PDA

Zobacz pełną wersję : Pierwsza porażka przy malowaniu ścian



tomek_2
18-12-2005, 23:48
Skorzystalem z pomocy brata, a on malo doswiadczony w temacie i sciany z gladzia zagruntowal do malowania b. nierownomiernie - w niektorych miejscach wiecej, a w innych sporo mniej gruntu. Po pierwszym malowaniu efekt malo ciekawy - niektore miejsca dobrze pokryte farba, inne zas niedomalowane i w plamy (w tych miejscach, gdzie gruntu bylo za duzo). Powiedzcie, czy zniknie to po 2 lub 3 pomalowaniu czy tez trzeba cos z tym zrobic - nie wiem, zedrzec (ekstremalne wyjscie - mam nadzieje ze jednak nie) ew. pokryc jakims innym gruntem? Jeszcze jeden problemik - w niektorych miejscach pozostaly na scianie zacieki z gruntu - po pomalowaniu sciany sa dosc mocno widoczne. Co powinienem zrobic? Zetrzec je papierem sciernym i zaszpachlowac? Czy moze jest inny patent? Pomozcie prosze bo wykancza mnie juz powoli ten caly remont a nie chcialbym narobic sobie dodatkowej roboty.

andrzej100
19-12-2005, 06:36
Co do zaciekow to koniecznie zeszlifowac. Probowalem zamalowac, niestety nie udalo sie. Co do plam to sadze, ze kilkaktotne malowanie wyrowna kolor i nie bedzie odcieni. No, ale tu pozostawiam miejsce dla fachowcow, ktorych nie brakuje na forum.

inż. Mamoń
19-12-2005, 07:29
Jak te zacieki tworzą na ścianie zgrubienia (można wymacać ręką) to na pewno malowanie nie rozwiąże problemu. Zawsze pozostaną widoczne. Natomiast plamy powinny się w końcu przykryć. Powinieneś liczyć się z tym, że trzeba będzie malować 3 razy.

higgins
19-12-2005, 12:39
Wypróbuj na kawałku sciany jak to się zachwa po drugim i trzecim malowaniu - a zacieki koniecznie usuń

tomek_2
19-12-2005, 15:06
A czy zacieki te moga nie byc zgrubieniami tylko wzerami w strukture gipsu? I co wtedy zrobic - czy wystarczy tylko zaszpachlowac i pomalowac?

godul1
19-12-2005, 15:14
hehe- mi tez się to przytrafiło na jednej ścianie. Tw wżery po zaciekach najlepiej zaciągnąc gipsem, a potem jak wyschnie zamalować od razu farbą.