PDA

Zobacz pełną wersję : Kredyt hipoteczny



mirzaw
04-02-2002, 19:53
Czy ktoś aktualnie rozgląda się za kredytem hipotecznym indeksowanym w walucie ?
Ja właśnie szukam czegoś ciekawego. Znalazłem następujące info:
ING Bank Śląski USD - 4,16%, EURO - 5,5% (stawka 6 miesiączna) prowizja min. 1,5%
HypoVB - CHF - 4,22% (stawka miesięczna) prowizja min. 1%

To są wartości minimalne (oprocentowania i prowizji) dodatkowo opłaty za wycenę - 915 - 1000 zł. Okres do 25 lat. Może znacie inne ciekawe oferty banków.
MirZaw

asiak2
06-02-2002, 09:22
Ja również zaczęłam się tak na poważnie rozgladać za kredytem hipotecznym (budowlano-hipotecznym. Budowę domu zaczynamy na wiosne, więc juz najwyższy czas...
W dzisiejszej GW znalazłam reklame kredytu w GE Bank Mieszkaniowy... promocja trwa do końca marca.
i tak: oprocentowanie w EURO - 6,9%
- 0% prowizji bankowej
- nie płaci się nic za rozpatrzenie wniosku
- nie płaci się za wycenę nieruchomości
- nie płaci się za KOSZTY USTANOWIENIA HIPOTEKI (zrobi to bank)
- nie płaci sie za wcześniejszą spłatę kredytu.

Jeżeli wiecie coś o innych kredytach, jakiś promocjach... podzielcie się z nami informacjami.

Frankai
06-02-2002, 10:14
Sprawdź w umowie jak Ci będą zmieniać oprocentowanie. 2-3 lata temu czytałem jak ludzie klnęli na GE. Jak spadły stopy o jakieś 4pp, to im zmniejszyli o 0.5pp. Jak wzrosły o 1pp - to im o tyle podnieśli. Czyli stopy spadły o 3pp, a oni mieli o 0.5pp więcej niż na początku. Jak w umowie oprą się o LIBOR (złotowe o WIBOR) lub odpowiednio LIBID lub WIBID, to jesteś kryty.

gregorus
06-02-2002, 11:58
Fakt - GE ma nie za dobre warunki ogólne (procenty, przewalutowania). Teraz jest ta promocja, ale i tak uważam, że są lepsze banki.
Na przykład HypovereinsBank (albo coś koło tego) ma b. niskie oprocentowanie (np.: 4,6 na CHF) i w miarę dobre warunki udzielania (rozliczają po kursie ŚREDNIM!). Byłem tez w KredytBanku - większe procenty ale np.: do środków własnych zaliczają środki, które 'uda' mi się uzyskać później - z późniejszego sprzedania mieszkania.
Grzegorz
P.S. Jutro zaczynam rajd po reszcie z interesujących mnie banków (PKOBP. PBK i PKOSA) - jak coś ciekawego się dowiem, to dam znać.

Frankai
06-02-2002, 12:02
Aha - w "swoim" banku pytajcie o plusy dla swoich klientów.

gregorus
06-02-2002, 13:33
Frankai - z tymi plusami do swoich klientów to jest różnie. Ja na przykład byłem pracownikiem pewnego banku, miałem tam konto a mimo to, jak brałem kredyt(malutki na działkę) to potraktowali mnie jak złodzieja z ulicy (weksle, oświadczenia, różne naprawdę dziwne dokumenty). Na końcu przegieli tym że nie chcieli się zgodzić abym sam zaniósł pismo o wpis na hipoteke,ale notariusz (kosztowało mnie to extra 400 złotych). Co ciekawe sam notariusz się dziwił - praktycznie żaden bank tego nie wymaga. Najśmieszniejsze było jak źle odczytali odpis z ksiąg dot. kupowanej działki (zamiast tego, że mi się należy udział w działce na droge odczytali, że kupowana działka jest obciążona :smile: :smile:..... ).
Grzegorz
P.S.
Żeby nie było - nie tylko mnie tak potraktowali - pewnego znajomego też podobnie.....

Frankai
06-02-2002, 14:03
No to pracowałeś w dziwnym na banku.
Ja o wpis zanosiłem sam i kosztowało mnie to tylko 6zł za wyciąg, że już wpisane.

Ci co już przebiegli się po bankach muszą robić drugie "kółko", bo właśnie spada oprocentowanie. W "moim banku spadło" z 12% na 10.5% (w PLN) dla części budowlanej i z 11.5% do 9.5% w hipotecznej.

mirzaw
06-02-2002, 15:34
Witajcie Do Frankai - je jestem pracownikiem dużego banku i uwież te profity dla pracowników się już skończyły. Po drugie jeśli bank (pracodawca) dał by Ci coś taniej niż na rynku - a musiał byś to przedstawić w Urzędzie Skarbowym (takm jak kredyt) to masz obowiązek zapłacić podatek dochodowy (czy jakiś podobny) od różnicy między wartością kredytu jaką otzrymałeś (orocentowaniem) a rynkowym oprocentowaniem - czyli twoim zyskiem
Co do oferty bankowej to ważne jest na jakiej stopie bazowej (według jakiego indeksu) jest podawana wartość oprocentowania (miesięczny LIBOR czy np. 6-miesięczny) Wówczas zmiana wartości oprocentowania może następować raz na miesiąc albo raz na 6 m iesięcy (teoretycznie) Wówczas wiedząc ile kosztuje przewalutowanie możesz obliczyć dodatkowe ryzyko w kredycie (zmiana waluty na tą która ma teraz zawyżony kurs)
MirZaw

karola
06-02-2002, 15:39
Frankai - napisz jeśli mozesz jak sie nazywa ten twoj bank?
Ja też sie rozglądam (jak wiesz zresztą) za kredytem i tak jak wpisalismy wcześniej - jeśli teraz bez laski jest 10,5 i 9,5 kto pokusi sie na stały 9 z rządowego projektu?
Poza tym jak złotowe staniały, to walutowe pewnie też??

Jak tak dalej pójdzie do czasu kiedy jak naprawdę będe brała kredyt (czy gdzies takj do lata) oprocentowanei będzie wynosiło niewiele a banki będa stały otowrem i będa prosić mnie abym wzieła u nich kredyt?!!
:smile:

To na pocieszenie o ktore sie prosiłam gdzie indziej :smile:

Piszcie o swoich kredytach - naprawdę interesuje mnie to.

karola
06-02-2002, 15:41
MirZaw - jeśli jesteś bankowcem - doradź!!! (no dobra - nie musisz podawać w ktorym pracujesz :smile:

Ktory kredyt w jakim banku wydaje ci się najlepszy dla sieroty z pierwszej grupy podatkowej?
I 20% wkładem??

06-02-2002, 16:28
Kolega Gregorus ma trochę nieścisłe informacje na temat Hypovereinsbank. Otóż bank udziela kredytu w CHF na (obecnie) 6,76% w fazie budowy i 6,26% w fazie spłaty kredytu hipotecznego. Stawka procentowa to 6 miesięczny LIBOR + marża banku 2,5% (hipoteka) + 0,5% jeśli jeszcze trwa budowa. A więc jak napisałem powyżej. Co do wypłaty to wypłacają po kursie kupna własnym (ustalony w banku) a spłata odbywa się w walucie kredytu. Tylko i wyłącznie. A więc jeśli ktoś bierze CHF to spłaca CHF, a nie złotówki po przeliczeniu. Sam staram się o kredyt w tym banku, odwiedziłem ich na Chmielnej w Warszawie i stąd to wiem. Pozdrawiam.

06-02-2002, 16:30
Jezu, sorry pomyliłem procenty. Powinno być 4,26% i 4,76% a nie 6,26% i 6,76%.

Frankai
06-02-2002, 17:09
Mirzaw - czytaj dokładnie; pisałem "klientów".

Karola - ale ja Cię lubię dołować: walutowe nie potaniały i nie potanieją, a wręcz w USD mogą podrożeć. Oprocentowanie w PLN spadło, bo spadły stopy w Polsce (jest szansa na jeszcze jeden mały spadek w tym roku); w Europie stoją, a w USA za niedługo mogą rosnąć. Bank to Pekao SA. Cytowany poziom to za Expanderem. Są to dolne stawki i można się na nie nie załapać. Kiedyś stopa była (nie wiem czy jest ciągle) niższa o 0.5pp dla klinetów posiadających Eurokonto VIP. Nie wiem czy od wspomnianych przeze mnie, czy do takowej mogli zejść tylko VIP'owcy. Nie wiem od czego uzależniają wysokość oprocentowania, skoro podaja "oprocentowanie od ..." Mogę się domyślać, że będzie zależne od wkładu własnego, zdolności kredytowej i dodatkowych zabezpieczeń. Wejdź na http://www.expander.pl tam możesz sprawdzić ile, gdzie i na jaki procent Ci dadzą. Jak masz jakieś pytania, to dzwoń i może się spotkamy w Ostrowie, to Ci pomogę. To tyle na pocieszenie.

mirzaw
06-02-2002, 20:46
SORRY ZA TAK DŁUGI POST !!
Sory Frankai - to był post do Gregorusa
A jeśli chodzi o doradztwo (o jakim wpomniała niejaka Karola) to jak bym sam wiedział co jest najlepsze to bym nic nie analizował. Kredyt w Banku to nie tylko pożyczane pieniądze i procenty ala całe mnóstwo dodatkowych haczyków - które trzeba przaanalizować dokładnie również z punktu widzenia biorącego kredyt.
Ważne jast napewno:
Jakie jest oprocentowanie ?
W jakiej walucie ?
Na podstawie jakich stawek bazowych (Euribor,Wibor, Libor) jest oparte oprocentowanie ?
Jaka jest marża banku ?
Jaka jest prowizja ?
Ile kosztuje wczesna spłata ?
Ile kosztuje przewalutowanie ?
Ile kosztuje wycena nieruchomości, przez kogo jest robiona ido kogo należy ?
Ile kosztują kontrole banku na placu budowy ? (teoretycznie po każdym wniosku o nową transzę - a może być tych transz np. 10)
Należy pamiętać, że niektóre banki przy ocenie zdolności kredytowej obierają całkiem różne koszty utrzymania (ważne ile zostanie na spłatę kredytu)
Hypo - 400 zł na osobę, ING Bank Śląski - 950 zł
Czy bank, który udzielił kradytu na 120.000 po wykożystaniu przez Ciebie 100.000 rozliczy te 20.000 i ponownie wystawi harmonogram spłat i ile to kosztuje ?
Każdy bank podaje zazwyczaj średnie wartości oprocentowania - często można więc ponegocjować. Czasem zbić można nawet 1,5% na oprocentowaniu i 1% na prowizji.
Ponadto przy negocjacjach pomocne jest to ile wynosi Twój wkład własny (powyżej 50% to masz najniższe oprocentowanie - zazwyczaj)
Może masz polisę na życie - to pozwoli zbić procenty.
Jest istotne czy przy wycenie nieruchomości (inwestycji) bank uwzględni wartość działki.
Co do oferty GE z tego co wiem wartość oprocentowania nie jest ustalana na podstawie stopy bazowej (jak wyżej) tylko na podstawie zarządzenia Zarządu Banku - więc jeśli bank (Zarząd) wymyśli że od dzisiaj płacisz 10% odsetek to tak musisz płacić (i na nic płacze i lamenty) - więc ta oferta jest bardzo niepewna. Co z tego że nie płacisz za wycenę, prowizji itp - jeśli mają oni oprocentowanie w USD koło 6,5 to policz ile zapłacisz po 15 latach odsetek.
Ponadto czasem lepeij zacisnąć pasa i wziąć kredyt na 10 lat niż 20 (kwota spłaty to około 1200 w porównaniu z 800) ale ryzyko jest nieporównywalnie mniejsze
MirZaw
SORRY ZA TAK DŁUGI POST


<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: mirzaw dnia 2002-02-06 21:49 ]</font>

karola
06-02-2002, 21:03
MirZaw - dzięki za post - patrzę na to wszystko o czym wspominasz i juz oczy mnie pieką od wypatrywania.
Dlatego spytałam

Z tego co widze (Frankai strona expandera jest moją ulubioną) to faktycznie różnice są duże.
Ważne jest dla mnie możliwośc wcześniejszej splaty i dlatego szukam też takich, ktore za to nie pobierają.
Ważne jest też chyba aby bank był pod ręką.
Z kazdym papierkiem biegać 100 km to chyba głupie rozwiazanie.
Dlatego mama mniejszy dostęp - ale mam nadzieję, że coś znajdę.

Dzięki za pomoc :smile:

06-02-2002, 21:43
Niekoniecznie głupie Karola. W mojej miejscowości są dwa molochy PeKaO S.A. i PKO BP S.A. Akurat według Expandera wynika że w obu zapłacę ponad dwa razy tyle odsetek co w Hypovereinsbank. Dlatego też wolę śmignąć nawet 10 razy samochodem te 130 km do Warszawy niż płacić 30 000 zł więcej. Pozdrawiam.

karola
06-02-2002, 21:56
Zgadzam się - wcześniej napisalam to pośpiesznie.
Warto jeśli różnice są naprawdę duże. Poza tym PKO BP brałam pod uwagę tylko moment - oprócz złych warunków obsługa pod psem - wręcz nie na poziomie (przynajmniej u mnie)
PKO SA - nie wiem
Też mam zamiar wyjśc poza swoje miasto ale do tych większych aż tak daleko nie mam :smile:
Czasem więc warto podjechać

06-02-2002, 22:25
Wiesz Karola, to chyba choroba zawodowa tego banku. Ja też zwątpiłem po pierwszych 3 minutach "miłego i fachowego" wyjaśniania zawiłości kredytu hipotecznego w PKO BP. Pewnie są tacy dlatego, że Murator od dwóch lat promuje usilnie ich "Włąsny Kąt". Pomyśleli sobie, że skoro są tacy atrakcyjni i ludziska będą do nich walić drzwiami i oknami, to po cholerę się starać cokolwiek wyjaśniać i ułatwiać. Kto chce niech walczy. Inni oleją i pójdą gdzie indziej.

Frankai
06-02-2002, 22:39
Mirzaw - brawo jesteś bardzo koleżeński, bo mi się po prostu nie chciało pisać tych wszystkich detali :oops:
Co się tyczy GE to mamy jak widac dokładnie takie samo zdanie (o stopie bazowej jako porównywalnej do tych wszystkich xIBID'ów i xIBOR'ów pisałem w innym miejscu)

Karola - różnice są duże, ale poczekaj aż wszystkie banki ustalą oprocentowanie. Przypuszczam, że potrzeba im na to 2 tygodnie.

Mario - jak sprawdzałem kredyt dla mnie 2 tygodnie temu, to z ofert wszystkich banków Expander wyrzucił mi w kolejności od najlepszej: 1 i 2 wspomniany przez Ciebie HVB z 11,41% (tam były tylko różnice w udziale własnym 20 i 40%), a 3 Pekao SA z 12%. Czyli nie zapłacę 2 razy tyle odsetek. A jeżeli dodam, ze Pekao mam w swoim mieście (nie wiem jeszcze gdzie mam najbliżej do HVB), mam tam Eurokonto VIP (0.5pp mniej), jestem znanym im klientem i mam już wpis do hipoteki na KM z ich banku, porządną historię rachunku. Jednym słowem same plusy, więc z zejściem na najniższe oprocentowanie nie powinienem mieć kłopotów. Oczywiście decyzję podejmę dopiero po konkretnej rozmowie, ale na razie wydaj mi się, że wezmę u nich. No chyba że zaskoczą mnie jakimś trudnym warunkiem albo innymi wstrętami. Aha - nie jest problem śmignąć 130km samochodem, ale może być problem ze znalezieniem czasu na to. No i oprócz czystego oprocentowania i tak przecież patrzymy na pozostałe warunki.

06-02-2002, 22:58
Rzeczywiście, jeśli chodzi o kredyt w złotówkach to masz rację, rozbieżności nie są duże. Ja jednak rozważam kredyt w CHF i widzę, że większość forumowiczów też ma podobne zapatrywania, dlatego też tok mojego myślenia poszedł w tę stronę. A tu różnice oprocentowania są już spore. Ja również mam Eurokonto w PeKaO S.A. od wielu lat, tyle że mniej prestiżowe. Są rzeczywiście bardzo elastyczni w podejściu do klienta, a warunki udzielenia kredytów mają zbliżone do "średniej krajowej". Tylko te wysokie oprocentowanie walut, niestety.

06-02-2002, 23:02
A jeszcze jedno. HVB ma tylko jeden oddział w Polsce, w Warszawie. Ale jest to grupa BPH i w tym banku można się wszystkiego dowiedzieć a także pobrać wniosek. Z tymi 10 dojazdami to oczywiście trochę przesadziłem. Myślę że będzie mniej.

Frankai
06-02-2002, 23:55
Mario - ja się trochę boję kredytów walutowych. Na przykład jeszcze miesiąc temu dolar był po 3.9 dzisiaj dobijał do 4.3, a to jest ponad 10%. Choć chyba jesteśmy skazani na umacnianie waluty i powinno się opłacić wzięcie kredytu (raczej widzę tu EUR, bo tam socjaliści nie wyciągną długo gospodarki i przez to ta waluta się długo nie umocni), to jednak grozi nam ciągle jakiś nieduży krach walutowy (do 20%). Szukałem jednego artykułu, gdzie policzono, że po 5 latach mamy do spłacenia więcej niż na początku, a powodem były 2 niecinne przewalutowania, ale nie znalazłem. A oto co m.in. powinni przeczytać walutowi pożyczkobiorcy na stronach Expandera (poszukajcie w Archiwum):
Piotr Orlik, 13/08/2001 10:43:31 "Ukryte koszty kredytów walutowych"
Piotr Orlik, 03/04/2001 15:52:52 "Przewalutowanie kredytu sposobem na wahania kursów"
Piotr Orlik, 23/11/2000 15:41:24 "Ryzykowny kredyt walutowy"
Piotr Orlik, 29/03/2001 13:31:29 "Jak zaoszczędzić 2 tysiące euro?"
Pozdrawiam

gregorus
07-02-2002, 07:16
Witajcie !
No to się rozsypał worek z postami..... (jednego popołudnia mnie nie było a tyle się działo)..
Po kolei. W chwili jak brałem kredyt na działkę w banku to już tam nie pracowałem i na pewno nie liczyłem na jakiekolwiek profity..... Liczyłem tylko na ludzkie traktowanie (a nie takie, że każdego dnia dowiadywałem się, że potrzeba jakiś nowych dokumentów, ciągle coś było nie tak.. Panie obsługujące nie potrafiły dobrze wypełnić wniosku :evil: . No i ta sprawa z wpisem do księgi - tego mi nikt nie powiedział w chwili brania kredytu - dopiero jak miałem to zapłacić.
A co do HVB - niekoniecznie w Waw-ie. Podpisali umowę z bankiem Samopomoc (nie mylić z Samoobroną :lol: )Chłopską. Byłem w tamtejszym banku i tak jak napisałem mnie poinformowano (zeszły piątek)
Do Mirzaw - te wszystkie punkty - wypisałem je i właśnie robię ranking wraz z hipotetycznymi wyliczeniami ile mnie będzie kosztował kredyt. Pożyję zobaczę gdzie wezmę kredyt :smile: :smile: ...
Grzegorz

Rafaelo
07-02-2002, 09:21
Cześć. Mam na oku zakup niezłej działeczki po bardzo okazyjnej cenie, co prawda mam już jedną ale ta wydaje mi się bardzie atrakcyjna (las, rzeczka w okolicy) ale niestety nie mam już kasiory na nią. Natomiast mam działkę i mieszkanie, czy mogę wziąźć kredycik na zakup nowej działki a hipoteką ustalić na mieszkanie lub inną działkę, co prawda nie będzie on duży do 40 tys zł dochody raczej powinny wystarczyć na spłatę takiego kredytu. Czy jak dochody wystarczają do może nie trzeba hipoteki? Mam szanse na szybsze spłacenie tego kredytu no bo jak sprzedam tą pierwszą działkę to bedę miał trcohę kasiorki.

Rafaelo
07-02-2002, 09:23
Acha i jeszcze jedno. Mój koleś chce też kupić taką działeczkę ale nie nie ma nic na hipotekę, czy zakupiona w przyszłości działka może być jednocześnie hipoteką na taki kredyt? Poradźzie proszę?

Frankai
07-02-2002, 12:48
Rafaelo - im lepsze im dasz zabezpieczenie (hipoteka jest najlepszym), tym dostajesz lepsze warunki. Same zarobki nie wystarczą. Musisz mieć albo coś pod zastaw, albo żyrantów z wystarczającymi dochodami. Może gdybyś miał super zarobki i kilka wziętych i idealnie spłaconych kredytów w tymże banku?
Jak sprzedasz działkę kupiną w ciągu 5 ostatnich lat, to musisz w ciągu 2 tygodni zapłacić 10% podatku, lub złożyć oświadczenie, że kasiorę wydasz w ciągu 2 lat na budowę, kupno domu/mieszkania, zakup działki budowlanej, etc., etc. Jak już odliczasz to te 10% zmniejszą Ci ulgę budowlaną. Weź ustawę na ten rok i poszukaj dochodów zwolnionych i pomniejszeń.
Do kolegi - można dać kupowaną działkę pod zastaw, a do czasu ustanowienia hipoteki (u mnie trwało to 3 tygodnie, a W-wie może być 1,5 roku) kredyt należy ubezpieczyć (Warta, PZU). Koszt ubezpiecznia kredytu to chyba 1% (może być limit np.- do pół roku), ale nie jestem pewien. Niech idzie do pierwszego lepszego (nie gorszego) banku i rzuci im temat, to powinni go uświadomić. Wpis do hipoteki na cele mieszkaniowe jest bezpłatny. Jak to z kredytem na grunt, to nie wiem. Może jak pokażesz warunki zabudowy, lub wyciąg z rejestru gruntu, że to działka budowlana, to też nie ma opłat.

mirzaw
09-02-2002, 01:57
WItajcie kredytowicze
Do Gregorusa (i wszystkich) - jak już weźniecie kredyt to pochwalcie się na forum co żeście wywalczyli.
Co do mnie to chyba ???? wezmę kresyt w ING Bank Śląski. Dlaczego spytacie ?
Po pierwsze śląski po 5 latach spłaty nie bieże za wcześniejszą spłatę.
2 - za przewalutowanie w miarę rozsądnie - 1%
3 - nic nie biorą za inspekcje na budowie
4 - USD 4,16% / rok (coś koło tego)
4,5 - prowizja 1,5 % (niestety nie najniższa - ale wszystkiego nie można za jednym razem)
5 - WIBOR 6 miesięczny
6 - opłata za wycenę nieruchomości 900 zł
A tak właściwie może byśmy spisali najlepsze fragmenty z oferty kredytowej wszystkich banków i założyli własny bank - z kredytem dla FORUM-owiczów listy dyskusyjnej Muratora !!!!!!!
Nie polecam w obecnej chwili EURO - ma relatywnie niski kurs - 3,7/zł
Ja poczekam jeszcza z 2 tygodnie jak dolar jeszcze troche poszybuje - gdzieś na 4,4/zł i wtedy się opłaca wźiąć właśnie w USD.
Z moich analiz i z tego co zasłyszałem wynika (moje osobiste zdanie - nie sugeruj się!!) że:
Po wyjściu Polski (2 lata) z dołka Finansowego z powrotem wróci kapitał zagraniczny
Za jakieś 1-2 lata rozpocznie się dalsza prywatyzachja (raczej nieuniknione) - PKO BP, PGNiG ?, G-8, ORLEN - to spowoduje napływ obcej waluty (zazwyczaj EURO jednak one musi jeszcze zrównać się z USD - do tego będzie dążyć UE)
Podpisanie kontraktu na SAMOLOCIKI (Grippen, itp) - i związany z tym offset - jakieś 30 MLD USD (EURO)
No a njaważniejszym wskaźnikiem jest mój własny wskaźnik nadzieji.!!!????

POZDRAWIAM
MirZaw

<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: mirzaw dnia 2002-02-09 03:03 ]</font>

Frankai
09-02-2002, 11:52
Mirzaw - a ja obstawiam na spadek Euro/USD. Gospodarka w USA się już powoli rucha, a w EU socjaliści do tego "nie dopuszczą" :wink:
Zwróćcie uwagę, czy kredytu nie wypłacą wam po kursie kupna (1000USD=4000PLN) a zwrócić będziecie musieli po sprzedaży (4400PLN=1000USD). Przy przewalutowaniu sprawdźcie termin, bo może się zdarzyć, że bank ma np.4 tygodnie czasu. Składacie zlecenie bo dolar jest po 4.0PLN, za 4 tygodnie też, ale pośrodku było małe "tąpnięcie" do 4.4PLN i "akurat wtedy" następiło przewalutowanie. Ile będziecie do tyłu? Odpowiedź 10%+1% (za przewalutowanie).

wiarus
09-02-2002, 19:52
Jak już wspominałem w wątku : "kredyt na poważnie dla zainteresowanych" mnie przekonał WBK - ma dobre warunki, w w/w wątku podałem szczegóły i jeszcze jedno do tych informacji :
oprocentowanie oparte o LIBOR i zmieniane co kwartał, miła i fachowa obsługa, ja 3 dni temu złożyłem papiery o kredyt w CHF.
Pozdrawiam

09-02-2002, 21:55
Może ktoś się orientuje czy kurs waluty brany do wypłaty kredytu, jest brany z dnia złożenia wniosku czy też z dnia jego ostatecznej wypłaty (po rozpatrzeniu wszystkich za i przeciw)? Pytam dlatego bo mam taki wniosek gdzie obok kratki wyboru waluty trzeba wpisać datę. Cokolwiek to dla mnie dziwne bo mógłbym wpisać datę kiedy dana waluta stała najmocniej, no nie?

mirzaw
10-02-2002, 21:02
Zazwyczaj brany jest pod uwagę kurs z dnia podpisania umowy i uruchomienia kredytu

18-02-2002, 14:24
No nie, chyba przesadziłeś. Kurs jest z dnia wypłaty bo w tym dniu pożyczasz w banku walute i JEDNOCZEŚNIE ją przymusowo sprzedajesz: wynik tej operacji to kwota w PLN o którą powiększa sie Twoje konto. Podpisanie umowy i wypłata to dwie odrębne historie.

Frankai
18-02-2002, 15:41
Zaraz, zaraz Anonimowy. W opisie kredytu jaki ostatnio studiowałem jest mowa, o kredycie udzielanym w złotówkach, a INDEKSOWANYM walutą. To by oznaczało, że wartość złotowa zmienia się w "rytm" zmian waluty. A może różne banki mają różne podejście, lub wręcz kruczki.

19-02-2002, 10:07
No dokładnie tak. Zadłużenie masz np. w EUR ale spłacasz w PLN kupując EUR po aktualnym kursie od banku. W umowie masz napisany jaki kusr jest stosowany do przeliczeń: albo kurs kupna banku lub np w GE: kurs średni NBP z dnia poprzeniego lub jeszcze inne (poczytaj umowy). Indeksem jest waluta: zadłużenie jest w walucie ale spłacasz w PLN. Proste?
Michał

Frankai
19-02-2002, 11:21
No właśnie - wiedziałem, że co bank to bank, a co GE to GE. Jakoś turbiny im wychodzą raczej OK, ale po pieniądze do nich nie pójdę.

19-02-2002, 13:02
To oczywiście trzeba przeliczyć. Akurat numer ze średnim kuresem NBP jest korzystny dla kredytobiorcy ale... bank (GE) odbija to sobie wyższym oprocentowaniem!!
Z kredytami to jest tak, ze nie ma nic za darmo! Jednak jest ścisła czołówka w ktorej wypadkowana najważniejszych czynników wygląda najlepiej: oprocentowanie, prowizja za wcześniejszą spłatę, kursy walut, prowizje, opłaty za różne czynności, ilości papierów do dostarczenia, czas decyzji kredytowej, wypłaty transz. Jest z czego wybrać. Powodzenia.
Michał

Frankai
20-02-2002, 22:37
W marcowym numerze Ładnego Domu zamieszczono porównanie kredytów. Jejku jak się uśmiałem. GE lepszy od HVB i Pekao. Mało nie dostałem rechotu pępka. Śmiać się przestałem jak zobaczyłem, że redakcja udziela porad przez telefon, a porad kredytowych specjaliści GE. Sponsoring jest wszędzie. Wrócę do artykułu - punktowano wszystko, więc ktoś, kto chce kredytu w konkretnej walucie, albo z określonym wkładem własnym, musi ponownie przeliczyć punkty. Ktoś kto nastawia się na inną wagę kryteriów także; podam oprocentowanie w PLN jako przykład (100pkt-max): GE 15.5% - 4pkt, Pekao od 12.5% - 5 pkt. Różnica może być nawet 3pp, a różnią się w ocenie o 1pkt! To to jeszcze nic, ale informacje są ZAFAŁSZOWANE. Prowizja: GE 2% - 1pkt, Peako max 2% - 1 pkt, HVB min. 0.5% - 2 pkt. Tymczasem Peako ma prowizję 0.5-2%, czyli min. 0.5% i mogło dostać tyle co HVB. To są jaja! Wolę Expandera - tam sam ustalam kryteria wstępne, a potem wagę kryteriów dodatkowych. W zestawieniu wogóle pomnięto system rat - czy równe, czy indeksowane, czy malejące.

Proszę uważać na tego typu zestawienia !!!

lullabysta
21-02-2002, 05:17
A ja już wziąłem kredyt hipoteczny w walucie i boję się do tego wątku zaglądać, żeby nie zobaczyć np: "a wiecie że dzisiaj był krach na giełdzie i ci co wzięli kredyt w walucie muszą spłacić 5 razy więcej " :smile:
pzdrw

Frankai
21-02-2002, 06:08
Lullabysta - krach na giełdzie nie wpłynąłby tak strasznie na kurs naszej waluty, jak inne wiadomości z życia polityczno-gospodarczego. Gdyby kurs naszej waluty padł na pysk (>10%) jednego dnia, to nie bój nic - usłyszysz to we wszystkich wiadomościach. Pocieszę Cię jednak - nasze wejście do Unii może raczej spowodować spadek kursu Euro u nas (całą tą kasę z UE, trzeba będzie wszak wymienić na złote), a tym samym i reszty walut.

yenot
21-02-2002, 11:44
Wziąłem kredyt w CHF. Miałem farta - brałem 3 lata temu, jak frank był na górce - ok. 2,7 pln, spłacam jak jest 2,5 pln
Kredyt w Bank Austria Creditanstalt obecnie kupiony przez PBK.
Kredyt na 10 lat - podziwiam ludzi , którzy "umoczyli się" kredytem na 25 lat.
Liczyłem to kiedyś - strasznie bym przepłacił.
Szwajcarska waluta ma jedną zaletę - nie waha się tak ostro.
Obecne oporcentowanie ok 6,5.
Spłacę jak będę miał 40 lat. I zaczynam od nowa ! :smile:
Płace ok. 800 pln co miesiac.

Frankai
21-02-2002, 11:55
Yenot ma rację - różnica w racie między kredytem na 15 a 20 lat jest symboliczna, a spłacasz 5 lat dłużej. Jak bank nie chce dać, bo twierdzi, że nie macie zdolności, to trzeba sprawdzić, czy bez dodatkowej prowizji można spłacać wcześniej.

21-02-2002, 12:29
Frankai, co do punktacji to myślę, że one sa niewiele warte i moga słuzyć wyłacznie jako orientacja.
Rozsądne (jedynie) postepowanie to takie, że idziesz do wstepnie wybranych banków zbierasz wszytskie informacje dotyczace Twojego przypadku i liczysz, liczysz, liczysz .... i w końcu podejmujesz decyzję.
Punkty: śmiech na sali. Nie sądzę, żeby ktos na podstawie jakiejś subiektywnej oceny za przeproszeniem: redektorzyn z bożej łaski (powierzchowność w pdejściu do tematów finansowych jest we wszystkich czasopisamch powszechna) podejmował cholernie istotne decyzje finansowe.
BTW: przeliczyłem GE i wygląda naprawdę nieźle szczególnie teraz gdy nie ma innych opłat (prowizji itp).
Michał

Frankai
21-02-2002, 13:00
Michał - ta klasyfikacja mogłaby być pomocna do wybrania 4 banków, zamiast latania do 20, zwłaszcza jak musisz kopsnąć się do niektórych 100km.
A czytałeś co pisałem i inni o numerkach GE ze zmianą oprocentowania. Czytałeś wspomniane przez mnie artykuły? Nie wiem co zmienili teraz, ale w zestawieniu mają oprocentowanie 2-3pp większe niż np. te popularne Peako i HVB, a prowizję i tak mieli i to stałą 2% w górnej granicy tamtych - 0.5-2%. Nie, nie - ekspertom z GE to ja już podziękuję.

21-02-2002, 13:08
Ja się przy nich nie upieram, bo mnie nie pasuja z innych względów ale teraz (do 31 marca) nie ma żadnych prowizji.
To zawsze coś i trzeba to uwzględniać.
Numer z oprocentowaniem: masz rację, jest niebezpieczny ale... nie jest ono takie złe (licząc średni kurs waluty jaki stosują: zawsze masz 1,5-2% do przodu na tzw. spreadzie czyli różnicy pomiędzy kursem kupna (niższym: po której ci PEKAO udzieli kredytu) a kursem sprzedaży (po którym spłacasz). A poza tym: jak podniosa za bardzo to znajda sie banki bezprowizyjnie udzielajace kredytu na pełne spłacenie GE tak więc rynek trzyma ich w ryzach.
Ale Cie nie namawiam bo widzę że się do nich nastroszyłeś. Ja nie jestem do końca przekonany i jeszcze ich pobadam. Może dojdę do Twojego stanu ducha?
Michał

dziuba
22-02-2002, 16:00
Proponuję sprawdzić też stronę http://www.rhb.com.pl

Frankai
22-02-2002, 20:36
Uważam, że strona jest super. Pomijam sprawę porównania atrakcyjności kredytu - chodzi mi o samą stronę. Brakuje mi tylko pełnych zakresów dla prowizji i marż, tylko "od" albo "do". Szkoda, że nie wszystkie banki dają takie narządka do obliczania.

Szarek
23-02-2002, 22:06
A może ktoś z was korzystał z kredytu, lub tez interesował się
Ogólnopolskim Otwartym Funduszem Mieszkaniowym (Towarzystwo Finansowo
Inwestycyjne). Mają ponoć dość ciekawą ofertę,(tak twierdzi znajomy) ale nic nie wiem na ich
temat. Może ktoś coś wie? Jak lepij poznam warunki to napiszę.
Tadeusz

dziuba
25-02-2002, 12:28
Te wszystkie Towarzystwa i inne to nic innego jak słynny system argentyński. Mozna czekać na $$ i się nie doczekać.....
To jest smutne ale pewna osoba czeka już 3 lata na kasę, a mieszkanie musiała finansować środkami z "normalnego" kredytu.
Radze bardzo dokładnie czytać umowy bo $$$ oznaczane są tam jako "towar".

dziuba
25-02-2002, 12:28
Te wszystkie Towarzystwa i inne to nic innego jak słynny system argentyński. Mozna czekać na $$ i się nie doczekać.....
To jest smutne ale pewna osoba czeka już 3 lata na kasę, a mieszkanie musiała finansować środkami z "normalnego" kredytu.
Radze bardzo dokładnie czytać umowy bo $$$ oznaczane są tam jako "towar".

Frankai
25-02-2002, 12:42
Były wątki o takich "towarzystwach". Możesz szukać wątków z odpowiednimi słowami, albo przejrzeć wątki Kip'a

Majka
25-02-2002, 13:33
Wątki o tym były, ale nigdy dość ostrzeżeń. Ale czy mi się tylko wydawało, czy w nowym Muratorze jest reklama T.F?! Majka

karola
25-02-2002, 13:37
Jest - też mnie zdziwiło. Ale wiadomo - zapłacili to mają.
Kieyś podobna firma miała reklamę przed "fakty ludzie pieniądze" w tvn.
Parę tygodni potem mowili w tym programie o ich przekrętach.

Jednak dziwi....

Frankai
25-02-2002, 13:47
Ja też się trochę dziwiłem, ale skoro taka firma istnieje, to ma prawo do reklamy, a podpisując umowę trzeba przecież warunki czytać. Jeżeli chcielibyście zabronić pewnym firmom reklamy, to gdzie wytyczylibyście granice? Mi np. nie podoba się jak bank zamiast indeksować Ci kredyt walutą, daje Ci kredyt w walucie, zmuszając jednocześnie do jej sprzedaży po 4.00zł, a jak masz im oddać, to złotówki wymieni Ci po 4.20. Możnaby podać wiele innych przypadków grania na nosie klientów przez banki.
Pocieszcie się, że płacąc za reklamę finansuje "nasze" pisemko. Trochę tylko to smutne, że skoro to robi, to znajduje jeleni.
Jeszcze raz - nie mozna im zabronić reklamować się, ale zadbałbym jednak o umieszczanie w przeglądach kredytowych warunków na jakich udziela kredytów.

Majka
25-02-2002, 14:01
Niby jak ktoś płaci to trzeba wziąć kasę. Ale pachnie to trochę prostytucją. Zasady etyczne tez jakieś muszą być. Jak ja widzę coś takiego od razu mdli mnie i zniechęca do gazety.
Ludzi prostodusznych /inaczej łatwowiernych/ jest dużo i pomaganie firmom / reklama w pismie!/, które nabijają w butelki jest nie fair. Majka

Frankai
25-02-2002, 14:23
Majka - zgadza się, ale żeby określić które reklamy zamieszczać, a które nie to trzebaby wyznaczyć jakąś granicę. Dla mnie GE (wg oceny i z zasłyszenia) jest też złodziejskim bankiem. Czy wobec tego mogę się domagać, aby nie umieszczano ich reklam.
Czy udaje Ci się zachować godną postawę w całym swoim życiu. Ludzi pracujących w moim zawodzie nazywa się "industrial prostitutes" - mamy "zadowolić klienta" i jesteśmy na każde skinienie swojego Alfonsa (przełożonego). Zresztą szerzej - jedną z podstawowych zasad kapitalizmu jest, że pracodawca płaci najniższą stawkę z możliwych. Co prawda jedni robią to "po ludzku", a inni bardzo bezczelnie.
Wróćmy do tematu - czy uważasz, że łatwo jest wyznaczyć granicę, gdzie kończy się biznes, a zaczyna prostytucja? Czy nie miałaś w swoim biznesie dylematów (np. podatkowych)? Gdy byłem młodszy wydawało mi się, że życie jest białe i czarne - teraz zauważam jeszcze odcienie szarości. Wciąż jeszcze często postępuje zgodnie z własnymi poglądami, a nie kryterium finansowym, ale bałbym się wyznaczyć Redakcji, które reklamy powinna publikować - przecież wiele różnych materiałów to też naciąganie klienta. Jak to sprawdzić?
Pozdrawiam

Majka
25-02-2002, 17:06
Wyznaczyć granice nie jest łatwo ale prowadząc biznes trzeba być wiarygodnym. Jeżeli ktoś stawia na szybki zysk i zniknięcie, moze robić co chce - może sie uda. Na prawdziwy bisnes trzeba pracować latami, budować swój wizerunek osoby rzetelnej, takiej, której faktycznie mozesz dać w ręce swoją kase a moim przypadku - swój urlop. Oczywiście znam już odcienie szarości jak to nazwałeś, ale nigdy nie zaoferowałam klientom czegoś co dawało zysk a było "kanałem".
Dlatego też parę lat temu otworzyłam swój bisnes, żeby nie musieć wykonywać "śliskich" poleceń szefa.
Tyle rozważań z wieczora. Redakcjo szanowna też to przemyśl. Majka

nord_g
26-02-2002, 16:34
Do Frankai - coś się tak uczepił tego GE? Sam narzekasz na różnice w kursach po jakich bierzesz i spłacasz kredyt. Przed chwilą sprawdziłem dzisiejsze kursy dla Euro w kilku bankach (min. PEKAO) - różnice między kupno-sprzedaż wahają się między ok. 3% (Gdański) do ok.6% (np. Kredyt Bank) !!! W GE bierzesz i spłacasz kredyt po kursie średnim. Moim zdaniem ma to b. istotne znaczenie! Nie chcę specjalnie zachwalać tego banku ale uważam, że każdy powinien bardzo dokładnie dla swojej indywidualnej sytuacji przeliczyć koszty kredytu - np. w moim przypadku oferta GE wydaje się dość korzystna. Nie bez znaczenia jest też nastawienie do klienta, szybkość załatwiania spraw, wymagane dokumenty, prowizje za wcześniejszą spłatę itd. itd.

Frankai
26-02-2002, 16:58
Nord_g - masz rację i w tym, że trzeba wszystko brać pod uwagę i że się uczepiłem GE. Po prostu słyszałem jak zrobili ludzi w konia i "temu bankowi już podziękujemy". Jak masz w umowie zapisane czarno na białym, że stopa zależy od widzimisie banku to OK - ostrzegali. GE miało zapis, że oprocentowanie kredytu zależy od: a, b, c, ... - tylko nie pisali w jaki sposób. Może być tak, że Ty jeszcze będziesz miał 15% (bo już jesteś "umoczony"), a nowemu zaproponują 10%. Przykład z życia GE, który opisywałem: stopy -4pp, oprocentowanie -0.5pp, stopy +1pp, oprocentowanie +1pp. Efekt stopy -3.5pp, oprocentowanie +0.5pp ???!!! Jak bank uczciwie stawia sprawę, to posługuje się albo stawkami międzybankowymi, albo własną stopą bazową. Ta stopa jest stała dla starych i nowych kredytów, więc jak sobie zagrają w bambuko to nie będą mieli nowych klientów. Z umoczenia nie jest łatwo też wyjść - prowizja za wcześniejszą spłatę, prowizja za nowy kredyt, "siła bezwładności", korowody z wnioskami, usunięcie i nowy wpis do hipoteki. Myślę, że Ci wyjasniłem czemu się czepiam. Co nie oznacza, że nie masz tam wziąć kredytu. Ja na szczęście jeszcze nie wziąłem :evil:

27-02-2002, 21:16
Szanowne koleżeństwo chyba niepotrzebnie ślizga się po redakcji Muratora. Reklama była rzeczywiście ale Polskiego Towarzystwa Finansowego (o reklamie tej firmy myślicie?). Nie znalazłem żadnej innej reklamy. Ale do rzeczy. To nie system argentyński. Firma jest pośrednikiem w załatwianiu kredytów z bankiem. Bierze za to jakąś prowizję i załatwia. Ale kredyt dostaje sie do garści, a wymagania generalnie podobne jak przy kredytach bankowych. Normalny kredyt i normalna spłata.

rchmielewski
03-03-2002, 13:54
Mario ma rację. W odpowiedzi na zapytanie otrzymałem wzór umowy z PTF i tam wymieniony był BIG Bank Gdański. Panienka zrobiła mi xero wzoru umowy z pełnymi danymi osobowymi klienta bo nie miała czystego wzoru. Do Europy wchodzimy powoli. Pozdrawiam

Majka
04-03-2002, 12:22
No to "walę skruchę" i przepraszam zainteresowanych. Majka

babis
04-03-2002, 15:43
Kurs waluty brany jest z dnia przyznania kredytu który najczęściej się nie pokrywa z dniem realizacji. Poza tym kurs ale jaki? bo bank na różnicach kursowych nie straci.
Ja skorzystałem z oferty PKO BP i polecam tamtejszy kredyt hipoteczny.
Do Rafaelo - oczywiście że zabezpieczeniem może być kredytowana nieruchomośc tylko do czasu ustanowienia księgi wieczystej i później hipoteki należy zakupić ubezpieczenie kredytu.

dziuba
04-03-2002, 15:54
Na ogół najpierw się ubezpiecza kredyt do momentu ustanowienia hipoteki na kredytowanej nieruchomości.

mirzaw
04-03-2002, 18:45
Co do wartości waluty to warto ponegocjować o jej kursie.
Ja np. biorę kredyt - jak już wcześniej wspomniałem w ING i tam przy 36000 USD można już zajść na przyzwoity poziom waluty 4,17 PLN/1 USD (04/03/2002) nawet trochę więcej - czekam na rozpatrzenie wniosku.
Pozdrawiam
MirZaw