PDA

Zobacz pełną wersję : Z pewną taką nieśmiałością....Dziennik Pauli i Jacka



Paulka
28-12-2005, 10:56
Witam wszystkich!!!

Z pewną taką nieśmiałością podjęliśmy decyzję o budowie domu...
Z pewną taką nieśmialością postanowiłam pisać własny dziennik budowy..

Od kilku tygodni przegladam wszelkie strony dotyczące budownictwa, głównie - doświadczeń innych ludzi. Tak trafiłam na forum muratora. PO lekturze kilku dzienników zaczęłam walczyć z pokusą podzielenia sie własna historią. No i dziś przegrałam... :oops:
Od kiedy decyzja o budowie zapadła targają mną sprzczne uczucia - od euforii po rozpacz, że spełnią sie czarne scenariusze :( .
Być może przelanie tych wrażeń na klawiaturę pozwoli mi uporać sie z tymi skrajnościami???
Drodzy czytelnicy! lojalnie uprzedzam, że słowo pisane często wymyka się spod mojej kontroli, gubię sie we własnych dygresjach i czesto zapominam o czym własciwie piszę :P
Pomimo tego mam nadzieję, że ktoś kiedyś poczyta i i będzie miał szczęście uczyć sie na cudzych a nie własnych błędach ( oczywiście mam nadzieję, że zadnych błędów nie popełnimy, czytając jednak doświadczenia innych wiem , że to niemożliwe :-? )

Zaczynamy więc opowieść o tym jak Paula i Jacek dom budowali...

Zaczęło sie tak, jak to sie zwykle zaczyna: zrobiło się ciasno :lol:
Mamy swój - ciężko zdobyty ale niestety miniaturkowy - domek, który nagle stał sie za ciasny.
Musze dodać, że 7 tygodni temu pojawił sie u nas mały człowiek, który sprawił, że powielamy model rodziny 2+2. No i zapragnęlismy, żeby ilośc pokoi była u nas conajmniej taka jak ilosc członków rodziny :wink:
Pierwszym etapem były rozmowy ze specjalistami na temat podniesienia naszego dachu i zrobienia poddasza, okazało sie jednak, że pomysł ten - choć niegłupi - jest bardzo trudny w realizacji, a jakby tego było mało - bardzo kosztwowny. Po kliku wieczorach spędzonych na rozmowach, bazując na faktach przedstawionych przez znajomego architekta...decyzja zapadła!
Pierwsze schody pojawiły sie przy poszukiwaniach działki. Mieszkamy w naszej kochanej Bochni i tu tez chcieliśmy pozostać. Okazało sie jednak, ze działki są w cenach bynajmniej nie przystępnych.
Zapomniałam napisać, że jesteśmy Przeciętną Polską Rodziną - zarabiamy tyle, że stać nas na normalne życie, jednak zgromadzenie jakichkolwiek oszczednosci przekraczało nasze mozliwości :oops:
Po pewnym czasie udało się!!! Znaleźlismy kawałek płaskiej jak patelnia ziemi, w dobrym miejscu i w dobrej cenie.
Wtedy pojawiły sie kolejne schody - dla mnie o wiele wyższe niestety...
Okazało sie bowiem, ze moi rodzice są zdecydowanymi przeciwnikami naszego pomysłu. Obrazowali czarne scenariusze, w których finansowa klapa i bezdomność nie były najgorsze...Gdy zaczęłam upierać sie przy swoim zdaniu usłyszałam wiele gorzkich słów o swoje głupocie i nieodpowiedzialnosci. Rodzice postawili warunek - jeśli nie zmienimy zdania, oni umywają ręce; ograniczaja kontakty, wykluczają wszelaką pomoc itd, itp... :o :o :o To był szok, tym bardziej, że do tej pory stosunki układały nam sie dobrze. Czy ktoś to może rozumie??? Czy to co robimy nie jest właśnie mysleniem o przyszłości? Szczęsciu naszych dzieci? Do tej pory nie pojęłąm o co im chodzi, bo nikt mi nie wmówi, że to z troski o naszą przyszłość!

No i oczywiście zboczyłam z tematu... :D
W takim razie przerwę moje opowiadanie. Przeczytanie takiego długiego tekstu i tak przekracza możliwości przeciętnego człowieka :lol:
Dodam tylko, że w pomyśle wytrwaliśmy, ale o tym...w kolejnym odcinku serialu :D

Paulka
28-12-2005, 14:54
Odcinek drugi :)

Wracam do tematu: Nasz plan jest nastepujący: kupic działkę, złożyć wszystkie dokumenty, sprzedac nasz aktualny dom, czekać, czekać, czekać na pozwolenie( w naszych okolicach ok pół roku :-? ) , z pieniędzy ze sprzedaży starego domu postawić nowy w stanie surowym zamkniętym, wziąść kredyt....i wykańczać. Nie musze chyba dodawać, że im mniejszy kredyt trzeba będzie wziąść tym lepiej :wink:

Działkę znaleźliśmy, podpisalismy umowę u notariusza, teraz czekamy do początku stycznia (Agencja Jakaśtam ma prawo piewokupu), zeby jeszcze raz spotkać sie z włascicielami i dostać akt własności do łapek.

Muszę przyznać ,że zaskoczyło nas tempo w jakim udało nam sie znaleźć kupca na dom.
Pierwsze (i ostatnie ) ogłoszenie zamiesciliśmy na pewnej str internetowej 10 grudnia i już nastepnego dnia rozdzwoniły sie telefony :o
Do tego momentu byłam przekonana, że to będzie jeden z najtrudniejszych do zrealizowania punktów naszego programu. Tym bardziej, że nasz dom nie jest jakims cudem: całe! 62 m2, w srodku wygląda nieźle ale z zewnątrz to zwykła chałupka :)
Tymczasem przez kilka dni, codziennie przeyjezdżał ktos oglądać dom (trochę uciązliwe jeśli sie w nim mieszka :-? ). No i w wigilię jedna z oglądających pań zdecydowała sie na zakup. Ma pojawić sie jutro spisac wstępną umowę i ustalić szczegóły. Oczywiście będe informować jak rozmowy poszły :D

Minus tej sytuacji jest jeden...znów wsiadamy na walizy :(
Jako młode małżeństwo mieszkaliśmy najpierw u moich rodziców, później u teściów. Dwa lata po ślubie kupiliśmy domek, prawie rok go remontowaliśmy (z braku kasy ciągnęło sie to w nieskończonośc), mieszkaliśmy dwa lata...i zdążyliśmy zasmakować w samodzielności i niezależnosci. Nie bardzo więc sie cieszę, że znów będziemy "na czyimś", pocieszam sie jednak, że to rozwiązanie czasowe. No, a poza tym doceniam, ze teściowe przyjmują nas pod swój dach...w końcu moi rodzice absolutnie sie na to nie zgodzili... :cry:

Tyle na dziś. Żeby jednak znów nie kończyć tym smutnym wątkiem, dodam, że moim ulubionym zajęciem ostanio jest...urządzanie nieistniejących jeszcze pomieszczeń mojego niesistniejącego jeszcze domu :D
Mój mąż - relaista łapie sie za głowe, kiedy słyszy jakie mam dylematy (typu" płytki czy panele w kuchni" :lol: ), ale ja swój wymarzony dom, widziałam oczyma wyobraźni od lat...dlatego też teraz - kiedy jest on na wyciągnięcie ręki - nie mogę się powstrzymać :P

A zresztą...chyba wszystkie baby tak mają, prawda :D

Następnym razem opisze Wam, jaki będzie nasz dom marzeń...

Paulka
29-12-2005, 10:35
...
Dziś jeden z ważnych dni- podpisalismy umowę wstępną sprzedaży domu.
Pani zostawiła zaliczkę, umówilismy się, że zwalniamy dom z ostatnim dniem lutego. Zaczynam pakowanie :roll:
Machina ruszyła... :o A ja jestem jak Kasia Kowalska: "Pełna obaw.."

Teraz czekają mnie dwa zadania: po pierwsze zmieszczenie naszego dobytku do kartonowych pudeł, po drugie...powiadomienie o wszystkim moich rodziców :o :o :o
Zaglądał ktos kiedys w paszczę lwa?? Dżizus!!!
Wyobraźcie sobie - moja mama podczas "trudnych" rozmów z dziećmi przechodzi na taki pseudopsychologiczny ton, rodem z durnych gazet dla gospodyń domowych (dla wyjaśnienia, nie mam nic przeciwko kurom domowym - sama jestem jedną z nich i bardzo sobie ten stan chwalę :D ).
I tak rozmowa z moja mama (która - nota bene - ma zawsze ABSOLUTNĄ rację) przekształca sie w monolog. Mama wygłasza swoje wyuczone: "Droga córko, porozmawiajmy szczerze..." a moja rola sprowadza sie do przytakiwania...

No dobra, może demonizuję, ale to wszystko ze stresu :D
Moja rodzicielka nie jest wcale diabłem wcielonym :D :P :D

Miam właściwie opisać jak wygląda nasz projekt, ale musze to przełożyc na później, bo moi małoteni panowie domagaja sie uwagi :P

Jeszcze jedno na zakończenie - dziekuję za odzew!!! To miło wiedzieć, że ktoś te reflekse czyta i komentuje...
Dziękuję i proszę o jeszcze :D

Paulka
29-12-2005, 15:13
Z mamą poszło lepiej niż sie spodziewałam :o a wszystko dlatego, że mój małzonek mnie uprzedził!!!
Usłyszałam "tylko", że to moja sprawa, ze ma nadzieję, że wiem co robię itd... :roll:
...Czy ja wiem co robię?? wiem??? No kurczę, wiem????
Pewnie że tak, cholera!!!
Marzenia sa po to, zeby je spełniać, prawda???

Tylko denerwuje mnie, ze większyść rodziny i znajomych patrzy na nas jak na wariatów :cry:
Ale my im jeszcze pokażemy!!! :D

Paulka
29-12-2005, 17:30
Teraz trochę o naszym projekcie.

Od kiedy pamiętam zawsze z przyjemnością oglądałam katalogi z projektami, wystrojami wnętrz itp. Kiedy przeprowadzaliśmy sie do pierwszego domu, liczba czasopism zalegających na półkach znacznie wzrosła :D (przy każdym sprzątaniu obiecywałam sobie, ze kiedyś powyrzucam papierzyska :P).
To wszystko jednak nic! Prawdziwy szał sie zaczął, kiedy okazało sie, że musze znaleźć ten jeden projekt! Tak na poważnie!!! Na całe życie!!!!
Oczywiście ciężar wyboru na mojej głowie, gdyz mój małzonek zna sie na tej wizualnej stronie mniej więcej tak jak ja na balecie - czyli wogóle.
Z mężowskim nakazem: "wybierz coś" rzuciłam się więc na wspomniane katalogi, internet, zaczełam obsesyjnie oglądać mijane na ulicach domy...No i klapa...osiołkowi w żłoby dano... :lol:

Jak węwnątrz pasowało, to zewnątrz był nie do przyjęcia...i odwrotnie. A jak wszystko było ok, to znów zbyt skomplikowany i drogi w wykonaniu.
Doszło do tego, że projekty sniły mi się po nocach i juz nie mogłam na nie patrzeć...

To ponoć dramat dzisiejszego społeczeństwa...zbyt dużo mozliwości. Wybór pasty do zębów może być problemem a co dopiero domu, który ma nam towarzyszyć całe zycie!!!

Ale wracając - okazało sie, że zupełnie nie potrafie sie zdecydować! Miałam dosyć klarowną wizję tego, jak powinien domek wyglądac wewnątrz, dlatego opierałam sie głównie na rzutach.
Wiedziałam, że na dole musi być duży salon, kuchnia, jadalnia - wszystko to "razem ale oddzielnie". Oprócz tego łazienka i koniecznie na dole dodatkowy pokój - jako pani nauczycielka potrzebujue bowiem miejsca, gdzie mogłabym przyjmowac biedne, niedouczone sierotki a poza tym czesto mamy gości, którzy zostają na kilka dni/ tygodni.
Na poddaszu miały sie znaleźć trzy sypialnie - nasza i dzieciaków.
Proste, prawda???
W ten sposób -w męczarniach okropnych - wybrałam kilka projektów i przekazałam znajomemu architektowi. On skomentował, że są ... :takie średnie" :evil:
Zapropował rysowanie projektu - a że jest kolegą męża (na układy nie ma rady :) ) zaproponowana przez niego cena nie była wiele wyższa niż w przypadu projektu gotowego.

Usiedliśmy wiec przy komputera, ja powiedziałam jakie mam wymagania (oprócz opisanego ukł. pomieszczeń, dom musiał mieć zintegrowany garaż, najlepiej podwójny, miał być ładny i ...tani w realizacji).
Usiedlismy wieć w trójkę i zaczeliśmy tworzyć. Po kilku próbach - tak dla rozluźnienia - architekt pokazał nam projekt swojego domu (na wstępie zaznaczył, że jest on nie na sprzedaż :wink: ) POwiedział, że to jego "dziecko", najbardziej wypieszczony i dopracowany projekt w jego życiu...No i wpadłam !!! Układ wnętrz idealny, z zewnątrz - conajmniej interesujący. Dom - marzenie!!!

Zaczęły sie wiec negocjacje, żeby kupić ten projekt i...udało się!!!
W przyzwoitej cenie, bez strasznych problemów...Mamy go. Najprawdopodobniej i my i architekt zaczniemy budowę na wiosnę - będziemy porównywać :D

"Wzięliśmy" go (o projekcie mówię, nie o architekcie :P ) bez żadnych przeróbek, nie chciałam go psuć, wiedziałam bowiem że każdy centymetr był w nim przemyślany i dopracowany. Jedyne co zaznaczyliśmy to dwie alternatywy: wełna/ styropian jako ocieplenie oraz dachówka/ blachodachóka jako przykrycie.

cdn...

Paulka
30-12-2005, 14:55
Wracam do projektu:

W tej chwili nie dysponuję zdjęciami a ani planami w wersji elektronicznej, ale jak tylko je zdobędę - wkleję!!! Obiecuję :D
Nie denerwujcie sie bardzo proszę :D

Tymczasem postaram sie opisać ten mój układ piękny :P
Na dole - tak jak planowałam: wiatrołap, holl, kuchnia, jadalnia, salon (ponad 30 m2), gabinet, łazienka. Z salonu jest wyjście na poddasze. Na półpiętrze jest jeszcze jedno pomieszczenie (nad garażem). To królestwo Jacka. Miejsce specjalne dla fortepianu ( juz mamy takie "maleństwo" na oku :D ). Poza tym Jacek będzie miał tam próby swojego zespołu (POtrzebuje ktos z Was obsługi muzycznej studniówki, wesela, imprezy okolicznościowej...???POlecam :D :P :D ).
Na będzie nasza sypialnia z balkonem i garderobą, 2 pokoje dziecieków oraz garderoba. schowek - cóś takiego...
Mam nadzieję, że to w miare kalrowne jest:)

Dziś mój małżonek ma zrobić wycenę okien...
Wiem, wiem, ze to trochę nie pokolei jest - zajmowac sie oknami, kiedy sie nawet fundamnetów nie ma - ale Jacek zajmuje sie właśnie sprzedażą okien, stąd ta kolejność :D (gdyby ktos miał jakies pytania do specjalisty od okien PCV - bardzo proszę :D - Alez ja dzis reklamuje tego mojego slubnego :P )
No a poza tym im więcej cen bedziemy znać, tym łatwiej bedzie nam ustalić wstępny kosztorys, prawda??

Paulka
31-12-2005, 10:25
Dziś Sylwester...

Smutno mi bo sama jestem...i na refleksje mnie zbiera... :(
Czytałam sobie dziś dwa dzienniki budowy. Dzienniki ludzi, któzy juz mieszkają w swoich domach. I - wstyd sie przyznać - potwornie im zazdroszę :oops:
Pocieszam sie tylko, ze każdy kiedyś zaczynał!

Mam nadzieję, że wszystko nam sie uda, że budowa nie będzie sie ciągła w nieskończoność...

I tak sie zastanawiam...gdzie do cholery sie podział mój optymizm?? :o
Dość tego biadolenia!!!

Życzę wszystkim zabawy do upadłego i szczęśliwego nowego roku!!!
Niech marzenia sie spełniają a mury równo rosną :wink:

Paulka
02-01-2006, 16:38
Witam w nowym roku!!!

Wszysce jacyś półżywi po tym sylwestrze...Ciekawe dlaczego?? :wink:
Oj, trzeba sie wziąś do życia!!!

Na dzień dobry należałoby chyba zrobić noworoczne postanowienia??
No to działamy:

1. Postawimy dom w stanie surowym! - to dla mnie opcja minimum!!!
2. Od września zaczynam pracować. W końcu co dwie pensje to nie jedna. Tylko ze moje nauczycielskie wynagrodzenie wystarczy pewnie na miesięczny zapas worków na śmieci :-?
3. Żyjemy teraz o chlebie w wodzie, żeby skarpeta z oszczędnościami była coraz grubsza- najgorsza bowiem wizja jaka ukazuje mi się w chwilach slabości to piękny, wybudowany domek, który stoi pusty, bo brakło kilku/ kilkunastu tysięcy na wykończenie...brrr :evil:
4. ....reszta postanowień nie nadaje sie na łamy Forum :lol: :) :lol:

A tak z innej beczki...
Czekanie na decyzję urzędów, to chyba najgorsazy etap budowy. Kilka miesiecy nicnierobienia - megadenerwujące :evil: :-? :evil:
No i przez to nawet pisac nie ma o czym... :roll:
Teraz spedzam czas na oglądaniu projektu i planowaniu: co gdzie będzie, jakie ewentualne zmiany nanieść...i takie tam :P

A jeśli chodzi o projekt...niestety nie mogę umieścić jego zdjęcia :( Nasz architekt obwaia sie chyba o "sklonowanie" pomysłu, a ja nie chcę być nieuczciwa wobec niego. Mam nadzieję, że sie nie gniewacie :)
Obiecuję za to regularnie zamieszczać zdjecia domu, który będzie powstawał!!! Słowo skauta :D

Paulka
04-01-2006, 19:09
U mnie jak w kultowym "Rejsie":
yyyy....nuda...panie....nic sie nie dzieje....

Jedyne co zrobiłam (na specjalną prośbę :D ), to wkleiłam linka do komentarzy - zapraszam wszystkich do wyrażenie swojej pozytywnej lub "pozytywnej inaczej" opinii na temat mój lub mojego powstającego dziennika (zawsze miałam tendencje do pisania zdań wielokrotnie złożonych :lol: )

Mąż mnie "pocieszył", że architekt kazał nam sie nastawić na ok 8 MIESIĘCY czekania na te jakieś pozwolenia !!! :evil: :evil: :evil: !!!
Jestem zła i nie chce mi sie nic pisać ani robić w sprawie domu :x

Chociaż... wybrałam dziś meble do pokoju syna :lol: - czyli wszystko w normie :wink: (Oczywiście koncepcja zmieni sie pewnie z 50 razy )

Paulka
06-01-2006, 21:30
O ludzie!!!!!!

Naszły mnie straszne, koszmarne, nie dające spać wątpliwości:
Czy nas zprojekt nie jest zbyt duży i drogi w budowie i utrzymaniu... :cry:
Zadałam pytanie na forum, mam nadzieje, że ktos mi odpowie.
Oj babą być...wieczne niezdecydowanie :x
Waham się, czy nie pomniejszyć tego, albo czy nie zmienić całkiem...
Obaczy sie! :wink:

Paulka
06-01-2006, 23:32
ufff... po rozmowach długich i trudnych ustalilismy, że nie rezygnujemy z "naszego" projektu, ale dokonujemy pewnych zmian:
- z"przycięcie" domu z trzech stron i tym samym zmniejszenie powierzchni salonu i sypialni - w sumie odejdzie ok 20 metrów, czyli zblizamy się do tej załozonej na początku powierzchni (zostaje ok 140 metrów + to pomieszczenie nad garażem)
- rezygnacja z jednego balkonu (i tym samym jaskółki i okna balkonowego. Doszliśmy do wniosku, że zupełnie niepotrzebne jest)
- zmiana małej kuchni + jadalni na duzą kuchnie ze stołem jadalnianym + spiżarkę (nie posiadam teraz takowej, ale wydaje mi się, że to bardzo przydatne pomieszczenie)
- musimy tez przedyskutować kwestię okien w salonie...może troche je poprzestawiać...to na razie problem otwarty i taki, który nie musi byc rozwiązany na tym etapie

Teraz "tylko" musimy zapytać architekta, czy to się tak łatwo da pozmieniać :wink:

Spotkanie z architektem jutro...a właściwie to już dzisiaj :P

Paulka
07-01-2006, 10:24
stres stres stres

Denerwuję sie przed spotkaniem z architektem - jesli powie, że te wymyslone przez nas zmiany są niemożliwe...całe "myślenice" zaczną się od nowa :x
A tego juz nie zdzierżę :evil: No a poza tym...zależy mi akurat na tym projekcie.

A z innej beczki.
Obawiałam się, że kiedy sprzedamy dom, zaczną sie ustawiać kolejki po pożyczkę...No i niewiele sie pomyliłam, bo prosby zaczęły się już dziś (choc dom sprzedajemy pod koniec miesiąca dopiero).
A najsmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że pierwsi zadzwonili...moi rodzice :o :o :o Tak, tak...ci sami, którzy byli ZDECYDOWANYMI przeciwnikami naszego pomysłu z budową i wręcz sie na nas wypieli, kiedy decyzja zapdała... Mamona zapachniała :lol:

A a propos domu - w którymś dzienniku przeczytałam, że przeznaczone do sprzedania mieszkanie zaczęło sie "buntować".
No i nasz dom też chyba tak próbuje...W dwóch pokojach nagle zaczęła wychodzić wilgoć, bateria kuchenna sie rozleciała i takie tam drobiazgi.
Nic nie pomaga tłumaczenie, że przecież oddajemy go w dobre ręce :D

Paulka
08-01-2006, 14:23
Jestem po debatach z architektem...
Cóż... przęciągnęły się do czwartej nad ranem...I były nieco zakropione...
Generalnie nie bardzo wiem co ustalilismy :D

Żartuję - ja, jako ta Karmiąca Matka Polka (czytaj: jedyna trzeźwo myśląca w towarzystwie :) ) - zdołałam wywnioskować, że moge zrobić wszystko oprócz zmniejaszenia domu.
Tj. zmniejszyć go też mogę, ale ponoć nie warto gdyż wcale niejest taki wielki.
jak tak go teraz dokładnie liczę to wychodzi mi tak:
Parter - +/- 72 m2
Poddasze - +/ - 58 m2
półpiętro - 23m2
No i podwójny garaż...

Czyli w sumie - 130m2 + to półpiętro, które dalej nie wiem czy liczyć jako powierzchnię urzytkową czy nie :D
Generalnie...całkiem mały domek :o Może by go tak powiększyć!!! :lol: :lol: :lol:
Konkluzja -bryła zostaje nie ruszana. Balkon do kasacji...no i kuchnia - to wszystko jeszcze się okaże. Na szczęście nie muszę decydowac już...

Najlepsze jest to, że pan architekt swój dom buduje już na wiosnę (my zaczniemy najwcześniej latem :-? ). My będziemy mieć z tego same korzyści - dokładnie zapotrzebowanie materiału, koszty, no a poza tym -będę mogła tam iść, wszystko zobaczyć i dotknąc i ewentualnie nanieść jakies zmiany wtedy.

Znów jestem podeekscytowana jak dziecko przed gwiazdką!!!

A jeszcze dziś przeczytałam dziennik Zielonookiej i zakochałam się w jednych drzwiach, których zdjęcie tam zamieściła. Momentalnie zaczęłam grzebać po internecie w poszukiwaniu podobnych i...ludzie ręce "opadują" - ceny witraży są...wprost proporcjonalne do ich uroku :D

Nie poddam się jednak łatwo :lol: . Mam bratową, która jest artystą - malarzem. Może ona poradzi... a jeśli nie, to zmusze ją do szukania znajomości wśród malujących witraże...
Damy radę...No a mąż słysząc o moim kolejny "problemie" znów kręci głową...no bo: "gdzie tam do drzwi wejściowych, kobieto"...

No a co ja na to poradzę??? No co??? Siły nie ma!!!

Paulka
09-01-2006, 10:31
Ogladam ten mój projekt po raz setny (te karteluszki wyglądają juz jak kotu z gardła wyciągnięte :P )...no i niezły jest...nieskromnie powiem.
Mam wrażenie że z domami jak z dziećmi - każdy uważa, że jego jest najpiękniejszy :lol:

Doszłam do wniosku, że czas budowy będzie ciężki...no...bo...ja już tam mieszkam!! "Widzę" te wnętrza (chyba jak Szekspir "oczyma duszy mojej" :lol: ). No i nie wiem jak wytrzymam tyle czasu!!
Moja niecerpliwość mnie wykończy!!

Martwie się trochę, że nasze obliczenia nie są miarodajne. Co będzie jak zabraknie środków?? Chyba większość budujących mam takie obawy.
Najgorsze jest to, że rozbierzność kosztów jest tak ogromna, że nie da sie wyciągnąć jakiejś sensownej średniej.
Ja jeszcze liczę na znajomosci (chociaz chodzi mi po głowie mysl: "Umiesz liczyć? To licz na siebie" :D ).
No ale tych układów jest sporo:
- stal po b. dobrych cenach
- materiały budowlane po dobrych cenach
- dzrzewo za darmo (teściu ma las)
- okna po kosztach
-w rodzinie specjaliści od wykończeniówki, czyli robocizna za darmo, lub za półdarmo
- teściu elektryk
- znajomy od instalacji wodnych i gazowych
...i tyle chyba mi przychodzi do głowy

OK. Dosć tych rozważań o wszystkim i niczym! Do pracy :D

Paulka
10-01-2006, 22:25
Z nowych informacji:
1, W czwartek ok godz. 11 staniemy się właścicielami naszej działki :P
2. Pani, która kupuje nasz dom poprosiła o dodatkowy miesiąc...a my na to jak na lato :D !!!
Jeżeli nic sie nie zmieni, wyprowadzamy sie pod koniec lutego.
A ja się już zaczęłam pakować :o :D :o I w ganku pudła stoją i czekają na zabranie...

Paulka
11-01-2006, 18:16
...
Oglądam sobie dziś meble kuchenne... sporo tego, oczopląsu można dostać :o
Zazdroszcze tym, którzy oglądajac jakiś katalog, bez zastanowienia wskazują na jedną rzecz i stwierdzaja, że chcą takie mieć. Ja mam zawsze mętlik w głowie i nigdy nie jestem przekonana czy dobrze wybrałam :cry:
Dobrze, że nie musze sie zastanawiać nad sprawami "fundamentalnymi" :P (mam tu na myśli wybór materiału budowalnego a nie kwestie egzystencjonalne :wink: )
Podział obowiązków jest u nas dość klarowny i podejrzewam, że dosyć typowy: Mąż zajmuje sie sprawami bodowlanymi, ja "wystrojowymi".
Na zasadzie takiej: on pokrycie dachowe, ale ja kolor 8) :lol:
Ja teraz przeglądam katalogi, czasopisma, czytam na forum i oglądam zdjęcia z domów innych - generalnie szukam pomysłów, żeby miec gotowy plan wystoju wnętrz, kiedy wykończeniówka sie zacznie.
Jacek jest na etapie szukania ekipy budowlanej, która zrobi stan surowy otwarty.
Na razie rozmawiał z jednym panem, który wyliczył swpją pracę na 20 tys (czyli względnie, choć (jak na nasze okolice) mogłoby byc lepiej). Coś jednak ten majster nie zaskarbił sobie sympatii mojego męża. W tej chwili jest na spotkaniu z drugim panem. No i zobaczymy jak to będzie...

Paulka
12-01-2006, 15:20
MAMY DZIAŁKĘ!!!!
:D :D :D :P :P :P :D :D :D

Dziś oficjalnie stalismy się właścicielami 8 arowej działeczki. narturalnie najpiękniejszej na świecie :lol:
Jutro, pojutrze pojadę tam, zrobię zdjęcia i wkleję.

To nic, że koszty notarialne są cholernie wysokie :evil:
To nic, że mało kto podziela naszą radość :x
To nic, że teraz to już klamka zapadła i MUSIMY się budować :roll:

...nic to...
yes, yes, yes :lol:

Paulka
13-01-2006, 14:09
Zapomniałam napisac wczoraj, że drugi pan fachowiec powiedział za stan surowy (bez dachu!) 11 tysięcy, i ponoć nic nas nie intersuje (dostarczanie jedzenia, picia, materiałów, kibelka itp). Musielibysmy tylko znaleźć pana fachowca2, który położy nam dach.
Chyba sie na niego zdecydujemy, ale jeszcze jedna rozmowa nas czeka.
Nie wiem czy pisałam, ale budujemy "razem" z architektem. Tj, on buduje wcześniej, my po nim. Ekipy tez szukamy razem- będą budować "hurtowo" :)

Takie to sie wszystko realne robi...Dżizus...

Tak sobie pomyslałam, że zaśmiecam swój własny dziennik takim pisaniem o wszystkim i o niczym...Ktoś chce pewnie poczytać o konkretach dotyczących budowy a ja tu o d...e Maryni...
Zaznaczam, że nie mam nic przeciwko Maryni, ani jej... :wink:

Paulka
23-01-2006, 20:23
Witam, witam...

Dawno nie pisałam, ale moje życie ostanimi dniami nabrało takiego pędu, że nie mialam czasu i siły włączyć wieczorem komputera.
Wszystko przez to, że mój najmłodszy mężczyzna miał swoje święto, przygotowywanie którego zajmowało mnie bez reszty :D

W sprawie budowy niewiele się dzieje - na razie trwa casting na murarza. Już byliśmy zdecydowani, kiedy pojawiła sie nowa oferta bardzo korzystna....w zasadzie podejrzanie korzystna :o
Pewien pan za całość prac - od fundamentów po dach liczy sobie 12 tysięcy. Trzeba by znaleźć jakiegoś inwestora, któremu budował dom... Boję sie ryzyka dla tych kilku tysięcy oszczędności. Mam nadzieję, że podejmiemy właściwą decyzję.

Musze pomału brać sie za pakowanie...alez mi sie nie chce :-? [/list]

Paulka
28-01-2006, 12:37
...w kwesti budowy cisza....

Ale ja o czym innym chciałam :D
Po raz kolejny przekonałam sie, że Forum pomaga w rozwiązaniu każdego problemu: od wyboru projektu domu aż po pomysł szybki na obiad :P :P :P Wystarczy jakies pytanie postawić i juz po kilku minutach pojawiają sie pierwsze odpowiedzi...
Dzieki wam wszystkim!!!... :lol:

Dziś przeglądałam sobie najstarsze dzienniki budowy i zauwazyłam, że bardzo duzo osób zaczynało pisanie i przerywało po 2 - 3 postach. Ciekawe dlaczego :o
Niemniej postanowiłam byc systematyczna i nie zaniedbywac mojego dziennika. Zawsze z wielkim zdumieniem patrzę ile już było wyświetleń mojego dziennika i myślę sobie, że to jest naprawdę niesamowite. Do tej pory nie czułam żadnej odpowiedzialności za pisane tu słowa, ale powoli dochodzi do mnie, ze za jakis czas ja będe ta bardziej doswiadczoną...i niektórzy mogą opierac sie na tych właśnie moich doświadczeniach...
Ok. Trochę sie zaplątałam, więc lepiej zostawię ten wątek :D

Zwróciłam też uwagę - nawet patrząc na tytuły dzienników - jak bardzo ważne są domy dla ludzi. Brzmi to głupkowato trochę...a może zbyt ogólnie:
Mam na mysli to, że większość ludzi chyba bardziej lub mniej marzy o swoim własnym miejscu na ziemi. I chyba u większości z nas te marzenia przybierają kształt domku.
Jesteśmy w stanie zdecydowac sie na pół zycia oszczędzania/spłacania kredydu/ rezygnacji z urlopów i wiekszych przyjemności...po to własnie, by w niedziele rano móc wyjść z własną fillizanką kawy, przed własny dom, do własnego ogródka, usiąść na własnym krześle i poczuc jak pachnie powietrze...
Z takich właśnie chwil szczęścia składa sie życie prawda...?

Paulka
06-02-2006, 13:00
Dziś szybko i konkretnie:

Ekipa wybrana!
Jesteśmy umówieni z panem murarzem na termin bliżej nie okreslony (albo inaczej: okreslony na lato/ jesień 2006). Czekamy na pozwoleni i do dzieła!!!
Cena za fundamenty(ręcznie kopane), sciany, dach, kominy ...i wszystkie inne murarskie prace, czyli jednym słowem - stan surowy otwarty 14 000 zl :o Myśle że to nie duzo, tym bardziej, że cżłowiek jest sprawdzony i pewny.

Cieszę sie, cos sie dzieje. :o
:lol: :P :lol:

Paulka
15-02-2006, 16:48
Dawno nic nie pisałam. Ale tez nic sie nie działo. Od paru dni intesywnie myslimy na temat zakupu materiałów na budowę. Wszyscy straszą, że w marcu skończa się wszelkie promocje. jacek zabrał się na poszukiwanie dobrych ofert (czytaj: znajomości w hurtowniach :lol: )
Oto co dzis wynegocjował:
Max - 1, 45/ szt. POtrzebujemy 5000 sztuk
Stal - 1690/ tona. Kupujemy 4 tony.

No wiec w tym tygodniu pierwsze zakupy
Potrzebujemy - ni mniej ni więcej..14 tysięcy :o
Takie tam...drobne zakupy :lol:

Paulka
25-02-2006, 21:26
Wyprowadzilismy się...

Dziś pierwsza noc u teściów. Dzieci juz śpią.
A ja...?

wiem, że to chwilowe,
że tak właśnie planowaliśmy, chcieliśmy
że musielismy zrezygnowac z domku, żeby mieć DOM
że nie jest źle
ale...

smutno mi, nieswojo, nijako

nawet mi sie pisać nie chce
:( :( :(

Paulka
09-03-2006, 09:38
Witam ponownie :)
Przy sprawach związnych z przeprowadzka nie mialam ani chwili, żeby coś tu napisac. pomału zaklimatyzowałam sie u tesciów.
To koszmarne,kiedy cały dom (choćby mały) trzeba nagle zmieścić w jednym pokoju. Mam tak baaardzo mało miejsca :(
Ale nic to. Nieługo będę mieć wielki dom :D

Paulka
09-03-2006, 09:41
...

Paulka
09-03-2006, 09:51
...

Paulka
09-03-2006, 10:09
...

Paulka
09-03-2006, 10:15
...

z nowości...dostalismy pismo w "wszczęciu postępowania" w naszej sprawie...ciekawe ile to potrwa :( Zastanawiam sie, co można zrobić na działce przed dostaniem zgody ??

Paulka
09-03-2006, 10:21
no i na koniec taki wątek osobisty:
najpiękniejsze na świecie :P

http://img202.imageshack.us/img202/7204/p1010097small7ll.jpg

http://img105.imageshack.us/img105/3350/p1010178small1ep.jpg

Paulka
09-03-2006, 18:45
a pokażę wam jeszcze, z jakiego domku sie niedawno wyprowadziliśmy:

http://img453.imageshack.us/img453/43/pic0064small9tq.jpg
Robi wrażenie, co ?? :D :D :D
Wewnątrz było troszkę lepiej. Tak wyglądał mój pokój:

http://img453.imageshack.us/img453/7474/p1010169small1zy.jpg
a tak kuchnia (nowe meble za: uwaga: 400 zł :lol: ):
http://img122.imageshack.us/img122/8976/p1010126small5ms.jpg
i łazienka:
http://img453.imageshack.us/img453/2621/p1010143small4ji.jpg

Trochę mi sie za tym domem tęskni :( Tearz mieszka tam nowa włascicielka. I z tego co nam opowiadała, to ma bardzo ambitne plany jego wyremontowania i powiększenia.
Ciekawa jestem jak to będzie wyglądac...

Paulka
09-03-2006, 19:00
spodobało mi sie wklejanie zdjeć :D
żeby jeszcze były na temat, ale cóż. widocznie mam jakieś skłonności ekshibicjonistyczne :wink:
To już będzie (przed)ostatnie! Obiecuję :)
Jeszcze jeden nasz podopieczny :), który niestety źle znosi przeprowadzkę, ciagle wyje i nie bardzo chce jesć :(
mam nadzieję, że mu siępoprawi humor w najbliższym czasie. A może dopadła go depresja wiosenna?? :wink:

http://img311.imageshack.us/img311/3357/blkjsmall2ms.jpg

Paulka
13-03-2006, 13:39
No i schody :evil:

Własnie odczytałam, pismo z urzędu miasta.

Dowiedziałam sie z niego, że szanowana nowa pani sąsiadka postanowiła nie zgodzić sie na przyłącza do naszej działki.

Dobra jest, zburzyła mój spokój jednym zdaniem: "Jako właściciel działki X nie wyrazam zgody na przyłącza do działki Y"
A co? W końcu zna swoje prawa, prawda?

Jacek wybiera sie do pani na rozmowę...Mam nadzieję, że nie jest to jakaś upierdliwa stara baba, złośliwa dla zasady. mam nadzieję ,że sie zgodzi. Może chce tylko, żeby ją ładnie prosić ?
Jeśli nie, to...No właśnie, to co? czy ktoś wie, co w takim wypadku? Czy wszystko trzeba zaczyanć od nowa? Szukać innej działki, która zechce nas przyłączyć.
Zobaczymy. Wcześniej czy później. Mam nadzieję, że wcześniej...

Paulka
14-03-2006, 09:33
Jesteśmy po rozmowie z sasiadką.

Nie jest to stara złosliwa baba. Jest całkiem młoda i sympatyczna.
Ma tylko jedną wadę - nie chce zgodzic sie na przyłącza... :x
Cieszyła sie, że będzie mieć sasiadów i twierdzi, że nie chce zaczynać od konfliktów. Prosiła by nie miec do niej żalu...
Chodzi jej o to, że rury (?) musiałyby byc ciągnięte przez całą długosć jej działki.
Obawia sie ewentualnych awarii, bo musiałaby wtedy przekopać cały ogródek...
Czy to wystarczające tłumaczenie?? No chyba nie specjalnie. O ile załatwienie tej sprawy nie przysporzy nam problemów, to wszystko pójdzie pewnie w zapomnienie, jesli jednak stracimy: czas/ pieniądze/ nerwy to się zezłoszczę :evil: i w przyszłości będe jej wrzucac zdechłe szury za ogrodzenie :evil: Nie żebym była mściwa :D

Żartuje oczywiście. Za dobre serce mam :roll: .

Paulka
24-03-2006, 08:37
Mój ślubny twierdzi, że mam lekkie problemy z głowa :wink: . Chodzi o to, że nie mamy jeszcze pozwolenia na budowę, a ja mam "umeblowany" cały dom. No cóż..tak mam, no. Ale nie obrażam się - normalność nigdy nie była dla mnie zaletą :lol:

Ja obawiałam się, że wszystkie moje pomysły(które najcześciej wpadają mi do głowy w środku bezsennej nocy) gdzieś umkną
Założyłam sobie więc taki swój prywatny katalog i zaczęłam do niego wklejać zdjęcia (głównie z forum :oops: ), które jakoś szczególnie wpadły mi w oko. Mam już kilkanaście kuchni, pokojów dla dzieci, kilkadziesiąt kominków i innych bajerów. Jak ten katalog będzie rósł w takim tempie, to do momentu wykończeniówki będe miec prawdziwy problem...na co się zdecydować...
Ciekawa jestem, jak Wy decydowaliście się na elementy wystroju? Macie tak wyklarowany gust? (mój problem polega na tym, że podoba mi się bardzo dużo rzeczy i - co gorsze - w różnych stylach). Czy może decyduje los? Promocja w sklepach? Chybił - trafił? :roll:

Na razie mnie to wszystko cieszy. Mam nadzieję, że nia da o sobie znac "zmęczenie materiału" i nie powiem za kilka miesięcy: wszystko jedno, byle szybko...

Chyba tyle luźnych refleksji na dziś :D

Paulka
26-03-2006, 19:08
Byłam dziś na naszej działce.
No i po raz piewrszy poczułam coś takiego...To jest moje miejsce na ziemi.

Paulka
28-03-2006, 13:47
...

Paulka
30-03-2006, 19:13
Zapomniałam się pochwalić, że problem z prądem się rozwiązał. Mam nowe warunki przyłącza. 75 metrów beda ciągnąć. I cenę nawet mam! - "jedyne" złotych polskich 2300.

Przerażają mnie te roztopy na koncie... :-?
Do budowy jeszcze daleko a gotówki coraz mniej :evil:

I pochwalę sie czymś jeszcze - z budową związane mało, żeby nie powiedzieć: wcale - wczoraj ukończyłam kurs prawa jazdy. Po długich i ciężkich (zaczęłam w czerwcu :oops: ), z przerwą na sprawy okołoporodowe, dotarłam do końca i zdałam egzamin...niestety na razie tylko wewnętrzny.
Za ok trzy tygodnie czeka mnie prawdziwy egzamin. To dopiero będzie jazda :wink:

Paulka
05-04-2006, 16:32
Piekną mamy zimę tej wiosny, nieprawdaż??
U nas dziś śnieżyca była piękna :-? szkoda gadać normalnie :evil:

Od paru dni - tygodni raczej - mamy wielki budowlany dylemat: Z CZEGO BUDOWAĆ?????
Od początku własciwie zakładaliśmy, że będzie to max - tani i sprawdzony.
Ale po małym rekonesansie po okolicznych składach budowlanych okazało się, że niewiele droższy będzie porotherm. Tylko właśnie...czy będzie lepszy??? Oczywiście każdy mówi cos innego. Czytaliśmy na forum, wszystko co na ten temat znalazłam. Wiem jeszcze mniej niż przed tą lekturą :-?
Murarz też nie pomaga ("Panie, co tam kupicie, to będzie...)
No i mamy dylemat.
Chcielibyśmy kupic jakoś w najbliższym czasie, bo w składach straszą, że ceny pójdą do góry. Pieniądze leżą i czekają na wydanie...Tylko CO KUPIĆ???

Paulka
29-04-2006, 17:35
Spadłam na trzecią stronę :oops: Tj. mój dziennik spadł, żeby jasnosc była.
Trzeba trochę poopisywać.

Wczoraj miałam pierwszą osobistą przeprawę z urzednikami. Do tej pory wszystko załatwiał nasz Architekt - Papierolog lub małzonek mój własny.
Wczoraj zas sama wybrałam sie do urzedu...yyy jakiegośtam (juz wiecie, dlaczego nie zajmuję sie takimi sprawami? :wink: ), zapytać jak się ma sprawa z naszą decyzją o warunkach zabudowy.
Po wejściu do właściwego pokoju miałam zamiar przeprosić, że śmiałam państwu przeszkodzić w pracy (trzy osoby rozmawiały przy kawie, czwarta pani układała pasjansa na komputerze. Momentalnie przypomniała mi się Zielonooka i jej opis wizyty w takim urzędzie/ dziekanacie :D ).
W końcu dowiedzialam sie, że brakuje nam czegoś tam związanego z przyłączem gazu.
No wiec wyszłam :-? :evil: .
Po telefonicznej konsultacji z mężem wróciłam do Bardzo Zdziwionych Urzedników z pytaniem, co by było, gdybyśmy gazu mieć wcale nie chceli (nie jest to do końca prawda, ale dowiedzielismy się, że gaz mozna podłączać w dowolnym momencie budowy, a do pozwolenia wcale nie jest to potrzebne).
Pani chciała mnie zbyć, twierdząc żebym napisała jakieś oświadczenie, zaniosłą do dziennika podawczego, a wogóle to ona nie wie... itp. itd, ale zaszantażowałam ją dzierżonym na ręku niemowlakiem (własnym, nie pożyczonym celu zmiękczenia urządników :wink: ) i powiedziałam, że ja tu tak czesto przychodzić nie mogei wolałabym zrobić to od ręki.
zdziwniona była bardzo zapytała: "Ale tak tu? Od razu?? :o - dla nich faktycznie wszystko musi nabrać mocy urzędowej i zajmowac kupę czasu :evil: :x . No ale im się nie śpieszy, prawda :-?
No więc:
Napisałam, co następuje: "Z powodu braku zaistniałych możliwości podłączenia gazu, rezygnuję z podłaczenia gazowego" (To misternie ułożone zdanie podyktowała mi Pani po konsultacji z kolegami z pokoju)
Napisałam, podpisałam (z trudem, bo mój niemowlak na ręku zaczął sie niecierpliwić) i dowiedziałam się, że w takim razie DECYZJA BĘDZIE NA DNIACH :lol: :lol: :lol:

Teraz listonosz będzie najbardziej oczekiwanym mężczyzną w domu :P :wink: :P

A potem "tylko" pozwolenie na budowę i ZACZYNAMY!!!!

Paulka
05-05-2006, 13:21
MAMY MAMY MAMY

MAMY WZ!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ale sie cieszę!!!
U nas czeka się na to bardzo długo. Nastawialismy się na 8 miesięcy.
Widocznie pogonienie pań urzędniczek lub też szantaż niemowlakiem podziałał!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Tyle na dziś
Aż tyle :D :D :D

Paulka
06-05-2006, 08:03
:( :( :(

Wczoraj tyle szczęścia a wieczorem kubeł zimnej wody :-?
Okazało się, że nasze warunki zabudowy są złe/ niekompletne/ bezużyteczne
Brakuje czegoś ważnego. Nie pytajcie czego. Dla mnie ten urzedniczy bełkot jest nie do zrozumienia. W poniedziałek sie okaże o co chodzi.
Mam nadzieję, że to błąd urzędnika, naiwnie jeszcze wierzę, że nie włożyli jakiegos karteluszka do koperty przez przypadek.
Bo jak pomyślę, że czekanie miałoby zacząć sie od nowa...Szlak mnie trafia!!!

Paulka
18-05-2006, 12:51
Chyba... chyba... znalazłam kontakt, który pomoże nam zdobyć wcześniej warunki zabudowy...
Ale na razie... ciiiicho


A tak - poza tematem - jutro mam egzamin na prawo jazdy :-? :roll:
Trzymajcie kciuki!!! :lol:

Paulka
25-05-2006, 08:49
Zaniedbałam sie wiem :oops: ale to dlatego, że przez ostatnie wydarzenia przeżyłam pierwszą falę rezygnacji. Oj chciałabym miec wreszcie problemy z BUDOWĄ a nie z PAPIERAMI...ale po kolei.

Nasze nieszczęsne WZ.
po wyjaśnieniu sprawy okazało sie, że nasz "specjalista", architekt, człowiek który miał sie znac na wszystkim lepiej niż wszyscy miejscowi fachowcy razem wzięci...ZŁOZYŁ ZŁY WNIOSEK :evil: :evil: :evil:
Skutkiem tego dostaliśmy WZ ale na przyłącza. Choć przyłącza nie wymagają warunków zabudowy.
Nie pytajcie jak to sie mogło stać. Po prostu żenada.
Próbowalismy odkrecić sprawei zrobić tak, żeby nasza sprawa była kontunuowana, ale nie dało się, musielismy złożyć DOBRY wniosek jeszcze raz. I znów czekanie. To jest najgorsze, ze na to sie czeka kilka miesięcy a nas czas goni :-?

Po złożeniu tego wniosku okazało się, ze zam kogoś, kto zna kogos, kto zna panią X. A pani X ma w mieście największą władzę jeśli chodzi o ustalanie WZ. WYbrałam sie więc do tego kogoś, kto zna panią X i ten ktoś obiecał pomóc. Teraz czekam na telefon, czy uda się coś przyśpieszyć (wszystko jasne i klarowne, prawda :D )

Ponadto postanowilismy ruszyć sprawę przyłączy(skoro już mamy na nie WZ, to sobie coś przyłączymy, czemu by nie :) )

I jeszcze uruchomilismy sprawę drogi, która ma być dojazdem do naszej działki. Dziś zadzwonił pan z urzedu miasta i powiedział, że oni mają bardzo dużo pracy i mogą nam zrobić drogę na jesien dopiero, chyba że my znajdziemy wykonawcę, to wtedy Urząd miasta naszemu wykonawcy zapłaci. I tak trzeba będzie zrobić.

I jeszcze jedno. Od momentu wpadki ze złym wnisokiem, zaczelismy sami chodzić po urzedach, pytać i dowiadywać sie o wszystko.
I okazuje się, że nasz architekt znany jest wszystkim, niestety nie z dobrej strony :evil: Spadły nam rózowe okulary i już wiemy, ze na tej znajomości wyjdziemy jak Zabłocki na mydle. A nei wierzyłam, jak mi mówili, że ze znajomościami w interesach to mocno przereklamowana sprawa :-?
No trudno. Teraz będziemy madrzejści. To była pouczająca lekcja. Mam tylko nadzieje, że nie będzie juz wielkich problemów i papierologia posunie sie do przodu. MUSI BUĆ DOBRZE!!!
Prawda? No przeciez musi ??!!??
No i chyba tyle nowości. POzostaje czekanie. Czyli coś, czego nie znoszę :-? Muszę nauczyć sie cierpliwosci.

Paulka
02-06-2006, 12:14
zadzwoniła pani X z informcją, że mamy warunki zabudowy!!!!!!!
Jeeeeeezzzzzuuuuuu ale by było :o Mam odebrać w poniedziałek. Jak dostane toto w łapy to sie będę baaaaaaaaaaaaaaardzo cieszyć. na razie nie zapeszam

Paulka
03-06-2006, 21:29
Mam w rękach ksero moich warunków...no i ...cholerka, wygląda na to, że wszystko w porządku :o
Brawa dla pani X za ekspresowe załatwienie sprawy.
Jest tylko jedno, małe ale. a tak naprawdę wielkie ALE :evil:
Okazało się, że linia zabudowy jest tak ustalona, że nasz projekt sie na działce nie mieści :evil: :roll:

Normalnie, ręce mi opadają. Mam nadzieję, ze nasz limit pecha wyczerpie się na etapie papierologi :-?

No i co teraz? No czekam do poniedziałku, kiedy to odbiorę oryginał warunków i będziemy myslec co dalej.
najprawdopodobniej jednak będziemy musieli pożegnać sie z NASZYM domem. I jakiś inny naszym uczynić.
Od nowa przeglądam katalogi i strony internetowe z projektami i wychodzi na to, że musimy postawić...stodołę, albo - innymi słowami wagon kolejowy. Jak sobie próbuję nanieść na kartkę moje wymagania co do pomieszczeń(mając na uwadzę wymagania WZ), które muszą sie znaleźć w domu, to wychodzi mi twór 10m na 25 metrów!!! :o
Czy dom może tak wyglądać??? Jak to zrobić, żeby nie wyszła z tego stodoła??
Acha! Nie wspomniałam, że dowiedziawszy sie o zmianie projektu postanowilam wybudować domek parterowy hahahaha
Tylko, że J. nie chce parterówki :-? :roll: No wiec szukam też użytkowego poddasza. Mam parę pomysłów, ale - szczerze mówiąc -wszystko mi się w głowie miesza :-? Jak zamykam oczy to widze...rzuty domów. To chyba jakas choroba sie zaczyna :roll:
Jestem mistrzynią kombinacji 8)

Tak naprawdę, to śmiech przez łzy :roll: :cry:
Przecież ja juz TAMTEN miałam umeblowany :cry:
Oj, wciąż pod górkę

Paulka
05-06-2006, 23:25
Minął kolejny dzień spędzony na intensywnym rozmyslaniu na temat domu.
Pisze zatem co z owego rzomyślania wynika:
1. Zmieniamy projekt. Definitywnie żegnamy dom, którego zdjęcia zamieściłam wcześniej :( .
2. Już nie załamuję się :D Doszłam do wniosku, że wymyslę projekt lepszy, tańszy, bardziej funkcjonalny, bardziej odpowiadający naszym potrzebom.
3. Jak pomyslałam tak zrobiłam. Po przeglądnięciu setek projektów stworzyłam szkic tego, co chciałabym osiągnąc.
4. Przedstawiłam moje pomysly archietkowi. Nasza rozmowa wyglądała tak, że ja mówiłam a on przytakiwał. Udzielił jednej sensownej rady. I kilku bezsensownych.
5. Dziś obmyślałam z J. ostatnie poprawki, jutro zanoszę architektowi ostateczną wersję i czekam aż ją wyrysuje.
6. Mam nadzieję, że to bedzie wersja ostateczna :roll:

no...a potem tylko mapki przyłączy....ble ble ble...cośtam...pozwolenie na budowę...
I w wersji optymistycznej za dwa miesiące zaczynamy :D :D :D

Tylko ze...ja na cały sierpien wyjeżdżam :-? Nie wiem jak wytrzymam 1100 km od miejsca gdzie będzei rósł mój DOM!!!

Paulka
06-06-2006, 13:54
Dziś wkleję zdjecia mojej działki.
http://img111.imageshack.us/img111/8296/1medium3hx.jpg

taki będę miała widok z kuchni:
http://img111.imageshack.us/img111/8558/5medium6ro.jpg

A taki z tarasu (jest duża szansa, że w tę stronę nic w najbliższym czasie sie nie wybuduje):
http://img111.imageshack.us/img111/1821/7medium3zj.jpg

http://img105.imageshack.us/img105/6431/2medium6wz.jpg

To sąsiad z lewicy(dla uwaznych - z lewej strony, przy krawędzi skoszonej trawy, widoczny jest malutki słupek wyznaczający jeden róg naszej działki)
http://img111.imageshack.us/img111/4517/6medium3zr.jpg

A to sąsiad z prawicy(między nami a widoczną siatką sąsiada jest jeszcze jedna wolna działka):

http://img490.imageshack.us/img490/3527/3medium8fb.jpg

Paulka
06-06-2006, 14:00
A na koniec zdjęcia najmłodszego chyba forumowicza :lol: :lol: :lol:

http://img105.imageshack.us/img105/7094/kubmedium0nh.jpg

http://img105.imageshack.us/img105/6285/kubamedium7fd.jpg

Paulka
12-06-2006, 10:05
Kilka dni temu byłam u architekta, dograliśmy szczegóły projektu. jestem bardzo, bardzo zadowolona. Układ wnętrz jest idealny! (dla mnie ofkors :wink: )
Teraz się rysuje...mam nadzieję, że w tym tygodniu się narysuje.

Podsumowują sytuację...nie ma tego złego...
Bardzo sie cieszę ze zmiany projektu. Ten będzie taki naprawdę "mój".
Do tej pory nie mialam pomysłu na sypialnie. Nowy układ dał mi strasznego kopa - nie mogę spać, tylko wymyślam kolory (już wymysliłam :D ) i ozdoby.
Dzieci mają bliźniacze pokoje - na czym mi od poczatku zależało. Mają też wspólny balkon.
No, po prostu, ludzie, pięknie! :lol:

Czekając na projekt zajmuję się ogladaniem różnych różności na forum, w katalogach itp.
Dziś np znalazłam sobie cudne płytki podłogowe. gres porcelanowy Cersanitu. Ma ktoś jakieś doświadczenia z nimi?
Kuchne na dzień dzisiejszy mam już "wyłożoną" :wink: (gdyby jeszcze nei ta cena :-? )
Ale przynajmniej mam na co zbierać. Płytki to już druga rzecz, pierwsza to witraż do drzwi wejściowych :)

a tak to wygląda:
http://img111.imageshack.us/img111/3915/alpinabianco30x606td.jpg

lub to samo, tylko "skałka":
http://img111.imageshack.us/img111/7546/alpinabiancoskalka30x607en.jpg

A tak to wygląda na podłodze (tutaj sypialnia, ja myślę o kuchni i przedpokoju):

http://img111.imageshack.us/img111/2937/alpinaduza3wa.gif

Do tego dekory takie:
http://img111.imageshack.us/img111/5162/alpinaclassicbrownlistwa30x155.jpg

Lub takie:
http://img111.imageshack.us/img111/3417/alpinaclassicbrownprosta30x154.jpg

lub takie (mój faworyt):
http://img131.imageshack.us/img131/4160/alpinakarobrownprosta30x114ng.jpg

i narożnik:
http://img111.imageshack.us/img111/7978/alpinaclassicbrownnaroznik15x1.jpg

Jesli udałoby mi się to ułożyć tak jak planuję, to "układacz" zapamięta mnie do końca życia a pamiętać mnie będzie niemiło :wink:

Mam zamiar bowiem zrobić w miejscu gdzie będzie stał stół jadalniany cos co przypomina "dywan" z płytek (podpatzryłam u kogoś na forum). Dookoła ten dekor a w środku takie same płytki, tylko kwadratowe,
http://img162.imageshack.us/img162/330/alpinabianco30x303nn.jpg
...i do tego ułożnoe w karo...

Jak tak to sobie czytam, to myślę "ola boga, ale wiocha" :wink:
Niestety nie umiem tego zachęcająco zobrazować.
Ale pięknie będzie, wierzcie na słowo!


Nabuzowana jestem dziś jak po pięciu kawach, z przyczyn nieznanych :o
Nawet dziecko odprowadziłam do przedszkola (zwykle robi to J.) a jak wrociłam, to zrobiłam dla J. śniadanie... niebywałe, naprawdę.

Nalezałoby jakoś sensownie tą energię spożytkowac :D
eeee, albo położę sie i poczekam aż mi przejdzie :wink: :lol:
Pozdrawiam!

Paulka
14-06-2006, 12:49
Oj, ja sierotka blada :-? :oops:

Myslałam, że ten pomysł z "płytkowym dywanem" jest taki nowatorski a wczoraj uświadomiłam sobie, że jest stary jak swiat...no może nie jak świat ale jak płytki conajmniej :D
A przypomniałam sobie to jak pomyślalam a baaardzo starym dworku moich dziadków. Oni też tak mają :oops: Tylko że to już ruina, dlatego ciezko sie tam płytek dopatrzeć.

No a poza tym wczytuję się w wątek o wyższosci terakoty nad gresem porcelowanym :-? Shit, że tak powiem.

Czy nigdy nie ma rozwiązań idealnych??
:roll:

Paulka
22-06-2006, 12:55
Z nowinek: zaczelismy intensywnie pracować nad zrobieniem drogi. Innymi słowy - zaczęliśmy męczyć urząd miasta, azeby oni nam tę droge (do nich nalezącą) zrobili. W zasadzie wszystkich prawie rozmów i pertraktacji dokonała moja teściowa (za co - wielkie dzięki).
Dziś własnie przyszło pismo, że zrobią drogę pod koniec czerwca.
Czyli fajnie jest.
Drogą będzie szła wzdłuż tego odrodzenia po lewej,

http://img156.imageshack.us/img156/9803/1medium3tw.jpg
... od samochodu tam stojącego do - mniej więcej - tej kupki siana. Pod samą naszą bramę. Przyszłą bramę ofkors :wink:

A poza tym, to mam dziś dzień refleksji. Bo mam urodziny. I imieniny zresztą też (tak mnie rodzice pięknie załatwili - inni mogą świętowac dwa razy w roku :-? :D )
Ćwierć wieku mi mija dziś. Stara d..a ze mnie :)
Jak pomyślę, ze kolejne ćwierć przyjdzie mi spłacać raty za dom :-?
No ale...bądź Paula optymistką, przynajmniej tem dom będziesz mieć!

Paulka
01-07-2006, 09:52
Pojechalismy zobaczyć jak tam droga powstaje.
Zastalismy nad nią zatroskanych, debatujacych ostro sąsiadów (to było nasze pierwsze z nimi spotkanie). Oni sąsiadują z wjazdem na tą nowo powstającą drogę. Zapytalismy w czym problem i zaczeła się litania żalów: że ci drogowcy źle robią, zostawią na pewno kupkę ziemi i tam takie wielkie haszcze będa rosły ( :o doi teraz nie wiem o co im chodziło. żeby wykopac rów, musieli wyrzucić trochę ziemi...nie wiem co z nią niby mieli zrobić...), że brudasy straszne (bo zostawili puszkę!! Szt. 1 !!!) itp. itd
Baaaaardzo się cieszę, ze to nie są nasi bezpośredni sąsiedzi, nie cierpie takich upierdliwych ludzi.

Następnego dnia drogowcy nie pracowali, bo był deszcz. Sąsiedzi zaś zadzwonili do Urzędu Miasta :o , że ich zalewa!!! kazali coś z tym zrobić, straszyli dziennikarzami, telwizją.... :o :o :o
Okazało sie, ze w rowie, przy tej rurze (nie wiem jak to się profesjonalnie nazywa) stała deska, którą wystarczyło przesunąć/ kopnąc/ połozyć i problem byłby z głowy.
No ale...po co sie wysilać
Ludzie to mają nas...ne we łbach ...za przeproszeniem :-?

Paulka
06-07-2006, 11:18
Przy okazji budowy drogi okazało się, że nasza działaka jest bardzo..."wodnista".
Znajduje sie na płaskim terenie wiec woda stoi tam i stoi..

Zastanawiam sie nad rozwiązaniem.
Zastanawiam się kto się zajmuje drenażem, gdzie i komu to zlecać.Jakieś pomysły, forumowicze???
Oj...niefajnie.

Idę szukać. Do "wymiany doświadczeń" idę :wink:

Paulka
07-07-2006, 09:00
Drogowcy pracują ostro!
Mają nam przy okzaji zrobić coś na nasadzie dojazdu do garażu.Pisze "na zasadzie", bo nie mamy jeszcze wytyczonego budynku, wiec ta droga będzie taka "mniej więcej". Chodzi głównie o to, żeby cięzkie samochody mogły wjechać na działke i nie ugrzęznąć.
Dziś mamy sie tez dogadywać z nimi w sprawie odwodnienia.

Tymaczasem. Wczoraj J. kosił trawę na naszej działce. POjawił sie drugi sąsiad z pretensjami...że jakiś samochód przejechał po jego działce :o

Pomijam, że nie zrobilismy żadnych szkód - mam po prosyu dwa ślady po kołach (nie wiem kto tamtędy jechał, pewnie "drogowcy")
Pomijam, że droga, którą robimy będzie też dojazdem do jego działki(on pewnie będzie ją sprzedawał, więc wartość jego działki tym samym wzrasta)

Ja po prostu ludzi nie rozmumiem... Upierdliwość ludzka nie zna granic.
Ciekawa jestem co będzie, kiedy prawdziwa budowa ruszy!!

A na razie wszystko stoi bo...architekt pojechał sobie na wakacje :evil:
Twierdził, że oddał nasz projekt do konstruktora i do osób, które mają zrobić mapki przyłączy, ale... wydrukował mi rzuty, które mają sporo błędów obawiam sie więc że znów zrobił nas w konia i nawet tego projektu nie skończył :-?

tak sobie jeszcze myśle wzwiązku z tą wodą na działce-nie wiem, czy nie będzie trzeba podnieść fundamentów.Chciałam, żeby to wszystko było na jednym poziomie, żeby nie wchodziło sie do domu, czy na taras po schodach, ale nie wiem czy tak sie uda :(

Paulka
11-07-2006, 21:00
Witam witam!
Dziś kilka zdjęć naszej (nie skończonej jeszcze ) drogi i odwodnienia:

http://img471.imageshack.us/img471/3205/img0051medium6wm.jpg

http://img478.imageshack.us/img478/1096/img0050medium4fk.jpg

Jutro mają skończyć.
Pojedziemy, zobaczymy :wink:

Paulka
04-09-2006, 14:38
Witam.
Minęlo trochę czasu, ale wakacje się skończyły, ja wróciłam na łono rodziny i moge zabierać się za pisanie dziennika.
Droga skończona. nie mam zdjęć. Jak zrobię to wkleję.
Dziś WRESZCIE złożyłam dokumenty do pozwolenia na budowę u pani X.
Jakies 7 miesięcy od złożenia wniosku o warunki zabudowy. Rok sie kończy a ja będe szczęśliwa jesli uda nam się zrobic fundamenty :-? A miał stać cały :( :(

Już widać jak szara rzeczywistoś potrafi zmienić wyobrażenia o budowie.
Ba...o budowie.
Gdzie mi tam do budowy :-?

No i smutno mi sie zrobiło :cry:
Juz dziś nic nie napiszę...
:cry: :cry: :cry:

Paulka
05-09-2006, 09:12
Dostałam opieprz od Roma, za mazanie się :oops: .

No wiec przestaję sie mazac a w ramach kuracji zastosuję "zdjęcioterapię" i pooglądam moje "niebiańskie" - te, które działają na mnie najbardzieś kojąco:

http://img244.imageshack.us/img244/6346/obraz438gg0.jpg

http://img214.imageshack.us/img214/1213/obraz443cj4.jpg

http://img214.imageshack.us/img214/2032/obraz459xp2.jpg

...no i juz mi lepiej :wink:

Paulka
11-09-2006, 08:56
Sytuacvja wygląda tak:
- Czekamy na pozwolenie na budowe. Co potrwa... nie wiem ile.
- Zmienilismy murarzy. Tamci okazali się oszustami :-? :evil:
- mamy nowych murarzy
- nowi murarze stoją w gotowości bojowej, czekajac na znak by zacząć robić fundamenty
- czekamy na pozwolenie na budowę, co potrwa jw.

A działka leży i czeka :-?
Tak wygląda teraz droga:

http://img219.imageshack.us/img219/1094/zdjciarne135sy7.jpg

A tak wygląda na dzień dzisiejszy ( a w zasadzie wczorajszy) moja działka.
I mój syn. I mój pies. I mój samochód. I moja kupa ziemi :D

http://img226.imageshack.us/img226/6122/zdjciarne131ma0.jpg

Paulka
13-09-2006, 16:27
Żeby tak nudno nie było, to wklęję dziś rzuty mojego domku. Może się tam dopatrzycie gdzie co jest. Z góry przepraszam za jakość ale to zdjęcia zrobione kartce dosyć zmiętolonego papieru.
No to po kolei: Dół:

http://img50.imageshack.us/img50/5453/zdjciarne138tw7.jpg
I góra:

http://img201.imageshack.us/img201/3407/zdjciarne139va2.jpg

Wszelkie komentarze mile widziane. Jeszcze wszystko jest do zmienienia!

Dokładne wyjaśnienia wieczorem.

Przepraszam za przyczynienie się do oczopląsu kochanych czytelników
:wink: :D

Paulka
14-09-2006, 09:53
I obiecane wyjaśnienia:
Dół:
- witrołap 4,7 m2
- hall 11 m2
- kuchnia z jadalnią 13,5 m2
- salon (tak - z pólokraglą ścianką :D ) 27 m2
- łazienka (to ta pokreślona długopisem) 4,1 m2
- kotłownia (tylko z nazwy w praktyce: pralnio - suszarnia) 4,3 m2
- pokój gościnny/ biuro 12,4 m2

Półpiętro:
- pomieszczenie muzyczne dla "porykujących szarpidrutów" - 31 m2 - choć jak tam nawrzucam wartsw wyciszających to pewnie zostanie 15 m2 :wink: :D

Góra:
- Pokoje dzieci -(dwa bliźniacze pokoje z jednym balkonem) równo po 17,5 m2
- nasza sypialnia (to ta bez drzwi - brawa dla roma za spostrzegawczość :wink: ) + garderoba (do której wejście będzie z sypialni) - 22 m2
- łazienka 9,4 m2 (to taki prawie salón kąpielowy :P )

Jakieś pytania?
Jakieś sugestie??

Zapraszam do komentarzy!!!

Paulka
02-10-2006, 09:31
W temacie mam niewiele do powiedzenia: byłam dwa razy dopytać o moje pozwolenie. Za pierwszym razem nie dowiedzialam sie nic, poprosiłam pana o zrobienie tego jak najszybciej.
Tydzień później pan powiedział , że WŁASNIE MIAŁ ZAMIAR zabrać sie za moje pozwolenie :-?
...asz....szkoda gadac i się denerwować
Kazał czekać na telefon.
No to czekam. Jak się nie doczekam do końca tygodnia to znowu pójde.
Chyba niebawem zacznie uciekac na mój widok :-? :P

ale ale:

W piątek ZDAŁAM EGZAMIN NA PRAWO JAZDY!!!!!!!!!!!!!!!!!
:D :D :D :D :D

I cała jestem z siebie dumna 8) :lol:

Paulka
05-10-2006, 08:42
Nic

Nic

NIC


DLACZEGO, DO CHOLERY NIE DZWONIĄ Z TEGO URZĘDU??????????????????????????????????????????? ????????????????????????????????

:evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

ja chce już miec to pozwolenie :cry:

Paulka
06-10-2006, 08:54
:evil: :evil: :evil:
Jak dziś nie zadzwoną, to w poniedziałek tam pójdę i tak ich opier...dżizus... nie wiem co im zrobię :evil: :evil: :evil:

Nie cierpię urzędasów :-?

Paulka
06-10-2006, 11:36
Doczekałam się.
....

Zadzwonili.
Powiedzieli, że brakuje mi decyzji środowiskowej dla wybudowania kawałka wodociągu.

Czyli pobudowałam w tym roku.

Nic mi sie nie chce.
Płakać tylko...

Paulka
11-10-2006, 09:08
Musze trochę na biezaco poopisywać naszą sytuację, bo się w końcu pogubię. Sytuacja wygląda tak.
Byłam w starostwie, gdzie powiedziano mi o dwóch problemach:

1. Problem z wodociągami - w projekcie wklejone mam projekt przyłacza wody i tego nieszczęsnego rozbudowania sieci itd. Brakuje jednak decyzji środowiskowej(podziękowania dla architekta :-? ). Wyjścia mam dwa:

- zrezygnować z projektów wody i zmienić te instalacje z "projektowanych" na "proponowane". Wtedy dostanę decyzję. Projekt wody musiałabym złożyć z kolei po uzyskaniu decyzji środowiskowej - w "odrębnym postępowaniu" jak mi ładnie powiedziano

- pożegnać się z budowaniem w tym roku, Przyjąć decyzję odmowna o pozwoleniu na budowę, skompletować dokumenty i puścić wszystko jeszcze raz :-?

ale ale...to nie koniec! Jest pobwiem problem nr 2

2. Problem z uzgodnieniem lokalizacji budynku z ENION-em w związku z przebiegającą przez działke sieć średniego napięcia (kolejne podziękowania dla architekta :evil: )
- byłam w enionie. Pan na dziś miał mi dać odpowiedź, czy uzgodni mi ta lokalizację. Jesli nie, bedziemy musieli przesunąć budynek, co wiąże sie ze zmianą kilku papierów. W tym wypadku - budowa na wiosnę :-?

ERGO - konkluzja:

- Jeśli w ENIONie mi uzgodnią lokalizację, to zmieniamy te papiery z wodą, dostajemy pozwolenie i zaczynamy JUŻ
- Jesli nie uzgodnia...bawimy sie wpapierologię dalej i...byle do wiosny :-? :-? :-? :(

Za kilka godzin sie wyjaśni

Paulka
11-10-2006, 10:15
:evil: :evil: :evil:

Dzwoniłam

:evil: :evil: :evil:

Nic jeszcze nie wie

:evil: :evil: :evil:

"Jutro proszę pytać"

:evil: :evil: :evil:

Paulka
17-10-2006, 10:08
Uff...
Papiery - poprawione na siódmą stronę - znów trafiły do Starostwa.
Po raz kolejny kazano mi CZEKAĆ :evil:
W ciągu kilku dni spodziewam się odpowiedzi. Nie. Spodziewam sie pozwolenia na budowę, do cholery!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

I wciąż tli się nadzieja, że fundamenty....i te pe .....
Będzie ok.
Poprawiła sie pogoda, co wprawia mnie w optymizm.

No to czekamy....
:-? :-? :-?

Postanowiłam też, że przez zimę dopieszczę projekt w sensie:
Zaprojektuję sobie DOKŁADNIE I OSTATECZNIE kuchnię i łazienkę i drugą łazienkę.

A resztę może też zaplanuję ... jak starczy mi zimy :D

Paulka
20-10-2006, 09:38
Pozwolenie mam obiecane na przyszły piątek
:evil: :-? :D

Zdążymy? :(
Musimy! :roll:
:D

Paulka
22-10-2006, 12:50
6 DDP (Dni Do Pozwolenia :wink: )
*****************************************
Jakoś nigdy nie lubialam jesieni. Kojarzyła mi się z deszczem, zimnem, chlupą, błotem brrr :-?
W tym roku jednak odnalazłam jej urok.
Jendnak jesień potrafi być piękna. Odnalazłam to słynne "złoto" w niej :D :

http://img242.imageshack.us/img242/9283/zdjciarne050jt9.jpg

http://img155.imageshack.us/img155/1356/zdjciarne090lm2.jpg

Paulka
25-10-2006, 08:32
2 DDP

Dziś mnie wzięło na podsumowania finansowe.
Oto nasze koszty budowlane przed stanem ZERO:

- Działka (zakup+ koszty notarialne) - 30 850zł
- Architek (projekt+inne papierologiczne sprawy) - 5000zł
- Mapka 1:500 - 800zł
- droga dojazdowa- 1500 zł
- odwodnienie(część) - 1000zł
- inne, mnniej lub bardziej drobne - 400 zł

SUMA SUMARUM: 39 550 zł

Weeeellll
:-?
....
A jeszcze łopata wbita nie była :roll:

Paulka
27-10-2006, 14:46
M-A-M P-O-Z-W-O-L-E-N-I-E
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
:lol: :lol: :lol:

Paulka
28-10-2006, 10:59
No i teraz dylemat :-?
Murarz chce zacząć fundamenty we wtorek, czyli przed uprawomocnieniem się.
Ja mam wiele wątpliwości, sama nie wiem... :-?
Do jutra musimy podjąć decyzję!

Paulka
14-11-2006, 15:26
Zaniedbałam dziennik osz Bosze, zaniedbałam paskudnie.
No ale tak to już w życiu jest. Pewne rzeczy trzeba w życiu przejść. Po prostu i już. Mniejsza o to.

W kwestii formalnej:
1. Pozwolenie uprawomocnione!
2. Dziennik budowy jest!
3. Kierownik budowy zadatkowany
4. Dokumenty do nadzoru budowlanego złożone

i....
nie wiem co dalej
21. 11. 06 możemy zaczynać. dzis pogoda jest świetna, aż żal....

A ja nie wiem normalnie, czy zaczniemy czy nie.
To sie nazywa improwizacja!!!
:wink:

Paulka
21-11-2006, 19:22
Murarz powiedział "śie zrobi" :D
........
Ale nie teraz, w przyszłym tygodniu :roll:
Ale "Się zrobi" :D

Paulka
26-11-2006, 09:28
Najnowsze doniesienia z placu boju:

Moja działka...zaczyna przypominać plac budowy :D
Podoba mnie sie to Panie I Panowie :D


Mamy deski (z którymi pojawiał sie problem o którym napiszę innym razem. na razie za bardzo mnie wkurza samo myślenie na ten temat :-? )
Mamy stemple
Mamy garaż

http://img145.imageshack.us/img145/3528/obraz199gu1.jpg

Mamy wytyczony budynek :D
Nie mamy zdjetego humusu, bo jak sie rozleje wprzyszłym tygodniu to, cholerka, nie zaczniemy :-?

Ale na pewno sie nie rozleje, prawda?
I w srodę/czwartek będzie "Start"
Grudzień :o Jajca normalnie :D 8)

Paulka
06-12-2006, 08:32
ZACZĘŁO SIĘ :o
:D :D :D

W zasadzie od wczoraj.
Juz wczoraj mialiśmy zarys pomieszczeć itd
Dziś szalunki i kopara. Jutro beton.
Żeby tylko pogoda wytzrymała! Dziś jest cudnie! Słońce jak w lecie i 12 stopni 8)

Jutro zrobię zdjęcia i opiszę wszystko dokładniej!

ALE FAJNY PREZENT NA MIKOŁAJA :lol:

Paulka
09-12-2006, 19:50
:D :D :D :D :D :D :D :D

tada!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Na razie wszystko idzie gładko:
Materiał na czas. "Koparkowy" super. Murarze też.
Pogoda dopisuje.
Żyć nie umierać....

Nic więcej nie napiszę. Każdy kto zaczynał wie jakie to uczucie :D
http://img490.imageshack.us/img490/4056/obraz668jq3.jpg

http://img490.imageshack.us/img490/4378/obraz676ez7.jpg

http://img182.imageshack.us/img182/5921/obraz681dz7.jpg

Paulka
20-02-2007, 11:45
witam witam
:D

Długo mnie nie było wiem :oops:
Wstyd mi okropnie, bo obiecywałam że nie zaniedbam dziennika, ale...jakos tak wyszło no.
Budowa chwilowo wstrzymana, wszyscy czekają na oznaki PRAWDZIWEJ wisony...
A poza tym, moje potwory chorowały -od listopada prawie bez przerwy: krtań, ospa, zapalenie oskrzeli, zapealenie płuc itd itp
Teraz tez przeciebieni siedzą w domku :-?
Dostajemy już kota, ale cóż zrobic - siła wyższa :roll:

Ale wracając do domu- oto co do tej pory udało sie zrobic.

Kopiąc fundamentu ścigalismy sie z zimą. co prawda jak już przyszła to niewiele pokazała (kilka dni śniegu i mrozu), niemniej mogła nam uprzykrzyć życie.
Na szczeście tak sie nie stało.
Plan minimum na rok 2006 został wykonany :D

Fundamenty zostały zalane i rozszalowane.
potem Jacek ze znajomym rozporowadzili rury (odpływy)

http://img182.imageshack.us/img182/5471/obraz099sj3.jpg

http://img63.imageshack.us/img63/3578/obraz094kp5.jpg

http://img63.imageshack.us/img63/240/obraz091uq6.jpg

W tej chwili są zasypane żwirem, ale nie mam aktualnych zdjeć. wklęje niebawem wszystkie aktualne.
generalnie można już "wejsc" do kuchni, salonu i łazienki...i wszystko wydaje sie takie maleńkie....!
Moja 15 metrowa kuchnia! robie dwa kroki i już jestem poza kuchnią :o

ok, wiem,wiem- ulegam złudzeniom. jak chyba każdy kto przeżył ten etap budowy.

Paulka
20-02-2007, 11:55
Dzis mam też informacje szczególnie dla tych, ktzórzy zaczynają i gorączkowo przeglądają Dzienniki w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie: Czy uda sie wybudować dom za 100 tysiecy złotych.
No wiec moi drodzo - oto prawda objawiona: NIE DA SIE

Ja też byłam optymistką i liczyłam że wszyscy którzy tu straszą wysokimi kosztami sie mylą :wink: , ale niestety...prawda jest okrutna - to inwestycja wymagająca wielkiego wora pieniędzy!!!

łatwo sie pisze na kartce: "Fundamenty wyjdą nas tyle i tyle. ściany tyle i tyle..." Tak sie nie da. Jest całe mnóstwo kosztów o których sie przed budową nei myśli.

A skad te rozważania?
A stąd, że w ramach samoudręczania podumowałam koszty, które wpiywaliśmy do zeszytu odpoczątku budowy. i oto co nam wyszło:

DZIAŁKA I KOSZTY ZWIĄZANE Z JEJ ZAKUPEM: 30 812

DOMUMENTACJA, WSZELKIEGO RODZAJU PAPIEROLOGIA: 6 800

MATERIAŁ: 35 120

ROBOCIZNA: 4 660

Żeby była jasność - w tych 35 tys za materiał jest blisko 10 tys, które wydaliśmy na pustaki na ściany

Generalnie na dzień dzisiejszy wydaliśmy: 79 392 złote


:o :o :o
:wink:

pozdrawiam wszystkich :D

Paulka
21-02-2007, 09:05
Lato mi sie marzy...


Była tak a dyskusja kiedys w Psychologu, czy w trakcie budowy pozwolic sobie na wyjazd wakacyjny.
Ja uważam że tak. słuchając opini ludzi jak to budowa wykańcza:finansowo, fizycznie i psychicznie, doszłam do wniosku,że trzeba oszczędzac nerwy :wink:

I dlatego też załatwiliśmy sobie wczasy nad morzem w tym roku.
:D :D :D
No i juz nie moge sie doczekać!!!!
byle do lipca :roll:

Drewniany domek letniskowy, plaża słońce i my...

Eh, lato mi sie marzy...

Można sie popluskać w basenie
http://img207.imageshack.us/img207/508/img0475gy7.jpg

...albo po prostu wygrzewac sie na słońcu
http://img339.imageshack.us/img339/1564/img0490xu4.jpg

Jakos sie tak nagle chyba cieplej zrobiło...

Paulka
01-04-2007, 10:59
Znów dopusciłam do długiej przerwy.... :oops:

No ale wybaczcie. Mój syn był w szpitalu, nawarstwiły sie tez inne problemy... co zrobić :roll:

Ale do rzeczy: dawno temu ( :wink: ) fundamenty zostały zasypane żwirem. kilka dni temu zaś żwirek został ubity:

http://img529.imageshack.us/img529/2979/obraz644uo2.jpg

Wczoraj Jacek zrobił chudziak.
Popatrzcie...no ja piękniejszego nie widziałam :D
http://img66.imageshack.us/img66/4563/obraz694vx3.jpg
http://img78.imageshack.us/img78/2064/obraz675aw6.jpg

tutaj wymyślilismy małą zmianę - zrobiliśmy wnękę w łazience (na prysznic) kosztem kotłowni. Musieliśmy zrobic to teraz, bo różniły sie te pomieszczenia poziomami:
Było tak:
http://img469.imageshack.us/img469/6098/obraz642rr5.jpg
jest tak:
http://img508.imageshack.us/img508/5482/obraz677mn9.jpg

mam też ładny, reprezentacyjny staw przed samymi drzwiami wejściowymi (przyszłymi)
Sam sie zrobił, skubany!
http://img508.imageshack.us/img508/4292/obraz661pe5.jpg

Tyle nowości. Panowie "murarzowie" :wink: mają podobno w maju sie zjawić.
Odliczamy wiec dni :lol:

Pozdrawiam wszystkich wiosennie :wink:

Paulka
02-04-2007, 10:35
Zadania "domowe" na ten miesiąc:

- zaprojektowac łazienke 1 i łazienkę 2. Do tej pory nie miałam na nie pomysłu, teraz powoli wizja mi sie klaruje.
- zaprojektować kuchnie (juz prawie wiem jak ma wyglądać :D )

I gorsze sprawy :-?
- zdecydowac coś w sprawie wody (wodociągi czy studnia?)
- pomyśleć nad ogrzewaniem (Jacek chce gaz i kominek z płaszczem, ja sie wacham. tak mnie kusi, żeby wogóle nie podłączac gazu. Tylko jak wówczas rozwiązać sprawe ogrzewania. Kotłowna nie bardzo mnie rajcuje, na aluzje: "ogrzewanie prądem" wszyscy łapią sie za głowę. Kominek z płaszczem - za mało na taki dom. No...tak jak pisałam... musze pomysleć.
- uruchomić kredyt :roll:

Paulka
20-04-2007, 12:55
patrzcie co mam :D
http://img154.imageshack.us/img154/3784/obraz885gz9.jpg

Przywieźli kilka dni temu kupione rok temu pustaki (jak miło patrzec na fakturę z ceną 2,63 za sztukę :wink:

Co do "zadania domowego".
- Wykonałam kilka telefonów do studniarzy (ceny :-? ) szukam dalej
- Zaczytuje sie na temat kotłów na ekogroszek/ drewno - bo chyba jednak paliwo stałe będzie (musze poświęcicić moją pralnię na rzecz kotłowni :( ) Myśle nad grzaniem wody w lecie
- kredyt w zasadzie wybrany. w przyszłym tygodniu składamy papiery.

Paulka
29-05-2007, 07:31
ZACZĘŁO SIĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

od dzis murarze na budowie
:o :) :D

wczoraj pojawiło sie na placu boju kilak nowych materiałów: cegły "połówki", wapno, woda, piasek.
Z piasku najbardziej cieszy sie kamil :wink:


http://img263.imageshack.us/img263/4544/obraz111gt3.jpg

Nie mogę w to uwierzyć.... Zaczyna się

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Paulka
31-05-2007, 11:05
najnowsze zdjęcia:

http://img174.imageshack.us/img174/4249/obraz144uw2.jpg

http://img263.imageshack.us/img263/3938/obraz138td7.jpg

http://img480.imageshack.us/img480/4484/obraz136xm0.jpg

Paulka
06-06-2007, 18:51
Trochę nowości:

http://img236.imageshack.us/img236/2351/obraz172bb4.jpg

http://img522.imageshack.us/img522/1319/obraz174vt2.jpg

Widok na wejście:

http://img236.imageshack.us/img236/7090/obraz181rj1.jpg

kuchnia:
http://img522.imageshack.us/img522/7296/obraz182bx2.jpg

Na moje skromne oko wygląda to pięknie :D

Fachowcy na razie spisują sie w 100%

Oby tak dalej!

Paulka
17-06-2007, 11:15
Kolejne uaktualnienie. Przez kilka ostatnich dni pojawiło sie parę rzeczy :D
W sobote strop miał być zalany, ale nie dało sie zamówić betonu :-? Będzie w poniedziałek popołudniu dopiero.

a tymczasem:

Całość jest zaszalowana:
http://img223.imageshack.us/img223/1015/obraz904uz5.jpg

Zalany strop nad garażem
http://img223.imageshack.us/img223/2120/obraz950ho3.jpg

całość nad domem zazbrojona (precyzja zbrojenia budzi ogólny podziw :wink: )
http://img223.imageshack.us/img223/504/obraz947hy1.jpg
http://img223.imageshack.us/img223/2713/obraz945ma4.jpg

Pojawiły sie też kolumny. na razie tekturowe :roll: :wink:
http://img223.imageshack.us/img223/4926/obraz912nk4.jpg

Nie moge sie już doczekać góry - konfrontacja projektu z rzeczywistością...
na dole obyło sie bez rozczarowań. Dom jest dokładnie taki jaki sobie wyobrażałam.
Wprowadziliśmy jedną chyba zmianę - w salonie będziemy mieć zamias okna drugie drzwi balkonowe - tym samym będziemy mieć podwójny taras (albo raczej jeden wielki). Na dwie strony świata
tak było:

http://img50.imageshack.us/img50/5453/zdjciarne138tw7.jpg

a tak będzie: (wiem, że niewyraźnie, ale chyba widac o co chodzi)

http://img168.imageshack.us/img168/3861/plan1ic4.jpg

Paulka
19-06-2007, 10:43
PIERWSZA KONDYGNACJA ZAKOŃCZONA

Wczoraj strop został zalany!!! (i - tak cicho powiem - nie tylko strop :roll: :wink: )

Murarze wypłaceni: powiedzieli 5 800.
Dostali 6 000 (od bardzo zadowolonych inwestorów!)

Spotykamy sie za ok dwa tygodnie.

A tymczasem trzeba podgonić sprawy z przyłączami :roll: :-? :roll:

Paulka
01-08-2007, 10:30
trochę czasu minęło a u nas parę zmian:
http://img255.imageshack.us/img255/205/obraz655np8.jpg
http://img255.imageshack.us/img255/8074/obraz661io2.jpg
http://img255.imageshack.us/img255/3985/obraz673yw6.jpg

http://img255.imageshack.us/img255/7295/obraz668kv3.jpg

Co tu dużo mówić... zakochuję sie coraz bardziej :wink:

PS. Tylko dlaczego wszystkie zdjęcia wyszły mi pochylone na prawo :o :roll:

Paulka
16-12-2007, 14:49
Witajcie po latach!
:wink:

Nie - nie zapdałam w sen zimowy.
Po prostu leń ze mnie wyszedł.

Ale niniejszym biegnę uzupełnic dziennik.
Na całe szczęście mam o czym pisac!!!
:D

No to po kolei: Nasz pięęęęękny dach. "Dachowcy" się zlitowali i skończyli :-?
Przeklinaliśmy ich nieterminowoc bardzo długo. Na szczęście co do wykonania nie mamy zastrzeżeń.

Efekt ocencie sami:
(tu jeszcze trochę ukurzony)

http://img177.imageshack.us/img177/3432/obraz003xh7.jpg

http://img177.imageshack.us/img177/3687/obraz001ln9.jpg

http://img117.imageshack.us/img117/3492/obraz008wd1.jpg

http://img177.imageshack.us/img177/7164/obraz015zn8.jpg

http://img262.imageshack.us/img262/8375/obraz014le8.jpg

http://img50.imageshack.us/img50/9687/obraz021wf3.jpg

Paulka
16-12-2007, 15:07
kolejna sprawa: postanowiliśmy zrobic już balustrady na balkonach (dzieci bardzo często jeżdża z nami na budowę. teraz juz nie musimy "wiązac" ich przy sobie :wink: )
Na razie są ocynkowane, pomalujemy je jak juz będzie elewacja zewnętrzna.

Jak widac na zdjęciach. zdążyliśmy z dachem w ostatnim momencie :roll:



http://img69.imageshack.us/img69/2060/obraz023ru0.jpg


http://img505.imageshack.us/img505/2725/obraz024gs0.jpg

I z drugiej strony domu:

http://img206.imageshack.us/img206/7558/obraz029dp9.jpg


Okna mają byc w najbliższym tygodniu. dzrzwi na razie nie będzie.

Tymaczasem mój Ślubny Budowniczy zmajstrował "bramę garażową"
Z prawdziwego drerwna :wink:

http://img102.imageshack.us/img102/6084/obraz032en9.jpg

I zbliżenie, żeby można podziwiac wszystkie detele!
:D

http://img102.imageshack.us/img102/5185/obraz035nf1.jpg

Niebawem Jacek będzie dalej pracował nad drzwiami przy tejże bramie i nad drzwiami wejściowymi do domu.

Jak już dom będzie zamknięty ruszamy z prądem.

Już moge pokazac początki:

http://img523.imageshack.us/img523/5363/obraz004me0.jpg


Genralnie - coś sie dzieje! Przez zimę musimy niestety przystopowac :-?
Ale z drugiej strony, będzie czas, żeby pewne rzeczy usystematyzowac, zaplanowac, umówic fachowców itp

Uśmiechamy sie wiec na razie i walczymy dalej!

Pozdrowienia wielkie dla wszystkich czytających!

Paulka
30-12-2007, 13:31
Mamy "oczy"

:D

http://img172.imageshack.us/img172/3707/obraz706rj2.jpg

http://img265.imageshack.us/img265/2275/obraz704rr8.jpg

http://img299.imageshack.us/img299/6376/obraz707tc2.jpg

Paulka
30-12-2007, 14:37
Czyli stam surowy zamknięty zakończony:)

15 stycznia przychodzi pan od instalacji.

A oto efekt prób dotyczącychj wyboru elewacji.
Na razie to taka zabawa ale chyba w okolicach tych kolorów zostaniemy.
before:
http://img265.imageshack.us/img265/2275/obraz704rr8.jpg
after:
http://img242.imageshack.us/img242/3348/elewacja1rj2.jpg

Paulka
06-02-2008, 14:01
ŚWIATŁO WIDZĘ!!!
:D

MAMY PRĄD!

Na działce juz jest, w domu "sie robi"

Instalacja woda- kan - jest :P

Musze jakies zdjęcia porobic aktualne...

ale DZIEJE SIE!!!!!!!!!!!!!!!!!

Kolejny dobry rok dla budujących - zimy prawie nie ma 8)

Paulka
19-02-2008, 14:39
Dzis pare zdjęc z etapu: instalacje

Za kilka dni tynki lalala 8)


http://img100.imageshack.us/img100/7512/obraz717gg7.jpg
http://img100.imageshack.us/img100/3658/obraz735dh1.jpg
http://img403.imageshack.us/img403/5140/obraz715di3.jpg
http://img411.imageshack.us/img411/3273/obraz748qm0.jpg

urocza firanka, co? :wink:
http://img403.imageshack.us/img403/9963/obraz726cy9.jpg

Paulka
26-02-2008, 20:29
No dobra, dobra :D

Tynki chłopaki robią od wczoraj.
Jakie....? :oops:

Ręczne...ale więcej nie wiem :oops:
A wylewki będą maszynowe
8)

Jak będe na działce zrobie jakies zdjęcia.
(dlaczego ciągle myślę i mówię: "Na działce" ? Powinnam sie juz przestawic na "Na budowie" :roll: )

A tymczasem kilka zdjec "posprzątanych" przed tynkami pomieszczeń:

http://img135.imageshack.us/img135/2055/obraz798so1.jpg

łazienka na która nie mam pomysłu (a raczej ma 100 i nie moge sie zdecydowac :roll: )

http://img507.imageshack.us/img507/5755/obraz806pq6.jpg

Salon i rura od turbiny - nie wiem czy pisdałam, że "kominkarz" juz nam rozprowadził takie kosmiczne "tunele" po pokojach, które będą ocieplane komnkiem

http://img507.imageshack.us/img507/664/obraz802so4.jpg

http://img508.imageshack.us/img508/7901/obraz801ij4.jpg

A to moje wytłumaczenie, dlaczego ciężko mi zasiąsc przed komuterem w dowolnej porze dnia :wink:

http://img444.imageshack.us/img444/1435/obraz153ro9.jpg

http://img508.imageshack.us/img508/7901/obraz801ij4.jpg

Paulka
26-03-2008, 18:07
Witam witam!

trochę fotogalerii dzisiaj...sporo sie dzieje u nas.

Na razie wszystko idzie super sprawnie! Jedni kończą, drudzy wchodza, z jakości tez jesteśmy zadowoleni (tj głównie Jacek, ja sie tam nie znam :oops: )



Podłogówka w kuchni
http://img260.imageshack.us/img260/7162/obraz002ts7.jpg


widok z salonu
http://img393.imageshack.us/img393/967/obraz038lg3.jpg

I takie "cóś" mam... :wink:
http://img291.imageshack.us/img291/5410/obraz045sg8.jpg

A to już po tynkach i wylewkach.

widok ze schodów na salon i kawałek kuchni
http://img291.imageshack.us/img291/1165/obraz053pk6.jpg

a to widok z salonu
http://img411.imageshack.us/img411/7415/obraz056aq1.jpg

pokój kubusia
http://img411.imageshack.us/img411/5738/obraz070hv6.jpg

salon
http://img181.imageshack.us/img181/4079/obraz054vg6.jpg

http://img181.imageshack.us/img181/7932/obraz063ud6.jpg

pokój nad garażem
http://img181.imageshack.us/img181/2645/obraz060lt6.jpg

nasza sypialnia

http://img291.imageshack.us/img291/9779/obraz074hr6.jpg

No i tak ogólnie...
Zdjęcie zrobione ze względu na chmurki :wink:

http://img395.imageshack.us/img395/8950/obraz100vu1.jpg

Paulka
26-03-2008, 18:44
I jeszcze polecę wielkanocą - malowanie "jajków" :D


http://img388.imageshack.us/img388/460/obraz124ko9.jpg

http://img98.imageshack.us/img98/3892/obraz122bj4.jpg

Paulka
02-04-2008, 19:09
I znów moge sie czymś pochwalic :D

Obudowa to taka najklasyczniejsza klasyka :wink: jak dla mnie. Właśnie taką sobie zaplanowałam i taką dostałam :)

W najbliższych dniach "kominkarze" zmienią kratki z białych na kremowe.

Pierwsze palenie już było :wink:

http://img402.imageshack.us/img402/6492/obraz117fm0.jpg

http://img87.imageshack.us/img87/8348/obraz108yg7.jpg

http://img337.imageshack.us/img337/4989/obraz113tf7.jpg

Pierwsze palenie już było :wink:

http://img259.imageshack.us/img259/9747/obraz126ip9.jpg

Jest fantastyczny.
Nie chodzi o jego wygląd ale o to "coś", to ciepło - nie tylko to namacalne ale tez takie nieuchwytne, przenośne, wewnętrzne

Bardzo sie cieszę, że go mamy :D

Paulka
08-04-2008, 07:57
Dzień dobry:)))
Słońce dzis pięknei świeci a ja mam dory dzień, bo jestem, po duuuużych zakupach.

Zakupiłam przede wszystkim i najważniejsze:
http://www.paradyz.com.pl//images/collections/big/0274_1.jpg
http://www.paradyz.com.pl//images/collections/big/0274_3.jpg

:D
Kupiliśmy tez pytki podłogowe. Niestety nie pamiętam nazwy i nie mogę ich znaleźc w necie. Jak wyczytam nazwę z pudełka to wkleję.

I jeszcze dużą wanne. I zlew do kuchni. I kabinę prysznicową.
I wyposażenie kuchni: piekarnik, płyta, lodówka.

I jeszcze jestem w trakcie rozmów ze stolarzami w sprawie kuchni.

Genaralnie zas jestesmy na etapie tego, ze podczas zakupów zastanawiamy sie bez czego da sie życ :D -
Lampy do ogrodu - da sie bez nich życ
Meble na taras - da sie bez nich życ
Gażdety do łazienki - jw
:-? :wink: :D

No i doszłam do etapu, który mi sie marzył od początku... No może nie z wymarzonym stanem konta :-? Ale zawsze! :D

Pozdrawiam!

Paulka
06-05-2008, 12:35
trochę zaktualizuję.
mamy drzwi i bramę :D
Drzwi niekompletne, brakuje naświetla u góry, no ale są.
Brama natomiast zachwyca mnie za każdym razem jak podjeżdżam na budowę :wink:

no i zdjęcia:

http://img413.imageshack.us/img413/5518/obraz139to4.jpg

http://img509.imageshack.us/img509/1194/obraz141wj0.jpg

od wewnatrz
http://img413.imageshack.us/img413/1708/obraz157xg8.jpg

http://img509.imageshack.us/img509/3493/obraz159ba0.jpg

brama:
http://img509.imageshack.us/img509/782/obraz136eu2.jpg

http://img377.imageshack.us/img377/4493/obraz176bh3.jpg

http://img509.imageshack.us/img509/6959/obraz179xb0.jpg

http://img509.imageshack.us/img509/2299/obraz183et9.jpg

I w całej okazałości
http://img509.imageshack.us/img509/8947/obraz188yr0.jpg

Paulka
06-05-2008, 12:44
I jeszcze wkleję przymiarki płytek podłogowych 8)

http://img169.imageshack.us/img169/1272/obraz144ic1.jpg

http://img107.imageshack.us/img107/3661/obraz145rs0.jpg

http://img509.imageshack.us/img509/2207/obraz156kz4.jpg

Zastanawiam sie nad fugą...Tj nad kolorem...

A tak sie nazywają (nazwa niezapamiętywalna :roll: Łatwiej było zrobic zdjęcie :wink: )

http://img509.imageshack.us/img509/3225/obraz149uq9.jpg


Co by tu jeszcze.... może widok przez drzwi tarasowe?
Zielono sie robi, ładniutko

http://img175.imageshack.us/img175/8233/obraz162wj7.jpg

http://img175.imageshack.us/img175/8977/obraz161bn9.jpg

Ach! Zapomniałabym!
Mozemy juz parapetówkę robic! :lol:
8)

http://img175.imageshack.us/img175/1499/obraz152tk7.jpg

http://img175.imageshack.us/img175/7442/obraz151ef2.jpg

Pozdrawiam goraco wszystkich wpadających tu gości!
:D

Paulka
30-06-2008, 13:08
Zabawa trwa Panie i Panowie.

Góra cała "oregipsowana". Czeka na drzwi wewnętrzne i malowanie.
Łazienka na dole "opłytkowana" - tylko w trakcie zmieniła sie nieco koncepcja i brakło metra płytek i jednego dekora. Musze zamówic. Zastanawiam sie nad www.galeriadom.pl - tam nie przerwacają oczami gdy zamawia sie po jednej sztuce... no a przynajmniej ja tego nie widzę :wink: .

Cały dół wyłożony płytkami (kuchnia, przedpokój, ganek, kawałek salonu). Musze Jacka pochwalic publicznie :wink: - własnymi ręcami tego dokonał. Napracował sie chłopak, ale wyszło świetnie.

Zamówiłam meble kuchenne. Mają byc pod koniec sierpnia.
Blisko 5 metrów wyszło. cena - "jedyne" 5800 :roll:
i płytki na dużą łazienkę tez kupiliśmy.
takie:
ściana:
http://img294.imageshack.us/img294/3315/dominonostalgiabezowawl8.jpg i takie http://img294.imageshack.us/img294/65/dominonostalgiajasnobezcg0.jpg

podłoga cała ciemniejsza (kolor jest taki sam jak tych ciemniejszych ściennych- na zdjęciach jakas różnica jest):

http://img413.imageshack.us/img413/7416/dominonostalgiapnostalgqj0.jpg

I drzwi wewnętrzne zamówiliśmy.
DRE Linea w kolorze dębowym i z jakimś lepszym wypełnieniem. I z mlecznymi szybami:

http://img512.imageshack.us/img512/5250/25815wk0.jpg

I do łazienek(kolor chyba taki jak ten):
http://img169.imageshack.us/img169/5764/25615sz4.jpg

No więc...sie dzieje coś.
Ale za każdym razem jak wchodze do domu to sobie myśle:
Juz taaaaak blisko... a tak daleko :roll:
:wink:

Paulka
07-07-2008, 18:06
Najpierw szambo:
Przyjechali panowie i całkiem sprawie we dwóch umieścili szambo w otworze
http://img67.imageshack.us/img67/6872/obraz210ee6.jpg

Wygląda to tak
http://img299.imageshack.us/img299/3551/obraz228dv3.jpg

Koparka wyrównała teren wokól domu - zostawiając miejsce na dojazd (na razie przyszły :roll: ). Dowieźli też gruz. Generalnie - demolka

Przód
http://img67.imageshack.us/img67/4604/obraz220at3.jpg

Jakże reprezentacyjne i zapraszające wejście:
http://img67.imageshack.us/img67/7617/obraz268us6.jpg

bok (kawałek przyszłego tarasu)
http://img360.imageshack.us/img360/9949/obraz221fx3.jpg

tył - kolejna częśc tarasu
http://img360.imageshack.us/img360/1636/obraz225ui3.jpg

I na koniec garaż, czyli składowisko wszystkiego :roll:

Ciekawe kiedy będzie można tam samochodem wjechac :roll: :-?
http://img67.imageshack.us/img67/8179/obraz264ge8.jpg

Paulka
07-07-2008, 18:54
Teraz troche poddasza.

Pokoje
http://img364.imageshack.us/img364/8493/obraz195mj3.jpg

http://img329.imageshack.us/img329/7697/obraz256as6.jpg

http://img364.imageshack.us/img364/4562/obraz249mk6.jpg

http://img149.imageshack.us/img149/6593/obraz250wz1.jpg

http://img149.imageshack.us/img149/859/obraz257yq9.jpg

http://img364.imageshack.us/img364/8255/obraz196pt4.jpg

I łazienka

http://img364.imageshack.us/img364/200/obraz201qw9.jpg

http://img364.imageshack.us/img364/8910/obraz203hd2.jpg

Mina pod tytułem "jak to działa...?" :wink:
http://img502.imageshack.us/img502/7500/obraz204kb1.jpg

Paulka
07-07-2008, 19:15
I jeszcze kilka - jak juz sie dorwałam do aparatu, to korzystam :wink:

Płytki w - nazwijmy to szumnie - hollu :wink: i salonie
http://img91.imageshack.us/img91/2449/obraz239ee3.jpg

I w kuchni
http://img91.imageshack.us/img91/1411/obraz216lu3.jpg

Kącik wypoczynkowy już jest :D

http://img91.imageshack.us/img91/4041/obraz241lt2.jpg

Moja bambusowa łazienka prawie ułożona - brakło mi metra płytek :roll:
http://img411.imageshack.us/img411/1268/obraz232qm7.jpg

http://img411.imageshack.us/img411/5204/obraz233rm8.jpg

http://img253.imageshack.us/img253/4161/obraz261me0.jpg

Prysznic
http://img353.imageshack.us/img353/7401/obraz219qy0.jpg

A tak mniej więcej będzie wyglądała moja balustrada wewnętrzna. Na razie prowizorycznie stoi. Czeka aż właścicielka znajdzie kilka godzin na malowanie :roll:

http://img353.imageshack.us/img353/7546/obraz212pk2.jpg

http://img299.imageshack.us/img299/8821/obraz248vj1.jpg

Paulka
07-07-2008, 19:29
No i tak na koniec :D

http://img300.imageshack.us/img300/1397/obraz209jw4.jpg

http://img300.imageshack.us/img300/600/obraz396pa5.jpg

Pozdrawiamy :D

Paulka
09-08-2008, 18:31
Chwilowy brak energi, pomysłów, entuzjazmu...

ale

Drzwi stoją!

http://img520.imageshack.us/img520/4674/obraz269sr0.jpg

http://img440.imageshack.us/img440/4691/obraz272rs3.jpg

http://img143.imageshack.us/img143/694/obraz273eh6.jpg

http://img440.imageshack.us/img440/214/obraz276tz7.jpg

kolor w zbliżeniu
http://img372.imageshack.us/img372/7261/obraz287mg1.jpg

Paulka
20-08-2008, 19:55
na budowie zamieszanie. Elewacja sie tworzy.
A ja pełna obaw co do efektu końcowego... jak to wszystko będzie sie zgrywac...
Obok "elewatorów" :wink: pracują panowie nad ogrodzeniem.

generalnie jeden wielki syf!

A ja odpoczywam szukając odpowiednich kolorów do łazienek.

Paulka
22-08-2008, 11:58
Jeeeeeesssssoooooo

Własnie dostałam telefon, że zaczynają kłasc kolor!
Wy tez sie tak stresowaliscie efektem? :roll:

Paulka
31-08-2008, 18:16
taaaadaaaam

Jeszcze pachnie świeżością :wink:
http://img502.imageshack.us/img502/5585/obraz039ep3.jpg


http://img396.imageshack.us/img396/3430/obraz031jd5.jpg

Z bliska:
http://img396.imageshack.us/img396/4329/obraz009gh5.jpg

I jeszcze bliżej :D
http://img402.imageshack.us/img402/5338/obraz013eb4.jpg

I jeszcze z innych perspektyw:

http://img396.imageshack.us/img396/8798/obraz027oy7.jpg

http://img223.imageshack.us/img223/8444/obraz028ir1.jpg

http://img223.imageshack.us/img223/2738/obraz029um7.jpg

Paulka
31-08-2008, 19:07
Muszę wam jeszcze opowiedziec niesamowitą historię.

Jacek wyjeżdzał dwa dni temu z bratem do nas do domu (układac płytki :wink:) Szwagier przed wejściem do samochodu usłyszał miauczenie, ale rozglądnął sie, nic nie zauważył pojechał wiec.
Gdy dojechali na budowe.... znów usłyszeli miauczenie!!! Zaczeli obglądac auto z wszystkich stron i okazało sie, że pod maską, w silniku!!!! zaklinował sie mały kociak :o
Przez kilka godzin wyciągali nieszczęśnika, tak sie zaplombował. Musieli dwa koła odkręcac :o
Po długich i ciężkich go uratowali.

Tym sposobem.... mamy pierwszego domownika.
http://img508.imageshack.us/img508/9559/obraz018yd6.jpg
http://img152.imageshack.us/img152/3346/obraz024kt2.jpg

Jest mocno wystraszony i zaniedbany,ale apetyt mu dopisuje i juz pomału sie oswaja.
Mam nadzieję, że u nas zostanie :D

Paulka
03-11-2008, 20:13
No chwilę mnie nie było, wiem....
Dużo sie dzieję i jakoś tak...żeby dzień się umiał rozciągac... :roll:
:roll:

Co nowego?

Mam kuchnię - to będzie zdecydowanie najbardziej reprezentacyjne wnętrze- reszta domu zostanie ozdobiona starymi meblami :-?
Jestem z niej zadowolona, jeśli chodzi o wygląd, układ szafek itd.
Praktycznie jeszcze nie sprawdzałem - w piekarniku i lodówce na razie leżą instrukcje obsługi :wink:
Wszystko pomalowane.
Panele położone. I nawet listwy przy panelach mamy. A co! :D
Łazienka dolna skończona. Górnej zostało dokleic parę płytek, zafugowac, pomalowac.
kaloryfery wiszą.
Co jeszcze zostało?
Biały montaz
schody...na razie sie kłada. Stoi 4 z 14.
a potem- sprzątanie, meblowanie.

matko... :o
:D :D :D

Miałam "termin" sama dla siebie ustalony: 8-11 listopad. Ze względu na długi weekend.
Nie wiem czy damy radę...
To juz za 4 dni :o

matko :o
:D :D :D

No i będzie koniec.....

A raczej początek...

PS. Patrzę na zdjęcia kota i jestem w szoku jak się zdążył gośc "ustawic" przez ten czas. Jestem teraz dużym czarnym grubasem. Juz nie tylko sie nie boi, ale jest stuprocentowym Panem Domu - mieszka tam na razie sam i panoszy sie strasznie.

Paulka
01-12-2008, 19:41
A taka była zalękniona, zakurzona czarna kulka:)

http://img206.imageshack.us/img206/7756/obraz110dr1.jpg (http://imageshack.us)
http://img206.imageshack.us/img206/obraz110dr1.jpg/1/w480.png (http://g.imageshack.us/img206/obraz110dr1.jpg/1/)

http://img204.imageshack.us/img204/5769/obraz119eq1.jpg (http://imageshack.us)
http://img204.imageshack.us/img204/obraz119eq1.jpg/1/w640.png (http://g.imageshack.us/img204/obraz119eq1.jpg/1/)

Paulka
01-12-2008, 19:43
A jeśli chodzi o dom...Mój osobisty termin nie udał się :-?
Czyli, że jesteśmy po terminie :wink:
Może w ten weekend...?
A może w następny :roll:
Coraz więcej rzeczy mamy przewiezionych - przed nami ostatni krok, czyli pierwsze spanie na swoim... No więc może w ten weekend...???

Pozdrawiam :D

Paulka
08-07-2009, 10:24
Ale ja tu już długo nie pisałam....

Mieszkamy od ....pół roku :o
Szok...

I wiecie co? Chyba rozumiem, dlaczego aktywność wielu forumowiczów kończy sie w momencie przeprowadzki - Nie ma już budowy. Jest dom.
Śmieszą mnie trochę niektóre wpisy - te dylematy dotyczące ułożenia płytek, czy koloru klamek. Tak w zasadzie to wszystko jest nieważne. Nie ma znaczenia jakie wybrałam meble i kolor ścian.
Chodzi o atmosfere i anstawienie do tych (tylko?) czterech ścian.

Mieszka sie doskonale.
Dziwi mnie, że minęło tyle czasu od przeprowadzki a jednocześnie czuję sie jakbym tu była od zawsze.
Moje miejsce po prostu :lol:
Komfort "nicniemuszenia" jest ogromny: Robię tylko to co Ja i moja Rodzina uważamy za słuszne.

Przeszły już pierwszotygodniowe tłumy gości, zaglądanie w każdy kąt.
Teraz już jest zwykłe życie. Pracujemy, mieszkamy, cieszymy sie życiem.
i choc finansowo jesteśmy wyeksploatowani totalnie (i conajmniej do września tak będzie :roll: ) to i tak nic nie przytłumia radości z DOKONANIA tego, czego dokonalismy.
Choc droga długa i wyboista 8)

Stan domu: wciąż wiele rzeczy czeka na swój czas: w większości pomieszczeń mam żyrandole a'la żarówka, ale jakoś tego nie widzę :wink:
Łazienki czekają na jakies koszyki, półeczki... Gdzieś jakiś dywan, gdzieś jakis obraz... Ogród to rozkopana ziemia, kępki trawy na niej i jakieś betonowe płyty chroniące przed zakopaniem... Ale wszystko to z czasem.
Całe życie przed nami...

Z układu funkcjonalnego jestem PRAWIE całkowicie zadowolona - podoba mi sie to że dom jest z poddaszem - dzięki temu dół jest otwarty, ma sporą powierzchnię rodzinną i gościnną, natomiast góra jest nasza osobista, sypialniana. jedyny slaby punkt, jaki do tej pory odkryłam to problem suszenia prania - pralkę mam na dole, pranie wieszam u góry na balkonie ( co niejest straszne, bo ściągam je i rzucam do garderoby od razu) ale problempojawia sie w czasie deszczu lub w zimie, kiedy suszarki rażą mnie w oczy mieszkaniu...
Pracuję nad rozwiązaniem w każdym razie
No ale...nie ma tak, żeby wszystko było idealnie, co?

Podsumowując- jest dobrze.
Wszyscy którzy budujecie - trzymajcie sie i nie dajcie się, bo warto!
:D

Bardzo gorąco pozdrawiam i dziękuję tym, którzy w tej drodze nas wspierali!