Zobacz pełną wersję : Guns n"Roses w Warszawie!
Doczekałem się!
Mają wystąpić 15,06,zamówiłem już dwa bilety VIP (za stary już jestem na płytę)
Co prawda trochę to popłuczyny po Gunsach,został tylko Axl ale dobre i to!
O ile wystąpią :cry:
Czy ktoś się jeszcze wybiera?
Gdzie najsensowniej można zaparkować niedaleko Legii?
Chętnie bym się wybrał na ten koncert, ale zważając na cenę biletów, dojazd itd oraz obecną sytuację (budowa) nie jestem wstanie. Będę oczekiwał twojej relacji po koncercie
W latach szkolny był to mój ulubiony zespół. Nie słuchałam nic innego. Ale dziwi mnie ich przyjazd. Krążyła swojego czasu wypowiedź Axla, że "dla Polaków i Żydów śpiewać nie będzie" Jak widać czasy się zmieniają. :-?
tomek1950
12-03-2006, 00:56
Doczekałem się!
Gdzie najsensowniej można zaparkować niedaleko Legii?
Najlepiej jak najdalej.
Daj znać na priva to coś znajdziemy bezpiecznego dla Twojego autka :D
Co do tych wypowiedzi lawiniu,to byłbym ostrożny.
Jedni twierdzą,że powiedział to Slash,drudzy że Axl.
Czort wie,czy ktoś naprawdę to wyartykułował.
A pamiętasz nadinterpretację słów z One i the million?
Axl śpiewa wyraźnie :
...police and niggers ,get out of my way...
a niektórzy nadpobudliwi słyszeli:
...Polish and niggers....
Osobiście z dużym dystansem podchodzę do tego typu sensacji.
Najbardziej rozbrajały mnie opowieści o tym jak to Slash czy Axl rozpoczynają dzień od butelki whisky,potem wciągają kokę,potem parę piw,skręt jeden i drugi,na obiad flaszka ,na kolację dragi.
A potem taki wrak człowieka biega przez trzy godziny po scenie i pomostach,rycząc i wyjąc do mikrofonu,skacząc i tańcząc i nawet mu raz nie zabraknie oddechu,nie padnie,nie zwymiotuje.
Tomek1950
Dzięki.Odezwę się koło czerwca.
Czy ktoś jeszcze się wybiera?
Jaki kawałek Gn'R najbardziej lubicie?
Moim numerem 1 jest Sweet child o'mine.
Uwielbiam "Paradise City". A jeśli chodzi o teledyski to wszystkie mają extra. Poza tym nigdy nie zapomnę "Dont cry" usłyszłam tą piosenkę w podstawówce i się w niej zakochałam. :D
Paradise City jest super!!
Oprócz tego Welcome to the jungle,One i the million,Patience,You could be mine,November rain,Mama kin,Don't cry i kupa innych.
lagerfeld
13-03-2006, 17:42
pattaya - ja sobie kupiłem płytkę, którą masz na emotikonie :lol: ze wzruszenia (ach ta młodość) nie chciałem wychodzić z samochodu :lol: przez tydzień !!!
tylko w samochodzie słucham takiej muzy
8)
Ja niestety też tylko w aucie mogę sobie posłuchać moich ulubionych,starych kapel.
Gn'R,Accept,Iron Maiden,Manowar,Anthrax,Megadeth,Van Halen,Motley Crue,Kiss,Rainbow,Whitesnake,Satriani,Vai,AC/DC....
Ech.
Nikt już tak nie gra :cry:
A dlaczego możecie słuchać tylko w samochodzie takiej muzy?
1.Żona
2.Dziecko
3.Brak czasu (praca-budowa-praca-budowa)
lagerfeld
14-03-2006, 09:02
pattaya mimo, że dzieli nas dystans około 100 kilosów :lol: :lol: podpisuję się obydwiema rękami lub ręcyma pod tym, co napisałeś wyżej :lol: :lol:
i masz rację, nikt już tak nie gra :cry: :cry: :cry:
na tapecie (czytaj w aucie :lol: )mam teraz stary dobry dżem oraz dostałem do przesłuchania vadera. słuchałeś może ? czy za ostre klimaty :P
Vadera nie znam zbyt dobrze.
Słucham też cięższej muzyki np.Slayer(Lombardo to najlepszy bębniarz),Testament.
A pamiętasz takie grupy jak Overkill,VoiVod?
Albo całkowicie zapomniany Hanoi Rocks?
lagerfeld
14-03-2006, 10:43
A pamiętasz takie grupy jak Overkill,VoiVod?
overkill coś mi mówi tylko nie wiem co ,:oops: ta druga grupa jest mi nieznana.
ze mną to jest tak, że czym jestem starszy :lol: tym zaczynam słuchać coraz cięższej muzy :lol: :lol: dlatego w młodości nie pociągały mnie ajronsi czy slajer, dopiero teraz (po tak zwanym poniewczasie :lol: :lol: odkrywam coś co mi świadomie lub nie umknęło.
śmieszna rzecz, bo vaderem, behemotem i katem zacząłem się interesować po przesłuchaniu ostaniego krążka sweet noise, gdzie występował śp. docent - jestem cały czas pod wrażeniem takiego utrzymania tempa.
ewergriny dla mnie to acdc oraz metallica - ta ostatnia to wielka i niespełniona miłość - chciałem kiedyś tak strugać na wiośle jak hammet :lol:
metallicę lubię za kunszt gitarowy aczkolwiek przyznam się, że musiałem się nieco przyzwyczaić do ich ostatniego albumu :lol:
Metallica skończyła się dla mnie na albumie And Justice for All
Później chyba chłopaki nie za bardzo wiedzieli co chcą grać.
Zaskoczyli mnie na koncercie w Warszawie (razem z AC/DC i chyba Extreme) tym,że umieją grać koncerty.Zagrali świetnie-lata prób.
Jeśli zaś chodzi o gitarzystów,to największą niespodzianką był dla mnie właśnie Angus Young.Na płytach AC/DC nie ma wielkich popisów gitarowych,grają fajnego,prostego,ostrego rock n'rolla.
Natomiast na koncercie pokazał mistrzostwo świata.
Tak ze dwie klasy wyżej od Kirka.
Zresztą,był to koncert dobrych gitarzystów.
Angus,Kirk no i Nuno Bettencourt(nie jestem pewien pisowni) z Extreme to wspaniały wioślarz.Ma swój niepowtarzalny styl.
Jednak na pierwszym miejscu ,jeśli chodzi o gitarę,jest u mnie Satriani.
lagerfeld
14-03-2006, 11:22
Metallica skończyła się dla mnie na albumie And Justice for All
chyba należysz do grupy takich gości wyznających zasadę, że prawdziwa metallica skończyła się w latach 80 :lol: chociaż słyszałem, że niektórzy uważają, że skończyła się na papetach- czyli jeszcze wcześniej. ja nie jestem aż takim purystą co pewnie wynika z mojego nastawienia liberalnego do muzyki. oczywiście też nie zainteresowałem się metallicą jak ukazał się czarny album bo uważam, że było to przegięcie jednak - sorry - ale dla mnie na razie pozostają mistrzami (miłość z młodości zawsze zostanie w sercu :lol: ). agnus też jest wybitny aczkolwiek na płytach trudno znaleźć coś niezwykłego melodycznie. może na koncertach jest inaczej :lol:
tak jak się zastanowić, to jest to dziwne bo np slash nie za bardzo kojarzy mi się z jakimś mistrzostwem gitarowym a przez wielu uznawany jest za mistrza rifów. sweet child może jest prostackie ale tej gitary się jednak nie zapomina :lol:
Właśnie najtrudniejszą sprawą jest dobry riff.
Zobacz jak prosto gra Eddie van Halen.
A jest geniuszem riffów i gitary wogóle.
Slash,moim zdaniem ,jest b.dobrym gitarzystą.
Najtrudniej jest "wymyślić" riff,solówkę.
Odtworzyć potem to każdy potrafi.
Są gitarzyści supersprawni technicznie ale bez polotu (np.Yngwie Malmsteen) i są też wspaniali rockmeni,czujący muzykę ale średni technicznie(np.Keith Richards)
lagerfeld
14-03-2006, 13:34
nawiązując do tematu wątku to zazdroszczę kupna biletów. na pewno będzie extra. weź tylko zapalniczek parę sztuk :lol:
A czemu Ty się nie wybierzesz?
lagerfeld
14-03-2006, 14:30
dobre pytanie :lol:
bo budowa, bo dzieci, bo żona, bo brak kasy, bo brak czasu, bo cośtam, bo srośtam..... itp. :lol: :lol: :lol:
a tak naprawdę to chyba z lenistwa i braku odpowiedniego towarzystwa :P
ostatni koncert na jakim byłem to rage against the machines na torwarze kilka ładnych lat temu. jak wspomnę co się tam działo i popatrzę na swój wystający brzuch :wink: to przechodzi mi ochota na takie rozrywki :lol:
jak powiedział klasyk: sad but true :lol:
I dlatego kupiłem bilety VIP.
Na płytę też czuję się zbyt staro :cry:
Z tym słuchaniem to ja mam dobrze. Przyszła żonka też w klimacie i nie ma problemu, a dzieci nie mam.
Ja nigdy nie lubiłem Metalicy, jest dla mnie zbyt populistyczna.
Posłuchaj Killem All,Master of puppets,Ride the lighting
To była wspaniała Metallica
hej Metalowcy...
też mi się łza w oku kręci jak tak rozpraiacie.
G'n'R jakoś mnie nigdy nie kręciło( te kocie miałczenie Axla ):lol:
Metallica faktycznie się skończyła wraz z " ...and Justice...
namiętnie męczę Kata... w aucie
żona nie bardzo mnie rozumie...niestety.
ACDC of course.
a starzy Acidzi? ludzie! toż to była zmarnowana kapela.takie show jak oni robili!!
teraz poszedłem trochę w gitarowego bluesa...posłuchajcie śp. Stiviego Ray Voughana. ja padłem na kolanka :lol:
pozdrawiam
To kup sobie płytkę G3 live!
Satriani,Vai i Johnson na jednym koncercie.
Palce lizać :D
A pamięta ktoś takie kapele jak Asia,Journey,Michael Schenker Group,Damn Yankees?
a Ronnie James Dio? szczególnie z okresu Dio właśnie..
a o Sabbatach nawet nie wspomnę. byłem na koncercie w spodku. jescze jako studencik. najdroższy koncert w moim życiu. kupiłem kilka biletów , coby pokonikować :lol: . iwszystko byłoby oki, ale spodek był nabity do maxa a w kasie jeszce 1000 biletuf :cry: .
pojechałem na jakieś 800stuf do tyłu, hehe
wtedy to dla mnie była kasa....
ale koncertu nie zapomne, Ozzi śpiewający z wiadrem na głowie...
hehe
Lubię Ronniego też z okresu w Rainbow.
Chciałbym jeszcze obejrzeć na żywo Kiss i Motley Crue.
No i WASP!!!!
Uwielbiam ich.
Właśnie się dowiedziałem,że w cenie biletu VIP jest parking,catering i gadżety,podarunki.
Mam nadzieję,że rozwiąże to problem parkowania. :D
No to prawdziwy VIP będziesz, zazdroszczę. :-?
Nie zazdrość stary!
Raz się żyje!
Kupuj bilet :D
Jak ja wydam kase na 2 bilety + dojazd +jedzenie itp to mnie wypłata wyjdzie.
A nie lubie na kolację kruszonej cegły. :wink:
Trudno.
Pojedziemy sami. :wink:
a ja sobie tak myślę że komuś się kasa skończyła i ... musi zarobic na legendzie.
Poza tym z pierwotnego składu został tylko Axel, a jak dla mnie to legenda powstała w oparciu o stary skład, więc teraz to może byc lipa :-(
pzdr.
tu sie niestety zgodzę.... co to za G'N'R bes slash'a?hę?
Może być lipa.
Ale jak nie zobaczę ,to nie będę wiedział.
Przyszły bilety!!!! :D :lol:
Biletów zazdroszcze, ale tylko troche.To juz nie to samo G'n'R... :cry:
Pozostaje sluchanie w "domowym zaciszu". Slucha żona, mšż a najbardziej 5letnia dziecia( nie ma co, ma "spaczony gust muzyczny" juz od kolyski) :lol: :lol:
To juz nie gunsi. Podstarzały Axl, pewnie przed koncertem się upije i będzie po balu. Na kawałki z Appetite for Destruction czy Use Your Illusion też nie ma co liczyć. Aczkolwiek nie ukrywam, że gdyby było blizej to bym się wybrał :P . Niespełnione marzenie z młodości hehe.
Ja się oczywiście zgadzam z Wami wszystkimi,że to nie ci sami Gunsi co 15-18 lat temu.
Ale skąd ta pewność,że będzie to kiepski koncert?
Dlaczego nie ma co liczyć na kawałki z Appetite czy Use?
Czy ktoś ich słyszał przez ostatnie kilka lat?
premiumpremium
22-05-2006, 17:59
Gdy Gunsi byli młodzi i piękni, to stwierdzili, ze dla Polaków i Żydów śpiewać nie będą... A teraz już nie są młodzi i piękni, a za coś trzeba żyć, i dlatego dadzą koncert nawet w Polsce. Taka jest moja opinia.
Fanów strzelb od razu przepraszam :wink:
Opinia opinią,ale nie powtarzaj tanich sensacji za brukowcami.
premiumpremium
23-05-2006, 13:48
Opinia opinią,ale nie powtarzaj tanich sensacji za brukowcami.
Nie powtarzam tanich sensacji, brukowców nie czytam.
Już niestety po.
Koncert był bardzo dobry.
Może nie wspaniały ale bardzo dobry.
Weszliśmy na stadion jak grała Kobranocka.
Lubię ich ale mieli słabe nagłośnienie i chyba zły dzień.
Poszliśmy na darmowy catering.
Piwo Lech,sałatki,kanapki,pierogi(dobre!!),kiełbaski i napoje.
Niespodzianką dla mnie było to,że wystąpi Sebastian Bach-wokalista Skid Row.Ucieszyłem się bo zawsze lubiłem tą kapelę.
Zaczął Oddział Zamknięty-nieźle.
Pograli,pośpiewali.
Było mokro po deszczu.
Potem największy przystojniacha rocka-Sebastian Bach.
Grali kawałki Skid Row-Slave to the Grind,18 and life,I remember you,Youth gone wild,Monkey business.
Same najlepsze.
Potężny i charakterystyczny wokal.
Zagrali baaaaaaardzo super.
Ciekawostką był polski gitarzysta w składzie.
No i czekamy na Axla.
Poszedł dym ,podkład muzyczny jak z krypty.
I nagle..........
Pierwsze takty Welcome to the jungle.
Wszyscy oszaleli,skaczemy,wyjemy,tańczymy.
Są!!!!!!!
Axel ma chyba niezbyt długie dredy spięte w kucyk.
Pierwsze wycie wokalisty i oddychamy z ulgą.
To ten sam głos co dawniej!!!
Te same ruchy,których nikt nie jest w stanie skopiować.
Liczę gości na scenie.
Oprócz Axla trzech gitarzystów plus bas,klawisze i bębniarz.
Na keybordzie Dizzy Reed.
Grają dobrze,bardzo dobrze.
Potem It's so easy i Mr.Brownstone.
Potem o ile pamiętam nowy kawałek z Chinesse Democracy.
I nagle bomba!!!!
Sweet child o'mine!!!!!!!!!!
Najwspanialszy ich numer.
Publika zwariowała.
Poszły Nightrain,zagrane na gitarze Don't Cry,November Rain,ze dwa nowe kawałki(bardzo OK),You Could be mine,Patience.
Na scenę wpadł Sebastian Bach i we dwóch brawurowo zaśpiewali My Michelle!!
Co za wykonanie!
Dwa potężne,świetne głosy.
I największa niespodzianka-Izzy Stradlin.
Jeden ze starych Gunsów grał już do końca.
Out ta get me,Live and let die,Knockin on a heaven's door.
Koniec?
Wszyscy stoją i skandują:
GUNS AND ROSES!
GUNS AND ROSES!
Wrócili ,zagrali dwa nowe numery.
Wszyscy wiemy,że na koniec będzie Paradise City.
I jest !
Super zagrany,cztery gitary,Axel szaleje,publika też.
Koniec.
Niestety.
Warto było.
Oczywiście buchnąłem plakat.
Oprawię i powieszę.
Też byłem na tym koncercie :-) Na płycie,w tłumie skaczącym i spiewającym :-)
Świetny koncert.Szkoda,że nie ma juz w Gunsach Slasha.Solówki obecnych gitarzystów w prównaniu ze Slashem brzmiały blado.Axel dobry jak za strych dobrych lat.Paradise City spiewał trzymając w ręku prześcieradło(chyba przescieradło) z napisem :"Axl take us to the Paradise City".
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin