PDA

Zobacz pełną wersję : Kod Da Vinci



Strony : [1] 2 3 4 5

rrmi
19-05-2006, 01:33
Czy wybieracie sie do kina na ten film ?
Pytam , bo w mediach duzo pisza , zeby nie isc.
Uwazam te zakazy za reklame dla filmu.

jędrzej
19-05-2006, 02:08
Nikt raczej nie zakazuje - to są wezwania do bojkotu. Reklamą byłyby pikiety, ale na szczęście film jest podobno kiepski (taką recenzję słyszałem w radio).
Ale ja nie idę - ten film i książka obrażają mnie i resztki mojej inteligencji. Jestem katolikiem.

Pozdrawiam Cię rrmi :D

rrmi
19-05-2006, 02:14
Rowniez slyszalam , ze w Cannes mieli ubaw .
Nie mniej ciekawa jestem czy uwazacie ksiazke i film za atak na chrzescijanstwo?
Wiele sie o tym czyta.
Pozdrawiam Cie serdecznie Jedrzeju :P


A sasiedzi maja tak (http://fakty.interia.pl/news?inf=750223)

jędrzej
19-05-2006, 02:33
W Cann też się nie spodobało :o To chyba ze strachu przed muzułmanami :D

paprotka
19-05-2006, 02:38
oczywiście, już się nie mogę doczekać

Hanks mi nie leży, film to pewnie mega hollwoodzka chała, ale jestem ..otwarta :)
tickety zabukowane, idę w niedzielę

marzy mi się atmosfera jak z premiery "Księdza" w Polsce - te starowinki z ikonami Matki Boskiej przed kinem, plujace prawdziwą śliną na ludzi - człowiek ma poczucie, że jest wywrotowcem, walczy z systemem, solidaryzuje się , no smaczek sam ... 8)

książka mnie porwała całkowicie, chyba jednak zapiszę Juniora do zerówki Opus Dei - grunt to mieć człowieka w jakiejś mafii :D

rrmi
19-05-2006, 02:44
książka mnie porwała całkowicie
Szczescie w tym wszystkim , ze jakos siadlas do kompa
Znaczy nie porwana jednak w calosci
:D

jędrzej
19-05-2006, 02:49
Jeśli chodzi o atak na chrześcijaństwo - to z pewnością, bo jak inaczej traktować takie brednie podlane pseudonaukowym sosem.
Zresztą to może nieźle namieszać w głowie, zwłaszcza ludziom młodym lub nieobeznanym z Pismem i historią Kościoła. Takich rzeczy nie pisze się tylko dla kasy - trzeba nas chrześcijan nie lubić.
Do tego wpisuje się to w pewien szerszy kontekst, którego elementem jest również nagłaśniana ostatnio "Ewangelia Judasza". To są ogromne przedsięwzięcia medialne, których nikt nie robi z miłości do chrześcijan, tylko wręcz przeciwnie.
Jeśli ktoś zrobiłby film o mojej rodzinie, w którym by nas kłamliwie splugawił - to nie mógłby mówić, że to tylko dla kasy. Przecież istnieje ryzyko, że taki film przełoży się na jakieś konkretne nietolerancyjne działania.
A gdybym jeszcze poszedł na ten film i dał zarobić "tfu-rcy", to byłbym głupi, nieprawdaż?

To jest zrestą tylko kolejna próba - było już przecież "wybitne dzieło" Martina S. p.t. "Ostatnie kuszenie Chrystusa". Teraz dostajemy w drugi policzek.

Kończę, bo się rozpalam.
Cześć.

paprotka
19-05-2006, 03:02
książka mnie porwała całkowicie
Szczescie w tym wszystkim , ze jakos siadlas do kompa
Znaczy nie porwana jednak w calosci
:D

w czesci
chcesz o tym pogadać ? :)

to fascynujące - Chrystus jako istota seksualna :D

dlaczego nie ?
dlaczego Kościół i Historia odebrały MU ten aspekt Człowieczenstwa ?

skoro uwielbiamy tworzyć alternatywne wersje Historii ( a jakby to było z Donaldem, a jak by nie było bitwy pod Cecorą, a gyby ks. Czajkowski... :) to dlaczego nie wersja z żoną Madaleną ?

rrmi
19-05-2006, 04:21
a gyby ks. Czajkowski... :)
gdyby nie chcial za granica studiowac to moze nie bylby Jankowskim? 8)

Zapomnialas o bitwie pod Grunwaldem . :D

Mały
19-05-2006, 07:47
Jędrzej - sorki , ale w głowie trzeba co nieco mieć. Tyle choćby żeby wystarczyło do rozróżnienia fikcji literackiej od rzeczywistoœci.
Mi się ksišżka bardzo podobała, ale traktuje jš jako ciekawy bestseler. I tyle. Zresztš mieszanie rzeczywistoœci z fikcja to choroba która ma jakšœ nazwę...
A obraza? Wiekszoœć katolików dziœ wykorzystuje na wszelkie sposoby termin "obraza uczuć religijnych", co ja sam uważam za głupotę. Nieswojo się czuję za granicš , kiedy tubylcy patrzš na mnie jak na ciekawy okaz folkloru "katopolskiego", jednoczeœnie obawiajš się czy już jesteœmy jak islamscy terroryœci czy jeszcze nie. W sensie czy czasem nie chcę walczyć z tym czy tamtym jakimiœ bombami ukrytymi pod kurtkš.
A my sami wywołujšc dyskucsję na takie tematy przy pomocy mediów pogłębiamy ten wizerunek.
Amen.
PS co do drugiego policzka - nie dyskutuj tylko zgodnie z nauczanie nadstawiaj drugi a nie pluj tu na film.
8)

Heath
19-05-2006, 08:04
Nie rozumiem tego całego szumu. Czyżby nikt nie potrafił zdystansować się do tej historii i naprawdę ludzie wierzą że to wszystko prawda? To książka jak tysiące innych, wg mnie nie zdążyła się rozkręcić zanim się skończyła.
A film? Ponoć kiepski, ja się nie wybieram. Jedyny plus tej całej wrzawy to to że ludzie nie siedzieli przezd TV, tylko sięgnęli po książkę i zaczęli czytać :D .

Agnieszka1
19-05-2006, 08:34
Jak juz ktos z Was ogladnie, dajcie znac czy chała czy nie :lol:
Ja narazie z synem obskakuję asterixa,epoke i inne :P

Mały
19-05-2006, 08:36
Nie rozumiem tego całego szumu. Czyżby nikt nie potrafił zdystansować się do tej historii i naprawdę ludzie wierzą że to wszystko prawda? To książka jak tysiące innych, wg mnie nie zdążyła się rozkręcić zanim się skończyła.
A film? Ponoć kiepski, ja się nie wybieram. Jedyny plus tej całej wrzawy to to że ludzie nie siedzieli przezd TV, tylko sięgnęli po książkę i zaczęli czytać :D .
Ludzie wierzš w to w co im każe wierzyć...dobrodziej. A potem to już zaczyna się samo nakręcać.
Zresztš skoro koœciół tak nagłaœnia tš sprawę zarzucajšc kłamstwo to musi byc w tym jakieœ ziarnko prawdy "tłumaczy się winny"... :wink:

Agnieszka1
19-05-2006, 08:41
Nie rozumiem tego całego szumu. Czyżby nikt nie potrafił zdystansować się do tej historii i naprawdę ludzie wierzą że to wszystko prawda? To książka jak tysiące innych, wg mnie nie zdążyła się rozkręcić zanim się skończyła.
A film? Ponoć kiepski, ja się nie wybieram. Jedyny plus tej całej wrzawy to to że ludzie nie siedzieli przezd TV, tylko sięgnęli po książkę i zaczęli czytać :D .
Ludzie wierzš w to w co im każe wierzyć...dobrodziej. A potem to już zaczyna się samo nakręcać.
Zresztš skoro koœciół tak nagłaœnia tš sprawę zarzucajšc kłamstwo to musi byc w tym jakieœ ziarnko prawdy "tłumaczy się winny"... :wink:

Ja myślę, że nie o to chodzi, że kościół się tłumaczy ( a tym bardziej, że winny).
Mamy czasy rozluźnienia obyczajów,zatracają się pewne wartości - jak wiara,moralność, zło miesza się z dobrem udając je ( i to dobrze).
Myślę ,że kościół nie chciałby aby to wszystko zatraciło się w ludziach całkiem - zwykła bojaźń a wartości ludzkie.
Być może niepotrzebna ta bojaźń - nie wiem. W moim przypadku film ten nie zmieni mojej wiary .

Mały
19-05-2006, 08:48
Koœciół obawia sie o starte wiernych czyli swoich zysków. Taka jest prawda. No i oczywiœcie obawia sie prawdy (patrz film "Ksišdz" i homoseksualne czy tez pedofilskie skandale póŸniej).
Dlatego każde zdanie, obojętnie czy jako udowadniane naukowo czy też opisane jako sensacja histerycznie traktuje jako zagrożenie swoich interesów.
Jedni to dostrzegaja i robiš swoje inni staja murem za krk i mogš dać się nawet zabić za "swojš prawdę". A to już tršci fundamentalizmem katolickim i "walkš za wiarę" (w œredniowieczu zwano toto wielka inkwizycjš).
Ale w końcu Bóg dał każdemu rozum żeby myœlał, a nie żeby zapełnić czymœ czaszkę. I chwała tym którzy nie dajš się zwariować ,tylko używajš szarych komórek w celu samodzielnego wycišgnięcia wniosków.

Mały
19-05-2006, 09:03
Histeria osišgnie niedługo apogeum...
http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=1342&wid=8315791&rfbawp=1148021932.172
:-?

Agnieszka1
19-05-2006, 09:08
Koœciół obawia sie o starte wiernych czyli swoich zysków. Taka jest prawda. .

Twoja prawda - moja jest inna :wink:
Skad taka pewność wogóle i przeswiadczenie ze Twoje zdanie to jedyna prawda? Wg mnie to nie jest prawda.
Jak na mój gust kościół obawia się właśnie takich reakcji jak Twoja, doszukiwanie się wszedzie podstępów, złych intencji czy też chęci pozyskania własnych zysków. A to właśnie przez to że zatracją się wartości o których pisałam wcześniej.
Mam nadzieję, że Twoją prawdę nie podziela większość ludzi, bo jeśli nie wierzyć kościołowi ( skupisku dobra i miłości Chrystusowej) to komu wierzyć?
Księża owszem są różni ( bo to tylko ludzie). Ale myślę, żę większość z nich pragnie abyśmy żyli w świecie prawdy a nie zakłamania, obłudy, podejrzliwości.
Ja nie wiedzę nic złego w tym , że kościół oburzył się na film - ma takie prawo. Tak jak Ty oburzyłbys się gdyby ktoś przewrócił do góry nogami dzieje Twej rodziny stawiając ją w niezbyt dobrym świetle.
Jak dla mnie postawa kościoła to nic innego jak obrona godności i dobrego imienia Chrystusa - kogos kogo kośció kocha. Mi to nie przeszkadza. Jeśli kogos kochasz - stajesz w Jego obronie nieprawdaz? Jak mozna to odebrac jako cos zlego? I jak mozna widziec w tym chec zarobkowania?

Mały
19-05-2006, 09:22
Ja absolutnie nie mówię, że moja czy też Twoja prawda jest jedyna i niepodważalna.
Pokazuję po prostu jak łatwo ogłupić społeczeństwo...czy w ET też wierzy? A w Harryego Pottera (tu też była histeria o "atak na koœciół"?
Przecież to tylko jeszcze jedna ksišżka sensacyjna . Czy Ludluma też będš wieszać za pisanie o tajnych operacjach FBI czy CIA?
Koœciół histerycznie reaguje na cokolwiek co nie zgadza się ich doktrynš. Jednoczeœnie nie chce przyjšć do wiadomoœci, że ludzie MYŒLĽ i to w dodatku samodzielnie.
Gdyby tš ksišżkš i filmem religie się nie zajęły to...chyba niewiele ludzi by wiedziało że takowa istnieje.
I teraz pytanie czy kler coœ ukrywa czy też ma udziały w tym dziele? Czy faktycznie jest na tyle zacofany, że tak a nie inaczej reaguje...
Zaraz się okaże że IPN weŸmie się za Janka z "4 pancernych" coby się zemœcic za zbrodnie komunizmu...a że to fikcja literacka? Oni muszš mieć sukcesy więc je sobie jakoœ znajdš. A że œwiat się z nich będzie œmiał...?Jak z nas...

19-05-2006, 09:29
Lubię wiedzieć, o czym się gorąco dyskutuje, także się wybiorę, chociaż opisy i opinie wskazują na jeszcze jedną chałę. Pewnie wyjdę rozczarowana, tak jak ze wzmiankowanego "Księdza", który był mega chałą z "ambicjami" i kompletnym niezrozumieniem tematu. Ale co tam - nie chcę powtarzać opinii krytyków, ale wyrażać swoje :) I w ten oto sposób ziększę stopę zwrotu tfoorcom, niech mają ;)
Książki nie czytałam i jakoś małą mam motywację, żeby się za nią zabrać. Temat zdecydowanie nieświeży - czytałam duużo wcześniej kilka DOBRYCH książek z podobnymi tezami. Muszę przypomniec sobie tytuły ;)

Agnieszka1
19-05-2006, 09:30
Ja absolutnie nie mówię, że moja czy też Twoja prawda jest jedyna i niepodważalna.
Pokazuję po prostu jak łatwo ogłupić społeczeństwo...czy w ET też wierzy? A w Harryego Pottera (tu też była histeria o "atak na koœciół"?
Przecież to tylko jeszcze jedna ksišżka sensacyjna . Czy Ludluma też będš wieszać za pisanie o tajnych operacjach FBI czy CIA?
Koœciół histerycznie reaguje na cokolwiek co nie zgadza się ich doktrynš. Jednoczeœnie nie chce przyjšć do wiadomoœci, że ludzie MYŒLĽ i to w dodatku samodzielnie.
Gdyby tš ksišżkš i filmem religie się nie zajęły to...chyba niewiele ludzi by wiedziało że takowa istnieje.
I teraz pytanie czy kler coœ ukrywa czy też ma udziały w tym dziele?
Czy faktycznie jest na tyle zacofany, że tak a nie inaczej reaguje...
Zaraz się okaże że IPN weŸmie się za Janka z "4 pancernych" coby się zemœcic za zbrodnie komunizmu...a że to fikcja literacka? Oni muszš mieć sukcesy więc je sobie jakoœ znajdš. A że œwiat się z nich będzie œmiał...?Jak z nas...

w ET nie wierze , ale w Chrystusa wierze - zasadnicza roznica polega na tym, ze jedna z tych postaci to fikcja a druga zyla naprawde - czyz nie widzisz tej roznicy?
Gdy osmieszysz postac fikcyjna nikogo to nie zaboli, gdy osmieszysz postac zywa - zaboli to wielu ludzi byc moze.
Czujesz sie oglupiony przez to ze kosciol protestuje? o jakim oglupianiu piszesz? :o ja nie widze ani oglupiania ani nie czuje sie oglupiana.
Oglupiac i wprowadzac zamet w glowach ludzi moze jedynie wlasnie ten film :lol:
Kosciol jedynie prostestuje - i tylko to widze, nie widze w tym podstepu, poprostu protest .

P.S. ksiazki Ludlumma nigdy mnie nie pociagaly, za to moj dziadek czytal namietnie :wink:
A na film moze sie wybiore - mojej wiary on nie zachwieje :wink:

A po co sie doszukiwac jakichs podstepow wogole w tym prostescie, utrudniac sobie zycie. Po co to komu. Protest jak protest :wink:

Mały
19-05-2006, 09:39
Z jednej strony niby obraża wiarę...z drugiej pójdziesz na film...
A swojš drogš gdzież niby ksišżka czy tez film obraża Chrystusa? Czy może tam gdzie pokazuje że była takim samym człowiekiem jak i my? Za to należy mu się szacunek. Czy może za to że pokazuje się Marię Magdalenę jako prostytutkę (którš rzczywiœcie była). Czy to tak boli? Przecież o tym pisze Biblia... A może że milei potomstwo? Ale to chyba normalne że zdrowy facet z kobietš nie musi tylko rozmawiać. To jest jedno z praw natury oraz praw boskich (mężczyzna+kobieta=dziecko i rodzina). A może się mylę?
A te bzdety o obrazie podsyca koœciół. A "najmniej Boga(i Chrystusa) jest w koœciele" ?
PS napisz proszę która częœć ksišżki/filmu obraziła Twoje uczucia, bom ciekaw.

kofi
19-05-2006, 09:40
Ja się nie wybieram, bo szkoda mi forsy. Wolę iśc na Jasminum Kolskiego... Jakoś tak nie ciągną mnie takie superpopularne produkcje, ani bestselery.

paprotka
19-05-2006, 09:47
Zapomnialas o bitwie pod Grunwaldem . :D

tak, tak i o Hansie Klosie, bez którego nie wygralibyśmy z Krzyżakami :lol:



A film? Ponoć kiepski, ja się nie wybieram. Jedyny plus tej całej wrzawy to to że ludzie nie siedzieli przezd TV, tylko sięgnęli po książkę i zaczęli czytać :D

są jeszcze dwa co najmniej

1. Do Paryża tłumy ciągną, tylko po to, żeby zaliczyć "Trasę Kodu", w tym Luwr oczywiście - może przy okazji obrazki jakiegoś Moneta się spodobajo :P
2. Dzieło Boże intensyfikuje działania PR - patrzcie państwo - jeden kryminał, fikcja literacka przecież, a ile im smrodu narobił :roll:

Teska
19-05-2006, 09:48
ja ide. Jak go ogladne to wtedy wyraze swoja opinie.

Natomiast z obraza uczuc....sporo osob katolikow tak mowi...hmm...a na co dzien nie obrazaja swoich uczuc....swoim postepowaniem?

Teska
19-05-2006, 09:49
Ja się nie wybieram, bo szkoda mi forsy. Wolę iśc na Jasminum Kolskiego... Jakoś tak nie ciągną mnie takie superpopularne produkcje, ani bestselery.


Jasminum jest super! :lol:

paprotka
19-05-2006, 09:52
Jak dla mnie postawa kościoła to nic innego jak obrona godności i dobrego imienia Chrystusa - kogos kogo kośció kocha. Mi to nie przeszkadza. Jeśli kogos kochasz - stajesz w Jego obronie nieprawdaz? Jak mozna to odebrac jako cos zlego? I jak mozna widziec w tym chec zarobkowania?


A w jaki sposób Brown szarga dobre imię Chrystusa ? :o

chyba muszę jeszcze raz przeczytać

Agnieszka1
19-05-2006, 09:52
Z jednej strony niby obraża wiarę...z drugiej pójdziesz na film...
A swojš drogš gdzież niby ksišżka czy tez film obraża Chrystusa? Czy może tam gdzie pokazuje że była takim samym człowiekiem jak i my? Za to należy mu się szacunek. Czy może za to że pokazuje się Marię Magdalenę jako prostytutkę (którš rzczywiœcie była). Czy to tak boli? Przecież o tym pisze Biblia... A może że milei potomstwo? Ale to chyba normalne że zdrowy facet z kobietš nie musi tylko rozmawiać. To jest jedno z praw natury oraz praw boskich (mężczyzna+kobieta=dziecko i rodzina). A może się mylę?
A te bzdety o obrazie podsyca koœciół. A "najmniej Boga(i Chrystusa) jest w koœciele" ?
PS napisz proszę która częœć ksišżki/filmu obraziła Twoje uczucia, bom ciekaw.

:lol: czy ja napisalam gdzies ze film obrazil moje uczucia ? :o
Czy ja napisalam ze obraza wiare?
chyba czytasz co chcesz czytac :lol: lub nie potrafisz mnie czytac lub ja pisze nie jasno :lol:
Moje posty to podwazenie Twej teorii ,ze protest kosciola ma na celu - oglupic ludzi i zarobic :lol: Probowalam przekazac jak ja widze protest kosciola i co wg mnie czuje kosciol i dlaczego protestuje.

O moich uczuciach religijnych nie pisalam

zaba_gonia
19-05-2006, 09:55
ja ide. Jak go ogladne to wtedy wyraze swoja opinie.

Natomiast z obraza uczuc....sporo osob katolikow tak mowi...hmm...a na co dzien nie obrazaja swoich uczuc....swoim postepowaniem?

Myslę podobnie jak Ty, Tesko.

Na film wybieram sie w niedzielę. Choćby po to, żeby porównać z ksiązką.
A poza tym lubię Toma Hanksa :wink:

Agnieszka1
19-05-2006, 09:57
Jak dla mnie postawa kościoła to nic innego jak obrona godności i dobrego imienia Chrystusa - kogos kogo kośció kocha. Mi to nie przeszkadza. Jeśli kogos kochasz - stajesz w Jego obronie nieprawdaz? Jak mozna to odebrac jako cos zlego? I jak mozna widziec w tym chec zarobkowania?


A w jaki sposób Brown szarga dobre imię Chrystusa ? :o

chyba muszę jeszcze raz przeczytać

:P :wink:
przeczytaj caly post a zobaczysz ze to stwierdzenie bylo puenta - a chodzilo o pokazanie jak prawdopodobnie odbiera ten film kosciol. I ze nie ma w protescie wg mnie podstepow , checi zarobienia tylko prawdopodobnie kosciol widzi w tym filmie obraze dobrego imienia Chrystusa - czy slusznie czy nie - nie wiem - to juz tez napisalam - ze nie wiem czy slusznie, ale kosciol prostestuje - czy nie ma prawa?

Mały
19-05-2006, 09:58
Z jednej strony niby obraża wiarę...z drugiej pójdziesz na film...
A swojš drogš gdzież niby ksišżka czy tez film obraża Chrystusa? Czy może tam gdzie pokazuje że była takim samym człowiekiem jak i my? Za to należy mu się szacunek. Czy może za to że pokazuje się Marię Magdalenę jako prostytutkę (którš rzczywiœcie była). Czy to tak boli? Przecież o tym pisze Biblia... A może że milei potomstwo? Ale to chyba normalne że zdrowy facet z kobietš nie musi tylko rozmawiać. To jest jedno z praw natury oraz praw boskich (mężczyzna+kobieta=dziecko i rodzina). A może się mylę?
A te bzdety o obrazie podsyca koœciół. A "najmniej Boga(i Chrystusa) jest w koœciele" ?
PS napisz proszę która częœć ksišżki/filmu obraziła Twoje uczucia, bom ciekaw.

:lol: czy ja napisalam gdzies ze film obrazil moje uczucia ? :o
Czy ja napisalam ze obraza wiare?
chyba czytasz co chcesz czytac :lol: lub nie potrafisz mnie czytac lub ja pisze nie jasno :lol:
Moje posty to podwazenie Twej teorii ,ze protest kosciola ma na celu - oglupic ludzi i zarobic :lol: Probowalam przekazac jak ja widze protest kosciola i co wg mnie czuje kosciol i dlaczego protestuje.

O moich uczuciach religijnych nie pisalam
Tak trzymasz stronę "obrażonych" że sobie pomyœlałem... :D
A moja teoria...to nie teoria.Nie widzisz co robi koœciół? Zwłaszcza w Polsce? Nawet na tym forum było to tym sporo. Zresztš jeœli ktoœ nie widzi to..chyba nie chce widzieć? 8)
Nie mówišc żeby koœciół czuł cokolwiek poza chęciš być "jedynie prawdziwym" na tym œwiecie.

Kasiorek
19-05-2006, 10:05
A ja z przyjemnością wybiorę się na film.I w nosie mam wywody że książka kogoś obraża.Potraktowałam ją jako lekturę rozrywkową,przy której się świetnie nie raz bawiłam i połknęłam ją w 3 wieczory.Teraz jestem ciekawa czy moja wyobraźnia dobrze działa.A robienie szumu wokół tego tematu jest bez sensu.Wszak Kod da Vinci to nie praca naukowa .

Agnieszka1
19-05-2006, 10:06
Z jednej strony niby obraża wiarę...z drugiej pójdziesz na film...
A swojš drogš gdzież niby ksišżka czy tez film obraża Chrystusa? Czy może tam gdzie pokazuje że była takim samym człowiekiem jak i my? Za to należy mu się szacunek. Czy może za to że pokazuje się Marię Magdalenę jako prostytutkę (którš rzczywiœcie była). Czy to tak boli? Przecież o tym pisze Biblia... A może że milei potomstwo? Ale to chyba normalne że zdrowy facet z kobietš nie musi tylko rozmawiać. To jest jedno z praw natury oraz praw boskich (mężczyzna+kobieta=dziecko i rodzina). A może się mylę?
A te bzdety o obrazie podsyca koœciół. A "najmniej Boga(i Chrystusa) jest w koœciele" ?
PS napisz proszę która częœć ksišżki/filmu obraziła Twoje uczucia, bom ciekaw.

:lol: czy ja napisalam gdzies ze film obrazil moje uczucia ? :o
Czy ja napisalam ze obraza wiare?
chyba czytasz co chcesz czytac :lol: lub nie potrafisz mnie czytac lub ja pisze nie jasno :lol:
Moje posty to podwazenie Twej teorii ,ze protest kosciola ma na celu - oglupic ludzi i zarobic :lol: Probowalam przekazac jak ja widze protest kosciola i co wg mnie czuje kosciol i dlaczego protestuje.

O moich uczuciach religijnych nie pisalam
Tak trzymasz stronę "obrażonych" że sobie pomyœlałem... :D
A moja teoria...to nie teoria.Nie widzisz co robi koœciół? Zwłaszcza w Polsce? Nawet na tym forum było to tym sporo. Zresztš jeœli ktoœ nie widzi to..chyba nie chce widzieć? 8)
Nie mówišc żeby koœciół czuł cokolwiek poza chęciš być "jedynie prawdziwym" na tym œwiecie.

Tak staje w obronie kosciola - czy to cos zlego? w obornie gejow jak ktos staje to ma racje ale w obronie kosciola to juz nie ma racji.
Mowilo sie tez duzo o wolnosci gejow, o tolerancji dla ich protestow. A gdzie tolerancja dla protestow kosciola? I tylko o to chodzi.
Czy slysznie kosciol sie obraza to nie wiem, ale skoro zabolalo to serce ksiezy to dlaczego nie moga o tym mowic?

Ja nie upatruje sie na sile zla i podstepow w kosciele - juz to pisalam.
Po co szukac wciaz zlych stron? nie mozna poszukac dobrych? nie mozna wyszukac w tym protescie wlasnie milosci kosciola do Chrystusa? czemu mozna upatrzyc chec zarobienia na protescie a nie mozna milosci?
Nie boisz sie ze to sa wlasnie klapki na oczach na widzenie dobra?

A co robi kosciol? ze bylo duzo na forum nawet - a czy to forum to jakas wyrocznia?
Jesli ktos nie widzi to nie chce widziec? a moze jest tak ze ktos chce koniecznie zobaczyc cos zlego tam gdzie jego nie ma i upatruje sie wszedzie tego zla? moze to szukanie dziury w calym?
Ja nie wiem. Staram sie widziec dobre strony - tak w protescie kosciola jak bede wypatrywac dobrych intencji w filmie - tylko czy je zobacze?
o ale napewno w filmie widze chez zarobienia kasy :lol:

Mały
19-05-2006, 10:07
Swojš droga czytałem kilka ksišżek Browna i uważam, że pisze bardzo dobrze i jednoczeœnie przekonujšco.

Agnieszka1
19-05-2006, 10:10
A ja z przyjemnością wybiorę się na film.I w nosie mam wywody że książka kogoś obraża.Potraktowałam ją jako lekturę rozrywkową,przy której się świetnie nie raz bawiłam i połknęłam ją w 3 wieczory.Teraz jestem ciekawa czy moja wyobraźnia dobrze działa.A robienie szumu wokół tego tematu jest bez sensu.Wszak Kod da Vinci to nie praca naukowa .

tez tak mysle
Mały idziesz na film?
ja chyba pojde .
Moze wymienimy sie odczuciami po filmie?

anSi
19-05-2006, 10:12
...
Jak dla mnie postawa kościoła to nic innego jak obrona godności i dobrego imienia Chrystusa -...

Agnieszko, a więc uważasz, że Kod narusza godność i dobre imię Chrystusa? (wywnioskowałam to z tezy, którą stawiasz powyżej, a i post Twój w całości przeczytałam :) )

Chyba też jeszcze raz przeczytam tę książkę....a i na film pójdę...

paprotka
19-05-2006, 10:16
:P :wink:
przeczytaj caly post a zobaczysz ze to stwierdzenie bylo puenta - a chodzilo o pokazanie jak prawdopodobnie odbiera ten film kosciol. I ze nie ma w protescie wg mnie podstepow , checi zarobienia tylko prawdopodobnie kosciol widzi w tym filmie obraze dobrego imienia Chrystusa - czy slusznie czy nie - nie wiem - to juz tez napisalam - ze nie wiem czy slusznie, ale kosciol prostestuje - czy nie ma prawa?


oczywiście, że ma prawo, ba! powinien - jakby mi prałaturę personalną jakiś gość tak odmalował też bym pikietowała :wink:

tylko szarganie Opus Dei, Kościoła, hierarchów i co tam jeszcze to inna sprawa

ja się pytam w jaki sposób Brown obraża Chrystusa ?

Mały
19-05-2006, 10:17
A ja z przyjemnością wybiorę się na film.I w nosie mam wywody że książka kogoś obraża.Potraktowałam ją jako lekturę rozrywkową,przy której się świetnie nie raz bawiłam i połknęłam ją w 3 wieczory.Teraz jestem ciekawa czy moja wyobraźnia dobrze działa.A robienie szumu wokół tego tematu jest bez sensu.Wszak Kod da Vinci to nie praca naukowa .

tez tak mysle
Mały idziesz na film?
ja chyba pojde .
Moze wymienimy sie odczuciami po filmie?
Jak znajdę czas to na pewno (choć wolę ksišżki). Mam nadzieję że cię nie uraziłem. Bo ważne jest żeby sobie porozmawiać i wymienic poglšdami nie zabijašc przy okazji nie? :D
Co do ksišżki przeczytam jš jeszcze raz bo była dobra.
Co do koœcioła - nie ma sensu o tym mówić bo szkoda czasu.Sam widzę ile złego on zrobił i nikt mi o tym nie musi mówić. Dlatego też uważam okazywanie miłoœci do Chrystusa przez tš firmę (bo to f-a zarabiajšca kupę kasy) to...sorki dla mnie bajeczka. Oczywiœcie mówię o krk a nie Chrzeœcijanach jako takich bo rozdzielam te dwie opcje.

Agnieszka1
19-05-2006, 10:18
...
Jak dla mnie postawa kościoła to nic innego jak obrona godności i dobrego imienia Chrystusa -...

Agnieszko, a więc uważasz, że Kod narusza godność i dobre imię Chrystusa? (wywnioskowałam to z tezy, którą stawiasz powyżej, a i post Twój w całości przeczytałam :) )

Chyba też jeszcze rza przeczytam tę książkę....


Bo my z Malym tu spekulowalismy - On ze kosciol protestuje dla kasy a ja ze kosciol robi to wg mnie bo kocha Chrystusa i widzi w tym filmie obraze Jego godnosci. Obojetnie ma racje czy nie, Oni tak to widza, maja prawo.

Czy ja tak nie jasno pisze ? :roll:
kurcze , no chyba tak :(

Agnieszka1
19-05-2006, 10:19
:P :wink:
przeczytaj caly post a zobaczysz ze to stwierdzenie bylo puenta - a chodzilo o pokazanie jak prawdopodobnie odbiera ten film kosciol. I ze nie ma w protescie wg mnie podstepow , checi zarobienia tylko prawdopodobnie kosciol widzi w tym filmie obraze dobrego imienia Chrystusa - czy slusznie czy nie - nie wiem - to juz tez napisalam - ze nie wiem czy slusznie, ale kosciol prostestuje - czy nie ma prawa?


oczywiście, że ma prawo, ba! powinien - jakby mi prałaturę personalną jakiś gość tak odmalował też bym pikietowała :wink:

tylko szarganie Opus Dei, Kościoła, hierarchów i co tam jeszcze to inna sprawa

ja się pytam w jaki sposób Brown obraża Chrystusa ?

paprotko zapytaj kosciola :wink:
ja tylko pisalam ze jesli kosciol widzi w tym obraze, i ich boli to - to ja to potrafie zrozumiec. Mimo ze wg mnie moze wcale nie byc to obraza.
Chodzi o szacunek do ludzkich uczuc - a kosciol to ludzie nie?

Agnieszka1
19-05-2006, 10:26
A ja z przyjemnością wybiorę się na film.I w nosie mam wywody że książka kogoś obraża.Potraktowałam ją jako lekturę rozrywkową,przy której się świetnie nie raz bawiłam i połknęłam ją w 3 wieczory.Teraz jestem ciekawa czy moja wyobraźnia dobrze działa.A robienie szumu wokół tego tematu jest bez sensu.Wszak Kod da Vinci to nie praca naukowa .

tez tak mysle
Mały idziesz na film?
ja chyba pojde .
Moze wymienimy sie odczuciami po filmie?
Jak znajdę czas to na pewno (choć wolę ksišżki). Mam nadzieję że cię nie uraziłem. Bo ważne jest żeby sobie porozmawiać i wymienic poglšdami nie zabijašc przy okazji nie? :D
Co do ksišżki przeczytam jš jeszcze raz bo była dobra.
Co do koœcioła - nie ma sensu o tym mówić bo szkoda czasu.Sam widzę ile złego on zrobił i nikt mi o tym nie musi mówić. Dlatego też uważam okazywanie miłoœci do Chrystusa przez tš firmę (bo to f-a zarabiajšca kupę kasy) to...sorki dla mnie bajeczka. Oczywiœcie mówię o krk a nie Chrzeœcijanach jako takich bo rozdzielam te dwie opcje.

Oczywiscie ze mnie nie uraziles. Bo czym? tym ze masz inne zdanie? no coś Ty.
Dopuszczam do siebie mysl ze ludzie maja rozne zdanie :wink:

Wiem ze nie na temat ale jeszcze dodam na temat wytluszczonego przeze mnie Twego zdania.

polaczenie ludzi przez Papieza, pielgrzymki do glodujacych ludzi, pielgrzymki w miejsca gdzie ludzie nie slyszeli o Chrystusie aby glosic wiare, milosc, polaczenie ludzi - zobacz ile ludzi pilegrzymuje do miejsc swietych, spotyka sie na placu - to jednak swiadczy o tym ze ostatnimi czasy duzo dobrego sie stalo. A Ty widzisz samo zlo :(

paprotka
19-05-2006, 10:29
paprotko zapytaj kosciola :wink:


:lol: no toż właśnie pytam

rozumiem, że Ty nie jesteś Ludziem Kościoła, choć wypowiadałaś się w jego imieniu
aaaa to sorry :)

anSi
19-05-2006, 10:31
...
paprotko zapytaj kosciola :wink:
ja tylko pisalam ze jesli kosciol widzi w tym obraze, i ich boli to - to ja to potrafie zrozumiec. Mimo ze wg mnie moze wcale nie byc to obraza.
Chodzi o szacunek do ludzkich uczuc - a kosciol to ludzie nie?

Agnieszko, taki mam już nawyk, że zanim się wypowiem, to wszystko, co było przed - przeczytam 8)
Kościół to ludzie, jak słusznie prawisz, a więc MY. Jeśli ktoś twierdzi więc, że książka być może obraża uczucia Kościoła, to znaczy, że być może i jego uczucia obraża. Stąd moje do Ciebie pytanie (a i paprotki pewnie też :-? :) :) ). Pozdrawiam w pokojowej atmosferze, książkę i tak jeszcze raz przeczytam, coby się upewnić, czy czegoś nie przeoczyłam...

markus_gdynia
19-05-2006, 10:41
Ponieważ jestem nieco "opóźniony w rozwoju" dopiero tydzień temu kupiłem książkę i jestem w trakcie jej lektury. Podobnie jak kilka wypowiadających się tu osób traktuję książkę jako element rozrywki, a nie "prawdę objawioną'. W końcu kupiłem książkę sensacyjną, a nie rozprawę naukową. Jeżeli ktoś nie potrafi tych rzeczy rozróżnić, a jego pogląd na świat i życie dookoła opiera się na tym co napisza w kolorowych pisemkach, to jego problem.

Co gorsza, książka nawet nie wciągnęła mnie na tyle, żebym próbował ja przeczytać jednym tchem. Na film, póki co się nie wybieram, poczekam aż pójdą znajomi i zdadzą recenzję :lol:

Aggi
19-05-2006, 10:47
rrmi - ale kijek w mrowisko fajny :wink: :wink: :wink:

Agnieszka1
19-05-2006, 10:47
paprotko zapytaj kosciola :wink:


:lol: no toż właśnie pytam

rozumiem, że Ty nie jesteś Ludziem Kościoła, choć wypowiadałaś się w jego imieniu
aaaa to sorry :)

Paprotko a to jesli nie jestem Ludziem Kosciola to nie moge stawac w Jego obronie?

Trzeba nalezec do jakiejs grupy aby moc powiedziec czy uwazam ich protest za sluszny czy nie? nie rozumiem Ciebie :roll:

ansi - kosciol to wierzacy
Tak samo mowie - ze byc moze brak tolerancji boli gejow - czy to znaczy ze jestem gejem :lol: albo ze rownie mocno mnie to boli? :lol:
Nie, alez skad, ale uwazam ze maja prawo do takich odczuc i do mowienia o tym.

Ot cala sprawa :wink:

Wciornastek
19-05-2006, 10:48
Ta cała afera wokół "Kodu" to dokładnie to samo co robienie burzy w szklance w przypadku Harrego Pottera. Też, wybuchały dyskusje jaki to zgubny wpływ będzie mieć itp. I co i nic...............

Agnieszka1
19-05-2006, 10:49
rrmi - ale kijek w mrowisko fajny :wink: :wink: :wink:

ja nie widzie kija w mrowisku
widze spokojna , mila wymiane zdan. A do tego kazdy temat dobry.
Podoba mi sie ze nikt nikogo nie obraza.

Agnieszka1
19-05-2006, 10:50
Ta cała afera wokół "Kodu" to dokładnie to samo co robienie burzy w szklance w przypadku Harrego Pottera. Też, wybuchały dyskusje jaki to zgubny wpływ będzie mieć itp. I co i nic...............

a no wlasnie , cała prawda

Aggi
19-05-2006, 10:51
ja nie widzie kija w mrowisku
widze spokojna , mila wymiane zdan. A do tego kazdy temat dobry.
Podoba mi sie ze nikt nikogo nie obraza.

oczywiście :D

Agnieszka1
19-05-2006, 10:52
ja nie widzie kija w mrowisku
widze spokojna , mila wymiane zdan. A do tego kazdy temat dobry.
Podoba mi sie ze nikt nikogo nie obraza.

oczywiście :D

:wink:

Agnieszka1
19-05-2006, 11:10
paprotko zapytaj kosciola :wink:


:lol: no toż właśnie pytam

rozumiem, że Ty nie jesteś Ludziem Kościoła, choć wypowiadałaś się w jego imieniu
aaaa to sorry :)

Paprotko a to jesli nie jestem Ludziem Kosciola to nie moge stawac w Jego obronie?

Trzeba nalezec do jakiejs grupy aby moc powiedziec czy moim zdaniem maja prawo do protestu czy nie?nie rozumiem Ciebie :roll:

ansi - kosciol to wierzacy
Tak samo mowie - ze byc moze brak tolerancji boli gejow - czy to znaczy ze jestem gejem :lol: albo ze rownie mocno mnie to boli? :lol:
Nie, alez skad, ale uwazam ze maja prawo do takich odczuc i do mowienia o tym.

Ot cala sprawa :wink:

Sory za poprawki, ale musialam zmienic cos zezby znow mnie opatrznie nie zrozumiano :lol: no coz sie chyba musze nauczyc pisac jasniej :wink:

Majka
19-05-2006, 11:31
moje zdanie :D
- cała ta awantura to próba zwrócenia uwagi na film. Ludzie potrzebują zwiększonych bodźców aby sięgnąć do portfela. Producenci wydali kasę na film, chcą szybkiego zwrotu. Bez pewnego rodzaju "skandalu" poszliby w skarpetkach. Na film sie nie wybieram, szkoda czasu.
Ksiązkę warto przeczytać.
Nie miała wpływu na moja wiarę.

pozdrawiam dyskutantów :D

anSi
19-05-2006, 11:39
...
ansi - kosciol to wierzacy
Tak samo mowie - ze byc moze brak tolerancji boli gejow - czy to znaczy ze jestem gejem :lol: albo ze rownie mocno mnie to boli? :lol:
Nie, alez skad, ale uwazam ze maja prawo do takich odczuc i do mowienia o tym.
Ot cala sprawa :wink:
Sory za poprawki, ale musialam zmienic cos zezby znow mnie opatrznie nie zrozumiano :lol: no coz sie chyba musze nauczyc pisac jasniej :wink:[/quote]

Agnieszko, to co piszesz, to jedno (i ja podobnie sądzę, ze nie trzeba być pokrzywdzonym, żeby w obronie pokrzywdzonego stawać, a nawet uważam, że to nasz obowiązek...) a moje do Ciebie pytanie to druga sprawa. Ot, zapytałam po prostu, czy sądzisz, że Kod obraża uczucia Kościoła, czy nie...Ze zwykłej ciekawości chciałam poznać Twoje na ten temat zdanie. Ale jeśli nie chcesz odpowiedzieć, nie musisz - masz prawo. Tyle tytułem wyjaśnień, bo kręcimy się wokół własnych ogonków i o różnych - wg mnie- rzeczach prawimy 8)

paprotka
19-05-2006, 11:39
Paprotko a to jesli nie jestem Ludziem Kosciola to nie moge stawac w Jego obronie?

Trzeba nalezec do jakiejs grupy aby moc powiedziec czy uwazam ich protest za sluszny czy nie? nie rozumiem Ciebie :roll:

Agnieszko, poczekaj, poczekaj, bo się gubię

uważasz, że Kosciół słusznie protestuje - no i fajnie, bo ja też bym na jego miejscu protestowała, to jasne
jako argument podajesz : protestuje, bo książka/ film szarga osobę Chrystusa
ja się pytam : jak i gdzie szarga ?
Ty odpowiadasz : Kościół wie gdzie szarga, ja nie wiem ( jakbyś wiedziała, to byś chyba powiedziała, co ? :wink: )

ja nie kwestionuję prawa do protestu oraz Twojej jego obrony ( obrony protestu, naturalnie :lol: )

kwestionuję powody tegoż

i tylko o nie pytam

z Twoich wypowiedzi wnioskuję, że od Ciebie się tego nie dowiem

jeśli ktoś mówi : "ta książka/film to bluźnierstwo, na koń i huzia !" ( nie, nie, Ty nie mówisz, Kościół mówi ) to chciałabym dołączyć do Oświeconych i zrozumieć dlaczego bluźnierstwo
i wtedy - po przemyśleniu argumentów :P - powiedzieć "OK, macie rację -kara śmierci , gość przegiął" czy coś w ten deseń


no i tyle :)

JoShi
19-05-2006, 11:47
W moim przypadku film ten nie zmieni mojej wiary .
W mim rowniez, zle nie kupilam i nie czytalam ksiazki i na film nie pojde. A te brednie znam z innych "pseudonaukowych" publikacji.

Mały
19-05-2006, 11:48
A ja mam wielka proœbę - może ktoœ mnie naprawdę oœwieci gdzi i jak ta ksišżka/film obraża Chrystusa?

JoShi
19-05-2006, 11:54
Czy może za to że pokazuje się Marię Magdalenę jako prostytutkę (którš rzczywi�cie była).
Tak dla wyjasnienia. Gdybys uwaznie przeczytal ewangelie, to zauwazylbys z pewnoscia, ze uratowana od kamieniowania prostytutka i Maria Magdalena to dwie rozne kobiety. Jesli nie wierzysz to sam sprawdz. Niestety przez roznych ludzi, ktorym sie wydaje, ze znaja temat sa one ze soba mylone. Szczegolnie wlasnie w filmach i ksiazkach.

JoShi
19-05-2006, 11:56
Natomiast z obraza uczuc....sporo osob katolikow tak mowi...hmm...a na co dzien nie obrazaja swoich uczuc....swoim postepowaniem?
Jestes pewna, ze to ci sami ?

Agnieszka1
19-05-2006, 12:02
Paprotko a to jesli nie jestem Ludziem Kosciola to nie moge stawac w Jego obronie?

Trzeba nalezec do jakiejs grupy aby moc powiedziec czy uwazam ich protest za sluszny czy nie? nie rozumiem Ciebie :roll:

Agnieszko, poczekaj, poczekaj, bo się gubię

uważasz, że Kosciół słusznie protestuje - no i fajnie, bo ja też bym na jego miejscu protestowała, to jasne
jako argument podajesz : protestuje, bo książka/ film szarga osobę Chrystusa
ja się pytam : jak i gdzie szarga ?
Ty odpowiadasz : Kościół wie gdzie szarga, ja nie wiem ( jakbyś wiedziała, to byś chyba powiedziała, co ? :wink: )

ja nie kwestionuję prawa do protestu oraz Twojej jego obrony ( obrony protestu, naturalnie :lol: )

kwestionuję powody tegoż

i tylko o nie pytam

z Twoich wypowiedzi wnioskuję, że od Ciebie się tego nie dowiem

jeśli ktoś mówi : "ta książka/film to bluźnierstwo, na koń i huzia !" ( nie, nie, Ty nie mówisz, Kościół mówi ) to chciałabym dołączyć do Oświeconych i zrozumieć dlaczego bluźnierstwo
i wtedy - po przemyśleniu argumentów :P - powiedzieć "OK, macie rację -kara śmierci , gość przegiął" czy coś w ten deseń


no i tyle :)




oj :( paprotka nic takiego nie napisalam co Ty mowisz ze napisalam.
Nie napisalam ze uwazam ze slusznie kosciol protestuje i nie napisalam ze ksiazka szarga osobe Chrystusa moim zdaniem.

Napisalam ze :
myślę , żę kosciol protestuje bo z tego co mowią księża wynika wg mnie ze najprawdopodobniej poczuli sie urazoni bo wg kosciola zostalo naruszone dobre imie Chrystusa.
Jesli takie uczucia rzeczywiscie ten film wzbudza w ksiezach to maja prawo do publicznego protestu.

Nigdzie nie napisalam zdania - protestuję, bo ksiazka/film szarga osobe Cgrystusa. Wiec nie do mnie pytanie gdzie.

I tyle
A Ty wciskasz mi ciagle ze to ja uwazam ze szargane jest Jego imie i z uporem chcesz sie dowiec ode mnie gdzie.

Mały
19-05-2006, 12:14
Czy może za to że pokazuje się Marię Magdalenę jako prostytutkę (którš rzczywi�cie była).
Tak dla wyjasnienia. Gdybys uwaznie przeczytal ewangelie, to zauwazylbys z pewnoscia, ze uratowana od kamieniowania prostytutka i Maria Magdalena to dwie rozne kobiety. Jesli nie wierzysz to sam sprawdz. Niestety przez roznych ludzi, ktorym sie wydaje, ze znaja temat sa one ze soba mylone. Szczegolnie wlasnie w filmach i ksiazkach.
Ok ...tak uważasz?
A ile razy Biblia była tłumaczona? Nie mówišc o "specjalnych" przekładach na koniec œredniowiecza kiedy nie można już było zakazywać czytania tej ksišżki... 8)
I daj mi dowód, że nikt nigdy nie zmienił ani jednego znaczenia w tym bestselerze. A "prostytutka" to (wg mnie) jest najpoważniejszy powód na zmianę takowego wpisu...o ile istniał/nie istniał.
Ja nie jestem badaczem pisma ale patrzšc na kontrowersje i różnice zdań w tym temacie nie sšdzę żeby w obecnej wersji było ono takie samo jak w wersji oryginalnej-pierwotnej dlatego też nie może byc to jakimœ wykładnikiem jedynej prawdy dla trzeŸwo myœlšcego człowieka.
A ewangelii nie chcę czytać (kiedys to robiłem) bo słyszę i czytam jš na każdym prawie kroku w tym (laickim podobno) kraju...

Agnieszka1
19-05-2006, 12:16
Czy może za to że pokazuje się Marię Magdalenę jako prostytutkę (którš rzczywi�cie była).
Tak dla wyjasnienia. Gdybys uwaznie przeczytal ewangelie, to zauwazylbys z pewnoscia, ze uratowana od kamieniowania prostytutka i Maria Magdalena to dwie rozne kobiety. Jesli nie wierzysz to sam sprawdz. Niestety przez roznych ludzi, ktorym sie wydaje, ze znaja temat sa one ze soba mylone. Szczegolnie wlasnie w filmach i ksiazkach.
Ok ...tak uważasz?
A ile razy Biblia była tłumaczona? Nie mówišc o "specjalnych" przekładach na koniec œredniowiecza kiedy nie można już było zakazywać czytania tej ksišżki... 8)
I daj mi dowód, że nikt nigdy nie zmienił ani jednego znaczenia w tym bestselerze. A "prostytutka" to (wg mnie) jest najpoważniejszy powód na zmianę takowego wpisu...o ile istniał/nie istniał.
Ja nie jestem badaczem pisma ale patrzšc na kontrowersje i różnice zdań w tym temacie nie sšdzę żeby w obecnej wersji było ono takie samo jak w wersji oryginalnej-pierwotnej.
A ewangelii nie chcę czytać (kiedys to robiłem) bo słyszę i czytam jš na każdym prawie kroku w tym (laickim podobno) kraju...

Oj a to juz sprawa na ile kto wierzy w gloszone slowo Boze.
Dowodu nie bedziesz Maly mial nigdy - ale powiedziane jest przeciez - blogoslawieni, ktorzy nie widzieli a uwierzyli, Ci wejda do raju ( czy jakos tak).

Marek30022
19-05-2006, 12:19
Nie znam ani książki ani filmu ale uważam, że:
1. kościół ma prawo zaapelować do wiernych o to aby film zbojkotowali.
2. Władza publiczna nie powinna zajmować się tym tematem
3. Jeśli ktoś uważa, że film może obrazić jego uczucia religijne to nie musi go oglądać.

Jeśli film byłby zagrożeniem dla kościoła to by świadczyło to tylko o słabości kościoła.

Mały
19-05-2006, 12:20
A jest jakiœ raj? Bo ja wierzę w reinkarnację... ;-) pewnikiem sekciarz jestem... :D .
Dla nas Biblia jest jakimœ tam wykładnikiem prawdy dla innych religii bzdurš...oni majš swojš Biblię.
Zresztš co tu wiele mówić - największš zguba ludzkoœci będzie...sorki będš religie - bo zwróćcie uwage na jakim tle było najwięcej niesnasek, wojen, mordów. To własnie różniece zdań w postrzaganiu tej czy innej religii powodowały( i powodujš) że ludzie goptowi sš oddać życie i je komuœ zabrać tylko po to żeby pokazać że ich racja jest lepsza/większa/prawdziwsza.

JoShi
19-05-2006, 12:33
A ile razy Biblia była tłumaczona? Nie mówišc o "specjalnych" przekładach na koniec �redniowiecza kiedy nie można już było zakazywać czytania tej ksišżki... 8)
O ile sie nie myle to ewangelie tlumaczone byly tylko raz. Oczywiscie jesli wezmiemy pod uwage biblie tysiaclecia. Co do innych wydan to nie mam pojecia.


Ja nie jestem badaczem pisma ale patrzšc na kontrowersje i różnice zdań w tym temacie nie sšdzę żeby w obecnej wersji było ono takie samo jak w wersji oryginalnej-pierwotnej dlatego też nie może byc to jakim�
Szczerze mowiac to nie rozumiem dlaczego ktos mialby swiadomie to zmieniac. Poprostu nieuwazne czytanie pisma i dosc lakoniczna informacja o uratowanej niezadnicy powoduje, ze te dwie postacie zlewaja sie ze soba. I nie ma to nic wspolnego z kontrowersjami na temat filmu. To poprostu moje sprostowanie na temat ciaglego mylenia ze soba dwoch odrebnych postaci. Jea tez nie jestem badaczem, ale poprostu czytam uwaznie.

Agnieszka1
19-05-2006, 12:38
A jest jakiœ raj? Bo ja wierzę w reinkarnację... ;-) pewnikiem sekciarz jestem... :D .
Dla nas Biblia jest jakimœ tam wykładnikiem prawdy dla innych religii bzdurš...oni majš swojš Biblię.
Zresztš co tu wiele mówić - największš zguba ludzkoœci będzie...sorki będš religie - bo zwróćcie uwage na jakim tle było najwięcej niesnasek, wojen, mordów. To własnie różniece zdań w postrzaganiu tej czy innej religii powodowały( i powodujš) że ludzie goptowi sš oddać życie i je komuœ zabrać tylko po to żeby pokazać że ich racja jest lepsza/większa/prawdziwsza.

Dlatego mowie ze takie sprawy to juz kwestia w co kto wierzy i jak wierzy.
Kto powiedzial ze jestes sekciarz?
A wiesz ze sa ludzie ktorzy wierza i w Boga i w reinkarnacje?
Kolezanka moja wierzy w to ze pieklo jest na ziemi, raj - gdzies w przestworzach. Umierajac idziesz na sad Bozy - jesli popelniales w zyciu same zle uczynki - idziesz do piekla - czyli na ziemie - rodzisz sie na nowo, dostajesz nastepna szanse aby zasluzyc na raj.
Co powiesz o takiej wierze? wydaje sie byc rozsadna nie?
Tylko nie wiem gdzie czysciec :roll:

W zupelnosci zgadzam sie z Markiem.
W 3 zdaniach ująłeś Marku to co wypisywalam w postach :oops:
Z tym ze ja jeszcze opisalam dlaczego wg mnie kosciol ma to prawo.

JoShi
19-05-2006, 12:49
1. kościół ma prawo zaapelować do wiernych o to aby film zbojkotowali.
2. Władza publiczna nie powinna zajmować się tym tematem
3. Jeśli ktoś uważa, że film może obrazić jego uczucia religijne to nie musi go oglądać.
Absolutnie sie z Toba zgadzam...

ponury63
19-05-2006, 13:05
Histeria osišgnie niedługo apogeum...
http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=1342&wid=8315791&rfbawp=1148021932.172
:-?
He he :lol:
fajny fragment znalazłem:

"Przewodniczący Rady Naukowej Konferencji Episkopatu podkreślił, że "Kod..." czerpie ze źródeł apokryficznych, które powstawały przez wieki i zawierały wiele wytworów fantazji związanej z osobą i naukami Jezusa. Stwierdził, że książka i film są z etycznego punktu widzenia nie do przyjęcia i domagają się jednoznacznego odrzucenia. Zauważył też, że "Kod..." z irracjonalnymi teoriami trafia na podatny grunt ignorancji religijnej i świadczy o niepokojącej tendencji do irracjonalizacji współczesnego człowieka.

a) tak mi się zdaje, że te stosy pożółkłych karteluch w różnych zwojach i księgach starszych niż Matuzalem to się zazwyczaj zwykło nazywać ŹRÓDŁAMI historycznymi. Skąd zatem ten patent na wiedzę, jak to było naprawdę, skoro przekazy różnią się od siebie ? Historycy nie potrafią czasem dojść do jednoznacznych wniosków wobec zdarzeń z historii współczesnej, sięgającej raptem XIX czy XX wieku, co dopiero mówić o tamtych czasach, pełnych prześladowań ? Przewodniczący nie raczył też zauważyć, że np. dla osoby niewierzącej [a np. lubiącej beletrystykę], Biblia może mieć taką samą wartość jak "Kod" Browna. Zatem wznoszone przez Okopy Św. Trójcy próby zakazania [sic!!] wyświetlania, oglądania, czytania w wolnym świecie pachną obskurantyzmem. Bo chyba nikt [w wolnym świecie] nie zabrania czytania Biblii i oglądania jej ekranizacji ? Osobom praktykującym podległym hierarchii powinien - teoretycznie - wystarczyć sam zakaz purpuratów [a może i własna wewnętrzna niezgoda], tylko niby jak mają poznać treść ? Z dwóch zdań osoby duchownej, która mówi "nieprawda i nie wolno" ? A osoba ta widziała w ogóle film ???
A od dystrybucji i prawa do poznania filmu przez resztę świata - wara.

b) "Kod..." z irracjonalnymi teoriami" ??? a od kiedy to wiara ma racjonalne podstawy ?? :o

Kościół sam sobie robi krecią robotę. Zamiast z Chrystysowym miłosierdziem i nauczaniem [a choćby w rodzaju jehowickiego] próbuje "zabraniać" swobodnego myślenia i dyskusji, w którą sam mógłby się bez tego nadęcia i napuszenia włączyć, z pożytkiem dla wszystkich.


A brednie o jakimś zorganizowanym spisku [pewnie żydowsko - masońskim :lol:] to już przegięcie; jedyną siłą napędową dla sporej części tego świata jest KASA i śmieszne oraz głupie jest gadanie, że film zrobiono dla zysku. Robienie czegoś dla ideolo nie zawsze wychodziło, a filantropii nie stać na zatrudnianie gwiazd z Hollywood [zresztą bardzo ciekawe, co pokaże Box Office]. A czy się to komuś podoba, czy nie, wszyscy na tym samym wózku z kasą jadą. Za samą wiarę, choćby i najgorętszą, świecy do kościoła się nie kupi.

U mnie książka sobie leży, dostałem w prezencie :roll:, może kiedyś przeczytam. Na razie szkoda mi czasu na tę sensacyjkę, jest masa ciekawszych rzeczy, jak choćby książki pani Uta Ranke-Heinemann.
Na film poczekam, aż wyjdzie na DVD dołączonym do jakiejś gazety w rodzaju "Madame czystego blatu kuchennego" :lol: za circa 5 PeeLeNów. Na większy wydatek dziełko owo [IMHO ;)] nie zasługuje.



PS: klonować już można, może by tak Tomaszka Torquemadę przywrócić do istnienia ? ;)

rrmi
19-05-2006, 13:06
rrmi - ale kijek w mrowisko fajny :wink: :wink: :wink:

ja nie widzie kija w mrowisku
widze spokojna , mila wymiane zdan. A do tego kazdy temat dobry.
Podoba mi sie ze nikt nikogo nie obraza.
I ja sie z Agnieszka zgadzam

Dzieki dyskusjom poznaje sie ludzi :)
Nieprawdaz?

paprotka
19-05-2006, 13:14
oj :( paprotka nic takiego nie napisalam co Ty mowisz ze napisalam.
Nie napisalam ze uwazam ze slusznie kosciol protestuje i nie napisalam ze ksiazka szarga osobe Chrystusa moim zdaniem.

Agnieszko, OK - rozmowa jak z łysym o balejażu :lol:



Nigdzie nie napisalam zdania - protestuję, bo ksiazka/film szarga osobe Cgrystusa. Wiec nie do mnie pytanie gdzie.

a gdzie ja napisałam, że TY protestujesz ? - tam nie ma ogonka :)

tam jest protestuje - ON, Kościół

Twoje słowa o Kościele Protestującym




Jak dla mnie postawa kościoła to nic innego jak obrona godności i dobrego imienia Chrystusa



Kosciol jedynie prostestuje - i tylko to widze, nie widze w tym podstepu, poprostu protest .



Probowalam przekazac jak ja widze protest kosciola i co wg mnie czuje kosciol i dlaczego protestuje.



chodzilo o pokazanie jak prawdopodobnie odbiera ten film kosciol. I ze nie ma w protescie wg mnie podstepow , checi zarobienia tylko prawdopodobnie kosciol widzi w tym filmie obraze dobrego imienia Chrystusa - czy slusznie czy nie - nie wiem - to juz tez napisalam - ze nie wiem czy slusznie, ale kosciol prostestuje - czy nie ma prawa?



Czy slysznie kosciol sie obraza to nie wiem, ale skoro zabolalo to serce ksiezy to dlaczego nie moga o tym mowic?




Bo my z Malym tu spekulowalismy - On ze kosciol protestuje dla kasy a ja ze kosciol robi to wg mnie bo kocha Chrystusa i widzi w tym filmie obraze Jego godnosci. Obojetnie ma racje czy nie, Oni tak to widza, maja prawo.

uff :lol:

Ty nie protestujesz, tylko TŁUMACZYSZ dlaczego Kościół protestuje

domniemanym przez Ciebie powodem protestu jest obraza dobrego imienia Chrystusa


i tak - mea culpa - nie napisałaś, że protestuje słusznie

tylko, że protestuje, faktycznie, przepraszam za niesłusznie dodane "słusznie" :)




A Ty wciskasz mi ciagle ze to ja uwazam ze szargane jest Jego imie i z uporem chcesz sie dowiec ode mnie gdzie.


w którym miejscu wciskam ?

nie, przecież napisałam, że się tego od Ciebie nie dowiem :-?

na razie to jeszcze nikt na to frapujące pytanie nie odpowiedział, więc może jednak Imienia nie szarga ( co innego za to owszem - to moje zdanie )


zgadzamy się w tym, że Kościół - jak geje, cykliści, Samoobrona czy skauci - ma prawo do protestu

a powód ? a czy to ważne ? :wink:


pozdrawiam i pasuję w kwestii protestów :D

JoShi
19-05-2006, 13:15
Zatem wznoszone przez Okopy Św. Trójcy próby zakazania [sic!!] wyświetlania, oglądania, czytania w wolnym świecie pachną obskurantyzmem.
Chyba cos przeoczylam. Gdzie jest mowa o zakazie wyswietlania ?

ponury63
19-05-2006, 13:20
Uwaga, zaznaczam pogrubionym



Zatem wznoszone przez Okopy Św. Trójcy próby zakazania [sic!!] wyświetlania, oglądania, czytania w wolnym świecie pachną obskurantyzmem.
Chyba cos przeoczylam. Gdzie jest mowa o zakazie wyswietlania ?

http://www.filmweb.pl/News?id=28570

W swym wniosku do prokuratury, 42-letni prawnik zarzucił realizatorom filmu "manipulowanie zasadniczymi elementami religii katolickiej", a autorowi książki zgodę na jej ekranizację. Winni są oczywiście także producent filmu oraz jego włoski dystrybutor. Według mecenasa, wszyscy oni ponoszą odpowiedzialność za to, że film stanie się pożywką dla "oszczerców chrześcijaństwa i wrogów pokojowej koegzystencji narodów i religii".


"prawnik zarzucił [...] autorowi książki zgodę na jej ekranizację" - tę bzdurę tłumaczy tylko to, że to jest adwokat :lol:

JoShi
19-05-2006, 13:25
A w czyim imieniu ten prawnik wystepowal ? Bo to chyba nie zostalo tam wprost powiedziane.

Agnieszka1
19-05-2006, 13:29
paprotka :D
a kto jest łysy?
:lol:

nie wiem czy Twe pozdrowienia byly szczere ....
ja przesylam szczere :P

ponury63
19-05-2006, 13:33
A w czyim imieniu ten prawnik wystepowal ? Bo to chyba nie zostalo tam wprost powiedziane.
Pewnie muzułmańskim, wedle prawa koranicznego, skoro jest tak zaciekły w swych żądaniach ;)

Tak, robię sobie żarty. Żarty z tej histerii części chrześcijan.

anSi
19-05-2006, 13:39
...
Staram sie widziec dobre strony - tak w protescie kosciola jak bede wypatrywac dobrych intencji w filmie - tylko czy je zobacze?
o ale napewno w filmie widze chez zarobienia kasy :lol:

Nic nie jest takie, jakie wydaje się nam być...

http://wiadomosci.onet.pl/1336179,240,kioskart.html

Agnieszka1
19-05-2006, 13:42
...
Staram sie widziec dobre strony - tak w protescie kosciola jak bede wypatrywac dobrych intencji w filmie - tylko czy je zobacze?
o ale napewno w filmie widze chez zarobienia kasy :lol:

Nic nie jest takie, jakie wydaje się nam być...

http://wiadomosci.onet.pl/1336179,240,kioskart.html

a no wlasnie , nie wszystko - wiec moze wcale nie jest takie jak w tym artykule .... :lol: :wink:

JoShi
19-05-2006, 13:47
Tak, robię sobie żarty. Żarty z tej histerii części chrześcijan.
Bylabym Ci wdzieczna, gdybys nie uogolnial. Jestem chrzescijanka i nie czuje, zebym wpadla w jakas histerie.

Xena z Xsary
19-05-2006, 13:50
A ja nie czytałam książki, nie byłam na filmie, ale lubie Tomka Hanka i pewnie film oglądnę.
Ale Harriego portiera tez oglądałam, a nie latam na miotle.
Przeciez to tylko film;)

Xena z Xsary
19-05-2006, 13:54
A ja nie czytałam książki, nie byłam na filmie, ale lubie Tomka Hanka i pewnie film oglądnę.
Ale Harriego portiera tez oglądałam, a nie latam na miotle.
Przeciez to tylko film;)

paprotka
19-05-2006, 13:57
paprotka :D
a kto jest łysy?
:lol:

hmmm...niech pomyśłę ? Jean Reno? :lol: : ... ja w każdym razie mam balejaż :o :lol:




nie wiem czy Twe pozdrowienia byly szczere ....

szczerozłote z refleksami :D



ja przesylam szczere :P

i w dodatku z języczkiem na końcu :o :lol: - stanowczo powinni zabronić tej ikonki :P

ponury63
19-05-2006, 13:59
Tak, robię sobie żarty. Żarty z tej histerii części chrześcijan.
Bylabym Ci wdzieczna, gdybys nie uogolnial. Jestem chrzescijanka i nie czuje, zebym wpadla w jakas histerie.

No dyć nie uogólniam. Przecież tam "stoi napisane":
"Żarty z tej histerii części chrześcijan"
..części, a nie wszystkich, w tym i zacnej Joshi, nieprawdaż ? ;)

Agnieszka1
19-05-2006, 14:03
paprotka :D
a kto jest łysy?
:lol:

hmmm...niech pomyśłę ? Jean Reno? :lol: : ... ja w każdym razie mam balejaż :o :lol:




nie wiem czy Twe pozdrowienia byly szczere ....

szczerozłote z refleksami :D



ja przesylam szczere :P

i w dodatku z języczkiem na końcu :o :lol: - stanowczo powinni zabronić tej ikonki :P

no co Ty, to jest widoczne na tej ikonce poparzone podniebienie :lol:
ja tez mam balejage - czekaj, czekaj , to z kim Ty gadalas? :roll:

anSi
19-05-2006, 14:14
..
a no wlasnie , nie wszystko - wiec moze wcale nie jest takie jak w tym artykule .... :lol: :wink:

Między "nie wszystko" a "nic" - duża odległość :wink:


...wiec moze wcale nie jest takie jak w tym artykule .... :lol: :wink:

może więc wcale nie jest takie, jak sądzisz że jest :) :)

Niestety, muszę opuścić miłych dyskutantów, idę sprawdzać matury...to dopiero wyzwanie...

PS.
Balejage mi nie pasuje :( ale i łysa nie jestem :) :)

Agnieszka, paprotka - to wy takie trochę blondynki? :)

paprotka
19-05-2006, 14:23
ja tez mam balejage - czekaj, czekaj , to z kim Ty gadalas? :roll:

:lol:
ja ? :o ja mam złoto na brązie, a TY ? :lol: :lol:




Agnieszka, paprotka - to wy takie trochę blondynki? :)


mniej niż trochę :lol:

ja też się na dziś pożegnam :)

gaga2
19-05-2006, 14:25
ale miła dyskusja.... :)
mam tylko takie wrażenie, że po osobach dyskutantów mogę przewidzieć, co mają lub co będą mieć do powiedzenia w temacie...można ich spotkać tam gdzie mowa o wierze i Kosciele.... sama do tych osób należę... :)
PS. książki nie czytałam, na film się nie wybieram, nie zamierzam się z tego tłumaczyć... mam inne plany, np. wyjazd do Krakowa na Błonia... :)
Pozdrawiam serdecznie.
gaga2

JoShi
19-05-2006, 14:25
i w dodatku z języczkiem na końcu :o :lol: - stanowczo powinni zabronić tej ikonki :P
To jezyk jest ? Caly czas myslalam, ze to taki czerwony usmiech jak maluja dzieci.

JoShi
19-05-2006, 14:26
No dyć nie uogólniam. Przecież tam "stoi napisane":
"Żarty z tej histerii części chrześcijan"
..części, a nie wszystkich, w tym i zacnej Joshi, nieprawdaż ? ;)
A to co innego...

danap
19-05-2006, 14:33
a ja pójdę na film, choćby po to aby móc powiedzieć co o nim myślę, a nie mówić czy pisać że PODOBNO kiepski czy też PODOBNO dobry.

Majka
19-05-2006, 14:38
ale miła dyskusja.... :)
mam tylko takie wrażenie, że po osobach dyskutantów mogę przewidzieć, co mają lub co będą mieć do powiedzenia w temacie...można ich spotkać tam gdzie mowa o wierze i Kosciele.... sama do tych osób należę... :)
PS. książki nie czytałam, na film się nie wybieram, nie zamierzam się z tego tłumaczyć... mam inne plany, np. wyjazd do Krakowa na Błonia... :)
Pozdrawiam serdecznie.
gaga2

gaga, który sektor macie? 8) :D

gaga2
19-05-2006, 14:42
gaga, który sektor macie? 8) :D

nie wiem... :oops:
wszystko jak zwykle zamawia znajomy ksiądz... ja tylko wiem,że wyjazd mam z Katowic o 4.30 :-? chyba będę nocować u rodziców...
ale z ciekawości jutro zadzwonię do BB i się zapytam...

pozdrawiam,
gaga2

Żelka
19-05-2006, 15:12
Książkę przeczytałam ( w oryginale), film pewnie kiedyś tez będę chciała zobaczyć .Dla mnie to tylko książka i nic innego. Na moja wiarę nie miała wpływu. Moja teściowa na przykład, po iluś tam stron, przestała czytać książkę, bo jej nie odpowiadała.
Rozumiem, że co niektórzy ludzie książkę potępiają. Maja do tego prawo.
Rozumiem tez, ze niektórym książka podeszła i się spodobała. Tez maja do tego prawo.
Nie ma powodu do wojny, a moim zdaniem prawda sama się obroni... A Pan Jezus na pewno nie chciał by być powodem dla którego ludzie się dzieła a raczej był i jest aby ludzi łączyć.
Moim zdaniem ci co są za i ci co są przeciw są i tak po tej samej ‘stronie”...., bo stron nie ma...Kto widzi strony, nic nie widzi...

Mały
19-05-2006, 16:46
Fajnie się rozmawia ... ale gdzie ta obraza? Boż mnie ciekawoœć zżera (choć to pierwszy stopien do czegos zwanego piekłem(ponoć fajowo i wesoło tam jest)) :D .

premiumpremium
19-05-2006, 18:03
Po co tyle krzyku o jakąś książkę i film? Jeśli ktoś normalnie rozumuje i jest pewny swojej wiary, to potraktuje to jako dobrą zabawę, fikcję literacką, pełną ciekawostek. No, chyba, że chodzi o reklamę - nieważne jak mówią, ale ważne, że w ogóle mówią. Mnie sie książka podobała - ma facet głowę, zeby wymysleć taką intrygę, powiązać to z różnymi wątkami, nadać sens, wpleść elementy historii, kultury, religioznawstwa, sztuki.
Po co ten bojkot?? Założę się, ze 95% babinek protestujących przeciwko filmowi i książce nie ma zielonego pojęcia, o co w nich naprawdę chodzi. Ksiądz jest przeciw-to one też :D
Film może być hollywoodzką papką, ale kasiorki zbiorą sporo :wink: Ja na film się wybieram, dawno w kinie nie byłam :P

Teska
19-05-2006, 18:45
a co ciekawe.....wiekszosc ksiezy to ogladala.....

Nefer
19-05-2006, 18:52
NIe idę - książka był abeznadziejna - nie ze względu na teorie tam prezentowane ale na wartości czysto literackie- sorry, ale gdyby był to film to tylko w kategorii soap opera....

Paulka
19-05-2006, 19:18
Wiecie co ludzie??? Ręce mi opadają!!!

Przeczytałam dziś w "Dzienniku" wypowiedź Dziwisza, że pójście na ten film to GRZECH.

Zgadzam sie: BREDNIE, BREDNIE I JESZCZE RAZ BREDNIE!!! To co wygaduje kościół, księża i całe nobliwe towarzystwo to BREDNIE!

Przeczytałam książkę. w dwa dni. Literackiej wartości wielkiej nie ma, ale - wg mnie - jest ciekawa a autor potrafi zadbać o to by zatrzymać czytelnika przy tym tekście.
Jedyne co mnie wkurzyło, to komentarz kościoła do tej książki.
PO CO sie pytam???
Watykan czy episkopat ośmieszył sie wydając "oficjalne oświadczenie na temat książki "kod leonarda". Przecież to tylko książka!

O Harym Poterze nikt nie krzyczał, że to brednie. Władce pierścieni oglądałam - bez komentarza żadnych władz. Gwiezdne wojny też burzy nie wywołały a przecież to też byly BREDNIE

Czy wszyscy zapomnieli, że pisarz ma prawo do fikcji literackiej??? Może opisywać zarówno najazd kosmitów, hodowlę krzyżówki konia z muchą końską a także... swoją wizję chrześcijaństwa.
MA DO TEGO PRAWO

Tylko że jest jeden problem - pisać można o wszystkim i o wszystkich
ale nie o świętej instytucji jaką jest kościół. Kościół uważa się za święta krowę, której ruszyć nie mozna!
Ludzie tworzący kościół sa różni - jedni niemal idealni, inni to gnoje. taka jest prawda. to normalne, różnorodne społeczeństwo jak każde inne.
A w takiej sytuacj, nagle wszyscy są święci!! Stają w szeregu broniąc
dobrego imienia kościoła. Większośc pewnie nie wie przed czym broni, ale skoro ksiądz tak powiedział, to tak musi być.

A ciekawe, że niczyich uczuć religijnych nie obraża sąsiad, który bije żonę i dzieci albo ksiądz, który nie kryje sie ze swoimi seksualnymi ciągotami.
Ale nie. o tym cicho sza... prawda?

Katolickim kościele wszystko jest na pokaz. Ten bojkot też.

wiecie co ja myślę? Że Bóg patrzy na to wszystko i załamuje ręce.

ponury63
19-05-2006, 19:19
Smaczek z Forum GW:
"Wiecie coś? Bo w najbliższym czasie nie mam kiedy iść a chciałabym zobaczyć choćby na złość Dziwiszowi.
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:


W ojczyźnie demokracji - VERBOTEN !!
Białoruś: "Kod da Vinci" zakazany (http://serwisy.gazeta.pl/swiat/1,34174,3356470.html)


Mój ulubieniec Bender [@#$*&%^!?%$!!!!] też ma problem; a może by tak Bendera ktoś wreszcie zakazał ? :lol: ku chwale Ojczyzny
Senatorowie PiS i LPR: Zakazać "Kodu da Vinci" (http://serwisy.gazeta.pl/kultura/1,34169,3353651.html)


Recenzja jednego z moich ulubionych krytyków filmowych, Tadeusza Sobolewskiego
"Kod da Vinci" - recenzja prosto z Cannes (http://serwisy.gazeta.pl/film/1,22530,3352123.html)


I krótki opis Pawła Mossakowskiego
Kod Da Vinci *** (http://serwisy.gazeta.pl/kultura/1,34791,3352925.html)


Dzieje się, panocku, łoj dzieje
"Związek Obywateli Prawosławnych proponuje utworzenie rosyjskiego studia filmowego o charakterze prawosławnym, alternatywnego dla "antychrześcijańskich wytwórni filmowych ". Jednocześnie wyraża żal, że film Mela Gibsona "Pasja " nie został zrealizowany przez filmowców prawosławnych.
Ba ! Chcieć to móc, tawariszczi ! :lol: Dienieg nie chwatit'.
Rosyjskie filmy odtrutką na "Kod da Vinci"? (http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3357014.html)


Więcej Klątwa "Kodu da Vinci" - raport specjalny (http://serwisy.gazeta.pl/kultura/8,71245,3350962.html)


Chcesz zaprotestować ? A proszę bardzo www.protestuj.pl

Nefer
19-05-2006, 19:20
Paulka - wszystko prawda.

Nie zapominaj, że kościół też potrzebuje reklamy - a to super reklama :):)

ponury63
19-05-2006, 19:25
Paulka, KK nie ośmieszył się. Oni też walczą, by im kasiorka nie uciekała.
W końcu jaki to problem, by podczas wizyty w Europie american or japan citizen zamiast Wiecznego Miasta i Watykanu obrał kierunek na Paryż ?


WSZYSCY moi znajomi, którzy tę ksiażkę czytali, połknęli ją w dwa - trzy wieczory i byli zachwyceni.
Może dlatego, że nie musieli klęczeć przy lekturze ;)

Paulka
19-05-2006, 20:05
tak Ponury63. to najbardziej gorzkie, że kasa to największy bożek kościoła (żeby była jasność, mam tu instytucję a nie ludzi na myśli).
Znam tyle przykładów na to, ze w kościele władzą jest Mamona Wszechmocna, że mogłabym tu kilka godzin pisać.

Jesli chodzi o prawdę/ nieprawdę opisywaną w powieści to też mam na ten temat swoje zdanie.
Uważam, że część zawartych w książce motywów, może mieć jakieś uzasadnienie. Może być prawdą.
Autor "Kodu" jednoznacznie zaznacza, gdzie źródłem jest tylko jego wyobraźnia. Pisze też, że w dużej mierze opierał sie na apokryfach.
a czymże jest apokryf? pismem, które jest uznane przez grupe specjalistów (językoznawców, historyków, archeologów itd) za autentyczne(tj pochodzące z czasów Chrystusa)!) ale których treść jest uznana za fałszywą.
A kto decyduje o tym, czy tresć jest prawdziwa czy fałszywa?? No zgadnijcie??
I ciekawe, dlaczego taką własnie decyzję podejmują? Na prawde ciekawe.

Na pewno słyszeliscie ostatnio o aferze z ewangelią Judasza. no jak mogliby uznać za prawdziwe pismo, które zaprzecza winie Judasza???
Przecież wówczas trzeba by wszystkich księży przeedukowac. a to tyle problemu.
albo ewangelia filipa(nie wiem czy nie mylę imienia - chodzi mi o tę, gdzie opisane jest dzieciństwo jezusa). Tez jej nie uznali.
I zgadzam sie z tym co ktos wcześniej napisał - Kościól nie nie chce zobaczyć w jezusie człowieka. Najlepiej jakby urodził sie jako 33 latek, oszczędziłby paru problemów religioznawcom.

Ale wracając do prawdy.
Dziś katolicy uznają prawdę przedstawianą przez kościół.
Wczoraj ta prawda była nieco inna (pamiętacie np. Lutera? Jakie herezje głosił twierdząc że kupowanie szczęścia wieczenego jest odrobine niemoralne?)
Jutro prawda może być jeszcze inna.
Dlatego uważam, ze nalezy mieć otwarty umysł, bo znamy tylko maleńki fragment tego, co znajduje sie we wszechświecie.
I dobijają mnie klapki na oczach katolików - zero samodzielnego myślenia, bezrefleksyjne wierzenie w kazde slowo ksiedza.

Obraza uczuć religijnych...dobre sobie
Wiecie za co kiedys obraziła sie na mnie moja babcia? (nie odzywała sie kilka miesiecy). Powiedziałam jej, że ksiądz (którego darzyła szczerym uwielbieniem) tak samo jak wszyscy na kiblu siedzi...
Oto i polska obraza uczuć religijnych

Dropsiak
19-05-2006, 20:29
Książkę czytałam. Jak dla mnie sredniego lotu tekst czysto rozrywkowy, inne tego samego autora np. oceniam wyzej /według kryterium: wartka akcja, napięcie, rozrywka/. W Kodzie w drugiej połowie zaczynały sie dłuzyzny a koncówka taka jakaś...
Jedyne co książce pomagało /a teraz i filmowi/ to otoczka skandalu. A Kosciół paradoksalnie w tym pomaga.
Na film się nie wybieram
Co do reszty, pozafilmowo ksiazkowej. Protesty Kościoła to wybór hierarchów. Maja do tego prawo. I maja prawo apelowac do wiernych o to czy tamto.
Ale wypowiedź Bendera uwazam za skandaliczną. Co ma państwo do tego jakie filmy oglada Kowalski??? :evil:

Mały
19-05-2006, 20:57
No to po takich wrażeniach czekac nas może tylko...świeta inkwizycja chodząca od drzwi do drzwi i...sami sobie dopowiedzcie co. 8)
Paulka toż to samo chciałem napisać, ale jakoś "śmiałości nie miałem"...starzeję się. 8)
Przykład z własnego podwórka n/t "własnego rozumu" katolików... były wójt oskarżany o różne takie tam (zreszta sądowo zatwierdzone że "winien") startował w wyborach...na moją uwagę, że nie powinien w nich brac udziału oburzona nauczycielka szkoły podstawowej (a zawsze sądziłem że nauczyciele są naprawdę inteligentnymi ludźmi!) zawołała "czego chcesz od tego biednego człowieka?!". Dodam, że jest baaardzo blisko naszego księdza...więc ksiundz kazali, a my robili. Choćby po trupach.
I wcale nie zdziwiłbym sie gdyby owa niewiasta stała z różańcem pod kinem jednocześnie plując i wyzywając na heretyków próbujących obejrzeć dobry(?) film. Aha ona nie jest żadną starą dewotką co mnie najbardziej przeraża... :-?

ponury63
19-05-2006, 21:09
Ale wypowiedź Bendera uwazam za skandaliczną. Co ma państwo do tego jakie filmy oglada Kowalski??? :evil:
Zdaniem ludzi pokroju Bendera widać ma, w końcu on jest "wadza", a "wadzowanie" często przyciemnia optykę logicznego spojrzenia na otaczającą rzeczywistość. Zresztą prawa strona politscenki zwykle wykazuje takie ciągoty do zabraniania, zakazywania i systemu nakazowego "ja wiem, co dla ciebie lepsze", i często w imię własnego widzimisię chce się porządzić nie swoją własnością :evil:
A mnie zawsze wkurza takie domniemanie, że ktoś musi za mnie myśleć i decydować, bo sam to się pogubię albo nie zrozumiem i mi trzeba wszystko z ambony wyklarować :lol:.
Dwa piękne składniki wyboru każdy dostał - umysł i wolną wolę.
I używania obydwu nie trzeba reglamentować.


Niektórzy księża jednak rozumieją tę szansę, jaką im stwarza wielkie zainteresowanie tą tematyką.

Ks. Oszajca: Kościół nie może milczeć (http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34317,3350217.html)

Kościół się "Kodu" nie przestraszy (http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,3350238.html)

Paulka
19-05-2006, 21:25
Od dziecka miałam opory przed zaakceptowaniem opcji z niepokalanym poczęciem. Zawsze historia ta była dla mnie grubymi nićmi szyta.
Zastanawiałam się, jak to rozumieć - że miłość, seks, cielesność są złe? brudne? nieqodne syba bożego? to dlaczego "zwykli" ludzie mają sie tym cieszyć? za karę? czy za nagrodę?

I wiecie co??
Ja bym tam chciala, żeby jezus byl żonaty. To by wiele wyjaśniało :wink: :P

Jest taka koncepcja(nie pamiętam nazwiska twórcy, jezeli komuś zależy, to sprawdzę), wg której jezus nie był i nie jest świętym. Istniał naprawdę, był charyzmatycznym, niesmaowitym przywódcą, który stworzyl nową religię - chrześcijaństwo, pociągnął za sobą tłumy ludzi, zostawił kontynuatorów i... umarł. I tyle. Nie ma zmartwychwastania, nieba, piekła. Jest tylko wiara i jest nadzieja - cnoty potrzebne niektórym jak powietrze.

Ale ok, chyba przesadzam. O książce miało być.

ponury63
19-05-2006, 21:41
Dlatego mówienie o racjonalizmie w stosunku do wiary mija się z celem. Koncepcji może być wiele, kościół [jako niezależna instytucja] może sobie budować własne dogmaty wiary, nie zawsze zresztą do końca spójne z Testamentem. I każdy ma możliwość przyjęcia bądź odrzucenia prawd wiary w takiej formie, w takim przekazie i szukania ich samemu.
Kościół może domagać się od swych wyznawców odrzucenia ksiązki i filmu, ale tylko od nich. Reszcie może co najwyżej deklarować swoje stanowisko, nie uciekając się do nakazowego odrzucenia.

Bo idąc tropem takiego myślenia może okazać się, że dobry i szlachetny komiksowy kapitan Żbik to alegoria SB, a serial o 4 pancernych [i psie] oddaje prawdę historyczną o szlaku bojowym Wojska Polskiego.

JANK
19-05-2006, 21:56
Od dziecka miałam opory przed zaakceptowaniem opcji z niepokalanym poczęciem. Zawsze historia ta była dla mnie grubymi nićmi szyta.
Zastanawiałam się, jak to rozumieć - że miłość, seks, cielesność są złe? brudne? nieqodne syba bożego? to dlaczego "zwykli" ludzie mają sie tym cieszyć? za karę? czy za nagrodę?

I wiecie co??
Ja bym tam chciala, żeby jezus byl żonaty. To by wiele wyjaśniało :wink: :P

Jest taka koncepcja(nie pamiętam nazwiska twórcy, jezeli komuś zależy, to sprawdzę), wg której jezus nie był i nie jest świętym. Istniał naprawdę, był charyzmatycznym, niesmaowitym przywódcą, który stworzyl nową religię - chrześcijaństwo, pociągnął za sobą tłumy ludzi, zostawił kontynuatorów i... umarł. I tyle. Nie ma zmartwychwastania, nieba, piekła. Jest tylko wiara i jest nadzieja - cnoty potrzebne niektórym jak powietrze.

Ale ok, chyba przesadzam. O książce miało być.
Nie, nie przesadzasz; też tak myślę :roll:

Paulka
19-05-2006, 22:24
cytat:
Senatorowie Czesław Ryszka (PiS) i Ryszard Bender (LPR) zwracają się do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry o podjęcie kroków prawnych przeciwko rozpowszechnianiu filmu "Kod da Vinci", gdyż - jak piszą - tworzy on zakłamany, pełen oszczerstw i nienawiści wizerunek chrześcijaństwa i Kościoła katolickiego.

Niech jeszcze sir Rydzyk sie na temat wypowie - ja już widzę berety zakradające się nocą pod kina i niszczące plakaty.

...co za kraj, Dżizus...

rrmi
19-05-2006, 22:25
Ja rowniez sie z Toba Paulko zgadzam .
Ze wszystkim co w tym watku napisalas .

Nie mniej zawsze bardzo chetnie czytam co pisze Majka i Gaga w tematach tego typu .

Pozostaje nam czekac na tych co zaraz z kina wroca .
Ja sie nie wybieram , wiec tym bardziej czekam na opinie :)

Paulka
19-05-2006, 22:41
a jakie były jeszcze wątki "tego typu" ???
Bo ja się z takimi jeszcze nie spotkalam tutaj. Na same niepoważne trafiam :wink: :D

Luc Skywalker
19-05-2006, 22:42
cytat:
Senatorowie Czesław Ryszka (PiS) i Ryszard Bender (LPR) ... wizerunek chrześcijaństwa i Kościoła katolickiego.

Ciekawe czy oni wystepuja na ochotnika , czy z poruczenia .
No i czyimi senatorami sa : Kosciola czy Polakow .

Bardzo mozliwe , ze Kosciol nie wie o ich misji . Ot . Nadarzyla sie okazja zablysnac , to blyszcza .

kofi
19-05-2006, 22:47
Nie wybieram się do kina, nawet nie dlatego, że jestem raczej religijna, ale zakaz rozpowszechniania tego filmu to byłaby po prostu tragedia, powrót cenzury. Po prostu idiotyzm. :roll:

Luc Skywalker
19-05-2006, 22:52
Kofi
To jak w tym widzisz stanowisko forumowiczki Agnieszka 1 ?

jędrzej
19-05-2006, 22:53
Mały
Spotykamy się na różnych topikach, więc proszę o nieco większe stonowanie wypowiedzi, bo tekstów typu "Jędrzej - sorki , ale w głowie trzeba co nieco mieć" się nie zapomina.
Ja wiem, że "Kod.." to fikcja. Napisałem w swoim poście, że pikiety uważam za błąd (bo to tylko dodatkowa reklama), a bojkot ze strony katolików jest jaknajbardziej zasadny (nie zamierzam dać zarobić tfu-rcom, którzy mnie obrażają).
Mam nadzieję, że jeszcze mam do tego prawo?

Luc Skywalker
19-05-2006, 22:57
nie zamierzam dać zarobić tfu-rcom, którzy mnie obrażają.

Z calym szacunkiem . Ale wyjasnij mi to . Prosze .

paprotka
19-05-2006, 23:01
ułu, łu -ile czytania :)


Niektórzy księża jednak rozumieją tę szansę, jaką im stwarza wielkie zainteresowanie tą tematyką.

Ks. Oszajca: Kościół nie może milczeć (http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34317,3350217.html)

Kościół się "Kodu" nie przestraszy (http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,3350238.html)

o! aż dwóch !
w tym Oszajca, a to jezuita, szkolony w mowie i Piśmie, ma łep jak sklep i jest mega luzak - zupełnie niereprezentatywny :)


dorzucam jeszcze trzeci głos - rozsądku :D

Katecheci, czytajcie Kod (http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35055,3356588.html?as=1&ias=2)

właściwie Ksiądz doktor powiedział wszystko co sądzę na temat tych nerwowych ruchów Kościoła wokół powieści i filmu

najwyrażniej moja wiedza teologiczna zatrzymała się na poziomie liceum ( w końcu maturę z religii mam ), bo po przeczytaniu Kodu zaczęłam się zastanawiać, co ja tak naprawdę wiem o Opus Dei ? w którym banku Kościól trzyma kasę ? co z tą schizmą wschodnią ? o Templariusza wiem tyle, co Pan Samochodzik, co z dogmatami ? , dlaczego kobieta nie może być kapłanką ? etc. etc.

faktycznie, od połowy już wiadomo kto zabił i chwilami triki literackie są żenujące
ale żeby zaraz naskakiwać na pisarza, że kłamca ? ( inni pisarze piszą, jak wiadomo, prawdę i tylko prawdę :lol: ) i do tego pewnie Żydzi z ekologami przyszli z teczką kasiory : "panie, Brown, jest zlecenie - pisz pan najgorzej jak możesz, byle się sprzedało "


najbardziej mnie zafascynowało feministyczne zacięcie i wizja Chrystusa jako męża
i nie wiem dlaczego wierni tego nie kupują ?
wartości rodzinne są ?- są
sexu nie ma ? - nie ma
człowieczeństwo w pełni ? - w pełni

jakby wyglądał świat, gdyby potomkowie Chrystusa chodzili po ziemi ? ( tacy ładni jak Audrey :) )

skoro Kościół orędował za "Pasją" mówiąc "idźcie i zobaczcie jakim ON był cżłowiekiem, zrozumcie to cierpienie", to dlaczego nie podsypie kasy na jakiś film, który odpowiedziałby na pytanie : dlaczego Chrystus nie mógł mieć żony i dzieci ?

nigdy się nad tym nie zastanawialiście ?

ta wizja jest AŻ tak przerażająca, że trzeba palić książkę ?

nie, no jakiś czad z tym Kodem :roll:

dobrze, że nie mieszkam w Salt Lake City - ja w niedzielę do kina - a tu pyk : zamknięto (http://www.filmweb.pl/News,id=26133)
i to nie tam przez jakąś Koalicję Kobiet Zatroskanych Losem Ameryki, tylko właściciela Utah Jazz :lol:

w sumie przed Mundialem - wszystko się może zdarzyć i jakby tak Orły Janasa coś bąknęły w tej sprawie.....no to nie wiem czy zdążę :wink:

Miras
19-05-2006, 23:02
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
gratuluje rrmi - wątek super, trochę zaniedbałas narrację
i byłoby prawie tak ciekawie jak w samym Kodzie...
:lol: :lol:

jędrzej
19-05-2006, 23:05
Luc Skywalker

Co mam Ci wyjaśnić? Dlaczego mnie obrażają?
Podam Ci taki przykład:
Gdyby ktoś zrobił film, w którym twojego ojca przedstawiłby jako zboczeńca i mordercę (zakładam, że to nie prawda) - czułbyś się obrażony, czy nie? Kupiłbyś bilet na taki film?

gaga2
19-05-2006, 23:06
to chyba nie pierwszy wygłup Bendera.... :roll: ale chyba niegodny z oficjalnym stanowiskiem Episkopatu...
Ponury, zawsze podziwiam Twoje prasówki.... dzęki nim oszczędzam czas i poszerzam wiedzę.... :) dziękuję :)
a że Kościół nie może pozostać objętny.... hm... w moim odczuciu to trochę hierarchowie zostałi wywołani do tablicy...pamiętam artykuł sprzed kilku miesięcy w Newsweeku lub w Polityce o tym, że jest kręcony ten film... przy czym większa część artukułu składła się z rozważań i domysłów autora jak to też ten film wpłynie na wiarę Polaków noi i przede wszystkim - jak zareaguje Kosciół... chyba wszyscy oczekiwali tego jak ten Kosćół zareaguje.... taka presja...to i zareagował... pewnie gdyby książka nie okazała się bestsellerem, nie byłoby i reakcji Kościoła... ale skoro jest tak popularna, i tak wiele osób ma trudności z rozróżnieniem fikcji literackiej od dokumentu... i nie ma wiedzy ni możliwości by oddzielić fakty od mitów i błędów...
Kościów Inkwizycją nie straszył... nic nie zakazał.... apelował do wiernych.... informuje o nieścisłościach....
a może niektórzy są rozczarowani tak nieinwazyjną pozycją zajętą przez Episkopat...? Zawsze przecież można znaleść jakiegoś oszołoma (Bender się bardzo do tego nadaje, nota bene) który ze świętym oburzeniem będzie żądał zakazu dystrybucji ... no a potem to już można atakować Koścół za winy Bendera...
pozdrawiam,
gaga2

paprotka
19-05-2006, 23:07
i w dodatku z języczkiem na końcu :o :lol: - stanowczo powinni zabronić tej ikonki :P
To jezyk jest ? Caly czas myslalam, ze to taki czerwony usmiech jak maluja dzieci.


przepraszam, jeśli kogoś urażę, no i za OT :)

spotakałam się z ksywką dla tej ikonki pt. "pedalska"
mnie się tam kojarzy z wytykaniem języka :P

Luc Skywalker
19-05-2006, 23:09
Jedrzej
Ale przeciez nie o Twojej rodzinie jest ten film . Co wiec tak urazilo Twoje uczucia ? Pytam Ciebie , a nie inne forumowiczki biorace udzial w tym watku , bo piszesz zazwyczaj rozsadnie . Skad wiec takie emocje ? Wyjasnij mi to .

rrmi
19-05-2006, 23:10
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
gratuluje rrmi - wątek super, trochę zaniedbałas narrację
i byłoby prawie tak ciekawie jak w samym Kodzie...
:lol: :lol:
sluchaj no Miras
:D
To jakis znak byl nie wiem skad , zeby taki watek zalozyc :D :wink:

Paulko bylo kilka takich wewontkow, ale jak nie usuniete albo z klodeczka sobie wisza.
Tym razem grzecznie prosze , bo jak nie patrzec MOJ we watek :wink:

kofi
19-05-2006, 23:11
Kofi
To jak w tym widzisz stanowisko forumowiczki Agnieszka 1 ?
Nie zastanawiam się specjalnie. Nie czuję się upoważniona do dyskusji, bo nie czytałam książki, nie widziałam filmu. Odpowiedziałam tylko na początku na pytanie, czy zamierzam iść. Nie mogę czuć się przez kogoś obrażona, albo nie obrażona, bo nie znam dzieła. Uwielbiam Leonarda da Vinci, jako malarza, a przede wszystkim człowieka o niesamowitej wyobraźni, ale nie szukam w jego biografii i twórczości sensacji, dlatego nie bardzo interesuje mnie ta książka i film.

Luc Skywalker
19-05-2006, 23:14
Kofi
Inne tez tego filmu nie widzialy , a protestuja!

kofi
19-05-2006, 23:20
Kofi
Inne tez tego filmu nie widzialy , a protestuja!
Wolna wola. Ja się specjalnie tu nie wypowiadam, ale jak usłyszłam o tym zakazie rozpowszechniania, to mną szarpnęło i musiałam się wywnętrzyć. :wink:

gaga2
19-05-2006, 23:22
Luc,
mógłbyś być tak miły dla mnie i wskazać te Panie, które protestują...?
Ostatnio chyba nieuważnie czytam wątki....
pozdrawiam,
gaga2

Luc Skywalker
19-05-2006, 23:25
To zupelnie jak ja . Diabel sie we mnie budzi jak slysze takie bzdury . Trace czas usilujac je zrozumiec , zdajac sobie sprawe z jego zmarnowanego uplywu . No i trafia mnie jak zauwazam ze ktos chce mi czegos zabronic !
Tak na marginesie , to jednym z powazniejszych problemow Kosciola , sa jego metody walki z konkurencja . Zupelnie jakby zapomnieli , ze sami byli przesladowani . I to z marnym skutkiem .

Luc Skywalker
19-05-2006, 23:26
Gaga2
Jako mily forumowicz , wskazuje : Agnieszka1 i Joshi .
Tyle na razie musi Ci wystarczyc .

gaga2
19-05-2006, 23:33
Luc, miły forumowiczu,
mea culpa.... zadałam nieprecyzyjne pytanie....
bo może wiesz, przeciwko CZEMU one protestują?
pozdrawiam,
gaga2

NatkaB
19-05-2006, 23:41
oczywiście, już się nie mogę doczekać

Hanks mi nie leży, film to pewnie mega hollwoodzka chała, ale jestem ..otwarta :)
tickety zabukowane, idę w niedzielę


obejrzalam - i nie zgadzam się z miażdżącą krytyką. Nie ma co porównywac filmu z książką, bo trudno przeniesc na ekran wartkość pisania Browna. Jeśli zapomni się o książce - film może się podobać. Hanks to Langdon (nie wyobrażam sobie w tej roli nikogo innego).
Ogólnie - DUŻY PLUS

Luc Skywalker
19-05-2006, 23:42
W/g mego przeczucia , one nie protestuja przeciwko niczemu . One protestuja przeciwko sprawie . Sa po prostu bronia Kosciola . Swiadomie czy nie .
Jestem Ci wdzieczny za normalna rozmowe . I to pomimo , ze roznimy sie swiatopogladowo .

gaga2
19-05-2006, 23:49
:D
OK... chociaż moim zdaniem ani Agnieszka ani JoShi nie zamierzały komukolwiek czegokolwiek zabraniać, wyraziły tylko swój pogląd, że Kościół na prawo wypowiadać swoje opinie czy apele do wiernych...
w końcu mamy wolność słowa...

a tak po prawdzie to nudzi mi się... mąż daleko, mam do przeczytania przepastne akta, stos prania do wyprasowania.... a tak miło się czyta kontrowersyjną dyskusję...
chyba się jednak wezmę za uczciwą robotę... :)
pozdrawiam,
gaga2

Luc Skywalker
19-05-2006, 23:57
w końcu mamy wolność słowa...

Wlasnie . Wolnosc slowa . I gdyby wszelkiej masci poplecznicy Kosciola , Synagogi czy tez Meczetu pamietaly o tym , to ta planeta bylaby jeszcze piekniejsza . Ludzie bardziej szczesliwi . Ilu wojen mozna bylo uniknac . Ile istnien ludzkich uratowac , czyli nie zabic w imie swojej religii . W imie swojego boga , ktory te morderstwa usprawiedliwia swoja boskoscia . Reasumujac - religia sieje zlo .

jędrzej
20-05-2006, 00:02
Luc Skywalker
W tym rzecz, że ja to tak czuję - to jest o mojej rodzinie.
Ja po prostu jestem katolikiem.

Do tego dochodzi jeszcze obawa (choć nie tak wielka, bo za rok nikt tego filmu nie będzie nawet wspominał), że wielu osobom ten film może namieszać, np. w taki sposób: "wiem, że to fikcja, ale kto wie jak było, a przecież z tymi stosami to prawda - katolicy są be, księża kłamią" itd.
(dla jasności - z tymi stosami czarownic to jednak nie prawda; nie te liczby, a i to głównie u protestantów, a szczególnie u kalwinów, ale oczywiście i katolicy palili. Zresztą policz: inkwizycja działała przeszło 200 lat, w najgorszych historycznych szacunkach mówi się o 100 tys. spalonych - wychodzi po 500 osób rocznie, 42 osoby miesięcznie, mniej niż dwa stosy dziennie w całej ówczesnej Europie - w tym wielu pospolitych przestępców, a wiele źródeł podaje, że spalono ok. 10 tys. osób, a nie 100).

Dzięki za słowo o rozsądku :)

jędrzej
20-05-2006, 00:11
I jeszcze słowo o protestach.

Uważam, że każdy ma prawo protestować, choć w takich przypadkach jest to zwykle dodatkowa reklama. Więc nie polecam.
Moim zdaniem wystarczy zbesztać i zbojkotować - a przede wszystkim obnażyć kłamstwo (bo w tym przypadku ta fikcja jest kłamstwem) i niskie pobudki.
Koniec końców Kościół Katolicki trwa już 2000 lat, a ten film zaledwie 2 godziny - więc się nie obawiam o KK, może najwyżej o niektórych katolików.

Właściwie, to czuję głównie niesmak.

Luc Skywalker
20-05-2006, 00:18
Wiem ze to wiesz , ale powiem to glosno : Twoja rodzina to krewni blizsi i dalsi . Wspolwyznawcy zas , to Twoi towarzysze w wierze . Co sie stanie , jesli Twoj wspolwyznawca zmieni swiatopoglad i zacznie czcic Mahometa ? Bo z rodziny nie mozna wystapic . A z religii i owszem .

