Zobacz pełną wersję : Pozyczanie pradu...
To jak to jest z tym pozyczaniem pradu. Umowe z ZE juz mam no ale termin odlegly. Na czas budowy bede musial prad pozyczyc od kogos... Podobno karalne... Ale z tego co widze wszyscy pozyczaja. To jak to z tym jest? Martwy przepis? Jakie sa kary i dla kogo? No i jak w praktyce rozwiazaliscie pozycznie pradu? Kabel lekko w ziemie wkopaliscie? Czy byl caly czas podlaczony do siasiada czy tylko w sytuacji gdy byl potrzebny? No i jak tu sie z sasiadem za cos takiego rozliczyc? Oprocz placenie rachunkow "oferowaliscie" cos jeszcze?
jak sie znajdzie jakiś "mily" sąsiad to donos do ZE i lezysz, mozesz zrobic sobie przyłacze tymczasowe albo agregat sobie załatwic i po problemie....
a z rachunkami w razie W to zalozyc dodatkowy licznik albo wedlug gustu...
pawelurb
14-06-2006, 16:34
odemnie trzech sąsiadów pozyczało prąd , bo jako jednyny byłem tym szczęśliwcem że miałem prowizorkę budowlaną u siebie , pożyczali ze 3 lata , bo nie było sieci docelowej i ZE o tym dobrze wiedział, bo jak dobijaliśmy się o prad docelowy , to z uśmiechem mówili "..przecież macie prąd od sąsiada z prowizorki , to budować możecie ...:)
Odemnie pożycza sasiad, ma zamontowany licznik i leci z budową :D
Kabelek zakomspirowany leci wzdłuż plota 8)
pawelurb
14-06-2006, 16:58
pewnie że tak, zakopać przewód, i nie afiszować się , i pozyczac .
a z rachunkami w razie W to zalozyc dodatkowy licznik albo wedlug gustu..
no właśnie: o ten gust chodzi: ile to mniej więcej wychodzi?
(ja będę tym "pożyczajacym")
smutna lidka
14-06-2006, 19:13
To jak to jest z tym pozyczaniem pradu. Umowe z ZE juz mam no ale termin odlegly. Na czas budowy bede musial prad pozyczyc od kogos... Podobno karalne... Ale z tego co widze wszyscy pozyczaja. To jak to z tym jest? Martwy przepis? Jakie sa kary i dla kogo? No i jak w praktyce rozwiazaliscie pozycznie pradu? Kabel lekko w ziemie wkopaliscie? Czy byl caly czas podlaczony do siasiada czy tylko w sytuacji gdy byl potrzebny? No i jak tu sie z sasiadem za cos takiego rozliczyc? Oprocz placenie rachunkow "oferowaliscie" cos jeszcze?
kara nie dla Ciebie
kabel wisiał w powietrzu cały czas [ponad jezdnią ]
"pożyczkodawca" tytułem "odszkodowania" otrzymał 5000 zl, poza tym nie zgodził się na sublicznik więc przez 2 lata płaciłam jego rachunki za prąd w całości
aha
a tak w ogóle to i tak kiedy wykonywano jakies prace na mojej budowie, musialam prosic sąsaida by mi udostępnił prąd [czyli coś tam u siebie włączył] i wtedy mi "pożyczał" [ bez fochów]
umowę "użyczenia" :lol: zawarliśmy na piśmie
katerhasser
14-06-2006, 19:33
przez rok brałem od sąsiada jego prąd budowlany i płaciłem jego rachunki (on miał tylko pobór na 2 żarówki - 1 włączana na czujkę ruchu, 2 oszczędna na czujkę zmrokową).
ZE dobrze wie, że ludzie sobie pożyczają i mu to na rękę, bo organizacyjnie nie wydala z robieniem przyłączy.
To nie wolno pożyczać ??
:o Nawet nie wiedziałem.
odemnie trzech sąsiadów pozyczało prąd , bo jako jednyny byłem tym szczęśliwcem że miałem prowizorkę budowlaną u siebie , pożyczali ze 3 lata , bo nie było sieci docelowej i ZE o tym dobrze wiedział, bo jak dobijaliśmy się o prad docelowy , to z uśmiechem mówili "..przecież macie prąd od sąsiada z prowizorki , to budować możecie ...:)
Dokładnie to chciałem powiedzieć, z tego co się orientuje w ZE Pruszków też mniej więcej mają podobne podejśćie. Zresztą mi (nieoficjalnie) pracownicy tegoż ZE sami sugerowali "pożyczkę"...przepis jest, ale tak jak mówili przedmówcy....ożywa przy cudzej złośliwości...choć nie wiem czy czasem i tak by się nie skończyło na jakimś "pouczeniu" dla pożyczającego...w końcu to nie kradzież...
Na pożyczce wybudowaliśmy prawie cały dom ;), swój prąd mam od jakiegoś miesiąca. W ZE zupełnie oficjalnie mówiliśmy, że pożyczamy i nikt niczym nie straszył... Może przepis i jest, ale przynajmniej w mojej okolicy mocno przykurzony od rzadkiego używania ;)
smutna lidka
14-06-2006, 21:04
rany
co wy wszyscy z tym "pożyczaniem prądu"
zamierzacie go oddawać :o
rany
co wy wszyscy z tym "pożyczaniem prądu"
zamierzacie go oddawać :o
Tak, ja już jestem gotowy. Mam go już w kubełkach.
Ja zamierzam oddać w formie herbatki z prądem dla bardzo fajnego sąsiada ;)
Ja zamierzam oddać w formie herbatki z prądem dla bardzo fajnego sąsiada ;)
No no no...zapowiada się obiecująco :-) ale ze śniadańkiem?? :lol:
Jeśli nie będzie w stanie dojść do siebie po sporej dawce "mocy" - czemu nie - głodnych gości nie wypuszczam ;)
Jeśli nie będzie w stanie dojść do siebie po sporej dawce "mocy" - czemu nie - głodnych gości nie wypuszczam ;)
No wieszzzz :-) są różne rodzaje głodu... :-)
Jeśli nie będzie w stanie dojść do siebie po sporej dawce "mocy" - czemu nie - głodnych gości nie wypuszczam ;)
No wieszzzz :-) są różne rodzaje głodu... :-)
Ano masz rację... Na początku prąd będę w takim razie oddawać tylko z obstawą ;)
Ano masz rację... Na początku prąd będę w takim razie oddawać tylko z obstawą ;)
Jak już "oddasz" to ochrona ci nie potrzebna :-) :lol: :lol:
marcin_budowniczy
16-06-2006, 06:25
Dzwoniłem do RZE w Koninie i pytałem czy można pożyczać od sąsiada (i we własnym zakresie się z nim rozliczać) czy też trzeba zamawiać tzw. budowlany?
Odpowiedź konkretna "można pożyczać, nie grozi za to kara".
Osobiście pożyczam.
U mnie też był taki problem, bo sąsiad się wystraszył. To mój wątek na ten temat
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=69538&highlight=
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin