieja mysleć.
A ty czyim jesteś wyborcą?
Majeczka zadała grzeczne pytanko. Nawet wymieniła dla ułatwienia....... :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Majka
17-02-2006, 18:03
Wilcza ma rację. Profesor nadzwyczajny jest to stanowisko a nie tytuł. Jak sie odchodzi z pracy na uczelni to ten pseudo profesor przed nazwiskiem znika.
Lech Kaczyński jest doktorem habilitowanym i tyle. Reszta to kłamstwo.

Wareczka, dlaczego Cię tak ten Niesiołowski boli?

jareko
17-02-2006, 18:05
gratulacje dla PiSowskiej wareczki :lol: (i nie zamierzam tu dyskredytowac Warki - ja bardzo lubie :) )
szkoda tylko ze wlasnych szarych komorek nie uruchamiasz tylko caly czas cytaty.... cytaty.... cytaty.... lub jak stara zdarta plyta ciagle o becikowym.... becikowym.... becikowym.... becikowym.... becikowym.... becikowym.... z przerwna sa Samoobrone i PO itd.
Lecz sie chopie bo szkoda Twych nerwow. Spoko - Twoi ukochani wygrali - ciesz sie

Jerzysio
17-02-2006, 18:19
...... a dzisiaj maseczka z twarzy Jareczka wreszcie opadła !

WADZY, WADZY, WADZY !!!

I nawet jego koalicjant Romcio zwrócił mu uwagę, że w Polsce była już jedyna słuszna partia !
Dla zapominalskich i nieświadomych :
PZPR !
Z której to b. członków tak chętnie ostatnio PiS korzysta przy obsadzaniu stanowisk !
J

boorg
17-02-2006, 19:06
Poliaci sú s parlamentom nespokojní
http://spravy.pravda.sk/sk_eu.asp?r=sk_eu&c=A060126_144719_sk_eu_p04
Co prawda słowackiego nie znam ale okazuje się, że to nie przeszkadza w zrozumieniu tekstu. :wink:
A najbardziej podoba mi się kawałek
Naopak najviac stúpencov má Lech Kaczynski medzi voličmi vládnucej strany Právo a spravodlivosť, Ligou poľských rodín a roľníckou Poľskou ľudovou stranou.
więc po słowacku Samoobrona to PSL (a może PLS) :lol:

wareczka
17-02-2006, 19:27
Wareczka, dlaczego Cię tak ten Niesiołowski boli?

mnie Niesiołowski nie boli
ot boli on tylko Jankego
http://igorjankepost.blog.onet.pl/2,ID69191478,index.html

KArnowskiego
http://newsweek.redakcja.pl/blogi/blog.asp?AutorBloga=M_Karnowski

zaboli wolne media
"Aaaa, to Pan. Witam, witam. Właśnie, może Pan zna tego skurwysyna Zalewskiego? Musi Pan go znać, szukam tego gnoja co o mnie takie rzeczy wypisuje". (Igor Zalewski, współautor rubryki z Życia opozycji i koalicji we Wprost) "

no i chyba tylko wstydzi wyborców PO... no ale chyba po wyborze Lewandowskiego i Piskorskiego, maja swoiste poczucie wstydu... a może po prostu nie czytają raportów NIK, ograniczając się do wyborczej??


jareko jeśłi twoja firma jest tak słowna jak Twoje zapewnienia to gratuluje kupującym u Ciebie.... może sam policzysz ile razy dajesz obietnice by je łamać...

wareczka
17-02-2006, 19:38
Swoją drogą.... POEZJA jak w TRYBUNIE LUDU, albo pismach partyjnych z lat 40, URBAN to nikt przy tym szary posle Platformy Obywatelskiej... a ja się dziwiłem że ludzie gadają jak w pismach PZPR skoro ich lider im tak mówi.....

czy w XXI wieku ktoś spodziewał sie takiego języka???

"Ludwik Dorn, który gdyby miał odrobinę honoru powinien podać się do dymisji w związku z tragedią na Ślasku. Ale nikt go nie usunie, bo obecnie w rządzie liczą się nie kompetencje a partyjne wazeliniarstwo.

PiS niszczy demokrację. PiS niszczy państwo. PiS niszczy Polskę. W PiS są straszni ludzie. Strasznym człowiekim jest Janusz Kochanowski, który w porównaniu do swojego wielkiego poprzednika (prof. Zolla), reprezentuje poziom pod każdym względem żenujący. Do telewizji wróciła cenzura, ale co gorsza – zaczął tam pojawiać się Piotr Semka (!).

Jarosław Kaczyński i jego pomagierzy z bezrozumną i zajadłą agresją atakują niemal całe środowisko dziennikarskie w Polsce. Kaczyński niszczy też Platformę Obywatelską poprzez szerzenie kłamstw, oszczerstw i insynuacji. Obecny Sejm coraz bardziej przypomina wasalny Sejm Polski Ludowej, kiedy wszystkim dyrygował najpierw Zenon Kliszko, potem Edward Babiuch. Teraz robi to Przemysław Gosiewski. Jako patriota będę tę partię zwalczał tak, jak zwalczałem kiedyś postkomunistów."


to chyba przedruk z odezwy PPR z lat 40 a zamiast kułaków i zaplutych karłow reakcji Stefan włożył PIS i Kaczyńskiego.....

każdy wyborca PO musi sie czuc jak za swoich starych dobrych lat

Majka
17-02-2006, 19:44
wareczka przeginasz. Krytukuj sobie kogo chcesz, ale nie przypisuj nam pezeperowskiej przeszlości. Bo to jest chamstwo.

nie zaczynaj wojny, bo kto od miecza wojuje................

wilcza75
17-02-2006, 20:02
Wareczka, a co to jest NIK? Taka sama rozpolitykowana instytucja jak inne w RP.
Na temat każdej prywatyzacji można napisać miliony nieweryfikowalnych bzdur, i na zamówienie polityczne swojego szefa potulni inspektorzy PISali co im kazano. Wszak bosowie się zmieniają a praca kontrolera/inspektora - słodka. Dożywotnia i bez żadnej odpowiedzialności.
A może biurko antykorupcyjne PISu skontroluje pracę NIK za kadencji profesora (chłe, chłe, chłe) oczywiście po następnych wyborach , bo dzisiaj będzie laurka i wnioski o medale, a po nowej elekcji ........płacz izgrzytanie zębów

wilcza75
17-02-2006, 20:19
Świetne te cytaty z Niesiołowskiego. Nic dodać nic ująć.
Dziękuję Wareczka za trafną ocenę obecnej sytuacji. Dobrze że posługujesz się słowami tego Dzielnego Polaka. Dekownicy PISu wraz z poplecznikami, dzisiaj są aktywnymi antykomunistami, nawet, a zwłaszcza ci którzy byli w PZPR lub organizacjach satelickich, szkoda że 30 lat temu nie byli tacy odważni
Przykład - Bender - kolabrant komuny z legitymacją nr 1. Ostatnio trafnie przypomniał jego miejsce Rybiński z Rzepy, lubujesz się w cytatach z MR , a jakoś tego nie wrzuciłeś na forum

wareczka
17-02-2006, 20:51
Świetne te cytaty z Niesiołowskiego. Nic dodać nic ująć.
Dziękuję Wareczka za trafną ocenę obecnej sytuacji. Dobrze że posługujesz się słowami tego Dzielnego Polaka. Dekownicy PISu wraz z poplecznikami, dzisiaj są aktywnymi antykomunistami, nawet, a zwłaszcza ci którzy byli w PZPR lub organizacjach satelickich, szkoda że 30 lat temu nie byli tacy odważni
Przykład - Bender - kolabrant komuny z legitymacją nr 1. Ostatnio trafnie przypomniał jego miejsce Rybiński z Rzepy, lubujesz się w cytatach z MR , a jakoś tego nie wrzuciłeś na forum

nic dodać nic ująć

"Dekownicy PISu wraz z poplecznikami"

ale to juz było.... i wróciło



:o :o :o :o :o

markus_gdynia
18-02-2006, 09:22
Swoją drogą.... POEZJA jak w TRYBUNIE LUDU, albo pismach partyjnych z lat 40, URBAN to nikt przy tym szary posle Platformy Obywatelskiej... a ja się dziwiłem że ludzie gadają jak w pismach PZPR skoro ich lider im tak mówi.....

czy w XXI wieku ktoś spodziewał sie takiego języka???

"Ludwik Dorn, który gdyby miał odrobinę honoru powinien podać się do dymisji w związku z tragedią na Ślasku. Ale nikt go nie usunie, bo obecnie w rządzie liczą się nie kompetencje a partyjne wazeliniarstwo.

PiS niszczy demokrację. PiS niszczy państwo. PiS niszczy Polskę. W PiS są straszni ludzie. Strasznym człowiekim jest Janusz Kochanowski, który w porównaniu do swojego wielkiego poprzednika (prof. Zolla), reprezentuje poziom pod każdym względem żenujący. Do telewizji wróciła cenzura, ale co gorsza – zaczął tam pojawiać się Piotr Semka (!).

Jarosław Kaczyński i jego pomagierzy z bezrozumną i zajadłą agresją atakują niemal całe środowisko dziennikarskie w Polsce. Kaczyński niszczy też Platformę Obywatelską poprzez szerzenie kłamstw, oszczerstw i insynuacji. Obecny Sejm coraz bardziej przypomina wasalny Sejm Polski Ludowej, kiedy wszystkim dyrygował najpierw Zenon Kliszko, potem Edward Babiuch. Teraz robi to Przemysław Gosiewski. Jako patriota będę tę partię zwalczał tak, jak zwalczałem kiedyś postkomunistów."


to chyba przedruk z odezwy PPR z lat 40 a zamiast kułaków i zaplutych karłow reakcji Stefan włożył PIS i Kaczyńskiego.....

każdy wyborca PO musi sie czuc jak za swoich starych dobrych lat


Znaczy się przemówienia oberlojtnanta w Sejmie nie słuchałeś. Tam dopiero padały zapewnienia o miłości do bliźniego. Pan Premier dziękował Panu Przewodniczącemu, Pan Przewodniczący Panu Premierowi. Normalnie, cud-miód.

markus_gdynia
18-02-2006, 09:28
to chyba przedruk z odezwy PPR z lat 40 a zamiast kułaków i zaplutych karłow reakcji Stefan włożył PIS i Kaczyńskiego.....

każdy wyborca PO musi sie czuc jak za swoich starych dobrych lat

Zaczynasz znowu być chamem. Tego samego argumentu używałeś jako Gregmena. Juz wtedy Ci powiedziałem, że nie życzę sobie takich porównań.

Możliwości są dwie: albo jesteś gówniarzem, nic nie wiesz o tamtych czasach i stąd z lekkością ferujesz wyroki o innych, albo jesteś osobą w wieku conajmniej średnim, a to oznacza że kolaborowałeś z ustrojem skoro teraz z Ciebie taki neofita. Wszak już klasyk towarzysz Lenin mawiał że nie ma większej gnidy niz przechrzta.

18-02-2006, 11:07
Dla mnie to szczególnie w "Naszym Dzienniku" da się odczuć lodowaty podmuch starych czasów... Ostatnio było cos o mediach, które nie są wolne, a są "tubą propagandową określonych sił i koncernów"
Mi to coś bardzo przypomina, nie wiem, czy Wam też...

wareczka
18-02-2006, 15:37
Możliwości są dwie: albo jesteś gówniarzem, nic nie wiesz o tamtych czasach i stąd z lekkością ferujesz wyroki o innych, albo jesteś osobą w wieku conajmniej średnim, a to oznacza że kolaborowałeś z ustrojem skoro teraz z Ciebie taki neofita. Wszak już klasyk towarzysz Lenin mawiał że nie ma większej gnidy niz przechrzta.


Dekownicy PISu wraz z poplecznikami, dzisiaj są aktywnymi antykomunistami, nawet, a zwłaszcza ci którzy byli w PZPR lub organizacjach satelickich, szkoda że 30 lat temu nie byli tacy odważni
Przykład - Bender - kolabrant komuny z legitymacją nr 1. Ostatnio trafnie przypomniał jego miejsce Rybiński z Rzepy, lubujesz się w cytatach z MR , a jakoś tego nie wrzuciłeś na forum




"Ludwik Dorn, który gdyby miał odrobinę honoru powinien podać się do dymisji w związku z tragedią na Ślasku. Ale nikt go nie usunie, bo obecnie w rządzie liczą się nie kompetencje a partyjne wazeliniarstwo.

PiS niszczy demokrację. PiS niszczy państwo. PiS niszczy Polskę. W PiS są straszni ludzie. Strasznym człowiekim jest Janusz Kochanowski, który w porównaniu do swojego wielkiego poprzednika (prof. Zolla), reprezentuje poziom pod każdym względem żenujący. Do telewizji wróciła cenzura, ale co gorsza – zaczął tam pojawiać się Piotr Semka (!).

Jarosław Kaczyński i jego pomagierzy z bezrozumną i zajadłą agresją atakują niemal całe środowisko dziennikarskie w Polsce. Kaczyński niszczy też Platformę Obywatelską poprzez szerzenie kłamstw, oszczerstw i insynuacji. Obecny Sejm coraz bardziej przypomina wasalny Sejm Polski Ludowej, kiedy wszystkim dyrygował najpierw Zenon Kliszko, potem Edward Babiuch. Teraz robi to Przemysław Gosiewski. Jako patriota będę tę partię zwalczał tak, jak zwalczałem kiedyś postkomunistów."



popieram!!!!! Tak trzymac, panowie, tak trzymać.... Trzeba temu Pisowi prawdę powiedzieć tam same przechrzty, gnidy i gregmeny siedzą

jareko
18-02-2006, 17:26
wareczka - TY faktycznie jakis psychol jestes skoro nic do Ciebie z rzeczywistosci nie dociera i takie glupoty wypisujesz
Markus - nie raguj - szkoda nerwow

mTom
18-02-2006, 18:16
to chyba przedruk z odezwy PPR z lat 40 a zamiast kułaków i zaplutych karłow reakcji Stefan włożył PIS i Kaczyńskiego.....

każdy wyborca PO musi sie czuc jak za swoich starych dobrych lat

SLD a PiS:

1. Czym się różni wyrok Krasulskiego od wyroku Plewy - obaj pijani kierowcy, których naśladowcy zabili około 500 osób w zeszłym roku na drogach.

2. Czym się różni powołanie do KRRiT Borysiuka od powołania tam Czarzastego?

3. Czy bardziej kompetentna jest partyjniaczka historyczka Kruk czy partyjniaczka Waniek, których kontakty z mediami ograniczają się chyba do czytania Na Żywo i oglądania Mody na sukces?

4. Czy różni się wybór na wicemarszałka Leppera głosami PiS a głosami SLD?

5. Czym różni się nominacja Kryżego od nominacji Kaucza?

6. Czym różni się nominacja na ministra skarbu PZPRowca Jasińskiego (ukrywającego swoją biografię) od PZPRowca Kaniewskiego?

7. Czym różni się sprawa sędzi Styczyńskiej nominowanej przez Kaczyńskiego od sprawy ministra Sadowskiego?

mTom
18-02-2006, 18:18
wareczka - TY faktycznie jakis psychol jestes skoro nic do Ciebie z rzeczywistosci nie dociera i takie glupoty wypisujesz
Markus - nie raguj - szkoda nerwow

Jareko, on po prostu musi. Może nawet się tego czasami wstydzi, takie mam wrażenie. Partie teraz kładą duży nacisk na marketing elektroniczy... 8)

1950
18-02-2006, 19:42
już klasyk towarzysz Lenin mawiał że nie ma większej gnidy niz przechrzta. :lol: :lol: :lol: :lol:
i to je prowda

Majka
18-02-2006, 20:22
wareczka - TY faktycznie jakis psychol jestes skoro nic do Ciebie z rzeczywistosci nie dociera i takie glupoty wypisujesz
Markus - nie raguj - szkoda nerwow

Jareko, on po prostu musi. Może nawet się tego czasami wstydzi, takie mam wrażenie. Partie teraz kładą duży nacisk na marketing elektroniczy... 8)
ale przecież niemożliwe, żeby kazali mu pracować na rzecz PiS. Przecież on każdego odstraszy i zniechęci :roll:

rrmi
18-02-2006, 20:24
ale przecież niemożliwe, żeby kazali mu pracować na rzecz PiS. Przecież on każdego odstraszy i zniechęci :roll:
Jaki pan taki kram

jareko
18-02-2006, 21:14
... ale przecież niemożliwe, żeby kazali mu pracować na rzecz PiS. Przecież on każdego odstraszy i zniechęci :roll:
tym bardzie udowadnia ze cos jest nie teges ;)
Gobelsowska zasada o powtarzaniu klamstwa by w swiadomosci prawda sie stalo jakos nie skutkuje - wyglada na to ze wiekszosc z nas jest na to uodporniona :)

