IBASZ
04-04-2006, 18:28
witam
mieszkam w 4 pietrowym bloku na ostatnim pietrze . mamy zalozona wspolnote mieszkaniowa ktora na 2 klatki ( 20 mieszkan) jest stworzona z 16 osob ktorzy wykupili mieszkania.
postanowilismy docieplic nasz blok zdobylismy fundusze wszystko wyszlo cacy . no prawie wszystko -- problem ujrzal swiatlo dzienne jak wykonawca sciagnal folie z okien i ujrzalem swoj balkon inni lokatorzy tylko majacy to za przeproszeniem gdzies .
balkon w zeszlym roku pokrylem niloneum polozonym na klej osakryl wygladal slicznie do dzis. rozdeptany tynk strukturalny po calej powierzchni . slady ze smoly rozsmarowane po powierzchni u sasiada plamy na plytkach gresowych parapety nowe porysowane,obdzierane z farby glowica od wiertarki przy wkrecaniu srub nie do konca wypelniona luka miedzy blacha a okiennica silikonem bialym ktory w kontakcie z nie usunieta smola uzywana kiedys do uszczelnien tworzy "piekne " brazowe obramowki okien na bialym tynku ( na uwage o tym dostalem do reki 2 setki jakiejsfarby i "zrub sobie sam "jak ci sie niepodoba )
po rozmowie z szefem zarzadu wspolnoty naszej zeby jako nasz przedstawiciel interweniowal u wykonawcy wyszlo ze to ja jestem winny takiemu stanowi rzeczy bo sobie nie zabezpieczylem balkonu ( on nie ma problemu bo nie przykleil wykladziny i na czas remontu elewacji sciagnol ja sobie)
co ja teraz jako zwykly wlasciciel mieszkania moge zrobic zeby dojsc swojego i domagac sie naprawienia wyrzadzonych ? co i do kogo napias ? jakimi paragrafami i przepisami sie podeprzec ?
dla zainteresowanych wygladem obecnym mojego balkonu polecam link ze spakowanymi zdjeciami: www.gronscy.neostrada.pl/zdjecia1.zip
mieszkam w 4 pietrowym bloku na ostatnim pietrze . mamy zalozona wspolnote mieszkaniowa ktora na 2 klatki ( 20 mieszkan) jest stworzona z 16 osob ktorzy wykupili mieszkania.
postanowilismy docieplic nasz blok zdobylismy fundusze wszystko wyszlo cacy . no prawie wszystko -- problem ujrzal swiatlo dzienne jak wykonawca sciagnal folie z okien i ujrzalem swoj balkon inni lokatorzy tylko majacy to za przeproszeniem gdzies .
balkon w zeszlym roku pokrylem niloneum polozonym na klej osakryl wygladal slicznie do dzis. rozdeptany tynk strukturalny po calej powierzchni . slady ze smoly rozsmarowane po powierzchni u sasiada plamy na plytkach gresowych parapety nowe porysowane,obdzierane z farby glowica od wiertarki przy wkrecaniu srub nie do konca wypelniona luka miedzy blacha a okiennica silikonem bialym ktory w kontakcie z nie usunieta smola uzywana kiedys do uszczelnien tworzy "piekne " brazowe obramowki okien na bialym tynku ( na uwage o tym dostalem do reki 2 setki jakiejsfarby i "zrub sobie sam "jak ci sie niepodoba )
po rozmowie z szefem zarzadu wspolnoty naszej zeby jako nasz przedstawiciel interweniowal u wykonawcy wyszlo ze to ja jestem winny takiemu stanowi rzeczy bo sobie nie zabezpieczylem balkonu ( on nie ma problemu bo nie przykleil wykladziny i na czas remontu elewacji sciagnol ja sobie)
co ja teraz jako zwykly wlasciciel mieszkania moge zrobic zeby dojsc swojego i domagac sie naprawienia wyrzadzonych ? co i do kogo napias ? jakimi paragrafami i przepisami sie podeprzec ?
dla zainteresowanych wygladem obecnym mojego balkonu polecam link ze spakowanymi zdjeciami: www.gronscy.neostrada.pl/zdjecia1.zip