PDA

Zobacz pełną wersję : oczyszczalnia czy szambo?



10-03-2003, 09:56
Ciągle zastanawiam się nad wyborem - oczyszczalnia czy szambo. Za pierwszym przemawia bezobsługowość, za drugim cena i brak problemów typu pozwolenie, ekipa do montażu itd.
Działka jest na wsi, grunt piaszczysty.
Pozdrawiam i dzięki za opinie
Mariusz

kgadzina
10-03-2003, 10:17
To zależy w jakiej perspektywie masz mieć kanalizację w okolicy. Jeśli dość szybko - wybierz szambo. Jeśli w terminie bliżej nieokreslonym - wybierz oczyszczalnię.

radex
10-03-2003, 11:02
Ja bym wybrał oczyszczalnię - w dłuższej perspektywie (nawet gdy będzie kanalizacja) jest tańsza w użytkowaniu.

10-03-2003, 11:15
Kanalizacja to bardzo, bardzo daleka przyszłość. To jest typowa wieś, nawet wodociąg dopiero ma być instalowany. W oczyszczalni przeraża mnie jednak duża ilość papierków i niepewność, czy fachowcy zrobią to dobrze. Miałem nadzieję, że nowelizacja ustawy zniesie przykry obowiązek starania się o pozwolenie. W obecnej chwili trudno jednak czekać na moment, kiedy to się stanie (rząd może upaść itd.)
Pozdrawiam i dzięki za opinie.
Mariusz

tczarek
10-03-2003, 11:47
Ja rozpoznawałem ten temat i z tego co ustaliłem to jeśli kupowana oczyszczalnia ma odpowiednie certyfikaty to z twojej strony jako Inwestora należy wprowadzić odpowiednie zmiany w planie zagospodarowania Twojej działki tj. zmiana szamba na oczyszczalnie.
Szambo zdecydowanie odradzam. Policz koszty wywozu miesięczne. Zdecydowanie oczyszczalnia ale oczywiście dobrej klasy.
Pozdrawiam,

10-03-2003, 12:42
Jest jeszcze kwestia, co masz wpisane w WZiZT. Ja mam szambo i żadne błagania, nalegania i odwołania nie sa w stanie zmienic decyzji gminy. Jeśli masz inaczej to masz szczęście. A jeśli chodzi o to, czy trzeba pozwolenie, czy tylko zgłoszenie to nie ma wielkiej różnicy (no może trochę w czasie załatwiania). Nawet jak zostanie tylko zgłoszenie (projekt jest juz w Senacie, więc może zdążą przed przedterminowymi wyborami) to i tak nie możesz wyjść poza WZiZT.

A

Jola_
10-03-2003, 13:32
Mając na uwadze oszczędności chcieliśmy zrobić oczyszczalnię trzcinową. Po głębszej analizie stwierdziliśmy, że mamy zbyt małą działkę. Wg naszych inf. trzeba liczyć 5-6 m2 na osobę samego poletka trzcinowego, do tego osadnik i jeszcze jakieś tam, których już nie pamiętam. Ubolewam, ale na mojej działce niewykonale.
Byłam w Gminie, w celu zasięgnięcia języka, okazuje się, że nie ma z tym żadnych problemów - jedynym warunkiem jest wielkość działki.
Do załatwienia wystarczy opinia Wydziału Ochrony Środowiska dołączona do wniosku o naniesienie zmian w warunkach zabudowy i złożenie.
Polecam taką oczyszczalnię tym, których było stać na większą działkę niż moja.

10-03-2003, 14:37
Dzięki za opinie!
Jest jeszcze taka sprawa. Dużo moich znajomych, którzy pobudowali domki kilka lat temu, ma oczyszczalnie bez pozwoleń. Po prostu zamiast szamba zrobili oczyszczalnie, nikogo nie pytając. Wśrod tych osób jest nawet człowiek, który pracuje w urzędzie (gdzieś obok niego są urzędnicy, którzy takie pozwolenia wydają). Czy myślicie, że to rozminięcie się z warunkami zabudowy jest groźne?
Pozdrawiam
Mariusz

M@M
10-03-2003, 14:49
Z tego co mi wiadomo ma się niebawem zmienić prawo budowlane w tym wzgledzie. W nowym prawie ma wystarczyć tylko zgloszenie do urzędu. Mam zamiar wybudować oczyszczalnię a zgloszę ją po zmianie prawa.

DarekRz
10-03-2003, 14:55
Jola_ gdzie znalazłaś producentów oczyszczalni trzcinowej? Ja mam sporą działkę, planuję oczyszczalnię, a szczególnie podoba mi się wersja z oczyszczaniem korzeniami roślin.
Mam tylko jeden problem, wysoki poziom wód gruntowych, ale tak mi się podoba pomysł oczyszczalni, że usypię sobie odpowiednią górkę :smile:
DarekRz

McLim
10-03-2003, 15:03
Z tego co ja się rozejrzałem na rynku oczyszczalni to jest cała masa firm produkujących a jeszcze więcej instalujących. Cały problem to wybrać właściwego producenta i instalatora. Niestety nie wiem skąd dostać jakieś obiektywne oceny i porównania. Nie mniej zdecydowanie przedkładam oczyszczalnię nad szambo.
pozdrawiam

McLim
10-03-2003, 15:04
Z tego co ja się rozejrzałem na rynku oczyszczalni to jest cała masa firm produkujących a jeszcze więcej instalujących. Cały problem to wybrać właściwego producenta i instalatora. Niestety nie wiem skąd dostać jakieś obiektywne oceny i porównania. Nie mniej zdecydowanie przedkładam oczyszczalnię nad szambo.
pozdrawiam

DarekRz
12-03-2003, 08:53
Temat już zniknął z pierwszej strony i nadal nikt nie chce się podzielić wynikami swoich poszukiwań :sad:
Poproszę jakieś namiary na dobre rozwiązania w dziedzinie oczyszczalni trzcinowych.
DarekRz

Teska
12-03-2003, 09:08
zdecydowanie oczyszczalnia...

Wowka
12-03-2003, 09:28
Także zdecydowałem się na oczyszczalnię korzeniową - trzcinową. Na wiosnę ruszam z pracami ziemnymi. Na szczęście mam odpowiednio duuuużą działkę. Pytanie o producenta jest bez odpowiedzi. Takiej oczyszczalni się nie produkuje Taką oczyszczalnie sie po prostu po zaprojektowaniu buduje. Oczyszczalnia składa sie z kilku kręgów betonowych (lub wylanej z betonu studzienki dwukomorowej) oraz insatalacji doprowadzającej ścieki do poletka wyślelanego folia budowlaną, makulaturą, żwirkiem oraz ziemią na której "sadzi" się trzcinę (najlepiej - ze względu na upodobania glebowe, taką która rośnie w pobliżu ).
Jedynem problemem jest znalezienie projektanta posiadającego atest na dany typ oczyszczalni. Samo wykonanie to juz we własnym zakresie.
Jedna uwaga - oczyszcalnia trzcinowa ma sens w przypadku diałek podmokłych o wysokim stanie wód grunowych. niestety mój dom jest usytuowany na takiej właśnie działce. Gdyby teren był suchy to nie zastanawiałbym się i budował oczyszczalnię bakteryjna za jakieś 5000 zł z czgo i tak 50% otrzymałbym zwrotu z UM.
Pozdrawiam

DarekRz
12-03-2003, 10:01
Nie widzę związku między poziomem wód gruntowych a rodzajem oczyszczalni. Przecież sam piszesz, że zbiornik wykładasz folią.
Poza tym przy wysokim poziomie wód można usypać odpowiednią górkę podnoszącą zbiornik.
Możesz mi podać namiary na projektanta oczyszczalni trzcinowej?
Jestem z okolic Warszawy, jeśli nie masz człowieka w tym regionie to powiedz, gdzie takich szukać.
Czy w przypadku wysokich wód nie ma problemu ze szczelnością zbiornika ze ściekami? Czy nie trzeba tego umieszczać na górce i pompować ścieków?
Czy stopień oczyszczania ścieków w takiej oczyszczalni trzcinowej zalży od sposobu wykonania, czy sam projekt już wymusza ich dobre oczyszczani? Chciałbym wodę z oczyszczalni wlewać sobie do stawiku na działce...
DarekRz

witeq
12-03-2003, 10:39
Ja rowniez jestem tym tematem zainteresowany ale jakos nie moge sobie dac odpowiedzi na problem odsaczania sciekow na poletku podniesionym/wysoki poziom wod/ w zimie po dokladnym przemarznieciu gruntu. Przeciez wydaje sie ze to nierealne.

12-03-2003, 10:44
On 2003-03-12 11:01, DarekRz wrote:
Nie widzę związku między poziomem wód gruntowych a rodzajem oczyszczalni. Przecież sam piszesz, że zbiornik wykładasz folią.
Poza tym przy wysokim poziomie wód można usypać odpowiednią górkę podnoszącą zbiornik.
Możesz mi podać namiary na projektanta oczyszczalni trzcinowej?
Jestem z okolic Warszawy, jeśli nie masz człowieka w tym regionie to powiedz, gdzie takich szukać.
Czy w przypadku wysokich wód nie ma problemu ze szczelnością zbiornika ze ściekami? Czy nie trzeba tego umieszczać na górce i pompować ścieków?
Czy stopień oczyszczania ścieków w takiej oczyszczalni trzcinowej zalży od sposobu wykonania, czy sam projekt już wymusza ich dobre oczyszczani? Chciałbym wodę z oczyszczalni wlewać sobie do stawiku na działce...
DarekRz


Darek. Jest problem związany z poziomem wód gruntowych. W przypadku wysokiego nie możesz rozsączyć wody z oczyszczalni drenami do gleby a budowanie kopca filtracyjnego wcale mi się nie uśmiecha. Na sanki to ta górka zbyt mała a do tego i nie załadna. Co do folii to nie wykładam nim zbiornika tylko pletko trzcinowe o wymiarach 3x15 m (dla dwóch budynków 7 osób). Adres e-mail jeśli chcesz (potwierdź) podam tobie do końca tygodnia na priv. Jest to firma z Warszawy (pracownicy akademiccy). Dla mnie byli dość drodzy bo na ich cenę z pewnością miała wpływ odległość między Śląskiem a warszawą właśnie. W ich cenie jest nadzór autorski nad realizacją inwestycji. Niemniej się zdecydowałem gdyż innych projektantów w okolicy nie znalazłem.
Pozdrawiam

Wowka
12-03-2003, 10:47
To wyżej to moje. Zapomniałem o logowaniu. :grin:

DarekRz
12-03-2003, 11:03
Poproszę ten namiar, moja emalia to [email protected].
Z góry dziękuję :smile:
DarekRz

RS
12-03-2003, 11:24
,

12-03-2003, 12:52
Kolejny problem.
Mam działkę niby dużą, ale w kształcie litery L. Dom stoi na tym krótszym odcinku. Tuż obok jest miejsce na oczyszczalnię, ale wtedy powstaje kolejna sprawa - odległość od ujęcia wody (studnia głębinowa). Odwiert jest co prawda po drugiej stronie budynku, ale nie ma wymaganych 30 metrów (jest około 20).
Mógłybym oczyszcalnię zlokalizować na pustym polu (dłuższa cześć literki L), ale wtedy trzeba poprowadzić rury około 20-25 metrów od budynku. A wszyscy mówią, że oczyszczalnia ma być jak najbliżej domu. Grunt jest piaszczysty, woda praktycznie nigdy na działce nie stoi. Co radzicie?

Wowka
12-03-2003, 14:22
Sądzę, że wymóg 30 m jest nie do przeskoczenia. Ponadto sam piszesz, że grunt jest b. dobrze przepuszczalny, czyli sądzić należy, że to co wypłynie z oczyszczalni może trafić do studni. Oczywiście nie wiem nic o głębokości Twojej studni ani o innych uwarunkowaniach Twojej działki.

Co do konieczności sporządzenia odpowiedniej dokumentacji to procedura jak przy każdej inwestycji budowlanej. Z tym, że w przypadku siedliska (gospodarstwo rolne) wystarczy jedynie zgłoszenie do UM czy też UG.

Pozdrawiam

Bela
12-03-2003, 14:51
Wowka - chyba dobrze wniskuję, że masz siedlisko? To tak jak ja...
Proszę, napisz ile Cię kosztowała ta oczyszczalnia - choćby na priva.
Pozdrawiam,
B

DarekRz
12-03-2003, 14:59
mnie też napisz, plis :smile:
DarekRz

Bela
12-03-2003, 15:34
DarekRz - czy jesteś z południa pod W-wą?
Jak dostaniemy ten namiar, to może byśmy kupili wspólnie?
B

12-03-2003, 15:39
Wowka, jeżeli możesz przesłać info także do mnie, będę bardzo wdzięczny. Studnię mam głębinową, 25 metrów.
Aha, z tego co wiem nt. pozwoleń na oczszczalnię w zabudowie siedliskowej. Nie potrzeba pozwolenia, ale tylko do oczyszczalni przeznaczonej do ścieków z gospodarstwa (tzn. od krów itd). Przydomowa, nawet jak będzie w zab. siedliskowej, potrzebuje pozwolenia. Problem może się rozwiąże wraz z nowelizacją. Podobno nowelizacja wróciła już z Senatu do Sejmu.
Pozdrawiam i dzięki
Mariusz

DarekRz
12-03-2003, 15:42
Bela - jestem z południa, Konik Nowy za Starą Miłosną (okolice). Chętnie kupię razem jak dostaniemy namiar,
... jak dostaniemy :smile:
DarekRz

12-03-2003, 15:56
... jak dostaniemy...

Bela
12-03-2003, 15:57
To ja.

DarekRz
12-03-2003, 16:09
Wowka, prosimy!
DarekRz

Dyletant
12-03-2003, 16:17
Ja kupiłem projekt oczyszczalni korzeniowo-trzcinowej w ub.r. a w tym mają mi ją montować. Jutro wezmę ze sobą do pracy namiary, bo jakoś nie mam w głowie (Asos? czy jakoś tak? - mają siedzibę na tyłach ulicy Modlińskiej).
Teraz się zacząłem zastanawiać, czy nie zrobić jej własnymi siłami (bo firma chce 10 tys. za założenie oczyszczalni, co wydaje mi się drogo). Tylko skąd wziąć właściwy gatunek trzciny? Mam w rogu działki (3 ha) podmokły kawałek, na którym rośnie piękna i wielka, ale czy się nada?

Wowka
13-03-2003, 07:35
Skoro chętnych do skontaktowania się z firmą jest kilku to podam adres na forum ogólnym [email protected]

Pozdrawiam

DarekRz
13-03-2003, 08:09
Dzięki Wowka :smile:
Ciekawe, że nie ma konkurencji w tej materii, wszyscy mówią o jednej firmie... Może stąd ta wysoka cena za montaż? Nikt się nie natknął na inną firmę?
DarekRz

marekrzy
17-03-2003, 14:49
Późną jesienią ub. roku zbudowałem oczyszczalnię własnoręcznie wg własnego projektu (bazując oczywiście na literaturze). Z założenia ma być trzcinowo-wierzbowa, ale dopiero wiosną będę "robił nasadzenia". Poletko rozsączające ok. 20 mkw (na dwa i pół mieszkańca) zimą doskonale dało sobie radę i jestem przekonany, że gdy przyjmą się roślinki to efekt będzie stuprocentowy.
Ciekawym pomogę.
Pzdr

Wowka
17-03-2003, 14:54
marekrzy - zaciekawiłeś mnie swoją informacją. Wykonałeś projekt samodzielnie. A jak załatwiłeś sprawy związane z legalizacją systemu jako oczyszczalni. Z tego co wiem wymagany jest atest potwierdzający skutecznośc zastosowanego rozwiązania.
Pozdrawiam.

Jola_
17-03-2003, 17:55
Marekrz jak dużą masz działkę? A jak z odległościami?
Bardzo jestem ciekawa Twoich doświadczeń tak budowlanych jak i praktycznych.

17-03-2003, 20:04
podaję dla wszystkich krótką informację nt przydomowych oczyszczalni ścieków, generalnie są dwa rodzaje oczyszczalni:
1.Osadniki gnilne np. Soltralentz, Nevexpol, Pipelife itp. jest to po prostu szczelne szambo+drenaż, który trzeba co około 5-10 lat w zależności od intensywności użytkowania wymieniać- koszt około 5-10 tyś zł.
2.Drugi typ- oczyszczalnie pracujące na bazie lekko obciążonego osadu czynnego np. Hydrobud lub Czyste Środowisko - urządzenia typu zbiornik (co najmniej dwie komory, osadnik, napowietrzanie) + drenaż rozsączający - koszt około 7-14 tyś zł. Rozwiązanie dużo prostsze od systemów trzcinowych
Jeżeli jesteście zainteresowani szczegółami to piszcie na priv: [email protected]

marekrzy
18-03-2003, 12:23
Działka 15 ar. Koszt - około 800 zł (mat. + robocizna). Nie wliczam wcześniej wykonanego osadnika 2 komory po ok. 5 m sześć, który służył jako normalne szambo.
Co do formalności - wbudowałem się w wieś, gdzie 95 % wpuszcza ścieki w ziemię. Ja mam czyste sumienie, nie zanieczyszczam bądź co bądź własnego otoczenia, a jeśli już naprawdę nie obejdzie się bez kwitu, to "się załatwi". Zreszta w mojej gminie wymagane jest tylko zgłoszenie.
Zainteresowanym chętnie pomogę, piszcie na priv.
Pzdr

DarekRz
20-03-2003, 08:21
Anonimowy, a co w przypadku takim jak mój, gdzie na działce mam wysoki poziom wód gruntowych? Żadne z zaproponowanych przez Ciebie rozwiązań nie rozsączy oczyszczonych ścieków.
DarekRz
PS. Bela - napisałem do Esos i się nie odzywają :smile:

DarekRz
20-03-2003, 08:23
marekrzy napisałem Ci na priva, ale chciałbym na forum zapytać, jak sobie to poletko radziło w zimie? Jak to działa w mrozy rządu -20 st C?
DarekRz

20-03-2003, 12:54
U mnie w tej chwili wyglada tak.
Facet od firmy instalujacej oczyszczalnie -S. - zapytał, czy na pewno chcę budować z pozwoleniem. Bo bez pozwolenia, to odległości od studni można nagiąć. Po tej rozmowie umówilismy się na wizytę na działce, ale niestety nie dojechał, jego komórka nie odpowiadała. No coż, widocznie słaby ze mnie klient....
Ludzie z kolejnej firmy - N. - Odległosci muszą być ich zdaniem zachowane. Można najwyżej poprowadzić dłuższą rurę do instalacji rozsączającej na pole - (mam działkę w kształcie litery L, na krótszym odcinku jest budynek i studnia, na dłuższym łąka i kawałek lasu). Z tej firmy usłyszałem też następującą opinię - oczyszczanie rozsaczające najlepiej stosować w przypadku, gdy wodę bierze się z wodociągu, a nie z własnej studni. Co wy na to?
Kolejny pomysł - już mój własny. Mam na działce dwa małe zbiorniki na ścieki (2 i 3 m sześc.), blisko siebie, ale oddalone o ok. 7 m od domu. Może po prostu zainstalować tylko osadnik, a oczyszczone ścieki zbierać w dwóch zbiornikach. Potem można je wylewać na łąkę (oczywiście moją). Co wy na to? Ta opcja jest trochę droga, bo osadnik w całości jest najdroższy. Odpada za to robocizna.
Facet z tej drugiej firmy wycenił robociznę na tyle samo, ile będzie kosztowała sama oczyszczalnia. Dużo to czy mało?
Dzięki za opinie i pozdrawiam
Mariusz

pyrka
21-03-2003, 20:55
W Poznaniu całą mini oczyszczalnię można kupić już za ok.3500zł.Za to osadnik opróżnia się raz na pół roku.Gdybym mogła wybierać to oczywiście oczyszczalnię. Szwagier ma i sobie chwali.

Wowka
24-03-2003, 08:27
Jeśli ktoś ma suchą działkę o niskim poziomie wód gruntowych oraz wysokiej przepuszczalności gruntu, to rozwiązanie z oczyszczalnia bakteryjną jest rzeczywiście najekonomiczniejsze. Sam bym takie wybrał gdyby grunt na mojej działce spełniał wymienione wyżej warunki. Niestety tak nie jest i muszę się zdecydować na oczyszczalnie korzeniową.
Wymieniona cena 3500 zł nie jest niestety całą ceną instalacji. Do kosztów inwestora należy dołożyć jeszcze wcale nie małe koszty zakupu tłucznia (żwiru) geowłókniny oraz przeprowadzenia prac ziemnych.
Jedna uwaga dla osób które maja podwyższony poziom wód gruntowych a chciały by mimo wszystko zamontować oczyszczalnię z np. kopcem filtracyjnym.
Zasadniczy osadnik jest wykonany z tworzywa i jako taki jest lekki oraz posiada dużą wyporność. W związku z tym nie można go tak sobie zakopać do ziemi gdyż może w okresie, gdy nie jest on pełny (np. po cyklicznym opróżnieniu w okresie deszczy) po prostu wypłynąć na powierzchnię. Tak się już zdarzało. Można temu zaradzić wylewając betonową płytę, na której się osadza zbiornik i kotwiąc go do tej płyty specjalnymi pasami, które można zakupić u dostawcy systemu. Niemniej jest to dodatkowy koszt.
Pozdrawiam

DarekRz
24-03-2003, 08:42
Skoro usypuje się kopiec na złoże filtracyjne, to nie można też usypać dla osadnika?
DarekRz

Wowka
24-03-2003, 09:12
Oczywiście, że można ale będziesz musiał wtedy zainstalować pompę tłoczącą brudne ścieki do osadnika i prawdopodobnie wybudować po drodze kolejny osadnik np. z kręgów betonowych. Niestety zasady grawitacji nie da sie ominąć. Chyba, że masz budynek na stoku o b. dużym nachyleniu.

DarekRz
24-03-2003, 09:18
Jeśli mam wysoki poziom wód gruntowych to i tak będę musiał gdzieś te ścieki podnosić. Nie da się zrobić kopca na złoże filtracyjne i nie podnosić osadnika (znowu grawitacja) :smile:
DarekRz

Wowka
24-03-2003, 09:50
DarekRZ
Oczywiście, że będziesz miał pompę tłoczącą do wody podczyszczonej przy tłoczeniu z osadnika do kopca. To jest sprawa bezdyskusyjna
Ale jeśli będziesz chciał podwyższyć zabudowę osadnika tak by był on wyżej od wylotu rury kanalizacyjnej z fundamentu budynku to musisz zbudować dodatkową studzienkę betonową (lub z kręgów) i tam zainstalować zdecydowanie droższą pompę "szambówkę" która podniesie do poziomu osadnika to wszystko co "wrzucisz" do kanalizacji. Pamiętaj, że im więcej mechaniki i urządzeń to system może przez te "wąskie gardło" stać się bardziej zawodny.

DarekRz
24-03-2003, 10:38
Teraz kapuję :smile:
DarekRz

skorpionka
25-03-2003, 11:05
Bardzo prosze, uswiadomcie mi w jaki sposob szambo szczelne spelnia warunki oczyszczalni sciekow.W WZ i ZT mam zalecone szambo szczelne,ale chce miec przydomowa oczyszczalnie.
Firma produkujaca ekologiczne szamba szczelne ,odpisala mi ze takie szambo nie jest oczyszczalnia sciekow.
Pare watkow wyzej, Anonimowy napisal ze jest to jeden z rodzajow oczyszczalni.Mam waska dzialke,wiec nie wiem czy spelnia wymogi
terenu do budowy BOS.Z tego co czytalam na forum,to mam za malo miejsca na dzialce.
Z gory dziekuje za wszystkie rady.

25-03-2003, 15:14
On 2003-03-20 09:21, DarekRz wrote:
Anonimowy, a co w przypadku takim jak mój, gdzie na działce mam wysoki poziom wód gruntowych? Żadne z zaproponowanych przez Ciebie rozwiązań nie rozsączy oczyszczonych ścieków.
DarekRz
PS. Bela - napisałem do Esos i się nie odzywają :smile:

za oczyszczalnią instalujesz pompę do ścieków oczyszczonych (znacznie tańszą) i wykonujesz np. kopiec...
S.

31-03-2003, 11:26
Pomożcie!
Czy osadnik gnilny 1000 litrów za 1,5 tys. zł, czy też 2500 litrów za 2000 tys.? Nieduża różnica, ale czy warto? Przecież tutaj tylko zostają "najgrubsze" ścieki.
Dzięki za odpowiedzi!
Mariusz

DarekRz
01-04-2003, 15:34
Skoro z góry dziękujesz to odpowiem :smile:
Nie znam się na tym. Chyba trzeba się dowiedzieć, ile tego osadu powstaje na głowę mieszkańca i odpowiednio dobrać pojemność. Jeszcze 2 miesiące temu napisałbym Ci, żebyś kupił ten większy, ale poczytałem trochę forum i teraz "oglądam każdą złotówkę z obu stron przed jej wydaniem" :smile:
DarekRz

DarekRz
01-04-2003, 15:35
A Esos nadal się nie odzywa :sad:
Doczytałem się, że oni mają licencję na te oczyszczalnie, ale nie mogę się z nimi skontaktować!
DarekRz

gaga2
01-04-2003, 16:06
Nam projektant doradził zakup dużego zbiornika do oczyszczalni, o wiele większego niż się to standardowo proponuje przez producentów. Uzasadnienie: w małych zbiornikach ścieki przebywają bardzo krórko i nie mają czasu na doczyszczenie, stąd potem do drenażu wpływają ścieki niedostatecznie oczyszczone, i cały efekt ekologiczny jest do niczego. DFacet się na tym zna, pracował swego czasu w jakiejś jednostce badawczej zajmującej się sprawami ekologii i swego czasu badał jakość ścieków z oczyszczalni przydomowych. I żeby było jasne: to nie on sprzedaje nam te zbiorniki.
pozdrawiam,
Gaga2
PS: do firmy ESOS zraziła mnie cena 20.000 za wykonanie oczyszczalni trzcinowej.

Wowka
02-04-2003, 08:46
On 2003-04-01 16:35, DarekRz wrote:
A Esos nadal się nie odzywa :sad:
Doczytałem się, że oni mają licencję na te oczyszczalnie, ale nie mogę się z nimi skontaktować!
DarekRz


Jeśli chcesz to poszukam nr komórki do pracownika tej firmy który wykonał mój projekt.

02-04-2003, 09:20
Mam takie rozwiązanie.
Kupuję osadnik od oczyszczalni, najpradwopodobniej 2,5 m. sz. za 2000 zł. Ścieki odprowadzam do dwóch małych szamb (2 i 3 m. sześć.), połączonych ze sobą. Z ostatniego zbiornika, o ile woda będzie OK, wypompowuję je na swoją łąkę albo do kawałka lasu.
Jeżeli znudzi mi się, to może kiedyś w przyszłości zrobię denaż.
A teraz mam z tym drenażem problem, bo brakuje mi miejsca w pobliżu domu. Musiałbym ciągnąć rurę do drenażu pod fundamentami budynków gospodarczych (trochę to kosztuje), albo rzucić w kąt 30 metrów od studni (a mam grunt super przepuszczalny).
Co Wy na to?
Dzięki za odpowiedzi.
Mariusz

Wowka
02-04-2003, 09:30
Z tego co wiem to zabronione jest wypuszczanie nawet podczyszczonej wody z oczyszczalni w "strudze" do gruntu. Nawet jeśli jest to własny grunt. Rozsząszenie poprzez dreny jest kolejnym technologicznym etapem czyszczenia sceików.
Owszem, w strudze możesz wypuścić (po otrzymaniu zgody gminy)podczyszczone ścieki do rowu melioracyjnego, pobliskiego cieku wodnego lub kanalizacji (ale po co wtedy oczyszczalnia)

DarekRz
02-04-2003, 11:57
Wowka - poproszę ten numer.
DarekRz

Wowka
02-04-2003, 13:03
DarekRz OK podam jutro na prywatne wiadomości.
Powinienem go mieć wraz z adresem na pieczatce na fakturze od nich.

DarekRz
02-04-2003, 13:29
Fenks from de montain :smile:
Może podaj na forum, pewnie komuś się jeszcze przyda.
Mam pewne obawy, czy oni jeszcze istnieją. Dzwoniłem pod stacjonarny, ale ponoć już ich tam nie ma. No nic, zobaczyny.
DarekRz

03-04-2003, 10:00
W zbiorniku do którego spływają ścieki z kanalizacji nie ma żadnego oczyszczania, a tylko uczenie zwana sedymentacja, czyli po naszemu oddzielenie części stałych, które opadają na dno. Pozostała ciecz górnym przelewem powinna spłynąć dalej, czy to do rozsączenia, czy do dalszego etapu oczyszczania.
Jeżeli przyjmiemy wariant najbardziej rozpowszechniony, to potocznie rozumiana oczyszczalnia "wyprowadza" poprzez drenaż ciecz pozbawioną części stałych (ale nie zanieczyszczeń) do gruntu.
I dopiero tam żyjące wszystkie drobne ustroje przerabiają i oczyszczają ścieki. Tyle, że w zwykłym gruncie jest ich bardzo mało i skuteczność ich pracy jest niska.
Stąd też wzięła się idea oczyszczalni korzeniowych, w których czynnikiem czyszczącym są nie rośliny, czy ich korzenie, ale żyjące w tych korzeniach "pożeracze" ścieków.

marekrzy
03-04-2003, 10:04
Kurcze, to ja byłem, tylko mnie nie zalogowało.:oops:

gaga2
03-04-2003, 10:18
Marekrzy, czy dobrze rozumuję, że w razie gdy ścieki przebywają dłużej w zbiorniku (bo jest większy), to więcej ciał stałych "opadnie" i nie przejdzie do drenażu - czyli drenaż nie będzie szybko się zapychać?
Nie znam się na tym, tylko powdtórzyłam opinię projektanta, może coś przekręciłam?
Pozdrawiam,
gaga2

marekrzy
03-04-2003, 13:05
Tak, ale nie należy przesadzać z wielkością. 10 m sześć to max.
Lepiej jednak zrobić np. dwa ale mniejsze, po 5 m sześć. No i w zależności od pojemności co jakiś czas nie zapomnieć o opróżnieniu z osadów stałych. Średnio raz na pół roku.
Pzdr

DarekRz
17-04-2003, 13:50
Skontaktowałem się z firmą ESOS, chyba będę budował oczyszczalnię glebowo-korzeniową. Mam tylko jedną wątpliwość - jak to działa w zimie gdy na dworze jest np. -20 st C?
DarekRz

marekrzy
18-04-2003, 09:05
U mnie działa.
Zarówno rury kanalizacyjne, jak i drenaż poprowadzone są mniej więcej na granicy przemarzania - na głębokości około 80 cm. A doprowadzane ścieki mają temperaturę co najmniej 15 - 20st.C na wyjściu, tak że nie zamarzając dopływają do ostatniego punktu, tj. studzienki odbiorczej na końcu drenażu.
Całkowita długość przepływu to jest od budynku około 30 m.
Tegoroczna zima była przecież bardzo dobrym poligonem doświadczalnym, temp. poniżej -20 utrzymywały się dosyć długo, natomiast ja stale kontrolowałem studzienkę odbiorczą, i nie zdarzyło się, aby byłą zamarznięta.
Fachowe źródła podają, że procesy życiowe drobnoustrojów działających w systemach korzeniowych nie zamierają w zimie, ulegają tylko spowolnieniu.

DarekRz
18-04-2003, 10:36
Nie wiem, czy wszystko dobrze rozumiem. Masz oczyszczalnie glebowo-korzeniową (gk) czy z drenażem rozsączającym? Przy gk chyba wprowadzasz ścieki do złoża zaraz pod gruntem, czy się mylę? No i nie wyobrażam sobie, żeby ta ziemia w złożu nie zamarzła! Ale oczywiście to tylko moje przemyślenia, nie widziałem tego na własne oczy. Upewnij mnie, że mówisz o gk.
DarekRz

marekrzy
18-04-2003, 13:52
Owszem, jak najbardziej o gk.
Drenaż rozprowadza ścieki pod całą powierzchnią złoża. Od spodu zabezpieczony jest folią, aby ścieki nie wsiąkały do gruntu, tylko przepływały przez jak największą objętościowo część złoża korzeniowego. Korzenie wierzby rozrastają sie w głąb i oplatają drenaż, a włśnie w korzeniach żyjące drobne ustroje są motorkiem całego przedsięwzięcia.

Smok
18-04-2003, 19:27
Planuję wykonać oczyszczalnię gruntowo-korzeniową.
woda płynąca do złoża i samo złoże nie powinno zamarzać. Tegorocznej srogiej zimy obserwowałem niezamarzające miejsce w rowie melioracyjnym tuż przy mojej działce. Jak się później okazało podczas wykopów, w drenaż włączone było szambo sąsiada oddalone ponad 100m od rowu.
Wiem, że wymagane jest projekt i pozwolenie (nawet na działkach siedliskowych), czy ma ktoś z Was takowy, czy liczycie na liberalizację prawa budowlanego?
I jeszcze jedno. Zastanawiam się po co tektura w złożu?

DarekRz
22-04-2003, 12:57
Ja mam działkę siedliskową, zaczynam budowę w tym roku (mam już projekt domu). Moja gmina oczywiście wymaga projektu oczyszczalni, więc na nic nie czekając muszę zapłacić za niego firmie ESOS :sad:
DarekRz

28-04-2003, 17:56
On 2003-04-22 13:57, DarekRz wrote:
Ja mam działkę siedliskową, zaczynam budowę w tym roku (mam już projekt domu). Moja gmina oczywiście wymaga projektu oczyszczalni, więc na nic nie czekając muszę zapłacić za niego firmie ESOS :sad:
DarekRz

Podaję adres firmy, która może całość wykonać kompleksowo za rozsądne pieniądze:
[email protected]
Proszę powołać się na mnie, czyli Szczepana G.
pozdrawiam

Maco
13-05-2003, 10:52
Tu jest trochę opisu oczyszczalni korzeniowo-glebowej (hydrobotanicznej):
http://www.zb.eco.pl/bzb/22/
Wygląda na to, że fiorma ESOS (z którą z resztą niełatwo jest się skontaktować) ma kupioy patent na POlskę (lub licencję) i bez jej "błogosławieństwa" nie można samemu tego zbudować... ?

Ale może tak nie jest. Jestem zainteresowany i jak macie jakiekolwiek inne namiary to proszę podajcie albo publicznie albo na priva.

Szczególnie w obecnym etapie interesują mnie odległości poletka trzcinowego od granic działki.

Jola_
13-05-2003, 17:47
Wysłałam zapytanie, powołałam się na Szczepana G. i pozostaje mi tylko czekać.
Mam nadzieję, że będą mili i odpowiedzą!

Maco
13-05-2003, 22:17
Ja tez wysłałem :smile: i tez się na Szczepana powołałem :smile:

Jola_
15-05-2003, 17:48
Dostałam dzisiaj odpowiedź. Nie jestem usatysfakcjonowana ponieważ firma nie robi oczyszczalni gk. Ceny też mają prawdę powiedziawszy z tej średniej półki. Poza tym napisali do mnie tak jak do fachowca, który wie o czym oni piszą.
Natomiast chodzi mi, od wczoraj, po głowie inny pomysł. Mam namiar na firmę, która sprzedaje BOS również do samodzielnego montażu.
Jak myślicie, czy dałoby się przerobić tę oczyszczalnię na gk?
Dodam, że w tym jest projekt BOS.

Jola_
16-05-2003, 11:25
Proszę, czy ten temat nikogo nie interesuje? Czyżby nie miało to dla Was znaczenia za ile pozbędziecie się cuchnącego problemu?

DarekRz
16-05-2003, 11:26
Ja robię tak. Byłem u Pani Kowalskiej w ESOS i dostałem materiały propagandowe razem z cennikiem, w którym za sam projekt chcą 2000zł + VAT. Pani powiedziała mi od razu cenę 1500zł i powiedziała, że można się jeszcze targować. Mnie potrzebny jest teraz projekt do pozwolenia na budowę (gmina wymaga) a oczyszczalnię będę budował w przyszłym roku.
Oczywiście nie mam zamiaru płacić tyle kasy za projekt, więc kupuję projekt w innej firmie za 150zł (co prawda oczszczalni z filtrem piaskowym a nie gk) a potem sobie sam wybuduję oczyszczalnię gk (kto się przyczepi, że zamiast trawki mam na kopcu filtracyjnym trzcinę?).
Jeśli chodzi o budowę gk to jest bardzo prosta i korzystając z doświadczenia ludzi na forum można to spokojnie wykonać samemu. Chyba, że komuś się spieszy albo ma dwie lewe ręce :smile:
DarekRz

Maco
19-05-2003, 20:44
TO co dostałem z hydro_bud-du to oczyszczalnai BIOCLAR, z czynnym osadem, mechaniczna. Niby bardzo poręczna, mała i o dobrej przepustowości. Ale...
Utrzymania. W warunkach gwarancji jest napisane, żeby raz na tydzień sprawdzać pod pokrywą stan urządzeń technicznych (pomp, filtrów,..) !!!
Dla mnie to odpada. BYłbym skłonny coś takiego góra raz na miesiąc robić a najlepiej na kwartał...
Tu znalazłem artykuł o takich oczyszczalniach i o gk-ych:
http://www.otzo.most.org.pl/publikacje/hydro/gajda.htm

DarekRz, podoba mi się twój pomysł ale ... według wiedzy, jakąc dotą zebrałem oczyszczalnia gk wymaga o wiele mniejszej powierzchni niż drenaż. Pewnie to można przeskoczyć w gminie ale zawsze to różnica.
A czy zamierzasz oczyszczone ścieki choć raz zbadać jak bardzo są czyste ?

DarekRz
20-05-2003, 15:03
Jak dostanę pozwolenie na budowę oczyszczalni to za rok będę się martwił takimi drobiazgami :smile:
W tym roku muszę postawić stan surowy, potem będę miał pół roku, żeby się zastanowić nad rodzajem oczyszczalni a nawet szambem i pobiegać po urzędach.
DarekRz

Smok
20-05-2003, 19:29
Mam dla Was dobrą wiadomość.
Szukajcie w "co bez pozwolenia" - pisze Sanipro.

25-05-2003, 14:04
[quote]
On 2003-05-19 21:44, Maco wrote:
TO co dostałem z hydro_bud-du to oczyszczalnai BIOCLAR, z czynnym osadem, mechaniczna. Niby bardzo poręczna, mała i o dobrej przepustowości. Ale...
Utrzymania. W warunkach gwarancji jest napisane, żeby raz na tydzień sprawdzać pod pokrywą stan urządzeń technicznych (pomp, filtrów,..) !!!
Dla mnie to odpada. BYłbym skłonny coś takiego góra raz na miesiąc robić a najlepiej na kwartał...

Częstotliwość zaglądania do oczyszczalni i kontrolowania osadu zależy od kultury użytkowników. Oczyszczalnia posiada filtr zgrubny, który ma za zadanie zatrzymać np. folię, watę i inne elementy wykonane z tworzyw sztucznych, które nie mogą być przetworzone w procesie oczyszczania, a ponadto mogą uszkodzić mechanizmy oczyszczalni - i to właśnie przed tym chce się obronić producent.
Zapewniam Was, że pracuje już mnóstwo takich oczyszczalni i nie ma najmniejszego kłopotu z eksploatacją.
gorbi

Maco
25-05-2003, 20:56
Na pewno pracują. W to nie wątpię. Natomist boję się, że jakby coś się zepsuło w okresie gwarancji i przyszło do dyskusji to producent mógłby zapytać czy sprawdzałem urządzenia raz na tydzień (zgodnie z warunkami gwarancji). A ja wiem, że nie będę mógł tego robić.

Ale to w sumie nie jest jednak najważniejszy argument. Mimo wszystko potrzeba dostarczenia energii przemawia w moim przypadku przeciwko. Na dzisiaj buduję glebowo-korzeniową ale też nie wiem czy nie zmienię zdania...

27-05-2003, 19:57
On 2003-05-25 21:56, Maco wrote:
Na pewno pracują. W to nie wątpię. Natomist boję się, że jakby coś się zepsuło w okresie gwarancji i przyszło do dyskusji to producent mógłby zapytać czy sprawdzałem urządzenia raz na tydzień (zgodnie z warunkami gwarancji). A ja wiem, że nie będę mógł tego robić.

Ale to w sumie nie jest jednak najważniejszy argument. Mimo wszystko potrzeba dostarczenia energii przemawia w moim przypadku przeciwko. Na dzisiaj buduję glebowo-korzeniową ale też nie wiem czy nie zmienię zdania...

Częstotliwość zaglądania nie zapewni Ci wiecznej bezawaryjności. Elementy zużywalne, czyli przede wszystkim membrany "dmuchawki" podlegają zużyciu i są bezwzględnie wymieniane w okresie gwarancji, czy ktoś zagląda do oczyszczalni, czy też nie.
Zaglądanie do oczyszczalni i kontrola od czasu do czasu oasadu może mieć pozytywny wpływ na poprawę parametrów oczyszczania w stosunku do tych, które są gwarantowane w aprobacie (która obejmuje całe urządzenie).
Nie myślcie, że oczyszczalnia GK jest całkowicie bezobsługowa, jedynie okresy między obsługowe mogą być dłuższe, ale zakres koniecznych do wykonania prac z pewnością większy.
gorbi

Maco
27-05-2003, 20:20
gorbi,
a czy możesz konkretnie powiedzieć jaki zakres jest większy przy g-k ? Jakie konkretnie czynności ?

Teraz mi się też przypomniało, że w tej z osaddem czynnym przy dorocznym opróżnieniu trzeba całość zalać ponownie wodą i wychodować nowy osad. Tego na pewno nie ma w g-k.

DarekRz
02-06-2003, 16:00
W g-k jest coś jeszcze gorszego: co jakiś czas trzeba rozbierać złoże i budować je od nowa,łącznie z sadzeniem roślin!
Mimo wszystko będę taką budował.
DarekRz

Maco
02-06-2003, 16:40
Wowka,
ja też poproszę o ten numer... :smile: i z góry dziękuję !

A czy myślicie, że po to co wychodzi po oczyszczalni gruntowo-korzeniowej (trzcinowej na przykłąd) można w "strudze" do gruntu "oddać" ?

pwp
04-06-2003, 15:31
Sam osobiście wybrałem oczyszczalnie ścieków. Osadnik gnilny o pojemności 500 ltr, drenaż 3 x 16 mb. Za oczyszczalnią przemawia bezobsługowość i cena całej instalacji przeciw tylko strata miejsca, które możnaby było przeznaczyć pod założenie ogrodu.

DarekRz
05-06-2003, 09:20
Maco, jaki numer chciałeś od Wowki? Nie wiem, czy on jeszcze tu zagląda, więc może ja Ci podam, jeśli Ci chodzi o ESOS (posiadają licencją na oczyszczalnie gleb-korz).
DarekRz

Maco
09-06-2003, 13:05
Darek,

Dzięki serdeczne. Dostałem.

Czy ktoś wie jakie są przepisy o odległości poletka trzcinowego (bądź innej roślinności oczyszczalni glebowo-korzeniowej) od granicy działki, domu, studni,.... ?

Maco
13-06-2003, 20:40
W g-k jest coś jeszcze gorszego: co jakiś czas trzeba rozbierać złoże i budować je od nowa,łącznie z sadzeniem roślin!
Mimo wszystko będę taką budował.
DarekRz

Darek, przestaraszyłeś mnie tym !!!
Skąd taka informacja ?

Wowka
16-06-2003, 14:15
Cześć, rzeczywiście po dłuższej przerwie zajrzałem do tego tematu :P
Odległość stanowiska roślinnego od zbiornika nie ma znaczenia. Kłopot jest tylko z utrzymaniem grawitacyjnego spływu przy zbyt dużych odległościach przy równoczesnym równym ukształtowaniu powierzchni. Ponadto przy odległościach dłuższych niż powiedzmy 40 m., wypadało by przezornie zrobić dodatkową studzienkę rewizyjną a to przecież dodatkowe koszty.
Z tego co wiem nie jest konieczne rozbieranie i budowanie od nowa stanowiska roślinnego o ile jest przez pierwsze 2 lata prawidłowo pielęgnowane (należy zapobiegać wysuszeniu). Ja zamierzam skierować dodatkowo na poletko deszczówkę z rynien.

Darek, ciekawi mnie co w sumie postanowiłeś z projektem i wykonaniem?

Maco
16-06-2003, 16:26
Wowka, dzięki !

Czyli nie ma też przepisów ograniczających usytuowanie poletka od granicy działki ?
Mi by najbardziej pasowało zrobić jakiś 1-1,5 metra od płotu... I formalnie nie wiem czy tak można a po drugie nie chciałbym też sąsiadom zasmradzać ale mam nadzieję, że z takiego poletka to raczej nie ma "smrodków" czyż nie ?

Wowka
17-06-2003, 07:59
Moje poletko będzie w odległości 2 m od granicy z sąsiadem. Przeciek oczyszczanych ścieków nie powinien nastąpić gdzyż przecież poletko będzie wyłożone na całej swojej powierzchni i po bokach folią. A różnica 0,5 metra w te kub druga stronę dla ewentualnego smrodu ......... to przeciez pryszcz.
Niemnie radzę byś wziął jeszcze pod uwagę ukształtowanie terenu i naturalny, grawitacyjny kierunek spływu wód opadowych.
Pozdrawiam

Maco
17-06-2003, 08:34
Super !

Mam właśnie naturalnie pochylony teren (gdzieś tak 50cm na 10m) wzdłuż granicy z sąsiadem...
I jeszcze jedno pytanko. Z tego co pamiętam, to Ty masz oryginalny projekt od ESOS-a. Czy składałeś go w gminie i czy gmina go zatwierdziła ? Chodzi mi cały czas o tę odległość 2 metrów od granicy i zgoda na takie rozwiązanie przez urząd...

Wowka
17-06-2003, 08:46
U mnie może być cokolwiek inna procedura. W związku z tym, że buduję siedlisko na działce rolnej w moim przypadku wystarcza dokonać zgłoszenia. Nie muszę ubiegać się o pozwolenie. Coi do odległości 2 m to urząd podszedł do tego bez zadnych uwag.

DarekRz
17-06-2003, 10:04
Chyba jednak pomyliłem pewne sprawy. Napisałem o rozbieraniu złoża, bo naczytałem się trochę na temat oczyszczalni. Teraz odnalazłem opis rozbierania złoża, ale chodziło tam o zamulony drenaż w oczyszczalni z rozsączeniem (niestety każdy drenaż się kiedyś zamuli). W oczyszczalni g-k taki problem nie występuje. Sorki za zamieszanie.
Wowka - na razie nic nie postanowiłem, mam projekt oczyszczalni z rozsączeniem z JPR, dziś odbieram od architekta zmodyfiowany projekt i jutro składam wszystkie kwity do pozwolenia na budowę do gminy. W tym roku postawię stan surowy (jak się uda) więc o oczyszczalni będę myślał jak dobrze pójdzie dopiero za rok. Też mam działkę siedliskową i mam tylko zgłosić oczyszczlnie, ale chcieli ode mnie projekt, więc będą mieli.
DarekRz

Wowka
17-06-2003, 10:09
DarekRz - powodzenia. Sądzę, że dokonaliśmy dobrego wyboru.

chmurka
17-06-2003, 12:30
Pytanie: Jakie duże musi być poletko na rośliny w oczyszczalni korzeniowej?

Wowka
17-06-2003, 14:17
Z tego co wiem to jakieś 7 m2 na domownika.

Maco
17-06-2003, 15:18
Z literatury, którą czytałem na razie wynika, że 5-6m2 poletka na osobę.

Ja chyba poczekam na nowelizajcę przepisów budowlanych i wtedy tylko zgłoszę budowę oczyszczalni... Ciekawe jak to wyjdzie.. :)

agaton
17-06-2003, 16:50
Mój dom stoi w odległości 4m od granicy wzdłuz której sąsiad planuje przydomową oczyszczalnię. Spadek terenu to około 0,5m na odcinku 8m.
Moje obawy dotyczą zapachów, ktore będą dochodzić z tego obszaru (okna mojej kuchni są zwróconę w stron przyszłej oczyszczalni) oraz wycieku ścieków w stronę mojej działki :cry: . Co Wy na to?

Maco
17-06-2003, 18:45
Trochę chyba zależy od rodzaju oczyszczalni...
Jeśli typowa z rozsączaniem to może jest czego się obawiać jeśli chodzi o "przepływ" rozsączanych "ścieków" - ale tutaj są chyba bardzo konkretne określone odległosci od granicy działki...

Jeśli grntowo-korzeniowa to nie ma obawy o wyciek... A z zapachami to sam nie wiem... Ja na razie planuję taras w odległości 4 metrów od poletka trzcinowego... Mam nadzieję, że jak będzie jakiś smrodek to może zapodanie specjalnych bakterii do kanalizacji pomoże...

Zapytaj najpierw jakiego rodzaju to będzie oczyszczalnia...

chmurka
18-06-2003, 18:32
Wowka , dziękuję za odpowiedz o wielkości poletka. Wynika z tego, że pod taką oczyszczalnię należy mieć duuużą działkę. To nie dla mnie, niestety. Pozdrawiam , :D

Wowka
18-06-2003, 21:04
Wowka , dziękuję za odpowiedz o wielkości poletka. Wynika z tego, że pod taką oczyszczalnię należy mieć duuużą działkę. To nie dla mnie, niestety. Pozdrawiam , też z Dąbrowy G. :D


Kłaniam się krajance......... :P :P :P :P :P

Artur_Cholys
12-07-2003, 20:01
DLA TYCH KTÓRZY CHcą dobrą i tanią firmę produkującą oczyszczalnie
www.wobet-hydret.pl z Aleksandrowa Łódzkiego

Pa

H_ania
11-08-2003, 18:50
Na oczyszczalnię nie ejst potrzebne zezwolenia (podobno). W dodatku jesli będziesz miał oczyszczalnię przydomową, nie masz obowiazku przyłączania się do sieci kanalizacji, w przypadku szamba można być administracyjnie do tego zmuszonym. Ja już przeliczyłam, ze oczyszczalnia kosztuje mniej niz przyłaczenie się do kanalizacji, a w dodatku koszta obsługi oczyszczalni sa niewspółmiernie niższe!! i możesz wykorzystywać dodatkowo wodę z oczyszczalni do np. podlewania ogrodu. I na oczyszczalnię można dostać nisko oprocentowany kredyt z racji "inwestycji ekologicznej", z reguły sporo na te temat wiedza firmy sprzedajace oczyszczalnie

Maco
12-08-2003, 06:24
Tu są linki do firm oferujących oczyszczalnie, które na razie zanotowałem... :
http://www.ekologus.pl/oczyszczalnie.html
www.ekosanex.pl
www.jpr.pl
www.nevexpol.com.pl
www.pipelife.pl
www.water.pl
http://www.wid-bud.pl/
http://republika.pl/hydro_bud
http://www.eko-pol.pl/
http://www.anpol.net.bialystok.pl/
http://www.wobet-hydret.pl/start.htm

Shadock
21-08-2003, 21:52
(...) Gdyby teren był suchy to nie zastanawiałbym się i budował oczyszczalnię bakteryjna za jakieś 5000 zł z czgo i tak 50% otrzymałbym zwrotu z UM.
Pozdrawiam

W jaki sposób można uzyskać taki zwrot? :wink:
Czy zalezy to od danego UM (i inaczej to wygląda w różnych UM :roll: ) czy też wiąże się z kredytowaniem budowy przez BOŚ?

Wowka
22-08-2003, 07:44
Shadock - Tak, zalezy to od tego czy dana Rada miasta/ gminy podjęła uchwałę o przeznaczeniu części środków z Funduszu Ochrony Środowiska (nie BOŚ) na realizację przez prywatnych inwestorów czy też mieszkańców działań proekologicznych.
Może to być np. ocieplenie już istniejącego budynku (określają datę oddania do użytku - o ile się nie myle na lata 90-te). Może to być wymiana ogrzewania węglowego na gazowe. Może to byc w końcu i budowa przydomowej oczyszczalni.
Czy RM w Sosnowcu podjęła taką uchwałę możesz się dowiedzieć dzwoniąc np. do Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa UM, ul. Mościckiego 14 tel: 296-05-79
Pozdrawiam

DarekRz
01-11-2003, 20:44
Muszę odświeżyć temat, dom prawie w stanie surowym, za rok chciałbym w nim już mieszkać, a kanalizacji w tej dziesięciolatce nie przewiduję :-)
Jak tam postępy przy budowie oczyszczalni? Czy ktoś zbudował w tym roku jakąś glebowo-korzenną?
DarekRz

Kukunia
13-03-2004, 15:29
No właśnie czy ktos zbudował POS w zeszłym roku?

Ja sama będe do tematu podchodzic za jakis miesiąc, więc jeśłi ktos buduje na pd od Warszawy (okolice Grojca i Mszczonowa), to może kupimy razem. Biologiczna.

Pozdrawiam,

Kuka

Maco
22-03-2004, 00:07
Znalazłem nowa firmę, która buduje oczyszczalnie glebowo korzeniowe.

sam projekt teżm mogą zrobić, znacznie taniej niż ESOS !

www.re-natura.pl

hk17
08-06-2005, 09:04
Ja znalazłem firmę która buduje korzeniówki w ozsądnej cenie
www.ekologia24.pl

Maco
08-06-2005, 14:45
A możesz podać jakiś rząd cenowy ?

Arko
13-06-2005, 08:16
Mój sąsiad korzystał też z tej firmy i jest zadowolony, natomiast u mnie robili odwodnienie melioracyjne działki i opaskę wokół domu i też pracuje, widać to gołym okiem

pokar
15-06-2005, 21:43
Oddawanie strugą do cieku wodnego wiąże się z koniecznością uzyskania operatu wodno-prawnego, a co za tym idzie złożeniem wniosku do sądu, odbębnieniem kilku rozpraw, koniecznością przekonania wszystkich, którym może to przeszkdzać, że absolutnie nie będzie przeszkadzać ( niewykonalne ze względu na typową mentalność), itd.
Życzę wytrwałości...
pozdrawiam!
pokar

Maco
16-06-2005, 05:42
A zbudowanie studni chłonnej na terenie mojej dizałki ?

pokar
17-06-2005, 22:28
NIE
operat wodno-prawny jest potrzebny tylko wtedy, gdy korzystasz z cieku wodnego w jakikolwiek posób. Zakłucasz jego bieg, spiętrzasz, coś dolewasz, pobierasz itp. Ciek to nie tylko rzeka, nawet durny rów melioracyjny jest tak traktowany.
pokar

wojtekko
18-06-2005, 13:35
pokar masz absolutną rację, ale można pewnym sposobem to obejść formalnie. Polak potrafi robić rzeczy niewiarygodne i to w zgodzie z prawem RP (nieraz tak głupim, jacy uchwalający go posłowie)

pokar
20-06-2005, 11:54
oczywiście, że da się :P
I zgadzam się co do niezwykłego daru naszego narodu do tego typu sportów :P
Ja piszę tylko jak stanowi prawo, a Wy róbicie jak uważacie!
Tylko uważajcie jak robicie!!! :lol:
serdecznie pozdrawiam!
pokar

florki
04-08-2005, 11:26
gdzie mozna kupic oczyszczalnie za 3500 PLN?????

lewek
06-08-2005, 21:34
Ja tam wybieram oczyszczalnię, ekologiczniej. Szambo? to nawet nie brzmi dobrze ;)

Maco
07-08-2005, 06:03
lewek,

poniekąd masz rację no tradycyjnie rzecz biorąc polskie szambo albo jest nieszczelne celowo albo opróżnia się po prostu wylewając zawartość do ogrodu czy do "na pole" - co na pewno nie jest ekologiczne w porównaniu z POŚ.

Z drugiej jednak strony szczelne szambo opróżniane przez służby miejskie i oczyszczane w specjlanych do tego przeznaczonych zakładach (zlewniach) stwarza mniejsze ryzyko zatrucia środowiska niż niekontrolowana na codzień POŚ.

W jednej zlewni w mojej okolicy mają na przykład monitoring obecności olejów silnikowych w ściekach i reagują na taką okoliczność. POŚ nie poradzi sobie z takimi zanieszczyszczeniami i "przekaże" je do gruntu...


Ja bym się raczej nie zgodził z Twoim twierdzeniem, że POŚ jest ekologiczniejszy...

lewek
07-08-2005, 17:20
No jeśli w ściekach z domku mają być oleje silnikowe czy inne tego typu świństwa to masz rację.
Myślałam o oczyszczalni raczej w kontekście ścieków z wc, łazienki i kuchni.

Maco
07-08-2005, 22:04
No tak.

Ja myślałem, że będę w stanie ustalić w domu pewne reguły, że pewnych rzeczy do zlewu nie wlewamy....
Ale poległem...

Wystarczy wylać na przykład dziecka antbiotyk, który nie jest już potrzebny. Skutecznie wybije bakterie i przyczyni się zdecydowanie do gorszego stopnia oczyszczenia ścieków.

A oprócz antybiotyków są różne inne chemikalia (mniej lub bardziej żrące środki piorące), benzyny i inne takie co to w bloku bez oporów się do muszli wlewało... a teraz ? Jak jest szambo to w zasadzie nie ma problemu, jak jest oczyszczalnia i chcemy, żeby działała sensownie to problem dotyczący "treści" wlewanych istnieje.

Jagna
07-08-2005, 22:30
Planujemy chyba jednak oczyszczalnię i jedyne co mnie martwi, to właśnie ta kwestia wylewania różnych rzeczy, które zawsze się wylewało... Lekarstwa niezużyte wyrzucam z opakowaniami do śmieci i robię tak od zawsze. Antybiotyk zużyty niestety wylatuje z człowieka w sposób niekontrolowany (poniekąd, wiecie o co chodzi :wink: ) ale facet od oczyszczalni powiedział, że takie ilości nie mają dużego wpływu na bakterie (rzadko się u nas choruje a już nigdy "antybiotykowo" jednocześnie cała rodzina). O środkach czyszczących też dowiedziałam się od producenta oczyszczalni, że miałoby to znaczenie przy wylaniu na raz całej butelki. Jedyny olej jakiego używam w domu to taki do smażenia i przyznaję, że zawsze to co zostało wylewałam do sedesu przed umyciem patelni. Teraz kombinuję, że można zachowywać małe pojemniczki (po maśle itp) i wylewać to tam i wyrzucać. W razie wątpliwości można dolać po prostu nowe bakterie, to chyba nie jest wielki problem...?
Zdaję sobie sprawę, że informacje te posiadam od osoby zainteresowanej sprzedażą tego ustrojstwa, ale jakoś nie umiem znaleźć opinii na ten temat od osób, które już oczyszczalnię użytkują jakiś czas :(

Maco
08-08-2005, 18:22
Jagna,

Myślę, że jeszcze duże znaczenie ma typ oczyszczalni.
Inna będzie wrażliwość "zwykłej" oszczalni z rozsączaniem, inna z filtrem glebowo-korzeniowym (pewnie większa), jeszcze inna jakiejś mechanicznej z kamieniami i specjalnym złożem (nie pamiętam teraz dokłanie nazw ale są takie kompaktowe z pompą w środku i coś tam się przelewa i oczyszcza...).
Też mi się wydaje, że przy rozsądnym korzystaniu w zasadzie taka oczyszczalnia nie powinna ucierpieć.

Ja też będę chciał mieć oczyszczalnię ale zobaczę co mi Kampinowski PN i gmina powiedzą...

Jagna
08-08-2005, 18:50
Myślimy o oczyszczalni szczelnej, bezdrenażowej, jakoś tak najbardziej nam się podoba. Mam tylko nadzieję, że warunki glebowe na to pozwolą.
No to życzę powodzenia w rozmowach z Gminą :D Pozdrowienia dla rodzinki :P

fizyk
08-08-2005, 19:06
Jagna - ja taką zakupiłem. NA razie stoi w garażu, ale już wkrótce planuję postawić ją we właściwym miejscu :wink:

D`arek
08-08-2005, 20:28
Mamy plastikowe, szczelne szambo. Nie dla mnie ciągłe myślenie co można wlać do zlewu, sedesu a czego nie można. Leję wszystko i mam komfort. Dwa razy w miesiącu przyjeżdża szambiarka, wywozi i po kłopocie. Sprawę ułatwia rura od szamba zamontowana w ogrodzeniu.
Niepokoi mnie, czy oczyszczalnia sąsiada tuż przy moim płocie nie będzie mi przeszkadzała. Mam na myśli nadmiar wody, zapachy ? Co wy na to?

Jagna
08-08-2005, 20:47
Fizyk, kiedy zacznie działać? Może zdążysz podzielić się wrażeniami zanim sami zainstalujemy :D
D,arek, wszystko to kwestia co kto woli. Dla mnie nie jest komfortem ciągła walka o oszczędzanie wody (mam dwoje dzieci), pilnowanie wybrania szamba na czas, martwienie się czy szambiara zimą dojedzie, no i płacenie 300zł miesięcznie za taką usługę. Zdecydowanie wolę oczyszczalnię. Jeżeli się okaże, że przez wysokie wody gruntowe będę musiała mieć szczelne szambo, to delikatnie mówiąc, nie będę zachwycona :evil:

Radek_
09-08-2005, 11:01
Mam działkę 1020m.kw. w zaszadzie prawie kwadrtową w przybliżeniu(a=34m, b=29,5m, c = 32,5m; d = 29,5 m). Zastanawiam się czy na takiej działce na której wybuduję dom 15mx14m mam szanse na zrobienie jakiejkowleik oczysczalni? Z tego co czytam wymagania odległości od sąsiadów, drogi, studzienki etc. chyba żadnych, ale może są nowe technologie, które są przewidziane na małe działki wiecie coś o tym?
Pozdrawiam

fizyk
09-08-2005, 14:42
Fizyk, kiedy zacznie działać? Może zdążysz podzielić się wrażeniami zanim sami zainstalujemy :D
D,arek, wszystko to kwestia co kto woli. Dla mnie nie jest komfortem ciągła walka o oszczędzanie wody (mam dwoje dzieci), pilnowanie wybrania szamba na czas, martwienie się czy szambiara zimą dojedzie, no i płacenie 300zł miesięcznie za taką usługę. Zdecydowanie wolę oczyszczalnię. Jeżeli się okaże, że przez wysokie wody gruntowe będę musiała mieć szczelne szambo, to delikatnie mówiąc, nie będę zachwycona :evil:

Jaguś - ja planuję się w listopadzie wprowadzić. Szambo mam nadzieję zainstalować w ciągu max - miesiąca, góra 1,5.

fizyk
09-08-2005, 14:45
Mam działkę 1020m.kw. w zaszadzie prawie kwadrtową w przybliżeniu(a=34m, b=29,5m, c = 32,5m; d = 29,5 m). Zastanawiam się czy na takiej działce na której wybuduję dom 15mx14m mam szanse na zrobienie jakiejkowleik oczysczalni? Z tego co czytam wymagania odległości od sąsiadów, drogi, studzienki etc. chyba żadnych, ale może są nowe technologie, które są przewidziane na małe działki wiecie coś o tym?
Pozdrawiam

Radek - taką jaką mam ja - zmieścisz na pewno. Gdzieś już na forum pisaliśmy o niej. Firma produkująca znajduje się w Sanoku. Firma nazywa się Bioeko. Adres: www.bioeko.ires.pl
Poczytaj. Zachęcam. Zresztą jest gdzieś (ale nie pamiętam w którym miejscu) kilka opinii na jej temat na forum. Wpisz wyszukaj bioeko - na pewno znajdziesz. :wink: .
Ja będę mógł się dzielić n/t już wkrótce. :wink: (Mam nadzieję)

Jagna
09-08-2005, 15:23
Fizyk, tym bardziej mnie to interesuje, bo widzi mi się, że będziemy mieli dokładnie tę samą oczyszczalnię :D Pozdrawiam!

fizyk
09-08-2005, 18:48
Z tego co wiem już niektórzy nasi wspólni znajomi są w posiadaniu takowej, ale również niepodłączonej.

Radek_
10-08-2005, 08:56
Dzięki wielkie Fizyk :-) No to zacznę uważnie studiować temat. Dzięki.

D`arek
10-08-2005, 10:46
Jagna, skąd taka wysoka cena? U nas wywóz szamba to 120 zł miesięcznie. Pozdrawiam

Arko
10-08-2005, 10:48
z tego co wiem to oczyszczalnie są importowane ze Słowacji i nie posiadają żadnych Polskich atestów którymi będziecie musieli się legitymować

Jagna
10-08-2005, 11:46
Jagna, skąd taka wysoka cena? U nas wywóz szamba to 120 zł miesięcznie. Pozdrawiam
Z tego co wiem to jeden wywóz kosztuje u nas (okolice W-wy) ok. 150 zł. Znając moją rodzinę wywózka będzie się odbywała raz na dwa - trzy tygodnie, dlatego tak mi wyszło :(

fizyk
10-08-2005, 14:57
z tego co wiem to oczyszczalnie są importowane ze Słowacji i nie posiadają żadnych Polskich atestów którymi będziecie musieli się legitymować

Póki co nie trzeba się legitymować żadnymi atestami. Zresztą biorąc pod uwagę przepisy unijne - każdy towar produkowany w kraju członkowskim może być sprzedawany w całym obszarze UE. Jeśli się mylę to niech mnie ktoś poprawi. Podobnie jak fakt, że dokumenty honorowane w jednym państwie członkowskim, sa onorowane w UE.
Jeśli jestem w błędzie, to proszę o wyjaśnienie.
Zresztą Norma ISO jest przeznaczona nie tylko na rynek polski, tylko na całym świecie (min. Europa), a zakład produkujący te oczyszczalnie posiada takowy certyfikat.

fizyk
10-08-2005, 15:04
A pro po:

www.bioeko.ires.pl/images/certyfikat.jpg

Maco
10-08-2005, 16:17
Żeby unijny pordukt mógł być honorowany w całej unii chyb amusi mieć znak CE ?

Zwykłe szambo musi mieć Atest polski więc oczyszczalnia chyba też, chociazby szczelny zbiornik ?

U mnie (25km od centrum W-wy) wywóz szamba liczy się za m3 a nie za kurs. Było 12zl a ostatnio podrożało do 13zł.

Od roku prowadzę zapiski i wychodzi mi, że moja 4 osobowa rodzina :
- średnio dziennie produkuje 225l ścieków
- średnio próżniamy 8m3-szambo co 29 dni kalendarzowych
- i kosztuje nas to 90zł miesięcznie



Czy robiliście analizę zwrotu ?

Dla mnie wychodzi mało korzystnie.
Przy cenie promocyjnej tego bioeko 6933zł (z 7% VAT) i rocznyck kosztach za prąd 216zł, okres zwrotu inwestycji wychodzi 8 lat !

Do tego trzebaby dodać:
-pewnie raz do roku wybranie osadów stałych ? Chociaż na stronach bioeko o tym nie piszą... a przecież jak jakaś cięższa rzecz wyląduje niechcącyw sedesie to...
- nie piszą czy złoże aktywacyjne jest niezniszczalne, czy trzeba je wymieniać... piszą, że tylko jak zaschnie (po 3 miesięcznym niezasilaniu w ścieki)
- jak przez 3 dni nie będzie prądu to złoże do wymiany. U mnie w ciągu ostatniego roku tylko raz się zdarzyło, że nie było prądu przez 3 dni - ale nie wiem czy akurat po trzech dniach to złoże jeszcze jest do wymiany czy jeszcze przeżyje.
Jeśli z powyższym związane sa jakiekolwiek koszty to analiza wydaje się być jeszcze bardziej niekorzystna.

No i żeby porównać jeszcze bardziej finansowo, można powiedzieć, że lokując 6933zł na prostym rachunku oprocentowanym 5% mamy z tego 23zł miesięcznie odsetek (po Belce) co wydłuża okres zwrotu do 11,8 lat


Czy ktoś pytał jakie są inne koszty roczne utrzymania tej oczyszczalni przy utrzymaniu 3-leniej gwarancji ?

fizyk
10-08-2005, 21:40
Maco - pewnie masz rację. Ale każdy obiekt tego typu dopuszczony do sprzedaży musi mieć znak CE (nawet zabawki :wink: ). Więc tutaj nie widzę obaw. Od strony kosztów - być może będą porównywalne - ale bierz pod uwagę, że w Europie odchodzi się od szamb i powoli będą one usuwane z że tak powiem krajobrazu. Wcześniej czy później szamba zostaną zastąpione oczyszczalniami. To się dzieje w Europie. Wejdzie jakaś dyrektywa unijna - i po kłopocie. Być może pójdą w ślad za nią jakieś dofinansowania itp. Myślę, że potrwa to z 10 lat. Wtedy moja oczyszczalnia się zwróci.
Wywóz szamba zależy od odległości miejsca zamieszkania od miesjca zrzutu. Ja mieszkam poza miastem, więc koszty wywozu są wyższe. Kiedyś to liczyłem i kalkulacja była prosta.
Trzecia kwestia - będę mógł się kąpać bez ograniczeń psychicznych - że zaraz bedę miał pełne szambo. To samo tyczy się moich gości.
Po czwarte - taka oczyszczalnia jest bezzapachowa. Szambo - niestety śmierdzi - choć przy dobrym zbiorniku - tylko podczas opróżniania - ale zawsze. Podobnie jak drenażowe oczyszczalnie.
W moim przypadku również ukształtowanie terenu nie pozwalało na drenaż - a szambo nie wchodziło wogóle w rachubę.
Jak tylko podłącze urządzenie - będę mógł Wam powiedzieć jak działa. Na razie jestem zadowolony z zakupu. A wg ustawy, gwarancją (lub po staremu rekojmia) gwarantuje mi zwrot kosztów, jeżeli urządzenie nie będzie spełniało swych funkcji (ja w to wliczam bezwonność i dopuszczenie do użytkowania plus kilka innych).

fizyk
10-08-2005, 21:45
Zresztą tego typu pytania można zadawać przecież użytkownikowi, który reklamuje się że handluje tymi POŚami. Nick na forum muratora: filipkosim . W końcu ja nie dostaję nic za reklamę a tylko jestem jednym z tych co ją zakupili. :wink:

Maco
11-08-2005, 05:48
Z tym CE to by się nie martwił rzeczywiście.

Moje szambo czuć na pewno przy wybieraniu (raz na miesiąc) ale po chwili (jak jest wiatr to parę minut a bezwietrznie to może z godzinę) już nie czuć - jest to między domem a drogą gdzie w zasadzie się nie przebywa tylko przechodzi. Dla mnie wydanie 7000zł, żeby raz na miesiąc nie było lekko czuć to zbytni komfort. Tym bardziej, że wszyscy sąsiedzi na około mają szmba i czasem jak zawieje od nich to też czuć - a na to już nie mam za bardzo wpływu.
Myślę, że zwykła instalacja ma odpowietrzenie na dachu i przez to na codzień szamba nie czuć. I jeszcze mówią, że można dosypać bakterie za kilka złotych miesięcznie i wtedy zupełnie nie czuć...

Nie słyszałem o planach dyrektywy unijnej żeby zabronić korzystać z szamba. Nie wydaje mi się to logiczne, bo szczelne szambo - tak jak pisałem wcześniej - jest z punktu widzenia pewności oczyszczenia ścieków jest bezpieczniejsze niż oczyszczalnia. Może to jest właśnie powód dla którego w otulinie Kampinowskiego Parku Narodowego nie wydaje się pozwoleń na POŚ.
Jest przecież w miarę realne ryzyko, że ta pompa z oczyszczalni się popsuje lub zatnie. Skoro ta oczyszcalnia jest taka cicha to tego nie zauważysz ani nie usłyszysz. Skutkiem tego będzie odprowadzanie nieoczyszczonych ścieków do gleby lub rzeki lub oczka (jak oczko, to pewnie zauważysz w miarę szybko) - czyli skażenie.
Kiedyś rozważałem takie oczyszczalnie ale doszedłem do wniosku, że im mniej części mechanicznych czy elektrycznych tym lepiej.


Ja liczę, że w ciągu kilku lat (5-7) wybudują u mnie kanalizację i wtedy nie będę mógł dalej korzystać z oczyszcalni - będzie nakaz używania kanalizacji. Więc okres zwrotu 10 lat wydaje się zbyt duży. Co innego, gdyby oczyszczlania kosztowała 3000zł.

Przyglądałem się oczyszczalniom glebowo korzeniowym, których średnia skuteczność oczyszczania to 98% (bioeko ma 95 - 97%) i jest zupełnie bezobsługowa (nie ma silników, nie ma złoża, które trzeba wymienić). Jej pewną wadą jest wymagana powierzchnia pola = ok.4m2 na osobę. Przy 4 osobowej rodzinie to 16m2. To o wiele mniej niż drenaż i ale więcej niż bioeko.
Koszt jest też raczej duży jeśli zleci się wykoanie firmie. Opcja, której ja się przyglądam, to zakup projektu ok.2000zł i wykonanie samemu (koszt materiałów nie powinien przekroczyć 1000zł (folia, minerały, nasadzenia, rury, studzienki).
Z tego co czytam, to właśnie takie oczyszczalnie są promowane w Niemczech - bo prawie w 100% naturlane (oprócz rury doprowadzającej/odprowadzającej ścieki/wodę i folii wyściełającej złoże), ich żywotność to średnio 75 lat bezobsługowej pracy. Odporne na brak ścieków i przelanie.
Ale to wszystko

fizyk
11-08-2005, 07:59
Ja na razie na kanalizację liczyć nie mogę. Szamba nie chcieliśmy z żoną, bo tak jak napisałem - koszty wywozu są zbyt wysokie. Może za 10-15 lat będzie kanalizacja. Ale do tego momentu POŚ mi się zwróci. Najważniejsze jest subietkywne podejście w tym przypadku do sprawy. Nie mam w zwyczaju podważać czyichś wyborów. Ty wybrałeś szambo - bo przeanalizowałeś wszystkie za i przeciw. I jest to prawdopodobnie najlepszy wybór dla ciebie. Jak będzie naprawdę - okaże się za kilka lat. Ja dokonałem takiego wyboru też w oparciu o jakieś swoje analizy. I tez przekonam się czy był słuszny dopiero po paru latach. Ale dzięki naszej wymianie poglądów ktoś inny może skorzystać. Wyciągnąć coś co dotyczy jego. I o to w tym wszystkim chodzi. Dlatego lubię wdawać się w tego typu dyskusje. My siebie wzajemnie nie przekonamy - ale może przy okazji innych :wink:
A swoją drogą dzięki za zwrócenie uwagi na brak zasilania. Będę musiał pomyśleć o jakiejś kontrolce, że zasilanie jest, bo przecież nie będę latał do piwnicy co drugi dzień, żeby sprawdzić, czy działa mi pompa POŚa. Pogadam z elektrykiem. Jestem na etapie ciągnięcia kabli po domu, więc jest jeszcze na to czas.

Jagna
11-08-2005, 09:14
Przyglądam się z zapartym tchem tej dyskusji. Mam taką uwagę:
Maco, z całym szacunkiem, ale przy obliczaniu okresu zwrotu inwestycji powinieneś chyba wziąć pod uwagę tylko różnicę w cenie między szambem a oczyszczalnią. Przecież COŚ i tak trzeba zamontować. Mój sąsiad za szambo z instalacją zapłacił...6000 zł! Nie wiem skąd je wziął, ale informacja pochodzi z wczoraj. U nas nie wchodzi w grę szambo murowane, bo widzieliśmy co woda zrobiła z wymurowaną piwniczką sąsiada. Betonowe ponoć się rozszczelnia, więc jedyne jakie jest pewne to wyłącznie plastikowe, a jego koszt to również kilka tysięcy złotych. Tak więc biorąc pod uwagę różnicę w cenie to wynosi ona już znacznie mniej. A kiedy zwróci się szambo? Nigdy.
Jeżeli chodzi o wymianę złoża, to owszem jest to na stronie napisane:
"Bakterie bez tlenu (a tym samym oczyszczalnia) mogą pracować nie dłużej jak 3 dni. Po tym okresie konieczne jest uzupełnienie osadu czynnego" A przez to rozumiem dolanie nowych bakterii za ok. 40zł
Co do awaryjności to przeczytałam tak:
"Przydomowe oczyszczalnie ścieków BIOEKO mogą pracować bez większych problemów około 30 lat. Przy budowie oczyszczalni projektanci starali się jak najbardziej uprościć jej konstrukcję po to, aby uzyskać bezawaryjność. W oczyszczalni brak jakichkolwiek części ruchomych, wszystkie metalowe elementy są nierdzewne, nie ma żadnych skomplikowanych urządzeń pomiarowych jak to bywa w przypadku produktów innych firm. Łączenia w zbiorniku uszczelnione są dodatkowo silikonem. Geowłóknina zastosowana przy aparaturze napowietrzającej jest materiałem niezwykle odpornym na działanie ścieków. Przydomowe oczyszczalnie ścieków BIOEKO objęte są 3 letnią gwarancją. Elementem, który ewentualnie może się popsuć jest pompka napowietrzająca. Konieczna jest wtedy wymiana tłoczków. Na całe szczęście jest to jednak bardzo mały koszt (około 10 pln za sztukę)" i mam nadzieję, że kontrola pompek jest mnie więcej tak samo kłopotliwa jak kontrola czy szambo już jest pełne czy nie.
Dlatego jeżeli okaże się, że muszę mieć szambo, to będzie mi bardzo źle :(
A co do oczyszczalni glebowo korzeniowych to ja warunki mam, ale ponoć potrafią "podśmiardywać". Nie wiem czy to prawda. Muszę to sprawdzić, tym bardziej, że korzeniowa zdaje się nadawać do wysokiego poziomu wód....hmmm. Muszę się jeszcze dokształcić.
Pozdrawiam :D
P.S. Fizyk, faktycznie robimy tu za darmową reklamę panu Filipowi :wink:

Radek_
11-08-2005, 10:01
Dyskusja faktycznie nabrała rumieńców. Ja jeszcze nie wiem, którą opcje będę ćwiczył. W każdym razie faktem jest, że wyciągnąłem wczoraj "Muratora" (jutro mogę sprawdzić, który to nr) i jak nic podane ceny za zbiorniki 8m3 kształtują sie między 4500 - 6000 zł. Także gdybym miał wydać takie pieniądze, to chyba wolałbym zainwestować w POŚ. Chociażby z różnicy słów między "wydać", a "zainwestować" ;) Ale serio nie wiem jeszcze jak będzie w moim wypadku i zazdroszcze jednym i drugim, że już mogą się z "czymkowliek gdzieś" podłączyć :-) Co więcej szczerze wam gratuluję.

