PDA

Zobacz pełną wersję : okna i drzwi z firmy NATURA



Krzysiek21
23-12-2005, 20:32
Mam kilka ofert na okna drewniane i drzwi wewnętrzne w tyk jedna z firmy NATURA (Bełżec k/Tomaszowa Mazowieckiego).Proszę o opinie na temat tego producenta.Czy jest to dobry produkt?W porównaniu do Urzędowskiego cena jest atrakcyjna.

Kenzo
29-12-2005, 20:20
No właśnie. Ja zamierzam kupić drzwi zewnętrzne z Natury. Wedlug tego co mają w ulotkach reklamowych to jakiś straszny wypas i ekstraklasa. Może ktoś to potwierdzić bo nie są tani?

nurni
29-12-2005, 21:12
Mam i jakość potwierdzam, choć spotkałem się na forum z różnymi opiniami.

Pozdrawiam

długi
29-12-2005, 21:57
Ja nie mam aczkolwiek również wpadło mi w oko kilka nipochlebnych opinii. Chętnie wysłucham innych bo i Bełżec niedaleko i cena kusi ....

plzws
30-12-2005, 08:19
Mam kilka ofert na okna drewniane i drzwi wewnętrzne w tyk jedna z firmy NATURA (Bełżec k/Tomaszowa Mazowieckiego).Proszę o opinie na temat tego producenta.Czy jest to dobry produkt?W porównaniu do Urzędowskiego cena jest atrakcyjna.

Zobacz tutaj, moja "przygoda z firmą natura"

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=56051&highlight=

30-12-2005, 09:54
Absolutnie nie polecam żadnych kontaktów z tą firmą.
Do dzisiaj są mi winni pieniądze i mimo,że rozmawiałam z wieloma osobami z firmy,zarzekali się,przysięgali,to majątek chyba wydałam na same telefony,a pieniędzy nie odzyskam.
Pomijam,o czym pisałam nie raz,że pracownicy tej firmy nie wiedzą,co się dzieje w firmie , np. że zmienili paletę kolorów więc parapety zamówione 3 miesiące później są w absolutnie innym kolorze niż okna.Rozmowa z nimi przypomina kadry z filmu Barei-mówiąc oględnie,roztropność nie jest cechą wyróżniającą (tylko do wyciągnięcia kasy są roztropni bardzo)
Generalnie lekceważą klinetów,spychają na siebie nawzajem wszystko więc nie ma z kim rozmawiać.Opóźniają.I nie jest to tylko moje zdanie lecz także innych klientów,którzy zostali zwabieni ładnymi oknami,drzwiami (a tak naprawdę to wszystkie one takie same :lol: )
Szkoda czasu i atłasu. ;)
A jak ktoś słusznie zauważył,tani nie są,więc radzę poszukać innej firmy.
Pozdrawiam

hanka59
30-12-2005, 14:05
a ja polecam :D , okna są super, wstawione latem do dziś żadnych problemów. kontakty z firma zawsze były OK, nie mielismy zadnych zastrzezeń. teraz przymierzamy sie do drzwi wewnetrznych.

plzws
30-12-2005, 14:14
a ja polecam :D , okna są super, wstawione latem do dziś żadnych problemów. kontakty z firma zawsze były OK, nie mielismy zadnych zastrzezeń. teraz przymierzamy sie do drzwi wewnetrznych.

Z moich rozmów z instalatorem Natury raczej nigdy nie było problemów z oknami zawsze były za to problemy z drzwiami.
Poza tym podobno wszystko zależy od okresu na jaki się trafi, czasem firma ma b.duże zamówienie z którym się nie wyrabia (np osiedla) ale zbiera też indywidualne zamówienia.
Indywidualni zawsze mogą poczekać.
Z moich doświadczen z firmą wynika że ich marketingowcy, PR'owcy i obsługa klienta powinni wszyscy razem najpierw szkoły podstawowe pokończyć a potem się brać za biznesy.
No ale to jest moje prywatne zdanie.
Nikomu nie polecam takich afer które miałem z Naturą.

hanka59
30-12-2005, 14:32
plzws mamy skrajnie rózne doswiadczenia, ja uwazam ze czlowiek ktory z nami podpisywal umowe byl naprawde dobry i duz owiedzial o tym co robi, rzeczowo i spokojnie wszystko nam wyjasnial mial mnostwo cierpliwosci w ich salonie spedzilismy w sumie pewnie kilka godzin, tylko raz jeszcze spotkalam takiego sprzedawce jak kupowalismy kanape - i z okien i z kanapy jestem zadowolona. mow co chcesz okna sa OK i firma jak dla mnie tez. szkoda ze twoja przygoda z nimi byla taka niemila.

jacekkkk
30-12-2005, 14:38
opinie są różne tak jak właścicieli samochodów mających ten sam model.Ja mam okna natury były to pierwsze które oglądałem z drewnianych i w końcu przy nich pozostałem najbardziej mi się podobaly .W użytkowaniu są jak każde inne po prostu otwierają się i zamykają, ja wybrałem tek bez widocznych mikrowczepów porównywałem z kilkoma producentami i wychodziły najtaniej tutaj np.nie dopłacalo się za klamkę jak w wołoszczowej

plzws
30-12-2005, 14:40
plzws mamy skrajnie rózne doswiadczenia, ja uwazam ze czlowiek ktory z nami podpisywal umowe byl naprawde dobry i duz owiedzial o tym co robi, rzeczowo i spokojnie wszystko nam wyjasnial mial mnostwo cierpliwosci w ich salonie spedzilismy w sumie pewnie kilka godzin, tylko raz jeszcze spotkalam takiego sprzedawce jak kupowalismy kanape - i z okien i z kanapy jestem zadowolona. mow co chcesz okna sa OK i firma jak dla mnie tez. szkoda ze twoja przygoda z nimi byla taka niemila.

Ja na początku też byłem bardzo zadowolony.
Pan mi powiedział na temat moich drzwi wszystko co powinien i był naprawdę bardzo miły. Biuro sprzedaży w Warszawie ma bardzo dobrych pracowników. Co innego fabryka, to co pisałem wcześniej dotyczy fabryki a nie biura na bartyckiej.
Niestety biuro na bartyckkiej nie produkuje okien i drzwi a robi to niestety fabryka.
Pozdrawiam i życzę zadowolenia z okien.

Joasia
30-12-2005, 15:09
Okna Natury miały dojechać na budowę w połowie października. Dojechały w tygodniu przed Świętami Bożego Narodzenia. Z tego powodu m.in. spędzamy zimę w starym mieszkaniu a nie w nowym domu.

Już mi nie zależy, w tym czasie miałam inne problemy (miesiąc w szpitalu, potem wcześniak itd.) i kwestie budowlane wróciły na stosowne - nie pierwsze - miejsce w moim życiu. Zresztą - nie ma sensu denerwować się czymś, na co i tak nie mam żadnego wpływu. Ale i tak wnerwiające jest podejście firmy: jak już mają opóźnienie (wiadomo, ulga się kończy i mają masę zamówień), to niech to od razu powiedzą, a nie z tygodnia na tydzień przesuwają terminy, my jak wariaci przesuwamy terminy kolejnych ekip (no, bo tynki na glifach trzeba, kaloryfery i piec montować, alarm, karton-gipsy - a bez okien ani rusz) - a tu same kłamczuchy. Jeden mówił, że już się nasze okna pakują, w następnym tygodniu drugi mówi, że jeszcze nie weszły na linię produkcyjną bo kolor rzadko zamawiany, trzeci mówi potem, że już wyjechały do Warszawy, czwarty - że ichnia kontrola je cofnęła i muszą je robić jeszcze raz - i tak w kółko. Nie cierpię kłamstw i krętactwa.

Montaż jest 3i Illbrucka. Ale zewnętrzne taśmy zamontują dopiero na wiosnę, w tym czasie pianka montażowa się wykruszy więc ją potem wydłubią i wszystko będzie cacy. Podobno. Ale forsę za CAŁY montaż chcą już teraz.
No cóż - nie dostaną...

Parapety miały być montowane w ostatni poniedziałek. Nowy termin - dziś, czyli w piątek. Kolejny termin - dziś nie, nie wiadomo kiedy, może w przyszłym tygodniu. A może nie.

I jeszcze coś: wedle twierdzeń przedstawiciela z Bartyckiej, nasze zamontowane okna nie są pokryte folią. To co, do jasnej Anielki, odłazi z nich płatami jak stary lakier z paznokci?!


Pozdrawiając wszystkich, którzy zamawiają okna w Naturze, z życzeniami wytrwałości i zdrowia - Joasia.

30-12-2005, 15:20
Ja też mam jakieś "kwiatki" na szybach.Które wychodzą teraz oczywiście.
Ale nie będę walczyć o to.Trudno się mówi.

Potwierdzam,dokładnie takie samo traktowanie spotkało zarówno mnie jak i sąsiada,który zamówił tylko drzwi na szczęście.Ciągłe wodzenie za nos.Kłamstwo za kłamstwem.Co chwilę:Już ktoś jedzie do Państwa,właśnie wyjechał. :lol: (nie udało się biedakowi dojechać jakoś dziwnym trafem)
Takie traktowanie miało miejsce zarówno przez fabrykę jak i Bartycką.

I też miałam przez nich parę tygodni obsuwy,co było dla nas bardzo trudne i komplikujące nam życie m. in. ze względu na zdrowie dziecka.

plzws
30-12-2005, 15:20
Okna Natury miały dojechać na budowę w połowie października. Dojechały w tygodniu przed Świętami Bożego Narodzenia. Z tego powodu m.in. spędzamy zimę w starym mieszkaniu a nie w nowym domu.

Już mi nie zależy, w tym czasie miałam inne problemy (miesiąc w szpitalu, potem wcześniak itd.) i kwestie budowlane wróciły na stosowne - nie pierwsze - miejsce w moim życiu. Zresztą - nie ma sensu denerwować się czymś, na co i tak nie mam żadnego wpływu. Ale i tak wnerwiające jest podejście firmy: jak już mają opóźnienie (wiadomo, ulga się kończy i mają masę zamówień), to niech to od razu powiedzą, a nie z tygodnia na tydzień przesuwają terminy, my jak wariaci przesuwamy terminy kolejnych ekip (no, bo tynki na glifach trzeba, kaloryfery i piec montować, alarm, karton-gipsy - a bez okien ani rusz) - a tu same kłamczuchy. Jeden mówił, że już się nasze okna pakują, w następnym tygodniu drugi mówi, że jeszcze nie weszły na linię produkcyjną bo kolor rzadko zamawiany, trzeci mówi potem, że już wyjechały do Warszawy, czwarty - że ichnia kontrola je cofnęła i muszą je robić jeszcze raz - i tak w kółko. Nie cierpię kłamstw i krętactwa.

Montaż jest 3i Illbrucka. Ale zewnętrzne taśmy zamontują dopiero na wiosnę, w tym czasie pianka montażowa się wykruszy więc ją potem wydłubią i wszystko będzie cacy. Podobno. Ale forsę za CAŁY montaż chcą już teraz.
No cóż - nie dostaną...

Parapety miały być montowane w ostatni poniedziałek. Nowy termin - dziś, czyli w piątek. Kolejny termin - dziś nie, nie wiadomo kiedy, może w przyszłym tygodniu. A może nie.

I jeszcze coś: wedle twierdzeń przedstawiciela z Bartyckiej, nasze zamontowane okna nie są pokryte folią. To co, do jasnej Anielki, odłazi z nich płatami jak stary lakier z paznokci?!


Pozdrawiając wszystkich, którzy zamawiają okna w Naturze, z życzeniami wytrwałości i zdrowia - Joasia.

O i tu leży pies pogrzebany.
Gdyby firma powiedziała że bardzo przeprasza i że będzie opóźnienie było by OK.
U mnie montaż alarmu (_ZBYCH_, serdeczne pozdrowienia wszystko działa aż miło :D ) przekładałem przez drzwi Natury chyba 5 razy z lipca zrobił się wrzesień.

30-12-2005, 15:23
Żeby nie było wątpliwości,co do samych okien nie mam większych zastrzeżeń.Cały czas mi się podobają i na razie większych probelmów nie ma.
Tylko,że takie okna to standart-mogłam sobie gdzie indziej zamówić i byłyby zapewne równie dobre i ładne,a mniej stresów i straconego czasu i kasy na telefony z ponagleniami.

I żeby nie było-słowo przepraszam słyszałam setki razy-i co z tego?
:lol:

Joasia
30-12-2005, 15:31
Ja tylko chciałam sprecyzować, że ta powłoka odłazi nie z szyb, tylko z ram, czyli z drewna. Mam nadzieję, że to jednak jest jakaś folia, o której pan z Bartyckjiej po prostu nie wie. Bo jeśli to odłazi lakier, to, kurczę, przeboleję te 35 tysięcy i podam ich do sądu, a nowe okna kupię np. w Gebauerze.