PDA

Zobacz pełną wersję : Tabaluga i pistacje- dziennik budowy i nie tylko...



tabaluga1
19-02-2006, 19:15
Tak sobie pomyślałam, że może już nadszedł czas na pisanie dziennika. Wiosną zaczniemy budowę naszych "pistacji", więc pokażę Wam, co już udało mi się zbudować:

oto domek od frontu:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/tttt/PICT0173.jpg

strona południowa:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/tttt/PICT0174.jpg

widok od ogrodu:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/tttt/PICT0175.jpg

poddasze:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/tttt/PICT0176.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/tttt/PICT0177.jpg

widok na parter:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/tttt/PICT0178.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/tttt/PICT0179.jpg

tabaluga1
19-02-2006, 19:28
Udało mi się powklejać zdjęcia ( bardzo dziękuję za pomoc), to teraz do konkretów.
Zanim zacznę opisywać moje przygody budowlane, które właściwie dopiero się zaczną, to złożę ślubowanie.
I tak: ślubuję uroczyście:
-rzetelnie i uczciwie informować Was (jeśli znajdą się w ogóle czytelnicy) o wszelkich moich (naszych) poczynaniach budowlanych,
-wklejać na bieżąco zdjęcia (teraz już potrafię, choć wyszły chyba trochę za duże) z postępów na naszym placu boju,
-w miarę swoich możliwości, umiejętności służyć radą, pomocą i wiedzą (na razie jeszcze znikomą),
-nie przynudzać,
-odpisywać na komentarze (o ile takowe się znajdą),
-i nie wiem co jeszcze

ślubuję

:P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P

tabaluga1
20-02-2006, 17:11
A teraz trochę historii, czyli jak się wszystko zaczęło.

Jesteśmy małżeństwem z prawie ośmioletnim stażem, mamy dwóch synów( 7 i 4 lata) i mieszkamy sobie w małym miasteczku. 3 lata temu kupiliśmy mieszkanie i gdyby nie moje marzenia o własnym domku z ogrodem, pewnie spędzilibyśmy w nim resztę życia.
Rozmowy o budowie domu poruszaliśmy wielokrotnie, zawsze jednak dotyczyły one bliżej nieokreślonej przyszłości (może 5, może 10 lat).
Jak już wspomniałam, mieszkamy w bloku i mamy wspaniałych sąsiadów- również młodych i marzących o własnym domku. I to chyba oni byli "sprawcami" tak szybkich decyzji z naszej strony dotyczących budowy. Sąsiad postraszył nas, że ceny działek na pewno bardzo pójdą w górę, że może warto byłoby zacząć się rozglądać za kawałkiem jeszcze przed nowym rokiem. No więc rozpoczęliśmy poszukiwania i bardzo szybko okazało się, że w naszym miasteczku działek po prostu nie ma, a jeśli już są to potwornie drogie. Wielu ludzi posiada również działki jako lokatę kapitału i nie zamierza ich w najbliższym czasie sprzedać.(Wcześniej ustaliliśmy, że działka ma być w obrębie miasta, nie na wsi, chociaż ja bardzo chętnie przeniosłabym się na wieś w okolicę lasów)W listopadzie udało nam się znaleźć wreszcie działeczkę w spokojnej dzielnicy domków jednorodzinnych. Działka ma 885m2 powierzchni- ok 18 m szerokości. Jest już prawie w całości ogrodzona, posiada podmurówkę i bramę- co prawda starą, ale na początek wystarczy. Działka jest z wejściem od wschodu, od strony południowej i północnej mamy już sąsiadów. Tak więc pod koniec listopada na podstawie aktu notarialnego staliśmy się jej właścicielami. Przy okazji pan notariusz mile nas zaskoczył. Stwierdził, że jesteśmy młodzi, więc obniży nam jeszcze o 100zł taksę notarialną. No, cóż- w takiej sytuacji liczy się każdy grosz.

tabaluga1
20-02-2006, 20:06
Zanim jednak staliśmy się posiadaczami działki, zaczęliśmy już nawet rozglądać się za domami w stanie surowym- były bardzo drogie. Oglądaliśmy również domek gotowy do zamieszkania (15- stoletni) i gdyby nie pan z agencji nieruchomości, pewnie byśmy już tam mieszkali. Otórz okazało się, że dom ten jest wystawiony na sprzedaż już parę ładnych lat, właściciele ciągle coś remontują i automatycznie podnoszą cenę. A za tą cenę- jak poinformował nas uprzejmy pan z agencji (bardzo jestem mu wdzięczna) postawimy sobie dom taki, jaki będziemy chcieli. No i będzie zupełnie nowy. Tak więc rozpoczęiśmy wertowanie projektów, nie myśląc jeszcze wcale o budowie w najbliższym czasie.
Potem coraz głośniej było w mediach o możliwości odpisania różnicy w podatku Wat (22-7%) tylko do 2008 roku, zaczęto coś przebąkiwać o likwidacji kredytów walutowych. No i postanowiliśmy jednak przyspieszyć nasze starania o domek. A, że ja jestem w gorącej wodzie kąpana, to nasze starania przybrały bardzo szybkiego tempa.
Na początek wyznaczyliśmy sobie kryteria, które zdecydują o wyborze projektu domu:
- dom o pow. 130-160m2,
-kuchnia z widokiem na drogę, min 12m2 z przejściem do salonu,
-salon ok.30m2 z kominkiem,
-na dole gabinet,
-na poddaszu 4 sypialnie,
-dom prosty i tani w budowie

Projekt właściwie już wybraliśmy, kiedy kazało się, że domek nie wejdzie na naszą działkę. Kiedy kupowaliśmy ją w wielkim pośpiechu (żeby nikt nam jej nie sprzątnął sprzed nosa) szerokość odmierzył mój mąż... krokami. Wyszło jakieś 20 m. Teraz okazało się, że działka ma 18m z małym haczykiem. No i problem. Gdzie znaleźć projekt, spełniający nasze oczekiwania, na tak wąską działkę.
Udało się. Na szczęście kupiłam katalog z projektami archona i .....
DOM POD PISTACJĄ okazał się strzałem w dziesiątkę. Szkoda tylko, że jest to nowość i póki co nie można obejrzeć go na żywo. (Stąd mój pomysł na taką makietę). Projekt zakupiliśmy w styczniu, w międzyczasie mąż złożył podanie o WZ, załatwił projekt przyłączy (działka na szczęście jest w pełni uzbrojona).
Przy okazji ustaliliśmy, że to JA będę pilnować budowy i załatwiać pozostałe formalności- do jesieni. Mąż ma ważny egzamin właśnie jesienią i to w tej chwili jest dla niego sprawą priorytetową. Zgodziłam się nie bez wątpliwości i obaw, ale sama tego chciałam. Dlatego teraz codziennie goszczę na stronach muratora i pilnie się uczę.
:wink: :P

tabaluga1
21-02-2006, 13:09
Uczę się i załatwiam ekipy. Mówiąc językiem forumowym, "casting" na murarzy rozpoczęliśmy jakiś tydzień temu. Przeprowadziliśmy pierwszą bardzo poważną rozmowę z potencjalnym wykonawcą. Pan był z polecenia, baaardzo doświadczony i na moje oko fachowiec. Rozmawialiśmy bardzo długo, to znaczy ja zadawałam konkretne pytania( dzieki za to forum), a pan odpowiadał oczywiście mojemu mężowi, który siedział jak na tureckim kazaniu i tylko przytakiwał. Po kolejnym pytaniu, pan zrobił takie oczy :o :o :o i powiedział: "oooooo, widzę, że pani się trochę orientuje." Wtedy mój mąż: " Bo wiem pan, o budowie to trzeba z moją żoną rozmawiać, ona jest tu szefem, dużo czyta i będzie podejmować strategiczne decyzje". No to pan znowu zrobił takie oczy :o :o :o i dalej mówił już do nas obojga. No ale zaproponował nam 35 000zł za stan surowy z dachem- robocizna. I to bez Wat-u. Początkowo wydało nam się to przyzwoicie, ale jak poczytałam znowu na forum o wycenach, to troszkę się zmartwiłam. No bo dlaczego mam zapłacić 15, czy 20 tys.więcej niż to w większości przypadków bywa? Rozpoczęłam więc dalsze poszukiwania.

tabaluga1
22-02-2006, 15:56
Następnego dnia udałam się do hurtowni, by sprawdzić ceny materiałów budowlanych. Objaśniłam panu, jaki dom będę budować i jakie materiały mnie interesują. Pan wysłuchał spokojnie, po czym odrzekł: "proszę przyjść z mężem, to wszystko ustalimy". Myślałam, że spadnę z krzesła. Poczułam się, jak malutkie dziecko, którego nauczyciel prosi o spotkanie z rodzicem. Stanowczo więc uświadomiłam pana, że to ja będę prowadzić rozmowy na tematy budowlane, a męża mojego, to pan może nie będzie miał okazji w ogóle zobaczyć. Ogólnie pan był bardzo miły, rozmawialiśmy tak sobie prawie godzinkę, pan poradził mi, by pustaki kupić jeszcze przed końcem lutego, bo porotherm zdrożeje, itp. A przy okazji dostałam namiary na nowego potencjalnego wykonawcę.
Tego samego dnia udałam się do drugiej hurtowni, również z zapytaniem o cenę. Oczywiście cena spadła, kiedy powiedziałam, jaką cenę zaproponowali mi w pierwszej hurtowni. Pan nie omieszkał jednak upewnić się telefonicznie, że mówię prawdę.
Babie zachciało się budować, to ma :roll:

tabaluga1
23-02-2006, 16:38
Rozmowa z wykonawcą nr 2 (poleconym przez pana z hurtowni) była baaaardzo miła. Pan młody, bardzo rzeczowy i cierpliwy. Rozmawiałam z nim ponad 1,5 godziny (pan przyjechał do mnie). Odpowiadał na każde moje pytanie, robił wyliczenia, doradzał, tłumaczył dlaczego tak, a nie inaczej... ogólnie bardzo mile mnie zaskoczył. Na dokładną wycenę robocizny mam czekać jeszcze ok. tygodnia. Mniej więcej ( na moją stanowczą prośbę o to mniej więcej) będzie to wyglądało tak:
stan zero: ok. 4 tys
parter+ strop: ok. 7 tys.
poddasze: ok. 4 tys.

dach wykonuje pana znajomy, więc nie mam jeszcze wyceny.

A i co bardzo istotne: pan traktował mnie bardzo poważnie- jak doświadczonego inwestora. Nie pytał o męża, a tym bardziej nie proponował, żeby mąż uczestniczył w rozmowie.

A tymczasem mężulek zawiózł jeszcze projekt do wyceny ojcu swojego znajomego. Tylko zawiózł, o nic nie pytał, nic nie objaśnił. No a na następną rozmowę z kolejnym wykonawcą wyznaczył znowu mnie.
No to cóż miałam robić, przejęta rolą zebrałam papiery i pojechałam stoczyć kolejną "walkę". Pan nr 3 znów nieco zdziwiony- BABA :o ?
To i rozmowa była krótka. Dowiedziałam się tylko, że jeśli się na pana zdecydujemy, to on ma takie układy w hurtowni, że materiał na cały dom mamy z 7%-towym podatkiem. No i mnie nic nie interesuje, on dzwoni i wszystko załatwia, a ja mogę się na budowie wcale nie pokazywać (jeszcze czego? Co on myślał, że dam mu wolną rękę, że będzie bez lupy? Że budowy własnego jedynego wymarzonego i tak wytęsknionego domku pilnować nie będę ? Ojojoj, to mnie gościu jeszcze nie zna.) :evil:

Ale tak poważnie, to wypytaliśmy o gościa i ponoć jest solidny i warto go wziąć. No nie wiem, jeszcze poczekam. Poza tym to kolega kolegi i ten kolega też nam go poleca.
No i dziś zadzwonił właśnie pan nr 3 i za robociznę zażyczył sobie za stan surowy zamknięty 32 000 z netto, 34 000zł z podatkiem. I przed każdym etapem chce zaliczkę. I jeszcze powiedział :cry: :cry: :cry: :cry: , że w 250 000 zł za domek to my się nie zmieścimy. Taki do zamieszkania.


I co ja mam zrobić?


A, zapomniałabym- projekt jest już u architekta adaptującego. Adaptacja będzie gotowa w najbliższy poniedziałek i kosztować nas będzie......
600zł. :P :P :P
To bardzo dobra wiadomość. Archon za zgodę na zmiany zażyczył sobie...
0 zł. No tak to ja lubię. :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
Takie sumki to ja mogę płacić. :lol:

tabaluga1
24-02-2006, 17:44
To teraz trochę o zmianach w projekcie.
Nie byłabym sobą, gdybym nie próbowała sama pobawić się w architekta. Długo siedziałam nad projektem i "kombinowałam". Rozpoczęło się od likwidacji okien. Na pierwszy ogień poszło okno w gabinecie od strony północnej. Pokój ma zaledwie 12 m2, to i po co dwa okna, zwłaszcza na ścianę (odrapaną, z odpadającym tynkiem w budynku gospodarczym) sąsiada. Bardzo, bardzo nie chciałam mieć okna w kuchni od strony południowej.( na makiecie właśnie nie umieściłam w tym miejscu okna) Długo również myślałam o otwartej kuchni. Zdecydowałam się jednak częściowo ją zamknąć, tzn. będą tam drzwi suwane- w każdej chwili kuchnia przeistoczy się w otwartą.
W projekcie wejście do kuchni jest jedynie przez salon :( . Dla mnie nie do przyjęcia. Zastanawiałam się więc, czy zlikwidować spiżarkę i w jej miejsce wstawić drzwi. Jednak uwielbiam robić przetwory, a piwnicy w domu nie przewidujemy. Poza tym zawsze robi się jakieś większe zakupy więc muszę mieć taką :przechowalnię". Spiżarka pozostaje. ( nie ma jej jednak na makiecie- widać jedynie jakieś tam jej szkice; nie miałam cierpliwości bawić się w takie duperele)
Drzwi do kuchni będą w miejscu, gdzie w projekcie jest narysowana szafa w wiatrołapie. Nie potrzebuję w wiatrołapie aż tak dużej szafy, wystarczy mała w rogu naprzeciwko drzwi wejściowych.

Okno w kuchni od strony południowej jednak zostaje. Trudno będę smażyła się razem z moimi konfiturami. Przyczyną tej zmiany jest likwidacja podcienia w części jadalnej salonu. Wiem, wiem- wygląda on bardzo ładnie, ale...
zyskamy dodatkowe metry w jadalni, budynek będzie prostszy i tańszy w budowie. A taras i tak jest duży- przechodzi od południa na zachód. Okno oczywiście pozostaje duże, takie jak w projekcie. Salon będzie więc bardzo dobrze doświetlony. Bardzo mnie to cieszy, bo uwielbiam jasne wnętrza.
Dom ma powierzchnię 140,3 m2, a powierzchnia ta jest liczona w miejscach, gdzie minimalna wysokość od podłogi wynosi 140cm. Ponieważ podniesiemy ściankę kolankową o jeden pustak, zyskamy również nieco na powierzchni użytkowej. Dzieci już kłócą się o pokoje i wybierają kolory ścian.

Na forum sugerowano mi, żeby zlikwidować balkon w łazience lub zamienić go na balkon wenecki. Chwilę nad tym myślałam, ale jednak zostaję przy wersji oryginalnej. Łazienka ma balkon współny z naszą sypialnią, więc nie widzę tu problemu. Mąż chyba nie będzie mnie podglądał w łazience, a jeśli nawet...? Niech ma
:wink:

tabaluga1
27-02-2006, 15:13
Tak bardzo cieszyłam sie na dzisiejsze popołudnie :P :P :P :P . Miałam mieć adaptację do projektu i sądziłam że również pozwolenie na budowę.
A tymczasem pan architekt :roll: - nie zdążył. :cry: :cry: :cry: :cry:
Obiecał, że zrobi to do środy. Z jednej strony to dobrze, bo po przemyśleniach i sugestiach mojej mamy, poprosiłam go by przesunął dom jeszcze o dwa metry do tyłu. Działka jest dość długa, więc mogę pozwolić sobie na taki ruch, a nikt z przechodniów ( choć nie ma ich tam za wiele, bo to mała, spokojna uliczka) nie będzie mi zaglądał w okna.

Weekend spędziłam sobie u rodziców i mój kochany Tatuś obiecał, że jeśli tylko znajdzie czas, to możemy na niego liczyć przy układaniu więźby. Ma już spore doświadczenie w tym temacie, bo układał już więźbę u swoich braci i znajomych. Weźmie więc tylko kogoś do pomocy i w ten sposób parę tysiączków pozostanie w kieszeni. Ale najważniejsze, że rodzice wspierają nas duchowo, doradzają i nie wyszukują problemów. Po prostu w nas wierzą, a to dla nas wiele znaczy. Dobrze jest mieć takie oparcie.

tabaluga1
01-03-2006, 15:37
no i znowu nici z adaptacji :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Pan architekt ma ponoć urwanie głowy :-? . Obiecał, że na jutro będzie gotowe. Jak nie, to chyba ja urwę mu głowę :evil: :evil: .

Odwiedziłam ponownie bank PKO BP, gdzie mamy kredyt na działkę i gdzie zaproponowano nam wstępnie 2.97% we frankach na budowę domu. Miałam nadzieję, że jeśli powiem o korzystniejszych ofertach innych banków, to opuszczą jeszcze choć odrobinkę. Niestety są nieugięci. :( :( :(
Więc ja też będę nieugięta i nie pozwolę im więcej na nas zarobić (przypomnę, że w tym banku braliśmy już kredyt na mieszkanie, obecnie mamy na działkę i nigdy nie targowaliśmy się o warunki). Przenoszę kredyt do innego banku- będzie to chyba mBank lub Dombank. Wczoraj rozmawiałam z bardzo miłym panem - doradcą Open Finance i zaproponował nam 2.45%(przy kazji podziękowania dla szwagra- siostrzyczko jak przeczytasz- to mu przekaż) :P .
W BGŻ chcą 2.6%- też mam ich w nosie :lol: :lol:
Wczoraj też rozmawiałam z wykonawcą nr 2- nie zrobił mi jeszcze kosztorysu robocizny- będzie na jutro wieczór, ale również ma możliwość załatwienia sporych upustów na materiały budowlane.
:P :P :P :P :P :P :P :P :P
Tak to ja lubię.

No nic, a za oknem znowu sypie śnieg. Ja już nie mogę na niego patrzeć. A mówi się o ociepleniu klimatu- nic z tego nie rozumiem. :cry: :cry:

tabaluga1
01-03-2006, 19:01
Właśnie dostałam wycenę od wykonawcy nr 2.
:P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
TAK SIĘ CIESZĘ.


To teraz napiszę dlaczego. Za stan surowy- fundamenty, stan zero, parter, piętro, stropy, schody, kominy itp. - 16 000zł. Ułożenie więźby ok.1 900. Jeszcze tylko poproszę o wycenę dekarza, ale myślę, że nie będzie to jakaś porażająca kwota.
CO WY NA TO? :roll: :roll: :roll: :roll:
Bo ja myślę, że jest super, tym bardziej, że pierwsze wyceny zwaliły mnie z nóg. Przypomnę, że pierwszy wykonawca chciał 35 000zł, trzeci 34 000zł (tyle, że łącznie z pokryciem dachu)

Teraz niecierpliwie czekam na telefon męża, bo chcę mu przekazać tą miłą dla portfela wiaomość. :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P

Ceny materiałów też będę miała z upustami, bo pan ma chody w hurtowniach. Wykonawca zaproponował mi również, bym obejrzała sobie budynki, które już pobudował i porozmawiała z ich właścicielami.
To się nazywa profesjonalizm.
MNIE SIĘ PODOBA :P :P :P :P :P :P :P :P

tabaluga1
02-03-2006, 13:31
Właśnie odebrałam
:P :P :P :P ADAPTACJĘ PROJEKTU :P :P :P :P :P :P :P :P :P

Oczywiście od razu złożyłam wniosek o POZWOLENIE NA BUDOWĘ. Ma być za tydzień. Mam nadzieję, że tak będzie. A wtedy nic już nie stanie na przeszkodzie do mojego domku. ( no chyba, że bank sie rozmyśli i nie da nam pieniążków- ale chyba nie będzie taki :roll: :roll: :roll: :roll: )

Wczorajsza wycena dodała mi skrzydeł. :P :D :P :D :P :D :P :D :P :D :P :D :P :D :P :D
Mogłabym juz sama iść i odgarniać te śniegi, żeby jak najszybciej zobaczyć ten mój (nasz) skrawek ziemi, na którym stanie sobie pistacja. :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
Nie mogę już nawet myśleć o niczym innym, jak tylko o budowie. Coraz bardziej mnie to pochłania. Oby ten zapał trwał jak najdłużej.
No i oby pogoda zaczęła nam sprzyjać, bo jak patrzę na te świeże dostawy śniegu, to dostaję odruchów wymiotnych.

no to pa

tabaluga1
03-03-2006, 18:04
miałam dzis kupić pustaki na mój domek i ... :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
A tak się już cieszyłam, że będę mieć materiał na ściany. Już widziałam z nich mój dom :o :o :o :o
Okazało się, że cena na jaką liczyłam jest nieco inna. Otóż w jednej z gazet ukazała sie ostatnio oferta na porotherm 30P+W w cenie 2.60 za sztukę. Już miałam brać pieniądze z banku, ale postanowiłem to jeszcze sprawdzić osobiście(wcześniej telefonowałam i pan potwierdził taką ofertę cenową). I okazało się, że jest to cena bez transportu i rozładunku. Z transportem i rozładunkiem 2.80 zł. I nie mam co liczyć na upusty. W drugiej hurtowni 2.85, ale może uda się załatwić taniej- dlatego pustaków jeszcze nie kupiłam.
I znowu czekanie. :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:

tabaluga1
09-03-2006, 16:25
czekałam, czekałam,..... i się nie doczekałam. Miało być dzisiaj pozwolenie na budowę, a są nici :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Nie rozumiem, podpisanie papierka może zająć tyle czasu? Przecież w naszym małym miasteczku naprawdę mało sie buduje, więc dlaczego na wszystko trzeba czekać tyle czasu? A ja bardzo niecierpliwa jestem i nie lubię, jak ktoś każe mi tak długo czekać. A najbardziej nie lubię, jak ktoś nie dotrzymuje terminów. :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
Wiadomo przecież, że takie pozwolenie musi sie jeszcze dwa tygodnie uprawomacniać, a dla mnie liczy się czas. No bo kredyt też trzeba będzie wziąć nim nasze władze znowu coś namieszają. A i materiały ciągle drożeją :cry: :cry: :cry:
Ale cóż to może obchodzić urzędników, niech sie petenci sami martwią, zdrowie i cierpliwość tracą, siwieją.
JESTEM WŚCIEKŁA
Dobrze że jutro weekend

tabaluga1
09-03-2006, 16:33
I jeszcze ta zima tak nas pokochała i nie chce nas opuścić. Wszyscy już ją tak przeklinają, a ona trzyma sie nas rękami i nogami - uparta. Za czyje grzechy musimy ją tak długo znosić? :( :( :x :evil:
znowu sypie i końca nie widać. Ja bardzo przepraszam, ale nie w takiej strefie klimatycznej sie urodziłam i mój organizm nie jest do takiego klimatu przystosowany. Baterie mam już prawie wyczerpane, a nie wiem jak długo to jeszcze potrwa.
Pragnę wiosny całym swoim ciałem i umysłem.

tabaluga1
10-03-2006, 14:01
miałam dziś znowu dzwonić w sprawie mojego pozwolenia na budowę. I czego się dowiedziałam? Ano, że wniosek wpłynął przecież dwa dni temu. A przecież składałam go 9 dni temu. No ale projekty wpłynęły dopiero wczoraj- więc ja na to, że projekty leżą tam już od miesiąca prawie. Mam więc przyjść dopiero we wtorek. :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
A najgorsze jest to, że pozwolenie miało być na środę lub czwartek. DZiś jest PIĄTEK!!!! :evil: A ja muszę jeszcze wziąć kredyt. Ale kogo to obchodzi :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

tabaluga1
10-03-2006, 14:06
A teraz jeszcze trochę przyjemniejszy temat. Wczoraj jeszcze raz zerknęłam w wycenę robocizny- przedyktowaną przez telefon przez wykonawcę i wiecie czego sie dopatrzyłam?
Pan wyliczył mi robociznę z dwoma stropami wylewanymi (mój małżonek szanowny gdzieś usłyszał, że lepiej będzie jeśli drugi strop również zalejemy)
I te stropy wycenił na 4 tysiące złotych. Więc skoro zalejemy tylko jeden strop( tak już postanowione) to będzie jeszcze dwa tysiączki taniej :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P Czyli 14 000zł. No i to jest górna granica- jak powiedzał wykonawca, jeśłi coś sie zmieni to raczej na moją korzyść. No i jak tu sie nie cieszyć? :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :P :D :P

tabaluga1
14-03-2006, 13:26
:P :D :P :D :P :D :P :D :P :D :P :D :P :D :P :D :P :D :P :D :P :D :P :D

Stało się. Dnia 14- go marca roku 2006-go otrzymałam do rąk własnych
POZWOLENIE NA BUDOWĘ

I nawet nie wydałam ani złotówki- o co tu chodzi? Już przywykłam do tego, że zawsze i wszędzie wyciągają rączki z prośbą o gotówkę lub jej ekwiwalent w postaci znaczków skarbowych a tu nic :o :o :o :o
A może pani się zapomniała? :roll:
No nic, najważniejsze, że mam to, o czym ostatnio niemal śniłam (ciekawe co będzie, jak zacznę budowę)
Teraz moje ukochane pozwolenie musi sobie spokojnie poleżeć i poczekać dwa tygodnie- zapewnię mu bardzo dogodne warunki do wypoczynku. A potem krdycik i do dzieła. Tydzień przed rozpoczęciem robót (czyli już wytyczeniem budynku przez geodetę) muszę zgłosić fakt rozpoczęcia budowy w moim starostwie. Oczywiście, że zgłoszę i to nie tylko w starostwie- ja ogłoszę to całemu światu. Rozpocznie się najważniejsza dla nas budowa- będziemy wić własne gniazdko, które będzie pierwszym miejscem naszego wspólnego zameldowania. Właśnie sobie to uświadomiłam. Do tej pory bowiem ja z dziećmi jestem zameldowana u moich rodziców, mąż w obecnym mieszkaniu.

Oczywiście odebrałam również moje oryginalne projekty, niestety tylko dwa. Tak się za nimi już stęskniłam, a teraz mogę na nowo zacząć planowanie i projektowanie wnętrz mojego domku.
:P

tabaluga1
14-03-2006, 15:55
Skoro otrzymałam pozwolenie na budowę, postanowiłam poczynić pewne kroki ściśle związane ze zmianą miejsca zamieszkania. A kroki te dotyczą mojej starszej latorośli, która od września zasili szeregi pierwszoklasistów. Ponieważ miejsce, gdzie obecnie mieszkamy, należy do innego okręgu szkół niż miejsce, w którym zamieszkamy za dwa lata ( mam nadzieję), musiałam złożyć podanie o przyjęcie dziecka do tej drugiej szkoły. Zresztą również z obecnego mieszkania mamy bliżej do tej drugiej szkoły, no i większość kolegów i koleżanek mojego syna idzie do tej właśnie szkoły. Może być jednak duży problem, ponieważ okazuje się, że bardzo dużo rodziców złożyło już podobne podania, jako że ta szkoła jest nieco mniejsza i bardziej przyjazna dziecku. Będę więc z niecierpliwością czekała na maj, kiedy to rozstrzygną się losy naszych podań.
A jeśli chodzi o budowę, wstępnie planujemy rozpoczęcie prac na drugą połowę kwietnia- wszystko zależy oczywiście od kredytu, no i pogody.
Mam jednak nadzieję, że wszystko będzie po naszej myśli. :)

tabaluga1
15-03-2006, 16:47
Wszyscy trzymamy kciuki za wiosnę i upatrujemy jej tęsknym wzrokiem, ale dopiero dzisiaj uświadomiłam sobie, jak bardzo cierpią zwierzęta. Może to mało budowlany temat, ale w tytule zastrzegłam sobie-
dziennik budowy i nie tylko. Kiedy wróciłam rano do domu- po odwiezieniu dzieciaków do przedszkola, wysiadając z samochodu zauważyłam jakieś 100 metrów dalej sarenkę. Zrobiłam takie oczy :o :o :o :o :o :o :o - no bo co robi sarna w centrum miasta? Ponieważ część terenu , po którym biegała jest ogrodzone, pomyślałam sobie w pierwszej chwili, że ktoś robi sobie takie mini zoo. Ale nie ma tam ogrodzenia z drugiej strony, a sarenka biegała w popłochu szukając wyjścia. Wtedy uświadomiłam sobie, że dotarła tu w poszukiwaniu pożywienia. Musiała przejść bardzo ruchliwą ulicę, aby się tu dostać. Niestety nie wiem, jakie były jej dalsze losy- ale cały czas o niej myślę i wiem, że ta przeciągająca się w nieskończoność zima jest uciążliwa, wręcz mordercza dla zwierząt. :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

tabaluga1
15-03-2006, 18:07
Właśnie zadzwonił doradca z Open Finance. Bardzo mnie ucieszył ten telefon, bo dwa dni temu wysłałam do nich maila z prośbą o spotkanie w sprawie kredytu. :P No bo skoro mam już pozwolenie na budowę, to czas najwyższy postarać się o fundusze, a potem to już tylko.... :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
BUDOWA

A spotkanie mam umówione na najbliższy wtorek- trzymajcie kciuki

tabaluga1
16-03-2006, 14:01
Dostałam właśnie ostateczną wycenę porothermu 30 P+W. Nawet nie wiecie jak się cieszę. No bo 2.46zł za sztukę to chyba niewiele? Za rogowy pustak zapłacę 2.37zł- myślę, że wystarczy jedna paleta. Cały materiał na ściany zewnętrzne (oczywiście chodzi tylko o pustaki ) wyniesie mnie więc 5 300zł.
Warto jednak chodzić, pytać i prosić. Pierwsze zakupy poczynię więc w przyszłym tygodniu- to jeszcze za gotówkę. :P :P :P :P :P :P :P :P
A potem jakaś wygrana w lotto by się przydała. :wink:

tabaluga1
17-03-2006, 19:09
Zapomniałam wczoraj dodać, że temu miłemu panu, który załatwił mi pustaki, zostawiłam do wyceny projekt dachu. Zasugerował mi dachówkę cementową euronitu- sam taką ma u siebie i bardzo chwali. Właściwie wcześniej planowaliśmy gont, ale nam odradzano, tym bardziej, że jedna strona dachu będzie od północy.
Bardzo jestem ciekawa, ile może kosztować mój daszek- całe 189 m2.
Napiszę, jak będzie mi coś wiadomo.
pa, pa :P

tabaluga1
19-03-2006, 16:13
nie mogłam się powstrzymać. Takie piękne promienie słoneczne zaglądają mi dziś do kuchni- cudne popołudnie. :P :P :P :P :P
Zaczynam wierzyć, że wiosna już za parę dni. :P :P :P :P :P :P :P
Jak przyjdzie moja druga połówka, postaram się zmusić go do wklejenia skanów adaptacji mojego domku i planu działeczki z posadowionym domkiem.

tabaluga1
19-03-2006, 18:29
Oto obiecane skany:

adaptacja projektu- parter


http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/pozwolenie%20na%20budowe/domek3.jpg


posadowienie na działce

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/pozwolenie%20na%20budowe/domek23.jpg

tabaluga1
19-03-2006, 18:34
Jak widać, domek będzie nieco z tyłu w porównaniu do domów sąsiednich- 9m od krańca drogi. Naprzeciwko naszej działki jest sad- co zauważyłam ostatnio. Fakt ten bardzo mnie ucieszył, ponieważ mam nadzieję, że w najbliższym czasie nikt tam nic nie pobuduje. No i nikt nie będzie nam zaglądał do sypialni i łazienki. :P :P :P , chyba :roll: :roll: :roll:

tabaluga1
20-03-2006, 15:27
Pierwsze koty za płoty..., tzn. wydałam pierwsze pieniążki związane z taką prawdziwą budową. Nie jakieś tam papiery, czy kwity, ale PUSTAKI- POROTHERM 30P+W za okrągłą sumkę 5300zł. W tej cenie są również pustaki narożne- 1 paleta. Teraz będą sobie tak stały do czasu, aż będą potrzebne. Wtedy będą mi je zwozić na budowę w zależności od zapotrzebowania na dany etap. Bardzo mi odpowiada ta forma, bo nie muszę się martwić, czy mi ich ktoś nie podprowadzi.
Na zakupy wzięłam ze sobą męża- niech ma tę satysfakcję :) , że również uczestniczył w zakupach. No i otrzymaliśmy wycenę naszego dachu- dachówka betonowa Euronit Profil -S: 6564,32zł (w tym dachówki podstawowe, gąsiory, dysk kalenicowy, dachówki skrajne lewe i prawe oraz dachówka z kominem wentylacyjnym) oraz elementy dodatkowe- 2332,60 (w tym grzebień okapu, taśma okapu, kosz aluminiowy, klin kosza, taśma pod gąsior aluminiowa, klamra do gąsiora, taśma do obróbek kominiarskich ołowiana, listwa do obróbek kominiarskich, folia dachowa)
W sumie: 8896,92 zł
Wydaje mi sie to całkiem przyzwoicie. Zastanawiamy się jeszcze tylko nad kolorem, ale to trochę później. Pytałam przy okazji o cenę dachówek ceramicznych- byłoby ok 3 000zł drożej.
Przypomnę, że dach ma 189m2 powierzchni- w tym dwie lukarny.
Rynny kosztowałyby ok 900zł.

A strop górny będzie jednak taki jak w projekcie. Lany wyszedłby bardzo ciężki, a dach będzie ważył ok 9 ton, więc myślę, że obawa przed silnymi wiatrami nie jest tu uzasadniona.

Przy okazji doradca zauważył pewne niedociągnięcia, jeżeli chodzi o kominy (wcześniej już mój wykonawca zaproponował zebranie kilku "grzybków wentylacyjnych" w jeden komin) byłoby taniej i estetyczniej.

Jest jeszcze kwestia podciągu w salonie. W miejscu, gdzie kończy się część kominkowa, a zaczyna jadalna jest podciąg. Pan, który wyliczał mi dach zaproponował, byśmy zrezygnowali z podciągu, a zamiast tego ustawili filary- 2-3 podtrzymujące belki stropowe. Jeden już jest- w miejscu gdzie było wg projektu okno kuchenne. Myślę jednak, że podciąg będzie wyglądał lepiej- można go wykorzystać jako dodatkowy element ozdobny- jakieś podświetlenia, halogeny itp.
Co o tym sądzicie?

tabaluga1
23-03-2006, 16:07
Ten odcinek w całości poświęcę relacji ze spotkania z doradcą kredytowym.

Doradcą okazała się miła młoda pani, która również stara sie o kredyt. Przypomnę, że chodzi o firmę Open Finance.
Kiedy wspomnieliśmy (zaraz na wstępie), że mamy już kredyt na działkę i chcialibyśmy skonsolidować go z kredytem na budowę, zmarszczyła czoło. :-? Fakt ten oczywiście zawęził krąg banków, mogących wspomóc nasze budowlane zmagania sporym kredytem. :cry:
Potem okazało się, że właściwie spełaniamy wymagania każdego banku, jeśli chodzi o inne kryteria :P :P :P :P Mąż- zawód zaufania publicznego, oboje mamy pracę w budżetówce na czas niekreślony, itp, itd.
Przypomnę, że interesuje nas kredyt na 30 lat w CHF- raty malejące.
W Millenium zaproponowano nam 2,26% + ubezpieczenie od brakującej części kredytu. Prowizja 1%. Potrzebne byłoby tu jeszcze ubezpieczenie na życie- jakieś 87 zł miesięcznie. Pierwsze raty wyniosłyby nas ok 1300 zł miesięcznie.
Bardzo nam odpowiada ta oferta- zobaczymy tylko, czy zechcą udzielić nam tego kredytu.
Swoje papiery wyślemy jeszcze do dom Banku i getin banku. Tamte oferty nie były już tak ciekawe, ale .... zawsze warto się jakoś zabezpieczyć.
Wczoraj była u nas w domu jeszcze jedna pani- tym razem doradca z Goldenegg. Wypytała nas o wszystko ( :oops: :oops: :oops: :oops: ) i sobie poszła. A tak poważnie to jakaś znajoma znajomych- teraz już również nasza. Przeanalizuje nasze warunki i przyjdzie w niedzielę wieczorem z propozycjami.
Mamy więc z czego wybierać. Problem w tym, że do końca przyszłego tygodnia musimy już załatwić wszystkie papiery związane z kredytem, bo mój mąż znowu wyjeżdża. No i nie mamy jeszcze kosztorysu. Kontaktowałam się z archonem- pani poinformowała mnie tylko, że jak już będzie gotowy (nie wiem kiedy- bo tylko nagrała mi się na poczcie głosowej) to go na pewno wyślą.

A dziś za oknem już prawdziwa wiosna :P :P :P :P :P :P :P :P :P

tabaluga1
26-03-2006, 16:51
Mój kochany mężulek usiadł przed chwilą do komputera i stworzył taki oto kosztorys naszego domu ( to dla potrzeb bankowych- kredyt)

1 Przygotowanie terenu 500zł
2 Uzbrojenie terenu 0zł
2a przyłącza kanalizacyjne 2000zł
2b przyłącza do sieci wodociągowej 2000zł
2c przyłącza do sieci elektrycznej 3500zł
2d przyłącza do sieci gazowej 5000zł
2e przyłącza do sieci telekomunikacyjnej 500zł

3 Roboty ziemne 1000zł
4 Fundamenty i ściany fundamentowe 13000zł
5 Piwnice i strop piwnicy 0zł
6 Izolacja pionowa i pozioma parteru 4000zł
7 Sciany zewnętrzne 40000zł
8 Stropy wewnętrzne, schody, podesty 20000zł
9 Ściany wewnętrzne 8000zł
10 Tynki wewnętrzne 16000zł

11 Konstrukcja dachowa 10000zł
12 Pokrycie dachowe 11000zł
13 Izolacja termiczna dachu, stropu 10000zł
14 Okna 18000zł
15 Drzwi zewnętrzne, wewnetrzne 6000zł

16 Glazura 7000zł
17 Roboty malarskie 4500zł
18 Podłogi, posadzki, wykładzina 10000zł
19 Instalacje wewnętrzne, w tym 0zł
19a wodno-kanalizacyjna 10000zł
19b gazowa 5000zł
19c elektryczna 15000zł
20 Ogrzewanie 15000zł

21 Wyposażenie kuchni, łazienek 7000zł
22 Meble wbudowane 1000zł
23 Wykończenie zewnętrzne 12000zł
24 Inne 3000zł

Suma 260000zł

Czy ktoś mógłby mi ewentualnie napisać, czy taki kosztorys ma ręce i nogi? Chodzi mi głównie o instalacje, ogrzewanie (planujemy gazowe z piecem dwufunkcyjnym + kominek z płaszczem wodnym- ogrzewanie podłogowe w łazienkach, kuchni i wiatrołapie)
Dach mamy wstępnie wyliczony z dachówką cementową- może ulec zmianie na ceramikę. Dodam, że chcieliśmy zawyżyć nieco koszty początkowe, a zmniejszyć końcowe. Wiadomo, na początku zależy nam na wyższych transzach, roboty wykończeniowe planujemy częściowo wykonać sami (malowanie, układanie paneli na górze)

tabaluga1
27-03-2006, 16:30
Właśnie dziś uprawomocniło się moje POZWOLENIE NA BUDOWĘ. Oczywiście szybciutko pojechałam do starostwa, aby wbito mi śliczniutką czerwoną pieczątkę, potwierdzającą ten fakt.
Do wniosku kredytowego potrzebuję jeszcze operatu kredytowego. Szukałam więc rzeczoznawcy, który mógłby mi zrobić wycenę działki i domu- niestety takowego nie znalazłam. Ale przy okazji porozmawiałam jeszcze chwilę z panem, który wyceniał mi dach i wiecie co...?

Bardzo mnie pocieszył. Stwierdził mianowicie, że powinniśmy się zmieścić w kwocie 220 000zł- bez problemu. (chodzi o dom do zameszkania) Kiedy spytałam, czy starczy mi na okna 18 000zł- powiedział, że nawet z roletami zewnętrznymi. :o :o :o :o
No i o okna nie ma co się martwić- raczej nie zdrożeją. Nie ma w tej chwili również czegoś takiego jak okno nietypowe. Wszystkie liczone są tak samo.

Beton na fundamenty mogę spokojnie zamówić B15- jest tańszy od B20, a pan ręczy za jego jakość. (Beton i stal na fundamenty wyniosą mnie ok 5000zł- wg jego wyliczeń- a policzył jednak B20) Bardzo mnie ucieszyła ta jego wizyta, bo bałam się, że nie zmieścimy się w kwocie 260 000zł)
:P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P

tabaluga1
28-03-2006, 15:54
Mam również wyceniony strop nad parterem TERIVA: wartość wszystkich belek i pustaków- 3968,85zł brutto
A kominy -3606,00zł brutto
Kanały wentylacyjne będą jednak jakos połączone i wyjdzie to też trochę taniej.

Dziś zostawiłam również więźbę do wyceny. Rozmawiałam z wykonawcą na budowie, gdzie akurat robi więźbę. I wiecie co? Bardzo się rozczarowałam i nie wiom co mam o tym myśleć. Na placu leżała bowiem więźba przygotowana do ułożenia- zaimpregnowana. Pytam go, dlaczego jest zielona tylko na wierzchu, w ogóle impregnat nie wniknął do środka. A on zaskoczony moim pytaniem stwierdził, że ta cała impregnacja to i tak tylko dla spokoju psychicznego. Ja na to, że nie chcę, żeby mi robaszki za dziesięć lat dach zjadły, a on- że i tak za 50 lat trzeba będzie dach wymieniać. Nawet ciśnieniowe impregnacje ponoć niewiele dają, tylko słono kosztują. Ścieło mnie z nóg i chyba poszukam innego wykonawcy.

I jeszcze problem z kredytem. Już byliśmy zdecydowani na bank Millenium, ale ponoć chcą aż 50% faktur. Dla mnie to kompletna bzdura, skoro kredytują budowy systemem gospodarczym. To powiedział nam doradca Goldenegg. Jutro jedziemy ponownie do Open Finance, tam mówili, że w Millenium nie potrzeba żadnych faktur. Czy to możliwe, że każda firma doradcza ma z tym samym bankiem zupełnie inne warunki?
:roll:

tabaluga1
30-03-2006, 18:01
A jednak Millenium nie potrzebuje żadnych faktur. Tak tylko sobie zastrzegają, bo gdy np. wykonawca się rozmyśli, rozchoruje i nie ma postępów na budowie, to oni mogą sobie tych fakturek zażyczyć. Podobnie jest w PKO BP- ju na wstępie mówią, że faktur nie wymagają, ale jakby co... :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:

tabaluga1
05-04-2006, 08:30
Wczoraj otrzymałam wycenę więźby dachowej.
I tak:
Więźba dachowa:4 520 zł + Vat 7%= 4 836zł

Wykonanie więźby 2 550+ Vat 7%= 2 728zł
Gwoździe ok 200 zł
impregnat ok 280 zł

Łaty ok 1000zł
kontrłaty ok 180 zł
Co Wy na to?


A tak poza tym, to siedzę w domku- mam opiekę nad dzieckiem. Mój młodszy synek złapał jakiś paskudny wirus- ma biegunkę, ciągle wymiotuje. Nic nie je od niedzieli i nie chce również pić. Jak już coś wypije- to zaraz zwraca. Bardzo się boję, że w końcu wylądujemy na oddziale. Jest taki osłabiony, teraz zasnął, więc mogłam na chwilę usiąść przy komputerze.

tabaluga1
08-04-2006, 19:44
Wklejam pierwsze zdjęcia mojej działki, żebyście uwierzyli, że naprawdę ją mam. Zaczęła się wiosna -czas więc na pierwsze prace w przyszłym ogrodzie.
narożnik południowo zachodni- w końcu działki widać ogrodzenie, brzoza w samym rogu jest jeszcze na naszej działce. Tu powstanie mini sad.

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/sadzenie%20drzewek/PICT0270.jpg

zdjęcie na bramę wjazdową- wschód. Po lewej stronie widoczna odrapana ściana sąsiada- od strony północnej. Na szczęście nie bedziemy mieć okna na tą stronę.
Za ogrodzeniem jest droga- z kostki z progami, a za drogą widać sad, o którym pisałam wcześniej.
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/sadzenie%20drzewek/PICT0266.jpg
tu jeszcze raz widok na bramę wjazdową i kupę gruzu (na pewno się przyda)

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/sadzenie%20drzewek/PICT0282.jpg

tu widoczny już nasz mini sad. Dziś wsadziliśmy 9 drzewek owocowych. Narożnik północno zachodni
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/sadzenie%20drzewek/PICT0283.jpg

a tu inwestor przy pracy
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/sadzenie%20drzewek/PICT0272.jpg

efekty naszej dzisiejszej pracy

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/sadzenie%20drzewek/PICT0275.jpg

a tu inspekcja sadownicza
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/sadzenie%20drzewek/PICT0284.jpg
:P

tabaluga1
08-04-2006, 20:15
Przy okazji sadzenia drzewek poznaliśmy sąsiada- bardzo sympatyczny pan. Skorzystaliśmy z jego wody, by podlać nasze pierwsze uprawy i zamieniliśmy kilka zdań. Mam nadzieję, że będzie nam się miło sąsiadowało. Kiedy spytaliśmy, czy drzewka nie za blisko jego granicy posadziliśmy zrobił wielkie oczy i stwierdził, że możemy sobie nawet w granicy posadzić- jemu to absolutnie nie przeszkadza. Nie znam jeszcze sąsiadów od strony północnej- ale mam nadzieję, że są ok.
Kopiąc doły pierwszy raz właściwie mięliśmy okazję się przekonać, jaką mamy glebę. Porażka- tzn z wierzchu czarna- zachwaszczona do bólu, poprzerastana wszelakimi korzeniami roślin różnej maści. Warstwa poniżej 1,5 szpadla- piach. :evil: :evil: :evil:
Decyzja zapadła- przy wybieraniu humusu wywozimy całą ziemię z działki- przywozimy normalną- ogrodniczą(mam nadzieję, że nie porazi nas jakoś cenowo), latem obsiewamy jakimś nawozem zielonym, jesienią przekopujemy (czytaj przeoramy). Po pracach wykończeniowych na zewnątrz domu- zakładamy trawnik.
Zapomniałam dodać- za sadem przy ogrodzeniu posadzimy sobie jeszcze malinki (po prostu przesadzę je z działki rekreacyjnej, którą pilnie uprawiam), pożeczki, aronię i agrest- czego się nie robi dla dzieci?
Tak a propos działki rekreacyjnej- używam jej teraz w celu rozpłodowym
:wink: :wink:
To znaczy ukorzeniam sobie na przykład bukszpan i zamierzam również thuje. Jesienią kupiłam malutkie sadzonki bukszpanu, ogoliłam dokładnie i te malutkie gałązeczki wpakowałam do ukorzeniacza, a potem do doniczki. Stały tak sobie niebożęta na wietrze, deszczu, śniegu i mrozie do dziś. Dzisiaj postanowiłam sprawdzić, co tkwi w donoczkach. :o :o :o :o :o Prawie wszystkie puściły piękne korzenie- przesadziłam więc sobie je do grządek, aby miały nieco więcej miejsca i czekały sobie, aż domek urośnie i zrobi się dla nich miejsce. A jest ich 22 sztuki.
W moim ogrodzie rośnie sobie jeszcze wiele innych kwiatów, które oczywiście zostaną przeniesione na ulicę ... (czyli tam, gdzie urosnie pistacja)

tabaluga1
14-04-2006, 09:33
Dziś spotkałam się na naszej działeczce z panem rzeczoznawcą. Bałam się tej wizyty, jak nie wiem co, bo przecież od niego teraz baaaaaaaaaaaardzo dużo zależy. Podjechał ślicznym autem (nie znam takiej marki), spóźnił się zaledwie 5! minut, ale bardzo mnie przepraszał (to się nazywa klasa), bo cały czas jechała za nim policja, więc on przepisowo 50/h.
Pan bardzo miły, kulturalny, a do tego super przystojny. :P
Obfotografował moją działeczkę, ulicę (pochwalił, że tak ładnie wyłożona kosteczką i że brak chodnika- co znacznie ułatwia sprawę odśnieżania). Zrobił też fotki naszego projektu i uznał, że te 260 000zł na taki domek to tak w sam raz. Niezmiernie ucieszyło mnie to stwierdzenie- no bo to chyba znaczy, że poprze nasz wniosek. No i czego ja się tak bałam? :o :o
Przy okazji, oglądając projekty zagospodarowania i wyrys z ewidencji gruntów pan uświadomił mi, że kanalizę mamy już na działce- a ja myślałam, że tylko w drodze. :P :P :P :P :P :P :P
Zaraz po świętach- w poniedziałek pan zamierza wysłać wszystkie dokumenty do centrali- bo "pewnie państwu się spieszy ". :o :o :o
Oczywiście- bardzo nam się spieszy.

tabaluga1
20-04-2006, 18:55
Dzisiaj zadzwonił mój wykonawca, że ma teraz trochę czasu i może moglibyśmy już zacząć fundamenty.
A ja nie mam jeszcze pieniędzy. :evil: :evil: :evil: :evil:
Czekamy wciąż na decyzje z banku i pewnie jeszcze tak sobie trochę poczekamy. Póki co jakoś mnie to nie bardzo denerwowało, ale jak wykonawca dziś zadzwonił... Ta świadomość, że nasz domek mógłby już sobie powoli zacząć rosnąć, tym bardziej, że pogoda sprzyjająca.
Na początek w sumie niewiele potrzeba- trochę stali i betonu. A my trzymamy pieniążki na pokrycie kosztów kredytu, załatwienie prądu i wody.
Ach, jestem zła :evil:

tabaluga1
22-04-2006, 14:45
Oto najnowszy kosztorys, przygotowany na potrzeby kredytu. Jak się okazało, tamten pierwszy nie bardzo sie nadawał. Uprzedzam, że stan surowy policzyliśmy trochę "na wyrost" w stosunku do wykończenia. Ale wolelibyśmy mieć wyższe pierwsze transze- czytałam, że pierwsze transze kredytu są z reguły niskie.
1. roboty ziemne-2000zł
2.fundamenty- 28000zł

3.ściany konstrukcyjne nadziemia- 8000zł
4.ścianki działowe-6000zł
5.stropy, balkony, tarasy-15000zł
6.schody-2000zł
7.dach-konstrukcja, ocieplenie-25000zł
8.dach- pokrycie, obróbki-20000zł
9.stolarka okienna- 18000zł
10.stolarka drzwiowa-8000zł

11.podłogi, posadzki- 30000zł
12.tynki wewnętrzne, okładziny- 20000zł
13. malowanie-5000zł
14.elewacja-20000zł

15.instalacja wod,kan.-3000zł
16.instalacja c.o i c.w-22000zł
17.instalacja gazowa-2000zł
18.instalacja elektr.5000zł

19.przyłącze wodne-1600zł
20.przył.kanal.-2000zł
21. przył. energet. 2400zł
22.przył. gazowe-2000zł

23.dokumentacja, nadzór-2000zł
24.roboty zewnętrzne-6000zł
25.inne prace-5000zł


RAZEM:260 000zł

Wystarczy??? :roll: :roll: :roll: :roll:

MUSI

tabaluga1
24-04-2006, 17:27
Dziś temat bardzo odbiegający od budowlanego. Jak spędzili niedzielę inwestorzy?


Inwestorka próbuję swoich sił na skałkach:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0312.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0313.jpg

A tu zdobyłam szczyt:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0320.jpg

Tu mój mąż dzielnie walczy z "biblioteką" (nazwa skałki)

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0301.jpg

A tu mój starszy syn- jak widać już połknął bakcyla:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0297.jpg

A takie mięliśmy widoki:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0292.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0295.jpg

tabaluga1
28-04-2006, 14:12
KREDYT PRZYZNANY
:P :P :P :P :P :P :D :D :D :D :D
ale
Tylko 260 000zł :( :cry: :( :cry: :( :cry: :( :cry: :(


I co z tym zrobić? :-? :-? :-? :-?


Wnioskowaliśmy o 300 000.
40 000zł kosztuje nas sama działka, a zdania co do kosztów budowy domu są bardzo podzielone. Rzeczoznawca z banku oglądając projekt stwierdził, że te 260 000zł to tak akurat na domek. Spróbujemy interweniować- jeszcze dzisiaj spotykamy się ponownie z doradcą.

tabaluga1
28-04-2006, 21:27
Coby się nieco odstresować przed budową i nabrać sił -jedziemy w niedzielę do Krakowa. Dzieci jeszcze tam nie były, a mój starszy syn zaczyna się interesować historią, bardzo lubi legendy, wypytuje o zabytki. Nam też należy się odpoczynek przez duże O. Chcielibyśmy zostać gdzieś na noc, żeby na drugi dzień zwiedzić jeszcze Wieliczkę. Może znacie jakieś niedrogie schroniska albo pensjonaty, gdzie mogłaby się na jedną noc ulokować czteroosobowa rodzinka? Mąż dzwonił dziś do jednego pensjonatu- ale na jeden nocleg im się nie opłaca :-? :-? :-? wynająć pokoju. A my na dwa nawet nie możemy zostać.
No i żeby pogoda nam dopisała :roll:

tabaluga1
02-05-2006, 18:26
Dzisiejszy wolny dzień wykorzystałam na miłe odwiedziny- w starostwie. O dziwo nawet pracowali. A mój pan kierownik budowy nawet jeździł na wizje.
No i kupiłam sobie dzienniczek budowy- za całe 5 zł. Można powiedzieć, że udane zakupy. Przy okazji ustaliłam z kierownikiem budowy jego honorarium. 1000zł za całą budowę- to chyba nie jest drogo? :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P Złożyłam również wniosek o rozpoczęciu robót- na 11 marca, tak jak się umówiłam z wykonawcą. Jeszcze tylko muszę załatwić na ten dzień Fadromę do zdjęcia humusu- wykonawca chce przy tym być. Potem geodeta do wytyczenia i pierwszego wpisu w moim nowym dzienniczku.
Ale to jeszcze nie koniec. Bank kredyt przyznał, ale...
Mimo, że zaznaczaliśmy, że nie mamy wkładu własnego, ci zażyczyli sobie zaświadczenia o lokacie z wkładem 26 000zł. Co Wy na to?
Ręce opadają. Cóż- mąż telefon do braciszka, coby pieniążki na jeden dzień pożyczył- założymy lokatę- poprosimy o zaświadczenie i lokatę zlikwidujemy. A pieniążki z powrotem do ich właściciela. Fajnie co? A, zapomniałam napisać, jaki procencik nam dali- znaczy w Millenium. Ano 2.5%, a nasza koleżanka, która nam służy za doradcę kredytowego z Goldenegg wywalczyła 0% prowizji.

tabaluga1
05-05-2006, 20:45
No to mamy pierwszy budynek na budowie:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/garaz/PICT0002.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/garaz/PICT0003.jpg

a to jedna z moich wisienek posadzonych na początku wiosny- jak widzć ma już listeczki
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/garaz/PICT0004.jpg

a to mój skalniak- na starej działce
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/garaz/PICT0007.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/garaz/.jpg

moje ukochane niezapominajki
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/garaz/PICT0014.jpg

i stokrotki
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/garaz/PICT0011.jpg

a teraz trochę treści przedbudowlanych. Gościłam dziś na działce pana koparkowego. Chciał zobaczyć teren i projekt domu. Pierwsza zła wiadomość, jaką od niego usłyszałam, to to, że na tych terenach dość wysoko są wody gruntowe. Kilka dni temu zbierał humus parę działek dalej i stąd te wiadomości. Nie ma więc mowy, żeby fundamenty kopać koparką- trzeba ręcznie. No a jak wyliczył sobie koszt zebrania humusu, to oczy mi wyszły z gał
:o :o :o :o :o :o :o :o :o :o
a włosy stanęły dęba. Słyszałam, że pan jest dobry, dokładny i się ceni, ale żeby aż tak? Chce mnie skasować- za samo tylko zepchnięcie humusu (ok 60cm głęboko) na 750zł. Przecież to góra 2 godziny pracy. Skąd więc te ceny u niektórych- 50zł za godzinę.
Spróbuję jeszcze poszukać innego.

tabaluga1
06-05-2006, 17:02
Niestety wieści o wodach gruntowych potwierdziły się. Po raz pierwszy zawitał dziś na moją działkę nasz wykonawca- chciał zobaczyć teren, dojazd itp.
Na sąsiedniej działce dzielnie pracował akurat sąsiad, którego dom jest podpiwniczony. Skorzystaliśmy więc z okazji i spytaliśmy o te nieszczęsne wody. Okazało się, że co roku ma problem z wodą w piwnicy. Podczas roztopów pompa w piwnicy chodzi bez przerwy. Dobrze więc, że nie będziemy mięli piwnicy- chociaż ja bardzo chciałam choćby malutką.
Mój mąż miał też okazję poznać naszego wykonawcę- wcześniej to ja z nim rozmawiałam. W domu zapytałam go więc, jak mu się podoba wykonawca, którego wybrałam. I wiecie co on na to?

-"DOBRZE, ŻE NIE JEST ATRAKCYJNY" :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o
To jest opinia mojego męża. :roll: :roll: :roll: :roll:

tabaluga1
08-05-2006, 21:07
Wygląda na to, że zaczniemy w najbliższą środę. Oczywiście od zdjęcia humusu. Mój kochany mąż dzielnie walczył o tańszą koparkę na czwartek, a ponieważ panu koparkowemu pasowało tylko w środę- to zaczynamy. No i zadzwonił jednocześnie mój wykonawca, że właściwie to bardziej będzie mu pasowało w środę :P - jaki zbieg okoliczności? Ponoć powinno się zaczynać w środę lub sobotę- nie wiem dlaczego, ale tak gdzieś na forum wyczytałam. Ja tam przesądna nie jestem, ale jak tak się złożyło, to chyba lepiej :wink: :wink: :wink: :roll: :roll:
A zapomniałabym o najważniejszym. Wiecie za ile będę miała zdjęcie humusu???????
Nie uwierzycie :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o

3 zł za godzinę

wierzycie?
To zasługa mojego męża

Zamówiłam też dziś stal i gwoździe na fundamenty. Ale kopanko samych ław będziemy chyba musieli odłożyć na następny tydzień, bo geodeci mogą się pojawić dopiero w piątek lub sobotę.

tabaluga1
11-05-2006, 18:08
Zgodnie z zapowiedzią, dnia 10 maja punktualnie o godz. 8.00 na naszą mocno zarośniętą już, zieloną działeczkę wjechała dostojnie koparka z panem koparkowym za kierownicą.

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/wykop/PICT0019.jpg

przed jej wjazdem działka wyglądała jeszcze tak:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/wykop/PICT0017.jpg

W ciągu kilku godzin narobiła tyle szkód:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/wykop/PICT0022.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/wykop/PICT0026.jpg

Moje starsze dziecię niezmiernie cieszy się z tej góreczki:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/wykop/PICT0021.jpg

Tego dnia zakupiłam też stal, druty i gwoździe na fundamenty. Jeśli komuś to może pomóc, podaję ceny:
-stal żebrowana fi 14 30 sztuk (długość po 12m)- 1026zł
-walcówka gładka fi 6 100 zwojów- 172zł
-gwoździe (5kgx2,5cala, 5 kgx3,5cala) 37zł
-drut wiązałkowy 10kg-62zł

Jest tego trochę na wyrost, ale zostanie na strop. Za całość zapłaciłam więc 1298zł.

Mój mąż tego dnia przywiózł jeszcze 200 stempli:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/wykop/PICT0023.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/wykop/PICT0024.jpg

Ta brzózka niestety chyba będzie wycięta, choć ja bardzo chciałabym ją zostawić

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/wykop/PICT0028.jpg



Jutro zakładają licznik na wodę, no i wchodzą architekci do wytyczenia budynku. A to wiąże się z pierwszym wpisem do dziennika budowy.
:P :P :P :P

tabaluga1
13-05-2006, 20:22
No to się zaczęło....
Wczoraj późnym popołudniem na naszej budowie (szumnie powiedziane) pojawili się geodeci. Ku naszej uciesze okazało się, że działka jest szersza o 0.5 metra, czyli ma 18.5m. A my baliśmy się, że nasz domek może się nie zmieścić. Super- zdecydowaliśmy więc, że zrobimy szerszy podjazd. Panowie szybko wzięli się do pracy:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/szalowanie001.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/szalowanie003.jpg

I wyznaczyli takie narożniki:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/szalowanie004.jpg

Za całość skasowali nas na 450zł

Jeszcze tego samego wieczoru zadzwonił do mnie wykonawca, czy mógłby przysłać ekipę do kopania fundamentów na sobotę na 7 rano
:o :o :o :o :o :o :o Zaskoczył mnie totalnie, ponieważ miał jeszcze kończyć jakąś inną robotę i nie zanosiło się na takie tempo. A ja jeszcze nie miałam desek na szalunki (była godzina 19.00- tartak zamknięty)
Oczywiście zgodziłam się i szybciutko też wykonałam telefon do moich rodziców z prośbą o pomoc. Mój mąż miał przecież w sobotę iść do pracy, a ja do tartaku po deski o 7 rano, potem na budowę- a dzieci....

Dziś- czyli w sobotę punkt 7.00 rano byłam już na budowie. Panowie dojechali 15 minut później (bez szefa- bo on jeszcze coś wykańcza), ustaliliśmy dokładnie, jakich desek potrzeba. W tartaku zostawiłam więc 985zł- kupiłam 2 kubiki desek 5-metrowych i pół kubika króciaków- czyli metrowych. Gratis dostałam podpórki, czy coś takiego. Trochę się wkurzyłam, kiedy jeden z ekipy stwierdził, że te deski po zdjęciu szalunków już do niczego nie będą się nadawały- tylko do wyrzucenia. Uświadomiłam go, że zostaną odczyszczone i użyte jeszcze wielokrotnie- nie wyrzucę prawie 1000zł w błoto!!!!!!!
Ekipa w składzie 5 osób + mój tato zabrała się do pracy. Przy okazji okazało się, że potrzebny jest ciężki sprzęt do rozciągania druta :o :o :o :o :o :o :o :o Wcześniej mnie o tym nie uprzedzono. Wpadłam na pomysł, żeby wykorzystać stara, który przywiózł mi deski. Potem na budowie rządził już mój tato. A oto jak moje pistacje zapuszczają korzonki:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/szalowanie005.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/szalowanie009.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/szalowanie010.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/szalowanie011.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/szalowanie012.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/szalowanie013.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/szalowanie017.jpg

A te deseczki jeszcze będą użyte do podniesienia szalunków i wytyczenia i zaszalowania wykuszu w kuchni:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/szalowanie015.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/szalowanie014.jpg

Ładne deseczki, prawda? A ten ....jeden chciał je wyrzucić po zdjęciu szalunków :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

tabaluga1
13-05-2006, 20:29
W przyszłym tygodniu pewnie zakończą szalowanie i ułożą zbrojenie. Mój tato już pociął i powyginał drut na strzemiona.
A mój kochany mężulek zostawia mnie znów na 5 dni- wyjeżdża w poniedziałek z samego rana. Temu to dobrze- będzie sobie oglądał przez te 5 dni świat z lotu ptaka. Wzniesie się na ponad chmurki i wypad z samolotu.... :-? :-? :-? :-? :-? :-? :-? :-? :-? :-? :-? :-? :-? :-? :-? :-? :-?

Ale jak już wróci, to fundamenciki pewnie będą zalane.

tabaluga1
14-05-2006, 08:14
Zapomniałam Wam jeszcze napisać, jak wczoraj zalałam sąsiadów.
Mój mąż włożył do pralki swoje rzeczy i ją włączył. Zdenerwowałam się nieco, bo obok leżały jeszcze inne rzeczy do prania. Wyłączyłam więc pralkę, zajrzałam do bębna i wydawało mi się, że nie ma w nim jeszcze wody- więc bęben otworzyłam. A wtedy...... cała rzeka wypłynęła do łazienki, przedpokoju i kuchni. :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Okazało się, że bęben zdążył się już do końca napełnić, a w pralce był tylko jeden sweter męża, który oczywiście wypłynął razem z wodą. Nie mięły dwie minuty, kiedy z dołu przybiegła zdyszana sąsiadka- CO SIĘ STAłO- BO U MNIE KAPIE. Teraz ciekawa jestem, ile będę musiała zapłacić za ewentualne szkody (może się zlitują). Chociaż u niej kapało tylko w przedpokoju na odcinku 1metra w złączeniu płyt. :-? :-? :-?

tabaluga1
15-05-2006, 20:49
Z sobotniego placu budowy, moja działka przeobraziła się dziś w plac rozbiórki :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
Jak zauważył Rom i sylvia, moje fundamenty były bardzo płytko wykopane- pod poziom zdjęcia humusu jakieś 15 cm!!!!!
Wiedziałam, że strefa przemarzania wynosi 110cm i taka warstwa ziemi powinna przykrywać fundamenty. W sobotę wszystko odbywało się tak szybko i niespodziewanie (przypominam, że w piątkowy wieczór dostałam telefon od szefa, że rano wchodzą). Szefa ekipy nie było- był tylko jego zastępca- podobno bardzo kompetentny. Wyjaśniłam mu, że chcę mieć 3 schodki przy wejściu do domu, a on wtedy zaczął o jakimś podsypywaniu fundamentów, podniesieniu itp. Była 7 rano, ja po nieprzespanej z wrażenia nocy dałam się podejść.
Dopiero w niedzielę po południu po długich namysłach skonsultowałam to z mężem, sąsiadem, jeszcze raz obejrzałam sobie Wasze dzienniki ze zdjęciami wykopów. I już wiedziałam, że im po prostu nie chciało się kopać. Zadzwoniłam więc do wykonawcy i wyjaśniłam, że tak nie może zostać. Nie chcę mieć domu na górce, zwłaszcza, że działka jest wąska. Wyglądałoby to fatalnie- jak domek na kurzej łapce.
Dziś rano ekipa zjawiła się punkt 7. na "budowie". No i stanowczo kazałam im rozebrać szalunki i kopać. Panowie stwierdzili jednak, że ręcznie to potrwa jakieś dwa tygodnie (moim zdaniem mocno przesadzili), trzeba koparką i grunt, a raczej glinę trzeba wywieźć. Z tym wywozem akurat się zgodziłam. Próbowałam więc załatwić koparkę i wywóz jeszcze na dziś, ale pan koparkowy jest na zwolnieniu. Chyba nie muszę pisać, że wynajmę tego samego, co do humusu. Więc na budowie przestój przynajmniej do 25 maja. Dziś rozebrano więc wszystkie szalunki- deseczki spoczęły sobie spokojnie zabezpieczone i czekają na strop. Przynajmniej zakup desek mam już z głowy. Po rozebraniu szalunków panowie wzięli się za wykonanie zbrojenia. Tak więc wszystkie elementy są już gotowe do ułożenia w wykopie.
Podjęłam też decyzję- wbrew wykonawcom- ławy lejemy w folię. Na szczęście na sąsiedniej ulicy trwa budowa- więc grunt podobny. Pojechałam skonsultować z tamtymi wykonawcami kwestię folii i ci stanowczo stwierdzili, że jeśli jest glina, to folia musi być. I będzie.
Teraz już wiem, że wszelkie decyzje będę podejmować po konsultacji z moim kierownikiem budowy- nie z wykonawcą.
Pierwsza (i mam nadzieję ostatnia) wpadka już za mną. Dobrze, że jeszcze nie było za późno- na wtorek było planowane zalewanie.
A z przyjemniejszych rzeczy- dziś na mojej działce popłynęła wreszcie woda. Panowie założyli kranik i licznik- cała operacja kosztowała mnie 61zł (robocizna + materiał) :P

tabaluga1
22-05-2006, 21:24
Na placu budowy póki co nic sie nie dzieje. Ale wreszcie podpisaliśmy dziś kredyt. Przyznano nam go już 28 kwietnia, ale trzeba było donieść jeszcze jakieś dodatkowe dokumenty, potem potrzebowali jeszcze ponad tydzień, żeby je uporządkować, czy prześwietlić :roll: :roll: :roll: :roll:
potem mój mężulek musiał wyjechać na tydzień- no i tak to się przeciągnęło. Dziś wreszcie nastąpił ten wielki dzień- UMOWA PODPISANA.
Kredyt w CHF- 260 000zł na 35 lat- 2,5% (w tym prowizja za przyznanie kredytu 0%, marża 1,25%)- 0 wkładu własnego.
I ważne jest jeszcze to, że prócz pierwszej transzy, która refinansuje nam kredyt na działkę, możemy resztę otrzymać w dwóch transzach. Przy czym pierwsza nie może przekraczać 80% kredytu. Myślę, że to bardzo korzystna oferta, ale transz chyba weźmiemy nieco więcej- może 3-4. Przy dwóch, musielibyśmy ponownie spotykać się z panem rzeczoznawcą, którego już spotkać nie chcę :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: . Koszt jego wizyty to 200zł, no i on zecydowałby, czy właściwie wykorzystaliśmy owe 80%. Jeśli natomiwast weźmiemy już 3 transze, to bankowi wystarczy dziennik budowy i zdjęcia wykonane przez nas. No i nie będę musiała oglądać matrycy tego pana :evil: :evil: :evil: :evil:
Trzeba było oczywiście uczcić podpisanie umowy, więc w drodze powrotnej wstąpiliśmy sobie do restauracji na pyszny obiadek, a co? Tyle kasy nam przyznali, to poszaleć trzeba. Wydaliśmy całe 91,50zł.

Mąż wreszcie przyniósł mi też dziś rachunek za zdjęcie humusu. Już zaczynałam wątpić w te 3zł za godzinę, ale jak zobaczyłam rachunek, to :o :o :o :o :o 9.50zł za 6 godzin pracy koparki zdrowo się uśmiałam.

Mam jeszcze pytanko. Jestem w trakcie poszukiwania ekipy dekarzy. Czy 43 zł za m2 ułożenia dachówki z obróbką blacharską, ułożeniem łat i kontrłat, no i folii oczywiście to dużo?

tabaluga1
23-05-2006, 20:30
Nie wiem, czy uwierzycie- bo ja jeszcze nie moge w to uwierzyć :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
Przed chwilą zadzwoniła nasza doradczyni z Goldenegg i powiedziała, że pieniążki na spłatę kredytu za działkę już zostały przelane :P :P :P :P :P :P :P Wczoraj podpisaliśmy umowę kredytową, dzisiaj po południu zawiozłam im zaświadczenie o opłaconym podatku od czynności cywilno- prawnych- 19zł i jakieś jeszcze dokumenty z Sądu - Wydział KW(200zł)- a oni od razu przelali pieniądze. Nie wierzę i chyba nie uwierzę, dopóki nie zobaczę ich na koncie.

Załatwiłam też wywrotkę na wywóz gliny z mojej działki. Cała imprezka ma mnie kosztować 40 zł. Pan wywiezie glinę na wysypisko- tak jak sugerował Rom.

I trochę gorsza wiadomość. Drewno na więźbę będę miała z wiosennej wycinki- nie ma ponoć już zimowej. Wcześniej niestety nie miałam pieniążków (może za bardzo pospieszyłam się z pustakami- trzeba było kupować drewno na więźbę) :-? :-? :-? :-?

tabaluga1
26-05-2006, 20:17
A teraz trochę grozy :o :o :o :o :o :o :o i humoru :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Przedwczoraj mój mąż miał nocny dyżur. Po dyżurze jak zwykle pytam go, jak minęła noc. A on na to, że wyjeżdżał tylko raz do alkoholika, którego właśnie zatrzymała policja- zabrali mu prawo jazdy (a on jest kierowcą wywrotki), żona wyrzuciła go jakiś czas temu z domu i postanowił, że chce się leczyć. Na jego prośbę, odwieziono go więc do szpitala na odwyk. I co się okazało? Ano, że pan, który ma mi wywieźć glinę(40zł za całość), to własnie pan, którego mąż odwiózł do szpitala. :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
I co ja mam teraz począć? Ja załatwiam robotników, a mój mąż ich eliminuje. :wink: :wink: Na szczęście już udało mi się (tym razem z mężem ) załatwić nowego- tyle, że za 40 zł za godzinę.

Dziś zamówiłam też beton w betoniarni. Ponieważ od poniedziałku drożeje, jutro będę musiała za niego zapłacić- jeszcze po starej cenie. Tak więc wyciągnęłam dziś jeszcze z konta pieniążki (3 600zł), schowałam je w kopertę i ukryłam w pewnym miejscu. Za jakiś czas mój młodszy syn (4 latka) chwali się tacie- "tatusiu, zobacz ile mam pieniążków"- i pokazuje portfelik. Mąż woła mnie i pyta, czy dałam dziecku 200zł. Ja na to, że nie. Zaglądam do jego portfelika, a tam..... :o :o :o :o :o :o :o :o pozwijane banknoty 200złotowe całkowicie wypełniają ten portfel. Pierwsza myśl- skąd on to przyniósł (niedawno wrócił z podwórka). Wyjęłam pieniądze z portfela- a tych banknotów całkiem sporo. Przeliczam...- 3600zł. Zaglądam do mojej koperty- pusto- synuś zadowolony i prosi by oddać mu papierowe pieniążki. O zgrozo. Dobrze, że nie poszedł z nimi na podwórko. :-? :-? :-? :-? :-? :-?

tabaluga1
28-05-2006, 11:18
Wczoraj poczyniłam kolejne zakupy- jeszcze z oszczędności i z konieczności- beton ma zdrożeć od poniedziałku ( w naszej betoniarni). Zapłaciłam więc za niego jeszcze po starej cenie, a przywiozą mi go, jak zajdzie potrzeba- prawdopodobnie w przyszłym tygodniu. I tak:

* 10,5m3 betonu B20 + 4m3 betonu B10 2 526, 50zł.



W piątek też nagrała mi się na poczcie głosowej pani z oddziału banku, w którym braliśmy kredyt. Mam się z nią jutro skontaktować. I teraz cały weekend myślę, o co może chodzić. Oj, te stresy... :( :( :( :( :(

tabaluga1
30-05-2006, 15:25
Melduję posłusznie, że w czwartek się zacznie- budowanie. A zacznie się oczywiście od kopania- jak należy. Już zgrałam wykonawców, koparkę, pana od wywozu gliny, beton- na dwie rundki (B10, a potem B20) i kierownika budowy. Pana od wywozu gliny w zastępstwie tego, który niestety jest niedysponowany. No i właśnie- dzwonię do tego i przypominam się (rozmawiałam z nim w zeszły piątek). Umawiam się na czwartek, a on nie wie o co chodzi. Nie pamięta mnie, nie pamięta, skąd ma ta glinę wywozić, pyta, gdzie ma ją wywieźć :( :( :( :( :( :(
W końcu przypomniał sobie, jak powiedziałam mu nazwę ulicy. No i stwierdził, że wypity był trochę, jak się ze mną umawiał. Ja wtedy nie poczułam, bo stał na swoim ganku, ja z mężem na dworze. :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
Ale może tak z rana to jeszcze nie zdąży się napić i przyjedzie po tą moją glinę. A jak nie? :cry: :cry: :cry: :cry:

A z rzeczy trochę bardziej przyziemnych- siedzę teraz cały czas nad papierami w związku z moim awansem (może nasz nowy minister Giertych jeszcze zdąży coś zmienić? :wink: )Zastanawiam się, po co komu te papiery, których całe tony muszą być stworzone na cele awansu. Nie szkoda tych drzew? Mi szkoda przede wszystkim czasu, który mogłabym spożytkować w zupełnie inny, korzystny na pewno dla uczniów sposób.

tabaluga1
01-06-2006, 16:07
Na szczęście dla mnie i naszej płyty, zamówiona tydzień wcześniej pogoda dopisała!!! :D :D :D O Dzięki Wam Niebiosa!!! Przez całą noc lało jak z cebra, a rano Św. Piotr też nie poskąpił nam wody ;) Zatem moja obecność na budowie z rana, byłaby lekko nieuzasadniona. ;) :) :D



Sami widzicie- Gryfpc ma chody u św. Piotra, za to mnie tam zupełnie olewają :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Miało się dzisiaj zacząć, miały być wreszcie jakieś pierwsze mury, betony itp, miały być zdjęcia, a jest..... :evil: :evil: :evil:
deszcz, deszcz, deszcz :evil: :evil: :evil: :evil:
Już wczoraj wieczorem, po konsultacji z koparkowym i gościem od wywozu gliny doszliśmy do wniosku, że ten WIELKI DZIEŃ trzeba jeszcze odłożyć.
Jak juz kiedyś wspomniałam, moja uliczka jest wyłożona kostką; za to moja działeczka kryje "piękną" glinę. Panowie oświecili mnie, że jak wjadą na działkę z ciężkim sprzętem, to wyjeżdżając z niej (kilkakrotnie) wywiozą też na kółeczkach spore ilości tego lepkiego i śliskiego podłoża. No i wtedy zapewne któryś z mieszkańców ulicy wezwie straż miejską- bo uliczka zafajdana. Ja zapłacę, oni zapłacą (mandaty) i jeszcze będziemy musieli to sprzątać. Zresztą samo kopanie w glinie w czasie ulewy, potem szalowanie i zbrojenie nie należy do przyjemności. Odwołałam więc wykonawców, dziś rano z ciężkim sercem zadzwoniłam do betoniarni. Obawiałam się, że może już zaczęli rozrabiać beton- na szczęście pan sam domyślił się, że z powodu pogody wstrzymam prace i nawet sam miał do mnie dzwonić. Tak więc czekam, aż Gryfpc zamówi dobrą pogodę i moja glinka raczy nieco przyschnąć. :wink: :wink: :wink: :wink:

tabaluga1
01-06-2006, 19:21
Właśnie wróciłam z mojej działki. Porozmawiałam sobie z sąsiadami i poradziłam się w sprawie mojej gliny. Chyba będzie jednak zmiana koncepcji. Poczytałam sobie dziennik adaman i bardzo chciałabym uniknąć podobnej sytuacji. Sąsiedzi doradzili mi, żeby wykopać glinę spod całego domu i wywieźć ją w czorty. Potem zaszalować fundamenty i wszystko zasypać piaskiem- wskazane byłoby jeszcze zrobić drenaż. Jak zobaczyłam to moje błocko i pomyślałam sobie, że taką mamałygę mogłam mieć pod posadzką, to wrrrrrrrrrr :evil: :evil: :evil:
Trochę mnie to szarpnie po kieszeni, niestety. To co udało mi się zaoszczędzić, teraz będę musiała wydać. Ale zrobię to bez wyrzutów- bo fundament- to fundament. I już.

tabaluga1
05-06-2006, 18:02
Rozmawiałam dziś z kierownikiem budowy w sprawie mojego glińska. Przyznam, że był zdziwiony naszą decyzją o całkowitym wybraniu i wywozie gliny. stwierdził, że to niepotrzebne, a tylko wpędzimy się w koszty. Wystarczy zrobić dobrą izolację przeciwwilgociową i potem drenaż opaskowy. Oby tylko poziom wody w studzience deszczowej był niżej od naszego drenażu. :-? :-? :-? :-?
I tak chyba zrobimy, teraz czekam tylko, aż Gryfpc wymodli dobrą pogodę :wink: :wink: :wink: :wink: , bo to paskudztwo musi przeschnąć. Wtedy pan koparkowy i pan od wywozu gliny z ławic wezmą się pożądnie za moją działeczkę. I chyba nic juz mnie nie powstrzyma.... :) :) :) :) :) :)

tabaluga1
13-06-2006, 17:37
Dostaliśmy dziś druga transzę. Po pierwszej już ani śladu (poszła na spłatę działki) Wzięliśmy od razu na cały stan surowy zamknięty. Mam nadzieję, że starczy. A nie, to się dobierze. W sumie na tą drugą czekaliśmy 4 dni.
Więcej na razie nie powiem, bo nie chcę zapeszyć.
Dowiecie się wszystkiego już niebawem (może jutro wieczorem?) :roll: :roll: :roll:

tabaluga1
14-06-2006, 19:09
Dla wszystkich czytelników mojego dziennika- nareszcie mam wymarzone wykopy. Nie sądziłam, że dziury w ziemi mogą sprawić tyle radości. Nie pisałam wczoraj nic, bo nie chciałam zapeszyć, ale dziś po 7.00 zjechali na moją działeczkę działacze i sprawcy całego zamieszania. Wcześniej bardzo migali się od kopania ręcznie: "bo zajmie im to ze dwa tygodnie, bo i tak trzeba załatwić od razu wywóz, bo gliny będzie bardzo dużo i nie zmieści się na działce". Jak sie jednak okazało, że koparką nie da się w żaden sposób wjechać na działkę i wykopać tych ław, robota poszła bardzo sprawnie. Uwinęli się w jeden dzień. Cud jakiś chyba. Może pomagały im krasnoludki?????????????????// Niestety nie widziałam, bo do 18 dziś musiałam być w pracy. Nawet glina, zmieściła się jakoś po bokach. Chyba, że dzielne skrzaty ją potajemnie gdzies wywoziły? W każdym razie efekty możecie pooglądać poniżej. Przy okazji pochwalę się, że sama pierwszy raz wkleiłam zdjęcia do albumu- męża nie ma, to trzeba sobie jakoś radzić. AAAAA.... nie powiem, co będzie się działo w piątek


A to mój wykusz w kuchni:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0128.jpg

To wejście do domku i widoczny wykusz:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0120.jpg

A reszta pod tymi linkami:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0126.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0125.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0122.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0129.jpg

tabaluga1
16-06-2006, 18:28
moje pistacje zapuściły dzisiaj korzenie


:P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P

A teraz po kolei:
O 7 rano zjawiłam się na budowie- moi panowie juz tam byli. O 7.00 miał być beton B 10- zjawił się dopiero o 9.00. Tak więc z ogromnym opóźnieniem, ale najważniejsze, że dojechał.
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/pict6565.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/pict6565-1.jpg

Gruszeczka wypięła się pięknie tyłem do mojego domku i opróżniła brzuszek:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/pict6570.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/pict6569.jpg

Kiedy beton był juz wylany, panowie ułożyli zbrojenie, które leżało już sobie gotowe do ułożenia chyba z miesiąc:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6573.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6574.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6576.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6572.jpg

Potem zaprosiliśmy kierownika budowy. Przyjechał, sprawdził, chwilę z nami pogawędził (przemiły gość, naprawdę :P :P :P :P ) i oczywiście kazał zalewać. Ponieważ beton B20 mięliśmy umówiony na 14.00, moi budowlańcy pojechali na inną budowę i tylko czekali na sygnał.
Pojawili sie ponownie bardzo punktualnie, za to pompa i beton znów z dużym opóźnieniem. No i zaczęło się :evil: :evil:

Pompiarz, jak zobaczył podjazd, zaczął kląć, wściekać się. Fakt, że jest wąsko, ale sąsiedzi pootwierali swoje bramy, zdjęliśmy część ogrodzenia między nami a sąsiadem.
Oto pierwsze podejście- przodem:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6578.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6577.jpg

Teraz podejście tyłem:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6579.jpg

jak widać, udało się i pompa wreszcie rozwinęła skrzydełka:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6580.jpg

Tu juz widać gruchę, która przyjechała z pierwszą partią betonu i sprawnie ustawiła sie tyłem
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6581.jpg

i siurnęła:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6582.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6583.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6584.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6588.jpg

A to już druga gruszka, czeka sobie spokojnie, aż moją działkę opuści pierwsza:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6587.jpg
A na ulicy oczywiście sensacja, bo tyle sprzętu ciężkiego kalibru to ta ulica jeszcze chyba nie widziała :o :o :o :o :o :o
Ale za to, jak już pisałam, sąsiedzi pomagali jak mogli, pootwierali swoje bramy, pozdejmowali przęsła, żeby tylko nieszczęsna pompa mogła wjechać. Sąsiad śmiał się nawet, że jak już wjechała, to trzeba by ją zostawić aż do zalania stropu.
Najważniejsze, że już zalane. Mój domek otrzymał dzisiaj swoje nóżki. Ładne prawda?

tabaluga1
16-06-2006, 19:51
Zmęczona i bardzo dumna inwestorka- czyli nikt inny-tylko ja- postanowiła podlać korzenie swojej pistacji, coby nie uschła. Niestety w samotności, a raczej pod opieką dzieci, bo inwestor musi zarabiać.

I mam do wyboru:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6595.jpg

Wiem, wiem, panowie pewnie się skrzywią. Ale ja lubię karmi i nic na to nie poradzę. Tak więc opijam pierwszy etap, ale żeby nie było, że tylko ja świętuję, to dzieci też mają ucztę:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6599.jpg

A co, niech wiedzą, że to wielki dzień.
:P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P

tabaluga1
18-06-2006, 10:59
Zapomniałam napisać, że pod naszymi ławami panowie ślicznie zakopali przepusty. No i ja wysypałam skorupki święconych jajek, ale zapomniałam o pieniążkach. Teraz pewnie wrzucę je pod posadzkę. Na ławach odcisnęliśmy też swoje dłonie. Sąsiad natomiast, jak tylko odjechała grucha wskazał nam słupek, na którym ma zawisnąć pierwsza wiecha. Niestety, mąż zaraz musiał jechać na dyżur, więc pierwsze wiechowe nieco się odwlecze. :wink: :wink: :wink: :wink:
A teraz przerwa technologiczna.
Czas też podliczyć pierwsze wydatki:
beton B10 i B20 w sumie: 3 428,50zł
stal:
-stal żebrowana fi 14 30 sztuk (długość po 12m)- 1026zł
-walcówka gładka fi 6 100 zwojów- 172zł
-gwoździe (5kgx2,5cala, 5 kgx3,5cala) 37zł
-drut wiązałkowy 10kg-62zł

Jest tego trochę na wyrost, ale zostanie na strop. Za całość zapłaciłam więc 1298zł.


kupiłam też piasek: 18 t--- 420zł
cement- paleta---436zł
folia izofrex na izolacje poziome-222,53 zł za 4 rolki (80 m)
plastyfikatory(cemplas w proszku)- 18,35zł (16 sztuk)
bloczki fundamentowe po 2,20zł za sztukę
pompa- 1 godzina pracy- 160zł
wykonawca 1700zł (na razie)
rury pcv fi 100- 3 sztuki- 21,59zł
rura pcv fi 160-1 sztuka-15,26zł

tabaluga1
03-07-2006, 15:26
Witam kochani po dłuższej przerwie. Wszystkich zainteresowanych zapraszam do oglądania i czytania nowości na mojej budowie.
Moje pistacje zaczynają kiełkować.

W sobotę całkiem niespodziewanie na mojej budowie pojawił się młodzieniec ze szczotką ryżową. Ostro zabrał się za czyszczenie moich fundamentów (po deszczach glinka nieco zabrudziła beton). Potem starannie rozprowadził dysperbit i pokrył całość papą. Ekipa miała wejść w najbliższą środę-5 lipca. A tu niespodziewanie telefonik od majstra, że mogą zacząć już w poniedziałek. Oto krótki fotoreportaż:

pierwszy wyprowadzony narożnik:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6626.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6627.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6628.jpg

tak było rano. Potem długo mnie nie było, bo musiałam odebrać młodszego synusia od dziadków (bardzo się już stęsknił). A ok. 15.30 moje ściany fundamentowe wyglądały już tak:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6629.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6630.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6631.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6632.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6632.jpg


A oto niespodzianka: Pan ludwik we własnej osobie.
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6634.jpg
Wiecie co on tu robi?
Jest jednym ze składników betonu. Podobno (tak mówią moje majstry) beton jest wtedy bardziej plastyczny. (oczywiście leją go w aptecznych ilościach)


To tyle na dzisiaj. Jutro mają skończyć murować ścianki fundamentowe i zamalować je dysperbitem.

tabaluga1
05-07-2006, 18:02
Zaraz zasypię Was zdjęciami z ostatnich poczynań moich majstrów:

Oto wykusz w mojej kuchni we własnej osobie:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6638.jpg


http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6636.jpg

A to ścianki zamalowane dysperbitem:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6641.jpg

A tu już widać poczynania pana hydraulika- pierwsze rurki w moim domku (dolna łazienka):
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6646.jpg

a to w kotłowni:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6653.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6651.jpg
A to rurka z kotłowni aż do kuchni:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6643.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6645.jpg

Ta wystająca rura- to do łazienki na górze- do umywalek. Na parterze będzie schowana w ścianie.
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6643.jpg

To kotłownia- w ściance na dole widać wyprowadzoną na zewnątrz rurę kanalizacyjną:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6640.jpg
A tu widać przejście rury kanalizacyjnej z kotłowni do łazienki. Ta cienka niebieska rurka to doprowadzenie wody do budynku:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6652.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6650.jpg


http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6642.jpg

A tu widać, jak pan hydraulik dokopał się do przepustu pod ławą, by poprowadzić rurkę doprowadzającą wodę (tą niebieską):
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6644.jpg


Może wystarczy już tych zdjęć na dzisiaj. Było jeszcze trochę wydatków, ale o tym już po zakończeniu stanu zero. Jutro zasypywanie (wczeniej jeszcze pan hydraulik skończy robotę, bo dzisiaj w tym upale nie dało się wytrzymać). Potem będziemy ocieplać fundamenty- oczywiście panowie dokopią się aż do ław- ładnie zamalują dysperbitem ścianki fundamentowe, potem przykleją styropian, folię kubełkową i zasypią to wszystko, by wyrównać nieco działeczkę. Na piątek zamówiłam beton B10. Kupiłam już też folię na izolację poziomą ścian fundamentowych. Porotherm ma przyjechać w poniedziałek rano i zacznie się prawdziwe murowanie. Oj, coraz bardziej mi się to podoba. :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P No i chyba jutro kupie mom majstrom jakieś piwko. Co byście polecili?

tabaluga1
05-07-2006, 20:05
Zapomniałam napisać o mojej wczorajszej romantycznej pobudce :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:
Godzina 6.18- rozlega się przeraźliwy sygnał telefonu. Zerwałam się na równe nogi, nieświadoma, która jest godzina. A w słuchawce miły głos pana: "dzień dobry pani ..... .Nie obudziłem? Bo wie pani, właśnie jedziemy do pani z tymi bloczkami. Jaka to ulica?" Dopiero jak odłożyłam słuchawkę spojrzałam na zegarek. Nie minęło 5 minut- dzwoni szef mojej ekipy: "dzień dobry, czy mogłaby pani podjechać tak za 15 minut na budowę, bo my już tam jedziemy i chciałbym coś ustalić."
Tak miło zaczęłam dzień. Czy już tak będzie do końca budowy? :-? :(
Może w niedzielę będę mogła się wyspać?
:roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:

tabaluga1
06-07-2006, 19:17
Dziś na mojej działeczce pojawiła się śliczna skrzyneczka na prąd. Zdjęcie zamieszczę jutro. Dzisiaj zasypywanie. Zaczęlo sie nie bardzo ciekawie, okazało się bowiem, że w żwirowni trzeba czekać 1,5 godz. w kolejce. Ja potrzebuję bardzo dużo tej pospółki, więc wyszło na to, że nie zdążą dziś wszystkiego zwieźć. Po południu uruchomiliśmy więc drugiego kierowcę- teraz wożą obydwaj z innego miejsca. No i idzie znacznie szybciej.
A to początek dnia i pierwsza dawka:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6655.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6656.jpg

Potem do akcji wkroczył majster z wibratorem. No ale tego już nie fotografowałam :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :wink: :wink: :wink: :wink: :roll: :roll: :roll:

Dziś też kupiłam 2100 cegieł na kominy i filarki w wykuszu. Zdecydowałam również, że strop będzie acermanna. Poleca mi go mój majster i to co mówi bardzo mnie przekonuje.

Jutro wielki dzień- zalewanie.

Mam jeszcze pytanko. Jak często kierownik budowy dokonywał u Was wpisów?

tabaluga1
07-07-2006, 17:52
Stan zero wykonany

A teraz po kolei. Wczoraj do wieczora nawozili pspółkę, dziś od samego rana ekipa kończyła zasypywanie i ubijanie. Majster przygotowała rurę doprowadzającą powietrze do kominka:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6659.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6660.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6661.jpg

A to zasypane i ubite ścianki fundamentowe:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6663.jpg
A to specjalnie dla Gryfpca- dowód na to, że będzie porządnie zrobiona izolacja i ocieplenie styropianem- podkopy do samych ław:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6664.jpg
Czas na pompę:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6669.jpg
i gruchę z betonem:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6670.jpg
grunt to dobre ustawienie- tym razem poszło dużo sprawniej- kierowcy mają już doświadczenie z moją wąską działką:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6672.jpg
I pierwsze kichnięcie:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6674.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6675.jpg

A oto gotowa podłoga na gruncie:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6680.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6679.jpg
I odbite łapki mojego Kacperka:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6678.jpg


Ok. 14.00 dotarło na działeczkę 2100 cegieł na kominy, filarki itp.:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6665.jpg

Kacperek kontroluje przebieg prac budowlanych:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6667.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6668.jpg


Wyrównywanie:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6676.jpg

tabaluga1
07-07-2006, 18:31
Jutro kończą malowanie dysperbitem na zewnątrz, potem kleją stropian, rozciągną folię kubełkową i zasypią ścianki od zewnątrz.
Moi panowie pracowali dzis dzielnie w takim upale, więc nagrodziłam ich dobrze schłodzonym piwkiem, pepsi (tych młodszych) i ciastem z truskawkami.
Wczoraj miałam "małą" przeprawę z monopolistą, jakim jest niestety zakład energetyczny. Jak juz pisałam, wczoraj zamontowali mi skrzynkę. Przetarg na wykonawcę odbył się przedwczoraj, więc wczoraj pojechałam do zakładu zapłacić 1600zł. Pan spojrzał na mnie jak na intruza :o :evil: i powiedział oburzony: "pani chyba sobie żartuje". Ja na to, że nie bardzo rozumiem. A on: "przecież dopiero wczoraj był przetarg, nie może pani dzisiaj zapłacić". Poczułam się jak jakiś przestępca, a przecież pojechałam tam zapłacić, a nie wyłudzic pieniądze.
Na działkę z kolei przyjechał szef z zakładu i kiedy zobaczył, że u mnie już kończą stan zero wybałuszył oczy :o :o :o :o :o i oburzony spytał (sąsiadów, którzy pożyczają mi prąd- bo mnie wtedy nie było)"skąd oni (tzn. niby my) mięli prąd na rozpoczęcie prac??? A mój sąsiad: "a wie pan, są różne metody. Zarzucili po prostu jakiś hak na druty i korzystali ile się dało :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: " Tego biedny pan monopolista nie wytrzymał, trzasnął drzwiami samochodu i odjechał. Fajnego mam sąsiada, nie?

tabaluga1
09-07-2006, 19:49
No to p...olewam moje pistacje. :wink: :P :wink: :P :wink: :P :wink: :P :wink: :P :wink: :P :wink: :P :wink: :P

tabaluga1
10-07-2006, 18:09
To jadziem dalej...
Rano (przed 6.00)przywieźli porotherm- 10 palet na dobry początek. Jedna to pustaki rogowe:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6689.jpg

rozładunek:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6690.jpg
no i wszystkie na swoim miejscu:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6692.jpg

Kiedy przyjechałam na budowę za dwie godziny, zastałam :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6693.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6694.jpg
Za chwilę było już :
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6695.jpg

A potem przyjechała jeszcze przyczepa pospółki do zasypywania od zewnątrz. Najpierw panowie zasmarowali jeszcze styropian cerplastem- żeby zabezpieczyć przed wilgocią. Potem przyłożyli na to folię kubełkową i zasypali pospółką:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6696.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6698.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6699.jpg

Kiedy przyjechałam po dwóch następnych godzinach moim oczom ukazało się okienko w gabinecie:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6702.jpg

i wyjście na taras z salonu (od strony przyszłego ogrodu)
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6703.jpg
A to już kolejny narożnik (od strony wejściowej- czyli kotłownia)
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6705.jpg
A to widok na ścianę z oknem do gabinetu i do salonu widziany z "ogrodu"
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6707.jpg
i jeszcze raz- tyle, że widać początki ściany północnej:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6708.jpg
Kiedy byłam na budowie ostatni raz (ok 16. był już początek okna w kotłowni i łazience (postanowiłam dorobić okno w łazience dolnej- pisałam już chyba wcześniej o tym) Nie wzięłam jednak aparatu :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Zamówiłam jeszcze pustaki porotherm 25 na ścianki wewnętrzne. Kolejny transport przewidziany na środę. Ścianki działowe będą z ytonga.

Do tej pory nie mogę uwierzyć, że mój domek już się buduje. Że już mam pierwsze ściany i początki okien. Że mam pierwsze kąty i pierwsze rureczki w domku. Ludzie- nie wierzę
:P :P :P Nie przypuszczałam, że budowa może sprawić tyle radości.

Pieniążki idą jak woda- topnieją jak lód w tym upale. Ale nie rozpaczam z tego powodu. Cieszę się naszym prawdziwym domem

Czekam jeszcze tylko na wycenę hydraulika i wkrótce podsumuję stan zero.

tabaluga1
10-07-2006, 21:38
A jednak pojechaliśmy jeszcze wieczorkiem na budowę. No i zrobiłam zdjęcia ściany północnej z zaczątkami okien z łazienki i kotłowni:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6709.jpg

A teraz przyjrzyjcie się tym ściankom:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6713.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6714.jpg

zauważyliście, jakie są czyste? Widać ślady tynku, ale widać, że były wycierane. Wyobraźcie sobie, że moi panowie chodzą ze szmatką i wycierają resztki betonu z pustaków. To co wypadnie im ze spoiny. Dowiedzieliśmy się tego właśnie od sąsiadów. Nie wiem, jak mam to traktować :o :roll: :o :roll: :o :roll: :o :roll: . Czy się mnie boją, czy też może mojego aparatu? :roll: :roll: :roll: :roll: Ja chyba tak strasznie nie wyglądam i staram się zawsze być miła. Natomiast jak wyjmuję aparat, to zaraz usuwają się z pola widzenia aparatu, albo wystawiają kogoś innego. Jest to zresztą temat ich żarcików. Co o tym sądzicie?

tabaluga1
11-07-2006, 16:01
Jak pistacje pną się w górę

Zapraszam do środka. Widać już drzwi wejściowe:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6717.jpg

A tu drzwi wejściowe i początek wykuszu w kuchni:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6716.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6718.jpg
Okna w wykuszu będą właśnie na tej wysokości. Tam gdzie widać cegiełkę, to początek filarków między oknami.



A to już kuchnia od wewnątrz:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6721.jpg


A to ściana południowa- widoczne duże okno tarasowe w części jadalnej i mniejsze w części kominkowej:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6720.jpg

A to już okno gabinetowe- nieco wyższe niż wczoraj:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6723.jpg

A to już nadproża, które pewnie jutro znajdą się na właściwych miejscach:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6724.jpg
A teraz krótkie streszczonko. Dziś postępy niewielkie. A to z tej przyczyny, że brakło porothermu, a z dowozem kiepściutko. Ze względu na temperatury- jak wiecie- ciężki sprzęt jeździ tylko do 11.00. Tak więc o 13.00 moi panowie mięli już wolne. A ja podlewam nadal beton, no i teraz jeszcze ścianki, żeby za szybko nie schły spoiny. Dziś sama widziałam, jak jeden z chłopców wycierał pustaki. No więc pytam go, dlaczego to robi. A on na to: "żeby ładnie wyglądało". No to ja: "No i wygląda ładnie". Dobrze się zachowałam? :wink: :wink: :wink:

tabaluga1
12-07-2006, 12:38
Z ostatniej chwili:
Specjalnie dla mojego Michałka, który jest daleko i tylko przez internet może oglądać, jak rośnie nasz domek. To już moje nadproża- widok od strony ogrodu na okno gabinetowe i wejście tarasowe do salonu:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6726.jpg

I to samo od wewnątrz:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6727.jpg
Nad tymi oknami będzie balkon moich dzieci. Może już w przyszłym tygodniu?
:P

tabaluga1
12-07-2006, 12:42
Między nadprożami, które są w kształcie L (wtajemniczeni wiedzą, o co chodzi) jest styropian- 8cm. To po to, by uniknąć mostka termicznego. Mam tylko problem z nadprożem nad dużym oknem (2.70) Tutaj potrzebne nadproże 3metrowe. Takich niestety u nas nie ma, więc będzie wylewane. Ale ponoć nie wejdzie tam już styropian. Może macie jakieś pomysły?

tabaluga1
13-07-2006, 19:17
Z dzisiejszego dnia:

wejście do domu i obok widoczny wykusz w kuchni(a właściwie jego początek):
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6728.jpg

A tu wykusz z innej strony:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6736.jpg
Tu okno do kotłowni i do dolnej łazienki, a dalej jedna ścianka zaczętego okna z klatki schodowej (to okno będzie wyższe- stąd nie ma jeszcze nadproża:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6730.jpg

tu widać je już lepiej:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6731.jpg

a tu okno w kuchni od strony południowej- w projekcie było 120cm- ja zwęziłam do 90cm. Myślę, że w zupełności wystarczy:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6733.jpg

A tu już okno tarasowe (w części jadalnej salonu)od strony południowej (tu gdzie miał być podcień) Okno ma aż 270 cm- nadproże jest tu wylewane. Dalej okno w części kominkowej (i tu mam problem. Mąż chce je całkowicie zamurować, ja zwęzić. Chyba poczekamy i zobaczymy jak będzie ze ściankami działowymi i stropem. W salonie jest jeszcze jedno okno tarasowe od zachodu- więc trochę dużo tych okien):

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6732.jpg

to samo widziane od wewnątrz:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6735.jpg

tabaluga1
13-07-2006, 19:22
Dziś kupiłam (a właściwie zadatkowałam) pustaki acermana na strop. Cena za sztukę 1.55zł + 200zł transport. Całość 2100zł. Do tego oczywiście stal i beton.
Oczywiście codziennie podlewam "podłogę" i ściany. Kiedy wreczcie spadnie deszcz????? Chyba już wszyscy mamy dość tych upałów. :x :x :x :x

tabaluga1
14-07-2006, 18:09
Dziś ok. południa na mojej działce popłynął wreszcie prąd. Rozliczylismy się więc z sąsiadem, podziękowaliśmy, bo bez niego budowa nadal stałaby w miejscu.
No i mam pierwsze ścianki działowe. Już wiem, jak będzie wyglądała kuchnia, kotłownia i gabinet. Jutro zdjęcia.

tabaluga1
15-07-2006, 19:24
A oto pień moich pistacji

Tu widzicie wykończony front mojego domu i wykusz w kuchni:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6737.jpg
i z bliska:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6739-1.jpg

tu wiatrołap:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6740.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6755.jpg
a to kotłownia:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6742.jpg
i komin w kotłowni:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6741.jpg

a tu miejsce, gdzie będą schody i mała łazienka pod nimi:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6748.jpg
tak prezentuje się wejście do gabinetu (zdjęcie robione w gabinecie- widoczny komin od kominka w salonie):
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6752.jpg
wejście do gabinetu zrobione z holu:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6750.jpg
i gabinet (zwróćcie uwagę na pozamiataną podłogę):
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6753.jpg
A to już komin od kominka w salonie:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6747.jpg
To teraz zapraszam do kuchni- na początek wykusz- czyli część jadalna kuchni:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6746.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6743.jpg
ścianka, na której wg projektu powinna być spiżarka:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6745.jpg

i okno południowe- zwężone w stosunku do projektu:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6744.jpg
i widok z salonu na wejście do kuchni i wiatrołapu:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6757.jpg

na koniec jeden z filarków:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6767.jpg
i częściowe rozszalowane nadproże w salonie:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6756.jpg

Chyba to dorobione okno w łazience niestety trzeba będzie zamurować- przynajmniej częściowo. Niestety, górny bieg schodów wypada w oknie

tabaluga1
19-07-2006, 11:26
Moje Wydatki do tej pory:

Fundamenty:
Geodeta: 450 zł
Stal: stal, druty i gwoździe na fundamenty:
-stal żebrowana fi 14 30 sztuk (długość po 12m)- 1026zł
-walcówka gładka fi 6 100 zwojów- 172zł
-gwoździe (5kgx2,5cala, 5 kgx3,5cala) 37zł
-drut wiązałkowy 10kg-62zł

Jest tego trochę na wyrost, ale zostanie na strop. Za całość zapłaciłam więc 1298zł.

beton B10 i B20 w sumie: 3 428,50zł
rury pcv fi 100- 3 sztuki- 21,59zł
rura pcv fi 160-1 sztuka-15,26zł
robocizna: 1700zł
W sumie fundamenty: 6 463,35

Stan 0:
Bloczki fundamentowe: 1314 sztuk: 2945zł
piasek: 18 t--- 420zł
cement- paleta---436zł
folia isofrex na izolacje poziome- 431.42zł
plastyfikatory(cemplas w proszku)- 18,35zł (16 sztuk)
pospółka do zasypywania z transportem: ok. 3000zł
dysperbit: 341.46zł
styropian do ocieplania fundamentów: 898.60zł (styropianu jeszcze trochę zostało)
siatka z włókna szkalnego: 77.47zł
łącznik izolacji: 17.08zł
Kreisel- zaprawa styrlep:146.59zł
Kreisel- zaprawa lepstyr: 57.04zł
Łącznik do styropianu: 100 sztuk: 19.52zł
Folia kubełkowa: 216.09zł
Beton B10 -7m3 + pompa-1238zł
Robocizna: 1200zł

W sumie stan 0: 11.462,62zł
Nie mam jeszcze policzonej hydrauliki
Przyłącze prądu- mapki, skrzynka,podłączenie, umowa z Enion- ok.4000zł
pierwsza kondygnacja jeszcze nie podliczona

tabaluga1
26-07-2006, 13:44
Kolejne zdjęcia i pomysł dotyczący schodów w pistacjach (rewelacja- jak dla nas) przed wieczorem. Zdradzę tylko tyle, że będę miała schody dwubiegowe- jednak :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P

tabaluga1
26-07-2006, 17:28
Kilka ostatnich dni spędziłam u rodziców sądząc, że na budowie martwa cisza. Tak zresztą umawiałam się z wykonawcą- dopiero w tym tygodniu planowali rozpocząć szalować strop. A tu po przyjeździe zastałam taki widok:

Rurka kanalizacyjna w kotłowni- sięga nieba:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6772.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6773.jpg

A w domku pojawił się lasek- na razie rzadki, ale jest:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6775.jpg
zaszalowany podciąg w salonie:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6776.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6774.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6777.jpg
a to już w kuchni- w wykuszu:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6779.jpg
i jeszcze raz widok na salon z kuchni:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6780.jpg

a to widok z kuchni na salon i wszystkie okna- 2 tarasowe i jedno zwykłe:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6782.jpg

a za domem będziemy mięli jeszcze tyle ogrodu:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6783.jpg

tabaluga1
26-07-2006, 17:48
To teraz obiecana kwestia schodów. W projekcie są schody zabiegowe, podobno niezbyt wygodne. W dodatku my zmieniliśmy strop- na acermana, co miałoby duży wpływ wysokość stopni (strop wyższy). Dziś majster zaproponował, byśmy zrezygnowali ze schodów wylewanych na rzecz drewnianych. Po konsultacji z mężem zgodziłam się (miałyby być podobne jak u igi- z tych samych powodów nie ażurowe). Jednak majster poprosił jeszcze o konsultacje z kierownikiem. Kierownik budowy przyjechał, popatrzył, pomyślał i .... będziemy mieć schody dwubiegowe :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
Żeby zrozumieć, w jaki sposób da się to zrobić, musicie patrzeć na to zdjęcie:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6748.jpg
według projektu, schody miały się zaczynać tuż przy wejściu do gabinetu- po lewej stronie. Wejście do łazienki na dole miało być przy kominie- dokładnie między widocznym słupem a ścianką wymurowaną z cegły. Kierownik zaproponował coś innego. Drzwi do łazienki przysunąc maksymalnie do wejścia z wiatrołapu- mniej więcej tu gdzie na zdjęciu widnieje data. (A więc łazienka wydłuży się) Zaraz obok miałby się zaczynać pierwszy bieg schodów. Okno z klatki schodowej- to bez nadproża- trzeba będzie nieco podmurować- może na wysokość 1-2 cegieł. Na tej wysokości będzie właśnie spocznik. Od spocznika zacznie się drugi bieg schodów. Pod drugim biegiem schodów zyskam jeszcze małą kanciapę- wejście tuż obok wejście do gabinetu. Ja jestem tym pomysłem zachwycona. :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
Jeśli macie jakieś pytania- wiecie gdzie mnie szukać :wink:


Dziś panowie zagęścili lasek w domu, jutro ma być stal i pustaki acermana. No i pojawił się właśnie spocznik- a właściwie szalunek na spocznik.

tabaluga1
26-07-2006, 17:50
Zapomniałam dodać, że od razu zadzwoniłam też do biura archonu z prośbą o zgodę na zmianę schodów. Pani wysłuchała mojej propozycji i jeszcze dziś miała mi tą zgodę wysłać. Jak zawsze można na nich polegać. :P

tabaluga1
27-07-2006, 19:52
acermana dziś nie dowieźli- będzie jutro. Za to w domku jest już gęsty lasek i prawie cały zaszalowany strop. Przywieźli też stal na zbrojenie- :o 4 000zł :o :o :o :o :o :o :o
Wczorajsze popołudnie spędziłam na poszukiwaniu gwoździ. Trudno to sobie wyobrazić, ale w moim miasteczku, gdzie jest kilka składów budowlanych trudno było dostać gwoździe fi 2,5 i 3 cale. Nie mówiąc już o stalowych do betonu. Jutro będą kolejne zdjęcia, postaram się też dokładniej zobrazować moje schody.

tabaluga1
28-07-2006, 17:12
Obiecane zdjęcia i krótki komentarz:
lasek w wiatrołapie:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6787.jpg
i w salonie:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6788.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6791.jpg
a to już klatka schodowa z częściowo zaszalowanymi schodami- po prawej będzie wejście do łazienki, po lewej do kanciapy pod schodami:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6789.jpg
po prawej stronie od pierwszego biegu schodów będzie wejście do łazienki. Niestety będzie ona dość kiszkowata, ale co tam...
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6790.jpg
a to właśnie kanciapa:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6792.jpg
Tu już zdjęcie robione z mojego spocznika:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6793.jpg
no i widok ze spocznika na przyszłą podłogę na poddaszu:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6794.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6795.jpg
a tu początki balkonu od strony ogrodu:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6797.jpg
a tu zbrojenie czeka sobie na wniesienie:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6796.jpg

tabaluga1
28-07-2006, 17:19
acermany nie dojechały, tzn. ich nie dowieźli. Ach te upały- znowu samochody z ciężkim ładunkiem mają zakaz jazdy. Pamiętacie, jak nie mogliśmy się już doczekać, kiedy skończy się zima? A teraz ja juz mam serdecznie dosyć tego lata.

Łazieneczka na dole będzie malutka, co widać na zdjęciach. Dorobiłam tam okno i nie zamierzam z niego rezygnować (co najwyżej je zwężę). No i mam problem. Nie bardzo mam gdzie wstawić prysznic. Wanna też nie bardzo się zmieści, a musi jeszcze być kibelek. Mam nadzieję, że zmieści się narożna. :roll: :roll: :roll: :roll:

tabaluga1
02-08-2006, 14:53
Miały być dwa tygodnie przerwy, a tu....
Wczoraj mąż tak od niechcenia pojechał na budowę i co sie okazało?
Acermany częściowo już ułożone. W dodatku nawet mnie nie zawiadomili, że będą robić strop. Dziś byłam tam osobiście, spacerowałam po mojej przyszłej podłodze i wiecie co? Fantastyczne uczucie. I jakie widoki???
Dziś i jutro kończą układanie zbrojenia no i jutro ok. 14 zalewamy.
Wieczorkiem wrzucę kolejne zdjęcia.

tabaluga1
02-08-2006, 18:46
A oto i mój strop- ładnie zaszalowany i ubrany w acermany:
to podciąg:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6826.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6827.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6829.jpg

a to widoczek na cały strop- w dali balkon:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6828.jpg

i balkon od zachodu:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6830.jpg
i w tym momencie, niestety aparacik odmówił dalszej współpracy- skończyła się pojemność na karcie. Tak więc cdn. jutro. No i oczywiście również zalewanie.
Dodam tylko, że już chodziłam sobie po moich schodkach- na razie tylko ich szalunkach.[/url]

tabaluga1
04-08-2006, 09:29
Zmagań budowlanych ciąg dalszy.
Wczoraj zalaliśmy strop, schody i balkony. już po trzech godzinach od zalania, a więc wtedy, kiedy miałam pierwszy raz podlać betonik, zaczął kropić deszcz. Z czasem padało coraz intensywniej, tak więc mój beton miał prawie komfortowe warunki. Przed zalaniem- poprzedniego dnia, sąsiad wszedł na górę i stwierdził, że my chyba bunkier budujemy- zaskoczyła go ilość zbrojenia i grubość prętów- zwłaszcza na podciągu.

Zanim wkleję zdjęcia, napiszę o pechu, jaki nas wczoraj prześladował. Kiedy przyjechałam na budowę, pompa już stała, tyle że w połowie bramy. Okazało się, że się zepsuła. Po chwili przyjechali mechanicy i wkrótce było po wszystkim. Grucha z betonem już czekała, więc panowie przystąpili do zalewania. Kiedy pierwsza dawka betonu się wyczerpała, grucha odjechała po następną. Ja wykorzystałam ten moment i pojechałam na chwilę do domu. Kiedy wracałam na budowę, zauważyłam przed sobą gruchę skręcającą w moją uliczkę. Dziwnie się pochylała. Okazało się, że jedzie z rozszarpaną oponą, praktycznie na feldze. Na szczęście jakoś dojechała, podłączyła się do pompy i wylała kolejną porcję betonu. I ponownie przyjechali mechanicy, by wymienić koło. I wydawało się, że wszystko jest juz ok, kiedy nagle zaczęły dobiegać okropne przekleństwa :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: Zrozumiałam, kiedy spojrzałam na pompę. Kierowca składając ramię pompy zagapił się i uderzył tym właśnie ramieniem w szoferkę pompy. Efekt- potłuczona szyba i wgnieciony dach :o :o :o :o :o :o I co Wy na to. I to wszystko działo się naprawdę, na mojej działce.
:( :( :( :-? :-? :-? :( :( :( :-? :-? :-? :( :( :( :-? :-? :-?

tabaluga1
04-08-2006, 09:31
Zdjęcia będą, tylko internet chodzi od wczoraj wyjątkowo mulasto. Nie wiem więc, kiedy uda i się je wszystkie powklejać.

tabaluga1
04-08-2006, 13:50
Po wielkich bólach...zdjęcia z dnia wczorajszego:
To balkon nad wykuszem i wejściem:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0019.jpg
acermany:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0022.jpg
zbrojenie- połączenie z wieńcem:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0023.jpg
widok na klatkę schodową :
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0021.jpg
górny bieg schodów:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0018.jpg
dolny bieg schodów:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0025.jpg
łazienka na dole:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0028.jpg
i kanciapa, która pojawiła się po zmianie schodów:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0026.jpg

tabaluga1
04-08-2006, 13:52
Ciąg dalszy zdjęć za ..... minut. Ten internet dzisiaj mnie już dobija. :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

tabaluga1
04-08-2006, 14:31
Ściana południowa- po prawej okno z kuchni, dalej okno tarasowe i okno w części kominkowej:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0030.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0034.jpg
widok na wykusz od strony południowej:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0031.jpg
i zgrabne ramię pompy- sprawcy późniejszego wypadku:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0035.jpg
i wiecha:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0038.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0039.jpg

tabaluga1
04-08-2006, 14:49
Zanim wkleję kolejne zdjęcia- z zalanym stropem, po którym miałam przyjemność :P :P :P :P :P :P :P :P :P dziś pospacerować, czas na podsumowanie tego etapu:

-stal żebrowana fi 16--------246zł
-stal ------------ fi 12--------2.236zł
-stal -------------fi 14--------1.287,50zł
-walcówka gładka-fi6 -------250zł
- drut wiązałkowy 1,2mm --61,73zł
-gwoździe stalowe do betonu--48zł
-gwoździe budowlane---------35zł
-szpilka łącznika bud.oc#8---21zł
-podkładka poszerzona-------2,22zł
-nakrętka ocynk.--------------1,70zł
-płyta pilśniowa-----------------42,90zł
-beton B20+ pompa------------3.044zł
-pustaki acermana-------------2.150zł
-deski dokupione---------------1000zł
-ROBOCIZNA: 5.500zł

RAZEM: 15.926,05zł
nie doliczyłam produktów spożywczych użytych na oblewanie wiechy :wink: :wink: :wink: :wink:

tabaluga1
04-08-2006, 15:21
No to czas na zalany strop:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0043.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0040.jpg
schody:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0041.jpg
i jeszcze raz schody:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0042.jpg
Ciągle pada.........
i dobrze, nie muszę podlewać. Chociaż miałabym świetny pretekst, by częściej odwiedzać mój domek.

tabaluga1
18-08-2006, 20:44
Dalszy ciąg

W ubiegłą sobotę ekipa w składzie 3 osób zjawiła się na budowie. A oto efekt ich pracy:(bednarka)
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/pict0082.jpg


A to już rozpoczęte mury poddasza- widok od frontu na balkon i drzwi balkonowe (sypialnia i łazienka)
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0080.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/pict0081.jpg
i jeszcze raz:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0103.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0105.jpg

a to front domu i strona południowa:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0104.jpg
to inwestor na balkonie:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0083.jpg
strona południowa:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0101.jpg
widok z końca ogrodu na tył domu:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0100.jpg
i balkon:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/pict0091.jpg
z cyklu:w domku na poddaszu
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/pict0087.jpg
i narożnik w naszej sypialni:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0088.jpg
widok z domu na ogród:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0089-1.jpg
i jeszcze widok na schody:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0085.jpg

tabaluga1
18-08-2006, 20:51
a to namiastka ogrodu:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0096.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0094.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0092.jpg
a to thuje (ukorzeniają się):
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0097.jpg
Kiedy zobaczyłam w sklepie kwitnące wrzośce, nie mogłam się powstrzymać i zrobiłam sobie taki mini mini skalniaczek. Oczywiście jak będę zakładała ogród, wrzośce trafią w inne miejsce.
:P :P :P

tabaluga1
19-08-2006, 16:33
Dziś odwiedzili nas w naszym domku pierwsi goście zainteresowani budową domu pod pistacją. Bardzo miło było nam poznać forumową Plento z mężem i dziećmi.
Małgosiu i Szczepanie
pozdrawiamy i dziękujemy za odwiedziny :P :P :P :P :P :P :P :P

tabaluga1
19-08-2006, 16:37
Dziś również dotarła więźba dachowa. Przyznam, że jestem pod ogromnym wrażeniem ilości i wielkości krokwi, murłat, itp. :o :o :o :o :o :o :o
Murarze skończyli dzisiaj ściankę kolankową i obmurowali wieniec. Zaznaczyli mi również wysokość kalenicy budynku. Zdjęcia jutro, bo dziś padły mi baterie w aparacie:cry: :cry: :cry:

tabaluga1
22-08-2006, 18:11
Moje pistaje nabierają właściwych kształtów:
to front domu, wykusz, a nad nim drzwi balkonowe od naszej sypialni i łazienki:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0116.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0117.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0118.jpg

a to tył domu i okna balkonowe chłopców:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0119.jpg
i jeszcze raz z tyłu działki:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0113.jpg
i więźba czeka sobie na właściwy moment:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0110.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0111.jpg

Wczoraj na działeczkę przybył pan dekarz we własnej osobie, coby sporządzić wycenę dachówki i robocizny. Spojrzał na domek i stwierdził, że mały :o :o :o :o .Ja na to, że dach ma powierzchnię 189 m2, ale pow. użytkowa to już 140 z hakiem. Tylko kiwnął głową. Kurcze, to jakie domy ludzie budują, bo mnie się wydawało (i nadal wydaje), że 140 to tak całkiem średnio :roll: :roll: :roll:
A dziś przerwa na budwie z przyczyn mi na razie nieznanych :( :( :-? :-? :( :( :-? :-?
A obiecali, że do środy będzie wszystko gotowe do kładzenia więźby.


A teraz dla wszystkich zainteresowanych: łazienka na dole po zmianie schodów ma szerokość 120cm.
Pokoiki na górze wydają się bardzo ustawne i duże. Myślę, że jak dojdą ścianki działowe wszystko będzie bardzo fajnie wyglądało. Ścianka kolankowa ma wys. 130 cm i jest super.

tabaluga1
24-08-2006, 14:01
Dziś mogłam juz przekonać się na własne oczy, jakie są w rzeczywistości pokoje na górze. I jestem zachwycona. Wydają się duże i ustawne. Są już wejścia do pokoików, częściowo kominy, a niebawem murarze zaczną murować lukarnę. Pamiętam, jak cieszyłam się z fundamentów. Pamiętam też, jaka byłam przerażona, bo wydawało mi się, że dom będzie maciupeńki. A nie jest. Teraz trudno mi stamtąd wyjść. Jestem zakochana w swoim domku :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
Zdjęcia będą wieczorkiem, nie chcę już stresować murarzy latając z aparatem. No właśnie- murarze domagają się na jutro glajchy (czyli mam im coś postawić). Na razie żartuję sobie, że zgrzewka KUBUSIA już czeka, bo mam od szefa ekipy zakaz stawiania mocniejszych trunków. Chyba jednak zasłużyli sobie na piwko i coś na ząbki. :wink:
Czekam jeszcze na wycenę dachu i okien. I tej drugiej wyceny trochę się boję, bo okien balkonowych jest w moich pistacjach sporo. W dodatku obustronnie barwiony złoty dąb + rolety zewnętrzne. A nie zrezygnuję ani z jednego, ani z drugiego.

tabaluga1
24-08-2006, 20:30
No to czas na obiecane zdjęcia.
To widok na górę ze schodów (ze spocznika)
na wprost widoczne wejście do pokoju z lukarną, po prawej do najwiękzego pokoju na poddaszu (mojego starszego syna):
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0120-1.jpg
a to zdjęcie z pokoju Kacperka (nad gabinetem):

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0125-1.jpg

to już chłopcy w swoich pokojach:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0132.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0130-1.jpg
Michał w swoim pokoju, po prawej wejście do pokoju Kacpra, po lewej do pokoju z lukarną:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0129-1.jpg
pokój z lukarną (będzie dla gości):
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0126-1.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0133.jpg
i ten sam pokój- widoczne wejście:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0128-1.jpg
a to nasza sypialnia
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0127-1.jpg

i widok na przyszłą lukarnę z zewnątrz:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0137.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0138.jpg
i Kacper schodzi po schodach (okno będzie podmurowane):
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0135.jpg
Wiem, że zdjęcia nie oddają rzeczywistości, ale możecie mi wierzyć, że domek jest cudowny. Teraz jeszcze nabiera właściwych kształtów. Myślę, że z projektem trafiliśmy w dziesiątkę. Bardzo jestem zadowolona ze zmian, które wprowadziliśmy. Ciekawa jestem jeszcze jak to będzie z dachem, ale już teraz wydaje mi się, że podwyższenie ścianku kolankowej to była najlepsza decyzja.
pozdrawiam

tabaluga1
26-08-2006, 18:06
Dzisiaj gościliśmy w naszym domku Dabell z mężem. Bardzo miło było nam Was poznać Izo i Marcinie. Dziękujemy za odwiedziny i zapraszamy (zgodnie z obietnicą) na kolejną wizytę (pod dach). :P :P :P :P :P :P :P
do zobaczenia wkrótce :P :P :P :P :P :P :P
Czekamy również na wieści z Waszego placu boju :wink:

tabaluga1
27-08-2006, 18:27
A oto w jakim stanie są nasze pistacje od wczoraj:


widok na garderobę. Ten wąski otwór w ścianie garderoby zostawiłam, by wstawić tam luksfery. Trochę podmurujemy od poziomu posadzki i będą dwa rzędy luksferków przedzielone cienką ścianką:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/poddasze/PICT0142.jpg

i jeszcze raz garderoba, z ewej widoczny ten otwór zostawiony na pustaki szklane:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/poddasze/PICT0143.jpg

i znów garderoba z widocznym kominem:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/poddasze/PICT0144.jpg

a to łazienka:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/poddasze/PICT0146.jpg
to widok na hol (z łazienki), na wprost widoczne otwory drzwiowe (jeszcze przez jakiś czas) chłopców:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/poddasze/PICT0148.jpg

łazienka- po lewej wyjście na balkon:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/poddasze/PICT0146.jpg

i jeszcze raz łazienka:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/poddasze/PICT0145.jpg

pokój z lukarną- widoczna ściana naprzeciw okna (bardzo podoba mi się ten kąt):
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/poddasze/PICT0149.jpg

no i ta "złamana" ściana w wejściu do pokoju Michała:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/poddasze/PICT0151.jpg

schody:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/poddasze/PICT0155.jpg

a teraz łazienka na dole po rozszalowaniu- tu widok z słupem:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/poddasze/PICT0157.jpg

a tu już zza słupa:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/poddasze/PICT0158.jpg
okno w tej łazience ma szerokość 90cm. Myślę, że podmuruje my je również od dołu i zostanie taki mały lufcik. No i wtedy spokojnie będzie można zmieścić prysznic.

i zdrugiej strony schodów- spiżarka:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/poddasze/PICT0161.jpg

tabaluga1
27-08-2006, 18:45
a jutro ekipa :wink: zaczyna więźbę. Mam nadzieję, że pogoda dopisze.
Mam już też wycenę okien- obustronny złoty dąb, profil Veka, pięiokomorowe- 15 000zł. Do tego rolety zewnętrzne 7000zł. Okna trochę zmniejszymy, poza tym z zamówieniem wstrzymamy się do stycznia- lutego, kiedy to będą najtańsze. Cały czas czekam na wycenę dekarza. Jutro chyba sama do niego zadzwonię.

tabaluga1
29-08-2006, 18:36
Zgodnie z obietnicą podaję wycenę pokrycia dachowego na moje pistacje.
Dostałam wycenę na dwa rodzaje dachówki, orynnowanie- 3 wersje, akcesoria dachowe i robocizna. Cały materiał podaję po cenach netto, jeśli ta ekipa wykona dach, doliczę 7%. Na tą ekipę już jesteśmy zdecydowani.

Dachówka Euronit cementowa- podwójne S wraz z wszystkimi dodatkami (skrajne, wentylacyjne, gąsiory, dysk itp.-7,112.76zł- z 7%Vatem-7,610zł
Dachówka Braas celtycka również ze wszystkimi akcesoriami- 7,417.94złz 7%Vat-7,936zł
dekarz polecił nam również Braasa grecką- byłaby najtańsza i według niego bardzo ładna. Nawet wskazał nam miejsce, w którym teraz kładą tą właśnie dachówkę. Chyba jednak zdecydujemy się na celtycką- najbardziej nam się podoba.

Wszystkie akcesoria typu:
folia dachwa, spinki, uchwyty, gwoździe, płytki wkręty, blachy, 2 okna Fakro, wyłaz kominiarski, uchwyty, taśmy i mnóstwo innych-8,425.00zł- z 7%Vat- 9,014zł

Komplet rynien 2,289.25zł-z 7%Vat-2,449zł
jeśli weźmiemy Lindapa- lakierowane +500zł
jeśli Marley (PCV)- -600zł
jeśli ocynk- 50%taniej

robocizna (tutaj cena pozostanie netto)
5780zł


RAZEM- 25,679zł (policzyłam celtycką)
I CO WY NA TO?
Ekipa z polecenia, ponoć świetni.

tabaluga1
30-08-2006, 17:40
A oto najnowsze doniesienia z mojego ogródka :wink:

Płatwie na swoim miejscu przeznaczenia. Wciągnięcie ich na górę wymagało naprawdę dużo siły, cierpliwości i sprytu. Na szczęście moja dzielna ekipa w składzie: mój tatko, mężulek i trzech znajomych poradziło sobie z tymi kawałkami drewna wzorowo:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0165.jpg

a to już mój rozszalowany strop- widoczne pustaki acermana i podciąg w salonie:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0170.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0171.jpg



tu widać, jak ekipa radzi sobie z wciąganiem krokwi:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0166.jpg

i już na górze:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0168.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0169.jpg


deseczki zdjęte ze stropu schną sobie ładnie w gabinecie:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0172.jpg

tak moje dzieci spędzają czas czekając na lepszą pogodę:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0173.jpg
Michał uczył Kacpra nazw państw i ich flag, czytając mundialową gazetkę.

A to już wygląd domku na zakończenie dnia:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0177.jpg


Widzicie te piękne chmurki :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
Gdyby nie one, moja więźba byłaby już prawie w całości na dachu. A tak, co chwila leje jak z cebra, a mi się chce płakać.
Na pocieszenie tak sobie marzę, że w przyszłym roku to chyba taką paskudną pogodę będę spędzać z rodzinką przy kominku :P 8)
I już mi lepiej.

tabaluga1
01-09-2006, 08:11
Parę zdjęć poglądowyh z wczorajszego południa:

widok ogólny- od strony ogrodu:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0183.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0185.jpg

zbliżenie:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0186.jpg

i nad balkonem chłopców:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0187.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0188.jpg
I w pokoju Kacpra:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0189.jpg

połączenie płatwi z krokwiami:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0193.jpg

A to krokwi z murłatą:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0190.jpg
Wczoraj ekipa pracowała do oporu- wrócili, kiedy zaczęło się robić ciemno .
Podobno wszystkie krokwie są już na dachu. Dziś w planach praca nad lukarnami i jętki.

tabaluga1
01-09-2006, 18:00
Tak było dziś w południe:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0197.jpg

A tu zdjęcie poglądowe- połączenie murłata, płatew, krokwie i jętki:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0201.jpg

A tu jętki- będzie spory stryszek:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0202.jpg

To już z ostatniej chwili- początki daszku nad lukarną:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0204.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0206.jpg

A takie aniołki strzegą naszej rodzinki, a w przyszłości naszego domku (moje ostatnie zakupy- myślę, że w domku zajmą strategiczne miejsce przy lub na kominku :P )

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0208.jpg

i jeszcze taki przycupnął na komodzie:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0211.jpg

tabaluga1
03-09-2006, 20:41
Dziś mięliśmy kolejną wizytę sympatyków pistacji :P . Odwiedził nas forumowy alexy z żoną i synkami. Dziękujemy za miłe spotkanie i pozdrawiamy. :P :P :P :P :P :P :P :P :P
Mam nadzieję, że wkrótce również Wy będziecie mogli się cieszyć własnym domkiem. Trzymam kciuki.[/url]

tabaluga1
10-09-2006, 10:21
Melduję posłusznie, że więźba skończona. Teraz czekam tylko na murarzy, żeby wymurowali kominy ponad dach i mury do poziomu więźby. Niestety, rozpoczął się rok szkolny więc jak wiele osób na forum cierpię na notoryczny brak czasu. W dodatku debiutuję w roli mamy ucznia. Jak dobrze, że budowa na ten rok ma się już ku końcowi.
Postaram się później wkleić zdjęcia skończonej więźby.

tabaluga1
10-09-2006, 11:33
Aktualnie mój domek wygląda tak:

widok od strony ogrodu:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/poddasze/PICT0219.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/poddasze/PICT0220.jpg

i widok od stro ny północnej:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/poddasze/PICT0221.jpg

widok od frontu:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/poddasze/PICT0225.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/poddasze/PICT0226.jpg

a to zbliżenie elementów ozdobnych:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/poddasze/PICT0222.jpg

tabaluga1
26-09-2006, 17:56
No cóż, niewiele się działo na mojej budowie od ostatniego wpisu. Wybrałam cegłę klinkierową na kominy i czekałam, czekałam, czekałam. W ubiegły czwartek zadzwonił szef ekipy, że wchodzą w piątek, by podciągnąć ściany i kominy z czerwonej cegły.
Tak prezentują się szczyty:
Tył domu:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0227.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0234.jpg
i przód- niestety pod słońce:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0235.jpg
lukarna:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0238.jpg
i druga- nad klatką schodową widziana od wewnątrz:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0232.jpg

a teraz deser:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0230.jpg


Pewnie zauważyliście, że krokiew wchodzi nieco na komin. Moi murarze jednak widocznie uznali, że to mały problem i postanowili tą krokiew ominąć i wymurować komin z fantazją. Szkoda tylko, że nie zapytali mnie o zdanie, tym bardziej, że wpadłam na budowę w momencie, kiedy zaczęli ten komin murować. Wystarczyło bowiem przesunąć krokiew.
Do tej pory byłam bardzo zadowolona z ekipy, tym razem jednak szef przysłał nowych panów w baaaaardzo nobliwym wieku, którzy sądząc po zapachu i mętnym spojrzeni nie stronią od napojów wysokprocentowych.
Nie zwracałam uwagi sądząc, że może to ma ich "zdopingować". Zresztą nie chciałam już dłużej czekać. Teraz już wiem, że to był wielki błąd. Oczywiście wykonałam telefon do szefa i teraz oczekuję na spotkanie. Nie omieszkam wspomnieć o stanie wskazującym szanownych panów.
No cóż, było zbyt pięknie chyba. Komin oczywiśie kwalifikuje się do rozbiórki. :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

tabaluga1
27-09-2006, 14:59
Dziękując jeszcze raz za wszystkie wskazówki dotyczące mostków termicznych na styku ściany z krokwią, wklejam zdjęcia i proszę o komentarze. Mam nadzieję, że dobrze zrozumiałam, o co dokładnie chodzi. W razie czego liczę na Waszą pomoc :P
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0243.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0244.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0245.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0251.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0252.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0255.jpg
a tu jeszcze obmurowana murłata:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0250.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0256.jpg

tabaluga1
28-09-2006, 10:13
Przed chwilą spotkałam się na budowie z kierownikiem budowy. Efekt jest taki, jakiego należało się spodziewać. Komin bezwzględnie do rozbiórki. Wytłumaczył mi też, jak zrobić tzw. wymijanie. Chodzi o ową krokiew. Nic trudnego i skomplikowanego- na szczęście.
Jeśli chodzi o kolejny domniemany błąd, to go jednak nie ma. Przyjrzyjcie się jeszcze raz zdjęciom z 26 września- chodzi konkretnie o zdjęcie drugie i trzecie. Po lewej stronie nad płatwią widać schodek. Do momentu schodka mur jest prawie równy z dolną krawędzią krokwii. I właśnie tam spokojnie wejdzie wełna. Druga cieńsza warstwa wełny będzie przykrywała krokiew od strony pomieszczeń, czyli będzie pod gipskartonem. Powyżej schodka mur sięga już górnej krawędzi krokwii. Całe ocieplenie (prawdopodobnie 20 cm wełny) będzie praktycznie na stropie nad poddaszem, strychu nie będziemy tak ocieplać. Dlatego też ten schodek jest całkiem logiczny, jak powiedział kierownik.
Na zdjęciu szóstym z 27 września widać z kolei lukarnę, która również jest podmurowana równo z górną krawędzią krokwii. Ale sufit pod lukarną będzie nad oknem na prosto, a nad nim po prostu gruba warstwa wełny.
Murłata też jest w porządku, nie jest obmurowana w całości i nie ma obawy, że nie będzie ciągłości w ociepleniu.
Nie wiem, czy dobrze to wytłumaczyłamPostaram się zrobić i wkleić kolejne zdjęcia, już ze zbliżeniami tych newralgicznych punktów. Ale dopiero jutro po południu, bo dziś za chwilę pędzę do pracy, a potem mam jeszcze wywiadówkę. Bardzo się jej boję, bo to pierwsze moje wychowawstwo.

tabaluga1
30-09-2006, 17:00
Wywiadówka minęła- nie było tak źle :P :P :P Póki co moja klasa ma się dobrze i oby tak dalej. Nawet polubiłam te moje ananaski z pierwszej klasy (gimnazjum) :P :P :wink: :wink:
A teraz do rzeczy- budowlanych.
Dziś miałam spotkanie na budowie trzeciego stopnia z ....... kominiarzem.
Ale najpierw z samego rana spotkałam się na budowie z szefem i oczywiście od razu przystąpiono do działania- tzn. do rozbiórki. Mąż w międzyczasie zrobił wymijankę krokwii. Rano też przywieziono klinkier i "spec" od klinkieru wziął się do dzieła, czyli do drugiego komina. Dociągnął go do więźby ze zwykłej cegły, a potem przymierzył klinkier i okazało się, że coś nie gra. Chciał mi więc zwęzić komin (od strony wentylacyjnej), żeby nie trzeba było ciąć klinkieru. (zresztą szef również to samo zaproponował). Podpadło mi to, więc postanowiłam udać się do kominiarza, który mieszka na sąsiedniej ulicy. Wszyscy się go boją, jest bardzo upierdliwy i czepia się wszystkiego. Wolałam wię upewnić się zawczasu, że taki numer ze zwężeniem nie przejdzie. Tak więc pan podjechał na rowerku i jak zobaczył mój klinkier, od razu zaprotestował. Po pierwsze, nie wolno z klinkieru stawiać kominów. Żaden nie ma atestu numer jakiś tam. To był już punkt zapalny. :evil: :evil: :evil: :evil:
Potem wziął ową cegiełkę do ręki i dokonał dokładnych pomiarów. Okazało się, że jest również niewymiarowy (brakuje chyba 1,czy nawet 0,5 cm). Murarz powiedział, że ten rodzaj jest i tak najbardziej wymiarowy ze wszystkich, z jakich robił kominy. Roben nie zgadza się w żadnym wymiarze. A kominiarz swoje. :( :( :( :( Byłam załamana. Potem pomierzył jeszcze kominy (dobrze, że tamten fantazyjny był już zburzony) i znów się doczepił. Okazało się, że na dole już był prowadzony trochę za szeroko i wypadało by go zburzyć. :evil: :cry: :evil: :cry: :evil: :cry: :o :o :o :o :o :o :o :o :o A ja myślałam, że padnę trupem. Z drugiej strony cieszyłam się, że wezwałam go przed położeniem dachówki. Pomarudził jeszcze trochę, pozaglądał we wszystkie dziury i w końcu pozwolił dalej murować, ale absolutnie nie zwężać, tylko po prostu ciąć klinkier i dopasowywać do takich wymiarów, jakie są. Z tym zburzonym będzie podobnie- był trochę za szeroki od dołu i u góry chcieli go zwęzić- spryciarze. Mam nadzieję, że te cięcia nie będą tak widoczne.
Potem już kominiarz okazałsię całkiem fajnym człowiekiem :P
Pooglądał sobie domek i stwierdził, że jest śliczny :P :P :P :P :P :P :P (ach, jak ja lubię słyszeć takie słowa o moim domku). Miejsce na kominek idealne. Doradził mi jeszcze, by zrobić doprowadzenie powietrza do kominka. Zaskoczyłam go, że już mam. Chwilę pogawędziliśmy jeszcze o c.o., pan polecił mi jedną firmę i już w lepszym nastroju opuścił mój dom. Najważniejsze jednak, że zezwolił na dalsze murowanie tych nieszczęsnych kominów. Na koniec jeszcze powiedział, że jak będę miała jeszcze jakieś wątpliwośi i pytania, to mam walić jak w dym do niego :P :P :P
Przyznam, że bardzo mi ulżyło, ale teraz pluję sobie w brodę, że nie zdecydowaliśmy się jednak na Schiedla. Miałabym przynajmniej spokój.
Teraz jednak wiem, że bez problemu odbierze mi te kominy. I jeszcze jedno, gdyby ten klinkier był dziurawy- cegła dziurawka- nie miał by u niego żadnych szans. Taki jest podobno absolutnie niedopuszczalny.
A teraz kilka zdjęć mojego komina już z klinkierem:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0259.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0262.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0264.jpg

tabaluga1
01-10-2006, 12:12
Ponieważ niektórzy zamiasta zdjęć widzą tylko krzyżyki, spróbuję podać linki do albumu ze zdjęciami- tak na próbę. Może będzie coś widać. Na początek kilka zdjęć:
komin już z klinkierem:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0259.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0264.jpg
cały domek od tyłu:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0227-1.jpg
i słynny krzywy komin:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0231.jpg

tabaluga1
02-10-2006, 18:25
Dzisiaj komin murował sie dalej- przyznam, że "kominiarz" bardzo się z nim dłubie. Ale ja płacę za wykonaną pracę, nie za godziny więc mnie to specjalnie nie martwi. Ma być dobrze- i już.
Dziś mój domek nieco się odmienił. Kto znajdzie różnice:
tak był wcześniej:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0197.jpg
link tego samego zdjęcia:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0197.jpg
a tak jest teraz:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0292-1.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0293.jpg
i linki:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0292-1.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0293.jpg

tył domu- tak było wcześniej:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0227.jpg
a tak jest teraz:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0295-1.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0295-1.jpg

a to już ściana północna:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0296.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0296.jpg
tu zmniejszyłam okno w ałej łazience, by mogła się zmieścić kabina prysznicowa i podmurowałam okno na klatce schodowej. Od wewnątrz jest super


i komin klinkierowy:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0297-1.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0297-1.jpg
niestety wyczerpały mi się baterie w aparacie i nie mogłam zrobić więcej zdjęć. Obiecuję, że jutro nadrobię straty.

tabaluga1
04-10-2006, 19:34
Oto, jak wyglądały dziś po południu moje kominy:

Ten jak widać już zakończony i przykryty, żeby go deszczyk nie opłukał.

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0321.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0321.jpg
a teraz w całej okazałości- prawy profil:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0320-1.jpg
link tego samego zdjęcia (na prośbę forumowiczów)
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0320-1.jpg
z innej perspektywy:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0316.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0316.jpg
a ten komin jeszcze się wznosi (to właśnie ten był taki krzywy. Na szczęście został zburzony i teraz już wznosi się prościutko w górę- z klinkieru:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0319.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0319.jpg


To dumny inwestor przygląda się, jak komin wznosi się w górę. Proszę zwrócić uwagę na podmurowaną część okna balkonowego (pokój starszego syna):
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0298.jpg
ilink
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0298.jpg
A to już podmurowane okno na klatce schodowej:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0300.jpg i link:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0300.jpg
no i odmieniony salon-podmurowane okno tarasowe (już nie tarasowe) i zwężone drugie okno:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0304.jpg i link:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0304.jpg



a to zmniejszone okienko w łazience:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0306.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0306.jpg

tabaluga1
04-10-2006, 20:43
A oto sprawca mojej niepełnosprawności (od mniej więcej dwóch tygodni)
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0314.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0313-1.jpg

Postanowiłam zacząć przenosić moją starą działkę (a raczej kwiaty, cebulki- parenaście dokupiłam, żeby zakwitły z wiosenką , szczypiorek, lubczyk, piwonie i inne)
Ale oczywiście nie miałam ich gdzie posadzić. Postanowiłam więc na razie w końcu działki zrobić tymczasowe skalniaki. Naniosłam kilkadziesiąt chyba wiader ziemi z kupy humusu, zrobiłam cztery skalniaki- obok siebie, a teraz nie mogę się schylać, podnieść nogi, siedzieć dłużej w jednej pozycji i tak dalej. Mąż zaaplikował mi nawet zastrzyk przeciwbólowy, ale nic to nie pomogło. Chyba mi tak nie zostanie, co...? :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Bo mam jeszcze trochę krzaczków do przeniesienia i aż mnie skręca, że nie mogę nic zrobić.

A wiosną, mam nadzieję, uraczę Was zdjęciami kwitnących szafirków (3 kolory) żonkili- miniaturek i dużych, tulipanków miniaturowych, hiacyntów i krokusów, kosaćców. Będą jeszcze stokrotki, goździki i co tam jeszcze wyjdzie z ziemi. Na balkonie ukorzeniają się bukszpanki i kiełkują nasiona kosodrzewinki.

tabaluga1
12-10-2006, 17:33
Internet od wczoraj działa (ostatnio mięliśmy spore problemy z dostępem, ale firma nam to zrekompensowała obniżając abonament za październik) więc mogę się pochwalić nowym obliczem moich pistacji.
Dziś na budowie pojawili sie dekarze. Kacper tak się cieszył, że nie będzie mu już padało na głowę:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0420.jpg
a to pokój na poddaszu:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0421.jpg

tak wygląda domek od wewnątrz:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0422.jpg

a tu miejsce na ocieplenie:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0424.jpg

muszę przyznać, że strych będie spory:


http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0425.jpg

i domek prezentuje się teraz tak:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0429.jpg


http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0431.jpg


http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0434.jpg

a to folia, która pięknie przykryła nasz domek:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0426.jpg
Muszę przyznać, że jest bardzo mocna- próbowałam ją rozszarpać- i nic.
Teraz też widać mniej więcej, ile światła będzie w pokojach. Mój mąż bardzo sprzeciwiał się oknom dachowym. Wywalczyłam więc jedno. Dziś sam stwierdził, że będą....3. Po jednym w pokojach chłopców i jedno w naszej sypialni. Nie będę już pisać, jak bardzo się z tego cieszę

a tu już zalane fundamenty pod taras. Mięliśmy nie robić go w tym roku, ale zostało nam sporo bloczków betonowych, cementu więc postanowiliśmy je wykorzystać. W środek pójdzie gruz, którego nam nie brakuje
:wink: :wink: :wink: . W przyszłym roku wyłożymy go kostką.

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0427.jpg


http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0428.jpg

Jutro będą murowane bloczki pod taras i schody wejściowe do domu (szumnie powiedziane) :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:
A dekarze pojawią się ponownie za tydzień. Najważniejsze, że nie będzie nam już kapać na główki.
Dom jest wreszcie domem :P :P :P :P :P :P :P - teraz naprawdę to widać.
A my złożyliśmy w Millenium wniosek o kolejną transzę kredytu. Trzymajcie kciuki, żebyśmy dostali, bo inaczej nie będę miała czym zapłacić dekarzom :-? :-? :-? :-? :-? :-?

tabaluga1
12-10-2006, 18:15
dabell ostatnio mówiła, że we Wrocławiu są kłopoty z wełną i innymi materiałami. No ale wiadomo, budują tam przecież fabrykę LG.
Wczoraj w mojej hurtowni budowlanej zagadnęłam pana o wełnę i wiecie co?
U mnie też są podobne problemy. Wełna dopiero w styczniu :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o
Brakuje również cementu, ceramiki i innych materiałów. Wygląda na to, że wkrótce będziemy zmuszeni zamawiać wełnę :-?

tabaluga1
22-10-2006, 18:59
Czekam na moich dekarzy i już nie mogę się doczekać. Pewnie będę musiała ich trochę pogonić :wink:
A w ogóle coś zjadło mój emblemat- smoczka. Ciekawe, co to za stwór?? :o
W naszej hurtowni pojawiła się wełna i chyba będziemy zmuszeni zrobić zakupy. Tym bardziej, że właśnie dostaliśmy kolejną transzę :P :P :P :P :P :P
Poza tym super, że mamy piękną polską złotą jesień. :P :P :P :P :P :P

tabaluga1
05-11-2006, 10:32
Piękna polska złota jesień się skończyła, mięliśmy już nawet sporą namiastkę zimy.
Ale do rzeczy.
Na budowie trochę się dzieje. A moje nerwy, za sprawą miejscowego kominiarza, są już na krańcu wyczerpania. Jak pewnie zauważyliście na poprzednich zdjęciach, wymurowano już dwa kominy, na dachu pojawiła się folia i dekarze wzięli się ostro do łacenia. Ponieważ kominiarz słynie ze swej surowości- szef dekarzy poprosił mnie jeszcze o konsultacje z owym panem, żeby nie było później kłopotów. Przy okazji wspomniałam mu jeszcze o stalowych kominkach wentylacyjnych, które w projekcie mają przekrój fi 150 i wychodzą ponad dach w postaci wywietrzaków. Kominiarz, kiedy to usłyszał, zrobił wielkie oczy i absolutnie zabronił stosowania takiego rozwiązania. Komin ma być murowany i tyle. Powołał się przy tym na jakieś normy (nawet podał mi numer) i stwierdził, że innej wersji nie przyjmie. W związku z tym musiałam znów prosić murarzy. W dodatku kominiarz wymaga dojścia do każdego komina- nawet tych wentylacyjnych. Dekarz obliczył mi więc, że taniej wyjdzie zamontowanie trzech wyłazów, niż schodków kominiarskich do trzech kominów. :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
Ale będę miała doświetlony strych. :wink: :evil:
Wczoraj rozpoczęło się murowanie trzeciego komina, trzeba będzie oczywiście wyciąć otwór w folii i łatach. Drugi murarz zabrał się do murowania tarasu.
A dekarze zamontowali jeden wyłaz, zrobili obróbki blacharskie wokół dwóch kominów, przybili płytki szczytowe, zamontowali część orynnowania i rozpoczęli układanie dachówki. Okazało się niestety, że mają tylko 6 dachówek szczytowych i dopóki nie dowiozą reszty, przerwa w pracy. :-? :-? :-? :-? :-? :-? :-?
Muszę jednak przyznać, że jestem z nich (póki co) bardzo zadowolona. Każdy zna swoje miejsce i wie co ma robić. Nie ma narzekania, przeklinania, a robota pali im się w rękach.
A oto efekty ich wczorajszej pracy:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/Lubliniec061105405.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/Lubliniec061105407.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0430.jpg

tabaluga1
05-11-2006, 10:42
A to taras we własnej osobie:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/Lubliniec061105408.jpg

Znalazłam właśnie artykuł o kominach. Wynika z niego, że komin ze stali może mieć przekrój fi 120. A u mnie nie możer mieć nawe 150. I co Wy na to? :-? :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Rozmawiałam też w tej sprawie z pewnym fachowcem. Stwierdził, że kominiarz ustanawia tu własne prawo, ale poniekąd w tej kwestii ma trochę racji. Chodzi tu bowiem o kominy z kuchni i łazienki a więc miejsc, gdzie jest najwięcej pary wodnej. Po rurach stalowych ta para skraplałaby się i spływała w dół.

tabaluga1
05-11-2006, 11:31
I jeszcze mój wyłaz (przypomnę, że to jeden z trzech, jakie będą doświetlać mój strych :wink: :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: ):
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/Lubliniec061105410.jpg

tabaluga1
23-11-2006, 11:17
No to mamy stan surowy otwarty :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
Dziś rano moim oczom ukazało się takie oto okienko dachowe:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/Lubliniecdach001.jpg


I jest to jednak jedyne okno dachowe w całym domu. Po konsultacjach z dekarzem doszliśmy do wniosku, że wystarczy jedno- w największym pokoju. Najwyżej kiedyś dołożymy w innych, choć nha razie takiej wersji nie przyjmujemy.



Na poniższym zdjęciu widać ten trzeci komin, który był dobudowywany na specjalne życzenie kominiarza (to ten mały w samej kalenicy):
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/Lubliniecdach004.jpg
A to strona północna- widok na okno klatki schodowej:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/Lubliniecdach005.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/Lubliniecdach006.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/Lubliniecdach007.jpg
i strona południowa:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/Lubliniecdach008.jpg

A tu już dolna łazienka- zyskała ściankę i otwór drzwiowy:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/Lubliniecdach011.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/Lubliniecdach012.jpg

Tam w głębi zmieści się prysznic. Na ścianie oddzielającej prysznic od reszty łazienki będzie wc Geberit, a przy wejściu przy słupie mała prostokątna umywalka, już sobie upatrzyłam.
O właśnie tu będzie ta umywalka (po prawej widać fragment słupa, po lewej wejście do łazienki):
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/Lubliniecdach013.jpg
to cała klatka schodowa z widokiem na wejście do łazienki po prawej i zaczątkiem ściany do spiżarki po lewej:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/Lubliniecdach010.jpg

A to komin wentylacyjny w kuchni:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/Lubliniecdach014.jpg

Zostały jeszcze drobne prace wykończeniowe. typu taras i wejście,no i ta ścianka do spiżarki.
Jeśli chodzi o dekarzy, to jestem zachwycona. Pełen profesjonalizm, szybko, sprawnie i bezproblemowo. Z ułożeniem dachówki uporali się w dwa dni. Muszę jeszcze dodać, że pochwalili kominy, tzn jakość ich wykonania. Podobno są czyściutkie w środku, równe.
Muszę kończyć, bo czas do pracy. Wpadnę wieczorkiem by poszperać w innych dziennikach i nadrobić straaaaszne zaległości w komentarzach moich ulubionych "dziennikarzy" :wink: :wink: :P

tabaluga1
26-11-2006, 20:29
:P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
Właśnie odzyskałam męża, a moje dzieci ojca. Brzmi to dziwnie, ale po kilku miesiącach intensywnej nauki, mój mąż zdał wczoraj ostatni egzamin specjalizacyjny i "wrócił" na łono rodziny. Z sypialni zniknęły sterty książek, na które nie mogliśmy już patrzeć, a ja jestem dumna z mojego mężusia.
Od teraz budujemy już razem. A może raczej wykańczamy.
Przy tej okazji muszę wyznać, że plan założony na ten rok zrealizowaliśmy w 100%. Bardzo pracowity był ten roczek (moje mianowanie, budowa domku, teraz męża egzaminy) i myślę, że możemy być z siebie zadowoleni.
Zdradzę Wam jeszcze, że mój mąż w przerwie uczenia się, dokonywał bardzo poważnych zakupów. Gromadził sprzęt do wykańczania domku. Myślę, że teraz ze zdwojoną energią przystąpi do działania. Póki co opuszcza mnie jeszcze na trzy tygodnie :cry: :cry: :cry: :cry:

tabaluga1
30-11-2006, 12:25
No to mam stan surowy otwarty zakończony. Jednocześnie zakończyliśmy ostatecznie budowę na ten rok. Wejście do domku- a raczej fundament wymurowany (bloczkami), podobnie taras. Wszystkie ścianki działowe wymurowane- łącznie ze spiżarką pod schodami:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/Lubliniecdach037.jpg



Ten mały kawałek murku (widoczny po prawej stronie) będzie oczywiście wycięty kątówką. Murarz się rozpędził i zaczłą murować trochę za szeroko- brakło by miejsca na węgarek z lewej strony.

tabaluga1
17-12-2006, 14:57
Okna zabite na okres zimy, a tu zimy nie widac. Mężulek zrobił też drzwi wejściowe- na kłódkę i nikt nam się już nie plącze po domku. I jakoś tak mi z tym lżej na sercu, bo wiem, że i okienko bezpieczne i domek niedostępny dla nieproszonych zwiedzających. Wczoraj przeczytałam na forum o oknach, że nie ma co liczyc na obniżkę cen. Stal i szkło po Nowym Roku idą w górę, a wraz z nimi oczywiściem okna. Czyli sytuacja odwrotna niż zwykle. W związku z tym postanowione- temat okien w najbliższym tygodniu najważniejszy. :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:
Zaczęliśmy też zgłębiac temat kominka -oczywiście z płaszczem wodnym. Ostatnio na tapecie jest firma włoska EDILKAMIN. Mają bardzo ładną obudowę, tylko coś mało osób na forum wypowiada się na ich temat.
Wyobraźcie sobie jeszcze, że do tej pory nie rozliczyłam się z murarzami. Chyba nie zależy im na pieniądzach :wink: :P :roll: :P :roll: :wink: :P :roll:

tabaluga1
09-01-2007, 18:23
Tak nisko chyba jeszcze nigdy nie spadłam :wink: :roll: :wink: :roll: :wink: :roll: :wink: :o :o :o :o :o :o :o :o Oczywiście z moim dziennikiem. No ale to wynik ciszy na budowie. Odkąd rozliczyłam się z dekarzami i mąż pozabijał okna nic właściwie się nie dzieje. Odpoczywamy po ciężkim poprzednim roku i zbieramy siły, by wkrótce wystartować z wykończeniówką.
Muszę się tylko pochwalić, że zamówiłam i częściowo zapłaciłam za okna. Po kilku wycenach (jednej szokującej dla nas i znajomych- ale o tym za chwilę) zdecydowaliśmy się na firmę Oknoplast Kraków. Umowę podpisałam już w zeszły czwartek- 4 stycznia. Dwa dni wcześniej dostałam od nich wycenę wstępną na 17 000zł, następnego dnia miałam szczegółowy pomiar (i tu bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie właścicielka firmy, która tego pomiaru dokonywała- bardzo dokładnie- każde okno było mierzone w kilku miejscach).W czwartek z samego rana zadzwoniono z oknoplastu z ostateczną wyceną (dostałam jeszcze mały rabacik oprócz grudniowej 40% zniżki promocyjnej) Tak więc nasze okna w okleinie obustronnej złoty dąb wyniosą 16 416zł z montażem. Okna w systemie Veka, Profil: Awans, listwa ozdobna. Okien w sumie 18 sztuk. Termin montażu mam wyznaczony na 28 lutego. Dopiero :-? :-? :-? :-? :-? :-? :-? Mam nadzieję, że zima nie przypomni sobie, że to właśnie jej pora :roll: :wink: :roll: :wink: :roll: :wink:
A teraz o firmie, która nas zaskoczyła swoją wyceną. Właściwie byliśmy już zdecydowani na okna Gealana, które w październiku wyceniono na 14 000. Teraz, po szczegółowym (ale bardzo szybkim w przeciwieństwie do oknoplastu pomiarze) dostaliśmy wycenę na 24 000zł. Mąż, jak zobaczył tą kartkę, wyszedł bez słowa. :o :o :o :o :o :o :o :o
Ja wykonałam szybki telefon do Dabell i po krótkiej i miłej naradzie, postanowiłam właśnie spróbować w oknoplaście. Kiedy miałam już wycenę z oknoplastu, facet z Gaelana przypomniał sobie, że nie wziął pod uwagę żadnych upustów, rabatów itp i sam przyszedł do nas do mieszkania. Tym razem okna miały kosztować już 17 000zł. Zdecydowaliśmy jednak, że bierzemy oknoplast. Dabell- jeszcze raz bardzo dziękuję.
Mąż załatwił też tynkarza- ma wejść zaraz po oknach- 1. marca. Za metr2 chce 10 zł. To chyba nie jest dużo? :roll: :roll: :wink: :wink: Mam nadzieję, że tynki będą ładne. Oczywiście wcześniej zacznie działać elektryk.
A tak poza tym, to dzisiaj mija rok, jak jestem na tym forum
Chyba nie muszę pisać, że gdybym tu nie trafiła, to pewnie domku jeszcze by nie było. Takie wyzwanie mogłam podjąć tylko z Waszą pomocą. Przyznaję jako kolejna forumowiczka, że to forum to niezastąpiona kopalnia wiedzy, poparta ogromnym doświadczeniem forumowiczów, wspaniałych doradców. Jeszcze raz bardzo dziękuję Wszystkim za dobre rady, wskazówki, wszelkie krytyczne komentarze, szybką interwencję i żywą reakcję w razie problemów i moich wątpliwości.
Wiem, że zawsze znajdę w Was wsparcie i pomoc. Dziękuję :P :P :P :P

tabaluga1
15-01-2007, 19:01
Dziś spotkałam się na budowie z instalatorem wod. kan i co. Ponieważ okna będą montowane 28 lutego, a nam zaczęło się trochę spieszyć :wink: pan od instalacji hydraulicznej zacznie swoją działalność za około półtora tygodnia, żeby tynkarz mógł 1 marca wejść z tynkami. Domek jest póki co zamykany na kłódkę więc droższe instalacje przed montażem okien nie wchodzxą w grę. Również elektryk zacznie działać przed montażem okien więc mam nadzieję, że uszy i oczy sąsiadów będą czujne. Oczywiście mam przy tym ogromną nadzieję, że zima już do nas nie zawita tej wiosny. :wink: :roll: :wink: :roll: :wink: :roll:
A więc elektryk i hydraulik właściwie załatwieni 8) 8) . Tynkarza załatwił mąż osobiście 8) .
Powoli zaczynam też myśleć nad koncepcją wykończenia domku. W tym celu udałam się w sobotę do dużego salonu łazienek w Częstochowie. Przeżyłam oooooooogromne rozczarowanie. Nic nie rzuciło mnie na kolana. :( :( :( :( Kilka kolekcji podobało mi się, ale znam je z forum i domu mojej siostry. Bardzo podoba mi się Castanio i Inwerno z Tubądzina, ale takie ma moja siostrunia i nie chciałabym jej dublować. Myślę też o kolekcji Tajga
http://www.tubadzin.pl/flash.php?lang=1#hStrona=kolekcje_szczegoly,hLan=1 ,hSound=true,hLoop=1,hStrona_sub=lazienkowe,hKolek cje_id=147,hKolekcje_produkt_id=
lub organic z opoczna:
http://www.opoczno.com/index2.php?id=61&KolekcjaGrupaID=109&KolekcjaID=241,
a przynajmniej coś w tym stylu.
Rozczarowała mnie kiepska ekspozycja niektórych naprawdę ładnych kolekcji.
Chyba będziemy się zaopatrywać w naszym pobliskim sklepiku, gdzie wszystkie kolekcje są ładniej wyeksponowane no i ceny o dziwo sporo niższe.
Upatrzyłam też już umywalkę do dolnej łazienki:
http://www.kolo.com.pl/produkt_sku_2936.html
Widzicie cenę :o :o :o :o
W moim sklepiku ta sama kosztuje 123zł a w Częstochowie 169zł. Nie wiem więc skąd ta cena w katalogu firmy: 900zł :o :o :o

tabaluga1
18-01-2007, 17:39
Ponieważ sezon budowlano- wykończeniowy uważamy za otwarty (a miałam trochę odpocząć :-? :( ), pilnie poszukuję inspiracji do wykończenia domku. Planuję (na papierze milimetrowym) "umeblowanie" łazienek, rozmieszczenie grzejników w domu, motywy glazury i terakoty. Mam już mniej więcej wizję moich wnętrz, ale teraz głowę moją zaprząta kominek. Na pewno będzie z płaszczem wodnym (chyba Lechma, choć klamka nie zapadła). Ostatnio kupiłam czasopismo "Świat kominków" i oniemiałam. Planowałam wykończyć wnętrza raczej nowocześnie więc w ogóle nie zawracałam sobie głowy kaflami. A tu oniemiałam :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o
Nie spodziewałam się, że kafle na kominku mogą wyglądać tak pięknie i tworzyć tak piękny wystrój nowoczesnych wnętrz. Od tej pory niemalże codziennie przeglądam strony z kaflami i nie potrafi już myśleć o innym wykońceniu mojego kominka. Zresztą sami popatrzcie:
http://www.jasba.pl/index.php?page_id=65

http://www.jasba.pl/index.php?page_id=69

http://www.jasba.pl/index.php?page_id=68

Ja nie mogę oderwać od nich wzroku. Jest jeszce eden model, niestety nie otwiera się zdjęcie. Wiem, że kafle są niestety drogie. Dlatego jeśli braknie kaski na takie wykończenie, zrobimy na początek skromniutko (mąż obuduje kominek gipskartonem na wzór, który już dawno sobie upatrzyłam). Potem kafle muszą być i basta
:P :P :P

tabaluga1
04-02-2007, 16:54
Pięknie- swój dziennik znalazłam dopiero na trzeciej stronie :o :o :o :o :o :o - dawniej nie opuszczałam pierwszej.
Ale do rzeczy:
Wczoraj znów miałam bardzo miłe odwiedziny w moim domku. Poznałam kolejnych Forumowiczów- Simon & Eve i ich dzieciaczki. :P :P :P Bardzo miło było mi Was poznac. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkamy. Szkoda, że wszyscy, którzy mnie odwiedzają mieszkają tak daleko :( :( :( :(
A teraz trochę nowinek. Mam nowych elektryków. Poprzedni pan, delikatnie mówiąc- olał nas. Zresztą nie ma tego złego, coby na dobre nie wyszło. Tamten wyliczył nam robociznę z materiałami na ok 7500- 8000zł (do tej pory nie określił zresztą, ile chce za punkt). Nowa ekipa od razu określiła swoje wymagania (cenowe) i zasady współpracy. Jeśli chodzi o robociznę- 1200zł za kondygnację i nasz koncert życzeń. Myślę, że to dobra cena (w tym również rozprowadzenie kanałów pod alarm i antety). Na materiały pan otwiera nam konto w sklepie i wszystko dostajemy z 40% rabatem :P :P :P :P :P . A materiały będą kosztowac około 2500- 3000zł. Instalator od hydrauliki i c.o jeszcze liczy więc nie wiem o ile schudnie nasze konto. :roll: :wink:
Zdecydowaliśmy się już na kominek z płaszczem wodnym- będzie Lechma. Widzieliśmy ostatnio u znajomych w dodatku pięknie wykończony kaflami. No i zakochałam się w kaflach nieuleczalnie.
Kupiliśmy też już wełnę do ocieplania poddasza i płyty osb.
Wczoraj zamówiłam umywalkę do małej łazienki- jednak nie będzie Qattro Koła. Nie wiem jak to się stało, ale pan pomylił ceny i wtedy podał mi cenę umywalki firmy antado, nie koła. :-? :-? :-? No i zamówiłam antado- dolomitową. Na ekspozycji była kiedyś ustawiona na pięknej szafce wenge. Niestety w tej chwili jest ona niedostępna więc szafkę dorobimy indywidualnie lub po prostu zbudujemy dla niej blat.
Cały czas poszukuję pozostałej ceramiki łazienkowej i ciągle zmieniam ustawienie sprzętów w górnej łazience. No i rozglądam się za płytkami. No cóż- wykończeniówki nadszedł czas :P :P :P :P :P :P :P

tabaluga1
09-02-2007, 14:45
:P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
NARESZCIE MAM FERIE :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
A tak poza tym- zepsuł mi się aparat- zdję nie będzie :( :evil: :x :cry:
Pan hydraulik skończył "demolkę" :wink: :o :o w domku. Rozprowadził piony w łazienkach i kuchni i powtykał tam strasznie grube rury(ciekawe po co?) :roll: :roll:
Zaraz po tynkach wróci z powrotem, żeby rozprowadzic kanalizę po podłodze, no i oczywiście rozprowadzic rurki do c.o.
Na moim skalniaczku zakwitły żółciutkie krokusy :o :o :o :o - początek lutego, gdyby ktoś zapomniał. Ja zapomniałam, że w ogóle sadziłam krokusy, a one same dały już o sobie znac- moje bidulki :wink: :wink: :wink:
Kupiliśmy drugi samochód- z jednym była już udręka. 8) 8) Teraz wszyscy chcą jeździc nowym- szczególnie dzieci.
A w niedzielę jadę na narty :o :o :o :P :P :P To znaczy, jadę się uczyc na nich jeździc. Mam nadzieję, że wrócę na własnych nogach. Mam też nadzieję, że w Karpaczu będzie śnieg.
:roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:

tabaluga1
22-02-2007, 13:47
No to jestem :wink: :P
W jednym całym kawałku :wink: Kilka siniaków jeszcze przypomina mi o tym, że uczyłam się jeździć na nartach. Było suuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuper. Nie wierzyłam, że ten sport może tak wciągać. :P :P :P :P :P :P :P :P :P
Wróciliśmy późnym wieczorem w piątek. Sobotnie wieczór za to spędziliśmy w teatrze . A co? Było coś dla ciała, to i dusza nie może cierpieć :P :P :P Poza tym korzystaliśmy jeszcze z wolności (dzieciaki były u moich rodziców). No i tym razem mojemu mężowi spodobała się operetka i obiecał, że takie wieczory będziemy powtarzać. :P :P :P :P :P :P :P :o :o :o :o :o :o :o :o
A teraz do rzeczy:
Kupiliśmy nowy aparat fotograficzny (stary się zepsuł, a trochę trudno budować i wykańczać bez aparatu). Zdjęcia wkleję wieczorem- nic nowego właściwie, ale proszono mnie o dokładniejsze zdjęcia pokoi.
Hydraulika rozprowadzona i piony pod c.o powybijane. Wczoraj omawialiśmy z elektrykami wszystkie punkty i przyznam, że zaszaleliśmy. Zwłaszcza mój mąż, który nad łóżkiem w sypialni, oprócz lampek noznych, chce jeszcze kinkiety :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o . Ciekawe po co. Elektrycy śmiali się, że specjalnie przyjdą "te kinkiety" zobaczyć. :wink: :oops: :o
Nie zapomnieliśmy też o oświetleniu tarasu, balkonów i wejścia. No i oczywiście na przyszłość - domofon i bramofon.
Na budowie pojawił się też tynkarz i wyliczył materiał. Tak więc piasek, wapno i cement już czekają przed domem na swoją kolej. (piasek bielutki- kosztował chyba 600zł, cement i wapno 1300zł). Tynkarz zaczyna od czwartku.
W środę montaż okien- już potwierdzony. :P :P :P :P :P :P :P
Szkoda tylko, że ferie dobiegają końca :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: Czas wracać do pracy- a na budowie znów zacznie się dziać.
:P :P :P :P :P :P :P :P :P :P

tabaluga1
22-02-2007, 17:23
Na prośbę FONTA4 wklejam zdjęcia pokoi w pistacjach.
Góra
Pokój nr2/05 (najmniejszy):
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000013.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000014.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000015.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000016.jpg

pokój nr 2/04 (największy)
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000017.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000018.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000019.jpg

pokój nr2/03
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000019.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000022.jpg

pokój nr2/02
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000023.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000024.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000025.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000026.jpg

łazienka górna:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000027.jpg
widać już częściowo rozprowadzoną kanalizę
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000028.jpg

garderoba:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000029.jpg

widok ze schodów na wejście do kuchni (po lewej) i część jadalną salonu:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000030.jpg
widok ze schodów na część wypoczynkową salonu:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000031.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000032.jpg

widok z kuchni na salon:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000033.jpg

a to już pokój na dole (gabinet):
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000034.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000035.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000036.jpg

a to kuchnia:
kącik roboczy:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000037.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000039.jpg
i wykusz w kuchni:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000040.jpg
ściana, na której wg projektu jest spiżarka (u mnie będzie wysoka zabudowa):
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000041.jpg

i wiatrołap widziany od strony salonu:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000043.jpg
i wejście do pom. gospodarczego (kotłowni):
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000044.jpg

a to już kotłownia:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000045.jpg

mam nadzieję, że te zdjęcia trochę wyjaśniły, chociaż to na pewno nie to samo, co widoczki na żywo. :P :P

tabaluga1
22-02-2007, 17:32
A to dowód, że już przygotowujemy się do tynków:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000047.jpg

I moje lutowe rabatki:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000048.jpg
to był hiacynt- biały gdyby nie było widać kwiatuszków


a to moje żółciutkie krokusy:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000049.jpg
i wschodzące żonkile:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000050.jpg
i tu miniaturowe żonkile:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000051.jpg
a tu widać wschodzące tulipanki:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000052.jpg

Zapomniałam jeszcze o wycenie na c.o i całą instalację wod- kan. Dostaliśmy ją dwa dni temu od instalatora. Przyznam, że cena nieco mnie powaliła
:cry: :cry: :cry: :cry: 46 000zł (materiały + robocizna) Jest w tym 30m2 podłogówki, grzejniki, piec gazowy z zasobnikiem, kominek z płaszczem wodnym. Kurczę, ale te ceny szaleją.
Dziś też dowiedziałam się, że pustaki, które ja kupowałam w marcu zeszłego roku (porotherm 30 P=W) po 2,60 zł są już po 5.20zł. To jest jakieś chore :evil: :evil: :evil: Nie mówię już o cenach piasku, stali, czy cementu.

tabaluga1
23-02-2007, 18:33
Ponieważ wycena c.o i kanalizy wzbudziła ogromny szok :o :o :o :o dodaję krótkie wyjaśnienia. Okazuje się, że wszystkie materiały oprócz kominka z płaszczem wodnym, pieca gazowego i zasobnika kosztują 22 000.
7 000zł mąż doliczył na kominek z płaszczem wodnym, 11000 zł na piec gazowy z zasobnikiem i 6 000zł robocizna.
A poza tym mamy kupców na mieszkanie :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
Mieliśmy kilku oglądaczy i dziś dostałam telefon od przyszłych zdecydowanych nabywców. Cena.... wywoławcza bez mała. Ogólnie super, ale jest jedno małe ale. Mieszkanie było kupione w 2002 roku i możemy je sprzedać dopiero w styczniu 2008 roku, żeby nie zapłacić podatku od wzbogacenia (10 %). Tak więc z nabywcami podpiszemy umowę przedwstępną i dostaniemy jakąś sumkę :P :P :P , potem przy przeprowadzce dostaniemy kolejną część, a w styczniu przy ostatecznej umowie resztę. Takie rozwiązanie satysfakcjonuje obie strony.
A dziś kupiłam jeszcze halogenik do oświetlania schodów. Panowie elektrycy zażyczyli sobie właśnie jeden egzemplarz, by zrobić właściwie instalacje.
Bardzo mi się podoba ten zakup :P :P :P :P :P :P :P :P

tabaluga1
28-02-2007, 17:13
No i nadszedł wielki dzień :D :D :D :D :P :P :P :P :P :P
MAMY STAN SUROWY ZAMKNIĘTY
:P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
Czyli już nie budowa, ale domek. Prawdziwy :P Z drzwiami i oknami.
Nie będę się rozpisywać, że jestem zadowolona, bo to chyba jasne :wink: :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
Napiszę tylko, że jestem zachwycona. Okienka całkowicie spełniają moje oczekiwania. Szkoda, że mój mąż zobaczy je dopiero pod koniec marca :-?
Ale specjalnie dla Ciebie kochanie (a przy okazji dla wszystkich tu zaglądających) sesja zdjęciowa:

oto domek od frontu:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000135.jpg
i od tyłu:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000138.jpg

a to zbliżenie na okno tarasowe:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000146.jpg

to najmniej efektowna część domu- strona północna. Małe okienko do łazienki ma mleczną szybkę- sąsiedzi mają okno nieco wyżej i gdyby nie ta szyba, to mieliby ładne :wink: :roll: :oops: widoki:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000147.jpg




To już salon i okno z niskim parapetem:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000148.jpg

i widok na dwa okna w salonie:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000149.jpg
i okno tarasowe od wewnątrz:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000150.jpg

okna w dziecinnym pokoju:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000144.jpg

sypialnia:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000142.jpg

klatka schodowa:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000153.jpg

wykusz w kuchni:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000152.jpg

wykusz z zewnątrz:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000155.jpg

i strona południowa:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000156.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000157.jpg
zbliżenie na okno od wewnątrz:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000140.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000161.jpg
zbliżenie na okno z zewnątrz:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000159.jpg

a to już ślady działalności elektrylów:
na pierwszy rzyt sypialnia z kabelkami do kinkietów nad łóżkiem

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000143.jpg

i u Kacpra w pokoju:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000165.jpg
Zwróćcie uwagę na gustowne drzwi wejściowe :wink: :wink: :wink:

tabaluga1
01-03-2007, 19:05
Przed chwilą wróciłam z domku. Podjeżdżam pod dom, a tu z daleka widać światło w kuchni, salonie :P :P :P :P :P W domku panowie elektrycy dzielnie zmagają się z kablami- już na dole. Góra skończona, zapuszkowana i czeka na tynki. No właśnie- dziś rano miał przyjść tynkarz. Elektrycy wczoraj do 2 w nocy :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o pracowali, by tynkarz mógł wejść dziś na górę. A dziś zadzwonił do męża (a mąż do mnie), że przyjdzie dopiero we wtorek. :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: I jak tu się nie wkurzać? Elektrycy przyznali zresztą, że nie spodziewali się wcale tego tynkarza ani nawet okien. Nigdy nie spotkali się jeszcze, żeby okna i tynki były w terminie. Kiedy wczoraj po południu podjechali pod mój dom, myśleli ,że pomylili budowy :o :o :o :o :o :o :o Okna zamontowane, brama zamknięta, niemożliwe :P
Jestem jednak godna podziwu dla elektryków, którzy okazali się bardzo słowni i terminowi. Z takimi ludźmi aż miło się współpracuje. :P :P :P :P :P :P :P :P

tabaluga1
03-03-2007, 17:36
A tak mój domek wyglądał dziś po 17-stej.


http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000170.jpg


http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000167.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000166.jpg
Elektrycy, jak widać jeszcze pracują. Czekam na telefon, żeby się z nimi rozliczyć.

Poza tym dziś na budowie pojawił się instalator wod.- kan i c.o.- Zaskoczył mnie całkowicie, bo myślałam, że przyjdzie dopiero po tynkach. Kiedy przed godziną podjechałam ponownie do domku, zastałam to :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :


http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000168.jpg


Jak ja lubię takie niespodzianki

Nie omieszkałam wytknąć, że wycena instalacji powala z nóg. :( :-? :roll:
Spojrzał na mnie dziwnie i powiedział, że to przecież jeszcze bez rabatów, no i niektóre rzeczy liczone sporo na wyrost. :o :o :o :o :o :o
Chyba domyślacie się, co poczułam :P :P :P :P :P :P :P :P :P :lol:
Pan przyjdzie ponownie w poniedziałek i dokończy dzieła :wink:
Reszta- instalacje po podłodze- po tynkach oczywiście, coby tynkarze nie stratowali :wink: :P :P :P :P

tabaluga1
06-03-2007, 19:03
Tynkarz nie przyszedł- podobno ma grypę :roll: :roll: A instalator pracował wczoraj do 22 na budowie, dziś przyszedł o 6 rano, żeby zdążyc przed tynkami.
Przyznam, że jednak nieco ucieszyła go wiadomośc, że tynkarz przyjdzie za kilka dni :roll: :roll: :roll: Będzie mógł bez pośpiechu kończyc instalacje. Dziś był już gotowy drugi geberit- do bidetu. Moje oczy ucieszył też widok kaloryferka zawieszonego w sypialni. Oczywiście był to tylko jego grzejnik pomocniczy- właściwe, nowiutkie zawisną po tynkach. Ale i tak zrobiło się tak bardziej domowo- z tym grzejnikiem i osprzętem w łazience. :P :P :P :P :P :P

tabaluga1
07-03-2007, 15:39
Dziś ostatecznie rozliczyłam instalację elektryczną. Przypomnę :robocizna 2400zł, materiały (wszystkie kable, puszki, przewody, skrzynka rozdzielcza itp.- 2658zł. To chyba nie jest najgorszy wynik zwłaszcza, że pierwszy elektryk chciał ok. 8000złł za całość. :o
Poza tym- wiszą już wszystkie trzy geberity, dalej robi się instalacja co i hydraulika.
A moje żonkile mają już śliczne pączki :P :P :P Wiosna zagościła już na dobre :P :P :P :P :P :P :P :P :P

tabaluga1
08-03-2007, 10:59
No i miła niespodzianka: Na budowie dziś- ku mojemu ogromnemu zdziwieniu pojawili się tynkarze. :P :P :P :P :P :P :P Świetny prezent na dzień kobiet, prawda. Nawet chcieli mnie na kawę zaprosić- do mojej kuchni :wink: :lol: :lol: , ale ja zdążyłam już wypić w domku.
I to był ten miły początek dnia. Panowie rozpakowali sprzęt, itp- ja w tym czasie pojechałam do domku. Za jakiś czas telefon, że nie działa jakaś tam trzecia faza i nie mogą podłączyć betoniarki :( :-? Zadzwoniłam więc szybko do zakładu energetycznego i kiedy pojawiłam się na budowie (po pół godziny)- pan już majstrował coś przy skrzynce. No i niestety okazało się, że jakaś skrzynka - zabezpieczenie S czy coś takiego jest do wymiany. Prawdopodobnie wada fabryczna :( :evil: :x :cry: Tak więc dzi9ś tnków nie będzie :( - a ja już tak się nas nie cieszyłam :cry: Panowie przyjadą w sobotę- do tego czasu musimy wymienić ten nieszczęsny zepsuty element.

tabaluga1
11-03-2007, 14:18
Wczoraj w domu pojawił się pan tynkarz. Jeden, bo drugi się rozchorował.
A oto efekt jego pracy:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000197.jpg
ścianka kolankowa w pokoju starszego syna- już na gotowo.

A to ściana balkonowa http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000198.jpg

i narożnik z oddali:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000199.jpg


To tynk z bliska- szkoda, że tak słabo widać:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000200.jpg
u


A to już łazienka górna- bidet i kibelek (na razie proszę sobie je wyobrazić):
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000204.jpg

Tu stoi :o :o :wink: wanna i prysznic :o :roll: :lol: 8) :
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000205.jpg: :wink: :
A tu widzicie dwie umywalki nablatowe, a nad nimi oczywiście kinkiety :P :wink: . Ładne, prawda? :wink: :lol: :wink: :lol:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000207.jpg

Teraz jesteśmy w dolnej łazience. Na pierwszym planie wisi kibelek- na gebericie- jak widać, za nim prysznic:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000209.jpg

A tu- oczom wchodzących do domku ukazuje się taka oto skrzynka (elektryczna). Nie mylić z sejfem- ten będzie w bardziej widocznym miejscu :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :wink: :wink: :wink:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000211.jpg


A tu... takie tam rurki od centralnego i do umywalek na górze:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000212.jpg

tabaluga1
19-03-2007, 18:42
Prace tynkarskie trwają, choc dziś i jutro panowie zrobili sobie przerwę. Na dzień dzisiejszy wytynkowane są już pokoje na poddaszu ( w jednym zostały dwie ściany) i łazienka. Została garderoba i hol.
A oto mała lekcja poglądowa:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000228.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000231.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000232.jpg
Tu widac początki centralnego ogrzewania:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000229.jpg
Tak wyglądają zatopione kontakty:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000236.jpg

A tak prezentuje się pani wiosna w moim mini ogrodzie:]http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000237.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000239.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000240.jpg
Warto było trochę się pomęczyc jesienią, by móc oglądac takie widoczki
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000241.jpg


To mój szczypiorek. Uwielbiam twarożek ze szczypiorkiem- takim z własnej działeczki. Wtedy naprawdę czuję wiosnę
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000238.jpg
hiacynty wychylają główki:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000242.jpg
i tulipanek zaczyna nieśmiało wyglądac na świat:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000244.jpg
A ten kolega hiacynt przeżył ostatnie mrozy i jak widac uszedł z życiem:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000245.jpg


Dziś wysłałam do banku wniosek o drugą kolejną transzę. Ciekawe, czy dadzą :roll: :wink: :-? i kiedy :roll: :roll: :roll:
Pieniążki topnieją w tempie zastraszającym. :P 8)
A to już mój nowy nabytek- umywalka z szafką do dolnej łazienki:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000246.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000248.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000249.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000250.jpg

tabaluga1
26-03-2007, 18:02
Prace tynkarskie trwają. Dziś panowie tynkowali kominy, obrabiali drzwi i mam nadzieję, że jutro zejdą na dół. :roll: Tynki schną szybciutko, w niektórych miejscach są już białe. :P
Załatwiłam też wylewkarza z miksokretem. Wylewki mieli nam robić tynkarze, ale stwierdziliśmy, że szybciej będzie jednak maszynowo. No i takie wylewki szybciej schną. Umówiłam się na cenę 12zł za 1m2 z ułożeniem styropianu- to chyba nie jest dużo? :roll:
Dziś mąż załatwił też ekipę do ocieplania domu i elewacji. Będzie to ta sama ekipa, która budowała dom. Sprawdzili się więc nie szukamy dalej. Tynkarze twierdzą, że do ścian nie można się przyczepić- są prościutkie i oni nie muszą nic niwelować tynkiem :P :P :P :P Bardzo mnie to cieszy, bo jednak to jest chyba najbardziej wiarygodna opinia. Styropian załatwiają sam szef ekipy i ponoć w korzystnej cenie- pożyjemy- zobaczymy. Ocieplać będziemy w maju/ czerwcu więc już powoli trzeba myśleć nad kolorem elewacji. Podbitkę planujemy taką jak u igi- mam nadzieję, że nasi ociepleniowcy sobie z nią poradzą. Wcześniej oczywiście musimy zamontować rolety- czekamy tylko na kolejną transzę.

Z ogrodowych wieści: na moich "grządkach" kwitną tulipany
:P :P :P :P Jutro zamierzam przenieść z mojego starego ogródka barwinek (zaczyna pięknie kwitnąć), piwonie (peonie) i liliowce. Ciekawa jestem tylko, gdzie ja znajdę dla nich miejsce- bo na noszenie ziemi już się nie piszę.
Drzewka owocowe mają już śliczne pączki. Nie mogę się doczekać kwitnących wisienek.
Zacynają też wychodzić pokrzywy (mam naprawdę okazałe gatunki :wink: :wink: :wink: :lol: ). Z nich zrobię pewnie gnojówkę- będzie jak znalazł jedzonko dla moich kwiatuszków :P

tabaluga1
30-03-2007, 20:01
Wczoraj w domku miałam bardzo miłą wizytę... kominiarzy :wink:
Stali czytelnicy mojego dziennika pewnie pamiętają moje przygody i przeboje z miejscowym kominiarzem. Przypomnę tylko, że konsekwencją tego spotkania trzeciego stopnia jest trzeci wymurowany komin. :roll:
Ponieważ zaczęliśmy starania o przyłączenie gazu, musimy mieć do tego wstępną opinię kominiarską. Noc poprzedzająca wizytę kominiarzy niestety nie należała do spokojnych. :-? :-? Nie mogąc zasnąć zastanawiałam się, do czego mogą się jeszcze przyczepić? Czy moje kominy spełniają wszystkie wymogi, czy są proste, odpowiednio wysokie, czyste w środku, odpowiednio zakończone, właściwie połączone z połacią, itp., itd.
Panowie kominiarze - sztuk 2 :wink: :wink: pojawili się punktualnie o 9.00 z kulami, zeszytem i długopisem i każdy komin po kolei, każda dziurka przeszła szczegółową kontrolę. :D :D :D :D :D
Werdykt---- wszystko w porządku, otwory wentylacyjne czyściutkie i pełnowymiarowe. :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
Ciekawa jestem, co napisali w opinii (podobno jest już do odbioru)

W poniedziałek załatwiliśmy też ekipę do wylewek- będą jednak z miksokreta. Umówiliśmy się wstępnie na tydzień po świętach. W domku mamy już też połowę styropianu pod wylewki- reszta będzie w przyszłym tygodniu.
Instalator trochę przyspieszył tempo- w poniedziałek chyba będzie zakładał grzejniki na górze i przygotowywał tam podłogówkę.
A tynkarze opuścili już poddasze, teraz szaleją w salonie. Zresztą sami zobaczcie, jaki wielki stół tam rozstawili

:wink: :o :lol: :roll: :P :D :wink:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000266.jpg

A to już suche (białe) tynki na poddaszu:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000258.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000252.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000254.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000268.jpg
i gabinet na dole- już gotowy:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000267.jpg

I tradycyjnie już wiosna w moim ogrodzie :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000260.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000262.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000261.jpg
i wisienki:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000264.jpg

tabaluga1
10-04-2007, 18:19
Opinia kominiarska odebrana. 122zł poszło przez kominy :wink: :wink:
Wewnętrzny projekt instalacji gazowej będzie nas kosztował 450 zł.
No i mamy już grzejniki na górze:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000272.jpg
Od razu cieplej się zrobiło

:wink: :P :lol: :o

Tak wygląda otynkowany salon:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000296.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000297.jpg

i kuchnia:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000298.jpg


Dziś wybraliśmy drzwi zewnętrzne. Przed chwilą robiliśmy pomiar- jutro podpisuję umowę. Przy okazji pomierzyliśmy też parapety wewnętrzne i zewnętrzne- wszystko tej samej firmie, co okienka. Niestety- okres oczekiwania 2 miesiące. Jakiś koszmar :evil: :x Pod koniec maja zaczynamy ocieplenie zewnętrzne więc drzwi i parapety by się przydały. Trochę się to chyba przesunie.
Tynkarze, jak widać, już kończą (został im tylko wiatrołap) W przyszłym tygodniu wylewki. Do tego czasu instalator ma się uwinąć z układaniem podłogówki.
No i dobra wiadomość- transza przyznana. :P :P :P :P :P Gorsza wiadomośc to taka, że braknie nam duuuuuuuuuuuużo za dużo pieniążków. :cry: :( Wszystko idzie w górę w takim tempie, że nie wiadomo co kupować. Jeszcze 3 tygodnie temu płaciliśmy za styropian na wylewki poniżej 200zł, w ubiegły piątek za kolejną porcję już 240 zł. To jakiś koszmar. :evil:

tabaluga1
10-04-2007, 18:49
Zapomniałam dodać, że tynkarze bardzo chwalą proste ściany. Bardzo mnie to cieszy, bo to chyba najbardziej wiarygodna opinia. Twierdzą, że nie muszą nic wyrównywać, nadkładać. Tak więc tylko upewniłam się w tym, że dobrze zdecydowaliśmy, biorąc do ocieplenia i elewacji tą samą ekipę murarzy. Mam nadzieję, że i tym razem dobrze im pójdzie. Teraz murują u naszych sąsiadów z bloku i znajomych męża.

tabaluga1
12-04-2007, 19:56
Melduję posłusznie, że tynki zakończone. Panowie już poczynili pierwsze grubsze sprzątanie po sobie, jutro dokończą dzieła- sprzątania. Instalator rozłożył dziś podłogówkę w górnej łazience, w dolnym gabinecie przybył kaloryfer. W środę zaczynamy wylewki.
Wczoraj zerwałam folię ochronną z zewnętrznych ram okien. Słońce zaczyna coraz mocniej przygrzewac i bałam się, że niedługo zaczną się zapiekac. domek wygląda teraz baaardzo ładnie z zewnątrz. Wewnątrz zresztą też. Białe tynki (bardzo szybko schną) nadają mu przytulności. Mogłabym stamtąd nie wychodzic. Coraz bardziej kocham nasz domek. :P :P :P :P :P :P :P :P

tabaluga1
12-04-2007, 20:11
Zdjęcia będą jutro :P
To znaczy linki do zdjęc- właśnie sprzątam mój dziennik- mam nadzieję, że będzie się go teraz lepiej przeglądało.

tabaluga1
13-04-2007, 17:53
Oto i obiecane zdjęcia. Na pierwszy ogień podłogówka w górnej łazience:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000300.jpg

i grzejnik:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000301.jpg

Instalacja w kuchni:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000308.jpg
wisi już mały grzejnik, będzie jeszcze podłogówka.

A to już pierwsze przyłącza do kominka z płaszczem wodnym (którego jeszcze nie ma). Kominek będzie jednak CTM- tak zdecydował mój mąż po konsultacjach z instalatorem.
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000309.jpg
A to już domek i okienka bez folii:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000302.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000305.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000306.jpg

tabaluga1
13-04-2007, 18:34
Rozglądamy się już za parkietem do salonu. Mąż przywiózł dziś ulotkę ze sklepu, w którym można kupić piękne dębowe deski podłogowe- lakierowane lub olejowane. Nas interesują olejowane. Już w wakacje widziałam te deski w tym sklepie, jednak cena trochę zbiła mnie z tropu. Teraz jednak poważnie się nad nimi zastanawiamy. Deska jest gotowa do ułożenia, nie wymaga to wielkiej wprawy i mąż sam zadeklarował, że ją ułoży. Wygląda na to, że się zdecydujemy. Cena deski w II klasie- 150 złza 1m2. Wychodzi na to samo co parkiet układany i olejowany przez parkieciarza.
A to link do tego sklepu- można sobie popatrzec, choc zdjęcia nie oddają prawdziwego wyglądu (jak zawsze zresztą):
http://www.podlogi-knieja.pl/technologie.htm

tabaluga1
18-04-2007, 18:30
Kurczę, niby dzień coraz dłuższy, a ja jakoś ciągle nie mogę tego odczuć. Fakt, słoneczko trochę dłużej świeci, ale nawet nie mam czasu, by się nim delektować.
Teraz też nie mam czasu więc napiszę tylko, że wylewki się robią
Dziś zrobili górę, jutro schodzą na dół. Zdecydowaliśmy się jednak na miksokreta.
Jutro przychodzi też gość od balustrad na balkony (w wylewce na balkonach zatopiliśmy pręty fi16, by do nich przyspawać (konkretnie do policzków) balustrady. Jutro będzie więc wymierzanie i wybór modelu.
Zamówiliśmy też rolety zewnętrzne- będą za 3 tygodnie. Styropian na ocieplenie już czeka na placu. Musimy jeszcze zamówić płyty g-k, bo od maja znów idą w górę.
Oj, ten maraton nas wykończy. W dodatku podobno zaczynają się problemy z panelami i materiałami wykończeniowymi. :roll: :-? :( :cry:

tabaluga1
25-04-2007, 21:26
Nie było mnie trochę, ale wcale nie leniuchowałam. Przeciwnie, zmobilizowałam wszystkie siły swoje i męża :wink: :wink: i ruszyliśmy na poszukiwania. W efekcie dokonaliśmy całkowitych zmian koncepcji wykończenia. I tak:
Parkiet miał byc tylko na dole (w salonie i gabinecie)- będzie we wszystkich pokojach i holu na górze.
Parkiet miał byc dębowy- będzie jesionowy lakierowany. Planowaliśmy deski dębowe olejowane, ale doszliśmy do wniosku, że za bardzo przytłoczą wnętrze i nadadzą mu taki poważny stylowy charakter. parkiet będzie taki:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000314.jpg

Mamy już parkieciarza- w piątek przyjedzie na wstępne oględziny i pomiar. Chcemy kupic ten parkiet już teraz, żeby zdążyc przed ewentulanymi :-? 8) podwyżkami.

Zdecydowaliśmy się też na gres do kuchni. Gres będzie wchodził częściowo do salonu, holu i oczywiście wiatrołapu. Dziś go zadatkowałam- będzie u mnie w przyszłym tygodniu. Co o nim sądzicie?:

http://www.cermag.com.pl/pl/s_azteca_formentor.php
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000333.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000334.jpg
Wcześniej myślałam o gresie polerowanym- właściwie już się zdecydowałam, ale słyszałam tyle różnych sprzecznych opinii, że wybrałam jednak ten.To gres szkliwiony hiszpański. Zrobiłam próbę brudzenia- wypadła świetnie. To znaczy- nie widac :o :P :o :P

A jak Wam się podoba ta łazienka:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000318.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000316.jpg

a ta:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000339.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000337-1.jpg


Tu położyłam dekor z mojego gresu- w tym miejscu gres będzie się łączył z parkietem. Jak myślicie- dawac te dekory?(ich jeszcze nie zamawiałam)
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000340.jpg

tu widac różnicę poziomów:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000341.jpg

W poniedziałek też zadzwoniłam ponownie do mojego glazurnika, by ostatecznie umówic się na koniec maja. A on na to, że może poszukałabym kogoś innego, bo on jest zawalony robotą, a pod koniec maja wyjeżdża za granicę. :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :x :x :x :x :x No jeśli nikogo nie znajdę, to postara się przyjśc. Umawiałam się z nim w listopadzie, potwierdzałam w styczniu.... szkoda gadac. Mąż się wściekł, na szczęście udało mu się załatwic dośc szybko glazurnika, który kładł nam płytki w bloku. Zacznie na początku czerwca, a w przyszłym tygodniu wpadnie na pomiary.
I to chyba byłoby na tyle...
Padam na twarz

Małe pytanko- kto wybiera się na zjazd muratora? Ja tak cichutko się przymierzam z rodzinką...

tabaluga1
03-05-2007, 13:31
No i znów trochę nowości. Ale to chyba dobrze, bo prace idą pełną parą. Tak teraz wygląda teren przed domem:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000351.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000350.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000351.jpg

Cały gruz spod domu został wsypany pod przyszły podjazd (najpierw go wykorytowano i glinę wywieziono). Oczywiście trzeba go będzie jeszcze rozdrobnić, zasypać tłuczeniem i piachem, a na to kosteczka.

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000352.jpg

Od razu zrobiło się więcej miejsca i ja już miałam ochotę siać tam trawkę :wink: :P
Niestety, trzeba będzie jeszcze nawieżć trochę ziemi, bo teraz jest dość nisko.

Ale mam już wstępne pomysły na zagospodarowanie tego przodu i bardzo się cieszę, że odsunęliśmy tak dużo budynek od drogi.

A w domku trwają prace ociepleniowe. Mąż sam w sobotę i niedzielę walczył dzielnie z wieszakami i profilami. Szło mu to bardzo sprawnie i dokładnie (chociaż robił to pierwszy raz) Całe szczęście w ostatnim numerze Muratora była płyta CD z dokładną instrukcją i mój mąż najpierw zagłębiał wieczorami tę wiedzę z płyty.
Oto ofekty jego pracy:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000349.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000348.jpg

We wtorek i środę dołączyli mój Tatko i brat (małolat :wink: )
Oto co zrobili na poddaszu:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000346.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000345.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000357.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000358.jpg

No i dziś przyjechał wreszcie mój gres do kuchni, holu i wiatrołapu. Oczywiście zaraz zrobiłam próbę "na sucho". I jak Wam się podoba? Ja jestem bardzo zadowolona z wyboru :P :P :P :P (dekory oddałam :wink: ):
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000353.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000354.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000355.jpg

Załatwiłam jeszcze z szefem upust na płytki do górnej łazienki. Teraz wystarczy tylko, że dokładnie rozrysuję sobie tę łazienkę i wyliczę ile jakich płytek potrzeba, a one będą u mnie w ciągu kilku dni. :P :P :P :P :P
[/img]

tabaluga1
12-05-2007, 18:20
Jeny, ale nisko upadłam :roll: :wink: ( trzecia strona na samym dole więc trzeba coś napisac)
W czwartek przyjechali panowie z gazowni i wyciągnęli z ziemi piękną żółtą rureczkę. Póki co wystaje (ta rureczka) przy samym ogrodzeniu- w przyszłym tygodniu zjawi się instalator to ubierze ją w skrzyneczkę. :wink: :P No i oczywiście podciągnie nam gaz do domku. Ma też zawiesic resztę grzejników i podłączyc piec. Nareszcie. Denerwuje mnie strasznie to oczekiwanie. Facet nabrał zleceń i wszędzie zaczyna, a potem idzie na inną budowę. Najgorsze jest to, że wstrzymuje nam tym samym pozostałe prace.
Dziś zamówiłam wreszcie cały biały montaż (umywalki do górnej łazienki, wannę, kabinę z brodzikiem, kibelki, bidet i płytki do dolnej łazienki, spiżarki i kotłowni)OOOOOOOOgromny kamień z serca- zamówione- odhaczone. :P :P :P
Czekamy na rolety zewnętrzne (tu też niestety opóźnienie, bo powinny już byc), 28 maja montaż parapetów i drzwi zewnętrznych.

A w przyszłą sobotę...... SPOTKANIE MURATORA
Do zobaczenia[/img]

tabaluga1
14-05-2007, 13:22
Instalator dotarł. :P Grzejniki w salonie założył- to też dobra wiadomośc, oczywiście. :P

Ale przeciął przy tym kable elektryczne- w trzech miejscach :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
Dobrze, że przynajmniej się przyznał. Na szczęście te nacięcia są pod jednym długim grzejnikiem w salonie. Elektrycy muszą przyjśc ponownie (zresztą i tak przyjdą lada dzień, żeby dociągnąc przewód z prądem do domu).
A ja mam pytanie. Jaką karę :wink: :o :roll: wymierzyc instalatorowi? :wink:
Jutro lub pojutrze będzie instalował piec i podłączy wodę. W tym tygodniu też będę już miała w domku biały montaż (na razie tylko dostarczą) :P

tabaluga1
28-05-2007, 18:44
Ale się napracowałam :roll: :wink: 8)
Musiałam mocno przekopać wątek "dzienniki budowy", żeby dokopać się do mojego ( na czwartej stronie).
:o :o

No to po kolei.
Dziś do pęka swoich kluczy dołączyłam kolejny- na pewno od dziś ulubiony:

KLUCZ DO DRZWI NASZEGO DOMU
:P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
Teraz rzeczywiście mamy stan surowy zamknięty.
Oto przedstawiam Wam drzwi do mojego domku:
[http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000370.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000371.jpg

Na powyższym i poniższym zdjęciu widać też rolety zewnętrzne, które panowie montowali przez ostatnich kilka popołudni.
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000372.jpg

Skrzynki, póki co, są widoczne, ale zakryje je styropian. Jestem bardzo zadowolona z takiego rozwiązania. Rewizja jest od zewnątrz. Wewnątrz skrzynek nie widać.
A to już kotłownia:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000374.jpg
i pierwsze światło włączane z włącznika:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000375.jpg
Tu właśnie widać skrzynkę i ów włącznik do kotłowni:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000376.jpg

W kotłowni, z racji tego, że są tam już kontakty, znalazł swoje miejsce czajnik. No i już parzymy sobie w domciu kawkę :P :P :P :P :P
To wiszące w pudełku- to piec gazowy. Pan instalator okrył go, żeby się nie zabrudził. W kotłowni widać też filtry do wody- takie najzwyklejsze, ale zawsze to coś.
Dziś, razem z drzwiami zawitały do domu również parapety. Od razu zrobiło się przytulniej. Trochę się bałam, że będą za płytkie, ale wyszło super- tak jak chciałam.
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000379.jpg
i w kuchennym wykuszu:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000386.jpg
A to już schody na strych- zamontowane przez mojego własnego męża:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000381.jpg

No i stelaże w łazience- również samodzielne wykonanie mojego ślubnego:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000384.jpg

W sobotę przyjechały do domu płytki do kotłowni, spiżarki i małej łazienki. Oto one, na razie w ubraniu:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000377.jpg
Razem z płytkami przyjechały też umywaliki do górnej łazienki, miska wc i bidet, no i wanna.
To wanna we własnej osobie w towarzystwie żółtej skrzyneczki do gazu:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000380.jpg
bidecik:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000385.jpg

Dziś też instalator podłączył nas do kanalizacji miejskiej. Przyznam, że przeżyliśmy chwile zwątpienia, kiedy okazało się, że studzienka jest bardzo wysoko. Instalator dzielnie walczył, żeby zachować chociaż mały spadek i podobno wyszło ok. Mam nadzieję, że nie będzie żadnych niespodzianek :roll: :roll: :roll:
Również dzisiaj złożyłam w starostwie projekt instalacji gazowej. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu w domku popłynie gaz. Woda już płynie ze wszystkich możliwych otworów. :wink: :P Oczywiście po odkręceniu odpowiedniego kurka (co najchętniej testuje mój młodszy syn).
Dziś miał przyjść płytkarz. Przyszedł, ale po to, by przesunąć termin na czwartek. Pożyjemy, zobaczymy.

A ostatnio najbardziej rozbawiło mnie stwierdzenie dominiki


Miałam okację poznać tylu z was, co było ekscytujące i nawet wzruszające. Oczywiście byłam zaskoczona tym, jak w rzeczywistości wyglądacie :wink: Najbardziej zadziwiła mnie Tabaluga, bo to taka dziewczynka jest :D


:o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :roll:

tabaluga1
01-06-2007, 20:00
Na początek przedstawię naszego nowego domownika.
Oto PUSIA- dziś skończyła 5 tygodni. Jest malutka, czarna i ma taki malutki biały krawacik. Na razie jest nieco zagubiona (pierwszy dzień bez mamy i w nowym domu).

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000398.jpg

Jak na razie uwielbia bawić się kabelkami:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000400.jpg


A teraz wieści z domu:
Wczoraj przyszedł pan glazurnik. Kotłownia w połowie zrobiona.
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000387-1.jpg

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000388.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000390.jpg
A to drzwi do kotłowni:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000392.jpg

A to wanna- na swoim miejscu:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000391.jpg

Na razie tyle :P

tabaluga1
16-06-2007, 16:24
Czas najwyższy na kolejny wpis- tym bardziej, że trochę zmian zaszło od ostatniego.
Kotłownia zakończona, zafugowana i wstępnie umyta (przez płytkarza)
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000422.jpg

Dolna łazienka prawie skończona (dziś przywiozłam brodzik i płytkarz w najbliższym czasie go odpowiednio ubierze w płytki)- zostało jeszcze zafugowanie.
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000413.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000419.jpg
przed słupem będzie przyklejone lustro, a nad nim kinkiecik- widać kabel.

a tu już przymiarka z umywalką (na razie stoi, a będzie wisieć)
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000423.jpg

Skończona jest również kuchnia- podłoga. Zostało tylko fugowanie- to w poniedziałek. Na ścianie płytek nie będzie. Płytki wydają nam się bardzo praktyczne. W ogóle nie widać na nich brudu.
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000412-1.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000420.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000421.jpg

a tu płytki do górnej łazienki (niestety, płytkarz musi teraz iść na inną budowę i nie wróci zbyt prędko- takie czasy- dobrze, że w ogóle go mamy. Zresztą bardzo go sobie chwalimy- jest solidny- nie pali, nie pije, nie -przeklina, jest dokładny i potrafi dobrze doradzić. )
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000424.jpg

a tak teraz wygląda poddasze:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000428-1.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000429.jpg

a to już z cyklu- kot w bucie :P :wink: :P :wink:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000405.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000407.jpg

Dziś miały być balustrady na balkony, ale podobno zepsuł się samochód. Za ok 3 tygodnie zaczynamy akcję ocieplanie. Jednocsześnie będą swoje domy ocieplać sąsiedzi z jednej i drugiej strony. Bardzo mnie to cieszy, bo będzie jeden bałagan, a potem .ładne widoki z okna :wink: :P
A tak poza tym, to padam na twarz. Wysprzątałam dziś cały parter- gruz, kurz i różne inne śmieci. Wczoraj- w tym upale paliłam kartony po płytkach- cudowne uczucie :wink: :o

tabaluga1
10-07-2007, 17:51
Na wyraźne żądanie mojej siostry garstka aktualnych zdjęć.
Na początek skończona (brakuje jeszcze dwóch płytek, lustra i drzwi prysznicowych) dolna łazienka.

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000451.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000450.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000452.jpg


Jak widać- wcale nie jest taka maleńka jak się wydawało. Najważniejsze, że swobodnie można skorzystać z kibelka, bez trudu wejść pod prysznic i jeszcze umyć rączki nad umywalką :P :wink:
Bardzo jestem zadowolona z okienka, którego wprawdzie nie było w projekcie- ale się uparłam 8) 8) Właściwie mogłoby być nawet odrobinę większe, choć i takie daje sporo dziennego światła i sprawia, że łazienka jest przytulniejsza i większa (optycznie)
Tu już powieszona szafka z podłączoną umywaleczką:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000453.jpg

A taką mamy baterię- można korzystać z deszczowni lub mniejszej słuchawki, która też ma regulowany strumień:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000455.jpg



Tu początek górnej łazienki- ściana przy wannie:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000442.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000440-1.jpg
i jeszcze raz- po lewej widać przyszłe drzwi wejściowe:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000443.jpg


A tak wyglądają luksferki w garderobie- dzieło mojego męża:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000446.jpg
i widok na tą ściankę z klatki schodowej:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000449.jpg


To już sypialnia- osobiście malowałam ją białą emulsją. Teraz tylko parkiecik i właściwe malowanie:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000445.jpg

i też prawie gotowy pokój Michałka:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000448.jpg

a tu podciąg w salonie- będzie pełnił rolę "jaśnie ozdobną":
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000457.jpg

i kominek- w całej okazałości:

http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000458.jpg
cały czas myślę nad obudową
:roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
Na podwórku już schnie sobie pięknie poukładane drewno (też mam w tym swój udział)
a to już balustrada na jednym balkonie:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000461.jpg
i na drugim:

tabaluga1
10-07-2007, 18:08
Coś mi przerwało połączeni.
Ciąg dalszy:
drugi balkon

IMG]http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000463.jpg[/IMG]

No i jak widać, rozpoczęła się akcja ocieplanie:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000462.jpg

A ociepla nam firma: SĄSIAD Z LEWEJ & SĄSIAD Z PRAWEJ- poważnie :P :P :P
Jeden z nich śmiał się dzisiaj, że tak daleko do pracy to jeszcze nie miał. No i żoneczki maja na nich oko :wink:
Niebawem będą ocieplać też swoje domki i zrobi nam się całkiem nowe osiedle :wink: :P

A na koniec jeszcze obrobione drzwi wejściowe od wewnątrz:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S6000467.jpg

W domku działa teraz pan od gipsówki. Zdecydowaliśmy się na nią tylko w salonie i kuchni, bo było małe kucie i niestety tynk róznił się nieco. Poza tym obudowaliśmy podciąg i jedną ścianę na klatce schodowej płytą k-g i też byłaby widoczna różnica. Góra pozostaje naturalna :wink:

Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu wejdzie parkieciarz.

tabaluga1
13-07-2007, 20:23
Chłopaki dzielnie walczą z ociepleniem- jutro chyba skończą kleić styropian. Dziś wręczyli mi miłą lekturkę na weekend :roll: :wink: -kolornik tynków. Muszę szybko zdecydować, bo robota pali im się w rękach i jeszcze gotowi sami wybrać ( w końcu sami będą patrzyli ze swoich okien na mój domek).Jutro przychodzi parkieciarz mierzyć poziom wilgotności posadzek- trzymajcie kciuki, żeby można było już kłaść parkiet. Ja dziś malowałam pokoje, sprzątałam i nie mam na nic siły.

A teraz napiszę Wam, jakie przygody zafundował nam bank MILLENIUM. :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
Jakiś miesiąc temu wnioskowaliśmy o wypłatę ostatniej transzy- 20 000zł.
Zgodnie z umową tym razem przyjechał pamn rzeczoznawca, pooglądał, zdjęcia popstrykał i pojechał. Po tygodniu dzwoni pani z banku z informacją, że transzy nie otrzymamy, bo dom jest niedoinwestowany na kwotę 40 000zł :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o
Dodam, że do tej pory wzięliśmy z banku 200 000zł. Z prostego rachunku wynika, że dom w obecnym stanie (bez ocieplenia, choć styropian już dawno leży na placu) wart jest 160 000. :o :o :o :o :o :o
Wzięłam więc szybko telefon i zadzwoniłam do owego pana rzeczoznawcy. Od razu pytam go, jak to możliwe, że nasz dom- z dachem, oknami, roletami, parapetami, drzwiami, tynkami, wylewkami, kominkiem, ocieplonym i wykończonym poddaszem, skończoną łazienką, balustradami itp. wart jest 160 000zł. Sam bardzo się zdziwił, poszukał w papierach i stwierdził, że to w żaden sposób niemożliwe. On wycenił obecny stan na 232 600zł- w dodatku bez aktualizacji cen. Radził skontaktować się z analitykiem bankowym, bo różnica jest ogromna i to musi być jakiś błąd.Zadzwoniłam więc do centrali i powiedziano mi ponownie, że prawdopodobnie brakujące 40 000zł przeznaczyliśmy na inne cele :o :o :evil: Wyobrażacie sobie? Pytam więc ponownie, jak to możliwe wybudować dom i prawie go wykończyć za 160 000zł. Zresztą sama wycena rzeczoznawcy powinna dać im do myślenia. A oni swoje. Prosiłam, by skontaktowano mnie bezpośrednio z analitykiem, który zajmuje się naszą sprawą, ale okazuje się, że to niemożliwe :evil: :evil: :evil:
Mam złożyć wyjaśnienie i "dowody niewinności" w postaci faktur na kwotę tych brakujących 40 000zł. Zawiozę im te świstki, tylko wkurza mnie, że mam udowadniać, że nie przepiliśmy tych pieniędzy.Kurdę, człowiek odmawia sobie wszystkiego przez tą budowę, żyje jak mnich, a tu jeszcze takie kwiatki. :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: Ale jestem zła. :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

Jeszcze raz przypomnę- to bank MILLENIUM ma tak kompetentnych i zorientowanych analityków, którzy nie potrafią zrobić prostego rachunku.

tabaluga1
17-07-2007, 20:04
No to po kolei:
W sobotę zjawił się parkieciarz, zmierzył poziom wilgoci i.... nci :( :cry: :evil: Za mokre posadzki, żeby kłaść parkiet. Musimy jeszcze trochę poczekać. Przeprowadzka w sierpniu absolutnie niemożliwa.
Dziś w moich rurkach wreszcie popłynął gaz- nawet słyszałam jego szum :P
Dziś też zawiozłam do banku nasze wyjaśnienie i faktury na znacznie większą kwotę, niż się domagali. Może jaśnie analityk skorzysta coś na nich i trochę "się podciągnie" :roll: :wink: :roll: :wink:
Domek już cały biały w czarne kropeczki. Jeszcze tylko kilka dni i będzie ładniutki, jak ta lala :wink: :lol:
W weekend bawiłam u mojej siostry. Ponieważ oni od kilku miesięcy mieszkają w nowym domku, popstrykałam trochę fotek. Może komuś się przydadzą.
To kuchnia- jest jasna, przytulna i taka ciepła. Szkoda, że zdjęcia nie oddają jej właściwego koloru:

http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/budowa/S6000474.3.jpg
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/budowa/S6000477.7.jpg
salon z kącikiem wypoczynkowym i lampą (wyszperaną wśród staroci na targu)

http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/budowa/S6000475.4.jpg
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/budowa/S6000476.5.jpg
i jeszcze zbliżenie na lampę:
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/budowa/S6000488.16.jpg

a to łazienka górna:
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/budowa/S6000482.10.jpg
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/budowa/S6000483.11.jpg

łazienka dolna:
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/budowa/S6000484.12.jpg
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/budowa/S6000486.13.jpg
a to pokój mojego chrześniaka (i tak pomaluję też pokoje moich chłopców- tzn.kawałek ściany w moro):
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/budowa/S6000480.9.jpg

No i jeszcze szafa po babci, ślicznie i fachowo odnowiona przez moją siostrę:
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/budowa/S6000489.17.jpg
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/budowa/S6000490.19.jpg

A na deser mój kot... w koszyku:
:roll: :wink:
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/budowa/S6000468.jpg

tabaluga1
27-07-2007, 17:39
Dziś mała galeria zdjęć. Nie ma za wiele do pokazania, ale zawsze to jakieś zmiany. :P :P :P
Na początek zmiana najbardziej widoczna, szczególnie dla przechodniów :wink:

http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/S6000525.11.jpg
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/S6000515.1.jpg
to domek od frontu. Jak widać przepoczwarzył się już z czerwonego (przechodząc kolejno etap białego w kropki i szarego) na kremowy. Nie jest to jeszcze docelowy kolorek, bo to dopiero grunt, ale będzie coś w tym stylu. :P
To już część tylna domku:
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/S6000526.12.jpg

To łazienka górna- czekam jeszcze tylko na instalatora, który podłączy wannę. Potem znów pojawi się nasz dzielny płytkarz :wink: i dokończy dzieła. Brakuje jeszcze lustra i umywalek, do których blat już się robi. Potem dojdą szafki z szufladami (pod blatem). I już. :P
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/S6000522.9.jpg
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/S6000520.6.jpg
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/S6000518.4.jpg
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/S6000519.5.jpg
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/S6000521.8.jpg

A to już hol i część wiatrołapu:
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/S6000523.9.jpg

W przyszłym tygodniu przyjedzie blacharz zrobić opierzenia do balkonów, no i oczywiście domek dostanie kołderkę w postaci tynku. :P :P

A rzecz chyba najważniejsza- w banku doznali oświecenia- przyznali nam ostatnią transzę. (Może nasze faktury przybliżyły im trochę koszt budowy i wykończenia domu) :o :o

A w domciu gorąco- włączyliśmy piec, żeby posadzki mogły szybciej wyschnąć. Gdyby komuś było zimno, to zapraszam :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:

tabaluga1
01-08-2007, 19:32
Ogłaszam wszem i wobec, że elewacja skończona. Jesteśmy bardzo zadowoleni z ekipy (sąsiadów, których firmę mogę z czystym sumieniem polecić) i wybranego koloru. Chłopcy pracowali nawet od 5 rano. Wszystko zrobione z dużą dokładnością i starannością. Drzwi, okna i rolety (a właściwie puszki) doskonale zabezpieczyli, a po skończonej pracy posprzątali po sobie. :P :P :P :P :P :P :P :P Pełna kultura, żadnego picia, przeklinania i narzekania.
A oto efekty:
domek z tyłu:
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/S6000533.6.jpg
widać już częściowe opierzenie na balkonie.
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/S6000536.8.jpg
tak wyglądają skrzynki od rolet od dołu:
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/S6000544.11.jpg
a to przód domu:
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/S6000547.13.jpg
mąż skorzystał jeszcze z rusztowania i zaczął malować elementy ozdobne przy dachu.
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/S6000530.3.jpg
a tak teraz prezentują się drzwi i częściowo okna w wykuszu:
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/S6000531.4.jpg
a to strona południowa:
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/S6000537.9.jpg

No i obowiązkowo... zbliżenie na reklamę:
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/S6000542.10.jpg

W piątek przyjdzie ponownie blacharz, żeby dokończyć opierzenie na balkonach. Miał to zrobić dziś, ale go chłopcy wypędzili :wink: :wink: :wink: :wink: . Baliśmy się trochę, że może zabrudzić, zakurzyć mokry jeszcze tynk.

Rozmawiałam dziś z dekarzem w sprawie naszej podbitki. Niestety, teraz nie mają czasu- musimy czekać do zimy. Trudno- poczekamy, bo warto.
Ja zabrałam się za plewienie chwastów pod domem. Pięknie już wyschły po spryskaniu roundapem więc trzeba się z nimi ostatecznie rozprawić.

tabaluga1
05-09-2007, 08:28
Kurczę, nie mam czasu (zaczął się rok szkolny więc siedzę w papierach zagrzebana po uszy- mąż przez pomyłkę wykasował mi wszystkie plany wynikowe i muszę pisać je od początku), no a w domku się dzieje :P :P :P
Od poniedziałku kładą parkiet na górze. Dwa tygodnie temu parkieciarz przyjechał na pomiar wilgotności i okazało się, że tylko góra nadaje się do kładzenia parkietu. Dół miał ok 5% wilgotności (w połowie lipca było ok 6,5%). Zastanawialiśmy się, dlaczego tak wolno schnie. Góra w ciągu miesiąca spadła aż o 3 %. Wczoraj mierzył ponownie dół, okazało się, że jest ok 3%- więc jest świetnie. Cały czas grzejemy, mimo że do tej pory było ciepło. Najważniejsze, że efekty widać.

Dziś kończą układać górę- za dwa tygodnie cyklinowanie i lakierowanie. Może do tego czasu dół zdąży wyschnąć, by mogli go od razu położyć. Jeśli chodzi o sam parkiet, jesteśmy bardzo zadowoleni i jak mówi sam majster- w czepku urodzeni. Kupiliśmy trzecią klasę jesionu- podobał nam się na ekspozycji no i cena była zachęcająca. Parkieciarze twierdzą, że tak ładnej trzeciej klasy jeszcze nie układali- szef twierdzi nawet, że musieli się machnąć przy selekcjonowaniu i zamiast wpisać drugą, wpisali trzecią klasę. Zresztą sami zobaczcie:

to sypialnia:
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/S6000656.jpg

http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/S6000657.jpg

pokój środkowy na górze:
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/S6000660.jpg

pokój Michała- tu kładziemy z ukosa- prostopadle do wejścia:
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/S6000662.jpg

U Kacpra podobnie jak u Michała:
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/S6000665.jpg

tu garderoba:
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/S6000667.jpg

tu kominek- wykonanie -mój osobisty mąż. Musieliśmy zrezygnować z pana kominkarza, bo niestety pieniążki już się skończyły. Robimy więc według projektu własnego i małym kosztem. Do tego dojdą jeszcze elementu marmuru .
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/S6000670.12.jpg

http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/S6000671.13.jpg
To fragment wejścia do salonu, schody:
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/S6000669.jpg

Zamówiliśmy już też szafy Komandora do sypialni i wiatrołapu- oczywiście na raty.

No i mamy już wszędzie pstryczki elektryczki i ŚWIATŁO:
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/S6000668.jpg

Schody też wkrótce będą- zamówiliśmy na allegro gotowe jesionowe stopnie- montaż- mój mąż. Czekamy też na drzwi wewnętrzne. Dobra, lecę do pracy. :-?

tabaluga1
27-09-2007, 13:09
Udało mi się na chwilkę usiąść do komputera :P :P
Ostatnio cierpię na absolutny brak czasu i permanentne zmęczenie- po prostu padam na twarz :-? :-?
A to dlatego, że przeprowadzka- w najbliższy wtorek.
Pakujemy się już od kilkunastu dni, w międzyczasie malujemy pokoje (czytaj: ja z dziećmi), ocieplamy strych (mąż), sprzątamy, przewozimy zapakowane kartony do domku i przeprowadzamy sąsiadów. No właśnie- na naszym piętrze w bloku zostaliśmy sami- sąsiedzi wczoraj przeprowadzili się do swojego domku.
Całe szczęście, że jesteśmy już doświadczeni w przeprowadzkach- to nasza piąta.
Wszystko mamy opisane, posegregowane, zaplanowane. Pomocnicy na wtorek załatwieni (mąż wczoraj stawiał piwko :wink: :o :roll: )

Wprowadzimy się na górę i do kuchni. Salon jeszcze czeka na parkiet, ale my już nie chcieliśmy zwlekać. Bardzo męczy nas już to ciągłe dojeżdżanie i życie na dwa domy. A ponieważ duuuuuuuuuuużo rzeczy robimy samodzielnie, łatwiej nam będzie na miejscu. Postaram się wkleić dziś lub jutro jakieś zdjęcia.

A w ogóle to dobieramy kredyt- niestety. Na szczęście nie zmienią nam się warunki.

tabaluga1
30-09-2007, 09:54
Zgodnie z obietnicą wklejam zdjęcia z wczoraj. Przeprowadzka już idzie pełną parą.
Wczoraj jeszcze malowałam sypialnię i sufit w łazience. Mięliśmy też oooooooogromną pomoc moich rodziców- zobaczcie ile mebli jest już w domku. W mieszkaniu nie mamy już nawet gdzie jeść. Obydwa stoły już w domku, krzesła też. W mieszkaniu został jeden taboret- żebym mogła dziś napisać ten post :wink:

Dzieci spały dziś na łóżkach polowych, my na materacu- bo wszystkie łóżka już w domu.
Część mebli kuchennych też już w domku. Muszę przyznać, że super się siedzi przy stole w nowej kuchni- jest tak przestronnie, choć część pomieszczenia zajmuje jeszcze parkiet z salonu.


Oto jak prezentuje się parkiet:
http://s188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/?action=view&current=S6000715.jpg
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/S6000715.jpg
To łazienka:
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/S6000718.jpg
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/S6000733.jpg
Sypialnia:
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/S6000727.jpg
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/S6000728.jpg
pokoje dzieci widziane z holu:

http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/S6000720.jpg

pokój Kacpra:
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/S6000729.jpg

pokój Michała:
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/S6000730.jpg

http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/S6000731.jpg


A tak bawią się dzieci w pokoju środkowym- jeszcze nie pomalowanym:
http://i188.photobucket.com/albums/z29/tabalugaa/S6000700-1.jpg

Nie mamy jeszcze drzwi- a właściwie drzwi są,tylko czekamy na ościeżnice.

tabaluga1
04-11-2007, 16:44
Jakoś trudno mi w to uwierzyć, ale mieszkamy już ponad miesiąc.
No to chyba czas na jakieś podsumowanie- tym bardziej, że trochę zmobilizowała mnie do tego Dabell.

Mieszka się super, choć warunki pozostawiają jeszcze wiele do życzenia. Z każdym dniem jednak coś przybywa, coś się wykańcza, choć w bardzo zwolnionym tempie. Jednak nie narzekam i już nie dałabym się zapędzić do bloku- nawet gdybym miała mieszkać tak jeszcze przez kilka lat.
Tydzień temu w piątek skończyliśmy wreszcie parkiet na dole- panowie uwinęli się w dwa dni. Dzieci musiałam wyprowadzić z domu, mąż był na poligonie, a ja- miałam nadzieję, że obudzę się rano :roll: :wink:
Domek jest bardzo jasny, duuuuuuuuuży i wygodny. Ciągle zachwyca mnie wykusz w kuchni, gdzie stoi wreszcie rozłożony stół (póki co z bloku).
Zadowolona jestem z wszystkich zmian, które wprowadziliśmy do pistacji. Schody wygodne i bezpieczne (choć jeszcze bez stopni i barierki), dolna łazienka wbrew obawom przestronna i wygodna (pod prysznic zmieścilibyśmy się chyba całą rodziną) :wink:
W górnej łazience można tańczyć- duża, bardzo jasna. Salon, dzięki rezygnacji z podcienia ogromny (przynajmniej taki wydaje się bez mebli), w miarę ustawny i świetnie doświetlony.
Podwyższona (sporo) ścianka kolankowa spełnia swoje ozdobne funkcje, a nie jest w ogóle uciążliwa. Ja swobodnie przy niej staję, bez problemu zmieściło się łóżko w sypialni i nie obawiamy się o nasze głowy.


Kominek z płaszczem wodnym daje szybko przyjemne ciepełko- palimy jedynie nim i tylko wieczorem. Póki co- wystarcza.
Jedyny minus to internet. Dopiero teraz doceniam ten, który miałam w bloku. Teraz dostaję (pi, pi, pi), jak muszę coś otworzyć i rozumiem tych, którzy prosili mnie o podawanie linków zamiast zdjęć.
A to już górna łazienka:

http://i233.photobucket.com/albums/ee95/tabalugowa/S600076924.jpg

tabaluga1
04-11-2007, 17:12
Ten internet zaraz mnie dobije. Zdążył się już dwa razy rozłączyć- dobrze, że nie wcięło mi tego, co już napisałam.
Łazienka cdn
http://i233.photobucket.com/albums/ee95/tabalugowa/S600077025.jpg
http://i233.photobucket.com/albums/ee95/tabalugowa/S600077126.jpg
http://i233.photobucket.com/albums/ee95/tabalugowa/S600077328.jpg
sypialnia:
http://i233.photobucket.com/albums/ee95/tabalugowa/S600076419.jpg
http://i233.photobucket.com/albums/ee95/tabalugowa/S600076520.jpg

A tak wygląda połączenie parkietu w salonie z gresem w holu:
http://i233.photobucket.com/albums/ee95/tabalugowa/S60007392.jpg
http://i233.photobucket.com/albums/ee95/tabalugowa/S60007381.jpg

tabaluga1
04-11-2007, 17:34
Kolejne podejście- zaraz stracę cierpliwość.

To szafa w sypialni:
http://i233.photobucket.com/albums/ee95/tabalugowa/S600076722.jpg

dolna łazienka:
http://i233.photobucket.com/albums/ee95/tabalugowa/S60007455.jpg


Jak widać, wszędzie brakuje jeszcze lamp, kontakty mąż właśnie rozpracowuje.
Kominek też czeka na ostateczne szlify- mam nadzieję, że uzyska je jeszcze w tym roku.
Drzwi zamontowane- póki co bez opasek więc widać jeszcze gołe mury. No i brakuje trzech par, ale tych najmniej potrzebnych (spiżarka, gabinet i garderoba)
W pokojach dzieci na razie bez zmian- to znaczy pojawił się dziecinny bałaganik :wink: 8) , pokój środkowy zamknięty dla zwiedzających- składowisko mebli, kartonów i innych akcesoriów. Podobnie garderoba. Spiżarka pełni funkcję składzika narzędzi, a pralnio-kotłownia oprócz jej przypisanych również tymczasowo spiżarni.
Piwnica z bloku wciąż czeka na przeniesienie- ja zdążyłam już przenieść moje przetwory.

tabaluga1
04-11-2007, 17:55
Wszystko wskazuje na to, że dziś będzie krótka powieść ilustrowana w wielu odcinkach, a moja rodzina zostanie bez kolacji :x :cry: :-?
Nie wyobrażam sobie, jak można korzystać z takiego internetu na dłuższą metę. :( :( :(
Siedzę już dwie i pół godziny i nie mogę wgrać kilku zdjęć. Koszmar.
Chyba na dzisiaj koniec.
CDN
No chyba, że zdarzy się jakiś cud :o

tabaluga1
04-11-2007, 19:08
Dobra, jeszcze szafa w wiatrołapie:
http://i233.photobucket.com/albums/ee95/tabalugowa/S60007498.jpg
Chyba pobiję dziś swój rekord w ilości postów :wink:

tabaluga1
04-11-2007, 20:31
To teraz drzwi do pokoi dzieci:
http://i233.photobucket.com/albums/ee95/tabalugowa/S600076016.jpg
na wprost do łazienki (brakuje jeszcze szybki), po prawej do naszej sypialni:
http://i233.photobucket.com/albums/ee95/tabalugowa/S600076217.jpg

wykusz w kuchni:
http://i233.photobucket.com/albums/ee95/tabalugowa/S600075613.jpg

kominek (jeszcze mocno roznegliżowany):
http://i233.photobucket.com/albums/ee95/tabalugowa/S600075815.jpg
http://i233.photobucket.com/albums/ee95/tabalugowa/S600075412.jpg

tabaluga1
05-11-2007, 18:20
Wczoraj wieczorem wstawiliśmy do salonu nasz stół z krzesłami. Muszę przyznać, że mam do niego wygodny dostęp ze wszystkich stron i na szczęście również bezproblemowe dojście do kuchni.
http://i233.photobucket.com/albums/ee95/tabalugowa/S60007782.jpg
a to widok na stół z kuchni:
http://i233.photobucket.com/albums/ee95/tabalugowa/S60007834.jpg

a to lustro w wiatrołapie- odbijają się w nim drzwi wejściowe:
http://i233.photobucket.com/albums/ee95/tabalugowa/S60007823.jpg

tabaluga1
05-01-2008, 17:03
Witam po dłuższej przerwie. No ale trochę się działo więc jestem usprawiedliwiona.
Po pierwsze- gonitwa za wszelką dokumentacją związaną z odbiorem domu zakończona. Domek odebrany, numerek nadany. Mieszkamy pod 12. Tak się składa, że 12- go braliśmy ślub, dom odebraliśmy i zameldowaliśmy się w grudniu (12-nastym miesiącu), 2.10 wprowadziliśmy się (w sumie 12), męża rodzice i brat też mają ten numer.
Zdążyliśmy się już zameldować (ja dopiero teraz wymeldowałam się od moich rodziców).
No i chyba po trzech miesiącach mieszkania mogę już coś podsumować.
Do wszystkich PISTACJOWCóW:
mieszka się rewelacyjnie, korzystamy już ze wszystkich pokoi, a garderoba i spiżarka pełną jeszcze funkcję "usługową".
Z czego jestem zadowolona:
*absolutnie ze wszystkich zmian, których dokonaliśmy w projekcie.
-salon, a właściwie jadalnia, dzięki likwidacji podcienia jest duża, przestronna i wygodna. Stół rozłożony na święta pomieścił bez problemu 10 osób (zmieści się jeszcze więcej) i nie stanowił żadnej przeszkody w przejściu do kuchni, nie "pchał" się do holu.
*schody dwubiegowe i co a tym idzie spiżarka pod schodami. Mojego kierownika za ten pomysł gotowa jestem nosić na rękach.
:wink: :wink:
-łazienka jest bardzo wygodna, właściwie po zmianie mieści się tam większa kabina niż w oryginalnym projekcie- na całą szerokość łazienki. I wszyscy, którzy wcześniej patrzyli z rozczarowaniem na tą "klitkę"- teraz są niezmiernie zaskoczeni jej wielkością.
-schody wygodne
-spiżarka- póki co narzędziownia męża. Jest bardzo pojemna i już nie mogę się doczekać, aż ją odzyskam dla moich przetworów. Nie wyobrażam sobie domu beż niej
:oops:

* podniesienie ścianki kolankowej. Pokoje są wygodne, ustawne i skos jest tylko walorem estetycznym, nie przeszkodą.
*zmiana okien w pokojach dziecinnych. Pod "normalnymi oknami stanęły biurka.


Jestem również bardzo zadowolona z parkietu. Szczególnie podoba mi się połączenie z gresem i taka "umowna granica", którą stanowi to połączenie między salonem a holem.
Super jest też ogrzewanie podłogowe, właściwie to co jest w kuchni i holu ogrzewa cały salon. Grzejniki mamy pozakręcane.
Kominek z płaszczem wodnym- spisuje się świetnie, rozpalamy go, kiedy tylko jesteśmy w domu. W święta paliliśmy od samego rana. Uwielbiamy wieczorkiem usiąść sobie na kanapie i patrzeć na nasze "domowe ognisko", popijając winko. Jedyny minus - stale rosnąca liczba opróżnionych butelek :roll: :o :oops: :wink: 8)

Dobra, to przejdźmy do konkretów:
SALON, osobiście przeze mnie wymalowany:
http://s233.photobucket.com/albums/ee95/tabalugowa/?action=view&current=S60008031.jpg
http://s233.photobucket.com/albums/ee95/tabalugowa/?action=view&current=S60008042.jpg
kominek:
http://s233.photobucket.com/albums/ee95/tabalugowa/?action=view&current=S60008053.jpg
http://s233.photobucket.com/albums/ee95/tabalugowa/?action=view&current=S60008086.jpg


zamówiliśmy też stolik kawowy- będzie za jakieś dwa tygodnie.
takie mamy lampy w salonie:
http://s233.photobucket.com/albums/ee95/tabalugowa/?action=view&current=S60008138-1.jpg
http://s233.photobucket.com/albums/ee95/tabalugowa/?action=view&current=S60008149.jpg

a taki kolor jest w gabinecie. Gabinet czeka jeszcze na mebelki- już zamówione.:
http://s233.photobucket.com/albums/ee95/tabalugowa/?action=view&current=S600081510.jpg

tabaluga1
05-01-2008, 17:15
Oczywiście jeszcze chciałam podziękować wszystkim za życzenia świąteczne. Dziękuję przede wszystkim za pamięć, szczególnie, że trudno było się już dokopać do moich komentarzy (nie wspominając o dzienniku).
Ponieważ ja w tym roku nie zdołałam wysłać na święta ani jednego postu z życzeniami, teraz chciałabym złożyć wszystkim moim czytelnikom i wszystkim forumowiczom życzenia samych najlepszych, najpiękniejszych i najradośniejszych chwil w Nowym Roku. Tym, którzy już mieszkają- nieustającej radości z posiadania własnego gniazdka, więcej czasu dla siebie i rodziny, ciepła i zrozumienia, życzliwości i miłości. A wszystkim budującym- zapału i cierpliwości, siły i wytrwałości, a przede wszystkim samych trafnych decyzji. Budujcie, bo warto. :P

tabaluga1
08-12-2008, 11:12
Dawno nie pisałam- notorycznie brakuje mi czasu.

Moje skarby
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S600151021.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/S600151722.jpg