PDA

Zobacz pełną wersję : Czy fotograf moze wszystko??



silwia2000
03-05-2006, 08:33
Witam

Bralam slub ponad dwa lata temu. Wykononanie naszych zdiec slubnych, zlecilismy jednemu z bardziej renomowanych fotografow w Bytomiu. Dopiero dzis dowiedzialam sie, ze na stronie internetowej owego studia znajduje sie nasze zdiecie. Niby nic takiego - a jednak. Na fotografii mam zretuszowane , powiekszone nie wiem nawet jak jeszcze moglabym to opisac i tak juz w tamtym czasie ( bylam wtedy w ciazy) piersi. Bardzo mi sie to nie podoba - wygladam poprostu jak CYCOLINA!!!!
Dodam, ze nie podpisywalam zadnej zgody na umieszczenie tam tego zdiecia. I tu moje pytanie. Czy fotograf moze takie rzeczy robic?? Ja nie chce, aby moje zdiecie bylo na jego stronie.

Dziekuje za odpowiedzi, ewentualne podpowiedzi , co z tym fantem mozna zrobic

Pawson
03-05-2006, 08:43
wg mnie nie może ...
więc możesz do niego pójść i powiedzieć mu że sobie nieżyczysz żeby twoje zdjęcie było na stronie ...
to powinno załatwić kwestie.

Wiem że parę znajomych osób miało wywieszone swoje zdjęcia w gablotach u fotografa i im to nie pasowało i pogadali i zdjęcia zniknęły...

to samo dotyczy dawania przez kamerzyste przyszłym klientom filmów z innych ślubów żeby sobie zobaczyli jego robotę ... to niezgodne z prawem i można za to go do odpowiedzialności pociągnąć.

Nasze też wisiało ale nam akurat sie podobało ... co więcej cała rodzinka chodziła zobaczyć :D :D :D

Domakini
03-05-2006, 10:04
Nie ma prawa, chyba że podpisując z nim umowę na wykonanie zdjęc zgodziliście się na to by je używał w swoim studio.

Yogi66
03-05-2006, 15:32
To nie takie proste jak Wam się wydaje.

silwia2000 - jak brzmiała umową z fotografem?
Czy treścią umowy było wykonanie fotografii ślubnych?
Czy też treścią umowy było wykonanie fotografii ślubnych wraz z przekazaniem zamawiającemu praw autorskich do fotografii ?

Jeśli to pierwsze to fotograf ma prawo eksponowac swój dorobek twórczy.
Oczywiście fotograf może wysłuchac prośby i wycofa Twoje fotografie z wystawy. Ale to będzie tylko jego dobra wola. (moim zdaniem powinien tak postąpic).

Jeśli zaś przedmiotem umowy było wykonanie fotografii wraz z przekazaniem praw autorskich (najczęściej ma to formę przekazania negatywu a w przypadku fotografii cyfrowej nośnika). To masz prawo żądac usunięcia tych fotografii z wystawy a nawet żądac rekompensaty.

Kwestia ochrony dóbr osobistych – będzie miała miejsce wówczas gdyby te fotografie zostały celowo zniekształcone, gdyby dokonano fotomontażu w celu np. ośmieszenia.
Oceny dokonuje sąd.
Jeśli eksponowane na wystawie są dokładnie te same fotografie które zakupiłaś i otrzymałaś to nie widzę szans (w przypadku uporu fotografa) na korzystne rozstrzygnięcie sądowe.
Jeśli fotografie odebrałaś (i zapłaciłaś) bez uwag to oznacza to, że w Twojej ocenie fotograf wywiązał się ze swojego zadania w sposób co najmniej zadawalający.

Inna sprawa jest w przypadku gdybyś oddała rolkę filmu z wakacji do wywołania i wykonania z niej odbitek. Wówczas tylko Ty posiadasz prawa autorskie do tych fotografii a zakład fotograficzny jedynie dokonuje ich obróbki. Umieszczenie Twoich fotografii na wystawie może miec miejsce jedynie po uzyskaniu Twojej zgody (czyli zgody autora).

Pozdrawiam

P.s Renomowani fotograficy zawierają pisemne umowy. Jeśli ją jeszcze posiadasz to przeczytaj ją ponownie.
Czy to atelier posiada swoją stronę internetową? Jesli tak to przejrzyj ją także pod interesującym Cię kontem.

wartownik
03-05-2006, 15:39
Podepne sie z podobnym tematem - czy inwestor ma prawo zabronic wykonywania zdjec wykonawcy na terenie budowy - bylem swiadkiem takiej sytuacji ?

silwia2000
03-05-2006, 16:45
Yogi66 - bardzo dziekuje Ci za wyczerpujaca odpowiedz.

U nas sprawa wygladala tak. NIe podpisywalam z fotografem zadnej umowy ( widocznie nie jest to renomowany zaklad, za to jest najdrozszy).
Owszem zakupilam zdiecia. Fotograf zrobil nam mniej wiecej 25 zdiec, z czego zakupilismy 16. Tego ktore znajduje sie na jego stronie - nie kupilam - bo mi sie nie podobalo!
Dostalismy rowniez plyte z zakupionymi zdieciami.

zielonooka
08-05-2006, 18:23
Yoggi 66 powiedzial to co najwazniejsze - zalezy co bylo w umowie - czy fotograf moze wykozystywac fotki czy nie
jesli takiej umowy nie bylo - a co za tym idzie twojej zgody na publiczna publikacje - fotograf zlamal prawo.


wartownik - to samo , jak wykonawca buduje dom to czesto w umowie ma zapis ze moze fotki z budowy wykozystywac do celow promocyjnych (min umiescic na swojej stronie firmowej , czy na ulotce - okresla tez zwykle ze np bez podawania danych personalnych czy lokalizacji domu)
wg mnie bez takiego zapisu - zdjecia moze zrobic(tego zakazac nikt nie moze - mozesz przejezdzac kolo fajnego domu i tez mu zrobic fotke - nikt ci nie zabroni najwyzej wlasciciel pogoni z siekiera :wink: ) ale nigdzie nie masz prawa publikowac zdjecia
tak mi sie wydaje...

anpi
31-05-2006, 11:28
Czy też treścią umowy było wykonanie fotografii ślubnych wraz z przekazaniem zamawiającemu praw autorskich do fotografii ?

Prawo autorskie a prawo do ochrony wizerunku to dwie róźne rzeczy. Bez zgody osoby fotografowanej (z niewielkimi wyjątkami) nie można publikować jej fotografii.

Yogi66
31-05-2006, 18:07
Czy też treścią umowy było wykonanie fotografii ślubnych wraz z przekazaniem zamawiającemu praw autorskich do fotografii ?

Prawo autorskie a prawo do ochrony wizerunku to dwie różne rzeczy. Bez zgody osoby fotografowanej (z niewielkimi wyjątkami) nie można publikować jej fotografii.

W tym przypadku osoba fotografowana wyraziła zgodę (a właściwie to nawet zleciła tę czynność) na uwiecznienie na fotografii jej wizerunku. Nie dokonała zastrzeżenia w kwestii upublicznienia fotografii.
Fotograf posiada prawa autorskie do fotografii jako dzieła sztuki. To prawda, że na tej fotografii jest wizerunek osoby (prawdopodobnie) nie publicznej.
Fotografia została umieszczona w celach reklamowych konkretnego "artysty". Trudno by było określić w jakim stopniu publikacja tej fotografii przyczyniła się do zwiększenia dochodu fotografa. Fotografia nie została sprzedana w celu jej zarobkowego opublikowania przez inna osobę (firmę). Nie można wobec tego dochodzić praw do części zysku z publikacji.
Fotografia ta nie ośmiesza i nie wyszydza tej osoby.
Co prawda może się podobać bardziej lub mniej ale to dotyczy każdego dzieła sztuki.

Pozdrawiam

zielonooka
31-05-2006, 18:40
Czy też treścią umowy było wykonanie fotografii ślubnych wraz z przekazaniem zamawiającemu praw autorskich do fotografii ?

Prawo autorskie a prawo do ochrony wizerunku to dwie różne rzeczy. Bez zgody osoby fotografowanej (z niewielkimi wyjątkami) nie można publikować jej fotografii.

W tym przypadku osoba fotografowana wyraziła zgodę (a właściwie to nawet zleciła tę czynność) na uwiecznienie na fotografii jej wizerunku. Nie dokonała zastrzeżenia w kwestii upublicznienia fotografii.
Fotograf posiada prawa autorskie do fotografii jako dzieła sztuki. To prawda, że na tej fotografii jest wizerunek osoby (prawdopodobnie) nie publicznej.
Fotografia została umieszczona w celach reklamowych konkretnego "artysty". Trudno by było określić w jakim stopniu publikacja tej fotografii przyczyniła się do zwiększenia dochodu fotografa. Fotografia nie została sprzedana w celu jej zarobkowego opublikowania przez inna osobę (firmę). Nie można wobec tego dochodzić praw do części zysku z publikacji.
Fotografia ta nie ośmiesza i nie wyszydza tej osoby.
Co prawda może się podobać bardziej lub mniej ale to dotyczy każdego dzieła sztuki.

Pozdrawiam


ok - a co z faktem ze osobie fotografowanej "poprawiono" komputerowo biust (bez jej zgody) i uwaza ona ze teraz ten wizerunek jest osmieszajacy?

Yogi66
31-05-2006, 19:32
Retusz jest elementem sztuki fotografii. Podobnie jak światło, cienie ....
Kwestią do dyskusji jest czy ten retusz wykonano by osobę ośmieszyć czy też w celu korzystniejszego przedstawienia jej (nomen omen :wink: ) walorów.
silwia2000 zwróciła uwage na powiększone piersi. Jestem przekonany, że z zadowoleniem (jako coś naturalnego gdyż za to słono zapłaciła) przyjęła inne dokonane przez fotografa retusze.
Jedynie zdjęcia paszportowe nie mogą być retuszowane. Czy z każdego zdjęcia paszportowego jest się zadowolonym? :P

Ponadto "artyści fotograficy" są lepsi i gorsi. Na jakiego trafiła silwia2000 ? Czy podołał on powierzonemu zadaniu?
Retusz także może nie być udany.

zielonooka
31-05-2006, 19:40
Kwestią do dyskusji jest czy ten retusz wykonano by osobę ośmieszyć czy też w celu korzystniejszego przedstawienia jej (nomen omen :wink: ) walorów.
[.

hmmm... bym dyskutowala.... :wink:
na pewno fotograf nie chcial oszpecic a upiekszyc , :wink:
ale to powinno sie konsultowac z modelka w jaki sposob w nia ingeruje... :wink:
sylwia napisala wyraznie - ze uwaza ze powiekszenie biustu ja oszpecilo (tez nie wiemy jak powiekszyl bo moze do monstualnych rozmiarów;))

mozna dorobic komus garbaty nos i zeza i tez sie upierac ze jest to piekne :wink: bo sie akurat autorowi zdjecia takie osoby podobaja.... :-?

anpi
31-05-2006, 20:01
Przecież silvia napisała, że nie podpisywała z fotografem żadnej umowy. Ma zatem prawo do ochrony własnego wizerunku i fotograf bezprawnie opublikował jej zdjęcie bez jej zgody.

Yogi66
31-05-2006, 21:07
anpi Umowa była ustna. Taka umowa jest zgodnie z k.c. wiążącą obie strony.

zielonooka

ale to powinno sie konsultowac z modelka w jaki sposob w nia ingeruje...

Czyżby? Czy także wówczas gdy ukrywa brak zęba? itd.


sylwia napisala wyraznie - ze uwaza ze powiekszenie biustu ja oszpecilo (tez nie wiemy jak powiekszyl bo moze do monstualnych rozmiarów

Co do kwestii monstrualnych rozmiarów to śmiem w to wątpić.
Jeśli znasz się cokolwiek na fotografice to winnaś wiedzieć, że i bez retuszu cyfrowego można uzyskać pewne efekty optycznego powiększenia np. poprzez światłocień.
Ponadto sylwia napisała, że była wówczas w ciąży. Odpowiednie ułożenie złożonych rąk (dłoni) także może uwypuklić i tak naturalnie powiększony wówczas biust.
Nie wiemy także jakiego kroju była suknia slubna. Nie wiemy co miała maskować a co akcentować.

Wątpię by Sylwia zdecydowała się upublicznić adres tej strony internetowej fotografa (rozumiem to). Dlatego też to czy ta fotografia ją ośmiaeszała czy też nie jest tylko gdybaniem.

zielonooka
31-05-2006, 21:28
anpi Umowa była ustna. Taka umowa jest zgodnie z k.c. wiążącą obie strony.

zielonooka

ale to powinno sie konsultowac z modelka w jaki sposob w nia ingeruje...

Czyżby? Czy także wówczas gdy ukrywa brak zęba? itd.

.


nie wiem...moze :wink:
moze ten brak zeba ktos uwaza za swoj atut i ceche wyrozniajaca? :wink: :D

tekt
31-05-2006, 23:08
Witam

Bralam slub ponad dwa lata temu. Wykononanie naszych zdiec slubnych, zlecilismy jednemu z bardziej renomowanych fotografow w Bytomiu. Dopiero dzis dowiedzialam sie, ze na stronie internetowej owego studia znajduje sie nasze zdiecie. Niby nic takiego - a jednak. Na fotografii mam zretuszowane , powiekszone nie wiem nawet jak jeszcze moglabym to opisac i tak juz w tamtym czasie ( bylam wtedy w ciazy) piersi. Bardzo mi sie to nie podoba - wygladam poprostu jak CYCOLINA!!!!
Dodam, ze nie podpisywalam zadnej zgody na umieszczenie tam tego zdiecia. I tu moje pytanie. Czy fotograf moze takie rzeczy robic?? Ja nie chce, aby moje zdiecie bylo na jego stronie.

Dziekuje za odpowiedzi, ewentualne podpowiedzi , co z tym fantem mozna zrobic

ustawa O prawie autorskim i prawach pokrewnych
art. 81 ust. 1
Rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. W braku wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest wymagane, jeżeli osoba ta otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie.

art. 81 ust. 2
zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku:
1) osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych,
2) osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza.

a ja bym się cieszyła z takiej fotki cycotki

anpi
31-05-2006, 23:39
ustawa O prawie autorskim i prawach pokrewnych
art. 81 ust. 1
Rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. W braku wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest wymagane, jeżeli osoba ta otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie.


No właśnie, o tym pisałem! Nie dość, że zapłaciła za zdjęcia, to jeszcze gość bez jej zgody opublikował je.

2112wojtek
01-06-2006, 00:51
To ja mam w takim razie do Was tez pytanie zwiazane z sugestia wartownika.
Do kogo naleza prawa autorskie wykonanego wnetrza -obiektu ? Do kafelkarza, ktory robi zdjecia, zeby sobie zrobic reklame , murarza , ktory takze fotografuje coby sie pochwalic "swoim" dzielem przed potencjalnymi, nowymi klientami , czy do inwestora a moze do jakiegos projektanta ? :D

zielonooka
01-06-2006, 13:55
To ja mam w takim razie do Was tez pytanie zwiazane z sugestia wartownika.
Do kogo naleza prawa autorskie wykonanego wnetrza -obiektu ? Do kafelkarza, ktory robi zdjecia, zeby sobie zrobic reklame , murarza , ktory takze fotografuje coby sie pochwalic "swoim" dzielem przed potencjalnymi, nowymi klientami , czy do inwestora a moze do jakiegos projektanta ? :D


ha! mam podobny problem ;)
tzn - ma moja firma :wink:
(z projektem - to mniej bo to sa prawa autorskie)

ale ze zbudowana chałupą - ludziki juz sobie mieszkaja a my chcemy miec fotke ze ten konkretny obiekt został zbudowany wg naszego projektu (lub wogole tez zbudowany przez naszą "filię" - firme budowlana)
i jakos nie możemy znaleśc zadnego zapisu (moze nie szukamy dobrze :wink: )
teraz rozwiazalismy to tak ze w umowie po prostu jest zapis iz do celów promocyjnych i prezentacji mamy prawo wykorzystywac zdjęcia takiego obiektu (oczywiscie z zastzrezeniem ze nie podajemy danych osobowych i jak i lokalizacji obiektu)

z tym ze - dom (skonczony) zwykle jest charakterystyczny - a kawalek podłogi - mniej
ja nawet jakby czlowiek od parkietu cyknał moj parkiet a murarz kawalek muru to nie wiem czy bym byla w stanie poznac po kawałku ze to "moje"
:wink:
ale pzrepisów prawnych - nie znam :(

2112wojtek
01-06-2006, 17:28
Cykanie kawalka mozaiki czy parkietu jest anonimowe i moze byc traktowane w celach poznawczych , na zasadzie :"patrz Pan tak wyglada Bisazza a tak lapacho". Tu nie robil bym problemu, oprocz grzecznosciowego zapytania inwestora czy moglbym machnac fotke? Projekt wnetrza podobnie jak domu jest tez niepowtarzalny.
Dla mnie to dylemat z robieniem dokumentacji do portfolio. Wizualizacje i rysunki moge anonimowo pokazywac , gotowca - juz nie bardzo, wiec nie wiem co wolno.
Spotykalem sie z roznymi reakcjami. Pomijam te szczegolne, kiedy klient z pewnych wzgledow zastrzega sobie kategorycznie, "zadnych zdjec, nikomu nie wolno robic". Sa jednak takie sytuacje kiedy ja dostaje w plecy /hihi/, bo ptysio od kachelkow trzaska zdjecie i pokazuje jako swoje innemu klientowi, kiedy faktycznie jest tylko odtworca / na zdjeciu nie widac jakosci , jest natomiast moj pomysl calego wnetrza, rozwiazania itp a glazure mogl zrobic Janek , ale mogl i Franek /, firma oswietleniowa pokazuje efekt iluminacji kiedy ich zasluga jest tylko dostarczenie sprzetu, stolarz chwali sie meblami , ktore robil pod indywidualny projekt itd.
Umowy na wykonanie projektu standardowo nie okreslaja czyja wlasnoscia jest projekt a jeszcze rzadziej zakres ingerencji - zreszta w tym przypadku smieszne by to bylo. Chociaz raz zdarzylo mi sie zejsc z budowy , gdyz inwestor wprowadzil takie zmiany , ktore byly dla mnie nie do zaakceptowania.

PS moje pytanie wiem , ze dotyczy sytuacji wyjatkowych , niemniej takie tez sie zdarzaja a pechowo nawet czesto :P

zielonooka
01-06-2006, 17:33
rozumiem...

no to ja nie wiem... tak jak mówie - nie znależlismy niczego sensownego w tej sprawie - wiec wrzucilismy taki zapis do umowy o projektowanie czy budowe, ze do celów pokazowych możemy robić fotki i pokazywać potencjalnym klientom :wink: