PDA

Zobacz pełną wersję : Divide et impera. Czwór(?)podział władzy.



boguslaw
16-04-2006, 07:59
Spójrzcie na wszystko trochę szerzej.
Oceńcie rolę mediów w całym tym politycznym galimatiasie.

Rolą mediów, dla ugruntowania ich wysokiej pozycji, jest maksymalneosłabienie władzy wykonawczej, poprzez ..............................

selimm
16-04-2006, 18:46
Niech zyje Rock'n'Roll ....i wąskie nogawki

boguslaw
16-04-2006, 20:20
Polityk i mucha mogą być zabici gazetą.
Formalnie istnieje podział monteskiuszowski: władza ustawodawcza, sądownicza i wykonawcza.

Mówi się o czwartej władzy, jaką są media.
I ta władza jest władzą rzeczywistą.

Jakie jest formalne umocowanie tej rzeczywistej władzy i jej podporządkowanie państwu?
Nie istnieje.
Media są w dużej części prywatne.
Istnieje konstytucyjnie zagwarantowany zakaz cenzury, wolność słowa pozwalająca pisać wszystko o wszystkich.

Zapisy te uwalniają media od tych wszystkich ograniczeń, którym podlegają pozostałe trzy władze.
Jakie zatem mają one szanse w razie sporu z czwartą władzą?

Nie mają żadnych szans.

Wystarczy umiejętnie lobbować władzę ustawodawczą i skutecznie osłabiać władzę wykonawczą, skłaniając się ku opcji ultraliberalnej i władza czwartej wladzy rozwijać się będzie bez ograniczeń.

tomek1950
16-04-2006, 21:49
Ale w Polsce nie istnieje trójpodział władzy. Wielu posłów pełni równolegle funkcje rządowe. To jest chore.

boguslaw
17-04-2006, 07:34
Poseł wchodzący do rządu nie bierze udziału w pracach parlamentu.

Strach politykow przed mediami widać na każdym kroku.
Nasze polityczne miernoty brane przez pytaczy w stylu Olejnik czy też Rymanowskiego zasypywane są gradem pytań.
Zanim zaczną odpowiadać pada kolejne pytanie.
Nie chodzi o to by uzyskać odpowiedź lecz by ośmieszyć polityków, wykazać ich bezradność.
Ton pytań łagodnieje w miarę przepytywania polityków bardziej liberalnych.
Nie miejmy złudzeń, jak przyjdzie co do czego, oni będą postawieni w tej samej sytuacji.

Powstaje pytanie:
czy media działają na naszą korzyść czy też na naszą niekorzyść ?

Teza:
zadaniem "pytaczy" jest osłabienie możliwości władzy wykonawczej, dążenie do skłócenia świata polityki i maksymalnego rozczłonkowania sceny politycznej. Divide et impera - dziel i rządź.
Czwarta władza to władza rzeczywista.

Kto korzysta na słabości władzy wykonawczej?

tomek1950
17-04-2006, 10:24
Poseł wchodzący do rządu nie bierze udziału w pracach parlamentu.
To co, ministrowie Dorn i Ziobro - członkowie klubu PiSu nie głosują w Sejmie?

boguslaw
17-04-2006, 11:05
Ja nie widziałem ich głosujących, jak również nie widziałem głosujących ministrow poprzednich rządów.

Na marginesie.
Tomek 1950. Ludzie nie są swoimi wrogami a priori, lecz stają się nimi wskutek odpowiednio spreparowanej papce propagandowo-informacyjnej.
To media pokazują, kto przyjaciel kto wróg.
Ty jesteś tylko ich ofiarą.

Wpływ mediów na władzę ustawodawczą jest prosty:
1/. można wypromować swoich kandydatów,
2/. można uprawiać lobbing bezpośredni lub pośredni (wszyscy czytają
gazety i słuchają programów informacyjnych,
3/. można napuszczać polityków na siebie (co obserwujemy), skłócać ich
ze sobą, podważać ich zaufanie do siebie, nie dopuszczać do
tworzenia niepożądanych sojuszy i koalicji.

Teza:
Im więcej zamieszania i antagonizmów tym lepiej dla czwartej władzy.

Dla faktycznego uporządkowania państwa potrzebny jest albo charyzmatyczny przywódca albo większość konstytucyjna w parlamencie.
Instynkt samozachowawczy czwartej władzy nie powinien pozwolić
na wyłonienie pierwszego lub na powstanie tej drugiej.

tomek1950
17-04-2006, 11:39
Zajrzyj na stronę http://orka.sejm.gov.pl/SQL.nsf/gloposla?OpenAgent&5&060&728
Ostatnie głosowania posła Ludwika Dorna

boguslaw
17-04-2006, 12:31
tomek1950
Pokaż głosowania np. ministra Szmajdzińskiego z poprzedniej kadencji....

Jak się to ma do tematu wątku? :o

Czy "Dorn" głosując popełnił jakieś przestępstwo?
Nie było mu wolno głosować?
POwinien się zrzec mandatu?
Przecież ministrem się jedynie bywa.

Strzeżmy się w swych ocenach mentalności Kalego.....

tomek1950
17-04-2006, 17:17
tomek1950
Pokaż głosowania np. ministra Szmajdzińskiego z poprzedniej kadencji....


Proszę uprzejmie, z lipca 2005 r. :)
http://orka.sejm.gov.pl/SQL.nsf/gloposla?OpenAgent&4&383&684

boguslaw
17-04-2006, 18:52
Jak więc sam widzisz tomek1950, udział w glosowaniach wybrańcow narodu, którzy weszli do rządu jest normalną sprawą a nie jakąś dziwaczną postawą posła Ziobro czy też posla Dorna.
Posłem się jest do konca kadencji natomiast ministrem się bywa.
Czasem epizod bycia ministrem trwa bardzo krótko......

W momencie pojawienia się rozdziału Państwa i Kościoła i wykształcenia się monteskiuszowskiego trójpodziału, czwarta władza jako taka nie istniała.
Przy jej obecnej sile, w epoce internetu i informacji sterowanej globalnie, należałoby wpływ czwartej wladzy na pozostałe jasno zdefiniować, gdyż staje się ona jednym z głównych narzędzi globalizacji, powoli spychając na margines państwo z jego słabymi wobec ogromnego wpływu mediów strukturami.
Dotyczy to głównie państwa takiego jak nasze, z raczkującą demokracją.
Demokrację tę, jej oblicze kreują u nas właśnie media - faktyczna czwarta władza.

tomek1950
17-04-2006, 19:27
Formalnie istnieje podział monteskiuszowski: władza ustawodawcza, sądownicza i wykonawcza.
Odniosłem się do Twojego stwierdzenia które cytuję powyżej. Tego trójpodziału nie ma. Czy prasa atakując ministra - posła atakuje władzę ustawodawczą, czy wykonawczą? Paranoja. Czy uważasz, że czwarta władza ma nie patrzeć politykom na ręce?

wilcza75
17-04-2006, 20:29
Tomku.
Chyba nie mamy do czynienia z nowym wcieleniem Wareczki :roll: ,
ale ...., ale.....
uwaga, może to być ...... brat. A nawet ..... bliźniak 8) .

boguslaw
17-04-2006, 20:32
Dziennikarze mają obowiązek patrzeć politykom na ręce, szczególnie w kraju, w którym świat polityki jest słaby i ubrudzony po pachy.
Każdemu można coś zarzucić.
Kto jest bez winy niech rzuci kamieniem....

Czym innym jednak jest krytyka destrukcyjna, mająca na celu deprecjonowanie wszelkich polityków oraz osłabianie każdej władzy wykonawczej bez względu na pochodzenie polityczne (poza ultraliberałami) a czym innym jest ujawnianie nieprawidłowości i przekrętów czy też krytyka konstruktywna.

Pamiętajmy, że chodzi o rząd dusz czyli o prawdziwą władzę.

tomek1950
17-04-2006, 22:17
Dziennikarze mają obowiązek patrzeć politykom na ręce, szczególnie w kraju, w którym świat polityki jest słaby i ubrudzony po pachy.
Każdemu można coś zarzucić.
Kto jest bez winy niech rzuci kamieniem....

Czym innym jednak jest krytyka destrukcyjna, mająca na celu deprecjonowanie wszelkich polityków oraz osłabianie każdej władzy wykonawczej bez względu na pochodzenie polityczne (poza ultraliberałami) a czym innym jest ujawnianie nieprawidłowości i przekrętów czy też krytyka konstruktywna.

Pamiętajmy, że chodzi o rząd dusz czyli o prawdziwą władzę.
Bogusławie, Trochę na tym świecie pożyłem i pamiętam co "weselsze" fragmenty przemówienia niejakiego "Wiesława" wygłoszone w marcu 1968 r.
Mianowicie, powiedział on: "Dopuszczamy krytykę, ale krytykę pozytywną"
Jesteś jego uczniem?

Wilcza obawiam się, że masz rację. :o

boguslaw
18-04-2006, 05:00
Widzisz tomek1950, jeśli urodziłeś się w roku 1950 ( a ja niewiele później), to mimo wszystko o czasach Gomułki wiemy jednak bardziej z przekazów historycznych a nie z własnych doświadczeń.

Czasy współczesne możemy jednak opisać własnymi słowami na podstawie własnych obserwacji a nie indoktrynacji gazetowej (medialnej), na którą komuniści kładli szczególny nacisk, już wtedy znając jej potężną siłę.
Siłę indoktrynacji i blokady informacyjnej najlepiej widać po Korei i Kubie.

Wybacz Tomaszu, lecz dla mnie jest potężna różnica pomiędzy krytyką
konstruktywną a cytowaną przez Ciebie krytyką pozytywną.
Krytyka konstruktywna nie powinna być pozytywna lecz wnioski z niej powinny coś przynosić dla ogółu. Krytyka nie powinna mieć funkcji lżenia i opluwania dla samego lżenia i opluwania.

Nie patrz jednak na szczególne, wyrywkowe działania mediów, lecz na ich ogólny kierunek, który wynika być może i ich szeroko pojętego instynktu samozachowawczego.
Skutkiem jednak tego instynktu, jest permanentne osłabianie władzy wykonawczej. Moim zdaniem ze szkodą dla nas wszystkich.
Dla umocnienia naszej pozycji szczególnie na zewnątrz, Polakom potrzebne jest ze wszech miar państwo silne.

mTom
18-04-2006, 06:47
Boguś, czytaj czasem to co sam piszesz. :D


Poseł wchodzący do rządu nie bierze udziału w pracach parlamentu.

Ja nie widziałem ich (Dorn, Ziobro - moje) głosujących, jak również nie widziałem głosujących ministrow poprzednich rządów.

I na koniec konkluzja Bogusława:


Jak więc sam widzisz tomek1950, udział w glosowaniach wybrańcow narodu, którzy weszli do rządu jest normalną sprawą a nie jakąś dziwaczną postawą posła Ziobro czy też posla Dorna.

Czy ktoś coś z tego rozumie? :o

boguslaw
18-04-2006, 07:03
Członkowie rządu nie biorą udziału w bieżącej, codziennej pracy
parlamentu.
Zlatują się jak widać, slychać i czuć na krótko na szybkie glosowania w sprawach ważnych dla rządu lub dla ugrupowania, z którego pochodzą.

W mało istotnych debatach i glosowaniach ławy rządowe są zwykle puste.

Mtom przyjacielu, nie czepiaj się słówek, gdyż źle, w pośpiechu użyte sformułowanie w sprawie całkowicie ubocznej, niczego w temacie wątku nie zmienia.
A może teraz przejdziesz głębiej do argumentum ad personam? :lol:
Zachęcam gorąco!

wilcza75
18-04-2006, 07:05
mTomie, ja nie.
Może po za ogólnym wrażeniem. Władza, czy to komuny, czy narodowo-socjalistyczna, chce dla nas tak dobrze :( . Tylko jej te podłe :evil: pismaki nie pozwalają rozwinąc skrzydeł. W ich wściekłym ataku na miłościwie panujących tylko liberałowie mają się jak pączki w maśle - szczęściaż z tego Korwina 8) .

boguslaw
18-04-2006, 07:28
Ja też, biorąc takie porównanie, mam się jak pączek w maśle.
Mam wyższe wykształcenie, mieszkam w dużym mieście i jak na warunki polskie bardzo dobrze zarabiam.

Płacę podatki, z których utrzymywane jest państwo.
Interesuje mnie jednak to jaka jest perspektywa tego państwa rownież z powodów czysto praktycznych. Otóż żyję w nim. Tu i teraz.
Państwo jak każda firma może być źle i dobrze zarządzane.
Czy lepsza jest firma slaba czy też firma mocna?

Ja jednak przyczynę złego zarządzania tym państwem widzę w nieco szerszym kontekście.
Interesuje mnie mianowicie, dlaczego najtęższe głowy funkcjonują w emigracji wewnętrznej a w rządzie i parlamencie we wszystkich opcjach politycznych funkcjonują miernoty, które w normalnie zarządzanej firmie wyleciałyby z hukiem na bruk.

Jest to w znacznym stopniu właśnie efekt działania czwartej władzy oraz mechanizmów pozaformalnych.

mTom
18-04-2006, 07:31
Członkowie rządu nie biorą udziału w bieżącej, codziennej pracy parlamentu.
Zlatują się jak widać, slychać i czuć na krótko na szybkie glosowania w sprawach ważnych dla rządu lub dla ugrupowania, z którego pochodzą.

W mało istotnych debatach i glosowaniach ławy rządowe są zwykle puste.

Taaaa, to ciekawe. Prześledziłem sejmowe prace posła Dorna.
http://orka.sejm.gov.pl/SQL.nsf/poselg5?OpenAgent&060
Był on stosunkowo rzadko nieobecny...
Coś słabe podstawy ma ta Twoja teoria, Bogusławie.

Dropsiak
18-04-2006, 07:32
A ja dodam, że moim zdaniem to skupienie w jednym reku stanowisk ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego jest sprzeczna z trójpodziałem władzy.
konkluzja: pod sztandarem prawa i s. nalezałoby /zanim zacznie się zajmować 4/ uporzadkować 3, by sądownictwo było naprawdę niezalezna władza /od wykonawczej/. Jakos nikt się do tego nie pali
:cry: :cry: :cry:
ps. odmowa udzielenia wywiadu dziennikarce O. nie swiadczy o duzej odwadze, ze tak się oględnie wyrażę.

boguslaw
18-04-2006, 07:39
Taaaa, to ciekawe. Prześledziłem sejmowe prace posła Dorna.
http://orka.sejm.gov.pl/SQL.nsf/poselg5?OpenAgent&060
Był on stosunkowo rzadko nieobecny...
Coś słabe podstawy ma ta Twoja teoria, Bogusławie.

A cóż mnie obchodzi jakiś tam Dorn? :o

mTom
18-04-2006, 07:50
Członkowie rządu nie biorą udziału w bieżącej, codziennej pracy parlamentu

To biorą czy nie biorą w bieżącej pracy Sejmu? Bo Dorn bierze...

Myślę, że pora odpocząć... po tych świętach. :D :wink:

boguslaw
18-04-2006, 07:54
Dropsiak pisze:

ps. odmowa udzielenia wywiadu dziennikarce O. nie świadczy o duzej odwadze, ze tak się oględnie wyrażę.

Odmowa udzielenia wywiadu w tym przypadku to nie kwestia braku odwagi, lecz sprzeciw wobec sposobu moderowania dyskusji.
Po to się zadaje pytanie by dać chociaż kilka sekund na odpowiedź.
Tymczasem "wywiad" to tylko popis zadowolonej z siebie pani O.
Jest cała masa rzetelnych dziennikarzy, którzy swoją pracą uwiarygadniają działania rozbijackie manipulatorów.
Kogo to może cieszyć?
Na pewno nie tych, którym zależy na sile firmy nazywanej RP.

Nasi "pseudopolitycy" zarówno z lewa jak i z prawa biorąc udział w takiej szopce, pozwalają się jedynie niepotrzebnie dyskredytować.
Polityczny reality show w żadnym wypadku nie służy państwu ani wyjśnianiu jego spraw.

boguslaw
18-04-2006, 07:59
--------------------------------------------------------------------------------

boguslaw napisał:
Członkowie rządu nie biorą udziału w bieżącej, codziennej pracy parlamentu


To biorą czy nie biorą w bieżącej pracy Sejmu? Bo Dorn bierze...

Myślę, że pora odpocząć... po tych świętach.


Nie, Dorn nie bierze udziału w codziennej, bieżącej pracy parlamentu.
Masz rację MTom, odpocznij sobie.....

mTom
18-04-2006, 08:01
Polityczny reality show w żadnym wypadku nie służy państwu ani wyjśnianiu jego spraw.
A co służy? Jak sobie wyobrażasz stan idealny?


Nie, Dorn nie bierze udziału w codziennej, bieżącej pracy parlamentu.
"A cóż mnie obchodzi jakiś tam Dorn? :o"
:D :D :D

Dropsiak
18-04-2006, 08:05
O tak, każda władza lubi mieć swoich zaufanych dziennikarzy, oczywiscie takich , którym leży na sercu tylko dobro państwa, dlatego nie bedą godzic w jego stabilność pytaniami niewygodnymi dla polityka........:)
Objaw znany, model opatrzony. I po to mamy czwartą władzę by nie pozostał jedynym dopuszczalnym modelem. A odmowa to tez informacja. I tak ja własnie odczytałam.
ps podczas wizyty we Francji tez było cos takiego, nie? Dobrze pamietam? Szacunku nie umiał dziennikarzyna okazać, czy pytania nie takie zadawał???
Francuski dziennikarz, rzecz jasna.
ps2 a co do wyjasniania niejasnych spraw i całych afer to dziennikarze przyczynili ostatnimi czasy się najbardziej. Bo władzy jaoś sie do tego nie spieszyło....... :oops: :cry:
ps3
ot przykład

pierwszy z brzegu (http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3288521.html)

i czemu to słuzy!! 8) 8)

boguslaw
18-04-2006, 08:15
Dlaczego mTom zawężasz problem do jakichś tam polskich "politykierów"?
Dziennikarz czy to polski czy też francuski reprezentuje tą samą czwartą władzę.
Czwartą władzę, której status nie jest dookreślony nigdzie.
"Stare" demokracje mają ustabilizowane struktury i równowaga (moim zdaniem pozorna) jakaś tam jest.

W krajach ost-bloku czwarta władza zdominowała pozostałe trzy.
Politycy są prowadzeni na pasku "opinii", nawet niektóre wyroki sądowe są ferowane pod presją prasy.

mTom
18-04-2006, 08:22
Dropsiak, no i czemu ta krytyka uprawiana przez GW służy? Czy jest kontsruktywna czy destrukcyjna? A może ma na celu li i tylko osłabienie władzy?


Czym innym jednak jest krytyka destrukcyjna, mająca na celu deprecjonowanie wszelkich polityków oraz osłabianie każdej władzy wykonawczej bez względu na pochodzenie polityczne (poza ultraliberałami) a czym innym jest ujawnianie nieprawidłowości i przekrętów czy też krytyka konstruktywna.
:wink:


W krajach ost-bloku czwarta władza zdominowała pozostałe trzy.
Politycy są prowadzeni na pasku "opinii", nawet niektóre wyroki sądowe są ferowane pod presją prasy.
Ty się stary do USA udaj na urlop. Otworzą Ci się oczy...

boguslaw
18-04-2006, 08:23
Przepraszam mTom.
Odpowiedź była do Dropsiak.

Dropsiak
Nie zmieniaj sensu moich wypowiedzi.
Polityk powinien umieć odpowiedzieć na każde pytanie, wygodne czy też niewygodne.
Jeśli ogląda się debaty prowadzone w telewizjach zachodnich, to taki sposób prowadzenia dyskusji jaki prezentuje pani O. z przedstawicielem np. rządu czy też dowolnej partii politycznej jest nie do pomyślenia.
Nie jest on wyrazem braku szacunku do respondenta lecz wyrazem braku szacunku do słuchacza, który jest stroną bierną takiej "szopki".

Dropsiak
18-04-2006, 08:33
Nie zmieniam sensu twojej wypowiedzi.
Konstatuję jedynie, że sam sobie przeczysz. W tym watku juz kilka razy. Co dostrzegli równiez inni forumowicze.
Reasumujac, ze dla niektórych nie do pomyslenia jest i pani O. i dziennikarz francuski /z ustabilizowanej zachodniej demokracji/. :lol: :lol: :lol:

Mtom, jesli o mnie chodzi to info słuzy mnie, jako wyborcy. Bo mogę np. porównać hasłą z ulotek z praktyką. Bez 4 władzy byłby z tym problem.
To się nazywa patrzenie na ręce.
Tej władzy i kazdej innej tez. :D

mTom
18-04-2006, 08:34
A czym się ma ten szacunek przejawiać? Chyba nie unikaniem niewygodnych pytań lub też przywoływaniem do porządku, gdy przepytywany polityk unika odpowiedzi (casus Gosiewskiego).
Bogusław, polityka to trudne zajęcie i... dobrze płatne. Póki co, nie ma obowiązku zostawania poltykiem. Jak się jednemu z drugim nie podoba, zwsze mogą zmienić pracę, nie?

Bogusław, odnoszę wrażenie, że my się jednak znamy. :wink:

boguslaw
18-04-2006, 08:44
Reasumujac, ze dla niektórych nie do pomyslenia jest i pani O. i dziennikarz francuski /z ustabilizowanej zachodniej demokracji/.


Różni się on jednak od pani O. tym, że po zadaniu pytania poczeka jednak na odpowiedź, choćby najbardziej wykrętną.

W moim rozumieniu czwarta władza zajmuje pozycję nie służebną lecz dominującą, zarówno kreuje jak i niszczy.
Niszczy również rzeczy dobre.
Służy bardziej dzieleniu niż budowaniu porozumienia wokół rzeczy dobrych, budowaniu konsensusu.

Concordia res parvae crescunt, discordia maximae dilabuntur.

mTom
18-04-2006, 08:49
Różni się on jednak od pani O. tym, że po zadaniu pytania poczeka jednak na odpowiedź, choćby najbardziej wykrętną.

:D :D :D :D
Najlepiej jakby dziennikarz tylko podsuwał mikrofon, nie zadając nawet pytania i pozwalał politykom wzbijać się na wyżyny absurdu.
Ale tak to tylko panie Bogusławie w erze... tzn. w Radyju. :wink:

Dropsiak
18-04-2006, 08:54
To ja madroscia ludową po Świetach :D :D :D
złej tanecznicy i rąbek.............
ps. a tak serio to w medich akurat podejscie do polityków akceptuję. Bez tego każda czy z lewa czy z prawa władza chetnie zrobiłaby medialną Białorus. Oczywiscie z pełna buzią frazesów o dobru państwa.
W innych dziedzinach /poza polityka/ to trafnie diagnozuje znany film "Urodzeni mordercy"/albo tak podobnie/

wilcza75
18-04-2006, 09:07
Z tą 4-tą władzą jest jak z demokracją i kapitalizmem. Mają same wady, tylko jakoś nikt dotad nie wymyślił nic lepszego.
Wolność mediów i opinii dziennikarzy/publicystów (nawet najgłupszych) to probież demokracji - przykład Rosja i Białoruś.
A to że nie mają one, na szczęście nieograniczonej władzy - 3 przykłady.
1. zdaniem PiS media szykanowały tą partię i jej polityków, mimo to wygrali wybory , a do senatu , wręcz w cuglach
2. SLD przez naście lat rządziła mediami publicznymi, a efektem propagandy telewizji ordynackiej jest porażka komuny + obrzydzenie TVP ludziom myślacym
3. W ustabilizowanej zachodniej demokracji - słonecznej Italii , niejaki Berlusconi, ma większą władzę medialną niz polityczną, a mimo to suma tych obu władz nie dała mu wygranej w ostatnich wyborach.

(o propagandzie PRL i jej skutakch dla tamtej władzy przemilczę)

jeśli więc twierdzisz że:

W krajach ost-bloku czwarta władza zdominowała pozostałe trzy.
Politycy są prowadzeni na pasku "opinii", nawet niektóre wyroki sądowe są ferowane pod presją prasy
to może Ty dajesz sie na tym pasku prowadzić, bo na szczęscie większość nie.

wniosek
jeśli kolego nie trawisz Olejnik i kochasz nieprzerywany słowotok Gosiewskiego to załóż stosowny wątek. Ale co to ma wspólnego z 4-tą władzą :o :o :o 8)

18-04-2006, 09:23
A ja dodam, że moim zdaniem to skupienie w jednym reku stanowisk ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego jest sprzeczna z trójpodziałem władzy.
konkluzja: pod sztandarem prawa i s. nalezałoby /zanim zacznie się zajmować 4/ uporzadkować 3, by sądownictwo było naprawdę niezalezna władza /od wykonawczej/. Jakos nikt się do tego nie pali
:cry: :cry: :cry:


Od kiedy prokurator to sądownictwo? :o

Dropsiak
18-04-2006, 09:28
Faktycznie, nie ma to ze soba nic wspólnego /zupełnie mea culpa, wszak wiadomo, ze prokuratura powinna miec nadzór polityczny, bo inaczej do czego by mogło dojść!!! zgroza, mogłoby zachwiac demokraacją!!!/ i wszytko jest oki :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Teraz dobrze?????

18-04-2006, 09:36
Nie odwracaj kota ogonem, bo nikt nie mówi, czy powinna prokuratura być pod nadzorem rządu czy wzorem anglosaskim niezależna, bo to jest do dyskusji od dawna, tylko nie pisz, że prokuratur to sąd i że trzeba oddzielić sądownictwo. Nie można oddzielić czegoś, co jest już oddzielną władzą.
A prokurator nigdy nie był i nie będzie sądem ani sądownictwem, bo sądownictwo to sądy.
Choć oczywiście mają ze sobą "coś" wspólnego, bo pan prokurator bywa w sądzie. Pani Gienia z sekretariatu to też sądownictwo. :lol:

Dropsiak
18-04-2006, 09:44
Takiej odpowiedzi się własnie spodziewałam :D :D :D :D :
prokurator ma tyle z sądem ile pani Genia bo w nim bywa, ot, co.

Moim zdaniem i nie tylko moim na wymiar sprawiedliwosci składaja się prokuratura i sadownictwo. I nie może byc ono niezalezne, jesli w takim stopniu zalezy od władzy wykonawczej/polityków/. Dowody mamy na co dzień. Od dawna. /Jaskiernia na przykład tez był ministrem s. i prokuratorem/
A ja nie odwracam kota ogonem, sparafrazowałam tylko wypowiedz pewnego kandydata na posła/przepadł biedaczyna / z PiS, który twierdził w imieniu swego ugrupowania na spotkaniu przedwyborczym, ze funkcje te trzeba koniecznie rozdzielić, ale nie teraz bo ......../tak jak pisałam wyzej :lol: /

mTom
18-04-2006, 09:47
A ja dodam, że moim zdaniem to skupienie w jednym reku stanowisk ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego jest sprzeczna z trójpodziałem władzy.
konkluzja: pod sztandarem prawa i s. nalezałoby /zanim zacznie się zajmować 4/ uporzadkować 3, by sądownictwo było naprawdę niezalezna władza /od wykonawczej/. Jakos nikt się do tego nie pali
:cry: :cry: :cry:


Od kiedy prokurator to sądownictwo? :o
A gdzie jest napisane, że prokuratura to sądownictwo? :o

Dropsiak
18-04-2006, 09:47
sorry, problemy techniczne i zdublowało post

wilcza75
18-04-2006, 09:49
opal. Skrót myślowy Dorpsiaka jest w znacznym stopniu uzasadniony.
Niezależny to jest tylko sędzia podczas sprawy (teoretycznie), ale Sąd to coś więcej.
To nawet wspomniana pani z administracji. Jeśli sadzisz, że władza wykonawcza i ustawodawcza nie mają wpływu na sądowniczą, to masz problem ze zrozumieniem jak funkcjonuje państwo. Nawet w USA, chyba najbliższych idei demokracji i trój(czwór)podziału władzy nie jest to zrealizowane do końca. A co dopiero w IV RP?

wilcza75
18-04-2006, 09:49
8)

18-04-2006, 09:51
T

Moim zdaniem i nie tylko moim na wymiar sprawiedliwosci składaja się prokuratura i sadownictwo. I nie może byc ono niezalezne, jesli w takim stopniu zalezy od władzy wykonawczej/polityków/. Dowody mamy na co dzień. Od dawna. /Jaskiernia na przykład tez był ministrem s. i prokuratorem/



Nie wiem, i nie obchodzi mnie co Ty i ktoś myśli na temat tego, co jest wymiarem sprawiedliwości w RP.
Naiwnie pozostanę przy Konstytucji, Tobie też polecam.
(art. 175 - podaję dla ułatwienia, jeśli zechcesz się zapoznać z tym aktem prawnym)

boguslaw
18-04-2006, 09:55
Niezmiernie się cieszę, że temat wątku okazał się dla niektórych tak interesującym..........

Problem jednak jest.
Jeśli jest takie pojęcie jak czwarta władza, a jest ona faktem globalnym
to co w dalszej perpektywie rozwoju społeczeństwa informacyjnego z tego wynika?

Wilcza pisze:

1. zdaniem PiS media szykanowały tą partię i jej polityków, mimo to wygrali wybory , a do senatu , wręcz w cuglach

Gdyby media byly po stronie PIS-u, miałby on pewnie sporą większość
w Sejmie.....



2. SLD przez naście lat rządziła mediami publicznymi, a efektem propagandy telewizji ordynackiej jest porażka komuny + obrzydzenie TVP ludziom myślacym

Obrzydzenie polityki ludziom myślącym skutkuje właśnie ich emigracją wewnętrzną i obecnością w polityce byle jakich, łatwych do zmanipulowania i "zahaczenia" miernot.
Efektem słabe, obce ludziom państwo.


. W ustabilizowanej zachodniej demokracji - słonecznej Italii , niejaki Berlusconi, ma większą władzę medialną niz polityczną, a mimo to suma tych obu władz nie dała mu wygranej w ostatnich wyborach.

Porażka Berlusconiego świadczy jedynie o tym, iż mimo posiadania mediów, nie da się ludziom w nieskończoność wciskać ten sam kit.
Poza tym jeśli rzekł on (pośrednio), że kto nie głosuje na niego jest fiutem, a to moglo odnieść efekt odwrotny od zamierzonego.....

Wolność mediów (nieograniczona) to probież demokracji to standard wypromowany właśnie przez media.

mTom
18-04-2006, 09:56
A ja dodam, że moim zdaniem to skupienie w jednym reku stanowisk ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego jest sprzeczna z trójpodziałem władzy.
konkluzja: pod sztandarem prawa i s. nalezałoby /zanim zacznie się zajmować 4/ uporzadkować 3, by sądownictwo było naprawdę niezalezna władza /od wykonawczej/. Jakos nikt się do tego nie pali
:cry: :cry: :cry:


Od kiedy prokurator to sądownictwo? :o
A gdzie jest napisane, że prokuratura to sądownictwo? :o

boguslaw
18-04-2006, 09:56
Niezmiernie się cieszę, że temat wątku okazał się dla niektórych tak interesującym..........

Problem jednak jest.
Jeśli jest takie pojęcie jak czwarta władza, a jest ona faktem globalnym
to co w dalszej perpektywie rozwoju społeczeństwa informacyjnego z tego wynika?

Wilcza pisze:

1. zdaniem PiS media szykanowały tą partię i jej polityków, mimo to wygrali wybory , a do senatu , wręcz w cuglach

Gdyby media byly po stronie PIS-u, miałby on pewnie sporą większość
w Sejmie.....



2. SLD przez naście lat rządziła mediami publicznymi, a efektem propagandy telewizji ordynackiej jest porażka komuny + obrzydzenie TVP ludziom myślacym

Obrzydzenie polityki ludziom myślącym skutkuje właśnie ich emigracją wewnętrzną i obecnością w polityce byle jakich, łatwych do zmanipulowania i "zahaczenia" miernot.
Efektem słabe, obce ludziom państwo.


. W ustabilizowanej zachodniej demokracji - słonecznej Italii , niejaki Berlusconi, ma większą władzę medialną niz polityczną, a mimo to suma tych obu władz nie dała mu wygranej w ostatnich wyborach.

Porażka Berlusconiego świadczy jedynie o tym, iż mimo posiadania mediów, nie da się ludziom w nieskończoność wciskać ten sam kit.
Poza tym jeśli rzekł on (pośrednio), że kto nie głosuje na niego jest fiutem, a to moglo odnieść efekt odwrotny od zamierzonego.....

Wolność mediów (nieograniczona) to probież demokracji to standard wypromowany właśnie przez media.

18-04-2006, 10:00
A ja dodam, że moim zdaniem to skupienie w jednym reku stanowisk ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego jest sprzeczna z trójpodziałem władzy.
konkluzja: pod sztandarem prawa i s. nalezałoby /zanim zacznie się zajmować 4/ uporzadkować 3, by sądownictwo było naprawdę niezalezna władza /od wykonawczej/. Jakos nikt się do tego nie pali
:cry: :cry: :cry:


Od kiedy prokurator to sądownictwo? :o
A gdzie jest napisane, że prokuratura to sądownictwo? :o

W zdaniu, które cytujesz.
[/url]

Dropsiak
18-04-2006, 10:03
(...)

Nie wiem, i nie obchodzi mnie co Ty i ktoś myśli na temat tego, co jest wymiarem sprawiedliwości w RP.
Naiwnie pozostanę przy Konstytucji, Tobie też polecam.
(art. 175 - podaję dla ułatwienia, jeśli zechcesz się zapoznać z tym aktem prawnym)
1.Skoro tak /nie obchodzi cie kto co mysli na jakis tam temat/to co robisz na forum, które słuzy własnie wymianie mysli?
2. Przyjmuję do wiadomosci, ze art, 175 to dla podstawa a praktyka/realizacja/ widoczna wokół cię nie interesuje.
Gra?

mTom
18-04-2006, 10:11
A ja dodam, że moim zdaniem to skupienie w jednym reku stanowisk ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego jest sprzeczna z trójpodziałem władzy.
konkluzja: pod sztandarem prawa i s. nalezałoby /zanim zacznie się zajmować 4/ uporzadkować 3, by sądownictwo było naprawdę niezalezna władza /od wykonawczej/. Jakos nikt się do tego nie pali
:cry: :cry: :cry:


Od kiedy prokurator to sądownictwo? :o
A gdzie jest napisane, że prokuratura to sądownictwo? :o

W zdaniu, które cytujesz.
[/url]
Opal, Opal... :D :D :D :wink:

18-04-2006, 10:43
(...)

Nie wiem, i nie obchodzi mnie co Ty i ktoś myśli na temat tego, co jest wymiarem sprawiedliwości w RP.
Naiwnie pozostanę przy Konstytucji, Tobie też polecam.
(art. 175 - podaję dla ułatwienia, jeśli zechcesz się zapoznać z tym aktem prawnym)
1.Skoro tak /nie obchodzi cie kto co mysli na jakis tam temat/to co robisz na forum, które słuzy własnie wymianie mysli?
2. Przyjmuję do wiadomosci, ze art, 175 to dla podstawa a praktyka/realizacja/ widoczna wokół cię nie interesuje.
Gra?

Nie obchodzi w tym sensie, że jeśli ktoś tworzy swoją prywatną teorię państwa i prawa oraz podaje nieprawdziwe definicje, to ja tego nie przyjmuję.
Mówię po prostu, że nieprawidłowe jest uznawania prokuratury jako sądu.

Punkt 2 pokazuje, że jednak coś nie gra.
Art. 175 mówi, że wymiar sprawiedliwości sprawują sądy. Sądy niezależne i niezawisłe, na które zawsze niestety będą wpływać różne podmioty. I ten sędzia, który powinien być niezawisły i niezależny będzie zawsze poddany jakimś działaniom. Ideałem jest sędzia, którego nie skusi ani polityk, ani burmistrz ani sąsiadka słoikiem miodu i pętem kiełbasy.
Stąd jest potrzeba wielu mechanizmów, aby ochronić tę niezawisłość sędziowską.

Prokurator to odrębna para kaloszy. Ustrój prokuratury jest taki, że prokurator ma przechlapane od początku. Jest zależny od przełożonego a zasada hierarchicznego podporządkowania powoduje, że prokurator nie ma zapewnionej z zasady niezwisłości, a na samym szczycie jest Prokurator Generalny, który jest do tego Ministrem Sprawiedliwości. I to budzi kontrowersje, że minister jest ich przełożonym.
Dlatego jest wiele głosów za tym, nie tylko w PL zresztą, żeby prokuraturę uwolnić od rządów, czyli od polityki.

18-04-2006, 10:45
A ja dodam, że moim zdaniem to skupienie w jednym reku stanowisk ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego jest sprzeczna z trójpodziałem władzy.
konkluzja: pod sztandarem prawa i s. nalezałoby /zanim zacznie się zajmować 4/ uporzadkować 3, by sądownictwo było naprawdę niezalezna władza /od wykonawczej/. Jakos nikt się do tego nie pali
:cry: :cry: :cry:


Od kiedy prokurator to sądownictwo? :o
A gdzie jest napisane, że prokuratura to sądownictwo? :o

W zdaniu, które cytujesz.
[/url]
Opal, Opal... :D :D :D :wink:

Tak?

mTom
18-04-2006, 10:57
A ja dodam, że moim zdaniem to skupienie w jednym reku stanowisk ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego jest sprzeczna z trójpodziałem władzy.
konkluzja: pod sztandarem prawa i s. nalezałoby /zanim zacznie się zajmować 4/ uporzadkować 3, by sądownictwo było naprawdę niezalezna władza /od wykonawczej/. Jakos nikt się do tego nie pali
:cry: :cry: :cry:


Od kiedy prokurator to sądownictwo? :o
A gdzie jest napisane, że prokuratura to sądownictwo? :o

W zdaniu, które cytujesz.
[/url]
Opal, Opal... :D :D :D :wink:

Tak?
Otóż, wszyscy (no, prawie :wink: ) właściwie zrozumieli powszechnie używany (także/głównie przez polityków) skrót myślowy.

Mowa była jednak o czym innym. O niezależnośc i prasy. O niedobrej pani Olejnik, która nie pozwala politykom lać wody. Bogusław na ten przykład ma pretensje, że media nie stoją po stronie PiS-u. Sugeruje nawet (o ile dobrze go odczytałem), że w imię szacunku do polityka dziennikarz powinien pozwolić mu udzielać pokrętnych odpowiedzi.

18-04-2006, 11:09
A ja dodam, że moim zdaniem to skupienie w jednym reku stanowisk ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego jest sprzeczna z trójpodziałem władzy.
konkluzja: pod sztandarem prawa i s. nalezałoby /zanim zacznie się zajmować 4/ uporzadkować 3, by sądownictwo było naprawdę niezalezna władza /od wykonawczej/. Jakos nikt się do tego nie pali
:cry: :cry: :cry:


Od kiedy prokurator to sądownictwo? :o
A gdzie jest napisane, że prokuratura to sądownictwo? :o

W zdaniu, które cytujesz.
[/url]
Opal, Opal... :D :D :D :wink:

Tak?
Otóż, wszyscy (no, prawie :wink: ) właściwie zrozumieli powszechnie używany (także/głównie przez polityków) skrót myślowy.

Mowa była jednak o czym innym. O niezależnośc i prasy. O niedobrej pani Olejnik, która nie pozwala politykom lać wody. Bogusław na ten przykład ma pretensje, że media nie stoją po stronie PiS-u. Sugeruje nawet (o ile dobrze go odczytałem), że w imię szacunku do polityka dziennikarz powinien pozwolić mu udzielać pokrętnych odpowiedzi.

Ale użycie tego skróty myślowego w tym kontekście świadczy o niezrozumieniu co to jest ta władza sądownicza i co to jest sąd oraz prokuratura.
Prokurator nigdy nie należał do władzy sądowniczej razem z sądami i jest odrębny od sądu. Nie można twierdzić, że jest inaczej w praktyce, której rzekomo nie chcę dostrzec, bo to nieprawda.
Rzecz w tym, czy w związku z ustrojem prokuratury powinna podlegać rządowi, w tym przypadku Ministrowi Sprawiedliwości, czy powinien to być odrębny urząd.

boguslaw
18-04-2006, 11:14
mTom pisze:

Mowa była jednak o czym innym. O niezależnośc i prasy. O niedobrej pani Olejnik, która nie pozwala politykom lać wody. Bogusław na ten przykład ma pretensje, że media nie stoją po stronie PiS-u. Sugeruje nawet (o ile dobrze go odczytałem), że w imię szacunku do polityka dziennikarz powinien pozwolić mu udzielać pokrętnych odpowiedzi.

Całkowicie źle mnie zrozumiałeś mTom. :roll:
Przeczytaj zatem od początku co napisałem, bardzo proszę. :P
A może zrozumiałeś mnie aż za dobrze? 8)

Nie wciskaj mi czego nie powiedziałem.
1/. Nic nie pisałem o PIS-ie.
2/. Dziennikarz jeśli już zadał pytanie, uczynił to w jakimś celu, powinien
przez szacunek do słuchaczy pozwolić na udzielenie na to
pytanie odpowiedzi choćby najbardziej pokrętnej.

Pytanie:
Jeśli tak nie jest to po co pyta?
Jeśli nie czeka na odpowiedź to jaki ma cel?

Divide et impera.

wilcza75
18-04-2006, 11:20
No właśnie. W niektórych mediach, to redaktorzy są tak bezczelni, że nawet publikują swoje opinie. Np w dzisiejszej RZ, taki R.A.Ziemkiewicz
....ze swymi licznymi wyrokami i jeszcze liczniejszymi procesami Lepper wspaniale spoiłby IV RP z tak nam drogą tradycją Napoleona i jego sławnego szefa policji Vidocqa. Jak wiadomo, nikt nie rozprawia się bardziej surowo ze związkami zawodowymi w swoich firmach niż ci, którzy do biznesu przyszli z działalności związkowej. Na podobny efekt liczę u Leppera. On jeden, widząc po samym sobie, do czego prowadzi tolerancja dla rozrabiaków, będzie w stanie należycie zareagować, kiedy niezadowoleni zaczną blokować drogi, strajkować czy atakować gmachy publiczne. A że zaczną, i to niedługo, to przy takim pojęciu o gospodarce, jakie prezentuje nowa władza, mamy jak w banku

Zakazać takich skandalicznych tekstów. Są stronnicze, tendencyjne, jątrzą a jeśli coś demaskują to jedynie prawdziwy poziom intelektualny autora.
Dlatego najpilniejszym zadaniem władzy powinno być powpłanie Centrum Moitoringu Mediów, Centralnego Urzędu Kontroli Etyki Dziennikarskiej a zwaszcza komisji parlamentranej do zbadania jakie wrogie siły stoją za norwegami napuszczającymi niewdzięcznego pismaka na Prwadziwych Polaków. Uffffff........ :roll:

wilcza75
18-04-2006, 11:28
Nie wciskaj mi czego nie powiedziałem.
1/. Nic nie pisałem o PIS-ie.



i


Gdyby media byly po stronie PIS-u, miałby on pewnie sporą większość
w Sejmie.....



:o :o :o :wink: (święta, rozumiem, ale ja bym się przespał)

Jeśli drażni Cię przeryuwanie wypowiedzi polityków, dziwię się, że w swej spostrzegawczości wielkiej, nie zauważyłeś bogusławie, że tenże jest zwykle zwierzęciem nie odpowiadającym na pytanie, a mówiącym to co chce właśnie powiedzieć. Bez pauz, wdechów i kropek,za to z nieskończoną ilością przecinków. Jeśłiby mu nie przeyrwać dopiero słuchanie tego stałoby sie nieznośne.

mTom
18-04-2006, 11:30
Opal - kobieto nie brnij. :wink:

Drogi Bogusławie, kilka osób wykazało Ci w tym wątku, że przeczysz sam sobie. Dla swojego własnego dobra nie powinieneś dopingować mnie do tego bym jeszcze raz go przeczytał. 8) :wink:


Nie wciskaj mi czego nie powiedziałem.
1/. Nic nie pisałem o PIS-ie.

O PiS jednak pisałeś:

Gdyby media byly po stronie PIS-u, miałby on pewnie sporą większość w Sejmie.....



2/. Dziennikarz jeśli już zadał pytanie, uczynił to w jakimś celu, powinien przez szacunek do słuchaczy pozwolić na udzielenie na to pytanie odpowiedzi choćby najbardziej pokrętnej.


Pytanie:
Jeśli tak nie jest to po co pyta?
Jeśli nie czeka na odpowiedź to jaki ma cel?


Elementarny szacunkiem dla mojej inteligencji powinni mieć politycy. Ci jednak folgują sobie w głoszeniu populizmu. Stan ten trwa moim zdaniem od jakiś 7 lat i... ostatnio się pogłębia.

18-04-2006, 11:36
Opal - kobieto nie brnij. :wink:



To Ty nie brnij.
Jeśli ktoś nie odróżnia oskarżyciela publicznego od sądu, to niech najpierw poczyta co nieco chociaż, zanim zacznie się wypowiadać na ten temat. I niech nie wprowadza usilnie innych w błąd. Samemu możesz w nim tkwić, i oczywiście się do niego nie przyznać, ale forum jest też po to, żeby prostować nieprawdę.

Dropsiak
18-04-2006, 11:55
Opal - kobieto nie brnij. :wink:



To Ty nie brnij.
Jeśli ktoś nie odróżnia oskarżyciela publicznego od sądu, to niech najpierw poczyta co nieco chociaż, zanim zacznie się wypowiadać na ten temat. I niech nie wprowadza usilnie innych w błąd. Samemu możesz w nim tkwić, i oczywiście się do niego nie przyznać, ale forum jest też po to, żeby prostować nieprawdę.
i

Nie wiem, i nie obchodzi mnie co Ty i ktoś myśli na temat tego, co jest wymiarem sprawiedliwości w RP.(...)
Bądz więc konsekwentna i pozostań przy swoim. Nie obchodzi cię, więc nie zabraniaj się wypowiadać, nawet komus :) kto w twej opinii na niczym sie nie zna.I jeszcze ma inne zdanie od twego. :)
Mnie nie podoba się to co mamy wokół w wymiarze sprawiedliwosci.Uwazam, ze rozdzielenie funkcji miałoby wpływ pozytywny. Z przyczyn podanch wczesniej. Nie będę się powtarzać, dlatego ze mityczny oczywiscie ktos widzi akurat tylko to, co mu w danej chwili pasuje.
Ty możesz myśleć inaczej. Usilnie nawet :).Twoje prawo.

ps. Cenię dziennikarzy, którzy potrafia wyegzekwowac od polityków odpowiedź na zadane wczesnie pytanie. Wielu takich nie ma. A juz takich, którzy potrafiliby egzekwować stale /niezaleznie od zmiany układu władzy/ to juz w ogóle ilośc sladowa.

18-04-2006, 12:05
Opal - kobieto nie brnij. :wink:



To Ty nie brnij.
Jeśli ktoś nie odróżnia oskarżyciela publicznego od sądu, to niech najpierw poczyta co nieco chociaż, zanim zacznie się wypowiadać na ten temat. I niech nie wprowadza usilnie innych w błąd. Samemu możesz w nim tkwić, i oczywiście się do niego nie przyznać, ale forum jest też po to, żeby prostować nieprawdę.
i

Nie wiem, i nie obchodzi mnie co Ty i ktoś myśli na temat tego, co jest wymiarem sprawiedliwości w RP.(...)
Bądz więc konsekwentna i pozostań przy swoim. Nie obchodzi cię, więc nie zabraniaj się wypowiadać, nawet komus :) kto w twej opinii na niczym sie nie zna.I jeszcze ma inne zdanie od twego. :)
Mnie nie podoba się to co mamy wokół w wymiarze sprawiedliwosci.Uwazam, ze rozdzielenie funkcji miałoby wpływ pozytywny. Z przyczyn podanch wczesniej. Nie będę się powtarzać, dlatego ze mityczny oczywiscie ktos widzi akurat tylko to, co mu w danej chwili pasuje.
Ty możesz myśleć inaczej. Usilnie nawet :).Twoje prawo.

.

Ale ja Ci nie zabraniam myśleć inaczej ani się wypowiadać. :o
Prostuję tylko, to co napisałaś, bo to nieprawda po prostu. Mieszają Ci się pewne rzeczy, instytucje, pojęcia i z uporem tkwisz przy tym, ale masz do tego święte prawo.

mTom
18-04-2006, 12:08
Opal, odnoszę wrażenie, że Twoim celem głównym jest rozmycie tematu. 8)
Dobrze wiemy jak było z tym tekstem. I wszyscy oprócz Opala odczytali to właściwie. Dlatego jeszcze raz - kobieto nie brnij. Ewentualnie daj cytat. Konkretnie. Z którego jasno wynika, to co sugerujesz.

Czy masz coś do powiedzenia w temacie, który poruszył Bogusław?


Ano właśnie, co lepsze? Dziennikarz potakiwacz, którego praca sprowadza się jedynie do zadania pytania? Czy może dziennikarz egzekwujący odpowiedź? Doskonale pamiętam jak to wyglądało za poprzednie kadencji. Nagle pojawiła się rzesza młodych, nie myślących samodzielnie dziennikarzy - potakiwaczy.

Dropsiak
18-04-2006, 12:19
Oto materiał poglądowy. Świezutki.
wspomniana pani O. i wspomniany pan G. w zetce (http://wiadomosci.wp.pl/kat,4892,wid,8273401,wiadomosc.html?P%5Bpage%5D=1)
Co powiecie? Dla mnie wywiad oki.

boguslaw
18-04-2006, 12:21
mTom pisze:

Opal, odnoszę wrażenie, że Twoim celem głównym jest rozmycie tematu.
Z ust mi to Tom wyjąłeś. Mam takie samo wrażenie w stosunku do Ciebie :o :lol: :roll:

Dlaczego próbujecie temat sprowadzić na nasze małe, chore, chrome podwóreczko?
Na nim są tylko małe cienkie kogutki i para kaczorów. I byle jakie opłotki.

Dlaczego tkwicie czujnie przy tym wątku w ten sposób?
Mówmy o ogóle a nie o szczególe.

Wyobraźmy sobie, że to ja jestem dziennikarzem.
I tak sobie piszę: Tom Wilczyński okrada dom dziecka, spowodował wypadek po pijanemu i uciekła a w ogóle jest za przeproszeniem zoofilem ( i robi to z kaczorami).
Wolność słowa !!! Wolność słowa !!!! Wolność słowa!!!!!

wilcza75
18-04-2006, 12:34
Wolność mediów (nieograniczona) to probież demokracji to standard wypromowany właśnie przez media.

Kolego napisałeś rzecz złowieszczą.
Jeśli kwestionujesz wolność mediów (ograniczoną prawem cywilnym i w wyjątkowych sytuacjach karnym ale stosowanym przez Sądy) to co robisz na tym forum???
Cenzuro wróć ????

Przecież jesteś właśnie w medium. Może nadszedł moment, żeby jakiś wnikliwy cenzor - wyciął brednie które piszesz. Dalej będziesz chciał ograniczać ich wolność.

Wolność i demokracja jest lub nie, wszelkie próby ich urzędowego ograniczania - oprócz prawa stosowanego przez niezależne (witaj opal) sądy - to już totalitaryzm.

Dropsiak
18-04-2006, 12:35
mTom pisze:

Opal, odnoszę wrażenie, że Twoim celem głównym jest rozmycie tematu.
Z ust mi to Tom wyjąłeś. Mam takie samo wrażenie w stosunku do Ciebie :o :lol: :roll:

Dlaczego próbujecie temat sprowadzić na nasze małe, chore, chrome podwóreczko?
Na nim są tylko małe cienkie kogutki i para kaczorów. I byle jakie opłotki.

Dlaczego tkwicie czujnie przy tym wątku w ten sposób?
Mówmy o ogóle a nie o szczególe.

Ja myslę, ze dlatego, bo to nasze podwóreczko. Małe chrome ale nasze. A te cienkie kogutki i kaczorki maja wpływ na nasze zycie. Swym działaniem własnie. Dlatego ja wole zeby to działanie było kontrolowane prze chociazby tzw. 4 władzę. Bo niestety upolityczniona niejednokrotnie prokuratura i niezawisłe czesto sądy :) gwarantem kontroli nie są. Przykładów mnóstwo.
Dobre, skutecznie stosowane i egzekwowane prawo realizowane przez ludzi od polityków i od mediów niezaleznych byłoby lekarstwem rowniez w przypadku twego przykładu .

Wyobraźmy sobie, że to ja jestem dziennikarzem.
I tak sobie piszę: Tom Wilczyński okrada dom dziecka, spowodował wypadek po pijanemu i uciekła a w ogóle jest za przeproszeniem zoofilem ( i robi to z kaczorami).
Wolność słowa !!! Wolność słowa !!!! Wolność słowa!!!!!
Ale to utopia, niestety. Zgadzam sie więc z tym co na poprzedniej stronie napisał Wilcza.
ps. I nieodmiennie wolę, zeby to dziennikarze kontrolowali polityków a nie odwrotnie.

Majka
18-04-2006, 12:40
witajcie poświątecznie :D

ja tez wole kontrolę dziennikarzy nad politykami, a nie cenzurę polityczną.
Chociaż niektórych nie cierpię /dziennikarzy 8) , np. bufona Wildsteina./.

mTom
18-04-2006, 12:43
mTom pisze:

Opal, odnoszę wrażenie, że Twoim celem głównym jest rozmycie tematu.
Z ust mi to Tom wyjąłeś. Mam takie samo wrażenie w stosunku do Ciebie :o :lol: :roll:

Przysięgam, że ani nic Ci nie wyjmowałem, ani tym bardziej nie wkładałem. :D
Chyba nie chodzi Ci o tego "Dorna" co to niby nie udziela się, a lednak się udziela w parlamencie? :wink:
Inacze i bardziej wprost mówiąc, chyba nie masz do mnie żalu, ze złapałem Cię (dzięku Bogu nie ja jeden) na niekonsekwencji?

Majka ciekawie postawiła temat. Co wolimy, kontrolę dziennikarzy nad politykami czy polityków nad dziennikarzami? I dlaczego?
A przepraszam, to Dropsiak pierwszy sformułował pytanie... :D
Osobiście wolę niezależych dziennikarzy i polityków którzy nie muszą się ich bać. Czy są tacy?

boguslaw
18-04-2006, 12:51
ps. Cenię dziennikarzy, którzy potrafia wyegzekwowac od polityków odpowiedź na zadane wczesnie pytanie. Wielu takich nie ma. A juz takich, którzy potrafiliby egzekwować stale /niezaleznie od zmiany układu władzy/ to juz w ogóle ilośc sladowa.

Otóż to. Nie ma solidnych polityków, gdyż zostali Ci co mają cokolwiek do powiedzenia trzymają się od polityki a głównie od mediów z daleka, gdyż postaci medialne żyją własnym życiem kreowanym i rozwijanym właśnie przez media.

Amerykański polityk zawodowy, wykształcony, po najlepszych uniwersytetach, dochodzi latami do umiejętnoości skoncentrowanej wypowiedzi, znając koszt czasu antenowego.
Czasem w kilkunastosekundowej wypowiedzi musi umieć zawrzeć wiele treści.
Tymczasem nasz przywołany Gosiewski, Dorn i inni .........................

mTom
18-04-2006, 12:55
Bogusław, my mówimy o dziennikarzach (nie o politykach) jakbyś nie zauważył. :D :lol:

18-04-2006, 12:56
Opal, odnoszę wrażenie, że Twoim celem głównym jest rozmycie tematu. 8)
Dobrze wiemy jak było z tym tekstem. I wszyscy oprócz Opala odczytali to właściwie. Dlatego jeszcze raz - kobieto nie brnij. Ewentualnie daj cytat. Konkretnie. Z którego jasno wynika, to co sugerujesz.

Czy masz coś do powiedzenia w temacie, który poruszył Bogusław?




Skąd wiesz, że wszyscy tak odczytali?
Znasz myśli wszystkich użytkowników internetu? Nie przesadzaj.
Właściwie to znaczy jak?
I co to znaczy, że dobrze wiemy jak było z tym tekstem? :o
Nie rozumiem w ogóle takiego sposobu rozmowy.

To Ty rozmywasz temat. Prawo to jest taka dziedzina, która wymaga ogromnej precyzji i wydaje mi się, że rozważania o państwie, o trojstopniowym podziale władzy, o instytucjach państwa i prawa wymaga podstawowej wiedzy, żeby wiedzieć o czym jest rozmowa. Szczególnie jak się chce coś zmieniać. Nie można dyskutować na podstawie fałszywego założenia, tak mi się wydaje, choć jak ktoś się uprze, to nie ma problemu.
Na szczęście przy całej swojej złożoności prawo bardzo precyjnie określa ustrój państwa. I chyba warto się tego trzymać, a przynajmiej chcieć się tego dowiedzieć.

Majka
18-04-2006, 12:58
ps. Cenię dziennikarzy, którzy potrafia wyegzekwowac od polityków odpowiedź na zadane wczesnie pytanie. Wielu takich nie ma. A juz takich, którzy potrafiliby egzekwować stale /niezaleznie od zmiany układu władzy/ to juz w ogóle ilośc sladowa.

Otóż to. Nie ma solidnych polityków, gdyż zostali Ci co mają cokolwiek do powiedzenia trzymają się od polityki a głównie od mediów z daleka, gdyż postaci medialne żyją własnym życiem kreowanym i rozwijanym właśnie przez media.

Amerykański polityk zawodowy, wykształcony, po najlepszych uniwersytetach, dochodzi latami do umiejętnoości skoncentrowanej wypowiedzi, znając koszt czasu antenowego.
Czasem w kilkunastosekundowej wypowiedzi musi umieć zawrzeć wiele treści.
Tymczasem nasz przywołany Gosiewski, Dorn i inni .........................


No to pięknie :roll: Czy to znaczy, że dziennikarze mają się dostosować do poziomu obecnych polityków?
Czwarta władza podszkoli się na bezmózgowcach i będzie rosła w siłę.

boguslaw
18-04-2006, 12:58
Osobiście wolę niezależych dziennikarzy i polityków którzy nie muszą się ich bać. Czy są tacy?
Otóż to mTom.
Cieplej.


Przecież jesteś właśnie w medium. Może nadszedł moment, żeby jakiś wnikliwy cenzor - wyciął brednie które piszesz. Dalej będziesz chciał ograniczać ich wolność.

Wolność i demokracja jest lub nie, wszelkie próby ich urzędowego ograniczania - oprócz prawa stosowanego przez niezależne (witaj opal) sądy - to już totalitaryzm.

Mogę sobie pisać co zechcę, gwarantuje mi to konstytucja. :wink:
Co z tą zoofilią? Z kozami również? Podobno Tom Wilczyński po pijanemu użył krowy na rynku w Kopydłowie. W dzień targowy. Co ty!

Jestem jednak w stanie wyobrazić sobie również totalitaryzm w wykonaniu wolnych, samorządnych i niezależnych mediów.
I to jest właśnie problem.

Nie ma równowagi. A wiadomo, że najlepszy jest zawsze złoty środek.
U nas ta nierownowaga się powiększa, a właśnie media są zainteresowane w jej podtrzymywaniu.

mTom
18-04-2006, 13:00
A teraz wyobraźcie sobie, że nie ma wolnych mediów i jesteśmy pozbawieni takich oto kwiatków:

Bo mają pieniądze...
W trakcie posiedzenia sejmowej komisji skarbu o zasadności przejęcia Stoczni Gdańskiej przez Energę przekonywał poseł PiS Jacek Kurski. Ten
manewr biznesowy to -jak wynika z jego słów - nie tylko konsekwencja obietnic wyborczych prezydenta Kaczyńskiego. Za - przemawiają podobno także względy ekonomiczne. Jakie - poseł nie zdradził. Przejęcie ma być - kontynuował Kurski - korzystne dla Stoczni i dla całego "newralgicznego obszaru społeczno-politycznego" związanego z przemysłem stoczniowym.
Czy ma być korzystne dla Energi - o tym ani słowa. Wystarczającym dla posła argumentem jest fakt, że Energa dysponuje zasobami finansowymi pozwalającymi na przejęcie, a w domyśle - Stocznia tych pieniędzy pilnie potrzebuje.

Dropsiak
18-04-2006, 13:02
ps. Cenię dziennikarzy, którzy potrafia wyegzekwowac od polityków odpowiedź na zadane wczesnie pytanie. Wielu takich nie ma. A juz takich, którzy potrafiliby egzekwować stale /niezaleznie od zmiany układu władzy/ to juz w ogóle ilośc sladowa.

Otóż to. Nie ma solidnych polityków, gdyż zostali Ci co mają cokolwiek do powiedzenia trzymają się od polityki a głównie od mediów z daleka, gdyż postaci medialne żyją własnym życiem kreowanym i rozwijanym właśnie przez media.

(...)
Sorry ale nie widze zwiazku z moja wypowiedzia i Twym komentarzem. Zgadzasz się mianowicie z ....czym?
Bo ja napisłam, że dobry dziennikarz potrafi od wodolejącego celowo polityka wyegzekwowac odpowiedź na pytanie. Albo dobitnie pokaże/swymi pytaniami/ ze polityk ewidentnie odpowiedzieć nie chce. A to dla mnie jako widza też informacja.

mTom
18-04-2006, 13:07
Opal, odnoszę wrażenie, że Twoim celem głównym jest rozmycie tematu. 8)
Dobrze wiemy jak było z tym tekstem. I wszyscy oprócz Opala odczytali to właściwie. Dlatego jeszcze raz - kobieto nie brnij. Ewentualnie daj cytat. Konkretnie. Z którego jasno wynika, to co sugerujesz.

Czy masz coś do powiedzenia w temacie, który poruszył Bogusław?




Skąd wiesz, że wszyscy tak odczytali?
Znasz myśli wszystkich użytkowników internetu? Nie przesadzaj.
Właściwie to znaczy jak?
I co to znaczy, że dobrze wiemy jak było z tym tekstem? :o
Nie rozumiem w ogóle takiego sposobu rozmowy.

To Ty rozmywasz temat. Prawo to jest taka dziedzina, która wymaga ogromnej precyzji i wydaje mi się, że rozważania o państwie, o trojstopniowym podziale władzy, o instytucjach państwa i prawa wymaga podstawowej wiedzy, żeby wiedzieć o czym jest rozmowa. Szczególnie jak się chce coś zmieniać. Nie można dyskutować na podstawie fałszywego założenia, tak mi się wydaje, choć jak ktoś się uprze, to nie ma problemu.
Na szczęście przy całej swojej złożoności prawo bardzo precyjnie określa ustrój państwa. I chyba warto się tego trzymać, a przynajmiej chcieć się tego dowiedzieć.

Opal, doskonale pamiętam wątek o tolerancji. To tam dałaś się Dropsiakowi ślicznie zapędzić w kozi róg. Ale nie próbujesz się chyba teraz odgrywać naciągając fakty, co?
Stawiasz tezę, musisz być przygotowana na to, że ktoś zapyta o dowód. Ja pytam. Udowodnij, że:

Mieszają Ci się pewne rzeczy, instytucje, pojęcia i z uporem tkwisz przy tym (...).
Czy może "znasz myśli wszystkich użytkowników internetu?".

Dropsiak
18-04-2006, 13:09
[(...)
Co z tą zoofilią? Z kozami również? Podobno Tom Wilczyński po pijanemu użył krowy na rynku w Kopydłowie. W dzień targowy. Co ty!

Jestem jednak w stanie wyobrazić sobie również totalitaryzm w wykonaniu wolnych, samorządnych i niezależnych mediów.
I to jest właśnie problem.

Nie ma równowagi. A wiadomo, że najlepszy jest zawsze złoty środek.
U nas ta nierownowaga się powiększa, a właśnie media są zainteresowane w jej podtrzymywaniu.
1. w sprawie zoofilii /wolnosci do głoszenia bredni i pomowień znaczy :)/się wypowiedziałam powyżej.
2. Nie wydaje mi sie by akurat w Polsce nierównowaga powiększałą się na rzecz mediów. Wystarczy zerknac na Polske w gminach i powiatach. Tam media moga sobie pisać to co waaadza dopusci. Taka jest prawda.
3.Mtom, daj spokój. Ustalmy, że jestem głupia i już. Niektórym ulży i bedzie spokój. :P :P :P

mTom
18-04-2006, 13:18
3.Mtom, daj spokój. Ustalmy, że jestem głupia i już. Niektórym ulży i bedzie spokój. :P :P :P
Aaaaaaaaa, no tak... ok. No to ustalone. :wink: :D

wilcza75
18-04-2006, 13:38
Prawo to jest taka dziedzina, która wymaga ogromnej precyzji...
opalu, więc precyzyjnie przypominam co napisał Dropsiak

Dropsiak napisał:
A ja dodam, że moim zdaniem to skupienie w jednym reku stanowisk ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego jest sprzeczne z trójpodziałem władzy


i ja również widzę tą sprzeczność.
Jeśli Ty jej dostrzegasz, spróbuję pomóc.

Wyobraźmy sobie następujący koszmar. PiS i Prezydent PiS rządzą jeszcze przez 7-9lat. I co nam fundują. Nowi asesorzy i sędziowie mianowani tylko z rekomendacją (nieformalną rzecz jasna) tejże partii, Prezesi wszystkich sądów Rejonowych, Okręgowych i NSA - wyznaczni przez kurię, Trybunał Konstytucyjny - 100% nominatów PiS + Ziobro jako Minister Sprawiedliwości i Prokurator Gen.

A teraz powtórzmy to wszystko z jednym wyjątkiem. Ziobro nie jest PG. Bo dzięki podziałowi kompetencji, np. w wolnych wyborach, wybrany został człowiek uważany za kandydata niezależnego.

Czujesz różnicę?

Jeszcze nie???
To w którym przypadku AD2013, władza sądownicza będzie mniej zależna od ustawodawczej i wykonawczej?

Dropsiak
18-04-2006, 13:39
Polecam w całosci ten tekst (http://wiadomosci.wp.pl/kat,38214,wid,8273485,wiadomosc.html?P%5Bpage%5D=1 ) /bo o mediach i ich wpływie na nasza rzeczywistośc dopiero od 2, 3 strony/ Kontekst dzisiejszy mozna pominąć.

boguslaw
18-04-2006, 13:57
Dropsiak pisze:

Sorry ale nie widze zwiazku z moja wypowiedzia i Twym komentarzem. Zgadzasz się mianowicie z ....czym?
Bo ja napisłam, że dobry dziennikarz potrafi od wodolejącego celowo polityka wyegzekwowac odpowiedź na pytanie. Albo dobitnie pokaże/swymi pytaniami/ ze polityk ewidentnie odpowiedzieć nie chce. A to dla mnie jako widza też informacja.
Masz rację Dropsiak. Patrzyłem na to co piszesz ze złej strony. sorry.
Dziennikarz powinien wykazać miałkość lub wielkość polityka i zapędzić go do narożnika a nie tylko pozwolić mu oddychać jak rybie am, aam, am.

Problem leży jednak w tym, że słabośc polityków jest wykorzystana w dalszym ich osłabianiu.
Media to poza rządem dusz, ogromny biznes, to piąty rynek na świecie.
Jeśli jest to władza, a jest, to zawsze będzie istnieć pokusa jej stałego umacniania.
Taka jest logika każdej władzy. Tej również.

Dropsiak
18-04-2006, 14:03
Dropsiak pisze:

Sorry ale nie widze zwiazku z moja wypowiedzia i Twym komentarzem. Zgadzasz się mianowicie z ....czym?
Bo ja napisłam, że dobry dziennikarz potrafi od wodolejącego celowo polityka wyegzekwowac odpowiedź na pytanie. Albo dobitnie pokaże/swymi pytaniami/ ze polityk ewidentnie odpowiedzieć nie chce. A to dla mnie jako widza też informacja.
Masz rację Dropsiak. Patrzyłem na to co piszesz ze złej strony. sorry.
Dziennikarz powinien wykazać miałkość lub wielkość polityka i zapędzić go do narożnika a nie tylko pozwolić mu oddychać jak rybie am, aam, am.

Problem leży jednak w tym, że słabośc polityków jest wykorzystana w dalszym ich osłabianiu.
(...).
Masz rację. :) Miałki powinien byc obnazony w swej miałkosci przez dziennikarza. Tego oczekuję jako wyborca. Dobry zapędzic do naroznika się nie da.
Ja się boję sytuacji , kiedy ci miałcy dążą do zrobienia z siebie 'dobrych polityków" za pomoca posłusznych dziennikarzy. Li i jedynie. /bo media to duuuuże pieniądze :)/ I wtedy to jest bardzo niebezpieczne. Dla nas.

ps dodam jeszcze dla jasności, że przez miałkiego rozumiem: niekompetentnego w dziedzinie , którą się zajmuje lub o której się wypowiada ale za to aroganckiego /w stylu "my naród"/, pełnego frazesów i zadęcia itp. :D

18-04-2006, 14:41
Prawo to jest taka dziedzina, która wymaga ogromnej precyzji...
opalu, więc precyzyjnie przypominam co napisał Dropsiak

Dropsiak napisał:
A ja dodam, że moim zdaniem to skupienie w jednym reku stanowisk ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego jest sprzeczne z trójpodziałem władzy


i ja również widzę tą sprzeczność.
Jeśli Ty jej dostrzegasz, spróbuję pomóc.

Zdaje się, że się nie rozumiemy.
Nie kwestionuję potrzeby oddzielenie prokuratury od ministerstwa,
Czyli zamiany na odrębny urząd istniejący na zasadach samorządności.
Tylko, że prokuratura nie należy do sądownictwa i to prostuję.
Prokuratura rządzi się też innymi prawami niż sądy.



Wyobraźmy sobie następujący koszmar. PiS i Prezydent PiS rządzą jeszcze przez 7-9lat. I co nam fundują. Nowi asesorzy i sędziowie mianowani tylko z rekomendacją (nieformalną rzecz jasna) tejże partii, Prezesi wszystkich sądów Rejonowych, Okręgowych i NSA - wyznaczni przez kurię, Trybunał Konstytucyjny - 100% nominatów PiS + Ziobro jako Minister Sprawiedliwości i Prokurator Gen.


A teraz powtórzmy to wszystko z jednym wyjątkiem. Ziobro nie jest PG. Bo dzięki podziałowi kompetencji, np. w wolnych wyborach, wybrany został człowiek uważany za kandydata niezależnego.

Czujesz różnicę?

Jeszcze nie???

Kandydat na kogo? Na Prokuratora Generalnego?
Czy to ma związek z tym, co powyżej o mianowaniu czy wyznaczaniu sędziów?
Co ma wspólnego prokurator z sędzią?
Tego zdania nie rozumiem, napisz jaśniej.

boguslaw
18-04-2006, 15:27
Tylko cytujemy za niezależnymi mediami:
"Tom Wilczyński jest wmieszany w molestowanie seksualne ...

Spróbujcie wysilić wyobraźnię i spróbujcie wymyślić mechanizm ograniczający stale, stale, stale rosnącą władzę mediów.
Przy coraz lepszych, sprawniejszych narzędziach socjotechnicznych,
technik badania preferencji. Co Wam zostanie ....... z demokracji?
Obawiam się, że tylko pozory.
A może tak jest fajnie? Niech rządzą nami dziennikarze i sondaże!
Hulaj dusza piekła nie ma.


... znęcanie się nad zwierzętami, nielegalny handel oraz próbę wrogiego przejęcia wrocławskiego zoo. Pradziadek Toma W. nadzorował eksterminację samców goryli w tym samym niecnym co jego prawnuk celu".

Że bzdura? No i co z tego?
Ale się czyta.

Taki poziom wywiadów, jaki poziom polityków ale też i poziom słuchaczy.
Dlatego uważam, że są dziennikarze, którzy znając mechanizmy i skutki manipulacji, lekceważą słuchaczy sowich popisów.

Dropsiak
18-04-2006, 17:10
(...)

Dlatego uważam, że są dziennikarze, którzy znając mechanizmy i skutki manipulacji, lekceważą słuchaczy sowich popisów.
O tak :D
Dlatego przydałoby się dobre, skutecznie egzekwowane konsekwentnie, równe wobec wszystkich prawo. Stosowane niezaleznie od wpływów politycznych X czy Y./ I w miare szybko stosowane/ Ale na to sie niestety nie zanosi :(
Dopóki tego nie mamy wole kontrolę mediów nad działaniami polityków a nie odwrotnie.
ps. :):):) lekcewazącego mnie dziennikarza mogę :lol: równiez lekcewazyć, a lekceważącego polityka muszę znosić. I ponosić konsekwencje jego radosnej twórczosci. A dzieki nielekceważacemu dziennikarzowi mogę zagłosowac potem na innego polityka :). Dlatego wolne media są potrzebne. Wolne i róznorodne. Od Trybuny do Naszego Dziennika.

mTom
18-04-2006, 18:41
Dlatego wolne media są potrzebne. Wolne i róznorodne. Od Trybuny do Naszego Dziennika.
I wtedy można mówić o pluralizmie.

boguslaw
18-04-2006, 19:30
Wolne media są potrzebne.
Wolne i różnorodne.
Pluralizm mediów jest rzeczą niezwykle poztywną.
To jasne, lecz co dalej?

Co z czwartą władzą? A może niedługo jedyną władzą.
Jekie będą odległe skutki jej stałego wzmacniania się.

Kto odróżni rzeczywistość medialną od tej obiektywnej?
A może ta obiektywna nie będzie się liczyć?
Wszyscy, mTom też, bierzemy w indywidualnym Truman show?
Skąd takie wzięcie Tymochowiczów i innych specjalistów PR?

Czy ma sens łacińskie:
Opinio multiplex, patria una.
Zdania różne, ojczyzna jedna. (?)

wilcza75
18-04-2006, 20:26
Co z czwartą władzą? A może niedługo jedyną władzą.
Jekie będą odległe skutki jej stałego wzmacniania się.

Kto odróżni rzeczywistość medialną od tej obiektywnej?
A może ta obiektywna nie będzie się liczyć?
Wszyscy, mTom też, bierzemy w indywidualnym Truman show?
Skąd takie wzięcie Tymochowiczów i innych specjalistów PR?



:o :o :o

... to ja wymiękam

!@#$$%^&*(_+

pa, bogusławie :roll:

tomek1950
18-04-2006, 20:37
Co z czwartą władzą? A może niedługo jedyną władzą.
Jekie będą odległe skutki jej stałego wzmacniania się.

Kto odróżni rzeczywistość medialną od tej obiektywnej?
A może ta obiektywna nie będzie się liczyć?
Wszyscy, mTom też, bierzemy w indywidualnym Truman show?
Skąd takie wzięcie Tymochowiczów i innych specjalistów PR?



:o :o :o

... to ja wymiękam

!@#$$%^&*(_+

pa, bogusławie :roll:

I ja też :roll:

boguslaw
18-04-2006, 22:00
... to ja wymiękam

!@#$$%^&*(_+

pa, bogusławie

Pa :lol: :lol: :lol: :lol:

boguslaw
18-04-2006, 22:01
I ja też
:wink:
Kolorowych snów!

tomek1950
18-04-2006, 22:02
Jeszcze nie śpię. :D

mTom
19-04-2006, 07:08
Boguś, a co to jest "obiektywna rzeczywistość"?
Ale dajesz popalić... :lol: :D

Dropsiak
19-04-2006, 07:25
Zbierajac to w całosc /o politykach, dziennikarzach i mediach/ trudno ogarnac, o co Bogusiowi chodzi konkretnie. Boguś, gdybyś mógł tak w krótkich zołnierskich sprecyzowac?? Najlepiej w punktach? /bo samodzielnie mozna wysunąc takie wnioski, że lepiej się wczesniej upewnić :D /

mTom
19-04-2006, 09:40
A może Bogusławowi chodzi o takie sytuacje? :wink:

Rada Polityczna PiS wiedziona "koniecznością dziejową" uchyliła swoją własną uchwałę z kwietnia 2002 roku o zakazie zawierania jakichkolwiek koalicji z Samoobroną. To jednak dla partii sprawa bardzo wstydliwa - na stronach internetowych po dokumencie nie ma śladu. W biurze partii również nie można się go doprosić.

Uchwała o zakazie wchodzenia w jakiekolwiek koalicje z Samoobroną i SLD została podjęta 13 kwietnia 2002 roku z myślą o wyborach samorządowych. Obowiązywała również i później. Kiedy jednak PiS zdecydował się ułożyć z partią Andrzeja Leppera przepis sprzed czterech lat okazał się problemem. Dlatego na ostatniej Radzie Politycznej uchwała została zmieniona. - Ale tylko w części dotyczącej Samoobrony. Zapis o zakazie koalicji z SLD obowiązuje nadal - potwierdza poseł Marek Suski (48 l.) z zarządu partii.
Tajne/poufne

Jak ujawnia jeden z posłów PiS, decyzja o zmianie zapisu o niezawieraniu koalicji z Samoobroną przeszedł na Radzie Politycznej gładko.

- O ile w klubie cały czas są pewne kwasy, to tam - o dziwo - przyjęto tę zmianę z entuzjazmem - zdradza nam. Jednak obowiązująca do niedawna uchwała to w PiS sprawa wstydliwa. Mimo iż na stronie internetowej partii znajdują się wszystkie dokumenty - tego akurat próżno szukać. Ktoś go usunął. "Przepraszamy, strona o podanym adresie nie istnieje" - taki komunikat pojawia się w miejscu, gdzie jeszcze do niedawna można było zapoznać się z uchwałą nr 2. Co stało się z dokumentem, nie wiedzą w biurze partii. Gdzieś "zapodział" się nawet oryginał. - Niestety, nasze archiwum nie sięga tak daleko - stopuje naszą chęć zapoznania się z pismem 2 Anna Ostrowska z biura prasowego PiS.
Teraz SLD?

W PiS mimo wcześniejszych, gęsto rzucanych oskarżeń nikt dziś nie powie, że Samoobronę stworzyła Służba Bezpieczeństwa, żeby chronić interesy dawnej nomenklatury, jak jeszcze niedawno głosił Jarosław Kaczyński. Nikt w PiS nie wytyka Andrzejowi Lepperowi wyroków. Być może kiedyś z uchwały nr 2 zniknie i zapis o niezawieraniu koalicji z SLD? - Nigdy w życiu - rzuca jeden z posłów PiS. Ale jeszcze kilka miesięcy temu pytany o Leppera stukał się w czoło.

lewakk
19-04-2006, 21:54
Moim zdaniem i nie tylko moim na wymiar sprawiedliwosci składaja się prokuratura i sadownictwo. /
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D


tak przeglądam forum.... i na forum budowlanym o polityce....

hohohohohohohohoh....

ale swoją drogą jak przeczytałem to zdanie spadłem z fotela!!

w niedziele był taki film "Fatalna namiętność".... tam wymiar sądowniczy to wszystko....

jak u nas w latach 50 ubiegłeglego wieku..

no może jeszcze do tego że wymiar sprawiedliwość to sądownictwo i prokuratura dodać adwokaturę.... i mamy perpetum mobile..

dzięki takim pomysłom skraca się ogromnie czas postępowania sądowego...

ale swoją drogą należy się dla kolezanki godło Teraz Polska za inteligencję :wink: , bo nie myślałem że kiedykolwiek usłyszę takie hasła.... i to że podobno wiele osób tak uważa.... :o :o :o LEnin wiecznie żyw :lol: :lol:

Dropsiak
20-04-2006, 07:56
Moim zdaniem i nie tylko moim na wymiar sprawiedliwosci składaja się prokuratura i sadownictwo. /
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D


tak przeglądam forum.... i na forum budowlanym o polityce....

hohohohohohohohoh....

ale swoją drogą jak przeczytałem to zdanie spadłem z fotela!!

w niedziele był taki film "Fatalna namiętność".... tam wymiar sądowniczy to wszystko....

jak u nas w latach 50 ubiegłeglego wieku..

no może jeszcze do tego że wymiar sprawiedliwość to sądownictwo i prokuratura dodać adwokaturę.... i mamy perpetum mobile..

dzięki takim pomysłom skraca się ogromnie czas postępowania sądowego...

ale swoją drogą należy się dla kolezanki godło Teraz Polska za inteligencję :wink: , bo nie myślałem że kiedykolwiek usłyszę takie hasła.... i to że podobno wiele osób tak uważa.... :o :o :o LEnin wiecznie żyw :lol: :lol:
ulzyło?
to sie cieszę
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
ps. dokładnie tego sie spodziewałam
ps. ostatnie zdanie Twego postu bardzo trafne jak widać :wink: :wink:
A tak w temacie watku cos do powiedzenia, poza uwagami ad personam o średnim poziomie kultury? Nie bardzo.....nie?
:wink: :wink:

mTom
20-04-2006, 10:15
Moim zdaniem i nie tylko moim na wymiar sprawiedliwosci składaja się prokuratura i sadownictwo. /
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D


tak przeglądam forum.... i na forum budowlanym o polityce....

hohohohohohohohoh....

ale swoją drogą jak przeczytałem to zdanie spadłem z fotela!!

w niedziele był taki film "Fatalna namiętność".... tam wymiar sądowniczy to wszystko....

jak u nas w latach 50 ubiegłeglego wieku..

no może jeszcze do tego że wymiar sprawiedliwość to sądownictwo i prokuratura dodać adwokaturę.... i mamy perpetum mobile..

dzięki takim pomysłom skraca się ogromnie czas postępowania sądowego...

ale swoją drogą należy się dla kolezanki godło Teraz Polska za inteligencję :wink: , bo nie myślałem że kiedykolwiek usłyszę takie hasła.... i to że podobno wiele osób tak uważa.... :o :o :o LEnin wiecznie żyw :lol: :lol:
Żeby złośliwość była skuteczna (a nie samoośmieszająca) potrzebna jest inteligencja i wiedza w zakresie elementarnym. Czego Tobie brakuje, pozostawiam pod ocenę Tobie samemu. :D :lol: :D :lol:

A dla potomnych (a nuż jakiś uczeń czyta?) prosto ze strony Min. Sprawiedliwości:

Organizacja wymiaru sprawiedliwości:

Wykaz sądów powszechnych

* Sąd Apelacyjny w Białymstoku
* Sąd Apelacyjny w Gdańsku
* Sąd Apelacyjny w Katowicach
* Sąd Apelacyjny w Krakowie
* Sąd Apelacyjny w Lublinie
* Sąd Apelacyjny w Łodzi
* Sąd Apelacyjny w Poznaniu
* Sąd Apelacyjny w Rzeszowie
* Sąd Apelacyjny w Szczecinie
* Sąd Apelacyjny w Warszawie
* Sąd Apelacyjny we Wrocławiu


Wykaz prokuratur

* Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku
* Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku
* Prokuratura Apelacyjna w Katowicach
* Prokuratura Apelacyjna w Krakowie
* Prokuratura Apelacyjna w Lublinie
* Prokuratura Apelacyjna w Łodzi
* Prokuratura Apelacyjna w Poznaniu
* Prokuratura Apelacyjna w Rzeszowie
* Prokuratura Apelacyjna w Szczecinie
* Prokuratura Apelacyjna w Warszawie
* Prokuratura Apelacyjna we Wrocławiu

Dropsiak
20-04-2006, 13:37
mtom :D :D czyzby według kolegi L. Lenin wiecznie zywy rezydował w mateczniku ministra Ziobro??? :o :o :o :o :o :o :o :o no no
Nie może to byc !!!! Ja bym na to w zyciu nie wpadła.......
A teraz zagadka off topic /wybaczycie?/
jak oceniacie ten cytacik w kontekscie postu kol. L. /któremu zreszta ten cytacik dedykuję/?

natomiast przykre że jakoś miejscowi forumowi doradcy mają jakiś dziwny zwyczaj obrażania każdego kto ma inne zdanie niż on, (.....)i skoro nawet w Wielkanoc z taką łatwoscia przychodzi cI OBRAŻANIE INNYCH to EOT... gratuluje wiary w siebie...
:D :D :D :D :D :D :lol:
jak teraz poleci żem sb tośmy w domu :P :P

A to jako rzeczywista ilustracja postu Wilczy, dzisiejsza Rzepa

PRAWO Sprawa Marka Ungiera
Podejrzany prokurator

Są zarzuty dotyczące nieprawidłowości w śledztwie przeciwko Markowi Ungierowi, byłemu szefowi gabinetu prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego

Prokuratura w Gostyninie zarzuciła byłemu zastępcy prokuratora rejonowego Warszawa Żoliborz Sławomirowi S. nieprawidłowości w śledztwie sprzed kilku lat. Dochodzenie dotyczyło początku lat 90., gdy Ungier kierował Biurem Turystyki Młodzieżowej Juventur.

W 2004 r. w tekście "Podejrzany Marek Ungier" opisaliśmy, jak prokuratura przez sześć lat nie mogła wezwać ministra na przesłuchanie. Tymczasem już w 1998 r. zapadła decyzja o przedstawieniu mu zarzutów niegospodarności w biurze.

Sprawa uległa przedawnieniu. Po jej ujawnieniu do dymisji podali się szef żoliborskiej prokuratury Wojciech Maj oraz prokurator Sławomir S. Sytuację zaczęła badać prokuratura w Gostyninie.

Wczoraj były wiceszef żoliborskich śledczych usłyszał trzy zarzuty: poświadczenia nieprawdy (polegającego na wydaniu postanowienia o przedstawieniu zarzutów z datą wsteczną), podżegania innego prokuratora do podrobienia postanowienia o przedstawieniu zarzutów, niedopełnienia obowiązków przy nadzorowaniu postępowania przygotowawczego.
pap, kitt

Tomik_B
20-04-2006, 13:51
Dropsiak litości!!! Przez Ciebię do okulisty będę musiał zacząć chodzić. :wink:

ponury63
20-04-2006, 14:41
Klikasz "odpowiedz z cytatem" http://forum.muratordom.pl/templates/murator/images/lang_polish/icon_quote.gif i lupa niepotrzebna :D


Jak Wam się podoba nowe dziecko Axel Springera - "Dziennik" ?
Odpuścili Orklę [a tym samym "Rzepę"] ...póki co :roll:


i jeszcze tylko proszalna okładka "OZON-u"
[kliknij by powiększyć]


http://img68.imageshack.us/img68/6738/ozon3uq.jpg (http://img227.imageshack.us/img227/4816/ozonbig9sx.jpg)

www.ozon.pl

20-04-2006, 15:03
mtom :D :D czyzby według kolegi L. Lenin wiecznie zywy rezydował w mateczniku ministra Ziobro??? :o :o :o :o :o :o :o :o no no
Nie może to byc !!!! Ja bym na to w zyciu nie wpadła.......
A teraz zagadka off topic /wybaczycie?/
jak oceniacie ten cytacik w kontekscie postu kol. L. /któremu zreszta ten cytacik dedykuję/?

natomiast przykre że jakoś miejscowi forumowi doradcy mają jakiś dziwny zwyczaj obrażania każdego kto ma inne zdanie niż on, (.....)i skoro nawet w Wielkanoc z taką łatwoscia przychodzi cI OBRAŻANIE INNYCH to EOT... gratuluje wiary w siebie...
:D :D :D :D :D :D :lol:
jak teraz poleci żem sb tośmy w domu :P :P

A to jako rzeczywista ilustracja postu Wilczy, dzisiejsza Rzepa

PRAWO Sprawa Marka Ungiera
Podejrzany prokurator

Są zarzuty dotyczące nieprawidłowości w śledztwie przeciwko Markowi Ungierowi, byłemu szefowi gabinetu prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego

Prokuratura w Gostyninie zarzuciła byłemu zastępcy prokuratora rejonowego Warszawa Żoliborz Sławomirowi S. nieprawidłowości w śledztwie sprzed kilku lat. Dochodzenie dotyczyło początku lat 90., gdy Ungier kierował Biurem Turystyki Młodzieżowej Juventur.

W 2004 r. w tekście "Podejrzany Marek Ungier" opisaliśmy, jak prokuratura przez sześć lat nie mogła wezwać ministra na przesłuchanie. Tymczasem już w 1998 r. zapadła decyzja o przedstawieniu mu zarzutów niegospodarności w biurze.

Sprawa uległa przedawnieniu. Po jej ujawnieniu do dymisji podali się szef żoliborskiej prokuratury Wojciech Maj oraz prokurator Sławomir S. Sytuację zaczęła badać prokuratura w Gostyninie.

Wczoraj były wiceszef żoliborskich śledczych usłyszał trzy zarzuty: poświadczenia nieprawdy (polegającego na wydaniu postanowienia o przedstawieniu zarzutów z datą wsteczną), podżegania innego prokuratora do podrobienia postanowienia o przedstawieniu zarzutów, niedopełnienia obowiązków przy nadzorowaniu postępowania przygotowawczego.
pap, kitt

Nadal nie rozumiesz. :D
To, że PG zostanie oddzielony od Ministra Sprawiedliwości nie ma nic wspólnego z tym, że ów Minister Sprawiedliwości nadal
będzie sprawował nadzór administracyjny nad sądami. W zakresie orzekania czyli wymiaru sprawiedliwości nadzoruje je Sąd Najwyższy.
To jest władza sądownicza właśnie.
MS zarządza administracyjnie, czyli tworzy np. okręgi sądowe, wydziały sądów, wydaje akty prawne dotyczące ich funkcjonowania.

Prokuratura to organ, nawet nie konstytucyjny, tylko powołany ustawą, ktory ma na celu ochronę prawrządności, ściaganie przestępstw i formułowanie aktów oskarżenia przed sądem. Ale nie zajmuje się orzekaniem ani wymierzaniem sprawiedliwości, od tego na szczęście są sądy - niezależne, niezawisłe.

Wilcza błędnie podał tryb powołania sędziów, (nie wspomnę o TK, który jest powolywany przez Sejm indywidualnie ) ale pomijając to, rozumiem, że to taki skrót i zakładając jego scenariusz spisku to i tak nie ma to związku z prokuraturą, bo to oddzielny organ.
Naprawdę, gdyby zabrać Ziobrze stanowisko PG to on i tak nadal będzie jako Min. Sprawiedliwości nadzorował sądy w zakresie administracji, tryb powoływania sędziów się nie zmieni więc pytam, po co to mieszać? Kandydatów na sędziów z PG.

Przykład, który podajesz potwierdza, że prokuratura może być "nękana przez oferty" różnych mocodawców. Ale nie jest powiedziane, że zabranie tego urzędu w drastyczny sposób wyzwoli od tego. Dlatego, że struktura prokuratury jest taka, że "szef ma zawsze racje", a podwładny realizuje wytyczne i polecenia przełożonego jak w każdej robocie. Jego niezależność jest ograniczona. Jeśli więc któryś z przełożonych będzie miał układ z kimkolwiek, to może w sposób przestępczy wpłynąć na decyzję podwładnego lub nie przestępczy, tym bardziej jest to łatwiejsze. Prokuratura jako oskarżciel publiczny zawsze będzie na to narażona. Na pewno fakt, że jest podczepiony do Min. Sprawiedliwości sprzyja patologiom oraz wykorzystywaniu do celów politycznych.
Tylko, że nie można tego nazywać oddzielaniem władzy wykonawczej od sądowniczej.
Chodzi o to, żeby oddzielić aparat śledczy, oskrżyciela publicznego od rządu, ale i tak jest to urząd publiczny i chciał nie chciał będzie w machinie państwowej. I zawsze będzie ktoś niezadowolony, podejrzewający o sprzyjanie konkretnej frakcji politycznej. Dlatego są potrzebne mechanizmy dla niezależności, jak wszędzie!
Tym bardziej powinno się ją jak najszybciej oddzielić, bo każde oskarżenie tego typu jest poczytywane jako walka polityczna i w ten sposób niektórych patologii nie powinno się ruszać, żeby nie być posądzonym o nią, tak jak na podanym przykładzie.

Dropsiak
20-04-2006, 15:32
Jak zwał tak zwał wychodzi na moje :
oddzielenie sprzyja niezalezności władzy sądowniczej, bo:

- uniezaleznia w jakims stopniu stanowiska w prokuraturze od "zasług" i poglądów politycznych nominowanych na te stanowiska osób,
- daje większa niezaleznośc prokuraturze w formułowaniu oskarzeń /wszak zeby cos trafiło przed oblicze sędziego to ktos zarzut sformułowac musi/, niezaleznie od nacisków politycznych /bo jak słusznie ktos zauwazył każdy musi słuchac przełozonego/, więc lepiej jak PG nie jest polityk rządzacej partii.
Uwazam, /ja/ że to wystarczajace argumenty. I tylko na ten temat sie wypowiadałam, niezaleznie od tego co i kto mi w sobie jedynie znanym celu imputuje.

ps. Wracajac do tematu: wg mnie niezalezny i sprawny wymiar sprawiedliwosci moze stanowic ochronę i nie dopuszczac do sytuacji pogladowo rzucanych przez ojca załozyciela watku. Ot co.
ps. Ponury Dziennika nie czytałam. Wyraź opinię wstępną
:D swą
:D

ponury63
20-04-2006, 15:54
ps. Ponury Dziennika nie czytałam. Wyraź opinię wstępną
:D swą
:D

Wyrażam [się :D]:
1. dużo treści, fajnych treści, ciekawa gazeta
2. koszmarnie się to czyta "technicznie" - miejscami za cienkie kolumny, zlany tekst [choć czcionka podobna jak w GW]
3. układ graficzny - w środku jeszcze jeszcze, ale pierwsze strony brzydkie; winieta - obrzydliwa; wygląda jak "Gość nie-niedzielny" czy coś w podobie
4. cenowo hura hura :D :D :D [to dobry pomysł, by wszystkie poważne dzienniki były po 1,50 zł :D]
5. ale jeśli Agora nie ma z czego dokładać, to cienko będzie z poziomem GW :( buuu :(

20-04-2006, 16:12
[quote="Dropsiak"]Jak zwał tak zwał wychodzi na moje :
oddzielenie sprzyja niezalezności władzy sądowniczej, bo:
No właśnie nie bardzo. Bo oddzielenie PG nie jest oddzieleniem władzy sądowniczej, nie rozumiesz tego? W związku z tym, jak może wpływać na niezależność władzy sądowniczej?
To nie jest kwestia w nazwie, tylko w istocie.


- uniezaleznia w jakims stopniu stanowiska w prokuraturze od "zasług" i poglądów politycznych nominowanych na te stanowiska osób,

prokuratorów jeśli już
a czy oddziela to faktycznie tylko "w jakimś" stopniu.


- daje większa niezaleznośc prokuraturze w formułowaniu oskarzeń /wszak zeby cos trafiło przed oblicze sędziego to ktos zarzut sformułowac musi/, niezaleznie od nacisków politycznych /bo jak słusznie ktos zauwazył każdy musi słuchac przełozonego/, więc lepiej jak PG nie jest polityk rządzacej partii.
Uwazam, /ja/ że to wystarczajace argumenty. I tylko na ten temat sie wypowiadałam, niezaleznie od tego co i kto mi w sobie jedynie znanym celu imputuje.

Nikt Ci nic nie imputuje, i niby w jakim celu?
Po prostu źle nazywasz instytucje państwowe, nie rozróżniasz organów państwowych i tyle. Chyba można to sprostować, czy to taka ujma dla Ciebie? Po to jest dyskusja.


ps. Wracajac do tematu: wg mnie niezalezny i sprawny wymiar sprawiedliwosci moze stanowic ochronę i nie dopuszczac do sytuacji pogladowo rzucanych przez ojca załozyciela watku. Ot co.

Wymiar sprawiedliwości czyli sądy. Ale kwestia jego niezależności zawsze będzie sporna . Dlatego tworzy się mechanizmy niezależności i niezawisłości sędziów m.in. apolityczność.
Nie zapominajmy też, że sędziowie są zorganizowani w samorząd, ich wybór jest wielostopniowy, kolegialny i bierze w nim udział kilka organów.
I ci sędziowe bardzo nie lubią, jak się stara wpłynąć na ich niezależność i publicznie mówić, że są tak skorumpowani, że każdy ma na nich wpływ.
No i pamiętajmy też, że wybór na sędziego zaczyna się właściwie od pierwszego momentu czyli dostania się na aplikację. Potem asesura. To wszystko trwa wiele lat więc takie proste przełożenie o polityczności jest mniej uzasadnione niż inne powody patologii, np. powiązania rodzinne, towarzyskie, finansowe. A te powody są bardzo apolityczne.


Przecież ja nie kwestionuję nigdzie, że trzeba oddzielić aparat ścigania od rządów.
A już na pewno nie kwestionuję, że należy zrobić porządek w tymże wymiarze sprawiedliwości, organach ścigania i samorządzie adwokackim i innych korporacjach prawniczych.
Tylko, że medal ma dwie strony. Bo z kolei za duża niezależność od państwa powoduje, to co mamy właśnie w tychże korporacjach i co skwapliwie przyklepał TK.
A tracą na tym wszyscy.

mTom
20-04-2006, 18:56
Opal, dej se już siana, ok? :wink:
Chyba, że chcesz w to brnąć i weźmiesz się za udowodnienei tezy, którą postawiłaś (o co wcześniej Cię prosiłem)?

A co powiecie na to?

Sondaż TNS OBOP: PO - 36%, PiS - 27% , SLD - 11%, SO - 8%

Sprawdza się wyrocznia Jarosława, tylko wcześniej (on wyrokował, że na jesieni)?

Dropsiak
20-04-2006, 19:07
(...)
A co powiecie na to?

Sondaż TNS OBOP: PO - 36%, PiS - 27% , SLD - 11%, SO - 8%

Sprawdza się wyrocznia Jarosława, tylko wcześniej (on wyrokował, że na jesieni)?

Jak to co :wink: Fakty medialne, oraz wraży i bezkompromisowy atak nieprzyjaznych...itp itd

ale tu dopiero (http://fakty.interia.pl/news?inf=740325) media sobie pozwoliły... :-? :-?
w sumie, kazdy tylko człowiekiem jest i nic co ludzkie.....ale te sugestie owiania tajemnicą...
:roll:

boguslaw
20-04-2006, 20:42
ale tu dopiero media sobie pozwoliły...
w sumie, kazdy tylko człowiekiem jest i nic co ludzkie.....ale te sugestie owiania tajemnicą...


Czy to jest sprzeczne z regułą zakonu redemptorystów?

Ojciec Dyrektor jest najlepszym przykładem na tezy, które podsuwałem uprzednio.
Od rządu dusz, poprzez rozszerzanie swego medialnego "imperium", do coraz większej władzy i do coraz większych pieniędzy.
I ogólnie można mu nadmuchać...
Braciszkowie też chcą mieć jakieś miłe miejsce do zadumy nad sensem życia i do odnowy biologicznej po wyczerpującej orce na ugorze polskiej kogutkowatej mentalności.

Władza sądownicza a wymiar sprawiedliwości to różne w sssswej pojemności worki. Nie mieszajmy ich zawartości jak słusznie chce Opal...

boguslaw
20-04-2006, 20:55
Przywołany uprzednio Wołodia doskonale wiedział czym jest władza wynikająca z posiadania monopolu w mediach i manipulacji informacją.


A co powiecie na to?

Sondaż TNS OBOP: PO - 36%, PiS - 27% , SLD - 11%, SO - 8%


No i co z tego?
Giełda ma się świetnie, złoty się umacnia, gospodarka rośnie.
Ci co mają kasę i media kompletnie sie tym nie przejmują :lol:

Co macie przeciwko Lepperowi. Może jego wejście do rządu to najlepszy sposób, żeby go mieć z głowy? :wink:

lewakk
20-04-2006, 21:12
Moim zdaniem i nie tylko moim na wymiar sprawiedliwosci składaja się prokuratura i sadownictwo.
:o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o
myślałem że to humor..... czarny humor.... ale widząc odpowiedzi na mój post.... to piszesz to na serio... co więcej czytając mtoma są ludzie którzy naprawdę tak myślą..... SZOK....

oj Cameronki się należą

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

co do faktów

dla laika:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wymiar_sprawiedliwo%C5%9Bci

nawiązując do tematu wątku
to tekst mtoma to świetny przykład manipulacji
powołuję się na Ministerstwo Sprawiedliwości gdy na tej samej stronie
polecam str. 3
http://www.ms.gov.pl/przewodnik/przew01.pdf


co ciekawe nawet dla ciężkich lat Stalinowskich to co Dropsiak napisał to Herezja
art. 2
http://www.konstytucje.pl/akty_normatywne/mk2.htm

ale jakiekolwiek bzdury napisze Dropsiak czy Mtom, uzasadniają to jakimś mglistym "moim zdaniem i nie tylko"
fakty pozostają faktami
art. 177
http://www.konstytucje.pl/akty_normatywne/krp.htm


zapewne żadne racjonalne argumenty państwa nie przekonają, a w dyskusji na waszym poziomie nie zamierzam uczestniczyć, a tym bardziej w udowadnianiu żę wielbłąd to nie wielbłąd, strach pomyśleć do jakiej PAństwo partii należą, dlatego EOT

Dropsiak
21-04-2006, 06:11
Czyli jednak....

miło cie widziec i czytać
będziem czerpac jak ze skarbnicy .....
Reszta jak wielokrotnie powyzej, zgodnie z przysłowiem o kopaniu i koniu.
:lol: :lol: :lol:
Nie bedę kwestionowac więc twych smiałych tez, bo twoje tezy twój problem a poza tym maja sie one nijak do tego o czym piszę ja i inni /i do wielu innych rzeczy tez - logika, kultura itp/.
ot co

Zdrowia zyczę, jak najszczerzej w ten piekny dzionek :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

boguslaw
21-04-2006, 07:09
Dla przedstawicieli czwartej władzy, "władza", przy jej obecnym poziomie, to niewyczerpane źródło news'ów i sensacji.
Przy takim totalnym zbrudzeniu świata polityki, można założyć, że każdy polityk ma coś na sumieniu, jeśli nie ze swego życia prywatnego to w sferze swoich finansów.
Wystarczy tylko dobrze poszperać.
Potulność wielu polityków wobec często zbyt agresywnych dziennikarzy
może być pośrednim dowodem faktu, iż faktycznie mają oni coś za pazurami.

Dla ogółu społeczeństwa "władza" to zawsze byli oni.
Wystarczy, że ktoś wejdzie do rządu, już ma przechlapane.
Stąd duża łatwość w stosowaniu zasady "divide et impera" i permanentne osłabianie władzy wykonawczej.

Wobec przeciwników politycznych zawsze aktualna jest zasada:
"Calumniare audacter, semper aliquid haeret." -
Obmawiaj śmiało, zawsze coś przylgnie!

Dropsiak
21-04-2006, 11:41
Dla przedstawicieli czwartej władzy, "władza", przy jej obecnym poziomie, to niewyczerpane źródło news'ów i sensacji.
Przy takim totalnym zbrudzeniu świata polityki, można założyć, że każdy polityk ma coś na sumieniu, jeśli nie ze swego życia prywatnego to w sferze swoich finansów.
Wystarczy tylko dobrze poszperać.
Potulność wielu polityków wobec często zbyt agresywnych dziennikarzy
może być pośrednim dowodem faktu, iż faktycznie mają oni coś za pazurami.

Dla ogółu społeczeństwa "władza" to zawsze byli oni.
Wystarczy, że ktoś wejdzie do rządu, już ma przechlapane.
Stąd duża łatwość w stosowaniu zasady "divide et impera" i permanentne osłabianie władzy wykonawczej.

Wobec przeciwników politycznych zawsze aktualna jest zasada:
"Calumniare audacter, semper aliquid haeret." -
Obmawiaj śmiało, zawsze coś przylgnie!
Racja
dlatego nalezałoby podnosić wymagania wobec polityków, by nie byli niewyczerpanym zródłem newsów i sensacji. I wzmocnić wymiar sprawiedliwosci, tak by majacy cos za paznokciami bali sie sądu /lub tez nie pchali sie do władzy, więdząc co za paznokciami mają/ nie prasy. Bo teraz niestety jest tak, ze to media słuzą wymierzaniu sprawiedliwosci w przestrzeni publicznej, bo gdyby nie one to nikt by się róznymi aferami nie "zainteresował" /z róznych jak wiadomo względów/.
To nie jest zdrowa sytuacja i prowadzi do naduzyć. Mało tego, sami politycy wykorzystują media by pogrązyć przeciwników. Bo wiedza, ze zanim rozstrzygnie cos są mina wieki i wszyscy zdaza zapmnieć, a co sie przylepi - efekt przyniesie. Przykłady wszędzie wokół.



polecam: pani O. i min.Z (http://ww2.tvp.pl/2216,20060421330768.strona)

dobrzykowice
21-04-2006, 11:44
Otóż, wszyscy (no, prawie :wink: ) właściwie zrozumieli powszechnie używany (także/głównie przez polityków) skrót myślowy.



Każdy rozumie to co chce zrozumieć :wink:
A tak przy okazji to byłoby fajnie aby PiS przy kolejnych swoich "rewolucyjnych" pomysłach równie skrupulatnie trzymało się punktów zawartych w naszej Konstytucji 8)

Majka
21-04-2006, 11:54
Otóż, wszyscy (no, prawie :wink: ) właściwie zrozumieli powszechnie używany (także/głównie przez polityków) skrót myślowy.



Każdy rozumie to co chce zrozumieć :wink:
A tak przy okazji to byłoby fajnie aby PiS przy kolejnych swoich "rewolucyjnych" pomysłach równie skrupulatnie trzymało się punktów zawartych w naszej Konstytucji 8)

a po co :o Przecież sami mówią, że po to im większośc w parlamencie, aby mogli zmienic konstytucję......na pistucję

rrmi
21-04-2006, 11:58
a po co :o Przecież sami mówią, że po to im większośc w parlamencie, aby mogli zmienic konstytucję......na pistucję
wole nawet nie wiedziec , co wymysla i przeglosuja
Masz jakies tragiczne mysli od rana Majka 8)

Majka
21-04-2006, 12:00
a po co :o Przecież sami mówią, że po to im większośc w parlamencie, aby mogli zmienic konstytucję......na pistucję
wole nawet nie wiedziec , co wymysla i przeglosuja
Masz jakies tragiczne mysli od rana Majka 8)

Jestem pesymistką, znaczy realistką :roll:

Dropsiak
21-04-2006, 13:29
Media donoszą,ze
młode wilki PiSu (http://fakty.interia.pl/news?inf=740696) zostały wygyzione :o :o :o
To może wpłynąc na wizerunek oraz odbiór zauwazam 8) 8)

A tak serio zupełnie, to rzuccie okiem tu
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=66677&start=0
wychodzi, ze media moga bardzo pomóc, czasem bez nich trudno ruszyć z rozwiązaniem jakiejs sprawy

boguslaw
08-07-2006, 08:20
Wspóczesne media często nie są emanacją rzeczywistości lecz są tej rzeczywistośći kreatorami.
Niemal wszyscy politycy robią wszystko by się pismakom nie narazić.
Arogancja "nietykalnych redaktorków", ktorzy mjają świadomość siły swej profesji jest przerażająca.
Przerażąjący jest też ich przepotężny wpływ na tzw."opinię publiczną"......,
stado hien pod przywództwem co bardziej wyrazistych podgryzaczy.


Można robić przytyk do czyichś kompleksów, należy dawać do myślenia, poprzwiać i naprowadzać, lecz bezmyślnie poniżać, naruszać czyjąś godność jest to plugawe.

Jeśli ktoś jest pozbawiony poczucia humoru, to nie opowiada się przy nim niektórych dowcipów. Jeśli dla kogoś papież jest największą świętością, nie opowiada się przy nim dowcipów religijnych.
Dla Kaczyńskiego jego MATKA to świętość. Każdy kto atakuje jego MATKĘ
popełnia świętokradztwo.
Myślę, że wielu w podobnej sytuacji mogłoby zareagować.
Prezydentem się bywa, natomiast synem jest się do końca życia.

Swoją drogą szkoda, że na czele POLSKI stoi człowiek, ktory ma tak ewiele zwyczajnie ludzkich słabych punktów. Łatwo go zaatakować, ale i też należy go bronić. To jest i będzie jeszcze jakiś czas nasz Polski Prezydent, czy to się komuś podoba czy też nie.
Chrońmy urząd!

lewakk
08-07-2006, 15:02
Dziekuję Bogusławie!!!
Za ten racjonalny tekst, pełen kultury i szacunku wobec drugiego człowieka. Czego zwłaszcza brak na tym forum w tekstach o prezydencie.
Tak trzymaj..

opall
08-07-2006, 19:08
Chrońmy urząd!


Dokładnie tymi słowami wypowiedzieła się dziennikarka GW niejaka Siedlecka, zapytana, dlaczego jej gazeta czyli GW nie zareagowała wobec faktu pijaństwa prezydenta Kwaśniewskiego nad grobami pomordowanych w Charkowie.
Przypomnijmy, że żadne z mediów nie skomentowało tego faktu, oprócz TVN, też po fakcie.
Jak to się czasy zmieniają,prawda? ;)

boguslaw
08-07-2006, 20:29
Wiemy jaką na nasz temat opinię na "zachodzie" kreują zachodznie media i politycy.
Jest bolesnym fakt, że wtórują im polskie media i polscy politycy. Chciałoby się powiedzieć "kosmopolitycy" a nie nasi politycy.
Dużą część naszych spraw powinniśmy załatwiać na naszym podwórku a nie obnosić się z nimi po całym blokowisku.
Poza tym nie może być tak, że rację ma ten, kto głośniej krzyczy, używa bardziej dosadnych epitetów i określeń, i chętniej na prawo i na lewo udziela wywiadów.

Niech Niemcy się nie dziwią, że niektórzy Polacy, nie tak dawno traktowani przez Niemców jak podludzie i bydło robocze, są szczególnie wyczuleni na "dowcipy" na nasz temat.
Artykuł jest przejawem pewnych krążących na nasz temat opinii wśród Niemców.
Ciekawy jestem, czy gazetka TGZ poważyłaby się coś podobnego napisać np. na temat Putina?

Nie należało wogóle reagować na wybryki niemieckiej prasy brukowej, lecz skoro już się na to zareagowało, wszyscy powinniśmy stać murem przy Prezydencie.
Kaczyński jest przewrażliwiony? A może właśnie nie.
Na zmuszeniu polityków zachodu do starannego uważania na to co mówią,
i pismaków, co piszą, zyskamy wszyscy.

Fircykowata układność i towarzyskie obycie Kwaśniewskiego, mogła mu przysparzać sukcesow towarzyskich, w tym światowym politycznym towarzystwie wzajemnej adoracji, zależącym i tak w ogromnym stopniu od przychylności mediów. Tymczasem postawa L. Kaczyńskiego to pewien wyłom w podlizywaniu się politycznym redaktorkom. Mając na uwadze czasokres kadencji ma on szanse zmusić niektórych do szacunku....
Możemy na tym jako Państwo i Polacy tylko zyskać.

lewakk
08-07-2006, 22:19
Ciekawy jestem, czy gazetka TGZ poważyłaby się coś podobnego napisać np. na temat Putina?

Nie należało wogóle reagować na wybryki niemieckiej prasy brukowej, lecz skoro już się na to zareagowało, wszyscy powinniśmy stać murem przy Prezydencie.
Kaczyński jest przewrażliwiony? A może właśnie nie.
Na zmuszeniu polityków zachodu do starannego uważania na to co mówią,
i pismaków, co piszą, zyskamy wszyscy.


Ciekawe co by radzili Putinowi dzienikarze rosyjscy i byli ministrowie....??
Jestem pewien że identycznie jak i społeczeństwo stali by murem za prezydentem....

Dziś Ci sami którzy przy pijackich dyplomatycznych sukcesach Kwasa mówili o ochronie urzędu, teraz mówią zupełnie coś odwrotnego....

mTom
10-07-2006, 12:42
O jak ładnie.... :D
Czyli są jednak na forum osoby myślące inaczej, wbrew temu co sugeruje ckwadrat:

Bogu dzięki, że można jeszcze inaczej myśleć. Pisać inaczej niż tutejszy trynd już raczej nie lzia, bo żywcem zadziobią. Wracam do swojego ciemnogrodu..
Jak widać każdy ma swoje kółko zainteresowań. :wink:

boguslaw
12-07-2006, 15:46
Moje prywatne, tworzone na własny użytek opinie, nawet po latach, okazywały się być trafne, dlatego pozwalam je sobie formułować, nawet gdybym sam je miał prezentować.
Takich ludzi pewnie są tysiące i pewnie są miliony......

Każdy ma swój świat i gdy umiera to tylko ten jego świat umiera.
Dla reszty jest to fakt bez znaczenia.
Czy ten osobisty świat był bliski rzeczywistości czy też był wirtualny, też nie ma znaczenia.
Taki jest ten nasz światek i taki będzie w coraz większym stopniu.

Stadne, głupie, bezmyślne plucie na odległość, pod kierunkiem mediów, które wskazują uczestnikom zabawy, w którym kierunku pluć, to sport nie dla mnie.....
Barany idą stadem. Cieszą się, że są razem gdy tymczasem idą na rzeź..............

Dropsiak
12-07-2006, 20:11
(...)
Stadne, głupie, bezmyślne plucie na odległość, pod kierunkiem mediów, które wskazują uczestnikom zabawy, w którym kierunku pluć, to sport nie dla mnie.....
Barany idą stadem. Cieszą się, że są razem gdy tymczasem idą na rzeź..............
O tak, zgadzam się. Ludzi bezkrytycznie i bezmyslnie wierzącym mediom, plujacych /i nie tylko/ na ich rozkaz na wszystko co im wskazą.mozna nazwać baranami.
Nawet należy. Zwłaszcza jak występują w stadach.

lewakk
12-07-2006, 22:44
O jak ładnie.... :D
Czyli są jednak na forum osoby myślące inaczej, wbrew temu co sugeruje ckwadrat:

Bogu dzięki, że można jeszcze inaczej myśleć. Pisać inaczej niż tutejszy trynd już raczej nie lzia, bo żywcem zadziobią. Wracam do swojego ciemnogrodu..
Jak widać każdy ma swoje kółko zainteresowań. :wink:

Zdarta płyta, zawsze o osobach, a jak zwykle nic na temat...

Dropsiak
13-07-2006, 06:10
O jak ładnie.... :D
Czyli są jednak na forum osoby myślące inaczej, wbrew temu co sugeruje ckwadrat:

Bogu dzięki, że można jeszcze inaczej myśleć. Pisać inaczej niż tutejszy trynd już raczej nie lzia, bo żywcem zadziobią. Wracam do swojego ciemnogrodu..
Jak widać każdy ma swoje kółko zainteresowań. :wink:

Zdarta płyta, zawsze o osobach, a jak zwykle nic na temat...
:D :D :D :D :D :D :D :D :D Za to ty jak zwykle wzorcowo, Tylko na temat.
Co do mediów i ostatniego tematu, to mam nadzieję, ze dzięki nim /mediom/ dowiemy się np. co ze zdrowiem prezydenta. Jak pisałam w innym watku różnica w formie jest moim zdaniem duza /L.K. jako prezyden Warszawy, L.K. w kampanii a L.K. teraz/. A kancelaria moim zdaniem sciemnia. Jesli w USA mozna znać info o stanie głowy państwa /osoby wszak publicznej/ i świat sie nie wali, to dlaczego u nas nie mozna?
W chorobie nie ma wszak niczego wstydliwego, chory prezydent może budzić sympatię. Natomiast jak sie odwołuje wazne spotkanie miedzynarodowe z powodu choroby a za parę dni lekarz minister mówi, ze co prawda go nie badał ale zdrów ci on jak rybka, to cos nie gra i tyle.

boguslaw
13-07-2006, 06:26
Mylisz fakty Dropsiak. Specjalnie?
Odwołanie spotkania nastąpiło wskutek "dolegliwości dyspeptycznych"
czyli najogólniej mówiąc dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego.
Można przypuszczać, że chodziło o biegunkę, wymioty i "bóle brzucha".
W uzupełnieniu podano, że L.K. przebył chorobę wrzodową .

Natomiast Religa odnosił się do lewego zaświadczenia z roku 1981, w którym wystawiający rozpoznaje u LK. chorobę wieńcową a więc chorobę naczyń krwionośnych serca. Religa objaśniał również okoliczności powstania tego rozpoznania. W uporczywym łączeniu tych faktów widać jedynie złą wolę a nie chęć dojścia do prawdy.

Dropsiak
13-07-2006, 06:57
Mylisz fakty Dropsiak. Specjalnie?
Odwołanie spotkania nastąpiło wskutek "dolegliwości dyspeptycznych"
czyli najogólniej mówiąc dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego.
Można przypuszczać, że chodziło o biegunkę, wymioty i "bóle brzucha".
W uzupełnieniu podano, że L.K. przebył chorobę wrzodową .

Natomiast Religa odnosił się do lewego zaświadczenia z roku 1981, w którym wystawiający rozpoznaje u LK. chorobę wieńcową a więc chorobę naczyń krwionośnych serca. Religa objaśniał również okoliczności powstania tego rozpoznania. W uporczywym łączeniu tych faktów widać jedynie złą wolę a nie chęć dojścia do prawdy.
Nie wątpiłam, ze przypisze mi się złą wolę. To niestety typowe.

Ja niestety mało w to wszystko wierzę, bo jesli facet rok/ dwa lata temu był w formie, a teraz ma problemy i z artykulacją i reakcjami i jest to widoczne, to cos tu jest nie tak.
I na pewno powodem nie są wrzody ani lewe zaswiadczenie ani nawet dolegliwości dyspeptyczne.

Jesli zła wola to chęc informacji na ten temat, to mam ją dalej.

boguslaw
13-07-2006, 07:40
Jakoś nikt dotychczas, dopóki media nie zaczęły huczeć jakie to ważne, nie interesował się stanem zdrowia naszych prezydentów.......
Widać wścibstwo dziennikarzy, w pogoni za sensacją, każe im zajrzeć również do tyłka prezydenta.
- No pokaż co tam chowasz !!!! Teraz! Zaraz!!!!

Dolegliwości dyspeptyczne czyli m.in. biegunka i wymioty mogą wywołać
stan poważnej subiektywnej niedyspozycji.
Przyczyną może być rownież np. wirus lub zatrucie pokarmowe a nie schorzenie przewlekłe.
Jeśli leje Ci się z przodu i z tyłu, tracisz płyny i elektrolity, to Twój stan i samopoczucie może być bardzo kiepskie.
Farmakologia nie zawsze jest skuteczna a leki mają niepożądane działanie
uboczne, ktorych efektem mogą być przywołane objawy dysleksji.

Przykład: Nienawadniane dziecko w stanie biegunkowym, może zginąć po kilku godzinach.

boguslaw
13-07-2006, 07:42
Natomiast jak sie odwołuje wazne spotkanie miedzynarodowe z powodu choroby a za parę dni lekarz minister mówi, ze co prawda go nie badał ale zdrów ci on jak rybka, to cos nie gra i tyle.


Nie wątpiłam, ze przypisze mi się złą wolę. To niestety typowe

Dropsiak
13-07-2006, 07:58
Pieknie, widzę, że czytasz to co chcesz a nie to co napisałam. Tez typowe.
Naprawde nie dostrzegasz róznicy w reakcjach, formie, oddechu, mówieniu, itp/: Lech.K. prezydent Warszawy, minister sprawiedliwosci a L.K. prezydent Polski?? Nie wierzę.

Jakoś nikt dotychczas, dopóki media nie zaczęły huczeć jakie to ważne, nie interesował się stanem zdrowia naszych prezydentów.......
to akurat nieprawda. Jak prezio miał chorą tzw. "goleń" to wszyscy wiedzieli /chociaz bardzo chciał to ukryć, zdjecia chorego pokazał jedynie TVN o ile pamiętam/, podobnie jak zmieniał rozmiar w zaleznności od etapu kadencji. Prezydent to osoba publiczna a nie anonimowy Kowalski. /o premierze w szpitalu czy na wózku tez troche bywało/

Naprawdę nie wiem, co wstydliwego czy złego dostrzegasz w chorobie. Prawdziwej. I w dostępie do informacji.
Dziwne.

boguslaw
13-07-2006, 08:04
Pieknie, widzę, że czytasz to co chcesz a nie to co napisałam. Tez typowe.

I vice versa.
Przeczytaj najpierw siebie.

Widzisz Dropsiak. Objawy o ktorych mówisz mogą być efektem ubocznym
stosowanego leczenia. Nie wiemy na co jest L.K. chory.
Ja raczej podejrzewam, że jego schorzenie ma tło nerwicowe.
Jeśli tak, to lekami z wyboru są leki rozkurczowe i uspokająjące.
Ich stosowanie może dawać takie właśnie objawy.

Dropsiak
13-07-2006, 08:12
(...) Nie wiemy na co jest L.K. chory.
Ja raczej podejrzewam, że jego schorzenie ma tło nerwicowe.
Jeśli tak, to lekami z wyboru są leki rozkurczowe i uspokająjące.
Ich stosowanie może dawać takie właśnie objawy
No widzisz. A nie sądzisz, że zamiast się z tym kryć, powinien na przykład się wyleczyć? Bo stan udawania że wszystko oki stresuje jeszcze bardziej i pewnie niweczy efekty? Urlop, kuracja u najlepszych specjalistów czy co tam byłoby wskazane i wyjscie na prostą. Jasno i uczciwie, a szmatławce niech wtedy pisza co chcą.
Przeciez się człowiek zamęczy. Bo, że się męczy to widac.
Kazdy przecież może zachorować.

boguslaw
13-07-2006, 08:23
Jak Ty się o L.K. troszczysz!!
Jestem pod wrażeniem.

Daj mu lepiej do zrozumienia, że go akceptujesz.
Jest w końcu Prezydentem Twojego kraju.

Jeśli tacy ja tu "dyskutanci" prześcigają sie w tym, żeby mu przyłożyć, pisze o nim i o jego rodzinie prasa brukowa a ta poważniejsza mówi, że zupełnie nic się nie dzieje, bo jest wolność słowa to to może frustrować.....

Jeśli widzi się, brak, jak to ujął L.K. "elementarnej solidarności rodaków i brak elementarnej solidarności ludzkiej" z człowiekiem chorym, to może frustrować.
Człowiek myśli wówczas: Nie warto!

Dropsiak
13-07-2006, 12:06
Jak Ty się o L.K. troszczysz!!
Jestem pod wrażeniem.

Daj mu lepiej do zrozumienia, że go akceptujesz.
Jest w końcu Prezydentem Twojego kraju.

!
Rozczulające. To że jest prezydentem mojego kraju oznacza, ze trzeba obiektywnie oceniać, bez przegięc w zadna stronę. Ja tak uwazam.
A on powinien działać dla dobra teego własnie kraju. Bo kraj jest wazniejszy niz on - L.K.

eśli tacy ja tu "dyskutanci" prześcigają sie w tym, żeby mu przyłożyć, pisze o nim i o jego rodzinie prasa brukowa a ta poważniejsza mówi, że zupełnie nic się nie dzieje, bo jest wolność słowa to to może frustrować.....

Wolne media to element demokratycznego porządku. Demokratycznie wybrani powinni zdawać sobie z tego sprawę i umieć się znależć. A jak nie umieją to się musza nauczyć.

eśli widzi się, brak, jak to ujął L.K. "elementarnej solidarności rodaków i brak elementarnej solidarności ludzkiej" z człowiekiem chorym, to może frustrować.
Człowiek myśli wówczas: Nie warto
Nie warto? Czego nie warto?
Nie bądź niepowazny, mozna współczuc choremu, ale od demokratycznie wybranej głowy państwa nalezy wymagać przede wszystkim odpowiedzialności za kraj. I z nim sie solidaryzowac. Jesli prezydent jest chory powienien sie leczyć u najlepszych, by móc jak najlepiej wypełniac swe obowiazki.

boguslaw
13-07-2006, 12:34
Każdy lek ma swój próg terapeutyczny, powyżej którego może zaszkodzić lub zabić.
Odrobina jadu może pomóc, natomiast jego nadmiar zabija.
Tak jest z dzisiejszymi "wolnymi" mediami.

Dawka jadu, dawka trucizny została w nich dawno przekroczona.

Ja póki co wierzę, ża L.K. działa dla dobra kraju.
Wolność słowa nie oznacza prawa mediów do kłamstwa i dla poniżania.
Prezydent zapewne leczy się u najlepszych....

rrmi
13-07-2006, 19:45
Dawka jadu, dawka trucizny została w nich dawno przekroczona.


Tez zauwazylam .
Jak spuszczaja ze smyczy swojego pitbula ,
to az sie ta trucizna gotuje.
Jak rozumiem im wolno.
Podobnie bylo w poprzednim socjalizmie .
Im tez bylo wolno .

Dodam jeszcze , ze przekraczana jest dawka glupoty.
Taki jeden ja przekroczyl ostatnio, mowiac o liscie gonczym.
Europejskim liscie gonczym , za dziennikarzem niemieckim.

boguslaw
13-07-2006, 19:53
A jednak musi powstać jakieś ogólnie usankcjonowane ograniczenie dla dziennikarzy. Inaczej będzie tylko jedna władza - władza mediów a klasa polityczna to będą tylko mało zabawne marionetki.
Czwarta władza nie jest niczym hamowana, a brak ograniczeń jest niebezpieczny wobec każdej formy władzy.

rrmi
13-07-2006, 19:57
A jednak musi powstać jakieś ogólnie usankcjonowane ograniczenie dla dziennikarzy. Inaczej będzie tylko jedna władza - władza mediów a klasa polityczna to będą tylko mało zabawne marionetki.
Czwarta władza nie jest niczym hamowana, a brak ograniczeń jest niebezpieczny wobec każdej formy władzy.
Zgadzam sie z Toba Boguslawie.
Jestem pewna , ze jak juz odpadna po wyborach socjalisci i zacznie rzadzic prawica(CZY KTOKOLWIEK , BYLE NIE SOCJALISCI) to cos sie zmieni .
Politycy powinni tak czy inaczej robic tak , zeby nie dawac powodow swoja nieudolnoscia pismakom.
Wiadomo , ze krytyka boli , ale trzeba z niej wyciagac wnioski

wilcza75
13-07-2006, 20:48
A jednak musi powstać jakieś ogólnie usankcjonowane ograniczenie dla dziennikarzy. ...
już jest - Kodeks Cywilny

ponoc tylko w Polsce i Bialorusi )czy w Rosji nie wiem) od czasow komuny wladza specjalnie chroni imienia funkcjonariszy i sciga dziennikarzy - widac ze Kaczynscy czerpia pelnymi garściami z dokonań legislacyjnych towarzyszy

boguslaw
13-07-2006, 20:58
Mam na myśli ograniczenie konstytucyjne i to na poziomie ponadnarodowym.
Tak jak pisałem: ograniczenie ogólnie usankcjonowane.
Ale na to by trzeba chyba wojny.
W obecnych czasach to utopia.
I dlatego to jest, według mnie, takie niebezpieczne zjawisko.
Jest pole do stałego powiększania nierównowagi władzy na korzyść mediów i stałego deformowania się klasy politycznej. Sam fakt, że polityk, który by ten temat ruszył zostanie momentalnie przez media wykończony, świadczy o tym, że temat jest naprawdę poważny.

1950
13-07-2006, 23:22
Każdy lek ma swój próg terapeutyczny, powyżej którego może zaszkodzić lub zabić.
Odrobina jadu może pomóc, natomiast jego nadmiar zabija.
Tak jest z dzisiejszymi "wolnymi" mediami.

Dawka jadu, dawka trucizny została w nich dawno przekroczona.

Ja póki co wierzę, ża L.K. działa dla dobra kraju.
Wolność słowa nie oznacza prawa mediów do kłamstwa i dla poniżania.
Prezydent zapewne leczy się u najlepszych....
to przesrane mają dziennikarze w krajach rzeczywiście demokratycznych :cry:
tam to już w ogóle nic nie wolno,:evil:
wolno za to, na Białorusi, :lol:

boguslaw
14-07-2006, 06:48
:o

mTom
14-07-2006, 08:28
Mam na myśli ograniczenie konstytucyjne i to na poziomie ponadnarodowym.
Tak jak pisałem: ograniczenie ogólnie usankcjonowane.
Ale na to by trzeba chyba wojny.
W obecnych czasach to utopia.
I dlatego to jest, według mnie, takie niebezpieczne zjawisko.
Jest pole do stałego powiększania nierównowagi władzy na korzyść mediów i stałego deformowania się klasy politycznej. Sam fakt, że polityk, który by ten temat ruszył zostanie momentalnie przez media wykończony, świadczy o tym, że temat jest naprawdę poważny.
hehe. Ponadnarodowym, co? Może to zapisać w eurokonstytucji, że nie wolno źle pisać o polskiej (a w szczególności PiS-owskiej) władzy?
I pomyśleć, że Kaczyńscy walczyli z komuną, że walczyli o wolność prasy...

boguslaw
14-07-2006, 08:38
Wyjrzyj może mTom spoza polskich opłotków i spojrzyj łaskawie na problem znacznie szerzej.
Bo problem narastającej nierównowagi władzy jest.

mTom
14-07-2006, 10:09
To jak Ty sobie to wyobrażasz? Media mogą mówić tylko to na co pozwoli im rząd (- o rząd oczywiście chodziło... poprawiam)?
Oczywiście chodzi Ci o artykuł w Tagu?

Majka
14-07-2006, 10:33
To jak Ty sobie to wyobrażasz? Media mogą mówić tylko to na co pozwoli im prasa?
Oczywiście chodzi Ci o artykuł w Tagu?

Tak bylo za naszej komuny. W dzienniku wszelkieplagi dotyczyły tylko wrogich krajów, a u nas nastepował wzrost produkcji lokomotyw :lol:

mTom
14-07-2006, 10:54
Najciekawsze jest to, że ludzie którym się to nie podobało i z tym walczyli, teraz chcą ten stan przywrócić.

mTom
14-07-2006, 11:42
Co prawada to bardziej pasuje do psychologa, ale... 8)
Nasz ulubieniec, pomylił sobie radia. Gorąco polecam: tu (http://gosiewski.nieproszony.gosc.patrz.pl/)
:D :lol: :D :lol:

wilcza75
14-07-2006, 11:58
:o :o :o :lol: :lol: :lol: :lol: :roll: :roll: :roll:

mTomie - ubaw miesiąca - wklej do do klubu "Dowcipy" - jeśli powstanie ranking Edgar ma pewną nominację

rrmi
14-07-2006, 12:09
No pomylilo sie biedulkowi , a Wy zaraz smiechy urzadzacie :lol: :lol: :lol: :lol:

boguslaw
14-07-2006, 12:14
To jak Ty sobie to wyobrażasz? Media mogą mówić tylko to na co pozwoli im rząd (- o rząd oczywiście chodziło... poprawiam)?
Oczywiście chodzi Ci o artykuł w Tagu?

Przestań mTom ściemniać.
Jest problem narastającej niebezpiecznej nierównowagi między władzą czwartą a pozostałymi . Ja to dostrzegam jużdziś a Ty to też kiedyś dostrzeżesz? Jak się zorientujesz (jeśli się zorientujesz), będziesz mógł ten fakt jedynie skonstatować. Na obronę będzie być może za późno.

O ile uprawnienia i ograniczenia każdej władzy są w jakiś sposób opisane, to władza czwarta nie podlega żadnym ograniczeniom.
A to jest w końcu też władza.

Luc Skywalker
14-07-2006, 12:17
Boguslaw

Kontrole mediow to my w poprzednim ustroju mielismy . Nikomu to sie nie podobalo . Wiec skad ta nagla zmiana pogladow ?

Majka
14-07-2006, 12:20
Boguslaw

Kontrole mediow to my w poprzednim ustroju mielismy . Nikomu to sie nie podobalo . Wiec skad ta nagla zmiana pogladow ?

wszystko zalezy kto kontroluje 8)

boguslaw
14-07-2006, 12:24
Ciągle nie potraficie się wychylić poza swoje opłotki. Szkoda :roll:

Sto razy pisałem, ze moim zdaniem jest to problem globalny.

Jak go rozwiązać nie mam pojęcia.
To, że nie ma sposobu na rozwiązanie problemu nie oznacza, że problem znika.

mTom
14-07-2006, 12:57
To jak Ty sobie to wyobrażasz? Media mogą mówić tylko to na co pozwoli im rząd (- o rząd oczywiście chodziło... poprawiam)?
Oczywiście chodzi Ci o artykuł w Tagu?

Przestań mTom ściemniać.
Jest problem narastającej niebezpiecznej nierównowagi między władzą czwartą a pozostałymi . Ja to dostrzegam jużdziś a Ty to też kiedyś dostrzeżesz? Jak się zorientujesz (jeśli się zorientujesz), będziesz mógł ten fakt jedynie skonstatować. Na obronę będzie być może za późno.

O ile uprawnienia i ograniczenia każdej władzy są w jakiś sposób opisane, to władza czwarta nie podlega żadnym ograniczeniom.
A to jest w końcu też władza.
Zadałem konkretne pytanie. Otrzymałem ściemnianie wodolejstwo (nowej matury byś nie zdał :wink: ).
Pytam po raz wtóry, w jaki sposób media powinny być kontrolowane i przez kogo?
Opisz także na czym ten problem polega.

Fajny ten nasz Przemek. Pomylił sobie radio. A raniutko w TOKFM przepytali go dokładnie, jakie jeszcze dzisiaj radia ma odwiedzić i bez zająknięcia wszystkie wymienił. :D

wilcza75
14-07-2006, 13:32
Sto razy pisałem, ze moim zdaniem jest to problem globalny.

Jak go rozwiązać nie mam pojęcia.
To, że nie ma sposobu na rozwiązanie problemu nie oznacza, że problem znika.

no proszę to jak (społeczne) perpetum mobile - na pewno jest i działa, tylko nikt go dotąd nie zbudował.....

.......i dlatego człowieku próbowałem Ci to wczoraj uzmysłowić:



A co do wolnych mediów, to z nimi jest jak z demokracją i kapitalizmem, mają same wady, tylko nikt nie wymyślił dotąd lepszego narzędzia kontroli przez społeczenstwo trzech władz konstutucyjnych.


jeśi nadal chcesz administracyjnie ograniczać wolność mediów , to proponuję wymyśl też piątą lub szóstą drogę - lepszą ustroju od demokratycznego i gospodarki rynkowej.
Noble czekają, może znajdziesz jakąś , prywatnie to też się opłaci :roll: 8) .

Dobrym przykładem jest Rosja , pod koniec rządów Jelcyna. Media były tylko "trochę" sterowane, a mimo to w ciągu miesiąca z nikogo stowrzyły człowieka, ktory wygrał wybory prezydenckie w I turze.... , a potem tylko "trochę" ograniczano ich niezależność. Co mają tam dzisiaj - widzimy.
Z drugiej strony Włochy. Jakiś magnat medialny miał prawie wszystko i rząd i telewizję i swoje gazety. Ale trójpodział władzy, nie pozwolił mu zawładnąć wszystkim, np. władzą sądowniczą, a wolny rynek medialny był silniejszy od jednego krezusa.
I stracił władzę.
Dzisiaj PiS jest gorszy od Berlusconiego , 2 władze - juz ma , trzecią właśnie przejmuje, czwartą (razem z bogusławem) chce ograniczyć. I ty bogusławie nie widzisz tu bolszewizmu? A jak to nazwać?

boguslaw
14-07-2006, 14:34
mTom - rusz trochę wyobraźnią. Dobrze Ci to zrobi.
Nie myśl kategoriami wyjętymi żywcem z poprzedniej epoki!

Problem dość dokładnie opisałem w wątku Divide et impera............
obecnym na Forum.
Dyskutanci z maniackim uporem sprowadzają problem do naszego zaścianka, gdy tymczasem natura rzeczy jest globalna.


wilcza75! Człowieku!
Co Ty wiesz o tym jak funkcjonuje władza w Rosji?
co w Rosji wynika z wpływów ludzi z byłej partii a co z wpływów wojska, a co z kolei z wpływów ludzi ze spraw wewnętrznych, a co w końcu wynika z wpływów spoza Rosji?
Uważasz, że człowiek znikąd może wygrać wybory w ktorymkolwiek liczącym się kraju?
Ponadto zdobyć władzę a utrzymać władzę to są dwie różne sprawy.

Przykład Berlusconiego jest przykładem błędnym, gdyż jako właściciel mediów był jednocześnie we władzy wykonawczej.
Rzeczywista władza, władza najogólniej mówiąc kapitału, leży poza władzami konstytucyjnymi a media są najlepszym, prostym i stosunkowo tanim sposobem stałego osłabiania władzy wykonawczej, wpływania na władzę sądowniczą i lobbowania we władzy ustawodawczej.

Każdego polityka, nawet najzacniejszego, najlepszego, najmądrzejszego, można szybko zabić gazetą.

Luc Skywalker
14-07-2006, 22:23
Ciągle nie potraficie się wychylić poza swoje opłotki. Szkoda :roll:

Sto razy pisałem, ze moim zdaniem jest to problem globalny.

Jak go rozwiązać nie mam pojęcia.
To, że nie ma sposobu na rozwiązanie problemu nie oznacza, że problem znika.

Gucio prawda .
Oczywiscie Amerykanie problem rozwiazali dosc dawno temu . Afera "Watergate" - mowi ci to cos ?
Od tamtej pory stalo sie jasne , ze zaden bonzo , z prezydentem US na czele , nie moze wplywac na wolnosc wypowiedzi mediow . Temat dawno przedyskutowany na miliony sposobow .
Boguslaw - bijesz piane z powodu niewiedzy .

boguslaw
14-07-2006, 22:42
Od tamtej pory stalo sie jasne , ze zaden bonzo , z prezydentem US na czele , nie moze wplywac na wolnosc wypowiedzi mediow

Jesteś luc bardzo, bardzo naiwny, jeżeli tak myślisz.

Luc Skywalker
14-07-2006, 22:49
Od tamtej pory stalo sie jasne , ze zaden bonzo , z prezydentem US na czele , nie moze wplywac na wolnosc wypowiedzi mediow

Jesteś luc bardzo, bardzo naiwny, jeżeli tak myślisz.

Masz prawo nie wiedziec lub udawac , ze tego nie ma . Nie nazwe cie naiwniakiem z powodu uprzejmosci .

boguslaw
14-07-2006, 23:07
Masz prawo nie wiedziec lub udawac , ze tego nie ma

Jesteś bardzo miły luc :oops:

Ala, ale! Co Ty właściwie chcesz powiedzieć? :roll:
Czego nie ma mianowicie?

Luc Skywalker
14-07-2006, 23:13
Ala, ale! Co Ty właściwie chcesz powiedzieć? :roll:
Czego nie ma mianowicie?

Patrz moj post z 23.23

boguslaw
14-07-2006, 23:44
A im bardziej Puchatek zaglądał do dziupli, tym bardziej tam Prosiaczka nie było .............:roll:

lewakk
15-07-2006, 23:04
Od tamtej pory stalo sie jasne , ze zaden bonzo , z prezydentem US na czele , nie moze wplywac na wolnosc wypowiedzi mediow .

możesz to jakoś uzasadnić???? czy to celowo jakiś dowcip czy koszmarek roku, a może jakiś konkurs o kubek????

Luc Skywalker
15-07-2006, 23:45
Moge .

boguslaw
16-07-2006, 08:01
No to śmiało! Luc!

lewakk
16-07-2006, 09:24
Moge .

jasne że śmiało możesz się zgłosić po kubek do redakcji, może nawet po dwa....

takiego dobrego dowcipu dawno na forum nie było...

Luc Skywalker
16-07-2006, 14:50
No to śmiało! Luc!

Poczytaj sobie amerykanskie gazety . Sam sie przekonasz .

boguslaw
16-07-2006, 19:49
Bzdury piszesz Luc.

Luc Skywalker
16-07-2006, 22:08
Bzdury piszesz Luc.

Naprawde ?

boguslaw
17-07-2006, 07:18
Aha.

boguslaw
27-10-2006, 07:31
Szefowie kilku mediów wczoraj dokładnie potwierdzili to o czym pisałem kilka miesięcy temu. Kto ma ochotę niech przejrzy wątek.

Media - pierwsza władza.
Ranga władz konstytucyjnych, obieralnych spada na całym świecie.
U nas dodatkową deformację stwarza wpływ agentury na wybór i sposób prezentacji tematów.

boguslaw
27-10-2006, 15:02
Przykład Berlusconiego jest przykładem błędnym, gdyż jako właściciel mediów był jednocześnie we władzy wykonawczej.
Rzeczywista władza, władza najogólniej mówiąc kapitału, leży poza władzami konstytucyjnymi a media są najlepszym, prostym i stosunkowo tanim sposobem stałego osłabiania władzy wykonawczej, wpływania na władzę sądowniczą i lobbowania we władzy ustawodawczej.


Tak pisałem w lipcu......