Zobacz pełną wersję : Lonicera caprifolium
Mis Uszatek
22-01-2003, 17:46
Moi Mili!
Czy ktos z Was hoduje?
Jakie odmiany?
Kto widział jej mrozoodpornosc?
Która najładniej pachnie?
Czy ktos hodował w donicy?
Jakie macie doswiadczenia?
<font size=-1>[ Ta wiadomość była edytowana przez: Mis Uszatek dnia 2003-01-22 18:47 ]</font>
Moi rodzice mają w swoim ogrodzie kilka odmian wiciokrzewów ( bodajże jest to 5 strefa klimatyczna - podkarpackie)i nigdy nie mieli z nimi problemów. Jednak wiele zależy też od stanowiska posadzenia roślin. Jedynym mankamentem tych roślin jest to że często (niektóre odmiany) bywają opnowane przez mszycę.Co do upraw w donicach - wazne jest jaka to donica, albo jak się ją zabezpiecza na zimę aby ziemia za bardzo nie przemarzała. Polecam stronę www.pnącza.pl
Mis Uszatek
27-01-2003, 14:53
Dzieki, Ewik!
na caprifolium rok w rok włażą mi mszyce, ale żadnych innych kłopotów z tą rośliną nie mam. Ślicznie kwitnie, potem ma ładne owoce. Warto.
Mis Uszatek
30-01-2003, 19:54
Ale czy sie uda w donicy???
No i czy liscie z niej spadaja na zime?
I czym te mszyce przepedzic?...
Sposobu na mszyce nie znam. Pamiętam, że jak nam właziły na nasturcje albo nagietki, to się tego świnstwa zwalczyć nie dawało niczym.
Co do hodowania roślin w donicach, skrzynkach itp., to jest jeden podstawowy problem: mało ziemi = malo wilgoci. Jeżeli w upalny dzień roślin się nie podleje, to wszystko przepadło, czyli pozostawienie tarasowego ogródka na tydzień wakacji po prostu nie wchodzi w rachubę. Można stosować wtedy różne zraszacze i podobno to świetnie zdaje egzamin.
Moje caprifolium w tym roku ginie,po zimie dużo pędów przemarzło ,a teraz liście robią się sine ,potem brązowieją i giną całe pędy. Pomocy!!
krzysztofh
24-08-2006, 11:37
Najskuteczniejszy środek na mszyce jaki znam to confidor.
zaqpobieganie pojawianiu się mszycy na wiciokrzewach, to nic innego jak zapewnianie stałej (podlewanie) wilgoci w ziemi oraz wieczorne lub poranne zraszanie liści.
Zapomnicie o mszycach.!!!
W przypadku pojawienia się,.....każdy środek p/ko mszycom. Opryskiwać w bezwietrzną i bezdeszczową pogodę (ale to już chyba każdy wie). :D
ja mam pierwszy rok, rosnie przy drabince, mało miała kwiatów, teraz juz sa czerwone owoce...narazie jest ok , zobacze po zimie
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin