Zobacz pełną wersję : Wiezba z gorskiego drzewa?
Teraz to juz jestem zły.
Znowu mi ktos namieszał w głowie.Usłyszałem ze wiezba z gorskiego dzrewa jest na h.. dokładniej słabsza niz z lasow bardziej w głab kraju.
Czy jet to taka znaczaca roznica zeby zwracac na to uwage?
Juz mnie h....bierze z ta budowa 8)
sebo8877
11-01-2006, 13:22
Lee nie ma to najmniejszego znaczenia. Najważniejsze (to graniczy z cudem lub z porządną kasą0 by była wysuszona i dobrze zaimpregnowana.
Nie nerwuj sie dla otuchy powiem Ci że mnie niejednokrotnie nie tylko h.... bierza ale takze i ku......wica z moim remontowaniem :)
Sebo8877
Leszek67
11-01-2006, 13:27
mam drzewo z gór ( okolice Sanoka ), dom stoi już 3 lata i nic :D , jak stał tak stoi a tą tezę to chyba jakiś "filozof" wymyślił :wink: ( na chłopski rozum drzewa w górach są bardziej narażone na zmienne warunki niż te z dolin więc powinny byc mocniejsze ) albo ktoś chce więcej skasować za drzewo z dolin
Leszek
bladyy78
11-01-2006, 18:32
Ja bym powiedzial ze wieźba z drzew gorskich jest mocniejsza i twardsza tak samo jak twardzi sa górale :D
o tych goralach to było dobre :lol: :lol:
Tez uwazam ze to kolejna proba sciagniecia do siebie klienta,a tak wsumie to kto to sprawdzi skad w tartaku maja drzewo,chyba tylko urzad skarbowy przy kontroli.
K...ludzie to takie glupoty rozgaduje ze mnie szlak weznie,"to lepsze a tamto na h...." normalnie jobla idzie dostac :lol:
Ja bym powiedzial ze wieźba z drzew gorskich jest mocniejsza i twardsza tak samo jak twardzi sa górale :D
Nie wiem kto wymyślił tą dziwną opinię o lasach "w głąb kraju" ale moim zdaniem jest właśnie inaczej.
Drzewo obciążane wiatrem od początków swojego "życia" powinno być mocniejsze. Natura jest nieubłagalna.
Wyginane w obie strony przez wiatry od "dziecka" drzewo rosnie mocniejsze.
Jabko ta woja teoria to nawet by była do przyjecia :)
Ja to wale chocbym miał z drzewa morskiego,byle bedzie dach :lol: mocny dach.Przekroje tez swoje robia
Jak we Wrocku przed zimą był dzień pożogi czyli tajfun walący drzewa i reklamy to kumpel widział na trzecim piętrze czubek drzewa !!
Wygięło się drzewo które normalnie sięga do 8 pietra.
Pare dni póżniej stało juz prosto.
Drzewa od młodości obciązane wiatrem są na pewno elastyczne.
Czy drzewo ze spokojnej niewietrznej okolicy z centrum Polski by się nie połamało TEGO NIE WIEM.
Tak naprawdę to wszystko dywagacje do momentu przeprowadzenia porządnych badań (uśrednionych) drzew z rejonów górskich i nizinnych i porównania wyników.
Może już takie badania ktos, gdzies, kiedys ....
Górskie czy nie - bardziej istotne jest na jakich siedliskach rosło. Jeśli będą to ubogie to drewno przyrastało wolniej, przez to ma większą gęstość i twardość. Może się okazać, że w górach miało lepsze warunki niż nad morzem czyli te z nizin będzie twardsze i wytrzymalsze.
Co do wiatru. Lepiej unikać drewna poklęskowego (wiatrołomy) to drewno ma często całą masę mikropęknięć przez co w jakimś stopniu jest mniej wytrzymałe. Tródno tak na oko okreslić stopień tego osłabienia, ale wiele zakłądów (tartaków) nie chce takiego drewna.
Tak dla ciekawostki. Byłem kiedyś bardzo zaskoczony zapobiegliwością będąc na pojezierzu Brodnickim kiedy Polak emigrant z W. Brytanii budował nad jeziorem dom szkieletowy i drewno przytargał z G.B. z rozbiórki innego domu a drewno było Made in Sweden z jakieś podbiegunowej jodły czy świerku. Podobno jedyne na takie konstrukcje. Niezwykle wytrzymałe.
Mieszkam na Podhalu. Dobre na więźbę jest zarówno świerk, jak i sosna.
Proszę robić z drewna do którego ma Pan dostęp. Świerk się łatwiej obrabia. Konstrukcyjnie nie ma to znaczenia.
O 13.15 mam byc na tartaku potwierdzic przekroje, ja to juz pierdziele czy z gor czy z nizin,kazde ma jakis wady,tego juz stwierdzic okiem sie nieda.Wazne by było zdrowe ,bez robali,a reszta to pal licho.
Ja mam więźbę z górskiego drzewa - kupowałem w Świnnej k Żywca. Drzewo jest moim zdaniem fatalnej jakości - mogę dać namiar na ten tartak żeby inni się nie nacięli (na priv-a)- ale więźba została zrobiona i dach stoi. Więźba przetrwała bez uszczerbku jesienną wichurę jak i ostatnie opady śniegu. Miałem poważne obawy, bo mam b. długi fragment dachu bez podparcia - ponad 7 m (płatwie wysokości 38 cm) i z więźbą nic się nie dzieje. Myślę że te rozważania są raczej akademickie, ale po moich przejściach proponuję nie oszczędzać na więźbie i KONIECZNIE obejrzeć towar przed jego odebraniem, najlepiej jeszcze w tartaku a nie na placy budowy. Moje "oszczędności" zaowocowały niestety dużymi wydatkami.
laspalmas
12-01-2006, 12:51
Trafnie problem ujął rafałek. Nie jest tak bardzo istotne z gór czy z nizin. Ważne aby to nie było drzewo zbyt młode [na żyznych stanowiskach szybko rośnie i się przedwcześnie wycina w związku z czym jakość drewna jest gorsza - post rafałka]. Zdecydowanie trwalsze jest też drzewo ścinane zimą czyli w okresie spoczynku wegetacyjnego. [/quote]
ja brałem z polecenia z gór (pieniny) i teraz jestem wpieniony:
- miało być ścinane w zimie, niby najlesze, ale ktoś znowu piedyknął , że góral biorą drewno często z wiatrołowmów;
- ipregnacja jest zrobiona środkiem Tytan, po prekrojeniu drewna widzę, że można sobie ją w dupę wsadzić :evil: głębiej wchodzi chyba nawet pianka po goleniu;
- jedną krokiew sprzedali mi z kornikami :evil: (podZiurawiona) oczywiście kiedy była juz na dachu było po zawodach, innne są ścinane tak, że na tzw. rantach jest kora (są owalne)
nie miałem wtedy czasu się rpzygotować merytorycznie do tematu :evil:
Hej sceptyk!
Witamy w klubie :D
Nie brałeś też ze Świnnej?
- jedną krokiew sprzedali mi z kornikami :evil: (podZiurawiona) oczywiście kiedy była juz na dachu było po zawodach, innne są ścinane tak, że na tzw. rantach jest kora (są owalne)
nie miałem wtedy czasu się rpzygotować merytorycznie do tematu :evil:
Jeśli są głębokie żery owadó to takakrokiw nie powinna być zakładana. Prawdopodobnie sprzedano Ci drewno z posuszu.
To, że masz okorki na krawędziach to nie dramat, ale do czasu. W chwili kładzenia więźby na domu cieśla powinien to okorować.
Ogólnie mówiąc ktoś sprzedał Ci bubla, ale wykonawca też się nie popisał nie mówiąc o kierowniku budowy. To, że TY byłeś na tym etapie niedoinformowany to w zasadzie nic, bo przecież inwestor nie ma obowiązku znać się na budowaniu, ale jak uczy życie lepiej, zeby wiedział więcej niż wszyscy razem wzięci z wszystkich okolicznych budów.
tak moi drodzy, wykonawca był powiązany z tartakiem, a kierownik w zasadzie ma wszystko w cewie (zainicjowałem kiedyś wątek na ten temat i bardzo się rozwinął, a ile kłótni było :D ), jak zwykle zabrakło wtedy czasu aby znaleźć fachowca, który oceni więźbę podczas przywozu, widziałem drewno w okolicznych tartakach i wydaje mi się lepsze, chociaż trochę droższe
naroża odkorowywałem sam
dodatkowo malowałem jeszcze raz więźbę już złożoną jakimś ogólnochronnym preparatem, który kupiłem w obi (nie wiem czy to coś dało, ale`sumienie mam spokojniejsze)
ta jedna krokiew z otworami po kornikkach została wielokrotnie malowana specjalnym i drogim preparatem przeciwko szkodnikom dodatkowo do każdego dosłowie otworku wpuszczałem strzykawką z igłą ten preparat, powinno moim zdaniem zabić wszystko
to że facet z tartaku mnie zrobił w bambuko z tą jedną krokwią ze szkodnikami to rozumię, ale, że gnoje nie zameldowali mi o tym podczas jej zakładania to jest świństwo, przecież sam bym pojechał do pobliskieko tartaku i kupił nową :evil:
górale i tartak był z okolic Nidzicy
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin