PDA

Zobacz pełną wersję : Komentarze do "Biedronki w Wódce"



kropi
11-03-2006, 16:20
Piszta co chceta 8)

ewusia
11-03-2006, 18:06
no to piszę :D

piękna ta działeczka, gdzie nie spojrzysz drzewa.... super. Działka widzę ogrodzona a przy płocie choinki ? I projekt bardzo foremny.....nic tylko gratulować :D życzę powodzenia :D

I bardzo mi się podoba tytuł dziennika :lol:

kropi
11-03-2006, 18:38
A dziękuję - działka ogrodzona ale u sąsiada (koniec siatki widać z prawej strony), nasza niestety nie ale i na to przyjdzie kolej... Jest dosyć wąska (jakie 2o m) i długa (z 65), sięga tak jak się kończy ta siatka czyli praktycznie do tych bliższych drzew. Fajnie tam jest 8)

metea
11-03-2006, 19:54
Witaj Kropi:)
Ze zdjęcia Twoja działeczka wyglada jakby faktycznie była gdzieś na dalekiej Syberii:) ale pewnie tam ładnie masz i cicho...
Podaj link do biedronki co byśmy mogłi zobaczyc Twój projekt domku.
Życze powiedzenia i pozdrawiam

kropi
11-03-2006, 22:04
Z linkiem gorzej bo ich strony są całe we flashu chyba i nie za bardzo się zmienia adres, w każdym razie trza wejść na www.archeton.pl i znaleźć w spisie projekt "Biedronka" :wink: - ot, prosta stodoła z dachem dwuspadowym bez zbędnych dodatków, trochę ją stuningowaliśmy zwłaszcza w środku, na zewnątrz tylko inny tarasik planujemy, o ile będzie to możliwe chciałoby się powiększyć i zadaszyć cokolwiek bardziej.
<EDIT>
Pan Roman podrzucił link bezpośredni, po zmianach na stronach Archetonu można się doklikać bezpośrednio : Oto Biedronka (http://www.archeton.pl/?WersjaProjektuID=76)

tomek1950
12-03-2006, 01:07
Suuuper. Trrzymam kciuki by się Wam udało wybudować, w co wierzę.

EZS
12-03-2006, 10:31
Czesc Kropi
Obejrzałam Biedronkę. Baardzo podobna do mojej Lorety :D . Jedno, czego ja nie mogłabym zaakceptować, to brak dodatkowego pokoju na parterze. Liczę się z koniecznością opieki nad którymś z rodziców, choć mam nadzieję, że jak najpóżniej i musiałam przewidzieć pokój "gościnny" na parterze, dla wygody rodzica i żeby mi się nikt po "prywatnej" części nie pałętał.
Gabinetu nie przewidujesz? :lol: Ja się nad tym zastanawiałam, miałam zamiar zrobić dobudówkę z boku (żeby się ludzie nie pchali do domu, no i zeby nie ogrzewać niepotrzebnej powierzchni) ale jak się dowiedziałam, jakie wymogi musi spełnic, to wymiękłam. Najbardziej mnie dobiła ubikacja dla niepełnosprawnych.... Poza tym nie widzę pokoju do nauki :D . Wiem, co mówię, jestem przed habilitacją (no, zaczynam, czyli dużo przed :roll: ) i tak marzę o spokojnym kącie, gdzie by mi nikt nie przeszkadzał, nie przeganiał z papierami.. :( .pewnie to przerabiałeś przy doktoracie, ja wtedy miałam komfort, bo nie miałam jeszcze dziecka. A może w piwnicy :D Po co ci taka wielka kotłownia..
Ile planujesz na tą biedronkę wydać? Masz kosztorys? I z czego robisz - max?

kropi
12-03-2006, 11:43
No to pomalutku ;)

Czesc Kropi

Cześć EZS 8)


Obejrzałam Biedronkę. Baardzo podobna do mojej Lorety :D . Jedno, czego ja nie mogłabym zaakceptować, to brak dodatkowego pokoju na parterze. Liczę się z koniecznością opieki nad którymś z rodziców, choć mam nadzieję, że jak najpóżniej i musiałam przewidzieć pokój "gościnny" na parterze, dla wygody rodzica i żeby mi się nikt po "prywatnej" części nie pałętał.
I ja się licze z potrzebą posiadania dodatkowego pokokiku (Hamerykanie nazywają coś takiego "den" ;) ) i tak też uczyniłem - jednym z elementów tuningu było przesunięcie kuchni o jedno oczko w stronę salonu i przy drzwiach zrobiło się miejsce na 8-metrową dziuplę. Nawet architekt pochwalił, bo nie podobało mu się oryginalne kiszkowate pomieszczenie kuchniojadalniopodobne :lol: . A tę Loretę obejrzeć można gdzie? :P
<EDIT>
Już znalazłem - fajny projekt, faktycznie wewnątrz prawie toczka w toczkę, obrys ten sam, nawet ten dodatkowy pokoik wykrojony z salonu był u nas przewidziany na którymś etapie jako alternatywa do wykańczania góry... Jedna uwaga - masz bardzo niską ścianę kolankową, przez co tracisz masę powierzchni na poddaszu!. Biedronka jest mniej zgrabna z zewnątrz, ale straty na skosy są na poziomie 10%...


Gabinetu nie przewidujesz? :lol: Ja się nad tym zastanawiałam, miałam zamiar zrobić dobudówkę z boku (żeby się ludzie nie pchali do domu, no i zeby nie ogrzewać niepotrzebnej powierzchni) ale jak się dowiedziałam, jakie wymogi musi spełnic, to wymiękłam. Najbardziej mnie dobiła ubikacja dla niepełnosprawnych....

Szczerze mówiąc - nie. Raz że kto mi przyjedzie na te wioski, dwa że lubię mieć oddzieloną robotę od spraw domowych, trzy - zajmuję się psychiatrią również młodzieżową i niektórych pacjentów wolałbym nie oglądać w bezpośredniom otoczeniu domu :wink: , cztery - jak ktoś już się bardzo będzie chciał pofatygować to go przyjmę na "Prywatną pomoc specjalistyczną". Nie odpiszę vatu itd ale oszczędzę na tych kwestiach o których wspomniałaś. No i nie muszę kupować ambu i zestawu przeciwwstrząsowego :lol:


Poza tym nie widzę pokoju do nauki :D . Wiem, co mówię, jestem przed habilitacją (no, zaczynam, czyli dużo przed :roll: ) i tak marzę o spokojnym kącie, gdzie by mi nikt nie przeszkadzał, nie przeganiał z papierami.. :( .pewnie to przerabiałeś przy doktoracie, ja wtedy miałam komfort, bo nie miałam jeszcze dziecka. A może w piwnicy :D Po co ci taka wielka kotłownia..

Brawo Pani Doktór, właśnie tam jest miejsce i możliwość odcięcia się od spraw tego świata, co więcej - poprzedni właściciele już poddali ten projekt pewnym zmianom, umieszczając garaż pod salonem - zostaje mi jeszcze stary garaż jako gabinet do zaadaptowania i kotłownia, której zupełnie nie potrzebuję, bo grzać będę kominkiem i piecami akumulacyjnymi na prunt. Na razie wystarczy nam w zupełności 1 sypialnia dla dzieci i 1 dla nas, trzecia jako pokój dla gości a to małe "cuś" jako pokój do pracy/nauki.[/quote]


Ile planujesz na tą biedronkę wydać? Masz kosztorys? I z czego robisz - max?

To jest trudne i dosyć osobiste pytanie :lol: Robię z u-220 (taki maxopodobny), planuję zamknąć się w 200,000 (tzn. więcej bank mi nie chciał dać :lol: ) z dokończeniem tego, co zaczęte zostało. Kierbud twierdzi, że damy radę pod warunkiem że nie będziemy "szaleć i wymyślać" 8) , mam kosztorys taki trochę z sufitu ale realny jeśli trochę zrobię sam. A jeśli chodzi o malowanie czy układanie paneli to spoko.
Cały remont w chałupie robiłem praktycznie sam (trochę pomógł mi wujek przy sufitach) ale do paneli zawołałem ekipę bo mi się spieszyło... ekipa polecana, kolega kolegi - okazało się, że nie dość że mają kłopoty z terminami to jeszcze nie umieją kłaść paneli :o i oczywiście nie zniżą się do przeczytania instrukcji... Efekt jest taki, że kładłem z nimi te panele (naprawdę mi się spieszyło do przeprowadzki, żona w ciąży, ojciec z grypą...) a szczeliny tam, gdzie kładli "siami" posostały po dziś dzień... Teraz w dobie paneli zatrzaskowych, nawet ekipy do pomocy nie potrzebuję ;)

metea
12-03-2006, 12:40
Nie moge wejść na strone "Biedronki" widze ją ale nie moge wejść w rzuty, byc może mój komputer znów wariuje.
Domek wyglada całkiem fajnie no i balkonik ma górze co lubie bardzo... więcej o projekcie nie moge sie wypowiedzieć bo go nie widze:(
Życze powodzenia na placu boju no i oczywiście nadejscia wiosny, która potrzebna jest aby cokolwiek mozna było zacząć...
Będę tu zagladać..
Pozdrawiam:)

tabaluga1
12-03-2006, 13:38
witam kropi
Okolica pięknista, a do Łodzi czuję szczególny sentyment, jako, że tam kończyliśmy z małżonkiem studia i tam się poznaliśmy.
My również zaczynamy budowę w tym roku- w całości na kredyt (potem sprzedamy mieszkanie i część kredytu spłacimy wcześniej.
Co do gabinetu- w pełni popieram- mój mąż również jest lekarzem i absolutnie nie wyobrażamy sobie, aby obcy ludzie chodzili nam po domu. Inna rzecz, że gabinet w przypadku mojego męża to niemalże fortuna. Ale gabinet do nauki- na książki, których ciągle przybywa (i ten proces chyba nigdy się nie skończy) przewidzieliśmy na dole. Również ja będę mieć tam swoje biurko i swoje knigi.
Pozdrawiam i życzę powodzenia

EZS
12-03-2006, 17:25
No popatrz, ile nas, a jeszcze by się wygrzbało z forum parę sztuk (po postach sądząc) :lol: Może założymy klub budującego lekarza?

To osobiste pytanie zadałam, bo projekt bardzo podobny a ja czasmi mam taki sposób na życie pt "trzeba robić a potem zobaczę, co wyjdzie" I w sumie nie chciałabym, żeby się okazało, że tym razem metoda zawiodła :-? . A też mam 200, no max 220 i żadnych widoków na więcej, więc albo zbuduję, albo nie. Masz już fundament.. to znaczy piwnicę, a ja na razie mam (tzn mam mieć) tylko działkę, a trzeba ją jeszcze uzbroić :cry: . Zobaczymy. Też chyba wezmę ceramikę U albo max, co będzie taniej. Chciałam silikaty, ale się wystraszyłam. I też mamy zamiar maksymalnie robić sami np ocieplenie poddasza, podłogi. Jak czytam posty "domek za 200 tysięcy" to się czuję jak na huśtawce - od oczywiście do nie ma mowy.
O gabinecie myślałam, bo moje koleżanki z domków nieźle sobie zyją ale przepisów nie przeskoczę. A i one mają już niedużo czasu na dostosowanie gabinetów do przepisów UE i część rezygnuje. Czasem żal, bo akurat ja specjalizacje mam takie gabinetowe (interna, medycyna pracy, teraz się zajęłam laryngologią-audiologią), ale ogólnie nie ma kasy na inwestycje a i działkę mam trochę małą. A' propos gabinetu, to przepraszam, ale nie mogę się powstrzymać, oczami wyobraźni widzę scenę rozmowy z pacjentem: przyjedzie pan na terapię uzależnień do Wódki :P

Co do ścianki kolankowej, to ja mam jeszcze mniejszy spadek dachu a to też wpływa. Zastanawiam, się, czy nie podnieść, ale to nie takie proste. ogólnie chcemy jak najmniej zmieniać w projekcie, bo każda zmiana ma takie konsekwencje, że czasem bym nawet nie pomyślała. Głupie podniesienie ścianki - wyżej okna w pokojach i parę innych spraw. Będę rozmawiała z architektem..., zobaczę, co on doradzi.

Pozdrawiam, będzie dobrze...............

kropi
12-03-2006, 19:25
Tak a propos - byłem w Izbie Lekarskiej tak jak doradzałaś w sprawie kredytu - niestety nic oprócz SKOKILu nie zaproponowali, więc sobie poszedłem.

Uzależnieniami też się trochę zajmuję ;) ale bardziej od prochów...

Moja koleżanka tez nieźle sobie daje radę mając gabinet w okolicach szpitala Barlickiego, ale żeby tam kupić dom... to ja musiałbym kilka kredytów wziąć, jednemu o drugim nie mówiąc :lol:

Zatem pewnie skończy się na wynajęciu czegoś w mieście na godziny - albo jakaś spółka 8) a może NZOZ otworzę kiedyś tam - zobaczymy.

Uzbrojenie działki w mieście nie powinno być takie drogie, bardziej - czasochłonne i papierożerne :lol: . Sprawdź jeszcze, jak się ten twój projekt ma do miejscowego planu - którego wprawdzie nie ma, ale są jakieś warunki zabudowy, które musisz spełnić. W tej okolicy widziałem głównie płaskie dachy, więc nie wiem, czy ten twój będzie pasował...

EZS
12-03-2006, 20:51
Uzbrojenie działki w mieście nie powinno być takie drogie, bardziej - czasochłonne i papierożerne :lol: . Sprawdź jeszcze, jak się ten twój projekt ma do miejscowego planu - którego wprawdzie nie ma, ale są jakieś warunki zabudowy, które musisz spełnić. W tej okolicy widziałem głównie płaskie dachy, więc nie wiem, czy ten twój będzie pasował...

Czekam na wypis i wyrys (mam podobno plan miejscowy). "Moja" okolica jest za torami koło Warszawskiej - tam teraz sporo budują i są strome dachy, więc chyba można. Ale ceny faktycznie takie, że w życiu bym tam nic nie kupiła :D .

Do Izby też dzwoniłam i rzeczywiście kiepsko. Za to pani poradziła mi, żebym chodząc po bankach mówiła, że jestem lekarzem, bo banki np mogą w inny sposób oceniać zdolność kredytową (ciekawe, co uwzględniają: pracę na 2 etaty czy coś innego :( ). Nie wiem, jeszcze nie sprawdzałam. [/quote]

kropi
12-03-2006, 21:15
To faktycznie pomaga, mówił mi kolega który opracowywał system scoringowy dla któregoś banku że generalnie budżetówka daje spore fory jeśli chodzi o zdolność, bo - stały dochód, ciężko wylecieć... a w zawodzie medyka sensowne pieniądze zwykle przychodzą ze sporym opóźnieniem, ale jak komu zależy to przyjdą. ;)

rosa
14-03-2006, 07:28
cześć kropi. Ja odnośnie banków: my wzieliśmy już drugi kredyt w BOŚ ( po spłaceniu tego pierwszego z PeKaO). Najgorszą rzeczą są te transze. Nie dostaniesz kolejnej jak nie rozliczysz się z poporzedniej, wraz z f-rami, zdjęciami wykonanymi przez przedstawiciela banku i zrobieniu przez niego a'la protokołu. Na szczęście mieliśmy tylko trzy transze. Nie wiem jak u Ciebie ale jak nie zmieściliśmy się terminowo w drugiej transzy to trzeba było pisać aneks do umowy, oczywiście nie gratis! Pzdr.

kropi
14-03-2006, 08:44
Też jest to dla mnie zmorą, choć panienka przekonuje, że procedura jest dosyć prosta, wystarczą zdjęcia przesłane na maila... A to co mnie martwi to fakt, że te pierwsze są niskie - po 15,000 - akurat wtedy kiedy potrzeba jest więcej gotówki od razu, żeby kupić materiały. Nic to, będziemy starali się jakos pogodzić interes banku z naszym własnym - jak na razie bardziej niż niskie transze martwi mnie padający śnieg za oknem :evil:

Mały
14-03-2006, 08:56
Sorki aale przeczytałem tytuł...i się skrzywiłem. Wódka to ok, ale ta biedronka...?

kropi
14-03-2006, 10:54
Sorki aale przeczytałem tytuł...i się skrzywiłem. Wódka to ok, ale ta biedronka...?
No cóż, są gusta i guściki - jeden lubi skumbrię w tomacie, drugi Biedronkę w Wódce :lol:

rosa
14-03-2006, 14:19
my w okolicach Łodzi wolimy Biedronkę w Wódce.

ddoommiinniikk
14-03-2006, 20:18
Sorki aale przeczytałem tytuł...i się skrzywiłem. Wódka to ok, ale ta biedronka...?
Niedaleko Łodzi są też inne miejscowości o dość oryginalnych nazwach: Moskwa, Gospodarz, Prawda... Przebija jednak je wszystkie miejscowość o nazwie Leśne Odpadki.

kropi
14-03-2006, 20:35
Sorki aale przeczytałem tytuł...i się skrzywiłem. Wódka to ok, ale ta biedronka...?
Niedaleko Łodzi są też inne miejscowości o dość oryginalnych nazwach: Moskwa, Gospodarz, Prawda... Przebija jednak je wszystkie miejscowość o nazwie Leśne Odpadki.
A gdzieś pod Kielcami są także Zgniłe Błota :lol:
Jednak największe wrażenie zrobiła na mnie nazwa miejscowości - niestety nie w Polsce a na Węgrzech - która brzmiała Nagy Huj :o

A jeszcze 2 historyjki a propos śmiesznych miejscowości. Obie z PKSu.

1/ Kolega jchał sobie do Puław z Piotrkowa, bardzo malowniczą trasą przez Potworów. Pan kierowca dysponuje umiejscowienie bagażu: Lublin - prawy bagażnik z tyłu, Puławy - prawy z przodu. Radom - lewy przód... W pewnym momencie podchodzi pani i pyta - a Potworów? Na co kierowca - a potworów nie zabieramy...

2/ Trasa Łódź - Włocławek. Autobus zatłoczony, rozmowa przy szoferce:
Pasażer1 - w Ozorkowie staje?
Kierowca - staje
P2 - a w Zimnej Wodzie staje?
K - chyba kaczorowi...

rzyraf
15-03-2006, 08:50
Witam,
ja tylko chciałem zaprotestować przeciwko ocenie kosztów technologii szkieletowej, którą Pan podał. I nasze rozmowy chyba mię do tego upowazniają.
Bo można budować i budować, a Pana po prostu nie było stać na standard przez nas wykonywany, dlatego, jak sam Pan napisał - bedzie Pan rzeźbił.
Jak rówiez nie wykańczał wszystkiego od razu:)
Jezeli 1600PLN/m.kw za dom(175m.kw na dwóch kondygnacjach +garaż 20m.kw, z super drogim dachem) w stanie do wprowadzenia jest na dzisiejszy dzień drogo, to ja już nie rozumiem:( za ile trzeba by budować, by było ok.
A jak pokazuje przykład kilku domów murowanych z okolic naszego domu, któy Pan odwiedził, budowanie za 1000-hmmmmm:(
pozdrawiam serdecznie

kropi
15-03-2006, 09:27
Alez Panie Pawle, skąd te nerwy? ;) Ja tylko napisałem, że przy dzisiejszych cenach mocno porównywalnych do technologii murowanej, nie ma dla mnie logicznego uzasadnienia dla stawiania szkieleciaka.

Kolega postawił dom murowany, z bardzo trudnym fundamentem (łącznie z wysadzaniem skały :o ), całkowicie podpiwniczony itd. z dachem z dachówki, wprawdzie bez rekuperatora - w bardzo podobnej cenie z metra! Dodam, że w bardzo przyzwoitym standardzie.
Gdybyśmy stawiali parterówkę, kto wie - być może szkielet okazałby się wystarczająco konkurencyjny. Sam Pan widział, co oferuje firma K.. za 1200/m - stan deweloperski z użyciem najtańszych materiałów.

Poza tym - chyba mnie pan z kimś pomylił, bo nie odwiedzałem żadnych domów w okolicy i bynajmniej nie zamierzam budować za 1000. :P
Alternatywą dla tego co robię teraz było posadzenie szkieleciaka 80 m brutto, co byłoby ciut mało.

Chyba nie ulega wątpliwości, że byłem bardzo mocno zainteresowany szkieletem, inaczej nie chciałoby mi się jechać w sumie ponad 300 km, żeby zobaczyć Waszą budowę, zresztą odniosłem bardzo pozytywne wrażenie zarówno co do firmy jak i do wykonawstwa. Jesteście firmą pierwsza klasa i gdybym stawiał szkieleta - to na pewno u Was.

Mam nadzieję, że Słupno już działa i sezon ruszy pełną parą. Serdecznie pozdrawiam 8)

rzyraf
15-03-2006, 11:29
Panie Pawle, ja się nie denerwuję, tylko nie lubię jak ktoś bajki pisze. otoż brat mój jest inzynierem nadzoru, ma uprawnienia kosztorysowe, niejeden dom znajomym prowadził, murowany, robiony własnymi siłami , siłami rożnych ekip- i nigdy, dobrze, prawidłowo wykonany dom, szczególnie z podpiwniczeniem, nie wychodzi taniej od szkieletu. Zreszta pisałem Panu o tym w mejlach.
Nie ma siły.
Jeśli chodzi o okolicę Słupna i domu który Pan odwiedził, to chodzi o sąsiadów. Jeden budował porządnie - jego dom wychodzi ok. 2100 PLN za metr. Dwóch innych stawiało prawie własnymi siłami + ekipy typu ruscy(prosze to potraktować bardzo ogólnie). I wyszło rzeczywiście tanio - ok. 1100PLN za metr. Ale jakość tych robót pozostawia naprawdę dużo do zyczenia. I tyle:) Podobnie dom chrzestnego mojej córki.:)
Pozostaje tez do omówienia standard wewnetrzny wykończenia itp, itp ale to już inna bajka.
Generalnie - porządnie wykonany dom murowany będzie droższy od szkieletu. Oprócz tego będzie też droższy w użytkowaniu, ale, jak wyżej, to juz inna bajka.
Słupno z rożnym przygodami ma sie ku końcowi - a to problem dachu:) i marnej firmy go kładącej(jakie szczeście, że to nie my z ta firmą zaczeliśmy, tylko inwestor:) ), ukradli nam prąd złodzieje, wskutek czego prawie 2 tygodnie nic się nie działo - gratulacje dla prądomistrzów-expresowców:) itp, itp. Doszło też troche robótek w porównaniu z pierwotnymi zamierzeniami, ale teraz juz w zasadzie kosmetyka.
Serdecznie pozdrawiam

kropi
15-03-2006, 11:47
No to rozpiętość jest fest - między 1100 do 2100 - prawie dwukrotna...
To jest trochę tak jak z bateriami do kuchni - można kupić chińszczyznę za 100 zł, można włoszczyznę za 220 albo Armaturę Kraków za 300, można też Grohe za 600-1000 albo kran designerski za kwotę X.

Wiadomo, że nie da się oszczędzać na murach, instalacjach, dachu - to ma trwać. Ale można urwać wiele, decydując się na rozwiązania mniej "modne", a równie trwałe (Kran z Armatury Kraków działa u mnie już 9 rok).

W podanej przez pana przestrzeni cenowej można zmieścić naprawdę wiele, od totalnego badziewia poprzez "skromnie ale z sensem" do "wywalone pieniądze, tylko na co?". Sam pan pisał, że stawianie pięterka w tej technologii nie ma uzasadnienia ekonomicznego namawiając na parterówkę, niestety na tych fundamentach parterówka byłaby za mała...

Zresztą, dyskusji o wyższości szkieletu nad murem i vice versa było wiele, w tym jedna całkiem pokaźna - i w sumie nie widzę potrzeby ani sensu jej tutaj powtarzania. :wink:

Olkalybowa
18-03-2006, 13:25
Witam, ja w sprawie naszej ukochanej TPSA.
Miałam ten sam problem, chciałam telefon tylko przez kabel w celu korzystania z internetu.
Pani, z którą rozmawiałeś wprowadziła Cię w błąd.
Wcale nie będziesz musiał nic podpisywać.
My zleciliśmy przez telefon określenie warunków technicznych. Po jakimś czasie powiadomiono nas, że przysługuje nam przyłącze radiowe i zapraszają do podpisania umowy. My na to bardzo dziękujemy, ale takie rozwiązanie nam nie odpowiada.

kropi
18-03-2006, 21:32
A to cenna informacja, warto wiedzieć - dziękuję bardzo 8)
Na razie skorzystam z metody na sąsiada - jak pojadę za tydzień na wycieczkę z synem to pogadam z ludnością miejscową i wybadam sprawę telefonu.

Pan Roman
21-03-2006, 11:56
Lepiej późno niz wcale... "sztywny linek" do Twojej biedronki (czyli klikasz i widzisz) jest TUTAJ (http://www.archeton.pl/?WersjaProjektuID=76) Pozdrawiam
PR

kropi
21-03-2006, 14:41
Dziękuję Panie Romanie :) - widzę, że Archeton zmienił szatę graficzną a przy okazji skrypty - pozdrawiam 8)

Ya
27-03-2006, 21:38
Witam. Jestem pod wrażeniem. Jak ja bym chciał już mieć TEN moment (znaleźnienia mojego miejsca na Ziemi) za sobą.
Niestety jestem na etapie jezdzenia i szukania działki.
Co do Tepsy to potwierdzam, można poprosić o sprawdzenie bez konieczności podpisywania umowy po miesiącu, tyle że (co wynika z doświadczen znajomego) nie wszystkie panienki z TP o tym wiedzą :)
Pozdrawiam i życzę powodzenia
Ya

kropi
29-03-2006, 17:55
YA, nie trać nadziei - trzeba pojeździć, poszukać, pokląć... a potem stajesz i mówisz - to tu :D .

<potem się np. okazuje że nie ma mediów albo planu albo właściciela albo grunt jest rolny.... :lol: ale to cię nie załamuje, po przecież twardym trzeba być a nie miętkim ;) Zatem znów jeździsz, klniesz, zachwycasz się... średnio po roku masz coś chciał 8) >

Ya
29-03-2006, 19:56
Mam jeszcze pytanie. Napisałeś, że masz tam autobus co godzinę a w szczycie co pół. Jak rozumiem chodzi o 88/88a ale za Kalonką w stronę nazwijmy to Nowosolnej są zrobione przystanki chyba "na zapas" bo chyba tam nic nie jeździ (choć mogę się mylić). Wiesz coś może o jakiś planach rozwoju komunikacji w tamtej okolicy ?
Pojeżdziłem tam trochę (nawet udało mi się utknąć tak, że wyciągali mnie traktorem :lol: ) i faktycznie jest ślicznie tyle, że dojazd mi nie bardzo odpowiada :cry: - żeby tak jeszcze jakiś autobus albo busik byłoby super...
Pozdrawiam
Ya

kropi
30-03-2006, 19:35
Od Kalonki "w stronę powiedzmy Nowosolnej" a tak naprawdę do Skoszew jeździ właśnie autobus 88 http://www.mpk.lodz.pl/rozklady/start.jsp , niestety tylko w dni powszednie i raptem 4 kursy dziennie. Linię tę przedłużono jakieś 3-4 lata temu, pewnie jak będzie więcej chętnych zza Kalonki to kursów będzie więcej, ale to nic pewnego...

chewee
12-04-2006, 08:04
Witam,

Jako dziedzic na włościach w sąsiedniej Kalonce chciałbym powitać sąsiada. Ja pomieszkuje w tej okolicy już 6 roczek i nadal uważam że to najlepsze miejsce do mieszkania w okolicach Łodzi ze względu na swoje walory widokowe a także komunikację z centrum drugiego - bądź co bądź - co do wielkości miasta w Polsce .

kropi
12-04-2006, 18:35
A i mnie miło powitać miłego sąsiada - przy okazji spytam skąd bierzesz internet, widziałem jakieś ogłoszenie dot. stałego łącza na sklepie w Kalonce ale zapomniałem zapisać sobie numer :oops:

Co do miejsca to zgadzam się w 100%, objechałem Łódź od Konstantynowa do Andrespola i do Wzniesień konkurencji brak :lol: - codziennie jestem pstrykać foty i codziennie nie chce mi się wracać...

BTW będzie nas trochę w okolicach: Aggi, Grzegorz_kalonka (ten pan to w późniejszym terminie), Honorata w Dobrej... no i Ty 8)

chewee
13-04-2006, 06:42
Witam ponownie,

Przedmiotowy net biorę z pracy (jakby nie było samo centrum). Przez 3 m-ce korzystałem z NEO ale może właściwsze będzie stwierdzenie uporczywie próbowałem korzystać (tzw. 5 km). Choć jak się okazuje nie jest to regułą, znajomy mieszkający ok 150-200 m bliżej korzysta do dziś. Do lata ma skończyć się wymiana kabelka na światłowód w Kalonce wiec pewnie znów... A telefon ze sklepu 42/ 640 43 34.

>> codziennie jestem pstrykać foty i codziennie nie chce mi się wracać...

zimą napstrykałem się trochę

>> BTW będzie nas trochę w okolicach: Aggi

miałem zaszczyt poznać (narazie wirtualnie) - wszak widuję Jej domek codzień.

Żelka
13-04-2006, 12:03
http://www.bizz.pl/kartki/nowe/images/wielkanoc/wielkanoc104.jpg

anetmar
15-04-2006, 10:23
http://img135.imageshack.us/img135/8787/27tm2.th.jpg (http://img135.imageshack.us/my.php?image=27tm2.jpg)

WESOŁYCH, SŁONECZNYCH I RODZINNYCH ŚWIĄT!!!

kropi
18-04-2006, 19:54
Wszystkim baaardzo dziękuję za życzenia, jak również za numer ze sklepu ;) - choć jestem tam prawie codziennie to jakoś zapominam spisać.

Jak na razie to zauważyłem, że zmienili nam trasę 88 i 88A - dojeżdżają do Pl. Dąbrowskiego - nie wiem czy to dobrze czy źle? Z jednej strony żona straciła ew. bezpośrednie płączenie do roboty, z drugiej - zyskaliśmy bezprzesiadkowy link z "miastem".

chewee
20-04-2006, 07:34
>> Jak na razie to zauważyłem, że zmienili nam trasę 88 i 88A

zwiększyli też częstotliwość w dni wolne - dziwne uczucie mijać autobus MIEJSKI w niedzielę po 21:00 ;-)

kropi
20-04-2006, 19:40
Ano faktycznie - nawet do Skoszew puścili autobusy w weekendy - i to całe 4 kursy! :o

Brawo MPK, chyba se piwko w Kalonce szczele za zdrowie prezesa Wąsowicza 8)

Zbadałem wczoraj - per pedes mam do przystanku w Kopance 10 minut żwawym krokiem, ale bez pośpiechu i biegania. To tyle, co kolega na Smulsku :lol: Uważam, że komunikacyjnie te nasze Wzniesienia robią się całkiem przyzwoite, do tego na Strykowskiej jest 60 i 60A - wprawdzie kawałeczek dalej do przystanku ale zawsze jakaś alternatywa jest, zwłaszcza jeśli chodzi o powrót.

EZS
10-05-2006, 08:17
No i co dalej? Rozumiem, że jesteś zajęty, ale jak zacząłeś, to pisz dalej... :D

kropi
11-05-2006, 15:09
Zajętym oj zajętym :( a do tego zostawiłem fotoaparacik u Rodziców i nie mam jak wklejać zdjęć - a nie chcę przegadywać, ale może faktycznie coś dopiszę, a foty wkleję później 8)

EZS
12-05-2006, 20:01
no właśnie. Odebrałam pierwszą wycenę dachu

http://www.albumtown.com/data2/44cdea3ba11527b847ff44a286958d17/59648_p999600.jpg

Jak chcesz, to sobie zobacz. Mój dach 10m długi, 7+6 szeroki (asymetria) + daszek. Coś ta wycena chyba kiepska, paru rzeczy brak, wiem, że brak, ale nie wiem, czego :D

Od czerwca inne ceny, w trzech miejscach słyszałam to samo...
A jekie te twoje wyceny?

kropi
12-05-2006, 21:40
Nie wiem czemu otwiera mi się połowa łobrozka ale już widzę, że bd mógł trochę popracować nad ceną, bo w tym samym miejscu dostałem ofertę o 10 groszy więcej za podstawową ;-) a na gąsiorze o 4 zł więcej...

Na pozostałe wyceny czekam - część jutro, ostatnia we środę.

tomek_lodz
25-05-2006, 00:26
Uzależnieniami też się trochę zajmuję ale bardziej od prochów...

toc my konkurencja ja to sprzedaję ( jak mi kwit wypiszesz) :wink:
a domek zgrabny bardzo a co do netu to zawsze zostaje orange z kartą do laptopa i masz go wszędzie :D

EZS
31-05-2006, 12:57
To nie masz jeszcze dachówki? A myślałam, że sobie obejrzę :D

A teraz okna?????
Ja zaczynam drążyć temat. Budvar z systemem trocal elegance.???? Ładne okna, ale czy lepsze od veki? Dealer twierdzi, że tak. A o czym ty myślisz (w sprawach okien oczywiście)?

kropi
31-05-2006, 18:27
A ja myślę o tym, żeby było tanio i dobrze :lol: więc pewnie stanie na PCV (jeszcze się waham czy nie zrobić białych ram), a co do firmy to uderzę do Rydzewskiego (robił nam okna w mieszkaniu 5 lat temu, nie mam zastrzeżeń zarówno do okien jak i do ceny, która była baaaardzo konkurencyjna) i jeszcze miałem gdzieś namiar na firmę w Strykowie czy Ozorkowie, robiącą na ponoć najlepszych profilach Salamandra - sprawdzę ich pod kątem ceny i podejmę ostateczną decyzję gdzieś w pierwszej połowie czerwca, bo to już powoli robi się ten czas.

EZS
01-06-2006, 09:38
Co do PVC to już zdecydowałam. Mój mąż stanowczo nie chce malować :(
Myślałam o okleinie, ale zrezygnowałam z 2 powodów: pierwszy- podobno są mniej trwałe, "rozciągają się", gną i w ogóle - to wynik czytania o oknach na forum :lol: . Drugi - jak już daję plastiki, to nie mam sensu udawać, że mam drewno. Nie mam i koniec. Białe też są ładne, szczególnie, ze sprzedają teraz takie fajne, wybrzuszone profile. Za to mam zamiar ożaluzjować cały dół i w ten sposób zamykam sprawę szyb P2, p4, grzybków i kto wie czego jeszcze........
Kto to jest Rydzewski?

kropi
01-06-2006, 14:25
http://www.rydzewski-okna.big.net.pl/
Robią na niezbyt "modnym" profilu Panorama, ale IMHO okna są w porządku, chyba że nasi forumowi fachowcy mają inne zdanie :roll:

EZS
02-06-2006, 07:53
mam wrażenie, że nasi forumowi fachowcy od okien żyją własnym życiem, wpatrzeni w siebie nawzajem......
a poza tym tak mi wygląda, że wszystko jedno, co się weźmie, wszystkie te profile i okucia są teraz podobne. Byleby ładne i niedrogie, no i dobrze zamocowane.
Ch... nie wiem z tym dębem.....

EZS
05-06-2006, 21:46
Hm, wciaz czekam na zdjecia dachu... Chyba juz go postawili?

kropi
05-06-2006, 22:33
Cierpliwości pani Doktór ;-)
Dziś dekarze mieli wolne z uwagi na wczorajsze wesele czy tez chrzciny... no i jakieś kominki jadą juz tydzień, chyba z Czeskich Budziejowic :lol:
A, yłem dziś u p. Rydzewskiego - przeprowadzają się i biuro jest już gdzie indziej, nie mam jeszcze wyceny ale było mi miło, sam szef siadł ze mną i trochę mi tłumaczył o tych moich oknach, m.in. pokazał mi ile to jest 150 cm skrzydła :o , w ogóle fajny gość.

EZS
06-06-2006, 22:29
150 czm moge sobie wyobrazic. Miło by było zrobic drzwi tarasowe suwane. Musze podpytac o cene...
Ja dostalam wycene na trocala Budvaru. razem 10 000, podoba mi sie ten profil, ale okien przed pozwoleniem jednak nie bede kupować. I tak, jakby co, mam juz sciany i dach :o

kropi
07-06-2006, 06:18
Co do drzwi suwanych to pytałem w tej sprawie w firmie OKNO - bardzo miły pan wyjaśnił uprzejmie, że koszt jest tak na oko 2x wyższy od standardowych i mają one sens w otworach coś ponad 2m szerokości. Dwa że u nas nie widziałem drzwi suwanych takich jak np. nagminnie stosują w Holandii, tu są jakieś taki że trzeba je praktycznie wyszarpać i dopiero potem można suwać. Być może mają lepsze właściwości antyzłodziejskie i termoizolacyjne? :roll:

A ta cena za okna to netto, brutto, z montażem, bez, kolor-nie kolor i jakie szyby? :lol: Bo u mnie rozpiętość jest od 8 do ponad 16,000 za całość :roll:, większość poleca zwykłe szyby i okucia...

Gdzie byłaś w sprawie tego budvaru, bo jakoś się nie natknąłem...

EZS
07-06-2006, 09:04
Wycena dla 1str złotego orzecha, okucia ROTO NT, klamki z kluczykiem.

wysokość 150, szer 120 - 620 zł + vat (6 okien)
150* 90 - po 521, 3 okna
balkon 230*180, bez poprzeczki - 1441
Jak dotąd szyby zwykłe.

Teraz będą fixy z szybą p2 - 2*60 i 1*120 po 397 i 715 odpowiednio.

Razem daje to 8138 zł + montaż i vat = 10065 za całość.
Bez upustów...

Budvar sprzedaje ta firma, co ją lubie (Alkazar na Franciszkańskiej). Ponieważ kupuję od nich od lat i systematycznie - jedno okno rocznie :D , to i od nich zaczęłam. Standardowo proponują profil veka (o ok 1000 taniej na moich oknach), dopiero jak zaczęłam drążyć balkon bez poprzeczki i kolor, okazało się, że veka w żadnym wypadku i wtedy zaproponowali Budvar. Podobno mocniejszy i kolor mają na białym profilu, więc balkon więcej wytrzyma.
Jak popatrzyłam na ceny w internecie, to właściwie wszystko jest do siebie zbliżone, a jak odbiega cena to znaczy, że gorszy profil :-? . W zasadzie jedyne co można utargować, to upusty, ale to raczej też nie o tej porze roku :( .

anpi
11-06-2006, 09:34
Kropi, czytałem w twoim dzienniku, że chcesz wpuszczać hydraulika. Jeśli chodzi Ci o instalacje - to nie ma sensu przed tynkami, a tym bardziej przed stropem.

kropi
11-06-2006, 09:48
Oj, to dziwne - zawsze mi się wydawało, że tynki to już praktycznie końcówa - po instalacjach, oknach itd. W takim razie skonsultuję się jeszcze z kierbudem, będę się z nim widział w tygodniu.

Strop jest nad częścią tylko budynku, tam hydrauliki nie będzie, więc pomyślałem, że można wykorzystać ten dachowy przestój i wziąć się za rurki. Tym bardziej, że trzeba będzie zrobić oczyszczalnię i odwodnienie zewnętrzne, trochę dłubania w ziemi będzie...

Co sądzicie o rozprowadzeniu elektryki w wylewkach? Więcej kabla ale mniej kucia.

anpi
11-06-2006, 10:12
Instalator powiedział mi, że rurki układa się po tynkach - idą w podłodze, zaraz po ułożeniu kładzie się styropian i robi wylewki. Natomiast u mnie instalacja elektryczna idzie na ścianach, a nie w bruzdach, więc kucia nie ma.
Przed tynkami robi się tylko elektrykę. Ewentualnie okna.

Co do oczyszczalni - mozna ją montować w dowolnym momencie, ja wykorzystam do tego najbliższy przestój, co prawda muszę jeszcze wyciąć trochę drzew pod oczyszczalnię :-?

Aha - co do kabli w wylewkach. Ja bym się nie zdecydował - w razie konieczności wymiany jakiegoś kabla, trzeba rozkuwać podłogę. Łatwiej skuć tynk.

kropi
11-06-2006, 11:49
Z tym, że u mnie hydraulika to tylko woda i kanalizacja, CO mam elektryczne.
Z tymi kablami w wylewce to myślałem żeby robić wersję bez puszek, a zwykle jeśli coś się sypie to właśnie na łączach. Mniej połączeń - mniej możliwości awarii. A gdyby trzeba wymienić przewód to można nowy puścić już w ścianie a ten w podłodze zostawić w spokoju.
Temat jeszcze skonsultuję z teściem, ale każda opinia mile widziana ;-)

anpi
11-06-2006, 12:31
A jakie elektryczne? Konwektory czy akumulacyjne?

Pytam, bo też planowałem piece akumulacyjne, ale ponieważ będę miał kominek z płaszczem wodnym, czyli normalną instalację CO, instalator odradził mi dublowanie grzejników (elektryczne + wodne od kominka), a zamiast tego - piec elektryczny, który będzie ogrzewał wodę w instalacji CO, gdy nie pali się kominku. I praktycznie mnie przekonał do tego.

Aha - a rurki z wodą chcesz puścić w ścianach, nie w podłodze?

kropi
11-06-2006, 14:41
Na dole akumulacyjne, w sypialniach konwektory - ale siłę chcę tak czy inaczej doprowadzić do wszystkich pomieszczeń, w razie czego.
Kominek będzie z DGP więc u mnie sytuacja odwrotnie analogiczna co u ciebie :lol: . Kiedyś kombinowałem z kominkiem z płaszczem ale jakoś mi wyszło że system mocno skomplikowany i trudno mi to było z czymś "ożenić" oprócz właśnie elektrycznego ogrzewacza przepływowego, który wydawał mi się drogi w użytkowaniu. Takiego ogrzewacza nie możesz używać tylko w 2 taryfie.

Rurki z wodą będą sobie szły w pionach (więc raczej wzdłuż ścian :lol: ) i dalej do najbliższego punktu tak jak łatwiej - np. na górze w wylewkach a na dole w ścianie.

Szczegóły jeszcze bd omawiał z hydraulikiem ale jakoś tak wychodzi najlogiczniej.

EZS
14-06-2006, 20:27
No obejrzałam wreszcie dach. Ładny, tylko ten jeden pasek! A dlaczego dokupywali? Za mało wyliczyli? Szkoda, że nie od razu, ba wtedy można układać "z różnych kupek" i nie ma problemu, różnice w kolorach się rozmyją. Inna sprawa, ze ten boczek jakiś taki jasny dziwnie...
W ogóle miałam wrażenie, że ta angoba będzie ciemniejsza. I do tego okna złoty coś tammm (myślę o sobie). Muszę to przemyśleć.

A co z oknami, zamówiłeś?

kropi
15-06-2006, 10:30
Okna bd pewno zamawiał w przyszłym tygodniu - ale jeszcze nie wiem u kogo :lol: - przyjadą-obmierzą na drabinie a montować będą jak już będzie jakaś forma stropu.
Za to byłem w kominkowym, cały system wyliczyli mi wstępnie na optymistyczne "w 15 pan się zmieści" :o a szczerze mówiąc liczyłem na 10. Więc pan wziął sobie na święta projekty i będzie myślał z czego można zejść. Okazuje się, że jednym z najdroższych elementów jest... odubowa :roll:

moniqa_1977
01-07-2006, 21:55
Cóz kropi - z oknami mnie nie pocieszyłeś...

Ja wprawdzie 100 % wiem, że będę miała plastiki - ale lektura forum prowadzi do jednego wniosku:
wszystkie i tak są do d..., a producenci tylko kombinują jakby klienta oszukać :evil: :lol:

Widziałam Twoją Biedronkę "w realu" :D
Robi bardzo sympatyczne wrażenie - róznice dachowe mi sie w oczy nie rzuciły,
ale to może być kwestia oślepiającego słońca (chyba, że w piątek juz było po wymianie) :)

rosa
18-07-2006, 07:21
Masz mojego hudraulika: Jarosław Prukacz 0-602/24-12-48 - wszelkie uprawnienia. Łepski facet, młody.Powiedz,że od Krzysztofa P. z Rosanowa.
Załatwił u mnie całą budowę. Bez zastrzeżeń. Widziałem o wiele,wiele gorszych. Dla mnie zły hydraulik to jeden z największych szkodników na budowie! Pzdr.

rosa
18-07-2006, 07:34
Jeszcze jedno: dobrze by było,żeby w tym samym czasie zaczął się pętać na budowie następny szkodnik-elektryk. Mój: Wojciech Zygmanowski 0-600/25-61-90 też bez zastrzeżeń. Wszelkie uprawnienia. Robił u mnie jako drugi elektryk (pierwszy przegoniony), nawet umiał zaprojektować i wykonać piorunochron; na co trzeba mieć specjalne uprawnienia.
Kominek mi robili z COLOR-u p.Krzysztof 0-42/633-51-20; 0-604/41-51-20. Tarnava 16kW wraz z montażem (+wyczystka + dyfuzor) 5.000zł na f-rę! DGP zrób sobie sam, to jest b a r d z o łatwe i .... tańsze o jakieś kilka tysięcy. Radzę Ci też zrób komin z wkładem kwasoodpornym. U mnie przy 8,5 m długości wraz zmontażem wyszło toto ok.1.800zł. Rury do DGP kupowałem u p.Anii w firmie KOSS na ul.Brukowej. Pzdr.

kropi
18-07-2006, 15:11
Dzięki - hydraulik alterntywny coraz bardziej prawdopodobny, jeśli do jutra nie pojawi się ten umówiony tzn. że mam go wiadomo gdzie ;-)

Moniqa - cieszę się że ci się podoba :P Z tym dachem to jest tak, że wszystko zależy od kąta padania światła - w pochmurny dzień nic nie widać, co więcej - koło południa tez nic nie widać - mój kierbud oglądał dach właśnie w południe i stwierdził że jest ok. Ja podjechałem ok. 17 i się za głowę złapałem - podobnie wschodnią połać należy oglądac z rana.

Elektryka mam w rodzinie a i sam umiem lutownicę w garści trzymać, wiec to akurat jakoś załatwię - ale dzięki, może ktoś skorzysta. Też myślałem o samodzielnym zrobieniu DGP, bo te koszta są powalające - i to za co, za pociągnięcie kilkudziesięciu metrów spiro... zgroza :evil:

A ten COLOR to gdzie się mieści? Nie chcę wprawdzie Tarnawy, bo się Małżowince nie podoba, ale co szkodzi obejrzeć co tam mają jeszcze?

rosa
19-07-2006, 07:31
COLOR jest na ul.Żeromskiego, po lewej stronie przed pl.Barlickiego jadąc od strony północnej. W głębi podwórka. Odrzuciłem firmę z Uniwersyteckiej i Pomorskiej. Pzdr.

świercz
28-07-2006, 11:58
przezajeb....... avarat :D no a o dachu to już nie wspomne ;)

premiumpremium
28-07-2006, 17:43
O rany kropi... co za avatarek... http://www.megagify.pl/gify/gadu1/gadua380.gif

kropi
29-07-2006, 11:54
Hehe, mógłby być ilustracją do opacowania pt. "dostałem kredyt i wziąłem parę dodatkowych prac, żeby go spłacić" :lol:

anpi
29-07-2006, 17:07
Hehe, mógłby być ilustracją do opacowania pt. "dostałem kredyt i wziąłem parę dodatkowych prac, żeby go spłacić" :lol:

Skąd ja to znam :-?

Bonga
10-08-2006, 07:34
Cześć,
przyznaję się, że podczytuję od czasu do czasu Twój Dziennik Budowy. Czy zdecydowaliście się już, skąd weźmiecie kominek?

kropi
10-08-2006, 13:38
Na razie ten temat trochę legł odłogiem, bo są pilniejsze sprawy (i wydatki ;-) ) ale zapewne sam wkład weźmiemy z Pomorskiej (Jotul Panorama) a co do obudowy i rozprowadzenia jeszcze myślę. Oczywiście, wszystko się może zmienić :lol:

Bonga
04-10-2006, 08:22
Ech, no właśnie - te opóźnienia, szlag człowieka trafia. Szczerze współczuję. My co prawda mieliśmy w planach na ten rok jedynie dociągnąć do stanu surowego otwartego, no ale nie spodziewaliśmy się, że stanie się to dopiero około Bożego Narodzenia. Wykonawcom się nie spieszy, a dziwne - w końcu biora za to kasę, nie?

canna
18-10-2006, 08:40
Witaj kropi http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_biggrin.gif przeczytałam Twój Dziennik i widzę, że Biedronka jest bardzo podobna do mojego Ustronnego, po zmianach, które chcę wprowadzić upodobnią się jeszcze bardziej http://www.projekty.murator.pl/projekt?IdProjektu=194&IdKolekcji= chciałabym skorzystać z Twoich doświadczeń, ponieważ masz już budowę mocno zaawansowaną a ja zaczynam na wiosnę http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_smile.gif szukałam szczegółowych informacji, ale w Dzienniku niet. Dlatego pytam:
jakiej grubości masz u-220?
jakie ocieplenie? (styropian? wełna? ile cm?)
jeśli można prosić pisz dokładniej o materiałach, gdzie kupiłeś? (podziwiam Twoją organizację i "rozpoznanie terenu" http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_redface.gif )
bardzo interesuje mnie koszt dachu (ale to pytanie z kategorii, której nie lubisz ) http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_wink.gif jak również wszystko o kominku http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_eek.gif zdjęcia z Wódki są bardzo ładne, ale plisss więcej detali budowlanych , acha i o oknach, ogólnie o wszystkim bardziej szczegółowo jeśli można prosić http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_biggrin.gif
pozdrawiam

anpi
18-10-2006, 09:43
Widzę, że wreszcie się coś dzieje u Ciebie. Tak trzymaj!

kropi
18-10-2006, 21:11
Witaj kropi http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_biggrin.gif przeczytałam Twój Dziennik i widzę, że Biedronka jest bardzo podobna do mojego Ustronnego, po zmianach, które chcę wprowadzić upodobnią się jeszcze bardziej
No powiedzmy, że są trochę podobne z rozmiarów i bryły ;-)

chciałabym skorzystać z Twoich doświadczeń, ponieważ masz już budowę mocno zaawansowaną a ja zaczynam na wiosnę http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_smile.gif szukałam szczegółowych informacji, ale w Dzienniku niet. Dlatego pytam:
jakiej grubości masz u-220?
Szczerze mówiąc to mam Maxa (to w zasadzie to samo...) grubość (czyli długość) zdaje się 28 ale mogę zmierzyć dla pewności

jakie ocieplenie? (styropian? wełna? ile cm?)
15 cm styro

jeśli można prosić pisz dokładniej o materiałach, gdzie kupiłeś? (podziwiam Twoją organizację i "rozpoznanie terenu" http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_redface.gif )
Hmm, maxy były z Plecewic a kręcił je kierbud, jakoś mało wnikałem skąd ;-), to samo stropy, zbrojenia i inne duperele.

bardzo interesuje mnie koszt dachu (ale to pytanie z kategorii, której nie lubisz )
Nie lubię ale zrobię wyjątek, nawet już gdzieś upubliczniałem kosztorys - za materiał wyszło 14900 brutto łącznie z 2 połaciówkami, wszystkimi foliami, blachami i innymi atrakcjami.
http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_wink.gif jak również wszystko o kominku Kominek jak kominek - Jotul Harmony z Pomorskiej 100

zdjęcia z Wódki są bardzo ładne, ale plisss więcej detali budowlanych , acha i o oknach, ogólnie o wszystkim bardziej szczegółowo jeśli można prosić
Okna były z firmy OKNO na Pojezierskiej, ale generalnie polecam z dużą rezerwą - wyszło o 1kPLN drożej od pierwotnego kosztorysu i o miesiąc później a niby mają własną fabrykę...
Nie wiem jakie detale budowlane by Cię zainteresowały, ja jako humanista wiem, że dom ma stać czerwonym do góry, i trochę umiem pomieszać w kabelkach, resztę zostawiam fachowcom. Sprawami organizacyjnymi zajmował się kierbud, mnie dawał tylko ceny do zaakceptowania i ten układ mi bardzo pasuje. Przy wykończeniówce pewnie nie ominie mnie większe zaangażowanie własne, w końcu kafelków mi nie będzie kierbud wybierał ;-) , właśnie jestem na etapie oglądactwa i widzę, że wydatki to się dopiero zaczną :o

kropi
18-10-2006, 22:47
Widzę, że wreszcie się coś dzieje u Ciebie. Tak trzymaj!
Jak krew z nosa :-? Tym nie mniej widać jakiś postęp - np. dziś dzwonił pan od schodów, w poniedziałek robi ostateczne obmiary i będzie coś rzeźbił. W ogóle to sporo mi pokazywał jak się takie schody robi, w życiu bym nie przypuszczał że to takie skomplikowane zajęcie :o - np. że praktycznie każdy element jest klejony z kilku mniejszych, aby zminimalizować ryzyko odkształceń...

Najbardziej martwię się o prunt, ZE milczy a zwyczajnie nie mam kiedy pojechać do tego skansenu PRLu :evil:

canna
19-10-2006, 07:47
ja jako humanista wiem, że dom ma stać czerwonym do góryhttp://www.gify.kgb.pl/gify/usmiechy/sm18.gif ja mam tak samo! (pracuję na UM), tylko w kabelkach mieszać nie umiem http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_wink.gif czy Twój kierownik budowy jest może tym samym, który pełnił tę funkcję u Honoraty?

kropi
19-10-2006, 15:07
ja jako humanista wiem, że dom ma stać czerwonym do góryhttp://www.gify.kgb.pl/gify/usmiechy/sm18.gif ja mam tak samo! (pracuję na UM), tylko w kabelkach mieszać nie umiem http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_wink.gif czy Twój kierownik budowy jest może tym samym, który pełnił tę funkcję u Honoraty?
On ci to 8)
Pani doktór czyżby? ;-)

canna
19-10-2006, 18:08
Co do kierownika budowy to tenże człowiek będzie również moim kierownikiem (z polecenia Honoraty) http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_biggrin.gif ciekawa jestem co możesz powiedzieć o swoim wykonawcy? kier-bud go poleca, ale cena za mój prościutki domek wydała mi się za duża http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_eek.gif myślę, że może pojedynczymi, oddzielnymi ekipami dałoby się taniej.

canna
19-10-2006, 19:00
Acha, i kier-bud mówi, że nasze domy SĄ podobne http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_biggrin.gif tylko ja nie mam piwnicy, chociaż istnieje projekt C32 z piwnicą, ale mi nie jest potrzebna http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_smile.gif

kropi
19-10-2006, 20:03
Hmm, co do wykonawcy to faktycznie nie była to najtańsza oferta, ponieważ jednak zaczynałem dosyć późno to nie za bardzo było w czym przebierać a trochę zależało mi na czasie - działkę kupiliśmy z początkiem marca a pierwszy rządek cegieł stanął 10 kwietnia... Generalnie mogę powiedzieć że są w miarę solidni, choć teraz np. jest straszna obsuwa z tynkarzami - ale to chyba ogólnopolska przypadłość. Trochę spaprali mi montaż okien połaciowych, ale do dachu to generalnie polecam zakup materiału wraz z usługą, to był mój podstawowy błąd że tak nie zrobiłem. Mają za to dobrych cieśli (choć też w więźbie jedną krokiew ochlastali mi za bardzo i nie zauważył tego ani kierbud ani ja, dopiero kiedy już dachówka leżała - choć nie ma to wielkiego znaczenia ale jednak), murarzy i podobno glazurnika, choć tego jeszcze nie sprawdzałem. Nie przydarzyła mi się jeszcze żadna przygoda typu dom obrócony o 180 stopni czy schody donikąd z serii "co wam spaprali na budowie", szef ekipy czasem ma jakiś dobry pomysł i podpowie, ogólnie mogę powiedzieć że jestem zadowolony choć nie mam wielkiego porównania.
Ale targować się należy zawsze i wszędzie ;-)

dominikams
19-10-2006, 20:06
Ale zaje....sty dziennik!!! :D
Kropi - super się czyta - jak to możliwe, że umknął mojej uwadze? :roll: :o

czyli marne szanse, że się jeszcze wyrobicie na święta? kiedy ci tynkarze wchodzą? Pod koniec października?

kropi
19-10-2006, 20:39
No cóż, trochę się opuściłem w pisaniu - co było bezpośednim skutkiem obsuw w treminarzu - i dziennik wyleciał chyba poza 10 stronę :oops: A nie chciałem się dodatkowo nakręcać mnożąc posty w stylu "czekam na...."

Na święta Wielkiej Nocy to może się i wyrobimy :lol: , teraz jakoś mają wylać wylewki i zrobić podłogówkę, potem tynki - zobaczymy jednak jak będzie z pogodą, czy zdążą przed mrozami. Nie chcę stawać na uszach i grzać prądem po 1 zł/ kWh :evil: bo nawet nie mam jeszcze warunków z chrzanionej elektrowni a czekam już 3-ci miesiąc. :evil: :evil: :evil:

Może zostawię te tynki do wiosny... :roll:

canna
19-10-2006, 20:39
stanowczo ODMAWIAM wyłożenia salonu flizami...
a co są flizy? http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_confused.gif
czy nie anna99 ma podłogówkę z panelami? coś mi chodzi po głowie, że ktoś z dawniejszych forumowiczów narzekał na taki zestaw, dlatego też się nad tym zastanawiam.
Dziękuję za opinię dot. wykonawcy, mam jeszcze czas, więc raczej wybiorę tańszą opcję. Murarza mam sprawdzonego a dobrych dekarzy polecano ostatnio na forum.
A tak na marginesie Twój avatar stanowczo wymaga terapii uzależnień, facet jest na skraju wyczerpania http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_wink.gif

kropi
19-10-2006, 20:48
stanowczo ODMAWIAM wyłożenia salonu flizami...
a co są flizy? http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_confused.gif
te, no... kafle, glazura z terraktotą :wink:

czy nie anna99 ma podłogówkę z panelami? coś mi chodzi po głowie, że ktoś z dawniejszych forumowiczów narzekał na taki zestaw, dlatego też się nad tym zastanawiam.
Nie pamiętam... :oops: Ale raz - ten zestaw będzie pracował jedynie w salonie, reszta będzie... wyflizowana :lol: a na górze zwykłe końwektorki - myślę że jakoś przeżyjemy. Dwa - zostawiłem podejścia pod akupiece, jak będzie kiszka z podłogówką to zawsze można je dostawić. Ryzykuję ok. 1,5 tys. co wprawdzie nie jest mało, ale jak ktoś lubi experimenta... ;-)

Dziękuję za opinię dot. wykonawcy, mam jeszcze czas, więc raczej wybiorę tańszą opcję. Murarza mam sprawdzonego a dobrych dekarzy polecano ostatnio na forum.
Wzięcie dachu z usługą ma 2 niezaprzeczalne zalety - płacisz vat 7% i masz 1 potencjalny cel do opieprzania. Inaczej ryzykujesz texty w stylu "to nie my" ;-)

A tak na marginesie Twój avatar stanowczo wymaga terapii uzależnień, facet jest na skraju wyczerpania http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_wink.gif
Tak się właśnie zastanawiałem, czy dużym nietaktem byłoby otwarcie ośrodka takiej terapii w Wódce :lol:

canna
19-10-2006, 22:00
stanowczo ODMAWIAM wyłożenia salonu flizami...
a co są flizy? http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_confused.gif
te, no... kafle, glazura z terraktotą :wink:

czy nie anna99 ma podłogówkę z panelami? coś mi chodzi po głowie, że ktoś z dawniejszych forumowiczów narzekał na taki zestaw, dlatego też się nad tym zastanawiam.
Nie pamiętam... :oops: Ale raz - ten zestaw będzie pracował jedynie w salonie, reszta będzie... wyflizowana :lol: a na górze zwykłe końwektorki - myślę że jakoś przeżyjemy. Dwa - zostawiłem podejścia pod akupiece, jak będzie kiszka z podłogówką to zawsze można je dostawić. Ryzykuję ok. 1,5 tys. co wprawdzie nie jest mało, ale jak ktoś lubi experimenta... ;-)

Dziękuję za opinię dot. wykonawcy, mam jeszcze czas, więc raczej wybiorę tańszą opcję. Murarza mam sprawdzonego a dobrych dekarzy polecano ostatnio na forum.
Wzięcie dachu z usługą ma 2 niezaprzeczalne zalety - płacisz vat 7% i masz 1 potencjalny cel do opieprzania. Inaczej ryzykujesz texty w stylu "to nie my" ;-)

A tak na marginesie Twój avatar stanowczo wymaga terapii uzależnień, facet jest na skraju wyczerpania http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_wink.gif
Tak się właśnie zastanawiałem, czy dużym nietaktem byłoby otwarcie ośrodka takiej terapii w Wódce :lol:

Gdybyśmy zawsze kierowali się rozsądkiem, życie byłoby nieskończenie nudne...
http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_lol.gif

anpi
19-10-2006, 22:12
Trochę spaprali mi montaż okien połaciowych

Możesz rozwinąć? Mi też spaprali, ciekawe czy tak samo jak Tobie :roll:

Aniss
19-10-2006, 22:45
Witam. Bardzo podoba mi się dziennik, ale nie widzę wogóle zdjęć, ani jednego :( . Czy to tylko ja tak mam, czy one gdzieś zniknęły?

Nefer
19-10-2006, 22:59
A mnie się bardzo podobają styropianowe łóżeczka :):)

kropi
19-10-2006, 23:35
Trochę spaprali mi montaż okien połaciowych

Możesz rozwinąć? Mi też spaprali, ciekawe czy tak samo jak Tobie :roll:
No więc w zestawch montażowych są takie blaszki, które się daje NAD oknem, żeby zapobiec gromadzeniu się wody i przeciekaniu. Mili panowie nie doczytali instrukcji montażu i blaszki pozostawili w pudełkach (i tak nieźle bo przecież mogli wyrzucić...) razem ze śrubkami. Do tego w dosyć kuriozalny sposób wykonali połączenie z folią paroizolacyjną, w jedym miejscu przybijając ją zszywką do ramy okna :o co jest glupotą wyższego rzędu.
Skutek jest taki, oba okna przeciekają.

I to by było na tyle ;-)

A u ciebie?

kropi
19-10-2006, 23:37
Witam. Bardzo podoba mi się dziennik, ale nie widzę wogóle zdjęć, ani jednego :( . Czy to tylko ja tak mam, czy one gdzieś zniknęły?
Nie zniknęły, może masz coś z przeglądarką? Spróbuj zrobić tak: klikasz prawym przyciskiem myszy na "aspirynkę", wchodzisz w właściwości i tam masz adres łobrozka. Kopiujesz go w pasek adresowy przeglądarki i wchodzisz bezpośrednio.

kropi
19-10-2006, 23:38
A mnie się bardzo podobają styropianowe łóżeczka :):)
Słodkie, nieprawdaż? 8)

canna
28-10-2006, 15:25
dziś dekarze wzięli się za dach http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_biggrin.gif
no to idzie nowe,
kropi, moja 7-letnia córka zaglądając mi przez ramię zobaczyła Twojego avatara i powiedziała: bleee
zmienisz go kiedyś? nie da się na niego patrzeć http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_evil.gif

dominikams
11-12-2006, 18:12
Hej, kropi!! To ty żyjesz? :wink: :lol:

Zazdroszczę tynków :oops:

kropi
11-12-2006, 18:27
Żyć żyję, ale co to za życie :lol:

Nie ma czego zazdraszczać, tynki miały być już dawno, teraz boję się co będzie jak chwyci mróz, mam nadzieję że nie poodpadają...

dominikams
22-12-2006, 21:59
Kropi - kartka dla ciebie z życzeniami:
Wspaniałych, spokojnych świąt Bożego Narodzenia oraz oddechu od spraw budowlanych wam życzymy
Dominika z rodziną

http://www.cardsdirect.com/images/christmascards/W1664_L.jpg

canna
23-12-2006, 09:17
Na te Święta co nadchodzą,
Życzę ciepła i miłości.
Niech Cię ludzie nie zawodzą,
I niech uśmiech w sercu gości.

http://republika.pl/blog_nk_746602/1563228/tr/noel108.gif

dominikams
02-01-2007, 19:02
Kropi, zmieniłeś się ostatnio... :wink:

Mi jednak brakuje twojego avatarka :-?

kropi
02-01-2007, 19:23
Po primo to dzięki za życzenia :P
Po drugo - co do avatarka - tamten wróci, gdy ruszą prace 8) - teraz na czas zimowej hibernacji bardziej adekwatny wydał mi się ten - wyczekująco-proszący - o rychłe wiosny nadejście ;-) No i żeby mrozów nie było po drodze zbyt wielkich...

canna
04-01-2007, 20:02
kropi jaki masz piekny avatarek http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_biggrin.gif
nareszcie tamten maniak sobie odpocznie http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_biggrin.gif

kropi
04-01-2007, 20:07
:P

EZS
10-01-2007, 12:52
Coś rzadko do nas zaglądasz, nie chciała góra do Machometa... czy odwrotnie...
Spotkanie grupu Łódzkiej podobno 20 stycznia. w Manufakturze. To tak dla porządku.

Zasadzam się na tego twojego-Honoratowego kierbuda. Myślisz, że on da radę? O ile wiem, canna też go wzięła..
Ja w sumie nadal nie wiem, czy zacznę na wiosnę, ale jak nie, to latem. Kierbuda jednak powinnam zacząć szukać :cry:

kropi
10-01-2007, 20:54
No to dupa, 20 mam dyżur :-( - od tego miesiąca zaczynamy spłacać raty z kapitałem, więc muszę się trochę bardziej postarać... :roll: ale bawcie się dobrze, oczekuję fotorelacji ;-)

A co do kierownika L. to dla gości takich jak ja, którzy wszystko gubią, zapominają i do tego nie znają się na budowaniu osoba taka jest wręcz warunkiem sine qua non nie tylko dokończenia, ale nawet rozpoczęcia budowy :lol: . Byliśmy umówieni, że do stanu developerskiego Piotrek prowadzi wszystko łącznie z zakupami i finansami, ja załatwiałem elektrykę, wod-kan i okna i w zasadzie nie musiałem się pojawiać na budowie poza tymi oknami, gdzie wolałem gości pilnować. Tylko dzięki niemu ta chałupa w ogóle stanęła ;-) . Facet jest mądry i zna się na rzeczy, tylko strasznie zalatany... ale nigdy nie zdarzyło się, że nie ma czasu się spotkać czy coś takiego.
Przy wykończeniówce nie jest to już aż tak konieczne, myślę że teraz już damy sobie radę, tym bardziej że takie materiały i tak wybiera się samemu (ewentualnie z żoną ;-) ) - stemple kierownika będą potrzebne w zasadzie tylko dla banku. A malowanie i układanie paneli to i tak sam zrobię ;-)

EZS
11-01-2007, 13:21
Czy możesz dać na niego namiar? Nie chce mi się przewalać forum, wiem, ze kiedyś spisywałam jego telefon, ale dawno zgubiłam :(
Szkoda... miałam chęć cie poznać 8)

Aggi
16-01-2007, 14:47
Potwierdzam opinię kropi-ego na temat naszego :wink: kierownika budowy !!! Pan L. jest kompetentny i konkretny. Zresztą objął moja budowę w stanie totalnej katastrofy i tylko jemu zawdzięczam że nie oszalałam :wink:

Aggi
16-01-2007, 18:31
aaaa :o to i Wychowałka mamy do spółki ??? :D
To te nasze budowy spokrewnione sa poniekąd, skoro "wychowałkowi" je lepili :wink:
ale syfu to Ci narobił ktoś "obcy", tak???

kropi
16-01-2007, 18:56
Ta, na Wychowałków nie mogłem się od sierpnia doczekać, to w listopadzie wziąłem jakichś gamoni z tzw. polecenia - ale osobiście nie polecam ;-)

Aggi
16-01-2007, 19:02
ekhm :oops: to chyba przeze mnie nie mogłes się doczekać :cry:
ale gdybys słyszał co mój mąż mówił w tym okresie do W. to sam byś do siebie nie poszedł tynkować :lol: :wink:

kropi
16-01-2007, 19:10
A cieśli też zajęłaś? Bo tych panów to z kolei od lipca oczekuję, drewno na balkoniki zwiedziło już wszystkie kondygnacje - jeśli ich trzymasz to puść choć na tydzień, żal patrzeć jak się dobry materiał marnuje :lol:

Aggi
16-01-2007, 19:52
nie, nie - cieśle to juz nie moja sprawka, ja ich używałam w 2005 :lol:
uffff :roll:

kropi
16-01-2007, 20:02
Marna pociecha :-(


ale gdybys słyszał co mój mąż mówił w tym okresie do W. to sam byś do siebie nie poszedł tynkować :lol: :wink:

To może się zapisze na korepetycje z języka budowlanego? ;-) Może oni nie rozumią co ja do nich rozmawiam? :roll:

dominikams
16-01-2007, 21:39
Kropi, ja cię nauczę 8)

Lekcja pierwsza - głośno i wyraźnie powtarzamy słowa na k.., h..., s..., no i może jeszcze być j... :wink:

lekcja druga - wplatamy te słowa w naszą wypowiedź, co kilka słow takie jedno z listy

lekcja trzecia (i ostatnia) - słowa z listy stanowią trzon naszej wypowiedzi. Resztę dodajemy bardzo oszczędnie :wink: :lol:

Teraz możesz iść na rozmowę 8)

kropi
27-01-2007, 14:49
Ostatnio się powstrzymałem tylko dlatego, że przyleźli do mnie do roboty - nie chciałem się psychopacić "przy ludziach" ale następnym razem... :evil: :evil: :evil:

Jacek1204
13-02-2007, 11:51
Z uwaga śledzimy postępy w budowaniu Twojej Biedronki. My budujemy "Grzesia" z Achetonu, który to układ pomieszczeń ma prawie identyczny jak w Twoim domku, a jest kilka metrów kw. mniejszy. Planujemy ogrzać naszą chatkę elektryką + kominkiem z DGP ( bliskość lasu, czytaj : nasi znajomi drwale zawsze coś doktorowi zostawią). No i wydało się, że wśród nas jest kolejny lekarz. Zaczynamy może w lipcu, pełna zależność od "panów murarzy".
Oczywiście że sie boimy, coraz bardziej, czy sie uda.
Szkoda że nie mieszkamy bliżej, na pewno przyjechalibyśmy obejrzeć.
Jesteśmy z Gór Świętokrzyskich.

kropi
13-02-2007, 19:34
No już bez przesady, daleko nie jest :lol:
Szkoda, że nie mam takich znajomych drwali ;-)
Nie boją się tylko ludzie bez wyobraźni, a przy budowie akurat tej cechy nigdy za mało :-)
Co do Grzesia to jest to praktycznie ten sam projekt, osobiście polecałbym poszerzyć "salon" o co najmniej 1 metr (jak się wstawi tam cokolwiek to się robi graciarnia) i podnieść ścianę kolankową na pięterku o 2 rzędy pustaków, przy tej wysokości będzie wam ciasnawo.
U nas wydłużenie chałupy nie wchodziło niestety w grę, bo kupiliśmy już wybudowane fundamenty a dom stoi na skarpie, więc przedsięwzięcie byłoby raczej z tych kosztowniejszych.

Jacek1204
13-02-2007, 20:06
No to będziemy mieli graciarnię !!! Bo jesteśmy juz na etapie wyboru ekipy, a pozwolenie leży w szufladzie na samym jej dnie od października.
Nie poszerzymy więc już. W ogóle zmian nanieślismy niewiele, dodatkowe okno
w salonie - na nasz las - może chociaż będzie jaśniej, co zwiększy optycznie naszą graciarnię.
Ze ścianką masz rację. No i chcemy zamienić schody zabiegowe na dwubiegowe.
Mysląc przyszłościowo powinno starczyc miejsca dla nas dwojga i od czasu do czasu naszych gości, latem przyjeżdżają dość tłumnie na naszą wiochę, ale wtedy ogromny ogród i cała nasza działka ( 2 ha !!) staje sie naszym domem.
Taki ze mnie doktor rolnik !!!

kropi
13-02-2007, 21:07
Schody też chciałem zmienić, ale wychodziły albo za wąskie stopnie, albo schody do połowy korytarza. Więc daliśmy spokój, będzie "kręcioła".
W sumie to gdybym był na etapie pozwolenia - wybrałbym parterówkę ;-) ale to już co kto woli.
Diałeczka zacnych rozmiarów, nie powiem... zmieści każdą liczbę gości :lol:

dominikams
07-04-2007, 19:41
Kropi - kopę lat!!! Wreszcie wygrzebałeś swój dziennik i coś tam skrobnąłeś :D

Ale wiesz, mógłbyś coś wiecej tych kafelkach i w ogóle, to pomożemy w wyborze :wink: 8)

Może to przykre, ale podnosi mnie na duchu fakt, że nie tylko ja tak się miotam z wyborami :oops:

Trzymam kciuki za przeprowadzkę w takim razie - powinno wam sie udać, co ja piszę - musi się udać!!! :D

AAJ2004
07-04-2007, 21:57
Witam
Przeglądam Twoj dziennik i widze, ze masz dokładnie taki kolor elewacji jaki my planujemy u siebie. Bardzo ładny oczywiście :) Czy możesz zdradzić jaki tynk zastosowałeś? To znaczy jakiej firmy i jaki to kolor (może ma jakiś symbol)? I czy ten kolor w rzeczywistości wygląda tak jak na zdjęciu czy może trochę inaczej?
Pozdrawiam
Aneta

kropi
08-04-2007, 10:02
dominika tak jak patrzyłem na te Twoje to stwierdzam, że gust mamy raczej podobny, też się obracamy wokół Tubądzina i Paradyża - mają fajne matowe płytki z delikatną fakturą w sensownych cenach ok. 35 zł/m. Na wykończeniówkę nie mamy wiele muchachos więc będzie raczej skromnie - aczkolwiek elegancko ;-)

Jak szczele jakieś fotki to podrzucę, ostatnio pan ochrzanił Żonke za robienie zdjęć w Liroyu, a dla nas to jest po prawdzie jedyna możliwość, żeby razem coś oblukać (inna ewentualność wiąże się z ciągnięciem całej dzieciarni, co może skutecznie utrudnić skupienie się na czymkolwiek...)

AAJ2004 jak ci się podoba taka elewacja to masz szczęście, wystarczy pociągnąć styropian klejem i voila! :D jesteś jakieś drobne 20 patyków do przodu ;-) Nie powiem dokładnie jaka to firma, ale jt. najzwyklejszy klej do elewacji...

Dziennik się wygrzebal, bo wreszcie miałem chwilkę żeby go odwiedzić, za chwilę może uda mi się wkleić parę fotek, choć niestety z komjury, ale gładzie są boskie (sam bym takich nie zrobił a robię b. ładne ;-)

dominikams
08-04-2007, 10:49
kropi, u nas w końcu jest Opoczno (w łazience), trochę się obawiałam jak będzie z jakością, ale jest nieźle (poza mozaiką do brodzika, ale przy mozaice to standard, jak czytam), Polcoloriy do salonu, holu i pokoju gościnnego (te drewnopodobne), do kuchni Paradyż (Pedros Bianco).
Ja robiłam zdjęcia w Castoramie i nikt mnie nie ochrzaniał (chociaż później widziałam zakaz przy wejściu).
Zazwyczaj jednak robię tak, ze szukam na stronie producenta tych kafli i wklejam stamtąd :wink:

AAJ2004
08-04-2007, 11:20
Ale ja tu u siebie widze Elewacje na zielono :) A dokładnie na oliwkowo, serio! Znaczy ona jest szara???

kropi
08-04-2007, 11:22
Zdjęcia były robione komjurą i stąd różne wrażenia kolorystyczne.
Gdzieś może mam z normalnego aparatu to wkleję
Są szare. Serioserio ;-)

sylvia1
08-04-2007, 19:46
Kropi ślicznie u was....

AAJ2004
08-04-2007, 22:46
Aaaaa.... teraz to co innego... Brutalnie otworzyłeś mi oczy, a taką miałam nadzieję na ten oliwkowy tynk! Kurczę, no i trzeba będzie po sklepach łazić i szukać samemu... Ech...:)

Bonga
08-04-2007, 23:22
Trochę tu nie zaglądałam, a tu widzę budowa coraz bardziej przypomina dom :D Myślę, że koniec lipca to jak najbardziej realny termin - :oops: tzn. mam przynajmniej taką nadzieję, bo sami chcemy się przeprowadzać w lipcu, a mamy na razie okna i we wtorek zaczną się robić tynki... Trzymam kciuki.

marełek
09-04-2007, 00:13
Witam. Też buduję, Bierdonkę tylko, że wersję lewą bądź lustrzaną, jak kto woli, no, ale dziennika nie zakładam. O mojej chatce pisałem Tobie kropi już w prywatnej wiadomości i obiecałem podesłać jeszcze parę zdjęć. Podeślę fotki jak tylko coś się zmieni na budowie, bo ja sezon dopiero teraz rozpocząłem.
Sezon rozpocząłem od załatwienia kasy z banku a tu same "schody", no, ale się udało i teraz będziem budować i może zamieszkamy jeszcze w tym roku. :lol: Okna mam dopiero, co zamówione a dachówka jeszcze leży ofoliowana na paletach i umówiony dekarz, który nie odbiera nawet telefonu. Największy hamulec to przyłącze gazu, :-? bo tu z urzędu terminy są 6-miesięczne a trzeba jeszcze wykonać instalację wewnętrzną z projektem pozwoleniem, dziennikiem budowy i takie tam klocki.
PS teraz, gdy już oddzieliłem kuchnię od dodatkowego pokoiku to aż żałuję, że takiego projektu nie kupiłem od razu a oszczędziłbym sobie paru siwych włosów na kombinowaniu z garderobą. :roll:

kropi
09-04-2007, 09:06
Czyli ostatecznie masz tę małą "dziuplę" na dole za kuchnią? Z tego co pamiętam to nie było takiej wersji w Archetonie, z drugiej strony jak poszedłem do znajomego architekta żeby mi narysował ten pokoik to się zdziwił że go nie było, bo "on tu naturalnie pasuje", no chyba że ktoś potrzebuje mega-kuchnię z jadalnią. Ja jestem zadowolony z tej (i innych) zmian, co jeszcze mnie zdziwiło to straszny bajzel na elewacji od frontu, każde okno inne, chaotycznie rozmieszczone, ale to też wyprostowaliśmy (w miarę ;-))

Trzymam kciuki za nasze terminy - sam jestem ciekaw co wyjdzie z tego lipca, zwłaszczaże wylewki miały być przed Świętami a jeszcze nie ma, nawet nie dzwonili się opowiedzieć kiedy wejdą, a to przecież musi z miesiąc podeschnąć zanim można cokolwiek na tym układać - szykowałem się na maj z tematem kafelkowo-podłogowym ale coś czarno to widzę... No chyba że zaczną od piwnicy, tam już na pewno będzie suche :lol:

sylvia dzięki :oops: też mi się podoba (coraz bardziej) i nawet nie wiesz, jak się ciesze, żeśmy się na tę budowę rok temu zdecydowali, bo teraz byłby dużo większy problem... :roll: i kto wie, czy byśmy nie wymiękli.

dominikams
11-04-2007, 08:03
kropi, i jak tam zakupy? Udało się coś wybrać? :wink:

kropi
11-04-2007, 16:59
Niom 8)

do łazienki górnej będzie Tubądzin (http://test.tubadzin.pl/kolekcja.php?id=172&powrot=kolekcje&typ=0), do dolnej będzie jakaś kombinacja (kolega architekt coś rzeźbi) w oparciu o Paradyż (http://www.paradyz.com.pl/index.php?s=15&a=7&lang=pl&collID=32), do przedpokoju szukam takich jak mamy teraz w mieszkanku, ale jakoś nie mogę namierzyć, znaleźliśmy w jednym składzie coś fajnego ale nie pamiętam nazwy ani producenta. Nad kuchnią jeszcze nie myśleliśmy... za wcześnie. Niestety, trochę opóźnią nam się prace - pier... tynkarze urąbali jeden przewód przy samej ścianie, więc elektryk zarządnił generalne sprawdzanie instalacji przed zalewaniem podłóg, ciekaw jestem co jeszcze te matoły zepsuły :evil: Oznacza to niestety konieczność ściągnięcia teścia celem wykonania tablicy, mam nadzieję że da radę jakoś w najbliższej przyszłości, jak nie to się chyba popłaczę... :cry:

Do tego trzeba poprawić styropianek, długo by o tym mówić ale jest do d... i trzeba zrobić jeszcze raz. Zatem kafle to pewno będzie temat na koniec maja albo i na czerwiec... szlag by trafił :evil:

A - nie kładźcie kabli w peszlach, nic to nie daje a tylko kłopoty z tego wyniknąć mogą.

No i kolejna zmiana wiatru co do podłogi w salonie - powraca wersja panele - przy tych kombinacjach ze styropianem i omijaniu kabli w peszlach wylewka mogłaby być za cienka pod Barlinek, a trzeba by ją dodatkowo o centymetr odchudzić, żeby się drzwi wejściowe otwierały. Drewno fajnie wygląda jak jest nowe, a potem dosyć zybko się niszczy, zwłaszcza przy 2 dzieci, psie i wyjściu z salonu na ogród. No - ale mamy jeszcze (dłuższą) chwilę na zastanawianie się. :lol:

dominikams
11-04-2007, 17:43
No no, podobają mi się te kafle - pamiętam je, jak wybierałam nasze. Dobry wybór. Fajnie, ze macie pomoc architekta, jednak to bardzo ułatwia życie :wink:

Współczuję problemów z kablami :(

A o co chodzi z za cienką posadzką pod Barlinek? Pod Barlinek musi być jakaś grubsza?

kropi
11-04-2007, 18:25
No generalnie jeśli jest ogrzewanie pdłogowe to im grubsza warstwa betonu, tym lepsze właściwości akumulacyjne i mniejsze ryzyko "przypalenia" podłogi. Podłogówka wodna ma te 20-30 stopni, a taki kabelek potrafi się fest nagrzać, jeśli ciepło nie jest odpowiednio odprowadzone i rozprowadzone - kłopoty gotowe.

U mnie niestety kable idą w peszlach (a co my się z teściem namordowali, żeby je tam wwlec...) o średnicy jakichś 30 mm, niestety miejscami się krzyżują, a w jednym miejscu wyłazi ich tak ze 20 spod podłogi... i ułóż teraz na tym styro aby był równy, w dodatku w jedej warstwie? Będa teraz kombinować, a szkoda że wcześniej nie pomyśleli.

No i teraz - jeśli cała podłoga miała mieć te 11 cm, z czego 5 styro i 6 beton, to jeśli zrobimy w opcji 1: zdejmujemy styro, zalewamy kable, układamy styro, zalewamy styro, albo w wersji 2: na to co jest układamy 2 cm styro, zalewamy, to z 6 cm robi się 4. Jak z tego urwiesz 1 cm na deskę (bo panele mają 6-8 mm a deska 15) to zostaje 3, a to już grozi drastycznym spadkiem akumulacyjności i ryzykiem przygrzania posadzki, która jeśli jest drewniana, może się zepsuć.

To tak w skrócie ;-)

A z architektem to było tak, że poprosiłem kolegę "weźże mi pomóż rozkminić parę drobiazgów w chałupie" a wyszedł z tego praktycznie projekt zastępczy :lol:

dominikams
11-04-2007, 18:42
aaaa....... :roll: czyli na kable trzeba dać styro? :o (sorry, że tak się głupio pytam, kompletnie nie wiem nic o podłogówce elektrycznej, ale wydawało mi się to oczywiste, ze kable po prostu zatapia się w betonie :roll:

kropi
11-04-2007, 18:48
Inaczej - styropian idzie POD beton, niezależnie od tego czy jest podłogówka czy też nie. A to po to, żeby ciepło nie uciekało do nieogrzewanej piwnicy. 8) "Zalewamy kable" to skrót myślowy od "zalewamy kable elektryczne nieopatrznie położone w peszlach, a kable grzejne naturalnie zatapiamy w górnej warstwie betonu" czyli w opcji 1 mamy takie warstwy:
- posadzka (panele, ceramika czy co tam jeszcze)
- beton z kablami grzewczymi
- styro
- beton z przewodami elektrycznymi
- strop

a w opcji 2:

- posadzka
- beton z kablami grzewczymi
- styro 2 cm
- styro 5 cm poprzetykany przewodami instalacji elektrycznej
- strop

o. 8)

Gdybyśmy przewody instalacji elektrycznej zamiast w peszlach położyli bez nich na płask, nie byłoby problemu - po prostu przykrylibyśmy je arkuszami styropianu bez szkody dla ciągłości warstwy. Z peszlem ten numer nie przejdzie :-(

dominikams
11-04-2007, 19:33
teraz wszystko jasne :D , myślałam że styro ma przykryć kable grzejne :wink:

Mohag
11-04-2007, 19:52
http://katalog.tubadzin.pl/mini/w-calle1.jpg

witaj w klubie paseczkowcow :lol: paseczki sa the best 8)

dominikams
11-04-2007, 22:22
witaj w klubie paseczkowcow :lol:

Kurcze, następny się znalazł :lol: :lol: Chyba już wszyscy są w tym klubie, a przynajmniej większość 8)

kropi
11-04-2007, 22:47
Muszę powiedzieć, że te akurat kafle spodobały mi się od pierwszego wejrzenia już w interku, potem w sklepie stwierdziłem że wyglądają jeszcze lepiej, spodobały mi się jak żadne inne - co ciekawe, kolega architekt też o nich myślał tak wstępnie, zanim jeszcze zaczęliśmy rozmawiać. Faaaajne są 8)
Te drugie też niezłe, choć dekory są nieco festyniarskie w rzeczywistości, sama faktura i kolory są bardzo ok. Fajne są jeszcze Bamboo z Paradyża, nowa seria, nawet nie wiem czy już są na stronie www. Widziałem wczoraj w Paradiso na Brzezińskiej.

dominikams
11-04-2007, 23:21
znaczy się - te kafle to twoje przeznaczenie :wink:

kampinosik
07-05-2007, 00:30
Kropi!!!!!

Na początku dziennika "ustrzeliłeś" taki ciekawy domek. Nie wiesz co to za karpiówka na nim leży? Właśnie taka mi potrzebna!!!

kropi
07-05-2007, 00:51
Nie wiem ale spytam 8)

Jacek1204
11-06-2007, 11:31
Kropi, śledzę postępy prac przy Twoim domu. Wklej kilka aktualnych zdjęć.

Jacek1204
18-06-2007, 11:47
Jakie masz schody w Twojej Biedronce - czy wylewane czy lekkie drewniane ?

kropi
18-06-2007, 19:16
Do piwnicy wylewane a na piętro - drewniane samonośne. W ogóle zrobiliśmy kilka modyfikacji w projekcie, m. in. otworzyliśmy klatkę schodową i zmieniliśmy układ pomieszczeń na dole tak, że zrobił się obszerny hol powiększony dodatkowo o schody. Nie ma pomieszczenia gospodarczego (jest tam niewielka garderoba), ale skoro jest 60 metrów piwnicy to po co komu ono?

canna
20-06-2007, 07:48
kropi - chwaliłeś elektryka od podłogówki, od dwóch dni nie odbiera telefonu, nie wiesz czegoś o nim? (wyjechał?) albo jakiś inny numer tel?

pozdrawiam
canna

Jacek1204
20-06-2007, 08:42
Możesz wkleić zdjęcie Twojej klatki schodowej. Jaką szerokośc stopni udało ci sie uzyskać ? Rozumiem, że masz schody ze spoczynkiem.
My kombinujemy obecnie, aby w naszym "Grzesiu" schody zabiegowe lane zamienić na lekkie drewniane ze spoczynkiem. W konsekwencji tego
chcemy je wysunąć na przedpokój. Szkoda, że Twoja budowa jest troch daleko od nas. Najlepiej byoby zobaczyć na własne oczy daną przestrzeń.

kropi
20-06-2007, 17:49
kropi - chwaliłeś elektryka od podłogówki, od dwóch dni nie odbiera telefonu, nie wiesz czegoś o nim? (wyjechał?) albo jakiś inny numer tel?

pozdrawiam
canna

On czasem jeździ na szkolenia, wtedy ma wyłączone dzwonki i nie odbiera. Trzeba niestety być cierpliwym, gdyż innego numeru nie posiadam. Można ew. spytać w f-mie AVI na Brzezińskiej (przed wiaduktem po prawej stronie jadąc od Nowosolnej), stamtąd go "wytrzasnąłem" ;-)

Schody są jeszcze nie zamontowane, czekam na koniec "brudnych" prac - czyli jakoś na lipiec-sierpień się nastawiam z montażem. Schody są zabiegowe [typowa kręcioła] więc szerokość to prawie 1/2 szerokości klatki.

Jacek1204
03-07-2007, 12:38
To znowu ja. Tym razem mam temat wiatrołapu. Czy uważasz, że mozna
zrobić wiatrołap, który nie byłby zamykany ? Myslę o zwiekszeniu przestrzeni
w przedpokoju w moim "Grzesiu" . Kombinuję, aby mały kibelek z przedpokoju "wstawić" do pomieszczenia gospodarczego ( nie mam kotła, bo będziemy grzać prądem), i do tego tam prysznic, pralkę itp. CZy wejście do tej łazienki może być wg Ciebie bezpośrednio z wiatrołapu, a nie z korytarza ?
Koło schodów zostałoby wówczas więcej miejsca na np. szafę.
Ty widzisz już przestrzeń w swoim domu. Ja, chociaż mając bogata wyobraźnię, nie mogę zdecydować się jak zrobić.
Mając mały dom trzeba więcej powalczyc o "metry".
Dzięki za wszelkie wskazówki.

kropi
03-07-2007, 17:06
Wiesz, wszystko można ;-)
W domach amerykańskich raczej nie stosuje się przedsionka i wejście jest z dworu wprost do kuchni, wszystko zależy od stylu życia - jeśli przewidujesz że wejście i wyjście z domu będzie się odbywało dwa razy na dobę to śmiało możesz zlikwidować przedsionek (zresztą była już na ten temat dyskusja), jeśli natomiast co chwilę ktoś się kręci to lepiej go mieć.

Niestety nie mam pod ręką projektu po przeróbkach, jak dopadnę to wkleję jak to teraz wygląda, w każdym razie po otwarciu klatki schodowej i przerobieniu pom-gosa na garderobę jest miejsce i na przedsionek, i na spory hall z wrażeniem dużej przestronności, i na łazienkę z prysznicem i kibelkiem.

amonite
21-07-2007, 22:19
kropi, strasznie fajnie czyta sie Twoj dziennik :D :D :D
Moze Ty tak szybko nie wykanczaj tego domu, bo sie wprowadzisz i przestaniesz pisac! 8)
A tak serio, to zycze powodzenia i oczekuje dalszych wpisow i zdjec..... :)

kropi
21-07-2007, 23:18
A właśnie że nie przestanę :lol: (dzięki za dobre słowo :oops: )
Właśnie kombinuję, skąd tu zamieć neta, żeby w długie zimowe wieczory móc zamęczać forumowiczów problemami typu "jak porąbać drewno przy -20 stopniach" albo "jak odkopać 150 metrów drogi" :lol:

Trochę szkoda, że jak już kto się wybuduje to znika z listy, ja chętnie będę służył pomocą aby inni nie popełniali moich błędów ;)

Na dziś mogę wymienić 6:

1. Już nigdy nie wybuduję domu na zboczu - jest to generator problemów i kosztów, zwłaszcza że garaż jest w piwnicy a wjazd do niego z boku budynku. Efekt ==> za pieniądze, które wydałem (i jeszcze wydam) na wjazd i odwodnienie postawiłbym sobie oddzielny garażyk z całkiem niezłą "zawartością" ;-).

2. Następnym razem spróbuję przekonać żonę, że jednak parterówka jest fajniejsza - gdyby nie przestoje spowodowane oczekiwaniem na stropy (też generator kosztów) oraz wydatki na schody - pewnie już mieszkalibyśmy w domu co najmniej od wiosny. Łatwiej i taniej byłoby ją ocieplić, otynkować, zapodbitkować, poprowadzić instalacje itd. Poddasze to zło :evil: - latem gorąco, zimą zimno, a już największym złem są okna połaciowe. Do tego latanie po schodach. Ne jamais plus. Jedyna korzyść to lepszy w porównaniu z patrerówką ciąg w kominie.

3. Piwnica pod całym domem to zbędny wydatek (my wprawdzie dostaliśmy ją niejako za darmo, powiedzmy - w cenie fundamentów), wystarczy niewielkie pomieszczenie na spiżarkę i ew. kotłownię. Jedyny pozytyw jest taki, że mogę sobie zrobić w niej gabinet letni ze stałą temperaturą 19 stopni.

4. Dałem się przekonać koleżance (architektce) że salon od północy to gupi pomysł. Otóż nie. Taras od południa - to jest doprawdy marna opcja, w dobrze słoneczny dzień tak jak teraz nie idzie tam wysiedzieć, nawet jak będzie zadaszony to słonko i tak dojdzie tam gdzie trzeba. Salon od północy lub wschodu to dobre rozwiązanie, niezależnie od tego co piszą w książkach od architektury.

5. Drogi dojazdowe są raczej kiepskie, przy sporadycznych dojazdach to nie przeszkadza, ale po przeprowadzce zacznie wkurzać. Już mnie wkurza, że sobie sworznie wybijam, bo po czerwcowych ulewach spora część drogi spłynęła pozostawiając wielkie kamory i głębokie dziury pomiędzy nimi.

6. Już na etapie projektu należy rozmieścić WSZYSTKO - łącznie z meblami w kuchni, potem każde przeniesienie np. zlewozmywaka czy puszki to są koszta i czas. Warto poświęcić nawet kilka dni nad kartką w kratkę, to kosztuje o wiele mniej.

A z czego jestem zadowolony?

1. Bliskość dojazdu - niby wieś, a jedzie się 10-15 minut z centrum. To duży plus jak się czegoś "zapomni" i trzeba obracać po 2-3 razy jednego dnia.

2. Likwidacja osobnej jadalni na rzecz dodatkowego 8m pokoiku - w sam raz na pokój gościnny czy komputerownię/biblioteczkę. Salon z kuchnią ma więc nieco ponad 30 metrów i dla nas to jest zupełnie ok.

3. Wybór cichej, spokojnej okolicy na uboczu, ale niecały kilometr od drogi krajowej - człowiek odpoczywa psychiczne, nie łażą pijoki spod sklepu, a w razie potrzeby wszędzie blisko. Ja się tam czuję jak na wakacjach :lol:

4. Nie dałem się ponieść fantazji i wybudowałem dom w sam raz na nasze potrzeby - w pełni to ocenię za rok, ale jak na razie to nie jest ani za mały ani zbyt wielki.

5. Zamiana blachy na dachówkę ceramiczną - wiązało się to ze sporymi kosztami (zmiana więźby, no i sam materiał też droższy) ale pod blachą jest duuuuużo cieplej latem.

Na razie tyle, reszta po przesiedleniu :wink:

Jacek1204
16-08-2007, 10:58
Nie odzywasz się, Kropi, w ogóle, a ja czekam na kolejne zdjęcia klatki schodowej, samych schodów.
W moim domku dzisiaj ekipa leje strop. Dolna kondygnacja juz gotowa.
Zaszalowane, ostemplowane i wydaje nam się tak jakoś ciemno w chałupce. A okna mamy tak jak w Twojej Biedronce.
Kolejny dylemat to urzadzenie wąskiego a długiego salonu. Ty jesteś dalej jesli chodzi o realizację swojego domku, więc pewnie ten problem masz przemyślany.
Moje pytanie brzmi : jak wstawić do tego pokoju bibliotekę ( ok. 3,5 m regał od dołu do sufitu), kanapę najlepiej narożną oraz telewizor + sprzęt AUDIO.


Na naszym etapie możemy jeszcze poszerzyć słupek po środku salonu.

Możesz podzielić się swoimi pomysłami w tej kwestii.

Dzięki z góry.

kropi
18-08-2007, 21:52
Zdjęcia będą, jak tylko znajdę kabel od telefonu - albo pofatyguję się z aparatem na budowę :oops:

Co do salonu to jest kilka opcji, natomiast książki będą w osobnym pokoju, tym zamiast kuchni - tam chcę zmajstrować regały pod sufit z przeznaczeniem bibliotecznym. W salonie chcę zainstalować kanapę narożną - w wersji
a/ krótkim bokiem do ściany, długim pod oknem, wtedy TV koło kominka. Problem pojawia się w postaci głośników, które albo staną w rogach wzdłuż krótszego boku, wtedy ich rola do nagłaśniania filmów raczej wypadnie, bo będą zupełnie z boku, albo jeden w rogu a drugi przy kominku, wtedy plącze się kabel, no i trzeba je zrobić dłuższe (czytaj: dokupić ze 12 metrów kabla, a to boli).
b/ długim bokiem do okna, krótkim na salon, TV pośrodku ściany, głośniki po bokach. Trochę się graci niestety pokój ale są o wiele lepsze warunki odbioru audiowizualnego ;)
c/ Jeszcze jest opcja "hamerykańska" czyli sofa pośrodku salonu, TV i głośniki jak w pkcie b/. Na prazie przymierzymy się do c/ bo mamy wersalkę a kanapy narożnej nie :lol: , zobaczymy jak to wygląda w naturze.

Jeszcze co do książek to nasz salon ma ok. 3,5-3,7 m szerokości, więc na upartego weszłaby ta biblioteczka na koniec, w nią można by wkomponować jakiś TV i sprzęt (o ile planujecie takowe), jak mi się nie zmieszczą knigi do "gabinetu" to będę kombinował w tym kierunku.

Jacek1204
18-08-2007, 22:38
Dzięki za odzew i wskazówki co do urządzenia salonu.
Odnosnie biblioteki to zastanawiamy się na opcją na górze w sypialni.
Napisz jak to jest u Ciebie, że zamiast kuchni masz gabinet ?

Co do TV mam pytanie : w jakiej odległości od kominka może być TV, aby nie popsuło sie od podwyższonej temperatury ?

kropi
18-08-2007, 23:01
Wejdź sobie w linka do Biedronki (jest gdzieś na początku dziennika) i zobacz jaki jest układ pomieszczeń - kuchnia została odgrodzona ścianą od jadalni, tam gdzie kuchnia jest pokój a tam gdzie jadalnia - kuchnia. Stół powędrował do salonu.
Nie wiem jaka jest bezpieczna odległość, mam nadzieję że TV nie spłynie któregoś mroźnego dnia :lol:
Co do książek w salonie to IMHO fajnie wygląda jak jest ich trochę, ale niekoniecznie cała ściana. Można zrobić taką "biblioteczkę podręczną" z rzeczy, po które częściej sięgamy, a resztę trzymać gdzie indziej. Osobiście rozważam opcję odwiezienia części książek do jakiejś biblioteki, bo w sumie to leżą bezczynnie kilka ładnych lat i zajmują miejsce, a tak ktoś by może skorzystał :roll:

Jacek1204
19-08-2007, 08:52
Również moim zdaniem kącik koło kominka to jedyne miejsce na urzędzenie
kanapa + TV. Zastanawiałem się tylko nad tym czy regały biblioteki + kanapa będą mieściły się na szerokość pokoju. Ale może rzeczywiści oddamy część księgozbioru do biblioteki wiejskiej i nie będzie potrzeba tyla miejsca na książki.

W naszym domku po zmianach w środku po prawej stronie ( kotłownia w projekcie ) jest mała łazienka (prysznic + kibel). Zrobiliśmy tam rezerwowy komin, na wypadek gdyby prąd był jednak bardzo drogi jako źródło ogrzewania.
Po wejściu z wiatrołapu duży przedpokój ( rezygnacja z małego kibelka po prawej), schody lekkie na szer. 3 m ( wyjdzie spoczynek ). Po lewej krótka ścianka działowa i kuchnia (poszerzona o szafę z wiatrołapu) , część jadalna przy oknie. Oraz otwarta przestrzeń w kształcie L wraz z salonem.
Nie mamy jeszcze pomysłu co zaplanować w części salonu z oknem.

W przyszłym tygodniu - ścianki szczytowe, kolankowe. I tutaj mielibyśmy kolejne pytanie : jaką wysokość ścianki kolankowej masz u siebie ?
Boimy się, że podwyższając ją domek straci proporcje i wyjdzie "młyn", jak mówi nasz majster.

kropi
19-08-2007, 09:20
U nasz wedle projektu było coś koło 150 i tak pozostało - domek trzyma proporcje a ja (186 cm) mieszczę się praktycznie na całej powierzchni poddasza. Poza tym są różne sposoby, żeby wizualnie obniżyć chałupkę, np. manewrując kolorem elewacji, ale faktycznie trzeba uważać żeby nie przedobrzyć. Ewentualnie strzelić sobie domek typu skandynawskiego, który z założenia wygląda jak tartak i TAK MA BYĆ :lol: . Koło nas jeden kolo taki buduje i wygląda to cokolwiek osobliwie.
Jacku, wrzuć linka do Waszego projektu.

Jacek1204
19-08-2007, 12:20
U nas ścianka kolankowa ma mieć ok. 1 m.

kropi
19-08-2007, 19:01
Trochę nisko kruca bomba :roll:
A może jakąś parteróweczkę? 8) Serioserio, z tym poddaszem to same problemy i zawracanie d... a jedyny plus to lepszy ciąg w kominie. Przemyśl jeszcze... A jak nie to podnieś choć o 1 rządek, będzie 120, to już coś.

Jacek1204
19-08-2007, 19:40
Za późno na takie rozmyślania. Będzie poddasze i schody. Wypada mieć nadzieję, że na staośc człowiek bedzie w miarę sprawny. A jak nie, to sią sprzeda wraz z polem i wróci do miasta.
Poza tym przy parterówce nie da się skutecznie oddzielic części dziennej od nocnej. Zawsze ktoś kręci Ci się po chałupie.

U nas idzie w miarę szybko do przodu. Co chwila musimy podejmować decyzję, co do których nie wiemy czy będą słuszne. Już znajdujemy szczegóły, które nam się nie podobają. Ale idziemy do przodu i do jesieni chcemy przykryć dachem i przegonić wreszcie tych wszystkich fachowców. I mieć spokój aż do wiosny.
Nie jesteśmy pasjonatami procesu budowlanego, owszem mamy świadomośc , że dzieje się coś doniosłego ( i kosztownego ) w naszym zyciu, ale jest to coś co trzeba skończyć, odhaczyć i mieszkać. Wiekszość naszych znajomych budowniczych buduje dla budowania, gdzie budowa domu to cel sam w sobie , urzadzanie to zajęcie na długie lata zycia.

My mamy jeszcze tyle innych planów, marzen i celów, uwielbiamy podróżować
i nie wyobrażamy sobie "niewolnictwa", związania z domem.
Może nie nadajemy się na budowniczych ?

Rozpisałem się chyba za nadto.
dziekuje z podtrzymywanie kontaktu.

kropi
19-08-2007, 20:47
My mamy raczej podobne podejście, nasze hobby to mieszkanie a nie budowanie, co nie znaczy że nie "przeżywamy" procesu powstawania naszego domostwa. Natomiast oboje mamy dość luźny stosunek do drobiazgów, typu kolor ścian, jakieś pipsztoki do wyposażenia - ma być ładnie, porządnie i się nie psuć, reszta to marność ;)

Np. dziwią mnie ludzie poświęcający każdą wolną chwilę na koszenie trawnika na 4 cm po 2-3 razy w tygodniu (np. mój najbliższy sąsiad), jakby na świecie nie było ciekawszych zajęć. Mnie się o wiele bardziej podoba trawnik typu łąka, owszem wykoszę sobie kawałek na boisko do siatki ale reszta pozostanie tak jak jest, z 2-metrową nawłocią, ostem, chabrami, bratkami i innymi fajnymi kwiotkami - plus brzózki-samosiejki; wygląda to swojsko, przytulnie, pięknie pachnie, uwijają się pszczółki, no sielanka panie.

Z tym oddzieleniem to też nie problem, chyba że u Was przewalają się tabuny gości-letników, od których czasami chcecie odpocząć ;) . Byliśmy niedawno u kuzynów, którzy mają parterówkę i podział jest dość wyraźny, nikt raczej "przypadkiem" do sypialni nie zaglądnie. Ale na szczęście każdy ma wybór, zobaczymy jak się będzie mieszkało, obawiam się trochę tego kursowania po schodach góra-dół ale może nie będzie tak źle.

Maja68
19-08-2007, 21:45
Naszą działke na wsi mamy juz 5 lat i dotychczas rzeczywiście przyjeżdżały do nas tabuny : rodziny z dziećmi, znajomi, wszyscy zachwyceni wsią, leśnym powietrzem , źródlaną wodą i krajobrazem.
W tym sezonie skutecznie "obrzydziliśmy" wszystkim przyjeżdżającym nasz pejzaż, czyniąc z niego po części plac budowy.
I mamy spokój tego lata !!

Siedzimy sobie na naszej drewnianej werandzie w starej chałupce, nie zmywamy naczyń, nie grilujemy, nie sprzatamy po gościach, uwielbiamy gdy pada deszcz i słuchamy wtedy szumiącego lasu.
Nasze tabuny preferują u nas tzw. dobra pogodę.

Chętnie wstawiłbym zdjęcia naszych włości, ale nie umiem !!

P.S. Mamy półhektarową naturalną łąkę otoczoną lasem.

kropi
19-08-2007, 21:56
Krótki kurs wstawiania zdjęć.

1. Wchodzisz na stronę www.imageshack.us
2. klikasz "Przeglądaj"
3. Znajdujesz zdjęcie, klikasz 2x
4. Klikasz "Host it!"
5. Klikasz 1x na adres pojawiający się pod hasłem "thumbnail for forums (1)" - powinien się podświetlić
6. Wciskasz ctrl+c
7. Otwierasz forum, tam gdzie chcesz ustawiasz kursor i wciskasz ctrl+v, adres powinien się wkleić.

WSZYCHO. 8)

Dobrze jest wcześniej zdjęcie zmniejszyć dowolnym programem do obróbki zdjęć, polecam rozmiar 640 x 380, przy sensownej kompresji zdjęcie "waży" kilkadziesiąt KB co pozwala je dość szybko otwierać nawet przy marnej przepustowości łącza. Foty w rozmiarach naturalnych (po kilka MB) otwierają się wieki :roll:

Maja68
19-08-2007, 22:20
http://img411.imageshack.us/img411/5590/dsc04805yg3.th.jpg (http://img411.imageshack.us/my.php?image=dsc04805yg3.jpg)http://img516.imageshack.us/img516/3392/dsc04778fo5.th.jpg (http://img516.imageshack.us/my.php?image=dsc04778fo5.jpg)

Nadejszła wiekopomna chwila, wklejam zdjęcia !

kropi
19-08-2007, 22:33
I Ty się dziwisz, że miałaś tabuny gości :lol:
Sam bym się chętnie wprosił z rodziną na takie letnisko :D
Kiedyś dość popularne było spędzanie wakacji "u ciotki na wsi" - i właśnie uświadamiam żonę, że teraz to ona będzie taką "ciotką" (a ja "wujkiem") :lol:

Jacek1204
20-08-2007, 07:24
Dokładnie tak jest.
Przyjeżdżaja i wracają sobie z grill party w niedzielę wieczorem do swoich bloków. Bez obowiązków, sprzątania, zamykania na koniec, karmienia psów, które zostają.

A miejsce do mieszkania mamy magiczne.

anpi
20-08-2007, 10:11
http://img411.imageshack.us/img411/5590/dsc04805yg3.th.jpg (http://img411.imageshack.us/my.php?image=dsc04805yg3.jpg)http://img516.imageshack.us/img516/3392/dsc04778fo5.th.jpg (http://img516.imageshack.us/my.php?image=dsc04778fo5.jpg)

Nadejszła wiekopomna chwila, wklejam zdjęcia !

Czy to może Św. Krzyż?

Jacek1204
20-08-2007, 10:27
Tak. To widok na Św. Krzyż. Mam taki widok z mojej działki.

Agusia i Marco
13-09-2007, 19:55
Hej, fajnie piszesz - i jestes na najfajniejszym chyba etapie budowy, jeszcze wszystko przed tobą... Jeśi nie lubisz latac po schodach to może parterówka? Ja trochę żałuję, już byśmy pewno mieszkali... no i koszta jednak chyba są wyższe przy poddaszu. Że nie wspomnę o czasie. Mój 2 dom na 100% będzie w parterze. Dasz jakiegoś linka do Natalki?

Cześć
Muszę powiedzieć że bardzo zazdroszczę Wam wyboru parterówki oraz innym formułowiczom my niestety nie mieliśmy tej szansy, i już jako 3 mieszkanie chyba nie bedziemy mieć .Dobrze aby tyle że mogliśmy zmienić coś w środku (ścianki przedziałowe oraz otwory okienne) a co za tym idzie zrobiło się przestrzenniej. Fakt jest taki że w te lato biegałam no po byle jaką pierdołę non stop a nawet kilka razy na dzień w te i we wte takie schody na piętro mogą człowieka z lek sza wykończyć. Pocieszam się jedynie tym że w przyszłości może jak dobrze rozplanuję użytkowane rzeczy to nie bede musiała tyle biegać po tych schodach. Te lato dało popalić szczególnie ponieważ wszystko było przeniesione na pietro bo na parterze było tynkowanie . Przyznam się że jeszcze nie oglądałam waszej stronki ale niebawem to zrobię i ocenię a może coś zgapię :) co myślę że nie będziecie mieć mi za złe. Uwielbiam ciekawe i nowe pomysły a zapewne i Wy macie coś w swoim rodzaju. pa pa

kropi
14-09-2007, 06:10
Mój kolega ma jeszcze ciekawiej - w sumie 5 poziomów :o
Kupił b. fajny segment do remontu (remont właśnie się kończy, trwa prawie tyle co moja budowa...) a oprócz parteru i piętra ma jeszcze w pełni użytkowe poddasze i 2 poziomy piwnicy... Można się zgubić :lol:

Jacek1204
20-10-2007, 20:32
U nas na budowie : "Grzesia" też czekanie. Zaczęliśmy 4 czerwca. Teraz mamy stan z postawioną więźbą i czekającą na fachowców blachodachówką.

Ekipę murarzy mielismy super, sprawna terminowa firma rodzinna.Skakali oczywiście z budowy na budowe ale zawsze byli terminowo. A teraz dach, czekamy już ponad miesiąc. Przyjechali na dwa dni , załozyli więźbę. No i moknie to wszystko, leje nam sie na chałupę. Nie skończone, rozbabrane.
Ogólnie lubie słuchać padajacego deszczu, ale teraz wkurza mnie to. Myslę tylko o tym jak nam moknie drewno. W końcu nabawię się jakiegoś natretnego myslenia o szkodliwości padajacego deszczy na naszą chałupkę.
Najgorsze jest to, że pracując w szpitalu i dyzurując człowiek ma naprawdę niewiele czasu.
Nazi znajomi - listonosz i fryzjerka j-uż są dawno za nami, kolega płytkarz - też już skończył co miał do zrobienia w tym roku, u nas na wsi domi wyrastają jak grzyby po deszczu, chłop tez ma wiecej czasu niż my ....
A nkolega stomatolog nie może doprosić się o dachowców, albo nie ma czasu za tym jeździć.
Straszna ignorancja panuje wśród "fachowców". Wiem , nie jestesmy jedyni, którzy borykaja sie z tym problemem.

Wklej, proszę, aktualne zdjęcie Twojego domku. Interesowałoby nam jak rozplanowałeś salon - wąski i długi. Na razie nie mamy konkretnego pomysłu, a jestesmy na etapie, kiedy to można by jeszcze "zagrać" ściankami działowymi.

Strasznie duzo piszę, ale dawno jnie było Cię na forum.

Pozdrawiamy.

EZS
22-10-2007, 13:12
Kropi, to ty jeszcze nie mieszkasz???
Ja zaczęłam w czerwcu a mam się przeprowadzić w grudniu... Wiem, nie jest to mądre, ale czym jest życie bez odrobiny szaleństwa? Jestem już taaaka zmęczona mieszkaniem między działką a domem, że chętnie się przeniosę nawet w gołe ściany.
A propos, kto ci kładł wełnę? Szukam kogoś.

kropi
22-10-2007, 18:46
Ewcia, nawet mnie nie wq... :-?

Niestety, poległem organizacyjnie, za bardzo ufając ekipie - teraz wystawili mnie do wiatru na całej linii, a poszukiwania alternatywnych wykonawców kończą się nieśmiertelnym "na wiosnę".

Teoretycznie zostało nie tak dużo - jakiś drobiazg w elektryce plus sterowniki do podłogówki, panele, drzwi wewnętrzne, malowanie, meble w kuchni, obudowa kominka, przykręcenie kibelków i umywalek, montaż bojlerów, elewacja, płot, brama, kostka - wszycho.

Myk polega na tym, że dopóki nie mam odbioru technicznego, nie mogę wystąpić o zmianę taryfy, a ogrzewanie elektryczne ma sens jedynie przy prądzie dwutaryfowym.

Tak więc robię sobie to, co jeszcze dam radę (malowanie odpada ze względu na temperatury) - teraz kończą się łazienki, za chwilę będą stawiać kominek, może uda mi się zorganizować kogoś do płota i bramy, jutro zamawiam panele i drzwi wewnętrzne, na środę jestem umówiony z gościem od kuchni, no i gromadzę kwity do odbioru. Jak się uda - świetnie, jak nie - nie bd płakał (może trochę pozgrzytam zębami), przeprowadzę się po egzaminie, który zdaję na wiosnę - myślałem, że bd stukał już pod ceramiką a tu masz ci los :-? Wiele zależy od pogody, jak złapie mróz to umarł w butach, spuszczam wodę i zamykam budę do wiosny...

Wełnę robiła mi ta ekipa, co mnie obecnie ma tam gdzie ja wiem a Pani się domyśla, więc nie polecę :-?

EZS
22-10-2007, 19:28
Hm, to co piszesz, to dla mnie drobnostka :lol: Ja nie mam jeszcze prądu w domku! Ale .. albo sprzedam mieszkanie i mogę wykańczać (mieszkając) albo nie sprzedam i nie mam kasy na nic, więc sytuacja się powtorzy za jakiś czas. A mieszkanie teraz sprzedać nie jest łatwo. Ale egzamin wiele wyjaśnia. Ja mam podobno złożyć habilitację wiosną :lol: :lol: :lol: Chyba umrę ze śmiechu... NA razie lepiej znam ceny wełny, niż objawy choroby Meniera 8) Więc MUSZĘ skończyć jedno, żeby się poważnie zająć drugim...

kropi
22-10-2007, 19:35
Szkoda że to nie czerwiec :lol:

Wtedy oboje do grudnia byśmy się wyrobili ;)

A z tymi mieszkaniami też różnie bywa, koleżanka sprzedała niby w lipcu, a jeszcze kasy nie dostała bo państwo załatwiają kredyta... załatwiają i załatwiają.
Choć teoretycznie teraz powinno być łatwiej spieniężyć mieszkanko, znajoma co kiedyś trudniła się handlem nieruchomościami twierdziła, że jesień to najlepsza pora na sprzedaż - ale od tego czasu rynek parę razy fiknął koziołka, więc nie bd się wymandrzał ;)

CHoroba Meniera - zawroty głowy i szumy w uchu?

Anisia3
16-12-2007, 10:45
Kropi, może ty za spokojny jesteś do tych fachowców? :roll: Przyznam, że myślałam, iż wprowadziliście się już. A tu niespodzianka. My chociaż budowę zaczynaliśmy dużo póxniej, już mieszkamy. A że na budowie :roll: to juz inna sprawa.
Ale ja nie o tym chciałam. Pisałeś, że nigdy byś drugi raz nie budował. Patrz. My kupiliśmy małe g... 30 metrów, budynek gospodarczy. Do tego dokleiliśmy resztę domu. I zgadnij z czym są największe problemy? Nie ze 130 metrami nowego domu, ale z poprawianiem i awariami w tych 30 metrach. Ja Bogu dziękuję, że nie znaleźliśmy domu do remontu takiego jak szukaliśmy. I w takiej cenie, jaką mogliśmy zapłacić.

kropi
16-12-2007, 13:59
No cóż, wszystko ma swoje walety i zady ;)

Faktycznie staram się zachowywać spokój, żeby nie było jak w przysłowiu: "Dom pod dach a chłop w piach" :lol:

Jacek1204
15-02-2008, 12:25
W twoim dzienniku przeczytałem o Twoim chytrym pomyśle odnośnie ogrzewania, a mianowicie : piece akumulacyjne na dole i konwektory na górze.
Domki, jak pamietasz mamy podobne.
Obecnie rozeznaję ten temat i firma , do której sie zwrócilismy z zapytaniem,
proponuje wszędzie piece. Podobno w II taryfi konwektory sie nie sprawdzą.
Czyli trzeba zrobic tak, aby piece pracowały w II , a konwektory w I taryfie ?
Może czegos nie kumam ?
Możesz cos poradzić ?

kropi
15-02-2008, 12:36
Rozumiem poniekąd chytry pomysł firmy, żeby namówić klienta na piece wszędzie :D zważywszy cenę jednego - warto próbować. Ale nie widzę specjalnie sensu, bo w sypialni grzejemy i tak głównie nocą, gdy jest II taryfa, chyba że jest ktoś obłożnie chory, albo masz tam gabinet do pracy który używasz cały dzień.
Niektóre konwektory mają własny sterownik (zegar), możesz je też podpiąć pod zegar w centrali, możesz też użyć zegara za 20 zł z Castoramy tak aby włączały się tylko w godzinach, kiedy faktycznie chcesz mieć ciepło.
Sporo osób zachwalało promienniki ciepła do sypialni.
BTW ostatecznie zdecydowałem się na ogrzewanie podłogowe (kable w wylewce) zamiast akupiecy, a na górze konwektory lub tepromienniki, jeszcze przemyślę - a czy słusznie to napiszę za rok :wink:

małgosia2005
02-04-2008, 07:18
cześć Kropi

supef fajnie czyta się Twój dziennik.

My dopiero zaczynamy prawdziwe budowanie tzn mamy prawie przygotowane wykopy pod zalanie chdziaka. Ale niestety ponieważ jako i Ty mamy domek na wzgórzu pojawił się problem dojazdu na działkę ciężkiego sprzętu. Chciał nie chciał trzeba robic drogę. Mam nadzieje że zrobimy w przyszłym tygodniu bo w innym przypadku wprowadzimy się do domku w 2015 :wink:
Postanowilismy drogę wysypać drobnym gruzem betonowym (bez korytowania ze względu na kosmiczne koszty) tylko na 10 cm (też ze względu na kosmiczne koszty).

A tak na marginesie. Znam Twoją okolicę :wink: . Mieszkamy niedaleko w tym domu z półokrągłym dachem przy Kauflandzie sąsiedzie :wink:

EZS
03-04-2008, 18:37
kropi, może jeszcze popasożytuję na tobie :D Kafelkarze byli OK, teraz czas na tynki zewnętrzne..... Może znasz kogoś sensownego? Rozważam też opcję samego malowania, na wyszlifowany klej, za to bardzo dobra farbą. Jakoś mi te wszystkie baranki i korniki nie podchodzą. Miałam chłopaka, co mi ocoeplenie robił, ale coś nie odbiera komórki. Pewnie czuje, że przy okazji musiałby zrobić sporo poprawek po samym sobie, jesienią nie było na to czasu :P

kropi
03-04-2008, 22:10
Jeez, ktoś to jeszcze czyta? Fajnie, choć u mnie na razie marazm, czekamy na wiosnę. No i muszę zdać do końca ten cholerny egzamin, test i praktyczny zaliczone, we wtorek ustny - szlag by trafił :evil:

Witam somsiadkę Małgosię, też na Wzgórzach stawiacie? Nie czytam ostatnio grupy, nie wiem who is who, w ogóle nigdzie się nie udzielam, ludzie się już na mnie poobrażali, ale taki mam teraz okres... mało towarzyski ;-)

Ewa, z tynkami nie pomogę, gość na którego miałem namiar wycofuje się z byznesu (kupił se koparkę) a innych teraz nie bd szukał, bo trochę mi się namieszało z finansowaniem i tynki muszą poczekać aż opchniemy mieszkanko (albo strzelimy szóstkę w totka, z tym że nie gramy :lol: ). Teraz pierwsza rzecz wykończyć interior tak, aby się móc tam wtarabanić z gratami w jakimś oznaczalnym terminie.

Do tego rozchorował mi się malarz wewnętrzny i niestety nie będzie mógł mi tego skończyć, więc albo kogoś znajdę na szybko albo sam się złapię za wałek. Pasowałoby jeszcze podpiąć parę kabelków, zrobić odbiór, a to wszystko cholera ciągnie po kieszeni że hej.

małgosia2005
04-04-2008, 08:38
Kropi rozumiemy sytuację :wink: :D

u mnie czasu też jak na lekarstwo. He he też bede miec egzamin ale chyba nie z tego samego co Ty :)

Potwierdzam budujemy się na Wzgórzach (dosłownie :wink: ). Ze 3 km od urzedu gminy Nowosolna jadąc Byszewska i przy "skrzyżowaniu " z Natolinem który jest po prawej stronie to u nas w lewo na Kalonke, Janów, Grabinę.
Aha... dom kolegi Mmada prawie widzę od siebie (jak trochę sie przespaceruje)

A ty daleko?

kropi
04-04-2008, 09:08
Znaczy Janów? Ode mnie to będzie jakie 4 kiloski, fajnie że coraz nas tam więcej. 8)

małgosia2005
06-04-2008, 08:21
Plichtów :lol:

Nelli Sza
21-04-2008, 01:05
Hej kropi napisz proszę jaką macie wysokość parteru. Dokładnie chodzi mi o to ile jest od gotowej podłogi do belek? Pozdrawiam!

kropi
09-05-2008, 17:12
Kurcze nie wiem ale jak nie zapomnę to psrawdzę. Coś mi się kolebocze że normalnie mam stropy na 2,70 więc tyle też powinno być do dolnej krawędzi belek, one mają ze 20 cm, to będzie ze 3 metry. Ale głowy nie dam :roll:

kropi
11-06-2008, 16:49
kropi, może jeszcze popasożytuję na tobie :D Kafelkarze byli OK, teraz czas na tynki zewnętrzne..... Może znasz kogoś sensownego? Rozważam też opcję samego malowania, na wyszlifowany klej, za to bardzo dobra farbą. Jakoś mi te wszystkie baranki i korniki nie podchodzą. Miałam chłopaka, co mi ocoeplenie robił, ale coś nie odbiera komórki. Pewnie czuje, że przy okazji musiałby zrobić sporo poprawek po samym sobie, jesienią nie było na to czasu :P
Mój elektryk jest wrogiem tynkowania w ogóle, on poleca nawet nie malowanie tylko pokrycie 3x warstwą kleju. Ja mam jak do tej pory zagruntowane i tak musi pozostać z braku środków przynajmniej do jesieni, a może i do następnego roku. W każdym razie kolejny gość odradza mi tynk akrylowy, nawet pomimo dużej odległości od drogi łapie syfy i po kilku latach dom wygląda brudno.

majki
29-07-2008, 20:18
Cześć

A my właśnie "podchodzimy" do tynków c-w :lol: To chyba zależy od wykonawcy ... Kładzenie g-k też można spierniczyć :wink:
Niby wykonawca polecany, kolega z forum łódzkiego właśnie go ma u siebie - testuje :wink: Na razie nie narzeka ...
Czyli widzę u Ciebie niedługo wprowadzka :D
A parapetówa była ? 8)

pozdrawiam, majki

EZS
30-07-2008, 13:12
Mój elektryk jest wrogiem tynkowania w ogóle, on poleca nawet nie malowanie tylko pokrycie 3x warstwą kleju. Ja mam jak do tej pory zagruntowane i tak musi pozostać z braku środków przynajmniej do jesieni, a może i do następnego roku. W każdym razie kolejny gość odradza mi tynk akrylowy, nawet pomimo dużej odległości od drogi łapie syfy i po kilku latach dom wygląda brudno.

no i pomalowałam bez tynkowania. Kupiłam dobrą farbę silikonową Caparola, tynk jest tylko jako bonie wokół okien. Wiesz jak ładnie wygląda :D Ma to tylko jeden mankament, na gładkiej powierzchni każdą kropkę widać. ale też schodzi ładnie gąbeczką i wodą. A propos cen - panowie wzięli po 30 zł/m2 za położenie kleju, szlifowanie podkład i pomalowanie. Farba wyszła ok 1500 razem z podkładem. Razem cuś ok 3000. Nie jest źle..

Co do malowania w środku, to też sama pomalowałam chałupę. Może mamy predyspozycje jakieś?? W każdym razie najlepszą farbą, jaką kupiłam, była Tikurilla Optivia 20. Z mieszalnika w Leroyu. Malowałam nią łazienkę (kafle mam szczątkowe) i potwierdzam - jest w pełni zmywalna a jedno malowanie wystarcza na uzyskanie ładnego koloru. Pokryła mi nawet tłuste plamy po jakimś "fachowcu". Tylko ta cena..

kropi
30-07-2008, 15:10
Mnie cena Tikkurili z lekka zabiła, ale być może niesłusznie - tańsza o połowę sałamacha by Dekoral wymaga niejednokrotnie 4x malowania (!!!!) więc może należało trochę dopłacić i mieć mniej wachlowania?

Kiedyś liczyłem - za tynk silikonowy biały wyszło coś z 3 tysiące, cena za tynkowanie była podobna tylko już nie pamiętam ile tych m2 tam mam, ale liczmy ze 150 tak na oko, może 120 - to w sumie z 7 klocków jak w pysk. Chętnie obejrzę te bonie przy okazji, bo w elewację bd się bawił pewnie dopiero w przyszłym roku.

Hej majki - parapetówę zrobmy już "po", na razie nikt nie ma na to siły ani czasu, w domu syf z bebeluchą, wpadli kiedyś znajomi z dzieciakami to było trochę zabawy w wałkowanie ścian :lol: ale teraz już bym nie dał się dotknąć :wink:

AAJ2004
31-07-2008, 08:56
Hej :)
To moze jakieś porady JAK należy malować? Bo my tez będziemy malowali własnymi ręcyma, a na razie idzie powili... No a jakby mogło 3 razy szybciej... :wink:
Strykowską mają przesuwać??? A że niby po co? Nic o tym nie słyszałam szczerze mówiąc...
pozdrawiam
Aneta

kropi
31-07-2008, 09:12
No to trzeba sobie kupić przedłuzkę do walka - taki kij teleskopowy - i jechać wąskimi paskami od góry do dołu, mocno wyciskając farbę a potem ją rozprowadzać po tym wąskim pasku i jego brzegach. Paski mogą na siebie zachodzić. Dobrze też mieć reflektor halogenowy i skierować go pod kątem 45 stopni na ścianę, wtedy widać wszystkie gufry i boby, ktore można na bieżąco rozprowadzić. Przed malowaniem ścianę należy przeszlifować i dokładnie omieść miotełką z pyłu. Farbę przed malowaniem dokładnie rozmieszać wiertarką ze "śmigłem". Przed ponownym malowaniem ściana musi dobrze wyschnąć.

To tyle teorii, reszta to praktyka ;)

O tej Strykowsiej też sie dowiedziałem przez przypadek od sąsiadki, pomysł jest sprzed miesiąca i chyba wychynął na fali protestów mieszkańców tej ulicy przeciwko jej poszerzeniu - no ale dlaczego im ma być lepiej naszym kosztem???

AAJ2004
31-07-2008, 20:33
To teraz widzę takie czasy, ze nigdy nie wiadomo gdzie się ulica pojawi. Aż strach działkę kupić. A znajomi rozglądali sie za dzialką w okolicy Marmurowej, to sie jeszcze okaże, że Strykowską im przybliżą :o
Dzięki za poradę malarską, wkrótce skorzystam.
pozdrawiam
Aneta

kropi
31-07-2008, 22:25
W okolicy Marmurowej to im prędzej obwodnicę puszczą :wink:
Faktycznie nikt nie jest bezpieczny, koleżanka kupiła ziemię w Rąbieniu a potem spojrzała w plany zagospodarowania i okazało się, że są o jakie 300 m od planowanej zachodniej obwodnicy Łodzi. Zatem warto sprawdzać, choć i to nie daje 100% pewności.

majki
10-08-2008, 19:37
Umówiłem się wstępnie na przeprowadzkę na 28.08. 2 1/2 tygodnia. Damy radę?


Dasz radę, spokojnie :D
No i będziesz już na miejscu, to będziesz miał więcej czasu na "ólóbione" malowanie :lol:

pozdrawiam, majki

kropi
11-08-2008, 20:38
Proszę cię, ani słowa o czynności na "m" :lol:
Mam dość, nie chce mi się o tym słuchać, czytać ani pisać, co więcej - nie chce mi się nawet wybrać kolorów do sypialni, jeśli o mnie chodzi to może być nawet czarna, i tak tam będę głównie spał, więc jaki problem?
Niech to chłopaki zrobią, najwyżej zapłacę im w naturze :o albo w ratach, albo wiem - poproszę kol. Małżonkę, niech wybierze i zleci, ja mogę ew. kupić i zawieźć.

Mój początkowy entuzjazm w stosunku do czynności na "m" osiągnął poziom parter, obecnie jestem w stanie ew. racząc się piwkiem podziwiać swoje dotychczasowe dokonania - i finito 8)

MirkaM2
11-08-2008, 21:13
a propos oświetlenia na schodach - tak coby tu włączyć a tam wyłączyć i vice versa,
spróbuj użyć dwa wyłączniki nota bene schodowe. Jeśli elektryk łączył wszystko jakoś logicznie to proponuję dać brązowy na wejście wyłącznika, niebieski i żółtozielony na wyjścia i powinno zadziałać (zakładam, że przewód ma trzy żyły, jeśli tylko dwie to nici z komfortu :-? )

pzdr
wz Włodek

kropi
11-08-2008, 22:17
Ma kurde aż 4 :o

MirkaM2
12-08-2008, 18:57
Ma kurde aż 4 :o

to dobrze, jest zatem szansa ,że zadziała :D .
Przy założeniu, że żółtozielony to tak jak pan minister przykazał masa ochronna
proponuję zrobić tak:
dwa wyłączniki schodowe, brązowy na wejście, czarny i niebieski na wyjścia.
Z reguły brązowy to przewód fazowy i pewnie Twój elektryk też tak zrobił.
Powinno zadziałać, jeśli nie to pozostaje szukanie innych kombinacji kolorów (w końcu to tylko cztery żyły :) ).

powodzenia
Włodek

kropi
13-08-2008, 18:07
Zatem zaopatrzę się w czujnik z neonówką i bd łączył, jak się długo nie bd odzywał tzn. ze coś źle połączyłem :lol:

marełek
26-09-2008, 00:47
Wrzesień to chyba dobra pora na biedronki bo ja też właśnie teraz tj od 3-go zasiedliłem :P :P :P sowją bierdonkę L.Też dziwnym trafem miałem problemy :roll: żeby swój dobytek z 2 pokojowego mieszkanka upchnąć w 5 pokojowym domu.

kropi
26-09-2008, 17:39
No to wielkie gratulacje - mnie jeszcze brakuje prądu w 2 miejscach - w dolnej łazience i na strychu, a to dość ważne bo tam jest centrala od DGP. Niestety muszę rozkuć puszki i poprowadzić nowe linie, bo te chyba strzelili fachowcy przy jakiejś okazji.

Do tego kazało się, że mamy za duże ciśnienie wody (7 atmosfer) i wywala zawór bezpieczeństwa w bojlerze, muszę założyć reduktor. No i ten prąd, ciągle nie mogę się doczekać na kwity od elektryka a w razie gdyby trzeba było uruchomić podłogówkę to na taryfie budowlanej popłynęłibyśmy że hej.

Masz jakieś foty ze swojej Biedrony? Jeśli nie chcesz dawać de publicis to prześlij na priva albo maila kropi małpa interia.pl, chętnie się zrewanżuję choć nie są zbyt aktualne.

Pozdro!

matam
30-10-2008, 05:48
Twoj ostatni post na dzienniku, spowodowal u mnie usmieszek. Jak to rozni ludzie calkowicie nie znajacy sie maja podobne historie i przemyslenia.
Gratuluje Wam WASZEGO PIEKNEGO domku, i zycze aby w nim powstaly jeszcze wieksze dziela.

A jak Będzie ?? Bedzie dobrze :).

Wciornastek
30-10-2008, 13:28
Ostatni post naprawdę wzruszajacy :cry: :oops: a do tego same madrości życiowe. Jak to mawiaja "coś w tym jest" :D

EZS
30-10-2008, 20:38
A wiesz, Kropi, ja już nie pamiętam jak było w bloku :D
pamiętam ostatnią noc z córką na podłodze (nie było w domku jeszcze czynnej łazienki i zostałyśmy do końca, żeby się umyć), żal przy oddawaniu kluczy a potem... ulga. Że już tam nie mieszkam, że mnie nie dotyczą podwyżki czynszu, wyjące radia sąsiadów, pijacy przed oknami robiący imprezę na trawniczku do 2 nad ranem, brak miejsca na parkingu... Tak odskoczyliśmy, że udanie się po korespondencje graniczyło z niemożliwością :D I przez ten rok ani raz nie pomyslałam o bloku z żalem czy tęsknotą........
Życzę szczęścia na nowej drodze :D

majki
30-10-2008, 21:01
Myślę raczej o tym, jak to BĘDZIE.

Pamiętaj - WIERZ, że będzie dobrze !



I trochę się boję.


Wiem co czujesz ... ale ... Pamiętaj - WIESZ, że będzie dobrze !

Zazdroszczę.
Podziwiam.
Życzę wiele szczęścia na "nowej drodze życia".
I proszę : nie kończ dziennika, skrobnij coś czasem jeszcze ...

powodzenia, pozdrawiam, majki

kropi
31-10-2008, 17:33
Heh, dzięki za dobre słowa... Wierzę i wiem, że będzie dobrze, tym nie mniej dziś zakupiłem używane wprawdzie, ale jednak - opony zimowe "skandynawskie" z takim fest bieżnikiem, coby w razie zawieruchy czy większego błocka jakoś się wydostać. Szkoda, że w Polszcze nie można jeździć z kolcyma :lol:

matam też od czasu do czasu, a już w szczególności na tym forum, spotykam posty, których jakoś nie pamiętam, żebym pisał, tym bardziej pod cudzym nickiem :wink: , po prostu czasem się tak człowiek z człowiekiem zsynchronizuje.

A co do znikania to już kiedyś obiecałem sobie, że gdy-w-końcu-uda-się-przeprowadzić to na pewno bd zaglądał, może komuś się przydam - pamiętam że kilka fajnych osób zniknęło zaraz po zakończeniu budowy i trochę mi ich brakowało. Tak więc śmiało "dzwonidź kto kcepo rade, pukadź kto niekce" :lol:

Tym bardziej,m że forum naprawdę się rozrosło, pojawiły się działy wnętrzarskie, ogrodnicze, a tam przecież "work is never done", choć zamierzam pójść w kierunku "ogrodu dla leniwców" i i "wnętrz dla słabowidzących" to jednak zawsze pogadać warto.

Dzięki też za gratulacje, może nieco przedwczesne, ale chyba zasłużone :P - zwłaszcza końcówka była upiornie męcząca, jej koszty, przewlekanie się (mieliśmy się wprowadzać ponad rok temu! :o ), no i to zgubienie dziennika (na szczęście mam poświadczone kopie z banku, będziem odtwarzać) na dobitkę, a już w ramach przekręcenia ostrza w ranie - krach na rynku uniemożliwiający jak na razie sprzedaż mieszkania. Nie są to sprawy mogące sprowadzić myśli samobójcze, ale trochę studzą entuzjazm którego rok temu było ciut więcej.

Dla niedowiarków i zastanawiających się czy zaczynać: do budowy nie potrzeba ani wielkiej kasy, ani nadludzkich zdolności, nawet znajomość budowlanki nie jest niezbędna. Najbardziej pomaga umiejętnośc organizacji czasu i przestrzeni wokół siebie (z tym mam największy kłopot), otwartośc na zmiany (także na gorsze ;) ), umiejętność rozmowy z ludźmi, wsparcie najbliższych i taki generalny luz - napinając się można się tylko wrzodu, albo i rozwodu nabawić ;) . Przeszkadza bałaganiarstwo, brak konsekwencji, brak osobistego nadzoru, nadmierne zaufanie do ludzi, no i brak przewidywania.

Ale to jak w życiu ;)

Nadiaart
08-11-2008, 18:02
Witaj,

Dla niedowiarków i zastanawiających się czy zaczynać: do budowy nie potrzeba ani wielkiej kasy, ani nadludzkich zdolności, nawet znajomość budowlanki nie jest niezbędna. Najbardziej pomaga umiejętnośc organizacji czasu i przestrzeni wokół siebie (z tym mam największy kłopot), otwartośc na zmiany (także na gorsze ), umiejętność rozmowy z ludźmi, wsparcie najbliższych i taki generalny luz - napinając się można się tylko wrzodu, albo i rozwodu nabawić . Przeszkadza bałaganiarstwo, brak konsekwencji, brak osobistego nadzoru, nadmierne zaufanie do ludzi, no i brak przewidywania.

To są święte słowa.
Tak, nieskromnie powiem, że chyba sami jesteśmy tego najlepszym przykładem.
Doskonale pamiętam siebie i swoje odczucia, kiedy to sprzedawaliśmy mieszkanie. Mimo, że nie mieszkałam tam długo, przyzwyczaiłam się. I zadawałam sobie to samo pytanie: jak to teraz będzie? I choć obecnie mieszkanie wynajmuję od kogoś, to powiem Ci na ucho, że się jakoś "nie widzę w tym domu". Dokładnie Cię rozumiem.
Ale wierz mi teraz dla Ciebie zaczyna się nowy etap w życiu - ten lepszy. :D

Przyjmij i ode mnie GRATULACJE, życzenia wszystkiego najpiękniejszego, najlepszego oraz wszelkiej pomyślności na nowej drodze życia.

Pozdrawiam serdecznie

mayland
08-11-2008, 19:07
Fajnie piszesz. Rozbawił mnie Twój ostatni wpis :lol: Gratuluję przeprowadzki! Na miejscu bedzie calkiem inaczej się zyło. Szybciej sie sprzątnie, coś zrobi.
Powodzenia w nowym domu!!! :lol:

kropi
08-11-2008, 19:53
Dzięki za ciepłe słowa :D
Na domiar wszystkiego chyba mam zapalenie krtani bo od rana jakoś dziwnie mówię (a w zasadzie charczę), boli mnie grdyka i mam wrażenie że zamiast śliny przełykam sos tabasco, a jutro czeka mnie spora robota :evil: szlag by trafił wszystkie bakterie, wirusy, grzyby i roztocza.
Taki syf zdarza mi się raz na 2 lata, szkoda że akurat dziś. Jedynym plusem jest możliwość wykonania w ładnej aranżacji refrenu "I was born under wandering star" ale poza tym jest do dupy :evil:

canna
10-11-2008, 12:53
Gratuluję przeprowadzki http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_biggrin.gif
choć jak wiadomo jest w czołówce stresogennych wydarzeń w życiu.
Ja potrzebowałam 6 miesięcy żeby w pełni poczuć się jak w domu,
początkowo miałam tylko wrażenie, że tu przebywam. Dom musi nabyć wspomnień, żeby stał się domem, przynajmniej dla mnie. Dziecko nie miało z tym żadnego problemu.
Skrzynki na listy są we wszystkich marketach budowlanych, ładne są w OBI.
Firmy śmieciowe dają kontenery, MPO należy do najdroższych wywozicieli. Ja mam umowę z Sanatorem - 10 zł za wywóz kubła.
Miłego wicia nowego gniazdka.
http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_biggrin.gif

majki
11-12-2008, 21:18
Fajnie, że się Wam ... fajnie mieszka :D
A z tą wykończeniówką, to nic nie mów ... już tez czujemy na własnej skórze ... :cry:

pozdrawiam, majki

kropi
11-12-2008, 22:19
Ano nie powiem, mieszka się zaje...fajnie na tyle, że wcale nie mam ochoty się stamtąd oddalać, najchętniej spędzałbym całe dnie w chałupie i okolicach na beztroskim "dłubaniu" 8) . Całe zaś wieczory mógłbym siedzieć i gapić się w ogień (naprawdę fascynujące zajęcie, nie przypuszczałem że aż tak). Mógłbym też leżeć pod pierzynką (o wiele fajniej się leży w temp. 18 stopni niż 24 jak w bloku, naprawdę - człowiek budzi się bardziej wyspany choć mniej się chce wyłazić z wyrka...) i słuchać jak włącza się turbinka od DGP :lol: - niezłe schizy, c'nie?

Jak na razie wielką radość daje mi palenie w kominku, taka świadomość że "sam, temi rencyma" robię sobie ciepło w domu, że jak nie napalę to będę miał kłopot, jak nie odgarnę śniegu i nie posypię to nie wyjadę (choć nie było jeszcze żadnej większej śnieżycy, ale taka mała ligawica już się przydarzyła) - no kurcze, co tu mówić, inny świat. Najbardziej brak mi tego internetu, teraz jak siedzę w robocie to korzystam bo nie wiadomo, kiedy znów się zdarzy :lol: Właśnie latam po sklepach prowadzących anteny gsm-owe i rozważam różnice między anteną panelową a Yagi. Najchętniej wziąłbym taką klejoną do szybki, na przyssawkę - ale takich chyba nie robią.

Cieszy mnie cisza, w której słychać tylko monotonne buczenie filtra od akwarium - w Łodzi zupełnie tego nie słyszałem, tutaj - zastanawiam się, jak to wyciszyć :o Mój syn zafascynował się gwiazdami - wyraźnie widać Oriona, Hiady, Niedźwiedzice - choć to w sumie rzut beretem z miasta. Dla młodszego wielka frajda to schody - łazi po nich w górę i w dół z wyraźnym zaangażowaniem w temat, wie już gdzie jest jego pokój i pokazuje paluszkiem w górę, że "tam".

Co dzień widujemy zwierzynę znaną dotychczas z zoologa i obrazków - a to zajączka, a to sarenkę, a to bażanta czy kuropatwę (nigdy nie mam pewności), nie mówiąc już o jeżach, różnych drobnych ptaszkach, żuczkach i innych żywotnych. Dzieci w szkole latem bawią się w ogródku położonym na skraju lasu, wszyscy się znają i mówią sobie "dzień dobry" przy wejściu, nawet starsze dzieci kojarzą już Młodego, co w większych szkołach nieczęsto się zdarza.

Fajne jest to, że idąc do auta nie muszę zamykać drzwi, po powrocie z zakupów zostawiam podniesiony bagażnik i lecę z torbami do domu, w ogóle auto można zostawić otwarte - w bloku zawsze była jakaś niewidzialna bariera między "w domu" a "na dworze", ten melanż zapachów na klatce i w windzie, te wścibskie oczka zza zasłonek sledzące każdy krok - tu czuję wolność, radość i swobodę, nawet gdyby dom był o połowę mniejszy to warto, warto, warto było się mordować przez te 2 lata z górką i wiem, że najfajniejsze mieszkanie w super-apartamentowcu nie dałoby mi tyle radości, co ta chatynka.

EZS
11-12-2008, 22:35
dodam jeszcze a propos bariery - w bloku zawsze miałam problem, bo żeby wyjść z domu, to trzeba się ubrać. A jak ?- ciepło, zimno, a jak ubrać dziecko...
A tutaj wychodzę po drzewo w klapach i Tszercie i nie mam kataru :o
I też nie chce mi się siedzieć w pracy, co skutkuje niestety siedzeniem zawodowo w domu - zmykam jak tylko mogę ale muszę papierologię wziąść ze soba :roll:

Acha, a telefonu nie masz szansy z tepsy? Wiem , to nie luksus, ale ta neostrada nie jest taka zła, a jedynie w tepsie można liczyc, że pociągną kabel do domku. inni operatorzy to się do nas zgłosili, jak już miałam telefon. Za rok, jak skończy mi się umowa, mogę zacząć przebierać albo zostawię sam internet bez telefonu..

kropi
11-12-2008, 22:40
Kiedyś z nimi gadałem - jest jakaś przedpotopowa centrala na miedzianych kablach, wszyscy sąsiedzi co mieli neo szybko z niej uciekli, bo rwało co chwilę i nie szło nic ściągnąć. W sumie jak na moje potrzeby (emalie, forum, allegro) EDGE byłby nawet nawet, gdyby się był nieco ustabilizował. Stąd pomysł na antenkę. Dodatkowy plus jest taki, że mam interka gdzie bądź, co też ma swój urok ;)

ANNNJA
12-12-2008, 09:27
Gratuluje przeprowadzki...i dobrego humorystycznego pisania, TY to masz talent,...
ale jakoś mało zdjęć u Ciebie..a raczej żadnego na ostatniej stronie dziennika- przeczytałam cały , bardzo zabawny!!!

ANNNJA
12-12-2008, 09:31
aaaaa, przepraszam, byłam i na 1stronie, masz masz pare zdjątek..
z czego masz ten zewnetrzny taras?? a schody wew??
fajnie fajnie to wyglada...eh..... a teraz my na pudłach, jeszcze pare tygodni, a pudła też zbieram, zbieram, i wydawało mi się że nam starczy, jest koło 20szt..a ty mnie zbiłeś z tropu, ..to może trzeba dozbierać jeszcze....

kropi
12-12-2008, 15:24
Hej - schody są sosnowe, a taras.. hmm, chyba też :lol: - nie pamiętam, dawno to było - tzn. konstrukcja nośna bo desek jeszcze nie ma - a wymyśliłem sobie drewno egzotyczne, które niestety kosztuje, ale nie trzeba co roku malować. Te belki konstrukcyjne były malowane przed 2 laty a wołają już pędzla dosyć głośno :wink:

Co do pudeł - nasza firma przeprowadzkowa (http://www.autor.pl) wypożycza je nieodpłatnie za kaucją - osobiście polecam to rozwiązanie, bo "sklepowe" są często albo za duże albo za małe, albo są uszkodzone... Nam poszło lekko licząc ze 100 szt :o łącznie z tymi co nam panowie dowieźli.

Tak mnie naszło jeszcze jedno przemyślenie - kładąc instalację elektryczną warto dać w każdym narożniku pokoju w odległości powiedzmy z 50 cm od samego narożnika po 2 puchy, i je zatynkować, niekoniecznie od razu montować gniazdko. Myśmy wszystko niby zaplanowali i w zasadzie jest ok, z tym że mamy sporo gniazdek niewykorzystanych (większość ;) ) i kilka, których nie ma, a by się przydały.

A wracając do tematu internetu - dziś mam edge'a na 2-3 kreski i jest naprawdę ok. Więcej mi nie trzeba.

Nelli Sza
21-12-2008, 22:57
Dużo MIŁOŚCI na każdy dzień...
życzy Aleksandra z rodziną

http://www.otofotki.pl/img5/obrazki/oqdt1221536853m.jpg
:wink:

kropi
22-12-2008, 17:42
Dzięki za piękne życzenia od pięknej nieznajomej ;)

Ja też życzę wszystkim Gościom mojego dzienniczka samych radosnych chwil, a w Święta - krótkiego przystanku, oddechu, nabrania dystansu do codziennej gonitwy i przemyślenia krótkiego, ale jakże ważnego pytania - czy dom dla nas, czy my dla domu? ;) Bo czasem lubi się to nam pomieszać... :roll:

Aneczkab
23-12-2008, 10:55
http://www.majhost.com/gallery/aneczka/sdf/dom/zyczenia2008.jpg

majki
26-12-2008, 19:10
Hej

Fajnie, że wrzucasz co tam słychać u Was :D Ciekawie sie czyta jak wygląda życie w "praniu" po przeprowadzce ... :wink:
Co do drewna masz rację. Też byłem w szoku " miałem całą masę ścinków po więźbie. Skłądaowałem w otwartej chałupie, tylko mającej dach w skrzyniach zbitych z palet. Myślałem że wszystko powysycha na wiór.
A gdzie tam :evil: Jak uprzątałem przed tynkami, to drewno na spodzie mokre i popleśniałe. A na zewnątrz jak teraz leży, często nieprzykryte, bardziej suche jest :o
Co do rur od DGP : adam_mk opisywał bodjaże cos takiego, żeby rurę "fabryczną" owinąć np. paskiem 10 cm wełny mineralnej i wszystko razem zawinąć w folie taką rozwijaną z rolki, często owijają nią palety ... Taką "parówkę" zrobić. Podobno sie mocno poprawia parametry ..

pozdrawiam, majki

kropi
30-12-2008, 16:43
Faktycznie, znalazłem ten post - ciekawy pomysł, folię namierzyłem w Casto czy Liroyu po kilkanaście zł/rolka, a wełny trochę mi zostało ale chyba z paczkę muszę dokupić, szkoda dutków żeby wróblom w łapy grzało :lol: DZIĘKI 8)

Nefer
31-12-2008, 13:58
Cudownej zabawy,
spełnienia marzeń,
zdrowia, szczęścia i wszelkiej pomyślności
w nadchodzącym 2009 roku :):) Buziaczki

http://www.sheldonbaseball.org/dogs+and+fireworks.gif

Jacki
31-12-2008, 20:44
Na maksa radości, niech w Nowym Roku ciągle wiosna w nowym domku gości :D

amonite
01-01-2009, 09:58
http://foto2.m.onet.pl/_m/9bce72c055a2658e6c06b96541ec92ee,10,19,0.jpg

kropi
07-01-2009, 17:55
DZIĘĘĘĘKI :P za życzenia tym, co się wpisali - ale tez tym, co nam dobrze życzą inkoguto :lol: Wszytkim zyczymy wszystkiego, co najlepsze w Nowym Roku, nie tylko w sferze budowlanej oczywiście ;)

atija
08-04-2010, 23:47
Witaj kropi mam nadzieję, że rok 2010 będzie udany i tego życzę:yes:

Chciałabym zapytać jak się ma twój Tondach po kilku latach użytkowania?
Może tu jeszcze czasem zaglądasz?
Pozdrawiam

kropi
07-02-2012, 09:56
Hej, oczywiście nie zaglądam ;-) - a co do Tondachu to ma się dobrze, leży sobie spokojnie, wygląda dokładnie jak te 5 lat temu. Nawet syfu specjalnie nie łapie, ptasie gówinka też się ładnie same zmywają. Ogólnie to jedna z lepszych inwestycji, mogę polecić.

*milek*
08-02-2012, 15:38
Cześć Kropi :)

Szukałam kiedyś działki w Twojej okolicy i kilka privów nawet wymieniliśmy - pamiętasz?
Były to moje początki na FM :rolleyes:
Wiele działek się przewinęło, szukaliśmy kilka lat, na przeciwnych krańcach Łodzi - aż zatoczyliśmy koło i w sumie wylądowałam bardzo niedaleko tej pierwszej... :cool:

Pozdrowionka!