PDA

Zobacz pełną wersję : Obejście papierków budowlanych, przejdzie takie coś???



agamuza
16-12-2005, 19:20
Dowiedziałam się ciekawej rzeczy, a właściwie moja mama, którą wysłałam na objazd po urzędach, aby mi pozałatwiała parę papierków związanych z rozpoczęciem starania się o pozwolenie na budowę domu oraz kredytu. Mianowicie, mili ludzie (między innymi nasza geodetka z gminy) doradzili, aby nie budować nowego domu - nie zgłaszać budowy, nie modernizować starego (bo modernizacja a remont to ponoć dwie różne rzeczy) - miałam nadzieję, że modernizacja będzie szybsza i moze tansza niż budowa w sensie papierkowym (mamy starą chałupę na działce) - tylko zgłosić generalny remont starego domu(na to mi nic nie potrzeba), rozwalić go i w tym miejscu zbudować nowy dom poprostu :o tak aby stał na miejscu starego - może być większy, może być z poddaszem etc. Tylko ma być mniej więcej w tym samym miejscu... Co o tym myślicie?

tekt
16-12-2005, 19:26
i co dalej?
bo na razie nie wiadomo co mysleć?

że niby jak?

agamuza
16-12-2005, 19:32
i co dalej?
bo na razie nie wiadomo co mysleć?

że niby jak?

Poprostu - rozwalić stary ("na zasadzie remonu generalnego") i zbudowac nowy w tym samym miejscu... Tak właśnie powiedzieli mojej mamie...

Sama nie wiem, co myśleć :-? :oops:

agamuza
16-12-2005, 19:38
Przepraszam, ze tak chaotycznie, ale sama nie jestem do końca pewna, o co tu chodzi...

jajmar
16-12-2005, 19:52
Genialne :) Poprostu genialne.

Tylko pamiętaj że ten nowy musi byc o identycznych wymiarch co stary i wygladem tez zblizony bo inaczej może być kiepsko.

A tak na poważnie to naprawdę takie bzdury mówią urzednicy ? Czy to ktoś pod budką z piwem doradził?

Ile to niby na formlnościach zaoszczędzisz? Zdajesz sobie ile teraz wynoszą kary za samowole budwoalna ? Proponuje zacząc od poczytania tego odrazu przejdą Ci takie oszczędności.

Geno
16-12-2005, 19:57
Gdyby była jakaś kontrola to inspektor musiałby byc debilem,żeby się nie połapać czy dom nowy czy też modernizowany...... :wink:

agamuza
16-12-2005, 20:14
Gdyby była jakaś kontrola to inspektor musiałby byc debilem,żeby się nie połapać czy dom nowy czy też modernizowany...... :wink:

Od 25 lat nie bylo kontroli... Nigdzie w okolicy nie było... Póki co, mi też wydaje się to niewiarygodne, ale naprawdę tak mówią :o :o :o I nie zapominajcie, że MODERNIZACJA a REMONT to dwie rózne sprawy, według gminy... :D

agamuza
16-12-2005, 20:17
Genialne :) Poprostu genialne.

A tak na poważnie to naprawdę takie bzdury mówią urzednicy ? Czy to ktoś pod budką z piwem doradził?

Ile to niby na formlnościach zaoszczędzisz? Zdajesz sobie ile teraz wynoszą kary za samowole budwoalna ? Proponuje zacząc od poczytania tego odrazu przejdą Ci takie oszczędności.

A gdzie napisałam, ze mam zamiar tak zrobić? Hmmm? Jestem poprostu ciekawa, skąd taki urzędas jeden z drugim, geodetka (od 10 lat w gminie) takie informacje wzięli???

Geno
16-12-2005, 20:24
Gdyby była jakaś kontrola to inspektor musiałby byc debilem,żeby się nie połapać czy dom nowy czy też modernizowany...... :wink:

Od 25 lat nie bylo kontroli... Nigdzie w okolicy nie było... Póki co, mi też wydaje się to niewiarygodne, ale naprawdę tak mówią :o :o :o I nie zapominajcie, że MODERNIZACJA a REMONT to dwie rózne sprawy, według gminy... :D

Wystarczy ,że ktoś życzliwy zawiadomi.różnie bywa bo pół roku temu widziałem jak wywieźli bez pozwolenia na rozbiórkę 10000 m2 hal po pegeerowskich.... :wink:

oskar0259
16-12-2005, 20:25
Od 25 lat nie było, a teraz może być.
W ten sposób, to możesz "odbudować" np. garaż czy komórkę.
Wyślij mamę jeszcze raz w objazd i niech spisze z geodetką umowę, że solidarnie pokryje przyszłą opłatę za legalizację samowoli (wynosi ona w przypadku domu chyba 50 tys. zł).
A tak na poważnie. To co udawało się innym, nie musi udać się Tobie.

remx
16-12-2005, 20:34
Z sąsiadami nigdy nic nie wiadomo.
Zawiść ludzka nie zna granic. Stanowczo odradzam.

jajmar
16-12-2005, 20:37
A gdzie napisałam, ze mam zamiar tak zrobić? Hmmm? Jestem poprostu ciekawa, skąd taki urzędas jeden z drugim, geodetka (od 10 lat w gminie) takie informacje wzięli???

Może nie napisałaś tego wprost ale dośc jasno wynika to z Twojego pierwszego postu że pomysł Cię conajmniej zaciekawił


......miałam nadzieję, że modernizacja będzie szybsza i moze tansza niż budowa w sensie papierkowym (mamy starą chałupę na działce) - tylko zgłosić generalny remont starego domu(na to mi nic nie potrzeba)......

Oczywiście po tylu negatywnych opiniach to nie Ty pomyslałas jak obejśc przepisy :)

poltomy
16-12-2005, 20:48
Slyszalem ze aby taki manewr zrobic powinna zostac przynajmniej jedna sciana nieruszona najlepiej ta , w ktorej jest przylacze energetyczne. Nawet jesli to jest teoretycznie mozliwe to trzeba sie zastanowic ,czy warto.

Poltomy
-----------------
Chcialem dobrze a wyszlo jak zawsze.

Geno
16-12-2005, 20:53
Gdyby była jakaś kontrola to inspektor musiałby byc debilem,żeby się nie połapać czy dom nowy czy też modernizowany...... :wink:

Od 25 lat nie bylo kontroli... Nigdzie w okolicy nie było... Póki co, mi też wydaje się to niewiarygodne, ale naprawdę tak mówią :o :o :o I nie zapominajcie, że MODERNIZACJA a REMONT to dwie rózne sprawy, według gminy... :D
Choćby i remon to nie wiem jakim by trzeba było być kretynem żeby nie poznac - bez koperty of course :wink:

agamuza
16-12-2005, 21:06
A gdzie napisałam, ze mam zamiar tak zrobić? Hmmm? Jestem poprostu ciekawa, skąd taki urzędas jeden z drugim, geodetka (od 10 lat w gminie) takie informacje wzięli???

Może nie napisałaś tego wprost ale dośc jasno wynika to z Twojego pierwszego postu że pomysł Cię conajmniej zaciekawił


......miałam nadzieję, że modernizacja będzie szybsza i moze tansza niż budowa w sensie papierkowym (mamy starą chałupę na działce) - tylko zgłosić generalny remont starego domu(na to mi nic nie potrzeba)......

Oczywiście po tylu negatywnych opiniach to nie Ty pomyslałas jak obejśc przepisy :)

A któż nie myśli o obejściu przepisów i ułatwieniu sobie życia? A zaciekawiło mnie to ponieważ jest to niebywale niesamowite, gdyby tak można było zrobić :roll: :roll: :roll: Ech... A swoją drogą nie mogę wyszukać info o modernizacji stojącego juz domu :-?

Właśnie wybadałam mamę po raz drugi - ten urzędnik praktycznie wprot powiedział, aby sobie starą chałupę zaczarować w nowy dom... Jaka dobroć ludzka, jaka chęć ułatwienia życia innym ludziom z niego emanuje - wspaniałe, poprostu wspaniałe 8)

agamuza
16-12-2005, 21:12
Slyszalem ze aby taki manewr zrobic powinna zostac przynajmniej jedna sciana nieruszona najlepiej ta , w ktorej jest przylacze energetyczne. Nawet jesli to jest teoretycznie mozliwe to trzeba sie zastanowic ,czy warto.

Poltomy
-----------------
Chcialem dobrze a wyszlo jak zawsze.
Takie coś mi mówił kiedyś nasz sąsiad, że musi kawałek starego domu zostać, ale ustawa mówi wyraźnie:
2. Pozwolenia na budowę nie wymaga wykonanie robót budowlanych, polegających na:
Art. 29. punkt 2, podpunkt 1)
remoncie istniejących obiektów budowlanych, z wyjątkiem obiektów zabytkowych, jeżeli nie obejmuje on zmiany lub wymiany elementów konstrukcyjnych obiektu i instalacji gazowych albo zabezpieczenia przed wpływami eksploatacji górniczej lub powodzią, a także nie wpływa na zmianę wyglądu w odniesieniu do otaczającej zabudowy na terenie miast,

To mi wszystko wyjaśnia... Ale w całej tej ustawie o prawie budowlanym nie ma słowa o modernizaji domu !!! :evil: :evil: :evil:

Klaus
16-12-2005, 21:15
Nie no..., przecież to Leon musi być a Wy tak od razu łapiecie jak młody rekin bułeczki. :-?

oskar0259
16-12-2005, 21:18
"Modernizacja" nie występuje w prawie budowlanym, występuje za to w ustawach podatkowych na potrzeby odliczeń (dla zwykłych smiertelników tylko do końca roku).

agamuza
16-12-2005, 21:21
Nie no..., przecież to Leon musi być a Wy tak od razu łapiecie jak młody rekin bułeczki. :-?


Nie rozumiem... :o :o :o

jajmar
16-12-2005, 22:45
Nie no..., przecież to Leon musi być a Wy tak od razu łapiecie jak młody rekin bułeczki. :-?


Nie rozumiem... :o :o :o
Tego by nawet Leon nie wymyślił :-)

tekt
16-12-2005, 22:52
Gdyby była jakaś kontrola to inspektor musiałby byc debilem,żeby się nie połapać czy dom nowy czy też modernizowany...... :wink:

Od 25 lat nie bylo kontroli... Nigdzie w okolicy nie było... Póki co, mi też wydaje się to niewiarygodne, ale naprawdę tak mówią :o :o :o I nie zapominajcie, że MODERNIZACJA a REMONT to dwie rózne sprawy, według gminy... :D


nie istnieje takie pojęcie w prawie budowlanym i przepisach jak "modernizacja"

16-12-2005, 23:12
Nie no..., przecież to Leon musi być a Wy tak od razu łapiecie jak młody rekin bułeczki. :-?


Nie rozumiem... :o :o :o

Agamuza - komus chodzi zeby sobie licznik postów podkrecić ...
albo chce zwrócic na siebie uwage ...
posądza Cie, że jesteś klonem ... klonem Leona_z_Katowic ...
co do sugestii geodetki - dobra
remontując dom masz prawo w nim zmienic dach, sciany i fundamenty
zachowując dotychczasową długość i szerokośc domu

pzdr

edytowano - z powodu błedu technicznego posłużenia sie cytatem

Pik-pok
17-12-2005, 11:06
Genialne :) Poprostu genialne.

? Czy to ktoś pod budką z piwem doradził?

.

Witam
Co to ma znaczyc? Sugerujesz ze Agnieszka przestaje pod budka z piwem? Skad ty takie wnioski wysnowasz, co? Dlatego, zze jej ktos zle doradzil w urzedzie, a ona postanowila dowiedziec sie na forum?
Rozumiem, ze jestes juz "doswiadczonym" budowlancem i znasz sie na "wszystkim", ale twoje odpowiedzi sa poniekad chamskie.
Zawsze irytyja mnie tacy jak ty: cos juz wie, ale jak znajdzie mozliwosc, zeby dopiec mniej doswiadczonym, popisujac sie przy tym swoja "madroscia", to nigdy nie przepusci okazji.
Nie mozna byc choc troche zyczliwym, takie trudne?
Mimo wszystko pozdrawiam

oskar0259
17-12-2005, 12:24
Do Tekt'a o "modernizacji".
Oj istnieje, istnieje takie pojęcie - co stwierdziłem kilka postów przed tobą. Co prawda nie w prawie budowlanym, ale jest przebojem podatkowym od kilkunastu lat.

Dominik!
17-12-2005, 14:00
Nie no..., przecież to Leon musi być a Wy tak od razu łapiecie jak młody rekin bułeczki. :-?


Nie rozumiem... :o :o :o

co do sugestii geodetki - dobra
remontując dom masz prawo w nim zmienic dach, sciany i fundamenty
zachowując dotychczasową długość i szerokośc domu

pzdr
Brzoza, co Ty opowiadasz?? :o
Chyba nie czytałaś zbyt dokładnie tego tematu.
Nie dalej jak kilka postów wyżej agamuza sama odpowiedziała na swoje pytanie!
Ta sugestia jest absurdalna!

tekt
17-12-2005, 14:52
Do Tekt'a o "modernizacji".
Oj istnieje, istnieje takie pojęcie - co stwierdziłem kilka postów przed tobą. Co prawda nie w prawie budowlanym, ale jest przebojem podatkowym od kilkunastu lat.

mówimy o sprawie agamuzy
na razie chce wybudować a nie rozliczać
jasne że to diametralna różnica remont i modernizacja w przepisach podatkowych ... ale aga pyta nie o to

jajmar
17-12-2005, 15:35
Genialne :) Poprostu genialne.

? Czy to ktoś pod budką z piwem doradził?

.

Witam
Co to ma znaczyc? Sugerujesz ze Agnieszka przestaje pod budka z piwem? Skad ty takie wnioski wysnowasz, co? Dlatego, zze jej ktos zle doradzil w urzedzie, a ona postanowila dowiedziec sie na forum?
Rozumiem, ze jestes juz "doswiadczonym" budowlancem i znasz sie na "wszystkim", ale twoje odpowiedzi sa poniekad chamskie.
Zawsze irytyja mnie tacy jak ty: cos juz wie, ale jak znajdzie mozliwosc, zeby dopiec mniej doswiadczonym, popisujac sie przy tym swoja "madroscia", to nigdy nie przepusci okazji.
Nie mozna byc choc troche zyczliwym, takie trudne?
Mimo wszystko pozdrawiam

Nie tnij moich wypowiedzi w ten sposób. Co do pytania to udzieliłem odpowiedzi na tyle na ile byłem w stanie więc Cię proszę od.... się od mojej osoby i czep się pociągu.

agamuza
17-12-2005, 18:02
Chciałabym grzecznie podziekować wszystkim, którzy sie tu wypowiedzieli - to wszystko to kwestia interpretowania przepisów poprostu, nawet tych najbardziej oczywistych... :wink:

Pozdrawiam serdecznie.

robert skitek
17-12-2005, 22:12
może być większy, może być z poddaszem etc. Tylko ma być mniej więcej w tym samym miejscu... Co o tym myślicie?

o tym? bzdura. mogłabyś tak zrobić gdyby nowy był taki sam jak stary. jesli chcesz dolozyc poddasze i powiekszyc to jest to rozbudowa czyli budowa. jesli nie chcesz miec wiekszych problemów to nie kombinuj

Art.3. Ilekroć w ustawie jest mowa o:
remoncie - należy przez to rozumieć wykonywanie w istniejącym obiekcie budowlanym robót budowlanych polegających na odtworzeniu stanu pierwotnego, a nie stanowiących bieżącej konserwacji, przy czym dopuszcza się stosowanie wyrobów budowlanych innych niż użyto w stanie pierwotnym;
przebudowie – należy przez to rozumieć wykonywanie robót budowlanych, w wyniku których następuje zmiana parametrów użytkowych lub technicznych istniejącego obiektu budowlanego, z wyjątkiem charakterystycznych parametrów, jak: kubatura, powierzchnia zabudowy, wysokość, długość, szerokość bądź liczba kondygnacji; w przypadku dróg są dopuszczalne zmiany charakterystycznych parametrów w zakresie niewymagającym zmiany granic pasa drogowego;
budowie - należy przez to rozumieć wykonywanie obiektu budowlanego w określonym miejscu, a także odbudowę, rozbudowę, nadbudowę obiektu budowlanego;

18-12-2005, 12:36
Brzoza, co Ty opowiadasz?? :o

opowiadam to co czytasz


Chyba nie czytałaś zbyt dokładnie tego tematu.
skąd to przypuszczenie?


Ta sugestia jest absurdalna!
niby czemu ?

pzdr

Dominik!
18-12-2005, 13:00
Brzoza, co Ty opowiadasz?? :o

opowiadam to co czytasz

pozwól, że nie skomentuję...


]

Chyba nie czytałaś zbyt dokładnie tego tematu.
skąd to przypuszczenie?

Ponieważ autorka tematu kilka postów wyżej przytoczyła przepis, z którego wyraźnie wynika, iż remont będący de facto nową budową nie może odbyć się bez pozwolenia na budowę.



Ta sugestia jest absurdalna!
niby czemu ?

Właśnie z powodow wskazanych wyżej.

18-12-2005, 14:01
owszem - ustawa mówi wyraźnie, ze nie mozna zmienić ani wymienić elementów konstrukcyjnych takich jak np. jedna cegła w scianie nośnej bez pozwolenia na budowe ...



... ustawa mówi wyraźnie:
2. Pozwolenia na budowę nie wymaga wykonanie robót budowlanych, polegających na:
Art. 29. punkt 2, podpunkt 1)
remoncie istniejących obiektów budowlanych, z wyjątkiem obiektów zabytkowych, jeżeli nie obejmuje on zmiany lub wymiany elementów konstrukcyjnych obiektu i instalacji gazowych albo zabezpieczenia przed wpływami eksploatacji górniczej lub powodzią, a także nie wpływa na zmianę wyglądu w odniesieniu do otaczającej zabudowy na terenie miast,



tak to wygląda w teorii ...
a jaka jest rzeczywistość ?
ja osobiście nie słyszałem zeby ktoś, kto chce wymienic cegłe w scianie nośnej (bo cegła jest elementem kostrukcyjnym!), kilka pustaków, czy obciąża stary strop wylewką - zwracał sie o pozwolenie na budowe
mimo, ze ustawa do tego własnie obliguje ...
wiekszośc remontujących zgłasza (co najwyzej) remont ...

pzdr

Dominik!
18-12-2005, 14:21
Odnosząc się do użytego przez Ciebie przykładu: cegła nie jest elementem konstrukcyjnym, jest nim dopiero ściana.
Nie jestem budowlańcem z wykształcenia, ale tak na logikę wychodzi...

Owszem, masz rację - praktyka jest inna, ale nie ma co przesadzać: czym innym jest wymiana ściany (nawet całej), a czym innym bezczelne postawienie domu od nowa.

Odnośnie rzeczywistości: miałem ostatnio taki przypadek: facet chciał zarobić 100zł., a zyskał... grzywnę lub wyrok w zawieszeniu. A i to po wielu kombinacjch!!
Jak to powiedziała kilka lat temu matka mojej koleżanki, gdy ta ucięła sobie kawałek palca na krajalnicy elektrycznej: nawet jak się s..a to trzeba mysleć!
Brutalne, ale jakże przwdziwe!

18-12-2005, 15:05
Odnosząc się do użytego przez Ciebie przykładu: cegła nie jest elementem konstrukcyjnym, jest nim dopiero ściana.
Nie jestem budowlańcem z wykształcenia, ale tak na logikę wychodzi...

...

Dominik! - obojętne jakbyś nie kombinował ... usuwając jedną ! cegłe ze sciany nośnej - osłabiasz element konstrukcyjny budynku
czyli
nie zwracając sie o pozwolenie na budowe robiac nawet tak minimalny remont - łamiesz prawo ...
postraszmy wiec ludzi co im grozi za wyciagniecie cegły z muru ...
niech drżą ...

pzdr

robert skitek
18-12-2005, 15:08
tak wogole to jakies stare prawo budowlane cytujecie. nie ma juz slowa o elementach konstrukcyjnych. przy remoncie

wspominany art.29 punkt 2 brzmi teraz tak:

2.Pozwolenia na budowę nie wymaga wykonywanie robót budowlanych polegających na:
1) remoncie istniejących obiektów budowlanych i urządzeń budowlanych, z wyjątkiem obiektów wpisanych do rejestru zabytków;

pozdrawiam

18-12-2005, 15:29
tak wogole to jakies stare prawo budowlane cytujecie. nie ma juz slowa o elementach konstrukcyjnych. przy remoncie

wspominany art.29 punkt 2 brzmi teraz tak:

2.Pozwolenia na budowę nie wymaga wykonywanie robót budowlanych polegających na:
1) remoncie istniejących obiektów budowlanych i urządzeń budowlanych, z wyjątkiem obiektów wpisanych do rejestru zabytków;

pozdrawiam

Robert - mój pierwszy post w tym temacie brzmiał tak:

"co do sugestii geodetki - dobra
remontując dom masz prawo w nim zmienic dach, sciany i fundamenty
zachowując dotychczasową długość i szerokośc domu"

i mysle ze jest aktualny ...

również pozdrawiam

agamuza
18-12-2005, 17:46
Chciałabym grzecznie podziekować wszystkim, którzy sie tu wypowiedzieli - to wszystko to kwestia interpretowania przepisów poprostu, nawet tych najbardziej oczywistych... :wink:

Pozdrawiam serdecznie.

Czyli potrzymuję to, co napisałam wcześniej... :wink: :wink: :wink:

Geno
18-12-2005, 17:47
owszem - ustawa mówi wyraźnie, ze nie mozna zmienić ani wymienić elementów konstrukcyjnych takich jak np. jedna cegła w scianie nośnej bez pozwolenia na budowe ...



... ustawa mówi wyraźnie:
2. Pozwolenia na budowę nie wymaga wykonanie robót budowlanych, polegających na:
Art. 29. punkt 2, podpunkt 1)
remoncie istniejących obiektów budowlanych, z wyjątkiem obiektów zabytkowych, jeżeli nie obejmuje on zmiany lub wymiany elementów konstrukcyjnych obiektu i instalacji gazowych albo zabezpieczenia przed wpływami eksploatacji górniczej lub powodzią, a także nie wpływa na zmianę wyglądu w odniesieniu do otaczającej zabudowy na terenie miast,



tak to wygląda w teorii ...
a jaka jest rzeczywistość ?
ja osobiście nie słyszałem zeby ktoś, kto chce wymienic cegłe w scianie nośnej (bo cegła jest elementem kostrukcyjnym!), kilka pustaków, czy obciąża stary strop wylewką - zwracał sie o pozwolenie na budowe
mimo, ze ustawa do tego własnie obliguje ...
wiekszośc remontujących zgłasza (co najwyzej) remont ...

pzdr

Cegła jak już zauważono nie jest elementem konstr. ale gdyby chodziło o ścianę (nośną) to juz trzeba pozwolenie.

Dominik!
18-12-2005, 19:24
Odnosząc się do użytego przez Ciebie przykładu: cegła nie jest elementem konstrukcyjnym, jest nim dopiero ściana.
Nie jestem budowlańcem z wykształcenia, ale tak na logikę wychodzi...

...

Dominik! - obojętne jakbyś nie kombinował ... usuwając jedną ! cegłe ze sciany nośnej - osłabiasz element konstrukcyjny budynku
czyli
nie zwracając sie o pozwolenie na budowe robiac nawet tak minimalny remont - łamiesz prawo ...
postraszmy wiec ludzi co im grozi za wyciagniecie cegły z muru ...
niech drżą ...

pzdr
Nie wiem czy zauważyłaś (pewnie nie skoro takie rzeczy wypisujesz), ale rozmawiamy o wybudowaniu na nowo całego domu pod płaszczykiem remontu, a nie o wymianie cegły.
Uważam, że to wielka róźnica. Może Ty nie, ale cóź - wolno Ci...
Ja nikogo nie zamierzam starszyć, ale uczulić, że we wszystkim trzeba zachować umiar - również w naginaniu przepisów prawa do swoich potrzeb, bo efekt może być opłakany.
Co do wymiany jednej cegły (w normalnym budownictwie jednorodzinnym) oczywistym jest, że tu nie jest karygodnym błędem zrobienie tego bez pozwolenia na budowę. Bynajmniej dla mnie jest to oczywiste...
Ale cóź - niech każdy robi jak mu własny rozum każe...

A na marginesie - dyskutujemy o starym stanie prawnym (zgodnie z tym co Robert Skitek twierdzi), więc nasza dyskusja jest czysto akademicka.

18-12-2005, 19:49
A na marginesie - dyskutujemy o starym stanie prawnym (zgodnie z tym co Robert Skitek twierdzi), więc nasza dyskusja jest czysto akademicka.
zgadza się - Dominik dyskutujemy akademicko bo prawo jest sformuowane mało precyzyjnie ...z duza swoboda do interpretacji ...
w dawnej ustawie wykucie cegły ze sciany nośnej wymagało wystapienia o pozwolenie na budowe i na upartego mozna było za to zostać ukaranym ...
obecnie nie stało sie wcale precyzyjniejsze ... zgłaszajc remont budynku -można w tym samym miejscu wybudowac nowy dom o zblizonych gabarytach i kształcie - bez zadnego pozwolenia na budowe ...

pzdr

oskar0259
18-12-2005, 23:52
Wybaczcie Panowie, ale ostatnie posty niepotrzebnie zawierają treści pokutne. Większość z was miałą rację, choć rzeczywiście powoływaliście się na nieaktualną podstawę prawną.
Ale naprawdę odpowiedź na pytanie Agamuzy nie mogła być inna.
Napisała ona:
"tylko zgłosić generalny remont starego domu(na to mi nic nie potrzeba), rozwalić go i w tym miejscu zbudować nowy dom poprostu tak aby stał na miejscu starego - może być większy, może być z poddaszem etc. Tylko ma być mniej więcej w tym samym miejscu... "
Taki zakres prac to rozbudowa poprzedzona rozbiórką. I tak naprawdę i na jedno i na drugie trzeba mieć pozwolenie.

19-12-2005, 07:22
wybacz Oskar ... po co zaraz rozbierać cały dom ?
nie mozna zostawić fragmenciku ?
i wtedy to jest remont ...

pzdr

mimi31
19-12-2005, 07:43
Nie wiem czy przypominacie sobie sytuację sprzed bodaj trzech miesięcy. W faktach TVN pokazywali , jak w górach jakiejś kobiecinie spalił się dom. A że była biedna i miała kilkoro dzieci, to ludziska się poskładały na nowe materiały i pomagali jej odbudowywać. Niestety urzędasy były bezlitosne i zarządziły rozbiórkę samowoli mimo, ze nie wszystkie ściany się spaliły.

agamuza
19-12-2005, 08:23
Przejrzałam tą ustawę - znowelizowana, czy jak to sie tam zowie. Nie sądzę, abym sie zdecydowała na taki przekręt (a kusi, nie powiem 8)), ale doszłam do wniosku nastepującego: aby zrobić taki REMONT należy tylko sprytnie zformułować wniosek, ładnie powpisywać zakumuflowane roboty budowlane - dwuznacznośc przepisów sie kłania - i grzecznie złożyć w gminie takie pisemko. A że nasza gmina to jednak banda idiotów - przykład: znajomy odbierał jakąś tam mapkę, miał miec naniesiony jakis tam budynek bo we wcześniejszej wersji go nie było - pan sie go pyta: a gdzie ten budynek ma byc, jak pan sobie życzy go tu narysować ...? Lub chociaz ta historia z moją mamą, która pełna dobrej woli udała się, aby przebrnąć przez urzędniczą dżunglę i usłyszała: zrób se pani remont, będzie szybciej... :roll: A wracając do pojęcia "modernizacji", które istnieje według niektórych tylko w prawie podatkowym: modernizacja wg. gminy = odrestaurowanie budynku = remont... Dzwoniłam, sprawdzałam - tak mi powiedzieli jakies 10 min temu :wink:

PS. przecież cegła to też element konstrukcyjny... A jeśli wyjme jedną, to się rozwali ściana - daj Boże :wink:

19-12-2005, 09:12
Nie wiem czy przypominacie sobie sytuację sprzed bodaj trzech miesięcy. W faktach TVN pokazywali , jak w górach jakiejś kobiecinie spalił się dom. A że była biedna i miała kilkoro dzieci, to ludziska się poskładały na nowe materiały i pomagali jej odbudowywać. Niestety urzędasy były bezlitosne i zarządziły rozbiórkę samowoli mimo, ze nie wszystkie ściany się spaliły.

Mimi - błąd Pani B. - o której piszesz - polegał na tym, ze nie zgłosiła remontu przed rozpoczęciem robót ...
lecz to nie było powodem dania nakazu rozbiórki ...
bezposrednim powodem był donos ... donos sasiada tej Pani, do starostwa ...
mimo to wiele wskazuje na to, ze dom ten nie będzie rozebrany ...
Pani B. otrzymała poparcie społeczeństwa i władz samorządowych
pomoc dziennikarzy i prawników ...
a prawo moze byc interpretowane róznie... wystarczy niuans ...
tu wiecej na ten temat
http://www.gcnowiny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20050712/REGION00/50711023


...doszłam do wniosku nastepującego: aby zrobić taki REMONT należy tylko sprytnie zformułować wniosek, ładnie powpisywać zakumuflowane roboty budowlane ...

Aga - zdaje się, ze odkryłas sedno
brawo !

pzdr

sebo8877
19-12-2005, 09:25
Witam Aga
Brzoza ma racje ty masz racje i Urzednicy tez maja rację.
Remont mozna wykonac całkowicie - zachowując Gabaryty budynku szer - dług, wys i bryłę - przedewszystkim "wygląd dachu" ale tylko w przyppadku gdy na istniejący budynek masz projekt. jeżeli budynek pochodzi z np 1920 pytanie kto ma na niego projekt.
Taki remont wymaga jedynie dokladnego sprecyzowania wykonywanych robót.
np. remont ścian zewnetrznych - naprawa peknięc ocieplenie - tynkowanie.
czy wymiana pokrycia dachowego wraz z wymianą uszkodzonych krokwi i kalenic.
itd itp.
Pozdrawiam
Sebo8877

19-12-2005, 15:28
... Remont mozna wykonac całkowicie - zachowując Gabaryty budynku szer - dług, wys i bryłę - przedewszystkim "wygląd dachu" ale tylko w przypadku gdy na istniejący budynek masz projekt ...

Sebo

wyrazy uznania !
to co napisałes - jest kwintesencją
tego ... o co toczył sie spór ...

serdeczne pozdro

agamuza
19-12-2005, 15:52
Czyli dokładnie to, co powiedział pan w gminie... jakie to banalne :) :o :-? A już bałam sie, że wychodze na straszna bandziorke budwlana bo takie rzeczy tu wypisuję :wink:

19-12-2005, 15:57
Aga ..

tu jest ... tylko forum ...
realia sa inne ...

pozdrówka ... :wink:

robert skitek
19-12-2005, 16:22
agamuza, Ty chyba jednak pisałaś o czymś innym:

może być większy, może być z poddaszem etc. Tylko ma być mniej więcej w tym samym miejscu

agamuza
19-12-2005, 17:40
agamuza, Ty chyba jednak pisałaś o czymś innym:

może być większy, może być z poddaszem etc. Tylko ma być mniej więcej w tym samym miejscu

Nie sądzę, aby ktoś zauważył 70 cm różnicy w długości domu... A to co napisałam, to cytat pana urzednika. :wink:

oskar0259
19-12-2005, 19:47
Takie "remonty" w 9 na 10 przypadków "przechodzą" bez żadnych konsekwencji.
Ale Aga pozostaje ten jeden przypadek (może to być nawet 1 na 100, 1 na 1000 itp.) w którym "zadziała" zawistny sąsiad, albo urzędnik, którego akurat tego dnia zaboli ząb, abo wrócił z ważnego szkolenia itp.
I może być to nie jakiś abstrakcyjny, bo wyliczony wg wzorów rachunku prawdopodobieństwa, przypadek, ale TWÓJ przypadek (i Twoje zmartwienie).

invx
19-12-2005, 20:20
wszytsko jest dobrze dopuki jest dobrze :wink:

ale w koncu jak by czloiek czasem cos nie zaryzykowal to co by mial ?? :roll: :roll:

:wink:

agamuza
19-12-2005, 20:35
Napiszę tylko tyle: jako posiadaczka rozsądnego faceta nie mogłabym podjąć ryzyka tego typu :lol: I właśnie jao posiadczka takiego faceta latam jak kot z pęcherzem po necie, a potem po urzędach będę biegała z TONĄ papierków - namiętnie zbieram wszystkie info o pozwoleniu na budowę, wymaganych do tego dokumentach, wypełniam etc. aby jak najszybciej mieć to z głowy :roll: :roll: :roll: Mam już niesamowicie gruby segregator, który pęka w szwach od tychże papierków, które - nie ukrywam ! - wolałabym obejść po lewej stronie... Ale cóż - nikt nie mówił, że będzie łatwo :evil: :evil: :evil: Ale tak bym chciała, aby jakoś to zostało usprawnione, ta cała procedura :-? Już tego nienawidzę, a dopiero zaczęłam :( :cry: :(

Dominik!
19-12-2005, 20:46
Napiszę tylko tyle: jako posiadaczka rozsądnego faceta nie mogłabym podjąć ryzyka tego typu :lol: I właśnie jao posiadczka takiego faceta latam jak kot z pęcherzem po necie, a potem po urzędach będę biegała z TONĄ papierków - namiętnie zbieram wszystkie info o pozwoleniu na budowę, wymaganych do tego dokumentach, wypełniam etc. aby jak najszybciej mieć to z głowy :roll: :roll: :roll: Mam już niesamowicie gruby segregator, który pęka w szwach od tychże papierków, które - nie ukrywam ! - wolałabym obejść po lewej stronie... Ale cóż - nikt nie mówił, że będzie łatwo :evil: :evil: :evil: Ale tak bym chciała, aby jakoś to zostało usprawnione, ta cała procedura :-? Już tego nienawidzę, a dopiero zaczęłam :( :cry: :(
Nie przejmuj się. Jak już przebrniesz przez te "tony" papierów będziesz przynajmniej spać spokojnie.
Na pocieszenie mogę powiedzieć tylko tyle, że każdy (a przynajmniej większość) przez to przeszedł!
Pewnie to na razie marne pocieszenie, ale po budowie szybko o tym zapomnisz! :D
To dobrze, że jednak zwyciężył zdrowy rozsądek.

oskar0259
19-12-2005, 20:49
Aga, odwagi (i wytrwałości).

agamuza
20-12-2005, 09:47
Napiszę tylko tyle: jako posiadaczka rozsądnego faceta nie mogłabym podjąć ryzyka tego typu :lol: I właśnie jao posiadczka takiego faceta latam jak kot z pęcherzem po necie, a potem po urzędach będę biegała z TONĄ papierków - namiętnie zbieram wszystkie info o pozwoleniu na budowę, wymaganych do tego dokumentach, wypełniam etc. aby jak najszybciej mieć to z głowy :roll: :roll: :roll: Mam już niesamowicie gruby segregator, który pęka w szwach od tychże papierków, które - nie ukrywam ! - wolałabym obejść po lewej stronie... Ale cóż - nikt nie mówił, że będzie łatwo :evil: :evil: :evil: Ale tak bym chciała, aby jakoś to zostało usprawnione, ta cała procedura :-? Już tego nienawidzę, a dopiero zaczęłam :( :cry: :(
Nie przejmuj się. Jak już przebrniesz przez te "tony" papierów będziesz przynajmniej spać spokojnie.
Na pocieszenie mogę powiedzieć tylko tyle, że każdy (a przynajmniej większość) przez to przeszedł!
Pewnie to na razie marne pocieszenie, ale po budowie szybko o tym zapomnisz! :D
To dobrze, że jednak zwyciężył zdrowy rozsądek.

Dominik! - nie ma innej opcji na życie, bo to w końcu nasze życie, prawda? Ale bardzo dziekuję za pocieszenie - naprawdę mnie pociesza, że skoro tyle ludzi przebrnęło przez takie katusze :roll: to i my damy radę :wink:

agamuza
20-12-2005, 09:49
Aga, odwagi (i wytrwałości).

Dzięki, dzięki, dzięki :) :) :) Przyda się sporo... :roll:

kinemax
02-11-2006, 19:31
Temat jest dla mnie osobiście bardzo interesujący, więc pozwoliłem sobie go odświeżyć, żeby nowicjusze jak ja łatwiej go mogli znaleźć.
Tam gdzie kupuje działkę (siedlisko z domem - raczej do wyburzenia) też usłyszałem, że ze starym domem do którego nie ma praktycznie żadnej dokumentacji, mogę se robić prawie co chcę. Muszę jeszcze wyjaśnić to "prawie" ;)