PDA

Zobacz pełną wersję : DZIENNIK BUDOWY GOGI25



gogi25
16-03-2006, 10:21
No tak. Zaczęło się. Po wielu perypetiach kupiłam z mężem działkę 0,49ha. Na niej stoi stary malutki 100letni domek, pobudowany za carskich czasów z carskiej cegły. Ma grube 0,5m mury. Jest nas troje i póki co możemy w nim mieszkać, no ale wiadomo- taki ładny kawałek ziemi z pięknym sadem i 80 letnim dębem trzeba jakoś wykorzystać.
Zapadła decyzja-BĘDZIEMY BUDOWAĆ DOM. Troszkę poczytałam od czego musimy zacząć i dzisiaj poczyniłam pierwsze kroki. Pojechałam do gminy zapytać, co muszę zrobić skoro wygasł dla naszej działki plan zagospodarowania przestrzennego terenu w 2002roku. Byłam zdziwona odpowiedzią, gdyż przemiły pan powiedział, że tu zastosować można skróconą procedurę i dostałam WNIOSEK O WYDANIE DECYZJI USTALENIA WARUNKÓW ZABUDOWY-tak od razu?? Trochę mnie to przeraża,bo jeszcze nie wiem jaki to będzie dom, a tu trzeba podać wysokość, długość, szerokość, ilość kontygnacji, kształt dachu.....Strasznie dużo chcą wiedzieć i to chcą wiedzieć to czego ja jeszcze nie wiem.
Póki co to przede mną wędrówka po Powiatowej Składnicy Geodezji w Białymstoku i inne urzędy....

gogi25
27-03-2006, 20:36
No i jadę dalej z papierzyskami. :) Nawet jak na polskie warunki to idzie póki co dość szybko. :P W ciągu dnia udało mi się załatwić dwie kopie mapy zasadniczej z określeniem granic inwestycji w Powiatowej Składnicy Geodezyjnej-cena 34 zł. Odwiedziłam Zakład Energrtyczny i złożyłam wniosek o warunki techniczne zasilania w energię elektryczną. (czas oczekiwania na decyzję-2 tygodnie i zapłaciłam za to 146,40 zł. Byłam też w Gospodarstwie Pomocniczym przy Wojewódzkim Zarządzie Melioracji i Urządzeń Wodnych Eksploatacji Wodociągów (po co taka długa i skąplikowana nazwa :-? )i złożyłam wniosek o warunki techniczne wykonania przyłącza wodociągowego-ciekawe po co skoro mam już doprowadzoną wodę .... Jutro zadzwonię i się zapytam, po co.

I pewnie nie udałoby mi się tego wszystkiego pozałatwiać, gdyby nie to, że moja teściowa pilnowała mi córeczki-Martynki. Ma rok i dwa miesiące i jest trochę chora. Z nią jeździć po tych wszystkich placówkach urzędowych byłoby mordęgą, zwłaszcza, że nie wszystkie wyżej wymienione instytucje znajdują się w jednym mieście. Zakład Energetyczny jest w Łapach a pozostałe są w Białymstoku.

Jak już nauczę się wstawiać zdjęcia to zamieszczę fotki z widokiem na moją działkę i stary domek. A może poczekam i zrobię to jak zaczną kwitnąć drzewa w sadzie? :D

Dopuser
28-03-2006, 06:12
Na niej stoi stary malutki 100letni domek, pobudowany za carskich czasów z carskiej cegły. Ma grube 0,5m mury. [...] taki ładny kawałek ziemi z pięknym sadem i 80 letnim dębem trzeba jakoś wykorzystać.


Zdjęcia, zdjęcia, zdjęcia !!!

gogi25
07-11-2011, 09:36
Tak,tak... dawno mnie tu nie było.... Dużo się pozmieniało... Przybyła nowa członkini rodziny Gabrysia, mamy dwie suki-podrzucone i bardzo kochane, rozpieszczane...
Ruszyliśmy od nowa, gdyż wcześniej trochę nam się nie udało.
3 października 2011 roku ponownie musiałam kupić dwie mapki w Powiatowej Składnicy Geodezyjnej. Koszt 54 zł. Z mapkami udałam się do Pana architekta, który już od września jest nam bardzo pomocny.
Architekt przygotował Wniosek o wydanie decyzji ustalenia warunków zabudowy i dnia 24 października, sama osobiście złożyłam go w Gminie.
29 października miałam już na swojej działce geodetę, który dokonał pomiarów do mapki projektowej. Koszt 600 zł i czas oczekiwania- 3 tygodnie. W tym czasie geodeta załatwia wszystko w tych miejscach, w których ja nie byłam i chyba nie będę musiała być.
Ale jak to w Polsce bywa nie ma tak łatwo.... Zaczęły się schody.
Działka nasza ma jeszcze dwa budynki, które jak wyszło nigdy nie były zgłaszane do budowy, są to więc samowole budowlane. Jeden murowany stoi od 30 lat, a drewniany z płyty OSB jakieś 12.
Geodeta oczywiście wszystko musiał nanieść na mapki.
Budynek drewniany chcemy rozebrać, a raczej rozkręcić, gdyż jest to zwyczajny szkielecik. Teraz aby go rozebrać, muszę poczekać aż geodeta da mi mapkę- aktualną. Z tą mapką muszę się gdzieś tam zgłosić i złożyć podanie o rozbiórkę tego budynku z OSB. Jak to będzie?? Nie wiem.
W piątek natomiast miałam telefon z gminy z Wydziału Budownictwa i dowiedziałam się, że NIE MOŻEMY WYBUDOWAĆ DOMU!!!! Decyzja będzie odmowna, bo nie jesteśmy rolnikami. Zagotowałam się... Nie ma planu zagospodarowania terenu, jak brałam wniosek o warunki zabudowy, to nie było problemu, jeden z przemiłych panów mówił, że nie ma żadnych przeciwwskazań. A teraz taki telefon??? Oczywiście moja złość przeobraziła się w płacz a potem myślenie...
No i dzisiaj się udało! Jestem rolnikiem. Wydzerżawiliśmy ziemię. Prawo w naszym kraju jest dziwne, śmieszne, niezrozumiałe...a wszędzie siedzi za dużo urzędasów, którzy nic nie wiedzą.

gogi25
07-11-2011, 09:50
Muszę nauczyć się wstawiać zdjęcia.... To wtedy pokarzę "mój kawałek podłogi"

gogi25
22-11-2011, 09:27
Mam już mapkę do celów projektowych. Wczoraj rozliczyłam się z geodetą. Kosztowało to nas 600 zł

gogi25
25-11-2011, 16:03
A od wczoraj 25 listopada posiadam projekt WZ. Zajechałam do gminy, napisałam pismo, że proszę o wydanie xero projektu WZ i dostałam.

gogi25
15-01-2012, 19:06
Przybywa papierków. Mam pozwolenie na wodę i szambo, w poniedziałek 09 stycznia 2012 złożyłam wniosek o lokalizację zjazdu i ogrodzenia. Czekać mam 3 tygodnie na pozwolenia. Złożyłam tego samego dnia pozwolenie na rozbiórkę budynku gospodarczego, w miejscu którego ma stanąć nasz wymarzony dom. Trwają cały czas dyskusje na temat rozłożenia pomieszczeń w domu. W tym tygodniu widzimy się z architektem. Mówił abyśmy się zastanowili nad tym co chcemy mieć w naszym "azylu".

gogi25
24-01-2012, 19:08
Dzisiaj byłam u architekta, ustalałam z nim rozmieszczenie pomieszczeń. I przy okazji wyszło, że w WZ mam wpisany dach wielospadowy, a my chcemy dwuspadowy. Przypomniałam sobie, że jak odbierałam projekt WZ to pytałam panią czy dach dwuspadowy zalicza się do wielospadowych. Pani nie umiała mi odpowiedzieć, zabrałam się i poszłam zła. Miałam sprawdzić w necie .Zapomniałam o tym i teraz jest problem. Muszę spróbować jakoś to odkręcić.

gogi25
24-01-2012, 19:15
Próbuję wstawić zdjęcie obecnego naszego domku. Próba pierwsza.....

gogi25
24-02-2012, 12:02
Jak widać udało się za pierwszym razem.
Mamy już wszystkie potrzebne dokumenty, brakuje nam tylko projektu domu. Czekam cały czas na maila z projektem od architekta.
Byłam w gminie i wyjaśniłam sprawę dachu dwuspadowego. Napisałam pisemko o pomyłce pisarskiej i czekałam na rozpatrzenie. Po kilku dniach zadzwoniła do mnie pani, która stwierdziła, że dach wielospadowy to minimalny dwuspad. Czyli zostało jak było w WZ

gogi25
24-02-2012, 12:09
A ze złych rzeczy to mogę powiedzieć, że na koniec zimy połamałam sobie prawą nogę. Roztopy, potem przymroziło i hop- pierwszy raz w życiu w gipsie, taki sobie prezent na 35 urodziny sprawiłam

gogi25
08-03-2012, 17:56
Mam już wstępne, ale to bardzo wstępne plany domku. Mam kilka uwag. Np wydaje mi się, że dom jest o wiele większy niż 150 m2 pow użytkowej. Nie podoba mi się spiżarnia, bo wąska i długa. Musze inaczej to zaplanować w kuchni. Nie chcę mieć mebli pod oknem, chyba że ruchomy stolik i kilka krzeseł. Jakieś sugestie co do zmiany mile widziane, we wszystkich pomieszczeniach.

gogi25
14-03-2012, 13:57
Dni lecą, a mnie się wszystko dłuży. W poniedziałek 12.03. 2012 byłam z mężem u architekta. Rozmawialiśmy o zmianach w projekcie, kominach, materiałach do budowy.... I co? Mam mętlik w głowie. Po rozmowie z nim zmieniła nam się koncepcja domu. Wysłałam mailem nowe spojrzenie na nasz układ pomieszczeń. Trudna decyzja.... Dom to nie para butów, która jak się znudzi i zchodzi to się wyrzuci. Dom musi być dopasowany do potrzeb na całe życie, a ja cały czas mam niepoukładane myśli....

gogi25
07-06-2012, 19:11
Rany! Trochę mnie tu nie było. Porządkuję działkę, a uwierzcie mi jest trochę tego. Pół hektara, jest więc co robić. Zburzyłam starą piwniczkę koło 100 letniego dębu. Była zawilgocona i strasznie malutka. Wchodząc trzeba było się schylić do pasa. No i po krótkiej zimie wyszło około 150 słoików z zaprawami do wyrzucenia. Wszystko zmarzło, niektóre popękały... Szok i rozpacz. Tyle mojej pracy, owoców, warzyw, cukru, prądu itp poszło .....
Teraz przedstawiam nową wersję naszego domku..

gogi25
11-06-2012, 18:25
Mam, mam MAAAAAAAM!!!!! Dzisiaj odebrałam świeżutki, pachnący, ładnie poukładany i spięty projekt NASZEGO DOMKU. I co? Jestem przerażona, zdziwiona, zauroczona, podniecona i zapatrzona.
Zmykam więc aby studiować ten NASZ projekt. Jutro architekt niesie wszystkie dokumenty do starostwa i czekamy na pozwolenie na budowę.

gogi25
14-07-2012, 13:00
Minął miesiąc i dostaliśmy pozwolenie na budowę. Jedna kartka papieru, parę pieczątek, kilka podpisów-ot co. I teraz się zacznie... Tylko od czego.... Jest sobota, więc mój umysł ma wolne...... Padam i nic nie myślę......

gogi25
15-07-2012, 21:24
Dzisiaj dokonałam z rodziną pierwszy zakup. Mianowicie Dziennik Budowy w Castoramie za 18 zł

gogi25
17-08-2012, 19:21
A po miesiącu i dwóch dniach czyli 17 sierpnia dokonałam ostęplowania tego zacnego dokumentu w Starostwie Powiatowym. Panie były bardzo sympatyczne. Dodam tylko, że mamy już kierownika budowy, ekipę budowlaną i ruszamy we wrześniu.

gogi25
17-08-2012, 19:30
Było tak... Garaż z płyt OSB stał w miejscu, gdzie ma być nasz przyszły dom.

gogi25
17-08-2012, 19:37
Teraz jest póki co tak...... Czyli jest ściernisko, a raczej kamienisko, ale będzie nasze domowisko... Tak , tak . Ziemia pod tym naszym byłym garażem jest usłana głazami, na których stała kiedyś obora. W tle za przyszłym domem nasz sad.

gogi25
18-08-2012, 08:10
Siadł mi net, nie mogłam wiec drugiego zdjęcia dodać. Teraz jest ściernisko ale będzie domowisko... i tu będzie stać nasz dom. To już będzie trzecia budowla w tym miejscu. Pierwsza to była stodoła, po której zostało po podmurówce masę kamieni, które teraz, prawdopodobnie dzisiaj będziemy usuwać. Potem był nasz słynny garaż z OSB, a we wrześniu jak już wcześniej pisałam zacznie się budowa trzeciej formacji.
Ps w głębi zdjęcia jest nasz sad.

gogi25
24-09-2012, 18:18
Idą konie po betonie...a raczej nabierają rozpędu.
W sobotę był u nas geodeta i wykonawca. Mamy wytyczony dom. Strasznie wielki się wydaje... Może dlatego, że teraz mieszkamy na 45 m2? Niebawem wstawię fotki.
Muszę dodać, że mamy już kilka wydatków za sobą:
geodeta 400zł
deski 1100zł
tablica informacyjna 39zł
cement II 1,4 tony 616zł
pręt żebrowany Q12 0,8 tony - 2160zł
walcówka Q 6 0,10 tony- 330 zł
drut wiązałkowy Q1,2 12 kg- 70,80 zł
gwoździe budowlane 10 kg- 50zł
bloczki fundamentowe 1550 szt za 4340 zł
Póki co jestem zadowolona ze swojego majstra- wykonawcy. Bardzo pomocny, podpowiada, oblicza ile czego potrzebujemy. Dzięki niemu mamy dobre ceny za materiały i dowóz gratis, a do nas z hurtowni jest 4o km....

gogi25
24-09-2012, 18:19
Dzisiaj 24 września był kierownik budowy. Sprawdził czy wszystko jest dobrze wytyczone.
Jutro ruszamyyyyyyy!!!!

gogi25
28-09-2012, 20:02
Czas ucieka z prędkością światła.... Muszę nadrabiać pisanie, bo pamięć niby dobra, ale później to wybiórczo działa.
Wstawiam zaległe zdjęcia z wytyczania naszego domku.

gogi25
28-09-2012, 20:07
25 września 2012 roku (wtorek) o godzinie 8.30 przyjechała koparka. Ekipa wykonawcza przyjechała przed nią około ósmej rano. Kopara kopała zaledwie do 9.30 i STOP!!! Popsuła się jakaś część. Pan "koparkowy" pojechał po to "coś" i wrócił po około półtorej godzinie. Całe kopanie zakończyło się około 17 godziny. Ekipa dzisiaj nie miała za dużo roboty. Kręcili zbrojenie.

gogi25
28-09-2012, 20:16
I jeszcze wykop. Oraz wielkie różnice w poziomie. Nigdy nie myślałam, że mamy aż taką różnicę poziomów na działce...

gogi25
28-09-2012, 20:20
Tony ziemi, a następnie gliny, no i oczywiście głazy..... po byłej stodole. Może uda mi się zdobyć jej zdjęcie od poprzedniej właścicielki działki. My już tej stodoły nie zastaliśmy po wprowadzeniu się na nasze "hektary".

gogi25
28-09-2012, 20:24
Początek wykopu, trochę szkoda mi się zrobiło.... Taką fajną trawkę tam mieliśmy....

gogi25
28-09-2012, 20:38
26. 09. 2012 środa.
Piękna pogoda, słoneczna, ciepło, koszulki z krótkim rękawkiem.... WSPANIALE. We wtorek też tak było.
Przyjechały kolejne materiały. Koparka ponownie zawitała, tym razem na wykopanie ław fundamentowych.Pan kierownik z ekipy wykonawczej "sterował" koparkowym. Poszło szybko, w południe były wykopane wstępne ławy. Robotnicy i koparka odeszli w siną dal...
Ja po południu zabrałam się do mierzenia ław. I wyszło, że dwie ławy są źle wykopane. Nie zgadzały się o całą szerokość ławy. Nie mogłam w nocy spać, cały czas myślałam co to będzie....
Rano 27. 09 (czwartek) o godz. 6. 40 przyjechali robotnicy. Mąż- PRZEMYSŁAW (piękne imię swoją drogą) od razu poinformował o naszym spostrzeżeniu. Panowie grzecznie i ze spokojem powiedzieli, że dopiero dzisiaj porządnie rozmierzą i wszystko wyjdzie.

gogi25
28-09-2012, 20:45
Była potężna mgła, widoczność bardzo znikoma. Materiały - kolejne dojechały z opóźnieniem, Pan i Władca ekipy też. Ale jak przyjechał, opier....... to się chłopaki do roboty wzięli. Ławy pokopane, zbrojenie ułożone, grucha z betonem zamówiona tylko Kierownika budowy brak. Ja do niego telefonik a on, że nie przyjedzie bo coś mu wypadło.. Zagotowałam się, no ale w dzisiejszych czasach jest trochę techniki, to przesłałam jemu fotki wykopów ze zbrojemiem. Zadzwonił i powiedział, że wszystko jest ok i że możemy lać beton.

gogi25
28-09-2012, 20:54
O godzinie 13.30 przyjechała betoniara, a raczej trzy wielkie gruchy. I jak to bywa są czasami rożne przeszkody. Trzeba było wyciąć wiśnię i dobrze podciąć czereśnię aby grucha mogła dojechać a pompa stanąć do pionu (fajnie to brzmi).

gogi25
28-09-2012, 20:57
Zalewanie ław i ławy w całości.

gogi25
01-10-2012, 08:13
W piątek rano strasznie lało. Przyjechała ekipa, pokręcili się trochę i o ósmej rano już ich nie było. Co niby mieli by robić w taki deszcz? Po południu się przejaśniło, było nawet bardzo ciepło. Polewaliśmy beton. W niektórych miejscach ma pęknięcia, ale to są normalne sprawy, kiedy beton się kurczy. Tak powiedział nam kierownik budowy.
Mąż kupił wszystkie potrzebne rury do rozprowadzenia kanalizy i wody.
Sobota była bardzo ładna, polewaliśmy beton. Wieczorem mieliśmy wizytę znajomych- Adam R z rodziną. Przyjechali zobaczyć jak wyglądają nasze "wykopki".
W niedzielę 30 września pojechaliśmy do Leroy Merlin i kupiliśmy folię do izolacji poziomej fundamentów szer. 0, 40m x 50 mb. Kupiliśmy dwie takie rolki. Zakup na kwotę 97, 87 zł.

gogi25
04-10-2012, 10:30
W poniedziałek (01.10.2012) rano 6.30, przyjechała nasza grupa wsparcia budowlanego w ilości 4 sztuk. Wzięli się ostro do pracy. Wyprowadzili narożniki i zaczęli stawiać fundamenty. Pilnowałam aby wszędzie była położona folia- izolacja pozioma. Do godziny 15 sporo zrobili. We wtorek przyjechała już cała ekipa- 7 chłopa i wymurowali cały fundament. Wysokość na 6 bloczków. Tak wygląda nasz fundament. Doszliśmy jednak do wniosku, że jeszcze podniesiemy o jeden bloczek, spowodowane to jest różnicą poziomu terenu. Z jednej strony musimy jej trochę zabrać, aby obsypać z drugiej.

gogi25
04-10-2012, 10:35
Dzisiaj jest czwartek (04.10.2012). Pada, zimno i jest nieprzyjemnie na podwórku. Nasza ekipa ma wrócić do nas w poniedziałek i zacząć robić dodatkowy rządek fundamentu, zaczną też "malować" dysperbitem ściany wewnętrzne i zewnętrzne. Ja korzystając z okazji rodzącego się projektu unijnego w naszej gminie złożyłam dzisiaj niezobowiązującą decyzję na zainstalowanie solarów. Poczekamy- zobaczymy co z tego wyniknie. Ma być tak: 80% kosztów pokrywa gmina a my 20%.

gogi25
10-10-2012, 08:32
No fajnie, przyszła sobota i nadzieja, że w łóżeczku poleży się przynajmniej do ósmej rano. A tu ekipa się pojawiła o 7 rano. Wzięli się za dostawienie jeszcze jednego rzędu z bloczków fundamentowych oraz dysperbit i pędzle. Jednak jakoś wesoło im się zrobiło. Dostawiony rządek co raz bardziej przypominał sinusoidę. Ściany pomalowane byle jak. Mąż się solidnie wkurzył i zadzwonił do bosa brygady. Kazał mu przyjechać w poniedziałek z samego rana na rozmowę.
Oto efekt pracy naszych dzisiejszych czterech pracowników:

gogi25
10-10-2012, 08:46
Poniedziałek, godzina 6.30 przyjechał szef brygady. Pokazaliśmy "porządek"jaki zostawili po sobie robotnicy, Przemek pokazał "fale Dunaju". Powiedział wszystko co leżało mu na sercu. Przyjechała ekipa, trochę zszokowana..... Zostawiliśmy ich samych. Boss za jakiś czas się zmył. Ekipa poprawiła swoje niedociągnięcia. Część z nich pojechało na inną budowę. Został tylko taki starszy pan i młody gość. Mąż pojechał do pracy a ja prowadziłam nadzór. Jakie było moje zdziwienie, gdy zobaczyłam, że "dziadek" sam męczy się z dysperbitem. Pytam:
-gdzie młody?
-gdzieś jest.....
-a gdzie, chyba powinien być tu i panu pomagać.
-.............cisza.........
Poszłam przeliczyć wiaderka z dysperbitem, a moim oczom ukazał się OBRAZ...... Młody śpi zalany w trupa. Ja za komóreczkę, telefon do bossa. I taka rozmowa:
-Proszę o natychmiastowe przysłanie innej osoby do smarowania dysperbitem, gdyż ten młody leży nachlany. Nie chcę go więcej widzieć na naszej budowie. Koniec.
Ubrałam się w robocze ciuchy i poszłam pomagać malować. Młody w między czasie wstał, zero PRZEPRASZAM, WIĘCEJ NIE BĘDĘ...tylko tekst:
- gdzie tu autobus, oczywiście wszystko w niewyraźnej formie..
- nie ma nie jeździ,
- coś tam pomruczał i poszedł. Ja spuściłam psa, żeby więcej nie mógł wejść na nasz teren. Łaził po wiosce i nawet nie wiedział gdzie jest. Pytał w naszym wioskowym sklepie, w którą stronę do Białegostoku.
Przyjechała pomoc w postać dwóch robotników. Wzięli się do pracy i bardzo szybko i solidnie pomalowali fundament w środku i na zewnątrz.

gogi25
10-10-2012, 08:55
We wtorek rano odbyło się kolejne malowanie fundamentów. Chłopaki zaczęli szykować szalunek na wieniec oraz robić do niego zbrojenie. Do godziny 15 szalunek był przymocowany do fundamentu.

gogi25
10-10-2012, 09:00
Byliśmy bardzo zdziwieni, że tak dobrze ekipa pracuje. Nieźle dostali po ogonie.... Przemek zadzwonił do szefa i powiedział, że chyba przysłał zupełnie inną brygadę. Jesteśmy zadowoleni.

gogi25
10-10-2012, 09:02
Jest środa 10.10 2012. Chłopaki poprawiają szalunek, spinają go deskami i czymś innym- takie dziwne małe urządzenia. O 12 w południe ma przyjechać beton....

gogi25
16-10-2012, 12:20
Kolejne wieści z placu boju.. Właśnie w środę chłopaki zaszalowali cały wieniec.

gogi25
16-10-2012, 12:23
O godzinie 12.20 (środa- 10.10.2012) przyjechała grucha z B20- m m sześciennych. Zaczęło się zalewanie...

gogi25
16-10-2012, 12:26
Zostało trochę betonu. Co tu zrobić, żeby go wykorzystać??? Postanowiliśmy zrobić "taras" przy starym domu.....

gogi25
17-10-2012, 11:18
Teraz "taras" wygląda tak :):

gogi25
17-10-2012, 11:29
Należą się podziękowania dla Elfir za przejrzystą instrukcję wstawiania emotikonów. W końcu mogę je zastosować.:rolleyes:


A tak w ogóle to trzeba wspomnieć co się ciekawego działo na świecie...
14 października 2012 (niedziela) odbyła się druga udana tym razem próba skoku z przestworzy. Dla mnie osobiście było to bardzo ciekawe i interesujące, zaskakujące...
Skoku dokonał Felix Baumgartner. Skoczył z wysokości 39 km. Na takiej wysokości, atmosfera jest tak rzadka, że bliska próżni. Skoczył i pobił trzy rekordy -
wysokości skoku,
wysokości lotu
prędkości lotu.

gogi25
17-10-2012, 13:01
Byłe ze świata to teraz coś z Polski.
Mecz Polska -Anglia z dnia 16 października 2012. Miało być tak pięknie a wyszło jak zawsze.....
Super ulewa nad Warszawą, otwarty dach nad "Narodowym" i świetne wyniki......
Lato odchodzi z pompą.
W bramce powinna stać Otylia Jędrzejczak.
Stadion Narodowy gotowy do uprawy ryżu.
Zielona wyspa Tuska-zatopiona.

Podsumowanie: Ludzie z kosmosu skaczą a nasi dachu nie potrafią zamknąć....:wiggle:
I jeszcze parę fotek:

gogi25
17-10-2012, 13:11
Dzisiaj jest środa 17 października. Nadrabiam znów zaległości z budowy.
W poprzedni czwartek, piątek, sobotę i niedzielę nic się nie działo. Wieniec sobie sechł, deszczyk w pierwszą noc go trochę podlał...
Tak wyglądał nasz wieniec w szalunku, później bez i pociągnięty dysperbitem.

gogi25
17-10-2012, 13:18
Zapomniałam!!!!
Były pieniążki...... położone na wieńcu przez nasze córki..... ku pamięci.... A towarzyszyła temu zjawisku..... piękna jesienna pogoda.....

gogi25
18-10-2012, 09:00
Ok. Pokarzę ocieplenie fundamentów. Zastosowaliśmy Genderkę płyty styropianowe wodoodporne HYDROSTYR 100. Miał być styrodur ale koszty na naszą kieszeń były zbyt wysokie.
Zrobiłam test. Kawałek hydrostyru zanurzyłam w wodzie na 2 dni. Po wyciągnięciu był taki sam jak przed włożeniem.:D

gogi25
18-10-2012, 09:51
Styropian i folia zostały położone we wtorek 16 października. A w środę 17 X było zasypywanie i ubijanie piasku.

gogi25
18-10-2012, 10:06
rozkładanie kanalizacji

gogi25
18-10-2012, 10:09
Nasze hałdy ziemi i piasku

gogi25
18-10-2012, 10:18
Zabrakło nam naszego piasku, musieliśmy domówić. Był kamaz o ładowności 16 ton. Przyjechały 4 wywrotki

gogi25
18-10-2012, 10:21
Mamy zrobione szalunki pod dwa schodki wejściowe.

gogi25
22-10-2012, 09:05
W czwartek 19 października ekipa przyjechała raniutko, wzięli się za dalsze ubijanie piasku. Tak to wyglądało::

gogi25
22-10-2012, 09:13
później oczekiwanie na betoniarkę. Zamówiliśmy 3m3 B20 na schody i 11m3 B10 na wylewkę. Betoniara Przyjechała i zakopała się. Z pomocą przyszedł nasz sąsiad- Robert, bez którego nasza budowa miałaby na pewno wolniejszy przebieg.
Później zaczęło się zalewanie.....

gogi25
22-10-2012, 09:17
A teraz coś co znalazłam w naszej wielkiej górze ziemi..... Co to jest:confused: No i nasze opieńki.....

gogi25
22-10-2012, 09:19
I jeszcze moja wymarzona piwniczka, spiżarnia pod schodami..

gogi25
22-10-2012, 09:31
NARESZCIE !!!!




MAMY STAN ZERROO !!!!



Zakończyliśmy 19 października.

Jeszcze tylko posprzątamy na działce. Obsypiemy do końca fundamenty, zakryjemy chudziak na zimę i rozplantujemy ziemię.....

cypryski
22-10-2012, 09:32
Witam, jestem na podobnym etapie budowy :) Zalewamy fundament jutro lub pojutrze.

Gratuluję projektu, będziesz miała duży i piękny dom. Tylko trzymajmy kciuki za dobrą pogodę.

Pozdrawiam!

gogi25
24-09-2013, 13:27
Witam ponownie mój Dzienniczku. Minęło sporo czasu od mojego ostatniego wpisu.... więc do roboty.
Przedstawiam zdjęcia z zimy . Były robione 27 stycznia 2013. Czyli zima w pełni. I z budowy niewiele widać...

http://img5.imageshack.us/img5/1116/nrca.jpg (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fimageshack.us%2Fph oto%2Fmy-images%2F5%2Fnrca.jpg%2F)


http://img191.imageshack.us/img191/3852/0dnv.jpg (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fimageshack.us%2Fph oto%2Fmy-images%2F191%2F0dnv.jpg%2F)

gogi25
24-09-2013, 14:19
16 marca 2013 przyjechały do nas na budowę materiały. Były to silikaty i stal. Zamówiliśmy 4000 sztuk N25e na ściany nośne, 320sztuk 3NFD, 672sztuki N8 na ściany działowe, PW-25 w ilości 20 szt na wentylację.

http://img812.imageshack.us/img812/2449/umd6.jpg (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fimageshack.us%2Fph oto%2Fmy-images%2F812%2Fumd6.jpg%2F)http://img543.imageshack.us/img543/9213/epci.jpg (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fimageshack.us%2Fph oto%2Fmy-images%2F543%2Fepci.jpg%2F)http://img4.imageshack.us/img4/9679/nnzr.jpg (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fimageshack.us%2Fph oto%2Fmy-images%2F4%2Fnnzr.jpg%2F)
Przyjechały również kominy. Kupiliśmy dwa firmy KONEKT oraz pręt żebrowany Q12- 2,998 tony. Z poprzedniego roku została nam walcówka Q6 około 100 kg.

gogi25
24-09-2013, 20:12
7 kwietnia 2013 r - śnieg leży i leży. Wiosny człowiek chce, bociany moczą nóżki w śniegu....a nasz stan ZERO pod pierzynką
http://img7.imageshack.us/img7/7011/ycu1.jpg (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fimageshack.us%2Fph oto%2Fmy-images%2F7%2Fycu1.jpg%2F)


http://img716.imageshack.us/img716/5254/cy81.jpg (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fimageshack.us%2Fph oto%2Fmy-images%2F716%2Fcy81.jpg%2F)

gogi25
25-09-2013, 20:46
Dawno nigdzie nie wyjeżdżaliśmy całą rodziną. Długi weekend 29.04-03.05 2013 spędziliśmy w Ustroniu i okolicach. Było bardzo ciekawie. Dużo zobaczyliśmy i zwiedziliśmy.
Tu zdjęcie z Czantorii.

http://img703.imageshack.us/img703/5489/lmrm.jpg (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fimageshack.us%2Fph oto%2Fmy-images%2F703%2Flmrm.jpg%2F)

Równica

http://img89.imageshack.us/img89/7180/yjzq.jpg (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fimageshack.us%2Fph oto%2Fmy-images%2F89%2Fyjzq.jpg%2F)

Widok z Równicy po wejściu na jej szczyt. Szkoda, że mgła była...

http://img27.imageshack.us/img27/5279/6bth.jpg (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fimageshack.us%2Fph oto%2Fmy-images%2F27%2F6bth.jpg%2F)

Jeszcze piękne buki....

http://img51.imageshack.us/img51/7319/fw43.jpg (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fimageshack.us%2Fph oto%2Fmy-images%2F51%2Ffw43.jpg%2F)

Była jeszcze Wisła, Szosów, Kraków...... Dobrze, że są wspomnienia i masa zdjęć...

gogi25
25-09-2013, 21:26
I przyszedł maj....a tu nic, potem czerwiec;), lipiec....:osierpień.....Wreszcie się ruszyło... 28 sierpnia 2013 roku kupiliśmy drewno. Całe 7m3.
http://img826.imageshack.us/img826/2623/7dyf.jpg (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fimageshack.us%2Fph oto%2Fmy-images%2F826%2F7dyf.jpg%2F)


http://img824.imageshack.us/img824/6491/ljjk.jpg (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fimageshack.us%2Fph oto%2Fmy-images%2F824%2Fljjk.jpg%2F)

Następnego dnia 29 sierpnia dojechały klej do silikatów kreisel 35 worków,
cement CEMEX 0,5 tony,
walcówka Q 6 200 kg,
drut wiązałkowy 21 kg,
papa termozgrzewalna WERNER V60S42 7 rolek.
Dokupiliśmy jeszcze kształtkę silikatową KSP 80 sztuk, plastyfikator, gwoździe 3 i 4 calowe po 10 kg.

http://img826.imageshack.us/img826/8905/zkp8.jpg (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fimageshack.us%2Fph oto%2Fmy-images%2F826%2Fzkp8.jpg%2F)


http://img534.imageshack.us/img534/8569/odr8.jpg (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fimageshack.us%2Fph oto%2Fmy-images%2F534%2Fodr8.jpg%2F)

gogi25
09-10-2013, 18:23
Dzień 5 września 2013 roku
To nasz wspaniały dzień. Dzisiaj o 6 rano stawiła się do nas ekipa pana Romana. Od razu wzięli się do roboty. Dzień wcześniej sąsiad pomógł powozić i poustawiać na chudziaku silikaty. Długo to trwało i trochę skomplikowana akcja była, ale się udało. Palety były za ciężkie aby je przewozić. Jedna ważyła około 1400 kg. Trzeba było paletę rozkładać na dwie. Dobrze, że z pomocą przyszli znajomi... Bez nich by się to nie udało.....
A oto efekty pracy po jednym dniu:

http://imageshack.us/a/img837/322/j2jj.jpg http://imageshack.us/a/img27/1373/u79v.jpg

http://imageshack.us/a/img62/3078/9zlw.jpg http://imageshack.us/a/img23/47/xozu.jpg

http://imageshack.us/a/img163/9279/uxq3.jpg http://imageshack.us/a/img202/369/d5mb.jpg