Zobacz pełną wersję : jak uratować wylewkę
Fachowiec zrobił mi wylewkę " na sucho " na ogrzewaniu podłogowym. Niestety teraz mogę część wylewki zeskrobać plastikową łopatką mojego dziecka. Cy jest jakiś sposób poza zrobieniem nowej na jej uratowanie. Na podłodze będą płytki.
janusz
widzę że większość forumowiczów to instalatorzy
Jan100, niestety nie wszyscy to instalatorzy - gdyby chociaż co 2 ech - wtedy wszyscy byliby b. mądrzy :smile:
Co do tematu jak grubą zrobiłeś wylewkę? Jeśli dość grubą to wydaje mi się, iż możesz usunąć warstwę sypką i próbować zagruntować resztę. Jeśli zniszczona jest większość warstwy to ją usuń i niestety wylewaj jeszcze raz :sad:
Kruszy się bo prawdopodobnie dodaliście plastyfikator i nie był on dobrze wymieszany
P.S Ktoś już miał podobny problem, użyj funkcji szukaj w górnym rogu. Pozdrawiam Bartek
Dziękuję Bartek.
Tak dodawali plastyfikator.
Zagruntować ale czym ?
janusz
Np. Unigruntem, ale popytaj w hurtowniach może jest coś lepszego + podpowiedź j.w.
OK. Zastnawiałem się nad zdjęciem wylewki ale decyzję podejmę dopiero jak przyjdą ciepłe dni i będę mógł zrobić coś więcej, tzn. zdjąć większą część i wylać masę gotową. Jak głęboko wylewka jest zagruntowana po zastosowaniu unigruntu.
Janusz
inwestor
22-01-2003, 22:11
jan100
Czy wylewka w Twoim domu kruszy się pod wpływem mrozu i wilgoci ??? Czy ogrzewasz budynek ?
Pozdrawiam
kodi_gdynia
23-01-2003, 07:33
Skontaktuj się z Alicjanką. O ile pamiętam miała zbliżony problem. Poczytaj jej dziennik budowy - moze tam coś będzie.
Pozdrawiam
Zadne takie, skuc i zrobic od nowa.
Stosowanie unigruntu do laczenia wylewek nie przynosi efektu - szkoda pieniedzy. Najlepsze jest zgradzikowanie i oczyszczenie powierzchni.
Wylewkę kładłem jak było ciepło więc nie powinna być zamarznięta i na taką nie wygląda.Pitbul co to jest zgradzikowanie?.
inwestor
23-01-2003, 08:37
Jan100
To kiedy kładłeś wylewke nie ma znaczenia. Jeśli nie jest wykonana z betonu odpornego na działanie mrozu a Twój budynek nie jest ogrzewany to ciągle wierzchnia warstwa będzie chłonąć wilgoć z powietrza a potem mróz zrobi z niej pył. W takim przypadku wszelkie Twoje działania na nic się nie zdadzą do czsu kiedy będziesz ogrzewać dom. Podaj jeszcze jaka jest grubość wylewki i czy rozsypuje się ona w całej objętości czy tylko na wierzchu ?
Pozdrawiam
To co pisze Inwestor jest istotne.
Gradzikowanie czyli obtluczenie wierzchiej warstwy i tego co sie nie trzyma dla poprawienia przyczepnosci i zwiazania z istn. podloza z nowa wylewka.
gwoli sprecyzowania- o co chodzi z tą wylewką na sucho? Czy zastosowany plastyfikator miał na celu zwiększenie plastyczności wylewki czy też zwiększenie "wodoodporności" wylewki?
<font size=-1>[ Ta wiadomość była edytowana przez: godul1 dnia 2003-01-23 10:33 ]</font>
Alicjanka
23-01-2003, 09:46
Zgłaszam się do odpowiedzi! Miałam podobny problem, ale nie miałam wylewki na sucho, tylko zwykłą na mokro. Jan napisz co to za wylewka (na sucho)? O moich problemach możesz poczytać w moim dzienniku (nie chcę się powtarzać), o wylewce pisałam dość dużo.
Pozdrawiam,
Alicja
"Na sucho" czyli z małą ilością wody tak mówił fachowiec.
Grubość wylewki to ok. 6-7 cm.
Alicjanka- dziennik budowy czytałem - jest wspaniały ale nie doczytałem się czy skończyłaś na częściowym zdjęciu wylewki i na gruntowaniu czy było coś jeszcze. Ja również mam część wylewki twardą( nie do zdarcia ) a część "sypką". Co jest ciekawe lepiej zachowuje się beton położony póżniej niż ten wylany wcześniej więc mrozy już na niego nie mogły działa. Na czas mrozów cała podzłoga przykryta była styropianem.
Miałem podobne problemy, ale tylko na niewielkich fragmentach wylewki. "Łuszczenie" występowało w niektórych rogach i przy ścianach. Podejrzewam, że wykonawca zbyt słabo "uwibrował" beton w tych miejscach ze względu na trudne podejście wibratorki (średnica talerza jakieś 80cm). Oczywiście ta trudnośc moim zdaniem nie zwalniła go od rzetelnego wykonania robót.
Braki są w sumie niewielkie i możliwe do skorygowania (po uprzenim dokładnym oczyszczenie) zaprawą Atlas do wylewek.
Pozdrawiam
Na forum znalazłem też preparat Betondur, ale podobno był drogi
Alicjanka
23-01-2003, 12:06
Ja w końcu sprawdziłam przekrój betonu (przy wejściu na taras) i wyszło mi z tego, że najbardziej sypki jest wierzch wylewki. Pokazywaliśmy wylewkę kilku "specjalistom", którzy nie do końca potrafili powiedzieć co może być przyczyną. Ponieważ u mnie beton był wylewany jednocześnie w całym domu, a wierzch miejscami był twardy jak skała, a miejscami można go było zeskrobywać paznokciem, doszłam do wniosku, że to efekt nierównomiernego wymieszania plastyfikatora. Tak więc, ponieważ nie było obiawów łuszczenia się, czy odchodzenia wierzchniej warstwy płatami, które mogłyby ewentualnie odejść razem z płytkami, tylko był efekt małej wytrzymałości na cięcie, tarcie - swojego rodzaju sypkość wylewki, zdecydowaliśmy się wszystko porządnie zagruntować, żeby związać ten "piaskowaty" wierzch. Unigrunt wylewaliśmy całymi butelkami na wylewkę i pozwalaliśmy mu wsiąknąć. Następnie na to poszła gruba i mocna terakota na kleju elastycznym. Teraz mieszkamy blisko 3 miesiące, grzejemy i nic się z tą podłogą nie dzieje. Nawet tam gdzie po zagruntowaniu przykleiliśmy wykładzinę podłogową też się nic nie dzieje. Tak było u nas. U Ciebie trzeba by się było zastanowić czy połączenie "suchej" metody nakładania wylewki z plastyfikatorem nie pogłębiło problemu. Wylewka jak wysycha potrzebuje wilgoci, więc nie wiem jak to jest w tym przypadku. Jak rozumiem nie polewałeś tej wylewki skoro miała być sucha?
Beton nie łuszczy się lecz właśnie jest podatny na "drapanie".
Nie polewałem go wodą ponieważ po przykryciu go styropianem( co miało go ochronić od zimna i jakiś czas chroniło) skraplała sią woda i wewnętrzna strona styropianu była więcej niż wilgotna. Jeszcze nie sprawdzałem jak głęboko można go zdrapać ale będę chciał dojść do maksymalnie wytrzymałej warstwy, zagruntować ją i uzupełnić wylewkę albo nowym betonem, albo gotową masą jastrychową.
Alicjanka
23-01-2003, 15:23
Janie,
Drapać u mnie było można dość głęboko. W miejscach gdzie było zbyt dużo plastyfikatora, beton był po prostu bardziej porowaty niż normalnie i dość łatwo można było wyryć całkiem głęboką rysę (np gwoździem). My jednak stwerdziliśmy, że najważniejsze dla betodu będzie, czy nie bedzie pękać przy ogrzewaniu podłogowym, a także czy utrzyma na sobie terakotę i się nie odparzy/odejdzie razem z płytką. I dlatego tylko go zagruntowaliśmy i zalepiliśmy terakotą. I na razie to rozwiązanie się u nas sprawdza. Prawda, że wybraliśmy niezwykle twardą i grubą terakotę (1,25cm grubości - utwardzana!) i to daje mi dodatkowy komfort psychiczny, bo wiem, że jej się nic nie stanie. A pod nią beton sobie spokojnie egzystuje.
Pozdrawiam i dużo odporności psychicznej życzę! Przypuszczam bowiem, że do zakończenia budowy jeszcze kilka takich niespodzianek Cię czeka!
A.
Jeżeli zdecydujesz się na gruntowanie to polecam preparat kerakol - kakkolwiek się to pisze. Testowałem u siebie w domu wiele preparatów i ten jest zdecydowanie bardziej głębokopenetrujący i wydajny. przy pierwszym malowaniu polecam dodatkowo rozcieńczyć preparat aby mógł łatwiej wnikać w podłoże.
U mojego znajomego występował podobny problem. Na wylewce nie dało się wymieść betonowego pyłu. Bo zawsze pojawiał się nowy. Wylewki po ich wylaniu zaciera się pacami. Jeden z fachowców powiedział że zacierane wylewki były zbyt późno. Jednak inny powiedział to co ja zastosowałem u siebie. Odpowiednia pielęgnacja betonu. Polewanie wylewek przez dwa tygodnie codziennie a przez następne dwa tygodnie conajmniej raz na dwa dni. W twoim przypadku pozostaje jednak odpowiednie zagruntowanie wylewek tak jak pisze Alicja. Myślę, że nie koniecznie unigruntem, gdyż preparat jest dość drogi. Mój znajomy o którym pisałem wcześniej zrobił to tzw. mlekiem cementowym czyli takim bardzo rzadkim cementem. Pogadaj z fachowcami oni napewno wiedzą jakie proporcje należy zastosować aby to działało. Zerwanie wylewek to strata czasu i pieniędzy.
Pozdrawiam
dzięki wszystkim. Dzisiaj umówiłem się z fachowcem na budowie(tym samym) bo wczoraj mnie bardzo głośno okrzyczał na ulicy. Dzisiaj przez telefon był ociupinkę bardziej spokojny. Awantura była bo nie zapłaciłem f-ry i nie zapłacę do czasu wyjaśnienia wszystkich okoliczności "przestępstwa". Oczywiście wg. niego wszystko to moja wina. Jeszcze raz dziękuję za rady i czekam na ewentualne inne jeżeli takowe są.
pozdrawiam
Aha. K woli wyjaśnienia "na sucho" czyli beton gęstoplastyczny
Spotkaliśmy się na budowie daliśmy sobie po "szlagu" i wszystko ok.. Uzgodniono co następuje: plackowate miejsca będą zalewane unigruntem natomiast salon który najbardziej ucierpiał i który stanowi największą powirzchnię będzie drapany maksymalnie głęboko. Jeżeli się da to wylejemy tylko cienką warstwę betonu celem wyrównania i wypoziomowania a jeżeli nie to kujemy na min. 4 cm, zbroimy i zalewamy.
Pozdrowienia.
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin