PDA

Zobacz pełną wersję : katastralny koszmar



m.dworek
24-12-2005, 21:17
my tu kurcze o jakis pierdołach gadamy co lepsze pompa ciepla czy piec gazowy a zapomnielismy juz o wiszącym nad nami podatku katastralnym

nie wiem jak wy ale ja mam juz dosc tego wyczekiwania na cud i na to az ktos łaskawie raczy powiedziec ile to bedzie wynosic

niech maksiu i reszta działaczy muratora przy wsparciu tych tysiecy muratorowiczów cos wreszcie zrobi

wymyślmy cos bo nie wiem jak wy ale ja na serio zastanawiam sie nad tzm czy nie spalic drewna na wieżbe i nie wyremontowac starej rudery zamiast budowac "cenny pałac" na ktorego nie bedzie mnie w przyszłosci stac


mam nadzieje na odzew

kurcze i pomyslec ze dzisiaj wigila a ja mysle o kałachach i takich tam duperelach

thalex
24-12-2005, 21:27
Ja myślę, że jak Pan Bóg pomógł przy budowie to i na podadki dorzuci za kilkadziesiąt minut mamy okazję go o to poprosić :D :D :D .
Daj spokój, święta.

gosciu01
24-12-2005, 22:08
podatek katastralny jest nowoczesnym podatkiem podobnie jak podatek VAT. Nie to żebym go bronił, bo jestem po tej samej stronie - qrcze muszę płacić !
Ale chyba to rozumię, przynajmniej próbuję.

Podatek katastralny bedzie uzależniony od wartości domu ( posesji ).
w dobrej dzielnicy będziesz miał piękne chodniki, odśnieżone ulice i świecące latarnie. Do tego pełną infrastrukiurę ; nowy bezawaryjny rurociąg, dostęp do neostrady lub tp. i wiele innych ...
To kosztuje ...

W ubogiej dzielnicy możesz liczyć na prónd i "darmowy" trasnport węgla ze składu do Twojej piwnicy.

Wybór sąsiedztwa będzie zależał od Ciebie i Twoich możliwości...

Sądze, że w cenie bedzie praca i wiedza ...
to rozwiązanie przyjęło się na zachodzie.
Sądzę, że nie mamy odwrotu, ewentyalnie możemy przystosować sie do nowych realiów.
A jeśli ktoś myśli inaczej, to może zostać politykiem i to zmienić ...

leon28
24-12-2005, 22:37
podatek katastralny jest nowoczesnym podatkiem podobnie jak podatek VAT. Nie to żebym go bronił, bo jestem po tej samej stronie - qrcze muszę płacić !
Ale chyba to rozumię, przynajmniej próbuję.

a mi niestety nijak nie udaje sie zrozumiec ani podatku vat, ani tym bardziej katastru, jak rowniez np. podatku od kupna sprzedazy itd. rzeczy. dlaczego raz opodatkowane pieniadze - w koncu zarobilem je, odprowadzilem podatek w wysokosci (*tu wstawic odpowiednia kwote), sa ciagle i ciagle opodatkowane nowymi. opodatkowywanie tych samych pieniedzy nowymi tylko z nazwy podatkami to po prostu granda.

to co pisze gosciu01 rowniez do mnie nie przemawia - przeciez sa juz podatki gminne itd. oplaty w ktorych przeciez uwzglednia sie status, stopien rozwiniecia gminy itd. moim zdanem kataster to tylko kolejna forma wyciagania kasy od ludzi.

areq
24-12-2005, 22:41
A fe w Swięta takie czarnomyślenie??!! :):):)
Podatek katastralny tak szybko nie będzie wprowadzony,gdyz wiąże się to z OLBRZYMIĄ pracą naszych kochanych urzędów.Jak wiemy,poza liczeniem przelatujących much,picia kawy,wcinania ciastek oraz pogaduszkach w stylu " Ty wiesz ,że Madzia z socjalnego ma nowego chłopaka" za wiele się w tych urzędach nie robi,chyba ,ze się akurat kiero wkurzy:):)
Potrzebne są realne podstawy do wyceny nieruchomości,podejrzewam,że nawet potrzebna by była jakaś spec-ustawa,którą z kolei nasi zamożni posłowie nie bardzo będą chcieli uchwalić,chyba,że wykombinują swoje dożywotnie zwolnienie z tegoż podatku:):)
Sparwa ma się podobnie jak z kasami fiskalnymi dla lekarzy i adwokatów,za dużo nasze p.osły mają znajomych w tych branzach,by zmusić Ich do założenia kas.
Czy wyobrażacie sobie ,by np.poseł? /jeszcze jest?/ Witaszek głosował za podatkiem katastralnym? He he he.Nie ma szans.
Reasumując- czeka nas ładnych parę lat z opłatami gruntowymi...to tak dla pokrzepienia serc w te Święta.
Życzę udanych i śnieżnych!!!.... u nas w Poznaniu to tylko zostaje podziwianie szronu w lodówce...:):):)

P.S. co do podatku VAT to uważam,że jest to podatek wymyślony z konieczności dla reperacji bieżacych a nieprzewidzianych wydatków państwa..... hmmmm jak tu od ludzi ściągnąć jeszcze jakiś podatek...no to bodajże /niech się jaki ekonomista wypowie/ angole wymyślili,ze dodamy jeszcze podatek od wartosci dodanej....Bzdura- gdyby nie wysoka konsumpcyjność społeczeństwa dawno by była jaka rewolucja :):):) Robin Hood'y kurna...:):)

gosciu01
24-12-2005, 23:01
P.S. co do podatku VAT to uważam,że jest to podatek wymyślony z konieczności dla reperacji bieżacych a nieprzewidzianych wydatków państwa..... hmmmm jak tu od ludzi ściągnąć jeszcze jakiś podatek...no to bodajże /niech się jaki ekonomista wypowie/ angole wymyślili,ze dodamy jeszcze podatek od wartosci dodanej....Bzdura- gdyby nie wysoka konsumpcyjność społeczeństwa dawno by była jaka rewolucja :):):) Robin Hood'y kurna...:):)

kiedyś obowiązywał tzw. podatek obotowy, kto w latach 90-tych we własnej działalności gospodarczej to przeżył to wie. brrr...
wolę VAT.

Lepiej byłoby bez podatków, ale one zawsze były i są nieuniknione, tyle że w dzisiejszych czasach już ponad 10% idzie na właściwe cele :lol:
Obyśmy doczekali się 15% :roll:

A z katastrem - oby jak najpóźniej, bo pewnie lepiej ( taniej ) nam nie zrobią :evil:
ale skoro musi być, lepiej próbować przystosować się niż walczyć.

Można spojrzeć na temat z innej strony.
Kupić 100 -1000 ha pola i wybudować dom z pięknymi alejami i ogrodami,
ogrodzic i podłaczyć napięcie 380V do ogrodzenia + 25 zbrojnych 8)
Lub zakupić 10 ar z zewnętrznymi ( wobec naszej działki ) ustrojami. ale to też kosztuje. W podatkach.
Jakkolwiek nie patrząc :o
To, że masz chodnik, latarnię, czy szkołę za rogiem to nie za darmo, za Twoją i moja pracę i podatki. Możesz tylko próbować decydować co jest priorytetem wydatków tych pieniędzy.
Uczestnicząc w decyzjach samodzielnie w ich podziale, lub w wyborach - samorządowych lub ogólnokrajowych. Szkoda, ze tak MAŁO ludzi to rozumie. Tak mało !

areq
24-12-2005, 23:10
kiedyś obowiązywał tzw. podatek obotowy, kto w latach 90-tych we własnej działalności gospodarczej to przeżył to wie. brrr...
wolę VAT.


Nooo z tym obrotowym to była jazdaaa.:hot
Dla prowadzących działalność gospodarczą, i mających jakieś koszty /prawdziwe lub sztuczne:)/ to ten VAT nie jest taki zły:):) ...ale dla całej reszty? A dla szarego zjadacza chleba...? On sobie za wiele nie odliczy co nie...:D:D:D A bulić trzeba - na szczęście na kaszankę jeszcze 22% nie ma:D:D:D:D

gosciu01
24-12-2005, 23:22
Nooo z tym obrotowym to była jazdaaa.:hot



Nikt nie wiedział o co chodzi ?
Każdy kombinował, tak aby wyjść na swoje ...
jeden bardziej inny mniej :wink:
Ale zgadzam się, to była jazda ...

areq
24-12-2005, 23:32
Nikt nie wiedział o co chodzi ?
Każdy kombinował, tak aby wyjść na swoje ...
jeden bardziej inny mniej :wink:
Ale zgadzam się, to była jazda ...

Sobie wyobraź ile się musiał mój Tatulo nakombinować,jak obsługiwał kopalnie węgla brunatnego w konińskiem,a obroty były olbrzymie,niewspółmierne do zysków-po prostu gnoje nie płacili przez rok albo i dłużej...wiedzieli ,że każdego "prywaciarza" mogą mieć głęboko w ..d poważaniu ..a państwu trza było zapłacić...

gosciu01
24-12-2005, 23:54
areq, cóż ...

można by tak wspominać i kilka wieków do tyłu i dojśc do Mieszka I ...
co tam stracone, a co zyskane.
Trza nam żyć teraźniejszością i przyszłością. Świąteczna refleksja, czy cóś ...

Podatki są nieuniknione.
Należałoby zadbać tylko o to, aby z ich redystrybucji skorzystać jak najwięcej.
A "równo" nie oznmacza sprawedliwie, albo jak kto woli odwrotnie. Niestety.

Katastrat nie jest tragedią, jest inną formą redystrybucji.
Chyba bardziej sprawiedliwą, coby o tym nie sądzić.
Śledzę temat trochę czasu i od przerażenia dochodzę do stanu zrozumienia.

gosciu01
25-12-2005, 00:17
leon28

nie bronię podatku katastralnego, aczkolwiek obserwuje wątki i termat dosyć długo wyrabiajac sobie własną opinię, gdyż dotyczy mnie to może nawet bardziej niż Ciebie !
Podatek katastralny nie jest dodatkwoym podatkiem, ale zastąpi podatek gruntowy. Niektórzy na tym zyskają a inni stracą.
Pytanie co oznacza strata lub zysk dla Ciebie ?
Nie tylko w kwestii xxx zł samej kwoty podatku, ale redystrybucji podatku w infrastrukturę, lub jej modernizację.

Niestety też mam wiecej niewiadomych niż danych.
aczkolwiek sama idea jest słuszna.

gosciu01
25-12-2005, 00:17
leon28

nie bronię podatku katastralnego, aczkolwiek obserwuje wątki i termat dosyć długo wyrabiajac sobie własną opinię, gdyż dotyczy mnie to może nawet bardziej niż Ciebie !
Podatek katastralny nie jest dodatkwoym podatkiem, ale zastąpi podatek gruntowy. Niektórzy na tym zyskają a inni stracą.
Pytanie co oznacza strata lub zysk dla Ciebie ?
Nie tylko w kwestii xxx zł samej kwoty podatku, ale redystrybucji podatku w infrastrukturę, lub jej modernizację.

Niestety też mam wiecej niewiadomych niż danych.
aczkolwiek sama idea jest słuszna.

Daru
25-12-2005, 09:25
Wypowiadałem sie juz kilka razy na temat tego podatku. Tak sie składa ze mniej wiecej wiem jak podatek sie nalicza. Moge wszytskich uspokoić ze aby go wprowadzić nalezy w polsce przeprowadzić powszechna takascje nieruchomości - czyli wycenic wszytskie nieruchomości w Polsce. Jak nietrudno sobie wyobrazic potrzeba na to czasu i pieniedzy (setki milionów złitych), i co najważniejsze woli politycznej - a żadna partia nie chce popełnic politycznego samobójstwa. Ja o tym podatku słysze juz ponad 10 lat i przypuszczam ze kolejne 10 tez tylko bede słyszał czego i Wam i sobie życzę
Pozdrawiam
Daniel

25-12-2005, 09:27
...niech maksiu i reszta działaczy muratora przy wsparciu tych tysiecy muratorowiczów cos wreszcie zrobi

wymyślmy cos bo nie wiem jak wy ale ja na serio zastanawiam sie nad tzm czy nie spalic drewna na wieżbe i nie wyremontowac starej rudery zamiast budowac "cenny pałac" na ktorego nie bedzie mnie w przyszłosci stac


mam nadzieje na odzew

kurcze i pomyslec ze dzisiaj wigila a ja mysle o kałachach i takich tam duperelach

masz racje Leon ... problem jest realny ... i mimo świąt trzeba sie nad nim zastanawiac ...
mysle, ze radą na kataster -jest Unia Polityki Realnej ... lub podobnie myślace partie ...
(Korwin Mikke zna sposób ... na urzedników wymyslających kolejne podatki ... )
(a wiadomo przeciez nie od dzis, ze urzednik zyje z podatku ... jak pijawka ...)

trzeba ludziom uswiadomiać, ze pieniadze z katastra teoretycznie pójdą - bo czesciowo - na budowe drog... szkoł ... wojne w iraku ... pomoc biednym dzieciom ... itp
w praktyce ... gross - to kolejne stanowiska ... dla dziesiatków tysiecy nowych stanowisk, taksatorów budynków, kasjerów... i urzedników ... wymyślających kolejne bzdurne podatki ...:-?

koszmar ...

m.dworek
25-12-2005, 11:25
wy znowu swoje o tym, czy podatek słuszny, czy nie itd a mnei całkiem o co innego chodzi

spoko jak uważają, że trzeba wprowadzic to niech wprowadzają, ale niech wreszcie cos postanowia

mnie na prawde raczej nie bedzie stac na placenie takiego podatku, wiec jesli by go wprowadzili to straciłbym prędze, czy pózniej dom

uważam, ze wprowadzenie takiego podatku w momencie kiedy ktos juz wybudował nowy dom powinno byc zabronione, gdyz inwestor nie uwzglednil takich kosztow przy podejmowaniu decyzji o inwestycji....
oczywiscie kazdy moze tak powiedziec , rowniez, ten co ma kamienice i praktzcznie kazdy, wiec wniosek taki, ze kazdy czułby sie jakby prawo zadziałalo wstecz

po prostu smierdzi to wywłaszczeniem na kilometr

wy tu sobie spokojnie paplacie czy słuszne czy mniej słuszne
a mnie jacyś terroryści wciąż straszą bezdomnoscią

to nie tak, ze ja sobie znowu przpomniałem o starym temacie w tak niestosownym czasie

po prostu wrociłem do kraju na święta i poczytałem trochę gazety- a tam znowu w chlodnym bez wzruszenia tonie informuja, ze w 2006 podniosą podatki od nieruchomosci, ale że wspaniałomyślnie jeszcze w tym roku nie wprowadząkatastralnego


toż mnie krew zalewa
ja chciałbym planowac pewną przyszłosc a ci terrorysci chca mnie pozbawic marzen, domu

co za kraj
ludzie zróbmy coś, bo to juz powoli jest nie do zniesienia


zaczynam poważnei rozważac budowanie na kredyt w RFN
tam przynajmniej daja człowiekowi zarobic

tam tez place za glupi samochod ponad 1000 eur rocznie - czyli pewnie tyle co przyszły podatek katastralny w polsce, ale tam jest to dla mnei smieszna kwota przy zarobku 2500 na reke co miesiac....

Dominik!
25-12-2005, 11:32
Ja również jestem zdania, że podatek katastralny nie zostanie jeszcze wprowadzony właśnie z uwagi, na koszty z jego wprowadzeniem się wiążące.
Nawet byłbym za jego wprowadzeniem, gdyby kwoty z niego uzyskane miały faktycznie iść na poprawę infrastruktury: chodniki, latarnie, place zabaw, itp., ale obawiam się, że wpływy z niego będą przeznaczone na łatanie dziury budżetowej.
Podobnie było przecież z podatkiem w cenie paliwa... - miałoy być za to autostrady...

KrzysiekMarusza
25-12-2005, 12:37
A na wszelki wypadek, zeby na przyszłość uniknąć zbyt wielkiej wartości tego podatku - budujcie domy nie przesadnie duże - wasze dzieci i tak będą mieszkać gdzie indziej, więc po co budować 200 czy 300 m2 użytkowej żeby w przyszłości używać tylko 80 m2 ??

pozdrawiam świątecznie - Krzysiek

m.dworek
25-12-2005, 13:52
jedyny sposob to budowanie domu z materiałów z odzysku, stare okna drzwi, instalacje itd

w tym p..... panstwie karze sie tych co budują a nagradza tych co rujnuja, bandytów

ide sie napic....
najłatwiej bedzie przepić kase na dom i rozejrzec sie za jakims przytułkiem na stare lata

gosciu01
25-12-2005, 14:53
leon,

upijasz się w Święta na smutno ?

Życzę radości, spokoju i pogody ducha.

Kedrap3
25-12-2005, 15:23
leon28

nie bronię podatku katastralnego, aczkolwiek obserwuje wątki i termat dosyć długo wyrabiajac sobie własną opinię, gdyż dotyczy mnie to może nawet bardziej niż Ciebie !
Podatek katastralny nie jest dodatkwoym podatkiem, ale zastąpi podatek gruntowy. Niektórzy na tym zyskają a inni stracą.
Pytanie co oznacza strata lub zysk dla Ciebie ?
Nie tylko w kwestii xxx zł samej kwoty podatku, ale redystrybucji podatku w infrastrukturę, lub jej modernizację.

Niestety też mam wiecej niewiadomych niż danych.
aczkolwiek sama idea jest słuszna.

Podatek katastralny jest najbardziej niesprawiedliwym podatkiem jaki sprytni urzędnicy wymyślili, bo jast naliczany od teoretycznej wartości. I płacisz go za to aby móc mieszkac w swoim domu, który wybudowałeś płacąc podatki VAT, od kupna działki, dochodowy itp, itd. Później NIE MASZ MATERIALNYCH KORZYŚCI z faktu, że mieszkasz w swoim domu. Nie czerpiesz z niego dochodu, nie wynajmujesz go innym, więc przyrost wartości nawet jeżeli następuje teoretycznie i musi by zweryfikowany przez rynek. A rynek weryfikuje wartośc poprzez proces kupna i sprzedaży!! Czyli dopiero gdy sprzedasz swój dom, generujesz dochód, który powinien by opodatkowany.

Podatek ten ma dwa cele, ściągnąc z podatników dodatkowe pieniądze, łatwo i dużo, a po drugie wyeliminowac z dzielniec, sczególnie ładnych, drogich, "element niechciany" czyli biedniejszych którzy nie są w stanie zapłaci danego podatku w dzielnicy. Gosciu01, jesteś naiwny, gdy myślisz, że te pieniądze pójdą na drogi, chodniki itp. Już dzisiaj 50% z twojego podatku dochodowego wraca do gminy w której jesteś zameldowany, więc im więcej zarabiasz tym więcej gmina ma pieniędzy. Zobacz jak wygląda Konstancin pod Warszawą, gdzie mieszkają polskie tuzy i zrozumiesz, że dla gminy miec pieniądze i wydawac je sensownie nie jest jednoznaczne.

Znajomi w Stanach płaczą, że aby mieszka w swoim domu muszą płacic już około 2% teoretycznej wartości rocznie, bo władze umiejętnie z roku na rok malutkimi kroczkami podwyższały ten podatek i teraz 8,000 USD co roku idzie im z dymem na chodniki i ulice o których piszesz, za które 100 razy już zapłacili w innych podaktach. A jak im się nie podoba to wynocha do slumsów.

rafałek
25-12-2005, 18:27
Jest tylko jeden haczyk w podatku katastralnym. Co będzie jak będzie za wysoki. To przecież podatek od wartości a ta zależy też i od popytu. Jeśli większości nie będzie stać by go płacić to będzie sprzedawać swoje nieruchomości a te przy nagłej wyprzedaży będą traciły na tej wartości czyli i wysokość podatku powinna na zdrowy rozsądek się obniżyć. Prawdopodobnie będzie to tak wykombinowane, by organizmu nie "zabić" a;e ostro pasożytować. Bo co pasożytowi po martwej ofierze? Też zdechnie i tyle... I to jest jedyna optymistyczna myśl jaka mi przychodzi.
Jak ktoś mieszka w bloku i balansuje na granicy zycia to jak mu dowalą nawet niewielki podatek to go nie zabiją?

NOTO
25-12-2005, 18:38
podatek katastralny jest nowoczesnym podatkiem podobnie jak podatek VAT. Nie to żebym go bronił, bo jestem po tej samej stronie - qrcze muszę płacić !
Ale chyba to rozumię, przynajmniej próbuję.

a mi niestety nijak nie udaje sie zrozumiec ani podatku vat, ani tym bardziej katastru, jak rowniez np. podatku od kupna sprzedazy itd. rzeczy. dlaczego raz opodatkowane pieniadze - w koncu zarobilem je, odprowadzilem podatek w wysokosci (*tu wstawic odpowiednia kwote), sa ciagle i ciagle opodatkowane nowymi. opodatkowywanie tych samych pieniedzy nowymi tylko z nazwy podatkami to po prostu granda.

to co pisze gosciu01 rowniez do mnie nie przemawia - przeciez sa juz podatki gminne itd. oplaty w ktorych przeciez uwzglednia sie status, stopien rozwiniecia gminy itd. moim zdanem kataster to tylko kolejna forma wyciagania kasy od ludzi.

Tak. I co w tym dziwnego. Brakuje pieniądze na wydatki państwa to trzeba wprowadzić podatki. W jaki inny sposób pozyskać pieniądze ?
Na świecie nic innego lepszego nie wymyślono.

NOTO
25-12-2005, 18:48
leon28

nie bronię podatku katastralnego, aczkolwiek obserwuje wątki i termat dosyć długo wyrabiajac sobie własną opinię, gdyż dotyczy mnie to może nawet bardziej niż Ciebie !
Podatek katastralny nie jest dodatkwoym podatkiem, ale zastąpi podatek gruntowy. Niektórzy na tym zyskają a inni stracą.
Pytanie co oznacza strata lub zysk dla Ciebie ?
Nie tylko w kwestii xxx zł samej kwoty podatku, ale redystrybucji podatku w infrastrukturę, lub jej modernizację.

Niestety też mam wiecej niewiadomych niż danych.
aczkolwiek sama idea jest słuszna.

Dodam jeszcze taka informację.
W tej chwili (moim zdaniem) ci co mają mało dopłacają do tych co maja dużo. Dlaczego.
Przykład: Ktoś ma działkę z domem w Centrum miasta, inny na wsi o podobnej powierzchni. Obaj płaca tyle samo podatku. Powiedzmy kazdy po 50% sumy potrzebnej w budżecie Państwa :)
Gdy wprowadzimy podatek katastralny: sąsiad z miasta zapłaci 90% a ten ze wsi 10%.
Jeden zyska drugi straci - ale chyba żaden z nich (statystycznie) nie załamie się pod tym podatkiem.

Jestem za katastrem (mimo że będę jego uczestnikiem).
Jak ktos napisał warto tylko przypilnować aby pieniądze z podatku były dobrze wykorzystane.

NOTO
25-12-2005, 18:58
jedyny sposob to budowanie domu z materiałów z odzysku, stare okna drzwi, instalacje itd

w tym p..... panstwie karze sie tych co budują a nagradza tych co rujnuja, bandytów

ide sie napic....
najłatwiej bedzie przepić kase na dom i rozejrzec sie za jakims przytułkiem na stare lata

Trochę sie wkurzyłem.
Jesteś zdrowy, masz dom i narzekasz.
Są tacy dla których życie nie było takie łaskawe i miały takiej szansy. Dla nich równiez ida Twoje podatki
a niektórzy pracują za granicą, nie płacą podatków w Polsce a korzystaja z naszej opieki zdrowotnej lub KRUS-u ... i inni muszą dopłacać do ich opieki zdrowotnej i emerytury.

marekcmarecki
25-12-2005, 19:41
wymyślmy cos bo nie wiem jak wy ale ja na serio zastanawiam sie nad tzm czy nie spalic drewna na wieżbe i nie wyremontowac starej rudery zamiast budowac "cenny pałac" na ktorego nie bedzie mnie w przyszłosci stac

Z tego co słyszałem przy podatku katastralnym,większe znaczenie dla podatnika będzie miało miejsce usytuowania działki i jej wielkość,oraz wielkość domu niż samo wykończenie i materiały z których został on wykonany.

oskar0259
25-12-2005, 19:57
Z tego co wiem o planowanym od lat i od lat nie wprowadzanym podatku katastralnym, to nie bedzie szacowania wartości wszystkich nieruchomości.
Tego żadne państwo, nawet USA, by finansowo nie wytrzymało.
Wg aktualnych założeń wprowadzenia katastru byłyby szacowane niektóre, nieliczne nieruchomości na danym obszarze, a ich wartość byłaby "przenoszona" na nieruchomości sąsiednie, głównie wg kryterium powierzchni.
Rzecz jest więc w tym, jak dobrana byłaby próba do wyceny i jak wysoko ustalona stawka.
I jeszcze jedno. Podatek będą ustalały i egzekwowały samorządy (gminny i powiatowy). Tu widzę ogromne pole... Domyślacie się do czego...

