PDA

Zobacz pełną wersję : Kto sam kładł terakotę/gres?



jarkotowa
06-05-2006, 19:32
Mam pytanie do tych, którzy samodzielnie kłdli terakotę.
Z mądrego poradnika wiem, że łatwiej kładzie się płytki małe niż duże - to akurat jest logiczne.
W takim razie, które płytki kłdzie się łatwiej - te z prościutkimi krawędziami czy te z nierównymi. Wg mnie, teoretycznie, to chyba te nierówne. Wtedy mniej widać jakieś niedociągnięcia.
A może się mylę. :roll:

Marian44
07-05-2006, 12:02
większego doświadczenia wymagają płytki z nierownymi krawędziami . Przy nieumięjętnym ukladaniu następują zalamania linii i tak zwane zachodzenie płytki za płytkę , co przy powierzchni pow. 5m2 może być bardzo widoczne . Wtedy i nierówne krawędzie nie pomogą .

oli_oli
07-05-2006, 18:52
Ja kładłem sam płytki (I raz). Myślęiz łatwiej jest kłaść płytki z prostymi krawedziami,bo wkładasz krzyzyki i jest równo, a wprzypadku nierównych może sie okazać, że każda jest inaczej ułozona.

Ja kładłem płytki o prostych krawędziach,alejeżeli bym sobie upodobał takie z krzywymi totez bym spróbował je ułozyć.

Uczymy się przez cale życie.

Gwizdek
07-05-2006, 19:57
W zyciu układałem sam plytki 7,5 x 15 ( balkon 10mkw. ) i 40x40 ( kuchnia+przedpokoj ok. 25mkw ). Pierwszy poszedł do roboty balkon, myslalem zgodnie z poradnikiem, mniej ciecia, mniejsze bedzie latwiej. Niestety efekt jet odwrotny. Spasowac 88 sztuk plytek na 1 mkw. nie jest rzecza prostą, zawsze cos sie ruszy, cos opusci. Nawet statystycznie jak 2-5% nie ulozysz idealnie to wychodzi, ze na 1 mkw. drobiazgu bedziesz mial kilka plytek do ktorych bedziesz mial watpliwosci. Wbrew panujacym opiniom polecam wieksze. Dzisiaj nie ma juz problemu z ich docinaniem itp.
Tylko duze.

Roman1591
10-05-2006, 14:56
Chyba gdzieś na tym forum widziałem ceny jakiegoś fachowca od płytek. Za ułożenie płytek małych cena była wyższa niż dla płytek większych. Myślę, że z małymi jest więcej kłopotów, są bardziej pracochłonne.
Sam też wolę układać większe.

Darek Rz
10-05-2006, 22:25
Witam

Układanie płytek dużych to sama przyjemność (tych z równymi bokami) .Natomiast płytki małe to mordęga i bardzo dużo zabawy .

pozdro D.RZ

jarkotowa
11-05-2006, 14:25
W takim razie jeszcze jedno pytanie. Kladąc duże plytki w karo skąd trzeba zacząć. Jest jakaś zasada? :roll:

Trzci_kris
11-05-2006, 20:44
Ogólnie zaczynamy z miejsca gdzie mamy kąt prosty tak aby całośc potem nie uciekała co będzie szczególnie widoczne przy ścianach i wejściu. Ja zawsze układam od narożnika z kątem prostym naprzeciw drzwi. Jeśli nie uciekniesz (a nie jest to takie trudne jeśli ułożysz sobie kilka płytek) to przy wejściu będzie idealnie i nie będziesz musiał skakać poprzez położone juz płytki.

poltomy
12-05-2006, 23:54
Wyznacz os srodkowa pomieszczenia aby docinki byly symetryczne(chyba ,ze nie ma to znaczenia)i trzymaj sie jej przy ukladaniu.Zaczynajac od rogu tez wyznacz linie wzdluz sciany(dluzszej) w odleglosci np. trojkata. Najlepiej rozloz kilka plytek na sucho i zobacz czy gdzies nie "uciekaja"
Poltomy
--------------------
Chcialem dobrze a wyszlo jak zawsze..

JackD
15-05-2006, 09:41
Wyznacz os srodkowa pomieszczenia aby docinki byly symetryczne(chyba ,ze nie ma to znaczenia)i trzymaj sie jej przy ukladaniu.Zaczynajac od rogu tez wyznacz linie wzdluz sciany(dluzszej) w odleglosci np. trojkata. Najlepiej rozloz kilka plytek na sucho i zobacz czy gdzies nie "uciekaja"
Poltomy
--------------------
Chcialem dobrze a wyszlo jak zawsze..

hmmm. ja w tym momencie kończyłem układać podłoge z płytek
zaczynałem od środka....
zalety tego rozwiązania... to na przewciwległych ścianach mam te same wielkosci płytek
trzeba wyznaczyć środek /przekątne/ oraz 2 osie pomieszczenia /wg których położysz 1 płytkę... i kazda następną będziesz komtrolował./

poltomy
15-05-2006, 20:06
JackD to znaczy , ze zaczynasz od srodka ,robisz polowe do drzwi i jak wyschnie to konczysz w nastepnym rogu czy robisz cwiartkami i zamykasz w dzwiach. Chyba zapomnialem dodac, oczywiscie, ze wyznaczam srodek tylko, ze odmierzam plytki na osi i wychodze z przeciwleglej do drzwi sciany.
Poltomy
-------------------
Chcialem dobrze a wyszlo jak zawsze.

JackD
17-05-2006, 07:46
JackD to znaczy , ze zaczynasz od srodka ,robisz polowe do drzwi i jak wyschnie to konczysz w nastepnym rogu czy robisz cwiartkami i zamykasz w dzwiach. Chyba zapomnialem dodac, oczywiscie, ze wyznaczam srodek tylko, ze odmierzam plytki na osi i wychodze z przeciwleglej do drzwi sciany.
Poltomy
-------------------
Chcialem dobrze a wyszlo jak zawsze.
układałem w karo i jechałem zawsze po przekątnej.... ja zaczynałem od środka i kierowałem sie do najdalszego kąta żeby póznie robić jak najdłuższe paski po przekatnej, pózniej żeby się nie zamknąć wypełniałem 2 kąt najdalej od drzwi, a pózniej a na końcu dopiero do drzwi... starałem się nie chodzić po ułożonych płytkach nawet na 2 dzień....

lonly
18-05-2006, 08:17
A jak robiliście na połączeniu w dzwiach. Ja jeszcze nie mam drzwi wewnętrznych i zastanawiam się w którym miejscu przyszłej futryny czy ościeża zakończyć i jak połączyć z innymi płytkami.

JackD
18-05-2006, 09:06
najlepiej bezpiecznie jest zaplanowac połączenie pod skrzydłem drzwi...
zaplanuj tam listwe progową szerokość 15-30 mm... no chyba że będziesz dawał próg tradycyjny.....

lonly
18-05-2006, 10:46
najlepiej bezpiecznie jest zaplanowac połączenie pod skrzydłem drzwi...
zaplanuj tam listwe progową szerokość 15-30 mm... no chyba że będziesz dawał próg tradycyjny.....
Nie ... będzie bez progów. A jak przeważnie mocuje się skrzydło? Czy to zależy od typu drzwi?

herkulesus26
22-06-2006, 18:46
herkules
mam pytanko jakie płytki gładzie sie na regipsy w ubikacji czy mozna kłasc porcelanowe płytki na zwykły klej ??

wicekK
28-06-2006, 16:38
lonly - Futryna drzwi na ogół jest rozparta na dole - tylko tę część zamurowulesz w podłodze .
Można ją oczywiście usunąć ale co będzoe jak ci się dołem zsuną lub roszuną części futryny ?
Ja bym zrobiłtak , że najpierw osadził bym futryny , wyrównał podłoże i położył płytki .
Sam kładłem kilka razy , w tym raz w karo , i o ile z położeniem prostym nie miałem problemów , o tyle w karo nieźle się namęczyłem - a i tak efekt nie jest oszałamiający .
Nie wiem , może dlatego że bez przygotowania teoretycznego .
Wyglądało to tak :
1 zaczynałem równolegle do ściany maprzeciwko drzwi i z najdalszego rogu
2 najpierw pociąłem kilka płytek i rosłożyłem karo na 1/4 podłogi ( kuchnia 8 m2 w bloku - stare budownictwo więc brak kątów )
3 tam gdzie mi się nie zgadzało musiałem poprawić (początkowo pociąłem bodajże 3 płytki po przekątnej )-lekko docinając płytki przy ścianach
4 w tym momencie wydawało się ok , więc klej i do roboty : płytka narożnikowa , jedna wzdłuż ściany naprzeciwko drzwi , druga prostopadle
5 starałem się układać rząd wzdłuż obu ścian likwidując jednosześnie winkiel - ostatecznie doszedłem do tego że układałem jakby warstwy równoległe , tyle że pod kątem 45 stopni do ścian .
6 jak z tego skosa doszedłem do drzwi to zacząłem naddawać płytek w stronę ściany przeciwległej
7 ostatecznie obie strony (po lewej i prawej stronie drzwi ) zeszły mi się w trójkąt przy drzwiach

Wydaje się proste , ale ostrzegam - ja w połowie roboty musiałem poprawiać bo mi się kąty rozjechały ( a wydawało się że nie powinny )

I jeszcze jedno - jeżeli nie planujesz progu i zamierzasz tę samą podłogę ciągnąć dalej , zostaw sobie takie zęby , żebyś do nich nawiązał jadąc np z przedpokojem .
Tyle z mioch doświadczeń
Parę lat już tego nie robiłem - niedługo będę się budował i przynajmniej część płytek zamierzam położyć sam ( te w karo chyba zlecę fachowcowi bo nie chciał bym sp...)
Powodzenia - najważniejsze to nie dać za wygraną i się w trakcie roboty nie załamywać