12-03-2003, 07:58
Mieszkam w bliźniaku z lat 60-tych. Ściany zrobiono z gruzu ceglanego zmieszanego z betonem, stropy "Terriwa" czy coś w tym stylu. Obie części rozdzielone ogniomurem (ścianki grubości cegły. Jak go kupowałem był pusty. Niestety półtora roku temu jeden facet kupił drugą połowę i od tego czasu trwa u niego nieustanny remont. Robotnicy, jak to robotnicy: wstają o 6 i zaczynają machać młotkami. Po 40 min się męczą i idą na śniadanie, ale u mnie już nikt nie śpi. Potem walą całymi dniami z przerwami, w soboty oczywiście też. W dodatku nie tylko młotki słychać ale nawet ich gadanie. Dźwięk przenosi się całą konstrukcją budynku.
Nie mam pojęcia co z tym zrobić, żeby chociaż zmniejszyć zjawisko. Myślałem o izolacji ściany ogniomuru wełną mineralną i ścianami gipsowymi, o zasypaniu szybów wentylacyjnych styropianem (po włożeniu rur pcv), a nawet o oddzieleniu obu części budynku poprzez cięcie łącznie z ławami.
Koszty są nieistotne.
Proszę tylko o poważne odpowiedzi i z góry dziękuję
Nie mam pojęcia co z tym zrobić, żeby chociaż zmniejszyć zjawisko. Myślałem o izolacji ściany ogniomuru wełną mineralną i ścianami gipsowymi, o zasypaniu szybów wentylacyjnych styropianem (po włożeniu rur pcv), a nawet o oddzieleniu obu części budynku poprzez cięcie łącznie z ławami.
Koszty są nieistotne.
Proszę tylko o poważne odpowiedzi i z góry dziękuję