PDA

Zobacz pełną wersję : Kaloryczność gazu



YEYO
16-02-2006, 20:47
Ludzie czy ktoś z was jest w stanie zmierzyć kaloryczność gazu i zna normę jaka powinna być. Ostatnio z zasłyszenia wiem że np. huta szkła miała problemy bo nie mogła rozgrzać pieców ze względu na niską kaloryczność gazu. Czy ktoś nie robi nas przypadkiem w "bambuko" dopompowując np. powietrze. Kiedyś gaz miał niebieski płomień teraz coraz częściej widzę płomień czerwonawy.

heno17
16-02-2006, 21:54
Wkurza mnie to ze gdy nalewam wody do wanny w sobotę to najlepiej do niej tylko grzałkę wsadzić, bo nie da się wykapać w tej zimnicy. Znaczy to ,że w różnych okresach dnia czy tygodnia kaloryczność gazu jest inna. A to znaczy że robią nas w bambuko. Sam pic C.O. chodzi prawie cały czas wtedy gdy jest czas dużego poboru gazu w mieście np. wieczorem 19-20 godz. I przychodzą rachunki z kosmosu, ale jeszcze nie widziałam na rachunku jakichś notatek pt. cena niższa bo mniejsza kaloryczność- liczą jak za zboże. Kurna ,a te opłaty zmienne i stałe, i jeszce abonament i jeszcze coś tam jeszcze nie wiadomo oco chodzi i rachunek jak dla Kulczyka lub innego bogacza. Precz z monopolem.

Zbigniew Rudnicki
17-02-2006, 14:10
Czy ktoś nie robi nas przypadkiem w "bambuko" dopompowując np. powietrze.
No, powietrze nie, bo była by to mieszanka wybuchowa, ale azot tak.
Nawet jest takie pojęcie gaz ziemny zaazotowany.
A kto stoi na straży kaloryczności gazu ?
Nie wiadomo, może URE (Urząd Regulacji Energetyki) ?
Czy jest jakieś laboratorium ?
Jak pobrać próbkę do zbadania ?

pawel_l
17-02-2006, 14:23
Przy dużym zużyciu (a więc i spadku ciśnienia) azotem jest "uzupełniane cisnienie" (tak kiedyś usłyszałem od gazownika). Ale czy i jak to sie przekłada na możliwość wyegzekwowania obniżenia ceny??? Widzę ciemność.

EZS
17-02-2006, 14:42
Męczy mnie ten sam problem. U mnie w bloku woda gotuje się średnio 2 razy szybciej, niż u mojej mamy w domku (taki sam czajnik BEZ kamienia, taka sama kuchenka). To o czym to może świadczyć? Ale w bloku nikt nie grzeje gazem...., nie opłaca się fałszować gazu przy niskich zużyciach :wink:
Będę pytać w pracy, ale dopiero w poniedziałek...

KrzysiekMarusza
17-02-2006, 16:44
Wydaje mi sie że u nas [GSG Zabrze, o/Oswiecim] gaz nie jest <fałszowany> - zużywam mniej gazu niż wychodziło mi z wstępnego bilansu cieplnego domku

pozdr - Krzysiek

EZS
19-02-2006, 11:03
Podciągam temat, może ktoś coś wie konkretnego?

Jezier
19-02-2006, 11:13
Można zbadaç gaz np. tutaj:
Politechnika Wrocławska - w Instytucie Chiemii i Technologii Nafty i Węgla
Laboratorium Geologiczno Złożowe Zielonogórskiego Zakładu Górnictwa Nafty i Gazu w Zielonej Górze.
W instytucie nafty i gazu:
http://www.inig.pl/indexpl.html
W Warszawie kompleksowe badanie składu kosztuje 600 zl netto + dodatkowo za pobranie trzeba zaplacic jesli to oni mieliby pobrac probki.
A jaki gaz powinien byc to jest w umowie z zakladem gazowniczym.

heno17
26-02-2006, 18:01
No i znów trzeba by pacić za jakies tam ekpertyzy. Nic mnie to nie obchodzi że im spada cisnienie. Płacę za towar taki a taki czy to lato czy to zima i ma być dobrze powtarzam precz z monopolem. to samo dotyczy prądu. Sprzęt maja wypasiony za opłaty stale i zmienne nas szaraków. Tylko dlaczego tak trudno wszystko u nich zalatwić.

pawel_l
26-02-2006, 18:11
.. im spada cisnienie. ..... to samo dotyczy prądu.

Jakem inż. od elektronów nie słyszałem o ich rozcienczaniu przez ZE.


:wink:

Cpt_Q
26-02-2006, 22:33
podciągam, w Trójmieście podobne obserwacje :evil:

adam_mk
27-02-2006, 03:00
Witam
Prąd se zrobie!
Cholera! Gaz też będe musieć?! :o
Pozdrawiam Adam M.

skrool
05-03-2006, 17:57
pogadali my se a temat umarł śmiercią naturalną: http://sredniowiecze.zdrowo.info.pl/pandemia.html . A już myślałem że coś z tego będzie

skrool
05-03-2006, 18:11
Jaka jest różnica pomiędzy gazem wysokometanowym i zaazotowanym?

Podstawowe różnice są w składzie chemicznym oraz we właściwościach fizycznych. Gaz ziemny wysokometanowy posiada ciepło spalania 39 MJ/m3 oraz wartość opałową 36MJ/m3. Gaz ziemny zaazotowany to ciepło spalania 28 MJ/m3 oraz wartość opałowa 25MJ/m3. Znaczne różnice są również w składzie gazu. Gaz wysokometanowy zawiera około 98% metanu.

heno17
05-03-2006, 22:23
Do Paweł I czy jak ci tam. Skoro nie umiecie panoczku nawet czytać ze zrozumieniem to nie ogłaszajcie światu że jestescie inż. Pozdrawiam, myślę że robisz w elektryce i masz deputat pradu bo tak się mądrzysz. Przeskocz więc na inny post i nie zabieraj cennego czasu innym płacącym.

pawel_l
05-03-2006, 23:03
Do Paweł I czy jak ci tam. Skoro nie umiecie panoczku nawet czytać ze zrozumieniem to nie ogłaszajcie światu że jestescie inż. Pozdrawiam, myślę że robisz w elektryce i masz deputat pradu bo tak się mądrzysz. Przeskocz więc na inny post i nie zabieraj cennego czasu innym płacącym.
:wink:

pawel_l
05-03-2006, 23:04
A na poważnie: skąd w ludziach tyle agresji i braku poczucia humoru.
:(

Jezier
06-03-2006, 10:47
Zróbcie te badania kaloryczności bo z gadania nic nie wynika.

EZS
06-03-2006, 21:10
Te badania kaloryczności można sobie zrobić samemu: bierzesz "wystandaryzowany" pojemnik z wodą i sprawdzasz, ile czasu zajmie jej zagotowanie. "Profesjonaliści" robią tak samo... Ja nie liczyłam kaloryczności, bo mi się nie chciało, tylko właśnie porównałam kilka różnych kuchenek (zużycie gazu sobie obejrzałam na liczniku...). I co mi z tego? Nawet jak dam do ekspertyzy, to powiedzą, że muszą zrobić własną na mój koszt... A i tak nie wierzę, że to coś da, bo nie ma konkurencji!!! Co zrobię, jak będzie nie tak? Pójdę do urzędu konsumentów? Beznadziejne.

KrzysiekMarusza
07-03-2006, 06:54
EZS - jak rozumiem żartujesz z tym gotowaniem wody :) - bo jak określisz sprawność qchenki (na moje oko moze byc 50 a moze i 70% wp na wartość opałową) ?

pozdr- Krzysiek

EZS
07-03-2006, 09:11
Żartuję połowicznie. Jak zapytałam kolegów, jak to robią, to faktycznie gotują wodę :D . Tylko właśnie problem w wystandaryzowaniu ilości gazu dostarczonego do spalenia. Problem "chałupniczy", że tak powiem, ale do przskoczenia, jakby dobrze pomyśleć... Może w wolnej chwili ...

heno17
08-03-2006, 17:19
do Pawel I nie agresji tylko ciosu kontra. Jestem kobitką lubiącą żarty i smiech. To ty sie czepiasz literówek. Ale nie bedziemy sie przciez spierać o blachostki. No to sztama pozdrawiam- budująca dom, i nadal usmiechajaca się.

pawel_l
08-03-2006, 18:09
do Pawel I nie agresji tylko ciosu kontra. Jestem kobitką lubiącą żarty i smiech. To ty sie czepiasz literówek. Ale nie bedziemy sie przciez spierać o blachostki. No to sztama pozdrawiam- budująca dom, i nadal usmiechajaca się.
:D :wink: