PDA

Zobacz pełną wersję : Fiat PANDA - co myślicie o tym samochodzie?



satina
18-04-2006, 13:40
Chcę kupić jakiś mały samochód dla mnie do jeżdżenia przede wszystkim po mieście: praca - dom Co myślicie o fiacie Panda. Widzę że pojawiło się ich dość dużo na naszych drogach. Proszę użytkowników i nie tylko o opinię na temat tego samochodzika. A może jakieś inne sugestie - mile widziane. Pozdrawiam.

tomek1950
18-04-2006, 18:50
Po pierwsze nie przepadam za fiatami, ale od 2 lat "pandusiem" jeździ moja córka i jest zadowolona. Jako drugi samochód do jazdy po mieście, mały, dość zwrotny, myślę, że może być OK. Jest to jedno z tańszych autek, a to chyba też ma znaczenie.

Joanna i Janusz
18-04-2006, 22:09
ja jeżdżę pandą od półtora roku, jest to nasz drugi samochód i używamy go głównie do miastai do pracy. Jeżdzi się nim dobrze, łatwo wjeżdża w ciasne miejsca, pali- tak sobie,zakupy tygodniowe się mieszczą, a z tyłu 1 fotelik i 2 "poddupniki". Generalnie lubię swój samochodzik i jestem zadowolona, że go kupiłam

satina
21-04-2006, 13:16
Dziekuję za odzew w mojej sprawie. Jak narazie to dalej się zastanawiamy, ale krąg zainteresowań poszerzył się o inne mniejsze samochodziki. Pozdrawiam

pattaya
22-04-2006, 21:40
Z małych samochodów bardzo dobre opinie zbiera też Kia Picanto.
A może Chevrolet Spark?

Nefer
22-04-2006, 21:45
Na zakupy OK - tylko brzydkie jak fuck :(

zielonooka
23-04-2006, 19:03
hymmm czy ja wiem czy az tak brzydkie ? :lol:
mi np. :wink: nie podoba sie z wygladu nissan micra a wiem ze duzo osob sie zachwyca

satina
24-04-2006, 10:38
W domu cały czas burza mózgów, gazety samochodowe oraz internet cały czas przeglądany i szukamy jakiejś okazji. W chwili obecnej skłaniamy się w strone Toyoty Yaris. Zakup tego auta nie jest sprawa naglącą więc możemy trochę poszukać i pokaprysić. Dzięki za odzew i pozdrawiam.

qdlaty
25-04-2006, 09:36
Od kiedy teściowie uszczęśliwili córkę (moją obecną Żonę) nowy fiatem uno to powiem:
NIGDY WIĘCEJ!!!!

Serwis gwarancyjny - TRAGEDIA.
Takie same problemy mieli znajomi z nowymi seicento i palio.

Zdecydowanie polecam 2-3 letnią Micrę, czy Yarisa.

chopinetka
26-04-2006, 23:57
Witam
Z włoskich rzeczy najsmaczniejsza to pizza i lody a najsolidniejsze to buty i mafia 8) a w ogóle panda to fajny chiński miś :wink: i w dodatku z podbitym okiem.

pozdrawiam

gośka57
27-04-2006, 13:46
Jeździłam Pandą jako samochodem zastępczym. Na miasto całkiem dobry, ale pod jednym warunkiem - musi mieć wspomaganie. Mi dali wersję bez wspomagania i to była tragedia.
A tak na marginesie, to na fiaty najbardziej wybrzydzają Ci, co ich nie mieli. :wink:

tomek1950
27-04-2006, 15:26
A tak na marginesie, to na fiaty najbardziej wybrzydzają Ci, co ich nie mieli. :wink:

Gosiu, różnymi fiatami przejeździłem kilkaset tys. kilometrów i dalej uważam, że od fiata gorsza tylko jednorazowa zapalniczka. Z samochodami innych marek miałem znacznie mniej kłopotów.
Pozdrawiam

qdlaty
27-04-2006, 15:29
Ja na przykład nie rozumiem, dlaczego w moim uniaku tak szybko przepalają się żarówki :)

Poważnie, ciągle któraś się nie pali.
Jak to możliwe?
Napięcią są w porządku.

tomek1950
27-04-2006, 15:46
Miałem podobny problem w skodzie. Jak wymieniłem wszystkie fabryczne żarówki na nowe problem zniknął.

andre59
29-05-2006, 22:46
Ja na przykład nie rozumiem, dlaczego w moim uniaku tak szybko przepalają się żarówki :)

Poważnie, ciągle któraś się nie pali.
Jak to możliwe?
Napięcią są w porządku.
Pięć lat jeździłem uniakiem i tylko jedna żarówka się przepaliła...

andre59
29-05-2006, 22:50
Jeździłam Pandą jako samochodem zastępczym. Na miasto całkiem dobry, ale pod jednym warunkiem - musi mieć wspomaganie. Mi dali wersję bez wspomagania i to była tragedia.
A tak na marginesie, to na fiaty najbardziej wybrzydzają Ci, co ich nie mieli. :wink:
Po prostu nie należy skręcać kołami w miejscu. Samochód powinien się toczyć.
Moja żona jeździ Skodą Forman i nie narzeka na brak wspomagania.

qdlaty
30-05-2006, 09:54
Ja na przykład nie rozumiem, dlaczego w moim uniaku tak szybko przepalają się żarówki :)

Poważnie, ciągle któraś się nie pali.
Jak to możliwe?
Napięcią są w porządku.
Pięć lat jeździłem uniakiem i tylko jedna żarówka się przepaliła...

Szczęściarz :)

motyczka
30-05-2006, 14:45
Witam
Z włoskich rzeczy najsmaczniejsza to pizza i lody a najsolidniejsze to buty i mafia 8) a w ogóle panda to fajny chiński miś :wink: i w dodatku z podbitym okiem.

pozdrawiam

chopinetka jesteś wielka lepiej bym tego nie ujęła :lol: :lol: :lol:

tomek1950
01-06-2006, 11:04
Witam
Z włoskich rzeczy najsmaczniejsza to pizza i lody a najsolidniejsze to buty i mafia 8) a w ogóle panda to fajny chiński miś :wink: i w dodatku z podbitym okiem.

pozdrawiam

chopinetka jesteś wielka lepiej bym tego nie ujęła :lol: :lol: :lol:

Dorzucę jeszcze makaron :D

Nefer
01-06-2006, 11:07
Jeździłam Pandą jako samochodem zastępczym. Na miasto całkiem dobry, ale pod jednym warunkiem - musi mieć wspomaganie. Mi dali wersję bez wspomagania i to była tragedia.
A tak na marginesie, to na fiaty najbardziej wybrzydzają Ci, co ich nie mieli. :wink:
Miałam i dlatego wybrzydzam - uważam, że to wózek na rozbicie dla dzieciaka.. :wink:

Choć i to chyba nie - jak się kogoś kocha to nie można m kupić samochodu, którego blacha gnie się jak mocniej przycisnąć ręką...

qdlaty
01-06-2006, 12:18
Choć i to chyba nie - jak się kogoś kocha to nie można m kupić samochodu, którego blacha gnie się jak mocniej przycisnąć ręką...

No tutaj się nie zgodzę (mimo mojej niechęci do fiata).
W nowoczesnych samochodach zwykły plastik zastępuje blachę. To nie jest element decydujący o bezpieczeństwie (no powiedzmy - w małym stopniu).

Teraz są strefy zgniotu i inne bajery.

michal_m
07-06-2006, 16:30
A ja miałem cztery fiaty, żaden nigdy mnie nie zawiódł. A ostatnio ze stilo 3d przesiadłem się na megane grandtour. Powiem szczerze - renia ma tylko bagażnik lepszy (bo większy). Przyjemnośc z jazdy znacznie mniejsza.

stander
12-06-2006, 23:20
Miałam i dlatego wybrzydzam - uważam, że to wózek na rozbicie dla dzieciaka.. :wink:

Choć i to chyba nie - jak się kogoś kocha to nie można m kupić samochodu, którego blacha gnie się jak mocniej przycisnąć ręką...

A no właśnie! W niedzielę widziałam, jak na parkingu, a więc wcale nie z oszałamiającą prędkością, wjechał na nowiutką pandę trochę większy od niej ford (a właściwie to ona na niego). Wynik? Ford bez widocznych śladów zderzenia, pandzie skruszyło przodek jak lukier na pączku.
Dobrze, że widział to też mój mąż, bo chodzi mu po głowie, żeby mi sprawić takie "cacko".

Boewulf
17-06-2006, 02:15
Fiat Panda?
Mamy w firmie dwie sztuki. Jak do tego wsiadam to choruję. Na co dzień mam Passata (leciwego) ale nie zamieniłbym go na żadną Pandę (jest warty mniej więcej 1/4 nowej Pandy).
Małe, wysokie cholerstwo, mieści się w nim co najwyżej siatka z zakupami. Niewygodne, trzęsie na każdym dołku wzdłuż i wszerz (te kółeczka jak od taczki). Jeden z naszych ma tak "wściekłe" hamulce, że na deszczu lub śniegu strach dotykać. Wykonanie wnętrza - tandeta. Awaryjne, serwis do d.... jak dla mnie, to klasa Matiza. Używałem kiedyś Matiza przez dwa tygodnie jako auto zastępcze - to dopiero była pokuta.

waldibmw
13-04-2008, 09:05
niewolno kupowac samochodow na F !!!

oorbus
14-04-2008, 18:38
niewolno kupowac samochodow na F !!!

gadanie, miałem w życiu 3 fordy i żaden z większymi problemami.
ostatni to był galaxy, krórego zamieniła moja żona na Picasse.( stwierdziła, że do miasta i z 2 dzieci wystarczy ) i po paru miesiącach okazało się ,że jednak za mały.Następny będzie też wielkości Gala.

Po za tym nigdy nie kupiłbym żonie mniejszego auta niż wspomniane pikaczu. Raz we mgle przy małej prędkości jakaś kobitka wjechała jej w tył. Żona miała wtedy Omegę - kobitka Felicie. byście widzieli jak wyglądała skodzinka. masakra. Oma - lekka wgniotka podłogi.

większość groźnych stłuczek ma miejsce właśnie w mieście przy prędkościach do 60km/h. Nie chcę poświęcać moich dzieci które właśnie są najbardziej na ryzyko wtedy narażone.

andre59:

Po prostu nie należy skręcać kołami w miejscu. Samochód powinien się toczyć.
Moja żona jeździ Skodą Forman i nie narzeka na brak wspomagania.

hehe - jak moja jeździła kadetem bez wspomagania to też dawała radę. Sprawa się zmieniła jak zmieniliśmy auto na wspomagane.
To samo sie tyczy AC, czy ASB. póki sie nie ma - to jest OK.

pozdro

waldibmw
14-04-2008, 19:05
Sorry !! zapomnialem o FERRARI -tego mozna :D

nastka79
15-04-2008, 08:18
Ja tam jeżdżę Matizem od 3 lat i teraz właśnie zastanawiam się nad wymianą na Pandę. Ale nie zależy mi na wielkości samochodu, tylko na ekonomiczności - musi mało palić, mieć małą pojemność, żeby mało płacić ubezpieczenia. Reprezentacyjny i na dłuższe wyjazdy jest samochód męża...

oorbus
15-04-2008, 19:20
Ja tam jeżdżę Matizem od 3 lat i teraz właśnie zastanawiam się nad wymianą na Pandę. Ale nie zależy mi na wielkości samochodu, tylko na ekonomiczności - musi mało palić, mieć małą pojemność, żeby mało płacić ubezpieczenia. Reprezentacyjny i na dłuższe wyjazdy jest samochód męża...

a no widzisz Nastka, to mamy inne kryteria. Dla mnie najważniejsze by moja żona i dzieci woziły się samochodem BEZPIECZNYM ( jak tylko sie da).
o nic tak nie dbam jak o ich bezpieczeństwo...


Pozdro

PS. wolałbym sam jeździć Matizem, a młodej bym dał "reprazentanta" :lol:

nastka79
16-04-2008, 07:47
wolałbym sam jeździć Matizem, a młodej bym dał "reprazentanta" :lol:
Co mi tu imputujesz, że mąż mnie nie kocha i chce żebym w Matizie zginęła :wink: . Chcesz się bić :evil: ?

oorbus
16-04-2008, 18:40
wolałbym sam jeździć Matizem, a młodej bym dał "reprazentanta" :lol:
Co mi tu imputujesz, że mąż mnie nie kocha i chce żebym w Matizie zginęła :wink: . Chcesz się bić :evil: ?


ja nic ci nie chce impucośtam... nie mi rozważać jak mocno cię mąż kocha :P

ale coś musi być na rzeczy, bo zaraz chcesz sie bić :wink:

pozdrawiam sardynkarzy

nastka79
17-04-2008, 08:47
wolałbym sam jeździć Matizem, a młodej bym dał "reprazentanta" :lol:
Co mi tu imputujesz, że mąż mnie nie kocha i chce żebym w Matizie zginęła :wink: . Chcesz się bić :evil: ?


ja nic ci nie chce impucośtam... nie mi rozważać jak mocno cię mąż kocha :P

ale coś musi być na rzeczy, bo zaraz chcesz sie bić :wink:

pozdrawiam sardynkarzy
A skąd masz takie wielkie elfie ucho (na zdjęciu w avatarku)? :o

JANINKI-AMORKI82
17-04-2008, 18:08
A tak na marginesie, to na fiaty najbardziej wybrzydzają Ci, co ich nie mieli. :wink:

dalej uważam, że od fiata gorsza tylko jednorazowa zapalniczka. Z samochodami innych marek miałem znacznie mniej kłopotów.
Pozdrawiam

tomek zgodzę się z Tobą w 100%

oorbus
17-04-2008, 19:04
wolałbym sam jeździć Matizem, a młodej bym dał "reprazentanta" :lol:
Co mi tu imputujesz, że mąż mnie nie kocha i chce żebym w Matizie zginęła :wink: . Chcesz się bić :evil: ?


ja nic ci nie chce impucośtam... nie mi rozważać jak mocno cię mąż kocha :P

ale coś musi być na rzeczy, bo zaraz chcesz sie bić :wink:

pozdrawiam sardynkarzy
A skąd masz takie wielkie elfie ucho (na zdjęciu w avatarku)? :o


hehe, monitor ci zamazuje :lol:
zainwestuj w nowszy model... :wink:

pozdrawiam elfy. wszystkie

nastka79
18-04-2008, 07:50
zainwestuj w nowszy model... :wink:
Znaczy się męża czy monitora :wink:

emild
18-04-2008, 12:08
Po za tym nigdy nie kupiłbym żonie mniejszego auta niż wspomniane pikaczu. Raz we mgle przy małej prędkości jakaś kobitka wjechała jej w tył. Żona miała wtedy Omegę - kobitka Felicie. byście widzieli jak wyglądała skodzinka. masakra. Oma - lekka gniotka podłogi.
większość groźnych stłuczek ma miejsce właśnie w mieście przy prędkościach do 60km/h. Nie chcę poświęcać moich dzieci które właśnie są najbardziej na ryzyko wtedy narażone.

precz stereotypom...
może ta omega miała hak? Z którego roku jeśli mozna wiedzieć?
Felicji dajmy spokój ;) to auto konstrukcyjnie jest chyba starsze ode mnie.
Wielkość nie ma znaczenia 8)
Np Nissan Navara z 2008 roku uzyskało jedną gwiazdkę za ochronę pasażerów z przodu auta. Co Ci po wielkości jak źle zsynchronizowano czas otwarcia przednich czołowych poduszek....one mogą zabić:
http://img210.imageshack.us/img210/2379/21430186op7.gifhttp://img139.imageshack.us/img139/9082/97862322si1.gifhttp://img397.imageshack.us/img397/9735/13811038ph0.gifhttp://img134.imageshack.us/img134/6475/4legendadultoccupantlq3.gif
Po tych testach Nissan szybko to zmienił.
Panda w testach NCAP, w swojej klasie, miała dobry wynik a była testowana wersja z jedną poduchą. Może mieć 6.

Omega - dzięki temu, że mocno traci na wartości, w cenie nowej, jakiejś podstawowej wersji pandy będzie nawet stosunkowo młoda, fajnie wyposażona. Ale generalnie przy takich porównaniach( małe ale nowe auto vs. duze ale kilkuletnie, nie mówiąc juz o kilkunastoletnich) zaczyna sie robić ciekawie. Zalezy od marek/modeli/roczników jakie sie weźmie do porównania.

Poza tym każdy zapomina, o tym, że wszelakie 'urządzenia' typu napinacze pirotechniczne w pasach bezp, zwijacze pasów, ładunki w poduszkach powietrznych etc mają swoją właściwą sprawność przez określony czas. I po jakims czasie zaleca się ich wymianę np 10lat) A niby kto tego przestrzega.....

Taki jeszcze przykład*:
Modele z 1997
BMW E36 1997 (http://www.euroncap.com/tests/bmw_3_series_1997/15.aspx)
Mercedes c klasa 1997 (http://www.euroncap.com/tests/mercedes_benz_c_class_1997/18.aspx)
Audi A4 1997 (http://www.euroncap.com/tests/audi_a4_1997/14.aspx)
Passat1997 (http://www.euroncap.com/tests/vw_passat_1997/4.aspx)
no i
...
Panda 2004 (http://www.euroncap.com/tests/fiat_panda_2004/198.aspx)

* można wymyśleć milion innych, mi taki przyszedł do głowy, po prostu tych samochodów b.dużo sprowadzono.

oorbus
18-04-2008, 20:58
Emildu

po 1. moja oma była A -93r, więc też baaardzo wiekowy model - bez poduszek. Felka zdaje mi sie końcówka 90tych. Jeśli fela jest starsza konstrukcyjnie od ciebie, to omega A tym bardziej :lol:

po 2. Jeśli wielkość auta nie ma znaczenia, to ja cię przepraszam.

po 3. Nissana navarry jakoś nie widzę na stronie Ncapa - ale dla mnie to nie jest samochód rodzinny. To auto zostało stworzone jako wół do pracy i tylko moda sprawiła że zrobili z niego pseudo auto rodzinne. przepraszam znalazłem stronke, że testowali:
http://www.autoindustry.co.uk/news/26-02-08_5
może test jescze nie wszedł na oficjalną ich stronę.

po 4. nie jestem pewny ale normy w każdej z kategorii chyba są inne. nie wydaje mi się żeby w takim np SMARcie tak samo było bezpiecznie niż np w ESPACE, a mają oba po 5 gwiazdek :-?

po 5. naprawdę jeśli miałbym wybrać np nową pande wolałbym kilkuletną np LAGUNE II ( też ma 5 gwiazdek ) a kosztuje mniej więcej tyle samo.
po 6. co do Pandy w Ncapie- widzę ,że dostała 3, więc na tle innych mikroaut nie jest wcale tak świetnie.

po 6. w mojej 8letniej wołowince są nalepki, że mam sprawdzić poduszki i kurtyny (w sumie 6 - a nie jest to wersja top ) w roku 2012. czyli trochę jeszcze zostało.

pozdrawiam serdecznie

pozdro

KiZ
18-04-2008, 21:14
Emildu

po 1. moja oma była A -93r, więc też baaardzo wiekowy model - bez poduszek. Felka zdaje mi sie końcówka 90tych. Jeśli fela jest starsza konstrukcyjnie od ciebie, to omega A tym bardziej :lol:

po 2. Jeśli wielkość auta nie ma znaczenia, to ja cię przepraszam.

po 3. Nissana navarry jakoś nie widzę na stronie Ncapa - ale dla mnie to nie jest samochód rodzinny. To auto zostało stworzone jako wół do pracy i tylko moda sprawiła że zrobili z niego pseudo auto rodzinne. przepraszam znalazłem stronke, że testowali:
http://www.autoindustry.co.uk/news/26-02-08_5
może test jescze nie wszedł na oficjalną ich stronę.

po 4. nie jestem pewny ale normy w każdej z kategorii chyba są inne. nie wydaje mi się żeby w takim np SMARcie tak samo było bezpiecznie niż np w ESPACE, a mają oba po 5 gwiazdek :-?

po 5. naprawdę jeśli miałbym wybrać np nową pande wolałbym kilkuletną np LAGUNE II ( też ma 5 gwiazdek ) a kosztuje mniej więcej tyle samo.
po 6. co do Pandy w Ncapie- widzę ,że dostała 3, więc na tle innych mikroaut nie jest wcale tak świetnie.

po 6. w mojej 8letniej wołowince są nalepki, że mam sprawdzić poduszki i kurtyny (w sumie 6 - a nie jest to wersja top ) w roku 2012. czyli trochę jeszcze zostało.

pozdrawiam serdecznie

pozdro

Qrde, jaki długi post :roll: a podobno czasu nie ma :wink: Ty sie nie wymądrzaj tylko pompuj 8)

oorbus
18-04-2008, 21:40
:lol: :lol: :lol: :lol:

emild
19-04-2008, 10:47
Jeśli fela jest starsza konstrukcyjnie od ciebie, to omega A tym bardziej :lol:
No w początkowej fazie felicia opierała się głównie na favoritce. Sprawdziłem - sam model felicia produkowany był od 1994. Ale np silnik 1,3 jest konstrukcją z lat 70 itd. Więc trochę przesadziłem-jest w moim wieku(niektóre jej części).

po 2. Jeśli wielkość auta nie ma znaczenia, to ja cię przepraszam.
to troche napisałem z przekorą. oczywiście, że wolałbym siedzieć w kilkuletniej lagunie niż w pandzie w momencie wypadku. ale dałem przykład, że nie ma scisłej korelacji między wielkościa a bezpieczenstwem. I navara wcale nie jest typowym przykładem 'woła roboczego' ( tu mi bardziej pasuje toyota hilux). Poza modą, jest głownie kupowany ze względów podatkowych przez płatników VAT.


po 4. nie jestem pewny ale normy w każdej z kategorii chyba są inne. nie wydaje mi się żeby w takim np SMARcie tak samo było bezpiecznie niż np w ESPACE, a mają oba po 5 gwiazdek :-?
tez nie jestem pewien, więc się zarzekać nie będę, ale nigdy nie spotkałem się z info, by ta sama wartość punktowa miała inne znaczenie w zależności od klasy auta. Na stonie NCAP widziałem, że są dokładnie opisane zasady przeprowadzania testów. Jeśli ktoś zna lepiej j.ang. to pewnie by była odpowiedz.

po 6. co do Pandy w Ncapie- widzę ,że dostała 3, więc na tle innych mikroaut nie jest wcale tak świetnie.
Są jakieś przedziały punktowe wg których auto dostae te *. Ja bym nie przykładał takiej uwagi gwiazdkom co punktom. Auto może dostać o gwiazdkę wiecej bo np bedzie miało sygnalizator niezapietych pasów - i to moze o tym zaważyć. Czyłi ładniej wygląda jeśli ma 4 * niż 3 ale w punktach za to ma np tylko 1 wiecej.
Jeszcze odnośnie tej nieszczęsnej pandy:malo jest typowych przedstawicieli tego segmentu. Klasa "supermini" na stronie NCAP obejmuje praktyczie klasę A+ B. Bo yaris, polo, c3, punto,fiesta i wiele innych z tej listy napewno nie jest z klasy pandy.Szkoda, że tylko raz przeprowadzano testy pandy i to w najuboższej wersji. Może szkoda im było więcej czasu na pande hehe.
pozdrawiam

inwestor
05-05-2008, 23:52
Od ok. 4 lat mamy Pandę jako drugie auto. Jeśli ktoś chce używać Pandy po mieście to jak najbardziej polecam. Warto kupić wersję ze wspomaganiem kierownicy i klimatyzacją. Stanie w upale w korkach to chyba każdy rozumie tak samo manewrowanie na zatłoczonych parkingach.
Jeśli chodzi o serwis Fiata to złego słowa nie mogę powiedzieć. Nowa Panda ma fabryczny darmowy assistance na 2 lata. Raz nawet korzystałem pewnego dnia po burzy gdy piorun uderzył jakieś 100m od auta zawiesił się auto-alarm i zablokował silnik. Po wykonaniu telefonu pod bezpłatną infolinię po ok. 40 min. przyjechała laweta i zawiozła nas do serwisu. W serwisie w pierwszej kolejności auto wjechało na stanowisko naprawcze. Serwisant zajął sie autem a ja zostałem poproszony do okienka i zajmowałem sie formalnościami. W trakcie gdy pracownik stacji obsługi wypisywał mi "kwity" na samochód zastępczy podszedł serwisant i zakomunikował że auto jest sprawne - zawiesiła sie centralka od autoalarmu i ja zresetował i jest teraz ok.Całość interwencji trwała ok 3godz. Więc życzę każdemu aby został w takim tempie i do tego uprzejmie i z uśmiechem obsłużony w serwisie samochodowym. Szczególnie (może nieco ironicznie) życzę osobom posiadającym auta fransuskie. Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć że serwisy aut francuskich do pięt nie dorastaja poziomowi obsługi serwisowej Fiata. Wracając do Pandy moim zdaniem (pragmatyka) za określone pieniądze w postaci samochodu Panda na warunki jazdy miejskiej otrzymujemy bardzo fajne autko z bogatym wyposażeniem. Za ok. 32 tys. dostaniemy autko bogato wyposażone bo dostaniemy: ABS+EBD, klimatyzację, radio, zamek centralny, szyby podnoszone elektrycznie, immobiliser, 2 poduszki powietrzne, assistance 24 miesiące w całej europie.
Pozdrawiam

Paweł70
15-05-2008, 09:32
mamy pandę od czterech lat
plusy :
żadnej awari przez 4 lata
wysoki w środku , prawie jak SUV
dobrze się prowadzi
możliwość bogatego wyposażenia
niezły komfort jak na tą klasę
minusy :
największy -brak wspomagania (dla mnie ciężko a co dopiro dla kobiety )
trochę słaby silnik (1,1)
dużo pali
mały bagażnik
okleina drzwi na słupkach pęka
kołpaki kiepskiej jakości (zeszła farba )
trzeba dokupić lejek żeby wlać płyn do spryskiwaczy

oorbus
15-05-2008, 16:38
mamy pandę od czterech lat
plusy :
....
wysoki w środku , prawie jak SUV
....

to mnie ubawiło. to PRAWIE robi tutaj kolosalną różnicę...hehe

pozdrawiam kierowców Pand SUW

Paweł70
15-05-2008, 21:17
np. RAV 4 nie jest dużo większa w środku
a uchodzi za sam terenowy :D

inwestor
15-05-2008, 21:53
Paweł70
Napisałes że dużo pali. Więc twoim zdaniem ile powinno palić benzynowe auto w warunkach korków miejskich ?? Moja Panda pali ok. 6,7 L/100 w warunkach korków miejskich.
Pozdrawiam

Paweł70
16-05-2008, 07:37
Paweł70
Napisałes że dużo pali. Więc twoim zdaniem ile powinno palić benzynowe auto w warunkach korków miejskich ?? Moja Panda pali ok. 6,7 L/100 w warunkach korków miejskich.
Pozdrawiam
moja też podobnie ale na trasie nie dużo mniej chyba że jadę nie więcej jak 100/h , powyżej już jest dużo gorzej

inwestor
19-05-2008, 22:19
Tak ale to nie jest auto na długie trasy. Ma zresztą mały zbiornik paliwa. Na trasie starcza max na 500...600 km. Jest to auto zaprojektowane do jazdy po mieście. Jasna sprawa raz na jakiś czas można wyskoczyć gdzieś dalej, ale nie oczekujmy że będzie super poza miastem. Auto jest trochę wrażliwe przy większych prędkościach na boczne podmuchy wiatru. Wg mojej oceny przy prędkości 120...130 km/h pali tyle ile po mieście. Powyżej prędkości ok. 100km/h hałas zaczyna mocno się wzmagać. No i podstawowa sprawa przy jeździe w trasie wypada dosyć słabo. Przyspieszenie przy wyprzedzaniu. Jak jeszcze wsiądzie kilka osób + bagaż to naprawdę trzeba wyprzedzać bardzo ostrożnie. Generalnie uważam że dla rodziny z ograniczonym budżetem to autko spoko może być jako podstawowe. 90% jazdy po mieście w ciągu roku do pracy itp. i 10% użytkowania - wyjazdy wakacyjne. Oczywiście prestiżu takie autko nie przynosi ale nie wszyscy kierują się takimi względami. Osobiście uważam że jeśli miałbym w tej samej cenie czyli 32tys z okładem kupić używane auto (ale za to wypasione no jakieś szpanerskie) to wole nowego fiacika z salonu.
Pozdrawiam

Paweł70
20-05-2008, 09:09
Tak ale to nie jest auto na długie trasy. Ma zresztą mały zbiornik paliwa. Na trasie starcza max na 500...600 km. Jest to auto zaprojektowane do jazdy po mieście. Jasna sprawa raz na jakiś czas można wyskoczyć gdzieś dalej, ale nie oczekujmy że będzie super poza miastem. Auto jest trochę wrażliwe przy większych prędkościach na boczne podmuchy wiatru. Wg mojej oceny przy prędkości 120...130 km/h pali tyle ile po mieście. Powyżej prędkości ok. 100km/h hałas zaczyna mocno się wzmagać. No i podstawowa sprawa przy jeździe w trasie wypada dosyć słabo. Przyspieszenie przy wyprzedzaniu. Jak jeszcze wsiądzie kilka osób + bagaż to naprawdę trzeba wyprzedzać bardzo ostrożnie. Generalnie uważam że dla rodziny z ograniczonym budżetem to autko spoko może być jako podstawowe. 90% jazdy po mieście w ciągu roku do pracy itp. i 10% użytkowania - wyjazdy wakacyjne. Oczywiście prestiżu takie autko nie przynosi ale nie wszyscy kierują się takimi względami. Osobiście uważam że jeśli miałbym w tej samej cenie czyli 32tys z okładem kupić używane auto (ale za to wypasione no jakieś szpanerskie) to wole nowego fiacika z salonu.
Pozdrawiam
nic dodać nic ująć :D

oorbus
20-05-2008, 18:19
Osobiście uważam że jeśli miałbym w tej samej cenie czyli 32tys z okładem kupić używane auto (ale za to wypasione no jakieś szpanerskie) to wole nowego fiacika z salonu.
Pozdrawiam

1.nie znalazłem nowej "wypasionej" Pandy w tej cenie.może słabo szukałem, ale:
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C4780169
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C5140631
i to są roczniki 2007, czyli generalnie już tracą na wejściu.
2.ja liczę pieniądze i na razie nie stać mnie na jakikolwiek NOWY samochód. szkoda mi tych paru ( a w niektórych przypadkach kilkunastu) tysięcy złotych które znikają zaraz po wyjeździe z salonu.
A co znaczy "szpanerskie" wg ciebie? wspomniana Laguna? :lol: :lol:
to tyle

pozdro

inwestor
21-05-2008, 14:17
oorbus
Nie o takich fiacikach pisałem za 32 z okładem. Przeczytaj uważnie to co napisałem i odejmij wszystkie opcje które mają ponadto auta do których linki podałeś. Nie pisałem o silniku 100KM, alufelgach, el. lusterkach,komputerze, lakierze metalic itd. Jak to zrobisz to wyjdzie ci zupełnie inna cena. Jak do tego uwzględnisz promocję za rocznik ubiegły i potargujesz się nieco to uzyskasz cenę o której pisałem. Niezłe wyposażenie w autach tej klasy co PANDA to: klima, ABS+EBD, zamek centralny, szyby podn.elektr. wspomaganie elektr. kierownicy, 2 szt. poduszek pow. immobiliser, darmowa pomoc assistance 24miesiące.
Nie wiem skąd ten pomysł że laguna to szpanerskie auto :D . Laguna to przecież auto francuskie więc choćby z tego powodu to dla mnie dyskwalifikacja :D To zwykłe truchło a nie szpan :D :D .(bez obrazy)
Szpanerskie auto to kupione dla szpanu :wink: czyli powiedzmy używasz auto do jazdy po mieście podwożenia dzieciaków do szkoły dojazdy do pracy itp do tego mieszkasz w bloku i parkujesz na ciasnym parkingu podziemnym więc wybierasz oczywiście auto choćby typu pick-up jak Hillux czy Patrol, pick-up :wink:
http://moto.gratka.pl/tresc/toyota-hilux-3-4-benzyna-8649416.html?w=45b6c5670d8a3094&s=1
http://moto.gratka.pl/tresc/nissan-pick-up-2-5-turbo-diesel-8146855.html?w=004c211e9535538b&s=1
i zostaje ci jeszcze trochę kasy no bo Panda kosztuje więcej .
Pozdrawiam

oorbus
21-05-2008, 18:09
inwestor,

wspomniałem o Lagunie, bo wcześniej podałem taki przykład jako auta rodzinnego i bezpiecznego w tej cenie. ( oczywiście używany ).

ktoś kogo stać na auto "dla szpanu" taki jak Hilux, raczej nie kupi Pandy, bo to inna półka cenowa. pewnie kupując auto klasy tego fiata spojrzałby na "szpanerskie" Lancie ypsylon, Audi A2, Mini, czy inne takie.
więc nie ma o czym mówić.
co do przykładów, które podałem to może rzeczywiście za bardzo wybajerzone :lol: . te elementy wyposażenia, które podałeś wystarczą. dodałbym klimę, bo bez niej nie wyobrażam już sobie jazdy.

żona ma Picasso ponad 200 tys, i jak dotąd odpukać nie narzeka. prócz miejsca bo wcześniej miała galaxy. nie demonizowałbym aut francuskich, zresztą innych też. szczególnie w dobie globalizacji, części są wspólne, silniki te same w różnych markach, japończyki robione w europie, etc.

pozdrawiam

pozdrawiam

inwestor
21-05-2008, 19:27
oorbus
Przeczytaj uważnie w tej cenie masz już klimę (manual). A linki do Hillux'a i Nissana które podałem to ta sama półka cenowa co Panda :D
Oczywiście nie nowe auta. To było tylko na potwierdzenie tego co napisałem wcześniej i to wszystko.

Osobiście uważam że jeśli miałbym w tej samej cenie czyli 32tys z okładem kupić używane auto (ale za to wypasione no jakieś szpanerskie) to wole nowego fiacika z salonu.
Jeśli chodzi o auta francuskie to jest to moja prywatna opinia (wielokrotnie ugruntowana przez praktykę). Jak będziesz miał kiedyś okazję podagać z ludźmi pracującymi w jakiejś autopomocy drogowej to zapytaj jakie auta najczęsciej holują z powodu awarii. Z tymi co rozmawiałem to na pierwszym miejscu w awaryjności są Peugeot, Citroen, Renault, potem Fordy a później to już wszystko podobnie. Aczkolwiek ponoć był niedawno okres w którym też Nissany padały jak muchy :D. To oczywiście moja prywatna opinia wyrobiona na podstawie rozmów i własnych doświadczeń.
Pozdrawiam

oorbus
22-05-2008, 19:54
Investor,

Hiluxy to się kupuje raczej ze względu na odpisy w podatku, bo to auto raczej średnio komfortowe ( choć na pewno bardziej niż Panda :wink: )
jest to samochód ciężarowy przeznaczony do roboty, a tylko wspomniane odpisy sprawiły, ze stał się ostatnio popularny. czy jest szpanerski??? nie sądzę. tymi samochodami na świecie jeżdżą zwykli pracownicy, serwisanci, czy rolnicy...
szpanerski to może być jakiś roadster raczej, który spełnia tylko taką funkcję, że ładnie wygląda. :lol:

niech se dziewczyna kupi smarta. małe, szpanerskie, wszędzie się zmieści, mało pali, ma poduszki, klimę, wspomaganie, na pewno jest bezpieczny ( szczególnie jak ktoś się w d...pe zapakuje :wink: )

pozdro

inwestor
22-05-2008, 22:59
oorbus
Schodzimy nieco z tematu :D ale co tam.
Napisałem że szpanerskie auto to kupowane dla szpanu. Jedno i to samo auto raz może być szpanerskie a innym razem nie. Choćby twój przykład Smarka. Kupowanie auta cięzarowego do roboty jest jak najbardziej ok. Ale ja nie potrafię wyjasnić takich przypadków jak podałem wyżej więc podciagam to pod szpan. Oczywiście tak jak napisałeś są auta produkowane specjalnie dla szpanu choćby terenówki nie potrafiące jeździć w terenie albo jak pisałeś "Smark":wink: Taki np. Smark kabriolet to już całkiem odlot. Widziałem niedawno takie coś stało żółte na parkingu wypisz wymaluj jak pojazdy dla dzieci na wesołym miasteczku. :wink: :D
Pozdrawiam

Older
13-06-2008, 00:48
Panowie sobie poglądy powymieniają, ja (bo autka to moje hobby) z przyjemnością poczytam, natomiast autor(ka) tematu już od roku pewnie pomyka... No właśnie - Na co padło???