PDA

Zobacz pełną wersję : remont mieszkania w Warszawie



remontbaby
04-05-2006, 13:31
Dzień dobry wszystkim!

Planuję kompleksowy remont mieszkania. Poszukuję solidnej firmy i rozsądnej oferty cenowej. Nie chce sie martwić o zakup materiałow itp.
Mieszkanie jest w tzw. wielkiej płycie, a planuję:
1. wyrównanie scian,
2. glazura (lazienka i kuchnia)
3. terakota (lazienka, kuchnia, przedpokoj, balkon)
4. podwieszane sufity, halogeny
5. przeniesienie kilku gniazdek elek. i dodatkowe oswietlenie,
6. wymiana drzwi, w tym wejsciowych,
7. przeniesienie zlewu w kuchni,
8. zabudowa rur od kaloryferow (pionow)
9. wylewki pod podlogi (podloga kupiona z usluga w ubieglym roku)
Czy ktos moze mi podpowiedziec ile moga kosztowac poszczególne pozycje? Jezeli z poszczegolnymi pracami zwiazane sa jeszcze jakies dodatkowe - prosze o info. Przyznaję, irytują mnie niespodzianki w stylu majster wiedział; nie powiedział...

mlody 1978
04-05-2006, 20:08
polecam firme z warszawy naprawde robi tanio i solidnie.tel 694960096 P.Krzysztof Śmietanka

remontbaby
05-05-2006, 07:39
Mozna prosic o ceny za 1m?

Gradowski
05-05-2006, 19:50
polecam firme z warszawy naprawde robi tanio i solidnie.tel 694960096 P.Krzysztof Śmietanka
MŁODY,NIE MA tANIO I SOLIDNIE!!!
JEST COS ZA COŚ!!

remontbaby
06-05-2006, 09:23
Panowie, do rzeczy - ile?

remontbaby
08-05-2006, 08:03
Przyszlo na priva wiec nie podaje namiarow na autora:

1. wyrównanie scian-gładzie-12zł/m2,malowanie5zł/m2
2. glazura (lazienka i kuchnia) -35-zł/m2
3. terakota (lazienka, kuchnia, przedpokoj, balkon) -35zł/m2
4. podwieszane sufity-30zł/m2, halogeny -25zł/punkt
5. przeniesienie kilku gniazdek elek.i dodatkowe oswietlenie-25zł\punkt
6. wymiana drzwi, w tym wejsciowych-150zł/sztuka
7. przeniesienie zlewu w kuchni-200zł
8. zabudowa rur od kaloryferow (pionow)25zł/m2
9. wylewki pod podlogi -10zł/m2

Dużo, malo? Firma (7% VAT, faktura) czy wolny strzelec szarej strefy?

mlody 1978
13-05-2006, 08:45
my bysmy zrobili to taniej.i napewno byli byscie zadowoleni z wykonanej pracy

Sergey
15-05-2006, 13:18
MŁODY,NIE MA tANIO I SOLIDNIE!!!
Ale jest DROGO i TAK SAMO NIESOLIDNIE.
Majlepszy przyklad toWarszawa i okolice. Drogie tylko dla tego ze ekipa(geodeta, architekt, hydrawlik) jest z Warszawy.

zapominajka
30-05-2006, 13:03
Mam namiary na rzetelna firmę z w-wy. Nie znam cen za m2, bo robią wycenę po obejrzeniu prac do wykonania, za to mogę polecić z czystym sumieniem. Jeśli dalej szukasz to napisz, a prześlę namiary. Nie podaję nr na forum, żeby nie być podejrzewaną o reklamę.

Funia28
30-05-2006, 13:48
Co do tej wyceny to ceny faktycznie warszawskie. Mi za płyty KG powiedzieli 30 zł mkw ściany i 35 zł mkw za poddasze. W łódzkim cena klaruje się na 22-24 za mkw. Czy to nie złodziejstwo? Tylko dlatego że STOLYCA. Jestem rozgoryczona - a na domiar wszystkiego panom fachowcom nie chce się pracować. WRRRR

blueangel
31-05-2006, 10:20
Co do tej wyceny to ceny faktycznie warszawskie. Mi za płyty KG powiedzieli 30 zł mkw ściany i 35 zł mkw za poddasze. W łódzkim cena klaruje się na 22-24 za mkw. Czy to nie złodziejstwo? Tylko dlatego że STOLYCA. Jestem rozgoryczona - a na domiar wszystkiego panom fachowcom nie chce się pracować. WRRRR


Rany, że wam ciągle się jeszcze chce tak o tej stolycy wypisywać... Są różnice, ale dlaczego nie bierzecie pod uwagę kosztów utrzymania się i życia w Warszawce? Przecież nigdzie na świecie nie jest tak, że w każdym mieście są jednakowe ceny, tak się jakoś porobiło.
Oczywiście, że w Łodzi czy pod Krakowem ekipy są tańsze - NO TO DAJCIE TYM LUDZIOM ZAROBIĆ I ŚCIĄGAJCIE ICH DO NAS DO ROBOTY! W czym, do licha, problem? Ale weźcie też pod uwagę, że Warszafka inaczej zarabia, stąd inne wymagania są wobec nas, ot, życie... W innych regionach po prostu ludzi nie stać na tak drogą robociznę, to i budowlańcy muszą spuszczać z tonu. To jest rynek, rynek, drodzy państwo!

Funia28
31-05-2006, 13:17
Kto zarabia to zarabia. Pracy chyba dawno nie zmianiałeś/aś - już nie ma niestety takich płac jak kiedyś. Pracuje się dużo, długo, w weekendy i za marne np. 800 -900 zł.

blueangel
01-06-2006, 19:20
To nie ma nic do rzeczy. Jeśli zarabia się 800 - 900, to raczej nie kładzie się kafelków po 200 zł/m... A u nas (czytaj: w Polsce, a jeszcze bardziej Warszafce) taki jest właśnie śmieszny zwyczaj:)
Gdybym ja miała firmę budowlaną, też chciałabym zarobić - a nie dokładać do interesu. Ale, pozwolę sobie na uogólnienie, często ludzie nie szanują ani tej roboty za 800, ani tej za 5000...
Za każdą pracę należy się zapłata, i tyle.
Pozdrawiam,

remontbaby
02-06-2006, 08:58
Moim zdaniem problem polega na tym, ze nie mamy wplywu na to z jakimi ludzmi przyjdzie nam wspolpracowac. Mysle o umiejetnosciach, klasie i uczciwosci majstra. Zgadzam sie, ze za dobrze wykonana robote nalezy sie godziwa zaplata. Gorzej gdy za usluge, powiedzmy na srednim poziomie, oczekuje sie maksymalnych stawek a oczekiwanie tlumaczy sie kosztami utrzymania w wawie... Tutaj nazwyczajniej w swiecie qrwica mnie bierze - czy mnie ktos z onych kosztow zwolnil?!
Tak niestety wyglada to w wawie: robi sie szybko i zawsze drogo. Podsumowujac, w tym przypadku drogo nie daje gwarancji, ze bedzie zrobione dobrze, ale wzrasta ryzyko kontaktu z bezczelnym palantem. Omijania takowych, niestety, moge sobie zyczyc juz tylko na okolicznosc przyszlego remontu.

blueangel
04-06-2006, 17:29
Życzmy sobie tego wzajemnie:)
Ale, będąc - przyjmijmy to - uczciwym i fachowcem, też nie chciałabym na swojej drodze spotykać klientów=palantów (używając Twojej terminologii), którzy wynajmują ludzi, nie wiedzą czego chcą, do jakości pracy zastrzeżeń nie mają, ale płacą jak chcą, ile chcą i doradzają tym, co to niby zostali wynajęci jako spece od swojej roboty... Mam takich znajomych - skądinąd prywatnie ich lubię, ale jak wynajęli ludzi do remontu, to traktowali gorzej niż parobków... brrr... nie rozumiem.
Po prostu szanujmy się wzajemnie a nie walmy po głowie na wszelki wypadek...:)

Funia28
07-06-2006, 07:30
Blueangel buduję się pod Warszawą aczkolwiek nie sądzę żeby to skłoniło mnie do położenia płytek za 200 zł za metr - to już uważam za snobizm i niepotrzebny wydatek.
No i w pełni popieram ostatnią wypowiedź remontbaby - sprawdziłam na własnej skórze. Efekt - żaden "palant" u mnie nie robi.