PDA

Zobacz pełną wersję : A Z PIECA CIEKNIE - cieknie czarna mieszanka wody i smoły



tnyski
08-01-2006, 17:07
Witam

Jestem nieszczęśliwym posiadaczem kotła dolnego spalania PER-EKO KSU 19kW z dmuchawą (ocieplony domek 150 m2, 3 kondygnacje). Spalam 5 węglarek na dobę - chyba za dużo (węgiel orzech - suchy, 2 miesiące w suchej piwnicy). Palę drugi tydzień i mam dość!

Pali się dobrze. Automatyka działa dobrze.
Ale... No właśnie! Nie jest tak pięknie.
Ustawiam na programatorze stałą temp. na wyjściu pieca 65 st. C. Mieszacz podnosi mi temperaturę na powrocie (wysiliłem się bardzo i zdobyłem mieszacz - zawór 4-drożny).
A Z PIECA CIEKNIE - cieknie czarna mazia - mieszanka wody i smoły. Cieknie z dolnej wyczystki (przez nieszczelności). Znam fizykę i już wiem, że musi ciec (kupując piec nie miałem świadomości, że będzie ciekło - wcześniej miałem kocioł KAMINO). No ale zalewa mi piwnicę - bród i smród smoły!!! Wyczystki nie można otworzyć w czasie pracy, bo przy słabym ciągu dmuchawa wypycha spaliny na piwnicę. Pod piecem prawie nie ma miejsca - wyczystka jest na wys. 4 cm. Jak tak dalej będzie to zasyfię całą piwnicę!!!

Co zrobić, aby ciekło mniej? Co zrobić, aby skanalizować te wycieki? Jakoś w instrukcji producent takich problemów nie zauważa, a chyba nie tylko u mnie cieknie. Nie mogę podnieść temperatury bo w domu jest za gorąco. Na mieszaczu już doszedłem do 75% zawracania gorącej wody na powrót (przecież to już paranoja - piec już prawie jest zwarty na krótko i pracuje w obiegu zamkniętym). Tak więc podnoszenie temp. na powrocie co prawda zmniejsza wyciek, ale go nie likwiduje.

POMOCY

Mały
08-01-2006, 17:10
Juz sobie częściowo odpisałeś - słaby ciąg kominowy i kociołek się dusi,poci i zdycha.
Póki nowy to jeszcze "idzie" ,ale potem może byc kłopot...

tnyski
08-01-2006, 17:47
Jeszcze dodam schemat mojego kotła - to pozwoli zrozumieć cały proces kondensacji wody i smoły. W prawym dolnym rogu jest wyczystka, przez którą cieknie woda ze smołą.

http://www.per-eko.pl/images/ksu_przekroj.jpg

Opis kotła na stronie http://www.per-eko.pl/main.php?show=opis&subinc=ksu

Mały
08-01-2006, 18:04
I wszystko widać - kocioł górnego spalania na ostatniej ściance skrapla sie woda ,która wraz z produktami niepełnego spalania spływa do wyczystki.
Chociaż takie efekty są raczej w dolnym spalaniu - a może się kociołek po prostu jeszcze nie wypocił?
Na stronie piszą że wysokoefektywny kocioł dolnego spalania i przy dokładnie takim rysunku jak podajesz można tak wnioskować ,ale otwarta górna część komory załadowczej świadczy niestety o górnym spalaniu )wystarczy że płomien sie cofnie i juz masz górne spalanie).Zresztą nie sądzę żeby była możliwość rozpalania w pierwszym przewale jak na rysunku...
Tak samo są reklamowane podobne garażowce ,spalanie w tylnej części pomimo otwartej góry jest ciągle reklamowane jako dolne spalanie.
Zresztą pytaj o to mistrza - Janussza.

Grzesiek13
08-01-2006, 18:05
Na zdjęciu to ty masz chyba kocioł z górnym spalaniem. Problem tkwi raczej w kiepskim kominie.

JackD
08-01-2006, 18:28
Mały, przychylam się do Ciebie, że kociołek się jeszcze nie wypocił.... miałem tak samo.... i nawet myślałem, że mam nieszczelny kocioł, myśli rózne, at teraz spoko.... jak zapalam sporadycznie w jesieni, to kilka kropel padnie z drzwczek i tyle....
Dajmy mu jeszcze troszke czasu

Mały
08-01-2006, 18:29
Ufff - jak patrzę na rekwizyt na Twoim avatarze to jeszcze mnie głowa boli... :D .

JackD
08-01-2006, 18:33
Ufff - jak patrzę na rekwizyt na Twoim avatarze to jeszcze mnie głowa boli... :D .

hehe.... mam zasadę... czym się strułeś, tym się lecz....

wiesz nie wąchaj, nie patrz tylko wychylaj...hehe

Grzesiek13
08-01-2006, 18:33
..........albo dobrze kotłownie oblali :lol:

JackD
08-01-2006, 18:34
..........albo dobrze kotłownie oblali :lol:
coś w tym jest co piszesz..... :D

Mały
08-01-2006, 18:44
..........albo dobrze kotłownie oblali :lol:
A może za słabo? 8)
Jedziemy? :lol:

Janussz
08-01-2006, 18:44
Będę szczery do bólu.
Lubię takie wątki. Lubię dlatego, bo udowadniają moje coraz większe przekonanie do kotłów pracujących na wyciągu.

A teraz do rzeczy. To jest kocioł górnego spalania. Jakim cudem Instytut Chemicznej Obróbki Węgla poświadczył takie sprawności to ja nie wiem. No, ale cuda podobno są.
Kocioł z górnym spalaniem jest kotłem na koks. Czyli pierwsza droga rada to zmienić opał na koks. Piszę droga, gdyż koks jest drogi. Druga, to poprawić ciąg komina.
Możesz jeszcze spróbować wygrzać przynajmniej komin paląc bez nadmuchu. Otwierając same drzwiczki. Bo musisz wiedzieć, że w kotle to jest tylko część wody(kondensatu). Część jest w kominie (cegłach), jeżeli masz komin tradycyjny. Musi coś być naprawdę kiepsko z kominem jeżeli kocioł górnego spalania wyczynia takie chece.
Przy słabym ciągu jest kiepskie spalanie, które rekompensujemy sobie dodatkową porcją opału. Dlatego tak dużo spalasz teraz węgla.
Dlatego masz tę wodę (kondensat).

Mały
08-01-2006, 18:45
Słyszałem ,że macie wentylatory wyciągówki? Chyba się skuszę...

Janussz
08-01-2006, 18:46
To ja tutaj powieść piszę, a Wy balangujecie? :lol:

Janussz
08-01-2006, 18:47
Słyszałem ,że macie wentylatory wyciągówki? Chyba się skuszę...
A czytałeś w MI?
Macie, a jak :lol:

JackD
08-01-2006, 18:52
To ja tutaj powieść piszę, a Wy balangujecie? :lol:
haha... każdy robi to co lubi....
/bez komentarza/

Mały
08-01-2006, 18:56
Ostatnio dziabnąłem od kolegi samoróbnej przypalanki.Nie wiem ile toto miało volt ,ale było pyszne.A inny znawca łyskaczy stwierdził że żaden "jasio" sie do tego nie umywa...
Aha - jeszcze widzę... 8)

JackD
08-01-2006, 18:57
Będę szczery do bólu.
Lubię takie wątki. Lubię dlatego, bo udowadniają moje coraz większe przekonanie do kotłów pracujących na wyciągu.



hmmm. to ostatnie zdanie kojarz mnie sie ze szpistalem z gipsownią.... może cos jaśniej... dla mnie to jeszcze nie do końca jasne...??

Janussz
08-01-2006, 19:11
Nie dziwię się :lol:
Tak jak w wentylacji. Może być nadmuchowa, lub wyciągowa.
Kocioł traktuję jak miniaturowe pomieszczenie. Wnętrze kotła.
Nie mogę napisać więcej, bo nie miejsce tutaj na reklamę.

Janussz
08-01-2006, 19:17
http://www.instalator.pl/archi/mi7-8(83-84)/22.pdf
http://www.instalator.pl/archi/mi7-8(83-84)/23.pdf
Nie wiem dlaczego nie chce się wkleić końcówka.

