PDA

Zobacz pełną wersję : Jaki pies wokó? domu ?



Pepe
23-02-2003, 15:40
Ciekaw jestem jakie macie psy, które pilnują Wam domu i podwórka. Chcielibyśmy mieć psa, który mieszkałby w duzej ocieplanej budzie na podwórku (działka 14arów). Myślałem o Husky ale ta rasa podobno jest za łagodna, całkowicie pozbawiona agresji. A może mieszanka Husky i Owczarek niem.? - widziałem takiego psa i bardzo mi się podobał. A może w ogóle dać sobie spokój z psem? Bo to przecież też mogą być kłopoty np. przekopany ogródek... Czekam na Wasze opinie.

skorpionka
23-02-2003, 16:30
Pepe,jesli chcesz zeby pies byl skuteczny, ostrzegal Cie i bronil przed obcymi,to musisz trzymac go w domu,a nie w budzie.
Klasyczne postepowanie wlamywaczy to otrucie psa przed zamierzonym wlamaniem.
Nie wspomne o zastrzelonych psach,w czasie kiedy wlasciciel spal spokojnie,pozniej to juz snem wiecznym.
Pisze o faktach o ktorych wiem od znajomych ktorzy mieszkaja za miastem,z kronik policyjnych ,ktore chyba wszyscy od czasu do czasu sledza.
Zanim zdecydujesz sie na jakas rase, musisz poznac cechy osobnicze psa,wymagania ,choroby itp.Jesli nie chcesz zeby "podlewal" drzewka,kup suke,bedzie podlewala trawnik.
Wejdz na strony http://www.dogomania.pl
http://www.animals.pl.
Zycze trafnej decyzji.

Wrocek
23-02-2003, 16:40
Co prawda jeszcze nie mamy psa ale po przeprowadzce, która niebawem nastąpi zamierzamy kupić owczarka niemieckiego /z tym, że nie zamierzamy trzymac go na zewnątrz, ponieważ pies jest zwierzęciem stadnym a na uwięzi dziczeje/.Wytresuję go w ten sposób, że prawie będzie umiał mówić.............:smile:.

Bartt
23-02-2003, 17:17
armia amerykańska do strużowania kompleksów wojskowych używała kidyś ....
stad gęsi :grin:
nie da się ich wystrzelać lub otruć, a są tak hałaśliwe, że niesię się daleko, nie "obszczekują" z byle powodu, a tylko na zagrożenie z bliska :smile:

jan100
23-02-2003, 18:29
Ja mam rodesiana. ma być w domu. polecam bo: jest spokojny, mało szczeka, lubi dzieci, ma krótką sierść, zdecydowanie wzbudza respekt( toć to pies na lwy ) ale również lubi dużo ruchu, niekoniecznie lubi inne psy, jest toważyski co czasem jest męczące.

Bordoś
24-02-2003, 07:45
Posiadamy jak sama nazwa wskazuje dogi de Bordeaux. Mieszkają z nami w domu ponieważ wychodzimy z założenia , że psy nie muszą pilnować podwórka i trawy tylko nas, po drugie mam psy bo lubię ich towarzysto a po trzecie pies zdecydowanie lepiej spęłnia swoje obowiązki stróża będąc blisko człowieka niż zamknięty w kojcu poza domem - wiem co mówię jesteśmy instruktorami szkolenia psów już kilkanaście lat. A co do rasy Bordosie to bardzo rozsądne i łagodne psy, ale kiedy trzeba i dzieje się krzywda właścicielowi potrafią pokazać ząbki.

hugo
24-02-2003, 08:42
Znajomy miał Owczarka niemieckiego w środku nowo budowanego domu. Złodziej nie podejrzewając niczego dostał się do środka (może było ich kilku) i chłopaki nie dali rady, musieli uznać wyższość pieska. Niestety również i on został ranny i został zawieziony przez właściciela do weterynarza, w czasie chwilowej nieobecności stróża złodzieje powrócili i zabrali co mieli zabrać. (to są ambitne typy i jak coś postanowią to i tak ukradną) .

Bartt
24-02-2003, 09:04
Za zranienie psa po 10 lat ciężkich robót !!! :evil:

krzyszt17
24-02-2003, 09:20
My mamy zamiar miec psa, pewnie owczarka niemieckiego. Będzie sobie swobodnie biegał po podwórku, miał ocieploną budę i pilnował całego terenu działki. Nie zgadzam się z tym, że duży pies najlepiej czuje się w domu. Prawdą jest, że pies jest zwierzęciem stadnym, ale te stada nie biegały po nawet największym salonie, tylko swobodnie po trawie, czy śniegu. Ja do trzymania w domu wybrał bym pieska kanapowego, też potrafi narobić hałasu, a wystarczy mu mniejsza przestrzeń.
Pozdrawiam

pitbull
24-02-2003, 09:21
pitbula kupcie ... dozarte bydle :grin:

Teska
24-02-2003, 09:23
a ja mam kotka :smile: i piesia...bullteriera:smile: bardzo przyjazne zwierzaczki:smile:

Bartt
24-02-2003, 09:25
ale czasem gada ludzkim głosem i to może być kłopotliwe dla gospodarzy :grin::grin::grin:

pitbull
24-02-2003, 09:28
a jakie dla zlodziei :grin:

Majka
24-02-2003, 09:30
Ile kosztuje?

jprzedworski
24-02-2003, 09:34
A co powiecie na dwa psy? Specjaliści od szkolenia psów twierdzą, że najlepsze są dwa: duży - może obronić i mały - jest bardziej czujny i podnosi alarm. Sam duży może mieć mocny sen ...

krzyszt17
24-02-2003, 09:35
Ale co, kot czy pies?

winston
24-02-2003, 09:37
My na razie mamy sunię Owczarka kaukaskiego. Jak zamieszkamy na dobre dokupimy jeszcze pieska. Tych stworzeń nie potrzeba niczego uczyć. Mają we krwi obronę swoich przyjaciół czyli nas. Wiem to z doświadczenia.

kgadzina
24-02-2003, 09:38
Majka - Niektóre są bezcene :smile:
Inne można mieć za flaszkę ....... Co nie znaczy, że są gorsze:smile:

<font size=-1>[ Ta wiadomość była edytowana przez: kgadzina dnia 2003-02-24 10:40 ]</font>

Alicjanka
24-02-2003, 10:24
Na około mnie w 100% są owczarki, lub ich potomstwo mieszane. Patrząc na nie potwierdzam, że jeden pies chowany poza domem to biedne, samotne zwierzę. Jeśli na dworze to conajmniej dwa psy BEZ DWÓCH ZDAŃ!!! Jako psy obronne polecane są Hovavarty. Jednakowoż, kosztują tyle, że nie wiadomo czy chronić dobytek czy psa... :wink:

krzyszt17
24-02-2003, 10:26
Masz rację Alicjanka będa 2 psy poza domem.

Bordoś
24-02-2003, 11:49
A ja i tak uważam, że mogą być i trzy ale w domu bo tzw. wybieg poza domem i tak kończy się tym , że aby pies pobiegał to trzeba z nim iść na spacer bo na własnym terenie to sobie leży a te z większym temperamentem ganiają wzdłuż płotu ciągle ujadając na wszystkich przechodzących obok.

Alicjanka
24-02-2003, 11:56
Myślę, że można to pogodzić jeśli właściciel poświęca codziennie trochę (to nie znaczy 5 min) czasu dla swoich psów, wychodzi na spacery (choćby dla zdrowia :smile:) itp. Jeśli tego nie robi, u psów wyzwala się swego rodzaju efekt zamknięcia - jeśli tylko otworzysz bramę - pies ucieka popatrzeć na świat nie tylko zza płotu.
Sama mam psa w domu (od dwóch dni... :grin:), ale myślę, że i na dworze może się udać szczęśliwy pies. Ale musi być zadbany "psychicznie" przez właściciela - co w zimie jest dla tego ostatniego baaaaardzo trudne...
A.

25-02-2003, 09:56
Alicjanko,
hovki kosztują tyle, co inne psy rodowodowe.2-2,5 tys.zł.
Może nie są najtańsze,ale są psy sporo droższe.(Np. azjaty)
Pozdrawiam :smile:

Alicjanka
25-02-2003, 10:19
Opal,

2,5 tysiaka wystarczy, żebym psa na dworze nie trzymała. Bo po prostu bym się bała o kradzież. A Pepe interesował się psem chowanym na dworze. Zresztą o Huskiego tym bardziej bym się bała, bo więcej ludzi je rozróżnia.
Ściskam,
A.

agnes
25-02-2003, 11:11
Największym właśnie problemem jest możliwość zaniedbania psychicznego psa czy to w domu czy na dworze.Wszak niektózy pracują całe dnie i w domu nikogo nie ma a pies osamotniony pozostawiony sam sobie może czynić wiele szkód mimo iż wyszkolony.Ja swojego owczarka najpierw trzymałam w domu ale problem był z nim ogromny /cały dzień pracujemy a po pracy nie mam siły na nic/ więc poszedł mieszkać na dwór. Miałam straszne dylematy i do tej pory mam -staram sie chodzić z nim na długie spacery ale nie zawsze to wychodzi ,także pies dla ludzi pracujacych czy na dworze czy w domu to niemałe wyzwanie.Na szczęście mamy zaprzyjaźnionego pana ,który codziennie przychodzi coś porobic na ogrodzie i obcuje z psem-przynajmniej tyle .Młody owczarek niemiecki/niewykastrowany pies to szkodnik okropny/Mój to napsuł parę paczek wełny mineralnej :smile:) wiadomo na budowie się psa nie upilnuje tym bardziej młodego i zainteresowanego wszystkim .Do domu nadaje się miom zdaniem pies kanapowy pies pochodzi od wilka a wilk nigdy nie zamieszkiwał domostw tylko był zwierzęciem przydomowym ,co nie wyklucza iz o takiego psa trzeba dbać i wykazywać nim zainteresowanie no i szkolić

Kakaw
02-03-2003, 12:49
Moja siostrzyczka kupując kilka lat temu Golden Retrivera doszła do bardzo rozumnego rozwiązania - piec jest z nią zarówno w domu jak i w pracy (naszczęście mogła sobie na to pozwolić) a suczka zasłużyła sobie nawet na posadę dyrektora generalnego od kuchni pracowniczej :razz: Serdecznie polecam to rozwiązanie jeśli tylko jest taka możliwość.

tczarek
04-03-2003, 08:37
Wybór psa zależy od wielu czynników, między innymi wielkość dizałki. Nie powinno się na niewielkiej działce trzymać psów które w swojej naturze lubią dużo biegać. A więc proponuję poczytać trochę o rasach psów i na tej podstawie dokonać wyboru.
Druga sprawa to małego szczeniaka powinno się przez pierwsze tygodnie tzrymać w domu, aby poznał domowników i przyzwyczaił się do nowych warunków. Najważniejsze jest ułożenie psa, no i szkół jest kilka ale tutaj proponuję o kontakt z treserem aby nie popełnić błędów.
No i nigdy nie wolno zapominać, że pies jest żywym stworzeniem, ma swoją psychikę.
Pozdrawiam,

Olinka
13-03-2003, 11:58
nie mam co prawda jeszcze domu, ale mam już sunię owczarka niemieckiego. Po szkoleniu. Jeśli mogę coś doradzić to
1) pies wymaga dużo pracy, nie ważne czy 3many w domu czy na podwórku. Z psem trzeba wychodzić na spacery (a nie kupka pod chałupką) żeby się z rodziną przyjaźnił.
2) faktycznie model DUZY-obrońca i MAŁY-dzwonek sprawdza się super. Jak już się wybudujemy to adoptujemy jakieś maleństwo.
3) do pilnowania najlepiej rasy owczarki i stróżujące (nie rasy północne, japońskie i kanapowce, bo choć piękne to mniej skuteczne)
Pozdrawiam.

Agacka
14-03-2003, 08:52
Olinka proszę napisz coś więcej1 Możesz na priva jak wolisz1 Bo ja bardzo poważnie przymierzam się do kupna suczki owczarka niemieckiego! napisz w jakim wieku kupić i co dalej please!

Osówka
14-03-2003, 14:01
Agacka! Owczarki kupujemy w tym samym wieku co inne psy. Najlepiej młody szczeniak 2-3m-ce.
Chyba, że pytasz o wiek kupującego... ale mnie rozbawiło...
Sorry, hi, hi..

Agacka
17-03-2003, 08:40
Wielkie dzięki! Jeszcze pamiętam swój wiek! Nie napisałaś natomiast co po kupnie szczeniaka - Twoje doświadczenia! Czy szkoliłaś, w jakim wieku(psim oczywiście), gdzie trzymałaś w domu czy budzie itp? Jak najwiecej informacji!

marian1
17-03-2003, 09:17
Pies wokół domu? Tylko jamnik podoła temu zadaniu. Owczarki i inne nie są wystarczająco długie:wink:
Natomiast jako pies na działce owczarek niemiecki.

Agacka
17-03-2003, 09:44
Ale się dzielicie swymi doświadczeniami! Strasznie dużo danych!

Jola_
17-03-2003, 12:07
Na naszej budowie zamieszkał kundelek. Taki nieduży, szarobury.
Mąż przyjeżdżając na działkę zawsze przywoził mu jedzeniehttp://www.ifb.pl/~qba/ikonki/wat4.gif i zostawiał w jednym miejscu. Piesek początkowo był bardzo nieufny w stokunku do ludzi, warczał i bronił "swojej" posesji.
Z czasem Bodzio, bo tak go nazwaliśmy, zaczął się do nas przyzwyczajać a my do niego. Przez ostatni tydzień Bodzia nie było na działce. Smutno nam było http://www.ifb.pl/~qba/ikonki/weep.gif bo podejrzewaliśmy, że wydarzyło się coś złego.
W sobotę, jak codzień, przyjechaliśmy na działkę - po Bodziu niestety ani śladu. Już wsiadałam do samochodu gdy nagle zobaczyłam szaroburą kulkę mnknącą ulicą. To był Bodzio! Tak bardzo się do nas spieszył. Bał się, że odjedziemy. Ależ radość była wielka. Pozwolił nam nawet na głaskanie i krótkie przytulachy!
Czasami to pies wybiera nas, a nie odwrotnie ]http://forum.gracz.net/Public/Images/Default/E1.gif.

Osówka
17-03-2003, 22:39
Sorry, Agacka, nie gniewaj się. Mój pies był wyczekany od dzieciństwa. Wziął się ze schroniska, pośrednio przez koleżankę. Miał około pół roku i był średnim mieszańcem (przystojnym. Przywiązał się bardzo, uczył dość łatwo. Układałam go sama, bo nie był przeznaczony do obrony, ani stróżowania. Mieszkałam i nadal jeszcze mieszkam w bloku. Jeśli nigdy nie miałaś psa, albo ktoś ze znajomych, w rodzinie nie jest doświadczonym psiarzem - zapisz się do psiej szkoły. Na forum od psów znajdziesz też wiele informacji. Ja (jak każdy psiarz)mogłabym o tym opowiadać godzinami, ale tu za mało czasu i miejsca. Pozdrawiam i życzę wiele radości.

J.A.
24-03-2003, 17:14
Też myślałem o zakupie psa jak tylko się wybuduję. Potem okazało się, że nie miałbym wystarczająco dużo czasu dla niego, a jeszcze potem, że wystarczą mi... psy sąsiadów. Jakby tak zliczyć to z 10 ich jest!

pzdr.

lewek
25-03-2003, 18:57
Jednym z powodów dla których planuję zakup działki jest możliwość posiadania dużych psów. Znajomi maja dwa, pies do mieszkania na zewnątrz, no oczywiście nie dosłownie :smile:, powinien być raczej kudłaty, taki z gęstą sierścią. U wspomnianych znajomych psy wolą spać w śniegu niż w cieplutkiej budzie. Piękne, duże kudłate kundle a'la owczarki można znaleźć w każdym schronisku (niestety).

orum
08-04-2003, 22:54
A czy mozna nauczyc psa szczekac? Przygarnalem kundla , szczeniaka , teraz ma rok , byl chyba bity a co najgorsze nie chce szczekac. Zima jest dobrze bo chciaz widac go na sniegu (jest czarny) :-)

"mazi"
03-05-2003, 06:45
Owczarek niemiecki :lol:, bardzo piękny pies, posiadający bardzo duże grono wielbicieli. Doskonały do ułożenia. Posiada jedną, a właściwie dwie wady:
bardzo późno dojrzewa psychicznie
i potrzebuje ogromnej ilości ruchu (mały ogródek zadepcze).
Osobiście, gdybym myślał poważnie o ochronie jakiejś posesji
wybrałbym dobermany. Co najmniej trzy. Atakują sforą, a odpowiednio wytresowane są bardzo trudne do otrucia.

Ostrzegam tylko przed kupowaniem psów obronnych, które bronią właścicieli, a nie posesji. Będzie doskonale bronił na spacerach, a jak będzie sam, to będzie uciekał przed obcymi.

"mazi"
03-05-2003, 06:52
<font size=-1>[ Ta wiadomość była edytowana przez: dnia 2003-05-04 07:10 ]</font>

"mazi"
03-05-2003, 07:12
<font size=-1>[ Ta wiadomość była edytowana przez: dnia 2003-05-04 07:11 ]</font>

"mazi"
03-05-2003, 09:22
<font size=-1>[ Ta wiadomość była edytowana przez: dnia 2003-05-04 07:11 ]</font>

kksia
27-10-2003, 22:22
Dla rodzin z dziećmi i dość dużą działką polecam bokserki.
Suczki, bo o psach mniej wiem.
"Oryginalne" wcale się nie ślinią, jak mówi obiegowa opinia, są cierpliwe i uważne wobec dzieci. Np. nawed w dużym pędzie ominą malucha.
Ale trzeba mieć dla nich czas, krótko trzymać bo wejdą na głowę (jak każdy większy pies). Małą działke zadepczą i zniszczą.
Za boksera polubią Was też sąsiedzi bo prawie nie szczeka.
Odstrasza wyglądem, ale nie wiem jak by się zachowała wobec np. złodzieji bo raczej lubi ludzi i nie była szkolona aby okazywać ludziom niechęć. Nigdy wobec ludzi, którzy do nas przychodzą nie zachowała się niegrzecznie, ale też nikt do tej pory nie przyszedł w złych zamiarach.
Wada- tzreba bardzo pilnować w okresie cieczki, lub zadbać o brak przypadkowych szczeniąt w inny sposób ponieważ szczeniaki mieszańce, szczególnie z małymi rasami, są bardzo zdeformowane. Trudno im zyć.

mag
28-10-2003, 06:34
Do pilnowania domu wg mnie najlepsza jest Fila. Niestety ten pies traktuje powaznie swoja role i nikt obcy nie wejdzie. Listonosz i ciocia i sasiad tez.

Nigdy nie pitbull :o :evil:

paj^
28-10-2003, 07:03
Na naszej budowie zamieszkał kundelek. Taki nieduży, szarobury.
Mąż przyjeżdżając na działkę zawsze przywoził mu jedzeniehttp://www.ifb.pl/~qba/ikonki/wat4.gif i zostawiał w jednym miejscu. Piesek początkowo był bardzo nieufny w stokunku do ludzi, warczał i bronił "swojej" posesji.
Z czasem Bodzio, bo tak go nazwaliśmy, zaczął się do nas przyzwyczajać a my do niego. Przez ostatni tydzień Bodzia nie było na działce. Smutno nam było http://www.ifb.pl/~qba/ikonki/weep.gif bo podejrzewaliśmy, że wydarzyło się coś złego.
W sobotę, jak codzień, przyjechaliśmy na działkę - po Bodziu niestety ani śladu. Już wsiadałam do samochodu gdy nagle zobaczyłam szaroburą kulkę mnknącą ulicą. To był Bodzio! Tak bardzo się do nas spieszył. Bał się, że odjedziemy. Ależ radość była wielka. Pozwolił nam nawet na głaskanie i krótkie przytulachy!
Czasami to pies wybiera nas, a nie odwrotnie ]http://forum.gracz.net/Public/Images/Default/E1.gif.



nie dziwie sie, ze Bodzio byl nieufny, wprowadziliscie sie na jego dzialke :)

S.P.
28-10-2003, 11:25
A mnie się marzy husky, ale on chyba nie za bardzo do obrony się nadaje.

bilbo
28-10-2003, 16:11
http://republika.pl/deikowadolina/images/Hondo_1.JPG
Nam bardzo podoba się berneński pies pasterski, jest łagodny, wesoły, towarzyski, lubiący dzieci. Inteligentny, a zatem łatwy w szkoleniu oraz obdarzony wrodzoną czujnością.
Justa

28-10-2003, 18:15
Z przyjemnością przeczytałem Wasze wypowiedzi.
Mój szczeniaczek dopiero w planach,ale pewnie będzie kochany nie mniej jak Wasze czworonogi.

kksia
31-10-2003, 22:49
Nigdy nie pitbull :o :evil:[/quote]

Mag, masz jakieś doświadczenia?
Bo ja własnie mam problem.
Moja córka ma kolezankę, do której chodzi bawić się na podwórko, a tam jest pitbull.
Boje się i prosiłam córkę, aby zapraszała koleżankę do nas.
Niestety Julka nie jest zachwycona.
Moam rację?

mag
01-11-2003, 07:46
kksia
to bedzie dlugie, ale przeczytaj bardzo uwaznie :wink:
dawno temu psy spelnialy tylko i wylacznie uzytkowe funkcje. To znaczy sluzyly do czegos. Pracowaly. Z braku zajecia i pieniedzy ludzie zaczeli wymyslac sobie rozne rozrywki, jedna z nich byly walki psow ze zwierzetami. Nadawaly sie do tego buldogi, bo byly silne i mialy warunki fizyczne. "Niestety" nie mialy szybkosci, zacietosci, zwrotnosci. Wtedy dla poprawy ich zdolnosci zaczeto je krzyzowac z terrierami. Terriery sluzyly glownie o polowan na male zwierzeta, oczyszczaly np. miasta ze szczurow, zabijaly lisy, ktore podkradaly sie o kurnikow itd. Nie musialy sie sluchac ludzi, bo ich zadanie bylo proste: zabijac ile wlezie. Same podejmowaly decyzje, same sie zywily.
W najwiekszym skrocie z tych dwoch ras powstal pitbull.
Z czasem zauwazono, ze poza zadza walki maja jeszcze wiele innych cech, ktore mozna wykorzystac inaczej; sa przywiazane do wlasciciela, lubia ludzi, sa oddane i pracowite. Pitbull, ktory ugryzl czlowieka, nawet przez przypadek byl odstrzeliwany od razu na ringu.
Kiedy zakazano walk psow, zeby nie stracic wartosciowej rasy czesc hodowcow zaczela sprzedawac pity zwyklym ludziom i klasc nacisk na wyglad psa, na to, zeby byl mniej zaciety a bardziej przyjazny. Pity zarejestrowano jako American staffordshire teriera (Amstaff).
Nie wszyscy hodowcy przystali na ta zmiane nazwy i zmiane charakteru. Czesc dalej hodowala je pod nazwa Pitbullterrier i skupiala sie na ich uzytkowosci.
Pitbullterrier, ktory posiada udokumentowane pochodzenie jest milym i oddanym czlowiekowi psem. Nie gryzie ludzi, poniewaz cala tradycja opierala sie na lagodnosci w stosunku do czlowieka. Problem z nim jest taki, ze nie lubi sie sluchac, jest niezalezny i posiada instynkt, nad ktorym trzeba panowac. Pitbull to specyficzny pies, dla kogos o silnym charakterze, kogos kto potrafi zasluzyc na szacunek i odpowiednio pokierowac takim psem. Z takim psem trzeba pracowac, musi miec zajecie, bo swoja potrzebe pracy wykorzysta tlukac psy sasiadom.

Niestety szczerze watpie w to, ze rodzice kolezanki Twojej corki maja pitbulla. Takiego psa mozna kupic tylko u kilku ludzi w Polsce, lub sprowadzic z zagranicy. Kosztuje ok 3000-4000zl.
To co wiekszosc ludzi nazywa pitami i co pokazuja w TV zwykle nawet kolo Pita nie stalo. To sa kundle, krzyzowane nie wiadomo jak i nie wiadomo przez kogo. Moga miec w genach wszystko i stanowia potencjalne zagrozenie. Nie wazne, ze pies nigdy nikogo nie ugryzl. To moze byc bomba z opoznionym zaplonem. Podkreslam MOZE, ale nie musi. Nic o takim psie nie wiadomo.
Jesli ci ludzie naprawe maja Pitbulla i potrafia to udokumentowac to nie masz sie o co bac. Jesli corka wie, ze nie nalezy uciekac przed psem, nie nalezy patrzec w oczy, zabierac przedmiotow i wrzeszczec to nie ma problemu.
Pity odpowiednio prowadzone biora udzial w zawodach, sa wykorzystywane jako psy ratownicy (np szukaly zwlok w WTC). Natomiast nie bardzo nadaja sie do pilnowania poniewaz maja wrodzone opory przed ugryzieniem czlowieka.

Jesli kupili tego "pita" na gieldzie za 300zl to ja bym swojego dziecka raczej nie posylala. Tak na wszelki wypadek.
Zadzwon do nich, dowiedz sie skad jest pies, czy chodzil na tresure, najlepiej sama go obejrzyj i zdecyduj. Jesli powiesz im o swoich obawach i sa odpowiedzialnymi ludzmi to napewno Cie zrozumieja.

Ps. Najogolniej mowiac z tych samych przodkow powstal takze bullterier (taka biala swinia), ktory ze wszystkich ras bojowych jest najmilszym, najslodszym, najweselszym, najbardziej pozbawionym agresji i najbardziej upartym psem.Wydaje mi sie, ze najwiekszy strach wzbudzaja wlasnie bullki, zupelnie bez potrzeby.

Teska
01-11-2003, 08:13
kochani


ja miałam bullteriera Foxa- był słodziutki...


kupilismy go w hodowli, pies z rodowodem i badaniami od rodziców na jakies tam wariacje...było wszystko ok...

znajomi maja pittbulke...to dopiero pieszczoch...mozna jej siadac na grzbiecie a ona jest szczesliwa...
pies tez kupiony z rodowodem, mysle ze takie rasy nalezy kupowac ze sprawdzonych hodowli( w zwiazku kynologicznym podadza gdzie)

ni i pies powinien byc w domu nie w budzie..

mag
01-11-2003, 08:46
znajomi maja pittbulke...to dopiero pieszczoch...mozna jej siadac na grzbiecie a ona jest szczesliwa...
pies tez kupiony z rodowodem, mysle ze takie rasy nalezy kupowac ze sprawdzonych hodowli( w zwiazku kynologicznym podadza gdzie)

Nie podadza, oficjalnie w Polsce American Pitbullterier nie jest uznawany jako rasa przez Zwiazek Kynologiczny.
Pies powinien miec dokument z American Dog Breeders Association lub United Kennel Club (psy hodowane bardziej dla urody niz cech uzytkowych, w zasadzie Amstaffy tylko pod stara nazwa).
Fakt, istnieje w Polce cos takiego jak Polski Klub Psa Rasowego, i tam jest obecnie zarejestrowanych ok 20stu Pitow, ale papier tego klubu nic nie znaczy i niewielu hodowcow decyduje sie na zarejestrowanie tam psa.

ROBINSON
01-11-2003, 11:49
A my mamy zamiar kupić pięknego BERNARDYNA:))

kksia
01-11-2003, 19:10
Mag, dzieki.
Pójdę i porozmawiam.
Ludzie wydają się być odpowiedzialni, bo dobrze ogrodzili posesję i pies na spacery wychodzi w kagancu (co też mnie trochę przeraziło)

A Wy, wyprowadzacie psy na spacer w kagańcu?

01-11-2003, 21:04
Mam amstaffa i bullteriera. Amstaff chodzi po ulicy w kagancu, glownie ze wzgledu na to, zeby nie straszyc ludzi. W lesie mu zdejmuje, bo bawimy sie w aportowanie. Jak kogos widze, to poprostu biore psa na chwile na smycz. Bullek jeszcze nie ma kaganca, dlatego, ze nie moglam nic dobrac na taka specyficzna morde.

mag

weyn.rob
01-11-2003, 21:21
Ja polecam wszystkim[/b]czarnego teriera rosyjskiego
jedyny problem to utrzymanie jego sierści w należytej kulturze
poza tym jest to rasa o niesamowitej psychice i super cechach użytkowych
do domu lub na działkę idealny
mam CTR i nie chcę innej rasy
poczytajcie o tej rasie na stronach o CTR
co do innych ras to jest trochę konkretnych,ale wszystko zależy od naszych potrzeb oraz pochodzenia i wychowania psa

weyn.rob
01-11-2003, 21:24
miałem problem z grubością czcionki
ale to najmniejszy problem
grube powinno być cienkie i na odwrót

Moira
03-11-2003, 14:49
Ja z mężem (zwłaszcza mąż) mamy lekkiego świra na punkcie psów. W tej chwili mamy dwa kundle wilkowate, wyżełkę szorstkowłosą niemiecką i trzy jamniki szorstkowłose standardowe.
Najbardziej czujna z tej gromady jest najstarsza suka kundelka - szczeka tylko na ludzkie odgłosy, inne szczekają na wszystkie okazje, ona jedna tylko jak w pobliżu działki kręcą się ludzie.
Problem z naszymi psami polega na oddaniu im we władania naszego ogródka. Napewno przy jednym psie jest to mniejsza skala zniszczenia, ale mimo wszystko nic nie urośnie wzdłuż płotu (nawet perz) i w dodatku pozostaje problem przyzwyczajenia psa do załatwiania się w jednym miejscu.
Nie polecam jednak nikomu hodowania jednego psa na podwórku. Pies to zwierzę stadne jeżeli nie mamy dla niego czasu (praca) pies faktycznie czuje się bardzo samotny.

mag
03-11-2003, 15:11
Problem z naszymi psami polega na oddaniu im we władania naszego ogródka. Napewno przy jednym psie jest to mniejsza skala zniszczenia, ale mimo wszystko nic nie urośnie wzdłuż płotu (nawet perz) i w dodatku pozostaje problem przyzwyczajenia psa do załatwiania się w jednym miejscu.

Tez mialam klopot z dopasowaniem ogrodu do psow, ale rozwiazalam to tak:
Wzdluz plotu iglaki w takiej odleglosci, zeby mogly swobodnie miedzy nimi przebiegac, wszystko wysypane kora (taki pas szeroki na metr wzdluz plotu.
Wszedzie gdzie sie a trawa na boiska sportowe, rosliny tylko "odporne" i to w malych skupiskach wyraznie odgrodzone od trawy duzymi kamieniami i wysypane kora.
Na kratkach mialam clematisy ale w tym roku wymienilam je na roze i to takie, ktore maja duze kolce.

Najwiekszy problem dla mnie to kopanie. Oba sa zapalonymi kopaczami :D

Moira
04-11-2003, 07:54
My zamierzamy zrobić drugie ogrodzenie. Metrowa siatka wzdłuż ogrodzenia w odległosci wyznaczonej przez ścieżki psów. Psy będą miały całe podwórko od strony wejścia do domu i do budynku gospodarczego oraz wzdłuż płotu. Żadne ograniczenia drzewno-krzewno nie sprawdzają się z naszymi pupilamy. Róże - 8) ciągle pomimo kolców znajduję obgryzione gałązki róż.

yemiołka
04-11-2003, 14:09
Ja z mężem (zwłaszcza mąż) mamy lekkiego świra na punkcie psów. W tej chwili mamy dwa kundle wilkowate, wyżełkę szorstkowłosą niemiecką i trzy jamniki szorstkowłose standardowe.


łoj, ale gęb do nakarmienia!!!
my już przy naszym chwilowo rozrośniętym psim gronie [było 9 szt. psich, obecnie 5, od jutra może w końcu ino 4 :)] zdążyliśmy pójść z torbami...
gotujecie czy sucha pasza?

a odpowiadając na pyt., jaki pes:
oczywiście pes od yemiołki: zostały 2 szt. do oddania, 3-miesięczne, kochane nad wyraz, większa szt. czarna, stróżująca i mniejsza pręgowana, szalejąca.
zlitujcie się nade mną i weźta którąś!! :lol: :lol:

Mita
04-11-2003, 17:52
Pierwszego owczarka krępieckiego kupiliśmy razem z gospodarstwem (był przywiązany przy budzie). Baliśmy się, czy nas zaakceptuje, ale za opiekę odpłacił przywiązaniem i miłością. Do mieszkania się nie nadaje (za duży, tony futra, taki niedźwiedź, no i przyzwyczajony do podwórza. Teraz dowiedzieliśmy się o możliwości pozyskanioa drugiego owczarka krępieckiego, tym razem krótkowłosego. Szczeniak jest z nami w mieszkaniu ale bardzo szybko rośnie. Polecam owczarki krępieckie ze względu na łatwość szkolenia i miły charakter. No i wygląd budzący respekt.
Najłatwiej dostać tę rasę u nas, tzn. we wsi Krępiec. Jest kilka podhalańczyków, które krzyżują się z owczarkami niemieckimi i dają właśnie tę najmilszą z ras, czyli krępiecką.
Pozdrawiam
Mita

lenowo
05-11-2003, 17:33
Ponieważ moja ogrodzona działka to około 5000m2 .potrzebuję psa który by to upilnował.
Zastanawiam się nad owczarkiem kaukaskim.
Czy ktos z was ma jakieś doświadczenie z tą rasą./ile to to moze zjeść/ :o

m_arek
07-11-2003, 12:42
a ja mam kotka :smile: i piesia...bullteriera:smile: bardzo przyjazne zwierzaczki:smile:



U mnie też kotek i bullterier też..

Moira
07-11-2003, 14:01
łoj, ale gęb do nakarmienia!!!
my już przy naszym chwilowo rozrośniętym psim gronie [było 9 szt. psich, obecnie 5, od jutra może w końcu ino 4 :)] zdążyliśmy pójść z torbami...
gotujecie czy sucha pasza?


Aj, niestety kosztuje to hobby. Miesięcznie coś około 500 zł na suchą karmę. Dodatkowo przynajmniej dwa razy w tygodniu dostają gotowany ryż z warzywami i mięsem mielonym. Do tego dochodzą witaminki i odżywki, lub ewentualnie lekarstwa.
A teraz już drugi miesiąc płacimy spore pieniądze za pobyt wyżełki na szkoleniu. trudny charakterek to i dłużej to potrwa (ostatnio mówi się o świętach).

prosciu
07-11-2003, 18:09
rasa mojego psa to GOLDEN RETRIVER o imieniu DEXTER. To fantastyczny kochająćy i uwielbiający sie bawic pies. Niestety jest tak towarzyski że zupełnie nie nadaje sie do strózowania choc podobno w sytuacjach zagrożenia potrafi walczyc o swój dom. Nie wiem jeszcze nie sprawdzałem. Za to pies mojej siostry -"pchełka" to mały łaciaty kundelek tak ze 25 cm wzrostu i 15 kg wagi. Powaliła juz kilka wielkich psów a jednego owczarka o mało nie zagryzła po tym jak jego włściciel poszczuł swego pupila na sunię. Doskonale broni dzieci siostry, nikt obcy nawet dalsza rodzina nie mógł podejsć w jej obecności do wózka dziewczynek. Nie wolno podchodzic do dzieci równiez po kilku głębszych , śmierc się czai w oczach psa. Za to dzieci mogą ją ciągnąć za ogon( Ma przetrącony po wypadku ) wywracać i tarzać ile im sie spodoba.
Stawiam w tej dyskusji na BODZIA to bedzie prawdziwy stróż i przyjaciel.
Dbajcie o niego a odpłaci wam sie stokrotnie jak pies mojej siostry!!!!

08-11-2003, 20:58
Ponieważ moja ogrodzona działka to około 5000m2 .potrzebuję psa który by to upilnował.
Zastanawiam się nad owczarkiem kaukaskim.
Czy ktos z was ma jakieś doświadczenie z tą rasą./ile to to moze zjeść/ :o

Znajomi mają. I przeklinaja dzień, w którym się na tę rasę zdecydowali. Są to faktycznie psy ogromne i budzące respekt, ale jak ogromne, tak głupie. Tzn. absolutnie nie można z nimi nawiazać kontaktu. Bardzo trudno się uczą czegokolwiek, mogą być groźne nawet dla właścicieli. Znajomi mają tę psinę od szczeniaka, teren też odpowiedni dla rasy, mimo to nie wykazuje ten pies żadnych cech typu przywiązanie, posłuszeństwo itd. Praktycznie - duże, nieprzewidywalne zwierzę zjadajace masę żarcia. Nie wiem, czy oni trafili na taki egzemplarz, czy cała rasa wykazuje takie cechy. Dowiedz się więcej, zanim zdecydujesz się na kaukaza.
Luśka

mag
09-11-2003, 10:11
Ludziom sie czesto wydaje, ze kupia duzego, groznego psa, dadza mu jedzenie i miejsce do biegania i pies bedzie ich kochal dozgonna miloscia. To nie prawda. Im trudniejsza rasa tym wiecej czasu trzeba psu poswiecic. Tresura, codzienne cwiczenia, trening. Szczeniakowi kilka godzin dziennie. Owczarki kaukaskie to madre psy, nie sadze tez zeby chodzilo o "egzemplarz". Ten pies jest prawdopodobnie poprostu zepsuty przez wlascicieli.

Tutaj wiekszosc ludzi chce psa do pilowania. Pies ktory ma pilnowac nie zrozumie, ze sasiadka wpadla po cukier a rasy zaganiajacej gromadka piszczacych dzieciakow to poprostu kolejne zadanie. Bedzie je gonil bo taka ma nature.

ziaba
09-11-2003, 13:53
No i to kwintesencja posiadania psiego ogona.
Nie wystarczy pełna micha.
Do tej michy trzeba dołożyć wielkie serce.
Nie koniecznie wołowe.

joanka77
04-12-2003, 19:12
Ja mam 4-letniego pieska rasy staffordshire bull terrier i stwierdzam, że on sią kompletnie nie nadaje do pilnowania czegokolwiek, bo jest bardzo łagodnym i wesołym pieskiem, za to robi odstraszające wrażenie swoim wyglądem :) i o to chodzi ;)

magero
05-12-2003, 11:08
Witam,
czytam sobie Wasze dobre rady, bo dom się buduje, w przysłym roku mam nadzieję się wprowadzimy, więc na pewno będziemy mieli psa lub psy. Ale mam taki problem z ogrodzeniem. Działka jest duża - ponad 1 ha. Domek stoi 30 m od drogi, wzdłuż drogi działka ma ok. 100 m. Nie chcę budować ogrodzenia z wylewanym fundamentem, bo samego ogrodzenia będzie z 500 metrów albo i więcej, najlepiej byłoby z pali drewnianych i poprzybijanych do nich poziomo desek. Ale jak chcę mieć psy, to takie ogrodzenie nie wchodzi w grę, nie? Budowac kojec? To po co pies jak ma być w kojcu? Wolałabnym żeby sobie swobodnie biegał.
Może macie inne propozycje?

Karina

Jolka
05-12-2003, 13:05
A może ogrodzić część działki 1000 - 2000 m na której stoi dom przyzwoitym ogrodzeniem, a resztę tak jak piszesz. Jeśli będziesz wychodzić z psem na spacer na tą większą część, to on szybko tą bliską okolice domu potraktuje jak dom i nawet nie załatwi się na tym terenie, po prostu taki duży kojec :) . Takie rozwiązanie jest też chyba korzystne jeśli chodzi o ogród. Lepiej mieć ogród blisko domu ogrodzony, no chyba, że ogród przy rezydencji będzie miał powierzchnię hektara, ale wtedy to potrzebny ogrodnik na stałe.

Kinga
06-12-2003, 16:46
Drodzy "milosnicy psow" - proponuje nie traktowac zwierzat jak narzedzi :x Nie kupujcie tez psow bo sa ladne (np. husky ... ladny ... ale na Alasce a nie w budzie!). Kazda rasa ma swoje przeznaczenie, najlepsze psy strozujace (bo o takim tu mowa) to wszystkie owczarki i pare innych np. leonberger. Jednak kazdy pies potrzebuje kontaktu ze swym panem i smutny jego los jesli mieszka w budzie i sie nudzi (nic dziwnego ze kopie wtedy doly w ogrodku!). Dobre szkolenie pozwoli zrobic z owczarka np. niemieckiego, francuskiego albo belgijskiego nie tylko oddanego psa strozujacego, ale i obronnego, i towarzyszacego, nam da wiele radosci z posiadania takiego dobrego przyjaciela. Kazdemu psiakowi zycze rozsadnego wlasciciela :-?

16-12-2003, 03:59
Witam Wszystikich! Chcialam powiedziec cos na temate American Pit Bull Terrier. Ja mam ta rase juz od 15 lat. Obecnie mam 10 letnia suczke. Bardziej delikatnego, slodszege i poslusznego psa jeszcze nigdy nie mialam. Ona zyje w zgodzie z kozami, kotami, kurami i krolikami i oczywiscie innymi psami. Owszem ta rasa bywa uparta i jest bardzo silna oraz niektore psy nie lubia innych psow. To jest bardzo latwe do zrozumienia jezeli sie zna ich historie. Jezeli chodzi o dzieci to mam 3 chlopcow w wieku 2,3 i 11 lat. Na to co ona pozwala malo ktora rasa by byla take cierpliwa. Takze jak ludzie mowia sle o tej rasie, sczegolnie ci ktrorzy jej nie znaja, bardzo mnie to boli. Nie wiem dokladnie jake pitbule sa w polsce, czy jake krzyzowki ale prosze pamietac pies jest reflekcja wlasciciela.
Marta

mag
16-12-2003, 07:22
Marta czy czasem nie mieszkasz w Stanach, bo po przeczytaniu Twojego opisu pitbula taka sie mysl nasuwa.

16-12-2003, 11:24
Obronny jamnik? Można go złapać za ogon i kręcąc odgonić każdego intruza :roll:

Dyletant
17-12-2003, 18:46
Jako posiadacz 110 kilogramów psa rozbitego na dwie słodkie suczki (3-letnia barnardynka 70 kg i 8-miesięczna Fila Brasileiro 40 kg) i ogrodzonej działki o powierzchni ok. hektara mogę stwierdzić, że najistotniejsza sprawa to wcale nie dobór rasy (chociaż oczywiście york albo maltańczyk do pilnowania się nie nadadzą) ale regularny trening z psem. JEŚLI NIE POŚWIĘCICIE SWOJEMU PSU MINIMUM GODZINY, DWÓCH DZIENNIE TO I POŻYTEK Z NIEGO BĘDZIE MIZERNY, natomiast jeśli to zrobicie to równie dobrze sprawdzi się owczarek niemiecki, jak hovawart, dog de Bordeaux, rhodesian, kundel czy kaukaz. Oczywiście jedne rasy szybciej chwytają naukę a inne szybciej chwytają za nogawki, ale nawet tak opornego na naukę psa jakim jest bernardyn udało nam się sporo nauczyć (chociaż naszej młodej fili opanowanie "programu bernardyna" z dwóch lat zajęło trzy miesiące.
Gdy się już przeprowadzę, kupię trzeciego psa, tym razem samca i będzie to wilczarz irlandzki i jestem pewien, że ten łagodny jak baranek olbrzym też się sprawdzi w roli stróża.
pozdro dla wszystkich
Dylu

Marek13
10-01-2004, 15:48
Spojrzenie na psa z drugiej strony.
Nie ma psa, natomiast ma takowego sąsiad. Problem w tym, że psy szczekają bądź wyją(w Polsce). Może to jest dziwne, ale wielokrotnie byłwałem w Niemczech i tam psy jakoś nie chcą szczekać. Pies sąsiada upodobał sobie okolice mojego domu i godziny 1 - 3 w nocy :evil: .
Problem też w tym, że właścicielom to wycie nie przeszadza. Najpier rozmowy z psem, powoli bowiem wariowałem :oops: . Potem kupno odstarszacza (ultradźwięki), ale niestety nie działał na psa sąsiada. Potem pistolet startowy - pomagało, ale na trochę. W końcu zdesperowany znalazłem zapasy petard noworocznych. I to był strzał w dziesiątkę :D .
Nie myślcie, że jestem sadystą - wystarczyło tylko jakieś dzisięć lekcji w nocy :wink: . Teraz pies już wie, że wycie nie opłaca się.
Kupując psa pomyślmy także o sąsiadach, nie wychowujmy psów, które szczekają na każdego, rzucają się do gardła i zioną nienawiścią.

zumurud
10-01-2004, 21:31
I trzymajmy zamkniete furtki - bo niektorzy tak maja ze nie chca sie denerwowac , czy pieskowi sie zakres terytorium dziabania nie rozszerzyl na chodnik, nie lubia spotykac na drodze stada wladczych pupilkow i dostaja szalu, gdy widza psa na ulicy - maja takie glupie wrazenie, ze potracone zwierze cierpi.
Ale to fakt - we Francji w nocy tez bylo cicho!!!!

mag
11-01-2004, 09:12
Co do wycia i szczekania zgadzam sie w 100%. Sama mam dwa psy, ktore nie szczekaja, natomiast sasiedzi maja psa, ktory potrafi ujadac dzien i noc na okraglo. Mam ochote go zamordowac i jestem juz na skraju wytrzymalosci. Rozmowy z sasiadem nie pomagaja, policja nie potrafila mi nic poradzic. Obled.
A co do zamknietych furtek to hmmm. Mam furtke, ktora nie otwiera sie od zewnatrz, na furtce skrzynke na listy, obok dzwonek. Jest tez tabliczka ostrzegajaca o groznych psach. I co z tego? Nic.
Ludzie wlaza jak do siebie, przepychaja jakos lape i otwieraja furtke od srodka. Powinna miec chyba 2m wysokosci czy jak?
A najsmieszniejsze jest to, ze jesli w moim ogrodzie moj pies pogryzie nieproszonego akwizytora, zebraka czy kogotam jeszcze to ja poniose za to odpowiedzialnosc. I co mam zrobic? Fose zbudowac? Ogrodzic sie drutem kolczastym?

magdah
31-01-2004, 22:47
Postanowiłam się dołączyć bo mam naprawdę fajnego psa. ponad rok temu zakupiliśmy czarnego teriera rosyjskiego, który okazał się strzałem w dziesiątkę, jest bardzo towarzyski, potrafi być groźny ale łatwo go opanować a przede wszystkim zna swoje miejsce i świetnie instynktownie potrafi znaleźć się w każdej sytuacji. oczywiście taki pies potrzebuje sporego wybiegu i pielęgnacji (czesanie prawie codziennie i strzyżenie conajmniej dwa razy w roku). Jeżeli chodzi o szczekanie to szczeka barzdo żadko i nigdy bez wyraźnego powodu. Bardzo lubi dzieci, reaguje na komendy naszej dwuletniej córki:) I co ważne jest przyjaźnie nastawiony do innych zwierząt, akceptuje inne psy, konie, króliki, nie goni ptaków ani kotów. Poza tym nie ma problemów ze zdrowiem (nasze poprzednie psy rasowe często chorowały, szczególnie Dog de Bordoux)
Kiedy się już przeprowadzimy kupimy mu towarzysza:)
pozdrawiam

cyprinus
01-02-2004, 02:36
Mamy dość duże podwórko - 2,63 ha - więc pilnują go dwa pieski: owczarek niemiecki w wieku w zasadzie emerytalnym (10 lat ) i 1,5 roczna suka rasy owczarek południoworosyjski czyli jużak. Swietny duet, chociaż zdaję sobie sprawę z tego, że dla złodzieja to utrudnienie a nie bariera nie do przejścia. Ostrzegano mnie przed agresywnością jużaków, ale młoda nauczyła się od starego, że znajomych się wita , a nie gryzie. Dla domowników słodziutka do upierdliwości. Problem wystąpił z ogrodzeniem wzdłuż drogi (300 m ) bo psy biegnąc wzdłuż niego łamią wszystko na trasie. Musiałem wykonać drugie ogrodzenie ( poziome druty przybite do słupków akacjowych ) żeby sadzony przeze mnie żywopłot miał szansę wyrosnąć.

02-02-2004, 23:26
Ja mam dwa Amstafy psa i suczke i jestem bardzo zadowolona.
Sa idealne do pilnowania domu i nas. Same wiedza jak maja sie
zachowac w danej sytuacji. Dla mojej corki sa wspanialymi
przyjaciolmi i kompanami do zabaw.Gdy kupilismy pierwszego psa,
corka miala szesc lat, teraz ma szesnascie i w dalszym ciagu
wariuja ze soba , a psy zachowuja sie tak jakby mialy po pare
miesiecy a nie lat. Kiedy wybudujemy dom raczej psy beda
w domu tak jak do tej pory. Na psa na zewnatrz raczej sie nie
zdecydujemy. Wlasnie mojej kolezance pare dni temu otruli psa
pilnujacego domu . Nie chce zeby cos takiego spotkalo moje psy.
Gdy ma sie psy na dworzu , niestety ,trzeba sie z tym liczyc.
bonnie

agnes_13
09-07-2004, 12:37
Myślę że przesadzacie z tym naciskiem na trzymanie psa w domu. Każdemu psu trzeba poświęcić dużo czasu i uczucia. I tyle. :lol: Moja Figula ( owczarek niemiecki ) ma 12 m-cy. Przyszła do nas dość późno jak na szczeniaka bo miała już skończone 5 m-cy. Wychowana w kojcu w hodowli za nic nie chciała wejść do domu. I tak ma do tej pory. Zrobiliśmy jej luksusowe, ocieplane schronienie. I biega sobie po działce. Ponadto zabieramy ją na długie spacery na pola. Nie wydaje się być nieszczęśliwa. A towarzystwa potrzebuje tak jak każdy piesek. :D
Co do zniszczeń to staram się dawać jej do gryzienia kości . Cóż pies gryzie i tego się nie zmieni. Mnie zgryzła dwa krzaczki. Odżałowałam. Gorzej że KOPIE. :-? Moja ma w tym kierunku baaardzo duże uzdolnienia, niestety. :cry:

Pozdrawiam,
:) Agnes

kroyena
09-07-2004, 12:49
Cocer spaniel, chyba będzie pierwszy egzemplarz na łańcuchu. W tym tygodni po zeżarciu miski paszy, zakorbiła 1/2 chleba. Nażarła się tak, że na spacerze co 100 m ataki nudności miała, ale łakoma cholera nie oddała ani grama zdobyczy.
Wagowo to wyglądało normalna zdienna dawka paszy + 0,75 kg chleba zostało pochłonięte przez 15 kg zwierze. :o

tom soyer
09-07-2004, 12:55
najlepszy piec to taki ktory potrafi zabic zlodzieja i wypic z wlascicielem ;)

kroyena
09-07-2004, 13:38
Tom mój może pić piwo litrami od małego. Jeno ze wzgledu na około 6 krotnie mniejszą masę to kroku w piciu nie dotrzymuje. :wink:

murarz1
14-05-2014, 11:13
ja mam mastifa, całkiem od niedawna...i nawet nie wiedziałem że są takie psiaki ale poczytałem sobie , w każdym razie do domu z ogrodem spisuje się idealnie!