PDA

Zobacz pełną wersję : Piec kondensacyjny - realne oszczędności.



rafal9
06-03-2006, 17:54
Jestem na etapie wyboru pieca na gaz ziemny.
Nie neguję faktu, iż kondensat jest najlepszy, hiper, super i w ogóle najbardziej opłacalny.
Interesuje mnie realny poziom oszczędności w stosunku do zwykłego kotła.


Co powiecie na takie obliczenia?
Czy gdzieś popełniłem błąd?

Założenia:
Różnica w cenie kotła, grzejników, osprzętu itp - 5 tys. (kondensat vs. zwykły) (na przykładzie Viessman)
Oszczędność kondensat/zwykły = 15 %
Roczny koszt ogrzewania = 3 000 zł / rok
Oszczędność = 450 zł / rok
Okres zwrotu inwestycji ~= 10 lat,
z uwzględnieniem wartości pieniądza w czasie i podwyżek cen gazu może wyjdzie = 7 lat.
Czy ten czas 10 lat (ew. 7 lat) nie jest zbyt długi, żeby inwestycję w kondensat uznać za sensowną?

KrzysiekMarusza
06-03-2006, 18:32
jak nie kupisz Vieśka, to mo że ci wyjść różnica np. 3 kzł ....
z drugiej strony nieco inny system grzewczy - np. większe grzejniki - to też kosztuje
ogólnie porównuj kondensata raczej z kotłem z zamkniętą komorą

tak naprawdę ciężko jest dokładnie policzyć :) - ja zakładałem (jeszcze w cenach z 2003/2004 roku) że będę płacić za gaz ok. 2400 zł/rok, wyszło mniej niż 2 kzł - częściowo to <wina> róznych zakładek i wsp. bezpieczenstwa, które przyjąłem. Inaczem mówiąc ciężko ci bedzie znaleźć kogoś co kiedyś miał nie-kondensata w tym samym domu, a potem, zamienił go na kondensata - takie porównanie byłoby miarodajne
z drugiej strony 10-letni okres zwrotu nie jest taki zły - podobno kondensaty są trwalsze niz 10 lat.
pozdr - Krzysiek

PS a skąd wziąłeś te 3 kzł opłaty za gaz ? To raczej musi być duża chałupa ?

VPS
06-03-2006, 20:12
rafal9
Już kiedyś pisałem o różnicy cenowej między kotłem niekondencacyjnym, a kondensacyjnym.
Jak liczycie, że wychodzi suma 5 tys.
1. zestaw kocioł kondensacyjny (zamknięta komora) 20 kW z zasobnikiem 120 l kupusz bez problemów za 6700 brutto
2. zestaw kocioł niekondensacyjny (zamknięta komora) 20 kW z zasobnikiem 120 l kupusz bez problemów za 5300 brutto
Różnica TYLKO 1400 PLN
Grzejniki nie ma potrzeby przewymiarowywać (ja tego nie stosuje) i dobieram na parametry 70/55 i kocioł kondensacyjny zawsze kondensuje i jest ciepło. Jeszcze raz powtarzam i jest to nie tylko moje zdanie, że nie ma potrzeby dobierać grzejników na parametry 55/45.
Miałem to szczęście wymieniać 7 letni kocioł wiszący Vaillanta (stan b.dobry) na kocioł wiszący kondensacyjny również Vaillanta.
Czekałem dwa lata i zapytałem klienta czy ma jakieś oszczędności ?
Oczywiście rachunki za gaz mniejsze o 20% przy wyższej cenie gazu.

nom
06-03-2006, 20:29
PS a skąd wziąłeś te 3 kzł opłaty za gaz ? To raczej musi być duża chałupa ?

No to jak przyjmniemy, ze tak jak u Ciebie wynosi to 2000zł/rok przy kondensacie, to zwyklym powinno wyjsc 2300zł/rok, czyli 3000zł rożnicy zakupu kondensatu i zwykłego zwróci się po 10 latach, czyli tak samo jak autor wątku wyliczył. :-)
Kondensaty mają trwalszy, ale i droższy wymiennik, tak więc w razie awarii większe koszty. Ale teraz to chyba zwykłe (niekondensacyjne) kotły odchodzą w zapomnienie a kondensaty tanieją. :-)

Lech
07-03-2006, 08:06
to ja się jeszcze zapytam
a do tego pieca to jakie grzejniki są najlepsze też tej firmy co piec
wiem że nie muszą być większe
trochę jestem laikiem
ale kto pyta nie błądzi

pozdrawiam

KrzysiekMarusza
07-03-2006, 08:49
grzejniki w zasadzie byle jakie, płytowe - raczej nie konwektory
choć mimo wszystko jestem zwolennikiem przewymiarowania
moze po południu napisze dlaczego
Krzysiek

rafal9
07-03-2006, 09:01
rafal9
Już kiedyś pisałem o różnicy cenowej między kotłem niekondencacyjnym, a kondensacyjnym.
Jak liczycie, że wychodzi suma 5 tys.
1. zestaw kocioł kondensacyjny (zamknięta komora) 20 kW z zasobnikiem 120 l kupusz bez problemów za 6700 brutto
2. zestaw kocioł niekondensacyjny (zamknięta komora) 20 kW z zasobnikiem 120 l kupusz bez problemów za 5300 brutto
Różnica TYLKO 1400 PLN
Grzejniki nie ma potrzeby przewymiarowywać (ja tego nie stosuje) i dobieram na parametry 70/55 i kocioł kondensacyjny zawsze kondensuje i jest ciepło. Jeszcze raz powtarzam i jest to nie tylko moje zdanie, że nie ma potrzeby dobierać grzejników na parametry 55/45.
Miałem to szczęście wymieniać 7 letni kocioł wiszący Vaillanta (stan b.dobry) na kocioł wiszący kondensacyjny również Vaillanta.
Czekałem dwa lata i zapytałem klienta czy ma jakieś oszczędności ?
Oczywiście rachunki za gaz mniejsze o 20% przy wyższej cenie gazu.

Gdzie można kupić tak taniego kondensata?
Jaka to marka.

VPS
07-03-2006, 09:13
rafal9
Wiadomość na priv

SławekD
07-03-2006, 10:02
rafal9
Wiadomość na priv
Ja tez poproszę i to info na priwa - najtaniej jak mi się udąlo wynegocjować VU 196 +VIH R120 to 7200 brutto

przemekk74
07-03-2006, 10:02
Grzejniki nie ma potrzeby przewymiarowywać (ja tego nie stosuje) i dobieram na parametry 70/55 i kocioł kondensacyjny zawsze kondensuje i jest ciepło. Jeszcze raz powtarzam i jest to nie tylko moje zdanie, że nie ma potrzeby dobierać grzejników na parametry 55/45.

Grzejnik przy zasilaniu na 55 ma mniejsza I TO ZNACTNIR moc niz przy zasilaniu 75.. (wystarczy wejsc na strone purmo)
jezeli ktos prawidlowo obliczyl moc grzejnikow przy zasilaniu 75 to jest oczywiste ze przy zasilaniu 55 ta moc bedzie mniejsza a wiec bedzie jej ZA MALO!!!
Pewnie 'olac' przewymiarowanie mozna bo wiekszosc dni/nocy zima jest znacznie cieplejsza niz temp dla ktorej te obliczenia dla 75 byly zrobione
Jezeli jednak zdarzy sie prawdziwa zima z temp po -20 i wiecej to trzeba bedzie najwyzej zaplakac nad kondensacja i podejsc do kotla i przekrecic pokretlo z pozycji 55 na 75

Mowienie jednak ze nie trzeba przewymiarowywac jest klamstwem.. rownie dobrze mozna obliczyc moc grzejnikow dla zasilania 75... wsadzis kociol ustawiony na 75 (zwykly atmosferyk) i dac grzejniki o mocy 80% w stosunku do wyliczen.. pewnie takze w wiekszosci zim wystarczy
Przemek

SławekD
07-03-2006, 10:12
Dzięki VPS :) a gdzie dają takie rabaty :o ?
Czy wiesz może kiedy nastapi zmiana tego cennika ?

bingo-ada
07-03-2006, 10:17
Moje kryteria w ocenie opłacalności są chyba typowo "babskie" :oops: Myślę sobie po prostu, czy jestem w stanie wyjąć z kieszeni na kondensat o 1500/3000/x więcej niż na nie-kondensat, jeśli tak, to kupuję i mam luksus psychiczny, że zrobiłam wszystko, żeby rachunki za ogrzewanie były maksymalnie obniżone. Zajmowanie się dywagacjami, czy zwróci się to za 7/10/x lat i czy oszczędzę na tym 15%, a może wcale, wpędza mnie w potworny stres, a i tak nie sprawdziwszy na własnej skórze nie dowiesz się co jest najlepsze. Jeśli każde 500 zł na etapie inwestycji jest na wagę złota, nie kupuję droższego kondensata i przestaję w tym momencie analizować, co by było gdyby... Dla mnie proste.

Przepraszam, jeśli uraziłam tych ambitnych i pasjonatów przeliczania wszystkiego, skrupulatnie podstawiających dane pod trudne wzory matematyczne. Uważam, że nic się nie zwróci, albo będzie komfortowo i chyba drożej, albo... No, ale piszę to jako kobieta z humanistycznym wykształceniem :wink:

SławekD
07-03-2006, 10:21
Moje kryteria w ocenie opłacalności są chyba typowo "babskie" :oops: Myślę sobie po prostu, czy jestem w stanie wyjąć z kieszeni na kondensat o 1500/3000/x więcej niż na nie-kondensat, jeśli tak, to kupuję i mam luksus psychiczny, że zrobiłam wszystko, żeby rachunki za ogrzewanie były maksymalnie obniżone. Zajmowanie się dywagacjami, czy zwróci się to za 7/10/x lat i czy oszczędzę na tym 15%, a może wcale, wpędza mnie w potworny stres, a i tak nie sprawdziwszy na własnej skórze nie dowiesz się co jest najlepsze. Jeśli każde 500 zł na etapie inwestycji jest na wagę złota, nie kupuję droższego kondensata i przestaję w tym momencie analizować, co by było gdyby... Dla mnie proste.

Przepraszam, jeśli uraziłam tych ambitnych i pasjonatów przeliczania wszystkiego, skrupulatnie podstawiających dane pod trudne wzory matematyczne. Uważam, że nic się nie zwróci, albo będzie komfortowo i chyba drożej, albo... No, ale piszę to jako kobieta z humanistycznym wykształceniem :wink:
Dodam jeszcze że ważne są bd emitowane przez kocioł. U nas kociołek będzie w ubikacji więc tym bardziej kondensat :D

rafal9
07-03-2006, 10:38
Moje kryteria w ocenie opłacalności są chyba typowo "babskie" :oops: Myślę sobie po prostu, czy jestem w stanie wyjąć z kieszeni na kondensat o 1500/3000/x więcej niż na nie-kondensat, jeśli tak, to kupuję i mam luksus psychiczny, że zrobiłam wszystko, żeby rachunki za ogrzewanie były maksymalnie obniżone. Zajmowanie się dywagacjami, czy zwróci się to za 7/10/x lat i czy oszczędzę na tym 15%, a może wcale, wpędza mnie w potworny stres, a i tak nie sprawdziwszy na własnej skórze nie dowiesz się co jest najlepsze. Jeśli każde 500 zł na etapie inwestycji jest na wagę złota, nie kupuję droższego kondensata i przestaję w tym momencie analizować, co by było gdyby... Dla mnie proste.

Przepraszam, jeśli uraziłam tych ambitnych i pasjonatów przeliczania wszystkiego, skrupulatnie podstawiających dane pod trudne wzory matematyczne. Uważam, że nic się nie zwróci, albo będzie komfortowo i chyba drożej, albo... No, ale piszę to jako kobieta z humanistycznym wykształceniem :wink:

No właśnie z tym jest kłopot, że oba piece są tak samo komfortowe - w sensie obsługi i użytkowania (chyba, że się mylę) a sposób rozłożenia opłaty nie wpływa raczej na komfort użytkownika.
Jeden jest droższy na starcie i kosztuje mniej w eksploatacji, a drugi odwrotnie.
Więc tak się właśnie zastanawiam nad popularnością kondensatów, skoro realna ich wyższość ekonomiczna jest bardzo wątpliwa i trudna do uzasadnienia.

KrzysiekMarusza
07-03-2006, 12:07
rafal9 - z tymi wątpliwościami to jest tak, że kto ma kondensata, to rzadko nie jest zdowolony, natomiast kto go nie ma to twierdzi że to zła inwestycja :)
A ja tylko słucham o podwyżkach cen gazu (tych nadchodzących i tych co juz były) i z tego wnioskuję, że okres zwrotu sie tylko może skrócić a nie wydłużyć

pozdr - Krzysiek

kosma
07-03-2006, 12:21
Oczywiście że trzeba przewymiarować jeśli chcemy ogrzewać k.kondesującym. Owa wyższa sprawność istnieje jedynie jeśli temperatura kotła będzie taka jak temperatura kondensacji. Realnie licząc - jedynie paramery w okolicach 45oC na zasilaniu dają takie oszczędności. Grzejniki muszą być o wiele wieksze żeby wypromieniować wystarczającą ilość ciepłą przy takiej temperaturze.

przemekk74
07-03-2006, 12:23
No właśnie z tym jest kłopot, że oba piece są tak samo komfortowe - w sensie obsługi i użytkowania (chyba, że się mylę) a sposób rozłożenia opłaty nie wpływa raczej na komfort użytkownika.
Jeden jest droższy na starcie i kosztuje mniej w eksploatacji, a drugi odwrotnie.
Więc tak się właśnie zastanawiam nad popularnością kondensatów, skoro realna ich wyższość ekonomiczna jest bardzo wątpliwa i trudna do uzasadnienia.[/quote]
kociol z zamknieta komora spalania niekond vs kondensacyjny komfortem sie nie rozni
to ze ludziska decyduja sie na kondensata moze wynikac z
- bo policzyli jakos, oszacowali i wyszlo im ze sie oplaca
- bo nie liczyli, przeczytali ulotke jakie to super itp...uwierzyli i kupili
- bo sasiedzi/znajomi maja wiec nie wypada nie miec -> dla lepszego samopoczucia
- bo przewiduja ze mimo ze dzis (przy dzsisiejszch cenach) sie nie oplaca to ceny gazu tak skocza ze bedzie sie oplacac na przestrzeni 10 lat
a) nawet jak sie przez 10 lat nie oplaci to kolejny kociol bedzie juz na bank kondensat wiec pare inwestycji nie pojdzie w bloto (wieksze grzejniki, odplyw do kondensatu itp)
- bo maja kase i kupuja zawsze wszystko drozsze ('mercedesy')
Przemek

rafal9
07-03-2006, 12:41
kociol z zamknieta komora spalania niekond vs kondensacyjny komfortem sie nie rozni
to ze ludziska decyduja sie na kondensata moze wynikac z
- bo policzyli jakos, oszacowali i wyszlo im ze sie oplaca
- bo nie liczyli, przeczytali ulotke jakie to super itp...uwierzyli i kupili
- bo sasiedzi/znajomi maja wiec nie wypada nie miec -> dla lepszego samopoczucia
- bo przewiduja ze mimo ze dzis (przy dzsisiejszch cenach) sie nie oplaca to ceny gazu tak skocza ze bedzie sie oplacac na przestrzeni 10 lat
a) nawet jak sie przez 10 lat nie oplaci to kolejny kociol bedzie juz na bank kondensat wiec pare inwestycji nie pojdzie w bloto (wieksze grzejniki, odplyw do kondensatu itp)
- bo maja kase i kupuja zawsze wszystko drozsze ('mercedesy')
Przemek

No właśnie też mi się wydaje, że większość argumentów nie jest merytorycznych, a i te merytoryczne są bardzo wątpliwe.

PS: A czy grzejniki przetrwają do następnej zmiany kotła za 10-15 lat?

SławekD
07-03-2006, 12:42
No właśnie z tym jest kłopot, że oba piece są tak samo komfortowe - w sensie obsługi i użytkowania (chyba, że się mylę) a sposób rozłożenia opłaty nie wpływa raczej na komfort użytkownika.
Jeden jest droższy na starcie i kosztuje mniej w eksploatacji, a drugi odwrotnie.
Więc tak się właśnie zastanawiam nad popularnością kondensatów, skoro realna ich wyższość ekonomiczna jest bardzo wątpliwa i trudna do uzasadnienia.
kociol z zamknieta komora spalania niekond vs kondensacyjny komfortem sie nie rozni
to ze ludziska decyduja sie na kondensata moze wynikac z
- bo policzyli jakos, oszacowali i wyszlo im ze sie oplaca
- bo nie liczyli, przeczytali ulotke jakie to super itp...uwierzyli i kupili
- bo sasiedzi/znajomi maja wiec nie wypada nie miec -> dla lepszego samopoczucia
- bo przewiduja ze mimo ze dzis (przy dzsisiejszch cenach) sie nie oplaca to ceny gazu tak skocza ze bedzie sie oplacac na przestrzeni 10 lat
a) nawet jak sie przez 10 lat nie oplaci to kolejny kociol bedzie juz na bank kondensat wiec pare inwestycji nie pojdzie w bloto (wieksze grzejniki, odplyw do kondensatu itp)
- bo maja kase i kupuja zawsze wszystko drozsze ('mercedesy')
Przemek

A słowa VPS'a ...Miałem to szczęście wymieniać 7 letni kocioł wiszący Vaillanta (stan b.dobry) na kocioł wiszący kondensacyjny również Vaillanta.
Czekałem dwa lata i zapytałem klienta czy ma jakieś oszczędności ?
Oczywiście rachunki za gaz mniejsze o 20% przy wyższej cenie gazu. ... nie przekonują Cię ani trochę ?? Niby po co miałby mu klient wciskać kit ??

rafal9
07-03-2006, 12:50
No właśnie z tym jest kłopot, że oba piece są tak samo komfortowe - w sensie obsługi i użytkowania (chyba, że się mylę) a sposób rozłożenia opłaty nie wpływa raczej na komfort użytkownika.
Jeden jest droższy na starcie i kosztuje mniej w eksploatacji, a drugi odwrotnie.
Więc tak się właśnie zastanawiam nad popularnością kondensatów, skoro realna ich wyższość ekonomiczna jest bardzo wątpliwa i trudna do uzasadnienia.
kociol z zamknieta komora spalania niekond vs kondensacyjny komfortem sie nie rozni
to ze ludziska decyduja sie na kondensata moze wynikac z
- bo policzyli jakos, oszacowali i wyszlo im ze sie oplaca
- bo nie liczyli, przeczytali ulotke jakie to super itp...uwierzyli i kupili
- bo sasiedzi/znajomi maja wiec nie wypada nie miec -> dla lepszego samopoczucia
- bo przewiduja ze mimo ze dzis (przy dzsisiejszch cenach) sie nie oplaca to ceny gazu tak skocza ze bedzie sie oplacac na przestrzeni 10 lat
a) nawet jak sie przez 10 lat nie oplaci to kolejny kociol bedzie juz na bank kondensat wiec pare inwestycji nie pojdzie w bloto (wieksze grzejniki, odplyw do kondensatu itp)
- bo maja kase i kupuja zawsze wszystko drozsze ('mercedesy')
Przemek

A słowa VPS'a ...Miałem to szczęście wymieniać 7 letni kocioł wiszący Vaillanta (stan b.dobry) na kocioł wiszący kondensacyjny również Vaillanta.
Czekałem dwa lata i zapytałem klienta czy ma jakieś oszczędności ?
Oczywiście rachunki za gaz mniejsze o 20% przy wyższej cenie gazu. ... nie przekonują Cię ani trochę ?? Niby po co miałby mu klient wciskać kit ??

Ja nie neguję, że jest oszczędność. Wierzę, że jest.
Ale jak każda inwestycja, aby warto w nią wejść musi być lepsza od jakiegoś wskaźnika rynkowego, np. obligacji.
Po co ładować w coś w co się nie zwróci w czasie swego żywota.
A nawet jak da przepływ finansowy niewiele większy niż 0 to też średnia inwestycja.
Śmiem wątplić czy po 10 latach oszczędności z tytułu tańszego opału wyniosą = (cena kondensata - cena zwykłego) * 1.50.
Czyli gdzieś 6-7 tys zł.

PS: A skąd te 20%? Przecież różnica w sprawności maks 15% - chyba, że jeszcze coś innego ma wpływ.

KrzysiekMarusza
07-03-2006, 13:37
wiesz rafal9 - kiedys na tym forum byl wątek n/t sprawności kotłów - przytoczono jakieś niezależne badania z UK.
Wyszło z nich że kocioł <tradycyjny> z otwarta komorą Bardzo Znanej Firmy, miał sprawność 64% (wp. na wartość opałową). W takim wypadku oszczędność byłaby powiedzmy 107 - 64 = 43% :) [zakładając sprawność kondensata 107% wp na wartość opałową) - oczywiście wyliczenie jest nieco pokrętne, ale kazdy może liczyc jak chce :)


pozdr - Krzysiek

1950
07-03-2006, 13:44
PS: A skąd te 20%? Przecież różnica w sprawności maks 15% - chyba, że jeszcze coś innego ma wpływ.
ano oszczędności nie przekładają się tak wprost, jak by się wydawało,
kondensat z założenia oszczędniejszy gdy pracuje w dolnym zakresie mocy,
wynika to z konstrukcji kotła,
kotły pozostałe, pracuja oszczędniej w sytuacji odwrotnej, im wyższa temperatura zasilania tym wyższa sprawność kotła,
z różnych względów, tę górną temperaturę pracy kotłów ogranicza się,
czy to z powodu zbyt wysokiej temperatury grzejników, czy też z nadmiaru mocy potrzebnej do ogrzania budynku,
w takich sytuacjach porównując zużycie gazu pomiędzy kondenstem a resztą, okazuje się, że nie jest to te przykładowe 15%, (teoretycznie 11% z ułamkiem), ale więcej,

można to zwłaszcza zauważyć, gdy tak jak pisał VPS, przechodzi się na lepszy sprzęt
jeżeli chodzi o mnie to zdecydowanie polecam kondensat, oczywiście jeżeli Cię stać,

a jak już pisałem kiedyś na tym forum, liczenie w taki sposób jak Wy próbujecie to jest totalne nieporozumienie,
nie możesz liczyć, że lokując te pieniądze w jakiś instrument finansowy, będziesz miał jakeś tam zyski,

myśląc w ten sposób, policz sobie czy opłaca się budować dom, przecież to w życiu nie ma prawa się zwrócić,

ile można mieć kasy lokująć je w funduszach inwestycyjnych czy też grając na giełdzie,
licząc w ten sposób, popełniacie błąd już na samym początku, przyjmująć błędne założenia

rafal9
07-03-2006, 13:54
[quote]

a jak już pisałem kiedyś na tym forum, liczenie w taki sposób jak Wy próbujecie to jest totalne nieporozumienie,
nie możesz liczyć, że lokując te pieniądze w jakiś instrument finansowy, będziesz miał jakeś tam zyski,

myśląc w ten sposób, policz sobie czy opłaca się budować dom, przecież to w życiu nie ma prawa się zwrócić,

ile można mieć kasy lokująć je w funduszach inwestycyjnych czy też grając na giełdzie,
licząc w ten sposób, popełniacie błąd już na samym początku, przyjmująć błędne założenia

Dla mnie nie ma w tym żadnego nieporozumienia.
Jeżeli walory użytkowe są identyczne no to na czymś trzeba opierać swój wybór.
A jeżeli tylko na tym, bo to przecież kondensat i żadnej miary z czystej ekonomii do tego nie można przyłożyć to już zaczynamy wprowadzać kondensaty w sferę magii.
A to już jest conajmniej dziwne i tylko potwierdza kolejnego marketingowy sukces producentów.

Ja rozumiem, że są plusy i minusy natury nieekonomicznej, czyli, np: ładniejszy, jaśniejszy, ciemniejszy, cichszy, mniej się brudzi, kolorowy, itp. - to można by polemizować.
Ale jeżeli jedynym argumentem jest to, że 'JEST to KONDENSAT' to ja go odrzucam i próbuję analizować wskaźniki ekonomiczne.

1950
07-03-2006, 13:59
wydaje mi się, że w poście wyżej napisałem dlaczego kondensat jest oszczędniejszy, oczywiście nie wnikająć aż tak dogłębnie w różnice w konstrukcjach,

przemekk74
07-03-2006, 14:04
Ale jak każda inwestycja, aby warto w nią wejść musi być lepsza od jakiegoś wskaźnika rynkowego, np. obligacji.
...
Śmiem wątplić czy po 10 latach oszczędności z tytułu tańszego opału wyniosą = (cena kondensata - cena zwykłego) * 1.50.
Czyli gdzieś 6-7 tys zł.
PS: A skąd te 20%? Przecież różnica w sprawności maks 15% - chyba, że jeszcze coś innego ma wpływ.
jezeli mowa o nowych domach to te najczesciej budowane sa na kredyt wiec lepiej policzyc koszt kredytu a nie zyskownosc obligacji

co do 'smiem watpic'... patrzysz na wszystko przy dzisiejszych cenach
W germani gaz sprzedaje sie na KW... a ten kosztute 4,5E (chyba nawet netto) -> jest to kolo 10m3 -> czyli wychodzi. ze za odra 1m3 na polskie to jakies 1,71pln
wiec teraz pytanie co bedzie sie dzialo z cena gazu a to wrozka tylko powie
zreszta jak masz domm 300m2 i wiecej to raczej sprawa jest oczywista... jak masz 150 jest warta rozwazenia.. a pewnie jak masz 100 i mniej m2 to raczej szkoda sobie glowe zawracac tym
Przemek

przemekk74
07-03-2006, 14:19
czy to z powodu zbyt wysokiej temperatury grzejników, czy też z nadmiaru mocy potrzebnej do ogrzania budynku,
w takich sytuacjach porównując zużycie gazu pomiędzy kondenstem a resztą, okazuje się, że nie jest to te przykładowe 15%, (teoretycznie 11% z ułamkiem), ale więcej,

powiedzmy ze kociol to urzadzenie przeplywowo podgrzewajace wode
zapomnijmy narazie o zuyzciu gazu...
kondensat podgrzewa wode np z ilus -> 55 a niekond z ilus->75
ta woda plynie na grzejniki i oddaje cieplo

jezeli grzejnik maly majac cieplejsza wode o temp Tmw odda z niej n Wat pomieszczeniu i ochlodzi wode do Tmp i duzy grzejnik majacy chlodniesza wode Tdw na wejsciu odda takze n wat ochladzajac wode do Tdp
to dlaczego podgrzanie wody z Tmp -> Tmw ma byc bardziej kosztowne niz Tdp -> Tdw
Dodjamy ze wody do podgrzania w duzym grzejniku jest wiecej!!!!

Wyobrazmy sobie ze kociol niekondensacyjny moze pracowac zarowno na temp zasilania 55 z wiekszymi grzejnikami jak i na temp 75 z mniejszymi grzejnikami..
Czy niekondensat na temp 55 bedzie oszczedniejszy? Jezeli nie to watpie ze oszczednosci przekraczaja to co mowia reklamowki piecow kondensacyjnych (czyli 92% vs 108% -> jakies 16%)
Przemek

rafal9
07-03-2006, 14:34
jezeli mowa o nowych domach to te najczesciej budowane sa na kredyt wiec lepiej policzyc koszt kredytu a nie zyskownosc obligacji


Cenna uwaga, bo przy kredycie to wychodzi jeszcze drożej.
Trzeba rozważyć czy brać 5 tys. kredytu na koszt 5.5% (czyli znacznie powyżej oprocentowania obligacji).
Przy zakładanym okresie 10 letnim daje w sumie 8,5 tys. zł kosztów dodatkowych z kondensacji.

PS: Dodam, że dom ma 175 m2 i może przy większym to faktycznie łatwiej byłoby podjąć decyzję.

przemekk74
07-03-2006, 14:43
ale mozesz zminimalizowac koszta kondensata vs niekond z zamknieta komora spalania:
grzejniki nieprzewymiarowujesz albo przewymiarowujesz nieznacznie (najwyzej jak przyjdzie -20 i wiecej to przestawisz kociol na 75 (takich dni jak nie mieszkasz na Suwalkach to praktycznie juz nie ma)
roznica w cenie konden vs zamkin komora spalania wtedy spadnie Ci do 2-3 kola uwzgledniajac nawet koszt kratki sciekowej (chyba ze jestes ekologicznie swiadomy...:) )
a to juz chyba Ci sie zwroci.. no i jeszcze prestiz wsrod sasiadow Ci wzrosnie:)
Przemek

NJerzy
07-03-2006, 15:21
Szukałem ostatnio kotła "turbo" małej mocy do zasilania ogrzewania podłogowego - innych grzejników nie instaluję. Zapotzrebowanie mocy mam max 7kW. Znalazłem kilka ofert w cenie rzędu 3000 za piece raczej z niższej półki. Ciągnąc temat dalej szukałem pozostałego sprzętu. Sprawa prosta - rurki, rozdzielacze, zawory i... i problem - każdy instalator mówił mi że do pieca turbo muszę dać coś co mi obniży temperaturę wody w instalacji - kocioł podaje za wysoką. Do małej instalacji proponowali zawór termostatyczny lub trójdrogowy ustawiany ręcznie, ale ja mam 165 m podłogówki i wszyscy twierdzili zgodnie że jedyne wyjście to zawór trójdrogowy sterowany elektronicznie, i do sterowania pogodówka - komplet nie do kupienia za 1500 zł, raczej za 2000. A wiec z 3000 zrobiło się 5000 :-( już tylko tysiąc do najtańszego kondenstata Ulrich - wydawało mi się). Szukałem dalej rozwiązania - moze jeszcze tańszy kocioł (termet za 2300) aż trafiłem do instalatora który mnie podsumował krótko: "po co Panu turbo i związane z tym kombinacje i koszta, kup se Pan kondensata Beretta za 4100 brutto, wbudowana pogodówka, ustawić krzywą grzania stosownie do podłogówki i musi hulać". I tak się okazało że w moim przypadku kondenstat wychodzi - nie trzy tysiące drożej (jak myślałem na początku po lekturze forum) a tysiąc taniej.
Proponuję kalkulować całkowity koszt instalacji grzewczej a nie poszczególnych elementów, bo to moze być złudne.

J_K_K
07-03-2006, 15:37
[to trzeba bedzie najwyzej zaplakac nad kondensacja i podejsc do kotla i przekrecic pokretlo z pozycji 55 na 75

Mowienie jednak ze nie trzeba przewymiarowywac jest klamstwem.. rownie dobrze mozna obliczyc moc grzejnikow dla zasilania 75... wsadzis kociol ustawiony na 75 (zwykly atmosferyk) i dac grzejniki o mocy 80% w stosunku do wyliczen.. pewnie takze w wiekszosci zim wystarczy
Przemek

Jakie przekręcanie pokrętła ??
Mam właśnie kondensata za 6700 (podejrzewam, że takiego jaki VPS ma na myśli :-)) i posiada Ci on w standardzie czujnik temperatury zewnętrznej, który powoduje, że w zależności od temperatury na zewnątrz jest inna temperatura na kotle - np. przy krzywej 12 - standard to 18, przy 0 C jest to ~48 C. Przy tym ustawieniu (krzywej) grzejniki są w zasadzie cały czas ustawione na 2 - 3, a były liczone standardowo - 1 żeberko (aluminiowe :-) )na 1 m2. Czyli raczej niedowymiarowania nie można im zarzucić. Chyba, że ktoś olewa całą automatykę i ustawia temperaturę na piecu na sztywno ?

Pzdr

JKK

rafal9
07-03-2006, 15:42
Kurcze, coraz więcej głosów o tanich kondensatach.
Jako podstawę swoich obliczeń brałem Viessmana (z zasobnikiem) zwykłego za 4 tys i Viessmana kondensata (z zasobnikiem) za 8 tys.
Jeżeli da się zejść do 6 tys za kondensata to chyba faktycznie robi się on opłacalny.

Możecie podać, jakiej firmy można takie tanie kondensaty kupić?

Mały
07-03-2006, 16:03
Co do porówniania VPS - a na ile sprawny jest kociołek 7 letni w porównaniu z nowym...?
Wolałbym takie rzeczy sprawdzać na porównywalnych technicznie kociołkach - czyli nowy atmosferyk (lub turbo) z nowym kondensatem...

rafal9
07-03-2006, 16:12
Co do porówniania VPS - a na ile sprawny jest kociołek 7 letni w porównaniu z nowym...?
Wolałbym takie rzeczy sprawdzać na porównywalnych technicznie kociołkach - czyli nowy atmosferyk (lub turbo) z nowym kondensatem...

A no właśnie...

VPS
07-03-2006, 17:47
Co do porówniania VPS - a na ile sprawny jest kociołek 7 letni w porównaniu z nowym...?
Wolałbym takie rzeczy sprawdzać na porównywalnych technicznie kociołkach - czyli nowy atmosferyk (lub turbo) z nowym kondensatem...
Mały jak sądzisz ile mógł na sprawności stracić kocioł serwisowany co roku przez 7 lat?
Ja sądzę że niewiele. Zaraz padnie pytanie po co zmieniał dobry kocioł ?
Ponieważ ten 7 letni szedł do domku wekendowego w górach, a u siebie zamontował nowy kodnensacyjny.

Mały
07-03-2006, 18:48
Mi absolutnie nie chodzi o serwisowanie kociołka ale chociażby o rozwiązania techniczne nowego i starego, a co za tym idzie i jego sprawność.

Jezier
07-03-2006, 19:49
wiesz rafal9 - kiedys na tym forum byl wątek n/t sprawności kotłów - przytoczono jakieś niezależne badania z UK.
Wyszło z nich że kocioł <tradycyjny> z otwarta komorą Bardzo Znanej Firmy, miał sprawność 64% (wp. na wartość opałową). W takim wypadku oszczędność byłaby powiedzmy 107 - 64 = 43% :) [zakładając sprawność kondensata 107% wp na wartość opałową) - oczywiście wyliczenie jest nieco pokrętne, ale kazdy może liczyc jak chce :)


pozdr - Krzysiek
O tym wątku pisałeś krzysiek?
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=24790
To chyba aż tak drastycznych różnic nie było.

Jezier
07-03-2006, 19:52
ie możesz liczyć, że lokując te pieniądze w jakiś instrument finansowy, będziesz miał jakeś tam zyski, myśląc w ten sposób, policz sobie czy opłaca się budować dom, przecież to w życiu nie ma prawa się zwrócić,
Akurat opłacalność budowy domu łatwo policzyć. Jak dla mnie to nie tylko ma prawo się zwrócić ale nawet ciężko aby się nie zwróciła.

przemekk74
07-03-2006, 19:55
Mi absolutnie nie chodzi o serwisowanie kociołka ale chociażby o rozwiązania techniczne nowego i starego, a co za tym idzie i jego sprawność.
generalnie rzeczy proste zrobione z dobrych materialow sa bezawaryjne a rzeczy skomplikowane zrobione z kiepskich materialow psuja sie ->
jak dla mnie oczywiste jest ze dobry, markowy niekondensacyjny kociol bedzie sprawial mniej klopotow niz kupiony w superpromocji malo zannej/uznanej marki
To takze trzeba wziac pod uwage!!!.. w motoryzacji w testach bezawaryjnosci najlepiej wypadaja od lat male samochody.. auta typu duza wypasiona alfa romeo z super silnikiem i superskomplikowanym zawieszeniem zawsze zamykaja liste.. pewnie podobnie jest z kotlami
Przemek

KrzysiekMarusza
07-03-2006, 20:25
Rzeczywiście Jezier - to ten wątek. A więc musze odszczekać, co niniejszym czynię: kocioł bardzo znanej firmy ma tam 75% sprawności (to był turbo), a więc w/s do większości kondensatów był tylko o 15% gorszy od (zakładając że była to sprawność wp na wartość opałową). Choc coś mi się wydaje że było poprzednio 64% tylko dotyczyło to modelu z otwartą komorą - a te wyniki po prostu zdjęto z zestawienia ....
Stary produkt innej znanej firmy (tym razem z otwartą komorą spalania) ma tam 65% sprawności (to informacja dla tych, co im się podoba niski koszt inwestycyjny pieców z otwartą komorą)
pozdr - Krzysiek

1950
07-03-2006, 20:25
To takze trzeba wziac pod uwage!!!.. w motoryzacji w testach bezawaryjnosci najlepiej wypadaja od lat male samochody.. auta typu duza wypasiona alfa romeo z super silnikiem i superskomplikowanym zawieszeniem zawsze zamykaja liste.. pewnie podobnie jest z kotlami
dlatego, nie wiem czy zauważyłeś, generalnie na forum nikt, z ludzi z branży, nie poleca włoszczyzny

Grzesiek13
07-03-2006, 20:57
Włoszczyzna tak, ale do rosołu :lol: :lol: :lol:

nom
07-03-2006, 21:01
Z kotłami to jest podobnie jak z samochodami i instalacjami LPG. :-)
Jedni sa za, inni przeciw.
Jak ktoś ma duzy dom, zużywa dużo gazu wtedy oplaca się kupić kondensat, a jak ktoś ma mały domek to czas zwrotu zakupu droższego kotła może się nigdy nie zwrócić.

Ciekawe jest, że największa sprawność zwykłego kotła to 82% a najmniejsza sprawność kondensata to 84%, a wiec roznica minimalna.
Ale dla przecietnego kotla jaki mam (vitopend 100) sprawnosc wynosi 75% a dla kondensata 90%, a wiec 15% roznicy.
Biorąc pod uwagę obecne zuzycie 1070m3 gazu to oszczednosc wynioslaby juz 195zł. Cena zakupu kotła ze zbiornikiem to 4500zł, najtanszy kondensat ze zbiornikiem jak tu podaja to 6700zł. Roznica 2200zł, może zwróci się po 9-10 latach a wtedy kocioł pójdzie na śmieci, bo pewnie wszyscy beda zakladac jakies oszczedniejsze zrodla energii. :-)
[/url]

J_K_K
07-03-2006, 21:11
Biorąc pod uwagę obecne zuzycie 1070m3

W jakim okresie i metrażu ?

Pzdr

JKK

Mendziur
08-03-2006, 08:57
pierwszy sezon grzewczy
piec kondensacyjny
domek 140 m2
same grzejniki dobierane na 75C

Moje obserwacje są takie :

optymalna krzywa jaką ustawiłem wygląda tak że woda na grzejniki jest podawana w zakresie temp 0 - -15 o temp 50 - 60
można by obniżyć temp ale ponieważ mam okresy w których jest obniżona temp, temperaturka mogła by zbyt długo się podnosic

temp na zasilaniu o temp 75C była może ze 3 razy jak były wielkie mrozy (-30) w styczniu (ale wyglądało to tak że temperaturka momentalnie szła do góry - domek się szybciej nagrzewał niż przy -5 na dworzu.

Tak na mój rozumek jeśli domek jest dobrze ocieplony to wielkości dobranych kaloryferków też trzeba wziąść po uwagę (bo ciepełko nie ma gdzie uciekać więc po co takie kolubryny pakować)

J_K_K
08-03-2006, 09:26
optymalna krzywa jaką ustawiłem wygląda tak że woda na grzejniki jest podawana w zakresie temp 0 - -15 o temp 50 - 60
można by obniżyć temp ale ponieważ mam okresy w których jest obniżona temp, temperaturka mogła by zbyt długo się podnosic

Tak się własnie zastanawiam, czy ekonomiczniej jest mieć wyższą temperaturę i okresy obniżenia jak powyżej, czy też cały czas "jechać"
na relatywnie niższej temperaturze (ale stosownie do czujnika zewnętrznego) ... Ktoś robił porównanie empiryczne ?

Pzdr

JKK

Mendziur
08-03-2006, 11:04
musisz mieć czujke zewnętrzną
bo jak temperatura spadnie na dworzu o powiedzmy 20C w nocy to twoja obniżona temperatura nie da rady utrzymać temperaturki w domku i nie bedzie mógł sterownik osiągnąc zadanej temperatury (będzie cały czas chodził) aż nie zmienisz temperaturki

można natomiast ustawić np: jakieś 21C na 24 h non stop ktoś gdzieś pisał że w ten sposób jest o jakieś 20% większe zużycie (ja tego nie potwierdze bo nie sprawdzałem)

SławekD
09-03-2006, 09:40
Kurcze, coraz więcej głosów o tanich kondensatach.
Jako podstawę swoich obliczeń brałem Viessmana (z zasobnikiem) zwykłego za 4 tys i Viessmana kondensata (z zasobnikiem) za 8 tys.
Jeżeli da się zejść do 6 tys za kondensata to chyba faktycznie robi się on opłacalny.

Możecie podać, jakiej firmy można takie tanie kondensaty kupić?
Ja np. po długim poszukiwaniu wybrałem Vaillanta VU 196 + VIH R120 :lol:
Cena katalogowa tego zestawu to 8360 netto - jest to kociol z zasobnikiem i zestawem przyłączeniowym ( zestaw bezpieczeństwa do zasobnika niestety trzeba dokupic). Teraz tylko kwestja jaki razbat się uzyska i czy zestaw będzie z vatem 22% czy 7% :wink: . Udało i sie uzyskać 20% rabat :D

rafal9
09-03-2006, 10:26
Kurcze, coraz więcej głosów o tanich kondensatach.
Jako podstawę swoich obliczeń brałem Viessmana (z zasobnikiem) zwykłego za 4 tys i Viessmana kondensata (z zasobnikiem) za 8 tys.
Jeżeli da się zejść do 6 tys za kondensata to chyba faktycznie robi się on opłacalny.

Możecie podać, jakiej firmy można takie tanie kondensaty kupić?
Ja np. po długim poszukiwaniu wybrałem Vaillanta VU 196 + VIH R120 :lol:
Cena katalogowa tego zestawu to 8360 netto - jest to kociol z zasobnikiem i zestawem przyłączeniowym ( zestaw bezpieczeństwa do zasobnika niestety trzeba dokupic). Teraz tylko kwestja jaki razbat się uzyska i czy zestaw będzie z vatem 22% czy 7% :wink: . Udało i sie uzyskać 20% rabat :D

Właśnie w temacie VAT:
nie orientujecie się czy kocioł podlega zwrotowi VAT za materiały budowlane?

J_K_K
09-03-2006, 15:02
nie orientujecie się czy kocioł podlega zwrotowi VAT za materiały budowlane?

Podlega, o ile nie masz faktury na 7% :-)

Pzdr

JKK

dyz
09-03-2006, 15:43
rafal9
Wiadomość na priv

Czy i ja mógłbym prosić o podanie producenta i modeli tych tak tanich kotła i zasobnika? :)

nom
09-03-2006, 18:09
W jakim okresie i metrażu ?


Od 1 listopada 2005 do 28 lutego 2006, metraż to ok. 220m2 w zabudowie szeregowej, ale dwóch sąsiadow jeszcze nie mieszka obok a ściany między sąsiadmi nie są ocieplane, a ojciec grzeje na ok. 9*C w całym budynku, tylko w pokoju w którym aktualnie coś robi (malowanie, itp) podnosi sobie do 14-15. Piwnica nie jest ogrzewana teraz jest 4,5*C, w najgorsze mrozy spadło do 2,2*C a tam jest kocioł. W garażu mały grzejnik i temp. 5*C. Okna od południa i północy, dach z blachy nie ocieplony, ale ostatni strop z cegły dziurawki, ocieplenie ma chyba 12cm steropianu i wylewka.

VPS
09-03-2006, 18:22
dyz
Cena za zestawy które podałem jako przykład dotyczy kotłów Vaillanta.
1. zestaw kocioł kondensacyjny ecoTEC (http://www.vaillant.pl/product.php?folder_default_tree=10002-10325-10357&folder_default_netfolderID=10446&folder_where_from=default&product_default_id=1747) (zamknięta komora) 20 kW z zasobnikiem 120 l
2. zestaw kocioł niekondensacyjny TURBOmax PLUS (http://www.vaillant.pl/product.php?folder_default_tree=10002-10325-10357&folder_default_netfolderID=10446&folder_where_from=default&product_default_id=1701) (zamknięta komora) 20 kW z zasobnikiem 120 l

nom
09-03-2006, 18:29
na relatywnie niższej temperaturze (ale stosownie do czujnika zewnętrznego) ... Ktoś robił porównanie empiryczne ?


Ja testowalem rozne ustawienie ale na zwyklym kotle viessman vitopend 100 i wyszlo mi, ze najmniej mi spala na ustawieniach domyslnych, czyli jak ustawie moc na 100% i maksymalna temp. c.o. na 76*C.
Aha mam regulator pokojowy włacz/wyłacz. Z tego co obserwowałem to jak się właczy kocioł to i tak nie dochodzi do 76*C, dojdzie do 56-60*C i się wyłacza (regulator go wyłacza). Tak więc jak ktoś ma "pokojówkę" to najlepiej ustawić parametry na maksa.
Aha, na razie nie grzeję wody w zbiorniku, ustawione jest chyba na 12*C.
Obniżałem moc kotła do 44, 60, 80% mocy nominalnej, ale wtedy więcej zuzywał, np. przy 80% mocy zużycie było 2,58m3/h a przy 100% 2,56m3/h a przy wyzszej mocy szybciej podgrzewal wode w instalacji.
Co ciekawe zużycie gazu jest większe przy małych mocach od tego co podaje producent a mniejsze przy maksymalnej mocy, np. dla maks. mocy producen podaje 2,8m3/g (u mnie 2,56) a przy minimalne (10,5kW) producen podaje - 1,27 a mi wychodzi 1,44m3/h.
Swoje obliczenia oparłem o licznik gazu.
Być moze licznik ma bład i przy małych przepływach jest na "+" a przy dużych na "-".

Mały
09-03-2006, 18:41
Nom dzieki serdeczne za ten tekst - właśnie wydzwaniam do ludków n/t ustawień kociołka i spalania w zależności od tego.Widzę że masz nowego witopenda WHOA.

nom
09-03-2006, 19:10
Nom dzieki serdeczne za ten tekst - właśnie wydzwaniam do ludków n/t ustawień kociołka i spalania w zależności od tego.Widzę że masz nowego witopenda WHOA.

WHEA, jednofunkcyjny + zasobnik 120l. Dzwoniłem do serwisu viessmana, ale oni też niewiele powiedzą, bo co dom to inaczej może być, zresztą oni tego nie sprawdzają pod kątem oszczędności tylko montują. Dlatego eksperymentuje z ustawieniami i notuje wyniki. :-)

Mały
09-03-2006, 19:20
Nom dzieki serdeczne za ten tekst - właśnie wydzwaniam do ludków n/t ustawień kociołka i spalania w zależności od tego.Widzę że masz nowego witopenda WHOA.

WHEA, jednofunkcyjny + zasobnik 120l. Dzwoniłem do serwisu viessmana, ale oni też niewiele powiedzą, bo co dom to inaczej może być, zresztą oni tego nie sprawdzają pod kątem oszczędności tylko montują. Dlatego eksperymentuje z ustawieniami i notuje wyniki. :-)
I chwała Tobie za to.

dyz
10-03-2006, 06:05
dyz
Cena za zestawy które podałem jako przykład dotyczy kotłów Vaillanta.
1. zestaw kocioł kondensacyjny ecoTEC (http://www.vaillant.pl/product.php?folder_default_tree=10002-10325-10357&folder_default_netfolderID=10446&folder_where_from=default&product_default_id=1747) (zamknięta komora) 20 kW z zasobnikiem 120 l
2. zestaw kocioł niekondensacyjny TURBOmax PLUS (http://www.vaillant.pl/product.php?folder_default_tree=10002-10325-10357&folder_default_netfolderID=10446&folder_where_from=default&product_default_id=1701) (zamknięta komora) 20 kW z zasobnikiem 120 l

Dzięki :) A może mógłby ktoś polecić sprawdzonego przedstawiciela vaillanta z okolic Lublina?

cezak
10-03-2006, 08:52
Po przeczytaniu wątku głosuję za piecem kondensacyjnym dodatkowo z powodów dla których sam podjąłem decyzje o jego zakupie:

1) jest to nowsza technologia, a co za tym idzie będzie dłużej serwisowana (odsyłam do rozważań zakupu nowego telewizora, radia,komputera czy samochodu)

2) jest trend cywilizacyjny do oszczędności zasobów energetycznych globu, nie mamy żadnej pewności że za rok ceny gazu nie wzrosną 2,3-krotnie np. jak ceny gazu LPG do samochodów dziś 2,2pln/l 3lata temu 0,8pln/l

3) piec kondensacyjne ma jeszcze jedną zaletę - nie pobiera powietrza z pomieszczenia, obieg spalania jest całkowicie odizolowany, a z wentylacją, powietrzem w nowych domach wiele kłopotów,

4) przy zasilaniu pieca z butli z gazem płynnym piec kondensacyjny oznacza większe bezpieczeństwo energetyczne domu, paliwa starcza na dłuższą i mroźniejszą zimę jak ta, przez co unikniesz problemów z dojazdem cysterny do posesji zimą (droga lokalna zasypana) lub wiasną (nikt do nas nie wiedzie- tym bardziej cysterna błoto po osie)

Jesli wydaje się na dom, warto wydać na piec, wg mojej opinii

przemekk74
10-03-2006, 14:07
krotnie np. jak ceny gazu LPG do samochodów dziś 2,2pln/l 3lata temu 0,8pln/l
3) piec kondensacyjne ma jeszcze jedną zaletę - nie pobiera powietrza z pomieszczenia, obieg spalania jest całkowicie odizolowany, a z wentylacją, powietrzem w nowych domach wiele kłopotów,

3 lata temu i 2 miesiece montowalem lpg w samochodzie i we Wroclawiu lpg bylo po 1,5 (zima).. dzis na tej samej stacji lpg bylo chyba po 2,05
Przemek

nom
10-03-2006, 18:20
3 lata temu i 2 miesiece montowalem lpg w samochodzie i we Wroclawiu lpg bylo po 1,5 (zima).. dzis na tej samej stacji lpg bylo chyba po 2,05
Przemek

W zimie zawsze jest droższy, więcej jest propanu, a ten jest droższy niż butan, na wiosnę stanieje. :-)

przemekk74
10-03-2006, 19:23
, więcej jest propanu, a ten jest droższy niż butan, na wiosnę stanieje. :-)
dlatego porownalem ceny z podobnych okresow

SławekD
13-03-2006, 09:54
VPS czy wiesz może kiedy będzie zmiana cennika Vaillanta ?? Powoli będę montował kociołek i nie wiem czy warto poczekać trochę ( być może stanieją ) czy montować teraz :wink:

kubas
13-03-2006, 13:31
mała uwaga odnośnie kondensata,
z wrodzonej chytrości ustawiłem tmax kotła na 40 st, pomimo zimy takiej jaka była, okazało się to wystaczające, prawie, to prawie dotyczy jednej z łazienek gdzie jest tylko zabawny grzejniczek prętowy,
wniosek, o tyle o ile przewymiarowanie nie ma raczej sensu w odniesieniu do grzejników płytowych to przy łazienkowych fidrygałkach trzeba dołożyć małe co nieco

zgudi
13-03-2006, 16:56
stanieje na 100%
u nas w koszalinie zejdzie pomizej 2
zapewniła mnie dzis o tym kierownik jednej ze stacji gazowych
juz zauwazyłem tendencjię spadkową

zgudi
13-03-2006, 16:58
mam na mysli oczywiscie lpg :D

SIOUX
13-03-2006, 17:33
VPS mogę prosić o wycenę na EcoCompact ewentualnie HeatMaster 25TC ACV ?

VPS
14-03-2006, 06:36
SławekD
O zmianie cennika nic nie wiem.

SIOUX
wiadomość na priv

arek_alderan
14-03-2006, 08:19
VPS, czy ja również mogę prosić o wycenę EcoCompacta ? Właśnie jestem przed zakupem i podaj jak możesz ceny potrzebnych "dodatków" do pieca : zawory, sterownik itp. - to co jest potrzebne w kotłowni (do ogrzania mam 150m2 - grzejniki + podłogówka)

Mały
14-03-2006, 08:26
stanieje na 100%
u nas w koszalinie zejdzie pomizej 2
zapewniła mnie dzis o tym kierownik jednej ze stacji gazowych
juz zauwazyłem tendencjię spadkową
A własnie wczoraj tankowałem gaz i zapłaciłem taniej o ponad 10 gr/l...

Maciej Paul
14-03-2006, 08:38
na relatywnie niższej temperaturze (ale stosownie do czujnika zewnętrznego) ... Ktoś robił porównanie empiryczne ?


Ja testowalem rozne ustawienie ale na zwyklym kotle viessman vitopend 100 i wyszlo mi, ze najmniej mi spala na ustawieniach domyslnych, czyli jak ustawie moc na 100% i maksymalna temp. c.o. na 76*C.
Aha mam regulator pokojowy włacz/wyłacz. Z tego co obserwowałem to jak się właczy kocioł to i tak nie dochodzi do 76*C, dojdzie do 56-60*C i się wyłacza (regulator go wyłacza). Tak więc jak ktoś ma "pokojówkę" to najlepiej ustawić parametry na maksa.
Aha, na razie nie grzeję wody w zbiorniku, ustawione jest chyba na 12*C.
Obniżałem moc kotła do 44, 60, 80% mocy nominalnej, ale wtedy więcej zuzywał, np. przy 80% mocy zużycie było 2,58m3/h a przy 100% 2,56m3/h a przy wyzszej mocy szybciej podgrzewal wode w instalacji.
Co ciekawe zużycie gazu jest większe przy małych mocach od tego co podaje producent a mniejsze przy maksymalnej mocy, np. dla maks. mocy producen podaje 2,8m3/g (u mnie 2,56) a przy minimalne (10,5kW) producen podaje - 1,27 a mi wychodzi 1,44m3/h.
Swoje obliczenia oparłem o licznik gazu.
Być moze licznik ma bład i przy małych przepływach jest na "+" a przy dużych na "-".

Witam

1. Jak Ci się udało tak dokładnie zmierzyć ilośc gazu ? Krótka weryfikacja jaki założyłeś wspólczynnik f (zależny od wys npm i ciśnienia i temp. gazu)
2. Dane podane przez producenta (zużycie paliwa ) są tak miarodajne jak zużycie paliwa w samochodach z katalogu. ! Nie sądzę, żeby kocioł pracował w takich warunkach jak w trakcie poramiu danych z katalogu.
3. Papier jest cirpliwy i zniesie wszystko. Np. kotły w Pleszewie są produkowne w identyczny sposób ale firmowane przez różnych producentów. Ulotka reklamowa różni się tylko stopką adresową firmy i właśnie sprawnością. Ciekawe prawda ?
4. Chcesz poznać dane kotła patrz na porównywalne między markami dane możliwe do zweryfiowania. Sprawność znormalizowana (nie d się tego parametru oszukać). Ale patrz też przy jakich parametrach jest podana. 40/30 - super wygląda (ale kto ma taką instalację). Może lepiej 75/60 ? Tylko nie każdy producent ją podaje (nie mają się czym pochwalić)

A tak swoją drogą jak obniży się parametry instalacyjne na kotle zwykłym to i on bedzie pracował jak kondens. Choć krótko.
:wink:
pozdrowienia

Maciej Paul
14-03-2006, 08:42
mała uwaga odnośnie kondensata,
z wrodzonej chytrości ustawiłem tmax kotła na 40 st, pomimo zimy takiej jaka była, okazało się to wystaczające, prawie, to prawie dotyczy jednej z łazienek gdzie jest tylko zabawny grzejniczek prętowy,
wniosek, o tyle o ile przewymiarowanie nie ma raczej sensu w odniesieniu do grzejników płytowych to przy łazienkowych fidrygałkach trzeba dołożyć małe co nieco

Witam

wniosek z Twojego pisma: masz źle dobrane grzejniki. Ktoś to projektował ? Może w sklepie Ci dobrali lub zrobił to instalator. Jakbyś miał dobrze dobrane na np 60/45 to przy -18 na pewno byś nie był zadowolony z komfortu pracując na 40/30. Ale u nas tak jest większość ma przewymiarowane grzejniki (jak do kodensa) ale o tym nie wie.
pozdrowienia

Maciej

Maciej Paul
14-03-2006, 08:54
Po przeczytaniu wątku głosuję za piecem kondensacyjnym dodatkowo z powodów dla których sam podjąłem decyzje o jego zakupie:

1) jest to nowsza technologia, a co za tym idzie będzie dłużej serwisowana (odsyłam do rozważań zakupu nowego telewizora, radia,komputera czy samochodu)

2) jest trend cywilizacyjny do oszczędności zasobów energetycznych globu, nie mamy żadnej pewności że za rok ceny gazu nie wzrosną 2,3-krotnie np. jak ceny gazu LPG do samochodów dziś 2,2pln/l 3lata temu 0,8pln/l

3) piec kondensacyjne ma jeszcze jedną zaletę - nie pobiera powietrza z pomieszczenia, obieg spalania jest całkowicie odizolowany, a z wentylacją, powietrzem w nowych domach wiele kłopotów,

4) przy zasilaniu pieca z butli z gazem płynnym piec kondensacyjny oznacza większe bezpieczeństwo energetyczne domu, paliwa starcza na dłuższą i mroźniejszą zimę jak ta, przez co unikniesz problemów z dojazdem cysterny do posesji zimą (droga lokalna zasypana) lub wiasną (nikt do nas nie wiedzie- tym bardziej cysterna błoto po osie)

Jesli wydaje się na dom, warto wydać na piec, wg mojej opinii

Witam
ad. 1 Mądra i celna uwaga. Proszę znależć kocioł niekondensacyjny mający jakieś nowoczesne rozwiązania. Jest odwrotnie . Mam starego Junkersa ZWE 24 10 lat i jet on lepszy niż obecne .
ad 2. Również zgoda. W 2005 były 3 podwyżki gazu. teraz juz 2. A ile będzie gaz kosztował za 2-5 lat ??
ad.3. To akurat potrafia też turbo. Tu może byc też wada. Niektóre kondensaty nie będą mogły pracować ze zbyt wysokimi kominami.
ad.4. OK

LUDZIE
wydajecie kasę na rzeczy które nie wniosą nic do kosztów eksploatacyjnych domu (lub niewiele). A chcecie oszczędzać parę złotych na urządzeniu, którego funkcjonowanie określi wam największą część kosztów utzrymania domu. To jakaś paranoja. Kupę ładniejsze i droższe meble (lampę , farbę , ceramikę,...) bo inni zobaczą. A na to czego nie widać grosze ?
Przemyślcie to. Jak telewizor czy ... się zepsuje - da się żyć. Ale jak kocioł stanie - w zimie - to dopiero tragedia. A jak serwis określi naprawę na parę dni - będzie fajnie.

pozdrowienia

Maciej

przemekk74
14-03-2006, 10:42
Przemyślcie to. Jak telewizor czy ... się zepsuje - da się żyć. Ale jak kocioł stanie - w zimie - to dopiero tragedia. A jak serwis określi naprawę na parę dni - będzie fajnie.

pozdrowienia

Maciej
ale akurat jezeli chodz o awaryjnosc to pakowanie sie w kondensat to zwalanie sobie na glowie wiekszego prawd awarii... urzadzenia proste i porzadnie zrobione sie nie psuja
wiec markowy, sprawdzony (nie model bedacy na rynku od roku ale stary moze nienowoczesny, sprzedawany od wielu lat) porzadnie wykonany, prosty jak siekiera kociol atmosferyczny kociol bedzie prawd. mniej awaryny niz kondensat gdzie jest o wiele wiecej rzeczy do psucia sie
.. a juz miejsce na palenisko na srodku pokoju posluzy najfluzej:)

holusio
14-03-2006, 12:46
podlaczam sie do przemka

calego watku nie czytalem bo i tak by nic to nie wnioslo :P

moje zdanie jest takie ze niektorzy z nas buduja z haslem przerost formy nad trescia :o

a po polsku im wiecej ladujemy kasy tym mniejsze zyski-pamietajcie o tym to tak jak z firma im mniej ludzi i sprzetu tym wyzsza jednostka zysku... :wink:

Betty&M
14-03-2006, 14:09
Hello :lol:

pytanie do VPS'a

mogę prosić o wycenę EcoTec 196/2 wraz z VIH R120 ? Właśnie jestem na etapie wyboru kociołka więc jeżeli mógłbyś pomóc. :wink:
Proszę również o wycenę potrzebnych "dodatków" do pieca : zawory, sterownik itp. - to co jest potrzebne w kotłowni (do ogrzania mam 140m2 - grzejniki + podłogówka 50 mkw)

Z góry dzięki i pozdrófka

MM

VPS
14-03-2006, 20:19
Betty&M
Sorki lecz wyceny wykonuję po rozmowie z klientem, a jest o czy rozmawiać.
Całość instalacji składa się z bardzo wielu elementów składowych i dlatego trudno jest wycenić instalację dla klienta bez poznania jego potrzeb i oczekiwań :(

nom
14-03-2006, 22:09
1. Jak Ci się udało tak dokładnie zmierzyć ilośc gazu ? Krótka weryfikacja jaki założyłeś wspólczynnik f (zależny od wys npm i ciśnienia i temp. gazu)


A co to jest współczynnik f i do czego mi to jest potrzebne?
Zużycie gazu obliczyłem z licznika, jest tam dość dokładna podzialka (3 miejsca po przecinku, czyli z dokładnością do 1 dm3).
Ustawiałem na kotle moc (elektronicznie, modulowaną od min do maksimum jaką umożliwia modulacja palnika, czyli od 10 do 24kW), moc minimalną i maksymalną ustawił serwisant, więc zakładam, że jest dobrze.

Potem uruchamiałem kocioł z określoną mocą na 3 minuty notowałem wartość licznika przed i po, i tak 3 razy, potem średnia i przeliczenie z dm3/min na m3/h i to wszytsko. :-)

Betty&M
15-03-2006, 13:10
Betty&M
Sorki lecz wyceny wykonuję po rozmowie z klientem, a jest o czy rozmawiać.
Całość instalacji składa się z bardzo wielu elementów składowych i dlatego trudno jest wycenić instalację dla klienta bez poznania jego potrzeb i oczekiwań :(

ojojojoj :cry:

A kiedy będziesz na Dolnymśląsku aby omówić przedmoitowy temat :wink:

Pozdrófka
MM

kubas
15-03-2006, 18:18
mała uwaga odnośnie kondensata,
z wrodzonej chytrości ustawiłem tmax kotła na 40 st, pomimo zimy takiej jaka była, okazało się to wystaczające, prawie, to prawie dotyczy jednej z łazienek gdzie jest tylko zabawny grzejniczek prętowy,
wniosek, o tyle o ile przewymiarowanie nie ma raczej sensu w odniesieniu do grzejników płytowych to przy łazienkowych fidrygałkach trzeba dołożyć małe co nieco

Witam

wniosek z Twojego pisma: masz źle dobrane grzejniki. Ktoś to projektował ? Może w sklepie Ci dobrali lub zrobił to instalator. Jakbyś miał dobrze dobrane na np 60/45 to przy -18 na pewno byś nie był zadowolony z komfortu pracując na 40/30. Ale u nas tak jest większość ma przewymiarowane grzejniki (jak do kodensa) ale o tym nie wie.
pozdrowienia

Maciej

sam liczyłem, ponieważ z wyliczenia strat budynku wyszło 35 w/mkw do liczenia grzejników założyłem 60 W/mkw przy 70/50, realnie przy kosztach budowy grzejniki to małe miki, u mnie za 13 sztuk wyszło coś koło 4 kpln, a za cztery fidrygałki do łazienek wybrane przez moją lepszą połowę coś koło 2 kpln, wniosek z moich doświadczeń jest taki moc podawana przy grzejnikach płytowych jest mnie więcej prawdziwa natomiast podawana moc drabinkek jest brana z sufitu
pozdrawiam

Maciej Paul
16-03-2006, 00:24
Przemyślcie to. Jak telewizor czy ... się zepsuje - da się żyć. Ale jak kocioł stanie - w zimie - to dopiero tragedia. A jak serwis określi naprawę na parę dni - będzie fajnie.

pozdrowienia

Maciej
ale akurat jezeli chodz o awaryjnosc to pakowanie sie w kondensat to zwalanie sobie na glowie wiekszego prawd awarii... urzadzenia proste i porzadnie zrobione sie nie psuja
wiec markowy, sprawdzony (nie model bedacy na rynku od roku ale stary moze nienowoczesny, sprzedawany od wielu lat) porzadnie wykonany, prosty jak siekiera kociol atmosferyczny kociol bedzie prawd. mniej awaryny niz kondensat gdzie jest o wiele wiecej rzeczy do psucia sie
.. a juz miejsce na palenisko na srodku pokoju posluzy najfluzej:)

Witam

prawdato, że urządznia proste są najbardziej bezawatyjne-przykład młotek
ale też nie do wszystkiego taki młotek dziś użyjesz np.-młot udarowy jest bardziej skomplkowany i bardziej awaryjny niż zwkły ręczny ale wszyscy jakoś wolą go używać.
A naprawdę to sądzę, że zasada pracy powinna byc prosta i jasna. tedy reguła proste i bezawaryjne też może byc zachowana.
Porównaj urządzenia kondensacyjne na rynku to sam zobaczysz jakie w tym zakresie mogą być różnice.
Ja mam kondensata a wcześniej miałem atmosferyka i już bym się nie zamienił. Podobnie z samochodem. Kiedyś jeździłem maluchem (cudo) ale dziś bym już nie chciał.
Takie czasy Panie dziejku. Trza brać kondensata. Ale wybierać z głową.

pozdowienia

Maciej

Maciej Paul
16-03-2006, 00:30
mała uwaga odnośnie kondensata,
z wrodzonej chytrości ustawiłem tmax kotła na 40 st, pomimo zimy takiej jaka była, okazało się to wystaczające, prawie, to prawie dotyczy jednej z łazienek gdzie jest tylko zabawny grzejniczek prętowy,
wniosek, o tyle o ile przewymiarowanie nie ma raczej sensu w odniesieniu do grzejników płytowych to przy łazienkowych fidrygałkach trzeba dołożyć małe co nieco

Witam

wniosek z Twojego pisma: masz źle dobrane grzejniki. Ktoś to projektował ? Może w sklepie Ci dobrali lub zrobił to instalator. Jakbyś miał dobrze dobrane na np 60/45 to przy -18 na pewno byś nie był zadowolony z komfortu pracując na 40/30. Ale u nas tak jest większość ma przewymiarowane grzejniki (jak do kodensa) ale o tym nie wie.
pozdrowienia

Maciej

sam liczyłem, ponieważ z wyliczenia strat budynku wyszło 35 w/mkw do liczenia grzejników założyłem 60 W/mkw przy 70/50, realnie przy kosztach budowy grzejniki to małe miki, u mnie za 13 sztuk wyszło coś koło 4 kpln, a za cztery fidrygałki do łazienek wybrane przez moją lepszą połowę coś koło 2 kpln, wniosek z moich doświadczeń jest taki moc podawana przy grzejnikach płytowych jest mnie więcej prawdziwa natomiast podawana moc drabinkek jest brana z sufitu
pozdrawiam

Witaj

sorry ale ale trochę czasu na studiach i w praktyce spędziłem na tych zagadnieniach i ciekawi mnie skąd masz taki współczynnik 35W/m2 ??
Tak nie można. To juz może lepiej rzucić monetą. Uwierz. Tak się nie robi. Podobnie ..W/m3. Nieporozumienie.
Jeśli chodzi o ceny grzejników płytowych to się zgadzam - pod warunkiem, że wybierasz typowe. Weź niższe i jeszcze tpu 33 to zobaczysz jak ceny i terminy dostawy rosną.
Jeśli chodzi o łazienkowe to wiesz to podobnego wniosku dochodzę ale nie umiałbym tego udowodnić. Jednak wiele razy spotkałem się, że grzejnika o potrzebnej mi mocy po prostu nie mogę znaleźć w katalogu producentów.

ślę pozdrowienia

Maciej

Maciej Paul
16-03-2006, 00:31
mała uwaga odnośnie kondensata,
z wrodzonej chytrości ustawiłem tmax kotła na 40 st, pomimo zimy takiej jaka była, okazało się to wystaczające, prawie, to prawie dotyczy jednej z łazienek gdzie jest tylko zabawny grzejniczek prętowy,
wniosek, o tyle o ile przewymiarowanie nie ma raczej sensu w odniesieniu do grzejników płytowych to przy łazienkowych fidrygałkach trzeba dołożyć małe co nieco

Witam

wniosek z Twojego pisma: masz źle dobrane grzejniki. Ktoś to projektował ? Może w sklepie Ci dobrali lub zrobił to instalator. Jakbyś miał dobrze dobrane na np 60/45 to przy -18 na pewno byś nie był zadowolony z komfortu pracując na 40/30. Ale u nas tak jest większość ma przewymiarowane grzejniki (jak do kodensa) ale o tym nie wie.
pozdrowienia

Maciej

sam liczyłem, ponieważ z wyliczenia strat budynku wyszło 35 w/mkw do liczenia grzejników założyłem 60 W/mkw przy 70/50, realnie przy kosztach budowy grzejniki to małe miki, u mnie za 13 sztuk wyszło coś koło 4 kpln, a za cztery fidrygałki do łazienek wybrane przez moją lepszą połowę coś koło 2 kpln, wniosek z moich doświadczeń jest taki moc podawana przy grzejnikach płytowych jest mnie więcej prawdziwa natomiast podawana moc drabinkek jest brana z sufitu
pozdrawiam

Witaj

sorry ale ale trochę czasu na studiach i w praktyce spędziłem na tych zagadnieniach i ciekawi mnie skąd masz taki współczynnik 35W/m2 ??
Tak nie można. To juz może lepiej rzucić monetą. Uwierz. Tak się nie robi. Podobnie ..W/m3. Nieporozumienie.
Jeśli chodzi o ceny grzejników płytowych to się zgadzam - pod warunkiem, że wybierasz typowe. Weź niższe i jeszcze tpu 33 to zobaczysz jak ceny i terminy dostawy rosną.
Jeśli chodzi o łazienkowe to wiesz to podobnego wniosku dochodzę ale nie umiałbym tego udowodnić. Jednak wiele razy spotkałem się, że grzejnika o potrzebnej mi mocy po prostu nie mogę znaleźć w katalogu producentów.

ślę pozdrowienia

Maciej

rafal9
16-03-2006, 10:44
Powiedzcie mi, czy do zwykłej kwasówki w kominie można podłączyć kondensat?
Dodam, że ma średnicę 130.

1950
16-03-2006, 14:37
można

rafal9
16-03-2006, 14:46
można

ktoś tam gdzieś tam mówił, że zwykła kwasówka nie za bardzo nadaje się na spaliny z kondensata?

I jeszcze jedno - czy do kondensata trzeba doprowadzić powietrze z zewnątrz czy może być zetka tak jak do atmosferyka?

1950
16-03-2006, 15:43
może uściślisz, co rozumiesz pod pojęciem, zwykła kwasówka,
jaka kwasówka jest niezykła,
kwasówka, jak sama nazwa wskazuje, to stal kwasoodporna

rafal9
16-03-2006, 15:51
może uściślisz, co rozumiesz pod pojęciem, zwykła kwasówka,
jaka kwasówka jest niezykła,
kwasówka, jak sama nazwa wskazuje, to stal kwasoodporna

Zwykła to taka, że gdy idziesz do sklepu i mówisz "poproszę kwasówkę" to oni dają taką srebrną rurę :wink: .

VPS
16-03-2006, 18:17
Powiedzcie mi, czy do zwykłej kwasówki w kominie można podłączyć kondensat?
Dodam, że ma średnicę 130.
Jeśli jest wkład łączony na kielichy bez dodatkowej uszczelki to taki wkład jest do kotłów pracujących w podciśnieniu. Kotły z otwartą komorą spalania.
Natomiast wszystkie kotły z zamkniętą komorą spalania muszą mieć system spalinowy pracujący w nadciśnieniu czyli musi być szczelny.

rafal9
16-03-2006, 18:23
Powiedzcie mi, czy do zwykłej kwasówki w kominie można podłączyć kondensat?
Dodam, że ma średnicę 130.
Jeśli jest wkład łączony na kielichy bez dodatkowej uszczelki to taki wkład jest do kotłów pracujących w podciśnieniu. Kotły z otwartą komorą spalania.
Natomiast wszystkie kotły z zamkniętą komorą spalania muszą mieć system spalinowy pracujący w nadciśnieniu czyli musi być szczelny.

:(
Czyli nie nadaje się. Bo raczej dodatkowej uszczelki to nie ma.
Ale nie nadaje się bezwzględnie, czy raczej nie jest zalecane takie rozwiązanie?

VPS
16-03-2006, 18:30
Napiszę tak:
Kocioł nie spełnia warunków prawidłowego odprowadzenia spalin. System spalinowy niezgodny z warunkami UDT. Odmowa uruchomienia :(
Bezwzględnie nie.

rafal9
16-03-2006, 18:39
Napiszę tak:
Kocioł nie spełnia warunków prawidłowego odprowadzenia spalin. System spalinowy niezgodny z warunkami UDT. Odmowa uruchomienia :(
Bezwzględnie nie.

Naprawdę? :o
Większość sprzedawców twierdzi, że jest ok i śmiało można podłączać.
Czy są realne zagrożenia takie podłączenia?

VPS
16-03-2006, 18:47
Jeśli sprzedawca tak twierdzi :o
To pewnie dieslem można jeździć również na beznynę :lol:

1950
16-03-2006, 18:49
jeżeli te 130 będzie służyć do doprowadzenia powietrza śmiało możesz zastosować, natomiast jeżeli ma służyć do odporwadzenia spalin, to jest dokładnie tak jak napisał VPS
przecież tutaj masz to napisane

VPS
16-03-2006, 18:51
Komin pracujący w nadciśnieniu - ciśnienie na całej długości przewodu jest wyższe od ciśnienia atmosferycznego
Komin pracujący w podciśnieniu - ciśnienie na całej długości przewodu jest niższa od ciśnienia atmosferycznego.

rafal9
16-03-2006, 18:52
No to żeście mnie dobili - z kondensata nici. :(
Nie ma sensu teraz wymieniać wkładu kominowego - wtedy różnica w cenie będzie zbyt duża w stosunku do zwykłego kotła.


A można spaliny "wyrzucić" za ścianę wyprowadzając odpowiednią rurę na zewnętrz przez ścianę?

VPS
16-03-2006, 18:54
Można jeśli dom jest wolnostojący jednorodzinny.
Max moc kotła 21kW.
W ten wkład co masz już zamontowany włóż w środek rurę z uszczelkami np. fi 80 i po kłopocie.

1950
16-03-2006, 18:58
tak właśnie

VPS
16-03-2006, 19:04
rawal9
W wielu postach był poruszany temat systemu powietrzno-spalinowego do kotłów z zamkniętą komorą spalania. Nie czytałeś ?
Zapewne podczas stawiania kominów włozyłeś już wkład kominowy nie zastanawiając się jaki kocioł będziesz miał. Nie ty pierwszy i zapewne nie ostatni.

rafal9
16-03-2006, 22:03
rawal9
W wielu postach był poruszany temat systemu powietrzno-spalinowego do kotłów z zamkniętą komorą spalania. Nie czytałeś ?
Zapewne podczas stawiania kominów włozyłeś już wkład kominowy nie zastanawiając się jaki kocioł będziesz miał. Nie ty pierwszy i zapewne nie ostatni.

Ot właœnie cała prawda - na tamtym etapie myœlałem, że jest ok i za bardzo nie zastanawiałem się jaki kocioł.

Ta rura fi 80 będzie odpowiednia dla większoœci kotłów, czy też każdy producent ma swoje rozwišzania?

1950
16-03-2006, 22:05
te fi 80, to stadnard

rafal9
16-03-2006, 23:32
Dzięki za rady, bo idšc za głosem niektórych sprzedawców widać, że można się nacišć.

Czym mogłoby grozić podłšczenie kondensata do tej właœnie zwykłej kwasówki?

AVID
17-03-2006, 03:21
Raflał g znajdz sie o powiedz gdzie jestes na Białołęce http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=66386

Woj I
17-03-2006, 08:25
jeżeli te 130 będzie służyć do doprowadzenia powietrza śmiało możesz zastosować, natomiast jeżeli ma służyć do odprowadzenia spalin, to jest dokładnie tak jak napisał VPS
Jako technokrata, na co dzień stykający się z termodynamiką, mechaniką płynów i zagadnieniami pokrewnymi (zarówno w wydaniu akademickim, jak i aplikacyjnym) nie bardzo rozumiem, o co może chodzić z tą szczelnością "na wydechu". Jeżeli w układzie znajdowałby się jakiś filtr mechaniczny, konwerter katalityczny, czy jeszcze coś, to rozumiem - tu musi być szczelność, aby zapewnić przezeń przepływ strugi gazów (kłania się chociażby pan Bernoullie) i aby ich część "nie uciekała" bokiem. W przypadku grawitacyjnego wypływu spalin, który następuje na skutek różnicy gęstości zimnych i gorących gazów (lub/i dzięki dodatkowemu wymuszeniu w postaci pewnej prędkości gazów nadanej przez wentylator) do czego ta szczelność jest potrzebna :roll: ??? U mnie kielichy kwasoodpornej 130 są tak montowane, aby spływający po ściankach kondensat nie wpływał do kanału komina, a spływał na dół do zbiornika z rurką odprowadzającą. I tylko na tym polega ta szczelność "na wydechu". Co innego "zasysanie" tlenu (tj. powietrza) z zewnątrz. Tu powinna być szczelność przewodu, żeby nie go pobierał z wnętrza domu, powodując wychładzanie pomieszczenia kotłowni.
Czy ktoś wyjaśni mi sens praktyczny/fizyczny konieczności zachowania szczelności przewodu odprowadzającego spaliny w przypadku, gdy (tak jak ja mam) jest on usytuowany w kanale kominowym i wyniesiony ok. 60 cm ponad kalenicę, a czerpnia powietrza ma się znajdować w ścianie?
Z góry dziękuję i pozdrawiam.

1950
17-03-2006, 09:48
jak byś przeczytał powyżej to co napisał VPS,
to wiedziałbyś, że kocioł z zamkniętą komorą spalania, pracuje na nadciśnieniu,
tzn wentylator w kotle albo zasysa powietrze do spalania albo tłoczy spaliny w system odprowadzania spalin,
w przypadku gdy rura odprowadzająca spaliny jest zainstalowana współosiowo w rurze doprowadzającej powietrze do spalania, może dojść do zasysania spalin, z rury odprowadzającej spaliny, do rury doprowadzającej powietrze ,
bardzo ładnie widać to przy wykonywaniu analizy spalin, czy komin jest szczelny, czy też nie,
oczywiście uszczelnienie komina, ma też wpływ na prawidlowe odprowadzenie kondensatu

rafal9
17-03-2006, 10:11
jak byś przeczytał powyżej to co napisał VPS,
to wiedziałbyś, że kocioł z zamkniętą komorą spalania, pracuje na nadciśnieniu,
tzn wentylator w kotle albo zasysa powietrze do spalania albo tłoczy spaliny w system odprowadzania spalin,
w przypadku gdy rura odprowadzająca spaliny jest zainstalowana współosiowo w rurze doprowadzającej powietrze do spalania, może dojść do zasysania spalin, z rury odprowadzającej spaliny, do rury doprowadzającej powietrze ,
bardzo ładnie widać to przy wykonywaniu analizy spalin, czy komin jest szczelny, czy też nie,
oczywiście uszczelnienie komina, ma też wpływ na prawidlowe odprowadzenie kondensatu

Ale jeżeli nie będzie systemu rura w rurze, tylko pojedyncza rura wyrzucająca spaliny a pobieranie przez ścianę to nie będzie zasysania spalin przy pobieraniu powietrza.

Woj I
17-03-2006, 12:42
jak byś przeczytał, że [...] w przypadku gdy rura odprowadzająca spaliny jest zainstalowana współosiowo w rurze doprowadzającej powietrze do spalania, może dojść do zasysania spalin, z rury odprowadzającej spaliny, do rury doprowadzającej powietrze [...]
To akurat jest proste jak drut 8) . Z tym, że nigdzie powyżej nie wyczytałem, że mowa była o kominie z rurami współosiowymi! Może jestem nieuważny, a może stosowaliście slang branżowy lub jakieś skróty myślowe! Dla mnie - w przypadku, gdy doprowadzenie powietrza odbywa się przewodem przez ścianę, a wylot spalin przez wkład kwasoodporny włożony w komin - stosowanie w "kwasówce" dodatkowych uszczelek pozostaje dalej nieuzasadnioną merytorycznie fanaberią! Jeżeli stawiam dyskusyjną tezę - proszę przekonaj mnie!
Pozdrawiam

<bogdan>
19-03-2006, 16:06
rafal9
Wiadomość na priv
Ja tez poproszę i to info na priwa - najtaniej jak mi się udąlo wynegocjować VU 196 +VIH R120 to 7200 brutto

Ulricha kondensacyjnego Kondensich Kompressor 21 kW z podgrzewaczem 100 litrów kupisz za 8026 zł brutto.

<bogdan>
19-03-2006, 16:09
Moje kryteria w ocenie opłacalności są chyba typowo "babskie" :oops: Myślę sobie po prostu, czy jestem w stanie wyjąć z kieszeni na kondensat o 1500/3000/x więcej niż na nie-kondensat, jeśli tak, to kupuję i mam luksus psychiczny, że zrobiłam wszystko, żeby rachunki za ogrzewanie były maksymalnie obniżone. Zajmowanie się dywagacjami, czy zwróci się to za 7/10/x lat i czy oszczędzę na tym 15%, a może wcale, wpędza mnie w potworny stres, a i tak nie sprawdziwszy na własnej skórze nie dowiesz się co jest najlepsze. Jeśli każde 500 zł na etapie inwestycji jest na wagę złota, nie kupuję droższego kondensata i przestaję w tym momencie analizować, co by było gdyby... Dla mnie proste.

Przepraszam, jeśli uraziłam tych ambitnych i pasjonatów przeliczania wszystkiego, skrupulatnie podstawiających dane pod trudne wzory matematyczne. Uważam, że nic się nie zwróci, albo będzie komfortowo i chyba drożej, albo... No, ale piszę to jako kobieta z humanistycznym wykształceniem :wink:

Rozumiem cię, ale może przypadkiem uda ci się znaleźć jakiegoś sprzedawcę, który ci to dobrze wytłumaczy,a ty tylko ocenisz na tzw. "chłopski rozum". To działa!

<bogdan>
19-03-2006, 16:17
No właśnie z tym jest kłopot, że oba piece są tak samo komfortowe - w sensie obsługi i użytkowania (chyba, że się mylę) a sposób rozłożenia opłaty nie wpływa raczej na komfort użytkownika.
Jeden jest droższy na starcie i kosztuje mniej w eksploatacji, a drugi odwrotnie.
Więc tak się właśnie zastanawiam nad popularnością kondensatów, skoro realna ich wyższość ekonomiczna jest bardzo wątpliwa i trudna do uzasadnienia.
kociol z zamknieta komora spalania niekond vs kondensacyjny komfortem sie nie rozni
to ze ludziska decyduja sie na kondensata moze wynikac z
- bo policzyli jakos, oszacowali i wyszlo im ze sie oplaca
- bo nie liczyli, przeczytali ulotke jakie to super itp...uwierzyli i kupili
- bo sasiedzi/znajomi maja wiec nie wypada nie miec -> dla lepszego samopoczucia
- bo przewiduja ze mimo ze dzis (przy dzsisiejszch cenach) sie nie oplaca to ceny gazu tak skocza ze bedzie sie oplacac na przestrzeni 10 lat
a) nawet jak sie przez 10 lat nie oplaci to kolejny kociol bedzie juz na bank kondensat wiec pare inwestycji nie pojdzie w bloto (wieksze grzejniki, odplyw do kondensatu itp)
- bo maja kase i kupuja zawsze wszystko drozsze ('mercedesy')
Przemek

A słowa VPS'a ...Miałem to szczęście wymieniać 7 letni kocioł wiszący Vaillanta (stan b.dobry) na kocioł wiszący kondensacyjny również Vaillanta.
Czekałem dwa lata i zapytałem klienta czy ma jakieś oszczędności ?
Oczywiście rachunki za gaz mniejsze o 20% przy wyższej cenie gazu. ... nie przekonują Cię ani trochę ?? Niby po co miałby mu klient wciskać kit ??

Ja nie neguję, że jest oszczędność. Wierzę, że jest.
Ale jak każda inwestycja, aby warto w nią wejść musi być lepsza od jakiegoś wskaźnika rynkowego, np. obligacji.
Po co ładować w coś w co się nie zwróci w czasie swego żywota.
A nawet jak da przepływ finansowy niewiele większy niż 0 to też średnia inwestycja.
Śmiem wątplić czy po 10 latach oszczędności z tytułu tańszego opału wyniosą = (cena kondensata - cena zwykłego) * 1.50.
Czyli gdzieś 6-7 tys zł.

PS: A skąd te 20%? Przecież różnica w sprawności maks 15% - chyba, że jeszcze coś innego ma wpływ.


Różnica pomiędzy zwykłym, a kondensatem wynosi ok. 2 800 zł (z 7% VAT) - takie założenie.
Oszczędności na gazie to min. 20 %.
Zużycie gazu rocznie ok. 3 000 zł - takie założenie.
A więc oszczędność to ok. 600 zł.

I uwaga: zwrot z kapitału to 20%! (600 : 3 000 x 100%).
Obligacja to 5%.

I uwaga! Tu najlepsze. Owe 20% to rewelacyjny zwrot z zainwestowanego kapitału i w dodatku WOLNE OD PODATKU. Od obligacji zapłacisz podatek 2%.
20% oszczęności to porównanie zwykłego atmosferyka (straszne badziewie) z kondensatem.

<bogdan>
19-03-2006, 16:22
Kurcze, coraz więcej głosów o tanich kondensatach.
Jako podstawę swoich obliczeń brałem Viessmana (z zasobnikiem) zwykłego za 4 tys i Viessmana kondensata (z zasobnikiem) za 8 tys.
Jeżeli da się zejść do 6 tys za kondensata to chyba faktycznie robi się on opłacalny.

Możecie podać, jakiej firmy można takie tanie kondensaty kupić?

Weź pod uwagę Ulricha - www.ulrich.com.pl .

Kondensich Kompressor KO 21 kW z podgrzewaczem 100 litrów w cenie 8026 zł brutto.

pyrka
19-03-2006, 17:59
Do VPS,
:oops:
U mnie przez ostatnie 2 lata też rachunki za ogrzewanie były około 15-20% niższe bez jakiejkolwiek zmiany w urządzeniach grzewczych od tych sprzed 2 lat . Tylko że wtedy zimy były mroźne. Przez 2 miesiące niemal ciurkiem temp. poniżej minus 20 stopni a w pozostałe około minus 10. A ostatnie dwie zimy średnie temperatury oscylowały koło zera z malutkim minusem. Tej zimy mrozów około minus 10 stopni było raptem 2 tygodnie. Kondensat w rzeczywistości daje średnio oszczędności rzędu 7-8%. Trzeba dokładnie wiedzieć co się porównuje i w jakich warunkach, i nie wypisywać głupot.
VPS ,że też ręce Cię nie palą od tych nieuczciwie zarobionych pieniędzy. Jak można tak ludziom wciskać ciemnotę. :evil: Twoje postępowanie opiera się chyba na zasadzie, którą czasem przytacza moja matka: mądry nic nie powie, bo wie o co chodzi a głupi będzie myślał, że tak musi być.

1950
19-03-2006, 18:11
pyrka parę miesięcy temu inwestor w jakimś wątku, pisał przytaczając w dodatku wykresy, na temat sprawności kotłów,
poszukaj sobie, poczytaj zastanów się, być może zrozumiesz, było pisane dostępnym językiem
a później dopiero, zarzucaj komuś nieuczciwość :evil:

VPS
19-03-2006, 18:29
pyrka
Jak twierdzisz, że oszczędności z zastosowania kotła kondensacyjnego to 7-8% to twoja sprawa. Ja twierdzę co innego, ale czy to powód aby zarzucać mi nieuczciwość :cry: :evil:
Kotły kondensacyjne są coraz bardziej popularne i nie tylko ja jestem ich zwolennikiem. Dobór kondensata zależy w dużej mierze od konfiguracji instalacji. Dla mnie ważne są opinie wszystkich klientów którym wykonywałem instalację i na tym się opieram podając zużycie gazu lub oszczędności.
Znalazłem wątek inwestora tu (http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=45756&highlight=stopie%F1+wykorzystania+kot%B3a) pryka przeczytaj może coś zrozumiesz

Jezier
19-03-2006, 19:05
Do VPS,
:oops:
U mnie przez ostatnie 2 lata też rachunki za ogrzewanie były około 15-20% niższe bez jakiejkolwiek zmiany w urządzeniach grzewczych od tych sprzed 2 lat . Tylko że wtedy zimy były mroźne. Przez 2 miesiące niemal ciurkiem temp. poniżej minus 20 stopni a w pozostałe około minus 10. A ostatnie dwie zimy średnie temperatury oscylowały koło zera z malutkim minusem. Tej zimy mrozów około minus 10 stopni było raptem 2 tygodnie. Kondensat w rzeczywistości daje średnio oszczędności rzędu 7-8%. Trzeba dokładnie wiedzieć co się porównuje i w jakich warunkach, i nie wypisywać głupot.
VPS ,że też ręce Cię nie palą od tych nieuczciwie zarobionych pieniędzy. Jak można tak ludziom wciskać ciemnotę. :evil: Twoje postępowanie opiera się chyba na zasadzie, którą czasem przytacza moja matka: mądry nic nie powie, bo wie o co chodzi a głupi będzie myślał, że tak musi być.
Zainteresowalo mnie jakie wystepuja w rzeczywistosci ekstremalne warunki zewnetrzne. Poszukalem i znalazlem wykresy temp w najzimniejsze dni jakie wystapily od poczatku 2000 roku do końca 2005. Jak widac dni w czasie ktorych temp spadala ponizej -15 stopni bylo bardzo niewiele.

http://www.republika.pl/jezier/temp/131201p.gif

http://www.republika.pl/jezier/temp/030102p.gif

http://www.republika.pl/jezier/temp/040102p.gif

http://www.republika.pl/jezier/temp/231202p.gif

http://www.republika.pl/jezier/temp/080103p.gif

http://www.republika.pl/jezier/temp/090103p.gif

http://www.republika.pl/jezier/temp/120203p.gif

pyrka
19-03-2006, 23:12
Pokazanie liczby dni najzimniejszych nie ma sensu. Jeśli mówimy o zużyciu paliwa w ciągu sezonu, to trzeba brać pod uwagę średnią temperaturę w całym sezonie w danym roku.
VPS, bez komentarza, ale wiedzę czerpię z ksiąg naukowych i opisów badań doświadczalnych a nie osobistych wrażeń ignorantów i wiary w cuda. 8)

Jezier
19-03-2006, 23:30
pyrka ale to w toim poście było o dwóch miesiącach ciurkierm z temperaturą poniźej -20. Ja ci tylko wykazałem jak daleko jesteś od prawdy.
Jeśli coś twierdzisz to warto by było to poprzeć czymkolwiek. VPS dał ci linka do wątku właśnie opartego na publikacji naukowej a ty co? Nic puste słowa.
Zeskanuj te naukowe publikacje. Zdobądź średnie temperatury powietrza zewntznego dla poszczególnych sezonów grzewczych to wtedy pogadamy.

pyrka
20-03-2006, 00:07
Nie widzę związku Twoich wykresów z moją wypowiedzią. Co z tego, że np. 3 dni miały -20 stopni , 10 dni -18 ,30 dni -17 stopni, 40 dni -16 stopni, dokładne dane są potrzebne tym co mają krótką pamięć. Zimę sprzed trzech lat pamiętam dokładnie, bo rodzice wyprowadzili się w listopadzie na wieś i bali się, że zmarzną, że kominek nie będzie w stanie dogrzać domu. A wtedy przez całą zimę leżał śnieg i nie topniał, co znaczy, że nie było dni z temperaturą dodatnią a tej zimy śnieg topniał wiele razy i znów padał. bez szczegółowych danych mogę z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, że tegoroczna średnia temperatura zimowa będzie o conajmniej 5 stopni wyższa niż 3 lata temu. Świadczą o tym również rachunki za ogrzewanie w mieszkaniu spółdzielczym, gdzie koszt ogrzewania przy tej samej temp. wewnątrz 3 lata temu był o ok.20% wyższy a2 lata temu o ok. 10% wyższy. I jak się to ma do twierdzenia VPS,że rachunki spadły w ciągu ostatnich 2 lat, bo kocioł został wymieniony na kondensacyjny? Nie wiem z jakiego źródła (może od producenta kotłów kondensacyjnych) pochodzą wykresy sprawności kotłów cytowanych przez inwestora? Na moim kotle producent podaje sprawność dla mocy znamionowej 91,8 % a dla 0,3 mocy znamionowej sprawność 89,4%. Ta charakterystyka jest całkowicie odmienna od wykresów inwestora, z których wynikałoby, że mój kocioł powinien mieć przy obciążeniu 0,3 Pn zaledwie 78%. Krótko mówiąc każdy pisze co mu wygodnie byleby najlepiej sprzedać swój wyrób.

KrzysiekMarusza
20-03-2006, 06:13
Napisz pyrka, jaki masz kocioł - inni też skorzystają.
a najlepiej rzeczywiscie zacytuj te <xięgi> którymi sie posiłkowałeś, jako źródłem wiedzy - znowu jest szansa że ktos skorzysta

A ja w pod koniec czerwca 2006 napiszę ile spaliłem gazu za drugi sezon, przy mocno niższej temperaturze na zewnątrz, w/s do roku ubiegłego

pozdr- Krzysiek

rafal9
20-03-2006, 13:09
jak byś przeczytał, że [...] w przypadku gdy rura odprowadzająca spaliny jest zainstalowana współosiowo w rurze doprowadzającej powietrze do spalania, może dojść do zasysania spalin, z rury odprowadzającej spaliny, do rury doprowadzającej powietrze [...]
To akurat jest proste jak drut 8) . Z tym, że nigdzie powyżej nie wyczytałem, że mowa była o kominie z rurami współosiowymi! Może jestem nieuważny, a może stosowaliście slang branżowy lub jakieś skróty myślowe! Dla mnie - w przypadku, gdy doprowadzenie powietrza odbywa się przewodem przez ścianę, a wylot spalin przez wkład kwasoodporny włożony w komin - stosowanie w "kwasówce" dodatkowych uszczelek pozostaje dalej nieuzasadnioną merytorycznie fanaberią! Jeżeli stawiam dyskusyjną tezę - proszę przekonaj mnie!
Pozdrawiam

Ponowię te dywagacje o rurach i kominach.
Zakładając doprowadzenie powietrze przez ścianę bądź z pomieszczenia, czy zwykła kwasówka może być TYLKO do odprowadzenia spalin, czy nawet do tego potrzebna jest uszczelniona?

1950
20-03-2006, 15:40
po pierwsze, jeżeli kocioł pracuje na nadciśnieniu to odprowadzenie spalin musi być uszczelnione, nie muszą to być koniecznie uszczelki, może to być silikon do 300 C,
po drugie, zastanawiam się dlaczego te uszczelki to aż taki problem,
w końcu to nie są aż takie koszty

rafal9
20-03-2006, 15:52
po pierwsze, jeżeli kocioł pracuje na nadciśnieniu to odprowadzenie spalin musi być uszczelnione, nie muszą to być koniecznie uszczelki, może to być silikon do 300 C,
po drugie, zastanawiam się dlaczego te uszczelki to aż taki problem,
w końcu to nie są aż takie koszty

Problem polega na tym, że trzeba kogoś wołać żeby przyszedł, wstawił tę rurę, no i trzeba za tę usługę i rurę zapłacić. :wink:
Więc robi się problem logistyczno-finansowy.

Tyle teraz różnych drobnych i grubych rzeczy jest, że nie chce mi się jeszcze jakąś rurą zajmować.

1950
20-03-2006, 16:03
a jaki problem jest wstawić rurę fi 80 w 130 :o

Woj I
20-03-2006, 16:55
po pierwsze, jeżeli kocioł pracuje na nadciśnieniu to odprowadzenie spalin musi być uszczelnione, [...] po drugie, zastanawiam się dlaczego te uszczelki to aż taki problem,
w końcu to nie są aż takie koszty
Ja mówię o podejściu racjonalnym - sam pracuję na nadciśnieniach rzędu 400 MPa (to ok. 4000 atmosfer) i z moich badań wychodzi, że te układy są w 100 % szczelne. Zastanawiam się tylko, jaki jest sens uszczelniania wylotu, gdy odbywa się on grawitacyjnie. Samo hasło, że „kocioł pracuje na nadciśnieniu” to wstęp do jakiejś dyskusji, a nie argument! W układzie wydechowym samochodu chodzi o przejście spalin przez katalizator i wytłumienie dźwięku w „tłumiku” – tu musi być szczelność. A o jaką fizyczną cechę kondensata chodzi, która wymagałaby szczelności wydechu. Może brak mi w tej dziedzinie doświadczenia, ale analitycznie rozumując - nic tam takiego nie dostrzegam. Jeśli można bez doktrynerstwa (typu - jeżeli jest nadciśnieniowy, to musi być szczelny bo ... misi) i rzeczowo to proszę o uzasadnienie. Po chłopsku, czy wybitnie naukowo - potrafię się w tym odnaleźć. Drążę ten temat dlatego, bo sam mam 130 kwasówkę w kominie, a czerpnię planuję w ścianie i ... nie zdzierżyłbym, gdyby moja lepsza połowa powiedziała coś w stylu: „taki z ciebie naukowiec, a komin to sknociłeś.” A ja naprawdę ni widzę racjonalnych przesłanek (oprócz wyłuszczonych w poście nieco wyżej) do stosowania uszczelnień w tej instalacji.
Pozdrawiam

VPS
20-03-2006, 17:05
Zastanawiam się tylko, jaki jest sens uszczelniania wylotu, gdy odbywa się on grawitacyjnie.
W kotłach z zamkniętą komorą spalania zwanych turbo, a o takim jest tu mowa wylot spalin nie odbywa się grawitacyjnie.

inwestor
20-03-2006, 19:42
pyrka
Jak twierdzisz, że oszczędności z zastosowania kotła kondensacyjnego to 7-8% to twoja sprawa. Ja twierdzę co innego, ale czy to powód aby zarzucać mi nieuczciwość :cry: :evil:
Kotły kondensacyjne są coraz bardziej popularne i nie tylko ja jestem ich zwolennikiem. Dobór kondensata zależy w dużej mierze od konfiguracji instalacji. Dla mnie ważne są opinie wszystkich klientów którym wykonywałem instalację i na tym się opieram podając zużycie gazu lub oszczędności.
Znalazłem wątek inwestora tu (http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=45756&highlight=stopie%F1+wykorzystania+kot%B3a) pryka przeczytaj może coś zrozumiesz

Podam jeszcze link do wątku na temat wpływu parametrów instalacji na sprawność kotła.
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=47549&highlight=wykres
Moim zdaniem optimum ze wzgledu na wielkość grzejników, wynikający z tego wzrost ceny instalacji oraz zyskami z oszczedności przy kondensacie to parametry 70/50. Oczywiście mowa o instalacji czysto grzejnikowej.
Pozdrawiam

inwestor
20-03-2006, 19:46
a jaki problem jest wstawić rurę fi 80 w 130 :o

No własnie jaki to problem ??
Sam mam rurę zewnetrzną łaczoną na kielichy z kwasówki a w środku w niej rurę 80mm też z kwasówki ale już na uszczelki silikonowe.
Pozdrawiam

arek_s
20-03-2006, 20:55
ja tez mam "zwykłą" kwasówkę w kominie bo nawet nie zastanowiłem się nad typem kotła gdy robiłem komin....
Teraz chcę kupić kondensata i w moją kwasówkę włożyć tylko dodatkową 80 i jeśli ona będzie na uszczelki to uważam że będzie ok i nic nie będzie niepotrzebnie zasysane w którą kolwiek stronę, no chyba ze się mylę...

Da-Vid
20-03-2006, 22:05
Dlaczego nikt nie bierze pod uwagę oszczędności na budowie komina ?
Wg oferty którą włśnie dostałem komin Schiedel Quadro do pieca turbo to wydatek ok 3200 za 8m. a rura do kotła kondensacyjnego którą wystawię przez ścianę kosztuje 1000-1500 .
Jeżeli dobrze liczę to kondensat będzie w cenie turbo + komin ?

to tak od laika :wink:

Woj I
21-03-2006, 08:24
Dla jasności status quo u mniej jest taki:
http://img93.imageshack.us/img93/4585/1117iv.th.jpg (http://img93.imageshack.us/my.php?image=1117iv.jpg)
tzn. w kanale komina mam wkład 130 ze stali kwasoodpornej, włożony w ten sposób, że spływający ewentualnie po ściankach kondensat będzie zawsze płynął wewnątrz i nie wydostanie się poza rurę - ale nie jest ona specjalnie uszczelniana. Mam zamiar kupić "kondensata i podłączyć go tak jak na rysunku (mam już materiał na czerpnię). Stawiam więc konkretne pytania:
- dlaczego istniejący już przewód (przewód spalinowy) musi być szczelny (nie chodzi oczywiście o szczelność połączenia z piecem, bo to sprawa oczywista) - były takie kategoryczne głosy w dyskusji;
- po co inwestować kolejne środki na 80 mm "rurę w rurze" skoro mam już materiały, a moja robocizna jest za free (w tym przypadku szczelność takiego układu nie podlega oczywiście żadnej dyskusji);
Za dotychczasowe odpowiedzi dziękuję, chociaż argumenty typu: "a co szkodzi włożyć dodatkową rurę", lub "bo jest układem nadciśnieniowym" wogóle do mnie nie przemawiają. Pierwszy, bo jeszcze liczę swoje pieniądze (ufffff - ta wykończeniówka potrafi wykończyć!!!) i nie wydaję ich, gdy do czegoś nie mam przekonania, że jest konieczne. Drugi, bo na gruncie termodynamiki, pneumatyki, mechaniki płynów i tym podobnych jest to tylko slogan mówiący o fizycznej realizacji jakiegoś procesu, a nie wyjaśniający jego istotę. Dla mnie wyjaśnieniem zadowalającym byłaby informacja w stylu: "kanał spalinowy musi być uszczelniony, bo jako element układu nadciśnieniowego (i tu moja fantazja) musi zapewnić nadanie turbinie, znajdującej się na jego wylocie, takiej predkości, która umożliwi zasilanie kotła w energię elektryczną niezbędną do funkcjonowania elektroniki". I tu byłoby wszystko jasne. A takie doktrynerskie "nadciśnieniowy bo ... tak ma być" widzę, że niewielu przekonało.
Koledzy VPS i 1950. Z ogromną uwagą obserwuję wasze wypowiedzi, bo wnosicie wiele cennych uwag do naszej (a przynajmniej mojej) dyletanckiej działalności budowlanej i parabudowlanej. Jednak ja jestem charakterem niepokornym, poszukującym. Dopóki nie zrozumiem, to nie "uwierzę". :oops:
Pewien symptomatyczny przypadek z autopsji. Po n-tym nieudanym zaliczeniu, rzucając na mnie j..by grupa studentów wyszła z konsultacji. Nie wiedząc, że jestem za ścianą pozwolili sobie na soczyste komentarze. Jeden tylko mnie zastanowił. A brzmiał mniej więcej tak: "Ale my k...wa jesteśmy pały!. Gdybyśmy k..wa choć raz przeczytali tę pier..ną laborkę i znali jej temat, to ten ch..j by się tak do nas nie przy...lał" :o .
Słowo harcerza :wink: - jak przeczytali ze zrozumieniem - zaliczyli! 8)
Tak więc Panowie (oczywiście nie zawężam kręgu adresatów, gdy ktoś inny będzie miał coś do powiedzenia w przedmiotowej sprawie - zapraszam) już ostatni raz proszę, ustosunkujcie się merytorycznie do tych moich dwóch pytań (tzn. wykażcie gdzie ja się mylę, gdzie Wy, gdzie jest nieporozumienie itp.). Im prostszy język, tym lepiej. Nie lubię być w sytuacji tych cytowanych przeze mnie "pał" :cry: , chcę wiedzieć, a nie być "zakrzyczany" :wink: przez Autorytety. W końcu to Wy jesteście Najlepszymi Doradcami Na Tym Forum - to zobowiązuje! 8) :D :wink:
DZIĘKUJĘ (za cierpliwość) i pozdrawiam

inwestor
21-03-2006, 09:21
Dla jasności status quo u mniej jest taki:
http://img93.imageshack.us/img93/4585/1117iv.th.jpg (http://img93.imageshack.us/my.php?image=1117iv.jpg)
tzn. w kanale komina mam wkład 130 ze stali kwasoodpornej, włożony w ten sposób, że spływający ewentualnie po ściankach kondensat będzie zawsze płynął wewnątrz i nie wydostanie się poza rurę - ale nie jest ona specjalnie uszczelniana. Mam zamiar kupić "kondensata i podłączyć go tak jak na rysunku (mam już materiał na czerpnię). Stawiam więc konkretne pytania:
- dlaczego istniejący już przewód (przewód spalinowy) musi być szczelny (nie chodzi oczywiście o szczelność połączenia z piecem, bo to sprawa oczywista) - były takie kategoryczne głosy w dyskusji;
- po co inwestować kolejne środki na 80 mm "rurę w rurze" skoro mam już materiały, a moja robocizna jest za free (w tym przypadku szczelność takiego układu nie podlega oczywiście żadnej dyskusji);
Za dotychczasowe odpowiedzi dziękuję, chociaż argumenty typu: "a co szkodzi włożyć dodatkową rurę", lub "bo jest układem nadciśnieniowym" wogóle do mnie nie przemawiają. Pierwszy, bo jeszcze liczę swoje pieniądze (ufffff - ta wykończeniówka potrafi wykończyć!!!) i nie wydaję ich, gdy do czegoś nie mam przekonania, że jest konieczne. Drugi, bo na gruncie termodynamiki, pneumatyki, mechaniki płynów i tym podobnych jest to tylko slogan mówiący o fizycznej realizacji jakiegoś procesu, a nie wyjaśniający jego istotę. Dla mnie wyjaśnieniem zadowalającym byłaby informacja w stylu: "kanał spalinowy musi być uszczelniony, bo jako element układu nadciśnieniowego (i tu moja fantazja) musi zapewnić nadanie turbinie, znajdującej się na jego wylocie, takiej predkości, która umożliwi zasilanie kotła w energię elektryczną niezbędną do funkcjonowania elektroniki". I tu byłoby wszystko jasne. A takie doktrynerskie "nadciśnieniowy bo ... tak ma być" widzę, że niewielu przekonało.
Koledzy VPS i 1950. Z ogromną uwagą obserwuję wasze wypowiedzi, bo wnosicie wiele cennych uwag do naszej (a przynajmniej mojej) dyletanckiej działalności budowlanej i parabudowlanej. Jednak ja jestem charakterem niepokornym, poszukującym. Dopóki nie zrozumiem, to nie "uwierzę". :oops:
Pewien symptomatyczny przypadek z autopsji. Po n-tym nieudanym zaliczeniu, rzucając na mnie j..by grupa studentów wyszła z konsultacji. Nie wiedząc, że jestem za ścianą pozwolili sobie na soczyste komentarze. Jeden tylko mnie zastanowił. A brzmiał mniej więcej tak: "Ale my k...wa jesteśmy pały!. Gdybyśmy k..wa choć raz przeczytali tę pier..ną laborkę i znali jej temat, to ten ch..j by się tak do nas nie przy...lał" :o .
Słowo harcerza :wink: - jak przeczytali ze zrozumieniem - zaliczyli! 8)
Tak więc Panowie (oczywiście nie zawężam kręgu adresatów, gdy ktoś inny będzie miał coś do powiedzenia w przedmiotowej sprawie - zapraszam) już ostatni raz proszę, ustosunkujcie się merytorycznie do tych moich dwóch pytań (tzn. wykażcie gdzie ja się mylę, gdzie Wy, gdzie jest nieporozumienie itp.). Im prostszy język, tym lepiej. Nie lubię być w sytuacji tych cytowanych przeze mnie "pał" :cry: , chcę wiedzieć, a nie być "zakrzyczany" :wink: przez Autorytety. W końcu to Wy jesteście Najlepszymi Doradcami Na Tym Forum - to zobowiązuje! 8) :D :wink:
DZIĘKUJĘ (za cierpliwość) i pozdrawiam


Woj I
Musisz zastosować dodatkowo rurę spalinową 80mm. Zasada działania jest taka spaliny z kotła wydmuchiwanę są rurą 80mm na zewnątrz a rurą 130mm jest zasysane powietrze do spalania. Jest to rura w rurze tzw. przewód powietrznospalinowy. Kondensat nie spływa rurą 130mm tylko rurą 80mm do kotła gdzie jest umieszczona rurka spustowa do kanalizacji. Jak rura spalinowa 80mm będzie nieszczelna to spaliny beda się mieszać z zasysanym do spalania powietrzem.
Pozdrawiam

SławekD
21-03-2006, 10:07
A ja stanę między młotem a kowadłem...
Załóżmy że w sytuacji jak narysował Woj I ma gotowy komin z kwasówką 130 i załóżmy że jest tego 6 mb. Ma więc dwie opcje do wyboru: zrobić jak mówi inwestor czyli rura w rurę, wkłada kwasówkę 80 uszczelnioną na tych 6 mb, dokłada wyprowadzenie szachtowe itd. i komin gotowy. Druga opcja: istniejącą 130 wyprowadza spaliny a dodatkową rurą przez ścianę za kotłem doprowadza powietrze do kotła. Teoretycznie mniej roboty i materiału bo zakładam że przez ścanę będzie ok 2 mb rury którą już ma. Ale pytanie podstawowe...czy tak się to w ogóle da podłączyć i czy takie podłączenie będzie odebrane ??
Nikt nic jeszcze nie wspomniał że w przypadku systemu rura w rurze spaliny podgrzewają dostarczone powietrze. Czy to ma jakiś pozytywny ( zauważalny ) wpływ na sprawność kotła co za tym idzie też i na zużycie gazu ??

Woj I
21-03-2006, 10:10
Woj I Musisz zastosować [...]
Qmam! Dzięki! :P
Jednak znajomy instalator powiedział mi, że jest taka możliwość podłączenia kondensata (jak wstawiałem 130 kwasówkę w swój komin, to nie wiedziałem, że chcę mieć taki kocioł :oops: , stąd moje drążenie tematu), żeby spaliny szły jednym kanałem (u mnie w komin fi 130) a osobnym (u mnie poziomo przez ścianę) było zasysane powietrze! Dlatego na dole tej rury, oprócz wyczystki, mam naczynie z rurką do odprowadzania skroplin. Stąd moje pytanie: czy jest możliwość takiego podłączenia jak przedstawiłem na rysunku (analogiczne rozwiązanie znalazłem u Junkersa (http://www.junkers.com/pl/pl/ek/images/produkte/luftabgassysteme/brennwert_sach_gr.jpg) to w prawym domku po lewej stronie piwnicy), czy też jest to utopia i muszę wstawiać koncentrycznie tę wewnętrzną 80.
Jeżeli byłaby taka możliwość (a sądząc po przytoczonym rysunku chyba tak), to bezzasadnym wydaje mi się twierdzenie o konieczności uszczelnienia tego mojego 130 mm kanału spalinowego - tylko i li tylko stąd moje wątpliwości.
Nie było moim celem podważanie czyichś kwalifikacji (to nie jest ściśle moja branża), a tylko "zasięgnięcie języka", czy ten "mój" sposób podłączenia jest realizowalny :P , czy muszę ponieść dodatkowe koszty na modernizację tego "wydechu". :evil:
Jeszcze raz dziękuję za życzliwą odpowiedź, odniesioną do moich warunków i pozdrawiam

NJerzy
21-03-2006, 11:11
Ad. Woj I:
Widziałem kilka kotłów kondensacyjnych które miały możliwość zastosowania koncentrycznego zespołu spalinowego LUB dwóch osobnych rur - jedna dla spalin, druga dla wlotu powietrza. Nie jestem pewny dokładnych średnic ale wydaje mi się że zawsze wylot spalin był mniejszą rurą, wiec musiałbyś zrobić redukcję dopasowującą wylot spalinowy do średnicy komina i zaślepiającą przy okazji koncentryczny wlot powietrza.

inwestor
21-03-2006, 13:00
Woj I Musisz zastosować [...]
Qmam! Dzięki! :P
Jednak znajomy instalator powiedział mi, że jest taka możliwość podłączenia kondensata (jak wstawiałem 130 kwasówkę w swój komin, to nie wiedziałem, że chcę mieć taki kocioł :oops: , stąd moje drążenie tematu), żeby spaliny szły jednym kanałem (u mnie w komin fi 130) a osobnym (u mnie poziomo przez ścianę) było zasysane powietrze! Dlatego na dole tej rury, oprócz wyczystki, mam naczynie z rurką do odprowadzania skroplin. Stąd moje pytanie: czy jest możliwość takiego podłączenia jak przedstawiłem na rysunku (analogiczne rozwiązanie znalazłem u Junkersa (http://www.junkers.com/pl/pl/ek/images/produkte/luftabgassysteme/brennwert_sach_gr.jpg) to w prawym domku po lewej stronie piwnicy), czy też jest to utopia i muszę wstawiać koncentrycznie tę wewnętrzną 80.
Jeżeli byłaby taka możliwość (a sądząc po przytoczonym rysunku chyba tak), to bezzasadnym wydaje mi się twierdzenie o konieczności uszczelnienia tego mojego 130 mm kanału spalinowego - tylko i li tylko stąd moje wątpliwości.
Nie było moim celem podważanie czyichś kwalifikacji (to nie jest ściśle moja branża), a tylko "zasięgnięcie języka", czy ten "mój" sposób podłączenia jest realizowalny :P , czy muszę ponieść dodatkowe koszty na modernizację tego "wydechu". :evil:
Jeszcze raz dziękuję za życzliwą odpowiedź, odniesioną do moich warunków i pozdrawiam

Jasne że doprowadzenie powietrza może iść osobno niż wylot spalin. Musisz tylko zamówić odpowiednią wersję kotła z dwoma podłaczeniami. Tylko czy taki układ jest racjonalny ? Zamiast jednego komina masz dwa to jedno. Druga wada to brak podgrzewu zasysanego powietrza od wylatujących spalin. Nie jest to co prawda konieczne ale zawsze więcej ciepła zostanie w domu. Jak rura jest długa to może być tego ciepła sporo. Temperatura spalin dochodzi do 70 st. Przy kilkumetrowym kominie taka rura to "kawał kaloryfera" z którego sporo ciepła jest zawracane spowrotem do kotła. Czyli większa sprawność. Co do szczelności to wiadomo że komin spalinowy musi być szczelny bo spaliny będą leciały do domu będzie smród i ktoś może się zatruć. Rozwiązania z osobnymi podłaczeniami ma napewno Imergas, chyba Vaillant i Viesiek również. Tak swoja drogą sama rura fi 80mm to niewielkie pieniądze. Wiem że do uszczelniania kominów spalinowych sa specjalne pasty. Rozbierasz komin smarujesz połączenia składasz spowrotem i po bólu. Jeszcze jedno nie wem czy ta rura 130mm nie jest za cienka aby wstawić w nią rurę 80mm obawiam się że może być wymagana 150mm.Trzeba sprawdzać w odniesieniu do konkretnego kotła.
Pozdrawiam

Woj I
21-03-2006, 13:13
Dziękuję inwestor! Jak przystało na Najlepszego Doradcę Na Tym Forum - kompletna, zwięzła i rzeczowa informacja. Dla mnie temat kominów dla kondensata zamknięty!
Pozdrawiam

rafal9
21-03-2006, 13:29
Dziękuję inwestor! Jak przystało na Najlepszego Doradcę Na Tym Forum - kompletna, zwięzła i rzeczowa informacja. Dla mnie temat kominów dla kondensata zamknięty!
Pozdrawiam

Jakie rozwiązanie zastosujesz?

1950
21-03-2006, 13:31
tak jak napisał inwestor, rura fi 80 to, rura odprowadzająca spaliny na zewnątrz, oraz kondensat do kanalizacji, dla jasności przez kocioł,

z tego też względu, musi być uszczelniona,

raz, po to, żeby spaliny nie miały możliwości mieszać się z powietrzem doprowadzanym do spalania,
a to czy system spalinowy jest szczelny, powinien sprawdzić i kominiarz i serwis przy pierwszym uruchomieniu, przy analizie spalin, alnalizator wykaże ewentualną nieszczelność,

dwa, żeby spływający kondensat nie zniszczył Ci kotła, zalewając jego wnętrze, co często się zdarza przy tego typu systemach spalinowych,

co do układu rozdzielczego, ma go każdy producent kotłów z zamkniętą komorą spalania,
o Ciebie zależy co będzie się bardziej kalkulować, czy wprowadzenie rury w rurę, czy też, wyrzucenie spalin przez ścianę, ale tylko w kotłach do moocy 21 kW, oczywiście po konsultacjach z instalatorem

kubas
21-03-2006, 14:38
mała uwaga odnośnie kondensata,
z wrodzonej chytrości ustawiłem tmax kotła na 40 st, pomimo zimy takiej jaka była, okazało się to wystaczające, prawie, to prawie dotyczy jednej z łazienek gdzie jest tylko zabawny grzejniczek prętowy,
wniosek, o tyle o ile przewymiarowanie nie ma raczej sensu w odniesieniu do grzejników płytowych to przy łazienkowych fidrygałkach trzeba dołożyć małe co nieco

Witam

wniosek z Twojego pisma: masz źle dobrane grzejniki. Ktoś to projektował ? Może w sklepie Ci dobrali lub zrobił to instalator. Jakbyś miał dobrze dobrane na np 60/45 to przy -18 na pewno byś nie był zadowolony z komfortu pracując na 40/30. Ale u nas tak jest większość ma przewymiarowane grzejniki (jak do kodensa) ale o tym nie wie.
pozdrowienia

Maciej

sam liczyłem, ponieważ z wyliczenia strat budynku wyszło 35 w/mkw do liczenia grzejników założyłem 60 W/mkw przy 70/50, realnie przy kosztach budowy grzejniki to małe miki, u mnie za 13 sztuk wyszło coś koło 4 kpln, a za cztery fidrygałki do łazienek wybrane przez moją lepszą połowę coś koło 2 kpln, wniosek z moich doświadczeń jest taki moc podawana przy grzejnikach płytowych jest mnie więcej prawdziwa natomiast podawana moc drabinkek jest brana z sufitu
pozdrawiam

Witaj

sorry ale ale trochę czasu na studiach i w praktyce spędziłem na tych zagadnieniach i ciekawi mnie skąd masz taki współczynnik 35W/m2 ??
Tak nie można. To juz może lepiej rzucić monetą. Uwierz. Tak się nie robi. Podobnie ..W/m3. Nieporozumienie.
Jeśli chodzi o ceny grzejników płytowych to się zgadzam - pod warunkiem, że wybierasz typowe. Weź niższe i jeszcze tpu 33 to zobaczysz jak ceny i terminy dostawy rosną.
Jeśli chodzi o łazienkowe to wiesz to podobnego wniosku dochodzę ale nie umiałbym tego udowodnić. Jednak wiele razy spotkałem się, że grzejnika o potrzebnej mi mocy po prostu nie mogę znaleźć w katalogu producentów.

ślę pozdrowienia

Maciej

liczyłem programem kan OZC (czy jakoś tak), przy czym jeżeli chodzi o stratę na wentylację podstawiłem jakieś inne współczynniki od standartowych bo zamiast grawitacji mam nawiew/wywiew mechaniczny z wymiennikiem i czerpnią ziemną,
dom 206 mkw, CO+CWU, temp dzień/noc 20/18, od czasu do czasu kominek, od października do dzisiaj 659 m. sześć gazu GZ50, biorąc pod uwagę tegoroczną zimę nie wydaje mi się to dużo

Woj I
21-03-2006, 15:32
Jakie rozwiązanie zastosujesz?
Jeżeli rura fi 80 będzie tańsza niż króćce do "podwójengo" (nie koncentrycznego) wyjścia przewodów - będzie "rura w rurze", jeżeli droższa - na odwrót. W tym drugim przypadku szczelność rury fi 130 ma trzeciorzędne znaczenie (ja jej połączeń nie uszczelniałem). Na razie zbieram kasę na kocioł :wink:
Pozdrawiam

Rezi
21-03-2006, 16:03
kontynuując watek realnych oszczędności przy piecu kondensacyjnym
i tutaj mam pytanie
czy temperatura powietrza doprowadzana do spalania wpływa na sprawność pieca kondensacyjnego ?

KrzysiekMarusza
21-03-2006, 16:41
Rezi - biorąc pod uwagę że powietrze doprowadzone do pieca rurą współosiową ma szansę ogrzać się tylko (oceniam ..) o parę stopni, nie powinno to mieć praktycznie wpływu na pracę pieca. Gdyby się go udało ogrzać to powietrze (spalinami wylotowymi) mocniej - pewnie byłby pozytywny efekt na poziomie ułamków procenta

pozdr - Krzysiek

przemekk74
21-03-2006, 16:57
Rezi - biorąc pod uwagę że powietrze doprowadzone do pieca rurą współosiową ma szansę ogrzać się tylko (oceniam ..) o parę stopni, nie powinno to mieć praktycznie wpływu na pracę pieca. Gdyby się go udało ogrzać to powietrze (spalinami wylotowymi) mocniej - pewnie byłby pozytywny efekt na poziomie ułamków procenta

pozdr - Krzysiek
Mam auto z silnikiem wolnossacym na lpg... kazdy wie ze zimny dolot korzystnie wplywa na moc
wszystkie praktycznie nowe zaturbione auta maja intercoolery (bo tam temperatura dolotu to problem).. jakby podgrzanie powietrza wplywalo korzystnie na sprawnosc spalania
to zaraz znalezliby sie producenci co gdy gaz do dechy wcisniety nie jest to zamiast chlodzic powietrze by je pogrzewali.
Wiec moze po2jny wklad to wynik oszczednosci kanalu i wygody montazu a nie sprawnosci spalania?
Przemek

KrzysiekMarusza
21-03-2006, 17:15
przemekk74 - podwójny (współosowy) przewód raczej nie jest po to żeby sprawność była wyższa: może to mieć znaczenie dla kotłów <tylko turbo, bez kondensacji> - bo wtedy spaliny mają wyższą temp., a więc powietrze dolotowe lepiej się ogrzeje. Współosiowy przewód jest po to żeby można było zrobić tylko jedną dziurę w ścianie do zasysu powietrza i wyrzutu spalin.
Co do analogii (lub jej braku) ze sprawnością silników - nie wypowiadam się, ale coś mi się zdaje że niższa temp. dolotu może służyć do efektywniejszego <wewnętrzego> chłodzenia silnika ....

pozdr - Krzysiek

Regulus
21-03-2006, 17:31
Niższa temperatura powietrza oznacza większš masę powietrza zasysanego przez silnik do cylindra. To przekłada się na większš iloœć paliwa która się daje spalić i tak dalej wyższa temperatura ciœnienie a na końcu moment obrotowy który czuje się w plecach od oparcia. W silnikach wolnossšcych ciœnienie jest z góry narzucone i nie większe niż atmosferyczne powietrze się nie nagrzewa poczas zasysania. Z kolei silniki doładowane majš konstrukcyjne ograniczenie ciœnienia doładowania i z tego powodu schłodzonego powietrza mieœci się więcej. Dodatkowo żeby było ciekawiej w silnikach benzynowych stosuje się podgrzewanie powietrza zasysanego a to z powodu szybkoœci przebiegu reakcji spalania, paliwo lepiej paruje co daje bardziej dokładne spalanie.

Przepraszam za niezgodnoœć z tematykš listy

inwestor
21-03-2006, 19:15
Trudno powiedzieć czy podgrzanie powietrza do spalania zwiekszy sprawnosc układu o pojedyncze % czy jakieś czesci %. Trzeba by to oszacować. Ja widzę to tak że jesli powietrze do spalania bedzie cieplejsze to bedzie trzeba spalić odrobine mniej gazu aby osiagnąć tą samą temperaturę wody w wymienniku. Natomiast bardzo daleki bym był od porównywania kotła gazowego do silnika samochodowego :D gdzie walczy się maksymalne przetworzenie energii paliwa na energię mechaniczną czyli chodzi o zupełnie co innego niz w koltle c.o. W kotle c.o. chodzi o maksymalne wycisniecie ciepła z paliwa, zatrzymanie jego jak największej częsci i maksymalne przekazanie instalacji. Ciepło wylatujace przez komin to najzwyklejsza strata tzw. kominowa. Czyli zmniejszenie temperatury wyrzucanych spalin w przewodzie powietrznospalinowym to jak najbardziej krok w kierunku zwiekszenia sprawnosci układu.
Pozdrawiam
P.S.
Zaraz pakuje czujnik do komina i będe wiedział o ile podgrzewa sie powietrze w moim kominie.

inwestor
21-03-2006, 19:45
Jest już wynik pomiaru. Temperatura powietrza do spalania wynosi obecnie 29,7 st. na zewnątrz jest -2 st. więc rura spalinowa w moim kominie podgrzewa powietrze o ok. 32 st. Jeśli ktos wie ile potrzeba powietrza do spalenia 1 m3 gazu to będzie można łatwo oszacować ilośc ciepła która jest zawracana do układu.
Pozdrawiam

przemekk74
21-03-2006, 20:01
Jest już wynik pomiaru. Temperatura powietrza do spalania wynosi obecnie 29,7 st. na zewnątrz jest -2 st. więc rura spalinowa w moim kominie podgrzewa powietrze o ok. 32 st. Jeśli ktos wie ile potrzeba powietrza do spalenia 1 m3 gazu to będzie można łatwo oszacować ilośc ciepła która jest zawracana do układu.
Pozdrawiam
a teraz zastanow sie jaki jest maly przeplyw powietrza -> stosunkowy sladowy wplyw na podniesienie temp nad palmnikiem... a potencjalne efekty ubocyne? mniej tlenu -> gorzse spalanie -> jakis procent gazu sie nie spali...
w samochodach nie stosuje sie celowego podgrzania powietrza (takze na lpg i gaz ziemny) a do tego celu mozna by 'gratis' wykorzystac chlodnice .. kazdy normalny producent stara sie zapewnic zimny dolot.. czyli im cieplejsze powietrze tym gorszy proces spalania
Dlaczego uwazasz ze te 30 stopni wiecej w wolno przeplywajacym w sumie powietrzu do kotla robi wiecej korzysci niz strat (chodzby obnizenie mocy maksymalnej mozliwej do osiagniecia przy niskej temp powitrza->wiecej tlenu)?
Przemek

KrzysiekMarusza
21-03-2006, 20:17
przemekk74 - jakby trochę się nie rozumiemy .... Przecież żeby ogrzać powietrze dolotowe, to odbiera się ciepło spalinom, czyli to ciepło nie idzie <w atmosfere> tylko wraca do pieca.
Jestem zresztą mocno zaskoczony aż takim podgrzaniem powietrza na dolocie (u mnie pewnie się tak nie grzeje, bo mam kamionkowy wkład fi 130).
A ilość powietrza pobierana przez wentylator palnika jest ustawiana przez serwisanta tak, żeby odpowiednio mało CO było w spalinach (a więc żeby spalanie było całkowite) -> optymalna ilość tlenu/powietrza do spalania. Za dużo powietrza też nie można dostarczać, bo wtedy bezproduktywnie jest tylko ogrzewane w piecu i wyrzucane na zewnątrz.
Czyli ciągle wraca myśl, że silnik to co innego niż piec :)
pozdr - Krzysiek

inwestor
21-03-2006, 20:31
Przemekk74
Udział powietrza jest ustawiany przez serwisanata w istniejacym układzie czyli juz z uwzglednieniem pogrzania powietrza w kominie. Kocioł jest ustawiany tak aby pracował najefektywniej. Serwisant robi analize spalin i na jej podstawie kocioł jest podkrecany. Pozostaje tylko kwestia czy ilosc ciepła która jest zawracana jest znacząca czy pomijalna.
Pozdrawiam

lazik
21-03-2006, 20:37
A do analizy wpływu dolotu ciepłego powietrza nie lepiej wykorzystać doświadczenia z miesięcy w których nie ogrzewasz a podgrzewasz tylko wodę? Zakładając że tak samo dbasz o higienę osobistą i biorąc pod uwagę średnie temperatury miesięczne powinno wyjść jak sprawa wyglada na rachunkach.

przemekk74
22-03-2006, 08:07
przemekk74 - jakby trochę się nie rozumiemy .... Przecież żeby ogrzać powietrze dolotowe, to odbiera się ciepło spalinom, czyli to ciepło nie idzie <w atmosfere> tylko wraca do pieca.

powiedzmy ze kociol w jakims tam domku pracuje tak srednio z moca 7kw... jaka moc uzyskalbys jakbys wymiennik ciepla ogrzewal malym ledo odczuwalnym 'wiaterkiem' o temp wyzszej o 20-30stopni? Podjerzewam ze jak sie rozbierzesz do naga to jestes lepszym grzejnikiem domu
gdyby temp spalin (ukryta moc grzewcza) miala wplynac na sprwnosc ukladu grzewczego to zapewne przez srodek pokoju zygzakiem w naszych domach szly by kominy by spalinami dogrzac pokoje



A ilość powietrza pobierana przez wentylator palnika jest ustawiana przez serwisanta tak, żeby odpowiednio mało CO było w spalinach
(a więc żeby spalanie było całkowite) -> optymalna ilość tlenu/powietrza do spalania.

Bosko!!!! Czyli calosc regulacji jest na poziomie ustawiania skladu mieszanki w duzym fiacie na lpg... podlacza sie analizator spalin, serwisant bierze srubke i ustawia to i jest ok!!!
.. ale tylko przy okreslonych obrotach (w a kotly dzis maja modulowane palniki itp!!!), podobnej temp powietrza (a czasme na dworze jest -20 a czasem latem wode uzytkowa podgrzwamy przy+30 na dworze), identycyznemu stosunkowi prop./but.(nie wiem jak ze staloscia jakosci gazu ziemnego), wilgotnosci powietrza itp
Wypasione kondensaty nie maja sondy lambda?... nie wiedzialem...w sumie kociol chodzi z przerwami a lambda musi byc nagrzana
[/quote]


Przemek

jprzedworski
22-03-2006, 10:04
Stawiam więc konkretne pytania:
- dlaczego istniejący już przewód (przewód spalinowy) musi być szczelny (nie chodzi oczywiście o szczelność połączenia z piecem, bo to sprawa oczywista) - były takie kategoryczne głosy w dyskusji;
- po co inwestować kolejne środki na 80 mm "rurę w rurze" skoro mam już materiały, a moja robocizna jest za free (w tym przypadku szczelność takiego układu nie podlega oczywiście żadnej dyskusji);
Za dotychczasowe odpowiedzi dziękuję, chociaż argumenty typu: "a co szkodzi włożyć dodatkową rurę", lub "bo jest układem nadciśnieniowym" wogóle do mnie nie przemawiają. Pierwszy, bo jeszcze liczę swoje pieniądze (ufffff - ta wykończeniówka potrafi wykończyć!!!) i nie wydaję ich, gdy do czegoś nie mam przekonania, że jest konieczne. Drugi, bo na gruncie termodynamiki, pneumatyki, mechaniki płynów i tym podobnych jest to tylko slogan mówiący o fizycznej realizacji jakiegoś procesu, a nie wyjaśniający jego istotę. Dla mnie wyjaśnieniem zadowalającym byłaby informacja w stylu: "kanał spalinowy musi być uszczelniony, bo jako element układu nadciśnieniowego (i tu moja fantazja) musi zapewnić nadanie turbinie, znajdującej się na jego wylocie, takiej predkości, która umożliwi zasilanie kotła w energię elektryczną niezbędną do funkcjonowania elektroniki". I tu byłoby wszystko jasne. A takie doktrynerskie "nadciśnieniowy bo ... tak ma być" widzę, że niewielu przekonało.

Moim zdaniem kwestia tej szczelności przewodu spalinowego to tylko kwestia bezpieczeństwa. Jako układ nadciśnieniowy może to być potencjalne żródło zatrucia mieszkańców. Rura ma jakieś złączki, spaw itp. Cała termodynamika tu nie ma nic do rzeczy, albo bardzo niewiele. Z tych względów "rura w rurze" jest bezpieczniejsza, bo nawet jeśli spaliny się jakoś wydostaną, zostaną przejęte przez rurę ssącą.
Sa rozwiązania dwururowe. Jeśli nawet piec nie ma dwóch podłączeń, istnieją odpowiednie przejściówki. Jeszcze inna wersja to wylot spalin pojedynczą rurą umieszczoną w kominie / kanale wentylacyjnym. Ponieważ ta rura nie wypełnia całej przestrzeni, reszta kanału służy do zasysania powietrza - powstaje jakby rura w rurze.

inwestor
22-03-2006, 13:07
Przemekk74
Właśnie taki przypadek należy oszcować. Człowiek w ubraniu oddaje do otoczenia ok. 100W mocy. Jeśli kocioł srednio pracuje u mnie pewnie gdzieś z mocą 4 kW to 100W stanowi ok. 2,5 % a nie jakieś tam ułamki %.

Jeśli chodzi o ścisłość to kiedyś własnie w taki sposób jak opisałeś czyli kominami biegnącymi przez pomieszczenia ludziska sie ogrzewali. Tak robiło się właśnie kominy od tzw. "kozy". W arsztatach samochodowych widziałem też takie rozwiazania gdzie spalany jest stary olej silnikowy w kotle i podgrzewa kawał komina na hali. Kwestia czy kndensaty maja sonde lambda czy jakiś inny system analizy składu spalin ? tego nie wiem może mają ? a może nie ? Tak czy siak w jakiś sposób regulują sobie wydatkiem wentylatora.
Pozdrawiam

KrzysiekMarusza
22-03-2006, 13:52
przemekk74 - ja zakładam że wpływ podgrzania powietrza dolotowego jest pomijalny, ale jeżeli jest, to pozytywny i tyle :)
A ty kombinujesz jak tu z prostego pieca za 5 kzł brutto zrobić nowoczesny silnik do auta ...

W poniedzialek bedzie u mnie serwisant to go zapytam, jak nie zapomne, o te sondę :)

pozdr - Krzysiek

inwestor
22-03-2006, 14:20
KrzysiekMarusza
Ja szacuje że odzysk ciepła na podgrzewie jest gdzieś na poziomie 1...3%
czyli w skali roku w moim przypadku to 25...75zł. Jeśli rocznie spalam powiedzmy 2500m3 gazu (c.o. + c.w.u.) do tego szacuję potrzeba ok. 30000m3 powietrza to podgrzanie takiej ilosci powietrza o ok. 32st wymaga ok. 326 kWh. Mielibyśmy więc dodatkowo odzysk na poziomie ok. 1,3%. Proszę o zweryfikowanie obliczeń liczyłem na wzorach i danych z pamięci.
Pozdrawiam

przemekk74
22-03-2006, 16:29
przemekk74 - ja zakładam że wpływ podgrzania powietrza dolotowego jest pomijalny, ale jeżeli jest, to pozytywny i tyle :)
A ty kombinujesz jak tu z prostego pieca za 5 kzł brutto zrobić nowoczesny silnik do auta ...
W poniedzialek bedzie u mnie serwisant to go zapytam, jak nie zapomne, o te sondę :)
pozdr - Krzysiek
sonde lambda ma nawet polonez na monowtrysku, kupa aut w latach 80tych ja mialo
i proste wloskie instalacje na lpg potrafia ja wykorzystac do korekty skladu mieszanki
.. nie widze powodu dlaczego kociol za 5 kola w gore niemialby mniec lambdy ktora nowa na allegro 'uniwersalna' kosztuje jakies 200pln i nawet 8 bitowego mikrokontrolera ktory skorygowalby nawet predkosc tego wiatraka czy cos tam...
oczywiscie jakby byl pomiar temperatury powitrza zasilajacego i dzeki temu oszacowal ilosc tlemu to juz bylby wypas
... dzis 'kondensacja' to bajer.. za pare lat powkladaja kolejne bajery w piecie..czekamy na katalizator:)
Przemek

KrzysiekMarusza
22-03-2006, 17:13
OK przemekk74 - a ile sprawności (zamiany energii <z paliwa> na mechaniczną) ma silnik od poloneza/od mercedesa ? Coś mi się zdaje że tu jest <hund begraben> .....

pozdr - Krzysiek

przemekk74
22-03-2006, 17:42
>OK przemekk74 - a ile sprawności (zamiany energii <z paliwa> na mechaniczną) ma silnik od poloneza/od mercedesa ?
>Coś mi się zdaje że tu jest <hund begraben> .....
a co to ma za znaczenie? powiedzmy 30%..

KrzysiekMarusza
22-03-2006, 18:00
OK - niech będzie 30% (wp na wartość opałową) - wtedy poprawa o 1% (punkt procentowy) = de facto 3% poprawy efektywności (np. 3% spadku zużycia paliwa)
dla kotła kondensacyjnego 1% poprawy sprawności to < 1% (bo sprawność wp na wartość opałową np. 105%), a więc spadek zużycia gzu o <1% - więc nie opłaca się montowac różnych cudów tego typu, które dają np. 1-3% poprawy sprawności kotła (co opłaca się w silniku spalinowym) :)

pozdr - Krzysiek

przemekk74
22-03-2006, 18:37
>OK - niech będzie 30% (wp na wartość opałową) - wtedy poprawa o 1% (punkt procentowy) = de facto 3% poprawy efektywności (np. 3% spadku zużycia paliwa)
>dla kotła kondensacyjnego 1% poprawy sprawności to < 1% (bo sprawność wp na wartość opałową np. 105%), a więc spadek zużycia gzu o <1% - więc nie opłaca się montowac różnych cudów tego typu, które dają np. 1-3% poprawy sprawności kotła (co opłaca się w silniku spalinowym)
Zalozmy ze sonda lambda i elektornika na poziomie pierwszych komorek - koszt produkcji powiedzmy 50-100pln ma dac 1% sprawnosci kotla wiecej (aspekt ekologiczny pomijamy)
Ogolny rachunek za gaz powiedzmy ze to sredniorocznie w przypadku domku jakies 3 kola
1% poprawy -> 30pln rocznie... 10 lat zycia 'bajeru' np. sondy lambda -> 300pln
pewnie sie to nie oplaca .. ale producentowi!!!

KrzysiekMarusza
22-03-2006, 18:46
ja place za gaz (co, cwu, gotowanie) na poziomie 2 kzł rocznie :) za to przybywa jeszcze jedna część z elektroniką która się może zepsuć ...
pozdr - Krzysiek

inwestor
22-03-2006, 22:31
przemekk74 - ja zakładam że wpływ podgrzania powietrza dolotowego jest pomijalny, ale jeżeli jest, to pozytywny i tyle :)
A ty kombinujesz jak tu z prostego pieca za 5 kzł brutto zrobić nowoczesny silnik do auta ...
W poniedzialek bedzie u mnie serwisant to go zapytam, jak nie zapomne, o te sondę :)
pozdr - Krzysiek
sonde lambda ma nawet polonez na monowtrysku, kupa aut w latach 80tych ja mialo
i proste wloskie instalacje na lpg potrafia ja wykorzystac do korekty skladu mieszanki
.. nie widze powodu dlaczego kociol za 5 kola w gore niemialby mniec lambdy ktora nowa na allegro 'uniwersalna' kosztuje jakies 200pln i nawet 8 bitowego mikrokontrolera ktory skorygowalby nawet predkosc tego wiatraka czy cos tam...
oczywiscie jakby byl pomiar temperatury powitrza zasilajacego i dzeki temu oszacowal ilosc tlemu to juz bylby wypas
... dzis 'kondensacja' to bajer.. za pare lat powkladaja kolejne bajery w piecie..czekamy na katalizator:)
Przemek
Kondensacja to nie żaden bajer :D to technika znana już od dziesięcioleci. Obecnie najnowsze kotły potrafia wycisnąc juz prawie maksymalna teoretyczna ilosc ciepła. O ile dobrze pamiętam to teoretyczna granica sprawnosci to sto kilkanaście %. Więc obecnie walka idzie o takie właśnie pojedyncze %. Katalizator raczej nie będzie potrzebny bo współczesne kotły maja emisję gazów niechcianych jak CO czy NOx o wiele poniżej wymagań przepisów. Wiecej z gazu juz sie nie da itak wydusić. Następny krok to zmiana technologi - może ogniwa paliwowe ?? Ale to jeszcze bajka przyszłosci. Zanim takie ogniwa trafia pod strzechy to obecne kondenstaty spokojnie się rozsypią ze starości.
Pozdrawiam

przemekk74
23-03-2006, 12:31
gazów niechcianych jak CO czy NOx o wiele poniżej wymagań przepisów. Wiecej z gazu juz sie nie da itak wydusić. Następny krok to zmiana technologi - może ogniwa paliwowe ?? Ale to jeszcze bajka przyszłosci.
nie boj sie o kariere gazu ziemnego w ogrzewaniu...paliwo to przezyje pewnie Twoj i moj dom
Przemek

inwestor
23-03-2006, 14:37
gazów niechcianych jak CO czy NOx o wiele poniżej wymagań przepisów. Wiecej z gazu juz sie nie da itak wydusić. Następny krok to zmiana technologi - może ogniwa paliwowe ?? Ale to jeszcze bajka przyszłosci.
nie boj sie o kariere gazu ziemnego w ogrzewaniu...paliwo to przezyje pewnie Twoj i moj dom
Przemek

Toć przecież o niczym innym jak o gazie nie piszę :wink: Te ogniwa paliwowe to własnie na metan czyli gaz ziemny 8)

Pozdrawiam

Rysiu
25-03-2006, 20:18
Cześć,

1.Co sądzicie o kotłach Immergasa? Kosztuje brutto z zasobnikiem 120l i pogodówką 6500, a Viessmann Vitopend 200 9000 brutto. (Vaillant ciut tańszy 7200 + pogodówka)). Ponoć bebechy ma te same co droższe kotły ( w tym wymiennik) i nie ma sensu przepłacać. Jedyny kocioł który ma 5 lat gwarancji. To chyba coś znaczy

Co o tym sądzicie? Widzę że Immergas jest mało popularny, dlaczego? Czy to dlatego że włoski?

2. Mam pytanko odnośnie kominów do kondensata. Ponieważ Schiedel Avant jest pioruńsko drogi, myślałem żeby kupic same pustaki Schiedlowskie i do środka dać kwasówkę. Czy spotkaliście się z kwasówką w pustakach schiedla? Czy dawać wtedy powietrzno-spalinowy czy sam spalinowy a powietrze zasysane miedzy rurą a pustakami?

Oczywiście przedstawiciel Schiedla twierdzi, ze kwasówki szlag trafia po paru latach. NO, ale co ma powiedzieć. Jaka jest trwałość kwasówki?
Aha, jeszcze przedstawiciel Schiedla twierdził, że zaleta Avanta jest to że kondensat nie przepływa przez kocioł. Ale wydaje mi się, że to normalne i wymiennik jest do tego przystosowany.

Doradźcie cóś plis...
Pozdrawiam,

inwestor
26-03-2006, 11:50
Rysiu z ręką na sercu Ci powiem niech ten facio z Schiedla nie pierniczy głupot. Kupuj co najtańsze i nie wnikaj bo na dobrą sprawę mogłbyś zrobić komin do kondensata z PVC bo temperatura spalin to max ok. 70 st. Podłaczenie spalin w Vaillancie jest z plastiku. A kondensat w kotle kondensacyjnym zawsze będzie. Produkt spalania metanu to własnie woda (czyli kondensat) i dwutlenek węgla. Wiec niby wg. tego facia z Schiedla gdzie następuje proces spalania - w kominie ????. Takich fachowców jak ten facio omijaj dużym łukiem bo to zwykły naciagacz handlowiec. Wymuruj zwykłykomin z czego masz, cegieł, gazobetonu, silki itp. a do srodka daj najzwyklejszą kwasówkę 80mm dla spalin. Mnie tez taki jeden "fachowiec" głupot naopowiadał i niepotrzebnie kupiłem jeszcze kwasówkę 150mm dla zasysania powietrza. Przynajmniej Ty nie daj się naciągnąć.
Pozdrawiam

jprzedworski
26-03-2006, 15:41
Rura z kwasówki przy kondensacie przeżyje nas wszystkich! Może do kominka bym jej nie polecił (temperatura), ale przy kondensacie nie widzę problemów.
Co do kotłów Immergas, mam drugi rok Zeusa 20. Chodzi ładnie, był problem z czujnikiem temperatury, ale to podobno jakaś felerna partia czujników. Kociołek najmniejszy, ale dla nas chyba jeszcze na wyrost.

SławekD
29-03-2006, 07:30
Dużo się tu mówi o realnej-wyliczonej oszczędności kotłów kondensacyjnych.
Właśnie otzrymałem reklamówkę słynnej firmy ULRICH (http://www.ulrich.com.pl/nowosci/nowosci.php?idNode=16&dzial=k&id=22&idn=61)
Co o tym sądzicie? Czy to tylko batalia o kilienta ?

Mendziur
29-03-2006, 09:56
ja posiadam Immergasa Zeusa Victrixa i hula sobie od 1 listopada

lux jak narazie

(oczywiście czujka temp. zenętrznej na dzień dobry była zepsuta ale od ręki wymieniona i hula)

a nie lepiej walnąć sobie komin przez ściane (ja sobie kupiłem oryginalny immergas , no - problem, no - stres ) no i pewnie taniej wyjdzie od rury z kwasówki

Wladek
29-03-2006, 10:21
Ja mam imergassa Hercules 20. Był problem z rozruchem - fabrycznie uszkodzony moduł do zapalania (automatyka w kotle jest HONYWHELL'a). Serwis spisał się wyśmienicie bo miałłem nowy moduł zamontowany po 24 godzinach. Serwisan nie mógł uwierzyć że to się popsuło twierdził, że na pareset kotłów imergasa jakie uruchamiał to pierwszy wypadek. Bardzo chwalił te piece - serwisuje jeszcze inne znane marki.


Moi znajomi mają zeusa (czy jakiś podobny imergasa wiszący ale nie kondensat) 3 sezon - bez żadnej awarii. W największe mrozy im się wyłączył bo oszroniał wylot spalin i piec zasygnalizował problem z przewodem spalinowym. Interwencja z suszarką rozwiązała problem :-)

Ja ze swego doświadczenia powiem, że piec jest napewno dla osób które chcą zapomieć, że mają piec.
Po pierwszym sezonie użytkowania mogę jak narazie go z czystym sumieniem polecić.

Co do spalania to piszę o tym w wątku "ile gazu wam poszło" .

Pozdr.

rafal9
30-03-2006, 16:26
Trochę z innej beczki:

co to jest 'Zawór regulacji przepływu objętościowego - TACO SETTER 3/4'

Czy jest to konieczne przy kondensacie i ile może kosztować?

nom
30-03-2006, 17:39
Czy to tylko batalia o kilienta ?

Jak sam nie spróbujesz to się nie dowiemy. :-)
To tak jak z instalacjami na gaz w samochodzie, większość mówi, że zużycie gazu w porównaniu do benzyny będzie większe o maksymalnie 15-20% a u mnie wychodzi 35% i mniej nie będzie, chyba, że będę jeździł na ubogiej mieszance i wypalę zawory, świece i uszczelkę pod głowicą. :-)

Ja mogę przyjąć wyzwanie Urlicha i zainstalować na rok ich kocioł, jeżeli faktycznie zaoszczędzę 30% tego co zużyłem na zwykłym viessmanie to kocioł zostawię i im zapłacę, a jak nie to niech sobie go wezmą i nie zapłacę za to ani złotówki, ciekawe czy na to pójdą. :-)

SławekD
04-04-2006, 08:17
Czy to tylko batalia o kilienta ?

Jak sam nie spróbujesz to się nie dowiemy. :-)
To tak jak z instalacjami na gaz w samochodzie, większość mówi, że zużycie gazu w porównaniu do benzyny będzie większe o maksymalnie 15-20% a u mnie wychodzi 35% i mniej nie będzie, chyba, że będę jeździł na ubogiej mieszance i wypalę zawory, świece i uszczelkę pod głowicą. :-)

Ja mogę przyjąć wyzwanie Urlicha i zainstalować na rok ich kocioł, jeżeli faktycznie zaoszczędzę 30% tego co zużyłem na zwykłym viessmanie to kocioł zostawię i im zapłacę, a jak nie to niech sobie go wezmą i nie zapłacę za to ani złotówki, ciekawe czy na to pójdą. :-)
Ciekawe podejście :D
Nie bierzesz pod uwagę faktu że te kotły mogą działać bezawaryjnie w okresie gwarancyjnym i ciut po nim, czyli mogą się zacząć psuć na dobre po 2-3 latach eksploatacji. Jestem na prawdę ciekaw jak to jest, bo posiadacze są zadowoleni a serwisanci mówią " ... daj sobie spokój ..." więc kto ma rację :wink:

<bogdan>
29-04-2006, 12:05
Cześć,

1.Co sądzicie o kotłach Immergasa? Kosztuje brutto z zasobnikiem 120l i pogodówką 6500, a Viessmann Vitopend 200 9000 brutto. (Vaillant ciut tańszy 7200 + pogodówka)). Ponoć bebechy ma te same co droższe kotły ( w tym wymiennik) i nie ma sensu przepłacać. Jedyny kocioł który ma 5 lat gwarancji. To chyba coś znaczy

Co o tym sądzicie? Widzę że Immergas jest mało popularny, dlaczego? Czy to dlatego że włoski?

2. Mam pytanko odnośnie kominów do kondensata. Ponieważ Schiedel Avant jest pioruńsko drogi, myślałem żeby kupic same pustaki Schiedlowskie i do środka dać kwasówkę. Czy spotkaliście się z kwasówką w pustakach schiedla? Czy dawać wtedy powietrzno-spalinowy czy sam spalinowy a powietrze zasysane miedzy rurą a pustakami?

Oczywiście przedstawiciel Schiedla twierdzi, ze kwasówki szlag trafia po paru latach. NO, ale co ma powiedzieć. Jaka jest trwałość kwasówki?
Aha, jeszcze przedstawiciel Schiedla twierdził, że zaleta Avanta jest to że kondensat nie przepływa przez kocioł. Ale wydaje mi się, że to normalne i wymiennik jest do tego przystosowany.

Doradźcie cóś plis...
Pozdrawiam,


Weź pod uwagę kocioł Kondensich Kompressor 21 kW Ulrich i podgrzewacz Wasserlux 100 litrów - w cenie 8026 zł brutto.

KrzysiekMarusza
30-04-2006, 13:53
Vaillant tańszy :)

http://www.kotly.com.pl/index.php?cPath=27_34_49_103_113

pozdr - Krzysiek
(ciekawe, czy kiedyś V. coś mi za to odpali :) )

Maggie
22-10-2006, 13:18
Czy ktoś oprócz Maćka-MZM ma wyprowadzenie spalin z kotła kondensacyjnego przez ścianę boczną? Jak się sprawdza takie rozwiązanie? Nie śmierdzi spalinami? Nie niszczy się elewacja?

Rozważam taką opcję, a chętnie bym poznała zdanie użytkowników, a nie tylko instalatora.

[/list]

Maggie
23-10-2006, 09:38
podnoszę pytanie

NASZBLUSZCZ
24-07-2008, 19:25
podciagam temat... :)

jak wyglada obecnie kwestia oplacalnosci kotłow kondensacyjnych?
ceny kotlow spadly a gazu poszly w gore...

ktos sie orjentuje?????

zaproponowano mi kociol kondensacyjny viessmanna vitodens 100-w za 4500zl ale zastanawiam sie czy jest sens inwestowac wiecej...

pablitoo
24-07-2008, 20:09
podciagam temat... :)

jak wyglada obecnie kwestia oplacalnosci kotłow kondensacyjnych?
ceny kotlow spadly a gazu poszly w gore...

ktos sie orjentuje?????

zaproponowano mi kociol kondensacyjny viessmanna vitodens 100-w za 4500zl ale zastanawiam sie czy jest sens inwestowac wiecej...

No właśnie - im ceny gazu będą większe / a ceny kotłów będą spadać / - tym bardziej opłacać się będzie kupować oszczędne kotły - czyli kotły kondensacyjne .
Większy zysk wówczas z oszczędności .

nom
24-07-2008, 21:20
No właśnie - im ceny gazu będą większe / a ceny kotłów będą spadać / - tym bardziej opłacać się będzie kupować oszczędne kotły - czyli kotły kondensacyjne .
Większy zysk wówczas z oszczędności .

To jest tak jak z samochodami na LPG, jak duzo jezdzisz to sie oplaca, a jak malo to nie. Jak zuzywasz duzo gazu to kondensacyjny sie po jakims czasie zwroci, ale jak malo to prawdopodonie nigdy sie nie zwroci. Aha policz ile kosztuje przeglad w zwyklym i kondensacyjnym, ktory robi sie raz na rok jak chcesz miec gwarancje.

skrol
25-07-2008, 05:25
Żeby kocioł kondensacyjny był oszczędny powinien pracować na swoich parametrach...... czyli :
- temperatura zasilania 55 stopni
- grzejniki odpowiednio dobrane żeby mogły pracować z taką temperaturą
- sterowanie pogodowe
- długa praca kotła ..... mało załączeń
- dobrze ocieplony dom
- dobrze dobrany zasobnik.. zdarza się ze dla kotła 14 kW mamy dobrany zasobnik z wężownicą o mocy 20 kW.

Mały
25-07-2008, 07:53
podciagam temat... :)

jak wyglada obecnie kwestia oplacalnosci kotłow kondensacyjnych?
ceny kotlow spadly a gazu poszly w gore...

ktos sie orjentuje?????

zaproponowano mi kociol kondensacyjny viessmanna vitodens 100-w za 4500zl ale zastanawiam sie czy jest sens inwestowac wiecej...
2-funkcyjny? Na domek? Nie warto.

NASZBLUSZCZ
25-07-2008, 10:38
podciagam temat... :)

jak wyglada obecnie kwestia oplacalnosci kotłow kondensacyjnych?
ceny kotlow spadly a gazu poszly w gore...

ktos sie orjentuje?????

zaproponowano mi kociol kondensacyjny viessmanna vitodens 100-w za 4500zl ale zastanawiam sie czy jest sens inwestowac wiecej...
2-funkcyjny? Na domek? Nie warto.

DLACZEGO? mozesz uzasadnic?

blady
25-07-2008, 11:15
[quote=NASZBLUSZCZ]
2-funkcyjny? Na domek? Nie warto.

DLACZEGO? mozesz uzasadnic?

Odpowiem Ci z własnego doświadczenia. Piec 2f ostatnio montowałem w łazience, jest wanna, jest umywalka. Jak się odkręci wannę, umywalkę i kran w kuchni to woda w kuchni jest letnia - piec nie nadąża. Kuchnia jest oddalona o jakieś 6m rurek od pieca.

W domku masz większe odległości, możesz mieć więcej łazienek, możesz mieć więcej użytkowników jednocześnie. I co? wprowadzisz regulamin korzystania z cwu?

Mały
26-07-2008, 07:39
podciagam temat... :)

jak wyglada obecnie kwestia oplacalnosci kotłow kondensacyjnych?
ceny kotlow spadly a gazu poszly w gore...

ktos sie orjentuje?????

zaproponowano mi kociol kondensacyjny viessmanna vitodens 100-w za 4500zl ale zastanawiam sie czy jest sens inwestowac wiecej...
2-funkcyjny? Na domek? Nie warto.

DLACZEGO? mozesz uzasadnic?
V100 w Polsce występuje wyłącznie w wersji 2f.
A dlaczego nie? W sumie możesz kupić lodówkę z zasobnikiem warstwowym , bo to też 2f tyle że taki doskonalszy.No i za sporą kaskę.
W dwufunkcyjnym, prostym nie ma mozliwości podłączenia cyrkulacji (bo niby jak?), poza tym są spor ograniczenia w ilości ppodgrzewanej wody no i jak napisał Blady, oczekaiwanie na gorąca wode to masakra.
Dlatego 2f nie powinno się stosować tam , gdzie odległość do punktu poboru wody jest większa niz 5m.
Bo o ile w zasobniku podgrzana woda jest gotowa do natychmiastowego wykorzystania, o tyle 2f zaczyna ją produkować dopiero po odkręceniu kurka.
Co prawda V100 ma funkcję komfort (utrzymanie niewielkiej ilości wciąż gorącej wody), ale często wyłącza sie tą funkcję ze względów "oszczędnościowych".

Dariuszfr
26-07-2008, 09:00
KOTLY KONDENSACYJNE W ANGLII KOSZTUJA PONAD 2 RAZY MNIEJ.

OTO PRZYKLAD:

KOCIOL KONDENSACYJNY VAILLANT:
VC plus 126/3-5 */**, moc: 12 kW CENA : 6575,80 PLN

http://www.vaillant.pl/stepone2/data/downloads/ea/43/00/cennik_2008%20.pdf

A TERAZ TAKI KOCIAL W ANGLII:
Vaillant EcoTEC Plus 612 System 12 kW, Price: &pound;684.86 inc VAT)= 2730 PLN

http://www.cheapboilers.com/gas/system/vaillant/ecotec-plus-612.htm

NO ALE CENY WYZSZE TAM GDZIE SIE WIECEJ ZARABIA. DLATEGO NORWIEGIA TAKA DROGA... BEZ KOMENTAZA