PDA

Zobacz pełną wersję : Wykonawca chce sam kupować materiały.



AxLe
19-12-2005, 17:06
Spotkałem się z poleconym ( 3 budowy) wykonawcą , ten obejrzał projekt podał swoją cenę ja swoją i stanęło gdzieś pośrodku. Ale zaproponował że jak chcę to on sam może zająć się kupowaniem wszystkich materiałów, gdyż ma dobre układy w okolicznych hurtowniach i będzie miał około 15 procent upustu. Trochę mi to na rękę ponieważ nie bardzo będę miał czas jeżdzić na każde wezwanie bo akurat czegoś tam zabrakło. Z drugiej strony kupując samemu ponoć można wytargować więcej niż 15% tylko czy aby napewno? Może warto poświęcić trochę więcej kasy, ale spokojnie pracować u siebie i tam pilnować interesu, może się okazać że bilans wyjdzie na zero ? nie wiem... Napiszcie jak to było u Was, co radzicie. Dodam jeszcze że oferta ta dotyczy stanu surowego otwartego.

marzena&tomek
19-12-2005, 17:15
Otóż jak było u nas jeśli przyszło robic nam kotłownię.Wykonawca również kupowac miał tańsze materiały....Na szczęście naiwni nie jesteśmy ,dobrze przeliczyliśmy.Na robocie zaoszczędziliśmy biorąc innego wykonawcę 6 tys,a na kaloryferach 8 tys.Oczywiście są firmy uczciwe,ale zauważyliśmy,że kiedy wykonawca zjeżdża z ceny za robotę to chce sobie zakombinowac na materiale pod płaszczykiem rabatów i tanich materiałów.

lajkonikk
19-12-2005, 17:52
u mnie było tak;
wykonawca;
to jak ,kto kupuje mateiały?
Ja-jasne że ja !!!
Wyk;
OK ,niech Pan idzie do sklepów utarguje ile się ,napisze mi typy ,rodzaje,itp a ja takie same puszcze 10% taniej.Jest "dil" ??
Ja : jest
Robota układ CO na 10 000zl
Wszystko się sprawdziło
I jeszcze jedno- Wykonawcza zgarął kase po skończonej robocie

Heath
19-12-2005, 18:50
Ja mam podobny dylemat. Mam poleconą ekipę która oferuje się z zakupami. Mój kolo któremu budowała i załatwiała materiały ta sama ekipa sprawdził ich kilka razy w hurtowni i rzeczywiście dzięki nim był do przodu kilka procent. Nawet jeżeli dogadają się z hurtownikami że biorą część rabatu dla siebie, to nie obchodzi mnie to dopóki mam taniej niż ja bym to sam wytargował.
Warto się jeszcze zapytać z jakim Vatem kupuje ekipa, żeby nie odliczyć sobie podwójnie :lol: 8) 8) .

tadzel
19-12-2005, 19:21
Nie polecałbym takiego rozwiązania. Kupuj sam , bajeczki o znajomych w hurtowniach.takie same upusty lub nawet wieksze sam załatwisz.

SylwekW
19-12-2005, 19:39
Tak jak poprzednik napisał, uważam że jeśli tylko masz możliwość to kupuj sam - dostaniesz podobne ceny jak wykonawca niby po znajomościach a przynajmniej wiesz co kupujesz (jakość materiałów :wink: ). Nie wiesz w to, że wykonawca tak "bezinteresownie" załatwi Ci tanie materiały.

PANTHER
19-12-2005, 20:00
Wszystko zależy w jakiej jesteś sytuacji. U mnie było tak: umowa podpisana z wykonawcą byla bardzo szczegółowa, zawierała dokładne opisy materiałów włącznie z nazwa firmy i przedstawieniem atestow po zakończeniu budowy oraz konktretną kwotę , w której mieściła sie cena materiału i robocizna. Dzięki temu, że wykonawca sam kupował materiały nie obchodziło nas, czy mu czegoś brakuje. Dodatkowo bardzo dokladnie wyliczał ilość i była bardzo mała ilość odpadów. Płacilismy mu dopiero po zakończeniu konkretnego etapu budowy gdy wystawił nam fakturę, nie było żadnych przedpłat na materiał. Takie budowanie było ogromną wygodą w naszej sytuacji - mieszkalismy 60km od budowy, a pracowaliśmy 30km. Mozna było sie spokojnie skupić na swojej pracy i zarabianiu pieniedzy, a na budowę robić nalot np. co 3 lub 4 dni . Jeśli ktoś ma czas, żeby samemu jeżdzić i wszystko załatwiać to oczywiście wolny wybór. Tylko niestety często okazuje się, że duzo wydał na paliwo i dodatkowo zawalił coś w swojej pracy.

Dominik!
19-12-2005, 21:10
Mnie też wykonawca wciskał bajki, że on ma takie upusty, że nie wytarguję lepszych. I faktycznie jego ceny złe nie były. Tylko jak się dobrze zakręciłem i tak udało mi się wytrgować lepsze!
Jednak co tu dużo mówić kosztuje to trochę czasu i zaangażowania ze strony inwestora. Warto jednak nieraz przemyśleć, co Ci się bardziej opłaca. W mojej pracy akurat mam możliwość jeden dzień poświęcić na zakupy, a zaległą pracę zrobić np. w niedzielę, więc nie miałem problemów. Ale skądinąd wiem, że 15% rabat to nie jest szczyt możliwości...

Rafalanx
19-12-2005, 21:30
A ja sie zgodze z wami ale tylko po czesci..Otoz nie zawsze czlowiek ktory pierwszy raz kupuje towar czy to jest sklep czy hurtownia jest w stanie dostac maxymalny rabat taki jak ma spora czesc majstrow ,ktorzy zaopatruja sie w sklepie X lat i zyja z budowlanki.Gdyby wszystkie osoby prywatne mogly dostawac takie same rabaty jak firmy budowlane-wykonczeniowe to na rynku zrobilby sie niezly bajzel..ale to juz inna bajka.Poza tym jesli decydujecie sie na kupowanie samemu to niestety wymaga to czasu i cierpliwosci.Bo nigdy nie ma tak ze kupi sie wszystko na raz i nic nie zabraknie ,zawsze trzeba cos dokupic itp.Poza tym pozniej trzeba targac caly towarek do mieszkania i dac majstrowi i wtedy on moze ruszac z praca.Jestem po remoncie mieszkania i na poczatku tez tak kombinowalem zeby wszystko samemu zalatwiac ale po ok miesiacu juz mi sie odechcialo-jezdzenia,noszenia itd (i sluchania ze np gidy mialy byc troche inne..:).Takze decyzje pozostawiam wam.Czasem chyba naprawde lepiej dolozyc te pare zloty i sie nie martwic,a zajac sie swoja praca.Niech kazdy robi to co umie najlepiej.Oczywiscie sam tez lubie podlubac czy pomajsterkowac,ale sa rzeczy ktore naprawde trzeba tluc latami zeby to wychodzilo idealnie.Pozdrawiam :D

inwestor
20-12-2005, 08:04
Nalezałoby się zastanowić co ma niby oznaczać kupowanie materiału przez wykonawcę ? Czy on bedzie wystawiał nam fakturę za materiał czy też w naszym imieniu kupował materiały w hurtowniach. Jeśli w naszym imieniu to powiem że już nie jeden inwestor spłacał długi za materiały kupowane w jego imieniu które poszły na inną budowę. Z mojego doswiadczenia moge powiedzieć że rabaty ten dostaje lepsze kto płaci w terminie a najlepiej do łapy żywą gotówką. Jak zrobi się ze dwa razy zakup w hurtowni i zobaczą że inwestor jest wiarygodny płaci w terminie to lepszego klienta chyba już nie ma. Ileż to razy byłem w hurtowniach i słyszałem jak wykonawcy płakali i prosili aby dać materiał na krechę. Przecież taki wykonawca jeden z drugim groszem nie śmierdzi dopóki inwestor za robotę nie zapłaci. I co ma taki biedak wykonawca zrobić jak potrzebuje materiał chodzi i płacze po hurtowniach i liczy na to aż ktoś się nad nim ulituje. I niby taki klient dostaje wyższe rabaty ??? Z doswiadczenia wiem że wykonawcy deklarują się że będa kupować materiały czesto po to aby dostać zaliczkę i przy pomocy tej zaliczki spłacić stare długi. A materiał dla nas biorą na kredyt. Przy zakupie materiałów przez wykonawcę trzeba bardzo dokładnie ustalić kto wystawia fakturę, jakie sa koszty transportu i rozładunku, co będzie z materiałami ktore trzeba bedzie oddać do hurtowni, co z reklamacjami, na czyj koszt transport zwrotów itp.
Pozdrawiam

kze
20-12-2005, 09:02
Ja ustaliłem tak:
umowa na wykonanie stanu surowego.
A materiał kupuje ja (wariant A) lub od wykonawcy (wariant B).

wariant A
Mam 2 ugadane hurtownie i jak coś potrzebuje to dzwonię i oni mówią mi co i jak. Poza tym na poczadku współpracy dali mi faksem ceny już po upustach. Tak więc moja praca to wykonywanie kilku telefonów z rana. Fakt zajmuje to ok 30min. Reguluję naleznosci co jakiś czas. W hurtowni bywam bardzo rzadko.

wariant B
Jak nie moge załatwic lub wykonawca może załatwić taniej to od niego kupuję. Generalnie wykonawcy płacę jak widzę towar na mojej działce

Nigdy nic nie rozładowywałem, nie martwiłem się transportem. Zawsze zamawiałem z dostawą.
Jestem na etapie wylania stropu. Zobaczymy jak będzie później. :roll:

Arco
20-12-2005, 11:01
Mieliśmy umowę z wykonawca podpisaną że on zaopatruje budowę w materiały. Głównym powodem był brak czasu na dzwonienie i jeżdżenie po hurtowniach.

Wykonawca dostawał zaliczkę na materiały na początku nie większą niż 5.000 PLN potem 10.000 PLN. Na jego głowie było zamówienie materiałów, zapłacenie, dostawa, rozładowanie. Faktury były na wykonawcę. Jak przychodziło do rozliczenia zaliczki wykonawca przedstawiał mi faktury zakupowe i wykazał materiałów bez faktur (np. piasek). Mogłem sobie konkretne pozycje sprawdzić dzwoniac po hurtowniach z zaptaniem o ceny np. Porothermu. Ceny byłu na poziomie jakie ja mógłbym uzyskać w hurtownaich moze nawe jakies 2-3 % niższe ale do tego dochodziło jeszcze to ze wykonawca odsprzedawał mi te materiały razem z usługą budowlaną czyli obciązone 7 a nie 22% VATem.

Teraz jestem na etapie wylewek i sam załatwiałem styropian, folie i siatke zbrojeniowa i szczerze powiem ze nie załuję ze wykonawca SSO kupował materiały a ja moglem spokojnie oddac sie swojej pracy.

Kwestia tylko zaufania do wykonawcy - no i jeśli materiały by miały byc kupowane na mnie z 22% VATem to jednak wolałbym sam sie chyba tym zając.

Sp5es
20-12-2005, 22:51
Wykonawca - chciaż reklamowo to zawsze istota poszkodowana, to na pewno nie jest to firma charytatywna.

Wykonawca ZAWSZE ma lepsze ceny od indywidualnego inwestora. I zawsze musi wyjść na swoje. Pytanie jedyne - jeśli on ma lepsze warunki od inwestora - to czy on je na inwestora przeniesie ? czasami wystrczy , że przeniesie część, zostaje jemu nad kreską i inwestorowi też.

Ważna jest wiara inwestora we własne zdolności negocjacyjne, lecz nie wolno zapominać, że jedną z najwązniejszych grup klientów są dla handlu właśnie wykonawcy i oni korzystają z najwyższych upustów.

inwestor
21-12-2005, 08:48
Sp5es
Zgodziłbym się z tym co napisałes gdyby była mowa o duzych firmach wykonawczych. Natomiast małe domki jednorodzinne jakie tu mamy na mysli budują niewielkie firmy, brygady ekipy czy jak tam ich zwał. Brygady takie dziś buduja w Wółce Pęcherskiej a jutro w Żabiej o 100 km dalej z tego też powodu maja jakiestam luźne układy w hurtowniach ale nie mozna tu mówić o jakiejs stałej współpracy owocujacej dużymi upustami. Prawdą jest że wykonawca nie działa społecznie i swój zarobek na wszystkim mieć musi i nie będzie sie dzielił upustami w 100%. Dodam jeszcze że przy kupowaniu materiałów przez większego wykonawcę nikt nie bedzie w stanie sprawdzić ile czego tak naprawdę poszło na naszą budowę. Spady resztki, końcówki, to co się uszkodziło itp będą wliczane do naszego rachunku zamiast zwracane do hurtowni. Efekt będzie taki że tu troszkę tam odrobinkę i w sumie wyjdziemy natym do tyłu chociaż ceny będziemy mieli takie jak byśmy sami kupowali w hurtowni.
Chcę dodać do tego jeszcze jedno mozliwośc tdostania "bonusów". Ja przykładowo gdzy kupowałem materiały miałem wiele okazji by kupić towar bez jakiegokolwiek rachunku za bardzo atrakcyjne kwoty. Dostawałem czasem faktury całkiem za friko bez zadnych zakupów - bo akurat ktoś nie brał rachunku to czasem pisali fakture na moje dane i miałem prezent :wink: . Nie twierdzę że tak i Wam sie uda ale na pewno jak będzie kupować wykonawca to o tym się nawet nie dowiecie. A zamawianie materiałów to naprawdę prosta sprawa wystarczy telefon i wizyta z gotówką raz na tydzień w hurtowni.
Pozdrawiam

Marek30022
21-12-2005, 10:02
Materiały na stan surowy otwarty zamawiał wykonawca po uzgodnieniu ze mną (dotyczyło to większych zakupów a nie np. 3 kratek wentylacyjnych). Przy podstawowych materiałach: pustaki, cegła, strop, beton sprawdziłem czy mogłem kupić taniej. Nie mogłem. Oczywiście gdybym poświęcił na to nie kilkanaście godzin a kilka dni to może byłoby inaczej, ale ja nie miałem na to czasu. Materiały na dach i na wykończeniówkę kupowałem sam, bo tutaj jest jednak dużo większy asortyment i możliwości wyboru a także więcej wykonawców wykonywało poszczególne prace.
[/list]

AxLe
21-12-2005, 20:44
Dzięki wszystkim. Wychodzi chyba na to że lepiej jednak samemu trzymać kasę i wiedzieć ile i na co dokładnie poszło.

wbrat
22-12-2005, 08:05
Wbrew pozorom to az tak duzo czasu kupowanie materialow nie zabiera - trzeba przed rozpoczeciem budowy pojezdzic po okolicy i dopytac sie o ceny, rabaty, koszt transportu i mozliwosc zamawiania na telefon. Po kilku zakupach, mozna juz spokojnie zamawiac towar na telefon - przykladowo jak zabraknie cegly, to po prostu dzwonisz i przywoza po tej samej cenie jak wczesniej.

Oczywiscie pierwszy zakup danego materialu dobrze zrobic osobiscie - tak zeby go obejrzec, ocenic jakosc itp., ale kolejne partie bez problemu kupi sie na telefon.

I najwazniejsze - wykonawca nawet jak kupuje z rabatem w cenie podobnej do tego, co uzyskasz ty, to nie przejmuje sie jakoscia materialu. Nigdy nie zapomne jak kupowalem bloczki betonowe - zjezdzilem 5 miejsc, w kazdym kupilem po sztuce, przywiozlem wszystko na plac i robilem testy - ktory bardziej wytrzymaly, ktory bardziej rowny itp. Okazalo sie ze ten najtanszy w ogole sie nie nadawal (a wykonawca pewnie by go kupil). Szef ekipy patrzyl tylko na mnie z politowaniem jak glupieje przy tych bloczkach i powiedzial: "i to jest wlasnie powod, dla ktorego nigdy nie zgodze sie kupowac materialow inwestorowi - niewazne ktory bloczek bym wybral to i tak bedzie on zly - albo za drogi, albo nierowny, albo kruszacy sie albo Bog jeden wie co jeszcze... lepiej zostawic ten bol glowy inwestorowi, przynajmniej bedzie wiedzial, ze wybral to co sam uwazal za najlepsze".