Jezeli obejrzenie , najlepiej nawet zrobionego filmu z Hollywood , nawroci kogos na inna religie lub tez od niej odciagnie , to wiara jego byla tak slaba , ze nie warto o niego kopii kruszyc . I tu dochodzimy do Franciszka z Asyzu , ktory odrzucil bogactwo w imie wiary . Bo jesli zalezy nam tylko na liczebnosci naszej owczarni , to mamona nas oslepila . To bylo o zlym ale istniejacym odlamie pasterzy .
Nie wspomniales o wojnach krzyzowych , czy tez o morderstwach plemion slowianskich dokonywanych w imie wiary chrzescijanskiej przeciez i z blogoslawienstwiem Ojca Swietego . Co w konsekwencji doprowadzilo do Chrztu Polski i w wyniku czego mozesz teraz oburzac sie na obraze Twoich uczuc religijnych . Przepraszam za brutalna szczerosc , ale historie znamy wszyscy i wiemy jak chrzescijanstwo wprowadzano .

jędrzej
20-05-2006, 00:44
Luc, ta książka pokazuje Jezusa i pierwszych chrześcijan w złym świetle i w złej wierze. To nieuczciwe.

Historia chrześcijaństwa to odrębny temat, a podstawy mojej wiary odrębny. Długo można było dyskutować. Moim zdaniem w powszechnej świadomości królują stereotypy niewiele mające wspólnego z prawdą.

jędrzej
20-05-2006, 00:45
To, że czyjaś wiara jest słaba, nie znaczy że nie należy o niego się troszczyć.

Luc Skywalker
20-05-2006, 00:51
Wlasnie . To zupelnie jak w tej przypowiesci o Pasterzu ktory zostawil stado , by odnalezc - uratowac jedna zblakana owieczke .

Luc Skywalker
20-05-2006, 00:55
... ta książka pokazuje Jezusa i pierwszych chrześcijan w złym świetle i w złej wierze. To nieuczciwe.

A kto wie jak bylo naprawde? Skad wiec ta zla wiara u Ciebie . Moglo tak byc . Moglo byc tak jak Ty bys chcial zeby bylo . Nie mozna wiec sie obrazac .

jędrzej
20-05-2006, 03:07
Luc

Tam są jawne kłamstwa! Zwyczajna nieprawda historyczna. Nie mów "kto wie jak było". Część rzeczy, te dotyczące życia Jezusa są rzeczywiście niepotwierdzalne źródłami historycznymi, ale tym bardziej Dan Brown nie może sugerować, że było tak jak napisał. Z kolei sprawy dotyczące historii KK są przekłamane (można poczytać, np. w "Ozonie").

Jeśli przykład z ojcem nie jest dla Ciebie zbyt precyzyjny, to wstaw sobie w to miejsce swojego najlepszego przyjaciela, którego śmierci nie możesz odżałować - będzie Ci obojętne, że na niego plują?

Dlaczego zarzucasz mi złą wolę, czy ja piszę książkę o dewiacjach Dana Browna? Załóżmy, że katolicy wymyślili całą tą historię z Jezusem - dlaczego Dan B. mówi, że powinniśmy byli wymyślić inaczej? Skoro nam nie wierzy, niech się z przeproszeniem odczepi. Przecież nie jest katolikiem, ani nawet wierzącym chrześcijaninem - poszukującym prawdy. On chce tylko zamienić pomyje na złoto. Zakładasz, że napisał swoje "dzieło" z troski o katolików?

Jestem wolnym człowiekiem i mam prawo czuć się urażony, obrażony, wkurzony, wściekły, smutny, bezsilny, dumny, szczęśliwy, zdołowany i jaki chcę.

I mówiąc szczerze i precyzyjnie, to czuję się jedynie wkurzony! Znowu ten sam temacik, znowu na mnie i moją wiarę plują, a jak się irytuję to mi mówią że jestem przewrażliwionym oszołomem.
Ktoś tak mały jak Dan Brown nie może mnie obrazić.

Oglądajcie ten film i po pięć razy, jeśli to wam poprawia samopoczucie. Mnie to na prawdę nie boli. Ja ten film też mogę obejrzeć, mnie to nie zaszkodzi. Ale jakbym miał dać zarobić paszkwilantom, byłbym chyba głupi - nieprawdaż?

Luc Skywalker
20-05-2006, 03:24
Jedrzej
Wydaje mi sie , ze Twoj glos stanowi wypowiedz reprezentatywnej czesci chrzescijan . Tej myslacej . Dlatego wiem , ze nad tym co napisze teraz , zastanowisz sie . Otoz , jezeli moga byc obrazone Twoje uczucia religijne , w zwiazku z rzekomymi klamstwami Browna , to moga tez byc urazone uczucia wierzacych inaczej . Dla ktorych byc moze Brown pisze prawde lub tez myslacych zwyczajnie inaczej niz Ty i Tobie podobni . Zwroc uwage , ze prorok Mahomet jest swietoscia dla muzulmanow , choc chrzescijanie doskonale wiedza , ze nie mial racji podajac sie za proroka .
Malo tego . Zydzi twierdza , ze to oni sa narodem wybranym , i to wsrod nich urodzil sie Jezus . A wiec zyd . No i co by to bylo , gdyby On nie mogl sie posrod nich rozwinac ? Daj szanse Jedrzeju , wraz ze wspolbracmi w wierze , szanse kolejnemu prorokowi . Wszak nikt nie wie , jakie plany w stosunku do ludzkosci mial / ma Bog Ojciec . Jedrzej - Ty sie nie obrazaj , nie protestuj . Uszanuj odmiennosc zdania innych .

lake house
20-05-2006, 07:14
Wlasnie wrocilem do domu z kina. Jak dla mnie ten film to wielka chala. Hanks wypadl bardzo blado, nie ten sam aktor co np. w "Forrest Gump".

Jednym slowem duza produkcja z cienka akcja fantastyczno- sensacyjna. Nie dorownuje filmom w swojej kategorii np. "Indiana J" cz.I, II lub III.

Paulka
20-05-2006, 08:28
Luc

Tam są jawne kłamstwa! Zwyczajna nieprawda historyczna. Nie mów "kto wie jak było". Część rzeczy, te dotyczące życia Jezusa są rzeczywiście niepotwierdzalne źródłami historycznymi, ale tym bardziej Dan Brown nie może sugerować, że było tak jak napisał. Z kolei sprawy dotyczące historii KK są przekłamane (można poczytać, np. w "Ozonie").

Jeśli przykład z ojcem nie jest dla Ciebie zbyt precyzyjny, to wstaw sobie w to miejsce swojego najlepszego przyjaciela, którego śmierci nie możesz odżałować - będzie Ci obojętne, że na niego plują?

Dlaczego zarzucasz mi złą wolę, czy ja piszę książkę o dewiacjach Dana Browna? Załóżmy, że katolicy wymyślili całą tą historię z Jezusem - dlaczego Dan B. mówi, że powinniśmy byli wymyślić inaczej? Skoro nam nie wierzy, niech się z przeproszeniem odczepi. Przecież nie jest katolikiem, ani nawet wierzącym chrześcijaninem - poszukującym prawdy. On chce tylko zamienić pomyje na złoto. Zakładasz, że napisał swoje "dzieło" z troski o katolików?

Jestem wolnym człowiekiem i mam prawo czuć się urażony, obrażony, wkurzony, wściekły, smutny, bezsilny, dumny, szczęśliwy, zdołowany i jaki chcę.

jędrzeju!
Po pierwsze - dlaczego nie dasz się przekonać, że to nie kłamstwa tylko fikcja literacka?? Dan. B jako pisarz miał prawo pisać o wszystkim.

A po drugie. Niech ktoś mi powie, czym Jezus został opluty w książce/ filmie??????? Przedstawiony został jako człowiek - kochający i bardziej ludzki. Ja bardz pozytywnie odebrałam przedstawienie tej postaci w książce.

Po trzecie. Tekst krytykuje księzy i instytucję kościoła (pomijam że to fikcyjne postaci, bo na to juz chyba nikt nie zwrqaca uwagi :-? ).
No ale chyba nikt mi nie powie, że ksieża, to ludzie bez wad i win. Ich przekręty, machlojki finansowe, afery seksualne znane są nie od dziś.
OCZYWIŚCIE są w tej grupie ludzi pracujący z powołaniem. sama kilku znam i bardzo ich cenie, ale ogólnie...jak ja widzę "duszpasterza" jeżdzącego luksusowym samochodem z tego rocznika, to sie zastanawiam, czy on wogóle pismo święte czytał i wie jaki ksiądz powinien być.
Tak było i tak jest. od wielu setek lat. a przykłady można mnożyć w nieskończoność. Historia katolicyzmu opływa krwią. Niestety. A jeśli ktoś twierdzi, że "szerzenia wartości chrześcijanskich" dokonuje sie za pomocą miecza, to...to jest paranoja. Jak można ZMUSZAĆ ludzi siłą, karą, groźbą do... miłości bliźniego na przykład. PARANOJA.

Wg mnie coraz wiecej ludzi odwraca sie od kościoła, dlatego kościól tak bardzo boi sie tej książki i treści w niej zawartych.
Człowiek uczciwy nie boi się oskarżeń. a na złodzieju czapka gore...
Dan B. ugodził w czułe miejsce.

Mam prośbę do was, katolików. przypomnijcie sobie ostatnią msze i powiedzcie mi ile w tym było uduchowienia, religijnej wziosłości, wasych głębokich "rozmów" z Bogiem a ile sztucznej formy i "odbębnienia" formułek.

NatkaB
20-05-2006, 08:31
A po drugie. Niech ktoś mi powie, czym Jezus został opluty w książce/ filmie??????? Przedstawiony został jako człowiek - kochający i bardziej ludzki. Ja bardz pozytywnie odebrałam przedstawienie tej postaci w książce.


Dokładnie tak!! Tekst nie godzi w Jezusa tylko w Kościół i jego dogmaty

lake house
20-05-2006, 09:00
Paulka, NatkaB, ciekawe wnioski wyciagacie z adaptacji fikcji literackiej. :o :lol:

NatkaB
20-05-2006, 09:11
Paulka, NatkaB, ciekawe wnioski wyciagacie z adaptacji fikcji literackiej. :o :lol:

zdziwilabym sie gdyby ktos wyciagal inne

Mały
20-05-2006, 09:11
Mały
Spotykamy się na różnych topikach, więc proszę o nieco większe stonowanie wypowiedzi, bo tekstów typu "Jędrzej - sorki , ale w głowie trzeba co nieco mieć" się nie zapomina.
Ja wiem, że "Kod.." to fikcja. Napisałem w swoim poście, że pikiety uważam za błąd (bo to tylko dodatkowa reklama), a bojkot ze strony katolików jest jaknajbardziej zasadny (nie zamierzam dać zarobić tfu-rcom, którzy mnie obrażają).
Mam nadzieję, że jeszcze mam do tego prawo?
Jasne, jasne - i również proszę o stonowane wypowiedzi...
A gdybym jeszcze poszedł na ten film i dał zarobić "tfu-rcy", to byłbym głupi, nieprawdaż? - to Twoje słowa, a nie moje.
Sam sugerujesz głupotę ludzi którzy to chcą obejrzeć jednocześnie twierdząc, że "obraża Twoje uczucia i resztki inteligencji". Ja wcześniej zadałem pytanie o tą "obrazę" - cóż tak obraża uczucia ? I odpowidzi żadnej.Ale...obraża i koniec.
Dlatego też bez urazy.
Podrawiam

NatkaB
20-05-2006, 09:13
Paulka, NatkaB, ciekawe wnioski wyciagacie z adaptacji fikcji literackiej. :o :lol:

zdziwilabym sie gdyby ktos wyciagal inne

dodam, ze z braku czasu nie przesledzilam calego tego watku

lake house
20-05-2006, 09:21
Paulka, NatkaB, ciekawe wnioski wyciagacie z adaptacji fikcji literackiej. :o :lol:

zdziwilabym sie gdyby ktos wyciagal inne

dodam, ze z braku czasu nie przesledzilam calego tego watku


:o :o :o



Obojetnie jakiego bym byl wyznania, nie wyciagalbym wnioskow :roll: na podstawie fikcji literacko rozrywkowych. :P

NatkaB
20-05-2006, 09:24
Obojetnie jakiego bym byl wyznania, nie wyciagalbym wnioskow :roll: na podstawie fikcji literacko rozrywkowych. :P

cos Ci sie pozajaczkowalo - Paulka i ja komentujemy to, co ta fikcja wywołała wokól siebie - czyli nagonkę

lake house
20-05-2006, 09:29
Obojetnie jakiego bym byl wyznania, nie wyciagalbym wnioskow :roll: na podstawie fikcji literacko rozrywkowych. :P

cos Ci sie pozajaczkowalo - Paulka i ja komentujemy to, co ta fikcja wywołała wokól siebie - czyli nagonkę


Piszesz o nagonce na katolicyzm?

Paulka
20-05-2006, 09:33
Paulka, NatkaB, ciekawe wnioski wyciagacie z adaptacji fikcji literackiej. :o :lol:

O co znowu chodzi? Czyjeś uczucia obraziłam? :-? :x
lake house oto moja odpowiedż do twojej ironicznej wypowiedzi: Wg mnie po to są książki i filmy, żeby o nich dyskutować, wyciągać wnioski, komentować.
Tekst literacki - dobry czy zły - ZAWSZE jest dla mnie bazą do dalszych rozmyślań. Nie rozumiem ludzi, ktrzy coś przeczytają, zamykają i...zapominają o temacie. Dla mnie dopiero wtedy książka zaczyna życ swoim życiem.

Najłatwiej powiedzieć, że coś jest złe i już. Kropka. Koniec.

NatkaB
20-05-2006, 09:35
Obojetnie jakiego bym byl wyznania, nie wyciagalbym wnioskow :roll: na podstawie fikcji literacko rozrywkowych. :P

cos Ci sie pozajaczkowalo - Paulka i ja komentujemy to, co ta fikcja wywołała wokól siebie - czyli nagonkę


Piszesz o nagonce na katolicyzm?

nie, pisze o nagonce księży i władz koscielnych, nagonce przeciw filmowi, książce i ich twórcom, protesty, palenie książek Browna. O tym piszę.
Dodam , ze sama jestem katoliczką. I ksiąka nie wywołała we mnie żadnego oburzenia - potraktowałam ją jak dobrze napisaną beletrystykę.

lake house
20-05-2006, 09:40
Paulka, NatkaB, ciekawe wnioski wyciagacie z adaptacji fikcji literackiej. :o :lol:

O co znowu chodzi? Czyjeś uczucia obraziłam? :-? :x
lake house oto moja odpowiedż do twojej ironicznej wypowiedzi: Wg mnie po to są książki i filmy, żeby o nich dyskutować, wyciągać wnioski, komentować.
Tekst literacki - dobry czy zły - ZAWSZE jest dla mnie bazą do dalszych rozmyślań. Nie rozumiem ludzi, ktrzy coś przeczytają, zamykają i...zapominają o temacie. Dla mnie dopiero wtedy książka zaczyna życ swoim życiem.

Najłatwiej powiedzieć, że coś jest złe i już. Kropka. Koniec.

Film jest bardzo zle zrobiony , Tom H. gra wybitnie ponizej swoich umiejetnosci, ksiazka jest oparta na fikcji i jeszcze sa w niej bledy. :D

Uwazasz ,ze kosciol kalolicki nie ma prawa do wyrazenia swojej opini. :-?
Gdyby byla po fikcja o innej religii byloby po sprawie. :P

Do czego mam sie jeszcze ustosunkowac? :P

Mały
20-05-2006, 09:46
Najśmieszniejsze i jednocześnie najtragiczniejsze w Polsce jest to , że kościół mysli że ma władzę nad 95% Polaków jako katolikami. A zapomina, że w rzeczywistości jest ich duuużo mniej. Nie mówiąc o tym , że naprawdę niewielu chce go słuchać.Mało tego - nie chcą słuchać jego nakazów i zakazów, które stają się już bzdurne.
Zresztą sam dąży do zachwiania swojego wizerunku m.in. poprzez takie "akcje" jak z "Kodem..." nie mówiąc o ciągle wychodzących aferach i kłótniach (np "radio z ... ;-)), pokazywaniu swojego "ubóstwa", włażeniu z butami w każdą sferę naszego życia oraz politykę (co widać zwłaszcza po ostatnich wyborach).
Tak że ów spór/dyskusyję na tym forum można traktowa jedynie jako odskocznię od pracy/domu.
Ale to moje zdanie.

NatkaB
20-05-2006, 09:47
ksiazka jest oparta na fikcji i jeszcze sa w niej bledy.

skoro to fikcja stworzona przez Browna, to jakie w niej znajdujesz bledy?? no chyba ze ortograficzne :wink:

lake house
20-05-2006, 09:53
Ludzie nie bardzo rozumiem o co wam chodzi? :o :P

Jesli komus sie nie podoba jego wlasna religia to szuka sobie lepszej. :P
Mozna przejsc na islam , judaizm i inne, lubmozna zostac ateista lub komunista. :P 8)

Paulka
20-05-2006, 09:58
Paulka, NatkaB, ciekawe wnioski wyciagacie z adaptacji fikcji literackiej. :o :lol:

O co znowu chodzi? Czyjeś uczucia obraziłam? :-? :x
lake house oto moja odpowiedż do twojej ironicznej wypowiedzi: Wg mnie po to są książki i filmy, żeby o nich dyskutować, wyciągać wnioski, komentować.
Tekst literacki - dobry czy zły - ZAWSZE jest dla mnie bazą do dalszych rozmyślań. Nie rozumiem ludzi, ktrzy coś przeczytają, zamykają i...zapominają o temacie. Dla mnie dopiero wtedy książka zaczyna życ swoim życiem.

Najłatwiej powiedzieć, że coś jest złe i już. Kropka. Koniec.


Film jest bardzo zle zrobiony , Tom H. gra wybitnie ponizej swoich umiejetnosci, ksiazka jest oparta na fikcji i jeszcze sa w niej bledy. :D

Uwazasz ,ze kosciol kalolicki nie ma prawa do wyrazenia swojej opini. :-?
Gdyby byla po fikcja o innej religii byloby po sprawie. :P

Do czego mam sie jeszcze ustosunkowac? :P

O filmie sie nie wypowiadam, bo nie oglądałam
ksiżka oparta jest na apokryfach, wyobraźni a także faktach - pomieszane to wszystko odpowiednio i poplatane- to już chyba ustalone.
O jakich błędach mówisz?

Kościół ma prawo wyrazić opinię. nie ma prawa zakazywać oglądania tego filmu (a zakazują poprzez nawoływanie do bojkotu, twierdzenie, że pójście na ten film to grzech itd). Obraża katolików sugerując, że nie mają własnego mózgu i pomieszają fikcję z prawdą.
Dlaczego kościół uzurpuje sobie prawo do decydowania o tym? Kościół ma na swoim konce tyle grzechow, że nie ma prawa rzucać kamieniem.
kościół, który ma głosić słowo boże zajmuje sie przede wszystkim biznesem. Dlatego nie mam szacunku do tej instytucji.

Wierzyński z LPR domaga się zakazu pokazywania filmu w Polsce.
ta religijna obsesja większości polaków zaczyna przybierać niezdrowe formy. dziwne, że w innych sprawach POlacy nie są tacy zgodni.

Teraz tylko czekam, kiedy minister edukacji zacznie wycofywać "nieodpowiednie" ksiązki z księgarni.

Chory kraj.

Paulka
20-05-2006, 09:59
Ludzie nie bardzo rozumiem o co wam chodzi? :o :P

Jesli komus sie nie podoba jego wlasna religia to szuka sobie lepszej. :P
Mozna przejsc na islam , judaizm i inne, lubmozna zostac ateista lub komunista. :P 8)

a możesz mi wpros określić swoje stanowisko wobec omawianej sprawy.
Bo ja za cholerę nie wiem, czy sie ze mną zgadzasz, czy mamy sie kłocić :wink:

Mały
20-05-2006, 10:03
No i drobiazg o proteście - "61-letnia zakonnica Mary Michael przez 12 godz na klęczkach protestowała przed katedrą w Lincoln przeciw książce mimo, że jak stwierdziła " nawet nie wzięła jej do ręki"...".
I drugi drobiazg " Dziekan katedry w Lincoln ks. Alec Knight określił książkę kupa bzdur. Zgodził się jednak na kręcenie w świątyni scen do filmu "Kod...", gdy amerykańska wytwórnia Sony zaoferowała mu ...146 tys euro".
I jak tam z moralnością koćioła?
Co do obrazy filmem napiszę jeszcze raz - mój szacunek do Chrystusa mógłby najwyżej wzrosnąć po przedstawieniu go jako zwykłego , zdrowego człowieka żyjącego z kobietą - bo celibat jako taki uważam za coś całkowicie wbrew naturze.A że tam obsobaczyli kościół? O tym napisałem troszkę wyżej.
Aha - Jędrzej - napisałeś o "zaledwie" 100tys oiar katolicyzmu...a wiesz cos może o różnych dzikich ludach Ameryki? Tam było ich trochę więcej co? A to też w "imię boga". I to też byli ludzie, a nie małpy...

lake house
20-05-2006, 10:09
Paulka, NatkaB, ciekawe wnioski wyciagacie z adaptacji fikcji literackiej. :o :lol:

O co znowu chodzi? Czyjeś uczucia obraziłam? :-? :x
lake house oto moja odpowiedż do twojej ironicznej wypowiedzi: Wg mnie po to są książki i filmy, żeby o nich dyskutować, wyciągać wnioski, komentować.
Tekst literacki - dobry czy zły - ZAWSZE jest dla mnie bazą do dalszych rozmyślań. Nie rozumiem ludzi, ktrzy coś przeczytają, zamykają i...zapominają o temacie. Dla mnie dopiero wtedy książka zaczyna życ swoim życiem.

Najłatwiej powiedzieć, że coś jest złe i już. Kropka. Koniec.


Film jest bardzo zle zrobiony , Tom H. gra wybitnie ponizej swoich umiejetnosci, ksiazka jest oparta na fikcji i jeszcze sa w niej bledy. :D

Uwazasz ,ze kosciol kalolicki nie ma prawa do wyrazenia swojej opini. :-?
Gdyby byla po fikcja o innej religii byloby po sprawie. :P

Do czego mam sie jeszcze ustosunkowac? :P

O filmie sie nie wypowiadam, bo nie oglądałam
ksiżka oparta jest na apokryfach, wyobraźni a także faktach - pomieszane to wszystko odpowiednio i poplatane- to już chyba ustalone.
O jakich błędach mówisz?

Kościół ma prawo wyrazić opinię. nie ma prawa zakazywać oglądania tego filmu (a zakazują poprzez nawoływanie do bojkotu, twierdzenie, że pójście na ten film to grzech itd). Obraża katolików sugerując, że nie mają własnego mózgu i pomieszają fikcję z prawdą.
Dlaczego kościół uzurpuje sobie prawo do decydowania o tym? Kościół ma na swoim konce tyle grzechow, że nie ma prawa rzucać kamieniem.
kościół, który ma głosić słowo boże zajmuje sie przede wszystkim biznesem. Dlatego nie mam szacunku do tej instytucji.

Wierzyński z LPR domaga się zakazu pokazywania filmu w Polsce.
ta religijna obsesja większości polaków zaczyna przybierać niezdrowe formy. dziwne, że w innych sprawach POlacy nie są tacy zgodni.

Teraz tylko czekam, kiedy minister edukacji zacznie wycofywać "nieodpowiednie" ksiązki z księgarni.

Chory kraj.
Widze , ze nie widzialas obsesyjnych narodow na tle religii. :-?
W takim razie tak samo powinnas podchodzic do wszystkich religii tego swiata. :D
A koscol o dziwo podszedl inaczej jak ogolnie przypuszczala to prasa, ktora za oceane nagonke na kk uwaza za poprawnie polityczny , natomiast trzepie gaciami przed innymi aby lba im nie ukrecili.

Co do bledow historycznych to odsylam do wypowiedzi samego autora ktory sam sie przyznal.

Paulka
20-05-2006, 10:12
ja też uważam, że celibat jest nienormalny dla człwieka.
najlepsze, że w biblii nie ma nic o celibacie.
wymyśliły go i wprowadziły w życie władze kościoła. to był sposób na zatrzymanie majątku kościoła wewnątrz (wczesniej pieniądze rozchodziły sie po rodzinach księży)

lake house
20-05-2006, 10:20
Jak ktos lubi sobie widelcem w oku grzeba , to jego sprawa :P Dla mnie zakonnica czy zakonnik moze cale zycie na kolanach spedzic, ich zycie i ich wybor. :P

Ja natomiast jestem bardzo zadowolony iz fikcja jest o kk, bo nie mam zamiaru ponownie patrzec jak samoloty laduja na biurowcach, lub na wyciaganie kasy z a pomoca sadow. 8)

Lepiej niech kk ustosunkowuje sie w taki sposob, jak to robi. :P

Paulka
20-05-2006, 10:24
Widze , ze nie widzialas obsesyjnych narodow na tle religii. :-?
W takim razie tak samo powinnas podchodzic do wszystkich religii tego swiata. :D
A koscol o dziwo podszedl inaczej jak ogolnie przypuszczala to prasa, ktora za oceane nagonke na kk uwaza za poprawnie polityczny , natomiast trzepie gaciami przed innymi aby lba im nie ukrecili.

Co do bledow historycznych to odsylam do wypowiedzi samego autora ktory sam sie przyznal.

Ale to miały być błędy? Czy celowe przeinaczenia? Bo ja to raczej tak zrozumiałam. Ale mogę sie mylić, ksiażkę czytałam dawno.


Jesli chodzi o inne narody - mówię "nie" dla każdego przejawu fanatyzmu religijnego. Nie twierdzę, że tylko Polska jest "Blee" a inne kraje cacy. Absolutnie. Ale uważam, że kościół (każdy!) powinien zajmowac się wyłącznie sferą duchową swoich członków i starać się robić wszystko, by byli oni dobrymi ludźmi.
Mnie kośćiół nie zmienił na lepsze. Na gorsze też nie. Ja wobec niego byłam obojętna i on wobec mnie też.
Więc tam nie chodzę. Bo i po co? Po to co wszyscy? (ok, nie wszyscy, ale więksozść): żeby się pokazać w nowych butach, porozglądać sie kto był i jak ubrany i pomyslec o przepisie na zupe???

Jeśli Bóg jest taki jak myślę, nie bedzie mnie po śmierci rozliczał z ilości godzin nieusprawiedliwonych na mszach.

lake house
20-05-2006, 10:27
ja też uważam, że celibat jest nienormalny dla człwieka.
najlepsze, że w biblii nie ma nic o celibacie.
wymyśliły go i wprowadziły w życie władze kościoła. to był sposób na zatrzymanie majątku kościoła wewnątrz (wczesniej pieniądze rozchodziły sie po rodzinach księży)

Przeciez to nie ty w celibacie zyjesz. :P
W stanach dalej sie rozchoda po pasterzach innych religii i jaki to ladny widok jak kupuja drogie fury dla zon i dzieci. :P

Paulka
20-05-2006, 10:34
ja też uważam, że celibat jest nienormalny dla człwieka.
najlepsze, że w biblii nie ma nic o celibacie.
wymyśliły go i wprowadziły w życie władze kościoła. to był sposób na zatrzymanie majątku kościoła wewnątrz (wczesniej pieniądze rozchodziły sie po rodzinach księży)

Przeciez to nie ty w celibacie zyjesz. :P
W stanach dalej sie rozchoda po pasterzach innych religii i jaki to ladny widok jak kupuja drogie fury dla zon i dzieci. :P

Owszem, ja nie zyję w celibacie i dlatego uwazam że życie w nim jest nienaturalne. Ksiądz nie powinien wg mnie udzielac rad jak małżenstwo ma funkcjonowac, jak ma wyglądac życie seksualne małżeństw, bo nie ma o tym pojęcia. To dla mnie zaden autorytet. (choć pewnei niejeden ma w tym względzie większe doświadczenie niż ja)

A poza tym, jestem naprawdę bardzo ciekawa ilu z księży naprawde żyje w celibacie.
Niemal o każdym księdzu w pobliskich parafiach mówi się, że ma swoją laskę (może to plotki, ale każda ma ponoc ziarno prawdy w sobie). Ja sama byłam (jako bardzo młoda dziewczyna) niedwuznacznie podrywana przez katechetę (który teraz zrzucił sutanne, ma zonę i dwójkę dzieci)

A co do kasy - uważam, że księża powinni dostawac stałą "wypłatę" i sami decydowac, czy chcą mieć rodzinę czy nie.

lake house
20-05-2006, 10:35
Widze , ze nie widzialas obsesyjnych narodow na tle religii. :-?
W takim razie tak samo powinnas podchodzic do wszystkich religii tego swiata. :D
A koscol o dziwo podszedl inaczej jak ogolnie przypuszczala to prasa, ktora za oceane nagonke na kk uwaza za poprawnie polityczny , natomiast trzepie gaciami przed innymi aby lba im nie ukrecili.

Co do bledow historycznych to odsylam do wypowiedzi samego autora ktory sam sie przyznal.

Ale to miały być błędy? Czy celowe przeinaczenia? Bo ja to raczej tak zrozumiałam. Ale mogę sie mylić, ksiażkę czytałam dawno.


Jesli chodzi o inne narody - mówię "nie" dla każdego przejawu fanatyzmu religijnego. Nie twierdzę, że tylko Polska jest "Blee" a inne kraje cacy. Absolutnie. Ale uważam, że kościół (każdy!) powinien zajmowac się wyłącznie sferą duchową swoich członków i starać się robić wszystko, by byli oni dobrymi ludźmi.
Mnie kośćiół nie zmienił na lepsze. Na gorsze też nie. Ja wobec niego byłam obojętna i on wobec mnie też.
Więc tam nie chodzę. Bo i po co? Po to co wszyscy? (ok, nie wszyscy, ale więksozść): żeby się pokazać w nowych butach, porozglądać sie kto był i jak ubrany i pomyslec o przepisie na zupe???

Jeśli Bóg jest taki jak myślę, nie bedzie mnie po śmierci rozliczał z ilości godzin nieusprawiedliwonych na mszach.

Nie ma nic za darmo . :( Cos za cos. :D .

jak i w niebie , tak i na ziemi. :P


PS. ksiazke czytalas a, wypowiedzi autora nie? przeciez pelno ich w prasie nawet w stanach bylo. :P

Mały
20-05-2006, 10:36
http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=12471&wid=8317470&rfbawp=1148113945.136
Zwróćcie uwagę na ostatni akapit... mohery juz ostrzą końce wideł... :D

Paulka
20-05-2006, 10:41
PS. ksiazke czytalas a, wypowiedzi autora nie? przeciez pelno ich w prasie nawet w stanach bylo. :P

Czytałam, owszem, ale
1. wtedy, kiedy książka sie ukazała, czyli dosyć dawno
2. Ja zrozumiałam jego wypowiedzi inaczej. ale ponieważ: p.1, moge sie myślić.

3. Denerwuje mnie, ze nie odpowiadasz na pytania, nie formułujesz wobec mnie zarzutów, tylko starsz sie mnie osmieszyć, podważyć to co mówię... Dlaczego lake house?

4. Prasy "nawet w stanach" nie czytuję na codzień.

lake house
20-05-2006, 10:44
ja też uważam, że celibat jest nienormalny dla człwieka.
najlepsze, że w biblii nie ma nic o celibacie.
wymyśliły go i wprowadziły w życie władze kościoła. to był sposób na zatrzymanie majątku kościoła wewnątrz (wczesniej pieniądze rozchodziły sie po rodzinach księży)

Przeciez to nie ty w celibacie zyjesz. :P
W stanach dalej sie rozchoda po pasterzach innych religii i jaki to ladny widok jak kupuja drogie fury dla zon i dzieci. :P

Owszem, ja nie zyję w celibacie i dlatego uwazam że życie w nim jest nienaturalne. Ksiądz nie powinien wg mnie udzielac rad jak małżenstwo ma funkcjonowac, jak ma wyglądac życie seksualne małżeństw, bo nie ma o tym pojęcia. To dla mnie zaden autorytet. (choć pewnei niejeden ma w tym względzie większe doświadczenie niż ja)

A poza tym, jestem naprawdę bardzo ciekawa ilu z księży naprawde żyje w celibacie.
Niemal o każdym księdzu w pobliskich parafiach mówi się, że ma swoją laskę (może to plotki, ale każda ma ponoc ziarno prawdy w sobie). Ja sama byłam (jako bardzo młoda dziewczyna) niedwuznacznie podrywana przez katechetę (który teraz zrzucił sutanne, ma zonę i dwójkę dzieci)

A co do kasy - uważam, że księża powinni dostawac stałą "wypłatę" i sami decydowac, czy chcą mieć rodzinę czy nie.

Kazdy odpowiada za siebie :P.oko za oka..... i jego grzechy.

Sa odlamy chrzescijanstwa ktore celibatu nie maja , zawsze mozna przejc na ich odlam . 8)

Mały
20-05-2006, 10:48
Chyba Ci House Paulka w oko wpadła że się tak z Nią droczysz co? :wink:

lake house
20-05-2006, 10:51
PS. ksiazke czytalas a, wypowiedzi autora nie? przeciez pelno ich w prasie nawet w stanach bylo. :P

Czytałam, owszem, ale
1. wtedy, kiedy książka sie ukazała, czyli dosyć dawno
2. Ja zrozumiałam jego wypowiedzi inaczej. ale ponieważ: p.1, moge sie myślić.

3. Denerwuje mnie, ze nie odpowiadasz na pytania, nie formułujesz wobec mnie zarzutów, tylko starsz sie mnie osmieszyć, podważyć to co mówię... Dlaczego lake house?

4. Prasy "nawet w stanach" nie czytuję na codzień.

Atakuje tylko mimilape , czyli wredniakow. :P 8)

Za czyjes bledy nie mam obawiazku stawiania zarzutow osobom z ktorymi rozmawiam. :P

lake house
20-05-2006, 10:54
Chyba Ci House Paulka w oko wpadła że się tak z Nią droczysz co? :wink:

w celibacie nie zyje. :wink:

PS podobno w innych religiach kilka kobit mozna miec.
:wink:

Paulka
20-05-2006, 10:58
Chyba Ci House Paulka w oko wpadła że się tak z Nią droczysz co? :wink:

w celibacie nie zyje. :wink:

PS podobno w innych religiach kilka kobit mozna miec.
:wink:

to dopiero prawdziwa męska natura :-? :wink:

lake house
20-05-2006, 10:59
Tak wiec na filmie bylem 8) i nie podobal mi sie. :-?


Koncze zanim nastepnego bana dostane. 8)

lake house
20-05-2006, 11:01
Chyba Ci House Paulka w oko wpadła że się tak z Nią droczysz co? :wink:

w celibacie nie zyje. :wink:

PS podobno w innych religiach kilka kobit mozna miec.
:wink:

to dopiero prawdziwa męska natura :-? :wink:

Mozna zawsze sprawdzic 8) , podobno wizy znosza. :P

Dobranoc a, raczej dzien dobry. :P

Mały
20-05-2006, 11:31
Chyba Ci House Paulka w oko wpadła że się tak z Nią droczysz co? :wink:

w celibacie nie zyje. :wink:

PS podobno w innych religiach kilka kobit mozna miec.
:wink:
Co do celibatu to też przykład złego przekładu pisma... miało być "żyj w celi bracie"a wyszło "żyj w celibacie", bo tłumacz miał...hik... zły...hik... dzień... :lol: ale to bez grzechu bo wino było mszalne. 8)

Żelka
20-05-2006, 11:38
Ludzie nie bardzo rozumiem o co wam chodzi? :o :P

Jesli komus sie nie podoba jego wlasna religia to szuka sobie lepszej. :P
Mozna przejsc na islam , judaizm i inne, lubmozna zostac ateista lub komunista. :P 8)
...a mozna tez byc wolnym czlowiekiem.... :wink:

2112wojtek
20-05-2006, 11:39
Chory kraj.

Nie kraj chory tylko chory swiat. :D :D
Wszyscy radykalizuja swoje poglady mowia jezykiem agresji /czesto kiepsko utajonej/ i szafuja pojeciem tolerancji i wzajemnego poszanowania, kiedy w rzeczywistosci jest to nachalna walka o ulozenie /czyt zawladniecie/ sobie swiata na wlasna modle.Walczacy ateisci kontra bojownicy katoliccy , islamisci ortodoksyjni, geje i lesbijki walczacy , wszyscy przeciwko sobie. Kazdy pretekst jest dobry, zeby uzyc go jako prowokacje. Wszyscy protestuja , kopia ponizej pasa i krzycza jak to im sie niesprawiedliwie od drugiej strony dzieje.
Swiat schodzi na manowce, skoro nawet sztuka jest argumentem w tej walce.
To smieszne , za jakis duren donosi do prokoratury, ze jego uczucia zostaly nadszarpniete z powodu niejakiej Niznalskiej , ktora na krzyzu powiesila meskie jaja.
Smieszne sa zarowno histeryczne manifestacje swojej wiary jak i swojej seksualnosci.Bo smieszny i obrzydliwy jest ekshibicjonizm sferami intymnymi.
Smieszne jest jak ktos krzyczy , ze kocha Ryska - bo to jego sprawa kogo i jak kocha,oraz w co i w jaki sposob wierzy.
Niebezpieczne jest jednak kiedy ktos mi zabrania kochac Ryska i mowi mi jak mam to robic, straszac mnie przy tym, ze jako wladza wysadzi mnie poza nawias jak nie bede wierzyl w to samo lub nie tak jak on.
To prymitywne na kazdym kroku epatowac pojeciem "obraza moich uczuc", podkreslajac do bolu slowo religijne- co to znaczy?
Obrazic mnie moze czlowiek swiadomy tego, ze plujac na moje wartosci wie , ze robi celowo mi przykrosc. W przeciwnym wypadku jest to obraza nieumyslna albo jest to idiota , ktorego nie mozna przeciez sadzic za jego czyny.
Prowokacja jest czescia sztuki, ale od odbiorcy jedynie zalezy czy to bedzie tylko prowokacja czy juz skandal.Jesli sztuka kogos obraza , to zle o nim swiadczy , bo prowokacja jest tym o czym wszyscy wiemy ale nie potrafimy albo boimy sie o tym mowic.
Kazdy wierzacy ma chwile zwatpienia , kazdy poszukujacy stawia rozne hipotezy , czesto kontrowersyjne,czesto i bledne ale nie mozna krzyczec " ten sposob myslenia obraza moje uczucia" , bo z kolei moje uczucia obraza ingerencja w moja wolnosc myslenia.
Dopoki nie ma przymusu czytania, sluchania i ogladania , dopoty nie ma obrazy i nie ma po co protestowac. Niebezpieczenstwo jest kiedy parawnie zaczynamy sankcjonowac wartosci etyczne lub normy moralne albo zadajemy gwalt na tych wartosciach wbrew woli odbiorcy.
Tradycyjne formy sztuki nie podlegaja tej specyfice odbioru tresci bez zgody na to odbiorcy.Nikt wiec nie zadaje sie ksiazka lub filmem gwaltu.
No i to palenie ksiazek - skad my to znamy, czy to rzeczywiscie wartosci katolickie? Moze tak, ale chyba nie chrzescijanskie.

Mały
20-05-2006, 12:10
Nieźle Wojtku - uderzyłeś w sedno.

Agnieszka1
20-05-2006, 12:20
Od dziecka miałam opory przed zaakceptowaniem opcji z niepokalanym poczęciem. Zawsze historia ta była dla mnie grubymi nićmi szyta.
Zastanawiałam się, jak to rozumieć - że miłość, seks, cielesność są złe? brudne? nieqodne syba bożego? to dlaczego "zwykli" ludzie mają sie tym cieszyć? za karę? czy za nagrodę?

I wiecie co??
Ja bym tam chciala, żeby jezus byl żonaty. To by wiele wyjaśniało :wink: :P

.

Napisalam przed chwila duzo , ale skasowalam - nie ma sensu.
Jedno tylko pytanie - Paulko, jakiego wyznania jestes?

Mały
20-05-2006, 12:45
Agnieszko, a co to ma do rzeczy? Lepiej byc ateistą i żyć w zgodzie z ludźmi, pomagać im i po prostu być dobrym i mieć "swój rozum" czy też być katolikiem na wzór faszystów z młodzieży weszpolskiej zionących nienawiścią do wszystkich orócz nich samych?
Każdy niech może wyznaje religię jaką chce ale swojego rozumu się trzyma...

Paulka
20-05-2006, 12:46
Nieźle Wojtku - uderzyłeś w sedno.


Potwierdzam! I zgadzam się.
Wszyscy chcą wolności i prawdy. Ale pod warunkiem, że będzie to wolność i prawda na ich zasadach.

Paulka
20-05-2006, 13:03
Od dziecka miałam opory przed zaakceptowaniem opcji z niepokalanym poczęciem. Zawsze historia ta była dla mnie grubymi nićmi szyta.
Zastanawiałam się, jak to rozumieć - że miłość, seks, cielesność są złe? brudne? nieqodne syba bożego? to dlaczego "zwykli" ludzie mają sie tym cieszyć? za karę? czy za nagrodę?

I wiecie co??
Ja bym tam chciala, żeby jezus byl żonaty. To by wiele wyjaśniało :wink: :P

.

Napisalam przed chwila duzo , ale skasowalam - nie ma sensu.
Jedno tylko pytanie - Paulko, jakiego wyznania jestes?

Dzięki, Mały za obronę
Agnieszko, niepotrzebnie skasowałaś. chętnie dowiedziałabym się co myslisz o mnie i moich poglądach. Może wtedy mogłabym ci coś wyjaśnić.

A jakiego wyznania jestem?

Wyznaję, ze jestem dobrym człowiekiem, dobrą zoną, matką, córką, siostrą
Wyznaję, że sprzeciwiam się wszelkim objawom zła, kłamstwa, plugastwa, fałszu
Wyznaję, że doskonalam swoją wiedzę w zakresie różnych dziedzin zycia. Choć myślę, że świata nie da sie objąć rozumem, chcę zrozumieć jak najwiecej
Wyznaję, że nie mam w domu ani jednego "świętego" obrazu. Ściany pokryte krzyżami i figurami świętych to dla mnie bałwochwalstwo nie mające nic wspólnego z wiarą.
Wyznaję, że wierze w istnienie Boga, inaczej nie dałabym rady pogodzić sie ze złem tego świata. MUSZE wierzyć, że ktoś/coś tym rządzi inaczej nasza egzystencja nie miałaby sensu.
Wyznaję, że Bog nie jest dla mnie daleką świętością, wszechmocnym który grozi mi z góry palcem i każe za złe myśli i uczynki
Wyznaję, że wg mnie Bóg nie chce od ludzi bezmyslnego klepania pacierzy i "odfajkowania" niedzielnej mszy
Wyznaję, że Bóg jest mi potrzebny nie jako straszak, ale jako przyjaciel, któremu wieczorem moge powiedziec "Cholera, ależ miałam cięzki dzień"

Wyznaję, że jestek antyklerykałem.
Wyznaję zasadę, że "najmniej boga jest w kościele"

Wystarczy na razie.
I jeszcze jedno wyjasnienie: Jesli chodzisz do kościoła, odnajdujesz się w tym i pomaga ci to w pogłębianiu wiary, to ja to szanuję. I chyba nawet trochę zazdroszczę.
Bo jak ja wchodze do tego budynku, to robi się niedobrze z powodu zewsząd ogarniającego fałszu, obłudy i kłamstwa.

Agnieszka1
20-05-2006, 13:25
Od dziecka miałam opory przed zaakceptowaniem opcji z niepokalanym poczęciem. Zawsze historia ta była dla mnie grubymi nićmi szyta.
Zastanawiałam się, jak to rozumieć - że miłość, seks, cielesność są złe? brudne? nieqodne syba bożego? to dlaczego "zwykli" ludzie mają sie tym cieszyć? za karę? czy za nagrodę?

I wiecie co??
Ja bym tam chciala, żeby jezus byl żonaty. To by wiele wyjaśniało :wink: :P

.

Napisalam przed chwila duzo , ale skasowalam - nie ma sensu.
Jedno tylko pytanie - Paulko, jakiego wyznania jestes?

Paulko to było zwykłe pytanie.
Nie wiem dlaczego od razu jakies tlumaczenia i dziekujesz Malemu za obrone - za jaka obrone???czy ja ciebie atakowalam? :o
zadalam proste pytanie, ani obrazajace ani upokarzajace.
Mamy na swiecie iles tam wyznan i tak jak pisze Maly kazdy moze wyznawac co chce.
Zadalam pytanie jakiego jestes wyznania tak po prostu - rownie dobrze moglam zapytac ile masz lat.
Twoja wymijajaca odpowiedz moze swiadczysz ze sama nie wiesz jakiego jestes wyznania.
A to co skasowalam nie bylo o tym co mysle o Tobie lecz byly to odpowiedzi na Twe pytania, a mniej wiecej bylo to tak:

Niepokalane poczecie - czemu mialo sluzyc. Otoz zapewne nie jak podejrzewasz pokazaniu ze milosc i cielesnosc jest zla.
Bog chcial nawrocic ludzi i pokazac ze ich kocha i ze milosc pokonuje wszystko zlo . Sobie obmyslil ze zesle na ziemie w tym celu swego syna, aby poprzez meki i smierc na krzyzu zbawil ludzkosc od zla i szatana.
Na ziemie chcial zeslac syna - istote boska pod postacia czlowieka, bo tylko istota boska moglaby zbawic ludzi.
Dlatego stworzyl syna z ducha swietego, a ktory to syn narodzil sie z Maryi.
Gdyby Jesus poczal sie normalnie - poprzez wspolzycie Maryi i jakogos goscia - nie bylaby to osoba boska.
A miala to byc osoba boska poniewaz Bog chcial pokazac ludziom ze milosc jest tak wielka ze istota boska ( Jezus) moze cierpiec i umrzec w mekach za zwyklego czlowieka aby za niego odkupic winy.
Zreszta modlitwa - "wierze w Boga" odpowiada na te wszystkie pytania , ktore zadalas.
Tak mowi religia ktorej wyznawca jest Polska.

Sonika
20-05-2006, 13:39
Niepokalane poczęcie - dogmat głoszący, że Maria matka Jezusa została poczęta bez grzechu pierworodnego, a nie że w poczęciu Jezusa nie brał udziału mężczyzna.

Paulka
20-05-2006, 13:43
Kwestię mojej wiary zostawię, to nie jest temat na ten wątek.
I nie poczułam sie atakowana ani obrażona.
Małemu dziękowałam za obronę, bo dobrze ujął to co chciałam powiedzieć. Ok, może "obrona" to było za mocne słowo.
A udzieliłam ci odpowiedzi wymijającej, bo uwazam, że takiej kwesti nie da się wytłumaczyć jednym słowem. dla mnie słowo: katolik, zielonoświątkowiec czy ateista nie znaczą nic. ważne, jakim kto jest człowiekiem i to chcialam ci dac do zrozumienia.

Dla mnie to co piszesz o poczęciu nie jest wytłumaczeniem. Przecież Bóg jest wszechmocny, prawda? Mógł wiec stworzyc postać boską nawet bez udziału człowieka, równie dobrze mógł go (Jezusa) stworzyć metoda "klasyczną". Nie sądzę, aby musiał uciekac sie do jakichś forteli.

Myślę, że katolicy odbierają biblię zbyt dosłownie, nie zważając na to, że nie jest to oryginał ale tłumaczenie.
Poza tym, dla mnie ten teskt jest pełen metafor, które w kościele tłumaczone sa dosłownie.

Inne wiary interpretują TĄ SAMĄ biblię zupełnie inaczej (wykluczając na przykład kult świetych, świętość Marii, istnienie ducha świętego itd). i tez uwazają że mają rację.

I jeszcze jedno. To tekst który mial powstać ponad 2000 lat temu. Dlaczego nikt nie śmie nawet powiedziec, że może się nieco...zdeaktualizował. Przecież świat idzie do przodu. Jelsi bóg na to pozwala, to może myśli też, że najwyższy czas popatrzeć na biblię innymi oczyma.
A kościół powtarza utarte slogany od setek lat.
I mam wrazenie, że nawet gdyby sam Bóg zstąpił z nieba i powiedział "obudźcie się" nikt by swojego myślenia nie zmienił.

Mały
20-05-2006, 13:49
A powiedzcie mi miłe panie w jakim celu duchowieństwo wymysliło niepokalane poczęcie? I w jakim celu Bóg (jakby nie było) dał nam narządy rozrodcze? Żebyśmy mogli...grzeszyć? Aaaa...i jeszcze czerpać z tego przyjemność!

Paulka
20-05-2006, 14:02
ja myślę, że katolicy nie mogą znieść zrzucania Boga z jakiegoś strasznie wysokiego piedestału, na który sami go wynieśli.niepotrzebnie. Chcą by był on tam gdzieś wysoko, niedostępny i doskonały. A takie obdracie ze świetości jak w tym filmie jest już odbierane jako obraza uczuć religijnych.

Poczęcie wiec musi byc niepokalane. Inaczej nie będzie.
A ciekawa jestem jak Maria urodziła? Czy jezus musiał przechodzić przez kanał rodny? Czy urodził sie usmarowany jej krwią? Czy rodziła w bólach?

Już widze bulwersację niektórych...No przecież o tym sie nie pisze!!!!
No ale skoro jezus jakoś sie tam znalazł, to musiał też jakoś stamtąd wyjść, prawda?

Czy syn boży jako małe dziecko czesto płakał? Czy robił w pieluchy? Czy wyżynały mu się ząbki? Przecież był chyaba zwykłym dzieckiem, prawda?
Nie urodził sie dorosły? A moze był to taki model bezobsługowy?
Może pismo o tym nie pisze, ale chyba musicie zdawac sobie sprawę, że skoro żył, to fizjologia też musiała być jego udziałem (o czym świadczy choćby cierpienie fizyczne na krzyżu).

Ja mam zupełnie inne odczucie. Im bardziej ludzki, tym bardziej bliski mnie.

Nefer
20-05-2006, 14:46
Kościół Katolicki Sp.z o.o.

Czy naprawdę tak trudno zauważyć, że to świetnie prosperująca firma, mająca swój plan marketingowy, budżet, plan rozwoju i dochody - i to musi hulać????????????

Tylko dlaczego do tego wszystkiego dorabiana jest jakaś taka nawiedzona teoria ......

Bóg patrzy na to wszytko i ma niezły ubaw - nieważne czy nazwiemy go Pomazańcem, Mahometem, Buddą czy jakkolwiek inaczej...

Więcej luzu - to my, ludzie, rzucamy się sobie do gardeł niepomnij na Jego nauki - co więcej - właśnie Jego imieniem wycieramy sobie gębę krzycząc o obrazie uczuć religijnych.

Po prostu każdy kto nie jest z KK sp. z o.o. jest przeciwko niej :):) A Bóg i tak swoje wie....

I bardzo by się cieszył, gdyby ta cała rozmowa wykazywała troszkę więcej cech wzajemnego poszanowania...

Uważam się za osobę wierzącą - nie potrzebuję pośrednika w formie faceta ubranego w czarną sukienkę, który uważa, że ma prawo decydować o odpuszczeniu moich grzechów bądź nie.
Od 12 roku życia wiem, że to fikcja - odkąd podsłuchałam dwóch księży wracających w nocy z dziwek... bądźmy realistami.

Nie wyobrażam sobie, że jakiekolwiek dzieło artystyczne ( bez względu na jego rangę, treść czy formę) mogłoby PODWAŻYĆ wiarę kogokolwiek. Jeśli tak się dzieje - sorry, ale to nie jest wiara - to nie jest nawet jej namiastka.

Nie jest również w stanie obrazić moich "uczuć" - co najwyżej poczucie estetyki.

Aczkolwiek każdy wierzy jak umie i w to w co chce wierzyć ( nawet w krasnoludki... może nie stawiać ich w ogródku...... 8) , żeby kogoś nie urazić... :wink: )

I to tyle w temacie :):)

Nefer
20-05-2006, 14:50
I jeszcze dodam:

ROZMAWIAMY O FIKCJI LITERACKIEJ.

AUTOR KSIĄŻKI MA PRAWO NAPISAĆ CO TYLKO MU SIĘ CHCE - pod warunkiem, że nie nazywa swego dzieła rozprawą naukową lub historyczną.

Idąc tym tropem trzeba spalić całego Tolkiena, Brzechwę, Miłosza i paru innych- przecież to jakiś stek bzdur nie znajdujący odzwierciedlenia w faktach historycznych ! Kto słyszał o gadającym lisie ? Przecież to oszukiwanie dzieci !!! A to bardzo niebezpieczne, bo wpływamy na młode umysły !

Paulka
20-05-2006, 14:55
A ja teraz trochę z drugiej strony: rozumiem bowiem, że sa ludzie, którzy nie potrafią sami uporać sie z problemami egzystencjalnymi i duchowymi. potrzebują pośrednióków, którzy wskazywaliby którą droga iść.
Problem w tym że ci pośrednicy, to na ogół ludzie nie godni tego stanowiska. wykorzystują łatwowierność i naiwność przeciętnych ludzi urabiając ich na swoją modłe.
Smutne ale prawdziwe.

Mały
20-05-2006, 15:32
:lol: , to zaczyna zalatywac jak zwyczajne sekciarstwo. :lol:

W taki sposob co kilka dni nachodza mnie w domu. :evil:
Chodzi Ci o jehowych? Sam do nich nic nie mam, ale nie znoszę tej ich nachalności - mówię "nie dziękuję" i słyszę "ale może cos tam coś tam...".

lake house
20-05-2006, 15:32
:lol:,to zaczyna zalatywac jak zwyczajne sekciarstwo.

W taki sposob co kilka dni nachodza mnie w domu. 8)

Nefer
20-05-2006, 15:34
:lol:,to zaczyna zalatywac jak zwyczajne sekciarstwo.

W taki sposob co kilka dni nachodza mnie w domu. 8)


Jak pogonisz spod drzwi sekciarza - to mały pikuś - nic się nie stanie

Jak pogonisz Sz.P. Księdza - masz mój drogi wpis do akt - i to nigdy się nie przedawnia ...........- i nikt Cię nie pyta czy chcesz mieć kartotekę.

Mały
20-05-2006, 15:35
Ups-ale posty poprzestawiało... :D

lake house
20-05-2006, 15:36
:lol: , to zaczyna zalatywac jak zwyczajne sekciarstwo. :lol:

W taki sposob co kilka dni nachodza mnie w domu. :evil:
Chodzi Ci o jehowych? Sam do nich nic nie mam, ale nie znoszę tej ich nachalności - mówię "nie dziękuję" i słyszę "ale może cos tam coś tam...".


Wykasowalem, ale wkleilem ponownie. :-?

Sekciarstwa tutaj mase i to roznego kolibru. +- zawsze tak samo. :evil:

lake house
20-05-2006, 15:38
:lol:,to zaczyna zalatywac jak zwyczajne sekciarstwo.

W taki sposob co kilka dni nachodza mnie w domu. 8)


Jak pogonisz spod drzwi sekciarza - to mały pikuś - nic się nie stanie

Jak pogonisz Sz.P. Księdza - masz mój drogi wpis do akt - i to nigdy się nie przedawnia ...........- i nikt Cię nie pyta czy chcesz mieć kartotekę.

Wole miec wpis, jak martwe dziecko na cmentarzu. :evil:

Nefer
20-05-2006, 15:43
:lol:,to zaczyna zalatywac jak zwyczajne sekciarstwo.

W taki sposob co kilka dni nachodza mnie w domu. 8)


Jak pogonisz spod drzwi sekciarza - to mały pikuś - nic się nie stanie

Jak pogonisz Sz.P. Księdza - masz mój drogi wpis do akt - i to nigdy się nie przedawnia ...........- i nikt Cię nie pyta czy chcesz mieć kartotekę.

Wole miec wpis, jak martwe dziecko na cmentarzu. :evil:


chyba troszkę przesadzasz... tak samo Twoje dziecko może zacząć pić, kraść, mordować czy brać narkotyki....Sekciarze nie przychodzą do domów - rekrutują na wakacjach, w miejscowościach letniskowych, na dworcach, w klubach itp... spokojnie śpij.

Ale jak nie wpuścisz księdza, to możesz mieć problem z byciem rodzicem chrzestnym na przykład.
Inie ważne, że w Twoim mieszkaniu przedtem nikt nie mieszkał 5 lat - przeje...ane - nie wpuściłeś księdza po kolendzie 5 razy - do odstrzału ..:)

lake house
20-05-2006, 15:51
Tutaj obecnie rekrutuja w necie i pod domem. :evil: .Sekt sa tysiace. :-?

Nefer
20-05-2006, 15:55
Tutaj obecnie rekrutuja w necie i pod domem. :evil: .Sekt sa tysiace. :-?


Upssss sorrry :) Nie zauważyłam :):) ALe możesz mieć rację lake house:):) Aaaaaaaaaaaaa :evil: :evil: :evil:

Paulka
20-05-2006, 15:56
a ja księdza wpuszczam. Bo jak przychodzi do mnie gość, to go wpuszczam. I wpuszczam jechowców. Rozmawiam sobie.
Ale nikomu za to nie płacę :evil: A czasmi ksiądz długo stoi w drzwiach, odchylajac kieszeń coraz bardziej :-?

Z innej beczki - wkurza mnie, że społeczeństwo w zasadzie nie daje prawa do innego wychowywania dzieci. Ja chciałaby, żeby miały wybór religi i żeby poznały kilka możliwości i światopoglądów. Ale już w przedszkolu jest religia (no i powiedzcie mi że nie zyjemy w państwioe katolickim) a jako rodzic musiałabym robić z dziecka aliena, wyrzutka i pośmiewisko nie godzac sie na jego udział w tych zajęciach. Musiałby siedzieć SAM w sali obok. Wyobrażacie sobie, jakby sie czuł?

lake house
20-05-2006, 16:02
a ja księdza wpuszczam. Bo jak przychodzi do mnie gość, to go wpuszczam. I wpuszczam jechowców. Rozmawiam sobie.
Ale nikomu za to nie płacę :evil: A czasmi ksiądz długo stoi w drzwiach, odchylajac kieszeń coraz bardziej :-?

Z innej beczki - wkurza mnie, że społeczeństwo w zasadzie nie daje prawa do innego wychowywania dzieci. Ja chciałaby, żeby miały wybór religi i żeby poznały kilka możliwości i światopoglądów. Ale już w przedszkolu jest religia (no i powiedzcie mi że nie zyjemy w państwioe katolickim) a jako rodzic musiałabym robić z dziecka aliena, wyrzutka i pośmiewisko nie godzac sie na jego udział w tych zajęciach. Musiałby siedzieć SAM w sali obok. Wyobrażacie sobie, jakby sie czuł?

To juz jest totalna bzdura :o .

Proponuje zostac wiec amiszem. Taki inny odlam chrzescijanstwa. :P
I jak zawsze "cos za cos".

Paulka
20-05-2006, 16:07
dlaczego bzdura?
dlaczego moje dziecko ma cierpieć za moje przekonania?
Zaznaczam, ze w przedszkolu nie ma ani jednego dziecka, które nie uczestniczyłoby w tych zajęciach (teoretycznie rodzic ma prawo sie nie zgodzić)

Wg mnie religii nie powinno być w szkole. A religia w przedszkolu to już paranoja.
A ty miałeś spać, Lake :wink: :D

gaga2
20-05-2006, 16:12
Ale jak nie wpuścisz księdza, to możesz mieć problem z byciem rodzicem chrzestnym na przykład.)

to chyba naturalne...rodzice chrzestni są po to, aby czuwać nad przekazywaniem wiary katolickiej... jeśl potencjalny kandydat ma z tym problemy (nie chce spotkać się z księdzem na kolędzie)... to chyba byłby kiepskim rodzicem chrzestnym...? ale może się mylę...?

Czytając Wasze posty zastanawiam się, skąd w Was tyle zaciekłości... doszukujecie się w działaniach Kościoła w sprawie filmu i ksiązki samych pogróżek i działań rodem ze średniwiecza...(być może płonące stosy byłyby potwierdzeniem Waszych i tak z góy przyjętych poglądów... no i jaka szkoda że nie płoną..... :lol: )...

Potępiacie katolików, potępiacie Kosciół... ok... ale dlaczego Was to wszystko tak żywo obchodzi... przecież to nie Wasza wiara...? może posłuchać rady Haus'a....? np. w kościele anglikańskim i rozwód dostać można, celibatu nie ma, kobiety są wyświęcane na księży.. ostatnio nawet na biskupa...

Skoro Kościół ma się szajmować sprawami dochowymi, to dlaczego odbieracie Kościołowi możliwość kształtowania sumień swoich wiernych? Czy Was tak bardzo boili, że zdaniem kard. Dziwisza grzechem jest oglądanie "Kodu"? Przecież Was, mili dyskutanci, pojęcie grzechu nie obchodzi... przecież nie Wy będziecie się spowiadać ... to w imię czego walczycie i potępiacie...?

W grunie rzeczy takie dyskusje zawsze się końcżą taką czy inną pyskówką... ja sama nie umiem przekazać zbyt dobrze czym jest moja wiara... ważne jest to, że wiara uczy pokory...daje nadzieję... daje perspektywę w imię której warto się zmieniać na lepsze...daje poczucie sensu życia, podejmowanych wysiłków, doświadczenie dobra, miłości... zrozumienia czasu rozpaczy... i czasu pełni szczęścia...
wiara nie miałaby sensu, gdyby Chrystus nie umarł i nie zmartwychwstał...
wiara umacnia się w modlitwie... dla mnie modlitwy proponowane przez Kościół są pomocą dla wzrastania w wierze... może to być różaniec, może to być godzinna adoracja... może Brewiarz... czy ktoś z Was przeczytał może psalmy.... są przepiękne, i przejmujące....


szkoda też czasu na prostowanie piramidalnych bzdur i jakich można wewatku poczytać,. a wynikających z czystej niewiedzy....bo nie zakładam, że ze złej woli...

pozdrawiam przedniedzielnie,
gaga2

lake house
20-05-2006, 16:16
Tylko dlatego ze jest to nie realne.
Przynaleznosc etniczna i co z tym idzie kulturowa trzeba by bylo wyplewic na calym swiecie. :P

Paulka
20-05-2006, 16:18
A dlatego sie denerwujemy gaga2 (a przynajmniej ja) że wiara ta jest w naszym kraju wszechobecna. WSZĘDZIE. a mnie trafia szlak, jak ktoś mi odgórnie narzuca jak mam żyć, co wyznawac, jak wychowywać dzieci.

Piszesz - idź do innego wyznania. Chyba nie wiesz jak tacy "inni" są u nas traktowani (szczególnie w takim małym miasteczku jak moje).
a poza tym - ja nie potrzebuje zadnego zrzeszenia, grupy, kościoła.
I w tym momencie staję się wrogiem kościoła katolickiego. Bo "kto nie jest z nami..." itd
Wrogiem kościoła jest każdy, kto ośmiela sie mieć własne zdanie i wygłasza poglądy, które ty nazywasz bzdurami

dla mnie wiara ma podobne znaczenie jak dla ciebie. ale żeby sie doskonalić i starać być dobrym człowiekiem nie muszę należeć do "klubu". Ja mam "ale" do księży, których nie trawię.
A ty widocznie uznajesz, że kto nie jest katolikiem, musi być złym człowiekiem

Rezi
20-05-2006, 16:20
czy socjalizm jest zły - oczywiście nie, podstawowe hasło to "sprawiedliwie nie oznacza równo"
czy kapitalizm jest zły - nie to tylko prawa natury w których słowo przezyć zastąpiono słowem zysk
czy komunizm jest zły - oczywiście ze nie to czyta teoria,
czy kościół jest zły - nie to tylko budynek
czy homoseksualizm jest zły - nie , bo każdy ma prawo do własnych uczuć ( moja sąsiadka kochała koty miała ich 18 -20)
czy wiara jakakolwiek jest zła - nie, wiara to nasze odczucia, myśli i sposób widzenia świat

...... ale to wszystko zostało wypaczone przez ludzi.

więc nie da się ukryć że wszelkie wypowiedzi na w/w tematy sa tylko opisem naszych dewiacji - odchyleń od stanu idealnego

Żelka
20-05-2006, 16:21
A czy aby być wierzącym trzeba być jakiegoś wyznania?
Skupianie się nad tym czy Jezus miał żonę i dzieci, czy tez nie odciąga od tego co jest tak na prawdę najważniejsze – od tego czego nauczał. Na tym się powinnyśmy skupić i tego bronić wszędzie i zawsze. Bronić czynem i własnym przykładem, a nie wciskaniem komukolwiek czegoś na sile...
Autor książki wziął sobie taki temat, może i z premedytacja, bo miał pewność, ze zainteresowanie takim tematem będzie. Ale jakby tak pomyśleć, to po co jakaś taka tajna organizacja pilnująca „wielkiej tajemnicy’... Po co takie coś miało by służyć? Jeśli by nawet uznać przez chwile, ze ta tajemnica jest „wielką prawdą”, to po co ktoś tą prawdę tak niby pilnuje, ze nie udostępnia jej światu. Po co światu ukryta prawda. Prawdy się nie ukrywa a raczej się jej broni za wszelka cenę...Tak właśnie pokazał nam Jezus. No, ale zostawię ten temat, bo tak można by drążyć i drążyć.
Co do pojęcia „istoty boskiej”. Może jest ona w każdym z nas i może nasza droga powinna być odnalezienie tej istoty w samym sobie i w innym człowieku. Może jest ona wszędzie tam gdzie jest Życie.
Łatwiej jest wierzyć, ze ta boskość jest czym – kimś gdzieś tam u góry daleko..., ale jeśli uznamy, ze jest ona wszędzie.., to już nas obowiązuje do większej pracy...
Bo co, zostawiać śmieci w lesie, to jakby zostawić ich w dużym pokoju Pana Boga. Czy można tak zrobić?
Zostawić kupkę psa na trawniku, to jakby zostawić ją na dywanie Pana Boga... Czy można tak zrobić?
Wyzywać męża, czy brata, czy siostrę bo cos tam nam zawinili.., to jak nie mieć szacunku do tego Boga czyja są częścią. Czy można tak zrobić?
Palić śmieci , plastiki i tym podobne w ogrodzie, gdzie tu szacunek do twórczości pana Boga?
Traktowanie naszej planety Ziemi tylko i wyłącznie jako czegoś co powinno nam służyć a nie dawać Jej nic w zamian, to jakby traktować dary Pana Boga jako cos co nam się należy... Czy można tak?
I nie wiem czemu to odpuszczanie win ma służyć. Jakby tak popatrzeć na przyrodę czyja jesteśmy częścią to nie ma czegoś takiego jak odpuszczanie win. Każda akcja wywołuje reakcje. Nie ma tak, że cos się zrobiło i nic z tego nie wynika. Jest w świecie jakiś porządek rzeczy i myślę, ze mi nie jesteśmy poza nim i nie jesteśmy wyjątkiem. Ale to znów, ta bardziej skomplikowana droga i stanowisko które zobowiązuje do większej pracy.., bo jeśli to co „narozrabiam”, musi w taki czy inny sposób do mnie wrócić, to będę już inaczej „kombinować”...
Pewien wielki człowiek i wielki Polak często powtarzał, ze miłość jest droga i myślę, ze to jest prawda. Rzeczy które załatwiamy bez miłości wrócą do nas znów i będą wracać aż nie załatwimy ich z miłością... a wtedy dopiero będzie dobrze... Tylko, ze najpierw tej miłości trzeba odtworzyć drzwi a potem już tylko pracować, pracować, pracować...

A rrmi, zadała takie proste pytanie – iść czy nie iść na film... :lol:

Nefer
20-05-2006, 16:25
Ale jak nie wpuścisz księdza, to możesz mieć problem z byciem rodzicem chrzestnym na przykład.)

to chyba naturalne...rodzice chrzestni są po to, aby czuwać nad przekazywaniem wiary katolickiej... jeśl potencjalny kandydat ma z tym problemy (nie chce spotkać się z księdzem na kolędzie)... to chyba byłby kiepskim rodzicem chrzestnym...? ale może się mylę...?

TYPOWE - urywek tekstu - szkoda, że nie zacytowałaś dalej ....

Ale wytłumaczę jeszcze raz:

Ja miałam problem nie dla tego że nie "wpuszczałam księdza", nie jestem dobrym katolikiem. I nikogo nie interesowało nawet czy chodzę do kościoła.
Problem był dlatego, że zanim się wprowadziłam do tego mieszkania nikt w nim nie mieszkał przez 5 lat.
No i co ? Ano to, że to JA nie wpuszczałam księdza przez 5 lat - i nie było rozmowy.
"Ja was znam. Najpierw się nie wpuszcza a potem się kłamie" - cytat z księdza......... soryyy:)

Wiesz co zrobiłam KUPIŁAM OD KSIĘDZA TO ZAŚWIADCZENIE. I tu masz odpowiedź co trzeba zrobić, by być chrzesnym - i nie ma to nic wspólnego z wiarą czy przekazywaniem nauk... :roll:

gaga2
20-05-2006, 16:33
sorry, Nefer... z pośpiechu nie doczytałam... :oops:
no, to piękne porządki są u Ciebie w parafiii... nie do pozadroszczenia...
ja swoje mieszkanie dostałam jak miałam 18 lat... przez okres studiów wyjamowałam je takiej miłej rodzinie... Jehowi, jak się okazało... potem oni się wyprowadzili, ja wprowadziłam się z mężem... na pierwszej kolędzie ksiądz zwyczajnie założył nową kartę.... nawet nie wspomniał o byłych lokatorach....a chrzestną zostałam w wieku lat 21...
o czym świadczy m przykład: ano to tym, że zawsze można znaleźć przykład z życia na potwierdzenie takiej czy innej tezy... wzajemnie ze sobą sprzecznej....
pozdrawiam,
gaga2

lake house
20-05-2006, 16:36
Jednym slowem KK nie poszedl tak jak "inna religia" po opublikowaniu "Szatanskich wersetow". :P

gaga2
20-05-2006, 16:38
albo karykakur Mahometa....

Nefer
20-05-2006, 16:40
sorry, Nefer... z pośpiechu nie doczytałam... :oops:
no, to piękne porządki są u Ciebie w parafiii... nie do pozadroszczenia...
ja swoje mieszkanie dostałam jak miałam 18 lat... przez okre studiów wyjamowałam je takiej miłek rodzinie... Jehowi, jak się okazało... potem oni się wyprowadzili, ja pworwadziłam się z mężem... na pierszej kolędzie ksiąz wzywczajnie założył nową kartę.... niawet nie wspomniał o byłych lokatorach....a chrestną została w wilku nat 21...
o czym świadczy m przykład: ano to tym, że zawsze można zlaeść przykład z życia na potwierdzenie takiej czy innej tezy... wzajemnie ze sobą sprzecznej....
pozdrawiam,
gaga2


Zdecydowanie - wszędzie są beznadziejni ludzie - również w kościele, w szpitalu, w policji, w szkole.

Jestem typowym produktem kościoła katolickiego w Polsce.
Z rodziny mocno wierzącej i praktykującej. Uczestniczka ruchu oazowego.
Potem nawet moderator świecki.
Do czasu.
Do czasu, jak nie zrozumiałam jak to działa - Kościół Katolicki Sp. z o.o.
Sorry - sam kościół skutecznie mnie wyleczył. I to nie przez jeden czy dwa niefortunne przypadki głupoty ludzkiej.
Byłam zbyt blisko, zbyt wiele widziałam.
I nawet Wigilia z jego eminencją Glempem mnie nie wyleczyła (to było lata temu, kiedy on jeszcze rządził)- a wprost przeciwnie - to była kropla, która przelała czarę ...

Moje rozczarowanie katolicyzmem w Polsce jest ogromne i skutkuje totalnym antyklerykalizmem, sorry.

Stąd nie życzę sobie, aby w świeckim kraju ktoś dyktował co mogę oglądać i czytać. Szczególnie, że już mnie poucza kiedy mogę kochać się z moim mężem i ile powinnam mieć dzieci ( wciąż za mało :cry: )
i co moje dzieci powinny robić ( religia w szkole to oddzielny temat).


Jestem typowym produktem kościoła katolickiego w Polsce - zadeklarowanym anktyklerykałem.

I nie mieszajmy do tego Boga , ok ?

Rezi
20-05-2006, 16:43
Jestem typowym produktem kościoła katolickiego w Polsce - zadeklarowanym anktyklerykałem.

I nie mieszajmy do tego Boga , ok ?

podpisuję sie pod ta wypowiedzią całym sercem

ja jako wyklęty syn i brat wiernych i fanatycznych słuchaczek RM i ojca dyrektora który jest na tyle zaślepiony ze nie wiedzi ............. etc etc etc

Nefer
20-05-2006, 16:45
Jestem typowym produktem kościoła katolickiego w Polsce - zadeklarowanym anktyklerykałem.

I nie mieszajmy do tego Boga , ok ?

podpisuję sie pod ta wypowiedzią całym sercem

ja jako wyklęty syn i brat wiernych i fanatycznych słuchaczek RM i ojca dyrektora który jest na tyle zaślepiony ze nie wiedzi ............. etc etc etc


amen.

gaga2
20-05-2006, 16:54
Nefer, w sumie to bardzo smutne.... to o czym piszesz...
ja osobiśnie nie spptkałam się z żadnym z przejawów interesowności Kościoła... mało pewnie w życiu widziałam...
moją wiarę w dużej mierze kształtowali dwaj księża w DA.. mam do nich ogromny szacunek...
jeden z nich.., zupełnie bezinteresownie, poświęca swój prywatny czas i czuwa nad grupą moich przyjaciół... spotykamy się regularnie, on nam podpowiada tematy do dyskusji, czasami odwiedzi, poprowadzi modlitwę... dla nas organizyuje zo roku rekolekcje przeznaczając na to czas swojego urlopu.... sam pracuje na uczelni, teraz w trakcie przygotowywana habilitacji...
nigdy nie płaciłam za Chrzest moich dzieci, za Msze św. rocznicowe, za udział w Mszy ślubnej....

no ale to już zupełnie nie na temat....


Pozdrawiam,
też produkt KK w Polsce, gaga2

lake house
20-05-2006, 17:12
Musze niestety zmartwic dyskutantow ale :( , 95% populacji ziemi wierzy w boga pod rozna postacia i kk nie jest tym najgorszym trendem.


:P

PS.Ja osobiscie lubie poczytac o templariuszach.
http://img220.imageshack.us/img220/2042/pans5kg.jpg

Paulka
20-05-2006, 17:12
Jestem typowym produktem kościoła katolickiego w Polsce.
Z rodziny mocno wierzącej i praktykującej. Uczestniczka ruchu oazowego.
Potem nawet moderator świecki.
Do czasu.
Do czasu, jak nie zrozumiałam jak to działa - Kościół Katolicki Sp. z o.o.
Sorry - sam kościół skutecznie mnie wyleczył. I to nie przez jeden czy dwa niefortunne przypadki głupoty ludzkiej.
Byłam zbyt blisko, zbyt wiele widziałam.
I nawet Wigilia z jego eminencją Glempem mnie nie wyleczyła (to było lata temu, kiedy on jeszcze rządził)- a wprost przeciwnie - to była kropla, która przelała czarę ...

Moje rozczarowanie katolicyzmem w Polsce jest ogromne i skutkuje totalnym antyklerykalizmem, sorry.

Stąd nie życzę sobie, aby w świeckim kraju ktoś dyktował co mogę oglądać i czytać. Szczególnie, że już mnie poucza kiedy mogę kochać się z moim mężem i ile powinnam mieć dzieci ( wciąż za mało :cry: )
i co moje dzieci powinny robić ( religia w szkole to oddzielny temat).


Jestem typowym produktem kościoła katolickiego w Polsce - zadeklarowanym anktyklerykałem.

I nie mieszajmy do tego Boga , ok ?

podpisuję sie obiema rękami i obiema nogami!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
POd każdym zdaniem (ja tylko z Glempem nie miałam przyjemności :wink: )
Jak zwykle potraqisz celnie wyciągnąć konkluzję, Nefer. Dzięki.

lake house
20-05-2006, 17:33
A ja pod niczym sie nie podpisze :P , bo papierz to niemiec :-? , a tak wyciagajac wnioski , niemcy to ...... :-? .

Tak wiec jest to bez sensu. :-?


Ops, Sorry mial byc papiez. :oops:

rrmi
20-05-2006, 18:13
Wyznaję, że wierze w istnienie Boga, inaczej nie dałabym rady pogodzić sie ze złem tego świata.
Mam przekonanie , ze gdyby bog istnial to nie byloby tyle zla .

Nigdy nie pogodze sie z tym , ze umieraja Matki zostawiajac dzieci
i nigdy nie pogodze sie z tym , ze umieraja dzieci , zostawiajac Rodzicow .
Tlumaczenie w takiej sytuacji , ze bog tak chcial jest dla mnie niedorzeczne :-?

Paulka
20-05-2006, 18:21
Wyznaję, że wierze w istnienie Boga, inaczej nie dałabym rady pogodzić sie ze złem tego świata.
Mam przekonanie , ze gdyby bog istnial to nie byloby tyle zla .

Nigdy nie pogodze sie z tym , ze umieraja Matki zostawiajac dzieci
i nigdy nie pogodze sie z tym , ze umieraja dzieci , zostawiajac Rodzicow .
Tlumaczenie w takiej sytuacji , ze bog tak chcial jest dla mnie niedorzeczne :-?

Jak słucham w wiadomościach o tym, jak kobiety zabijają swoje dzieci, jak w Afryce ludzie umierają z głodu, jak dwóch gnojów gwałci małego chłopca... nie mogę sobie tego w głowie poukładać. Ale nie tłumacze sobie tego naiwnym "bóg tak chciał". Wręcz przeciwnie - nie raz zastanawiam sie, czy - jesli istnieje - jest taki okrutny, czy bezsilny???
Czasami mysle, że jego wogóle nie ma, albo, że nic go nie obchodzi los ludzi, których stworzył.

Tylko, że takie myslenie nie pomaga. dlatego tłumaczę sobie po prostu że jest w tym jakiś cel, któego nie rozumiem. Jeszcze nie rozumiem.
To nie jest niedorzeczne. Nie dla mnie. to jest psychiczna samopomoc :wink:

Nefer
20-05-2006, 18:36
Jednym okiem oglądam Kurier :

Przed chwilą : "Młodzież z ruchu Światło Życie protestowało dziś na ulicy Jana Pawła II przeciwko ULOTKOM agencji towarzyskich." Średnia wieku - 12 lat, wszyscy w jakiś dziwnych, jednakowych koszulkach, transparenty "Porno szkodzi". A co te dzieci o tym wiedzą ?

Ja w ich wieku uczyłam się czytać pismo święte. Nawet nie próbowałam go rozumieć - słuchałam księdza jak świnia gmotu ...

A oni teraz są WYSTAWIANI na ulicę w obronie interesów ... no właśnie ... czyich ? Przecież oni nawet nie malowali tych transparentów - bo to widać... to rzeczywiście zaczyna pachnieć sekciarstwem.
Moje dzieci mają zakaz zbliżania się do takiego towarzystwa...


ŻENADA i będzie jeszcze lepiej.

To tak w ramach transmisji LIVE:)

rrmi
20-05-2006, 18:39
Paulko
Wydaje mi sie , ze ludziom , ktorzy mysla jak Ty latwiej jest zyc .
Latwiej jest kiedy zna sie odpowiedzi .
Zastanawia mnie jednak jak wielkiej wiary musi byc Rodzic ,
ktory traci dziecko i potrafi powiedziec , ze bog tak chcial.
Szczesliwie nie doswiadczylam w zyciu wielkich tragedii ,
ale jakos mam takie mysli czesto .
Za kazdym razem kiedy czytam wiadomosci ,
kiedy rozmawiam z ludzmi , ktorzy tragedii doswiadczyli.
Wczoraj Matka stracila w wypadku dwoje dzieci (przechodzily przez ulice).
Jak wielki zal miala na twarzy i w sercu .Nie potrafie nawet o tym myslec spokojnie :(

Nefer
20-05-2006, 18:46
Paulko
Wydaje mi sie , ze ludziom , ktorzy mysla jak Ty latwiej jest zyc .
Latwiej jest kiedy zna sie odpowiedzi .
Zastanawia mnie jednak jak wielkiej wiary musi byc Rodzic ,
ktory traci dziecko i potrafi powiedziec , ze bog tak chcial.
Szczesliwie nie doswiadczylam w zyciu wielkich tragedii ,
ale jakos mam takie mysli czesto .
Za kazdym razem kiedy czytam wiadomosci ,
kiedy rozmawiam z ludzmi , ktorzy tragedii doswiadczyli.
Wczoraj Matka stracila w wypadku dwoje dzieci (przechodzily przez ulice).
Jak wielki zal miala na twarzy i w sercu .Nie potrafie nawet o tym myslec spokojnie :(

Na pogrzebie mojej przyjaciółki trzy miesiące temu usłyszałam coś co pozwoliło mi trochę .. trochę przestać być wściekła na Tego Gościa na Górze.
Usłyszałm, że "Dorota była najbliżej Boga, najbliżej zbawienia właśnie w tym momencie życia. Bóg wie jak potoczą się nasze losy. Kiedy przychodzi dzień, kiedy jesteśmy najbliżej zbawienia - zabiera nas do siebie".
Co prawda - jako mama - mogę wyobrazić sobie wszystko, ale nie to, że moje dziecko.. nawet nie chcę tego napisać.

rrmi
20-05-2006, 18:49
Na pogrzebie mojej przyjaciółki trzy miesiące temu usłyszałam coś co pozwoliło mi trochę .. trochę przestać być wściekła na Tego Gościa na Górze.
Usłyszałm, że "Dorota była najbliżej Boga, najbliżej zbawienia właśnie w tym momencie życia. Bóg wie jak potoczą się nasze losy. Kiedy przychodzi dzień, kiedy jesteśmy najbliżej zbawienia - zabiera nas do siebie".

Wlasnie to do mnie nie przemawia w zaden sposob :-?

Nefer
20-05-2006, 18:50
Na pogrzebie mojej przyjaciółki trzy miesiące temu usłyszałam coś co pozwoliło mi trochę .. trochę przestać być wściekła na Tego Gościa na Górze.
Usłyszałm, że "Dorota była najbliżej Boga, najbliżej zbawienia właśnie w tym momencie życia. Bóg wie jak potoczą się nasze losy. Kiedy przychodzi dzień, kiedy jesteśmy najbliżej zbawienia - zabiera nas do siebie".

Wlasnie to do mnie nie przemawia w zaden sposob :-?
A ja szukam i nie znajduję żadnego innego wytłumaczenia...Trzeba w coś wierzyć :):)

rrmi
20-05-2006, 18:52
Trzeba w coś wierzyć :):)
Nie wiem czy trzeba , ale wierzacym jest z pewnoscia latwiej .
Ja do tego grona nie naleze.

Nefer
20-05-2006, 18:57
Trzeba w coś wierzyć :):)
Nie wiem czy trzeba , ale wierzacym jest z pewnoscia latwiej .
Ja do tego grona nie naleze.

Dokładnie - jedni mają taką potrzebę - inni nie. I to ich decyzja. I nie są ani lepsi ani gorsi ani inni. ALe w Polsce jeszcze musi minąć kilka pokoleń, zanim społeczeństwo do tego prostego faktu dorośnie...

Luc Skywalker
20-05-2006, 19:02
Jak czytam te dyskusje , to ciesze sie coraz bardziej . Wyglada na to , ze my Polacy jestesmy normalnymi ludzmi . Kogos oburza film , kogos oburza protest innych . Mamy normalne problemy . A nie takie : jak zdobyc papier toaletowy . Zwroccie uwage , ze podczas tej wymiany zdan , nikt nikogo nie chcial zabic . Ciekawe sa argumenty protestujacych i przeciwnikow . Nie ma co sie oburzac na fundamentalizm religijny . Oczywiscie dopoki nie miesza w zyciu niewierzacych . To chyba dla obu stron jest zrozumiale . I wydaje mi sie , ze w zyciu codziennym nie jestesmy tak zapalczywi , jak podczas tej niewinnej wymiany zdan . Ja w kazdym razie nie jestem .
Pozdrawiam katolikow serdecznie . Mieszkalem wsrod was/nas sporo lat i nic zlego mnie z Waszej strony nie spotkalo . Oby tak dalej .

1950
20-05-2006, 19:09
staram się unikać dyskusji światopoglądowych, zawsze się to kończy draką,
osobiście uważam, że nie jest ważne to co się widzi na transparentach,
ważny w tym wszystkim jest człowiek,
niestety, ten człowiek często afiszujący się swoją wiarą, robi wszystko przeciw kanonom swojej wiary, a co najgorsze jeżeli mu się o tym powie to jest oburzony, że zwrócono mu uwagę,
dlatego śmieszy mnie to oburzenie, że ktoś mógł napisać taką książkę jak Kod,

uważam, że każdy jest dorosły i powinien sam wyrobić sobie zdanie na ten temat,
książka jest dobrze napisana, trzymająca w napięciu i dorabianie do tego ideologii to totalna bzdura,
jaki będzie film?, nie wiem, być może za jakiś czas zobaczę,

dla pełnej jasności, też jestem niewierzący, moja lepsza połowa wierzy i chodzi do kościoła, dzieci jedno wierzy drugie nie, i to jest w pełni śiadomy wybór każdego z członków mojej rodziny,
całe życie powtarzam, że nie ważne czy jesteś wierzący czy też nie, o Tobie świadczą Twoje uczynki,
jak na razie dobrze na tym wychodzimy[/url]

selimm
20-05-2006, 20:59
co za odjechane trendy ...

jędrzej
20-05-2006, 21:45
Nie będę tu rozwijął tematów, odpowiem jedynie moim adwersażom:

MAŁY
Pisałem, że ponieważ ten film przedstawia kłamstwa o katolikach i podaje to w taki sposób, który budzi mój sprzeciw, to ja (!)byłbym głupi, gdybym dał zarobić "tfu-rcom". Dlatego wybieram bojkot - to chyba logiczne. Ty natomiast sugerowałeś, że brak mi (!) rozumu - jest chyba różnica.

LUC SKYWALKER
Ciekawe spostrzeżenie - rzeczywiście ludzie niewierzący są "wierzący inaczej" i ta ich "wiara" też ma prawo do werbalizacji - jednak nie kosztem innych. A jeśli tak, to ci inni mają prawo obrażać się lub być niezadowoleni, lub nie uczestniczyć w nabożeństwach "wierzących inaczej".
Jednym słowem każdy ma prawo iść na swoją mszę do kina, aby wysłuchać nowego proroctwa, proroctwa Dana Browna - będzie z tego kolejna schizma :D
W każdym razie ja mam prawo nie iść, więc nie idę.

PAULKA
To nie jest żaden czuły punkt, temat jest mocno nieświeży, tylko lepiej zareklamowany.
Pisałem już - KK trwa od 2000 lat, a film zaledwie 2 godziny - nie ma obawy wytrzymaliśmy gorsze rzeczy.
Każdy ma jednak prawo do obrony swoich przekonań, więc się bronimy - co Ci to przeszkadza? Ty atakujesz - twoje prawo, a PRAWDA nas wszystkich wyzwoli.

Swierszcz
20-05-2006, 22:07
Trzeba w coś wierzyć :):)
Nie wiem czy trzeba , ale wierzacym jest z pewnoscia latwiej .
Ja do tego grona nie naleze.

Dokładnie - jedni mają taką potrzebę - inni nie. I to ich decyzja. I nie są ani lepsi ani gorsi ani inni. ALe w Polsce jeszcze musi minąć kilka pokoleń, zanim społeczeństwo do tego prostego faktu dorośnie...

Do jakiego prostego faktu?

Nefer
20-05-2006, 22:10
Do jakiego prostego faktu?

....I nie są ani lepsi ani gorsi ani inni.....

Marian44
20-05-2006, 22:31
jeden kamyk do tego ogródka : gdyby nie kościół , to do dziś ziemia bylaby plackiem , słońce za......loby wokół placka , ludzie siedzieli by na drzewach , nie wynaleziono by koła , a wszędzie toczyły by się walki w imię inne niż imię Chrystusa . I jeśli ktoś jest bez grzechu , niech pierwszy rzuci kamień ..... do tego ogródka . Wierzmy , ale nie ujmujmy bliźnim ich wiary i odczuć . Z całym szacunkiem dziadek Marian

Nefer
20-05-2006, 22:33
jeden kamyk do tego ogródka : gdyby nie kościół , to do dziś ziemia bylaby plackiem , słońce za......loby wokół placka , ludzie siedzieli by na drzewach , nie wynaleziono by koła , a wszędzie toczyły by się walki w imię inne niż imię Chrystusa . I jeśli ktoś jest bez grzechu , niech pierwszy rzuci kamień ..... do tego ogródka . Wierzmy , ale nie ujmujmy bliźnim ich wiary i odczuć . Z całym szacunkiem dziadek Marian

Z tego co pamiętam to dopiero za czasów Jana Pawła II uznano, że Ziemia jest okrągła i się kręci ...:):):)


Nie chce mi się szukać, ale to była dość głośna sprawa - i dla mnie dość zabawna... :)

Marian44
20-05-2006, 22:37
:o :o :o - to chyba Altzchajmer..../

gaga2
20-05-2006, 22:45
a tak wsadzając kij w mrowisko (mąż nadal na delegacji, jakoś muszę zabić poczucie samotności....;))
taka mnie przed chwilą naszła refleksja dotycząca osób, które posyłają dzieci na religię bo są do tego przymuszane presją środowiska..
nie przyszło Wam do głowy, że posyłając dzieci na lekcje religii (nie są póki co obowiązkowe, ale kto wie, co nowy minister wymyśli... :roll: ) dajecie swoim dzieciom mimowolnie lekcję oportunizmu...?
Bo jak wytłumaczyć dziecku, że co prawda nie wierzę w to o czym mówi Kościół, ale na religię to masz chodzić i już... nie boicie się, że dzieci zarzucą Wam kiedyś pięknego dnia zakłamanie? bo w imię czego mają się męczyć na niechcianych lekcjach... i jak ważne są wasze wartości, skoro są brane w nawias pod presją społeczną...?
może to zły przykład, ale za moich czasów w szkole trzeba było chodzić na pochody pierwszomajowe... ... za nieobecność na pochodzie groziły różne sankcje, obniżenie zachowania, nieusprawiedliwiona nieobecność i inne takie tam rozmowy przywołujące do porządku....ile osób uczestniczyło w tych bzdurach w imię oportunizmu, ilu moich kolegów koleżanek wyśmiewało się z imprezy ale dzielnie w nich uczestniczyło..?
Moi rodzice na pochody nie chodzili i mnie na pochody w szkole nie namawiali...świadomie omijałam te imprezy... i jestem wdzięczna moim rodzicom za ich postawę życiową, że mnie nauczyli, że w imię wartości wyższych warto znosić niedogodności a nie biernie podążać z tłumem...oczywiście pochód pierwszomajowy jest tu tylko pewną przenośnią.....:) ... dla uproszczenia wywodu...
pozdrawiam,

gaga2

Swierszcz
20-05-2006, 22:48
taka mnie przed chwilą naszła refleksja dotycząca osób, które posyłają dzieci na religię bo są do tego przymuszane presją środowiska..


gaga2

buhahaha, nie bądźmy śmieszni.
Jakiego środowiska?
Co to za rodzice którzy "boją się" sąsiadów czyz kogoś tam jeszcze.
Ale jeśli ktoś ma kompleksy i boi się pokazać że sądzi inaczej.....

Marian44
20-05-2006, 22:51
Pięknie ujęte . A tak na marginesie , czy ktoś z wierzących przeczytal cała Biblię . Do wiadomości nieufnych - nie jestem jechowym . Mój Ojciec w latach 50 dal mi wybór itego nie żałuję

Nefer
20-05-2006, 22:55
a tak wsadzając kij w mrowisko (mąż nadal na delegacji, jakoś muszę zabić poczucie samotności....;))
taka mnie przed chwilą naszła refleksja dotycząca osób, które posyłają dzieci na religię bo są do tego przymuszane presją środowiska..
nie przyszło Wam do głowy, że posyłając dzieci na lekcje religii (nie są póki co obowiązkowe, ale kto wie, co nowy minister wymyśli... :roll: ) dajecie swoim dzieciom mimowolnie lekcję oportunizmu...?
Bo jak wytłumaczyć dziecku, że co prawda nie wierzę w to o czym mówi Kościół, ale na religię to masz chodzić i już... nie boicie się, że dzieci zarzucą Wam kiedyś pięknego dnia zakłamanie? bo w imię czego mają się męczyć na niechcianych lekcjach... i jak ważne są wasze wartości, skoro są brane w nawias pod presją społeczną...?
może to zły przykład, ale za moich czasów w szkole trzeba było chodzić na pochody pierwszomajowe... ... za nieobecność na pochodzie groziły różne sankcje, obniżenie zachowania, nieusprawiedliwiona nieobecność i inne takie tam rozmowy przywołujące do porządku....ile osób uczestniczyło w tych bzdurach w imię oportunizmu, ilu moich kolegów koleżanek wyśmiewało się z imprezy ale dzielnie w nich uczestniczyło..?
Moi rodzice na pochody nie chodzili i mnie na pochody w szkole nie namawiali...świadomie omijałam te imprezy... i jestem wdzięczna moim rodzicom za ich postawę życiową, że mnie nauczyli, że w imię wartości wyższych warto znosić niedogodności a nie biernie podążać z tłumem...oczywiście pochód pierwszomajowy jest tu tylko pewną przenośnią.....:) ... dla uproszczenia wywodu...
pozdrawiam,

gaga2

Bardziej bałabym się pytania dziecka : A dlaczego klniesz na swojego szefa, kłócisz się z tatą i nie dałaś pani pieniążków - tej co zbierała na biedne dzieci a latasz co niedzielę do kościółka?? Ale to taki żart.....

P.S. Moi rodzice nie chodzili na pochody, ale mi nic nie sugerowali - czy mam iść czy nie. To był mój wybór. Dziecko nie ma wyboru czy chce chodzić na religię - to rodzice decydują - nie ma bata ... i to też jest różnica ...

Nefer
20-05-2006, 22:56
Pięknie ujęte . A tak na marginesie , czy ktoś z wierzących przeczytal cała Biblię . Do wiadomości nieufnych - nie jestem jechowym . Mój Ojciec w latach 50 dal mi wybór itego nie żałuję

Biblia to bardzo interesujący kryminał :):) a czasem dość krwawy horror:)

Zochna
20-05-2006, 22:59
Wiesz co zrobiłam KUPIŁAM OD KSIĘDZA TO ZAŚWIADCZENIE. I tu masz odpowiedź co trzeba zrobić, by być chrzesnym - i nie ma to nic wspólnego z wiarą czy przekazywaniem nauk... :roll:

ale po co Nefer ? bo tego zupelnie nie rozumiem ..
czytam powyzej o obludzie zaklamaniu kosciola braku szacunku dla niego
itd.. A takie zachowanie nie jest czysta obluda ? po co byc chrzestnym majac takie odczucia w stosunku do kosciola ?
nie jest latwiej i uczciwiej poprostu w tym nie uczestniczyc ?

nie bywam w kosciele zbyt czesto , ale zdarzylo mi sie poznac kilku ksiezy , ktorzy wzbudzili moj podziw i szacunek . zadrzylo mi sie poznac tez takich ktorych wolalabym nie poznawac . Normalnie - jak w zyciu , jak to z ludzmi.
Nie znosze uogolnien. zeby byc prawdziwym chrzestnym trzeba jednak ztroche wiecej niz kupic zaswiadczenie od jakiegos tam ksiedza.
I jeszcze zastanawiam sie - bo w wiekszosci osoby ktore maja takie negatywne zdanie o kosciele uczestnicza jednak w jego zyciu i przyjmuja sakramenty - swiadomie , bierzmowania , slub koscielnego, chrzcza dzieci itd.. - to jak , tak na wszelki wypadek ?

gaga2
20-05-2006, 23:02
Nefer...
ja się takich pytań dzieci nie boję...
chociaż czasami klnę na powiedzmy niepurzejmych kierowców... czasami intensywnie kłócę się z mężem tudzież popełniam mniejze czy większe grzechy... jeśli dziecko to zauważa i komentuje, to jest to zawsze źródsłem mojego opamiętania... a dziecku wyjaśniam, że jestem grzeszna (jak każdy), podlegam emocjom (jak każdy) i że się bardzo wstydzę tego, co właśnie złego uczyniłam...
A Ty jak tłumaczysz swoim nastolatkom, że mają chodzić na lekcje religii...?
Pozdrawiam,
gaga2

Nefer
20-05-2006, 23:04
Wiesz co zrobiłam KUPIŁAM OD KSIĘDZA TO ZAŚWIADCZENIE. I tu masz odpowiedź co trzeba zrobić, by być chrzesnym - i nie ma to nic wspólnego z wiarą czy przekazywaniem nauk... :roll:

ale po co Nefer ? bo tego zupelnie nie rozumiem ..
czytam powyzej o obludzie zaklamaniu kosciola braku szacunku dla niego
itd.. A takie zachowanie nie jest czysta obluda ? po co byc chrzestnym majac takie odczucia w stosunku do kosciola ?
nie jest latwiej i uczciwiej poprostu w tym nie uczestniczyc ?

nie bywam w kosciele zbyt czesto , ale zdarzylo mi sie poznac kilku ksiezy , ktorzy wzbudzili moj podziw i szacunek . zadrzylo mi sie poznac tez takich ktorych wolalabym nie poznawac . Normalnie - jak w zyciu , jak to z ludzmi.
Nie znosze uogolnien. zeby byc prawdziwym chrzestnym trzeba jednak ztroche wiecej niz kupic zaswiadczenie od jakiegos tam ksiedza.
I jeszcze zastanawiam sie - bo w wiekszosci osoby ktore maja takie negatywne zdanie o kosciele uczestnicza jednak w jego zyciu i przyjmuja sakramenty - swiadomie , bierzmowania , slub koscielnego, chrzcza dzieci itd.. - to jak , tak na wszelki wypadek ?


To nie jest takie proste Zochna...

Dla mnie bycie chrzestnym to wzięcie najważniejszego obowiązku na siebie : mianowicie zastąpienie rodziców dziecku gdyby się cos stało. Tak to rozumiem. Nie ciągam za rękę do kościoła - to decyza rodziców jak wychowają swoje dziecko i nie będę się w to wtrącać. A więć żadnych tam "wychowywań w wierze" ..

Poza tym brałam ślub kościelny PRZED BOGIEM a nie przed księdzem czy ludźmi. To było dla mnie najważniejsze. Przed Bogiem powiedziałam TAK. Ksiądz to tylko narzędzie - niedoskonałe niestety - jak każdy człowiek.... NIe uogólniam - piszę o swoich doświadczeniach z KK w Polsce - takie mam i nic na to nie poradzę...
Wiara w Boga i kościół to dwie, zupełnie różne sprawy..

Marian44
20-05-2006, 23:13
Zochna - To nie jest zaklamanie . Czlowiek występuje jako ten , ktorego wybierają rodzice aby w chwili zlej mogl jako dobry człowiek pomóc wychować to dzieciątko . Przekonania i wiara nie mają tu nic do żeczy . Choc od razu człowiek jest zmuszany do tego aby wychować dziecko w wierze kk . Ja w tym momencie przysięgałem , że tego młodego człowieka pomogę wychować na dobrego czlowieka . To dotyczylo moich chrześniakow jak rownież i mojego syna . On byl też chrzczony , bo tak życzyla sobie moja żona .

Marian44
20-05-2006, 23:17
Nefer - milo poczytać mlodych mądrych ludzi . Z calym szacunkiem dla Ciebie .

Nefer
20-05-2006, 23:21
Nefer...
ja się takich pytań dzieci nie boję...
chociaż czasami klnę na powiedzmy niepurzejmych kierowców... czasami intensywnie kłócę się z mężem tudzież popełniam mniejze czy większe grzechy... jeśli dziecko to zauważa i komentuje, to jest to zawsze źródsłem mojego opamiętania... a dziecku wyjaśniam, że jestem grzeszna (jak każdy), podlegam emocjom (jak każdy) i że się bardzo wstydzę tego, co właśnie złego uczyniłam...
A Ty jak tłumaczysz swoim nastolatkom, że mają chodzić na lekcje religii...?
Pozdrawiam,
gaga2

Moje dzieci chodzą na religię ponieważ uważam, że nie nauczą się tam niczego złego. Dekalog to sprawa "ponad-religijna" i pozwala zbudować odpowiedni kręgosłup moralny. NIe twierdzę, że nauka kościołą jest szkodliwa.
Raz - wypisałam je z religii. Dlatego, że osoba, która je uczyła była nieobliczalna i niebezpieczna dla dzieci. Skończyło się sprawą w prokuraturze i wyrzuceniem jej z pracy. Dopiero wtedy ją usunięto - rozmowy z parafią , która miałą nad nią władzę - spełzły na niczym. Trzeba było drobnego "wypadku" żeby zrozumieli o co chodzi.
Ale nie chodziły przez rok nie z powodu nauki kościoła.
Dzieci wiedzą dlaczego nie chodzę do kościoła. Kiedyś też będą mogły wybrać tak jak ja wybrałam. Jeśli wybiorą buddyzm, prawosławie, czy cokolwiek innego - dla mnie bomba. Mam nadzieję, że nie będzie to sekta Moona..:) Nie można wybrać, jeśli się nie wie na czym polegają różnice.

Nefer
20-05-2006, 23:22
Nefer - milo poczytać mlodych mądrych ludzi . Z calym szacunkiem dla Ciebie .

Marian44 - juz nie takich młodych :):):) Ale również CIę pozdrawiam cieplutko.