PDA

Zobacz pełną wersję : Otwarcie instalacji zamkniętej c.o.



rafałd
13-12-2005, 21:47
Witam, mam nową instalację zamkniętą z piecem gazowym. Kupiłem piec węglowo-miałowy z podmuchem 20kW. Instalacje chcę otworzyć wpinająć się w grzejnik łazienkowy i nad nim umieścić naczynie otwarte ok. 15l. Pompka na powrocie z zaworem zwrotnym. Rura od kotła do naczynia otwartego bez żadnych przeszkód (zaworów itp.). W związku z tym mam pytania:
- co się będzie działo jeżeli naczynie otwarte umieszczę nad grzejnikiem w odległości ok. 0,1m między górą grzejnika a dołem naczynia (wg normy chyba 0,7m)?
- ponieważ jest nowa instalacjia i rurki dosyć cieńkie (22,18 i 15mm - rury od kotła do naczynia otwartego) czy dodatkowo zainstalować zawór bezpieczeństwa zaraz za kotłem tak dla dodatkowego zabezpieczenia?
Dziękuję za wszystkie porady,
Rafał

Mały
13-12-2005, 21:51
Rura od kotła do naczynia min fi 25mm - tak mówią przepisy.
Co do wysokości - bardziej tu zalezy na wysokości od kotła i pompy - żeby przy zbyt małym ciśnieniu nie mieliła w miejscu.
Co do zaworu bezp. to jeśli rura bezpieczeństwa będzie bez żadnych zaworów itp to jest on całkowicie zbędny - całe ciśnienie i tak idzie do zbiorniczka.
Osobiście dałbym zbiorniczek min 20l.
Pozdrawiam

rafałd
13-12-2005, 22:20
Rura od kotła do naczynia min fi 25mm - tak mówią przepisy.
Co do wysokości - bardziej tu zalezy na wysokości od kotła i pompy - żeby przy zbyt małym ciśnieniu nie mieliła w miejscu.
Co do zaworu bezp. to jeśli rura bezpieczeństwa będzie bez żadnych zaworów itp to jest on całkowicie zbędny - całe ciśnienie i tak idzie do zbiorniczka.
Osobiście dałbym zbiorniczek min 20l.
Pozdrawiam

wiem że wg normy ma być fi25mm ale wiąże się to z przebiciem się przez 2 stropy - trochę brudnej roboty a dom nowy. Ale jak zostawię ten pierwszy pomysł i zawór bezp. to mogę spać spokojnie czy lepiej trochę nabrudzić i przebić jednak te stropy?
Rafał

Janussz
13-12-2005, 22:31
Wiesz, czasami wychodzi taki trick. Może masz przewody wentylacyjne obok? Jak masz, to zamiast kuć stropy spróbować rurę bezpieczeństwa przeprowadzić przez ten przewód wentylacyjny.
Mały, a o jakim ty ciśnieniu małym :lol: mówisz i o mieleniu wody? Nie rozumiem tutaj Ciebie.
Rafałd.
Po kiego grzyba ten zawór zwrotny?

Mały
14-12-2005, 06:13
Jeśli naczynie będzie zbyt nisko to i słup wody (czyli ciśnienie) będzie małe. Pompa może w tym momencie nie przepchnąć wody. Zaraz napiszesz ,że zawsze popchnie jak jest zalana.Otóż nie - zdarzyło mi sie nie raz ,że te skubańce nie "ciągną" na niskim ciśnieniu ,a podniosłem je o ok. 30-50 cm i było ok.

rafałek
14-12-2005, 07:00
A co może być przyczyną gry pompa przy rozruchu przez chwilę stuka? Nie występuje to zawsze, ale niekiedy?
I inna sprawa niekiedy przy pracy pompy słychać takie syknięcia lub bulgoty jakby w instalacji było powietrze, ale skąd ma się brać?

Mały
14-12-2005, 07:52
A co może być przyczyną gry pompa przy rozruchu przez chwilę stuka? Nie występuje to zawsze, ale niekiedy?
I inna sprawa niekiedy przy pracy pompy słychać takie syknięcia lub bulgoty jakby w instalacji było powietrze, ale skąd ma się brać?
Instalacja może odpowietrzac się nawet przez miesiąc. Wystarczy że masz parę syfonów i...kicha.

rafałek
14-12-2005, 08:39
Ale to już się odpowietrza od września. Rura wychodzi z kotłą, idzie do pompki, z pompki idzie w górę potem kolanko 90 stomni i idzie w poziomie, potem trójnik w górę gdzie odchodzo na naczynie wzbiorcze, za nim w dół i tu idzie na wężownice do CWU a prosto na wymiennik. Powietrze powinno uciekać tym pierwszym na naczynie wzbiorcze czyli ta instalacja powinna się już dawno odpowietrzyć...

Tak to wygląda:

http://www.europartner.com.pl/katastrofa/20050718_01.jpg
http://www.europartner.com.pl/katastrofa/20050718_02.jpg

Janussz
14-12-2005, 09:07
Mam takie Mały stanowisko "badawcze". Obecnie naczynie jest metr nad kotłem. W zależności od wielkości kotła podłańczam różnej wielkości pompy. Na powrocie. Do ustalenia mocy kotła wpięty jest wodomierz. Nigdy się nie zdażyło, że pompa mieliła wodę. Dlatego to pytanie. Chociaż niektóre pompy potrzebują odpowiedniego ciśnienia na dopływie (ssaniu).
Rafałek,
Po włączeniu pompy przez moment słyszysz szum wody. To jest zjawisko podobne do ruszania samochodem z piskiem opon. Może niezbyt szczęśliwy przykład, ale nic lepszego nie przychodzi mi do głowy w tej chwili. Po włączeniu pompa rusza z "kopyta".
Lepszy przykład. Mam silnik elektryczny do łodzi. Jak ruszam na maksymalnych obrotach, to śruba miele wodę wydając odgłosy dużego(głóśnego) szumu. Jak łódka już ruszy z miejsca, to przestaje szumieć. Pewnie podczas rozruchu występuje jakać mała kawitacja. Ale tylko przez krótki okres czasu. Sekunda, dwie.

rafałek
14-12-2005, 10:18
No nie wiem, to nie jest szum tylko takie jakby szarpanie/pukanie. Trwa to od 2 do kilku senund nawet ok 10. Występuje na każdych obrotach (testowałem) niby nic, ale straszy dzieci :wink: . Mam tylko nadzieję, że nie walnie pompa (przynajmniej teraz). Druga pompa na ukłądzie zamknętym zachowuje się nienagannie.

rafałd
14-12-2005, 12:37
Wiesz, czasami wychodzi taki trick. Może masz przewody wentylacyjne obok? Jak masz, to zamiast kuć stropy spróbować rurę bezpieczeństwa przeprowadzić przez ten przewód wentylacyjny.
Mały, a o jakim ty ciśnieniu małym :lol: mówisz i o mieleniu wody? Nie rozumiem tutaj Ciebie.
Rafałd.
Po kiego grzyba ten zawór zwrotny?

Zawór zwrotny na rurociągu a pompa na obejściu tego zaworu (dokładnie jak na poniższym zdjęciu od Rafałka). Zawór po to żeby w razie braku prądu jakaś tam niewielki obieg grawitacyjny powstał w instalacji no i żeby pompa która jest na obejściu nie pchała wody w odwrotnym kierunku.
Rafał

Mały
14-12-2005, 14:59
Janusz właśnie o te parę centymetrów chodzi - miałem naczynie nad pompą jakieś 100-110 cm i było za mało.Wody nie przepchało nawet 10 cm za pompę.Obniżyłem o kilkadziesiąt cm i nagle wszystko chodzi jak ta lala.

Janussz
14-12-2005, 18:58
Wiesz, czasami wychodzi taki trick. Może masz przewody wentylacyjne obok? Jak masz, to zamiast kuć stropy spróbować rurę bezpieczeństwa przeprowadzić przez ten przewód wentylacyjny.
Mały, a o jakim ty ciśnieniu małym :lol: mówisz i o mieleniu wody? Nie rozumiem tutaj Ciebie.
Rafałd.
Po kiego grzyba ten zawór zwrotny?

Zawór zwrotny na rurociągu a pompa na obejściu tego zaworu (dokładnie jak na poniższym zdjęciu od Rafałka). Zawór po to żeby w razie braku prądu jakaś tam niewielki obieg grawitacyjny powstał w instalacji no i żeby pompa która jest na obejściu nie pchała wody w odwrotnym kierunku.
Rafał
W ogrzewaniu grawitacyjnym wodę w ruch wprawia tzw, ciśnienie czynne oznaczane jako Hcz. Przy różnicy temperatur zasilania i powrotu(delta t jak co poniektórzy lubią takie określenia) 20st.C, ciśnienie to na każdy metr różnicy wysokości pomiędzy środkiem kotła, a środkiem grzejnika wynosi ok. 12,5mm słupa wody. Jest więc baaaaaaardzo maleńkie. Dlatego te wszystkie układy mające w razie awarii zasilania w prąd, wprawić wodę w ruch na zasadzie grawitacji można o kant....rozbić.

rafałd
16-12-2005, 20:16
Wiesz, czasami wychodzi taki trick. Może masz przewody wentylacyjne obok? Jak masz, to zamiast kuć stropy spróbować rurę bezpieczeństwa przeprowadzić przez ten przewód wentylacyjny.
Mały, a o jakim ty ciśnieniu małym :lol: mówisz i o mieleniu wody? Nie rozumiem tutaj Ciebie.
Rafałd.
Po kiego grzyba ten zawór zwrotny?

Zawór zwrotny na rurociągu a pompa na obejściu tego zaworu (dokładnie jak na poniższym zdjęciu od Rafałka). Zawór po to żeby w razie braku prądu jakaś tam niewielki obieg grawitacyjny powstał w instalacji no i żeby pompa która jest na obejściu nie pchała wody w odwrotnym kierunku.
Rafał
W ogrzewaniu grawitacyjnym wodę w ruch wprawia tzw, ciśnienie czynne oznaczane jako Hcz. Przy różnicy temperatur zasilania i powrotu(delta t jak co poniektórzy lubią takie określenia) 20st.C, ciśnienie to na każdy metr różnicy wysokości pomiędzy środkiem kotła, a środkiem grzejnika wynosi ok. 12,5mm słupa wody. Jest więc baaaaaaardzo maleńkie. Dlatego te wszystkie układy mające w razie awarii zasilania w prąd, wprawić wodę w ruch na zasadzie grawitacji można o kant....rozbić.

trochę sprawę wyjaśniliście mi, a tak żeby sprawę zakończyć to jeszcze taka sprawa: pompę daję na zasilaniu z zaworem różnicowy (jak na zdjęciu u rafałka powyżej) a na powrocie bez zaworów bo do powrotu na piętrze w grzejnik wepnę się z naczyniem otwartym. Czy można dać na powrocie naczynie czy lepiej żeby ujście wody w razie czego było zasilanim. Według mnie to chyba nie ma różnicy.

Janussz
17-12-2005, 00:37
Z wpięciem naczynia w powrót, czy zasilanie różnica jest ogromna.
W przypadku zagotowania wody w kotle, ciśnienie pary stara się wypchnąć wodę z kotła. I zanim to nastąpi może pod wpływem temperatury i sił działających na ścianki kotła nastąpić tzw. płynięcie materiału z którego jest wykonany kocioł. I nieszczęście gotowe. Kilka lat temu remontowałem taki dość duży kocioł (ok.200kW), który uległ właśnie takiemu uszkodzeniu. Takich rzeczy robić nie wolno. Naczynie ma być wpięte w zasilanie!!! I ciekawe spostrzeżenie. Wielu instalatorów, z wieloletnim doświadczeniem tak właśnie zabezpiecza kotły. Tzn. wpina naczynie wzbiorcze w powrót :evil: .

Janussz
17-12-2005, 00:47
I jeszcze coś. Daj pompę na powrocie. Wychodzi tylko pompa, filtr i dwa zawory. Przed i za pompą. Opory miejscowe współczesnych pomp są tak niewielkie, a pompy tak trwałe, że zrezygnowałbym z obejścia. Wpadnie jakiś paproch do zaworu różnicowego i gania pompa wodę naokoło w krótkim obiegu zamiast na instalację. Inna rzecz, to w przypadku zagotowania wody, jest wtłaczana do kotła woda. Przy pompie na zasilaniu w takim przypadku należy ją wyłączyć, bo można zatrzeć.

bor
25-02-2006, 18:27
I jeszcze coś. Daj pompę na powrocie. Wychodzi tylko pompa, filtr i dwa zawory. Przed i za pompą. Opory miejscowe współczesnych pomp są tak niewielkie, a pompy tak trwałe, że zrezygnowałbym z obejścia. Wpadnie jakiś paproch do zaworu różnicowego i gania pompa wodę naokoło w krótkim obiegu zamiast na instalację. Inna rzecz, to w przypadku zagotowania wody, jest wtłaczana do kotła woda. Przy pompie na zasilaniu w takim przypadku należy ją wyłączyć, bo można zatrzeć.

ja tez chce zamontować pompe na powrocie ale jeżeli faktycznie nie bedzie prądu w nocy przez pare godzin to co wtedy ? chciałbym spać spokojnie - jakaś rada ?

andk
25-02-2006, 18:45
Nie ma rady. Przy małej średnicy rurek obieg grawitacyjny to fatamorgana. Dlatego potrzebna jest gruba rura bezpieczeństwa i naczynie wzbiorcze na niej. Lepiej niech się piec przepali niż ma go rozsadzić. Że niby i tak i tak po piecu? Chodzi o to żeby w najgorszym razie było tylko po piecu a nie... :evil:

bor
25-02-2006, 18:50
ja mam stary układ i przy kotle schodzą sie rury 2 calowe - 50 mm

Janussz
25-02-2006, 19:28
Jeżeli kocioł jest prawidłowo zabezpieczony, to można spać spokojnie i nawet śnić o tancerkach samby :lol: .

Mały
25-02-2006, 19:42
Jeżeli kocioł jest prawidłowo zabezpieczony, to można spać spokojnie i nawet śnić o tancerkach samby :lol: .
No właśnie, nawet tych w Katowicach...mniam... 8)

Grzesiek13
25-02-2006, 19:58
Ale to już się odpowietrza od września. Rura wychodzi z kotłą, idzie do pompki, z pompki idzie w górę potem kolanko 90 stomni i idzie w poziomie, potem trójnik w górę gdzie odchodzo na naczynie wzbiorcze, za nim w dół i tu idzie na wężownice do CWU a prosto na wymiennik. Powietrze powinno uciekać tym pierwszym na naczynie wzbiorcze czyli ta instalacja powinna się już dawno odpowietrzyć...

Tak to wygląda:

http://www.europartner.com.pl/katastrofa/20050718_01.jpg
http://www.europartner.com.pl/katastrofa/20050718_02.jpg
Rafałek coś mi się ten zawór trójdrogowy nie podoba, on jest źle zamontowany, albo ja źle widzę :o

Janussz
25-02-2006, 20:45
Rafałka w obroty? :lol:
Rafałku, a dlaczego ta pompa tak krzywo zamontowana? :lol:
Rafałku, a z którego no to miejsca pociągnąłeś rurę bezpieczeństwa? :evil: Wstyd.

Grzesiek13
26-02-2006, 08:30
Właśnie a ten zawór trójdrogowy- co to jest i dlaczego tak żle????
A ten fex to co to jest i dlaczego nie pomarańczowy????
CO na to producent fexa???? :lol: :lol: :lol:
Dlaczego rurki miedziane a nie stalowe????
A dlaczego......????
I co jeszcze????

1950
26-02-2006, 10:23
Rafałka w obroty? :lol:
Rafałku, a dlaczego ta pompa tak krzywo zamontowana? :lol:
Rafałku, a z którego no to miejsca pociągnąłeś rurę bezpieczeństwa? :evil: Wstyd.
to nie pompa jest krzywo, to Rafałek był pod wpływem i nieco przechylony :lol: :lol: :wink: