PDA

Zobacz pełną wersję : Bokser Bubu już ma dom!



Bodziulka
20-02-2006, 09:54
Bubu (Bubuś)
Siedział przestraszony w budzie, wychylał tylko łepek i szczekał. Wtedy wydawało się, że to starszy, tracący już głos pręguś. Potem weszłam do jego boksu, zaczęłam karmić - brał bardzo delikatnie. Zobaczyłam, że jednak jest żółty, a raczej żółto-brązowy: ma ciemniejszy łepek i grzbiet i jaśniejsze boki. Jest chudziutki, ale podobno i tak przytył od przybycia do schroniska (około tydzień temu), ale od tego czasu też mu mordka troche posiwiała, z nerwów, przeżyć i strachu.

Bubu nie jest stary, choć na takiego wygląda, ma ok 6 lat, jest bardzo energiczy, radosny, skory do wszelkich zabaw, czy to z człowekiem, czy z innym psiakiem. Uwielbia dawać buziaki (Marka pokaże potem fotki ), a jak go się drapie przy ogonku, to podnosi na zmianę tylne łapki Oczywiście ładuje się na kolanka...

No i przecież nie mógł zostać w schronisku - nie dość, że zimno, to jeszcze fatalnie znosił taką "izolację". Zabrałyśmy go do hotelu pod Warszawą. W drodze był cudowny, najpierw trochę obserwował (ma świetny wzrok, węch i słuch), a pod koniec zwinął się koło mnie w rogalik i przysypiał Żadnych sensacji żołądkowych, skakania po kierowcy itp. W ogóle jak tylko Tanitka otworzyła bagażnik, to był chętny tam wskoczć, a jak rozścielała mu kocki na tylnym siedzeniu, to mało jej nie staranował, żeby tylko wejść

W hoteliku rozłożył mnie na łopatki - dosłownie doszedł chyba do wniosku, że wypiswanie jego karty jest mniej interesujące niż buziaczki. A jak nas żegnał przy furtce, gdy tylko ją za sobą zamknełyśmy, chciał ją otworzyć i zaczął skakać na klamkę - taki miał smutny wzrok, ale został w dobrych rękach, a dziś będzie jeszcze przebadany przez Panią Weterynarz.

Pilnie szukamy mu domu - w hoteliku może zostać najprawdopodobniej tylko do 16.02, a potem... na pewno nie wróci do schroniska, tylko co...

Bubu jest łagodny, (jak na boksera ) zrównoważony, chyba był wychowywan w mieszkaniu, bo w boksie raczej się nie załatwiał, dopiero jak wyszedł poza mury, zrobił wszystko, co potrzebował. Będzie idealnym towarzyszem dla osób aktywnych, ale również wyrozumiałch na bokserowe szaleństwa No i nowy właściciel będzie musiał znosić częste wizyty cioci Bodziulki

Kontakt, tel do mnie: 509 424 106, [email protected]

fotka jeszcze ze schroniska
http://i34.photobucket.com/albums/d136/Azorek/Bubu/acc08a7e.jpg

http://box.type.pl/foto/Bubu01.jpg

http://box.type.pl/foto/Bubu02.jpg

http://box.type.pl/foto/Bubu03.jpg

http://box.type.pl/foto/Bubu08.jpg

http://box.type.pl/foto/Bubu05.jpg

Fotki z hoteliku
http://i34.photobucket.com/albums/d136/Azorek/Bubu/d53098c4.jpg

http://i34.photobucket.com/albums/d136/Azorek/Bubu/c8ad7416.jpg

http://i34.photobucket.com/albums/d136/Azorek/Bubu/642469f5.jpg

http://i34.photobucket.com/albums/d136/Azorek/Bubu/556d2278.jpg

http://i34.photobucket.com/albums/d136/Azorek/Bubu/c89f4e79.jpg

http://i34.photobucket.com/albums/d136/Azorek/Bubu/e0633985.jpg

I filmiki:
http://i1.zvhost.com/1/u/u61s3lam.jpg (http://www.zippyvideos.com/3351197013718326/bubu/)

http://i1.zvhost.com/1/j/j3r90ii7.jpg (http://www.zippyvideos.com/8731887823814716/mvi_0003/)

http://i1.zvhost.com/1/v/vuyna7sm.jpg (http://www.zippyvideos.com/7088222193814806/mvi_0013/)

Po mojej sobotniej wizycie u niego:
Bubulek na przywitanie zrównał mnie z ziemią Wylizał, wyślinił i był z tego bardzo zadowolony Wygląda lepiej, mordka ciągle mu się śmieje, jest ciekawy wszystkiego. Do tego stopnia, że pokonuje 1.5 metrową siatkę ale na szczęście przechodzi w ten sposób tylko do drugiej części ogrodu... Jeśli chodzi o koty, to właściwie nie zwraca na nie uwagi. Za to jest strasznie zazdrosny o inny psy: gdy dostają jedzenie krzyczy jak tylko może, że on powinien pierwszy dostać, a jak już dostanie to się uspakaja. Natomiast jego sąsiad jest niejadkiem, i gdy Bubu widzi, ze tamten nie dojadł z miski, zaczyna na niego krzyczeć: Jakto, masz jedzenie i nie jesz?!? No bo u niego to miska jest wylizana jak po myciu...

Bubu czasami siada, jak się go poprosi, jednak zaraz wstaje. Ciasteczka rozrzuca po całej podłodze, a potem bawi się w odkurzacz Dziś dostał trochę prezentów, i o dziwo, piłka go najmniej zainteresowała Za to Osiołek... ach ten osiołek, obecnie już niewidomy, bo Bubu doszedł do wniosku, że już wystarczająco długo patrzył na świat Osiołka zdołała pobić tylko piszcząca kostka, która doprowadzała do szału inne psiaki... Latał z nią jak szalony, ściskając ją radośnie i był bardzo zdziwiony, gdy idąc do boksu, nie zastał jej tam - bo zgubił po drodze (fotki będą jak dotrę do domu)

Straszny z niego pieszczoch, i jak każdy bokser, najlepiej, żeby go cały czas drapać w dupkę Cudaczek wspaniały.


Więcej o Bubu: http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=21800