PDA

Zobacz pełną wersję : Nowe mieszkanie atakuje grzyb i wilgoć. Co robić?



Marcin600
14-12-2005, 10:27
Witam, zarejstrowałem się na tym forum ponieważ mam problem z grzybem i nie wiem jak sobie z tym poradzić. Mieszkanie ma zaledwie dwa lata a wygląda tragicznie. Prawdopodobnie przyczyną problemu jest jakaś wada konstrukcyjna bo wilgoć dostaje się od strony balkonu. Gwarancja na mieszkanie jest ważna jeszcze przez rok, więc dzisiaj wysłałem pismo w tej sprawie do zarządu wspólnoty.Na dodatek 14 miesięczny syn zaczął cierpieć na alergie. Poradzcie coś mądrego . Pzdr.

http://img206.imageshack.us/img206/108/dsc018546tm.th.jpg

14-12-2005, 20:04
http://img206.imageshack.us/img206/108/dsc018546tm.jpg
czy te dwie sciany są scianami zewnętrzymi ?
czy wcześniej miałeś tam postawiony jakiś mebel (le) ?
jakie masz okna ? i czy maja funkcje mikrowentylacji ?
czy w mieszkaniu masz drożną wentylacje grawitacyjną ?
jaka temperatura panuje w mieszkaniu ?
czy wietrzysz mieszkanie ?
czy to zjawisko pojawiło sie tylko u Ciebie czy u sąsiadów równiez ?
pzdr

Marcin600
15-12-2005, 08:23
Już uściślam;
-tak te dwie ściany są ścianami zewnętrznymi( mieszkanie narożne)
-tak była szafa(ale szafy mam nie tylko w tym rogu i tam nie ma problemu)
-okna plastikowe, wentylacjia funkcjonuje
-tem. w mieszkaniu ok 20 stopni
- mieszkanie regularnie wietrzone
- u innych sąsiadów też pojawiają się zacieki zwłaszcza przy balkonach i nawet wykonywali dodatkowe prace izolacyjne.

Mam wrażenie jakby wilgoć dostawała się z zewnątrz,cała ściana narożna w zimie póżną jesienią i wczesną wiosną jest trochę wilgotna. Istnieje też taka teoria że jest zbyt cieńki steropian i występuje zjawisko" przymarzania ścian"ale to cudza opinia i nie mam pojęcia czy prawdziwa.

Pzdr.

ps. jakie mogą być metody i koszty usunięcia tego?

17-12-2005, 01:31
Marcin

zgadzam sie z opinia, że ta sciana przemarza ...
doraźna moja rada - to:
- meble (szafa) o ile tam musza stać - powinny być odsuniete 30 - 40 cm od sciany
- trzeba w tej okolicy wymuszac ruch powietrza wentylatorkiem - włączanym cyklicznie zimą
aby problem usunąc całkowicie - trzeba docieplic sciane z zewnątrz lub przynajmniej nadać elewacji fakture taką, która nie wchłaniaby wody z opadów atmosferycznych ...

pzdr

Maddy
11-01-2006, 21:47
ja mam podobny problem, tyle, że w starym mieszkaniu

słyszałam coś o urządzeniach do osuszania pomieszczeń, zna się ktoś może na tym?

Lenka M.
13-02-2006, 19:38
Właśnie wpłaciłam zaliczkę na mieszkanie u dewelopera, ale w międzyczasie dowiedziałam się od znajomych, którzy mają podobne mieszkanie tylko wcześniejszy etap budowy (2003 rok), że jeden pokój jest tak zawilgocony, że musieli go po prostu zamknąć. Sąsiedzi też mają podobne problemy. Czy jest jakaś możliwość żeby uniknąć tego? Grzyb jest tylko w mieszkaniach na parterze - dodatkowo są to zimne mieszkania (brak piwnic). Co robić ? Rezygnować? Moje mieszkanie ma być również na parterze...

m.chmielinski
21-03-2006, 07:39
Problem wilgoci to coraz częściej pojawiający się problem w nowym budownictwie. Głównymi powodami są pośpiech i złe wykonanie.

Jeżeli ściana przemarza, to jest to błąd konstrukcyjny i w tym przypadku okresem gwarancyjnym niech się Pan nie przejmuje.

Ale równie dobrze może to być poprostu niesprawna wentylacja.
W zawilgacaniu ścian występuje reakcja łańcuchowa:
1.Niesprawna wentylacja powoduje podwyższenie wilgotności w powietrzu.
2. Przy ochłodzeniu powietrza -woda się wykrapla.
3. Po pewnym czasie woda odsycha, ale nie całkiem w miejscach trudno dostępnych (za meblami).
4. Sytuacja z zawilgoceniem powietrza się powtarza, ale teraz więcej wody wykrapla się w już wilgotnym miejscu. Dlaczego?

Odpowiedz: Bo wilgotna ściana jest chłodniejsza od pozostałych i jest na niej łatwiej osiągnąć punkt rosy, czyli woda w tym miejscu wykrapla się w pierwszej kolejności.

Unic
22-03-2006, 16:43
Miałem podobny problem, zamakała mi ściana od strony balkonu i w efekcie powstał grzyb. Problem znikł po zastosowaniu folii w płynie i ułożenie terrakoty.

m.chmielinski
23-03-2006, 10:02
Jeżeli jest to tzw. wilgoć technologiczna to można pozbyć się problemu bardzo szybko i raz na zawsze przez osuszenie (nie mylić z zastosowaniem nagrzewnicy).

Więcej szczegółów dotyczących osuszania znajduje się na mojej stronie.

Grzyb aby się rozwijać musi mieć odpowiednie warunki:

1. Wilgoć.
2. Mały ruch powietrza, lub jego brak (za meblami).
3. Odpowiednią temp. (pokojową).
4. Jedzonko, czyli materiał organiczny (którego nawet w samym powietrzu jest wystarczająco dużo).

Zlikwidowanie któregokolwiek z tych czynników powoduje zahamowanie rozwoju grzybów i pleśni. Najlepiej jest usunąć wilgoć i jest to najprostrze, ale musisz być pewny, że nie ma już jego źródła.
Jeżeli izolacja na balkonie jest poprawiona i działa wentylacja, to nie widze problemu z osuszeniem.

Potem należy zastosować środki grzybobujcze i po kłopocie.

Radze działać i to szybko, bo w branży osuszania jest taka zasada "sześć sześćdziesiąt", czyli w środowisku, w którym występuje grzyb najbardziej zagrożone jest zdrowie ludzi poniżej 6 i powyżej 60 roku życia.

m.chmielinski
23-03-2006, 11:31
Miałem podobny problem, zamakała mi ściana od strony balkonu i w efekcie powstał grzyb. Problem znikł po zastosowaniu folii w płynie i ułożenie terrakoty.

Bądźmy szczerzy, problem nie znikł, tylko go zakamuflowałeś :)

Wilgoć zawsze dąży do suchego!! Teraz nie może odsychać do wewnątrz pomieszczenia, więc znajdzie inną drogę - czyli do góry.

gonzalo
07-04-2006, 13:19
Często problem grzybów na ścianach występuje w nowych blokach. Ściany są jeszcze mokre, a ludzie muszą spłacać kredyt. Na ogrzewaniu można dużo zaoszczędzić. Czy warto?

Moim zdaniem wentylacja jest potrzebna, aby zdrowo żyć. Na potrzeby wentylacji grawitacyjnej trzeba przeznaczyć 50-60% ciepła. To dużo, ale wtedy wentylacja mieszkania działa prawidłowo.
Problem wentylacji pojawił sie dopiero w latach 90-tych. Wynik opomiarowania mieszkań i termorenowacji mieszkań.

Nade wszystko trzeba ustalić, czy gdzieś z rury lub z zewnątrz nie dostaje się do pomieszczenia woda.

Chemię osuszającą i grzybobójczą produkują Remmers i Izohan, i pewnie jeszcze inni...

bariii
06-07-2009, 13:23
Witam serdecznie podpinam sie pod ten temat. Mieszkanie ma około 6 lat i co? i na scianie zaczął pojawiać się grzyb jest to sciana wewnętrzna, za scianą na której jest grzyb sąsiadka ma łazienke ale twierdzi że u niej jest wszystko w porządku i nigdzie nic nie cieknie. jaka mozę byc przyczyna i jak tego grzyba usunąć>? wrocilismy po 2 tyg wakacji a tm "piekny" rozkwit na scianie dodatkowo po grzybie chodzą jakies bardzo malutkie insekty. Bede wdzieczny za wszelką odpowiedz.

beton44
10-07-2009, 20:21
mikroprzeciek /może być zarówno z wodociągu, jak i z odpływu/

taki że się nie leje "ciurkiem" ze ściany

tylko tak troszeczkę że tylko namaka ściana i zdąży woda wyschnąć zanim
zrobi się strumyk...


u sąsiadki na ścianie na pewno kafelki, to nie widać mokrej ściany...

Macie zapewne jakiegoś zarządcę budynku, zgłosić problem niech
szuka źródła przecieku,
stwierdzenia sąsiadki że "u mnie jest sucho" marnie rokują na dobrowolną
współpracę...

sweetvita
10-11-2009, 11:13
Witam.
Mam nadzieje, że temat grzyba na ścianie jest nadal aktualny.
Mieszkamy w nowym, oddanym do użytku w kwietniu br, budynku. Budynek podzielony jest na dwie klatki, w każdej po dwa mieszkania, na parterze po jednym, na piętrze dwa dwupoziomowe. Z tych wszystkich mieszkań tylko nasze jest użytkowane. Nasi sąsiedzi z góry mieszkanie wykończyli, ale jeszcze się nie wprowadzili. Mieszkanie przez ścianę lokatorka wykańczała w wakacje, ale od końca sierpnia nikogo w nim nie ma. Mieszkanie nad nią stoi puste i żadne prace nie są w nim robione.
Wprowadziliśmy się w połowie sierpnia br.
Mieszkanie jest narożne, na parterze, bez piwnic, z "przelotowym" garażem - przejeżdża się pod naszym budynkiem do następnego, który nie jest z naszym połączony. W mieszkaniu są plastikowe okna, klamki ustawione na pozycji rozszczelnienia, wietrzone codzinnie. Na podłodze w salonie - kuchni położona jest terakota, w pokojach - dziecinnym i sypilani deska dębowa.

Pierwsze oznaki naszego problemu z mokrymi ścianami pojawił się w październiku po śnieżnej nawałnicy, w skutek czego byliśmy pozbawieni prądu przez prawie 3 dni. W tym czasie mieszkanie ogrzewałam za pomocą kuchenki gazowej.
W sypialni, w której oprócz łóżka, kojca dziecka i kartonów i wieszaka z ubraniami (5szt) nie ma żadnych mebli.
Po w/w nawałnicy zauważyłam, że w sypialni ściana narożna przy podłodze jest mokra, a podłoga i listwa przypodłogowa wilgotne.Podłączyłam (jak już nam prąd włączyli) farelkę i problem znikł. Okazało się, że tylko mi się tak wydawało. W niedziele 8.11. wieczorem zauważyłam, że róg tej ściany przy suficie jest mokry, tak jakby ściekała z niego woda, a sam róg zabarwiony jest na kolor zielono - szaro - czarny. Rano moje podejżenia potwierdziły się, a gdy odsunęłam z podłogi karton z ubraniami - który nie stał dosunięty do ściany - okazało się, że wcześniej wilgotna ściana i wysuszona farelką już jest zagrzybiała. Listwa jest przemoczona, a spod niej na połowie długości wychodzi biała pleśń, w niektłorych miejscach już zielono - szara. Z drugiej strony rogu, na ścianie stoi łóżko i kiedy je odsunęłam - wcześniej stało około 5 cm od ściany - taki sam widok. Pleśń, kropelki wody, a łóżko w dolej części - przypodłogowej - wilgotne.
Mamy 10 miesięczne dziecko, u którego stwierdzono alergie.
Proszę o poradę. Co w tej sytuacji mamy zrobić? Jakie są nasze prawa i czego możemy żądać od developera. Nadmienię, że w czawrtek 12.11. ma się do nas pofatygować przestawiciel zarządu wspólnoty ze "swoim" specjalistą.

Jeszcze jedno. Tydzień temu developer - jednocześnie przedstaiwciel zarządu wspólnoty, zdemontował grzejniki z klatki schodowej. Tłumaczy się, że ogrzewanie jest elektryczne, że nie może być sytuacji, że nasz budynek posiada grzejniki a pozostałe nie. Czy to również może mieć wpływ na przemarzanie ścian?

maciekCP
22-02-2010, 14:24
Mam to samo w nowym domu (budowa od 04/2007, mieszkamy od 11/2009. Wilgoć pojawiła się w dolnej części sciany zewnętrznej przy wyjściu na balkon, w sypialni i garderobie. Sądzę, że to woda z szybko (ostatnio) topniejącego śniegu, jakiego sporo zgromadziło się na balkonie.

Dom jest ocieplony 15 cm styropianem, tynkowany, z ceramiki poryzowanej. Balkon ocieplony od dołu 7cm styropianem, z góry 5 cm styropianu (pod wylewką). Balkon nie jest jeszcze obłożony płytkami - "goła" wylewka.

Na jutro umówiłem kierownika budowy. A co myślą na ten temat Forumowicze?

Nefer
22-02-2010, 14:39
Zapytaj o izolację poziomą.

tribalrs
22-02-2010, 14:51
Problem wilgoci narasta wraz z odsetkiem osób, które zdecydowały się na wymianę starych, nieszczelnych okien, na nowe. Nie tweirdzę że tak jest w każdym przypadku, ale jest to problem dośc powszechny.
Sposobów na jego rozwiązanie jest kilka- można sobie w oknach zamontować specjalne nawietrzaki (niektóre spółdzielnie tego wręcz wymagają), można powycinać fragmenty uszczelki i w ten sposób "rozszczelnić" okna, ale najlepszym sposobem jest częste wietrzenie.

Tyle tylko na ten ostatni sposób nie deycyduje się decyduje zbyt wiele osób...

maciekCP
24-02-2010, 08:30
Wizyta kierownika nie przyniosła zaskakujących informacji: woda roztopowa (mieliśmy naprawdę duzo śniegu) podsiąka poprzez szczelinę dylatacyjną balkonu pod izolację pionową (tą, która schodzi po ścianie aż do wylanej płyty balkonowej), później przechodzi pod nią (pod styropianem), przez pustaki i taką samą drogą wychodzi w sypialni.

Na razie suszymy się, czekamy do lata. Wtedy folia w płynie do zewnętrznych powierzchni i płytki z cokołem. Powinno załatwić sprawę...

mtworle
24-02-2010, 09:16
Na razie suszymy się, czekamy do lata. Wtedy folia w płynie do zewnętrznych powierzchni i płytki z cokołem. Powinno załatwić sprawę...

podpowiedź nie folia w płynie tylko mapelastic lub sicalastic pełny system wraz ze stosownymi "bandami" i wtedy masz spokój sama folia o ile cokolwiek to tylko zabezpieczy ci poziom ale łączenie poziomu z pionem już nie
pozdrawiam

maciekCP
24-02-2010, 09:21
Dzięki :)

piotrborkowski
25-02-2010, 16:26
Tak się musi dziać bo inwestorzy wymagają krótkiego czasu wykonania budowy budynku.remontu mieszkania,remontu łazienek byle szybko i tanio i jest git.A tym co jest najważniejsze nikt się nie przejmuje - nazywa się to reżim technologi budowlanej .
Podaję przykład - klasyczne ogłoszenie

Zlecę remont łazienki podany jest wymiar podłogi np.7m kwadr.
Zainteresowanych proszę o podanie ceny wykonania oraz czasu remontu.
Wykonawca podaję cenę oraz okres wykonania który zadowala zleceniodawcę i robota się zaczyna.
Do łazienki wchodzi z młotkami 4 robotników i zrywają stare kafle cztery godziny i kafli na ścianach i podłodze niema .Szybkie przeinstalowanie wod.kan. i pradu. Z drugiej strony tynk odbity od sciany wystarczy zapukać palcem.
Na następny dzień idą płytki na ścianę na grubym podkładzie kleju i cheja jak najszybciej bo tak chciał zleceniodawca. W tym momencie zostało pominięte wyrównanie ścian np. tynkiem odczekaniem na jego wyschnięcie zaizolawanie ich folią wyschniecie foli po to aby przez ścianę na druga stronę nie przeszła wilgoć .To jest to co się nazywa reżimem budowlanym.Półtora tygodnia łazienka gotowa .Zleceniodawca zadowolony i druga strona jeszcze bardziej.Na dodatek zleceniodawca pisze bardzo pozytywne komentarze że szybko i dokładnie
robią na dodatek poleca ich innym ludziom.
Ode mnie---dobra robota potrzebuje czasu zatem jest droższa a to zleceniodawcom nie odpowiada za to mają to co sobie wybrali czyli problem.
a wykonawca ma pieniądze .

Mymyk_KSK
25-02-2010, 19:32
Chce jeszcze dodac od siebie - nie lekceważcie problemu grzyba w domu. Powietrzymy, zmyjemy chlorem - zejdzie; wyjdzie za jakiś czas - znów zmyjemy chlorem - i tak w kółko. To żadne rozwiązanie..

aleksandra1301
17-03-2010, 22:27
Witam serdecznie,
ja takze prosze o pomoc.W czerwcu zakończylismy remont w mieszkaniu i wszystko bylo w porzadku do grudnia. Zauwazylismy wtedy odchodzenie listew przypodlogowych- ale wtedy wydawalo mi sie ze to wina tych ktorzy ukladali podloge. Okazalo sie ze zbiera nam sie wilgoc- na dole sciany laczacej salon z lazienka i pralnia oraz z mieszkaniem sasiadow.
Administrator upiera sie ze to nie wina konstrukcji budynku ale nie ma tez pomyslu co moglo zawinic.
http://images42.fotosik.pl/185/1d00565c5bd5922am.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1d00565c5bd5922a.html)
[img]http://images50.fotosik.pl/274/73529873b918b6dcm.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/73529873b918b6dc.html)
http://images44.fotosik.pl/273/806fddbe6d3adff9m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/806fddbe6d3adff9.html)
http://images36.fotosik.pl/160/f7f2d24cbfbfe514m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f7f2d24cbfbfe514.html)
http://images47.fotosik.pl/273/c2b09063d6ca43f6m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c2b09063d6ca43f6.html)
W nastepnym tygodniu wezwiemy rzeczoznawce ale do tego czasu chcialbym wiedzic czy musimy szykowac sie na wieksze wydatki :( czy moze administracja bedzie odpowiadac za szkody Dodam ze mieszkamy na czwartym pietrze w nowym bloku i- wilgoc wystepuje tylko w salonie.

Pozdrawiam

dotiuszka
18-04-2010, 08:45
Witam was serdecznie.
W poprzednim roku kupiliśmy mieszkanie, a raczej przysłowiową dziurę w ziemi. Mieszkanie jest już otynkowane i czekamy na odbiór kluczy.
Tynki zostały położone jesienią i od wtedy zaczęły się problemy. Całą zimę zalewało nam jedną ścianę, w końcu wywalczyliśmy i naprawili dach i problem znikł. Obecnie w pozostałych dwóch pokojach ściany są również zalane, z winy tarasu który jest nad naszym mieszkaniem. W trakcie zimy nie był on odpowiednio zabezpieczony i stropy oraz wszystkie ściany w dwóch pokojach są nabrzmiałe wodą.
W końcu po wielu przepychankach w środę zaczęli nam osuszać to mieszkanie taką wyciągarką wilgoci (nie znam fachowej nazwy). Wczoraj byłam i oglądałam ściany. Są w opłakanym stanie. Tynki mają 6 różnych odcieni, od czarnego, przez zielony, na białym kończąc. Z bliska widać jakby osad, nalot, może to mech? Proszę was o pomoc, czy to może jednak grzyb. Jak mam walczyć z deweloperem? Czy mogę żądać położenia nowych tynków?

Proszę o pomoc :(