NOTO
25-12-2005, 20:02
wymyślmy cos bo nie wiem jak wy ale ja na serio zastanawiam sie nad tzm czy nie spalic drewna na wieżbe i nie wyremontowac starej rudery zamiast budowac "cenny pałac" na ktorego nie bedzie mnie w przyszłosci stac

Z tego co słyszałem przy podatku katastralnym,większe znaczenie dla podatnika będzie miało miejsce usytuowania działki i jej wielkość,oraz wielkość domu niż samo wykończenie i materiały z których został on wykonany.

Tak to prawda. Nierucjomośc powinna być wyceniona przed obłozeniem podatkiem. Podatek bedzie naliczany od wartości nieruchomosci. Taki sam dom w innej lokalizacji będzie obłozony innym podatkiem.

Grzegorz63
25-12-2005, 20:18
...mnie na prawde raczej nie bedzie stac na placenie takiego podatku, wiec jesli by go wprowadzili to straciłbym prędze, czy pózniej dom....

...Jeśli większości nie będzie stać by go płacić to będzie sprzedawać swoje nieruchomości a te przy nagłej wyprzedaży będą traciły na tej wartości czyli i wysokość podatku powinna na zdrowy rozsądek się obniżyć...
Mylicie się Panowie. Niezapłacony podatek będzie po prostu obciążał hipotekę domu... Tak jest np. w USA... Z tego wniosek, że zarówno Leon jak i Rafałek mogą nie płacić podatku i żyć w swoim domu długie lata (do końca życia???) natomiast potencjalni spadkobiercy zobaczą po ich śmierci "figę z makiem"... Następny nabywca domu zapłaci Leonowi lub Rafałkowi symboliczne 10 zł i spłaci całą hipotekę Państwu Polskiemu. Proste... :wink:

oskar0259
25-12-2005, 21:51
Z ta hipoteką to raczej nie do końca prawda. Podatek katastralny ma zastąpić m.in. dotychczasowy podatek od nieruchomości i być dochodem włąsnym gminy. Przy tym rozwiązaniu gminy straciłyby wiekszość dochodów, gdyż spora część właścicieli odłożyłaby wpłaty na rzecz przyszłych pokoleń.

Grzegorz63
25-12-2005, 21:55
Z ta hipoteką to raczej nie do końca prawda. Podatek katastralny ma zastąpić m.in. dotychczasowy podatek od nieruchomości i być dochodem włąsnym gminy. Przy tym rozwiązaniu gminy straciłyby wiekszość dochodów, gdyż spora część właścicieli odłożyłaby wpłaty na rzecz przyszłych pokoleń.
Każdy bank udzieli Gminie kredytu pod zastaw hipotek z podatku katastralnego...

m.dworek
26-12-2005, 08:46
to w yym podatku jes wlasnie najgorsze, ze moze nas pozbawic dachu nad glowa

kazde oplaty, przewyższajace mozliwosci przecietnego zbieracza złomu tak na prawde grożąrealna utrata domu
i temu jestem przeciwny

zdecydowanie
to spedza sen z oczu

lajkonikk
26-12-2005, 09:06
pytanie ;
kto i za co zrobi wycenę??

Graża
26-12-2005, 09:11
Ja pozbyłam sie "pałacu"w mieście ponad 200 m .Kupiłam starą budę w lesie do remontu z lasem i łąkami.Niech sie martwi teraz o nadmetraż ten co ode mnie kupił. :lol: Za ten mój pałac kupiłam całe gospodarstwo ze stajnią ,stodołą i domem o ludzkich wymiarach.Narazie nie boje sie podatku.

Dominik!
26-12-2005, 09:15
pytanie ;
kto i za co zrobi wycenę??
Mam nadzieję, że faktycznie nie będzie miał kto i za co, ale...
Może być tak, że miasto podzielą na strefy, dajmy na to 6, w każdej ze stref wyceniona zostanie 1 nieruchomość, na tej podstawie przyjęta stawka za m2 i zadanie już jest łatwe i tanie.
Obym się mylił :-?

hawkmoon
26-12-2005, 12:15
pytanie ;
kto i za co zrobi wycenę??
Jest prosta metoda - każdy właściciel sam wycenia wartość nieruchomości z tym, że gmina ma dostaje prawo wykupu nieruchomości za podaną przez właściciela kwotę i późniejszej jej odsprzedaży na wolnym rynku.

thalex
26-12-2005, 12:23
Jest prosta metoda - każdy właściciel sam wycenia wartość nieruchomości z tym, że gmina ma dostaje prawo wykupu nieruchomości za podaną przez właściciela kwotę i późniejszej jej odsprzedaży na wolnym rynku.
dobre :D :D :D :D

26-12-2005, 12:46
bardzo dobre ! :D
:wink:

Dominik!
26-12-2005, 15:36
Mnie taka metoda nawet pasuje :wink:

oskar0259
26-12-2005, 20:56
I w ten sposób dochodzimy do absurdu - wszyscy pracujemy po to, by wcześniej czy później oddać to komuś za przysłowiową złotówkę. M., E, L., i S. lepiej by nie wymyślili. Kapitaliści sami sprzedadzą sznur na którym zawisną?

hawkmoon
27-12-2005, 06:39
Oskar, jesli nie będziesz oszukiwał na wycenie to nic ci nie grozi. To system dla ludzi dorosłych :-) a nie cwanych gówniarzy

rafałek
27-12-2005, 06:45
Nie koniecznie dla ludzi dorosłych i poważnych. Jak ja mam wycenić swój dom? Jak udało mi się go pobudować w miarę tanio to jego wartość to tyle ile w niego wsadziłem czy tyle ile z niego wyciągnę przy sprzedaży? Pozostaje jeszcze problem aktualizacji wyceny. Jeśli pobuduję dom na który mnie stać w miejscu gdzie mnie stać, a za kilka lat okolica zrobi się popularna i droga to czy ktoś podniesie mi wartość nieruchomości i podatku? Tylko czemu mam zostać ukarany za to, że okolica zrobiłą się modna dla bogatych? A co będzie jak wartość spadnie? Czy jesteście pewni, ze mi ktoś obniży wartość podatku? W to jakoś nie wierzę.

hawkmoon
27-12-2005, 07:21
A czy sprawiedliwe jest, że emeryt, który mieszka na ojcowiźnie w starym domku i działce o powierzchni 20 arów płaci wyższy podatek od nieruchomości niż milioner w willii na działce 15 arów?
Kataster jest podatkiem liniowym - stały procent od wartości. Wyobrażam sobie, że wraz ze spadkiem wartości nieruchomości weryfikujesz cenę w dół. Gdy nieruchomość drożeje - czyli stajesz się bogatszy - dla własnego bezpieczeństwa zgłaszasz wzrost wartości nieruchomości.
Też nie lubię podatków, ale jeśli już płacić to sprawiedliwie - czyli dziesięcinę (liniowy przecież) i ewentualnie kataster.

rafałek
27-12-2005, 07:34
A czy sprawiedliwe jest, że emeryt, który mieszka na ojcowiźnie w starym domku i działce o powierzchni 20 arów płaci wyższy podatek od nieruchomości niż milioner w willii na działce 15 arów?
Kataster jest podatkiem liniowym - stały procent od wartości. Wyobrażam sobie, że wraz ze spadkiem wartości nieruchomości weryfikujesz cenę w dół. Gdy nieruchomość drożeje - czyli stajesz się bogatszy - dla własnego bezpieczeństwa zgłaszasz wzrost wartości nieruchomości.
Też nie lubię podatków, ale jeśli już płacić to sprawiedliwie - czyli dziesięcinę (liniowy przecież) i ewentualnie kataster.

No dobrze, ale jaką masz gwarancję, że będziesz mógł zgłąszać zmiany wartości i na jakiej podstawie będziesz to robił. Rónie dobrze można załozyć, że sami będziemy sobie wyceniać nieruchomości do katastru i tu znowu emeryt zabuli najwięcej bo najuczciwszy a milionera będzie stać na prawnika i żeczoznawcę którzy udowodnią ponad wszelką wątpliwość, że pałąc w którym mieszka jest wart nie więcej niż 100000 tys. Czy o taką sprawiedliwość Ci chodzi?

hawkmoon
27-12-2005, 07:41
Dlatego moja propozycja jest taka żeby wszystko odbywało się bez rzeczoznawców - po to potrzebne jest prawo odkupu przez gminę za kwotę określoną przez właściciela. Wyobraź sobie, że milioner wycenia swoją nieruchomość na 100 tys. zł. Nawet dla przedszkolaka oczywiste jest, że to wał. Gmina wykłada wtedy te 100 tys. zł i staje się włascicielem nieruchomości. Następnie wystawia nieruchomość na licytację. Jeśli rzeczywiście nie jest wart więcej to poprzedni właściciel odkupi sobie ją za 100 tys. zł :-). Zaręczam, że chętnych byłoby więcej i dom poszedłby za rynkową cenę.
Oczywiście o systemie zdecydują politycy. Ale jakoś nie wyobrażam sobie, żeby zmiana wartości nieruchomości nie oznaczała zmiany podstawy opodatkowania.

maciek.tor
27-12-2005, 07:58
Dlatego moja propozycja jest taka żeby wszystko odbywało się bez rzeczoznawców - po to potrzebne jest prawo odkupu przez gminę za kwotę określoną przez właściciela. ......

O czym Ty piszesz...
Taka konstrukcja prawna była by możliwa (realna) tylko wtedy gdyby właściciel wystawił nieruchomość do sprzedaży. A wystawiając dom do sprzedaży to już można zadbać o odpowiednią wcenę. Oczywiście jak najwyższą.
Nie wyobrażam sobie zaś takiej sytuacji gdy urzędnik w gminie przegląda wykaz nieruchomosci z katastru i napotykając atrakcyjną wycenę dokonaną przez właściciela wywłaszcza go za równowartość kwoty wyceny bez względu na to czy właściciel chce sprzedać dom czy też nie.
Paranoja .....

P.s. Także i moim zdaniem podatek katastralny jest w swoim założeniu uczciwszy od dotychczas stosowanego podatku od nieruchomości.
zasadniczą kwestią jest tylko ustalenie stwki procentowej wymiaru tego podatku.

jabko
27-12-2005, 08:15
...Ja o tym podatku słysze juz ponad 10 lat i przypuszczam ze kolejne 10 tez tylko bede słyszał ...

Wiec po co to pisać setki postów o "byc moze" wprowadzonym za "x" lat podatku który w zasadzie zastapi inny podatek czyli zapłacimy 30zł więcej ??
A w dodatku jak nie mamy na coś wpływu to po co to sie rozpisywać hektarami że podatki za wysokie ??
To i tak nic nie zmieni a zamiast rozmawiać o konkretnych rozwiązaniach w swoich domach to ględzicie tu o jakimś podatku.
Będzie to będzie. Trudno. Nikt z nas nic nie poradzi na zachłanność urzędników do czasu nastepnych wyborów gdzie bedzie sobie mógł zagłosować na partię która obieca zniesienie wtedy już realnego katastru.
Dajcie sobie spokój

wareczka
27-12-2005, 08:23
przez najbliższe 4 lata katastralnego nie będzie i idę z każdym o zakład, o piwo...

ale po 4 latach znów do władzy dojdzie PO z SLD i na pewno wypełnią szybko dyrektywy Unii....

dla zainteresowanych historią, najwięcej nowych podatków wprowadzono podczas rządów liberałów Bieleckiego....

ostatnio widziałem film deja vu pokazywali ZSRR w 1920 roku gdzieś około i były tak takie hasło, "wszystkie państwa bez granic".... albo podobnie, identyczne ostatnio słyszałem w Brukseli....

mam tylko pytanie, kto jest pomysłodawcą podatku katastralnego w świecie a kto pierwszy w Polsce wpadł na pomysł jego wprowadzenia?????

hawkmoon
27-12-2005, 08:27
Marchewką jest to, że samemu określa się wartośc budynku i w ten sposób wysokość podatku, kijem, że można by budynek za podaną przez siebie wartość stracić. Wydaje mi się, że w przypadku wątpliwych wycen wystarczyłoby pismo z ostrzeżeniem, że wobec tak niskiej wartości budynku jeżeli właściciel jej nie zweryfikuje to gmina przystąpi do przymusowego odkupu. Rozwiąze to problem cwaniaków.

KrzysiekMarusza
27-12-2005, 08:31
Wareczka - a ty kto ? jasnowidz czy wyborca PiS ? :)

Dominik!
27-12-2005, 09:31
Marchewką jest to, że samemu określa się wartośc budynku i w ten sposób wysokość podatku, kijem, że można by budynek za podaną przez siebie wartość stracić. Wydaje mi się, że w przypadku wątpliwych wycen wystarczyłoby pismo z ostrzeżeniem, że wobec tak niskiej wartości budynku jeżeli właściciel jej nie zweryfikuje to gmina przystąpi do przymusowego odkupu. Rozwiąze to problem cwaniaków.
Wybacz, ale takie rozwiązanie to jest paranoja.
Nie sprawdzi się, bo sprawdzić sie nie może.
Nie ma możliwości w państwie prawa (a takim zdaje się chce być nasz kraj), żeby wprowadzać aż tak drastyczne sankcje za oszukaiwanie w podatkach. Owszem, możemy na ten temat dyskutować, ale jedynie teroretycznie. Myąląc o idealnym kraju, to nawet takie rozwiązanie mi się podoba, nie powiem...

rafałek
27-12-2005, 09:39
hawkmoon - co ty się tak uczepiłeś tego wykupu przez gminę? Sam pracujesz w gminie czy co? Jeśli włąściciel płaci podatki to na jakiej podstawie można wykupić lub zlicytować jego dom? Jeśli będzie to zależało od widzimisię urzędnika to gdzie tu sprawiedliwość o jaką niby zabiegasz? To co piszesz to próba zrobienia bezprawia - każdy może stracić wszystko tylko na jakiej podstawie - bo ma nisko wyceniony dom... Paranoja.

oskar0259
27-12-2005, 13:13
Z tej dyskusji wynika, że rząd lub parlament, który na poważnie weżmie się za wprowadzanie ustawowego "oprogramowania" powszechnej taksacji nieruchomości wywoła bunt społeczny, który zniesie aktualnie rządzących z powierchni życia politycznego.
Panowie, epatujecie się większymi lub mniejszymi domkami, których właściciele dorobili się najczęściej w pocie czoła lub kosztem ogromnych wyrzeczeń. Ale taksacja obejmie praktycznie wszystkich i będzie zaskoczeniem dla ludzi nie mających (ich zdaniem) nic i chcących zrealizować sprawiedliwość dziejową w myśl zasady: on ma, niech więc płaci.
Ale czy tak naprawdę właściciel spółdzielczej kawalerki w centrum Warszawy ma mniej niż właściciel małego domku na prowincji? Przecież przy taksacji nieruchomości okaże się, że i od tej kawalerki czy M-3 w dobrym miejscu trzeba będzie zapłacić może więcej niż za elegancki dom na wsi.
Dlatego w najbliższych latach podatku katastralnego nie będzie, co nie oznacza, że nie będzie majstrowania przy podatkach lokalnych. W końcu trzeba znaleźć pieniądze na wkład własny do unijnych programów...[/url]

Lucky Strike
27-12-2005, 22:00
bo SLD i inne partie służalcze wobec Unii nie wejdą do sejmu.

ddoommiinniikk
27-12-2005, 22:51
Filozofując na temat podatku katastralnego to należałoby go wprowadzać małymi kroczkami. Pierwszym takim krokiem mogłoby być wprowadzenie do dotychczasowego podatku od nieruchomości współczynnika katastralnego - zależnego od lokalizacji i atrakcyjności nieruchomości (i tym samym możliwości jej korzystniejszego zbycia). Na początku niech to będzie symboliczne 1,01 czy 1,1, a później niech odzwierciedla realną roźnicę wartości rynkowej dwóch takich samych i tak samo wykonanych domów położonych w różnych lokalizacjach.

Tomek_J
28-12-2005, 08:22
niech maksiu i reszta działaczy muratora przy wsparciu tych tysiecy muratorowiczów cos wreszcie zrobi

"Weźmy się i zróbcie" ? :o
A sam co zamierzasz zrobić ?


na serio zastanawiam sie nad tzm czy nie spalic drewna na wieżbe

Tak, Leon, masz rację ! :D


mam nadzieje na odzew

Znaczy się: nudzisz się i chcesz pogadać ?


zaczynam poważnei rozważac budowanie na kredyt w RFN tam przynajmniej daja człowiekowi zarobic

To będziesz Leon z Katowitz.
RFN ? :D


najłatwiej bedzie przepić kase na dom

Racja ! to najłatwiej. Tylko jak będziesz przepijał, to odłóż na bok skrzynkę dla mnie - zgodnie z regułami naszego zakładu.

polanka
28-12-2005, 09:44
A na wszelki wypadek, zeby na przyszłość uniknąć zbyt wielkiej wartości tego podatku - budujcie domy nie przesadnie duże

Tylko że jaki byś dom nie wybudował to i tak...
co będzie jak gmina przyjmie maksymalną dopuszczalną wysokość, czyli 2% ?

2% to wychodzi że po 50 latach wysokość podatku jest równa wartości nieruchomości...
To już może lepiej oddać od razu gminie z terminem wyprowadzki za 50 lat?
grrr...

ewentualnie...
co ma wpływ na wartość? To że nieruchomość jest obciążona hipoteką?


Grzegorz

KrzysiekMarusza
28-12-2005, 09:58
polanka - na razie nie wiemy jak ten podatek bedzie wyglądać i kiedy będzie wprowadzony. Zakładam natomiast że będzie w nim wystepował element zalezny od <metrażu> domu oraz element zalezny od <lokalizacji> (nawet jesli nie bedzie to wprost napisane) - ergo w danej lokalizacji dom mniejszy to 1) mniejsze wydatki przy budowie 2) mniejszy podatek katastralny.
Oczywiście domy małe najczęściej będą więcej kosztować <za 1 m2 pow. użytkowej> ale przeciez budujemy domy po to zeby ich uzywac, a nie po to zeby wyszło <jak najmniej PLN za m2 pow. uzytkowej>.

pozdr - Krzysiek

oskar0259
28-12-2005, 12:06
Pozostawienie gminom możliwości ustalania stawki procentowej, i to na poziomie, o którym "chlapnął" kiedyś minister Modzelewski (teraz jako doradca zapewne opracuje sposób jak nie dać się fiskusowi) to już za dużo!
I raczej nigdy tak nie będzie. Stawki, przeliczniki będą ustalone centralnie, w ustawach, a gminy i powiat (na który spadnie zapewne prowadzenie katastru) tylko będą stosowały je stosowały (z możliwością korekty, ale w dół).
A że większość gmin stosuje prawo w "swoisty" sposób to problemy (właścicieli) będą na pewno.

mTom
28-12-2005, 12:09
Jedna z bardzo wstępnych propozycji zakłada, że może to być 1-2% od 40 % (wzwyż - decyzją gminy) wartości nieruchomości.

KrzysiekMarusza
28-12-2005, 12:13
mTomku - tzn. co ? roczna wartość płaconego podatku = 40% wartości budynku ??? A ską-żeś to wziął ???

Krzysiek

mTom
28-12-2005, 12:22
Krzysiek, czytojcie dokładnie, kolego. 1-2% od połowy wartości (40-50%) nieruchomości. Ile ta chałupka Twoja jest warta? 250 000 zł? To w najlepszym razie zapłaciłbyś 1000 zł, a w najgorszym 2500 rocznie, co daje odpowiednio 83,(3) zł i 208,(3) zł. Do wyboru do koloru, czyli jaką sobie radę wybierzecie taki podatek będziecie mieli. :D

KrzysiekMarusza
28-12-2005, 12:40
a czemu tak dziwnie - nie lepiej 0.5 - 1% od całej wartości ?
u nas rządzą nasi :)

Krzysiek

mTom
28-12-2005, 12:45
Krzysiek, byłoby za prosto. Tak nie może być. Etaciki itd. Oprócz tego tak jest w Unii. Trzeba się na kimś wzorować, nie? Poza tym była to jedna z przedwstępnych propozycji.

KrzysiekMarusza
28-12-2005, 12:47
OK - jestem usatysfakcjonowany odpowiedzią :)

polanka
28-12-2005, 12:53
mTomku - tzn. co ? roczna wartość płaconego podatku = 40% wartości budynku ??? A ską-żeś to wziął ???

Krzysiek
Też tak na dzień dobry zrozumiałem.
Ale po przemyśleniu:
podatek to jest 1 do 2 % od podstawy podatku.
Podstawa podatku to 40% wartości budynku.

<sarkazm=on>Wiesz, byłoby za skomplikowane dla obywatela żeby napisać od razu 0.4% do 0.8% wartości budynku.<sarkazm=off>

Sęk w tym że moje dotychczasowe doświadczenia każą się spodziewać podatku w maksymalnej dopuszczonej wysokości...

Grzegorz

polanka
28-12-2005, 12:57
czyli jaką sobie radę wybierzecie taki podatek będziecie mieli. :D

Wiesz, wybory to ja widzę mniej więcej jak totolotka. Jeszcze nigdy mi się nie udało skreślić tak żeby trafić w wyniki.

;-)

BP,NMSP

G.N.
28-12-2005, 13:29
a mi niestety nijak nie udaje sie zrozumiec ani podatku vat, ani tym bardziej katastru, jak również np. podatku od kupna sprzedazy itd. .... ja też nie mogłem zrozumieć. Zwłaszcza jak przed wprowadzeniem VAT tłumaczyli że wszyscy na tym zyskają. Zrozumiałem dopiero po łopatologicznym tłumaczeniu znajomego ekonomisty. VAT powstał w Skandynawii, gdzie klasa średnia bogaciła się solidnie i zaczynała stanowić dużą konkurencje dla wyższych warstw społeczeństwa. Trzeba było wymyślić instrument finansowy do udupienia malutkich. I tym jest VAT, bo:
1 faktycznym płatnikiem jest ten malutki na końcu

2 dzięki przerzucaniu z kieszeni do kieszeni cały łańcuszek produkcji i sprzedaży dostaje krótkoterminowy nie oprocentowany i darmowy kredyt, tym wyższy im wyżej ktoś w tym łańcuszku tkwi.

Przyjmując tą konwencje tłumaczenia podatek katastralny podobnie jak podatek od dochodów kapitałowych jest podatkiem od nie chlania i nie k*****nia się. Przepij co zarobisz, przeżryj albo przepuść na panienki i wrzeszcz że muszą dać Ci lokal socjalny, podatku nie zapłacisz. Kup kawałek ziemi, zbuduj dom albo wyremontuj mieszkanie zapłacisz. Ot taka zachęta dla zaradności

mTom
28-12-2005, 13:37
Przepij co zarobisz, przeżryj albo przepuść na panienki i wrzeszcz że muszą dać Ci lokal socjalny, podatku nie zapłacisz. Kup kawałek ziemi, zbuduj dom albo wyremontuj mieszkanie zapłacisz. Ot taka zachęta dla zaradności
Nie prawda. Artykuły spożywcze obłożone są 7% (lub 3 lub 22%) podatkiem VAT. Na alkohol nałożono dodatkowo akcyzę. Inaczej mówiąc jeżeli przepijesz coś zarobił to nie jesteś bezideowcem, co to budżetu nie wspiera. :D

NOTO
28-12-2005, 17:50
hawkmoon - co ty się tak uczepiłeś tego wykupu przez gminę? Sam pracujesz w gminie czy co? Jeśli włąściciel płaci podatki to na jakiej podstawie można wykupić lub zlicytować jego dom? Jeśli będzie to zależało od widzimisię urzędnika to gdzie tu sprawiedliwość o jaką niby zabiegasz? To co piszesz to próba zrobienia bezprawia - każdy może stracić wszystko tylko na jakiej podstawie - bo ma nisko wyceniony dom... Paranoja.

To może zamiast wykupu sprawdzenie rzeczywistej ceny przez rzeczoznawcę. W przypadku różnicy np., 40% właściciel domu musiałby opłacić 10xkoszty rzeczoznawcy.....

G.N.
29-12-2005, 20:39
Przepij co zarobisz, przeżryj albo przepuść na panienki i wrzeszcz że muszą dać Ci lokal socjalny, podatku nie zapłacisz. Kup kawałek ziemi, zbuduj dom albo wyremontuj mieszkanie zapłacisz. Ot taka zachęta dla zaradności
Nie prawda. Artykuły spożywcze obłożone są 7% (lub 3 lub 22%) podatkiem VAT. Na alkohol nałożono dodatkowo akcyzę. Inaczej mówiąc jeżeli przepijesz coś zarobił to nie jesteś bezideowcem, co to budżetu nie wspiera. :D
No to pozostaje przepuścić na panienki bo k***stwo to chyba jedyna nieopodatkowana działalność i nawet VATu nie ma :wink:
Tak BTW to nasze państwo widocznie przywiązuje niezwykłą wagę do promocji tej gałęzi gospodarki. Zwykle jak chce się coś rozwijać to daje się ulgę podatkową, ale żeby zaraz 100% ulgi i 0 VAT Takiej promocji to nikt inny nie dostał :wink: