PDA

Zobacz pełną wersję : Grzejnik w garażu



olekstar
27-01-2006, 17:03
Witam!
Przy domu mam garaż, który jest zarazem tarasem dla piętra :-)
Jestem na etapie budowy ogrzewania.

Zastanawiam czy warto zamontować w garażu grzejnik?
Pytam dlatego że słyszałęm, że samochody podobno szybciej korodują w ciepłym klimacie. Szczególnie zimą od soli.

dominikams
27-01-2006, 17:29
Ja bym zamontowała, np. dla tego, ze mam zamiar w zimie trzymac tam co wrażliwsze rośliny (które wymagają przynajmniej 2 stopni powyżej zera), więc grzejnik bedzie ustawiony na jakieś minimum i pewnie będzie się włączał w jakieś większe mrozy.

Pamiętaj, że grzejnik zawsze możesz wyłączyć, a jeśli go nie zmontujesz, to co prawda zaoszczędzisz parę złotych, ale jeśli zmienisz zdanie, to sprawa nie bedzie już taka prosta jak na etapie robienia całej instalacji.

Aha, jeśli w garażu bedzie jakaś woda (rury, albo co gorsza wodomierz), to niezamontowanie tam grzejnika może miec powazne konsekwencje.

rafal9
27-01-2006, 17:31
Ja też montuję grzejnik w garażu.
Koszt groszowy, a przyda się na pewno.

Np. gdy goście bądź domownicy lubią sobie zapalić, a za oknem zima.

Barbicha
27-01-2006, 17:34
Witam!
Pytam dlatego że słyszałęm, że samochody podobno szybciej korodują w ciepłym klimacie. Szczególnie zimą od soli.

Tez o tym czytalem jednakze zdecydowlem sie na grzejnik w garzu z kilku powodow

1 bedzie tam maly warsztat czyli cieplo szpydalby sie okresowo jak sie cos dlubie a warunki na zewnatrz niesprzyjajace

2 podniesienie temperatury w garzu w czasie mrozow a nie ogrzewanie (czytaj akumulator)

3 przy przyszlym ogrzeaniu kominkiem z plaszczem nieduze koszty ciepla a w lecie mozna wykorzystac jako chodnice

no to chyba wszystkie grzechy jakie pamietam :roll:

Roobertt
27-01-2006, 18:45
Pytam dlatego że słyszałęm, że samochody podobno szybciej korodują w ciepłym klimacie. Szczególnie zimą od soli.
Dobra wentylacja i po sprawie

inż. Mamoń
27-01-2006, 19:47
Zaprojektuj podejście pod grzejnik, zawsze potem możesz go kupić lub nie. A jak już go zamontujesz to możesz używać lub nie ...

slawciol
27-01-2006, 20:30
Ja nie zamontowalem i teraz zaluje,mam dizelka i problemy z odpalaniem przy -25stopniach na zewnatrz. zakladaj i sie nie zastanawiaj.pozdro

bladyy78
27-01-2006, 22:31
Jezeli zamierzasz w garazu tylko parkowac samochód i nic wiecej to nie potrzba grzejnika, ale jezeli chcesz czasem w zimie cos przy aucie pomajsterkowac lepiej grzjnik zainstalowac.

Jolka111
28-01-2006, 10:24
Ja na początku nie zamontowałam, ale w zeszłym tygodniu jak przyszły mrozy -30 to zamarzła mi woda (mam wodomierze w garzażu).Musiałam dzwonić po hydraulika, żeby zamontował :)
Na szczęście mielismy podciągniętą rurę w razie takiej ewentualności :)

Mały
28-01-2006, 11:05
Zawsze proponuję klientom grzejnik w garażu - mały ale ma być.Dlaczego? Własnie odpalanie aut oraz częściowy komfort temperatury (nie ma lodówki w środku).
Ale dla odmainy jeśli już to mały np v11 600*800/1000 po to tylko żeby temperature utrzymac max do +5-10 stC.
Co do "zjadania"aut - to prawda - logicznie jeśli wjedziesz do garażu autem oblepionym solą od spodu to w czasie intensywnego odparowywania(jeśli temp w garażu będzie zbyt wysoka np 16-20 st) zamienia się ona w ciesz powodując właśnie ów "zżeranie" blach...
I tak codziennie.
I to że "jest zakonserwowany" niewiele da.
A jeśli się bronisz jednak przed tym to zrób podejścia-jakby co to mając przyłącze/zawory nawet sam go powiesisz.

Dominik!
28-01-2006, 11:43
Montuj, montuj - na to, że samochód ci zeżre niewiele poradzisz.
po pierwsze - z samochodem slubu nie bierzesz, a po drugie -skąd wiesz jak był eksploatowany prze poprzednich włascicieli?
A jakbys miał ochotę cokolwiek przy samochodzie zrobić to zawsze masz gdzie. W sumie to nawet nie tylko przy samochodzie, ale jakieś brudniejsze prace można wyknać w garażu, np. porąbanie drewna do kominka.

damiang
30-01-2006, 09:17
Mam w garażu grzejnik - termostat ustawiony na *.
W garażu w największe mrozy jest ok +5 st.
Zero problemów z zapalaniem, czy wilgocią w aucie.
I jak wymyłem auto na zewnątrz to potem w garażu sobie ładnie wyschło z otwartymi drzwiami i potem nic nie przymarzało.

MartekP
30-01-2006, 09:43
Zawsze proponuję klientom grzejnik w garażu - mały ale ma być.Dlaczego? Własnie odpalanie aut oraz częściowy komfort temperatury (nie ma lodówki w środku).
Ale dla odmainy jeśli już to mały np v11 600*800/1000 po to tylko żeby temperature utrzymac max do +5-10 stC.
Co do "zjadania"aut - to prawda - logicznie jeśli wjedziesz do garażu autem oblepionym solą od spodu to w czasie intensywnego odparowywania(jeśli temp w garażu będzie zbyt wysoka np 16-20 st) zamienia się ona w ciesz powodując właśnie ów "zżeranie" blach...
I tak codziennie.
I to że "jest zakonserwowany" niewiele da.
A jeśli się bronisz jednak przed tym to zrób podejścia-jakby co to mając przyłącze/zawory nawet sam go powiesisz.
A nie ma strachu, że grzejnik zamarznie w czasie super mrozów? W domu ciepło, C.O. się nie włącza, bo dogrzewamy kominkiem więc grzejnik w garażu też nie grzeje. I zamarza. Nie wiem czy to mozliwe, ale mam takie obawy. Może lepszy mały konwektor?

Bikerus
30-01-2006, 10:54
Pomijajac kwestie techniczne i finansowe to jednak komfort wsiadania do auta z temp +7 do +10 stopni, gdy na zewnatrz jest -10 stopni jest nieoceniony :)
Sam mam w garazu ok. 12-14 stopni, a gdy byly teraz te mrozy -20 stopni to temp wewnatrz spadła do 2-3 stopni i na pewno przy budowie domu z garazem zainwestuje w mały grzejnik.
pzdr

rafałek
30-01-2006, 11:46
Załozyłem grzejnik i jestem bardzo zadowolony. Powody za sa powyżej. Dokonywałem już w czasie mrozów pewnych drobnych napraw i w porównaniu do garażu "zimnego" u rodziców komfort jest nieporównywalny. Do tego mycie samochodu zimą nie kończy się zamarzaniem zamków bo samochód do rana wysycha.
Z tą korozją to też bym nie przesadzał. Zawsze samochód miałem w garazu do tego ciepłym (nie 20 stopni ale topiło się wszystko zawsze i jakoś nie widzę rdzy - nawet w miejscach gdzie odbio mi farbę (pod spodem blacha ocynkowana). Jeśli by miało aż tak zżerać samochody to co by się działo w okresie przejściowym gdy samochody jeżdzą w breji śnieżnobłotnosolnej?

Podsumowując - zysków jest wiele, a ryzyko jedno i do tego jakoś niezbytprzekonywujące.

Co do grzejników - mam założone stare żeliwne. Świetne. Nie trzeba się bać, że się obije lub wgniecie.

pstryna
30-01-2006, 12:46
ale jakiej wielkosci macie grzejniki np v 11 czy v22. jaki najlepiej przy garazau 36m2

rafałek
30-01-2006, 12:58
ale jakiej wielkosci macie grzejniki np v 11 czy v22. jaki najlepiej przy garazau 36m2

13 żeberek żeliwnych na powierzchnię podobną do opisanej

Maciek-MZM
30-01-2006, 16:01
Ja mam grzejnik w garazu ustawiony na 1. temperatura ok 10 stopni. W sam raz. Co do korozji... hm.. nowe auta to nie polonezy :)

slawciol
30-01-2006, 17:23
no wlasnie,jak sie pali prawie caly czas w kominku bardzo zadko piecem to co wtedy z takim grzejnikiem w garazu,woda nie zamarznie,bo m i sie wydaje ze tak,to co wtedy poradzic dla takich osob jak miedzy innymi ja

Mały
30-01-2006, 17:25
MartekP - jesli dogrzewacie kominkiem to faktycznie może byc kłpot,chyba że kocioł co rusz chodzi to po pierwsze go zagrzeje,po drugie pracująca pompa przerzuci przez niego wodę bądź co bądź cieplejszą.
No chyba że macie garaz otwarty...

jurg
30-01-2006, 17:28
ale jakiej wielkosci macie grzejniki np v 11 czy v22. jaki najlepiej przy garazau 36m2

Mam garaż w bryle budynku. Powierzchnia ca. 20 m2, grzejnik purmo, V22 800x600 - 1318 W, głowica herz mini, zasilanie z dołu, ustawiony na temp. przeciwmrozową - gwiazdka, drzwi uchylne normstahl, docieplone, ściana 2W - BK600-30cm + 12 cm styropianu, w posadzce styropian tylko 3 cm, strop docieplony wełną mineralną - 10cm. Temperatura w garażu w styczniu br. przy - 25 st. C mrozu nie spadła poniżej + 6 st. C ,termometr wisi 0,5 m od bramy garażowej. Obecnie przy minus 1st. C - temp. w garażu + 10 st. C.
Ogrzewanie - kocioł olejowy, De Dietrich GTU 1200V, pogodówka E1.

slawciol
30-01-2006, 17:34
Maly,a co sadzisz o plynach do ukladu co,nie pamietam nazwy ale cos jak glixol?

wbrat
31-01-2006, 07:42
A co powiecie na wyrzucanie zuzytego powietrza z rekuperatora do garazu (nie polaczonego z czescia mieszkalna, w bryle domu). Pamietam, ze czytalem gdzies taką poradę, ale się zastanawiam, czy powietrze z wc wyrzucone do garazu nie bedzie... hmm... zbyt nieswieze... W takim razie moze inaczej: wyrzut powietrza na zewnatrz, z mozliwoscia przelaczenia na garaz w najwieksze mrozy... co wy na to??

MartekP
31-01-2006, 08:00
MartekP - jesli dogrzewacie kominkiem to faktycznie może byc kłpot,chyba że kocioł co rusz chodzi to po pierwsze go zagrzeje,po drugie pracująca pompa przerzuci przez niego wodę bądź co bądź cieplejszą.
No chyba że macie garaz otwarty...
Dzięki za odpowiedź. Garaż nie jest otwarty :) ale też super szczelny nie jest - mam ocieplone bramy uchylne, ale widzę przeswity. Nie wiem czy można to jakos uszczelnić. Piec rzadko się włącza, bo kominek jest wydajny. Między garażem a domem jest ściana 24bk, nieocieplona. Myślałem na początku, że garaz przez tę ścianę ogrzeje się od domu, ale jednak w ostatnie mrozy zeszła temp. poniżej zera. Chyba jednak trzeba będzie ocieplić tę ścianę? A do garażu wstawić taki mini konwektor albo grzejnik elektryczny z termostatem, aby grzał +3 +5.?
Co o tym myślisz, bo sądząc z forum, zdaje się, że masz spore doświadczenie jeśli idzie o ogrzewanie.
Doprowadzenie pod grzejnik mam, ale boje się go zawiesić. Garaz ocieplony 12 cm styropian w bryle domu. Piec olejowy Brotje, pogodówka.

Maciek-MZM
31-01-2006, 08:07
drzwi uchylne normstahl, docieplone,.

Powiedz mi czy tez masz taka szpare na dole drzwi przez ktora wieje jak diabli? Zastanawiam sie po co ocieplenie tej bramy skoro dolem wieje?

Marek30022
31-01-2006, 08:17
drzwi uchylne normstahl, docieplone,.

Powiedz mi czy tez masz taka szpare na dole drzwi przez ktora wieje jak diabli? Zastanawiam sie po co ocieplenie tej bramy skoro dolem wieje?

Ja też mam drzwi uchylne (może to błąd) ocieplone.
Jest szpara pomiędzy drzwiami a metalową listwą. Na wiosnę zrobię z tym porządek. Dodam jeszcze jedną listwę (po położeniu płytek to będzie ona progiem) i dam jakąś uszczelkę.

Do garażu wchodzę z domu. Mam dość pożądne drzwi ale też z pod nich trochę wieje do domu. Zgodnie z projektem powinienem dodać jeszcze jedne drzwi (składane) tak aby powstała śluza. Kaloryfer mam w garażu bardzo blisko drzwi i myślę, że jest on potrzebny.

Wprowadziłem się 2 grudnia 2005 r. i te duże mrozy to był sprawdzian dla wielu rzeczy. Trzeba na wiosnę zrobić trochę poprawek i lepiej przygotować się do zimy następnej.

MartekP
31-01-2006, 08:31
Znajomi, którzy mają grzejnik w garażu, mówili mi, że mróz zaczął wchodzić do środka (teraz w te mega mrozy), no ale nie wszedł, bo grzejnik grzał :) natomiast... efekt był taki, że piec C.O. chodził bez przerwy!!! Nigdy wcześniej tak nie było !! Wyszło na to, że cały system cieplny w domu bohatersko ratował garaż przed oziębieniem. Paliwo zuzyte w ciągu tego tygodnia normalnie zużywali w miesiąc. A też się przecież dogrzewają kominkiem...

Maluszek
31-01-2006, 08:52
U nas w garażu jest grzejnik. Ustawiony jest na minimu czyli tak, żeby w garażu było jakieś 2 stopnie. Oprócz tego w garażu nad bramą biegnie rura od rekuperatora (połączonego z kominkiem), którą wywiewane jest z domu zużyte, ciepłe (6 stopni) powietrze. W te mrozy w garażu temperatura utrzymywała się na poziomie +3C. Jak było cieplej + 9C.

kubas
31-01-2006, 09:06
A co powiecie na wyrzucanie zuzytego powietrza z rekuperatora do garazu (nie polaczonego z czescia mieszkalna, w bryle domu). Pamietam, ze czytalem gdzies taką poradę, ale się zastanawiam, czy powietrze z wc wyrzucone do garazu nie bedzie... hmm... zbyt nieswieze... W takim razie moze inaczej: wyrzut powietrza na zewnatrz, z mozliwoscia przelaczenia na garaz w najwieksze mrozy... co wy na to??

zdecydowanie tak, umówmy się, w garażu i tak capi, samochodem, spalinami, starymi butami etc, troszkę zapaszków z WC czy z gotowanej kapustki nie zaszkodzi a ogrzewanie garażu masz za darmo

mój znajomy tak ma i bardzo sobie chwali, u mnie wylot zużytego powietrza jest bezpośredni ze ściany, na wiosnę mam zamiar to przerobić i zakopać rurę do garażu

Mały
31-01-2006, 09:11
Maly,a co sadzisz o plynach do ukladu co,nie pamietam nazwy ale cos jak glixol?
To się zowie Ergolid A lub Ergolid Eko.
Lałem juz to klientowi ,który nie mieszka w domku tylko tam dojeżdza.
Nie wnosił reklamacji po duzych mrozach.

jprzedworski
31-01-2006, 09:29
A co powiecie na wyrzucanie zuzytego powietrza z rekuperatora do garazu (nie polaczonego z czescia mieszkalna, w bryle domu). Pamietam, ze czytalem gdzies taką poradę, ale się zastanawiam, czy powietrze z wc wyrzucone do garazu nie bedzie... hmm... zbyt nieswieze... W takim razie moze inaczej: wyrzut powietrza na zewnatrz, z mozliwoscia przelaczenia na garaz w najwieksze mrozy... co wy na to??
To, że nieświeże, to jeden problem. Drugi, to wilgotność. Duża część wykropli się w rekuperatorze, ale czy to wystarczy? To powietrze zasysane z kuchni i łazienki może w chłodnym garażu powodować jednak wilgoć. ???

Dominik!
31-01-2006, 10:03
A co powiecie na wyrzucanie zuzytego powietrza z rekuperatora do garazu (nie polaczonego z czescia mieszkalna, w bryle domu). Pamietam, ze czytalem gdzies taką poradę, ale się zastanawiam, czy powietrze z wc wyrzucone do garazu nie bedzie... hmm... zbyt nieswieze... W takim razie moze inaczej: wyrzut powietrza na zewnatrz, z mozliwoscia przelaczenia na garaz w najwieksze mrozy... co wy na to??

zdecydowanie tak, umówmy się, w garażu i tak capi, samochodem, spalinami, starymi butami etc, troszkę zapaszków z WC czy z gotowanej kapustki nie zaszkodzi a ogrzewanie garażu masz za darmo

mój znajomy tak ma i bardzo sobie chwali, u mnie wylot zużytego powietrza jest bezpośredni ze ściany, na wiosnę mam zamiar to przerobić i zakopać rurę do garażu
Ciekawi mnie tylko jeden aspekt sprawy: skoro w samochodach palaczy tapicerka nasiąka dymem do tego stopnia, że potem cuchnie przez kilka lat, to czy tu aby nie nastąpi efekt podbny?

JM
31-01-2006, 12:09
Znajomi, którzy mają grzejnik w garażu, mówili mi, że mróz zaczął wchodzić do środka (teraz w te mega mrozy), no ale nie wszedł, bo grzejnik grzał :) natomiast... efekt był taki, że piec C.O. chodził bez przerwy!!! Nigdy wcześniej tak nie było !! Wyszło na to, że cały system cieplny w domu bohatersko ratował garaż przed oziębieniem. Paliwo zuzyte w ciągu tego tygodnia normalnie zużywali w miesiąc. A też się przecież dogrzewają kominkiem...
Eee... no nie do końca chyba tak było, zakładam że tego grzejnika nie mieli nastawionego na max. Poza tym w takie mrozy aby utrzymać temp. 20st w domu ( nie koniecznie w garażu ) kocioł potrzebuje dużo, dużo więcej gazu.


Co do sensu garażu z przejściem z domu i co za tym idzie dogrzewaniu go ( ja mam te obie opcje ) to nie zrobiłem tego po to aby samochód miał dobrze ( lub źle bo będzie korodował ) tylko dlatego aby to mi było wygodnie... i muszę przyznać że jest. :D

MartekP
31-01-2006, 12:23
Do JM

Rzecz idzie o to, że w domu +20 sąsiedzi uzyskuja bez problemu kominkiem. Piec włacza się sporadycznie. Natomiast grzejnik w zimnym garażu zadziałał tak, jakby po prostu wisiał po chmurą - wlazł do garażu chłód jaki nigdy tam wczesniej wchodził. Zatem piec (tak myślę) ratował instalację przed zamarznięciem - w kółko pracował. Mogli skręcić grzejnik na 0, ale wtedy by całkiem zamarzł w tym garażu. Gdyby grzejnika w garażu nie było piec C.O. chodziłby trochę częściej niż zwykle i już.

Na szczęście taki tydzień gdzie było -30/-25 rzadko się zdarza.

rafałek
31-01-2006, 13:36
Może to nie tylko wina grzejnika ale też wywołała jakaś pogodówka?

Dominik!
31-01-2006, 14:26
Do JM

Rzecz idzie o to, że w domu +20 sąsiedzi uzyskuja bez problemu kominkiem. Piec włacza się sporadycznie. Natomiast grzejnik w zimnym garażu zadziałał tak, jakby po prostu wisiał po chmurą - wlazł do garażu chłód jaki nigdy tam wczesniej wchodził. Zatem piec (tak myślę) ratował instalację przed zamarznięciem - w kółko pracował. Mogli skręcić grzejnik na 0, ale wtedy by całkiem zamarzł w tym garażu. Gdyby grzejnika w garażu nie było piec C.O. chodziłby trochę częściej niż zwykle i już.

Na szczęście taki tydzień gdzie było -30/-25 rzadko się zdarza.
Tak się zastanawiam jak to jest mozliwe, żeby jeden grzejnik narobił takich kosztów. Bo przecież piec , nie jest sterowany grzenikiem w garażu, ale np. czujnikiem temperatury w salonie czy pogodówką.

MartekP
31-01-2006, 14:39
Do JM

Rzecz idzie o to, że w domu +20 sąsiedzi uzyskuja bez problemu kominkiem. Piec włacza się sporadycznie. Natomiast grzejnik w zimnym garażu zadziałał tak, jakby po prostu wisiał po chmurą - wlazł do garażu chłód jaki nigdy tam wczesniej wchodził. Zatem piec (tak myślę) ratował instalację przed zamarznięciem - w kółko pracował. Mogli skręcić grzejnik na 0, ale wtedy by całkiem zamarzł w tym garażu. Gdyby grzejnika w garażu nie było piec C.O. chodziłby trochę częściej niż zwykle i już.

Na szczęście taki tydzień gdzie było -30/-25 rzadko się zdarza.
Tak się zastanawiam jak to jest mozliwe, żeby jeden grzejnik narobił takich kosztów. Bo przecież piec , nie jest sterowany grzenikiem w garażu, ale np. czujnikiem temperatury w salonie czy pogodówką.

Ja też się na tym nie znam, ale czy czasem nie było tak, ze temperatura wody w instalacji C.O. znacznie się nie obniżała przez ten cholerny grzejnik? I kocioł ciągle chochlował bo mu się temp nie zgadzała?

Ciekawe, gdyby zrobić takie doświadczenie - zawiesić grzejnik pod chmurą. Przecież świata nie ociepli :) Ciekawe, jak zachowywałby sie wtedy piec?

GL35
31-01-2006, 14:43
A co powiecie na wyrzucanie zuzytego powietrza z rekuperatora do garazu (nie polaczonego z czescia mieszkalna, w bryle domu). Pamietam, ze czytalem gdzies taką poradę, ale się zastanawiam, czy powietrze z wc wyrzucone do garazu nie bedzie... hmm... zbyt nieswieze... W takim razie moze inaczej: wyrzut powietrza na zewnatrz, z mozliwoscia przelaczenia na garaz w najwieksze mrozy... co wy na to??

zdecydowanie tak, umówmy się, w garażu i tak capi, samochodem, spalinami, starymi butami etc, troszkę zapaszków z WC czy z gotowanej kapustki nie zaszkodzi a ogrzewanie garażu masz za darmo

mój znajomy tak ma i bardzo sobie chwali, u mnie wylot zużytego powietrza jest bezpośredni ze ściany, na wiosnę mam zamiar to przerobić i zakopać rurę do garażu
Ciekawi mnie tylko jeden aspekt sprawy: skoro w samochodach palaczy tapicerka nasiąka dymem do tego stopnia, że potem cuchnie przez kilka lat, to czy tu aby nie nastąpi efekt podbny?

Czytając to, można dojść do wniosku, że w naszych domach cuchnie bardziej niż w garażu.

kubas
31-01-2006, 15:06
A co powiecie na wyrzucanie zuzytego powietrza z rekuperatora do garazu (nie polaczonego z czescia mieszkalna, w bryle domu). Pamietam, ze czytalem gdzies taką poradę, ale się zastanawiam, czy powietrze z wc wyrzucone do garazu nie bedzie... hmm... zbyt nieswieze... W takim razie moze inaczej: wyrzut powietrza na zewnatrz, z mozliwoscia przelaczenia na garaz w najwieksze mrozy... co wy na to??

zdecydowanie tak, umówmy się, w garażu i tak capi, samochodem, spalinami, starymi butami etc, troszkę zapaszków z WC czy z gotowanej kapustki nie zaszkodzi a ogrzewanie garażu masz za darmo

mój znajomy tak ma i bardzo sobie chwali, u mnie wylot zużytego powietrza jest bezpośredni ze ściany, na wiosnę mam zamiar to przerobić i zakopać rurę do garażu
Ciekawi mnie tylko jeden aspekt sprawy: skoro w samochodach palaczy tapicerka nasiąka dymem do tego stopnia, że potem cuchnie przez kilka lat, to czy tu aby nie nastąpi efekt podbny?

Czytając to, można dojść do wniosku, że w naszych domach cuchnie bardziej niż w garażu.

nie powiedziałbym, ze cuchnie ale stojąc przy kanale wentylacyjnym dosyc łatwo zgadnąć co się dzieje w kuchni

wbrat
31-01-2006, 15:45
Tak się zastanawiam jak to jest mozliwe, żeby jeden grzejnik narobił takich kosztów. Bo przecież piec , nie jest sterowany grzenikiem w garażu, ale np. czujnikiem temperatury w salonie czy pogodówką.

Widzisz, u moich rodzicow jest piec prosty jak kij od szczotki - nie mierzy temperatury ani w pomieszczeniu, ani na zewnatrz a jedynie temperature wody c.o. powracajacą z grzejnikow - w takim przypadku jeden kaloryferek moze niezle namieszac...

Dominik!
31-01-2006, 16:33
Tak się zastanawiam jak to jest mozliwe, żeby jeden grzejnik narobił takich kosztów. Bo przecież piec , nie jest sterowany grzenikiem w garażu, ale np. czujnikiem temperatury w salonie czy pogodówką.

Widzisz, u moich rodzicow jest piec prosty jak kij od szczotki - nie mierzy temperatury ani w pomieszczeniu, ani na zewnatrz a jedynie temperature wody c.o. powracajacą z grzejnikow - w takim przypadku jeden kaloryferek moze niezle namieszac...
Tu masz rację - miałem taki pec jeszcze nie tak dawno, ale pożerał niestety 40% więcej niż obecny gazu, a i to bez grzejnika w garażu...
Ale gdybym miał, mógłby narobić niezłego zamieszania :-?

Dominik!
31-01-2006, 16:36
Czytając to, można dojść do wniosku, że w naszych domach cuchnie bardziej niż w garażu.
Proponuję takie doświadczenie - po całonocnej imprezie, na ktorej wszyscy palą i np. jeszcze się tańczy - powąchaj swoją koszulę. A potem zejdź do garażu. Co pachnie ładniej? :lol:

jurg
31-01-2006, 17:10
drzwi uchylne normstahl, docieplone,.

Powiedz mi czy tez masz taka szpare na dole drzwi przez ktora wieje jak diabli? Zastanawiam sie po co ocieplenie tej bramy skoro dolem wieje?

