PDA

Zobacz pełną wersję : Znów potrzeba mi pomocy ELEKTRYKA !!!!!!



maryan
29-03-2006, 23:37
Witam
W mieszkaniu do którego sie niedawno przeprowadziłem ekipa remontowa poprowadziła instalacje wykorzystując większość połączeń ze starej instalacji jest to kamienica która ma ponad 120 lat trzyma sie całkiem nieźle ale wiemy jakie przewody wtedy stosowano (jeszcze te z osłoną plecioną ze sznurka). Problem w tym ze ekektryk który to robił nie miał o tym pojęcia bo właścicielka kamienicy zatrudnia po prostu faceta który wie gdzie są piony od danych mieszkań, jak amatorsko podłączyć gniazdko itd gdyż facet pracuje dla niej od lat nie ma zadnych uprawnień nie potrafi nawet odczytać schematu ale pracuje.
Problem w tym że idąc od głównych puszek poprowadził kable do gniazdek tak że zamiast na wyłącznik dać mase dał faze a mase puścił na stałe do żerandoli od tych wyłączników światła puścił do dołu gniazdka i sam już nie wiem jak to funkcjonuje bo podłączona lampka nocna sama z siebie mruga a po właczeniu dużego światła w pokoju zaczyna normalnie świecić i to nawet trochę mocniej. Żyrandol też czasami miga po włączeniu lamplki. Jutro powykręcam gniazdka i rozrysuje co ten gość porobił może to pozwoli wam mi pomóc. Bo jak na razie to widze tylko wizje taką ze sam puszcze nową instalację od licznika tylko zastanawiam się czy jest to możliwe czy muszę mieć na to odbiór?
Jeśli muszę mieć odbiór to może od głównej puszki nad licznikiem wszystko było by dobrze puścić na nowo i prawidłowo ?
Dajcie jakieś wskazówki.
A i jeszcze coś w tej samej klatce dokładnie nade mną remontują mieszkanie ciśgle chdzą jakieś maszyny typu cykliniarki, spawarki itp.. i na tyle przygasa światło że wszystko telefon stacjonarny dvd się wyłącza i włącza na nowo. Czyli występują chwilowe przerwy w dostawie energii. Czasami jak mu dobrze spawareczka chwyci kilka sekund jest ciemno pźniej wszystko jest ok. Zwatowany jest podejrzewam bezpiecznik na pionie chyba jakimś widelcem bo wcześneij ciągle wywalało a teraz jest non stop ale masakra.
Jest coś co dało by stałe napięcie niezależne ? Jakieś urządzenie dane zaraz za licznikiem żeby dawało napięcie niezależne od obciążeń ? czy bzdury gadam ?

krzysztofh
31-03-2006, 13:12
Z opowiadań wynika, że cała instalacja w tej kamienicy jst stara. Problem, że prawdopodobnie WLZ i przyłącze też jest takie jak je zaprojektowano zaraz po wojnie. Pewnie piony i może instalacje wewnętrzne są aluminiowe.
Trudno jest coś radzić, ale jeżeli to Twoje mieszkanie i planujesz generalny remont to sugeruję wymienić wszystkie przewody na nowe łącznie z tablicą rozdzielczą, stosując w niej nowe zabezpieczenia łącznie z różnicówką (ami). Takie klejenie starych kabelków tylko się zemści.
To że przygasa światło sugeruje, że moc przyłącza do kamienicy jest mała a pobór prądu przez spawarkę duży. Ale na to nic nie poradzisz, ciągle nie będa spawali.

maryan
31-03-2006, 23:01
Problem że ja jestem właśnie świeżo po remoncie ale widać czekają mnie jeszcze prace z instalacjami problem w tym że ja się tak do końca na tym nie znam wiem jak poprowadzć instalację wiem gdzie robi się puszki jak prowadzi gniazdka i włączniki jakie stosować grubości i rodzaje kabli i złączek wszystko to proste ale co do tablicy rozdzilczej jestem zielony przynajmniej takiej o jakiej mówisz ja potrafię zrobić wszystko ale ze starą tablicą nie mam pojęcia o nowych zabezpieczeniach różnicówkach itd. Na mojej tablicy rozdzielczej jest tylko licznik już ten nowy elektroniczny i dwa bezpieczniki których działania nie rozumiem jeszcze jakoś było by to logiczne gdyby po wyłączeniu jednego z nich gasło światło lub wyłączało się napięcie w gniazdach a tu po wyjęciu jednego wyłącza sięi światło i gniazda i po wyjęciu tego drugiego to samo muszą być wkręcone oba bo innaczej wszystko na raz się wyłącza. Co jest nie tak.
Proszę pomóż mi w miarę możliwości swej cierpliwości i wyjaśnij niektóre sprawy jak np chociażby ta różnicówka jak ty byś to zrobił. Jeśli oczywiście masz chwilkę:(
A jeszcze co do przygasania to jest dziwna sprawa to mruganie jest widoczne gdy w całym domu działa tylko lampka 20 W tak jakby było za małe napięcie a po włączeniu np żyrandola (300W) lampka przestaje mrugać i co gorsze zamiast przygasnąć lekko zaczyna świecić mocniej to paranoja.
Tak kable są w większości aluminiowe ale tylko te które prowadzą do żyrandoli a reszta była przez tego pseudo elektryka prowadzona na nowo. przy liczniku też z tego co widzę są nowe kable ale już za licznikiem idzie w ścianę do głównej puszki kabel aluminiowy wszystko takie poprzepatane raz taki raz taki.
Nie wiem co jeszcze napisać a tak jak mówiłem wcześniej nie ma możliwości ze coś z tymi włącznikmi powalone jest ze na włączniki puścił L ? zamiast N ? Jak to się w sumie odbywa powinno się przerywać wyłącznikiem N czy L ? N nie jest bezpieczniejsze (np; później przy zmianie wyłącznika ) ? czy to w ogóle jakaś różnica bo już popadam w paranoje.
Z góry dzięki za odp pozdrawiam

miol
01-04-2006, 08:08
Witam

Jak to się w sumie odbywa powinno się przerywać wyłącznikiem N czy L ? N nie jest bezpieczniejsze (np; później przy zmianie wyłącznika ) ?
Zawsze przerywa się wyłącznikiem fazę L, w ten sposób przy wymianie żarówki nie masz napięcia na oprawie lampki czy żyrandola. Podłączenie N do wyłącznika nie poprawia bezpieczeństwa, bo po przerwaniu przełącznikiem N masz wtedy na przewodzie dochodzącym z żyrandola do wyłącznika napięcie (faza zamyka się przez żarówkę).

Na mojej tablicy rozdzielczej jest tylko licznik już ten nowy elektroniczny i dwa bezpieczniki których działania nie rozumiem jeszcze jakoś było by to logiczne gdyby po wyłączeniu jednego z nich gasło światło lub wyłączało się napięcie w gniazdach a tu po wyjęciu jednego wyłącza sięi światło i gniazda i po wyjęciu tego drugiego to samo muszą być wkręcone oba bo innaczej wszystko na raz się wyłącza. Co jest nie tak.
Z opisu i z faktu że instalacja jest bardzo stara myślę że masz założony bezpiecznik na przewodzie N. Po prostu faza zasilająca idzie na jeden bezpiecznik i z niego rozchodzi się na obwody oświetlenia i gniazd z których z kolei przewód N wraca z powrotem na tablicę do drugiego bezpiecznika, dlatego żeby obwód był zamknięty muszą być oba bezpieczniki wkręcone. Jest to rozwiązanie stosowane w bardzo starych instalacjach i bardzo niebezpieczne bo w przypadku zwarcia (np. fazy do obudowy lodówki czy pralki) nie wiadomo który bezpiecznik zadziała, może zadziałać ten na przewodzie N i wtedy co prawda przerwie przepływ prądu zwarciowego ale pozostawi napięcie na przewodzie fazowym i wtedy masz napięcie na obudowie przykładowej pralki.
Jest jeszcze kwestia typu instalacji, bo może się okazać, że masz instalację typu TT czyli masz przewód fazowy, neutralny i dodatkowo przewód uziemiający któy służy do ochrony przed porażeniem.
Zastosowanie różnicówki będzie zależało międzyinnymi właśnie od typu instalacji, bo przepisy zabraniają stosowania różnicówek w instalacji typu TNC (czyli tylko przewód fazowy i neutralny) i wtedy musiałbyś wymienić całą instalację na trójprzewodową : przewód fazowy, neutralny i ochronny(TNS), no chyba że masz właśnie typ TT.
To wszystko tak ogólnie, bo jedyne wyjście to jednak wizyta elektryka, który sprawdzi typ instalacji ( w przypadku TT musi sprawdzić czy nadal jest uziemienie o odpowiednich parametrach, bo w trakcie różnych remontów i przeróbek może się okazać że przewody uziemiające kończą się gdzieś w ścianie) i w jaki sposób można przerobić instalację jak najmniejszym kosztem a jednocześnie żeby była bezpieczna. W takich instalacjach może się okazać że nagle "kopie" cię kran albo dzieją się inne cuda-jak np. te z działaniem lampki

maryan
01-04-2006, 08:22
Witam
Dzięki za odp. Ja ma instalację typu TNC nie ma i niegdy nie było w całej kamienicy uziemienia bo mieszkałem już w kilku mieszkaniach w tej kamienicy i wszędzie było to samo. Teraz mieszkam na parterze i mam pytanie drogie jest takie zrobienie takiej instalacji z uziemieniem ? pode mną jest piwnica można by było tam jakoś zrobić uziemienie ale nie wiem jak i jakie to koszty by były po wezwaniu elektryka. Ja mam malutkie mieszkanko 36 m2 to są dwa pokoje w tym jeden malutki, kuchnia i łazienka. Czy można wyliczyć jak droga była by usługa elektryka jeśli miał by sam zrobić wszystko od podstaw ?
Pozdrawiam

miol
01-04-2006, 10:42
Witam
Obecnie w instalacjach mieszkaniowych nie wykonuje się instalacji TT a jeżeli masz TNC to nie ma sensu przerabiać na TT, zresztą wg. przepisów to każda nowa instalacja powinna być w TNS. Zresztą wykonanie sieci TT to nie uziemienie w jednym punkcie ale pociągnięcie przewodu uziemiającego do każdego gniazdka czyli łatwiej i lepiej zrobić TNC-S czyli do rozdzielnicy z pionów dochodzą 2 przewody a w rodzielnicy rozdzielają się na 3 (dochodzi ochronny). Wiąże się to albo z wymianą całej instalacji albo z dołożeniem tego trzeciego przewodu, chociaż jeżeli trzeba dokładać to lepiej od razu wymienić kable. Nie wiem jak masz położone te kabelki, jak stara instalacja to może jest ona wykonana w rurkach to wtedy nie zastanawiałbym się tylko wymieniał kabelki, gorzej jak wiąże się to z pruciem ścian (szczególnie po remoncie).

maryan
01-04-2006, 14:27
Tak wszystko leci w ścianach przewody są aluminiwe w osłonie z jakiegoś dzwnego plecionego sznura czy azbestu nie mam pojęcia.
Wiem że położenie nowej instalacji typu TNS wiąże sie z połóżeniem nowych trójżyłowych przewodów i co za tym idzie doprowadzenie ich do każdego gniazdka tworząc tym samym w każdym gniazdku uziemienie ale ptanie skąd wziąć uziemienie i jak je zrobić żeby było poprawnie wykonane i dało żadany efekt. Czy po wykonaniu całej nowej instalacji trzeba mieć odbiór ? Jak to wygląda czy samemu można położyć instalację i ktoś to odbierze ? A powiedz mi jeszcze co daje ta różnicówka ? i co zrobić z tymi bezpiecznikami które jak napisałeś są podłączone do masy zamiast do fazy ?

miol
01-04-2006, 16:59
Witam
Jeżeli jest to układ TNC to przewód neutralny z pionu jest uziemiony, pewnie w piwnicy więc nic więcej nie trzeba w mieszkaniu uziemiać tylko w rozdzielnicy robisz rozdział przewodu neutralnego na dwa przewody neutralny i na ochronny (żółtozielony), który podłączasz do bolca w każdym gniazdku i to wszystko, wtedy masz układ TNC-S, czyli do rozdzielnicy dwa przewody (TNC) a za rodzielnicą trzy przewody (TNS) i wtedy możesz w rozdzielnicy zamontować różnicówki. Różnicówka to takie urządzenie które sprawdza czy tyle samo prądu wpłyneło do twojej instalacji przewodem fazowym i tyle samo wypłyneło przewodem neutralnym. Jeżeli się nie zgadza, np. część prądu znalazła sobie inną drogę (przez uszkodzenie izolacji lub ktoś się złapał za fazę :D i wtedy część prądu wypływa przez ciało delikwenta do ziemi) to po przekroczeniu pewnej granicy 0,03A różnicówka wyłącza i odłącza pechowca od napięcia. Do różnicówki podłączasz więc przewód fazowy i neutralny a ochronny puszczasz obok. Oprócz różnicówki muszą być też zwykłe wyłączniki potocznie "eski" które wyłączają zwarcia i o ile przy małym mieszkaniu takim jak twoje może być jedna różnicówka na całość to na każdy obwód powinna być oddzielna "eska". Co do bezpiecznika w neutralnym to jest to moje podejrzenie, nie mam pewności bo istnieje jeszcze opcja że masz instalację w pierścieniu. tzn. faza wchodzi na bezpiecznik przechodzi przez wszystkie gniazda i wraca na drugi bezpiecznik, najlepiej sprawdzić neonówką czy na tym drugim bezpieczniku jest napięcie. Ale jakby nie patrzeć to trzeba go zlikwidować. A może miałeś kiedyś dwa obwody 1 na oświetlenie a drugi na gniazda i elektryk w pewnym momencie gdzieś w puszsce je połączył i wyszło takie coś. Ale jak będziesz robił od nowa instalację to najlepiej rozdzielić obwody gniazd, oświetlenia.
Co do odbioru, to teoria jest taka, że instalację robi elektryk, później wykonuje pomiary izolacji, różnicówki i impedancji zwarcia i pisze z tego protokoły, które przekazuje tobie a ty wkładasz je do szufaldy i zapominasz. Praktyka to to, że mało kogo obchodzi co się dzieje u ciebie w mieszkaniu, sprawdzenie instalacji w lokalach należy do administracji ale z opisu stanu instalacji widać że za bardzo się nie przykłada do tego obowiązku, energetyki też nie interesuje co się dzieje za ich licznikiem (teoretycznie mają prawo cię odłączyć jak stwierdzą że instalacja stwarza zagrożenie ale jak do tej pory tego nie zrobili to i nie zrobią jak stan instalacji się poprawi). Widziałem instalację podobną do twojej (a może i gorszą) gdzie energetyka zażądała tylko wymiany kabelka do licznika, dalej ich nie interesowało nic. Tak, że jak zrobisz sobie sam to pewnie nikt nawet tego nie zauważy, tylko jest kwestia twojego bezpieczeństwa tzn. po wykonaniu należałoby zrobić jednak pomiary i sprawdzić czy różnicówka rzeczywiście działa jak powinna i czy kabelki są wporządku. A to może zrobić każdy elektryk, który ma odpowiednie mierniki (zgodnie z teorią powinien mieć uprawnienia pomiarowe ale z reguły jak ma mierniki to i ma uprawnienia)

maryan
02-04-2006, 01:20
Wszystko sprawdziłem i rzeczywiście na tym drugim bezpieczniku nie ma fazy. Czyli wychodzi ze zbyt bezpieczna ta instalacja to nie jest tak ? Aha kiedyś jak zwarłem niechcący kable wybiło właśnie ten bezpiecznik na którym nie ma fazy co dziwniejsze ten bezpiecznik jest wyskokowy ale nie działa nigdzie prócz tej tablicy rozdzielczej w piwnicy zrobiłem podlicznik a tam mam jeden bezpiecznik i wkręcałem go tam i tam nie ma prądu jak wkręce ten bezpiecznik nie wiem co to jest za dziadostwo przerabiane jakieś czy co a jeśli tak to dlaczego wyskoczył ?
A co do tego przygasania troche dzisiaj pośledziłem instalację w kmienicy i doszedłem do mojego pionu i własnie tam bezpiecznik 25A który był watowany jakimś grubym drutem był nie dokręcony i od tego prawdopodobnie się stopił cały przód bezpiecznika i wyłączało się światło jak się bardzo nagrzał po nawet 20 min jak przestygł włączało się świato w mieszkaniu taka malutka bąba zegarowa. Oczywiście zmieniłem tą całą oprawę odkręciłem i przeczyściłem wkręciłem nowy bezpiecznik dokręciłem na maksa i wszystko wydaje się z instalacją w porządku.
Ale mam pytanie czy warto się pokusić jednak kiedyś z czasem o taką przeróbkę ?
A to puszczenie przewodu ochronnego czyli tego trzeciego to nie bedzie to samo co w gniazdkach połączenie N z bolcem ? w każdym gniazdku taki zabieg by nie pomógł ? nie było by to na podobnych zasadach bez konieczności większych przeróbek ?
Bo postępując z twoim opisem czyli

więc nic więcej nie trzeba w mieszkaniu uziemiać tylko w rozdzielnicy robisz rozdział przewodu neutralnego na dwa przewody neutralny i na ochronny (żółtozielony), który podłączasz do bolca w każdym gniazdku i to wszystko
i tak trzeba by prowadzić nowe przewody dobrze rozumuję ?
Co zrobić z tym bezpiecznikiem króry jest na neutralnym ? da się coś poradzić czy trzeba przejrzeć cała instalację gdzie został popełniony błąd.
A i jeszcze jedno jak to nie za dużo :) Takie urządzenia pomiarowe mają tylko elektrycy jak to wygląda nie da rady jakiś zwykły miernik ?
Może da się to kupić na allegro ? Czy nie opłacalna sprawa lepiej wezwać fachowca?
Dzięi z góry za cieprpliwość i pozdrawiam serdecznie

krzysztofh
03-04-2006, 10:35
Ja bym zaczął od porady elektryka z prawawdziwego zdarzenia z uprawnieniami i lub zaciągnął informacji w ZE odnośnie układu zasilania budynku - to najważniejze aby wiedzieć co jest grane.
Druga sprawa to wymiana całej instalacji w mieszkaniu. To przykre szczególnie po remoncie, ale albo nic nie zrobisz licząc na to że jakoś będzie albo wymienisz instalację na nową. Włos się jeży na głowie jak czytam, że pseudolektryk wymienił część kabelków na miedziane i posztukował je z aluminiowymi. To najgorsze rozwiązanie z możliwych. Lepiej już było nic nie robić. Teraz to tykająca bomba. Może nie wybuchnie, ale na nieszczęście typu pożar tylko czekać. Powszechnie wiadomo, że NIE WOLNO łączyć przewodów miedzianych bezpośrednio z aluminiowymi.
Współczuję sytuacji.

maryan
03-04-2006, 14:08
No to mnie ładnie ocieszyłeś ;( to co ja mam teraz zrobić może wymienie na razie wszystkie kable aluminiowe albo na razie połącze je jakoś onnaczej tylko jak połączyć miedź z aluminium ? Dlaczego w ogóle są takie restrykcje co do tego typu połączeń ? miedź w połączeniu z aluminium utlenia się jakoś czy zachodzą jakieś reakcje chemiczne ?
Ja gdzieś za kilka miesięcy będę w domu robił kolejną antresolę więc bedzie trochę kucia na wstawienie kształtowników w ściany i wtedy chciałem coś kolwiek zacząć z tą felerną instalacją czy do tego czasu zabezpieczyć to jakoś jak już wcześniej mówiłem stosując jakieś inne połą czenie ?
O co pytać dzwoniąc do UE jaki jest uład zasilania budynku ?
Dziękuję serdecznie za odp i pozdrawiam

krzysztofh
04-04-2006, 11:15
Nie wyobrażam sobie aby te przeróbki robił elektryk. To musiał być historyk sztuki lub stomatolog a może neurolog. Przy okazji pozdrawiam wszystkich przedstawicieli wymieninych zawodów.

Każdy elektryk wie, że połączenie aluminium z miedzią powoduje powstanie po pernym czasie pod wpływem przepływającego prądu złącza przypominającego właściwościami diodę półprzewodnikową. Będzie rosła rezystancja przejścia miedź - alu co może spowodowac pożar w wyniku odkładanej mocy na tym złączu.
Aby połączenie się nie utleniało stosuje się podkładki kupalowe (przykład zastosowania to podłączenie przewodu antenowego miedzianego z konstrukcją anteny aluminiową)
Proponuję nie obciążać instalacji urządzeniami typu olejak itp. Jak najszybciej zdecydować się na wymianę instalacji. Jeżeli akceptujesz takie rozwiązanie to może pomyśl o systemie np. Legranda z listwami przypodłogowymi w których mocuje się gniazda i w korytkach układa przewody.
Dla mnie takie rozwiązanie jest nie do przyjęcia ze względów estetycznych, ale jest to jakieś rozwiązanie.
Zdecydowanie ładniej i taniej będzie niestety poprowadzić nowe przewody pod tynkiem i rowki zaszpachlować szpachlówką - nie gipsem szybkowiążącym, bo później po pomalowaniu ściany miejsca wypełnień gipsem będą widoczne jako ciemniejsze.