PDA

Zobacz pełną wersję : Kominek z płaszczem, a mokre drewno.



arrton
29-11-2005, 15:31
Witam,

Uzywam kominka od maja z różnym nasileniem intensywności i wydawało się że wszystko gra, a smolisty osad na ściankach jest rzeczą normalną. Jednak wezwałem kominiarza żeby sprawdził mi ciąg w kominie bo kiedy w nim nie paliłem to pracował on jako wentylacja i strasznie w domu czuć było popiół.
Ów kominiarz mocno mnie nastraszył, że tak "zawalony" kominek to zaraz wybuchnie i że komin na pewno tez jest zaklejony i w ogóle prawie mam uciekac z domu.
Że niby kominek z płaszczem, w którym temp. jest niższa ma wieksza tendencję do osadzania smoły na ścianach.
Kupiłem jakieś cos chemicznego i paliłem trochę ale nie wiele pomogło, obierki od ziemniaków (za radą kilku osób) tez próbowałem ale osad wciąż taki sam.
Jak go zlikwidować ?
Czy rzeczywiscie kominki z płaszczem tak mają ?
Podobno nawet jest juz przepiś, ż enie wolno takich instalacji w domkach montować, czy to prawda ?

pozdrawiam,

tOMEK

Janussz
29-11-2005, 17:06
O takim przepisie to ja nie słyszałem, ale o tym, że kominek nie może być jedynym źródłem ciepła w domku to tak. Jednak kominek z płaszczem to już taki bardziej ekskluzywny z wyglądu kocioł. A jeżeli ktoś ma takie życzenie żeby z salonu zrobić "kotłownię", to już jego, przynajmniej takie jest moje zdanie, sprawa.
Mokre drewno ma kilka wad, które tworzą potem cały łańcuch nieprzyjemnych rzeczy.
Pierwsze co mi się nasuwa na myśl w Twoim przypadku to to, że aby coś dobrze spalić musi być odpowiedni ciąg kominowy. Ciąg uzalezniony jest od wysokości komina i temperatury spalin. Woda zawarta w drewnie ochładza spaliny, a więc maleje ciąg kominowy. Maleje ciąg to z kolei spalanie jest niecałkowite i niezupełne. I wtedy właśnie to co miało się spalić osiada na ściankach paleniska i wymiennika kotła(kominka) i "zamula" całą drogę spalin. Inna sprawa tego mokrego opału to same straty. Chociażby to, że to co się miało wydostać na zewnątrz przez komin, chrupie Ci konstrukcję kotła(kominka), nie wspominając o kominie i smrodku, strata na opale, gdyż pierwszą rzeczą aby spalić opał stały(tutaj drewno) to jest suszenie tego opału. Dużo drewna idzie właśnie na ten proces suszenia. Mokrego powinniśmy spalić mniej podobno. Jednak jest akurat odwrotnie.
I tak można temat ciągnąć, budować ten łańcuch dość długi.
Czy przekonałem Cię do suchego opału?

mariusz12
29-11-2005, 17:16
Rok temu paliłem mokrym drewnem. Ścianki i szyba była zakopcona i pokryta "smołą'. Stosowałem Sadolin i nic. Tylko szpachelka i skrobanie mało skuteczne. Teraz mam suche drewno i jest wielka poprawa, chociasz na ściankach z wodą nadal powstaje nagar który trudno usunąć. Może ktoś ma patent na usunięcie smoły ze ścianek kotła, które ogrzewają wodę.
Pozdrawiam.

Janussz
29-11-2005, 17:22
Nalot na ściankach ogranicza wymianę ciepła. Jednak ma też i zaletę. Konserwuje nam urządzenie. Grubsza warstwa w końcu sama odpadnie, albo się zapali no i oczywiście spali.

jabko
29-11-2005, 19:40
Ja zauważyłem że jak w kominku przez pare godzin pali się bardzo mocno ogniem z płomieniami to kominek się znacznie oczyszcza. Nawet szyba robi się jak po myciu.
Moze to jest metoda ??

Janussz
29-11-2005, 22:00
Najlepsza z możliwych.

nesia
30-11-2005, 10:31
Ja jak chce wyczyscic kominek to ładuje go wiekszą porcją drewna i otwieram drzwiczki wyczystki i hajcuje na całego tak że płomienie "liżą" wszystkie ścianki paleniska. 5 minut i kominek czysty

mariusz12
30-11-2005, 15:09
Nesia. Jeśli mówisz o kominku z płaszczem wodnym to jutro wypróbuję.