PDA

Zobacz pełną wersję : nakrycie komina



ubek
17-01-2006, 06:02
Witam Szanowne Grono Forumowiczów. Mam takie małe pytanko: czy trzeba na końcu komina robić jakieś zakończenie w stylu daszku? Chodzi mi o komin dymowy do kominka. Komin wykonany z rury kamionkowej firmy Leier, sklejany zaprawą szamotową d dodatkiem szkła wodnego.

Mały
17-01-2006, 06:12
Witam Szanowne Grono Forumowiczów. Mam takie małe pytanko: czy trzeba na końcu komina robić jakieś zakończenie w stylu daszku? Chodzi mi o komin dymowy do kominka. Komin wykonany z rury kamionkowej firmy Leier, sklejany zaprawą szamotową d dodatkiem szkła wodnego.
Na zakończeniu komina dymnego dla kotła na paliwo stałe nie powinno być nic - chyba że jest słaby cišg to można zastosować strażaka.

Grzesiek13
17-01-2006, 17:28
Ale masz nicka :o nie wiem czy jak Ci pomogę bardziej będzie to się nazywać pomoc czy donos? :roll:
Spotkałem się z kominami otwartym i zakrytymi "czapką" tak i tak funkcjonują. Spytaj Janusza - to Guru tego Forum w sprawach kominowych :P

1950
17-01-2006, 18:25
bez parasola

Janussz
17-01-2006, 18:52
Grzesiek, jeszcze ja Cię dorwę. To kwestia czasu :lol: .

Jeszcze w nie tak odległych czasach, popularnym materiałem do krycia dachów była blacha ocynkowana. Dwóch moich kuzynów postawiło obok siebie domki pokryte właśnie tą blachą. Do ogrzewania zastosowali kotły z podajnikiem trocin. Jeden zrobił sobie na kominie właśnie daszek. W ciagu dwóch lat, dach miał rudego koloru od rdzy. Wyrzucił ten daszek po fakcie.
Chyba każdemu powinno zależeć na tym, aby dym wyrzucał komin jak najwyżej. Powinniśmy dążyć do tego, aby w miarę możliwości jak najbardziej go rozcieńczyć.
Druga sprawa, to daszek taki zakłóca pracę komina.
Wg mnie komin powinien być zakończony wstawką stalową, ceramiczną o możliwie cienkich krawędziach. Powinno to wystawać z komina przynajmniej z 15cm. Chodzi o to, aby dym nie przyklejał się do czapki kominowej i nie pełzał sobie po dachu. Daszek można dać, ale na przewodach wentylacyjnych.

ubek
17-01-2006, 19:49
Dzięki! Taką właśnie odpowiedź chciałem usłyszeć. Pierwotnie martwiłem się, ze nie zdążyłem przed zimą zrobić owych kapeluszy, tak jak było w projekcie. Teraz mamy środek zimy, na budowie palę w obu kominach, były gigantyczne wiatry (u na w górach potrafi nieźle wiać) i paliło się bez zarzytu. Stąd ten wniosek, że czapki są mi niepotrzebne. Poza tym niewyobrażałem sobie największej z nich - komin ma 16 cm długości i koło 60 szerokości. Przy mocniejszym porywie wiatru mogło by być nieciekawie. W tej sytuacji cieszę się,ze tego nie zrobiłem. Dzięki za radę. Pytanie do guru kominowego: Specjaliści mowią, że taka czapka chroni komin przez zamakaniem i wytrącaniem się kwasów. Rozumiem, że takie zjawisko nie dotyczy wkładów kamionkowych?

ubek
17-01-2006, 19:53
Ale masz nicka :o nie wiem czy jak Ci pomogę bardziej będzie to się nazywać pomoc czy donos? :roll:

Nic się nie martw, będzie dobrze :)

Janussz
17-01-2006, 20:29
Posłuchaj Ubeku i inni też, bo dwa razy nie będę powtarzał.
Zawsze na tym forum Guru kominowym był Grzesiek13. Raz odpowiedziałem na pytanie skierowane nie do mnie, a do Niego w sprawie komina i od tej chwili zaczęła go swędzieć gięba :lol: .

A wracając do Twoich Ubeku specjalistów. Jakie tam zamakanie, jakie kwasy? Kwasy powstają w kotle, a nie w kominie. One z kotła wędrują sobie do komina. Daszek przeszkadza w dobrej wentylacji komina, a więc mając go, masz więcej kwasu w ściankach i na ściankach komina.

Grzesiek13
17-01-2006, 20:36
Posłuchaj Ubeku i inni też, bo dwa razy nie będę powtarzał.
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Ja też ich nie lubiłem :lol: 8)

Janussz
17-01-2006, 20:39
Przyznał się!!!!!!!!!!! :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

ubek
17-01-2006, 20:39
Wielkie dzięki. Ładniejsze kominy będą bez tych badziewnych daszków .... Zawsze sceptycznie odnosiłem sie do rad specjalistów .... zakłócenie wentylacji komina - tak to jest argument.
Ubeku .... Taaaaaa kurde gdzieś to słyszałem ..... :)

ubek
17-01-2006, 20:41
Przyznał się!!!!!!!!!!! :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
No nie zupełnie. Zbyt młody jestem na ubeka .... :)

Janussz
17-01-2006, 20:55
To nie było do Ciebie.
To do Guru kominowego Grześka :lol: :lol: :lol:

Grzesiek13
17-01-2006, 21:12
Janusz wysłałem Ci e-maila i proszę o odpowiedź szczególnie co do średnicy komina, poradź GURU.

Janussz
17-01-2006, 21:25
Janusz wysłałem Ci e-maila i proszę o odpowiedź szczególnie co do średnicy komina, poradź GURU.
Zrób fi 150 i kup u mnie hybrydkę :lol:
Żartowałem.

Grzesiek13
17-01-2006, 21:26
Zwłaszcza na 800m2 i na 3 m wysokie :lol:

Janussz
17-01-2006, 21:32
Tutaj nie ma co się śmiać. Przecież to może za wędzarkę robić....., ale w samej kotłowni.

Grzesiek13
17-01-2006, 21:38
Guru rzuć tego e-maila do mnie. Rzuć też i wymiary sprzętu, jak masz. Muszę jakiś projekt wytrzaskać na to ogrzewanie.

Janussz
17-01-2006, 21:43
Trzy sztuki rzuciłem.

Grzesiek13
17-01-2006, 21:48
Dzięki Guru.
Mam jeszcze jedno pytanie jaką stałopalność (orentacyjnie na węglu) miałby fex (stosownej mocy) dla takiej powierzchni? Wiem, że Mały podawał coś około 40 godzin?

Janussz
17-01-2006, 22:13
Powierzchnia, a jaka kubatura? Co to w ogóle jest? Ciepłe to to, zimne?
Mały podawał 40 godzin.
Ja znam lepsze rekordy(72h), ale to nie ja je ustanawiam.

Mały
18-01-2006, 07:10
Ja podawałem 43 godz,ale pamiętaj o różnej jakości węgla...
No i zapomnij o węglu brunatnym ,bo Cię Monika z chałupy wyrzuci... :D
PS jeszcze trochę a Grzesiek z Januszem wykombinują fexa z zamknietą komorą spalania....i komin przez ścianę.

wbrat
18-01-2006, 07:22
To ja jeszcze do gurów :wink:

Poki co mam stan surowy i zadnego daszka na kominie nie mam, ale mimo wczesniejszych postow mam nadal watpliwosci - jak ostatnio bylem na dzialce, to w wyczystce mialem ok. 10 cm warstwe sniegu :o :o :o. To chyba niezbyt dobrze, nie?

Tomik_B
18-01-2006, 07:28
To ja jeszcze do gurów :wink: ...

Do, gór chyba? :roll: :wink: :wink: :lol:

Mały
18-01-2006, 07:28
To ja jeszcze do gurów :wink:

Poki co mam stan surowy i zadnego daszka na kominie nie mam, ale mimo wczesniejszych postow mam nadal watpliwosci - jak ostatnio bylem na dzialce, to w wyczystce mialem ok. 10 cm warstwe sniegu :o :o :o. To chyba niezbyt dobrze, nie?
Ale komin jest pracujący? Jeśli nie to normalka tym bardziej że mogło nawet wciągnąć z zewnątrz.

wbrat
18-01-2006, 07:36
Do, gór chyba?

Do gór owszem, ale dopiero za 2 tygodnie i też nie na długo, więc póki co do gurów :wink:


Ale komin jest pracujący? Jeśli nie to normalka tym bardziej że mogło nawet wciągnąć z zewnątrz

Nie, no pracujący to on nie jest (choć pewnie "żadnej pracy się nie boi" :wink: ). Tak się tylko zastanawiam, co będzie jak będę używał go tylko sporadycznie. Wtedy czasem będzie mi tam się wilgoć zbierała a czasem nie?
Ale skoro sugerujesz, że jak będzie pracujący, to problem zniknie, to wstrzymam się z jakimkolwiek zasłanianiem go daszkiem - w końcu można to zrobić w każdej chwili, więc wpierw wypróbuję bez - jak problem nie zniknie, to pomyślę co dalej. Dzieki :)

Grzesiek13
18-01-2006, 07:37
Ten fex to dla znajomego, ja mam gazik.

rafałek
18-01-2006, 07:39
wbrat - śnieg to jeszcze nic - u mnie uzbierało się wody na wysokość dłoni... Teraz jest ok bo palę. Ale sprawdzę jeszcze komin od kominka - ten nie jest uzywany...

A co do gurów - a co by było gdyby daszek był perforowany... 8)

ubek
18-01-2006, 12:07
wbrat - śnieg to jeszcze nic - u mnie uzbierało się wody na wysokość dłoni... Teraz jest ok bo palę. Ale sprawdzę jeszcze komin od kominka - ten nie jest uzywany...

Chmmm, ja sobie zrobiłem odpływ do kanalizacji (takiej, która kończy się poza budynkiem :) - nie można skroplin wprowadzać do normalnej kanalizacji), dzieki temu wszelka woda swobodnie rurami fi 50 sobie odpływa.
Co masz na myśli mówiąc "perforowany daszek"?

rafałek
18-01-2006, 12:33
wbrat - śnieg to jeszcze nic - u mnie uzbierało się wody na wysokość dłoni... Teraz jest ok bo palę. Ale sprawdzę jeszcze komin od kominka - ten nie jest uzywany...

Chmmm, ja sobie zrobiłem odpływ do kanalizacji (takiej, która kończy się poza budynkiem :) - nie można skroplin wprowadzać do normalnej kanalizacji), dzieki temu wszelka woda swobodnie rurami fi 50 sobie odpływa.

Kondensatu u mnie nie ma, więc odprowadzenia nie zrobiłem - obecnie miska jest ciągle zaślepiona.
Z czego wynika, że nie można odprowadzać? Były na ten temat dyskusje, ale jeszcze nigdzie nie widziałęm, by ktoś to podparł wytycznymi lub przepisem.



Co masz na myśli mówiąc "perforowany daszek"?

Tu chciałem "urozmaicić" dyskusję... :wink:

Tomik_B
18-01-2006, 12:36
wbrat - śnieg to jeszcze nic - u mnie uzbierało się wody na wysokość dłoni... Teraz jest ok bo palę. Ale sprawdzę jeszcze komin od kominka - ten nie jest uzywany...

Chmmm, ja sobie zrobiłem odpływ do kanalizacji (takiej, która kończy się poza budynkiem :) - nie można skroplin wprowadzać do normalnej kanalizacji), dzieki temu wszelka woda swobodnie rurami fi 50 sobie odpływa.
Co masz na myśli mówiąc "perforowany daszek"?

A ta rura fi 50 nie będzie ci zakłócać ciągu w kominie? :roll:

Janussz
18-01-2006, 13:03
Rafałku,
nie może być perforowany, bo sadza, śnieg zlikwiduje perforację.
Śnieg, deszcz mało kiedy pada równolegle do przewodu kominowego. Zazwyczaj zacina, a więc i tak kicha z tego daszku. Kilka razy zwalaliśmy siatkę położoną na kominie przeciw kawkom.

Mały
18-01-2006, 17:55
Rafałku,
nie może być perforowany, bo sadza, śnieg zlikwiduje perforację.
Śnieg, deszcz mało kiedy pada równolegle do przewodu kominowego. Zazwyczaj zacina, a więc i tak kicha z tego daszku. Kilka razy zwalaliśmy siatkę położoną na kominie przeciw kawkom.
Janussz nie mów nic o siatce - odpalałem gościowi kocioł ,zadyma na pół wioski a jak sie palić nie chce tak nie chce.Przelot niby jest ,klient twierdzi że dopiero czyścił...no i za chwilę jeden kretyn w białej koszuli stał na kominie z breszką i rozwalał zarosniętą siatkę wraz osłona górna komina.Ale drutu od piorunochronu to nie udało mi się wyrwać.
A dziś u innego prawie bym przez "często czyszczony komin" owłosienie nagłowowe stracił (fex 30kW,komin cegła na pół,wysokość ok. 6,5mb)Ale to nie ja go tam sprzedałem, kolega podał mój namiar żebym coś z tym zrobił.

ubek
18-01-2006, 18:10
wbrat - śnieg to jeszcze nic - u mnie uzbierało się wody na wysokość dłoni... Teraz jest ok bo palę. Ale sprawdzę jeszcze komin od kominka - ten nie jest uzywany...

Chmmm, ja sobie zrobiłem odpływ do kanalizacji (takiej, która kończy się poza budynkiem :) - nie można skroplin wprowadzać do normalnej kanalizacji), dzieki temu wszelka woda swobodnie rurami fi 50 sobie odpływa.
Co masz na myśli mówiąc "perforowany daszek"?

A ta rura fi 50 nie będzie ci zakłócać ciągu w kominie? :roll:
Mi nie zakłóca. Sądzę że różnica przekrojów jest tak duża, że nie ma to znaczenia

ubek
18-01-2006, 18:12
A dziś u innego prawie bym przez "często czyszczony komin" owłosienie nagłowowe stracił (fex 30kW,komin cegła na pół,wysokość ok. 6,5mb)Ale to nie ja go tam sprzedałem, kolega podał mój namiar żebym coś z tym zrobił.
Sadze się zapaliły? Co to jest fex 30kW (pewnie piec o mocy 30 kW ale jaki?)

Mały
18-01-2006, 18:15
A dziś u innego prawie bym przez "często czyszczony komin" owłosienie nagłowowe stracił (fex 30kW,komin cegła na pół,wysokość ok. 6,5mb)Ale to nie ja go tam sprzedałem, kolega podał mój namiar żebym coś z tym zrobił.
Sadze się zapaliły? Co to jest fex 30kW (pewnie piec o mocy 30 kW ale jaki?)
Ferrum fex 30kW,a eksplodowały gazy kiedy stały się palne w komorze załadowczej a podmuch odbił od ściany m.w. na mnie(drzwiczki miałem lekko uchylone bo sie tego dokładnie spodziewałem).

rafałek
19-01-2006, 07:00
A dziś u innego prawie bym przez "często czyszczony komin" owłosienie nagłowowe stracił (fex 30kW,komin cegła na pół,wysokość ok. 6,5mb)Ale to nie ja go tam sprzedałem, kolega podał mój namiar żebym coś z tym zrobił.
Sadze się zapaliły? Co to jest fex 30kW (pewnie piec o mocy 30 kW ale jaki?)
Ferrum fex 30kW,a eksplodowały gazy kiedy stały się palne w komorze załadowczej a podmuch odbił od ściany m.w. na mnie(drzwiczki miałem lekko uchylone bo sie tego dokładnie spodziewałem).

No to się ładnie bawicie... :wink:

Mały
19-01-2006, 07:29
No ba ...czasem trochę adrenalinki się przyda nie ? Zamiast kawy... :D

Grzesiek13
19-01-2006, 10:03
Kawę na robocie to Ja piję. Mały chodź na odpały z pobliską OSP lub JRG.

JackD
19-01-2006, 13:58
no to teraz rozumiem....
Mały stracił by włosy.... aj onegdaj głowę... i w końcu sie dowiedziałem co mogło być przyczyną mego nieszczęścia... /niewyczyszczony komin/
...hehe drzwiczki minęły mój nos o kilka cm... skończyło sie na stracie brwi i rzęs włosów już dawno nie posiadam w nadmiarze...heheh

mmmad
23-03-2007, 08:35
Po I sezonie palenia w kominku z DGP (tarnava 16 kW) mam brudna obudowe nad wkladem. Problem polega na tym, ze w czasie dokladania do kominka dym cofa sie do mieszkania. Jest czerpnia powietrza, komin systemowy Zapel fi 200 z izolacja, w czasie palenia regulacja nawiewu dziala, DGP tez. Instalator kominka zalecal czyszczenie komina, potem jeszcze jakies inne magiczne rzeczy, w koncu doszedl do wniosku ze problemem jest daszek na kominie, ktory powoduje zanikanie ciagu w czasie otwierania wkladu. I mowi, ze na 90% sytuacja sie poprawi po demontazu.
Czy ktos mial taki problem lub moze potwierdzic diagnoze?

wbrat
23-03-2007, 12:30
Po I sezonie palenia w kominku z DGP (tarnava 16 kW) mam brudna obudowe nad wkladem. Problem polega na tym, ze w czasie dokladania do kominka dym cofa sie do mieszkania. Jest czerpnia powietrza, komin systemowy Zapel fi 200 z izolacja, w czasie palenia regulacja nawiewu dziala, DGP tez. Instalator kominka zalecal czyszczenie komina, potem jeszcze jakies inne magiczne rzeczy, w koncu doszedl do wniosku ze problemem jest daszek na kominie, ktory powoduje zanikanie ciagu w czasie otwierania wkladu. I mowi, ze na 90% sytuacja sie poprawi po demontazu.
Czy ktos mial taki problem lub moze potwierdzic diagnoze?

Ja nie mam daszka a u mnie też się cofa. Ponoć to kwestia umiejętności "delikatnego" otwierania drzwiczek, ale ja jej jeszcze niestety nie nabyłem... :-?

Agduś
23-03-2007, 13:46
Właśnie mojego małża zjadają wyrzuty sumienia, że nasz komin jeszcze nie ma daszka a tu deszcz pada i pada. A zaczęło się od tego, że na nieotynkowanej ścianie komina pojawiła sie wstrętna ruda plama. Zdarzyło się to chyba po deszczu, bo przez jakiś czas był spokój, a po kolejnym deszczu plama powiększyła się. Komin jest murowany z wkładem schiedla. Różnie znawcy tematu się wypowiadali i stanęło na tym, że woda deszczowa dostaje się między ściankę murowaną a wklad. Dlaczego plama wyłazi dopiero na parterze pokonawszy uprzednio strych i poddasze? Nie wiadomo. A może pojawiły się takie wszędzie, ale nie przełażą przez tynk (komin jest nieotynkowany tylko w tym miejscu)?
Niby komin jest zabezpieczony taką blaszaną nakładką, którą zrobił nam dekarz i nic nie powinno się tam dostawać, ale plama jest.
W kominku palimy okazyjnie, więc, jeżeli woda do niego się wleje, to sobie tam jest.
Dekarz poradził wykonanie daszka z wygiętej w pałąk blachy przymocowanej z dwóch stron.
Deszcz pada od dłuższego czasu a plama nie rośnie.
Co robić? Czy robić cokolwiek? Skąd ta plama?
Wolelibyśmy, żeby nie pojawiła się, kiedy wreszcie otynkujemy komin i z tej strony.

wbrat
23-03-2007, 13:53
Właśnie mojego małża zjadają wyrzuty sumienia, że nasz komin jeszcze nie ma daszka a tu deszcz pada i pada. A zaczęło się od tego, że na nieotynkowanej ścianie komina pojawiła sie wstrętna ruda plama. Zdarzyło się to chyba po deszczu, bo przez jakiś czas był spokój, a po kolejnym deszczu plama powiększyła się. Komin jest murowany z wkładem schiedla. Różnie znawcy tematu się wypowiadali i stanęło na tym, że woda deszczowa dostaje się między ściankę murowaną a wklad. Dlaczego plama wyłazi dopiero na parterze pokonawszy uprzednio strych i poddasze? Nie wiadomo. A może pojawiły się takie wszędzie, ale nie przełażą przez tynk (komin jest nieotynkowany tylko w tym miejscu)?
Niby komin jest zabezpieczony taką blaszaną nakładką, którą zrobił nam dekarz i nic nie powinno się tam dostawać, ale plama jest.
W kominku palimy okazyjnie, więc, jeżeli woda do niego się wleje, to sobie tam jest.
Dekarz poradził wykonanie daszka z wygiętej w pałąk blachy przymocowanej z dwóch stron.
Deszcz pada od dłuższego czasu a plama nie rośnie.
Co robić? Czy robić cokolwiek? Skąd ta plama?
Wolelibyśmy, żeby nie pojawiła się, kiedy wreszcie otynkujemy komin i z tej strony.

Ja mam schiedla, żadnego daszka nad kominem a nic mi się do domu nie wlewa. Więc nie sądze, że ta plama to od deszczu. Co znaczy, że palicie sporadycznie? Może palicie mokrym drewnem? Czy ta plama jest... wilgotna? :o

mmmad
23-03-2007, 20:30
Ja nie mam daszka a u mnie też się cofa. Ponoć to kwestia umiejętności "delikatnego" otwierania drzwiczek, ale ja jej jeszcze niestety nie nabyłem... :-?

Cwiczylem przez pol roku delikatne uchylanie - niz z tego. Dopiero jak otworze okno na osciez - wtedy nie ma problemu...

Agduś
23-03-2007, 21:22
Ja mam schiedla, żadnego daszka nad kominem a nic mi się do domu nie wlewa. Więc nie sądze, że ta plama to od deszczu. Co znaczy, że palicie sporadycznie? Może palicie mokrym drewnem? Czy ta plama jest... wilgotna? :o
Drewno było suche jak pieprz (resztki od stolarza). Plama pojawila się nie wiedzieć kiedy, bo jeszcze nie mieszkaliśmy. Obrysowałam ją wtedy, żeby móc sprawdzać, czy rośnie i przez dłuższy czas się nie powiększała. Potem, tak się złożyło, że po deszczu, powiększyła się nieco. Teraz pada, a plama nie rośnie. Tylko skąd się wzięła? Intryguje mnie to pytanie.
Paliliśmy codziennie zanim podłączyli nam prąd, bo suszyliśmy w ten sposób dom, no i do pracy trzeba było trochę nagrzać. Od czasu zamieszkania napaliliśmy tylko raz w kominku (wykańczanie i urządzanie skutecznie zabiera nam wieczory, które kiedyś zaczniemy wreszcie spędzać romantycznie przy kominku).

JoShi
23-03-2007, 23:55
Cwiczylem przez pol roku delikatne uchylanie - niz z tego. Dopiero jak otworze okno na osciez - wtedy nie ma problemu...
Może przed otwarciem drzwiczek powinieneś otworzyć dopływ powietrza albo popielnik ?

mmmad
25-03-2007, 09:02
Cwiczylem przez pol roku delikatne uchylanie - niz z tego. Dopiero jak otworze okno na osciez - wtedy nie ma problemu...
Może przed otwarciem drzwiczek powinieneś otworzyć dopływ powietrza albo popielnik ?

Cwiczylem rowniez z doplywem powietrza...
Popielnik jest dostepny dopiero po otwarciu drzwiczek...

JoShi
26-03-2007, 15:35
Cwiczylem rowniez z doplywem powietrza...
Popielnik jest dostepny dopiero po otwarciu drzwiczek...
A to ryfa... To ja mam lepiej ;)

PIOTR KRYSTYNA
12-04-2007, 19:52
Mam pytanie do znawców tematu kominowego w tym wątku i bardzo proszę o odpowiedz a sprawa wygląda tak : komin jest w kalenicy około 60 -70 cm powyżej posiada 5 kanałów wentylacyjnych (2 z kuchni na parterze 1 z salonu oraz 1 z łazienki i 1 z ubikacji na poddaszu) oraz jeden kanał dymowy fi 200 system IBF z kominka w salonie . Kanały są rozmieszczone równolegle po obu stronach komina (ma on kształt prostokąta 0,6x1.4 m) , po jednej stronie trzy wentylacyjne po przeciwnej dwa wentylacyjne i jeden dymowy.Komin jest zakończony czapą betonową z wylotem kanału dymowego w postaci rury z nierdzewki wystającej ponad czapę ok 20-30cm ta rura jest przymocowana do czapy wkrętami i odcinek około 20 cm jest wpuszczony do wnętrza komina na zakład z rurami szamotowymi. Kanały wentylacyjne mają wyloty jednostronne ok 20-30 cm poniżej czapy komina .PYTANIE : czy tak może zostać czy trzeba rozebrać górę komina i robić wyloty kanałów wentylacyjnych przez czapę i zakańczać je deflektorami .Widzi mi się że paskudnie ten komin wtedy będzie wyglądał .

Daras-Aleksander
09-12-2011, 20:05
Chciałbym zapytać o coś w głównym nurcie tematu: mam komin schiedel rondo plus, zakończony jest takim metalowym stożkiem, sam komin wystaje ponad kalenicę; domek jest na wzgórzu, wieja silne zachodnie wiatru, tak że dym z komina owiewa komin i ten stożek.
Stożek jest cały czarny prawie już, pytanie:
- czy powinienem zamontować taki wylot typu strażak - czy to by coś pomogło?
- po drugie komin na dole będzie się kończył w kominku i ew. deszcz, śnieg tam napada - czy taki strażak nie ochroniłby mnie przed tym? miałoby sens jego założenie?

eniu
09-12-2011, 21:56
Rozumiem, że nie będzie typowej wyczystki, tylko rolę tą będzie
pełnić wkład kominkowy ?

Daras-Aleksander
09-12-2011, 22:20
Tak, dokładnie - domek jest na tyle mały, że doradzono mi właśnie taki system - kominek będzie wyczystką.

A jak uważasz z tym wylotem?

eniu
09-12-2011, 22:38
System najbezpieczniejszy na świecie :)

Trzeba go jednak bezwzględnie nakryć . Strażak może
być , ale solidny daszek wystarczy. Nie taki wkładany
do rury na trzech nóżkach . Co najmniej 40 x 40 cm.
Ograniczy to w 90% penetrację komina przez opady.
Te pozostałe 10% jest już bez znaczenia...

Daras-Aleksander
10-12-2011, 08:16
Nie do końca rozumiem w jakim sensie te 40x40 cm i jak to ma być - mógłbyś dopowiedzieć?

W międzyczasie natknąłem się na taka stronę:

http://www.kominiarze.pl/?site=galeria#

- gdzie oni właśnie psioczą na wszelkie pokrycia kominowe :0

Człowiek już sam nic nie wie... :(

Kominki Piotr Batura
10-12-2011, 18:12
Będąc kominiarzem, też wolałbym mieć swobodny dostęp do komina.
Najlepiej windę, albo wyciąg krzesełkowy ! Zawsze można zmienić
branżę . Jakieś prace biurowe, ubezpieczenia... :D

orasje
13-12-2011, 07:45
Witam. Nie mówię że nie macie racji ale generalnie komin (czyba każdy) ma czapkę po to aby nie spływała po nim woda (kominie), która jak to woda moze znależć sobie ujście przez przeróżne szparki i dziurki. Potem jest zdziwienie że coś w domu jest mokre ale skąd leci?. Większość robi czapki z betonu i wypuszcza je około 6 cm popza obrys komina i umieszcza pod spodem takiej czapki kapinos. Wiadomo po co. Problem jest jednak taki, że jak spadnie na taką czapkę śnieg i tam trochę poleży, to beton, z której wykonana jest czapka nasiąka i przepuszcza wodę po kominie i w dół. Dlatego pomysł na obróbkę czaki z blachy. Na pewno zerkneliście na mój post pt. Czapka i tam na zdjęciu prezentuję taką obróbkę. Zastanawiam sie jak ją fachowo zainstalować ale to już inny problem. Pozdrawiam