JackD
08-01-2006, 19:29
Ostatnio dziabnąłem od kolegi samoróbnej przypalanki.Nie wiem ile toto miało volt ,ale było pyszne.A inny znawca łyskaczy stwierdził że żaden "jasio" sie do tego nie umywa...
Aha - jeszcze widzę... 8)
ale nie mów,że Ci się wzrok wyostrza??...
ale na powaznie.... miałem spore spożycie samagonu w czasach kartkowych..... echhhh łza się w oku kręci.... /i na oczy też nie narzekam/
hehe... no oprócz przypadłosci z racji wieku...

JackD
08-01-2006, 19:30
http://www.instalator.pl/archi/mi7-8(83-84)/22.pdf
http://www.instalator.pl/archi/mi7-8(83-84)/23.pdf
Nie wiem dlaczego nie chce się wkleić końcówka.
hehe wiesz z tymi końcówka to róznie bywa.. :lol:

stiff
08-01-2006, 21:27
Jako że wiemy już że w.w. piec jest piecem górnospalającym proszę o spojrzenie na poniższe dwa schematy i stwierdzenie który z nich jest piecem dolnospalającym (może obydwa).pozd.

http://img448.imageshack.us/my.php?image=kik8ee.jpg
http://img448.imageshack.us/my.php?image=ccc1tm.jpg

tnyski
08-01-2006, 21:28
Jak drogi Januszu widziałbyś podłączenie hybrydowego czopucha do mojego kociołka, z taką automatyką jaką on ma - o ten nadmuch idzie. Sama idea hybrydowego czopucha jest b. rozsądna - zdroworozsądkowo tak powinno to działać.

Za twoją radą wygrzałem komin. No i doszczelniłem czopuch. Aż wstyd się przyznać - były jeszcze luki w połączeniu kotła z czopuchem.
Będę teraz obserwował wycieki.

tnyski
08-01-2006, 21:39
JackD na czym w końcu polega "wypalenie" kotła? Czy idzie tutaj o pokrycie wnetrza kotła przepalonym nagarem, który stanowi warstwę izolacyjną. Skoro izolacja to i skraplanie będzie mniejsze.

Janussz
08-01-2006, 22:03
Jako że wiemy już że w.w. piec jest piecem górnospalającym proszę o spojrzenie na poniższe dwa schematy i stwierdzenie który z nich jest piecem dolnospalającym (może obydwa).pozd.

http://img448.imageshack.us/my.php?image=kik8ee.jpg
http://img448.imageshack.us/my.php?image=ccc1tm.jpg

Oba kotły można rzec są kotłami hybrydowymi, dolnego albo górnego spalania. To zależy od użytkownika. W zależności od przestawienia klapek na górze. Palimy mokrym, otwieramy klapki(górne spalanie), suchym-zamykamy(dolne spalanie).

Janussz
08-01-2006, 22:13
Jak drogi Januszu widziałbyś podłączenie hybrydowego czopucha do mojego kociołka, z taką automatyką jaką on ma - o ten nadmuch idzie. Sama idea hybrydowego czopucha jest b. rozsądna - zdroworozsądkowo tak powinno to działać.

Za twoją radą wygrzałem komin. No i doszczelniłem czopuch. Aż wstyd się przyznać - były jeszcze luki w połączeniu kotła z czopuchem.
Będę teraz obserwował wycieki.
W takim przypadku jak Twój wstawiłbym to zamiast tradycyjnego czopucha. Z tym tylko, że taki czopuch musi iść wyraźnie pod górkę w stronę komina.
Kiedy jest najgorzej? Podczas rozpalania kotła. Włączasz hybrydę, rozpalasz w kotle. Jak już wiesz, że komin dobrze "ciągnie", wyłączasz hybrydę i dalej już leci na sterowniku i nadmuchu który masz.
Ciąg komina uzależniony jest od wysokości i temperatury spalin. Temperatura wysoka-ciąg dobry, niska odwrotnie.

Grzesiek13
09-01-2006, 06:24
Drugi kociołek to Zębiec - ostatnio montowałem. Jak kolega palił w nim drewnem to niestety co półtorej godzinki dokładał. Mnie osobiście to wkurza.

mkmar
09-01-2006, 07:38
Może jakieś namiary na producenta lub dystrybutora takich czopuchów hybrydowych, bo w lecie też mam problemy z ciągiem i chyba będę musiał taki zainstalować

Janussz
09-01-2006, 08:37
mkmar,
przesłałem adres na priv.

Remus
09-01-2006, 11:09
Miałem IDENTYCZNĄ sytuację tylko na kotle Moderator 22 kW również z wentylatorem. Wylewała mi się z nego czarna "mazia" i w momencie otwarcia dymił tak, że nie dało się stać w kotłowni. Całym problemem był komin "Schiedla", który miałem przystosowany do pieca olejowego i w związku z tym miał za małą średnicę. W momencie kiedy wywaliłem kamionkę ze środka i wstawiłem zamiast niej komin z kwasówki o normalnej średnicy (20 cm) wszelkie, ale to WSZELKIE problemy znikły ja ręką odjął. Piec przestał się pocić, dym idzie w komin a nie na kotłownię i wszystko jest w najlepszym porządku.

Pozdrawiam

Janussz
09-01-2006, 11:22
Kocioł z górnym spalaniem i nawiew, to nieporozumienie. Niesamowicie trudno, a nawet jest to niemożliwe, uzyskać i utrzymać zakładaną temperaturę przy dobrej sprawności.

Grzesiek13
09-01-2006, 14:50
Janusz, ale niestety wielu producentów dokłada do kotła z górnym spalaniem wentylator :cry: Nie ważny sens, ważny marketing.

Janussz
09-01-2006, 14:59
Janusz, ale niestety wielu producentów dokłada do kotła z górnym spalaniem wentylator :cry: Nie ważny sens, ważny marketing.
Po to chyba jest to forum, żebyśmy się wzajemnie dokształcali.

Janussz
09-01-2006, 15:10
Marketing :lol: ,
dostałem chyba trzy lata temu czeski żeliwny kocioł, wypisz wymaluj nasze Camino, firmowany przez Buderusa. Dostałem do sprzedaży od kumpla. Cena promocyjna 2500. Patrzę ja z daleka na to dziwo i widzę pulpit sterowniczy, że ho, ho....
Podchodzę bliżej i widzę.... sam termometr na tym panelu sterowania.
Stał przez rok za 2500, następnie przez rok za 2000, potem zaś za 1500. W końcu kumpel go zbrał i sprzedał za 1200.
I marketing nie pomógł :lol:

Grzesiek13
09-01-2006, 15:19
Na Dakona nic nie pomoże, to go budek wykupił i teraz się ma lepiej sprzedawać pod ICH marką :lol: :lol: :lol:

Mały
09-01-2006, 16:48
Na Dakona nic nie pomoże, to go budek wykupił i teraz się ma lepiej sprzedawać pod ICH marką :lol: :lol: :lol:
Ale dakon dor(teraz budek logano111) to jednak hybryda dolnego i górnego spalania.

1950
09-01-2006, 17:16
tak, bo jak przestawisz u góry przesłonę, to dostaniesz dokładnie to co będziesz chciał, albo górne, albo dolne spalanie

Grzesiek13
09-01-2006, 18:21
Popatrz, popatrz jakę innowację stosuje budek :lol: :lol: :lol: Zawsze można powiedzieć jak konstrukcja kijowa, że wzorowana na viessmannie :lol: :lol: :lol: lub opał kijowy :lol: :lol: :lol:

Grzesiek13
09-01-2006, 18:23
Zapomniałem, że znowu schodzę na śliski temat (zimą).

tnyski
09-01-2006, 18:59
My tu gadu gadu, a z pieca dalej leci. I to leci ok. 1 litra mazi na dobę.
Ciąg w piecu poprawiłem. Jest chyba nieźle. Po otwarciu drzwiczek dym nie leci na piwnicę. To jest tradycyjny komin z początku lat 80-tych - 14x28 cm z cegły pełnej - tak wtedu budowaliśmy.
Znowu spa;iłem 5 węglare węgla-orzecha na dobę. Nie chce mniej palić

slawturo
09-01-2006, 18:59
Szanowni forumowicze, a czy na fi 130, wysokosc komina 10 m kociolek na ekogroszek "pójdzie", czy trzeba zastosować hybrydę? (miał być olej dlatego taki mały przekrój). Czy przy tak małym przekroju komina hybryda musiałaby pracować non stop.
Janussz, też poproszę namiary na dystrybutora takiej hybrydy na czopuch.

tnyski
09-01-2006, 19:40
Janusz. Podaj namiary na producenta lub dystrybutora czopuchów hybrydowych. Warto taki czopuch zainstalować

Janussz
09-01-2006, 19:57
Dajcie mi na priv swoje maile to wam wyślę trochę informacji.

Janussz
09-01-2006, 20:31
Wiecie co?
Ja zaraz wylecę z tego Forum za łamanie regulaminu.
Zrobimy inaczej.
Zakładam wątem w ogłoszeniach. Podobno jeden wątek można tam założyć dotyczący jednego wyrobu.

Janussz
09-01-2006, 22:36
Szanowni forumowicze, a czy na fi 130, wysokosc komina 10 m kociolek na ekogroszek "pójdzie", czy trzeba zastosować hybrydę? (miał być olej dlatego taki mały przekrój). Czy przy tak małym przekroju komina hybryda musiałaby pracować non stop.
Janussz, też poproszę namiary na dystrybutora takiej hybrydy na czopuch.
Kocioł na ekogroszek pracuje mniej więcej tak:
Ślimak podaje paliwo do retorty. Do tej samej retorty jest podawane powietrze przez wentylator nadmuchowy. Przy tak małym przekroju komina może w kotle powstać nadciśnienie. Mogą zgromadzone gazy być tak gęste, że przestaną być palne. Może nawet dojść do zgaszenia palnika.
Hybryda tutaj jest wskazana jak najbardziej, ale po konsultacji z producentem i po wpięciu jej w układ sterujący kotłem. Dlaczego?
Otóż kocioł jak osiągnie założoną temperaturę, to wentylator nadmuchowy staje. W tym momencie hybryda też stop. Inaczej wychłodzi nam kocioł. To po pierwsze, a po drugie będzie nam ciągnąć powietrze przez stojący wentylator nadmuchowy i w szybkim czasie doprowadzi do wypalenia się żaru "dyżurnego" w retorcie, a ten niezbędny jest do rozpalenia następnej porcji opału gdy temperatura na kotle spadnie i znowu rozpoczyna się podawanie opału.

Mały
10-01-2006, 06:20
My tu gadu gadu, a z pieca dalej leci. I to leci ok. 1 litra mazi na dobę.
Ciąg w piecu poprawiłem. Jest chyba nieźle. Po otwarciu drzwiczek dym nie leci na piwnicę. To jest tradycyjny komin z początku lat 80-tych - 14x28 cm z cegły pełnej - tak wtedu budowaliśmy.
Znowu spa;iłem 5 węglare węgla-orzecha na dobę. Nie chce mniej palić
"tradycyjny komin z lat 80-tych"...a pytanie czy jest on w ogóle szczelny? I czysty? Może tu tkwi problem?

Mały
10-01-2006, 07:24
Janussz - wpadło mi ręce opracowanie (takie teksty) dotyczące różnych dziedzin budowy. Jest to dodatek do "Rynku instalacyjnego" rozdawany bezpłatnie w wielu punktach handlowych ,a mający za zadanie z grubsza opisać przepisy i wymogi dot. m.in. kotłowni.
I w jednej z rubryk "komin dymny powinien byc nie mniejszy niż 14*14cm lub miec przekrój 0,15m"i ... ani słowa o wysokości.

mkmar
10-01-2006, 07:38
--> Janussz
Dzięki.

Janussz
10-01-2006, 11:29
Janussz - wpadło mi ręce opracowanie (takie teksty) dotyczące różnych dziedzin budowy. Jest to dodatek do "Rynku instalacyjnego" rozdawany bezpłatnie w wielu punktach handlowych ,a mający za zadanie z grubsza opisać przepisy i wymogi dot. m.in. kotłowni.
I w jednej z rubryk "komin dymny powinien byc nie mniejszy niż 14*14cm lub miec przekrój 0,15m"i ... ani słowa o wysokości.
Widzisz, ktoś znowu napisał głupotę, albo pisał o czymś innym.
Komin taki może być, ale w kotłowni poza naszym domem.
Kotłownia wbudowana, czyli w naszej chałupce ma mieć komin o wymiarach przekroju poprzecznego minimum 400cm2.
I zostawmy tutaj prawidłowy ciąg. Tutaj chodzi przede wszystkim o nasze bezpieczeństwo.

Mały
10-01-2006, 13:29
Janussz - wpadło mi ręce opracowanie (takie teksty) dotyczące różnych dziedzin budowy. Jest to dodatek do "Rynku instalacyjnego" rozdawany bezpłatnie w wielu punktach handlowych ,a mający za zadanie z grubsza opisać przepisy i wymogi dot. m.in. kotłowni.
I w jednej z rubryk "komin dymny powinien byc nie mniejszy niż 14*14cm lub miec przekrój 0,15m"i ... ani słowa o wysokości.
Widzisz, ktoś znowu napisał głupotę, albo pisał o czymś innym.
Komin taki może być, ale w kotłowni poza naszym domem.
Kotłownia wbudowana, czyli w naszej chałupce ma mieć komin o wymiarach przekroju poprzecznego minimum 400cm2.
I zostawmy tutaj prawidłowy ciąg. Tutaj chodzi przede wszystkim o nasze bezpieczeństwo.
Ja to wiem.Ale w wiekszości firm jest cos takiego wystawione - tylko ciekawe po co? Reklama czasopisma?Wątpliwa...

kaśka31
24-01-2006, 17:15
Witam:) spróbuj mieszać węgiel, tzn. na spód wrzucaj bardzo grube bryły a na górę np orzech:) u mnie to działa i ani kropelki wody - pierwszy raz od roku:)))
Pozdrawiam Kaœka:)

OMENATOR
12-11-2006, 14:34
Witam. :D

Nie wiem czy jest tu jakiś specjalny dział poświęcony piecom więc spytam w temacie związanym z grzaniem.

Od 1984 r do ogrzewania domu mam taki piec:

http://omenator.w.interia.pl/piec/piec.jpg

http://omenator.w.interia.pl/piec/model.jpg

Paliłem w nim zawsze koksem i węglem w damych czasach ale czasy się zmieniły i od kilku lat palę w nim suchym drewnem.

Nie wiem czy to jest wydajne palić drewnem w tym piecu bo to jest chyba piec koksowy.
Nie wiem jaka ma sprawność cieplną i nie wiem czy palenie w nim drewnem jest wogóle opłacalne.
Takie drewno się wrzuci i moment już go niema.

I moje pytanie czy wymiana pieca na jakiś nowy kocił zgazowujący poprawi wydajność na tym drewnie?

A może źle obsługuje ten piec bo on ma klapki dolną i górną a ja nigdy górnej nie otwierałem tylko zawsze dolna była otwarta.

Oczywiście mam nadal stare kaloryfery duże ciężkie i chyba ze 200 litrów wody w obiegu.

12-11-2006, 17:47
... czy wymiana pieca na jakiś nowy kocił zgazowujący poprawi wydajność na tym drewnie? ...
w każdym kotle następuje suszenie, odgazowanie i zgazowanie opału stałego ...
owszem kocioł moze byc inaczej skonstruowany, ale proces spalania jest w każdym jednym taki sam
różnica może polegać tylko na tym, że jedne robią to lepiej, inne gorzej ...
masz kociół z górnym spalaniem z mało kontrolowanym procesem spalania
do drewna lepsza była by konstrukcja z dolnym spalaniem ...


...A może źle obsługuje ten piec bo on ma klapki dolną i górną a ja nigdy górnej nie otwierałem tylko zawsze dolna była otwarta...

podczas rozpalania dolne drzwiczki i przepustnica spalin (na czopuchu) powinny byc otwarte na full
przy zgazowaniu paliwa (kiedy jest sam zar) drzwiczki dolne przymykaj "na peta" a przy wietrze równiez przepustnicą spalin mozesz go przydławic

pzdr

Mały
12-11-2006, 18:04
Witam. :D

Nie wiem czy jest tu jakiś specjalny dział poświęcony piecom więc spytam w temacie związanym z grzaniem.

Od 1984 r do ogrzewania domu mam taki piec:

http://omenator.w.interia.pl/piec/piec.jpg

http://omenator.w.interia.pl/piec/model.jpg

Paliłem w nim zawsze koksem i węglem w damych czasach ale czasy się zmieniły i od kilku lat palę w nim suchym drewnem.

Nie wiem czy to jest wydajne palić drewnem w tym piecu bo to jest chyba piec koksowy.
Nie wiem jaka ma sprawność cieplną i nie wiem czy palenie w nim drewnem jest wogóle opłacalne.
Takie drewno się wrzuci i moment już go niema.

I moje pytanie czy wymiana pieca na jakiś nowy kocił zgazowujący poprawi wydajność na tym drewnie?

A może źle obsługuje ten piec bo on ma klapki dolną i górną a ja nigdy górnej nie otwierałem tylko zawsze dolna była otwarta.

Oczywiście mam nadal stare kaloryfery duże ciężkie i chyba ze 200 litrów wody w obiegu.
Hej! Takie cosik jeszcze u moich rodziców stoi! Napaliłem się w tym...koksem. \Bo na innym opale to było różnie.

fugo79
12-11-2006, 19:21
Pytanko do Janussza. Czy jesli mam komin tradycyjny jego wymiary to szerokosc ok 14-15 i długosc 25-27 cm i wysokosc komina ok 8 m. w komin mam zamiar włozyc wład taki owalny bo bedzie pasował , zamiezam palic miałem czy czyms akim kocioł na paliwa stałe. czy taki komn jest prawidłowy i czy bedzie miał ciag?

ghostt
12-11-2006, 19:58
tylko 1 pytanie poco ci wklad przy piecu na paliwo stale ?

fugo79
12-11-2006, 20:06
poniewaz chciał bym uniknac tych przecieków czy przedosawania sie sadzy do domu komin mam chyba poprawnie wymurowany tak mi sie wydaje. choc nie do konca poniewaz od sosów na poddaszu jest z dziurawki a nie z pełnej cegły ale o tym ze powinien byc z pelnej dowiedziałem sie po fakcie pan majster dory człowiek ale jakos o tym mi nie powiedział a ja wtedy byłem zielony jak szczypior do reszty pana majstra niemam zstrzezen , a dlaczego pytasz czy p rzy piecu na paliwo stałe taka ryra nie jest wymagana? rozumie ze kocioł na paliwa stałe to taki na miał czy wegiel?

ghostt
12-11-2006, 20:48
wiesz fachowcem nie jestem ale piec od jakiegos czasu posiadam i co nieco poczytalem na forum
po 1 wkladajac rure zmniejszy ci sie przekroj
po 2 w kominie nie okraglym (kwadratowym, prostokatnym) sadza osadza sie w rogach a w okraglym na calym przekroju
po 3 prawdopobienstwo ciekniecia zwiekszy sie jak wsadzisz rure
bo ona nie akumuluje ciepla jak komin z cegly i moze sie zdazyc ze punkt rosy wyjdzie w kominie a pozatym smniejszajac srednice zmniejszysz ciag
rure mozna wsadzic jak komin jest dziurawy i nie mozna go naprawic (to cytat) oraz powinno sie przy piecach gazowych i olejowych
jesli komin masz dobrze zrobiony i prawidlowo ustawisz piec (minimum 65C)
to naprawde rura bedzie tylko przeszkadzac
zreszta napewno wypowie sie w tej kwestji ktos bardzoej kompetetny odemnie

fugo79
12-11-2006, 21:00
najwiekszym problemem jest ten cholerny klinkier o niego najwiecej mi chodz i co z nim sie bedzie dzialo do tego wszystkiego murowany był od momentu ceły zwykłej w góre z zaprawy do klnkieru. co o tym myslisz.

ghostt
12-11-2006, 21:03
ja ? nic nie mysle to wykracza poza moja wiedze ale tak na zdrowy rozum nie bedzie tak zle jak z wwkladem zreszta przeczytaj ten temat
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=24876&highlight=komin+spirala+absurdu

Last Rico
12-11-2006, 22:21
Do OMENATOR.
Masz szczęście, bo znalazłem jeszcze DTR tego typu kotła :)

KWD- K13
(na twojej tabliczce ktoś przybił jedynkę przed trójką i wygląda na 31)
Ilość członów w kotle: 6
Powierzchnia ogrzewalna: 1,1 m2
Nominalna wydajność cieplna: 15,35 kW
Optymalna sprawność cieplna (koks) 82,4 %
Max. temperatura robocza wody 100*C
Ciąg kominowy 16 Pa

To jest kocioł żeliwny, toporny, ale odporny :) najlepszym paliwem dla niego jest koks,
ale pójdzie praktycznie na wszystkim, bez strachu o wewnętrzną korozję, to jego zaleta.
Możesz na tym kotle, spokojnie spalać o 50 % mniej paliwa i mieć tą samą temperaturę,
albo mówiąc inaczej...możesz utrzymać paliwo o połowę dłużej niż masz teraz.
Mogę ci to zagwarantować, ale musisz się nastawić na wydatek ok. 260 zł i potrzebna będzie
twoja praca ( kocioł wymaga poprawienia ) Jeśli będziesz zainteresowany, to napiszę co masz zrobić

OMENATOR
13-11-2006, 08:53
Cześć dostałem odpowiedź od kogoś kto sprzedaje piece:

na powierzchnię 200 m2 (dobra izolacja) proponowałbym kocioł zgazowujący drewno Atmos DC25S (moc 25kW, sprawność 84-89%)-cena: 5160 zł brutto, przy 200 m2 (słaba izolacja) proponowałbym kocioł Atmos DC32S (moc 32kW, sprawność 84-89%)-cena: 6066 zł brutto.
Stare kotły węglowe lub koksowe miały bardzo małą sprawność (około 40-60%), spalając w nich drewno osiągamy bardzo małą sprawność i duże zużycie drewna.
Kotły na zgazowanie drewna przystosowane są tylko do spalania drewna, wyjątkiem jest kocioł Atmos AC25S na węgiel kamienny i drewno.


Z tego wynika że jednak wymiana pieca by zmniejszyła moje koszty ogrzewania.

Tak jestem zainteresowany aby zmniejszyć ilosć spalanego drewna kosztem 260 zł.
Zrobić sam też dam radę. Tak więc czekam na podpowiedź :D

13-11-2006, 09:01
polecam wiec temat Atmos - jak w nim palić?
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=82663

Last Rico
13-11-2006, 11:09
Abyś uzyskał cel, to najpierw musisz poznać przyczynę dużego zużycia opału :)
Przyczyny opiszę w punktach:

1. Brak sterowania procesem spalania.
2. Brak szczelności komory spalania.
3. Brak izolacji cieplnej.

Ad. 1
Twój kocioł posiadał mechaniczne sterowanie powietrzem potrzebnym do spalania. To sterownie
zepsuło się zaraz po zakupieniu kotła i tak już zostało. Ubolewać nie ma nad czym bo to sterownie
nadaje się, ale tylko do koksu. Węgiel lub drewno potrzebuje innego sterownia. Chodzi o to, że
oryginalnie klapa otwierala się płynnie w zależności od temp wody. Znacznie korzystniej jest
(w przypadku węgla lub drewna) sterować skokowo czyli ...otwarte max - lub zamknięte całkowicie,
bo przy częściowym otwarciu, kocioł dymi czyli pracuje w zakresie małej sprawności.
Potrzebujesz taki skokowy sterownik, jest kompletny, ma same zalety i jedną wadę ( cena :) )
Przechodzenie ciepła z ośrodka do ośrodka, zachodzi najszybciej przy dużych różnicach temperatur,
kiedy więc sterownik otworzy klapę maksymalnie, to w komorze po chwili paliwo jest białe od temperatury,
przy takich warunkach woda jest bardzo silnie nagrzewana, ale trwa to krótko,
bo za chwilę sterownik zamknie klapę (z rozżarzonym paliwem) i tu przejdziemy do punktu 2.

Ad. 2
Komora spalania tego kotła jest bardzo nieszczelna (innych również ) i tu będzie potrzebna twoja praca.
Od razu uprzedzam, że nie będzie to praca bardzo łatwa. Chodzi o to, że kiedy sterownik
zamknie klapę, to powietrze dalej w małych ilościach będzie się dostawać pod ruszt :( i niepotrzebnie
wypalać paliwo. To jest bardzo ważna przyczyna zwiększonego spalania kotłów na paliwa stałe.
Musisz odkręcić dwoje drzwi ( na chłodnym kotle !), potrzebny będzie nowy płaski pilnik, trzymając
drzwi pod światło zobaczysz nieszczelność na styku klapa - drzwi. Interesują cię zwłaszcza
dolne drzwi i klapa. Najczęściej pozornie klapa jest szczelna, ale kiedy ją dobrze obejrzysz,
to zobaczysz duże nieszczelności np. przy zawiasach. Trzeba klapkę zdemontować i bazować
pilnikiem najpierw jedną powierzchnię (przy drzwiach), a potem drugą (przy klapie). Musisz
się tu wykazać dużą dokładnością, kładź na obrabianą powierzchnię kawałek szyby i podglądaj.
Kiedy to zrobisz, to wymienisz trzy sznury uszczelniające (wyczystka i dwoje drzwi).

Ad. 3
Masz bardzo duże straty ciepła przez odkrytą powierzchnię frontu kotła. Nie znam twoich warunków,
ale często jest tak że kocioł stoi w zimnej piwnicy i sam bardzo się wychładza od otoczenia. Był model
tego kotła z ociepleniem z frontu. Trzeba kupić trochę wełny szklanej i gołe powierzchnie nią okleić.
Jeśli masz możliwość to załóż na to jakieś blachy ze starej lodówki, czy co tam znajdziesz...
Trzeba będzie też zwrócić uwagę na rury zasilające które biegną przez piwnicę. Twoje rury są grube,
więc mają dużą powierzchnię oddawania ciepła, jeśli są gołe to generują duże straty w opale.
Gdybyś taką rurę rozciął i rozklepał na płasko, to miałbyś z tego niezły grzejnik :)
Tak więc trzeba zrobić wszystko żeby gorąca woda zaczynała oddawać ciepło w domu,
a nie w piwnicy. Na koniec trzeba na nowo uszczelnić czopuch do komina, gdyż tylko dobry ciąg
gwarantuje ekonomiczną pracę kotła. Kocioł ma huczeć kiedy klapę otworzysz i całkowicie zgasnąć !
kiedy klapę zamkniesz. Ma zgasnąć ! ( to jest próba która odpowie czy dobrze wykonałeś punkt 2 ).

----------------------------------
Oświadczam że nie jestem producentem, dealerem, sprzedawcą sterownika. Sterownik nazywa się
"Automatyczny palacz" i znajduje się tu:
http://akmepphu.webpark.pl/i.html
Będziesz jeszcze potrzebować sznur szklany o przekroju kwadratowym i uszczelniacz do kotłów
( w tubie jak silikony ), kupisz go w Castoramie albo innym markecie, wytrzymuje 1100*C.
Kiedy to wszystko zrobisz, to się zdziwisz że kocioł może tak długo grzać z jednej porcji opału :)

OMENATOR
13-11-2006, 11:29
:D
Ale się cieszę że mi pomogłeś teoretycznie.

Już niedługo się zabieram do roboty.

Pewnie że dolne drzwi mam tak nie szczelne że szok.
Tam uszczelki wogóle poodpadały, rdza uniemożliwia szczelne domknięcie drzwiczek.

Jeżeli ktoś ma też jakieś dobre rady to proszę napisać.

Jak przerobię ten piec to opiszę tutaj. :D

Last Rico
13-11-2006, 13:40
No to się cieszę że mogłem ci pomóc :)
Oczyść zatem dobrze rdzę w miejscach ważnych, czyli na uszczelnieniach.
Nowe sznury wstawiasz do drzwi na ten uszczelniacz, wcześniej ścinasz jeden koniec "na kiełbasę",
ubijasz lekko i drugi koniec zakładasz (też tak ścięty ) na ten pierwszy żeby go przykrył klinem.
Połączenie ma być bez szwa ! Smarujesz miejsce kontaktu korpusu kotła ze sznurem - kredą.
Zapobiegnie to sklejeniu się drzwi i wyrwaniu świeżo przyklejonego uszczelnienia Ustawiasz drzwi
centrycznie do uszczelnienia i przykręcasz.

Jeszcze raz zwracam ci uwagę na bardzo dokładne dopasowanie klapki powietrza dolnego
z drzwiami. To musi być zrobione ekstra, bo tam nie można dać żadnej uszczelki. Metal na metal.
Pilnik kładziesz na klapkę w taki sposób, że leży on jednocześnie na obu przeciwległych krawędziach
i tak powierzchnię równasz uważając, aby nie robić "kołyski". W inny sposób możesz tylko powierzchnię pokrzywić.
Skup się na tym, wtedy będziesz się cieszyć efektami swojej pracy :).
Kiedy uruchomisz kocioł po modernizacji, to napiszę jak trzeba w nim palić i co z tą górną klapką.

Życzę powodzenia ! :)

sebo8877
13-11-2006, 14:00
Cześć dostałem odpowiedź od kogoś kto sprzedaje piece:

na powierzchnię 200 m2 (dobra izolacja) proponowałbym kocioł zgazowujący drewno Atmos DC25S (moc 25kW, sprawność 84-89%)-cena: 5160 zł brutto, przy 200 m2 (słaba izolacja) proponowałbym kocioł Atmos DC32S (moc 32kW, sprawność 84-89%)-cena: 6066 zł brutto.
Stare kotły węglowe lub koksowe miały bardzo małą sprawność (około 40-60%), spalając w nich drewno osiągamy bardzo małą sprawność i duże zużycie drewna.
Kotły na zgazowanie drewna przystosowane są tylko do spalania drewna, wyjątkiem jest kocioł Atmos AC25S na węgiel kamienny i drewno.


Z tego wynika że jednak wymiana pieca by zmniejszyła moje koszty ogrzewania.

Tak jestem zainteresowany aby zmniejszyć ilosć spalanego drewna kosztem 260 zł.
Zrobić sam też dam radę. Tak więc czekam na podpowiedź :D

Powiem krótko - mozna miec konstrukcje wg mnie lepsza od Atmosa - a tańsża.

Poszperaj na forum Ferrum Fex Plus.

jeżlei chcesz szczegółow pisz na pw lub mail. Piec oglądniesz na mojej stronie (patrz stopka)

Sebo8877

OMENATOR
20-11-2006, 00:09
No i wziąłem się za ten piec :D

Znalazłem jeszcze instrukcje obsługi i faktycznie dolna klapka była regulowana.
Nawet rozebrałem tę regulację co została i sprawdziłem czy działa we wrzącej wodzie. Coś tam działa ale tego nie będę ruszął skoro do drewna się nie nadaje.

A wiec drzwi kompletnie nieszczelne zdjąłem....

http://wheeler_dealers.w.interia.pl/piec/piec1.jpg


http://wheeler_dealers.w.interia.pl/piec/piec2.jpg

Zdjąłem klapkę do planowania...

http://wheeler_dealers.w.interia.pl/piec/piec3.jpg

Klapkę "docierałem" na dużej tarczy szlifierskiej a dzrwiczki pilnikiem. Klapka leżała ładnie i bez prześwitów, ale....

Niestety po założeniu okazało się że zawiasy które wykonywano za PRL'u nie są dokładne i same trzymają klapke z jednej strony na pewnej wysokości.

Szybko wytoczyłem nowe zawiasy, nadciąłem, zrobiłem przesunicie, zaspawałam i wyszlifowałem wcięcia pod klucz. Zrobiłem zawiasy mimośrodowe i kręcąc kluczem mogłem ustawic klapke cąłkowicie równoloegle do drzwiczek.
Są teraz bardzo szczelne.

http://wheeler_dealers.w.interia.pl/piec/piec4.jpg

Zmontowałem...

http://wheeler_dealers.w.interia.pl/piec/piec5.jpg

Tak wygląda dopasowana klapka....

http://wheeler_dealers.w.interia.pl/piec/piec6.jpg

No i uszczelka z włókna szklanego koszt 3 zł

http://wheeler_dealers.w.interia.pl/piec/piec7.jpg

Efekt.

Bardzo dobry :D Po zamknięciu dolnej klapki piec natyczmiast gaśnie.
Nawet wrzucona gazeta która się zapaliła po zamknięciu drzwiczek odrazu gaśnie, a po otwarciu dopiero znowu się zapala.

Mam jeszce do roboty górne drzwiczki bo są nieszczelne. Po zamknięciu dolnej klapy słychać jak piec ssie powietrze górnymi drzwiczkami. Na dodatek górne są pęknięte i nie wiem czy da się kupić nowe czy znaleźć kogoś kto spawa żeliwo.

Ale fajna zabawa jak przy zamknięciu dołu otworze górną klapke i nagle gazy nagromadzone wybuchają hehe :D

Ok. Zrobiłem co miałem zrobić ale żeby kupić ten automat to najpierw chcę to przetestować ręcznie zamykając i otwierając.

Nie wiem też jak palić w tym piecu tzn. jak rozpalać, jak długo rozpalać.
Wody w kaloryferach jest dużo więc praktycznie załaduję cały piec drewna i po wypaleniu 70% dopiero woda w całym układzie się nagrzeje.
Do jakiej temperatury grzać itp.?

???

Last Rico
20-11-2006, 22:28
Brawo brawo ! :)
Widzę że chcesz to zrobić porządnie ( gratuluję mimośrodów, to jedyne dobre rozwiązanie ).
Co do górnych drzwi, to najlepiej by było pęknięcie pospawać, ale wcześniej trzeba drzwi rozgrzać
do blisko 500*C i tak spawać, bo inaczej spaw popęka. Możesz też kupić nowe (wysyłkowo),
albo spróbować tzw. metalu w płynie, są takie pasty - plasteliny które wytrzymują
dość wysokie temperatury.

Co do palenia.
Najpierw dobrze wyczyść komin :) Kup sobie okrągłą szczotkę i za pomocą nożyc do blachy
zrób z niej szczotkę o kształcie twojego komina ( kwadrat ? prostokąt ?), bo nie da się
przecież okrągłym... dobrze wyczyścić kwadratu ;) To jest naprawdę ważna rzecz przed zimą.
Kocioł rozpalasz na mocno otwartej klapie dolnej (do poziomu ) i całkowicie zamkniętej górnej.
Dajesz porcję drewna drobniejszego i kiedy to drewno już dobrze się rozpali ( wzbudzi ciąg kom.)
nakładasz docelową porcję grubego drewna. Teraz drewno zacznie się najpierw suszyć, potem
zacznie gazować. Po chwili, kiedy uchylając górną klapę zobaczysz silny ogień, uchylisz górną
klapę na ok. 5 mm, jednocześnie zamkniesz dolną. Uwaga, ten czas i szczelina zależna jest
od wielu czynników, a najbardziej od stopnia wilgotności, kaloryczności paliwa, oraz ciągu
kominowego, zatem będziesz to musiał ustalić doświadczalnie na miejscu.

Gaz palny zmieszany z dodatkowym górnym powietrzem będzie się teraz dopalać nad drewnem
i tak to zostawisz. Możesz wcześniej nałożyć na górę grubego drewna, trochę drobnego,
będzie ono działać jak palnik utrzymujący płomień. Włącz sterownik na "auto".

Jeśli chodzi o temperaturę, to tym ona musi być wyższa im większe masz straty :), nie mogę
podać optymalnej, to też trzeba ustalić doświadczalnie. Powiem ci jednak tyle, że paląc stale
możesz śmiało zejść z temperaturą o około 30%. Jeśli będziesz wygaszać, to potem trzeba
to niestety nadrobić...nie ma nic za darmo. W każdym razie......znacznie bardziej ekonomicznie
jest grzać stale niższą temperaturą, niż doprowadzać prawie do wrzenia, a potem robić przerwę.
Nie nagrzejesz mebli, ścian i sufitów w ten sposób, a spalisz dużo (+ strata kominowa).

I na koniec. Nie jesteś w stanie zastąpić automatu, musiałbyś się przenieść do kotłowni
gapić się na kocioł, w jednej ręce trzymać termometr, a w drugiej cięgno od klapy.
Sterownik robi to świetnie, nie śpi, nie idzie na urlop, nie jest zmęczony i nie żąda podwyżek :)
Oszczędza sporo opału. Zobaczysz to już w ciągu dwóch dni, kiedy wyrówna się temperatura.
Rozumiem że to tylko próba. Sondę od sterownika dociśnij do rury wychodzącej z kotła
kawałkiem styropianu i tak okręć taśmą lub opaską, zapobiegnie to wychładzaniu się czujnika.

Last Rico
22-11-2006, 06:49
Jeszcze co do drewna, osobiście drewnem się nie ogrzewam ale poradzić mogę.
Jeśli to możliwe, to pal suchym drewnem bo mokrym się nie opłaca :)
Mokre drewno może zawierać w sobie nawet powyżej 60% wody. Wielka część energii
ze spalania idzie wtedy na podgrzewanie i gotowanie tej wody, którą potem w postaci pary
wyrzucasz do komina :), to ogromna strata ( przy okazji niszcząc kocioł i komin ).
Inaczej mówiąc drewno ogrzewa samo siebie, a nie twój dom. Strzelanie polan świadczy o tym,
że wybucha woda zamknięta wewnątrz drewna ( zamieniona w parę pod ciśnieniem ).
Suche drewno (3 lata) pali się bezgłośnie... i daje duuużo ciepła.

22-11-2006, 08:05
brawo Last Rico !

Last Rico
22-11-2006, 19:24
Dzięki Brzoza dzięki :D

siengrzesio
22-11-2006, 19:59
Witam
Mam piec Kostrzewa 25kW z 2001r. Mimo wysokiej temperatury i suchego kilkuletniego drewna leje się z niego niesamowicie.Smoła i maź jaka się wydobywa z pieca, zasmradza mi cały dom. Najgorsze jest to, że nic na to nie mogę poradzić, a producent mimo kontaktu i opisania mu co dzieje się z piecem, ma to gdzieś. Wstawiłem wkład kominowy w zeszłym roku, bo już u córki w pokoju maź zaczęła przebijać się przez komin i tynk. To była moja ostatnia deska ratunku. Komin ma średnicę 15X25 cm i wysokość około 12m. Ciąg jest OK! Mimo to z pieca dalej leje się jak z cebra. Ten, kto tego nie widział, nie chce wierzyć i nie uwierzy. Sam nigdy bym nioe przypuszczał, że jest to możliwe. Byłem pewien, że piec ma jakąś nieszczelność, ale po sprawdzeniu przez hydraulików spowrotem go zamontowałem. Okazało się, że jest w porządku. Dwa miesiące temu podłączyłem drugi piec, Tym razem Vigas 25kW. No muszę przyznać, że palę tym samym drewnem i z Vigasa nic nie leci. Czyżby Kostrzewa ma wadliwą konstrkcję? :evil:

lukol-bis
22-11-2006, 21:21
Takie są skutki bezsensownej pogoni w kotłach na paliwo stałe za sprawnością na poziomie powyżej 86%. Później ładnie to wygląda w danych technicznych, ale efekty uboczne są takie jak wyżej.
Po prostu pewnych granic nie można przekraczac.
Pozdrawiam

sebo8877
23-11-2006, 08:03
Witam
Mam piec Kostrzewa 25kW z 2001r. Mimo wysokiej temperatury i suchego kilkuletniego drewna leje się z niego niesamowicie.Smoła i maź jaka się wydobywa z pieca, zasmradza mi cały dom. Najgorsze jest to, że nic na to nie mogę poradzić, a producent mimo kontaktu i opisania mu co dzieje się z piecem, ma to gdzieś. Wstawiłem wkład kominowy w zeszłym roku, bo już u córki w pokoju maź zaczęła przebijać się przez komin i tynk. To była moja ostatnia deska ratunku. Komin ma średnicę 15X25 cm i wysokość około 12m. Ciąg jest OK! Mimo to z pieca dalej leje się jak z cebra. Ten, kto tego nie widział, nie chce wierzyć i nie uwierzy. Sam nigdy bym nioe przypuszczał, że jest to możliwe. Byłem pewien, że piec ma jakąś nieszczelność, ale po sprawdzeniu przez hydraulików spowrotem go zamontowałem. Okazało się, że jest w porządku. Dwa miesiące temu podłączyłem drugi piec, Tym razem Vigas 25kW. No muszę przyznać, że palę tym samym drewnem i z Vigasa nic nie leci. Czyżby Kostrzewa ma wadliwą konstrkcję? :evil:

Pytanie zasadnicze i podstawowe

Temperatura na kotle ???

Dla wszystkich palących drewnem - temp zasilania to min 60C (kłopoty z osadzaniem się zmoły znikaja - nic nie osadza sie w kominie oprócz zwykłej sadzy) ale użytkownicy mówią - za ciepło mamy w domu - z tego tez prostego wzgledu wymyślono AKUMULACJĘ

Sebo8877

Last Rico
23-11-2006, 08:08
Trochę długo czekałeś z tym problemem, ale cóż......Napiszę to jednoznacznie, trzeba wznowić
kontakt z producentem kotła i stanowczo nalegać, aby poczuł się odpowiedzialny za taki stan rzeczy.
To niedopuszczalne, żeby klient był pozostawiony sam sobie z tego typu problemem.
Nawet, jeśli klient popełnia jakieś błędy, to w interesie producenta jest pomóc w takim przypadku
(mam nadzieję że wszyscy rozumiemy o co chodzi :)
Nie chcę nic wymyślać ale jak na mój gust, to albo kocioł pracuje na nieodpowiednich nastawach,
albo gdzieś jest jakieś zimne miejsce, które nadmiernie schładza spaliny.

OMENATOR
23-11-2006, 10:58
Witam.
Pospawałem górne dzrwiczki, brakujący element dorobiłem z blachy i też dospawałem i są jak nowe.

no i przed próbnym paleniem oczyściłem całe wnętrze pieca do ładnego czystego żeliwa za pomocą szczotki drucianej na wiertarce.

W zasadzie to próbnie nie przetestowałem jeszce bo jednak próbując regulowac piecem woda musi być jenak rozgrzana w całym ukłądzie a nie tylko w piecu więc kolejnym razem najpier rozgrzeje cąłą wodę a potem będę regulował.

Ale cos mnie bardzo zdziwiło i prawie ma związek z tematem tu na forum.

Na tym czystym żeliwie odrazu zaczęła się osadzać jakaś smoła.
Centralnie całe ściany pieca się świecą w sencie odblaskuja jakby były mokre.

No i nie wiem, czy to przez to że oczyściłem go za mocno czy jak :lol:

Boję się że ta smoła stanowi izolator bo nawet mi sie piec nie chciał dogrzać do 100stopni.

A może przez to że rozpalałem benzyną 95 oktanową heheh :lol:

Przy próbnym teście zamknięcie dołu nawet przy rozpalonym piecu gasiło mi go więc mozliwe że mój piec sie nie nadaje do takiej regulacji.
Ale jeszce to zobaczę :D

Last Rico
23-11-2006, 18:28
Podczas każdego spalania powstaje woda, nawet podczas spalania paliw bezwodnych -- patrz
smuga kondensacyjna na niebie, po spalaniu najlepszej gatunkowo nafty lotniczej.
Wilgoć którą zaobserwowałeś nie jest wynikiem remontu, ale normalnym kondensatem
powstałym na stosunkowo chłodnych żeliwnych blokach kotła. Kondensat powstaje zwykle
na początku spalania, a potem powinien być samoistnie wysuszony - wypalony. Smoła również.
Nie licz jednak na to że twój kocioł będzie lśnić wewnątrz jak pochromowany :) bo to niemożliwe,
ciesz się za to że masz kocioł żeliwny, bo żeliwo w przeciwieństwie do blachy jest dość odporne na korozję.
Stopień zasmolenia zależy od drewna ( w uproszczeniu... iglaste smolą, liściaste nie), oraz
od temperatury... ogólnie mówiąc kotła.

Nie wiem z jakiego powodu chcesz osiągać 100*C :o ???, to nie jest normalna temperatura pracy,
dodatkowo zaręczam że po wyczyszczeniu kotła możesz mieć tylko więcej, a nigdy mniej *C.
Piszesz że twój kocioł może nie nadaje się do takiej regulacji, bo zamknięcie dolnej klapy gasi kocioł...
No właśnie o to chodzi żeby gasiło !!! Właśnie o to chodzi, żeby sterownik cyklicznie "zapalał " ogień w kotle i "gasił ",
bo tylko w ten sposób możesz mieć realny wpływ na ilość energii
dostarczanej, inaczej.... na temperaturę. Po to przecież uszczelniałeś drzwi i dolną klapę :)

Kiedy sterownik zamknie dolne powietrze, to opał traci tlen i przestaje się palić, ale jeszcze jakąś
chwilę produkuje palny gaz, dzięki uchylonej górnej klapie ten gaz może się zmieszać z powietrzem
i dopalić. Potem już płomienia nie ma, i tak ma być, bo skoro sterownik dolną klapę zamknął
to znaczy, że kocioł osiągnął zadaną temperaturę i teraz ma poczekać....
Kiedy czeka, to nie spala opału a czas leci...... kapujesz coś z tego ? :D

Janussz
23-11-2006, 18:54
(....
Kiedy czeka, to nie spala opału a czas leci...... kapujesz coś z tego ? :D

Czas leci, następuje jednak prażenie opału. W pewnym sensie piroliza w takim układzie. Niespalone lotne części opału osadzają się na ściankach kotła, kominie.
Dlatego kocioł należy tak wyregulować, aby przy dojściu do założonej temperatury, ta temperatura była utrzymywana przez minimalne spalanie.
Zaleca się pozostawienie minimalnej szparki w klapce dopuszczającej powietrze. W kotle nie ma prawa zgasnąć.

OMENATOR
23-11-2006, 20:16
NO pewnie że rozumiem. :D

W zasadzie to ta smoła się osadziła przy rozpalaniu gdy dolną klape miałem otwarta na max. A później pewnie też się osadzała.


Co do regulacji dolna klapą.
Gdy zamknę dół to gazy się dopalają przy lekko uchylonej górnej klapce.
ALe w pewnym momencie te dopalana gazy gasną i piec dymi i wtedy chyba zachodzi to co pisze Janussz. No i ja tak robiłem że własnie minimalnie dół zostawiłem uchylony aby podtrzymać ogień i niedopuścić do dymienia.
No i praktycznie te gazy cały czas się spalały przez dosyć długi czas podtrzymują ctemperaturę 70 stopni przez kilka godzin.


Druga rzecz.

Czy otwarta klapa górna, przy zamkniętej dolnej nie spowoduje tego że drewno będzie się i tak dalej spalać, chociaż nie powinno jeżeli chodzi o zabranie mu tlenu? Bo piec ssie powietrze przez górę wtedy i do drewna dochodzi tlen.

Tak mi się wydaje


No i inna gorsza rzecz jaką zauważyłem że gdy góra jest otwarta i gdy otworzę spowrotem dół, to piec wpada w rezonans i wydmuchuje spaliny górną klapą z częstotliwością gdzieć 1Hz. Ale chyba do momentu gdy się mocno rozpali.

Musiałbym zrobić tak że jak się otwiera dół to zamyka górę i na odwrót.
Ale to się da zrobić za pomocą podłączenia do siłownika dodatkowego mechanizmu przenoszącego ruch.

W każdym razie będę nadal testował i jak już było pisane przenoszę się na długi czas do kotłowni :lol:

Last Rico
24-11-2006, 08:33
Janusz

Nie mogę napisać że to nieprawda. Tak, opał jeszcze jakiś czas jest prażony, ale trwa to bardzo krótko,
gdyż aby utrzymać pirolizę, to drewno musi być stale... dodatkowo podgrzewane
( z innego źródła). Temperatura ścianek kotła nawet najwyższa, nie jest w stanie podtrzymać pirolizy.
Kolega żali się, że po zamknięciu dolnej klapy kocioł zaraz gaśnie, nie natychmiast ale szybko,
świadczy to o tym właśnie, że mimo obecności tlenu w górnej części kotła ( górna klapa uchylona )
brakuje palnego gazu który z tlenem mógłby stworzyć mieszankę palną.

Bez tlenu od dołu, paliwo bardzo szybko czernieje i proces spalania ustaje, oczywiście jeśli ktoś
chce, to może tak ustawić ruch siłownika, że w pozycji "zamknij" dolna klapa zostawi 2 mm luzu
i kocioł nie przygaśnie, będzie dalej wodę lekko podgrzewać, ale wtedy będzie pracować
na stałym niedomiarze tlenu czyli na małej sprawności.


OMENATOR

Od ciebie zależy jak kocioł wyregulujesz. Dymienie kotła przy zamkniętej dolnej klapie występuje
przy mokrym paliwie. Jeśli drewno masz mokre, to tak będzie. To co widzisz to głównie gorąca para
wodna z drewna które się raptownie suszy. Zauważ, że przy mroźnych nocach nawet z kominów
gazowych widać "dym". Powinieneś w pierwszej fazie palenia pozwolić na intensywne zagrzanie
się drewna - kotła, aby opał pozbył się większej części wody w nim zawartej.
Suche liściaste drewno po wstępnym zagrzaniu (rozgrzewanie wody) prawie nie dymi.
Pali się - żarzy, jak wata nasączona spirytusem :)

Nie obawiaj się że uchylona górna klapa wypala ci opal, bo tlen wchodzi nie pod, ale nad drewno.
Mała szczelina na górnej klapie powoduje też że komin jest lekko, ale stale przewietrzany,
odradzam więc naprzemienne sprzęganie dolnej klapy z górną. Dobrze zagrzej wstępnie,
a znaczący rezonans się nie pojawi. Najlepiej jest zagrzać taki kocioł do wyższej temp. niż
potrzeba, wypalisz wodę i klapa się zamknie. Teraz porcja gorącej wody zacznie się
mieszać w sieci z zimną i wynikowo dostaniesz to co lubisz, a potem juz sterownik na "auto".

Na koniec taka uwaga. Zamysł konstrukcyjny kotła który używasz, powstał dawno temu, nie jest
on więc pozbawiony wad ( brak dawkowania paliwa itd ). Nie jest możliwe żeby kocioł o tej budowie
pracował tak jak nowoczesny kocioł retortowy ( bez dymu i zapachu :), ale to co robisz ma sens
gdyż mimo jego niedoskonałości można w nim palić ekonomicznie i w miarę czysto, trzeba jednak
dobrze poznać procesy zachodzące podczas spalania. Gdybym musiał użyć analogii motoryzacyjnej
to powiedziałbym że stare samochody nie muszą tak dymić i palić jak smoki, ale trzeba się na nich
znać i trochę im pomóc. W nowych samochodach, trzeba wiedzieć gdzie wkłada się kluczyk :D
Ale paliwo i jeden i drugi, musi mieć bez wody, więc zacznij suszyć drewno (liściaste).

piejar
24-11-2006, 09:44
[
Pytanie zasadnicze i podstawowe
Temperatura na kotle ???
... ale użytkownicy mówią - za ciepło mamy w domu - z tego tez prostego wzgledu wymyślono AKUMULACJĘ
Sebo8877
Niestety spora część użytkowników pada ofiarą instalatorów wciskających zbyt duże grzejniki. W takiej sytuacji trzeba jechać nisko na kotle.

simon1234
24-11-2006, 18:39
albo przykrecic przewymiarowany grzejnik a na kotle trzymac wyzsza temperature

piejar
25-11-2006, 06:55
albo przykrecic przewymiarowany grzejnik a na kotle trzymac wyzsza temperature
Tak jest, tylko że jak kocioł ma słabą regulację to pojawia się w nim nadmiar ciepła. Niedługo zacznę hajcować w moim piecu z podajnikiem to podzielę się swoimi doświadczeniami.

ghostt
25-11-2006, 09:46
zawsze mozna zmienic usitawienie zaworu trojdrogowego i w domu przestaje byc nieznosnie goraco :lol:

OMENATOR
01-12-2006, 23:05
Witam.
Tak więc przetestowałem sterowanie piecem i powiem że drewno trzymało się w nim dwa razy dłużej czyli jednak jakas poprawa by była.

Ja sterowałem tak że grzałem do 60 stopni i potem zamykałem.
Gdy temperatura spadła do 50 stopni znowu otwierałem.
Nagrzanie do 60 stopni zajmowało ok 7 minut.
A schładzanie w zależności od tego ile było w środku drewna trawało nawet 30 min.

Najwyraźniej otwarta górna klapka podtrzymywała lekko żar bo było widać że się żarzy i dlatego temperatura tak wolno spadała.

Automatyczny palacz jak się dowiedziałem sterowałby tak że gdy temperatura spadłaby o 1 stopien mniej niż 60st to by otworzył klapkę.
No i jeszcze tak też potestuję jutro.


Ale problemem wydaje mi się to zbieranie smoły na ściankach.
Strasznie jej dużo się zebrało.Ta smoła wypaliła się tylko tam gdzie lecą gorące spaliny ale na pozostałej częsci pieca jest nadal.

W każdym razie zobacze jescze , potestuje i napisze jakie postępy. :D

Last Rico
02-12-2006, 09:10
Witaj

cyt:
"Tak wiec przetestowałem sterowanie piecem i powiem ze drewno trzymało się w nim dwa razy dłużej czyli jednak jakaś poprawa by była."


Jakaś ??? zamiast 10 m3 drewna... potrzebujesz 5 m... a ty piszesz że jakaś !!! :o :o :D
( w moim zdziwieniu nie ma żadnej złośliwości, ale szczere rozbawienie ) :)

Nie ma mrozu, wystarcza zatem niska temperatura na kotle.... stąd większa tendencja
do tworzenia smoły. Naprawdę ekonomiczne spalanie paliw stałych polega na
spalaniu w wysokich temperaturach i ładowaniu wody (prawie wrzątku)
do specjalnie izolowanych zbiorników buforowych, a kocioł się gasi :). Smoły nie ma.
Dlatego jestem zwolennikiem sterowania skokowego otwóż max, lub zamknij.

Nie wiem jakie masz drewno (rodzaj, wilgotność), bo to również, albo nawet zwłaszcza
ma wpływ na stopień zabrudzenia ścianek kotła, ale możesz sobie kupić Sadpal
i rozsypywać na wsad około 1łyżki stołowej. Zdecydowanie zmniejszy to problem.
Dym stanie się biały i mniej intensywny, a przy większym rozgrzaniu smoła wypali się
w dużym zakresie sama. Całkowicie nie, bo im bliżej ścianek, tym chłodniej,
ale układ sam się reguluje, bo kiedy rośnie opór cieplny, to warstwa smoły może się
lepiej nagrzewać (gdyż ścianki nie odbierają ciepła przez grubą warstwę ) i smoła się wypala.

Histereza 10*C jest zdecydowanie za duża (klapa zbyt długo zamknięta).
Działaj dalej, jesteś na dobrej drodze. Mniej opału, mniej dymu w środowisku,
mniej pracy przy drewnie, a ciepla tyle samo...to lubię. :D