PDA

Zobacz pełną wersję : PIT-D poz 75 a wycofanie pieniędzy z kasy mieszkaniowej



Wowka
09-02-2003, 18:52
Ten temat zainteresuje z pewnością tylko nielicznych, czyli tych, którzy zakończyli oszczędzanie w kasie mieszkaniowej w roku 2002.
W broszurze informacyjnej Min. Finansów pisze:

W kol. f należy wykazać kwotę odliczenia przysługującego w 2002 r. .......................
Przy czym należy pamiętać, że do podatników, którzy w 2002 r. wycofali oszczędności z kasy mieszkaniowej (z tytułu których korzystali z odliczeń) i przeznaczyli je na cele mieszkaniowe uprawniające w 2002 r. do ulgi w podatku dochodowym (na zasadach praw nabytych) - ma zastosowanie przepis art. 27a ust. 12 ustawy, w brzmieniu obowiązującym przed 1 stycznia 2002 r. W konsekwencji ta grupa podatników jest obowiązana o dokonane odliczenia z tytułu oszczędzania w kasie mieszkaniowej pomniejszyć 19% kwot wykazanych w poz. 69, 74 i 76. Jeżeli kwota po pomniejszeniu jest liczbą ujemną - w poz. 70, odpowiednio w poz. 75, należy wpisać zero.

Wszystko jasne tyle, że nie do końca. W formularzu PIT D brak jest rubryki na wpisanie wysokości kwoty wycofanej z kasy mieszkaniowej i uczciwe, zgodne z prawdą pomniejszenie kwoty w poz 75 odbywa się w tak zwanej "pamięci". Rozliczyłem się już w US za rok 2002 i przewidując kłopoty z ustaleniem kwoty w poz. 75 jako, że nie wynika ona z żadnych obliczeń, przynosząc rozliczenie usiłowałem dotrzeć w US do osoby kompetentnej (odpowiedzialnej za wprowadzanie danych z PIT do komputera), niestety sforsowanie urzędniczki na sali obsługi petentów było niemożliwe, udzieliła mi standartowej odpowiedzi, że "skoro taki jest druk i pouczenie to trzeba tak wypełnić". Zgodnie z moimi przypuszczeniami po kilku dniach otrzymałem wezwanie do US w sprawie niezgodności zeznania w poz 75 PIT-D. Tam sprawę wyjaśniłem już u osoby "właściwej" a polegało to na napisaniu na marginesie formularza przyczyny niezgodności.
Z czczej ciekawości wykonałem test i następnego dnia podając się za podatnika który dopiero chce złożyć zeznanie zadzwoniłem do kilku innych US i wszędzie tam uzyskałem odpowiedź, że nie mam się czym martwić, formularze są OK a w razie jakichś wątpliwości zostanę przecież wezwany :grin: :grin: :grin:

By zaoszczędzić sobie czasu i kłopotu proponuję by wszyscy ci, których taka sytuacja może dotyczyć od razu opisywali (w kilku słować)tę niezgodność w formularzu
Pozdrawiam

13-02-2003, 08:46
Ja się smieję z kasy od 1999 roku, kiedy to wycofałam środki, ale PIT za 1999 ..... nie uwzględniał takiej możliwości. Rozliczyłam się tak jak pozwalały rubryczki, a w 2000 korygowałam rok 1999 i 2000, bo Min.Fin. powiedział, że przecież PIT nie jest od tego żeby go wypełniać tak jak na to rubryki pozwalają, tylko po jest żeby go samemu prawidłowo wypełnić "podatkim powinien wypełnić zgodnie z przepisami..." Wyszłam na tej Kasie jak "Zabłocki na mydle", bo przecież w pierwszej wersji trzeba było dwa razy odliczyć ulgę z tyt. oszczędzania pieniędzy. W 2002 była nowa interpretacja Min.Fin. poprawiająca błąd w rozumownaiu poprzedniego Min. Fin. i chyba muszę poprawic znowu wszystkie PIT od 1999 r. Na samą myśl, że znowu muszę usiąść i wypełniać korekty robi mi sie niedobrze. Ale taka jest polska rzeczywistość. Od tego czasu wiem jedno - nie wchodzić w żadne układy z Państwem.
powodzenia w rozliczeniach
magero

pingo
13-02-2003, 15:33
Niestety nawet po zmianie interpretacji trzeba oddać część ulgi za oszczędzanie w kasie - 11% z 30%. Ja nie dostanę ani grosza zwrotu mimo że wydałem 20 tys. zł ponad pieniądze wycofane z kasy. Chociaż chyba jednak spróbuję powalczyć z US w tej sprawie. Moje argumenty - nie wolno interpretacją zmieniać wysokości ulgi zapisanej w ustawie (jak byk stoi tam 30% za oszczędzanie w KM). Więcej na ten temat można poczytać na http://www.pit.pl/pages/204.php. A może ktoś już próbował się odwoływać?

Wowka
14-02-2003, 08:10
Ja to w sumie "olałem". Kasa mieszkaniowa okazała się niewypałem, szybko się o tym przekonałem i wpłaciłem tylko 5600 zł czyli prawie tyle co nic. Skorzystałem z faktu likwidacji książeczki mieszkaniowej z premią gwarancyjną i "oszczedzanie" :grin: w kasie mieszkaniowej zakończyłem po 2 latach.

magero
14-02-2003, 10:45
Pingo, ja nie próbowałam się odwoływać i raczej nie będę. nauczka na przysłość- żadnych interesów z Państwem. Już się pogodziłam z tym, że najpierw odliczałam 30%a potem okazało się, że te 30% to jednak 19 %, a różnice pokryłam z wydatków mieszkaniowych. Współczuję tym, którzy muszą dopłacać, bo to jest skandal. Ale niestety w Min.Fin. nie ma żadnej "siostry", która by wytłumaczyła... tak jak to juz było wcześniej, ale w innym Ministerstwie.
Powodzenia

Frankai
14-02-2003, 12:04
O błędzie w PIT-D (US twierdzi w zaparte, że błędu nie ma tylko trzeba właśnie samemu odpowiednio interpretować ustawę) pisałem już na Forum wielokrotnie; m.in. http://www.fabrika.pl/bb/viewtopic.php?topic=494&forum=42
Kto ma jeszcze jakieś wątpliwości niech pisze do mnie na priv, choć czas pewnie znajdę za 3-4 tygodnie by odpisać.
Generalnie KM to był dobry interes dla mieszkań/domów z drugiej ręki. Moje symulacje w 1997 roku przed wejściem w ten interes wykazywały, że oszczędzając w KM (odsetki wówczas ok.5%) na nowe małe mieszkanie za za ok. 80 tys. i odliczając 30% wyjdę mniej więcej na to samo, co oszczędzając w obligacjach (odsetki ok.20%) i odliczając normalne 19%. Wszedłem na wszelki wypadek w KM z minimalnym wkładem i przed końcem drasytcznie podnisłem w celu wypracowanie dużego kredytu. Obecnie nie do powtórzenia. Interes może nie był kokosowy, ale był bo moje pieniążki były dalej w obligacjach, oprocentowanie kredytu znacznie niższe, a ja nie straciłem płynności finansowej.

Wracając do tematu - i tak większość z Was dobije do maksymalnego zwrotu, więc czy to zrobicie krokiem 30% czy 19% to mała różnica. Zmiany w interpretacji są w piśmie MF z 9.11.2001. Dostępne jest ono na stronie:
http://www.infor.pl/dokument.html?P180=i01.2001.050.000001300&format=webmore3

Generalna zasada - nie możecie wyjść na kasie gorzej niż bez niej, czyli 19% odliczenia.

Nie wypełniałem jeszcze PIT w tym roku, więc nie sprawdziłem co będzie dalej. Za wspomniane 3-4 tygodnie będę wgryziony w temat, więc jakby co połączymy swoje siły i może opiszę jak wypełnić pity za ten rok i ewentualne korekty za lata poprzednie dla tych którzy jeszcze tego nie robili. Na wszelki wypadek proszę o kontakt osoby, które w roku 2000 kończyły oszczędzanie.

pingo
17-02-2003, 09:46
Frankai, ja planuję zrobić tak: złożę rozliczenie tak jak chcą w interpretacji, a jednocześnie złożę wniosek o stwierdzenie nadpłaty. Ryzyko małe, a powalczyć można. W sposobie liczenia podanym w interpretacji moim zdaniem należy zrobić tylko jedną korektę: licząc przysługującą ulgę należy posłużyć się wzorem 30%*kwota oszczędzona w KM + 19%*pozostałe wydatki objęte ulgą. Dopiero taką kwotę można pomniejszać, i wtedy wszystko gra. Na oszczędności w KM przysługiwało i przysługuje 30% a nie 19%. Wiem że to co jasne i oczywiste dla nas nie musi być jasne dla urzędników (w końcu im chodzi o wydarcie z nas kasy a nie przestrzeganie prawa), ale nie mogę przeboleć że tak się dałem nabrać. </p>
Niestety ja z fakturami raczej nie dotrę do górnej granicy limitu ulgi i nie jest mi wszystko jedno.

Burbon
17-02-2003, 11:14
Problem polega chyba na tym, że oszczędzajac w kasie uzbieraliśmy 50 000 zł. Po oliczeniu z tytułu oszczędzania mamy 50 000 x 30% mamy 15 000.
Teraz jeżeli jednocześnie wydajemy pieniążki na budowę domu i korzystamy z dużej ulgi to mamy 19% wydanych pieniędzy aż do limitu 36 tys. Chodzi tylko o to, że po skończeniu oszczędzania trzeba po wypłaceniu tych 50 tys. z kasy wydać je na cele zgodne z oszczędzaniem ale nie można od nich odliczyć sobie 19%, bo już od nich odliczyliśmy 30% - to byłby niezły interes. Chodzi o to, że:
1. nie można korzystać z dwóch odliczeń na tych samych pieniążkach
2. odliczenie 30% pieniążków z kasy mieszkaniowej miało na celu szybsze przejęcie tych odliczeń (a więc korzystniejsze)
3. Max tych odliczeń z kasy i z tytułu dużej ulgi nie może być więcej niż 36 tys. co odpowiada wydatkowi 189 tys.
Czyli jeszcze raz: opłaca(ło) się korzystać z odliczeń w ramach kasy mieszk., bo wcześniej odzykiwaliśmy te odpisy. Ważne aby teraz móc udowodnić, że wydało się w rzeczywistości tyle, że 19% z tej kwoty = 30% z oszczędności w kasie. Przy naszych 50 tys., to bedzie 15000/0,19 = 78 900.
Frankai popraw, bo mogę się mylić.
B-on

Frankai
17-02-2003, 12:42
Burbon - mam bardzo mało czasu. Generalnie się nie mylisz. To wcześniejsze odliczenie jest plusem, ale pamiętaj o małych odsetkach na których więcej tracisz niż zyskujesz na kredycie, chyba że nie obowiązywał Cię limit podnoszenia i tak jak ja wypracowałeś duży kredyt rzutem na taśmę.
Problemy pojawiają się z konstrukcją PIT-D. Żeby pisać zrozumiale musiałbym przysiąść i opisać konkretny przykład. To za miesiąc. Taka konstrukcja zabezpiecza - aż za dobrze - byś nie odliczył sobie wydatków podwójnie (raz jako 30%, a potem jako 19%). WYDATKI POKRYTE PIENIĘDZMI Z KM ZALICZASZ W "DUŻEJ TABELI", a na następnej stronie odliczenie pomniejszysz o te wydatki, które pokryłeś wcześniej odliczonymi pieniędzmi.
Mylisz się, że musisz wydać 78 900. Muszisz wydać 50 000 + ew. odsetki, a jeżeli zaczniesz wydawać więcej, to Twój zwrot zacznie dążyć z 30% do 19% i przy wspomnianej kwocie osiągnie to te 19%.
Przyduś mnie za miesiąc, to wyłożę dokładnie.

pingo
18-02-2003, 08:49
Nie chciałbym tu rozważać czy oszczędzanie w KM się opłacało czy nie, każdy ocenia to indywidualnie (poza ulgą jest pare innych czynników np. tani kredyt). Chodzi mi tylko o to, że w Ustawie o podatku dochodowym zapisano ulgę w wys. 30%, a po paru latach się okazało, że korzystając dalej z ulgi budowlanej trzeba państwu oddać 11% z tych 30. Te 30% to nie miała być zaliczka na ulgę 19-procentową, tylko oddzielna ulga. Dla mnie nie jest opłacalne, że wydając w 2002 roku 20 tys. więcej niż zaoszczędziłem w kasie nie dostanę ani grosza zwrotu. Za 45 tys. zaoszczędzone w KM należy mi się 30%, a za dodatkowe 20 tys. należy się 19%. Jeśli ktos uważa że pozbawianie go interpretacją ministra paru tysięcy zł jest OK - jego sprawa. Ja powalczę, a wyniki zmagań z potęgą aparatu skarbowego obiecuję opisać.

Frankai
18-02-2003, 21:09
Pingo - trzymam kciuki. Wniosek jest taki - umiesz liczyć licz na siebie. Żadnych interesów z państwem (np. nadchodzące kredyty o niskim oprocentowaniu), bo na końcu i tak cię wyr...

Griszka
21-02-2003, 21:12
Czekajcie, czegoś nie czaję. Czyżby z ustawy wynikało, że jak oszczędzasz w kasie mieszkaniowej i odliczasz podłe 30% to nie możesz za te pieniądze budować domu i odliczać 19%.
Przecież ja nie muszę wykorzystac do maksa ulgi z KM resztę mogę dopełnić z budowy chałupy za 19%.

Czy ja czegoś nie wiem?

pingo
24-02-2003, 10:52
No właśnie o to chodzi że jak zaczniesz budować chałupę to według MF łączny odpis kasa+pozostałe wydatki należy się 19%. To onzacza w praktyce zwrot 11% z 30% za oszczędzanie w KM. Np. oszczędziłeś 20 000 i odpisałeś 6 000, potem to wycofałeś i wydałeś na budowę plus dodatkowe 10 000. Teoretycznie za te 10 000 należy ci się 1 900 odpisu... ale tu niespodzianka - wg MF należał ci się odpis 19% z 30 000 = 5 700. Czyli mniej niż już odpisałeś, więc niedostajesz nic. I trzeba się cieszyć że nie każa zwracać tych 300 zł reszty.

Griszka
24-02-2003, 13:11
Pingo, to sie nie trzyma kupy. W tamtym roku po złożeniu PITa zostałem wezwany przez US, tam Pani przeliczyła, policzyła, podliczyła i oznajmiła, że potrzebuje rachunki. Dałem wszystko. Odbiła na ksero, napisała raport przez kalkę i wszystko.
Tak jakby było ok. Delikatnie rzecz biorąc jak ona nie kapowała, że MF ma inne zdanie to mam to w d...... . Sprawdzała? Było ok.

pingo
25-02-2003, 08:19
Griszka, to bardzo ciekawe co piszesz, może w niektórych urzędach dobrze nie kapują wytycznych z góry? Jak rozumiem odpisałeś 30% za oszczedzanie w KM i 19% za nadwyżkę wydatków ponad środki wycofane z kasy? Jeśli tak to dobrze że ci się udało, ale niestety zawsze jest ryzyko że ktoś się tego dogrzebie w ciągu najbliższych 5 lat. Dlatego ja trochę się boję zagrać "vabank".

Griszka
02-03-2003, 19:14
pingo: co rozumiesz środki wycofane z kasy mieszkaniowej. Może tu sie nie rozumiemy.

Griszka
02-03-2003, 19:20
gwoli wyjaśnien:
ja już wydawałem pieniądze (licząc na odliczenie 19%) na cele budowlane - mam faktury zanim dostałem pieniądze z KM (z którą rozstałem się bezkoredytowo). Więc de facto mogłem odliczać fv na 19% odliczeń do daty wypłaty środków z KM? Tak?

pingo
03-03-2003, 11:20
Po dokładnym przyjrzeniu się formularzowi i interpretacji MF widzę że sytuacja niekorzystnego zmniejszania ulgi dotyczy tylko sytuacji, kiedy trakcie jednego roku podatkowego dostajemy środki z KM i wydajemy je na cele budowlane, przy czym tylko wtedy jeśli wydajemy więcej niż dostaliśmy z KM. A im więcej dodatkowych środków inwestujemy, tym bardziej efektywna ulga się zmniejsza. Jeśli dodatkowe środki inwestowałeś we wcześniejszych latach, to nic nie stracisz. Jeśli odczeka się do następnego roku podatkowego, to również straty nie ma. Słowem - w roku w którym wycofuje się środki z KM należy wydać co do złotówki tyle ile się wycofało, a z dalszymi inwestycjami wstrzymać się do kolejnego roku. Skrajny debilizm i jawna niesprawiedliwość, ale czy uda się organa skarbowe przekonać że podatki nie powinny być debilne i niesprawiedliwe?

pingo
03-03-2003, 11:24
A, i jeszce jedno - wydaje mi się Griszka że nie ma znaczenia czy było to przed czy po dacie wypłaty środków z KM, istotne jest tylko czy miało to miejsce w jednym roku podatkowym.

Griszka
04-03-2003, 17:44
w moim przypadku wydałem co do centa wszystko co zostałem jako kapitał z KM po okresie oszczędzania na....... spłatę kredytu pomostowego sprzed 3 miesięcy przed terminem końca KM. Wtedy kase już z kredytu mogę wydawać do kiedy chcę.....

pingo
05-03-2003, 10:11
Griszka, twój przypadek jest jednak bardziej skomplikowany niż się mogło wydawać, trudno cokolwiek powiedzieć bez dokłądnego rozeznania. Ale w formularzu PIT-D za 2002 rok po prostu od kwotę ulgi z tytułu wydatków budowlanych (tj. 19% tych wydatków) trzeba odjąć odliczenia z tytułu oszczędzania w KM (30% z całego okresu oszczędzania), i nikt nie wnika czy wydatki te sfinansowano pieniędzmi z kasy czy nie. Po prostu pomniejszasz ulgę i cześć. Nie pamiętam jak wyglądał PIT w zeszłym roku, może dawało się z tego lepiej wybrnąć.

Griszka
10-03-2003, 12:11
w sumie nie wiem. PITy obliczyłem z pomocą programu elfin.pl, potem sprawdziła do kobieta biegła w sprawach księgowych, potem sprawdzili w US. Nie wnikam.