Arko
11-08-2005, 10:45
Koszt jest też raczej duży jeśli zleci się wykoanie firmie. Opcja, której ja się przyglądam, to zakup projektu ok.2000zł i wykonanie samemu (koszt materiałów nie powinien przekroczyć 1000zł (folia, minerały, nasadzenia, rury, studzienki).
Z tego co czytam, to właśnie takie oczyszczalnie są promowane w Niemczech - bo prawie w 100% naturlane (oprócz rury doprowadzającej/odprowadzającej ścieki/wodę i folii wyściełającej złoże), ich żywotność to średnio 75 lat bezobsługowej pracy. Odporne na brak ścieków i przelanie.
Ale to wszystko
Maco ty masz chyba jakieś urojenia, skąd wg twoich kalkulacji wziął się koszt materiałów 1000 zł ??????, przecież osadnik, folia 1mm,studzienki, drenaż, przepompownia (konieczna by zasilać złoże okresowo) i wypełnienie złoża odpowiednimi frakcjami (koszt wypełnienia to of 2500zł), koszt materiałów dla wykonania trzcinówki to około 6900zł - wersja dla 4 osób. Najpierw radzę poczytać oa później pisać

ana_b
11-08-2005, 19:34
czy ktoś wie gdzie można dowiedzięć się o dotację do przydomowych oczyszczalni; w gminie powiedzieli że nic na ten temat nie wiedzą
z góry dzięki

fizyk
11-08-2005, 22:02
Ana - najlepiej poszukaj w internecie :D :wink: . Oczywiście żartuję. Z tego co słyszałem trzeb asię rzeczywiście dowiadywać w gminach. Jest też możliwość otrzymania niskiego kredy przez BOŚa. Nie rozglądałem się jeszcze w tej sprawie.
A wracając do tematu Bioeko - Jagna - rozmawialem z moim elektrykiem. Nie ma problemu, żeby zrobić taką kontrolkę. W momencie kiedy przestaje działać pompka (a zasilanie jest) może migać kontrolka lub (i) włączyc się delikatny brzęczyk. Może to być przydatne, bo nie chcciałbym wychodzić na zewnątrz, żeby sprawdzić pompkę :wink: .
Sam produkt, rzeczywiście wygląda na solidnie zrobiony. A na pewno jest prosty (im coś prostszego, tym lepiej - mniej rzeczy może się zepsuć!!).
Ważna rzecz. Ja kupiłem oczyszczalnie kilka tygodni temu. Zapłaciłem zaliczkę. Jak będę chciał ją instalować - mam zadzwonić. Panowie przyjadą, uruchomią oczyszczalnię. Gwarancja rozpocznie się od momentu uruchomienia.
Jeśli chodzi o szambo - to pamiętajcie kochani, że mało jest szambowozów z dużymi zbiornikami. Gdzieś czytałem (w którymś muratorze), że warto się zastanowić czy opłaca się robić BigSzambo, bo co prawda żadziej się je opróżnia, ale drożej to kosztuje i trzeba znaleźć firmę z samochodem o dużej pojemności zbiornika.
Nasuwa mi się na myśl taka filozoficzna myśl:
Taki gówniany temat, a wciąga!! :roll:
:wink:

Maco
12-08-2005, 06:14
Mam taką uwagę: przy obliczaniu okresu zwrotu inwestycji powinieneś chyba wziąć pod uwagę tylko różnicę w cenie między szambem a oczyszczalnią.

Jagna, masz rację.
Ja to policzyłem w ten sposób bo w moim projekcie i warunkach nie miałem pozwolenia na POŚ. Więc szambo było jedynym wyjściem - chociaż zamontowałem takie, że w przyszłości można będzie je wykorzystać jako wstępny osadnik gnilny do POŚa (ale nie takiego jak ma fizyk ;-) ).
Moje szambo kosztowało 1748zł w tym 250zł transport. Wykopu nie liczę bo tu i tu trzeba zrobić. Szambo jest betonowe z dodatkami uszczelniającymi pomalowane jakimś czarnym mazidłem z zewnątrz. Ma atesty, że się nie rozszczelni. I tak jak Jagna też słyszałem, że się betonowe rozszczelniają... Nie wiem. Moje szambo w zasadzie zamontowano w wodzie (w wykopie była woda) i specjalnie zostawiłem je na kilka tygodni, żeby sprawdzić szczelność - było OK. Ale to było nowe...
Myślę, że 100% pewności, że po 20 latach się nie rozszczelni nie ma - tak jak każdy inny system może się zepsóć. Szambo z tworzywa jest narażone na pęknięcia przy wysokim poziomie wód grunotwych. Dodatkwoo ja mam drogę bardzo blisko szamba więc wstrząsy od samochodów też nie są dobre dla takiego zbiornika z tworzywa - to przemawia na niekorzyść każdego tworzywa czy szambo czy POŚ...

Trzeba wziąć POŚ pod uwagę w projekcie zagospodarowania - tak mi się wydaje.

Jeśli odejmę cenę tego szmaba to kores zwrotu wydzodzi 6 lat a jak wezmę pod uwagę odsetki z zainwestowanej kwoty różnicy (POŚ - szambo) to 7,8 lat.


Czy na pewno regenracja złoża to 40zł ? Czy chodzi o dosypanie/dolanie bakterii czy wymiana jakiś kamieni ?


i mam nadzieję, że kontrola pompek jest mnie więcej tak samo kłopotliwa jak kontrola czy szambo już jest pełne czy nie.

No nie wiem. Ja szambo sprawdzam po 3 tygodniach jak już wiem, że może się dopełniać. Czy pompa w POŚ działa trzeba sprawdzać na bieżąco bo 3 dni przerwy i wymiana złoża...

Maco
12-08-2005, 06:19
Dyskusja faktycznie nabrała rumieńców. Ja jeszcze nie wiem, którą opcje będę ćwiczył. W każdym razie faktem jest, że wyciągnąłem wczoraj "Muratora" (jutro mogę sprawdzić, który to nr) i jak nic podane ceny za zbiorniki 8m3 kształtują sie między 4500 - 6000 zł. Także gdybym miał wydać takie pieniądze, to chyba wolałbym zainwestować w POŚ. Chociażby z różnicy słów między "wydać", a "zainwestować" ;) Ale serio nie wiem jeszcze jak będzie w moim wypadku i zazdroszcze jednym i drugim, że już mogą się z "czymkowliek gdzieś" podłączyć :-) Co więcej szczerze wam gratuluję.

Radek poszukaj na forum, w pewnym okresie (jak ja budwołaem) w okolicach Warszawy bardzo popularne byłu szamba betonowe z okolic Radomia. Na przykład 9000 litrów jednokomorowe za 1400zł netto.

Maco
12-08-2005, 06:29
Maco ty masz chyba jakieś urojenia, skąd wg twoich kalkulacji wziął się koszt materiałów 1000 zł ??????, przecież osadnik, folia 1mm,studzienki, drenaż, przepompownia (konieczna by zasilać złoże okresowo) i wypełnienie złoża odpowiednimi frakcjami (koszt wypełnienia to of 2500zł), koszt materiałów dla wykonania trzcinówki to około 6900zł - wersja dla 4 osób. Najpierw radzę poczytać oa później pisać

Arko, może moje szacunki są urojone :lol:

Myślałem tak:
- mam już dwukomorowe szambo, które wykorzystam jako wstępny osadnik
- folię 2*0,5mm też ma bo kiedyś okazyjnie kupiłem (koszt o ile dobrze pamiętam nie przekraczał 200zł).
- studzienka to 2 kręgi po 20-30zł każdy
- drenaż, przepompowania, wypełnienie. Tutaj według tego co czytałem (nie wiem czy dużo czy nie ale na pewno czytałem - przyrzekam !) są mercedesy i syrenki. I pewnie też skody i volkswageny.
Ja mam lekki spadek terenu więc zakładając przepływ poziomy przez złożę mogę drenaż ogranizczyć do doprowadzenia i odprowadzenia (parę metró rur PCV kanalizacyjnych za kilkadziesiąt złotych.
Przepompowni również nie potrzebują - to na pewno jest duży koszyt i kłóci się z moim mniemaniem o POŚu bezobsługowym i naturalnym
wypełnienie. Wiem, że w mercedesie powinno być odpowiednie kruszywo o odpowiedniej porpwatości i właściwościach. Czytałem też, że można użyć grunt rodzimy z dodatkiem keramzytu i na przykład makulatury - ta wersja na pewno jest tańsza i nie wiem tylko jak dalece gorzej wpływa na zdolności oczyszczania.
Trzcinę mam właściwie na terenie działki (sprawdzałem, że to jest ta dobra do glebowo-korzeniowych) więc nasadzenie mogę zrobić za darmo i myślę, że po 2 latach (sądząc po sile rozrastania się obecnej trzciny) bardzo ładnie powinna zarosnoąć złoże

Powiedz mi, gdzie się najbardziej mylę i dlaczego.

Maco
12-08-2005, 06:43
rozmawialem z moim elektrykiem. Nie ma problemu, żeby zrobić taką kontrolkę. W momencie kiedy przestaje działać pompka (a zasilanie jest) może migać kontrolka lub (i) włączyc się delikatny brzęczyk. Może to być przydatne, bo nie chcciałbym wychodzić na zewnątrz, żeby sprawdzić pompkę :wink: .


Ciekawe jak to jest zrobione. Czy jak się te uszczelki zepsują to kontrolka też to wyczuje, czy tylko awarię silnika pompki ?
I zakładam, że taka pompka będzie na oddzielnym obwodzie elektrycznym - czy będziesz wiedział, że ten bezpiecznik się wyłączył i nie ma prądu - brzęczyk też w tym przyapdku nie zadziała. Ale może trzeba drugą kontrolkę która świeci jak jest prąd... ?



Jeśli chodzi o szambo - to pamiętajcie kochani, że mało jest szambowozów z dużymi zbiornikami. Gdzieś czytałem (w którymś muratorze), że warto się zastanowić czy opłaca się robić BigSzambo, bo co prawda żadziej się je opróżnia, ale drożej to kosztuje i trzeba znaleźć firmę z samochodem o dużej pojemności zbiornik

To też prawda co mówisz. Dużo chyba zależy od sposobu opłat. U mnie są za m3 więc czy szambo będzie opróżnaiane co tydzień czy raz na 2 miesiące opłata będzie taka samam. Sąsiad ma zbiornik 25m3 i przyjeżdża do niego wielka beka dość rzadko.

Myślę, że warto sprawdzić w gminie jakie są plany budowy kanalizacji i wziąć to pod uwagę.

Wracając do glebowo-korzeniowej moje myślenie było takie:
- daje ona jeden z największych stopni oczyszczenie ścieków więc wydaje się najmniej "szkodliwa" dla środowiska
- już nie pamiętam ile ale chyba nawet do 20% ścieków "znika" przez parowanie poletka trzcinowego. To dla mnie jest ważne, bo nie mam cieku wodnego do którego mógłbym je odprowadzić, budowa studni chłonnej nie jest dla mnie łatwa, więc na razie myślałem o oczku.
- jest urokliwa krajobrazowo (pole trzcinowe) co chciałbym wykorzystać jako "żywopłot" z jedenj strony mojej działki. Działkę mam w miarę dużą (1700m2) co też ma oczywiście znaczenie, bo na małej nie ma o czym gadać). I jest siedliskiem róznych ptaszków i innych gadzin. No i szumi ładnie jak wiatr powieje... :-)
- po doprowadzeniu kanalizacji poletko zostaje, będzie zasilane deszczówką więc krajobraz się nie zmieni a dodatkowo deszczówka po przejściu przez taki filtr będzie się nadawała do podlewania nawet warzyw.

Maco
12-08-2005, 06:45
Na pewno jest gdzieś na forum wątek o glebowo-korzeniowych. Muszę lecieć więc nie mam czasu, żeby poszukać i podesłać linka...

Ale uprzedzając nie jestem sprzedawcą tych rzeczy - Jagna może potwierdzić :wink:

Arko
12-08-2005, 07:36
Maco
Po pierwsze studzienka z kręgów betonowych bez solidnego dna i pokrywy niewiele Ci da a pondto trzeba to wykopać ustawić wykuć, oblepić rury, odpowiednie spadki - chyba że masz to darmo
Po drugie - do szamba musisz wstawić wkładkę komorową lub samodzielny filtr doczyszczający po by oddzialić części stałe by te nie przedostawały się do studzienki a później na złoże
Po trzecie - złoża o przepływie poziomym dziłają ale tylko teoretycznie dlaczego - wypełnienie musi być bardzo dobrze wypłukane wręcz porządany jest pisaek rzeczny lub żwir morski by był jakikolwiek przepływ, doświadczenia prowadzone wykazały ze po około roku złoże jest już niedrożne, ściek płynie po folii na dole, zapychają go zmineralizowane części opadających roślin, brak jest życia biologicznego ze wzlędu na brak tlenu w wypełnieniu itp
Rozważ filtr pionowy gdzie ściek podawany jest okresowo co ma kolosalne znaczenie zimą

fizyk
12-08-2005, 08:18
Ja to policzyłem w ten sposób bo w moim projekcie i warunkach nie miałem pozwolenia na POŚ. Więc szambo było jedynym wyjściem - chociaż zamontowałem takie, że w przyszłości można będzie je wykorzystać jako wstępny osadnik gnilny do POŚa (ale nie takiego jak ma fizyk ;-) )
Maco - a widzisz. Ty nie miałeś wyjścia. Musiałeś zrobić właśnie tak!!! Choćbyś i nie chciał. Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma :wink: . Ja miałem wybór, bo szambo - gdybym chciał to bym zrobił, a w projekcie miałem POŚ drenażowego.
A propo budowy - fizycznie ( :wink: ) to nic tam nie ma prawa się zepsuć. Jest to tak proste urządzenie jak cep. Jedyne skomplkowane urządzenie to pompa. Odpowiadając na twoje wątpliwości - zasilanie pompy będzie na oddzielnym obwodzie, a instalacja kontrolna - tez na zupełnie innym obwodzie 8) . Brzęczek nie będzie reagował na brak zasilania na pompie/pompa nie działa. Nie znam się na tym. Jestem mechanikiem/rzeczoznawcą samochodowym a nie elektrykiem. Od tych rzeczy mam znajomych elektryków/magików, którzy mi to zrobią tak jak trzeba. A wszystkie bezpieczniki będą w domu.
No i zapraszam do mojego albumu - zobaczysz jaki mam spadek na działce. Wtedy zrozumiesz dlaczego m.in. nie chciałem drenażowego (choć dałoby się to zrobić).
Jeszcze jedno - złoże to zwykłe złoże - żadnych kamieni!! :wink:

Jagna
12-08-2005, 22:39
No i klamka zapadła. Dzisiaj przyjechała do nas oczyszczalnia Bioeko. Panowie zostawili zbiornik z całym osprzętem (łącznie z urodziwym plastikowym naczynkiem do wlania bakterii :wink: ), wytłumaczyli jak trzeba wykopać dół, podpowiedzieli najlepsze miejsce na osadzenie zbiornika i pojechali. Nie wzięli ani grosza! Będziemy się rozliczać dopiero przy montażu. Zadałam pytania o pompkę. Sprawdzić to można najprościej w ten sposób, że powinno być słychać lekkie bulgotanie. Oczywiście nie w domu, tylko przy samej oczyszczalni. Jak nie słychać, to znaczy, że "cuś nie tak". Kontrolka pewnie też się przyda, ale ja jeszcze z elektrykiem nie rozmawiałam, wierzę Fizykowi na słowo :D
Poza pompką nie ma tam nic innego co mogłoby się zepsuć. Na dodatek spytałam co ile należy wybrać "gęste" a pan się zdziwił i powiedział, że nic się nie wybiera! Tu ja się zdziwiłam. Ponoć w prawidłowo działającej oczyszczalni bakterie rozkładają wszystko. Twarde przedmioty, które nieopatrznie mogą wpaść do sedesu czy zlewu zatrzymują się w pierwszej komorze i raz na jakiś czas trzeba to skontrolować i ewentualnie usunąć. Tyle wiem. Jak to ma wyglądać szczegółowo dowiem się jak tam zajrzę. Coraz bardziej mi się podoba to cacko. Mam nadzieję, że w praktyce jest równie fajne jak w teorii.
Potwierdzam: Maco nie jest sprzedawcą Tych Rzeczy! :D
O, tu znalazłam coś takiego, nazywa się to "strefa osadzania":

http://www.bioeko.ires.pl/images/budowa/przekroj.jpg
To pewnie tu się zatrzymują te "nieopatrzne" przedmioty. Tylko nie wiem jak to się tam dostaje, skoro rura wchodzi prosto do zbiornika głównego. Spytam Pana Bioeko przy najbliższej okazji.

fizyk
13-08-2005, 09:27
JAgna - gratuluję męskiej decyzji !!!! Jest nas już tu paru - bioekowców bezdrenażowych. Może założymy wątek??? :wink: :D

Ella
13-08-2005, 10:17
Oooo, dopiero tu trafiłam :o !


JAgna - gratuluję męskiej decyzji !!!! Jest nas już tu paru - bioekowców bezdrenażowych. Może założymy wątek??? :wink: :D
Jagna , gratuluję również i zgłaszam się oczywiście do klubu bioekowców :D !

Jagna
13-08-2005, 11:10
Świetnie! Bardzo się cieszę, że jest nas coraz więcej!
Mam nadzieję, że nasza wymiana doświadczeń będzie baaaardzo nudna. Będziemy ciągle pisać, że można zapomnieć o istnieniu oczyszczalni, nic się nie psuje, nic nie wylewa, nic nie śmierdzi, nic nie trzeba wywozić...nuuuda :wink: :D

Ella
13-08-2005, 11:55
Oby, oby :D ...!
Na razie mogę zameldować, że włączam regularnie pompkę, żeby się woda "nie zastała" i wtedy woda robi ładnie bul bul bul :D .

Jagna
13-08-2005, 11:59
Ella, to Ty najbardziej zaawansowana z nas jesteś :D A gdzie odprowadzasz oczyszoną wodę?
A może Ty coś więcej wiesz, na temat usuwania "gęstego"?

Ella
13-08-2005, 12:19
Jagna, ale ja jeszcze niczego nie oczyszczam :wink: .
Nie mam osadu czynnego w środku, bo nie mam jeszcze hydrauliki w domu :lol: .
Po prostu oczyszczalnia została podłączona do głównej rury , napełniona wodą i zakopana.
W najbliższym czasie planujemy zrobić studnię chłonną, do której będzie wszystko spływało.
Sądzę, że Fizyk pierwszy zainauguruje użytkowanie oczyszczalni zgodnie z przeznaczeniem :wink: .
Ja będę się przeprowadzać chyba dopiero na wiosnę, więc poczekam jeszcze trochę z wlewaniem osadu.

Maco
13-08-2005, 18:16
Gratuluję wszystkim bieko-wcom !

Piszcie jak Wam się sprawuje oczyszczalnia.

Ciekaw jestem również jak się będzie sprawować studnia chłonna.

fizyk
13-08-2005, 21:00
Ellu - prawdę mówiąc miałem zamiar Ci wspomnieć o tym wątku, ale szybciutko nas znalazłaś. Dzięki Maco. Dziś mój elektryk mówi do mnie:
Grzesiek z twoją pompką POŚ zrobimy tak. Na wsi często wysiada pojedyncza faza (prąd elektryczny), wsadzimy automacik, który w razie zaniku jednej fazy - przełączy na drugą. Jeśli ta padnie - przełączy na trzecią. Niezależnie od tego będę miał też informację, że nie ma prądu, a oprócz tego - żrównież zostanie dostarczone info, że prąd jest, a pompa nie działa!!! Nigdy nie lubiłem elektrotechniki, a więc nie poświęcałem jej zbyt wiele uwagi. Ale Stasio powiedział że się tak zrobi. Więc się tak zrobi.
Ellu Tobie też polecam taki systemik. Pogadajcie dziewczyny z lektrykami. JAk Stasio zrobi u mnie (już przećwiczy temat) to wrócimy do tematu.
Jagna - masz rację - naczynie jest gustowne.
A teraz pora na anegdotę. Przedwczoraj zawoziłem okienka dachowe do garażu (tam występuje mniejsze ryzyko kradzieżowe niż na budowie). Oczywiście (jak już wspominałem wczesniej) parkuje tam moja bezdrenażowa oczyszczalnia Bioeko. Przechodzi dwóch młodieńców w wielku lat 10. Jeden mówi do drugiego: Ty zobacz jaki samochód !!!
Poszli dalej, ale za chwilę wracają (ja nadal męczę się z upychaniem okien). Trwa rozmowa: - Ty słuchaj - ja naprawdę myślałem że to samochód!!!
Myślałem że parsknę śmiechem :D :wink:

Maco
13-08-2005, 21:31
Samochód na ścieki :lol: :lol: :lol:

Jagna
13-08-2005, 21:40
I w ten oto sposób mam nowy samochód! :lol:
Tylko, że mój jest zaparkowany w domu (tym w budowie, oczywiście), ale wszystkie części do niego też trzymamy w garażu. Pewnie dlatego nie jeździ :( :wink:
Fizyk, dzięki, na pewno pogadam z elektrykiem. Chłopak jest rozumny, więc pewnie coś fajnego wymyśli.
Ella, domyślam się, że jeszcze "nie dokarmiasz" oczyszczalni, chodziło mi o to gdzie zamierzasz odprowadzać wodę :D
Maco, obiecuję, że będę pisać o tym cacku wszystkie spostrzeżenia. Nie wiem tylko jak u nas będzie ze studnią chłonną, bo z tym mamy problem, ale coś się wymyśli.

Ella
16-08-2005, 11:30
Fizyk - przekażę info o pompce, ale poproszę Cię później o szczegółową instrukcję :) .
Jagna, a dlaczego jest problem ze studnią chłonną?

Maco
16-08-2005, 13:06
Czy są jakieś konkretne przepisy określające wymiary i odłegłości studni chłonnej od granicy, pompy, ... ?
Tak jak w przypadku drenażu ?

fizyk
16-08-2005, 13:48
Czy są jakieś konkretne przepisy określające wymiary i odłegłości studni chłonnej od granicy, pompy, ... ?
Tak jak w przypadku drenażu ?

Z tego co wiem, nie ma określonej odległości przy studni chłonnej.

fizyk
16-08-2005, 13:49
Fizyk - przekażę info o pompce, ale poproszę Cię później o szczegółową instrukcję :) .
Jagna, a dlaczego jest problem ze studnią chłonną?

Ellu - oczywiście. Jak mój elektryk sobie już da radę, to się spotkamy.

Jagna
16-08-2005, 20:03
Maco, odległości oczyszczalni od studni chłonnej to nie ma. Jest przepis o odległości studni chłonnej i studni ujęcia wody pitnej - 30 metrów i do granicy działki - 25 metrów.
Ella, problem w zasadzie był, bo u nas jest bardzo gliniasty grunt, ale okazało się przy kopaniu studni do wody pitnej, że na głębokości ok. 7 - 9 metrów "już" jest piasek. Musimy więc głęboko wkopać kręgi...trudno, ale wolę to, niż kombinowanie z odprowadzaniem do rowu melioracyjnego, który jest bardzo daleko.

Maco
16-08-2005, 21:31
[quote="Jagna"]Maco, odległości oczyszczalni od studni chłonnej to nie ma. Jest przepis o odległości studni chłonnej i studni ujęcia wody pitnej - 30 metrów i do granicy działki - 25 metrów.[quote]

Dzięki. To klapa bo moja działka jest węższa niż 50 metrów...

rrmi
16-08-2005, 21:36
przygladam sie dyskusji i chcia ?labym zapytac ile placicie za wywoz szamba , jak czesto to sie robi
a takze ile kosztuje utrzymanie oczyszczalni?
np. dla 3 osobowej rodziny

Maco
16-08-2005, 22:25
rrmi,

z całym szaconkiem... przyglądnij się lepiej. Ja dokładnie odpowidziałem na Twoje pytania o szambie - jakby jeszcze coś nie było jasne to pytaj.

rrmi
16-08-2005, 22:35
Maco
bez bicia sie przyznaje , ze przerzucilam 2 strony i zwatpilam
odpowiedz byla na trzeciej
:oops: :oops: :oops:

Jagna
17-08-2005, 08:11
Maco, a ze wszystkich stron masz sąsiadów? Bo tam gdzie nie ma sąsiadów i nie będzie, to możesz chyba robić bliżej granicy. Bo to chodzi o odległość od ewentualnej studni do wody pitnej sąsiadów. My będziemy mieć studnię chłonną w odległościach większych niż 25m od sąsiadów, ale za to przy samej bramie, gdzie za bramą jest szeroka droga gminna i pola uprawne, więc tam odległość już nie ma takiego znaczenia.

Radek_
17-08-2005, 10:15
Jeżeli chodzi o odległości na POŚ, to taką odpowiedź dostałem od mojej Pani Architekt
"Urząd wymaga badań geotechnicznych gruntu (poziom wód gruntowych) i oczywiście projektu. Odległości, jakie muszą zostać zachowane to min. 2 m od granic z sąsiadami, min.30 m. od studni, min. 3 m od drzwi wejściowych, min. 3m od wysokich drzew i krzewów, min. 1.5 m odległość od zwierciadła wód gruntowych przy zastosowaniu drenażu rozsączającego lu złoża zraszanego",
a jeżeli chodzi o szambo to:
"Odległości, jeżeli chodzi o szambo, jakie muszą zostać zachowane to: min. 2m od granic z sąsiadami i od granicy z drogą, min. 5m od okien w pomieszczeniach przeznaczonych na stały pobyt ludzi (pokoje) imin. 15 m. od studni."

fizyk
17-08-2005, 10:20
Jeżeli chodzi o odległości na POŚ, to taką odpowiedź dostałem od mojej Pani Architekt
"Urząd wymaga badań geotechnicznych gruntu (poziom wód gruntowych) i oczywiście projektu. Odległości, jakie muszą zostać zachowane to min. 2 m od granic z sąsiadami, min.30 m. od studni, min. 3 m od drzwi wejściowych, min. 3m od wysokich drzew i krzewów, min. 1.5 m odległość od zwierciadła wód gruntowych przy zastosowaniu drenażu rozsączającego lu złoża zraszanego",
a jeżeli chodzi o szambo to:
"Odległości, jeżeli chodzi o szambo, jakie muszą zostać zachowane to: min. 2m od granic z sąsiadami i od granicy z drogą, min. 5m od okien w pomieszczeniach przeznaczonych na stały pobyt ludzi (pokoje) imin. 15 m. od studni."

Właśnie. Jakoś nie zgadzało mi się te 25 m2 Od sąsiada, a w projekcie mam POŚa - a działka ma w tym miejscu jakieś 15 metrów :wink:

Jagna
17-08-2005, 10:43
Jeżeli chodzi o odległości na POŚ, to taką odpowiedź dostałem od mojej Pani Architekt
"Urząd wymaga badań geotechnicznych gruntu (poziom wód gruntowych) i oczywiście projektu. Odległości, jakie muszą zostać zachowane to min. 2 m od granic z sąsiadami, min.30 m. od studni, min. 3 m od drzwi wejściowych, min. 3m od wysokich drzew i krzewów, min. 1.5 m odległość od zwierciadła wód gruntowych przy zastosowaniu drenażu rozsączającego lu złoża zraszanego",
a jeżeli chodzi o szambo to:
"Odległości, jeżeli chodzi o szambo, jakie muszą zostać zachowane to: min. 2m od granic z sąsiadami i od granicy z drogą, min. 5m od okien w pomieszczeniach przeznaczonych na stały pobyt ludzi (pokoje) imin. 15 m. od studni."

Właśnie. Jakoś nie zgadzało mi się te 25 m2 Od sąsiada, a w projekcie mam POŚa - a działka ma w tym miejscu jakieś 15 metrów :wink:
Ale czy nie mowa tu o oczyszczalni z rozsączeniem?
Bo na stronie Bioeko jest napisane jak byk:
"5.Jeżeli ktoś decyduje się na studzienkę chłonną (może być istniejące rozszczelnione i oczyszczone szambo) musi pamiętać o zachowaniu odległości minimum 25m od granic działki lub 30m od istniejącego ujścia wody pitnej (w świetle istniejących przepisów rozporządzenia o warunkach zabudowy Dz. -Ust 75 poz. 609)."
sami przeczytajcie http://www.bioeko.ires.pl/index.php?page=kroki
może ja coś źle zrozumiałam...

fizyk
17-08-2005, 10:50
U mnie był drenaż, ale u sąsiada jest studnia. 25 m jest zachowane.

pattaya
17-08-2005, 10:56
Na stronie Muratora jakiś ekspert odpowiada:
3m od drenażu do granicy działki
3m od studni chłonnej do granicy działki

fizyk
17-08-2005, 11:14
Dzięki Pattaya.

Jagna
17-08-2005, 19:45
Na stronie Muratora jakiś ekspert odpowiada:
3m od drenażu do granicy działki
3m od studni chłonnej do granicy działki
No to jeszcze lepiej :D

pattaya
18-08-2005, 09:12
Tak.
Tylko ten sam ekspert twierdzi,że szczelne szambo musi być min.7,5 m od granic działki.
Prawda to?
Czy ktoś wie jak liczyć wielkość nasypu (np. w m3) dla drenażu ?
3-4 osoby.

WojtekSz
18-08-2005, 17:41
na taka ilośc potrzeba (srednio - bo szcegółowo to zalezy od warunków technicznych narzucanych przez producenta i ew. certyfikat dopuszcenia) ok 50..60m2 (3 nitki rozsączania po 12..15m odległe od siebie po 1,5m. Daje to ok 4,5m x 12m = 54m2. Nasyp powinien mieć glębokośc taka aby poziom nasypy był te 150cm od lustra wody gruntowej. Głebokośc piasku zalezy od przesaczliwości gruntu która okresla sie przez tzw test perkolacyjny.
pozdrawiam

Violek
06-02-2007, 23:43
Przyglądałem się oczyszczalniom glebowo korzeniowym, których średnia skuteczność oczyszczania to 98% (bioeko ma 95 - 97%) i jest zupełnie bezobsługowa (nie ma silników, nie ma złoża, które trzeba wymienić). Jej pewną wadą jest wymagana powierzchnia pola = ok.4m2 na osobę. Przy 4 osobowej rodzinie to 16m2. To o wiele mniej niż drenaż i ale więcej niż bioeko.
Koszt jest też raczej duży jeśli zleci się wykoanie firmie. Opcja, której ja się przyglądam, to zakup projektu ok.2000zł i wykonanie samemu (koszt materiałów nie powinien przekroczyć 1000zł (folia, minerały, nasadzenia, rury, studzienki).
Z tego co czytam, to właśnie takie oczyszczalnie są promowane w Niemczech - bo prawie w 100% naturlane (oprócz rury doprowadzającej/odprowadzającej ścieki/wodę i folii wyściełającej złoże), ich żywotność to średnio 75 lat bezobsługowej pracy. Odporne na brak ścieków i przelanie.
Ale to wszystko

Ja tez o takiej mysle ale mam problem.
Jestem na etapie robienia zagospodarowania terenu i nie wiem czy do tego potrzebuje juz jakis konkretny schemat takiej oczyszczalni ?
Czy moze wystarczy narysowac w odpowiedznim miejscu na planie kwadrat o powierzchni 20m2 ( moje rodzina jest 5osobowa a wiec 4m2 x 5osob)
Czy mozecie mi poradzic jak to powinno być?
A moze ktos zna namiary na dobra firme wykonujaca takei oczyszczalnie?
Najlepiie z Dolnego Sląska - a moze chociaz link do miejsca w ktorym jest o tym cos napisane bo jakos sama nie moge znalezc. :oops:

WojtekSz
07-02-2007, 05:50
Violek:
powierzchnia nie wystarczy, trzeba miec pojęcie co sie tam będzie działo a więc rzeczywiście musisz wiedzieć co to będzie za technologia.
Zwróc uwage na to, że opisywane oczyszczalnie do swojej skuteczności działania wymagaka praktycznie stałego dopływu ścieków. . ZSapytaj jakie długie okresy proponowane oczyszcalnie moga przetrwac bez nowych ścieków. To powinno wyjasnic czy pozwoli wyjechac wszystkim razem na wakacje :)
pozdrawiam

Violek
09-02-2007, 20:07
Dziekuje :)
A czy ktos mógłby mi pomóc znalezc jakąs konkretną firmę ktora zajmuje sie oczyszczalnia glebowo- korzeniową?
Jakos nic konkretnego nie mogę znależc.

Fido__
24-02-2007, 07:11
We wszystkich rysunkach poglądowych oczyszczalni glebowo-korzennych czy też oczyszczalni typu BIOIRES jest odprowadzenie oczyszczonej wody. Czy ktoś się orientuje jakie wielkości wody są do odprowadzenia? Wszędzie operuje się ogólnikami, że "oczyszczona woda może zasilać oczko wodne". Ale jak zwymiarować to oczko?

Nie mam możliwości drenażu na działce, a odległości nie pozwalają mi na zbudowanie studni chłonnej. Szukam więc sposobu na odprowadzenie wody z POC. Pomyślałem sobie, że może wykonanie oczka wodnego z izolacją od gruntu rozwiązałoby temat...

Violek
24-02-2007, 22:19
Ja tez mam zamiar zrobić oczyszczalnie glebowo- korzeniową ( ogrodową) Z tego co juz wiem to w takiej oczyszczalni poletko powinno miec wymiar ok 32 m2( lub przy zrobieniu dawkowania scieków ok 24m2) a oczkowo wodne max 30m2 .
Nie wiem tylko jaki wymiar ma ten pierwszy osadnik na scieki.... a moze ktos wie?

Pioter_Pal
25-02-2007, 16:46
Witam, też się zastanawiam nad oczyszczalnią. Mam w projekcie wpisane szambo ale koszt eksploatacji i jego niewygoda mnie nie zachęcają. Ostatnio trochę czytałem i wykonanie prostej oczyszczalni z osadnikiem i odcinkami drenażu rozprowadzającymi płynne ścieki wydaje się być stosunkowo proste (działka jest bardzo duża). Czy macie jakieś doświadczenia w tym temacie???

Fido__
07-03-2007, 14:28
A czy któryś z BIOIRES'owców już uruchomił swoją oczyszczalnię i może się pochwalić jej działaniem??

To co mnie niepokoi nieco, to fakt, że w/w firma nie ma polskiej aprobaty technicznej, a na swojej stronie przedstawia tylko aprobatę słowacką. Natomiast ichni certyfikat ISO, to przecież nic nie znaczy w kontekście samych urządzeń. Certyfikat ISO 9001 mówi tylko tyle, że mają opisane i wdrożone procedury jakości, które sami sobie wymyślili...

AQUA
15-04-2009, 16:47
PROPONUJĘ reaktywować ten ciekawy wątek

inez5
16-04-2009, 08:12
Podbijam wątek. Zamierzamy zamienic szambo na oczyszczalnię i szukam wszystkich informacji na ten temat. Wątekzawiera wiele cennych uwag jednak już troche jest przeterminowany :wink:
W ciągu ostatnich kilku lat sporo sie w temacie instalacji ekologicznych zmieniło- moze ktos wie jakie firmy, jakie instalacje są obecnie na rynku?

Princesa
16-07-2009, 20:03
U nas w planach jest kanalizacja (niby w ciągu najbliższych 2 lat, ale wiadomo jak to jest z przełożeniem planów na rzeczywistość...), dlatego skłaniamy się ku zrobieniu szamba.

Wobec tego pytanie do osób wtajemniczonych, będziemy mieszkać początkowo we 2 osoby docelowo we 3 lub 4 :oops: :D jak duży zbiornik zrobić? 10m czy np. 16m?

Jak często szambo należy oczyszczać, są jakieś przepisy? Czy po prostu jak się wypełni? Ile to mniej więcej kosztuje i jak szybko dajmy na to 10m zbiornik się wypełnia?

Princesa
23-07-2009, 13:24
Halo, nikt z Was nie ma szamba? No nie wierzę... :-?

piokrza
01-08-2009, 21:55
Oczyszczalnia przydomowa musi być dobrze zaprojektowana aby w 100% spełniała swoje zadanie. Właściwe dobranie długości rur rozsączających do ilości mieszkańców domu i zużywanej dziennie wody to podstawa. Bardzo ważne jest aby rury rozsączające były zakopane na tyle głęboko aby na trawniku nad nimi nie robiło się "śmierdzące bagno". Do właściwej pracy oczyszczalni konieczne są specjalne preparaty - bez nich uwierzcie mi, oczyszczalnia nie popracuje zbyt długo. Poza tym uważam że jeśli ktoś decyduje się na oczyszczalnię przydomową to musi mieć odpowiednio dużą powierzchnię aby nie rosły na niej żadne rośliny typu drzewa, krzaki czy warzywa. Oczyszczalnie przydomowe sprawdzają się najlepiej w małych gospodarstwach domowych gdzie zużywa się niewiele wody na osobę (ok.100litrów/dzień). Jeśli zamierzasz mieć w kuchni młynek do odpadków to od razu kup większą oczyszczalnię niż wynika to z obliczeń lub podłącz się do oczyszczalni miejskiej. W przeciwnym wypadku oczyszczalnia nie poradzi sobie z tak dużym obciążeniem biologicznym jakim są odpadki kuchenne. Będzie to wymagało częstszego stosowania płynów do zaszczepiania bakterii nitryfikacyjnych oraz częstszego oczyszczania zbiornika głównego co również wiąże się z pewnymi kosztami. Na pracę oczyszczalni duży wpływ ma również to ile fosforanów się do niej dostaje (proszki do prania). Im więcej tym większy problem. Dlatego jeśli robimy dużo prania to adekwatnie oczyszczalnia będzie wymagała więcej płynów biologicznych do pożywki bakterii. Mimo tych wszystkich "wymogów" jakie trzeba spełnić uważam że inwestycja opłaca się - koszty są na pewno niższe jak przy podłączeniu do oczyszczalni miejskiej.

piokrza
01-08-2009, 22:04
Szambo to dla mnie zupełnie nie potrzebna strata czasu i pieniędzy, gdyż trzeba je regularnie opróżniać (raz na miesiąc) a to nie kosztuje mało. Rozumiem jeśli ktoś nie może podłączyć swojego domu do oczyszczalni miejskiej bo np. jeszcze jej nie wybudowano itp. lub koszty przyłącza w znacznym stopniu przewyższają budowę szamba. Ja od kilku lat moje stare szambo z powodzeniem używam jako zbiornika na wodę deszczową - do podlewania ogrodu. Słyszałem gdzieś kiedyś że Niemiecki parlament postulował jednak aby za wodę deszczową gromadzoną w takim czy innym zbiorniku przeciętny Niemiec płacił podatek gdyż "ta woda" nie należy do niego :o - ale to chodziło chyba o to że w Niemczech popularne są instalacje wody deszczowej w domu (do spłukiwania toalety) a to już spore straty dla przedsiębiorstw wodnych a co za tym idzie - państwa.

Princesa
03-08-2009, 07:26
U nas w przeciągu 3 lat podciągną kanalizację więc budowa oczyszczalni się nie opłaca na tak krótki czas szkoda pieniędzy, tańsze marketowe oczyszczalnie to lipa a porządne słono kosztują dlatego wybraliśmy szambo, a jego opróżnianie nie kosztuje znowu aż tak dużo, szczególnie, że będziemy mieszkać raptem w 2 osoby i kupimy zbiornik przeznaczony na 3-4 osoby.

mk CocaYna
28-10-2009, 13:56
Zainteresował mnie poruszony tutaj problem, używania różnorakich środków czystości w gospodarstwie domowym, gdzie zamontowano przydomową oczyszczalnię. Jakie istnieją zalecenia odnośnie typów środków piorąco-czyszczących, które można używać? Czy istnieją jakieś specjalne środki, które można spokojnie wlewać do ścieków, które trafiają do oczyszczalni? Jakich środków absolutnie nie można używać?

salata123
03-11-2009, 22:35
Cześć. Nie mogę nigdzie znależć odpowiedzi na pytanie o działanie oczyszczalni biologicznej ( z filtrem korzeniowym ) do której odprowadzamy kondensat z kotła około 15 KW. Dzięki za odpowiedź.

piokrza
04-11-2009, 17:25
Cześć. Nie mogę nigdzie znależć odpowiedzi na pytanie o działanie oczyszczalni biologicznej ( z filtrem korzeniowym ) do której odprowadzamy kondensat z kotła około 15 KW. Dzięki za odpowiedź.
Kondensat z kotła gazowego kondensacyjnego - a myślę że o taki Ci chodzi - ma odczyn kwaśny ok. 3.5 pH - co można porównać z sokiem pomarańczowym :D
Gdzieś czytałem że możliwe jest usuwanie kondensatu z kotła wprost do kanalizacji gdyż tam łącząc się z substancjami o charakterze zasadowym (np. mydło pH 9-10) ulega zobojętnieniu.

salata123
04-11-2009, 21:07
Dzięki za zainteresowanie i próbę odpowiedzi. Ale !! pH kwasu z soku pomarańczy ( prawdopodobnie odpowiada za niego kwas octowy ), i inne kwasy organiczne np. mrówkowy czy borny nijak się mają do siły kwasów nieorganicznych np. solny, azotowy, siarkowy ( przy tym samym pH ) a raczej tego rodzaju kwasy mamy w kondensacie. O zgubnym działaniu kondensatu raczej prosiłbym praktyków a nie teoretyków. Z góry serdeczne dzięki. :wink:

piokrza
05-11-2009, 16:31
Dzięki za zainteresowanie i próbę odpowiedzi. Ale !! pH kwasu z soku pomarańczy ( prawdopodobnie odpowiada za niego kwas octowy ), i inne kwasy organiczne np. mrówkowy czy borny nijak się mają do siły kwasów nieorganicznych np. solny, azotowy, siarkowy ( przy tym samym pH ) a raczej tego rodzaju kwasy mamy w kondensacie. O zgubnym działaniu kondensatu raczej prosiłbym praktyków a nie teoretyków. Z góry serdeczne dzięki. :wink:
Widzę że jesteś w temacie, więc nie wiem skąd te pytania. Skoro kondensat z kotła jest agresywny - będzie uszkadzał system korzeniowy oczyszczalni. Logiczne. Chyba że przed puszczeniem go do oczyszczalni zainstalujesz specjalne urządzenie do neutralizacji skroplin - pompę i neutralizator:
http://www.armaland.pl/neutralizator-skroplin-de-dietrich-hc-33.php
http://www.sfapoland.pl/SANICONDENSBest.aspx
http://www.nokaut.pl/oferta/sfa-sanicondens-plus-pompa-do-skroplin-z-kotlow-kondensacyjnych.html
http://www.raab.pl/index.php?id=1569
http://www.allegro.pl/item721021249_neutralizator_skroplin_de_dietrich.h tml
Chcesz opinii "praktyków"? Mówisz masz: http://forum.budujemydom.pl/index.php?showtopic=8139

salata123
05-11-2009, 20:56
Serdeczne dzięki :D

Uroczanka
18-03-2010, 17:22
Podnoszę wątek, bo dotyczy waznej kwestii. Jak bardzo jest wazna, właśnie sobie niedawno uświadomiłam. Wczesniej byłam juz mocno zdecydowana na oczyszczalnię, głównie dlatego, że generalnie mam skłonność do rozwiązań samowystarczalnych i ekologicznych, ale troszke i dlatego, że w sumie oczyszczalnie jest tańsza, gdy się doliczy koszty wywozu nieczystosci z szamba, które (te koszty) nigdy się nie skończą. Byłam tak bardzo zdecydowana, że zamierzałam pokonywać trudności związane z gliną, wysokim poziomem wód gruntowych i bardzo prawdopdobnym sprzeciwem starostwa (choć w planie zagospodarowania nie ma jednoznacznego zapisu, że oczyszczalni nie wolno).
A jednak... Teraz bardzo poważnie zastanawiam sie, czy pomysł z oczyszczalnią da sie uratować i czy jednak szambo nie jest jedynie słusznym rozwiązaniem, poniewaz tego roku zdarzyło się cos nietypowego, co dotąd się nie zdarzało, a nie można być pewnym, czy z powodu globalnego ocieplenia nie będzie się zdarzało częściej. Mam na myśli ilość wody, jaka w tym roku pojawiła się przy wiosennych roztopach. To zupełnie niezwykłe na moim terenie, ale tego roku woda stoi szerokimi kałużami, stawikami, jeziorkami niemal wszędzie - na drogach, łączkach, polach. Strażacy jeżdżą i pompuja ludziom wodę z chałup. Ja tez w piwnicy mam wodę i nie da rady jej na stałe wypompować, bo - jak wskazuje poziom w studni - wody gruntowe sa na tym samym poziomie, co moje "wody piwniczne". Trzeba czekać.
No i właśnie, gdy juz ochłonęłam z pierwszych wrażeń i przerażeń tą sytuacją, nagle dotarło do mnie, że ta powódź jest moim nauczycielem i powinnam się cieszyć, że zdarzyła się teraz, zanim zbudowałam oczyszczalnię. No bo co by było, gdybym juz ją miała? W przeciwieństwie do szamba, oczyszczalnia nie jest szczelna, a więc te jeziorka, które teraz pokrywaja moja działkę, byłyby pełne nieczystości. I nic by się chyba z tym nie dało zrobić, prawda? W każdym razie nam z małżem nic nie przychodzi na mysl. Chyba po prostu zylibyśmy kilka tygodni wśród "pachnących" rozlewisk, czekając na opadnięcie wód i możliwość uprzątnięcia tego ohydztwa (ale jak to uprzątnąć? - osobny problem).
Czy tez macie teraz takie refleksje z powodu tej wiielkiej wody, co nas tego roku nawiedziła? A może ktoś ma oczyszczalnię i wielką wodę, ale problem wcale sie pojawił? Jesli tak - strasznie proszę, niech taki Ktos napisze, jak sobie poradził. Bo ja usilnie poszukuje rady, ale jakos nic...