PDA

Zobacz pełną wersję : Jestem znudzona monotoni? ?ycia.



znudzona
10-03-2003, 16:31
Czytam Was; tryskacie humorem, energią, entuzjazmem, a mi nic
juz nie chce się.
Mam 44 lata, męza od 22 lat tego samego,dzieci na studiach, pracę stale tę samą, nawet na trasie: dom-praca-dom nie zmieniło się nic od 20 lat. Tych samych znajomych, sąsiadów.
Jejku jak wieje nudą w mym zyciu.
Z nudow większy mam apetyt a więc i większą wagę, mieszkam w takiej pipidowce, że nawet na spacer nie ma gdzie pojśc.
Największą atrakcją jest podjadanie ciasteczek przed telewizorem, spanie, wstawanie, nudna praca, nudni ludzie i nudna JA.
Nudnie brzydka pogoda w naszym kraju.
Jak to zmienić?
Przydałby mi sie jakis wyjazd za ocean? Zobaczyc innych ludzi,
obyczaje, by moc spojrzec z dystansu na swe życie?

Jaga35
10-03-2003, 17:14
Hej, skoro jest Ci nudno, to dobrze trafiłaś :smile:
Tu, przy odrobinie własnej inicjatywy, możesz nieźle się rozerwać :lol:
Głowa do góry i trzymaj się FORUM ! Wiosna tuż, tuż, słoneczko świeci coraz odważniej- dobrze będzie.
A że mąż od 22 lat ten sam ? To tylko powód do radości.
Że dzieciaki studiują - toż to sama radość.
Więc nie bądź taka Znudzona i zaglądaj do nas częściej :smile:
Ciepło pozdrawiam. Agnieszka

Teska
10-03-2003, 18:31
..witaj znudzona:smile: :smile:

...tak musisz tu zagladac czesto...:smile: ale i do kawiarenki wpasc na kawke ...
Maż od tylu lat ten sam??? Kobeto ciesz sie..:smile: i dzieci bez problemowo chca sie uczyc...tez powód do radosci:smile:
Wolisz klopoty z mezem..i dziećmi? chyba nie...
Wiec glowa do góry...:smile:
Teska

ma
10-03-2003, 20:56
A moze sprobujesz jakiegos rekodziela? niekoniecznie haft czy robotki na drutach, ale witraze albo plecenie koszykow czy makramee? fotografia? teraz mozna robic takie cuda w komputerze! Potem mozesz swoje produkty ofiarowywac rodzinie i przyjaciolom w prezentach urodzinowych... Nie kpie, naprawde! Teraz tak malo wlasnej pracy ofiarowuje sie innym. Myslalas moze o wolontariacie? Szpital dzieciecy? hospicjum? Jak zaczniesz myslec o przyjemnosciach innych, a nie wlasnych, to moze uda ci sie przezwyciezyc wlasne znudzenie. zobaczysz.

zibi.maz.
10-03-2003, 23:40
On 2003-03-10 17:31, znudzona wrote:
Czytam Was; tryskacie humorem, energią, entuzjazmem, a mi nic
juz nie chce się.
Mam 44 lata, męza od 22 lat tego samego,dzieci na studiach, pracę stale tę samą, nawet na trasie: dom-praca-dom nie zmieniło się nic od 20 lat. Tych samych znajomych, sąsiadów.
Jejku jak wieje nudą w mym zyciu.
Z nudow większy mam apetyt a więc i większą wagę, mieszkam w takiej pipidowce, że nawet na spacer nie ma gdzie pojśc.
Największą atrakcją jest podjadanie ciasteczek przed telewizorem, spanie, wstawanie, nudna praca, nudni ludzie i nudna JA.
Nudnie brzydka pogoda w naszym kraju.
Jak to zmienić?
Przydałby mi sie jakis wyjazd za ocean? Zobaczyc innych ludzi,
obyczaje, by moc spojrzec z dystansu na swe życie?

" Quod sit futuram cras, fuge quaerere, et quem fors dierum cumque dabit, lucro appone, nec dulces amores sperne, neque tu choreas, donec virenti canities abest morosa" ( Horacy ) Unikaj pytań, co będzie jutro, a każdy dzień, jaki da ci los, za zysk uważaj i nie gardź słodyczą miłosną, dopóki z dala jeszcze od ciebie, młodego, drażliwa starość !.

krzysztofj
11-03-2003, 06:43
Jedź do Wałbrzycha. tam potrzebują pomocy przy kopaniu biedaszybów

Teska
11-03-2003, 07:00
krzysztofj...ech..nie kpij ze znudzonej ....:sad:

emems
12-03-2003, 09:33
Hej
Pozdrawiam Znudzoną
i pozdrawiam MA za Twoje pomysły o robótkach tworczych które ja nazywam zabijaczem wolnego czasu. Ja właśnie robię sweter na drutach dla męża i postanowiłam do końca marca go skończyć. Szukam sobie roboty zimą, bo jak budowa się skończy to nie ma co ze sobą zrobić i głupie mysli do głowy przychodzą. Trzeba znaleźć sobie hobby, lub inne zajęcie.
Znudzona uśmiechnij się już wiosna !!!
Piszesz, że trochę kilogramków się nazbierało. Nie przejmuj się ja też mam trochę sadełka ale z tym właśnie walczę i postępy są.
Chociaż mój mąż twierdzi, że woli mnie "przy kości" bo jest się do czego przytulić he he. Może zrób sobie dietkę oczyszczającą, pogimnastykój się w domu namów koleżankę razem raźniej. To ci się humor polepszy. Jak będziesz chciała pogadać więcej zapraszam na priva.
:wink: Pozdrawiam emems.

ma
12-03-2003, 10:02
Lepiej nie zapraszaj Znudzonej na priva, bo w końcu nie dowiemy się, czy posłuchała czyichkolwiek rad i czy jej smutki przeszły :sad: Prawdę mówiąc, bardzo mi brakuje jakiegokolwiek odzewu ze strony osoby, która założyła wątek. A może to po prostu podpucha?
Pozdrowienia dla wszystkich!

emems
12-03-2003, 10:09
Sorki MA
masz rację chyba to i inne osoby ciekawi co ze sobą zrobi znudzona.
Jak w telenoweli hi hi hi (bez złośliwości to było)
A Ty MA jak sobie radzisz z wolnym czasem ?

miła
12-03-2003, 10:20
Znudzona:

Precz ciasteczka i precz nuda
Kosmetyczka czyni cud
W małą czarną wciśnij ciało
Jakby tego było mało
Zmień fryzurę wraz z kolorem
Wciel się w nową żony rolę
Zaproś męża na kolację.
Napisz później kto miał rację.

ps
Jedne sobie to chwalą, inne nie są zadowolone,
Gdy "atrakcyjność" ich męża rośnie o znudzoną żonę!

powodzenia
Ania

agnes
12-03-2003, 10:47
Znudzona? Każdy popada w rutynę życia jeśli go nie zmienia,nie urozmaica ,jednostajność to nuda więc na przeciw przygodzie :lol:
Ja np.uwielbiam zmiany wszelakie ,mam już 6 pracę /każda z innej branży/mimo mych 30 lat.W każdej potrafię się znaleźć ,choć aktualna bardzo mi odpowiada,mimo to myslę np.o dodatkowej działalności gosp.
Pomysł budowy domu zrodził się również z chęci jakiejś zmiany w życiu .Dobrym lekarstwem na tego typu chandry są podróże -te dalekie i nawet te bliskie/ ja np.lubię objeżdżać samochodem okoliczne wioski ,wycieczki do lasu itp/ ,wszelki rodzaj aktywności fizycznej ,zadbanie o własny wygląd - bo to bardzo ważne ,kosmetyczka,basen,fryzjer ,nowy ciuch.
a najważniejsze to posiadanie jakiegoś/jakichś hobby ,film,książka w ogóle-cokolwiek aby nie zgłupieć.
Może to i podpucha ale temat dla każdego z nas :smile:

ma
12-03-2003, 11:42
emems, ja po prostu nie mam wolnego czasu. Jak ostatnio zrobiły mi się dwie godziny luzu, to zrobilam górę pierogów ruskich. Troche siedzę w internecie, a tak poza tym to... chyba im więcej lat przybywa, tym codzienność jest bardziej zajmująca (czyt.: zajmuje więcej czasu) i momentów bez przydziału coraz mniej. Kiedyś wymyśliłam sobie kurs włoskiego, uczyłam sie roboty srebrnej biżuterii itp. Prawda, którą ja propaguję jest inna niż ta, którą proponuje Agnes: jak najmniej zajmować się sobą, wszystko co się robi - robić w konkretnym celu i zapomnieć o tym, że remedium na smutki to kosmetyczka, basen, fryzjer, nowy ciuch.
Pozdrowienia dla wszystkich na tym forum!

agnes
12-03-2003, 11:56
On 2003-03-12 12:42, ma wrote:
emems, ja po prostu nie mam wolnego czasu. Jak ostatnio zrobiły mi się dwie godziny luzu, to zrobilam górę pierogów ruskich. Troche siedzę w internecie, a tak poza tym to... chyba im więcej lat przybywa, tym codzienność jest bardziej zajmująca (czyt.: zajmuje więcej czasu) i momentów bez przydziału coraz mniej. Kiedyś wymyśliłam sobie kurs włoskiego, uczyłam sie roboty srebrnej biżuterii itp. Prawda, którą ja propaguję jest inna niż ta, którą proponuje Agnes: jak najmniej zajmować się sobą, wszystko co się robi - robić w konkretnym celu i zapomnieć o tym, że remedium na smutki to kosmetyczka, basen, fryzjer, nowy ciuch.
Pozdrowienia dla wszystkich na tym forum!


Dziwne? :eek: To zajmowanie się sobą jest działaniem bezcelowym????
Czyli wygląd i zdrowie nie ma nic do rzeczy ????
Jakaś przedpotopowa prawda,bo wiadomo że sport i aktywność fizyczna podnosi poziom endorfin /odpowiedzialne za dobre samopoczucie/ zapobiega wielu chorobom ,otyłości i w ogóle wszystko co dla nas najlepsze.A odrobina egoizmu żadnej kobiecie nie zaszkodziła wręcz przeciwnie ,jest bardziej szanowana i siebie również bardziej szanuje .

12-03-2003, 12:07
Pod warunkiem,że ten egoizm nie jest przymusowy.
Jestem w stanie uwierzyć,że niektórym endofrin dostarcza zrobienie góry pierogów ruskich,a już na pewno patrzenie jak najbliżsi wsuwają je z zapałem.
:smile:
ps.Pierogów nie potrafię robić,ale inne rzeczy tak.
Liczę na przepis.:smile:

ma
12-03-2003, 12:25
Agnes,
Moje "jak najmniej zajmować się sobą" nie mialo oznaczać zaniedbania, ale raczej nieskupianie się na sobie - ja po prostu nie poszłabym nigdy do kosmetyczki czy na zakupy W CELU poprawienia sobie samopoczucia. Ogólnie, wcale nie jestem przeciw tężyźnie fizycznej i dobremu wyglądowi, ale moim celem nie jest moja sylwetka czy strój oraz moje dobre samopoczucie, ale raczej skuteczność w pracy, dobre funkcjonowanie domu, zdrowie i zadowolenie mojego otoczenia itp. Z tego wyniknie, niejako pośrednio, moja satysfakcja z życia.
Dobre samopoczucie to nie tylko dobre mniemanie o sobie. Jednocześnie, skupiania sie na sobie nie nazwałabym egoizmem, chyba że jest celem samo w sobie. I wydaje mi się, że trudno wywalczyć szacunek dla siebie egoizmem. Altruiści zawsze zdobywali więcej.

ma
12-03-2003, 12:28
Co tam przepis! jak następnym razem znajdę czas na pierogi, to zapraszam do stołu! :smile:


PS. a czego dostarczają pierogi? jak napisałaś? en.. en... kalorii?

mieszkaniec
12-03-2003, 13:19
Znudzona, zgodnie ze swoją ksywą, znudziła się już pewnie Forum... :)

A przy okazji: nie ma to jak stres, walka z przetrwanie i ciągłe życiowe zmiany. Stały partner i stabilizacja są oczywiście KOSZZZMARNIE nudne o:-)

pozdrawiam, mieszkaniec

agnes
12-03-2003, 13:42
Tak zgodzę się to nudne ,czasem potrzebuję stabilizacji ale gdy ona trwa za długo szukam urozmaicenia ale to kwestia osobowościowa ,każdy jest inny. a lubię wlaczyć,działać ,zdobywać .Stres-gdy nie jest nadmierny jest naprawdę dobrym bodźcem .
A rozczulanie się nad sobą/inaczej skupianie-to nie jest dobre wyjscie/i tego nie preferuję ,ale nie wyobrażam sobie zaniedbania własnej osoby ,braku ruchu,byle jakie włosy ,wszystko musi być dopracowane-jestem pedantyczna cóż i lubię dbać o siebie to mi sprawia ogromną przyjemność i jest relaksem :wink:

Teska
12-03-2003, 13:47
:smile:

mieszkaniec
12-03-2003, 13:50
agnes -- żartowałem :)

emems
12-03-2003, 13:57
Ojojjoj ale nam się porobiło na forum
Jedni się zajmuja sobą inni wyższymi celami, a ja myślę
że nic tak człowieka nieuszlachetnia jak kontakt z innymi ludźmi i praca no i jakaś chęć rozwoju w danym kierunku. Dlatego jestem na Forum :grin:
Pozdrawiam.

agnes
12-03-2003, 13:59
On 2003-03-12 14:50, mieszkaniec wrote:
agnes -- żartowałem :smile:


a ja nie :wink:
pozdrawiam

ma
12-03-2003, 14:08
Wlasna filozofie zyciowa dostosowuje sie zazwyczaj (moze nawet nieswiadomie) do sytuacji, w ktorej sie zyje. Mnie jest dobrze z mezem i z moimi dziecmi, i nikt mi nie wmowi, ze zmiana partnera zyciowego jest dobra, mila, stymulujaca czy pozadana. Wolalabym tego nie cwiczyc.
A co do cwiczen, to mam wrazenie, Agnes, ze w dalszym ciagu nie lapiesz tego, co pisalam o dbalosci o cialo - to nie moze byc moim glownym celem, bo mam inna hierarchie wartosci, ani jedyna droga do szczescia, ale nie wykluczam ani solarium, ani kosmetyczki, ani fryzjera czy nowych ciuchow. Te sprawy "zalatwiam po drodze", niejako mimochodem.

mieszkaniec
12-03-2003, 14:13
agnes (dzięki za pozdrowienia :) - ja tam wolę stabilizację, jestem domatorem i w ogóle (zresztą dlatego chcę budować dom), ale nigdy się nie nudzę, mam zawszę kupę pracy, hobby, etc. a zasłużonego odpoczynku nigdy nie traktuję w kategoriach nudy.
No i - nawiązując do postu Znudzonej - nie wpadłbym na to, żeby oskarżać pogodę, że jest nudna :)))

12-03-2003, 16:21
ma-
radzę nie czynić takich zaproszeń.:smile:
Ciasto robisz bez jajka oczywiście?
A może z jajkiem?
:smile:

ma
12-03-2003, 16:31
ciasto robilam kiedys bez jajka, teraz z jajkiem (jedno na 40 dkg maki), bo "lubie wiedziec, ze cos gryze". A do pierogow z miesem, czterema serami albo z grzybami daje 10 calych jajek na 1 kg maki - jak na najlepszy wloski makaron :smile:
Co do zaproszenia, to niewiele ryzykuje, bo ruskie, na ktore zapraszalam robie baaaaaardzo rzadko :wink: Jednakze sie nie migam i dam ci znac na priva przy nastepnej okazji!
Pozdrowienia.

12-03-2003, 16:44
ma-
na wirtualne czy prawdziwe?
ma-skąd jesteś?
Przepraszam,ale ja powoli przestaję się orientować, kto jest skąd.:oops:
Pozdrowienia serdeczne.
:smile:

Jagna
12-03-2003, 17:08
ma, jak to przy okazji? jak to na priva? A ja już poczułam zapach moich ukochanych ruskich pierogów, które są pyszne i wcaaaale nie tuczą :grin:

12-03-2003, 17:12
Jaguś-wezmę Cię ze sobą-powiem,ze jesteś moją siostrą (chcesz być starszą czy młodszą)Nie licz,że powiem,że jesteś córką.
:grin:

Jagna
12-03-2003, 17:44
Za pierogi mogę być i babcią. Twoją i Ckwadrata i
Tymka i Waszego domu. Ja mogę być nawet babcią Waszego sąsiada od wody... kooooocham pierogi ruskie!

12-03-2003, 17:50
z tym sąsiadem,to troszkę chyba za duże poświęcenia,nawet jak dla ruskich pierogów
ale ok
babciu Jadziu,jedziem na pierogi....
:lol:

Teska
13-03-2003, 07:02
To mnie tez zabierzcie...bo ja kocham ruskie pierogi :smile: ja moge byc drugą babcią...

ma
13-03-2003, 07:47
To co? Opal, Teska, Jagna - zakładamy klub miłośników ruskich? 30 lat temu to by jeszcze nie przeszło... U mnie (Warszawa-Sadyba) Zarząd Główny, u Was oddziały terenowe... Albo chociaż wątek kulinarny, bo inaczej to nas na tym forum wyśmieją :sad:
Pozdrowionka.

agnes
13-03-2003, 08:08
On 2003-03-12 15:08, ma wrote:
Wlasna filozofie zyciowa dostosowuje sie zazwyczaj (moze nawet nieswiadomie) do sytuacji, w ktorej sie zyje. Mnie jest dobrze z mezem i z moimi dziecmi, i nikt mi nie wmowi, ze zmiana partnera zyciowego jest dobra, mila, stymulujaca czy pozadana. Wolalabym tego nie cwiczyc.
A co do cwiczen, to mam wrazenie, Agnes, ze w dalszym ciagu nie lapiesz tego, co pisalam o dbalosci o cialo - to nie moze byc moim glownym celem, bo mam inna hierarchie wartosci, ani jedyna droga do szczescia, ale nie wykluczam ani solarium, ani kosmetyczki, ani fryzjera czy nowych ciuchow. Te sprawy "zalatwiam po drodze", niejako mimochodem.


łapię,łapię doskonale tylko faktycznie nasza hierarchia wartości różni się ogromnie,ale w tym urok każdy musi być inny aby nie było nudno....
pozdrawiam :wink:

13-03-2003, 10:59
No pewno,ja mam już dwie babcie pierogowe.:grin:
Pozdrowionka

Majka
13-03-2003, 11:19
Ja też uwielbiam ruskie pierogi :grin:

agnes
13-03-2003, 11:27
Ja uwielbiam te z jagodami lub z truskawkami no i z kapustą z grzybami ,szczególnie jak je robi moja babcia,mniammmmmmmm-palce lizać ........:smile:

miła
13-03-2003, 11:29
Gdzieś mi wsród tych pierogów zaginęła "Znudzona".
Czy nie sądzicie, że "silna duchem" z niej kobieta?
Tak szybko urządziła spotkanie pierogowe.
Chyba ją też zaprosicie jako główną sprawczynię tego zamieszania?
pozdrawiam - Ania

ma
13-03-2003, 12:40
jasne, że zaprosimy!
a może zrobimy stoisko z kuchnią domową na Spotkaniu Forumowiczów (patrz: uwagi o forum muratora)? Założę się, że przy naszym garze z pierogami i grillu ze skwierczącą karkówką będzie największy tłok z możliwych... :wink:
Uśmiechi!

Jaga35
14-03-2003, 09:15
Skoro o pierogach, to zaproponuję Pierogi Pani Madzi. Rzecz jest nietypowa, autorstwa znajomej, która dzięki nim zwyciężyła w eliminacjach do konkursu "Polskie danie dla Europy".
Pierogi są min. z kaszanką, wątróbką, jabłkami i różnymi fajnymi ziołami - szokujące? Zapewniam jednak, że pyszne :grin:

Gajka
14-03-2003, 15:38
Qrcze co jest grane? Wczoraj wieczorem "wypociłam się" na tym
wątku, zaglądam teraz by poczytać co dalej, a tu widzę cięcia :sad:
Nie ma śladu po moim wczorajszym pisaniu, cenzura czy co?
Tak mi pospuć humor przed weekendem.

ps. kocham pierogi, umiem tez robic i chetnie zapiszę się na spotkanie pierogowe (ruskie, z soczewicą, kaszą gryczana i serem,
kapusta i grzybami, etc.)

uff, ide ochłonąć.

Majka
14-03-2003, 15:42
Taki zrobiłyście mi apetyt na pierogi, ze zaglądnęłam do baru "pod filarkami" i kupiłam sobie ruskie :grin:

mariolka
23-03-2003, 16:16
Droga Znudzona,życie jest zbyt krótkie żeby się nudzić.
Wskakuj na rower i pozwiedzaj troszkę,wysiłek b. dużo daje.
powodzenia

Jola_
25-03-2003, 10:40
Proszę, błagam tylko nie o jedzeniu bo jestem strasznym łakomczuchem, a pierogi i kluski - uwielbiam http://www.ifb.pl/~qba/ikonki/pacscat.gif! Wiosna się zrobiła, palto trzeba będzie zdjąć!
Jak ja na budowie się pokażę? ...że nie wspomnę o pracach fizycznych, które mnie czekają!

Gajka
25-03-2003, 19:37
Skąd ja znam te dylematy? :razz:
Ponoc anorektyczki tez to przezywają :sad:

Znudzona juz pewnie nie nudzi się, słońce na to nie pozwoli.
Dodaje energii, radości, prawda? :smile:

Teska
26-03-2003, 07:25
Gajka nam tak...
ale znudzona i nami sie znudziła :sad:

ma
26-03-2003, 09:47
pewnie się nawet nie znudziła, tylko nasze pierogi uznała za zamach na własną tuszę oraz niezależność i woli się nie wypowiadać... Pewnie się przygląda i naśmiewa z nas-ekspertek od racjonalnego gospodarowania czasem, zwłaszcza wolnym :wink:
pozdroofka :smile:

Gajka
26-03-2003, 19:35
Może nie to, że znudziła sie nami. Wyrzuciła (ułamek) z siebie
smutki, tu ją swietnie pocieszono i nie jest juz "znudzona".
Dedykuję jak Dr.Watson :razz:

Rafter
26-03-2003, 21:44
On 2003-03-10 17:31, znudzona wrote:
Czytam Was; tryskacie humorem, energią, entuzjazmem, a mi nic
juz nie chce się.
Mam 44 lata, męza od 22 lat tego samego,dzieci na studiach, pracę stale tę samą, nawet na trasie: dom-praca-dom nie zmieniło się nic od 20 lat. Tych samych znajomych, sąsiadów.
Jejku jak wieje nudą w mym zyciu.
Z nudow większy mam apetyt a więc i większą wagę, mieszkam w takiej pipidowce, że nawet na spacer nie ma gdzie pojśc.
Największą atrakcją jest podjadanie ciasteczek przed telewizorem, spanie, wstawanie, nudna praca, nudni ludzie i nudna JA.
Nudnie brzydka pogoda w naszym kraju.
Jak to zmienić?
Przydałby mi sie jakis wyjazd za ocean? Zobaczyc innych ludzi,
obyczaje, by moc spojrzec z dystansu na swe życie?



Nie chce mi się komentować. A za oceanem myślisz, że od razu jest Hollywood z firmowym uśmiechem i tekstem "no problem"?

Teska
27-03-2003, 07:15
zgadzam sie z Rafterem:smile:)

Teska
27-03-2003, 07:15
znudzona zobacz...za okienkiem pieknie swieci słoneczko...wstan z kanapy..idz do lasu...ech...az zyc sie chce:smile:

ma
27-03-2003, 07:33
a jak nie do lasu, to chociaz jakies okno umyj albo pierogów nalep :wink:

gabriela
20-06-2003, 21:38
Jak Ci nudno, zacznij budowac!!!

Teska
21-06-2003, 13:12
zgadzam sie z gbrielą...wtedy masz nadmiar wrazen...

ale znudzona juz znudziła sie forum :(

ssaka
21-06-2003, 14:32
mowcie co chcecie ..ja jestem "znudzony" pogoda ...nic nie mozna zrobic.(prace na zewnatrz) bo nie wiadomo czy deszcz ma akurat humor popadac czy tez nie ..;-(

Teska
21-06-2003, 15:20
ech...nio deszczem tez i taka pogoda...a tyle dobra na grillka jest :) ale nie zyciem???

mobby
20-04-2004, 12:48
A czy sama Znudzona jest jeszcze znudzona, czy już przeszło

Mobby

ma
20-04-2004, 13:24
fajnie, ze odgrzewasz ten temat - moze kolej na jakiegos innego znudzonego, skoro Znudzona zamilkla. Wiosna zawsze przynosi rozterki i mnostwo glupich mysli.

mobby
21-04-2004, 06:01
Jak powiedziała Gabriela

Jak Ci nudno, zacznij budowac!!!

100% prawdy, ale widać , że każdego dopada chwila słabości.
Kiedy kończy się pewien etap w swoim zyciu zawsze następuje pustka.
Dlatego też ważne aby stawiać sobie jakiś cel w życiu.
Niekoniecznie budowa :D :D :D

Mobby