Szpara była - przykleiłem podwójnie uszczelkę do okien i szpary nie ma.
Drzwi garażowe to nie drzwi wejściowe więc jak jest lekki ruch powietrza w garażu to chyba plus. Tym bardziej jak ma się samochód z instalacją LPG. Oczywiście wtedy musi być b. dobra wentylacja. Ja mam dwa kominy wentylacyjne w garażu - jeden otwór jest na ścianie pod sufitem, a drugi w drugim kominie jest przy posadzce. Gaz propan - butan jest cięższy od powietrza i może zalegać przy podłodze, dlatego potrzebna jest wentylacja sięgająca posadzki.

MartekP
01-02-2006, 09:17
drzwi uchylne normstahl, docieplone,.

Powiedz mi czy tez masz taka szpare na dole drzwi przez ktora wieje jak diabli? Zastanawiam sie po co ocieplenie tej bramy skoro dolem wieje?

Szpara była - przykleiłem podwójnie uszczelkę do okien i szpary nie ma.
Drzwi garażowe to nie drzwi wejściowe więc jak jest lekki ruch powietrza w garażu to chyba plus. Tym bardziej jak ma się samochód z instalacją LPG. Oczywiście wtedy musi być b. dobra wentylacja. Ja mam dwa kominy wentylacyjne w garażu - jeden otwór jest na ścianie pod sufitem, a drugi w drugim kominie jest przy posadzce. Gaz propan - butan jest cięższy od powietrza i może zalegać przy podłodze, dlatego potrzebna jest wentylacja sięgająca posadzki.

Chodzi mi o oprerację uszczelniania.

1. Przyklejałeś do drzwi czy framugi?
2. Co to znaczy "przykleiłem podwójnie" - dwie uszczelki "jedna na drugą" czy dwie równolegle obok siebie?
3. Czy były to zwykłe uszczelki do okien czy jakieś inne? jak szerokie?

jurg
01-02-2006, 16:57
1. Przyklejałeś do drzwi czy framugi? - do drzwi oczywiście.
2. Co to znaczy "przykleiłem podwójnie" - dwie uszczelki "jedna na drugą" czy dwie równolegle obok siebie? - podwójnie tzn. podwójnie jedna na drugą, żeby było grubiej
3. Czy były to zwykłe uszczelki do okien czy jakieś inne? jak szerokie? - szer. ca 3 cm. , uszczelki do okien - dosyć porządne, kupione w OBI, trzymają już trzecią zimę.

Krzysiek_3miasto
02-02-2006, 07:01
polecam grzejnik elektryczny z termostatem i timerem...sam pracuje i dogrzewa co trzeba...i tak sie jest codziennie w garazu wiec mozna sobie podkrecic/skrecic termostat albo wydluzyc/zmniejszyc czas zalaczania....jest tyle stopni swobody ze mozna napisac ksiazke....i nic nie zamarznie w instalacji CO.....

MartekP
02-02-2006, 08:11
1. Przyklejałeś do drzwi czy framugi? - do drzwi oczywiście.
2. Co to znaczy "przykleiłem podwójnie" - dwie uszczelki "jedna na drugą" czy dwie równolegle obok siebie? - podwójnie tzn. podwójnie jedna na drugą, żeby było grubiej
3. Czy były to zwykłe uszczelki do okien czy jakieś inne? jak szerokie? - szer. ca 3 cm. , uszczelki do okien - dosyć porządne, kupione w OBI, trzymają już trzecią zimę.

Dzięki, wszystko już jasne.

bmadej
02-02-2006, 12:03
Ja też się na tym nie znam, ale czy czasem nie było tak, ze temperatura wody w instalacji C.O. znacznie się nie obniżała przez ten cholerny grzejnik? I kocioł ciągle chochlował bo mu się temp nie zgadzała?

Bez przesady ;-) Wpływ jednego grzejnika na obniżenie temperaturę powrotu wody (istotne pogodówce) jest odwrotnie proporcjonalny do liczby i rozmiarów pozostałych grzejników. Jestem przekonany, że większe zużycie gazu było wynikiem generalnie niższych temperatur na zewnątrz a przez to strat przez podłogi, ściany, okna, stropy, dach...

Jesli mieli sterowanie pokojowe to grzejnik w garażu praktycznie nie miał wogóle znaczenia. No chyba, że własnie tam zawiesili sterowanie z czujnikiem... ;-)

Niezależnie od sterowania wystarczyło skręcić kaloryfer do pozycji chroniącej kaloryfer przed zamarzaniem a nie do pozycji grzejącej garaż. Inna sprawa jak zaizolowane były drzwi od garażu...

MartekP
02-02-2006, 14:14
do bmadej

Piszesz, że powinni skręcić na zero grzejnik - czy by wtedy nie zamarzł?

Reasumując ten wątek:

Kto ma grzejnik w grażu i grzejący kominek w mega mrozy powinien (opcje do wyboru):
- "olać" pogodówkę i przejść na sterowanie "ręczne" piecem C.O. (?)
- zaprzestać grzania kominkiem (?)
- od czasu do czasu (pomimo, że kominek generuje ciepełko) i tak właczyć "ręcznie" piec (?)
- zrezygnować z grzejnika w garażu (?) i zamontować w to grzejnik elektryczny z termostatem

Przy ekstremalnie niskich temperaturach kominek i automatyka C.O. wchodzą sobie w drogę

bmadej
02-02-2006, 14:37
do bmadej
Piszesz, że powinni skręcić na zero grzejnik - czy by wtedy nie zamarzł?


Nie napisałem "na zero". Napisałem "skręcić kaloryfer do pozycji chroniącej kaloryfer przed zamarzaniem". Na przykład do poz. 1-2 tak aby był przepływ ciepłej wody przez cały grzejnik.

Nie zaprzątałbym sobie głowy wpływem tego jednego grzejnika na cały system (zwłaszcza, że przy poz. 1-2 niewiele wody się w nim wychłodzi). W związku z tym nie zmieniałbym ustawień/sterowania całego systemu.

Postarałbym się jedynie lepiej zaizolować bramę wjazdową oraz drzwi wejściowe do garażu.


Przy ekstremalnie niskich temperaturach kominek i automatyka C.O. wchodzą sobie w drogę
Co masz na myśli? Przy umiarkowanych na siebie nie oddziałują?
Przy ekstremalnie niskich temperaturach efekty wzajemnego oddziaływania kominek-sterowanie C.O. otrzymasz jedynie szybciej (szybsze wychłodzenie budynku).

MartekP
02-02-2006, 14:51
Do bmadej

Automatyka i kominek gryza się, bo kominek ogrzewając dom powoduje, że czujnik temp. umieszczony w częsci mieszkalnej pokazuje np +18, piec ma zadane włączyć się poniżej tej temp. Ale się nie włącza bo kominek utrzymuje +18. Kominek ogrzewa tylko część mieszkalną, garaż pozostaje tylko pod wpływem zwykłego C.O. - no ale ten się nie włącza bo kominek go "oszukuje", ze wszędzie jest ciepło. W garażu zatem grzejnik w ogóle nie grzeje.
Tu jest zgrzyt: pogodówki i kominka
Przy zwykłych temp to nie ma żadnego problemu, przy bardzo niskich efekt jest taki, że C.O. zamarza.

bmadej
02-02-2006, 15:37
Moment nie mieszajmy rodzajów sterowania w jednym przykładzie.

Pierwszy głos:

Znajomi, którzy mają grzejnik w garażu, mówili mi, że mróz zaczął wchodzić do środka (teraz w te mega mrozy), no ale nie wszedł, bo grzejnik grzał natomiast... efekt był taki, że piec C.O. chodził bez przerwy!!! Nigdy wcześniej tak nie było !! Wyszło na to, że cały system cieplny w domu bohatersko ratował garaż przed oziębieniem.

Wychodzi mi na to, że znajomi muszą mieć pogodówkę. Bo pokojówka "wie" tylko co się dzieje w pomieszczeniu reprezentatywnym a nie w odległym garażu a tym bardziej w samym systemie C.O.

Kolejny głos:

Automatyka i kominek gryza się, bo kominek ogrzewając dom powoduje, że czujnik temp. umieszczony w częsci mieszkalnej
Czyli jednak pokojówka? pokazuje np +18, piec ma zadane włączyć się poniżej tej temp. Ale się nie włącza bo kominek utrzymuje +18. Kominek ogrzewa tylko część mieszkalną, garaż pozostaje tylko pod wpływem zwykłego C.O. - no ale ten się nie włącza bo kominek go "oszukuje", ze wszędzie jest ciepło. W garażu zatem grzejnik w ogóle nie grzeje.
Tu jest zgrzyt: pogodówki i kominka.
No to w końcu pokojówka czy pogodówka?


Przy zwykłych temp to nie ma żadnego problemu, przy bardzo niskich efekt jest taki, że C.O. zamarza.
Powiem inaczej. W przypadku sterowania pokojowego przy zwykłych temp problem garażu jest mało ryzykowny, przy bardzo niskich i niezaizolowanym garażu faktycznie może być problem z grzejnikiem.
W przypadku sterowania pogodowego nie powinno być tego problemu.

Dominik!
02-02-2006, 16:27
Do bmadej
odnośnie "głosu pierwszego"
wcale nie oznacza, że znajomi mają pogodówkę. Mogą mieć, jak już zauważył ktoś wyżej zwykły piec, sterowany jedynie temperaturą wody na powrocie z grzejników.

Poza tym w przypadku, gdy dom ogrzewany jest kominkiem, a na wszystkich grzejnikach są termostaty, to ten jeden grzejnik w garażu, w którym jest ekstremalnie zimno, może powodować pracę pieca. Pomimo, że żaden grzejnik w domu nie będzie grzał (zamknięte termostaty), to grzejnik w garażu będzie puszczał obieg wody dopóki, dopóty nie osiągnie danej temperatury, np. termostat ustawiony na 2 - ok.18 stopni. Osiągnięcie takiej temperatury w źle ocieplonym garażu jest prawie niemozliwe, więc w grzejniku będzie cały czas otwarty termostat, czyli woda będzie swobodnie krążyć, temp. wody w układzie będzie się obniżać, a piec będzie pracował.

bmadej
02-02-2006, 18:29
Mogą mieć, jak już zauważył ktoś wyżej zwykły piec, sterowany jedynie temperaturą wody na powrocie z grzejników.
Fakt. Może być taki przypadek.


[...] więc w grzejniku będzie cały czas otwarty termostat, czyli woda będzie swobodnie krążyć, temp. wody w układzie będzie się obniżać, a piec będzie pracował.
Z obu głosów MarkaP trudo jednak wywnioskować jakie to było sterowanie. Raz pojawia się pojęcie "czujnik temp. umieszczony w częsci mieszkalnej" a raz "pogodowka".

W przypadku sterowania pokojowego sytuacja samotnego grzejnika w garażu i jest dość jasna. Stałe ogrzewanie kominkiem moze spowodować przemarzanie grzejnika w garażu.

Zostawmy więc tylko przypadek sterowania pogodowką lub ręcznie temperaturą wody na piecu (tak jak proponuje Dominik!) i stałego ogrzewania kominkiem. Jeśli ogrzanie kominkiem zamknie wszystkie termostaty (system DGP w każdym pomieszczeniu?) i otwarty pozostanie termostat w garażu. Czy faktycznie jeden grzejnik może dramatycznie wychłodzić wodę?

Przydałby sie specjalista, który mógłby policzyć ilość oddawanego ciepła z jednego grzejnika. Trudno mi sobie wyobrazić, aby piec w kółko pracował aby ogrzać ten jeden jedyny grzejnik (pozostale pomieszczenia ogrzane kominkiem). Jestem przekonany, że zwiększone zużycie gazu było raczej wynikiem ogólnych strat ciepła.

Dominik!
03-02-2006, 06:39
Zostawmy więc tylko przypadek sterowania pogodowką lub ręcznie temperaturą wody na piecu (tak jak proponuje Dominik!) i stałego ogrzewania kominkiem. Jeśli ogrzanie kominkiem zamknie wszystkie termostaty (system DGP w każdym pomieszczeniu?) i otwarty pozostanie termostat w garażu. Czy faktycznie jeden grzejnik może dramatycznie wychłodzić wodę?

Przydałby sie specjalista, który mógłby policzyć ilość oddawanego ciepła z jednego grzejnika. Trudno mi sobie wyobrazić, aby piec w kółko pracował aby ogrzać ten jeden jedyny grzejnik (pozostale pomieszczenia ogrzane kominkiem). Jestem przekonany, że zwiększone zużycie gazu było raczej wynikiem ogólnych strat ciepła.
Właśnie i ja się zastanawiam nad tym, czy piec w takiej sytuacji pracowałby prawie na okrągło, tzn. czy jeden grzenik (grzejący co prawda maksymalnie) jest w stanie na tyle ostudzić wodę w instalacji, żeby załączać piec.
Na pewno zużycie gazu wzrośnie, tylko pytanie o ile?

bmadej
03-02-2006, 07:49
Myślę, że wystarczy skręcić kaloryfer do pozycji zabezpieczającej przed zamarzaniem grzejnika* oraz dodatkowo zaizolować (nawet doraźnie) bramę i drzwi wewnętrzne do garażu.

*W moich termostatach oznaczenie "śnieżynki" mam umieszczone ok. 1/3 obrotu przed całkowitym fizycznym zamknięciem. Od "śniezynki" do poz.1 mam jakieś 1/3. Mam nadzieję, że to oznaczenie gwarantuje minimalny przepływ wody a jednocześnie nie przepuści jej na tyle dużo aby istotnie obnizyć temp całej wody powracającej do kotła.

MartekP
03-02-2006, 07:56
Dopiero teraz mogę sie odezwać, przepraszam.

Znajomi mają zwykły piec, który mierzy temp. na powrocie.

Natomiast mój "dwugłos" pokojówka/pogodówka rzeczywiście jest nieścisły. Przypadek znajomych dał mi asumpt do postawienia problemu, na razie teoretycznego, ale za chwile dla mnie praktycznego.
Na razie nie mam grzejnika w garażu, ale mam wyprowadzenie, waham się czy go zainstalować i stąd te dywagacje.

Mój piec ma dwa czujniki temp - jeden w części mieszkalnej, drugi na zewnątrz. Na czym polega zatem różnica w pracy pogodówki i pokojówki? U mnie piec załącza się wtedy, kiedy w domu spadnie temp ponizej zadanej. Co daje zatem ten czujnik na zewnątrz, oprócz tego, że mogę sobie zobaczyć ile jest stopni na dworze?

Używałem termnów pogodówka/automatyka/pokojówka mysląc o tym samym. NA czym zatem polega różnica

Dominik!
03-02-2006, 08:30
Myślę, że wystarczy skręcić kaloryfer do pozycji zabezpieczającej przed zamarzaniem grzejnika* oraz dodatkowo zaizolować (nawet doraźnie) bramę i drzwi wewnętrzne do garażu.

*W moich termostatach oznaczenie "śnieżynki" mam umieszczone ok. 1/3 obrotu przed całkowitym fizycznym zamknięciem. Od "śniezynki" do poz.1 mam jakieś 1/3. Mam nadzieję, że to oznaczenie gwarantuje minimalny przepływ wody a jednocześnie nie przepuści jej na tyle dużo aby istotnie obnizyć temp całej wody powracającej do kotła.
Widzę, że nie do końca orientujesz się jak dziala termostat.
Otóż nie jest tak, że od pozycji na pokrętle (1-5) zależy strumień przepływu wody przez kaloryfer.
Każdemu stopniowi regulacji odpowiada dana temperatura, np. 1 - to (załóżmy) 12 stopni. Wtedy grzejnik będzie grzał z całą mocą (zawór całkowicie otwarty), aż temeratura w pomieszczeniu osiągnie 12 stopni. Wtedy termostat się zamknie i woda nie będzie w ogóle przez grzejnik przepływała. Gdy temperatura w pomieszczeniu sapdnie, termostat znowu się otwiera.
I tak w kółko.

bmadej
03-02-2006, 09:04
W takim razie można zamontować kaloryfer w garażu ale ze zwykłą głowicą a nie termostatyczną.

Tomik_B
03-02-2006, 09:50
A, nie prościej zrezygnować z grzejnika w garażu i w największe mrozy odpuścić sobie majsterkowanie?
Mam nieogrzewany garaż, o powierzchni ok. 40 m2, w bryle budynku.
W największe mrozy (u nas -22-24 st w nocy) Pojawiał się szron na uszczelce bramy garażowej i oknie. W garażu stoi w donicy choinka i czeka na wiosnę. Woda, która zebrała się w podstawce pod donicą, nigdy nie zamarzła, a mój 15 letni samochód odpalał bez problemów.

bmadej
03-02-2006, 10:15
[...] i w największe mrozy odpuścić sobie majsterkowanie?

Będzie trudno. To tak jakbyś napisał >>... i w największe mrozy odpuścić sobie "M jak Miłość"<< :D

Tomik_B
03-02-2006, 10:29
Miłość, w garażu? :o :roll: :wink: :lol:

rafałek
03-02-2006, 11:27
A, nie prościej zrezygnować z grzejnika w garażu i w największe mrozy odpuścić sobie majsterkowanie?

Niekiedy nie ma wyjścia.

Mrozów może nie ma ale ja wczoraj robiłem spryskiwacze. Czekać za bardzo nie mogę, bo teraz są potrzebne, a do mechanika... po co jak można samemu zrobić?

Tomik_B
03-02-2006, 11:46
Też, robiłem niedawno spryskiwacze. :D Konkretnie, to wymieniałem pompkę i regulowałem dysze.
Na zewnątrz było około -10 st i jakoś nie zamarzłem. Tylko mnie plecy bolały od tego schylania. Ale, ja już stary jestem. :wink: :lol:

rafałek
03-02-2006, 12:05
Też, robiłem niedawno spryskiwacze. :D Konkretnie, to wymieniałem pompkę i regulowałem dysze.
Na zewnątrz było około -10 st i jakoś nie zamarzłem. Tylko mnie plecy bolały od tego schylania. Ale, ja już stary jestem. :wink: :lol:

A łąpki sobie pomoczyłęś na tym mrozie? Ja kilka razy i nie wyobrażam sobie tego na -10... szkoda zdrowia...

Pozdrawiam

slawciol
03-02-2006, 12:08
moim zdaniem najlepiej zrobic podlogowke,pare zwoi przy samej bramie(nie pod samochodem),tam raczej jak nawet bedzie palic sie w kominku wiecej jak co to tak szybko nie zamarznie w betonie.pozdro

rafałek
03-02-2006, 12:49
moim zdaniem najlepiej zrobic podlogowke,pare zwoi przy samej bramie(nie pod samochodem),tam raczej jak nawet bedzie palic sie w kominku wiecej jak co to tak szybko nie zamarznie w betonie.pozdro


A żebyś się nie zdziwił... Przy bramie masz przemarzanie największe - sam się o tym przekonałem - zamarzł mi kran z wodą. Jak nawet nie zamarznie to będzie żarła ciepło aż miło. Chyba, że zastosujesz jakiś sprytny system ocieplania pionowego progu w garażu, ale i tak zostaje warstwa wylewki...

Marek30022
03-02-2006, 13:15
A, nie prościej zrezygnować z grzejnika w garażu i w największe mrozy odpuścić sobie majsterkowanie?
Mam nieogrzewany garaż, o powierzchni ok. 40 m2, w bryle budynku.
W największe mrozy (u nas -22-24 st w nocy) Pojawiał się szron na uszczelce bramy garażowej i oknie. W garażu stoi w donicy choinka i czeka na wiosnę. Woda, która zebrała się w podstawce pod donicą, nigdy nie zamarzła, a mój 15 letni samochód odpalał bez problemów.

22-24 st. co to za mrozy ?

Tomik_B
03-02-2006, 13:19
Rafałek, toż ja w nieogrzewanym garażu pracowałem, a te -10, to na zewnątrz było.
Brama oczywiście zamknięta. :wink:

JM
03-02-2006, 13:22
Mój piec ma dwa czujniki temp - jeden w części mieszkalnej, drugi na zewnątrz. Na czym polega zatem różnica w pracy pogodówki i pokojówki? U mnie piec załącza się wtedy, kiedy w domu spadnie temp ponizej zadanej. Co daje zatem ten czujnik na zewnątrz, oprócz tego, że mogę sobie zobaczyć ile jest stopni na dworze?

Czujnik zewnętrzny daje to że kocioł w przypadku spadania temp. zewnętrznej daje coraz cieplejszą wodę do zasilania instalacji i na odwrót. To w połączeniu z dobrze dobranymi krzywymi grzewczymi daje doskonałe rezultaty ( ekonomiczne ).

Tomik_B
03-02-2006, 13:28
A, nie prościej zrezygnować z grzejnika w garażu i w największe mrozy odpuścić sobie majsterkowanie?
Mam nieogrzewany garaż, o powierzchni ok. 40 m2, w bryle budynku.
W największe mrozy (u nas -22-24 st w nocy) Pojawiał się szron na uszczelce bramy garażowej i oknie. W garażu stoi w donicy choinka i czeka na wiosnę. Woda, która zebrała się w podstawce pod donicą, nigdy nie zamarzła, a mój 15 letni samochód odpalał bez problemów.

22-24 st. co to za mrozy ?

Każdy ma takie mrozy, na jakie zasłużył. :wink:

Dominik!
03-02-2006, 13:29
A, nie prościej zrezygnować z grzejnika w garażu i w największe mrozy odpuścić sobie majsterkowanie?
Mam nieogrzewany garaż, o powierzchni ok. 40 m2, w bryle budynku.
W największe mrozy (u nas -22-24 st w nocy) Pojawiał się szron na uszczelce bramy garażowej i oknie. W garażu stoi w donicy choinka i czeka na wiosnę. Woda, która zebrała się w podstawce pod donicą, nigdy nie zamarzła, a mój 15 letni samochód odpalał bez problemów.
Co do samochodu, to nawet bez garażu nie ma problemu. Mój niewiele młodszy, bo 13 letni odpalał bez problemu, mimo, że stoi na dworze :lol:
Ale o ile bardziej miło by było, gdybym wsiadał do ciepłego samochodu i nie musiał skorbać szyb :-?

Tomik_B
03-02-2006, 13:48
... Ale o ile bardziej miło by było, gdybym wsiadał do ciepłego samochodu i nie musiał skorbać szyb :-?

Dlatego wybudowałem dom z garażem. Pod blokiem niestety, musiałem się męczyć tak jak Ty.

bmadej
03-02-2006, 13:57
[...]Mój piec ma dwa czujniki temp - jeden w części mieszkalnej, drugi na zewnątrz. Na czym polega zatem różnica w pracy pogodówki i pokojówki? U mnie piec załącza się wtedy, kiedy w domu spadnie temp ponizej zadanej. Co daje zatem ten czujnik na zewnątrz, oprócz tego, że mogę sobie zobaczyć ile jest stopni na dworze?[...]

Nie wiem jakiego producenta masz piec ale do mojego DeDietrich Innovens tez mam podłączony czujnik zewnętrzny oraz czujnik/sterowanie pokojowe FM51 (CDI2). Cały system oprócz skrajnych ustawień (tylko sterowanie pogodowe lub tylko sterowanie pokojowe) moze pracować w trybie mieszanym. W takim przypadku dalej jest to pogodówka (wyznaczanie temperatury wody grzewczej) z tym, że piec (a właściwie konsola Diematic3) na podstawie temperatury wewnatrz dokonuje "samoadaptacji" krzywej grzewczej. Dodatkowym plusem takiego rozwiązania jest dostęp do ustawień pieca bez schodzenia do kotłowni.

Zastanawia mnie tylko czy "samoadaptacja" koryguje jednocześnie i przesunięcie i zmianę nachylenia krzywej. Czy tylko jeden czynników?
BTW. Ustawienia inercji (współczynnika bezwładności) budynku ustawia się osobno.

MartekP
03-02-2006, 14:54
Mam piec olejowy Brotje. Poszukałem na forum i znalazłem potężną dyskusję pogodówka/pokojówka (polecam). Teraz jestem sporo mądrzejszy.

Okazuje się, że dowiedziałem się co mam. Mam pogodówkę wraz z czujnikiem pokojowym. To jednak jest niegłupie.

Barbicha
03-02-2006, 15:41
A, nie prościej zrezygnować z grzejnika w garażu i w największe mrozy odpuścić sobie majsterkowanie?
Mam nieogrzewany garaż, o powierzchni ok. 40 m2, w bryle budynku.
W największe mrozy (u nas -22-24 st w nocy) Pojawiał się szron na uszczelce bramy garażowej i oknie. W garażu stoi w donicy choinka i czeka na wiosnę. Woda, która zebrała się w podstawce pod donicą, nigdy nie zamarzła, a mój 15 letni samochód odpalał bez problemów.

Niestety nie prosciej w moim przypadku gdyz

Primo Posiadam 28 letniego Glofa 1 Disla
Secundo Lubie majstrkowac

bmadej
03-02-2006, 19:12
Mam piec olejowy Brotje. [...]Okazuje się, że dowiedziałem się co mam. [...]

Czy działa podobnie tak jak DeDietrich, ktory opisalem?
Podaj link, do dyskusji o której piszesz. Niestety nie znalazłem szczegółowej dyskusji na temat kooperacji pogodowki i pokojówki.

Dominik!
04-02-2006, 07:30
Nieogrzewany garaż nie zawsze rozwiązuje problem mrozów.
Mój tata ma diesla i, choć nie ma problemów z odpalaniem go w największe mrozy, wstawiał go do garażu (nieogrewanego, wolnostojącego). Pewnego dnia musiał jednak pożyczyć ode mnie samochodu stojącego pod blokiem, bo... w garażu zamarzła brama i nie dało się jej otworzyć :lol:
Choć to pierwszy taki przypadek odkąd pamiętam to jednak w tym roku zdarzył się 3 razy i bardzo utrudnia życie.
Dlatego jestem za ogrzewanym garażem przy domu.

slawciol
04-02-2006, 15:14
moim zdaniem najlepiej zrobic podlogowke,pare zwoi przy samej bramie(nie pod samochodem),tam raczej jak nawet bedzie palic sie w kominku wiecej jak co to tak szybko nie zamarznie w betonie.pozdro


A żebyś się nie zdziwił... Przy bramie masz przemarzanie największe - sam się o tym przekonałem - zamarzł mi kran z wodą. Jak nawet nie zamarznie to będzie żarła ciepło aż miło. Chyba, że zastosujesz jakiś sprytny system ocieplania pionowego progu w garażu, ale i tak zostaje warstwa wylewki...
To co dac?? moze mate DEVI?,ona znowu pobiera pradu az milo, pale w kominku dosyc czesto,piec wlacza sie tylko w nocy,raczej nad ranem (jak nie doloze w kominku)