PDA

Zobacz pełną wersję : Dzialka w II linii zabudowy



lukas3339
22-12-2005, 12:02
CZy warto sie pchac w taka dzialke? Cena powiedzmy ze umiarkowana ale problem w tym ze wszystkie media trzeba bedzie ciagnac 40m z najblizszej ulicy. Czy pociagniecie tego na taka odleglosc bedzie duzo kosztowac? Moze ktos podac jakas szacunkowa kwote?

mariusz waligóra
22-12-2005, 12:18
Wykonanie przyłączy w odległości 40 m od sieci nie stanowi znacznego wzrostu kosztu wykonania w odniesieniu do wykonania przyłączy np. w odległości 10 m. Przy realizacji przyłącza energetycznego - to nieco więcej np. kabla (ja za 34 m kabla ziemnego zapłaciłem nieco ponad 400,00 zł). Przyłączenie się do sieci i realizacja kosztowała mnie łącznie 2800,00 zł, w tym 1340,00 zł opłata przyłączeniowa (dla przydziału mocy: 12 kW)
Przy przyłączu wodociągowym to nieco więcej rury (za podłączenie się do sieci wodociągowej zapłaciłem 1253,00 zł, w tym: 700,00 zł opłata przyłączeniowa + 553,00 wykonanie przyłącza z robocizną).
Nieco większe koszty będą przy wykonywania przyłącza kanalizacyjnego.
Ponadto, jeżeli te media trzeba prowadzić przez działkę należącą do kogo innego, to dochodzi jeszcze kwestia uzyskania zgody.

lukas0259
22-12-2005, 12:24
Wszystko zależy od konkretnych warunków:
1) o ile tańsza będzie działka (czy za różnicę masz szansę pokryć większość zwiększonych kosztów przyłaczy),
2) czy będziesz prowadził media sam czy z sąsiadem (sąsiadami),
3) ile kosztuje sama zgoda na przyłaczenie się do mediów (czyli twój wkład w rozbudowę sieci (działki przy ulicy mogą mieć studzienki na działce i opłata wtedy nie jest wymagana).
Co do kosztów. Zakładałem wodę i kanalizację 3 lata temu. Koszty na rzecz gminy 1+5 tys. zł, wykonawstwo ok. 12 tys. zł (100 m).
A tak w ogóle mieszkanie w "drugim szeregu" jest dużo lepsze niż tuż przy ulicy.
[/url]

Dominik!
23-12-2005, 08:00
Zwróć tylko uwagę,że będziesz mial drogę albo tylko swoją, albo na spółkę z sąsiadami i do was edzie należało odśnieżanie, sprzątanie jej, itp.

kze
23-12-2005, 14:36
Ale na działce w II linii zabudowy jest ciszej, spokojniej... Generalnie na poczatku ludzie wybieraja działkę jak najbliżej drogii, a później narzekają, że za głośno, za duzy ruch itp.
Generalnie brałbym w II linii zabudowy, tylko przy negocjacji targowałbym ile się da o cene. 8)

abromba
23-12-2005, 16:40
Świadomie zdecydowałam się na działkę w II linii, choć od ulicy była wolna. Chciałam tak głównie ze wzgledu na dzieci - mam niemal fobię, że dzieciak wyskoczy mi za piłką na ulicę. A tak ryzyko jest znacznie mniejsze. W naszym wypadku II linia miała jeszcze ten plus, że działka miała regularny prostąkątny kształt ( ta przy drodze trapezowy) i że była częściowo rolna - co rzutowało na cenę, a teraz na wysokość podatku. Jak się później okazało, ta przy drodze gminnej dodatkowo miała w granicach geodezyjnych rów melioracyjny.

Media - prąd i woda trzepnęły nas z jakieś 3 tys więcej (dociągnięcie dłuższe o jakieś 35 m). Niestety wokół jest glina, więc ze 2,5 tys. poszło w utwardzenie tej drogi.

Na razie nie było dużych śniegów - jesteśmy jedyni, których jak na razie obchodzi utrzymanie tej drogi, bo współwłaściciel - rolnik, od którego kupiliśmy działkę i udział w drodze w ogóle z niej nie korzysta ( na pole dojeżdża od siebie).
Na ile jest to utrzymanie drogi uciążliwe - okaże się przy większych śniegach. Na razie chyba jednak plusy przeważają - spokój, gościom w większej ilości łatwiej zaparkować, w pewien sposób większy teren - ta droga jest w jakiś sposób "nasza" więc spokojnie można sadzić za płotem jakies rośliny.

Dominik!
23-12-2005, 17:06
Może sposobem na większe śniegi będzie sposób mojego znajomego, który ma taką właśnie działkę i zapowiedział, że na przyszły rok kupuje terenowy samochód i nie będzie wcale odśnieżał :wink:

kze
27-12-2005, 10:01
Może sposobem na większe śniegi będzie sposób mojego znajomego, który ma taką właśnie działkę i zapowiedział, że na przyszły rok kupuje terenowy samochód i nie będzie wcale odśnieżał :wink:
Tylko, że terenówki są dosyć drogie... :cry:

Dominik!
27-12-2005, 11:55
Może sposobem na większe śniegi będzie sposób mojego znajomego, który ma taką właśnie działkę i zapowiedział, że na przyszły rok kupuje terenowy samochód i nie będzie wcale odśnieżał :wink:
Tylko, że terenówki są dosyć drogie... :cry:
Oj, zależy jak to liczyć. Ja ostatnio jadąc do nieg znów oberwałem sobie zderzak na ubitym śniegu i dziś muszę jechać kupić nowy.
Oj mnie tez by się przydała terenówka...
Albo zacznę parkować samochód przy głownej drodze, a ostatnie 50m pokonam pieszo...

kze
27-12-2005, 14:36
Może sposobem na większe śniegi będzie sposób mojego znajomego, który ma taką właśnie działkę i zapowiedział, że na przyszły rok kupuje terenowy samochód i nie będzie wcale odśnieżał :wink:
Tylko, że terenówki są dosyć drogie... :cry:
Oj, zależy jak to liczyć. Ja ostatnio jadąc do nieg znów oberwałem sobie zderzak na ubitym śniegu i dziś muszę jechać kupić nowy.
Oj mnie tez by się przydała terenówka...
Albo zacznę parkować samochód przy głownej drodze, a ostatnie 50m pokonam pieszo...
Albo kupisz samochód z wysokim zawieszeniem...
Ale wersja z 50m na autobutach jest też OK... :wink:

Dominik!
27-12-2005, 16:07
Może sposobem na większe śniegi będzie sposób mojego znajomego, który ma taką właśnie działkę i zapowiedział, że na przyszły rok kupuje terenowy samochód i nie będzie wcale odśnieżał :wink:
Tylko, że terenówki są dosyć drogie... :cry:
Oj, zależy jak to liczyć. Ja ostatnio jadąc do nieg znów oberwałem sobie zderzak na ubitym śniegu i dziś muszę jechać kupić nowy.
Oj mnie tez by się przydała terenówka...
Albo zacznę parkować samochód przy głownej drodze, a ostatnie 50m pokonam pieszo...
Albo kupisz samochód z wysokim zawieszeniem...
Ale wersja z 50m na autobutach jest też OK... :wink:
Na "moje" pocieszenie mogę dodać, że akurat mam taki samochód w którym nie obrywam całego zderzaka, ale listwę na dole, która kosztuje 25zł. Cena na pewno aktualna, bo dziś kupowałem :lol:

kze
28-12-2005, 09:37
To 25pln to mniejsza kwota od nowego zderzaka za 1000pln

abromba
31-12-2005, 13:29
Wieści z dzisiaj (śnieg po kolana): mimo wszystko da się żyć. Odśnieżanie spadło na Abromba, bo ja z racji zaawansowanego stanu błogosławionego niezbyt byłam w stanie pomóc. Do ok. 30 m drogi wewnętrznej dochodzi prawie drugie tyle naszego podjazdu. Abromb na razie zadowolony, że ma motywację do ostrych ćwiczeń fizycznych :wink: . Kosztowało go to cztery godziny machania łopatą, ale przejechał naszą Skodą Fabią.
Niestety ze zwykłej sklejkowej łopaty do śniegu śnieg się zsuwa. Chyba i tu trzeba się będzie rzucić na Fiscarsa.