PDA

Zobacz pełną wersję : czy zauważyliście na Discovery że Wielkiej Brytanii



mack
08-01-2006, 08:12
W programie "Wielkie Projekty" nigdy nie widziałem żeby podczas wylewania ław fundamentowych było jakiekolwiek zbrojenie, co wiecej zawsze beton leją bezpośrednio do wykopu w ziemi , bez szalowania, bez folii. A czasem stawiali naprawdę duże domy.

08-01-2006, 10:16
Mack - bo Anglicy jeszcze nie sfiksowali ...
oni wiedza, ze przy jednorodnym gruncie spełniającym warunki normy - zbrojenie ław jest zbędne
a teorie o rzekomym wyciekaniu mleczka cementowego do gruntu równiez mają w nosie ...

pzdr

Zbigniew Rudnicki
08-01-2006, 11:40
Nie, przyczyna jest inna - tam nie ma przemarzania gruntu.
Śnieg jak spadnie - to na drugi dzień stopnieje.
W Afryce to robotnik usuwa "brudną ziemię" tworząc rowek o głębokości 15cm i na tym wylewa się cokolik dla 1-piętrowego domu.

08-01-2006, 11:56
Nie, przyczyna jest inna - tam nie ma przemarzania gruntu.
Śnieg jak spadnie - to na drugi dzień stopnieje. ...

czyli uważasz, ze u nas ... w Polsce ... zbrojenie ław ma zapobiegac przemrożeniu gruntu ? czy wysadzeniu fundamentu przez zmarzniety grunt ... ? :-?

pzdr

Zbigniew Rudnicki
08-01-2006, 12:15
czyli uważasz, ze zbrojenie ław ma zapobiegac przemarzaniu gruntu ... ? :-?


Czyli nie uważam.
Nie ustawiaj sobie przeciwnika do dyskusji, zmieniając treść jego wypowiedzi.
Chodzi o to, że przemarzanie gruntu powoduje niekontrolowane siły działające na fundament. Także poziome.
Jak tych sił nie ma to fundament może być słabszy, a także płytszy.
W Anglii akurat humus sięga dość głęboko, więc płytki nie może być.
Natomiast w Polsce fundamenty muszą odpierać działanie tych sił i sięgać poniżej głębokości przemarzania.

08-01-2006, 12:32
...
Chodzi o to, że przemarzanie gruntu powoduje niekontrolowane siły działające na fundament. Także poziome.
...

i dlatego aby te siły nie wystepowały wymyslono juz wczesniej cos innego ...
posadawia sie fundament ponizej strefy przymarzania ...


pzdr

Zbigniew Rudnicki
08-01-2006, 13:27
Jeżeli wiesz Brzoza, dlaczego w W.Brytanii nie zbroją fundamentów, to napisz co wiesz.
W Anglii nie występuje sytuacja, jak w Polsce, aby po zewnętrznej stronie fundamentów ziemia przemarzała, zaś wewnątrz nie, co prowadzi do występowania sił poziomych.
Przemarznięta ziemia prze na fundament, powyżej głębokości przemarzania.

08-01-2006, 15:09
Jeżeli wiesz Brzoza, dlaczego w W.Brytanii nie zbroją fundamentów, to napisz co wiesz.
owszem - Zbyszku
napisałem to wyżej ...
ale powtórze na Twoje zyczenie :)
bo Anglicy jeszcze nie sfiksowali ... oni wiedza, ze przy jednorodnym gruncie spełniającym warunki normy - zbrojenie ław jest zbędne




W Anglii nie występuje sytuacja, jak w Polsce, aby po zewnętrznej stronie fundamentów ziemia przemarzała, zaś wewnątrz nie, co prowadzi do występowania sił poziomych.
Przemarznięta ziemia prze na fundament, powyżej głębokości przemarzania.

no i niech sobie prze po zewnetrznej stronie ścian fundamentowych
a w tej strefie parcia mrozu o której piszesz i tak projektanci nie stosują zbrojenia (chyba ze budynek podpiwniczony wykonany w technologi zelbetu to zbroją generalnie przeciw parciu ziemi ... a nie zmrożonej ziemi ...)
w Polsce przyjał sie za to zwyczaj zbrojenia ław ... obojetne czy to konieczne czy zupełnie zbędne ...

poltomy
08-01-2006, 15:46
Dorzuce swoje 5 groszy i powiem , ze w Londynie, ktory stoi na glinie standard dla glebokosci fundamentu w nowych dudynkach(parterowy lub pietrowy) wynosi 1,5m (szer 0.5-0.6m). Jezeli inspektor znajdzie w poblizu drzewo i sprawdzi w/g tabeli jego gatunek i odleglosc od przyszlych fundamentow to glebokosc fundamentu moze dojsc do 3m. Dodam ,ze istniejace domy jednorodzinne maja lawy na 0,6-0,8m.

Poltomy
---------------------
Chcialem dobrze a wyszlo jak zawsze.

Geno
08-01-2006, 17:30
Nie, przyczyna jest inna - tam nie ma przemarzania gruntu.
Śnieg jak spadnie - to na drugi dzień stopnieje.
W Afryce to robotnik usuwa "brudną ziemię" tworząc rowek o głębokości 15cm i na tym wylewa się cokolik dla 1-piętrowego domu.

Fundamentów (ławy) sie nie zbroi na parcie ze wzgledu na przemarzanie gruntu - po to się stosuje odp. głebokie posadowienie.

Geno
08-01-2006, 17:34
Jeżeli wiesz Brzoza, dlaczego w W.Brytanii nie zbroją fundamentów, to napisz co wiesz.

no i niech sobie prze po zewnetrznej stronie ścian fundamentowych
a w tej strefie parcia mrozu o której piszesz i tak projektanci nie stosują zbrojenia (chyba ze budynek podpiwniczony wykonany w technologi zelbetu to zbroją generalnie przeciw parciu ziemi ... a nie zmrożonej ziemi ...)
w Polsce przyjał sie za to zwyczaj zbrojenia ław ... obojetne czy to konieczne czy zupełnie zbędne ...

Mogą byc takie przypadki,że się zbroi ze względu na parcie przemarznietego gruntu. Jesli chodzi o zbrojenie to w Polsce przyjął się również zwyczaj nie robienia badań geotechnicznych więc z tego powodu sie zbroi głównie - chyba,że projektant jest cyganka i sobie wywrózy co tam jest - a w ogólnym rozrachunku i tak wychodzi własciwie podobny koszt badań czy stosowania zbrojenia.

wiaterwiater
08-01-2006, 23:49
W Anglii nie czytają MURATORA po prostu.

Heath
09-01-2006, 06:55
W Anglii nie czytają MURATORA po prostu.

dobre, dobre :lol: :lol:

ja zauważyłem też w tym programie pełną dowolność co do realizacji budowy - zmiany wzgl. projektu powstają na bieżąco i nikt się tym nie przejmuje. Tak samo tym że kompletny dyletant jest sobie i kierownikiem i inspektorem.

Zresztą był już na temat tego programu osobny wątek.

GREG.M
09-01-2006, 09:48
czyli uważasz, ze zbrojenie ław ma zapobiegac przemarzaniu gruntu ... ? :-?


Czyli nie uważam.
Nie ustawiaj sobie przeciwnika do dyskusji, zmieniając treść jego wypowiedzi.
Chodzi o to, że przemarzanie gruntu powoduje niekontrolowane siły działające na fundament. Także poziome.
Jak tych sił nie ma to fundament może być słabszy, a także płytszy.
W Anglii akurat humus sięga dość głęboko, więc płytki nie może być.
Natomiast w Polsce fundamenty muszą odpierać działanie tych sił i sięgać poniżej głębokości przemarzania.

A propos sił poziomych...

Zastanawiam się nad co jest w przypadku mojego domu.
Mam pełne podpiwniczenie, ławy fundamentowe są na poziomie -2,10 metra poniżej poziomu gruntu (licząc od górnych krawędzi ław), ściany piwnicy są wymurowane z bloczków betonowych - grubość 25 cm.
Dom stoi już 3 zimę.
Teoretycznie siły poziome powinny już dawno uszkodzić ściany piwnicy w wyniku parcia zamarzającego gruntu.
Tymczasem ściany w piwnicy mam chyba najładniejsze w całym domu :lol: - żadnych rys ani pęknięć....

Może to styropian amortyzuje, którym piwnica jest obłożona z zewnątrz...

Geno
09-01-2006, 09:51
czyli uważasz, ze zbrojenie ław ma zapobiegac przemarzaniu gruntu ... ? :-?


Czyli nie uważam.
Nie ustawiaj sobie przeciwnika do dyskusji, zmieniając treść jego wypowiedzi.
Chodzi o to, że przemarzanie gruntu powoduje niekontrolowane siły działające na fundament. Także poziome.
Jak tych sił nie ma to fundament może być słabszy, a także płytszy.
W Anglii akurat humus sięga dość głęboko, więc płytki nie może być.
Natomiast w Polsce fundamenty muszą odpierać działanie tych sił i sięgać poniżej głębokości przemarzania.

A propos sił poziomych...

Zastanawiam się nad co jest w przypadku mojego domu.
Mam pełne podpiwniczenie, ławy fundamentowe są na poziomie -2,10 metra poniżej poziomu gruntu (licząc od górnych krawędzi ław), ściany piwnicy są wymurowane z bloczków betonowych - grubość 25 cm.
Dom stoi już 3 zimę.
Teoretycznie siły poziome powinny już dawno uszkodzić ściany piwnicy w wyniku parcia zamarzającego gruntu.
Tymczasem ściany w piwnicy mam chyba najładniejsze w całym domu :lol: - żadnych rys ani pęknięć....

Może to styropian amortyzuje, którym piwnica jest obłożona z zewnątrz...

Widocznie siły od parcia sa na tyle niewielkie a ściana odporna na zginanie ,że nic nie jest :wink: a jak wiemy parcie gruntu rośnie wraz z głębokością - z zamarzniętm gruntem jest nieco inaczej ale w wiekszości przypadków nic sie nie dzieje.

markus_gdynia
09-01-2006, 10:25
Mack - bo Anglicy jeszcze nie sfiksowali ...
oni wiedza, ze przy jednorodnym gruncie spełniającym warunki normy - zbrojenie ław jest zbędne
a teorie o rzekomym wyciekaniu mleczka cementowego do gruntu równiez mają w nosie ...

pzdr

Bardzo kiepski przykład.
Mieszkałem w Wielkiej Brytanii trzy lata, w kilku domach, i wiem jedno - w większości oprócz zewnętrznej politury te ich domy są g.... warte. Gdybyśmy tak w Polsce budowali to nasze rachunki za ogrzewanie wynosiłyby po 1500 zł miesięcznie. Ściany jednowarstwowe z cegły pełnej lub bloczka betonowego grubości max 24 cm. O tradycyjnych oknach nie wspomnę bo to śmierć, a okna PCV jakie są tam montowane to szyby maja k=1,1, ale ramy grubości palca nie trzymają chyba żadnych norm.
Fakt, że zimę znają tylko w Szkocji. W Anglii dni z temperaturą poniżej 0C można policzyć na palcach jednej ręki.

Zbigniew Rudnicki
09-01-2006, 11:09
W Anglii nie tylko nie ma przemarzania gruntu, ale i nigdy nie było tam socjalizmu, zaś kapitalizm ma najdłuższy chyba staż na świecie.
Żyją tam ludzie bogaci jak i niezamożni, zatem każdy może wybrać stosowne przykłady budynków solidnych jak i tandetnych.

pyrka
09-01-2006, 13:51
Byłam w Londynie w czasie świąt u dziecka, które mieszka tam już półtora roku. Pokazał mi znaczną część miasta, tą biedniejszą i tą bogatszą. Generalnie prawo własności znaczy tam tyle ile znaczyć powinno. Każdy robi co uważa i po swojemu. Oglądając domy z zewnątrz i od wewnątrz można by rzec wręcz, że to wolnoamerykanka. Sąsiadujące ze sobą domy przy jednej ulicy mają różną liczbę kondygnacji, zupełnie różne wykończenie zewnętrzne, mnóstwo różnych przybudówek. Wiele jest nieotynkowanych, ocieplone prawie żadne, niektóre malowane farbą bezpośrednio na gołe cegły. Te gołe nietynkowane cegły nie mają nic wspólnego z klinkierem, raczej zwykła pełna czerwona. A żeby Was dobić dodam, że chyba nie znają słowa ekologia. Większość domów ma kanalizację prowadzoną na zewnątrz budynku i często łączoną z rynnami spustowymi od deszczówki. Okna w większości domów są rzeczywiście w fatalnym stanie, niektóre chyba pamietają czasy z przed pierwszej wojny światowej. Poza budynkami stosunkowo nowymi i tymi najbogatszymi widać, że o swoje nieruchomości nikt nie dba.

poltomy
10-01-2006, 07:40
Jak napisala Pyrka ,fakt ze mozna spotkac tam partyzantke ale to raczej deszczowka moze byc podlaczona do kanalizacji. W skrocie instalacja odprowadzajaca scieki w Anglii ma swoje "normy" od kilkudziesieciu lat i tak dla przykladu:
- musi byc dostepna w razie zatkania czyli wszystko na zewnatrz
-kolanka(100mm) maja rewizje
-odplyw z kuchni wychodzi na zewnatrz i laczy sie z otwarta studzienka z syfonem
Mozna by sie jeszcze rozpisywac na temat ich budownictwa, i pewnie niejeden polski budowlaniec by sie za glowe zlapal( sam jeszcze niektorych rzeczy nie pojmuje), ale taka maja technologie i dla nich to jest normalne.

Poltomy
----------------------
Chcialem dobrze a wyszlo jak zawsze.

rafałek
10-01-2006, 08:39
A zauważyliście tam ludzi wstawiających okna z pojedyńczą szybą - też były takie odcinki. Bloczki żużlowe i inne podobne też są w użyciu (u nas powoli zapominane).

10-01-2006, 09:01
...Jesli chodzi o zbrojenie to w Polsce przyjął się również zwyczaj nie robienia badań geotechnicznych więc z tego powodu sie zbroi głównie - chyba,że projektant jest cyganka i sobie wywrózy co tam jest - a w ogólnym rozrachunku i tak wychodzi własciwie podobny koszt badań czy stosowania zbrojenia.

jest dokładnie tak, jak piszesz Geno ...
przyjał sie taki zwyczaj ... :-? :-? :-?
projektant projektu typowego nie zna gruntu na jakim stanie budynek
wiec na wszelki wypadek dodaje zbrojenie ... :-?
autorowi planu adaptacji - nie chce sie fatygowac na teren przyszłej budowy ... asekurancko ładuje zbrojenie ... :-?
kierownik budowy ... dawniej mógł zdecydowac ale ubezwłasnowolniło go prawo budowlane ... widzi grunt i wie ze najczesciej zbrojenie jest psu na buty ... ale musi patrzec na to marnotrwstwo aby wszystko było zgodnie z projektem
Anglicy zwyczajowo nie zbroją ... a w Polsce zapanowała ... taka nowa swiecka tradycja ... :-? :-? :-?

pzdr

rafałek
10-01-2006, 09:10
A czy ktoś z Was wyliczył jaki jest koszt takiego zbrojenia? U mnie po policzeniu całości wyszło niecałe 500 zł. W zasadzie nie było konieczne, ale... grunt nie był idealnie jednorodny więc stwierdziłem, że pieniądze te nie są aż taki istotne do ewentualnych późniejszych komplikacji. Wiem, że u wielu z nas budujących warunki są idealne i nie jest konieczne zbrojenie, ale ilu z nas wie to na pewno? ilu robi jakiekolwiek badania przed budową?

Zbigniew Rudnicki
10-01-2006, 09:56
A ile będzie kosztowało wykonanie uziemienia otokowego instalacji piorunochronnej, które można zastąpić wykorzystaniem zbrojenia fundamentu ?
40 metrów bednarki ocynkowanej 20x3mm, oraz kopanie rowu wokół budynku ?
Też pewnie 500 zł.

Geno
10-01-2006, 12:14
...Jesli chodzi o zbrojenie to w Polsce przyjął się również zwyczaj nie robienia badań geotechnicznych więc z tego powodu sie zbroi głównie - chyba,że projektant jest cyganka i sobie wywrózy co tam jest - a w ogólnym rozrachunku i tak wychodzi własciwie podobny koszt badań czy stosowania zbrojenia.

jest dokładnie tak, jak piszesz Geno ...
przyjał sie taki zwyczaj ... :-? :-? :-?
projektant projektu typowego nie zna gruntu na jakim stanie budynek
wiec na wszelki wypadek dodaje zbrojenie ... :-?
autorowi planu adaptacji - nie chce sie fatygowac na teren przyszłej budowy ... asekurancko ładuje zbrojenie ... :-?
kierownik budowy ... dawniej mógł zdecydowac ale ubezwłasnowolniło go prawo budowlane ... widzi grunt i wie ze najczesciej zbrojenie jest psu na buty ... ale musi patrzec na to marnotrwstwo aby wszystko było zgodnie z projektem
Anglicy zwyczajowo nie zbroją ... a w Polsce zapanowała ... taka nowa swiecka tradycja ... :-? :-? :-?

pzdr
Z tym kierownikiem to nie tak do końca bo o ile czasem zwykły wykop wystarczy do zorientowaania się co w gruncie piszczy to czasem wychodzą niespodzianki typu torf na 3.0 m ,których to bez badań geotechnicznych nie odkryjesz - polecam lekturę wydawaną przez geotes wraz z przypadkami niefasobliwości inwestorów gdzie fundamentowanie kończyło się np. wyjkonaniem palowania za bagatela, 50 tys. PLN :D

http://www.geotekst.pl/wstepniak.htm