PDA

Zobacz pełną wersję : Usuwanie roślin z działki.



Olinka
15-01-2003, 19:37
Niedawno zakupiliśmy działeczkę 900m, może i piękną, niestety straszliwie zarośniętą różnymi roślinami.
Kochani!Polećcie mi tytuły wydawnictw lub poradźcie jak się zabrać i od kiedy zacząć usuwanie roślinności z działki - konkretnie: ogromne półtorametrowe dzikie trawska, jakieś zakrzaczone badyle, drzewka - dzikuski (takie o fi 5 cm max), centralnie na środku działki rośnie mi ponoć 15 letni dąb o wysokości 2m (tego chciałabym móc przesadzić) i inne badziewie rosnace typu chwasty;(
Jeden przyjaciel doradzał nam, żeby późnym latem je powycinać to nie odrosną, drugi znajomy mówił o zaoraniu na wiosnę, trzeci polecał karczowanie (jak karczować trawę?) Pomóżcie. Dzięki.

Olinka
16-01-2003, 13:00
Halo! Jest tu kto? Czy to dlatego że jest zima (i zimno) nikt mi nie chce odpowiedzieć, czy dlatego, że chaszczy z działki, jak się spodziewałam, nie można usunąć? Proooooszę! Poradźcie. Może chociaż tytuły książek ogrodniczo-rolniczo-leśniczych:smile:

mc
16-01-2003, 15:09
Sposob 1-szy na pozbycie się chaszczy to podpalić, ale narazisz się ekologom i strazakom.
Sposób 2-gi to sprawić sobie kosę /nie mylić z maczetą/,wtedy będzie protestował ten najblizszy, wykosić, zagrabić i po kłopocie.
Potem, to juz sama radość.Mozna zaorać, przekopać,wyrownać, posiać, posadzić i cieszyć się widząc jak samo rośnie.
Powodzenia.

Ryszard1
16-01-2003, 17:21
Mam dzialke rekraacyjna a na niej zapuszczony trawnik(ok.250m2). Od wielu lat nikt go nie pielegnowal, wiec jest tam kupe perzu i niezarowna i niezautwardona powierzchnia. Mozna to wszystko przeorac i potraktowac chemia, ale mysle ze moze poprostu na wiosne juz, troszke wyrownac powierzchnie dorzucajac w najwieksze dolki ziemi (mam maly jej zapas) i dosiac trawe. Potem oczywiscie trzebaby to kosic. Bo przekopywac i wybierac ten perz jakos mi sie nie usmiecha, a pozatym przekopana ziemia z zasiana trawa puzniej bedzie do uzytku niz juz zarosniete pole z wieloletnia trawa/perzem/laka. I bede mial poprostu lake - nie trzeba ja kosic co kilka dni, wystarczy 2 x do roku. I bede mial kwiaty.

Danajot
17-01-2003, 08:11
olinko, ja robiłam tak jak napisał mc.
Kupiłam parę lat temu dom z ogrodem.Ogród był nieuprawiany przez 4 lata. Zielsko rosło na 2 metry. Wystawały z niego tylko wierzchołki drzew. Pierwszą czynnością było zakupienie kosy.Wykosiliśmy wszystko co się dało, następnie wykopaliśmy wszystkie "dziczki", stare krzewy porzeczek i agrestów, przekopaliśmy cały ogród wybierając pieczołowicie perz, który nie rósł na szczęście na całym terenie. Założyliśmy trawnik i obsadziliśmy bylinami rabaty kwiatowe. Posadziliśmy drzewa i krzewy ozdobne. Zostawiliśmy też kilka drzew owocowych. Warto było.

agathap
17-01-2003, 13:14
A czy ktoś może wie, ile mniej więcej cm srednicy ma 5-letnie drzewko? Chodzi mi konkretnie o klon, którego jest zdecydowanie za dużo na naszej działce i chciałabym zgodnie z prawem trochę go przerzedzić.
Z góry dzieki za ewentualneodpowiedzi.

Olinka
22-01-2003, 19:13
Bardzo, bardzo Wam wszystkim dziekuję za te wszystkie rady! :smile: Puki co nabyliśmy dwie piłki i jeden toporek! Widzę, że jeszcze potrzebna kosa. No i niebawem do dzieła!
Chyba, że polecacie jakiś inny niż wiosna termin...(?)

Ryszard1
23-01-2003, 20:14
>Widzę, że jeszcze potrzebna kosa. No i niebawem do dzieła!

Kosa ? Jeszcze niezapredko - poczekaj az cos wyrosnie ...

Ja tez nie moge sie doczekac, az stanie sie cieplej i bede
mogl chocby wyrownac teren, dosiac trawe. Bo chyba kopac nie
bede, poprostu zdecyduje sie na lake.

Olinka
27-01-2003, 14:23
tak jest! kosa:smile:
mam ten komfort, że nie muszę czekać:smile: Moje cudne chaszcze sięgają mi (te najmniejsze) do brody - mam prawie 1,7m! Do tego różne krzaczki, drzewka, badyle - pycha.
I na serio już się nie mogę doczekac.

Ryszard1
27-01-2003, 20:51
Tez nie moge sie doczekac ...
Udalo mi sie w ta niedziele. Zabralem psiaka i pojechalem na
pole. Troszke pokopalem, pograbilem i poprzesadzalem drzewek.
Zawiozlem tez az 2 doniczkowe choinki ktore mialem po swietach.
Ciekawe czy takie drzewka sie przyjma. Staly przeciez pare
ladnych dni z babkami,

iga99
02-02-2003, 03:50
Przesadzałeś drzewka w styczniu??? nie wierzę...

A choinki trzeba było wpierw zahartować i posadzić na wiosnę...

Pozdrawiam
iga

Ryszard1
02-02-2003, 12:02
On 2003-02-02 03:50, iga99 wrote:
Przesadzałeś drzewka w styczniu??? nie wierzę...
A choinki trzeba było wpierw zahartować i posadzić na wiosnę...
Pozdrawiam
iga

Troche sie pohartowaly stojac na balkonie. Mysle ze lepiej im bedzie tam, w ziemi, na dzialce niz na tym nieoslonietym balkonie.
Zreszta zaraz zrobi sie cieplej i mysle ze mrozow juz takich nie bedzie.
A kiedy mozna, najszybciej dosadzic drzewka. Mam jeszcze miejsce na kikanascie sztuk. I chce posadzic troszke "dziczkow" z lasu. Takie podobno najlepiej rosna.

Nawrosia
06-02-2003, 18:17
Olinka! Cały ubiegły sezon walczyłam z zapuszczonym przez kilkanaście lat ogrodem. Zaczęłam od wycinania wszystkich krzaków i innych drzew oraz od koszenia traw. Najwięcej problemów było z chwastami ( pokrzywa,perz, oset i.t.p.).
Dopiero na koniec lata trafiłam na skuteczny specyfik. Kupiłam ROUNDUP, ale nie taki delikatny jaki sprzedają w marketach.
Poszłam do sklepu dla rolników i kupiłam tam w 1 litrowej butelce wersję dla "profesjonalistów". Po 2-3 tygodniach od spryskania pozostała tylko ziemia i zgliszcza.

Agacka
07-02-2003, 08:18
Nawrosia!
Tak z ciekawości w jaki sposób(chodzi mi o to czym) to pryskałaś?Jakimś ciśnieniowym rozpylaczem?

07-02-2003, 11:14
Pryskanie randupem ma sens tylko przy ciepłej pochodzie pow. 18-20 stopni. Najlepiej najpierw ściąć trawy a następnie popryskać rozpylaczem (należy zachować bezpieczęństwo - szczelny ubiór).
Randup niszczy tylko jednoliścienne (trawy), chyba że w dużym stężeniu to też jest toksyczny, ale przez dłuższy czas nie można nic na tym miejscu sadzić. Najlepszą metodą jest systematyczne przekopywanie i wybieranie kłączy.

mc
07-02-2003, 13:44
Roundup poj. 1l można kupić w każdym sklepie ogrodniczym.Również tam,lub taniej w hipermarkecie /ok. 80PLN/ opryskiwacz,najwygodniejszy o poj. 8-10l,koniecznie ze zbiornikiem z tworzywa szt.ponieważ roundup powoduje korozję metalu.
Opryski stosować można w temperaturze dodatniej,wysoka temperatura i nasłonecznienie przyspieszją działanie

Olinka
10-02-2003, 15:32
Kochani, posłuchajcie! Mam już "wyrżniętą w pień" całą zgraję dzikich badyli - efekt ostatniego tygodnia walki siekierą i niespodzianka - wszystkie te krzaczyska odrastają od pni - matek, czyli ktoś kiedyś dokonał ścięcia drzew, a potem olał sprawę:smile: a pniaki zarosły...
Czeka mnie karczowanie zarośniętych trawą pniaków (grube - wierzba, bo ma Kotki)
Mój pies ma za to radochę, bo mu się państwo patykami bawią:smile:
Myślę, że część pod dom wyrwiemy białoruśką, a resztę zasypiemy gruzem - i tak musimy podnieść teren powyżej drogi, czyli ok. pół metra. Tylko czy to nie przerośnie? Pozdrawiam:smile:

mc
10-02-2003, 17:06
A dlaczego gruzem?
Zamierzasz robić skalniak na całej działce?
Odrosty z pni nie poradzą sobie z warstwą 50cm ziemi nad nimi,nawet wierzby.

Ryszard1
10-02-2003, 20:48
i perz napewno sie nie przecisnie.
Tylko nie zapomnij aby na wierzchu dac troszke zyznej warstwy zeby "grzeczna" trawka mogla rosnac ...
( Zwolennik "dzikiej" laki )

Olinka
11-02-2003, 10:04
czyli ziemią. A to ma być jakaś specjalna ziemia, czy tzw. cokolwiek, byle grunt:smile: np. z wykopu pod hiperbudowlą?
Pozdrawiam!

mc
11-02-2003, 13:02
Na wierzchnią warstwę grubości ok. 15-20 cm nie możesz dawać t.zw. martwicy, czyli gruntu z głębokich wykopów.Przez długi czas nawet chwasty na tym nie rosną.

Ryszard1
11-02-2003, 15:53
A moze po prostu na wierz daj wlasna zebrana wczesniej warstwe. Wiem ze na budowach tak niektorzy zapobiegliwi robia,
Wogole to dobrze pomyslec i wykorzystac (do wszstkiego) to co sie ma i dopasowac potrzeby do wlasnych mozliwosci,

mc
11-02-2003, 20:17
Własną wierzchnią warstwę opłaca się tylko zebrać z wykopów pod budynek.Bez problemu mozna załatwić t.zw humus z innej budowy,ale trzeba pilnować aby była to ziemia "powierzchniowa" i w miarę urodzajna.

marian1
15-02-2003, 10:55
bardzo dobrym rozwiązaniem jest nawiezienie ziemi z cukrowni. Ziemia jest b. żyzna - na innej buraki cukrowe nie rosną. Trzeba jednak mieszkać w pobliżu cukrowni. Poza tym przez jakiś czas ta ziemia okrutnie śmierdzi - rozkładają się resztki buraków. Od odoru więdnie nos - ale trawa rośnie bujan.

net@
01-10-2003, 22:15
A czy ktoś z Was wie ile kosztuje karczowanie? jakiego typu firmy się tym zajmują?
net@

ania
08-07-2004, 18:41
No właśnie, też się chętnie dowiem!
Poza tym, kiedy się za to zabrać? Formalności czasem mogą zająć nawet rok. Może zostawić sprawę karczowania bezpośrednio do rozpoczęcia budowy?

Olinka
10-01-2005, 20:44
chciałam się tylko podzielić takim spostrzeżeniem, że najlepiej wycina się zimą (w mróz) bo wtedy w drzewku (czy innym badziejstwie) nie ma soku i jeden zamach siekierą skutecznie pozbawia chaszcza sił witalnych. Niestety na lato (a własciwie późną wiosnę) wszystko radośnie odrasta i wtedy należy użyć roundapu :(

jak zaobserwuję coś jeszcze dam znać.
pozdrawiam,

jacekska
11-01-2005, 11:13
Olinka na priva wysyłam link do opisu jak ja sobie poradziłem z takim tematem, może się przyda :)
Pozdrawiam

marcin976
27-01-2005, 11:46
Dobra kosa spalinowa oraz pilarka i nie ma problem. Szybciej można doprowadzić działkę do ładnego wyglądu niż zabawa z chemią. Oczywiście trzeba nie bać się roboty. :D

Olinka
27-01-2005, 15:23
piłę dostałam na mikołaja :D , ale z piłą niewiele zdziałam - mozna ciąc duże drzewa.
a ja mam takie "sprężynujące" chudzinki zeszłoroczne, com je sama posiała gubiąc patyki po wycince :(

ps
te chudzinki mają po dwa metry i jest ich chyba milion.
http://foto.onet.pl/albumy/zdjecie.html?no=1&id=33862&q=lojer&k=4&nxt=0
a tak w ogóle to dzięki za odp.
i czekam na wiosnę - będziemy lać ławy!

marcin976
27-01-2005, 15:34
Z takimi chudzinkami to bez problemu poradzi sobie kosa spalinowa z nożem trójzębnym. :D

BK
28-03-2005, 19:34
Witam,
chcę usunąć zielsko z rowu melioracyjnego który jest granicą działki. W lecie są tam chaszcze, krzaki i jeżyny. Zeszłego upalnego lata miałam wrażenie że widziałam tam żmiję. Mam małe dzieci i nie chcę dziadostwa na działce, szczególnie jeśli zrobimy ładny ogród, zrobimy ogrodzenie, a za płotem będzie nam rosło takie badziewie. W związku z tym, co zrobić z tym co rośnie w rowie? Na jesieni chciałam rów po prostu "wygolić" koparką, ale teraz tam już jest woda, która postoi do lipca. Więc co teraz robić - czekać aż woda zejdzie i potem karczować (są jakieś pniaki drzewek które tam kiedyś rosły) i potraktować roundupem czy teraz - np. w maju jak będzie ciepło popryskać jeżyny i chaszcze roundupem i wykosić jak zielsko padnie? Może jest jakiś inny środek na takie krzaki?

Olinka
05-04-2005, 12:13
moim skromnym zdaniem najpierw poczekaj na to, aż roślinność się zazieleni, następnie potraktuj to w bezwietrzny pogodny dzień roundapem (bez obecności dzieci - rzecz jasna) następnie po dwóch tygodniach usuńcie resztki zarośli, wsadźcie do rowu rury i zakopcie w cholerę;
po co kusić los, że Ci dzieciak do rowu wleci i nabawi się czegoś lub napije syfu :-? no i komary nie będą się miały gdzie lęgnąć.
pozdrawiam,
Olinka

Olinka
12-04-2005, 10:22
tak było:
http://foto.onet.pl/upload/13/78/_406314_n.jpg
a tak jest:
http://foto.onet.pl/upload/3/76/_450846_n.jpg

i to bez roundapu - puki co :D - ale poczekam jak zacznie odrastać i wtedy...

pozdrawiam,
Olinka