Majka
18-02-2006, 21:20
... ale przecież niemożliwe, żeby kazali mu pracować na rzecz PiS. Przecież on każdego odstraszy i zniechęci :roll:
tym bardzie udowadnia ze cos jest nie teges ;)
Gobelsowska zasada o powtarzaniu klamstwa by w swiadomosci prawda sie stalo jakos nie skutkuje - wyglada na to ze wiekszosc z nas jest na to uodporniona :)

a może dla Romusia pracuje 8)

jareko
19-02-2006, 08:23
Po tym jak PiS zarzuca kolejnym środowiskom społecznym, że są częścią niszczącego Polskę układu, a krytykę rządu sprowadza do ataku tak zwanych "łże-elit" i "frontu obrony przestępców", pojawiają się pierwsze glosy protestu. Naczelna Rada Adwokacka domaga się przeprosin.
to cytata za portalem O2 gdzie material TV obejrzec mozna

Dropsiak
19-02-2006, 09:21
A słuchaliscie może śniadania w radio Zet? Z Moniką Olejnik?
Poseł Gosiewski powalający... :-? Oczywiscie jesli chodzi o poziom zbliżenia jego wypowiedzi do poruszanej tematyki i zadanego pytania.
On po prostu nie przyjmuje informacji zwrotnych, po prostu stworzony do wygłaszania :-? :-? :-? :-? :-? :-?

mTom
19-02-2006, 12:39
Słuchałem, słuchałem. Coś niebywałego. Gosiewski nie reagował na zadawane pytania. Po prostu sobie mówił. Kompletnie off topic. Czy nie lepiej byłoby zamiast fatygować się do studia osobiście, gdyby przysłał taśmę z nagraną przemową? :D
A swoją drogą zobaczycie w poniedziałek komentarze PiSowców - bezczelny atak Moniki Olejnik na PiS! Zresztą Urbańskiemu już się wrywał coś w stylu: jeżeli ten program ma mieć jeszcze sens, to powinny tam być poruszane inne sprawy (takie, które jemu pasują?). Czyżby lata wspominane z rorzewnieniem przez wareczkę wracały? :wink:
Coś w tej tezie Rokity jest. Nie da się naprawiać państwa, gdy zraża się wszystkich do siebie.

mTom
19-02-2006, 13:22
"Byliśmy mniej więcej normalnymi ludźmi, jakkolwiek wtedy młodzi byli trochę inni niż teraz. Ale robiliśmy to samo" - wspominał Jasiński. "Piwko?" - dopytywał Kunica. "Bywało" - odpowiadał Jasiński. "Koleżanki?" - ciągnął reporter. "To akurat z Jarosławem Kaczyńskim nie" - odpowiedział minister.

Tę wypowiedź pokazały m.in. polsatowskie "Wydarzenia". Jednak wydająca tego dnia "Wiadomości" Marzena Paczuska uznała, że nie można jej puścić. W sporze z wydawcą dziennikarza poparł szef programu Robert Kozak.

Niedługo po tym Kozak został wezwany do centrali TVP. Tam dyrektor Grzywaczewski poinformował go, że wypowiedź Jasińskiego nie idzie.

"Okazało się, że to, co chciał puścić Kunica, było tylko fragmentem wypowiedzi ministra" - mówi rzecznik TVP Jarosław Szczepański. Jego zdaniem Kunica dopuścił się manipulacji.

Gazeta cytuje całość wypowiedzi Jasińskiego: "Koleżanki?" - pyta dziennikarz. "To akurat z Jarosławem Kaczyńskim nie... nie chodziłem na koleżanki. Ja zagustowałem bardzo wcześnie... moja żona obecna mieszkała w sąsiednim akademiku, także ja... już nie chodziłem na koleżanki, jak byłem na studiach."

Kunica tłumaczy: "Obcięcie nie zmienia moim zdaniem kontekstu. Można by dyskutować, czy tej wypowiedzi nie wydłużać, choć wtedy trwałaby ok. 40 sekund. Standardem w newsach są wypowiedzi 10-15- sekundowe".

Moim zdaniem przykład fatalnej dziennikarskiej rzetelności. Obcięcie wypowiedzi całkowicie zmienia kontekst. Niestety.

Dropsiak
20-02-2006, 07:37
że tak powiem sie wkurzyłam:
Kosztowny kaprys NFZ
20.02.2006 07:05
NFZ ma kolejny problem: na jaki kolor wymalować ściany w swoich biurach

Narodowy Fundusz Zdrowia ma poważny problem jakim kolorem i jakimi meblami ozdobić swoje biura w Warszawie.

Ogłosił więc przetarg na aranżację trzech kondygnacji siedziby przy ul. Grójeckiej. To nie żart - zastrzega się "Nowy Dzień".

Do wydania NFZ ma kilkaset tysięcy złotych. Za przetarg odpowiada w funduszu Zdzisław Drożak. Gdy dziennikarze "ND" podali się za firmę od aranżacji wnętrz, wyjaśnił im: - Proszę określić swój pomysł i przesłać do końca lutego. A na czym może polegać taki pomysł? Drożak tłumaczy: - No kolory ścian, wykładziny. Będą też mebelki, ale to w późniejszym projekcie.

To oznacza, że NFZ ma tyle kasy, by fundować sobie speców, którzy doradzą, przy jakim kolorze ścian i na jakim fotelu praca urzędnika jest najbardziej komfortowa. Jak to jest, że szef NFZ Jerzy Miller potrafi walczyć z lekarzami o każdą złotówkę, a z drugiej strony zgadza się na kolorowe fanaberie za setki tysięcy?

Sam prezes był dla gazety nieuchwytny. Aneta Styrnik z NFZ najpierw zaprzeczyła, że przetarg ma dotyczyć wystroju wnętrz. Potem jednak przyznała, że wystrój także wchodzi w grę, choć "70 proc. prac adaptacyjnych będzie dotyczyło pomieszczeń serwerowni oraz instalacji elektrycznej, okablowania budynku i zasilania obiektu".

Dlaczego NFZ wydaje publiczne pieniądze na projektowanie wystrojów? Na to pytanie Styrnik nie chciała już odpowiedzieć. To kolejny kosztowny kaprys NFZ. Ostatnio prezes Funduszu wydał blisko 2 mln zł na nagrody dla swoich pracowników. Szczególnie wyróżnił dyrektorów z centrali, którzy w ubiegłym roku zasłużyli się... oszczędnościami podczas przygotowań kontraktów z lekarzami.

Pieniądze, które NFZ wydaje lekką ręką na wystrój, mogłyby uratować życie niejednego pacjenta. Starczyłyby choćby na kilkadziesiąt dawek szczepionek dla śmiertelnie chorych na czerniaka, którzy leczyli się w Wielkopolskim Centrum Onkologii. NFZ nie chciał finansować tego leczenia, tłumacząc, że to eksperyment naukowy. Tyle że eksperyment był skuteczny, a patronował mu Komitet Badań Naukowych. Dlatego chorzy muszą szukać sponsorów - wyjaśnia "Nowy Dzień".

(PAP)
cos jakby ZUS 2 ???
skandal :evil:

Majka
20-02-2006, 11:21
redaktorzy sa cięci na wannemana. Znowu znaleźli coś.

Obwodnica Wassermanna, czyli jak minister dba o swoje osiedle


Krakowskie Bielany. Na tym osiedlu stoi dom ministra Wassermanna. Obwodnica ma Bielany omijać ; Fot. Paweł Piotrowski / AG
Krakowskie Bielany. Na tym osiedlu stoi dom ministra Wassermanna. Obwodnica ma Bielany omijać
Fot. Paweł Piotrowski / AG


Obwodnica osiedla, odśnieżanie ulicy, oświetlenie, ekrany akustyczne - tymi sprawami zajmuje się koordynator służb specjalnych minister Zbigniew Wassermann. Wszystkie dotyczą osiedla, na którym ma swój dom

Na początku lutego opisaliśmy nielegalną dwukilometrową żółtą rurę, którą na krakowskie Bielany płynął gaz. - Żeby mieszkańcom nie było zimno w największe mrozy - tłumaczyła gazownia. Min. Wassermann zaprzeczył, że rurę zainstalowano po jego interwencji (choć tak nas informował dyrektor jego biura poselskiego). Wyjaśniał, że do krakowskiego centrum zarządzania kryzysowego dzwonił w sprawie prądu, a nie gazu. Rurę szybko zdemontowano.

Interwencji posła-ministra było więcej. Jedną z nich jest planowana obwodnica jego osiedla. - Ma to być obwodnica Bielan. Budową interesuje się osobiście minister Wassermann, który ma poparcie radnych dzielnicowych. Jednym z pomysłów było zbudowanie drogi za pieniądze województwa - powiedział nam polityk z ekipy rządzącej Małopolską. - Ta droga leży jednak na terenie miasta i nie ulegniemy żadnym naciskom.

Dla krakowskich urzędników to sprawa niezręczna. - Mieszkańcy Bielan skarżą się na rosnący ruch tranzytowy, stąd pomysł obwodnicy - tłumaczy Janina Pokrywa z dyrekcji krakowskiego Zarządu Dróg i Komunikacji. Czy o obwodnicę zabiega minister Wassermann? Janina Pokrywa: - Formalnie kontaktuje się z nami rada dzielnicy.

A minister? - pytamy. - Rada podpiera się ministrem - ucina Janina Pokrywa.

Czytamy notatkę służbową sporządzoną przez ZDiK po spotkaniu 9 stycznia 2006 r. Temat: "sprawa obejścia Bielan". Na liście obecności m.in.: Janina Pokrywa (ZDiK), Jan Tajster (dyrektor ZDiK), Jan Wyroba (Rada Dzielnicy VII) i Zbigniew Wassermann. Minister sam wpisał nazwę instytucji, którą reprezentuje - jako jedyna z 12 osób nieczytelnie.

- Minister zastrzegał, że jest przedstawicielem mieszkańców i występuje w ich imieniu - opowiada urzędnik obecny 9 stycznia w ZDiK. Dyrektor Jan Tajster zaznacza, że to ludzie Zbigniewa Wassermanna nalegali na specjalne zebranie: - Miałem na głowie funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu. To na urzędnikach może robić wrażenie. Ja sam ministrów się nie boję, ale rozumiem tych, którzy mogą czuć pewien nacisk.

Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski: - Minister jest takim samym mieszkańcem jak każdy inny. Ale z drugiej strony to bardzo niejednoznaczna sytuacja. Bo jako poseł czy minister nie występuje w sprawie całego miasta, lecz swojego osiedla.

Nieoficjalnie jeden z radnych dzielnicy mówi, że mieszkańcy i radni stoją murem za Wassermannem: - To lokalna społeczność, która ma dziś bardzo silną reprezentację. Trudno, żeby sprzeciwiała się inicjatywom, które ułatwiają jej życie. Odkąd jeden z mieszkańców został ministrem, ich sprawy nabrały tempa.

Według przedstawiciela Zarządu Dróg Wojewódzkich ostatnie analizy pokazują, że droga przez Bielany spełnia parametry wojewódzkiej, że natężenie ruchu nie przekracza dopuszczalnych norm.

Na "obejście Bielan" miasto na razie nie ma pieniędzy, ale ZDiK przygotuje dokumentację inwestycji. W notatce ze spotkania 9 stycznia zapisano też inne tematy przedstawione przez dzielnicę ministra. Chodzi m.in. o przebudowę ulicy Księcia Józefa (ZDiK zrobi tzw. mapę akustyczną), oświetlenie oraz zimowe utrzymanie dróg - al. Wędrowników, ul. Orla i Skalna. Przy jednej z tych ulic stoi dom Zbigniewa Wassermanna.

mTom
22-02-2006, 06:18
Pamietacie obietnice przedwyborcze o obniżeniu podatków już w 2006 roku?
A pamiętacie zapewnienia sprzed paru dni, że co prawda w 2006 się nie uda, ale w 2007 to już na 100%?
Niestety, mam pewne obawy i co do tego drugiego zapewnienia:

""Rz": Budżet może pęknąć

W państwowej kasie może zabraknąć w tym roku kilku miliardów złotych. Nadmierny optymizm nowej ekipy rządzącej spowodował nieuzasadnione zwiększenie przewidywanych dochodów państwa.

Będzie za mało pieniędzy na drogi i szpitale - ostrzega "Rzeczpospolita"

Dziennik pisze, ze dochody z podatków mogą być w tym roku nawet siedem i pół miliarda złotych niższe od zapisanych w budżecie. Takie szacunki przedstawił w rozmowie z "Rzeczpospolitą" profesor Andrzej Wernik z Instytutu Finansów Wyższej Szkoły Ubezpieczeń i Bankowości. Wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska przyznała, że jest zagrożonych kilka kategorii dochodów, ale łączne wpływy mogą być mniejsze najwyżej o pięć miliardów złotych w stosunku do kwot przewidywanych w ustawie.

Zdaniem "Rz", jeżeli czarne prognozy profesora Wernika, byłego długoletniego pracownika Ministerstwa Finansów, się sprawdzą, należałoby szybko znowelizować ustawę budżetową. Stanowczo sprzeciwia się temu minister finansów Zyta Gilowska. Przypomina podobną sytuację, która miała miejsce w październiku 2001 roku. Wówczas wicepremier, minister finansów Marek Belka - gdy zorientował się, że dochody będą niższe od planowanych -w ciągu jednego dnia przedstawił plan blokady wydatków o wartości około 10 mld zł. Ten projekt - po zatwierdzeniu przez komisję finansów - wszedł w życie. Zatrzymano wydawanie pieniędzy przede wszystkim przez trzy resorty: zdrowia, sprawiedliwości oraz edukacji. Obcięto ich wydatki bieżące oraz różne nakłady inwestycyjne, nie ruszano płac i świadczeń społecznych.

Co zrobi wicepremier Zyta Gilowska? Jej zdaniem są dziś możliwości przeniesienia problemów budżetu na rok 2007. Taka postawa pani wicepremier nie dziwi Andrzeja Wernika. - Rzadko nowelizuje się ustawy, ponieważ jest to bardzo źle widziane przez rynki finansowe. No i oznacza kompromitację rządu - twierdzi profesor.

Deficyt nie może być wyższy od przewidzianego w ustawie, a to oznacza - jeśli wpływy będą mniejsze od zakładanych - sięgnięcie po pieniądze innych działów budżetu. Można przesunąć wydatki inwestycyjne o miesiąc, dwa na styczeń 2007 rok. W ostateczności rząd może uciec się do najbardziej drastycznego rozwiązania - cięcia wydatków administracyjnych. Wicepremier mówi, że na pewno nie podniesie podatków.

Ryszard Petru, główny ekonomista BPH, zgadza się, że dochody z podatku VAT przeszacowano. - Jeżeli gdziekolwiek mogą być problemy, to właśnie w rubryce wpływy z podatków pośrednich - twierdzi ekonomista.

Jak to się stało, że wyliczenia rozminęły się z rzeczywistością aż o 5 - 7 miliardów złotych, a więc 2,5 - 3,5 proc. wszystkich dochodów państwa?

Profesor Andrzej Wernik uważa, że spowodował to nadmierny optymizm nowej ekipy rządzącej. - Premier powiedział przecież, że deficyt nie może być wyższy niż 30 mld zł. Trzeba było więc dostosować dochody - sądzi profesor."

jareko
22-02-2006, 07:34
Lech Kaczyński wykorzystał swój urząd do osiągnięcia doraźnego celu politycznego przez PiS - ocenia połowa Polaków (51%). Tylko co piąty pytany uważa, że prezydent zachował się bezstronnie.
Według dziennika, tak surowa krytyka głowy państwa dotyczy zamieszania wywołanego pogłoskami o rozwiązaniu Sejmu. 13 lutego po południu rozpętało się polityczne piekło. Wieczorem w orędziu prezydent ogłosił, że nie widzi podstaw do skracania kadencji. Jan Rokita nazwał to wystąpienie najdziwniejszym orędziem w dziejach europejskiej demokracji. Jednak w ocenie tego orędzia ankietowani nie byli już tak krytyczni. Za zdecydowanie dobre i raczej dobre uznało je 27% badanych. Za zdecydowanie złe tylko 17%, za raczej złe 24%.
Za zamieszanie w polityce, jakie miało miejsce w ostatnich tygodniach, płaci nie tylko prezydent. Przez miesiąc PiS straciło 5 punktów procentowych w sondażach wyborczego poparcia. Badanie przeprowadziła Gfk Polonia 17 - 19 lutego na 981-osobowej ogólnopolskiej próbie.

(PAP)
to bylo do przewidzenia - dalej tak Bracia a Lepper Was w sondazach przegoni


"Gazeta Prawna" informuje, że resort finansów wyda rozporządzenie, które z datą wsteczną zwolni z obowiązku stosowania kas fiskalnych niektórych podatników. Ci ostatni są zdezorientowani.
Osoby, które zgodnie z wcześniejszymi wytycznymi kasy już zainstalowały, nie wiedzą, czy po likwidacji kasy nie będą musiały oddać fiskusowi ulgi podatkowej związanej z zakupem urządzenia, ani co zrobić z nieużywaną kasą fiskalną. Wiadomo na pewno: o odzyskaniu pieniędzy wydanych na kasę można zapomnieć.
Resort finansów przyznaje, że podatnicy nie będą poszkodowani. - Pracujemy nad optymalnymi rozwiązaniami - deklaruje wiceminister finansów Mirosław Barszcz. Informuje, że z obowiązku stosowania kas fiskalnych będą zwalniać kolejne grupy podatników. W pierwszej kolejności na zwolnienie mają się załapać taksówkarze. Plany Ministerstwa Finansów nie są na rękę producentom kas fiskalnych - zaznacza "GP".

(PAP)

i po cholere bylo tyle szumu i blokady miast przez taksowkarzy? A tu nagle okazuje sie ze mimo wszystko kasa zbedna jest

Dropsiak
22-02-2006, 08:03
Ja tobym chciała, żeby wysupłali jakieś rezerwy budżetowe i naprawili szybciutko jezdnie po zimie. Bo to jak wyglądaja polskie drogi to o pomste do nieba woła. To juz nawet nie sa dziury, to rowy nieomal.:(
Jak pomyslę, ile my płacimy na drogi w podatkach /w tym w paliwie/ to......... :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

mTom
23-02-2006, 06:46
Dlaczego ci warszawiacy tak nie lubią PiS? :wink:


Ministrowie zadbali o swoje portfele

Ponad 30 tysięcy złotych dodatkowo mogą wyciągnąć wiceministrowie, którzy odeszli do urzędów państwowych z warszawskiego magistratu. A to dlatego, że wciąż formalnie są zatrudnieni w stołecznym Ratuszu! - pisze "Super Express".

Po wygranych przez PiS wyborach najsprawniejsi warszawscy urzędnicy awansowali. Z dnia na dzień z dyrektorów w warszawskim samorządzie stali się poważnymi ministrami.

Paweł Wypych, obecny sekretarz stanu w Ministerstwie Pracy, Stanisław Slawiński, podsekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji. Jarosław Brysiewicz, wiceminister MSW, Cezary Mech, wiceminister finansów - to tylko niektórzy dyrektorzy warszawskiego urzędu, przebywający teraz na bezpłatnych urlopach. Wzięli je na czas sprawowania funkcji w administracji państwowej.

Według "SE", za pomocą tego triku, jeśli stracą zatrudnienie w ministerstwach, bez przeszkód mogą wrócić do pracy na rzecz Warszawy. Na dodatek wyciągną trochę publicznego grosza. Za cztery lata jeśli zmieni się władza i ministrowie powołani przez PiS stracą posady, każdy z nich dostanie trzymiesięczną odprawę (około 15 tys zł.). Mimo że automatycznie wrócą na dyrektorskie stanowiska do warszawskiego urzędu - gwarantuje im to bezpłatny urlop.

W magistracie byli ministrowie pewnie długo miejsca nie zagrzeją, bo według sondaży władzę w mieście w październiku przejmie PO. Nie trzeba być jasnowidzem, by przewidzieć, że PO pozbędzie się ludzi PiS. Ale zgodnie z ustawą trzeba im będzie wypłacić trzymiesięczne pensje, czyli kolejne 15 tysięcy zł.

Dyrektorzy-ministrowie nie widzą nic nagannego, w bezpłatnych urlopach. - Sekretarzem stanu się bywa, a z Warszawą jest się związanym na zawsze. Pracy w ministerstwie nie traktuję jako robienia kariery, ale służbę, po której chciałbym wrócić do normalnej pracy w samorządzie - tłumaczy Paweł Wypych, sekretarz stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej.

jareko
23-02-2006, 14:09
Qrestwo wladzy jest nieprzewidywalne i nie ma znaczenia w jaki kolor partyjny przyodziane
Czasem tak sobie z lezka w oku wspominam dawnych czerwonych - kradli jak wszyscy ale przynajmniej nie udawali ze tego nierobia a i przy okazji niejako cos dla miasta uczynili ;) I chyba jakby zapotrzebowanie na zapelnienie wlasnych portfeli mieli mniejsze ;)

Lawy
23-02-2006, 14:28
że tak powiem sie wkurzyłam:
Kosztowny kaprys NFZ
20.02.2006 07:05
(...) - wyjaśnia "Nowy Dzień".

(PAP)
cos jakby ZUS 2 ???
skandal :evil:


Już tak nie bądzcie wszyscy anty.... 8) trzeba wziąść poprawkę kto to pisze - a tabloidy z tego żyją - czy ich artykuły o kosmitach w Polsce też tak serio bierzemy?

mTom
23-02-2006, 19:37
A nie wydaje się wam, że nasz prezydent jakoś tak dziwnie się ubiera? :wink:

jareko
23-02-2006, 23:47
i jakos coraz bardziej dziwnie mowi? ;)
Zastanawiaja mnie ciagle te jego wypowiedzi nie o Panstwie tylko partiach politycznych co sa za, czy tez przeciw.
Jawna kampania wyborcza
Ale coz....... tego niestety wiekszosc chciala :((((

mTom
24-02-2006, 06:30
Mówi tak, że trudno go zrozumieć.
Poza tym wczoraj dowiedziałem się od jego brata, ze są partie dobre i złe. Dobre to te co akceptują poczynania PiS (w której liderze jest samo dobro). :D


Dla rozweselenia:

Program SLD programem ojca Rydzyka?

Wiceminister transportu, zaufany człowiek szefa Radia Maryja, nie mając własnej strategii rozwoju polskiej gospodarki morskiej, pochwalił się posłom strategią przygotowaną przez poprzedni rząd

Sprawa wyszła na jaw podczas wczorajszego posiedzenia sejmowej komisji infrastruktury. Posłowie zebrali się, by posłuchać, co ma do powiedzenia na temat przyszłości gospodarki morskiej człowiek w rządzie za nią odpowiedzialny. To związany z Radiem Maryja znajomy ojca Tadeusza Rydzyka Zbigniew Wysocki, wiceminister w resorcie transportu i budownictwa. Objął to stanowisko trzy tygodnie temu. Branża morska była już mocno zniecierpliwiona tak długim oczekiwaniem na swojego ministra.

Kluczowym elementem prezentacji Wysokiego miało być przedstawienie dokumentu "Strategia rozwoju polskiej gospodarki morskiej". Posłowie dostali go do przejrzenia kilka dni temu.

Wysocki zaczął od wymienienia najważniejszych zadań, m.in. wzmocnienia roli portów, powrót polskich statków pod polskie bandery. Potem przekazał słuchaczom statystyki sprzed kilku lat. Kiedy przyszło do poselskich pytań, okazało się, że to, co prezentuje minister, nie jest jego autorstwa.

- Może pan kiedyś będzie Eugeniuszem Kwiatkowskim naszych czasów, ale na razie strategii pan nie ma - zauważył ironicznie przewodniczący komisji poseł Tadeusz Jarmuziewicz (PO).

- Po zapoznaniu się z materiałami, jakie pan nam dostarczył, stwierdzam, że zostały one przygotowane jeszcze przez poprzedni rząd - wyjaśnił poseł Stanisław Wziątek (SLD). - Czy pan strategię opracowaną za czasów premiera Belki akceptuje?

Posłowie zasypali wiceministra pytaniami. Tłumaczyli, że z tego, co zaprezentował, nic tak naprawdę nie wynika, bo "strategia", którą przeczytali, nie zapowiada, by gospodarka morska była dla obecnego rządu priorytetem.

- W państwa pytaniach zawarta jest niemożliwość odpowiedzi na nie w dniu dzisiejszym - odparł wiceminister Wysocki.

I wyjaśnił, że nie miał czasu na opracowanie własnej strategii, bo jest wiceministrem od niedawna.

- Niech pan chociaż przedstawi swoją filozofię - prosił poseł Wziątek.

Wiceminister uparł się jednak, że na żadne pytanie nie odpowie.

- Muszę się przygotować - odpierał.

- Kiedy będzie pan gotów? - drążył poseł Jarmuziewicz.

- To wymaga konsultacji, u mnie wewnątrz... - kluczył Wysocki. - Nie wiem - przyznał w końcu.

Wystąpienie wiceministra wprawiło w niezbyt dobre nastroje gości komisji, m.in. związkowców z marynarskiej "Solidarności".

- Od dziesięciu lat słyszymy, że gospodarka morska jest dla państwa ważna, ale kończy się na takich tylko dyskusjach - mówił Krzysztof Dośla z zarządu "S" w Gdańsku.

Problemów do rozwiązania jest mnóstwo. To między innymi sprawa zwiększenia konkurencyjności portów, powrót statków pod polskie bandery, niejasna przyszłość rybołówstwa. O tym ostatnim Zbigniew Wysocki mówił jeszcze niedawno bardzo dużo w Radiu Maryja, w którym uważany jest za eksperta od gospodarki morskiej. - W kraju są liczne płatne parkingi, trzeba pieniądze z nich przeznaczyć na budowę statków - mówił słuchaczom Wysocki.

Wczoraj wyjaśniał posłom, że chodziło mu tylko o to, że pieniądze w kraju są, tylko nie są dobrze wydawane.

Poseł Jarmuziewicz, podsumowując: - Po pięciu miesiącach od wyborów facet z rządu opowiada nam, że nie wie, co i jak.

jareko
24-02-2006, 07:27
....Poseł Jarmuziewicz, podsumowując: - Po pięciu miesiącach od wyborów facet z rządu opowiada nam, że nie wie, co i jak. [/color]
A czy ktokolwiek o zdrowych zmyslach oczekiwal czegos innego? Wygrali wybory - o to chodzilo i to jest sukces - reszta to nic nie znaczacy epizod w ponad 19 wiecznej historii kaju
Mimo wszystko smutne to jak coponiektorzy dali sie omamic

Jerzysio
24-02-2006, 08:57
.... od początku wiadomo, że chodziło o zdobycie władzy a nie o sprawne rządy !
I dlatego mamy np.
- becikowe
ale
- nie mamy nowelizacji prawa o zamówieniach publicznych i kolejne unijne fundusze ...ffffffrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrruuuuuu uuuuuuuuuuuuuuuu
odlecą w niebyt

- mamy zamęt wokół mediów, IPN, i innych pobocznych spraw...
ale
- problem bezpieczeństwa energetycznego kraju to później, na święte nigdy....

bo

łatwiej zajmować się dupersznitami skoro umiejętności do podejmowania
fundamentalnych decyzji dla bezpieczeństwa i szybkiego rozwoju kraju brak :(
Zawsze można wystąpić w telewizorze i powiedzieć, że jest wspaniale !
....
ale to już chyba kiedyś było :-?
J