Środek do impregnacji fug

[Krzysztof]

Mam takie właśnie pytanko: jakiego środka do impregnacji fug używaliście i czy jesteście z niego zadowoleni?
Na temat Delfina słyszałem rózne opinie, aczkolwiek przeważały te negatywne). Czy faktycznie niszczy (plami) on kafle?

Krzysztof

[Bartt]

Łazienka 2 lata - no problem, ale malowałem te fugi sam pędzelkiem i kafle były b. dobre gatunkowo. Do delfina nie miałem zastrzeżeń (no może jedno, tą butelką pomalowałbym pół hektara, a nie 1 łazienkę :wink:)

[Krzysztof]

Wielkie dzięki Bartt!
Czy ktoś jeszcze może potwierdzić te opinie?
A może ktoś ma niemiłe doświadczenia z Delfinem?
Mam do pofugowania jakieś 70 m2 podłgoi (nie wspomnę o ścianach!!!). Pędzelkiem to chyba zejdzie tydzień pracy :smile:

Krzysztof

Używałem delfina i ładnie mówiąc nie jestem zadowolony!
Być może problem wziął się stąd, że żonie nie chciało się zmyć podłogi zaraz po impregnacji podłogi i pozostały straszne mazie!
Ładne kafle straciły swój urok i wyglądają teraz okropnie!
Jeśli chodzi o fugi, to te wyglądają wporządku.

Adam

[Krzysztof]

Dzięki wielkie!
Widzę, że prawie nikt z forumowiczów nie fugował i nie impregnował jeszcze kafli!
Gorąco pozdrawiam i liczę, że ktoś dołączy się do dyskusji.

Krzysztof

[Zbyszek_S]

Kładłem w 2001 roku kafle na scianach w kuchni i stosowałem Delfina, moje uwagi:
1. rzeczywiście, jeśli nie zmyjesz świeżych zacieków z kafelek to zostana Ci na wieczność + 1 dzień dłużej, dlatego niezbędna jest oprócz wąskiego pędzelka wilgotna szmatka,
2. działa doskonale - kafelki mam przy zlewie i kuchence gazowej i do dzisiaj na fudze nie poajwiła się żadna plamka czy przebarwienie pomimo czestego przecierania róznymi środkami czyszczacymi, brudnymi i tłystymi gąbkami, stałego ochlapywania woda czy tłuszczem, itd.
Co do zacieków przy kładzeniu to trzeba po prostu stosować się do instrukcji, z tego co pamiętam to jest tam wprost napisane, że zaschniete zacieki mozna usunąć tylko mechanicznie.
Pozdrawiam

ZS

[Małgośka]

Ja także konserwowałam fugi na pomiędzy kafelkami DELFINEM. Używałam także cienkiego pędzelka i mokrej ścierczki. Co do właściwości samego preparatu, to w sposobie użycia na etykiecie jest ostrzeżenie, co do jego trwałości. Ja używając tego preparatu trzymałam się ściśle instrukcji, dzięki czemu uniknęłam niemiłych niespodzianek. A tak w ogóle, już po konserowacji pobrudzono mi totalnie podłogę (mieszanią farby z gipsem)i dzięki temu, że fugi byłu "pomalowane" udało się je pięknie doczyścić.