Zobacz pełną wersję : Usuwanie roślin z działki.
Niedawno zakupiliśmy działeczkę 900m, może i piękną, niestety straszliwie zarośniętą różnymi roślinami.
Kochani!Polećcie mi tytuły wydawnictw lub poradźcie jak się zabrać i od kiedy zacząć usuwanie roślinności z działki - konkretnie: ogromne półtorametrowe dzikie trawska, jakieś zakrzaczone badyle, drzewka - dzikuski (takie o fi 5 cm max), centralnie na środku działki rośnie mi ponoć 15 letni dąb o wysokości 2m (tego chciałabym móc przesadzić) i inne badziewie rosnace typu chwasty;(
Jeden przyjaciel doradzał nam, żeby późnym latem je powycinać to nie odrosną, drugi znajomy mówił o zaoraniu na wiosnę, trzeci polecał karczowanie (jak karczować trawę?) Pomóżcie. Dzięki.
Halo! Jest tu kto? Czy to dlatego że jest zima (i zimno) nikt mi nie chce odpowiedzieć, czy dlatego, że chaszczy z działki, jak się spodziewałam, nie można usunąć? Proooooszę! Poradźcie. Może chociaż tytuły książek ogrodniczo-rolniczo-leśniczych:smile:
Sposob 1-szy na pozbycie się chaszczy to podpalić, ale narazisz się ekologom i strazakom.
Sposób 2-gi to sprawić sobie kosę /nie mylić z maczetą/,wtedy będzie protestował ten najblizszy, wykosić, zagrabić i po kłopocie.
Potem, to juz sama radość.Mozna zaorać, przekopać,wyrownać, posiać, posadzić i cieszyć się widząc jak samo rośnie.
Powodzenia.
Ryszard1
16-01-2003, 17:21
Mam dzialke rekraacyjna a na niej zapuszczony trawnik(ok.250m2). Od wielu lat nikt go nie pielegnowal, wiec jest tam kupe perzu i niezarowna i niezautwardona powierzchnia. Mozna to wszystko przeorac i potraktowac chemia, ale mysle ze moze poprostu na wiosne juz, troszke wyrownac powierzchnie dorzucajac w najwieksze dolki ziemi (mam maly jej zapas) i dosiac trawe. Potem oczywiscie trzebaby to kosic. Bo przekopywac i wybierac ten perz jakos mi sie nie usmiecha, a pozatym przekopana ziemia z zasiana trawa puzniej bedzie do uzytku niz juz zarosniete pole z wieloletnia trawa/perzem/laka. I bede mial poprostu lake - nie trzeba ja kosic co kilka dni, wystarczy 2 x do roku. I bede mial kwiaty.
olinko, ja robiłam tak jak napisał mc.
Kupiłam parę lat temu dom z ogrodem.Ogród był nieuprawiany przez 4 lata. Zielsko rosło na 2 metry. Wystawały z niego tylko wierzchołki drzew. Pierwszą czynnością było zakupienie kosy.Wykosiliśmy wszystko co się dało, następnie wykopaliśmy wszystkie "dziczki", stare krzewy porzeczek i agrestów, przekopaliśmy cały ogród wybierając pieczołowicie perz, który nie rósł na szczęście na całym terenie. Założyliśmy trawnik i obsadziliśmy bylinami rabaty kwiatowe. Posadziliśmy drzewa i krzewy ozdobne. Zostawiliśmy też kilka drzew owocowych. Warto było.
A czy ktoś może wie, ile mniej więcej cm srednicy ma 5-letnie drzewko? Chodzi mi konkretnie o klon, którego jest zdecydowanie za dużo na naszej działce i chciałabym zgodnie z prawem trochę go przerzedzić.
Z góry dzieki za ewentualneodpowiedzi.
Bardzo, bardzo Wam wszystkim dziekuję za te wszystkie rady! :smile: Puki co nabyliśmy dwie piłki i jeden toporek! Widzę, że jeszcze potrzebna kosa. No i niebawem do dzieła!
Chyba, że polecacie jakiś inny niż wiosna termin...(?)
Ryszard1
23-01-2003, 20:14
>Widzę, że jeszcze potrzebna kosa. No i niebawem do dzieła!
Kosa ? Jeszcze niezapredko - poczekaj az cos wyrosnie ...
Ja tez nie moge sie doczekac, az stanie sie cieplej i bede
mogl chocby wyrownac teren, dosiac trawe. Bo chyba kopac nie
bede, poprostu zdecyduje sie na lake.
tak jest! kosa:smile:
mam ten komfort, że nie muszę czekać:smile: Moje cudne chaszcze sięgają mi (te najmniejsze) do brody - mam prawie 1,7m! Do tego różne krzaczki, drzewka, badyle - pycha.
I na serio już się nie mogę doczekac.
Ryszard1
27-01-2003, 20:51
Tez nie moge sie doczekac ...
Udalo mi sie w ta niedziele. Zabralem psiaka i pojechalem na
pole. Troszke pokopalem, pograbilem i poprzesadzalem drzewek.
Zawiozlem tez az 2 doniczkowe choinki ktore mialem po swietach.
Ciekawe czy takie drzewka sie przyjma. Staly przeciez pare
ladnych dni z babkami,
Przesadzałeś drzewka w styczniu??? nie wierzę...
A choinki trzeba było wpierw zahartować i posadzić na wiosnę...
Pozdrawiam
iga
Ryszard1
02-02-2003, 12:02
On 2003-02-02 03:50, iga99 wrote:
Przesadzałeś drzewka w styczniu??? nie wierzę...
A choinki trzeba było wpierw zahartować i posadzić na wiosnę...
Pozdrawiam
iga
Troche sie pohartowaly stojac na balkonie. Mysle ze lepiej im bedzie tam, w ziemi, na dzialce niz na tym nieoslonietym balkonie.
Zreszta zaraz zrobi sie cieplej i mysle ze mrozow juz takich nie bedzie.
A kiedy mozna, najszybciej dosadzic drzewka. Mam jeszcze miejsce na kikanascie sztuk. I chce posadzic troszke "dziczkow" z lasu. Takie podobno najlepiej rosna.
Nawrosia
06-02-2003, 18:17
Olinka! Cały ubiegły sezon walczyłam z zapuszczonym przez kilkanaście lat ogrodem. Zaczęłam od wycinania wszystkich krzaków i innych drzew oraz od koszenia traw. Najwięcej problemów było z chwastami ( pokrzywa,perz, oset i.t.p.).
Dopiero na koniec lata trafiłam na skuteczny specyfik. Kupiłam ROUNDUP, ale nie taki delikatny jaki sprzedają w marketach.
Poszłam do sklepu dla rolników i kupiłam tam w 1 litrowej butelce wersję dla "profesjonalistów". Po 2-3 tygodniach od spryskania pozostała tylko ziemia i zgliszcza.
Nawrosia!
Tak z ciekawości w jaki sposób(chodzi mi o to czym) to pryskałaś?Jakimś ciśnieniowym rozpylaczem?
Pryskanie randupem ma sens tylko przy ciepłej pochodzie pow. 18-20 stopni. Najlepiej najpierw ściąć trawy a następnie popryskać rozpylaczem (należy zachować bezpieczęństwo - szczelny ubiór).
Randup niszczy tylko jednoliścienne (trawy), chyba że w dużym stężeniu to też jest toksyczny, ale przez dłuższy czas nie można nic na tym miejscu sadzić. Najlepszą metodą jest systematyczne przekopywanie i wybieranie kłączy.
Roundup poj. 1l można kupić w każdym sklepie ogrodniczym.Również tam,lub taniej w hipermarkecie /ok. 80PLN/ opryskiwacz,najwygodniejszy o poj. 8-10l,koniecznie ze zbiornikiem z tworzywa szt.ponieważ roundup powoduje korozję metalu.
Opryski stosować można w temperaturze dodatniej,wysoka temperatura i nasłonecznienie przyspieszją działanie
Kochani, posłuchajcie! Mam już "wyrżniętą w pień" całą zgraję dzikich badyli - efekt ostatniego tygodnia walki siekierą i niespodzianka - wszystkie te krzaczyska odrastają od pni - matek, czyli ktoś kiedyś dokonał ścięcia drzew, a potem olał sprawę:smile: a pniaki zarosły...
Czeka mnie karczowanie zarośniętych trawą pniaków (grube - wierzba, bo ma Kotki)
Mój pies ma za to radochę, bo mu się państwo patykami bawią:smile:
Myślę, że część pod dom wyrwiemy białoruśką, a resztę zasypiemy gruzem - i tak musimy podnieść teren powyżej drogi, czyli ok. pół metra. Tylko czy to nie przerośnie? Pozdrawiam:smile:
A dlaczego gruzem?
Zamierzasz robić skalniak na całej działce?
Odrosty z pni nie poradzą sobie z warstwą 50cm ziemi nad nimi,nawet wierzby.
Ryszard1
10-02-2003, 20:48
i perz napewno sie nie przecisnie.
Tylko nie zapomnij aby na wierzchu dac troszke zyznej warstwy zeby "grzeczna" trawka mogla rosnac ...
( Zwolennik "dzikiej" laki )
czyli ziemią. A to ma być jakaś specjalna ziemia, czy tzw. cokolwiek, byle grunt:smile: np. z wykopu pod hiperbudowlą?
Pozdrawiam!
Na wierzchnią warstwę grubości ok. 15-20 cm nie możesz dawać t.zw. martwicy, czyli gruntu z głębokich wykopów.Przez długi czas nawet chwasty na tym nie rosną.
Ryszard1
11-02-2003, 15:53
A moze po prostu na wierz daj wlasna zebrana wczesniej warstwe. Wiem ze na budowach tak niektorzy zapobiegliwi robia,
Wogole to dobrze pomyslec i wykorzystac (do wszstkiego) to co sie ma i dopasowac potrzeby do wlasnych mozliwosci,
Własną wierzchnią warstwę opłaca się tylko zebrać z wykopów pod budynek.Bez problemu mozna załatwić t.zw humus z innej budowy,ale trzeba pilnować aby była to ziemia "powierzchniowa" i w miarę urodzajna.
bardzo dobrym rozwiązaniem jest nawiezienie ziemi z cukrowni. Ziemia jest b. żyzna - na innej buraki cukrowe nie rosną. Trzeba jednak mieszkać w pobliżu cukrowni. Poza tym przez jakiś czas ta ziemia okrutnie śmierdzi - rozkładają się resztki buraków. Od odoru więdnie nos - ale trawa rośnie bujan.
A czy ktoś z Was wie ile kosztuje karczowanie? jakiego typu firmy się tym zajmują?
net@
No właśnie, też się chętnie dowiem!
Poza tym, kiedy się za to zabrać? Formalności czasem mogą zająć nawet rok. Może zostawić sprawę karczowania bezpośrednio do rozpoczęcia budowy?
chciałam się tylko podzielić takim spostrzeżeniem, że najlepiej wycina się zimą (w mróz) bo wtedy w drzewku (czy innym badziejstwie) nie ma soku i jeden zamach siekierą skutecznie pozbawia chaszcza sił witalnych. Niestety na lato (a własciwie późną wiosnę) wszystko radośnie odrasta i wtedy należy użyć roundapu :(
jak zaobserwuję coś jeszcze dam znać.
pozdrawiam,
jacekska
11-01-2005, 11:13
Olinka na priva wysyłam link do opisu jak ja sobie poradziłem z takim tematem, może się przyda :)
Pozdrawiam
marcin976
27-01-2005, 11:46
Dobra kosa spalinowa oraz pilarka i nie ma problem. Szybciej można doprowadzić działkę do ładnego wyglądu niż zabawa z chemią. Oczywiście trzeba nie bać się roboty. :D
piłę dostałam na mikołaja :D , ale z piłą niewiele zdziałam - mozna ciąc duże drzewa.
a ja mam takie "sprężynujące" chudzinki zeszłoroczne, com je sama posiała gubiąc patyki po wycince :(
ps
te chudzinki mają po dwa metry i jest ich chyba milion.
http://foto.onet.pl/albumy/zdjecie.html?no=1&id=33862&q=lojer&k=4&nxt=0
a tak w ogóle to dzięki za odp.
i czekam na wiosnę - będziemy lać ławy!
marcin976
27-01-2005, 15:34
Z takimi chudzinkami to bez problemu poradzi sobie kosa spalinowa z nożem trójzębnym. :D
Witam,
chcę usunąć zielsko z rowu melioracyjnego który jest granicą działki. W lecie są tam chaszcze, krzaki i jeżyny. Zeszłego upalnego lata miałam wrażenie że widziałam tam żmiję. Mam małe dzieci i nie chcę dziadostwa na działce, szczególnie jeśli zrobimy ładny ogród, zrobimy ogrodzenie, a za płotem będzie nam rosło takie badziewie. W związku z tym, co zrobić z tym co rośnie w rowie? Na jesieni chciałam rów po prostu "wygolić" koparką, ale teraz tam już jest woda, która postoi do lipca. Więc co teraz robić - czekać aż woda zejdzie i potem karczować (są jakieś pniaki drzewek które tam kiedyś rosły) i potraktować roundupem czy teraz - np. w maju jak będzie ciepło popryskać jeżyny i chaszcze roundupem i wykosić jak zielsko padnie? Może jest jakiś inny środek na takie krzaki?
moim skromnym zdaniem najpierw poczekaj na to, aż roślinność się zazieleni, następnie potraktuj to w bezwietrzny pogodny dzień roundapem (bez obecności dzieci - rzecz jasna) następnie po dwóch tygodniach usuńcie resztki zarośli, wsadźcie do rowu rury i zakopcie w cholerę;
po co kusić los, że Ci dzieciak do rowu wleci i nabawi się czegoś lub napije syfu :-? no i komary nie będą się miały gdzie lęgnąć.
pozdrawiam,
Olinka
tak było:
http://foto.onet.pl/upload/13/78/_406314_n.jpg
a tak jest:
http://foto.onet.pl/upload/3/76/_450846_n.jpg
i to bez roundapu - puki co :D - ale poczekam jak zacznie odrastać i wtedy...
pozdrawiam,
Olinka
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin