PDA

Zobacz pełną wersję : PILNE: FILTRY DO WODY



bialy
20-01-2006, 08:05
czy znacie fimrY ALCO, PAWO, DUALFILTRY,RAINSOFT, ktora jest godna polecenia??????
Ktora wersja z ponizszych jest wg Was lepsza:

I - filtracja, odżelazianie i odmanganianie z zastosowaniem
napowietrzania wody przed zbiornikiem hydroforowym.
Przy tej technologii konieczna jest wymiana zbiornika hydroforowego
na ocynkowny, bez membrany o poj. V=300 l, który będzie pełnił
dodatkowo rolę zbiornika reakcyjnego.
II- filtracja, odżelazianie, odmanganianie i zmiękczanie wody bez
napowietrzania, lecz przez wymianę jonową, z zastosowaniem złoża
zeolitowego (Crystal Right), które cyklicznie podlega regeneracji
solanką. Układ nie wymaga zmiany zbiornika, uzdatnianie bez
kontaktu wody z powietrzem pod warunkiem, że zapach pochodzi
tylko od nadmiaru żelaza.
:roll:

Grzesiek13
20-01-2006, 08:20
Opcja II, zmiękczasz jeszcze wodę dodatkowo. System zmiekczania oparty na wymianie jonowej bezpieczny i sprawdzony. Pamietaj, że filtry możesz założyć i ma to sens tylko po przebadaniu wody.

zygmor
20-01-2006, 19:12
Ja zrobiłem tak!
Poradzono mi takie rozwiązanie w firmie, gdzie kupowałem elementy podlewzania automatycznego. Przed hydroforem i za zaistalowałem filtry dyskowe z kranami kulowymi przed i za każdym filtrem. Tem przed hydroforem odbiera drobiny o wielkości 130mikronów, filtr za hydroforem
eliminuje drobiny 30mikronów, całość skręcamy niezbyt mocno na teflon. Niezbyt mocno dlatego, bo układ nie może ciec, ale musi się zapowietrzać.
Tylko wtedy układ będzie skutecznie odbierał żelazo i mangan.
Podobnie działają odżelaziacze firmowe, ale kosztują krocie.
Jeżeli wszystko funkcjonuje prawidłowo to woda cieknąca z kranu początkowo ma kolor mleka, ale to przez okres kilku sekund, powietrze które trafiło do wody musi z niej ulecieć. Działa to u mnie już kilka lat i funkcjonuje znakomicie. Bez tych filtrów każda kropla wody, która spadła wcześniej gdziekolwiek tworzyła rude plamy. Rzeczy wyjmowane z pralki były po prostu brudne. Polecam tę prostą metodę, można ją instalować na raty w pierwszym roku jeden filtr pomiędzy dwa krany kulowe, a to w celu wymiany filtra, wtedy zamykamy zawory i wymieniamy zawartość filtra i obudowy. Wystasrczy to zrobić jeden raz w roku. Koszt całości to ok. 300złotych. Wkłady filtrów dyskowych są niezniszczalne, składają się z ok. stu plastikowych krążków skręconych jedną wspólną plastikową śrubą.
Po poluzowaniu tych krążków płucze się je w przygotowanym wczećniej wiaderku i po wszystkim. Identyczne układy zainstalowałem już wielu sąsiadom, bo wszyscy w okolicy mają zażelazioną wodę.

Polecam wszystkim, którzy chcieliby to zrobić sami, to nie jest trudne, trzeba tylko się dobrze wcześniej do tego dobrze przygotować.

zygmor
20-01-2006, 19:16
Ja zrobiłem tak!
Poradzono mi takie rozwiązanie w firmie, gdzie kupowałem elementy podlewzania automatycznego. Przed hydroforem i za zaistalowałem filtry dyskowe z kranami kulowymi przed i za każdym filtrem. Tem przed hydroforem odbiera drobiny o wielkości 130mikronów, filtr za hydroforem
eliminuje drobiny 30mikronów, całość skręcamy niezbyt mocno na teflon. Niezbyt mocno dlatego, bo układ nie może ciec, ale musi się zapowietrzać.
Tylko wtedy układ będzie skutecznie odbierał żelazo i mangan.
Podobnie działają odżelaziacze firmowe, ale kosztują krocie.
Jeżeli wszystko funkcjonuje prawidłowo to woda cieknąca z kranu początkowo ma kolor mleka, ale to przez okres kilku sekund, powietrze które trafiło do wody musi z niej ulecieć. Działa to u mnie już kilka lat i funkcjonuje znakomicie. Bez tych filtrów każda kropla wody, która spadła wcześniej gdziekolwiek tworzyła rude plamy. Rzeczy wyjmowane z pralki były po prostu brudne. Polecam tę prostą metodę, można ją instalować na raty w pierwszym roku jeden filtr pomiędzy dwa krany kulowe, a to w celu wymiany filtra, wtedy zamykamy zawory i wymieniamy zawartość filtra i obudowy. Wystasrczy to zrobić jeden raz w roku. Koszt całości to ok. 300złotych. Wkłady filtrów dyskowych są niezniszczalne, składają się z ok. stu plastikowych krążków skręconych jedną wspólną plastikową śrubą.
Po poluzowaniu tych krążków płucze się je w przygotowanym wczećniej wiaderku i po wszystkim. Identyczne układy zainstalowałem już wielu sąsiadom, bo wszyscy w okolicy mają zażelazioną wodę.
Polecam wszystkim, którzy chcieliby to zrobić sami, to nie jest trudne, trzeba tylko się dobrze wcześniej do tego dobrze przygotować.

ppp.j
20-01-2006, 19:31
Jestem szalenie zainteresowany tym patentem. Czy mógłbyś bliżej opisać te filtry i gdzie je mozna kupić? Troche nie łapię na jakiej zasadzie dostaje sie powietrze do układu i którędy. Z Twojego opisu wnioskuję ze po napowietrzeniu żelazo utlenia się przechodzac w formę nierozpuszczalną ale gdzie się ono wytrąca i jak jest wydzielane. Może jakis szkic.

08-02-2006, 19:23
Proponuję odwiedziś witrynę www.ekomech.pl tam dowiecie się wszystkiego o filtrach a w szczegulności o odżelaziaczach wody.

martadela
20-02-2009, 09:54
Podnoszę :D
Szukam użytkowników uzdatniacza "CristalRight", jest o niebo tańszy od "Aquahome ZM" , pozaostaje tylko pytanie czy jest skuteczny????

Sprawa dosyć pilna :wink:

Beaty
20-02-2009, 13:41
żeby mi temat nie umknął :wink:
pzd

ppp.j
20-02-2009, 23:13
Zainspirowany opisem zygmora wykonałem sam podobny odżelaziacz. Zastosowałem najzwyklejszy hydrofor, na wyjściowej rurze zawór kulowy przelotowy. W bypassie do zaworu założyłem napowietrzacz inżektorowy. Zaworem reguluję przepływ wody przez bypass a co za tym idzie ilość zassanego powietrza do układu. Tak napowietrzoną wodę wprowadzam do zbiornika 300l od góry. Na wysokości 1/3 od dołu mam wyjście do instalacji domowej poprzez średni i bardzo drobny filtr (20 i 5 mikronów) a z dołu zbiornika wyprowadzam wodę techniczną na zewnątrz domu. Woda techniczna może zawierać osad żelaza więc częściowo opróżnia mnie zbiornik z opadającego na dno osadu. Na zimę wodę techniczną zakręcam by rury nie popękały. Wiosną i jesienią wymieniam wkłady w filtrach, jednocześnie przepłukuję zbiornik 300l wyrzucając wodę z osadem na zewnątrz domu. System sprawuje się wyśmienicie i nigdzie nie mam osadu żelaza a koszt nie przekroczył o ile pamiętam 200PLN (nie licząc hydroforu i zbiornika 300l które i tak bym musiał kupić). Już kilku osobom na forum "sprzedałem ten patent".

Włodek W.
22-02-2009, 22:02
Bardzo Ciekawe . 8) Chyba sobie zrobie.jak bedzie troszke kasy. :) Bo warto.

Beaty
23-02-2009, 18:36
"1/ Filtr piaskowy Yamit 16 ” 2.137,51 zł
2/ Złoże filtrujące 25 kg / 3 szt / 105,36 zł
3/ Filtr plastikowy 1” dysk 120 mesh
/ 2 szt. / 327,26 zł
4/ Pompa inżektorowa 616,30 zł
5/ Sterownik Miracle 392,00 zł

Powyższe ceny są cenami netto.
Należy doliczyć podatek VAT w wysokości 22 %.
Oferta nie zawiera zaworu trójdrogowego do płukania filtra piaskowego oraz
złączek i przewodu elektrycznego."

witam
dostałam takiego maila na moje pytanie o odżelazianie wody, w której 16 mg/l Fe, 0,8 mg/l manganu i iły
(inne propozycje też miałam, ale za sumę duuużo większą...i z reguły nadmanganian wchodził w grę)
Pan mówił, że powinno poprawić wodę o conajmniej 50% (byłabym zadowolona)
problem jest, bo oczyszczalnia, hydrofor z przeponą 100l, a pompa w studni

co o tym spece sądzą?
pzd

Beaty
24-02-2009, 19:42
:roll:

krzysztofh
24-02-2009, 19:59
Zainspirowany opisem zygmora wykonałem sam podobny odżelaziacz. Zastosowałem najzwyklejszy hydrofor, na wyjściowej rurze zawór kulowy przelotowy. W bypassie do zaworu założyłem napowietrzacz inżektorowy. Zaworem reguluję przepływ wody przez bypass a co za tym idzie ilość zassanego powietrza do układu. Tak napowietrzoną wodę wprowadzam do zbiornika 300l od góry. Na wysokości 1/3 od dołu mam wyjście do instalacji domowej poprzez średni i bardzo drobny filtr (20 i 5 mikronów) a z dołu zbiornika wyprowadzam wodę techniczną na zewnątrz domu. Woda techniczna może zawierać osad żelaza więc częściowo opróżnia mnie zbiornik z opadającego na dno osadu. Na zimę wodę techniczną zakręcam by rury nie popękały. Wiosną i jesienią wymieniam wkłady w filtrach, jednocześnie przepłukuję zbiornik 300l wyrzucając wodę z osadem na zewnątrz domu. System sprawuje się wyśmienicie i nigdzie nie mam osadu żelaza a koszt nie przekroczył o ile pamiętam 200PLN (nie licząc hydroforu i zbiornika 300l które i tak bym musiał kupić). Już kilku osobom na forum "sprzedałem ten patent".

To jest typowa metoda na pozbycie się żelaza z wody metodą utleniania i odprowadzania strąconego trójwartościowego żelaza w postaci osadu jako ściek. To samo i chyba lepie można wykonać przy zastosowaniu automatycznej głowicy płuczącej i filtru zasypanego różnymi frakcjami kruszywa, które dodatkowo w pewnej części usuwa mangan jeżeli jest. Proces jest automatyczny i płukanie odbywa się w nocy bez konieczności ingerencji człowieka.

Beaty
24-02-2009, 20:12
Krzysztofh
a mógłbyś odnieść się do tej oferty , o której pisałam?
napisałeś:"zastosowanie automatycznej głowicy płuczącej i filtru zasypanego różnymi frakcjami kruszywa"- głowię się i podpytuję różne firmy właśnie o to...
pzd

krzysztofh
24-02-2009, 20:28
To jest wariant I.
Potrzebny jest 300l zbiornika bez przepony z osprzętem czyli napowietrzacz, zawór elektromagnetyczny, czujnik ciśnienia z przekaźnikiem do sterowania elektrozaworu, manometr.
Drugi element to filtr. Jeżeli widziałaś butle z tlenem i acetylenem spawaczy gazowych lub butle z tlenem w szpitalu to taki filtr mniej więcej tak wygląda ale nie jest wykonany ze stali (ok 15cm wys i ok 30cm średnicy). Do środka zasypuje się różne frakcje różnych materiałów, żwirków itp. Dobór na podstawie badania wody. Takie złoże filtracyjne służy do mechanicznego odfiltrowania strąconego w baniaku 300l żelaza. Żelazo rozpuszczone w wodzie ma postać dwuwartościową, utleniając go tlenem z powietrza przechodzi do postaci trójwartościowej i w tej postaci jest ciałem stałym. Przez ten filtr przepuszcza się wodę pod ciśnieniem wywołanym hydroforem, pompą głębinową lub bezpośrednio z sieci i po filtrze jest oczyszczona woda. Jak się dobrze dobierze złoże to również można usunąć mangan z wody. Jednakże ten proces jest dużo trudniejszy i następuje specyficznych warunkach (wysokie pH) ale to inna bajka. Sam mangan jest dużo bardziej niebezpieczny dla zdrowia niż żelazo, przy czym należy tu rozpatrywać korzystanie z takiej wody w długim horyzoncie czasowym (kilka lat).
Takie złoże wymaga płukania, bo po dwóch tygodniach filtr się zaszlamuje i koniec z wodą. Aby to wykonać należy wodę skierować w odwrotnym kierunku. Do zautomatyzowania tego procesu służy odpowiednia głowica, która jest zamontowana na tym filtrze. W programowalnym czasie (na ogół tydzień) sama płucze filtr. Ustawia się czas 2-3 w nocy kiedy wszyscy śpią.
Jak widzisz trzeba zabezpieczyć sposób na ścieki, czyli wodę z płukania filtra. Jak jest kanalizacja - nie ma problemu. Przy szambie to kłopot bo podnosi koszty.

Beaty
24-02-2009, 20:51
Krzysztofh
dzięki :D

właśnie na takiej zasadzie ma być oparta ta oferta, o której pisałam
problem tylko w tym, że nie ma gdzie wsadzić tak dużego hydroforu...
zainstalowany jest 100 l hydrofor przeponowy i próbuję coś do niego dobrać...
Pan z oferty proponuje na rurze ze studni zamontować pompę inżektorową, w hydroforze wytrącałoby się żelazo, a filtr piaskowy i dyskontowy, by to wyłapał- tylko czy to zadziała?

nie może być solanki, ani nadmanganianu, ani innych związków agresywnie działających na środowisko bakteryjne naszej oczyszczalni ścieków

może to wygląda, że piszę ciągle to samo- ale wiedzę teoretyczną co do tego problemu posiadam, dużo gorzej z realizacją :oops:

jeszcze raz proszę - odnieś się do tej mojej oferty :wink:
dzięki
pzd

krzysztofh
24-02-2009, 20:57
Wg mnie w hydroforze żelazo się nie wytrąci bo zbiornik jest przeponowy a tu potrzebny jest duży zbiornik do napowietrzania. Woda wpadając z góry tego zbiornika rozpryskuje się i dlatego sie dobrze napowietrza.

http://www.odzelaziacze.ekomech.pl/schem.podl.htm

Tak wygląda schemat. Na tej stronie można też poczytać. Takich stron jest masa.

Beaty
24-02-2009, 21:20
zapytam inaczej
czy znane Ci są odżelaziacze, które tylko w jednej kolumnie (nie szeregowo) dadzą radę usunąć z wody żelazo (17 mg/l i mangan 0,8 mg/l, ph 7) nie szkodząc oczyszczalni, wykorzystując zestaw, który mam- pompa głębinowa i hydrofor przeponowy?
ja mam mały dom- D06 z Muratora 77,6 mkw :wink:

dzięki
pzd

cieszynianka
24-02-2009, 22:11
Tu było na tan temat:

http://forum.muratordom.pl/odzelaziacz-i-zmiekczacz,t103619.htm?highlight=uzdatnianie%20wod y

http://forum.muratordom.pl/uzdatnianie-wody-doradze-w-sprawie-doboru-urzadzen,t138718.htm?highlight=uzdatnianie%20wody

:wink:

krzysztofh
25-02-2009, 06:11
Beaty, to wchodzi w grę tylko metoda chemiczna. Ja wybrałem wyżej opisywaną gdyż nie chciałem wprowadzać do wody żadnej chemii. Zawsze ten mechanizm może się rozregulować i kłopot jak nie wiem. U sąsiada w pewnym momencie woda zrobiła się niebieska od nadmaganianu i czyszczenia układu i naprawa sprzętu. To trochę kosztuje mówię o eksploatacji. W przypadku filtru żwirowego nic.
Jak masz pompę głębinową to już dobrze. Hydrofor w tym momencie jest w ogóle niepotrzebny bo jego rolę pełni pompa i duży baniak 300l. Rolę przepony w hydroforze pełni poduszka powietrzna w baniaku. W jego miejsce postaw ten baniak i obok filtr. U mnie to zajmuje mniej więcej 90 cm x 120cm podłogi a można jeszcze trochę bliżej ustawić filtr to będzie mniej.
Jeżeli i taki układ nie da rady to tylko stacja na chemię.
Z opisu domyślam się że wiesz na czym to polega więc nie trudno się zorientować że w jednym się nie da. Ten duży baniak musi duży aby woda miała długi kontakt z powietrzem. Wewnątrz baniaka nigdy nie ma więcej niż połowa jego objętości.

ppp.j
25-02-2009, 19:57
To jest typowa metoda na pozbycie się żelaza z wody metodą utleniania i odprowadzania strąconego trójwartościowego żelaza w postaci osadu jako ściek. To samo i chyba lepie można wykonać przy zastosowaniu automatycznej głowicy płuczącej i filtru zasypanego różnymi frakcjami kruszywa, które dodatkowo w pewnej części usuwa mangan jeżeli jest. Proces jest automatyczny i płukanie odbywa się w nocy bez konieczności ingerencji człowieka.
Wszystko się zgadza. Nie podałeś tylko ile ten "wodotrysk" w postaci niebieskiej butli kosztuje w zakupie i eksploatacji.

krzysztofh
25-02-2009, 20:00
Mój był kupowany chyba w 2005 więc ceny nieadekwatne, ale mogę poszukać faktury.
Z pewnością wyjdzie taniej niż stacja na nadmanganian.
I to nie jest wodotrysk bo konstrukcja prosta jak konstrukcja cepa, więc nie bardzo ma się co psuć. W eksploatacji nic nie kosztuje, poza prądem zużytym do płukania co tydzień ok 1zł.

Ja mam coś takiego lub bardzo podobne ale kupione w innym sklepie.
http://www.odzelaziacze.ekomech.pl/Oa-5600.htm