Zobacz pełną wersję : Przędziorek zżera mi wierzbę mandżurską.
Zaczęło się w tamtym roku. Od wiosny pryskałam już co najmniej 5 razy i i widzę,że oblazły już całe drzewo ( 3 m wys. i szer.). Jest jakiś sposób na pozbycie się tego paskudztwa? Przejdzie to niedługo na resztę roślin w ogrodzie i mam wrażenie, że tuje też już zaatakowało.
Chyba w chol.... wytnę drzewo, jeśli nie da się tego opanować, chociaż z drugiej strony szkoda. :cry: :cry:
Jestem już zła. :evil: :evil: :evil:
Mirek_Lewandowski
21-06-2006, 20:20
Czy jesteś pewna, że to przędzior?
Tak.
Mały jasny pajączek - wielkość ok. 0,5mm,dookoła mnóstwo pajęczyn. Siedzi sobie w załamaniach listków wierzby(dlatego trudno opryskać listki - bo każdy trzeba z góry, dołu, boku -są powyginane), na łodygach.Listki zółkną i opadają. Nie mogę dosięgnąć też na górze i pewnie dlatego ciągle się rozmnażają i przełażą na dół. Używałam Decis i Talstar czy Target(nie pamiętam już,ale któreś to nazwa producenta).
Myślałam,że może jest coś skuteczne , co stosuję się doglebowo i może krąży z sokami rośliny.
Mirek_Lewandowski
21-06-2006, 21:00
Dodlebowo się nie da. Decis nie pomoże.
Magus 250 SC, Danitol 10 EC, Karate 025 EC, Talstar 100 EC
No ale jeśli nie opryskasz całego, no to się rozłazi. A może zamiast wycinać, radykalnie przyciąć, gałązki do suchych bukietów, wtedy pryskać, a odrośnie błyskawicznie
Dzięki Mirku za pomoc.
Jutro wezmę sekator i poprzycinam.
A jeśli chodzi o Decis - już od kilku lat tego nie kupowałam. Ale ostatnio byłam zdesperowana (przez te przędziorki), a że nie miałam czasu pojechać ,więc wysłałam ślubnego do sklepu ogrodniczego i napisałam na kartce:"coś owadobójczego - tylko nie Decis" . No i co przywozi mój mąż ?
Decis i to podwójne opakowanie!!!!!!!! :o :o :o
Czy wszyscy mężczyźni są tak "zakręceni",czy tylko ja mam takie szczęście? :lol: :lol: :lol:
Ale na mszyce Decis działa.
Pozdrawiam.
krzysztofh
22-06-2006, 06:19
Z moich doświadczeń wynika, że na mszyce idealny jest Confidor.
Kilka dni do posadzeniu głogów pojawiły się na nich mszyce. Oprysk Confidorem i następnego dnia ani śladu, pomimo, że 2 godz. po oprysku padał deszcz.
Podobnie załatwiłem mszyce na rododendronach.
Powinien tez działać na przędziorka, bo wielokrotnie czytałem, również tu na Forum, że jest skuteczny.
Tak, tylko wierzba ma na listkach pełno zakamarków(i tam urzęduje przędziorek) a drzewo jest dosyć duże i jak się rozpyla, to preparat nie wszędzie dociera.
Z innymi roślinami nie mam kłopotu. To jest najlepsze rozwiązanie - przyciąć i pryskać. Wtedy oprysk wszędzie dotrze. :)
a na mojej wierzbie pojawiło się coś dziwnego. Taki splątany kłąb gałązek, malo apetyczny. Kto wie, co to /przy pomocy mojego beznadziejnego opisu 8) :lol: /
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin