PDA

Zobacz pełną wersję : PLASTUSIOWY PAMIETNIK



jaworzyna
05-05-2006, 13:29
No to startujemy! Kiedys oficjalnie trzeba powiedziec START...
Nadszedl ten dzien i to wlasnie teraz...dzialania jakie zostaly zapoczatkowane sa ...na takim etapie, ze chyba nic sie nie stanie jak zaczne pisac co sie dzieje; U NAS- czyli u mnie i mojego mezusia w kwestiach -DOMU.
Jak to pieknie brzmi!!!HoHo!

jaworzyna
06-05-2006, 15:40
Jako prawdziwa romantyczka zawsze marzyłam o domu z ogrodem.
Jako wielka fanka ‘’Lalki’’, ‘’Nad Niemnem’’... i tego okresu historycznego mój ‘’patriotyczny zmysł budowlany’’…marzył o tym żeby to był dom w stylu starego dworku, z kolumnami przy wejściu, wielkim salonem gdzie przy ogromnym stole mogłaby spotykać się cała rodzina, fortepianem, malwami pod oknami i …ach...długo by tu wymieniać.

Pomijam fakt, że nikt w rodzinie nie gra na fortepianie, no ale może i dobrze, byłoby więcej miejsca na rzeczony stół do spotkań rodzinnych.

Romantyczne rozmyślania poprowadziły mnie do długotrwałego wymyślania jak ów dom winien wyglądać.
Mieszkając całą młodość w bloku, jedynym sposobem na wyzbycie się niesmaku estetycznego było zaczytywanie się w albumach i pismach dotyczących budowy domów, projektowania wnętrz itp. Wszelkie odbyte podróże po Polce i ‘’okolicach’’, kończyły się długą serią zdjęć pięknych budowli, ogrodów, domów i coraz większym rozmarzeniem....
Meble w mieszkaniu przestawiane były z dużą częstotliwością a pamiątki z podróży nie mieściły się już na półkach.... to był jedyny sposób żeby coś zmienić w otoczeniu.

Potem nastały czasy ‘’działki’’. Kiedy rodzice zbudowali tam mały drewniany domek (własnego projektu- w związku z czy nadaje się na nagrodę Nobla w dziedzinie architektury !!! Szczególnie zadaszenie.)
Spędzałam tam całe weekendy a nawet tygodnie, podczas wakacji.
Cudownie szumiące brzozy, hamak, tarasik na którym rano można było zjeść śniadanko słuchając śpiewu ptaszków, szalejący między krzakami pies… i ta zielona trawka ...
To była pewna forma realizacji marzeń, to było to o czym często mówi się w stosunku do 'ludzi z miasta'; że potrzebują kawałka własnej ziemi, żeby odetchnąć….i zakochać się w roślinkach, pieleniu, grabieniu, podcinaniu, chuchaniu, i dmuchaniu…bo to wciąga…...no i wciągnęło... mnie również. :)

jaworzyna
11-05-2006, 20:46
Rosłam, rosłam i rosłam…no i moje potrzeby także!!!! Szafy zaczynały być za małe, gratów jakoś strasznie dużo się porobiło...(skąd to człowiek tyle tego ma)…te ubrania, walizki, torebki, płyty, kasety, albumy, książki, zdjęcia….. I gdzie to się normalnie mieści?????:o

Któregoś dnia nadszedł przysłowiowy czas ‘’wyfrunięcia z rodzinnego gniazdka’’ i powyższe pytanie stało się bardzo aktualne. Myślałam, że będzie potrzebny TIR.!!! :roll:

Nastały czasy KAWALERKI, w której zamieszkaliśmy z moim szanownym małżonkiem. Jak się okazało człowiekiem, który też niestety ma dużo ‘’bardzo ważnych rzeczy’’, oczywiście niezbędnych do egzystencji!!! Ba..., bo czy można żyć bez statywu do aparatu, lin do wspinaczki, raków, zestawu ABC, wora zardzewiałych szekli i tym podobnych istotnych drobiazgów? Przecież w mieście to niezbędne wyposażenie……. aby przetrwać! :D

Powinnam w tym miejscu zaznaczyć, że i tak z domów rodzinnych do kawalerki zabraliśmy tylko ‘’najpotrzebniejsze rzeczy’’- reszta pozostała. :wink:

jaworzyna
11-05-2006, 21:15
A na deser dla wszystkich budowniczych, inwestorów itd.,kochajacych Kubusia Puchatka piosenka i cudny cytacik z Kłapousia.
:lol:

''-Skończyliśmy już DOM! -nucił mrukliwy głos.
-Bim-Bom- śpiewał piskliwy głosik.
-Przepiękny, nowy DOM...
-Bim-Bom.
-Gdyby to nasz był DOM...
-Bim-Bom.
-Dwaj tacy mali SĄ...
-Bim-Bom.
-CO bardzo tego CHCĄ...
-Bim-Bom...’’

Bendę to sobie nucić w trakcie budowy
:D :wink:

No i obiecana 'Złota myśl':

''Kłapouchy wszedł do środka...i znów wyszedł.
-To nie do wiary- powiedział. -Jest to moja własna chatka
i ja ją zbudowałem, więc tylko wiatr musiał ja tutaj przywiać.
Frunął z nią razem ponad laskiem i w tym miejscu opuścił ją na ziemię.
I właśnie tu sobie stoi tak, jakby tu zawsze stała.
I naprawdę w lepszym miejscu.(...)
-To tylko dowodzi, co można zdobyć za cenę niewielkiego wysiłku-
powiedział Kłapouchy.
-Widzisz, Puchatku? Widzisz Prosiaczku? Po pierwsze, Rozum, a po drugie, Ciężka Praca. Spójrzcie na to! Tak się buduje Domy-rzekł dumnie Kłapouchy.''

TAAAAAKKKK.....
:wink: Z tym ''za cenę niewielkiego wysiłku'' to bym polemizowała...ale
ta ''Ciężka Praca'' i ''Rozum''...... :wink:

jaworzyna
01-06-2006, 18:42
Zeszłej wiosny nastał dzień kiedy zostaliśmy ''gospodarzami'' i przeprowadziliśmy się pod Warszawę. Przeprowadziliśmy się do wiekowego domu otoczonego przepięknym dzikim sadem, drzewami owocowymi, choinkami i polami.

Pierwsze miesiące spędziliśmy na porządkowaniu otoczenia, małym remoncie, sprzątaniu itd...itp.. Wakacje minęły szybko i nastała sroga ZIMA. Oj dała się nam we znaki….Niemiłosiernie! Na szczęście, jeszcze na jesieni wymienione zostały stare okna na plastikowe. Co by o nich nie mówić…przed zawieruchą minus 30-stopniowa chronią doskonale!

Palenie w piecu na węgiel oraz odśnieżanie dojazdu do domu bylo duzym wyzwaniem. Przydało się jednak, bo teraz bardziej rzeczowo patrzymy na kwestie ogrzewania przyszłego domu oraz jego potencjalną odległość od głównej drogi (po której mimo wszystko czasem przemykał pojazd odśnieżający).

Wnioski były, jednoznaczne. Nowy dom musi być: jak najbliżej drogi dojazdowej, a ogrzewanie jak najprostsze w obsłudze!!! Nic nowatorskiego,…ale bardzo istotne dla egzystencji w zimowej atmosferze. :-?

jaworzyna
01-06-2006, 18:54
W koncu jednak zawitała do nas wiosna...chłodna i pełna deszczu ale....jakże optymistyczna i pełna radosnych śpiewów ptaszków, cudnego zapachu bzu, niezliczonego kwiecia i nowalijek....
Niebo w nocy skrzy się miliardem gwiazd...jest takie piękne... i nareszcie dobrze widoczne....

Po wielu rozmowach i przemyśleniach podjęliśmy decyzję: budujemy NOWY DOM. BUDUJEMY.

Podejrzewam, że koszmar senny o KREDYCIE .... w związku z ową decyzję...stanie się jawą. :-? Ciekawe tylko ile będzie trzeba spłacać takie COŚ....całe zycie ? życie po śmierci i kolejne reinkarnacje… :(
...Cóż...ale przecież warto !!! :D

jaworzyna
02-06-2006, 12:26
No dobrze..tematy papierkowe zostawmy na później..to dłuższa opowieść :-?
Tymczasem zajmiemy sie OGRODZENIEM, najpierw postanowiliśmy się bowiem ogrodzić, tak żeby psiaki nie zwiewały na amory gdzieś w daleki świat. :)

jaworzyna
05-06-2006, 18:21
Priorytetem mojego męża przy wymyślaniu ogrodzenia było zatrzymanie naszych pupilków na terenie. :)
A dlatego, że psy są super zdolnymi ''kopaczami'' i ''przeskakiwaczami'' ogrodzenie będzie miało coś wspólnego z więziennym! :-?
Półmetrowe (na szerokosć)betonowe płyty wkopane są w głąb ziemi na 30 cm, reszta wystaje ponad ziemię, jak podmórówka. Do tego wszystkiego słupki wystają ponad ziemię na jakieś - 1,7m a na swoim końcu mają dospawane 50 cm ''dostawki'' pochylone do wewnątrz ogrodznia. Tak, że jak się położy siatkę to ani dołem, ani górą..zwierzaki nie powinnych uciekać.
Toatlne...więzienie pod specjalnym nadzorem.. :lol:
Jak się nauczę to wkleję fotkę tego cuda! 8)

jaworzyna
14-06-2006, 08:23
Jeszcze sie nie nauczyłam...ale kiedyś to nastąpi...spokojna głowa... :wink:
Tymczasem część ogrodzenia już stoi!!Hura!!! :D

Psy są z lekka zaskoczone :wink: ...no, ale w końcu o to chodziło...
Kiedy biegają po terenie wyglądają troszkę jakby były na wybiegu w ZOO.
Mówię Wam..rewelka!!! Teraz nie mają już szans na ucieczkę.

Mam nadzieję, ze z drugim bokiem działki pójdzie szybciej... i w wakacje zamkniemy temat OGRODZENIA.

jaworzyna
14-06-2006, 08:36
A przy okazji działań przygotowawczych do budowy, w tak zwanym ''MIĘDZY CZASIE'' nanoszone są różnorakie popraweczki na nasz projekt.

Po wielu poszukiwaniach i tonach przejrzanych katalogów wybraliśmy
SŁONECZKO z pracowni Horyzont :D
http://www.domnahoryzoncie.pl/pl/index.php?s=71&a=156&sid=3

To najbardziej optymalne rozwiązanie!!!Zarówno ze względu na możliwośći terenu jakim dysponujemy, finanse a także rozkład pomieszczeń wewnątrz projektu.
Chcielibyśmy aby nasze SŁONECZKO w wersji lustrzanej, z kilkoma poprawkami było takim prawdziwym KOMPROMISEM...tych wszystkich aspektów jakie składają sie na budowę domu. :-? niestety nie mamy innego wyjścia!!

Słoneczko w planach miałoby garaż przerobiony na pomieszczenia gospodarcze, wydłużony do końca bryły budynku z wykorzystaniem miejsca nad garażem.
Kilka zmian jakie wprowadziliśmy w projekcie powodują, że powaznie zastanawiamy się nad tym czy aby nie sensowniej byłoby zrobić jednak projekt prywatny. Oczywiście na bazie Słoneczka. Zobaczymy jednak jak będzie z ostatecznymi wycenami u architektów. :-?

jaworzyna
14-06-2006, 08:56
Tymczasem pracujemy z takim architektem, który ma swoje pomysły i uwagi (co bardzo cenię, gdyż często są one bardzo słuszne i bez wątpienia poparte doświadczeniem :wink: )
Przekamaża sie jednak z nami przeogromnie :cry:

Ja rozumiem, że bryła budynku i wygląd zewnętrzny jest istotny (nawet bardzo ze względów estetycznych)...ale jeśli mam do wyboru powiekszenie okna w pokoju na poddaszu, tak aby było tam więcej światła...to nie interesuje mnie wtedy fakt, że coś tam się w fasadzie 'rozjedzie'.
W końcu ja ten dom będę oglądać od środka w większości przypadków...
a nie od zewnątrz... :lol:

Czy to że chcę mieć okrągłe a nie prostokątne kolumienki przy wejściu do budynku...tak straszny grzech? Nie wiem co tutaj ''psuje elewację'' i ''burzy porządek'' ?!!! :roll:
No ale może się czepiam... :-?
We wnętrzach nastąpiło kilka zmian ..ale te obejrzycie sobie, jak tylko dostanę ostateczne rysunki od architekta....
Wtedy nauczę się wklejać różne takie...rzeczy... fotki itp. :wink:

jaworzyna
14-06-2006, 09:13
Dla zainteresowanych wklejam jesze link, pod którymi możecie obejrzeć sobie realizacje Słoneczek. 8)

http://www.domnahoryzoncie.pl/klub/index.php?s=galeria_9

Szkoda, że nie ma tam ich więcej :(
Marzy mi się aby przed rozpoczęciem budowy odwiedzić takie Słoneczko i zobczyć jak wygląda od środka.
Dałoby mi to wyobrażenie o przestrzeni jaka jest wewnątrz budynku.... popadam bowiem ostatnimi czasy -ze skrajności w skrajność i raz mam wrażenie, że i tak jest tam za dużo metrów... np. do sprzątania :roll:
...a zaraz wymyślam kolejne przydatne pomieszczenia i przeznaczenia dla nich...myśląc, że chyba będzie tam tego miejsca za mało. :roll:
Czy to normalne objawy? u potencjalnych inwestorów? :P

jaworzyna
23-06-2006, 08:24
O rany to już LATO, a jeszcze przed chwilą było tyle śniegu....
Wieczorne kawki i spacerki z psami przy +25 stopniach Celsjusza to naprawdę ogromna frajda.
To że można sobie siedzieć pod drzewkiem na hamaczku, z gazetka przy boku i słuchając ptaszków 'dyndać' ponad ziemią....ach... bajka...

Mamy mapki od geodety!!!Hurra!!! Ale czemu te świstki takie drogie...
100zł za jedną kartkę A3!!!! Boże drogi...zaczyna się....kasa znika... :roll:
No ale...te drogocenne świstki pomogą nam w rozpoczęciu ''drogi przez mękę'' zwaną inaczej ''papierkową''. No ale..moze nie będzie tak źle...trzeba mieć pozytywne nastawienie.

Tymczasem prace ogrodzeniowe osiąnęły kolejny punkt kulminacyjny.
Jutro będize u nas maszyna, która fascynowała mnie w dzieciństwie!!!
Maszyna, którą na równi z lalkami mogłam sie bawić godzinami-
KOPARKA

Ale będzie fajowo...pewnie demolka na całego...
Kopara będzie wyrywać stare słupki z ogrodzenia i kopać dołki pod nowe.
Oby nie trwało to całą wieczność! :-?

Swoją drogą...może pan, który będzie kopał te dołki pozwoli mi spóbować pobawić się taką prawdziwą kopareczką... :lol:

jaworzyna
25-06-2006, 16:58
Koparka była.... no i w spektakularny sposób pozbawiła nas starego ogrodzenia (słupki wraz z korzeniami wyrywała jednym machnieciem!) oraz kilku krzewów i drzewek owocowych ( które rosły na miejscu gdzie musi iść nowe ogrodzenie)
:roll:

Fajna machina, wiele potrzafi... no i niesamowicie ułatwia pracę!!! Mam nadzieję, że dzięki temu kwestia ogrodzenia zostanie zamknięta szybciej.
:D

jaworzyna
27-06-2006, 21:09
No to jestem z siebie dumna!!! :D
Zostałam dziś profesjonalnie przeszkolona przez mężusia w temacie wklejania zdjeć i tworzenia galerii fotograficznych.
Od dziś macie Kochani przechlapane :wink:
Jako maniaczka zdjęciowo-fotograficzna...nie dam Wam już spokoju!!! :roll:
Tylko żeby tematu ''budowlanego'' nie zabrakło... :-?

Chociaż chyba nikomu, kto sie zabiera za jakiekolwiek budowy i remonty takich tematów nie braknie....niestety :-? No...
Zawsze mogę Was uraczyć jakimś miłym ''przerywnikiem'' na przykład takim rosnie to u nas w ogródku:
http://foto.m.onet.pl/_m/5c880563ac846042f2cc9c7acc3b5b05,5,19,0.jpg
Całkiem ładne nieprawdaż?

jaworzyna
27-06-2006, 21:14
Ach...no i wizualizacja tego co zdziałała ''kopareczka'' :roll:
http://foto.m.onet.pl/_m/a98f40e2e946f2d1a80b864ba16a153d,5,19,0.jpg
Niestety...kilka krzewów i drzwek owocowych poległo :cry:
cdn.
:(

jaworzyna
04-07-2006, 08:10
Ogrodzenie się rozrasta. :D Finanse jakie na nie idą także się powiększają. Czemu to wszystko jest takie drogie?
:o

Płyty są już wkopane, słupki zalane betonem no i teraz...chwila odpoczynku :) a za jakieś dwa tygodnie będzie zakładana siatka.

Mamy też nowy sprzęt, który przyda sie na budowie -TACZKĘ.
Była śliczna, czarna....ale nie za długo... po jednym dniu prac przy ogrodzeniu taczka jest już nieźle porysowana i wygląda jakby miała ze 20 lat :-? . A ppdobno to porządny sprzęt, który szybko sie nie rozwali !!! :(

jaworzyna
07-07-2006, 14:24
...''Chwila odpoczynku'' napisałam ...nieeee...to nie byłam ja!!!

Jaki odpoczynek...gdzie tam... okazało się,że juz jutro bedzie porawiana elektryka w domu w kórym obecnie mieszkamy...czyli prucie ścian... , kurz i całościowa demolka:roll: ( a dopiero co sprzątałam)...a za tydzień zmieniac nam będą dach. !!! Tak tak dobrze widzicie...zbliża się kolejna akcja pod tytułem ''DACH"

Prace przygotowawcze zaczęły się wczoraj!!! Wygląda to tak, ze wszystko co jest w okół domu...jest potencjalnie zagrożone...biedne kwiatki, biedna trawka...biedna JA. Oczyma wyobrażni widze już siebie próbującą podomywac okna po akcji ''dach''.

No tak..myliłam się z tym spokojem. :-?
jedyne co mnie pociesza to to, że zarówno kwestie prądu jak i dachu finansuje ''właścicielka domu'' :D !!
Na dobra mete dopiero co skończona została wymiana kafelków w przedpokoju i malowanie jego ścian...a tu znów takie atrakcje!!!

No ale ..przeżyjemy i to...
A doświadczenie jakiego nabierzemy, da nam pogląd na kolejne kwestie, które trzeba przemyśleć w naszym projekcie-ELEKTRYKA i DACH
Zobaczymy jak spisze się ekipa, a nóż a widelec nada się do okrycia daszkiem i naszego SŁONECZKA :wink:

Ty mczasem pozdrawiam..relacja fotograficzna ...jak znajdę choć minutkę wolnego czasu :-?
Hej.

jaworzyna
10-07-2006, 19:13
Byli elektrycy!!! Co prawda zamiast na umówiona 9:00 przyszli i 13:00 i siedzieli do 20:00 ale co ta... :-? w końcu to oni rzadzą!! Wkurzające to!!!
Wywrotka ze żwirem pod ogrodzenie też była kilka godzin po czasie!!! Czyz to normalne, że ''spece'' maja w nosie nasz czas!!! Przecież to brak szacunku
i kultury, umawiać się a potem nawet nie zadzwoniwszy przyjezdzać kiedy IM się rzewnie to podoba!!! Dla mnie skandal i makabra....a toc to podobno normalka!!! Nie wiem jak ja znajdę ekipę, która sprosta moim oczekiwaniom!!! Chyba nie znajdę!!!
No cóż...mój małżonek twierdzi, iż to całkiem normalne i nie powinnam się przejmować!!!! :cry: No i tak doszłam do wniosku, że chyba coś ze mną nie tak...skoro wkurza mnie, że ktoś przychodzi 4 godziny po czasie na przykład......

jaworzyna
10-07-2006, 19:21
Abstrahując od tematu głównego...cóż to za lato cudne mamy!!!??? Czyżby jakaś taka rekompensata za tą OBRZYDLIWĄ ZIMOCHĘ ?
:o
Teraz już się trochę da żyć...i posiedziec na dworzu ale jeszcze dwie godzinki temu...istna masakra!!! Psy mi się wykończą nerwowo, jak tak dalej pójdzie.
Zauwazyłam, że opatentowały sposób na ochłodzenie...kopią doły w piachu, najlepiej pod jakąś rozłożystą choinką i hop do środka...a potrm tylko ..prawy boczek..lewy boczek....
No cóż moze ziemianka to całkiem dobry pomysł na takie upały!!! :roll:

Ja odkryłam nowy minus wsi!!! :cry: niestety!!! mianowicie- MUCHY.
No co to za natręty, jakiś istny obłęd, nic zostawić bez przykrycia nie można!!
Wszędzie wlezą..i wyleżć nie chcą...obiadu w spokoju nie dadzą zjeść...no coś naprawdę okropnego!!!

Zastanawiam się nad moskitierami w oknach...znacie jakies dobre patenty, ktore możnaby na plastikowych zamontować?

[/url]

jaworzyna
14-07-2006, 21:18
Ten weekend ma być tym, który zakończy podstawowe prace ogrodzeniowe!!! :D Jutro wieszanie (reszty) siatki!!!

Dla porządku:
1. Najpierw było tak zwane ''przygotowanie terenu''

2. Kolejnym krokiem była wizyta KOPARECZKI, zakończona ''lekkim bałaganem''. Aby ogrodzenie mogło stanąć bez przeszkód trzeba było usunąć kilka starych krzewów, drzewek owocowych a przede wszystkim pozostałości starego ogrodzenia.

3. Przy okazji KOPAKA wyrywała stare słupki z korzeniami...
http://foto.m.onet.pl/_m/a98f40e2e946f2d1a80b864ba16a153d,5,19,0.jpg

http://foto.m.onet.pl/_m/d5a3f6d0d7b4848b24e9f8017a14d64f,5,19,0.jpg


4. Pojawił się nowy rowek- pod nowe ogrodzenie i co dwa metry takie coś, po starych słupkach.

5. Kolejnym krokiem było wmurowywanie słupków i betonowych płyt.

http://foto.m.onet.pl/_m/6ab8b2e960ef70dc5064ef044d751b76,5,19,0.jpg


6. Kiedy to wszystko porządnie wyschło, część ogrodzenia wzbogaciła się o siatkę:
http://foto.m.onet.pl/_m/83a28e73fc44b914621df83fe6c46699,5,19,0.jpg

7. Jutro zakładana ma być już ostatnia partia siatki. Następnie ''naciąganie'' i montowanie linek ze wzmocnieniami.

8. No i za jakiś tydzień, dwa AKCJA ""MALOWANI SIATKI'', która jak mniemam zakończy oficjalnie temat wymiany starego ogrodzenia.
:-? :D

Przy okazji...każdy nowy dzień jest ''próbą generalną'' nowego ogrodznia! :wink: CzEMU? A temu, że jeśli po godzinie baraszkowania na wolności naszych psiaków...te nadal znajdują się wewnątrz ogrodzenia- TO DOBRY ZNAK!! :D Jeśli znikają...świadczy to tylko i wyłącznie o tym..że mamy KOLEJNĄ DZIURĘ !!! :evil:

Na chwilę obecną połowa ogrodzenia jet nowa, połowa stara-stale wzmacniana ....Rany julek do czego te zwierzaki człowieka czasem zmuszają....
:wink: :) :roll:


http://foto.m.onet.pl/_m/301a8fdf017554d5e601eedabf082fa6,5,19,0.jpg

jaworzyna
14-07-2006, 21:23
No i jeszcze coś co pozwala w te upalne dni odpocząć i ukoić oczy swym przecudnym widokiem !!!! :D
Moje ukochane Malwy
http://foto.m.onet.pl/_m/ea622c93eeaf96e1048eeaee2def1e30,5,19,0.jpg

Cudne...nieprawdaż...? :)
I moja ulubiona NALEWKA,
...wisi jeszcze co prawda na drzewie...ale już nie długo....
:)
http://foto.m.onet.pl/_m/f31488551852ca0eb21b8ecf1747e3aa,5,19,0.jpg
[/img]

jaworzyna
18-07-2006, 13:02
SIATKA WISI !!!, co równa się wielkiej rozpaczy naszych psów!! :D Najsmutniejsza z tego powodu jest nasza suczka- ona uwielbiała ucieczki i wszelkie formy podróży po okolicy...a teraz już nie ma jak..... :lol:
Okrutne ale... dla dobra nas wszystkich... najlepsze wyjście.

Duża gromada panów w sobotnie przedpołudnie z rozpędu zabezpieczyła także część ogrodzenia, która nie jest wymieniana na nowe i tym sposobem pozostają już tylko drobne niuanse związane z naciągnięciem i przymocowaniem niektórych elementów siatki oraz malowanie!!!!
Wtedy oficjalnie nastąpi KONIEC!!!
:-? :roll: No ale...i tak już bliżej niż dalej :) tego upragnionego KOŃCA!

jaworzyna
18-07-2006, 13:49
Kolejne podpunkty z listy ''przygotowawczych'' do budowy powoli się zamykają....mam więc nadzieję, że do zimy także wszelkie kwestie administracyjne zostaną zamknięte.....
Wtedy...jak tylko Najwyższy pozwoli....na wiosnę 2007 ruszamy pełną parą!!!! :lol:

Już bym chciała, żeby to było teraz...BAAARRRDZO!!!!!
Ale.... :-? poczekamy zobaczymy...ponoć największą zaleta ''inwestora'' jest STOICKI SPOKÓJ i OGROMNA CIERPLIWOŚĆ.
....musze się tego nauczyć, muszę.... :wink:

Tymczasem kolejna rozmowa z architektemjuż za nami. Doszczegółowiliśmy pozostałe elementy, pewne nieścisłości i zrobiliśmy tak zwaną ''wizualizację w terenie'' aby nie było wątpliwości co do tego, że w tym a tym miejscu przydałoby sie większe okno, a w innym jest ono zbędne- bo i tak nic przez nie nie zobaczymy !(drzewa zasłaniają!!)
Architekt (chyba) wreszcie zrozumiał naszą główną IDEE i ponownie wziął się do pracy!!! (ALLELUJA!!!)
Wizualizacja to jednak -doskonała sprawa!!!
Efekty powyższej mamy poznać niebawem!!! Tymczasem Architekt- ma URLOP!!!
Mam nadzieję, ze można będzie te efektyostatecznie zaakceptować jeszcze w sierpniu.

W związku z ''ruszeniem'' kwestii projektu domu, ruszyć musiałam także ku wydziałowi architektury, coby sprawdzić że kąt nachylenia naszego dachu jest zgodny z wytycznymi w planach zagospodarowania przestrzennego i może być taki jak chcemy!!!! Póki co wszystko gra!!!
45 stopni jest jako podstawa w okolicy, więc płaczu w tej kwestii nie będzie!!! :wink:

Mapki wszelakie i papierzydła liczne oddałam do Gminy,Starostwa itd., stempli nazbierałam co niemiara... :-? pomijam milczeniem fakt, że jeździłam tam ze 2 razy, bo oczywiście musiałam mieć jeszcze pare ''ważnych'' papierków dla szczęścia biurokracji!!!!
Ale jeździłam...zacięłam się i jeździłam...przy okazji kilka innych wydziałów w Starostwie odwiedziłam i wywiady środowiskowe przeprowadziłam....
Dobrze będzie, teraz już wszelkie ważne elementy na mapkach w Księgach wieczystych i innych takich pozmieniane i uregulowane.
Także zaczynamy już ''zbieractwo'' dokumentów związaych wyłacznie z BUDOWĄ!!! Przydałby sie np;
Primo- plan zagospodarowania przestrzennego!!! Nieprawdaż ? :lol:

jaworzyna
20-07-2006, 14:13
Sunia odnalazła jakiś słaby punkt w naszych ''zasiekach''. :-?
Wczoraj zwiała na pół dnia, cholera mała!!! :evil:
Ale mini podkop już został namierzony!
Dzisiaj nastapi ''umocnienie wałów ochronnych'' w tym ''jakże newralgicznym punkcie'' ogrodzenia!!!
Cwana jest bestyjka.. :roll:
Nowej części nie może przejść to w starej szuka mankamentów!!!
Walka w okopach rozpoczęta....

jaworzyna
26-07-2006, 10:34
W związku z ustaniem prac ogrodzeniowych (głównie z powodu upału!) popołudnia i wieczory spędzamy na porządkowaniu terenu i podlewaniu schnących roślinek :cry: Wiele drzewek i krzewów nie da rady przeżyć bez podlewania!!!.

Grabienie, znoszenie starych gałęzi, podcinanie uschniętych ...i porządkowanie wszystkich pozostałości po budowie ogrodzenia pochłania strasznie dużo czasu i sił. :-?
A temperatury nie pomagają i nie mobilizują!!!
:evil:

jaworzyna
26-07-2006, 21:27
a dzisiaj tak już na dobranoc...coraz większe smakołyki z naszgo
''tajemniczego ogrodu'' :wink:
http://foto.m.onet.pl/_m/99605d85dd030bc09695333fe5f4180f,5,19,0.jpg

Oj będzie musu jabłkowgo w tym roku, będzie!!!! :D

jaworzyna
27-07-2006, 11:21
Tak sobie sprzątam okolice naszego przyszłego domku i postanowiłam na jesieni posadzić troszkę nowych roślinek.
Chodzi mi głównie o coś co mogłoby rosnąć w dużym cieniu (pomiędzy sosenkami i choinkami) być jednocześnie jakimś krzakiem najlepiej cały rok zielonym. Drzewa są na tyle wysokie, że pod spodem porobiły się duże prześwity. A jak już posprzątałam stare uschnięte gałązki itp. to okazuje się że te prześwity są naprawdę spore.

Może mi coś doradzicie? może jakieś wysokie trawy (ale jakie?) może jakieś rododendrony? No nie wiem..nie znam sie na tym wogóle!!! Wiem, że wrzosyi konwalie lubią taki półcień ale mi chodzi o coś wyższego, co zdecydowanie zasłoni te ''dziury'' pomiędzy drzewami.
Macie jakieś pomysły?

jaworzyna
31-07-2006, 09:52
Zniknął mój album w ONECIE... :cry: muszę założyć nowy...co za szkoda... nie chce mi się okrutnie robić tego wszystkiego od nowa...no ale... nie wiem czemu sie tak stało ?
...może w tym tygodniu sie z tym uporam....szukam tylko jakiegoś dobrego miejsca gdzie mogłabym znów umieścić te zdjęcia, bez obawy że za miesiac znów znikną!!! :-?

Z nowośći:
Mamy wiewiórkę w siebie na terenie!!! Jest śliczna!!! Mam zdjęcia...pokarzę jak...patrz wyżej... :wink:
Mamy też małego dzikiego kotka!!! Dokarmiam go mleczkiem. Jest bardzo płochliwy..ale śliczny...szaro- bury.
Niestety już dawno matka do niego nie przychodziła..i obawiam się że coś sie z nią stało :-? Tymczasem prowadzę tzw ''opiekę zastępczą'' nad kociakiem pomimo, że moje psiaki wcale nie są z tego zadowolone.

Dziś czeka nas kolejne spotkanie z architektem. Miał nanieść ostatie nasze poprawki na projekt i zaprezentować kilka jego (alternatywnych) propozycji co do projektu. Zobaczymy co z tego wyniknie... Ale czas już definitywnie zamknąć temat, także...powoli zamykamy, zamykamy...

Wszelkie podpatrzone ulepszenia i elementy istotne dla nas już uwzględnione, teraz dopracowanie szczegółów...i zastanawianie się z czego budować...
Mój mąż ostatnio zachwyciał sie różnymi aspektami budowy z Ytonga....no i zastanawia sie głośno co wybrać? Ytong czy klasyczne rozwiazanie? Oto jest pytanie :wink: szczególnie kiedy finansowy aspekt jest dominujący!!!

http://foto.m.onet.pl/_m/ee212524228b20fb64ebf7ec3bc3ac83,5,19,0.jpg

jaworzyna
01-08-2006, 13:13
Nastał czas ''zwątpienia''......rozmowa z architektem była dłuuuuuuuggggaaaaaa :-? ale czy owocna? :-?
Troszkę zwątpiliśmy w to czy...nasz projekt zostanie kiedyś zamknięty....
Nie jestem pewna czy zmiany nie zaszły za daleko ??????????

Jednak prawdą jest, że kiedy w jednym miejscu spotykają się dwie, trzy osoby to każda ma trochę inne wyobrażenie o tym co jej sie podoba, czego oczekuje lub jak widzi pewne rozwiązania.
To jest dla mnie największym oświeceniem w trakcie tych spotkań!!!
Na co dzień człowiek sobie myśli, że ''przecież coś jest ładne, funkcjonalne to czemu nie'' ale zapomina że dla niego ! ...a dla kogoś innego już nie koniecznie musi tak być...

No i jak tu nie zwariować.... Nie dość, że człowiek musi dojść do porozumienia w kwestiach projektu domu z własnym mężem i połączyć jakoś różne wyobrażeniami o tej budowli w cąłość.
:wink:

To potem z architektem też musi przeprowadzić swego rodzaju ''batalię'' w tym temacie!!!
A skoro na etapie projektu to wszystko jest już tak wielką bitwą o drobiazgi, udogodnienia, ustalenia, umiejscowienia...to co będzie potem...kiedy budowa się już rozpocznie?
Aż boję się pomyśleć.!!!

Troszkę już jestem zmęczona, a przecież nawet jeszcze nie zaczeliśmy budowy :cry: Czy to nie smutne....? Bo dla mnie to jakieś takie przygnębiające.
Jakiś taki mnie nastój ogarnął jesienny widzę... no ale cały dzień pada...i jest tak szaro, że mam nadzieję wybaczycie mi te ''użalające sie nastroje''.
Pozdrawiam :roll:

jaworzyna
02-08-2006, 08:19
Dziś juz lepiej z moim samopoczuciem... :wink:
Doszłam do wniosku, że skoro dopracowywujemy projekt i zajmuje nam to tyle czasu, to trzeba to w pełni wykorzystać!!!

Analizuję więc rysunki w szerz i wzdłuż! Każda wnęka, okno będze tak wymierzona żeby można tam było zamontować np. okno o klasycznych wymiarach (co minimalizuje koszta) itd.
Mierzę np. kuchnię tak żeby zmieściły się do niej klasyczne rozmiarowo szafki, lodówka itd. żeby jak najbardziej ograniczyć perspektywę robienia wszystkich szafek na miarę. Tak samo łazienki, garderoba itd....

Skoro już tak maglujemy ten projekt to przemaglujmy go na maxa!!!A CO!!!!!
Niech wszystko co możliwe do przewidzenia na tym etapie będzie uwzględnione teraz. Mam świadomość, że w praniu zawsze się coś nowego może pojawić..czy jakieś przesunięcie,pomyłka...ale chociaż będziemy mieli świadomość, że teraz zrobiliśmy wszystko co możliwe, żeby tego uniknąć.
:lol:

Potem już tylko trzeba będzie z rycerską konsekwencją realizować plany.
I już!!!

jaworzyna
02-08-2006, 21:29
No to powklejałam większość zdjęć ponownie :D
Mam nadzieję, że tym razem nie znikną!!!
Teraz kwiatek dla wszystkich budowniczych 8)


http://foto.m.onet.pl/_m/9c5fcc6d62b8593cb91e1f795ca5afd6,5,19,0.jpg

I kilka zdjęć z małego kawałeczka ziemi na którym mamy nadzieję, w przyszłym roku, zacznie pojawiać się NASZ DOMEK !!! :)
http://foto.m.onet.pl/_m/dbaddba2994ac7c4ba3eb40ec67ce798,5,19,0.jpg

http://foto.m.onet.pl/_m/8de6ef5895ba5caeebb1a906b64895df,5,19,0.jpg

http://foto.m.onet.pl/_m/358ec7a5f98f43edb67febdd62b5d2df,5,19,0.jpg

http://foto.m.onet.pl/_m/42df366323dc1233e6f43419476ac5dd,5,19,0.jpg

Niestety niektóre z tych drzewek polegną....ale postaramy się uratować jak najwięcej z Tego TAJEMNICZEGO OGRODU :D

jaworzyna
07-08-2006, 08:24
W weekend zaczęła sie kolejna akcja. Akcja ''DACH''.
Hasło: nowy dach
Odzew: blachodachówka 8)

No zobaczymy....stary domek otrzyma nowy daszek...i dobrze..bo ostatnie deszcze...tylko potwierdziły zasadność decyzji o NOWYM ZADASZENIU!!! Stary dach i tak wytrzymał już dużo czasu.... wysłużył sie i należy mu się zasłużony odpoczynek :wink:

Zdjęcia zamieszczę kiedy uporam się z tematem albumu fotograficznego :D POZDROWIONKA
[/b]

jaworzyna
09-08-2006, 08:37
Witam!
Ale ponuro za oknem...uuuuuuuu :cry:
Mam nadzieję, że panowie od dachu wyrobią sie przed kolejnymi ulewami.
Wczoraj ciekło troche wokół komina i po szczycie dachu...No i wogóle dom bez dachu wygląda jakoś... KIEPSKO! :-?
Znów przez to wszystko straszny się bałagan na podwórku porobił...
psy są zdenerwowane obecnością na terenie obcych ludzi...no i wogóle jakoś tak...niesustannie przez te roboty czuję sie jakbym na dworcu mieszkała :wink:
Wciąż ktoś wchodzi, wychodzi, dzwoni, trąbi, stuka, gwiżdze, bałagan,pełno ludzi....

O Matko !!! Jak ja przeżyje budowę naszego domu... Wtedy to dopiero będzie nieustanny ruch!!!!
No nic hartuję sie tymczasem w tym temacie!!!

Osierocony kotek, którego dokarmiam- powoli sie oswaja :lol:
Już tak nie prycha na mnie, jak kilka dni temu, wie że dostanie odemnie coś dobrego...więc...(ale go przekupiłam co?! :wink: )
Jak wracam późno to czeka na mnie i miauczy w niebogłosy żeby mu jeść dać...bo co to niby!!!Przecież on jest głodny!!! :)
Może się oswoi całkowicie i z nami zostanie...fajnie by było...
ma tak sympatyczną mordkę!!! Tylko te moje psie bestyjki troszkę wredne i cięte na koty... kurcze..są jakies sposoby na zmianę ich postawy? 8)

jaworzyna
22-08-2006, 21:09
Dach prawie skończony...za to nowy bałagan zrobiony!
:-?
Zdjęcia nadal niewidzialne w PLASTUSIOWYM PAMIETNIKU... :-?
Pogoda coraz gorsza :-?
Ach!!!
No i już po naszych wakacjach...a było tak pięknie!!! Szkoda...
Trzeba wrócić do rzeczywistości...

Są w niej na szczęscie jakieś pozytywy :wink:
Architekt chyba w końcu zrozumiał naszą IDEE, coraz lepiej wychodzą nasze plany i rysunki, poprawki zaszły tak daleko, że zapadła decyzja o PROJEKCIE INDYWIDUALNYM.

Dobrze, że nie będzie to dużo droższe niż projekt na którym pierwotnie się opieramy + poprawki jakie planowaliśmy! 8) Właściwie założenie i duch projektu jest ''Słoneczkowate'' ....no ale..tak zwane ''ulepszanie'' i ''dostosowywanie do wielkości działki'' tak się jakoś potoczyło.. 8), że do tej pory odrzucana idea projektu indywidualnego wzięła górę!
Czy to dobrze czy nie..okaże sie pewnie w ''praniu''. :-?
Miejmy jednak nadzieję, że nie będzie źle! :)
W tej kwestii wszystko jest przemyślane aż do bólu!!!A pewnie i tak o czymś zapomnieliśmy :lol:

NO ale...będzie dobrze!!Napełniona nową energią ''pourlopową'', dużą ilością knedlików, gulaszu węgierskiego i kołdunów....zabieram sie do roboty!!!
Ach...i pozdrawiam od Tygryska, który wypija hektolitry mleka, rośnie....i jest coraz bardziej oswojonym Filemonem!!! No i radosne ''hau, hau'' od ścigaczy Tygryska! 8)

jaworzyna
06-09-2006, 20:13
Co za życie....lato minęło, jabłka i gruszki spadają z drzew, nasi pegrywają kolejne mecze...czemu oni grają jak ''patałachy''!!! Zero radości...zero...
Z pozytywów:
1. Kot coraz bardziej się oswaja!!! Je mi z ręki..i nawet daje się pogłaskać!!!
2. Projekt prawie dokończony!!! Pracujemy nad subtelnymi niuansami...
ale to już prawie TO!!!
3. Dach prawie skończony- została tylko podbitka...Wygląda nieźle...chociaż
podbitka lepsza by była w jasnym a nie ciemnym kolorze!
4. Mąż nazbierał tyle grzybów, że chyba całą zimę będzie sosik grzybowy i
zupki grzybowe..... Nastąpiło zmasowane suszenie ''znaleźisk''.
5. Ogrodzenie wzbogaciło się o linki wzmacniająco-naciągające...i z
grubsza jest już zakończone!!!!
6. Powidełka itp. gotowe!
7. Ciągle sie coś dzieje i NIE JEST NUDNO!!!!

Z negatywów:

1. Kotek jeszcze nie w pełni oswojony!
2. Projekt jeszcze nie dokończony!
3. Dach się wciąż ''dokańcza''.
4. Ileż tych grzybów!!!
5. Co z tego....skoro psy i tak uciekają....
6. A d.....rośnie....: :wink:
7. Wciąż coś się dzieje!!! Nie mam na nic czasu!!!!! A już na pewno na odnowienie galerii zdjęciowej!!! Cholerka!! :cry:

jaworzyna
12-09-2006, 19:07
Och...strasznie dużo pracy się zrobiło...
''A Było tak pięknie''!!!
Nie mam nawet chwilki żeby spokojnie poczytać co sie dzieje u moich ulubionych Forumowiczów...katastrofa...tęskno mi...okropniaście...
Wszyscy się jakoś powakacyjnie rzucili do pracy i się odgrzebać z papierków, telefonów i maili nie mogę....ale się nie dam.... odkopię się i znów wrócę...
Zresztą nabieram doświadczenia budowlanego, ha,ha...koordynuję w miejscu pracy już ponad trzeci miesiąc przebudowę naszego biurowca.... kontakty z ''budowlańcami'' i ''różne różności'' z budowy...będą dla mnie ogromnie cennym doświadczeniem...Tylko gdyby się tak nie kurzyło....
Ale już prawie kończymy I część....i przechodzimy do kolejnego etapu...
Ech...żeby tak na swojej budowie móc porządzic i poustawiać po swojemu....achhhhhhhh
Tak poza tym...nic się specjalnego nie dzieje 8)
Podbitka pod dachem już prawie, prawie skończona!
Szykujemy drewienko na zimę!
Kocio rośnie, choć chudy jest niemiłosiernie bidak!!!
Psiaki właśnie smacznie śpią....a ja idę robić kolacyjkę.

Dobrej nocy kochani...wszystko będzie dobrze, tylko bez nerwów...
A zima szybko minie i znów będzie pięknie
:lol:
POZDRAWIAM

jaworzyna
24-09-2006, 20:05
Ach ..czemu ten czas tak pędzi nieubłaganie i nie ma zamiaru sie zatrzymac.... :-?
Albo jest spokój w tym ŻYCIU i nic się nie dzieje albo jak sie zaczyna ......to juz wszystko na raz!!!!
No cóż...tłumaczyć się nie będę... po prostu zarobiona jestem...i tyle...korzystam wiec z chwilki i coś tu pooglądam, coś skrobnę i zmykam...
Ten Real jakiś taki ''zbyt szalony'' jak na mój gust...no ale...chociaż nudno nie jest.... :lol: o to to nie!!!

No to na czym to ja ostatnio skończyłam ?hmmmmm........ :-?
Ach tak..DACH- no dach to już skończony, podbitka też.
Teraz porządki jesienne trwają. wszelkie tak zwane niepotrzebne graty, dechy itp są segregowane i albo składowane albo wywalane....
Coraz bardziej uprzątnienty jest teren, coraz ładniej to wszystko wygląda. Dużo pracy jeszcze przed nami...ale...damy radę... :)
Szczególne odznaczenie należy sie mojemu mężusiowi!! Pracuje zaciekle i z niekończącą sie determinacją.

Kotek przybłęda rośnie jak na drożdzach, oswoił sie już, głaskać sie daje i nawet zaczepiany chce sie bawić....nadchodzi chwila próby!!!
Trzeba go będzie kóregoś dnia Psiakom naszym przedstawić...boję sie tego...ale lepiej teraz niż za kilka tygodni, bo potem będzie już coraz trudniej.
No a poza tym zima sie zbliża.... nie znam się na kotach... :wink:
ale pozostawienie go w zimie na stryszku tej ''stodoły'' byłoby nieludzkie...
Także jeśli tylko nie bedzie bardzo oponował spóbuję go nakłonić na odrobinę cywilizacji...w domu będzie mu zdecydowanie cieplej i lepiej. Tak mniemam.

No ale.
Co tam jeszcze.
A projekt!!!!
:lol:
No cóż...małymi kroczkami wchodzi na kolejny stopień.... czas oddac wręce speca, który wszystko pooblicza do końca, ostępluje...i skasuje nas na trochę kasy..... a potem....ciąg dalszy działań papiekowych w gminie i powolne zastanwianie się nad kwestami KREDYTOWYMI.
No a tymczasem lody owocowe z bita śmietaną i dobranoc.
:D

jaworzyna
02-10-2006, 18:30
No i stało się!!!
Projekt skończony!!! Dostałam tak zwaną ''wersję ostateczną''.
Teraz powędruje do speca, który wszystko pooblicza, przemaluje, wyrysuje, pooznacza i ....KLAMKA ZAPADŁA!!! :wink: KUPUJEMY.

Zimę zamierzam przespać, jak niedźwiedź!!! A na wiosnę...jest szansa, że Plastusiowy Pamiętnik znów ożyje. :wink:
Pozdrowienia dla ''tajnych agentów'' :wink: :wink: :wink: :D

jaworzyna
29-10-2006, 20:11
Matko, jak mnie tu dawno nie było....
No cóż...takie życie... :cry:
Tyle pracy w pracy.....że już po pracy nie starcza sił na zaglądanie do komputerka :-?
No a poza tym w temacie DOMU- jak na razie WIELKA CISZA...
Jednym słowem NIC SIĘ NIE DZIEJE.....Niestety
Oby do Wiosny...wtedy może coś drgnie.... :wink:
Za oknem straszna plucha, drzewa kolorowe, względny porządek w ogródku...
ale co najważniejsze to, że wiśnióweczka nadaje się już do spożycia 8)
śliwowica i winko...też lada moment będą gotowe 8) No i tak....
Chociaż będzie się czym rozgrzewać w zimne wieczory :lol:

Acha...zapomniałabym....Kot zwany ''Tygryskiem'' jest już przeniesiony na strych domu i przechodzi kolejne etapy ''OSWAJANIA'' :wink: a że oswajanie Tygrysów nie jest łatwą sprawą to bez wątpienia jeszcze temat KOTA nie jest zakończony w tym wątku. :)
Z pewnością poinformuję Was jak dojedzie do planowanego ''spotkania'' pomiędzy Psami i Kotem....

:roll: :-? :-? :-? :-?
To może być ciekawe.....
Ciepełka dla Wszystkich Bobów Budowniczych....

jaworzyna
29-10-2006, 20:55
A teraz Wielka Próba....ciekawe czy udało mi się reaktywować
aspekt FOTOGRAFICZNY mojego albumu....
sprawdźmy:
http://foto.m.onet.pl/_m/9e4ec2667334c57efffc817f8b3ac8a0,5,19,0.jpg

Jeśli widać...to fajnie...może tym razem mój album foto nie zniknie tak szybko jak ostatnio..miło by było!!!! :-?
Tak,tak.....to jest Tygrysek :lol:
pozdrawiam

jaworzyna
05-11-2006, 16:54
Czy tylko u mnie jakoś tak ...pora roku się gwałtownie zmieniła???? :( :( :(
Dlaczego w ogóle istnieje coś takiego jak ZIMA???
No ok, ładnie to wygląda przez okno...ale wyjść na dwór, poruszanie się samochodem...po tym białym czymś....toć to jakaś wielka POMYŁKA....

Od Zimy są góry!!! Norwegia i te wszystkie ''ZIMNE KRAJE'' a nie my....
Kurcze..co z tym GLOBALNYM OCIEPLENIEM.....ja żądam jakichś widocznych,odczuwalnych (dodatnio w stopniach Celsjusza) efektów!!!!!!
:evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

ps. Przepraszam Tych co Zimę lubią!! :wink: ale muszę jakoś odreagować ''Jesienną deprechę'' .
Pozdrowienia z Polskiej zaśnieżonej niziny. :-?

jaworzyna
18-12-2006, 19:39
Dawno Was nie odwiedzałam.....
Strasznie dużo roboty...i w domu i w pracy i w związku z planami budowlanymi...
nie ma czasu na serfowanie bez ograniczeń i dla całkowitej przyjemności....
Ale mam nadzieję, ze nastąpi jeszcze taki czas.... :)
Tymczasem ...Zima trochę taka jesienno-wiosenna...i pewnie niejeden BOB budowniczy...cieszy się że podgoni z budową..bo ciepło :)
no i dobrze!!
No ale...OBY DO WIOSNY...wtedy Plastusiowy Pamiętnik ....mam nadzieję, uaktywni się wraz z planowanym rozpoczęciem budowy....
Tymczasem ....Cudownych, Ciepłych, Rodzinnych i Pełnych zapachu cynamonu Świąt...dla Wszystkich budowniczych :D

jaworzyna
23-12-2006, 17:14
Kochani....
Wiele Ciepła, Miłości, Spokoju, realizacji planów, cierpliwości,
uczciwości, pomyślności, uśmiechów, przyjaźni .....
Niech ten 2007 rok będzie jeszcze bardziej szalony, wyjątkowy i pełen optymizmu!!!!! Niech przyniesie dużo dobra, dużo ciepła i ukojenia....
niech będzie rokiem przełomów i rokiem realizacji wszelkich marzeń.!!!!!

Oby Święta i Sylwester...były dla Was mobilizacją i odpoczynkiem na nowe budowlane trudy!!!!
Całuski

jaworzyna
22-01-2007, 17:16
Witam ponownie... Podobno ma zacząć padać śnieg... ciekawe... :lol:
Bo ja to czuję, że już raczej bliżej Wiosny...
No i bliżej nowych wyzwań....
Jeśli wszystko zdążymy załatwić na czas...to ta WIOSNA, będzie realnym startem naszej budowy...a Plastusiowy pamiętnik, mam nadzieję, zapełni się nowymi treściami...oby tylko pozytywnymi!!! :D

W projekcie nie da się już nic zmienić...zrobiony, zatwierdzony...a ja zaczynam mieć wątpliwości co do różnych jego elementów, co do wielkości domu, co do rozkładu wewnętrznego itd. Czy to normalne? Czy to się zmieni z czasem czy tylko pogorszy?

No ale Kochani.....teraz ''papierologia stosowana''... a już niedługo..zakasam rękawy i ''budujemy nowy dom, budujemy nowy dom, budujemy nowy dom...''
POZDRAWIAM

jaworzyna
04-02-2007, 13:33
No przyszedł ten luty...ale zamiast ''podkuj buty'' to chyba lepiej po prostu założyć kaloszki... breja jest okropna. Topię się w błocku...masakra...
Psy brudne, buty brudne..wszystko brudne.

Dzisiaj nastąpiło ostateczne usytuowanie domku z projektu, w terenie i granicach działki. Wszystko sprawdzone, pomierzone raz jeszcze i już kolejna klamka zapadła!
Przerażający jest fakt, że godzina zero się zbliża !!!

Teraz robimy kosztorys i szukamy dobrej ekipy. Jak macie jakieś namiary na porządnych budowlańców to podzielcie się ze mną :D pleassseeee. (okolice Wa-wy)

Tymczasem pozdrawiam

jaworzyna
17-02-2007, 14:31
Kochani....szukam jakiegoś ludzkiego (cenowo także!!) kosztorysanta?
Macie jakiś sensownych ludzi, z którymi mieliście kontakt?
KOSZTORYSANT PILNIE POSZUKIWANY!!!

jaworzyna
26-02-2007, 20:42
Poszukiwania ekipy i kosztorysanta trwają......
pozdrawiam :wink:

jaworzyna
11-03-2007, 15:21
No i nadeszła długo oczekiwana WIOSENKA :D
Wiosennie, cieplutko i pachnąco pozdrawiam...
Tematy budowlane wstrzymał SĄD!!!! Czekamy na pisemko, z akceptacją małej, drobnej zmiany w zapisach....no i czekamy, czekamy, czekamy....
Dobrze, ze w tak zwanym między czasie można poszukać i pozałatwiać inne tematy.
Tylko jeden minus z tego wszystkiego wynika...chyba nie zdążymy rozpocząć już teraz całej budowy... Ekipa, którą chcemy zaangażować ZAROBIONA jest okrutnie.
:( :( :(
No ale....może sie wyrobimy jako drudzy lub trzeci w kolejce....
Myślałam, że te wszystkie teksty o braku specjalistów i ich WIELKIEJ EMIGRACJI to tak troszkę na wyrost.....a tu sie okazuje, że wcale a wcale...nie.....
Cóż.... I tak bez świstka z SĄDU...nawet za kredyt nie możemy się zabrać :cry:

Jestem jednak optymistką- CO SIĘ ODWLECZE TO NIE UCIECZE !!!

Z innej beczki... Tygrysek rośnie jak na drożdżach. Przechodzi obecnie rekonwalescencję, stał się Tygryskiem już tylko z imienia...reszta jest ...milczeniem..... Decyzja musiała być szybka, dojrzał chłopak..i każdy kto miał kiedyś kotka wie co to oznacza!!! :lol: :lol:
Tygrysek niestety nie może u nas zostać....nasza suczka nie chce dojść z nim do porozumienia i Tygryska czeka WIELKA EMIGRACJA...nie za ''chlebem'' co prawda ....ale za ''świętym spokojem''. Zostanie jednak w najbliższej rodzinie..także jestem spokojna o jego los. :wink:
Reszta watahy linieje na potęgę...jednym słowem ZIMOCHA nie wróci!!!!

jaworzyna
21-04-2007, 14:34
Witam.... wiosennie choć wietrznie!
Papiery z ZEW-tu odebrane!
Kosztorys zrobiony!
Projekt zamknięty!
Obliczenia i wszelakie kalkulacje porobione!
Teraz najtrudniejszy...''pierwszy krok'' do KREDYTU!!!!
Z moich obliczeń wynika, że istnieje duże prawdopodobieństwo iż spłacać go będą jeszcze chyba moje dzieci!!!! Ale co tam... nie ma co rozpaczać na razie nie mam ani jednego ani drugiego...wiec sie nie martwię :wink:

Powoli przekopujemy drzewka i krzewy, które trzeba przenieść z przyszłego placu budowy na obrzeża działki.
Trwają powolne porządki wiosenne, i zbieranie sił na WIELKĄ KAMPANIĘ BUDOWLANĄ!
W następnym tygodniu dowiemy się od kilku ekip budowlanych jak musielibyśmy sie im wypłacić...zobaczymy kto wygra nasz ''mały przetarg''
:-? :-? :-?

No i najważniejsza decyzja...czyli wybranie Banku, który od dnia zdobycia ''cennych transz''
8)
stanie się naszym przyjacielem a jednocześnie wrogiem :lol: :evil:

PS. Pozdrowienia od TYGRYSKA, który od kilku tygodni jest już w pełni ''miastowym'' kocurem! Charakterek ma chłopak, szaleje cudnie a ciekawski jest...okropniaście....

Nasze pozostałe zwierza także pozdrawiają! Sunie czeka operacja guzka nowotworowego..ale jestem dobrej myśli!!! W końcu niezły z niej zakapior...i tak łatwo się nie da!!!!
POZDRAWIAM

jaworzyna
11-05-2007, 18:55
Witam...
coś ostatnio długie mam przerwy w bytności na Forum...
Powód jest prozaiczny- brak czasu...

A to praca... (i ten mój ulubiony, ostatni podpunkt umowy-
''inne obowiązki zlecone przez przełożonego''!!!!

a to moje naukowe wymysły :wink:
(Małżonek to w ogóle twierdzi, że powinnam sie od razu habilitować...a ja mu tłumacze, że wszystko po kolei... i w swoim czasie !!)
No niezależnie od tematu, motywów itd....czasu braknie.... Okrutnie

Zwierzyna psoci, choruje... No jednym słowem Cyrk na kółkach i totalny burdel.... :roll: :roll: :roll:

Jedyne co mnie pociesza to fakt, że rozmowy z potencjalnymi wykonawcami trwają, papierki z grubsza zdobyte i poskładane gdzie trzeba... no i tylko jakiejś wygranej w totka brakuje...bo wyceny i symulacje bankowo-doradcze są okrutne.....

Nawet nie wiedziałam, ze dają teraz kredyty na 45 lat....Boże toć ja wtedy mam nadzieję, będę już jako rześka staruszka gdzieś pod palma na Kubie leżeć... palić cygara.. słuchać muzy i rozkoszować się dobrymi trunkami....
:lol: :lol: :lol:
Gdzie mi tam będą raty w głowie.....
:evil: :x :evil: :x :cry: :cry:

....No ale wracająć do realiów POLSKI.....
WIZJA JEST TAKA.....
EURO 2012 będą już oglądała w nowym domu....wypieszczonym, wychuchanym i dokończonym...
AMEN

jaworzyna
19-06-2007, 20:18
Witajcie...
Czekamy...a pozwolenia na budowę jak nie ma tak nie ma....
W piątek pan od pozwoleń powiedział przez telefon, że już doszedł do wniosków z początku maja....więc...to już bliżej niż dalej... ale to bardzo interesujące...jak w pracy miałabym obsuwę miesięczna z dokumentami to by mnie szybko pogonili.....a Państwowcy mogą... co za życie..nic tylko zmienić pracę na ,,urzędową''
:wink: :wink: :wink:

No i cóż pozostaje człowiekowi.....tylko CZEKAĆ.
I ..nie damy się, nie damy....

jaworzyna
05-07-2007, 20:42
Jest pozwolenie na BUDOWĘ!!!!!!
HURRAAAAAAAAAAAA :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Po tygodniu jeżdżenia, dowożenia papierków, mapeczek i pierdułeczek... których w żadnych spisach świata nie ma jako konieczne....ale jak głosi teoria...
KAŻDA GMINA MA SWOJEGO ŚWIRA!!!!! i ten świr objawia sie tym ze jedni chcą tonę pierduł i podpisów...a inni maja to w nosie....

Tak czy siak.....JEST :D

No to pierwsze koty za płoty......

jaworzyna
10-07-2007, 17:12
Zaczyna się.... :-? :-? :-? :-?
Nasz Kierownik Budowy złamał nogę, na tyle poważnie, że....szukamy nowego! :( :( :cry: :cry: :x :x :evil: :evil: :evil:
Nikt nie mówił, że będize różowo..ale....

No a tak poza tym wszystkim pozwolenie ,,niby'' mamy....musi się uprawomocnić,
no wiecie...coby nikt nie zgłaszał ale...co do budowy...
Największym idiotyzmem jest to, ze jedyne ale możemy zgłosić sami do siebie!!!!
A jeśli nie chcemy, to i tak nie możemy się zrzec tego prawa... więc czekamy do poniedziałku..
kiedy to minie ustawowa ilość dni....do uprawomocnienia pozwolenia!!!!!
:roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :o :o :o :o :o :o :o :o :o

Przypomina mi to wszystko ..to co dzieje się obecnie w naszym rządzie !!! 8) 8)
Jednym słowem... PARANOJA!!!!

Ale....dzisiaj przyjeżdża do nas nasz prawdopodobny wykonawca prac budowlanych obejrzeć teren w ,naturze' ....prawdopodobny, bo w sumie w tych czasach wszystko sie tak szybko zmienia.....No a my albo wejdziemy z nim w koalicję i podpiszemy porozumienie albo nie :D :D :D

:wink: :wink: :wink: :wink: :wink:

jaworzyna
11-07-2007, 18:01
Rozmowy, papierkologia itp...trwają....
Pan od ekipy sympatyczny i optymistyczny....dla niego nie ma rzeczy niemożliwych!!
Czy to dobrze??? :-? :-?

Kolejny pan od pilnowania budowy..jakoś chyba się nada! Cóż zrobić...ktoś musi nadzorować.

Dzisiaj zaznaczałam drzewka do wycięcia, krzaczki do przesadzenia itp.
Po powrocie z urlopu zabieramy się za wykopko-przekopki.

Musimy do września przygotować teren, sprowadzić geodetę, zdjęć humus i zakupić materiały .... Czy zdążymy?

:-? :-? :-?
Ach ileż pytań bez odpowiedzi......Ale w końcu JAKOŚ TO BĘDZIE PRAWDA????
:wink: :wink: :wink:

Grunt to pozytywne podejście!!!
Pojutrze podpisuję różne papierzyska związane z kredytem...ciekawe co nam spece doradzą????

Tymczasem.... :D

jaworzyna
31-07-2007, 19:41
Oficjalnie BUDOWA RUSZYŁA....dziennik jest...a to że na placyku, gdzie ma stać domostwo NIC się nie dzieje :-? :-? :-? To inna bajka.
Wróciliśmy z urlopu umęczeni potwornie....samochód się zbuntował i trzeba było zawrócić....po ok.1500km.... :( :( :evil: :evil:

Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło...przysłowia jednak są mądrością narodów!!! :wink: :wink:
Została odwiedzona rodzinka na południu kraju, wakacje można by nazwać.. ,,szlakiem wspomnień i nostalgii ..'' :wink: :wink: :-?
No i zobaczyłam Lwów!!! To takie piękne miasto, szkoda tylko, że tak tam biednie...aż człowieka żal za serce ściska jak widzi Ukraińską wieś..., ludzi...XXI wiek, ogromny kraj, przepiękne turystycznie miejsca i taka bieda.... :x :x :x
Nie ma sprawiedliwości na tym świecie, oj nie ma!

Także wakacje choć w wersji ''SPONTAN'' ostatecznie udane!!!
Powrót do pracy...wymaga nie lada gimnastyki i przezwyciężania 'depresji pourlopowej' ale szefostwo wyrozumiale na to patrzy!!! :wink:

No cóż...wracamy do roboty!!!
Jak tylko odnajdę zapiski z hasłami itp
:lol: :lol: :lol: to może dotrę do tych moich nieszczęsnych zdjęć...i w końcu coś Wam wkleję :D :D Musicie mnie mobilizować 8) 8)
pozdrówo lipcowo-sierpniowo!

jaworzyna
07-08-2007, 19:30
Powolna wycinka drzew pod budowę zapoczątkowana! :-? :-?
Troszkę mi szkoda...było tak tajemniczo-ogrodniczo...
Tajemniczy ogród jednak musi zniknąć.... :-? :-? :-?
Staram sie ocalić jak najwięcej roślinności ale nie wiem czy da się to zrobić !!!!
No ale...co się da to się zrobi....
-Tymczasem kwestie kredytowe w toku realizacyjnym!
-Prąd ,,dogadany'' będziemy mieli swój ,,tymczasowy drewniany słup''
-Ilości bloczków i innych takich przydatnych gadżetów do fundamentów i ścian podliczone, potwierdzone i w toku ,,zamawiania-starania''.
-Rozglądam się za jakimiś oknami...Boziu tylko mieć kasę...a kafelki....
no dobra schodzę z tematu....
No to buźka....
Trzeba załatwić ciężki sprzęt do zrobienia dziury :lol: :lol: :lol: pod domek :wink: :wink: :wink:

jaworzyna
11-09-2007, 19:33
Tak, tak..chyba się zaczyna na całego...
-słup stoi...prądu NIET..
-punkt zero do określenia- geodeta ścigany..
-szambo trzeba wkopać przed rozpoczęciem budowy..bo potem nie będzie dostępu... a budowa....
- rusza w poniedziałek...
MAMY WIĘC 5 DNI.... To dużo czy mało?

A tak poza tym wszystkim...poszukiwania kominka są zakrojone na szeroką skalę...
tylko zamiast kominka znalazłam wielki Indyjski sklep z meblami, lustrami, tkaninami....magiczne miejsce...choć ceny porażające
:cry: :cry: :cry:

No ludziska...TERAZ TO JUŻ CHYBA PRAWDZIWY początek..... :D :D :D :D :D

jaworzyna
26-09-2007, 19:40
Hejka....
Wylewki zrobione!
Szambo- Jest!......
I pełno górek piasku, żwirku i ziemi naokoło!!!!!!
Rarny...czy tu kiedyś znów będzie płasko?????????? :wink: :wink: :wink: :wink:

jaworzyna
14-10-2007, 12:06
Fundamenty na finiszu... :lol: :lol: :lol:
Mam nadzieję, że pogoda pozwoli na popchnięcie prac do zadowalającego nas etapu. Chociaż takiego aby przetrwać zimę!
Ekipa ma wzniosłe plany...twierdzą, że bez problemu postawią dom wraz z zadaszeniem!!!! Ja nie jestem aż taką optymistką....chociaż nie miałabym nic przeciwko temu!!!!!!!

Tymczasem mój małżonek jest zaangażowany w budowę na całego..a ja jestem wyłącznie fotoreporterem! Mój czas nadejdzie w II części budowy! :wink:
Uwieczniam co się da...pomimo braku czasu i ogromnego natłoku różnych tematów.
Wiedzieliśmy, że nie będzie lekko, ale że aż tak.......

Ekipa jak dotąd sprawuje się doskonale, dzień w dzień widać ogromne postępy w pracach....potrzebne nam tylko SŁONKO! 8) 8) 8)

Kasa znika w ziemi- jak wsiąkająca woda...a przed nami jeszcze TYLEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE wydatków...........Mieliśmy krótką chwilę zwątpienia....Czy wszyscy ją przechodzą? :( :( :(
Uznaliśmy jednak, że jak się już powiedziało A, to i trzeba powiedzieć B!!!!! :o
Trzymajcie kciuki!!!!Przydadzą się :D :D

jaworzyna
19-10-2007, 19:08
Ach ta pogoda....
Myślicie ze sie troszkę jeszcze uspokoi?
Na razie powoli powstają boczne ściany.....Jakoś wydaje mi sie to wszystko strasznie małe..czy jak będą ściany to będzie to wyglądało troszkę inaczej....
To co na projekcie wydawało sie wystarczające...w realu jest jakieś takie maluteńkie
:cry: :cry: :cry: :cry:
No ale....zobaczymy jak będą już stały ścianki działowe....zobaczymy...
Na razie coś się powoli pojawia...nareszcie bo Kasa znika szybciej niż cokolwiek sie pojawia na horyzoncie :-? :-?
Pozdrawiam i ZAKLINAM SŁONKO O JESZCZE KILKA DNI ...poświeć troszke 8) 8) 8)

jaworzyna
25-10-2007, 17:40
No moi kochani!!
Ściany już są! Tempo super expres...w poniedziałek był fundament, dzisiaj czas na nadproża i .....parter będzie skończony! Jeszcze tylko poprawka okna, bo się jakoś niezaplanowanie powiększyło o szerokość 2 pustaków!!!!!!
Ale już panowie zapanowali nad sytuacją! :-? :-? :-?

Bałagan w okolicy budowy rozszerza się jakoś okropnie...ten piach, dechy, druty itd.... No ale...może kiedyś sie nad tym zapanuje!!! :-? :-? :( :( :o :o :x :x

Tymczasem trzymajcie kciuki żeby przed zimą dach jeszcze zdążyć papą pokryć!!!!!
Mam nadzieję, że damy radę....

Psy szaleją! Piachu z budowy przynoszą na sobie takie ilości, że chyba przestanę sprzątać! Nie warto! :wink: :wink: :wink:
A tak w ogóle....to oby do wiosny....

jaworzyna
02-11-2007, 20:00
No to mamy już daszek nad naszym parterem!!!
Od razu jakoś przerażająco ciemno sie zrobiło w pomieszczeniach...martwi mnie to!
A przecież okna są duże, wręcz ponad przeciętnie duże!!!
Jak tylko ekipa nie zostanie zasypana śniegiem to kolejny tydzień będą dokańczać strop i realizować budowę naszego ganku!!!

Ganek jeszcze bowiem nie zaistniał :-? :-? :-? ...no a teraz kiedy strop już prawie gotowy...czas i na ganek...tak aby można było się piąć wyżej! :-? No i ewentualny dach mieć już nad wszystkimi ,,przystawkami'' :wink: :wink: domu!

Jestem przerażona wysokością pomieszczeń i wielkością okien!
Wiem, że co do wysokości to będzie niżej bo przecież brakuje teraz ze 20 cm które będą podłogą....ale i te okna...
wiem, wiem...są ramy, są wypełniacze wokół okien...no ale mimo wszystko jakieś takie mi sie ogromniaście wielkie wydają!!!Kto to będzie mył????? KURCZE!

Widzicie, najpierw po fundamencie miałam wrażenie, że pomieszczenia malutkie jakieś...jak już ściany stoją to sie troszkę bardziej ''ludzkie'' zrobiły...a teraz mam na odwrót...za wielkie okna i wysokość!!!! Czy też mi się zmieni ????? :o :-? :-? Zobaczymy....
Jedno jest pewne...sprzątać będzie co!Ach..byleby tylko sił starczyło!!!

Psy bez wahania zaakceptowały swoją nową ''budę'', największą przyjemność mają w slalomach pomiędzy stemplami!!! :o :o
Fascynuje ich także możliwość przeskakiwania i wyskakiwania przez okna i wszelkie otwory w celu pościgowym! Najfajniejsza zabawa jednak to tarzanie się w górce piachu!!! :lol: :lol:
Resztki stempli i inne deseczki to dla odmiany smakowity przerywnik w baraszkowaniu...taka podręczna przegryzka! :roll: :D

jaworzyna
06-11-2007, 19:31
Śnieg pada...z deszczem ale..to ŚNIEG!!!
Dlaczego...nie mógłby poczekać jeszcze kilka tygodni... Przecież to JESIEŃ a nie zima!!!!!!!!!

No mam nadzieję, że chociaż uda się zalać strop!
No a potem...pomyślimy..trzeba będzie wszystko dobrze poprzykrywać i już!!!
Nie tracę nadziei, że jednak to chwilowe pogorszenie pogody i jeszcze trochę damy radę podciągnąć prace budowlane...
W sumie jednak nic na siłę...nie da się to się nie da! Da się to fajowo!!!

Trzeba być dobrej myśli :) :roll: :roll: :roll:

jaworzyna
09-11-2007, 20:15
Mamy problem....Nasze schody nie mogą być takie jak w planach....
Będzie za stromo, za wysokie stopnie, stopnie wchodzące w drzwi na piętrze....itd.itp...... :evil: :evil: :evil: :evil:
Dziuro-miejsco-otwór na drzwi niby dobry w wymiarach...a schodów się nie da wcisnąć.... :-? :cry: :cry: :cry:
Wydłużymy je na hol w parterze....
To nic nie da.....Po wielu myślówkach zostało,że schody będą miały ostatecznie zamiast zakrętu coś na kształt spocznika- czyli dwa duże kwadratowe stopnie!!!
Może na tym się nie zabijemy :x :x :x :x :x

Szkoda tylko, że tym samym jakakolwiek szansa na to aby można było bezkolizyjnie podzielić dom na dwa osobne mieszkania (w razie jakiejś historycznej potrzeby) tym samym runął w gruzach!!!! Wydłużone stopnie na parterze nie pozwolą na ewentualne wybicie drzwi z wiatrołapu na oddzielone schody na piętro!!!!!!
Cholera by to.....
Ale...w końcu zawsze można w razie potrzeby dobudować klatkę na zewnątrz domu...no nie....
Na razie musi być jak jest!!!!!

jaworzyna
19-11-2007, 19:00
Schody zrobione! Zakręt jest z dwóch spoczników złożony. Swego rodzaju dwóch schodków....da się wytrzymać....ale czy da sie coś wnieść większego na górę...taaaakkkkkkk tylko że chyba rozłożone na części pierwsze!!! Dobrze że okna są duże....najwyżej przez okno będzie sie meble wnosić.... :roll: :roll: :D :D :D

Strop jest wylany....po wielu wpływach pogodowych.. zdecydował sie jednak na egzystencje STAŁĄ a nie płynną i tym samym można już po nim spacerować.
Ścianka kolankowa prawie gotowa!! :lol: :lol: :lol: ale mi się rymło!!!!
Jak jeszcze zima troszkę sie wstrzyma, to będzie i dach!!!!

Tymczasem trzeba pomyśleć o powolnym zatkaniu otworów okiennych.

a zapomniałabym....mamy tez schody do ganku.... kolumienki powinny zaistnieć w tym tygodniu...no i zakończenie dachowe..wraz z dachem właściwym...
.....a potem to już tyko DO WIOSNY!!!

:wink: 8) 8)

jaworzyna
02-12-2007, 12:55
Witam,
Zimocha nas troszkę wstrzymała w działaniach!
Potrzebujemy jeszcze z tydzień na dokończenie kominów i kawałka ściany szczytowej...może odwilż pomoże :wink: :wink:
A potem szybciutko dach..i czekanie na PRAWDZIWĄ WIOSNĘ :-? :-? :D :D :D

Tymczasem wszystko jest mokre, ale dom zaczyna przypominać swoim kształtem PRAWDZIWY DOM :lol: :lol: :lol:

W ramach wspomnień BUDOWA KROK PO KROKU :) :wink: :wink: :D

jaworzyna
02-12-2007, 19:03
No i nici z Foto-relacji... jakoś nie widać zdjęć które wklejam, a robie wszystko zgodnie z wytycznymi fachowców!!! :cry: :cry: