PDA

Zobacz pełną wersję : Ratunku- sąsiad zasmradza całą okolicę!!



mika30
12-03-2003, 20:00
Sytuacja jest taka: od ok 8-u miesięcy mieszkam w domu który sąsiaduje ok. 200 z posesją człowieka który hoduje świnie, nie wywozi obornika (wielka dymiąca pryzma)dodam że jest to miasto -10 tyś ludności, niby małe ale jednak nie wieś.Byłam w miejscowym urzedzie i powiedzano mi że działka tego pana podobnie jak i moja ma przeznaczenie pod dzialalność o niewielkiej uciążliwości - jak tu rozumieć niewielką uciążliwość skoro w ciepłe dni nie mogę otworzyć okna , zrobić grila,pielić w ogrodzie. Zimą jest wcale nie lepiej, o wietrzeniu sypialni przed snem lepiej zapomnieć
Może ktoś wie jak z tym problemem walczyć.Przeprowadzka nie wchodzi w grę bo jeszcze długo będę splacać kredyt zaciągniety na kupno domu ( a takie wyjście sugerował mi burmistrz cha - cha)

mika30
16-03-2003, 17:54
Sami szczęśliwi ludzie, zero złych doswiadczeń - GRATULACJE, bo ja jestem w dołku

Bela
16-03-2003, 23:13
Ja bym jeszcze raz wybrała się do Gminy, do jakiegoś Wydziału Ochrony Środowiska, może...

J.A.
24-03-2003, 18:20
Mimo, że jesteśmy po rożnych stronach barykady, jedno nas łączy - należy nam współczuć. Ja mam problem taki, że nie mogę spalić kilku desek bo sąsiadka od razu wzywa straż miejską, że zatruwam jej powietrze i nie może oddychać. Deski oczywiście nie były niczym nasączone. Zwykłe deski, które zbutwiały bo leżały parę miesięcy na ziemi. Ot co.

pzdr.

miła
26-03-2003, 07:07
MIKA -pismo do SANEPIDU i pisma do ochrony środowiska.Powinni zrobić wizję lokalną w terenie.

J.A.
Straż miejska nic Ci nie zrobi.Wolno palić ogniska, oczywiście z zachowaniem zasad bezpieczeństwa (nie pod płotem, oknem itd sąsiada}. Nie może się w tym ognisku znaleźć stary dywan, opony, folia itp. inne sztuczydła, ale deski tak.Deski, gałezie, liście i inne materiały organiczne.Zawsze dobrze (tak mówi zaprzyjaźniony strażak) zgłosić telefonicznie do straży pożarnej, że robisz porządki na posesji i będziesz palił śmieci (jak wyżej).Oni wtedy wiedzą, że ogień jest pod kontrolą.
Ale - jeżeli będziesz palił te sztuczydła, o których wspomniałam, no to w najlepszym wypadku upomnienie, a jak nie to mandacik.
pozdrawiam Ania
ps
jeszcze taki drobiazg - wiatr - warto zwrócić i na to uwagę.


<font size=-1>[ Ta wiadomość była edytowana przez: miła dnia 2003-03-26 09:06 ]</font>

pitbull
26-03-2003, 09:13
Gwoli ciekawostki - w powietrzy wydalanym z tuczarni w Polsce w odleglosci 500 m od niej w powietrzu znajdowalo sie 880 000 mikroorganizmow z czego czesc patogennych.

mika30
27-03-2003, 10:23
Dziękuję za odpowiedzi, walczę nadal- napisałam pisma do sanepidu , ochrony środowiska i czekam.

J.A.
27-03-2003, 12:54
Straż miejska nic Ci nie zrobi. Wolno palić ogniska...


Miła,
Też tak myślałem, bo to logiczne. Niestety to zależy od lokalnych przepisów o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Na mocy Ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. (Dz. U. Nr 132, poz. 622) w rozdziale drugim (Zadania gmin) jest taki Art. 4.:

Rada gminy, po zasięgnięciu opinii państwowego terenowego inspektora sanitarnego, ustala, w drodze uchwały, szczegółowe zasady utrzymania czystości i porządku na terenie gminy dotyczące:

1) wymagań w zakresie utrzymania czystości i porządku na terenie nieruchomości,

Teraz Warszawą rządzi jedna władza, która ustanowiła w Uchwale Nr 1035/LXVII/98 Rady Gminy Warszawa-Centrum z dnia 18 czerwca 1998 r., $19, że:

Zabronione jest spalanie odpadów na powierzchni ziemi i w pojemnikach.

Koniec i kropka. Sam kombinowałem jak mogłem. Jak przyparłem do muru inspektora Straży miejskiej to wyjął armatę i strzelił:
Właściciel posesji ma prawo oddychać świeżym powietrzem a dym mu to uniemożliwiał. Choć leciał w innym kierunku (na szczęście nie na ulicę bo bym zapłacił drugi mandat za spowodowanie zagrożenia na drodze.

Ot co. Takie realia. Niech Cieszą się wszyscy ci, co mają tolerancyjnych sąsiadów.

pzdr.

miła
27-03-2003, 16:25
J.A. - no to przykro. Prawo - czy nam się podoba, czy też nie - musimy szanować. Ale mnie coś w tym zaintrygowało.
Popytam u siebie. Nasi radni zawsze wymyślają jakieś ograniczenia, ale zostawiają furtki. Np. zakaz wstępu na plażę dla psów, ale od 2 maja do 15 września.
Co do strażnika - no cóż - pozostawię bez komentarza.
Jak coś wymyślę dam znać.
pozdrawiam - Ania

J.A.
31-03-2003, 12:39
Nasi radni zawsze wymyślają jakieś ograniczenia, ale zostawiają furtki.


Właśnie znalazłem, mam nadzieję, taką furtkę. :smile:

Oto w Dz. Ust. 62/2001 O odpadach, poz. 628 Art.13 Ust. 3 mówi:

"Dopuszcza się spalanie pozostałości roślinnych, poza instalacjami i urządzeniami, jeżeli spalanie to nie narusza odrębnych przepisów."

Mam nadzieję, że nie ma innych zamków. :smile:

pzdr.

dobrzykowice
31-03-2003, 12:49
mika uderz jeszcze do redakcji, byc może podsuną ci jakiś pomysl a przynajmniej akty prawne na które moglabys się powolać

31-03-2003, 13:28
W zakazie spalania kluczem jest słowo "odpady".
Powinno ono być ściśle zdefiniowane, a jeżeli nie to należy przyjąć definicje ustawowe.

Pzdr.

J.A.
31-03-2003, 13:41
Ależ w tej ustawie jest to bardzo dobrze zdefiniowane.

Dla chętnych link:

http://www.abc.com.pl/serwis/du/2001/0628.htm

pzdr.

miła
01-04-2003, 07:25
No widzisz J.A. - zawsze znajdzie się jakieś wyjście.
Ania